Wysłany: Pon Lip 28, 2014 15:14 LCHF waga zatrzymala sie i nie rusza, lekko urosla
Witam wszystkich. Jestem w drodze ze 136...do chetnie ok.85. Aktualnie na 104 postoj. Staram sie stosowac LCHF, jak rowniez biegam ok. 40km tygodniowo i czasem rower ok 40km.
Przykladowy rozklad :
Sluze szczegolami dotyczacymi zywienia i treningow. Tluszczy nie ograniczam, pilnuje WW. WW jem najczesciej zaraz po wysilku. Jem miesa, jajka, mascarpone, warzywa rosnace nad ziemia, slonecznik, kawa z maslem i mct (2 dziennie).
Martwi ten postoj aktualny, od 2 tygodni nie chce drgnac, wrecz dzisiaj poszlo w gore na 105.5kg.
Ketony od + do +++ .
Ostatnio zmieniony przez GregorMuc Pon Lip 28, 2014 15:15, w całości zmieniany 1 raz
Wystarczy, żeby było 350kcal za mało w stosunku do potrzeb i wtedy wypala się tłuszcz w ilości:
- 50g dziennie
- 0,35kg tygodniowo
- 1,5kg miesięcznie
- 9kg przez pół roku
- 18kg rocznie
Proste ale uczciwe,
by się kapnąć jakie to zapotrzebowanie energetyczne naprawdę jest,
trzeba by się pokusić o dietę 900kcal,
a potem ją inteligentnie luzować by spadek wagi był jednak nie mniejszy niż 1,5kg miesięcznie.
Proste.
Bo mnie wyobraźnia zawodzi. Ile Ty masz wzrostu, w pasie, w klatce, w bicepsie, że ważysz 104kg i biegasz 4 x 10km tygodniowo? Jaki masz czas na 10km?
Mieszkasz w okolicach Poznania może?
20kg nadwagi i biega i to jeszcze z ociepleniem z tłuszczu, to tak jakby chudy ubrał futro i 20kg plecak na plecy i biegał 10km 4 razy w tygodniu.
WOW
Ostatnio zmieniony przez vvv Wto Lip 29, 2014 10:38, w całości zmieniany 4 razy
Może dlatego, że zrobiło się cieplej? Spadło zapotrzebowanie na kalorie....
Trening z reguły powoduje i powinien powodować wzrost masy. Trening powoduje zwiększone wydzielanie testosteronu szczególnie jak trenuje się nogi. Działa to siłą rzeczy anabolicznie. Jeśli jest to masa mięśniowa to wzrost masy jest bardzo mile widziany. Powinno się unikać treningów lub wyczerpujących treningów na niedoborach składników.
Redukcje masy uzyskuje się w okresach kiedy się nie trenuje. Robisz 2-3 tygodnie przerwy i wrzucasz reżim dietetyczny. Skutkuje to nagłym spadkiem masy przy względnym zachowaniu masy mięśniowej i minimalizacji ryzyka efektu jojo.
Bieganie takich dystansów przy tej masie jest niebezpieczne no chyba że masz mocna pompkę. Najlepszym rozwiązaniem jest siłownia gdyż bieganie rozwija nogi ale nie rozwija górnych części ciała. Siłownia najlepiej buduje mięśnie i można robić to równomiernie aby później równomiernie zrzucać masę. Zastanów się nad cyklicznym treningiem na siłowni na zasadzie cykl wzrostowy kiedy nabierasz masy mięśniowej i później 2-3 tygodnie redukcji. Cykle powtarzasz do osiągnięcia zamierzonych efektów.
Ostatnio zmieniony przez the meat eater Wto Lip 29, 2014 10:46, w całości zmieniany 2 razy
Może zatem skład pożywienia jest zupełnie inny, niż Pan sądzi? Technolodzy wyprawiają różne brewerie z pożywieniem, żeby tylko je spaskudzić i zmniejszyć koszty.
JW
Może zatem skład pożywienia jest zupełnie inny, niż Pan sądzi? Technolodzy wyprawiają różne brewerie z pożywieniem, żeby tylko je spaskudzić i zmniejszyć koszty.
JW
Do okreslania skladu pozywienia uzywam bazy z myfitnesspal. Odczytuje najczesciej uzywajac kodu paskowego, pokrywa sie to z tym co jest napisane na opakowaniu. Mam wiec nadzieje, ze chocby czesciowo to sie zgadza.
Ostatnio zmieniony przez GregorMuc Wto Lip 29, 2014 11:28, w całości zmieniany 1 raz
Jem ww w celu szybszej odbudowy glikogenu, o ile wszystko doczytalem poprawnie. Czyli to blad ? Wrzucac tylko T i B ?
Ogolnie mam problem z ustawieniem posilkow, wlasciwie do tej pory 30kg zrzucilem na redukcji, tj. chude miesa, warzywa, owoce i okolo 1500kcal dziennie. Lecz bylem glodny...
Ogolnie od zawsze mam wyzszy puls ok.73, jak rowniez cisnienie.
Ostatnio zmieniony przez GregorMuc Wto Lip 29, 2014 11:42, w całości zmieniany 1 raz
Człowiek ważący 140kg ma sporo większe zapotrzebowanie na kcal niż ważący 105kg.
Dlatego obecnie przy tej samej ilości kcal możesz przestać zrzucać wagę w takim tempie jak wcześniej.
1500kcal to i tak bardzo mało jak na 105kg.
Moim zdaniem bieganie to bym sobie odpuścił. Widać ze to za duże obciążenie skoro na truchcie masz takie tętno. Zostań przy spacerkach i ogólnym rozruchu żeby sobie krzywdy nie zrobić
Ostatnio zmieniony przez the meat eater Wto Lip 29, 2014 12:01, w całości zmieniany 1 raz
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 29, 2014 12:01
GregorMuc napisał/a:
chude miesa, warzywa, owoce i okolo 1500kcal dziennie. Lecz bylem glodny...
puls 90 - 120 max
w Twoim przypadku spacer 2 - 3 godz dziennie
raz w tygodniu trening siłowy MC, przysiad ...
wizualizacja
wywal owoce
więcej tłuszczu lub białka*
będzie dobrze
* źle spojrzałem na Twoje dane
D
Ostatnio zmieniony przez Wto Lip 29, 2014 12:10, w całości zmieniany 1 raz
Troszke szkoda mi bedzie tego truchtania, bo je polubilem. Spacery po 2-3 godziny moze byc mi trudno pogodzic z praca. Ale bedzie trzeba sprobowac.
Prace mam czesto w wyjazdach, wiec z bieganiem jest o tyle latwo, ze wstaje rano, wychodze z hotelu i biegne godzinke. Ewentualnie korzystam z sprzetow fitness.
2-3 godzine w dniu nie wcisne raczej.
Co do 1500kcal. Aktualnie spozywam okolo 2000 tak jak podalem wyzej 50:76:168 (w:b:t)
Owoce odstawione od okolo 2-3 tygodni.
Wlasnie tluszczu czy bialka
Co do ketonow : rano 0 lub +, po poludniu natomiast +++
Czy rower w takim razie bedzie lepszym rozwiazaniem ? Co w temacie np. orbitreka, biezni, cwiczen silowych ?
Ostatnio zmieniony przez GregorMuc Wto Lip 29, 2014 12:19, w całości zmieniany 4 razy
Postawiłbym na ogólnorozwojowe ćwiczenia na siłowni. I to zdecydowanie. Ćwiczenia kondycyjne typu bieganie nie są dla ciebie dobrym rozwiązaniem raz ze względu na przeciążenie układu krążenia, ryzyko kontuzji stopy/kolana oraz brak rozwoju masy mięśniowej przy tym typie ćwiczeń a to masa mięśniowa przepala kalorie.
4 treningi ogólnorozwojowe na tydzień. Równomierny rozwój partii górnych i dolnych z nastawieniem na górne, aby utrzymać przy zrzucie masy dobre proporce ciała. Do tego musisz pamiętać, że po dwóch miesiącach treningu robić redukcje. Myślę że trener na siłowni powie ci co i jak masz robić. Oczywiście na siłownie też trzeba zacząć delikatniej.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 29, 2014 13:19
GregorMuc napisał/a:
Czy rower w takim razie bedzie lepszym rozwiazaniem ?
jeśli lubisz hemoroidy
GregorMuc napisał/a:
Wlasnie tluszczu czy bialka
Co do ketonow : rano 0 lub +, po poludniu natomiast +++
Wszystkie WW bezposrednio po wysilku. (okno insulinowe)
Jak widac moja dieta opier sie o jajka, boczki, miesa, kawa z maslem, mct, mascarpone.
ewentualne lekkie dewiacje z jablkiem, bananem, ryzem czerwonym (nie spozywane w dni bez ruchu).
Ostatnio zmieniony przez GregorMuc Wto Lip 29, 2014 13:35, w całości zmieniany 4 razy
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 29, 2014 13:55
B 80
T 230
W 188 LCHF ?
Cytat:
jak widac moja dieta opier sie o jajka, boczki, miesa, kawa z maslem, mct, mascarpone.
ewentualne lekkie dewiacje z jablkiem, bananem, ryzem czerwonym (nie spozywane w dni bez ruchu).
Za dużo węglowodanów w dni treningowe. 188gram to na prawdę dużo. Na taką ilość możesz sobie pozwolić 1 raz na 2 tygodnie jeśli już musisz. W dni treningowe możesz sobie trochę popuścić węgli, ale nie więcej niż 100gram ze źródeł pokroju ziemniak, warzywa, jakaś kasza.
Po za tym nie wiem czy wiesz ale na tłuszczu biega się znacznie lepiej niż na węglowodanach także robisz wszystko na odwrót. Jak chcesz biegać czy tam truchtać to ustawiłbym w dni treningowe więcej fatu żeby mieć paliwo a mniej węgli. Poczytaj na portalach o bieganiu to zobaczysz, że na węglowodanach już mało kto biega...
Jak pójdziesz na siłownie to lepiej zjeść trochę więcej węgla.
Przydałoby się jeść małą kolacje opartą na tłuszczu.
Mięso, zdecydowanie jeśli masz finansowe możliwości, przestawił bym wyłącznie na wołowinę. Najlepiej buduje mięśnie i jest niskocukrogenna. Wieprzowinie zdecydowanie mówimy nie.
Jak pójdziesz na siłownie to lepiej zjeść trochę więcej węgla.
Przydałoby się jeść małą kolacje opartą na tłuszczu.
Czyli nie W w postaci 200g ziemniaka a tluszcze ? Czy moze ziamniak z maslem ? Albo z kefirem...widze ze to mam troche do gory nogami wszystko.
Co do silowni, ile wegli w takim wypadku ?
Ustawiony mam limit aktualnie 50 dziennie.
Widze ze musze poszukac lub popytac o gotowe wzorce, co jesc nasniadanie, obiad, kolacje.
Co z czym, a co z czym absoutnie nie. No i wlasnie jak podajesz, jakie miesa unikac.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 29, 2014 15:13
the meat eater napisał/a:
Jak chcesz biegać czy tam truchtać to ustawiłbym w dni treningowe więcej fatu żeby mieć paliwo
ale,...
niech 'biega' na tłuszczu własnym
beta-oksydacja tlenowa
D
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 29, 2014 15:31
"90% energii organizm uzyskuje z utlenienia jednostki acetylowej - CH3CO (a głównie z CH3), która to jednostka acetylowa w spoczynku i umiarkowanym ruchu uzyskiwana jest z beta-oksydacji, czyli spalania TŁUSZCZU!, a nie z pirogronianu, czyli cukru.
Biochemia podaje, że komórki w homeostazie beta-oksydują, a nie "pirogronianują"- nawet na diecie beztłuszczowej. Tak jest stwierdzone doświadczalnie i żadne poglądy "naukowe" tego nie zmienią!"
...
http://www.menshealth.pl/...m-dla-opornych/
Jaki proces uruchomi spalanie tłuszczu własnego przy 230g T i 180g W, 8 godzin marszu z plecakiem ?
D
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 29, 2014 15:49
GregorMuc napisał/a:
Czyli nie W w postaci 200g ziemniaka a tluszcze ? Czy moze ziamniak z maslem ? Albo z kefirem...widze ze to mam troche do gory nogami wszystko.
Co do silowni, ile wegli w takim wypadku ?
"Glikogen odnawia się prawie w całości w cyklu Corish! Węglowodany to wyłącznie prawie budulec, a mięśnie zawsze chodzą na tłuszczu, tylko intensywność spalania kwasów tłuszczowych jest uzależniona od dostępności tlenu i szczawiooctanu z glikogenu. Dlatego musi być około 300 g glukozy zmagazynowana w mięśniach w postaci glikogenu. Dlaczego glikogen? Bo jest hydrofobowy w przeciwieństwie do glukozy.
Glukoza z glikogenu zamieniana jest nie na aktywny octan, a na szczawiooctan. A mięśnie chodzą wyłącznie na tłuszczu, a nie glukozie!"
?
D
Mniejsza o naukowe kwestie, które nie są zrozumiałe dla zwykłego zjadacza chleba.
Biega się lepiej na tłuszczu szczególnie na długich dystansach. Dlaczego lepiej zjeść fat zamiast węgli w dniu treningowym? Żeby biochemicznie nie przestawiać organizmu na spalanie węgle. W tym konkretnym dniu lepiej jak organizm od rana pali tłuszcz. Wtedy wchodzisz na trening spalasz setki kcal tłuszczu również z zapasa własnego. Od razu organizm jest nastawiony na palenie tłuszczu.
Jak pójdziesz na siłownie to lepiej wziąć trochę węgli. Przy intensywnym treningu można przy twojej masie i 150g zjeść, ale jak masz limit 50gram ustawiony to na trening więcej niż 100g bym nie jadł. Szczególnie że pewnie treningi nie będą na tą chwilę bardzo intensywne.
Ja tu jestem absolutnie zwyklym (nie)zjadaczem chleba, wiec prosze uprzejmie prostym jezykiem. Zakladam z tego ze :
Pije sobie dalej kawe z maslem i mct dwa razy dziennie.
Na obiad wrzucam wolowine i jakies warzywka nad ziemia rosnace.
Wegle trzymam w okolicach 50g dziennie.
Co na kolacje ? T i B czy ziemniaczki ?
Co jesli jestem glodny miedzy posilkami ?
Obnizyc ilosc tluszczu czy zostawic ? co z bialkiem ?
Rozumiem ze trzymac 2000 kcal dziennie z deficytem okolo 500kcal w stosunku do zapotrzebowania.
Jak to uzupelniac w dni treningowe ? Dojadac, czy nie dojadac.
Co wrzucic zaraz po wysilku w oknie insulinowym ?
Ufff masa pytan, ale chce to zrobic w koncu dobrze.
Przed chwila wszedlem na tasme z ciezarkami w rekach.
Marsz tak by utrzymac tetno w okolicy 140, dodatkowo przez 45 minut wszelkie mozliwe cwiczenia ciezarkami. Tak to wyglada, chyba lepiej :
Glodny nie jestem, bo cwiczenie po drugiej kawie, wiec nie jem nic. Pije wode.
Ostatnio zmieniony przez GregorMuc Wto Lip 29, 2014 16:47, w całości zmieniany 1 raz
Z tymi jajkami to bym też nie przesadzał....białko jajek jest lekko toksyczne dla człowieka także na tydzień więcej niż 15 bym nie przekraczał. Opieraj się na wołowinie jako źródle białka. Czasami dla urozmaicenia coś innego.
Wg. Endomondo dla mojego wieku, wagi i teoretycznego HRmax wciaz w zakresie palenia tluszczu.
Co to jest Rec ?
Zakladajac wage nalezna 80kg T : 160g, B : 64g - czy to bledne ?
myfitnesspal podbija zapotrzebowanie w stosunku do kalorii. (wiecej spalone, podnosi wartosci TBW do gory). Tez nie wiem czy to prawidlowe aby temu wierzyc.
Z tymi jajkami to bym też nie przesadzał....białko jajek jest lekko toksyczne dla człowieka także na tydzień więcej niż 15 bym nie przekraczał. Opieraj się na wołowinie jako źródle białka. Czasami dla urozmaicenia coś innego.
możesz to jakoś uzasadnić?
dla mnie jajko (a w zasadzie żółtko) jest głównym źródłem białka,a inne są dla urozmaicenia....
Raczej bym sie wolal skupic na diecie i traceniu wagi. W miedzyczasie na budowie normalnej sylwetki.
Co do testestoronu, zapewne jak odczuje braki rozwaze suplementacje.
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Wysłany: Czw Sie 07, 2014 17:01
the meat eater napisał/a:
Za dużo węglowodanów w dni treningowe. 188gram to na prawdę dużo. Na taką ilość możesz sobie pozwolić 1 raz na 2 tygodnie jeśli już musisz. W dni treningowe możesz sobie trochę popuścić węgli, ale nie więcej niż 100gram ze źródeł pokroju ziemniak, warzywa, jakaś kasza.
Po za tym nie wiem czy wiesz ale na tłuszczu biega się znacznie lepiej niż na węglowodanach także robisz wszystko na odwrót. Jak chcesz biegać czy tam truchtać to ustawiłbym w dni treningowe więcej fatu żeby mieć paliwo a mniej węgli. Poczytaj na portalach o bieganiu to zobaczysz, że na węglowodanach już mało kto biega...
Jak pójdziesz na siłownie to lepiej zjeść trochę więcej węgla.
Przydałoby się jeść małą kolacje opartą na tłuszczu.
Mięso, zdecydowanie jeśli masz finansowe możliwości, przestawił bym wyłącznie na wołowinę. Najlepiej buduje mięśnie i jest niskocukrogenna. Wieprzowinie zdecydowanie mówimy nie.
A stacje (ćwiczenia wytrzymałościowe). To też więcej węgla i mniej tłuszczu czy?
I przy pompkach? jak..
Polecasz pyry a jakieś inne zródło węgli?
Ostatnio zmieniony przez koffin Czw Sie 07, 2014 17:03, w całości zmieniany 1 raz
Klaudia Nowak
Wiek: 40 Dołączyła: 08 Sie 2014 Posty: 11
Wysłany: Pią Sie 08, 2014 09:28
GregorMuc napisał/a:
Ja tu jestem absolutnie zwyklym (nie)zjadaczem chleba, wiec prosze uprzejmie prostym jezykiem. Zakladam z tego ze :
Pije sobie dalej kawe z maslem i mct dwa razy dziennie.
Na obiad wrzucam wolowine i jakies warzywka nad ziemia rosnace.
Wegle trzymam w okolicach 50g dziennie.
Co na kolacje ? T i B czy ziemniaczki ?
Co jesli jestem glodny miedzy posilkami ?
Obnizyc ilosc tluszczu czy zostawic ? co z bialkiem ?
Rozumiem ze trzymac 2000 kcal dziennie z deficytem okolo 500kcal w stosunku do zapotrzebowania.
Jak to uzupelniac w dni treningowe ? Dojadac, czy nie dojadac.
Co wrzucic zaraz po wysilku w oknie insulinowym ?
Ufff masa pytan, ale chce to zrobic w koncu dobrze.
Przed chwila wszedlem na tasme z ciezarkami w rekach.
Marsz tak by utrzymac tetno w okolicy 140, dodatkowo przez 45 minut wszelkie mozliwe cwiczenia ciezarkami. Tak to wyglada, chyba lepiej :
Glodny nie jestem, bo cwiczenie po drugiej kawie, wiec nie jem nic. Pije wode.
Czasem cialo tak ma, ze musi sie przebudowac wiec waga przez jakis czas stoi. Ja bym sie nie przejmowal. Przede wszystkim jak masz mozliwosc rob sobie co ~miesiac badanie skladu ciala i patrz na roznice. Przy tak intensywnym bieganiu jesz zdecydowanie za malo bialka. Norma to przynajmniej 1,5g na kg ciala.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.