Wysłany: Pią Paź 07, 2011 17:40 czas na kreatynę :)
nie widziałem złego słowa na temat kreatyny - wszędzie czytam że badania pokazują że daje siłę i mięśnie (chyba wodę w nich ale co tam)
więc chyba od następnego miesiąca spróbuję tego specyfiku
czy ktoś z Was próbował i o czym trzeba pamiętać, co, kiedy, ile itd. - proszę forumowych siłaczy o dyskusję
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
heniu007 Pomógł: 13 razy Dołączył: 17 Cze 2010 Posty: 385
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 18:12
Ja natomiast doskonale pamiętam artykuł Rafała Moucki - znakomitego wspinacza, jako jedyny w Polsce ma na swoim koncie cztery drogi VI.8. Na "weście" nie odnotował takich sukcesów jak na Jurze. Na zachodzie góruje Łukasz Dudek. No i co tu dużo mówić Rafał już się nie wspina "zawodowo".
I co wynikło z suplementacji kreatyną?
- Nie zauważył przyrostu siły maksymalnej
- Przyrosty wytrzymałości siłowej odnotowały prawie 300%
- Przyrost masy o prawie 7kg (to dla wspinacza tragedia) Słyszał o większych pryrostach masy, nawet 12kg
- Miejsce przyrostu masy stanowiły głównie mięśnie nóg (czyli zaniedbane przez wspinacza)
- Efektów ubocznych na zdrowiu nie zauważył
Również stawia nacisk, że w zależności od charakterystyki danego cyklu, można regulować przyrosty.
Regulować możemy poprzez podaż, czas i częstotliwość przyjmowania.
Gdy dla wspinacza takie przyrosty masy, w miejscach których nie używa jest dramatem, dla Ciebie zbiggy będzie wielką radochą.
Gdy dla wspinacza takie przyrosty masy, w miejscach których nie używa jest dramatem, dla Ciebie zbiggy będzie wielką radochą.
wow czyli jeszcze mogę liczyć że urośnie fujara od tego
btw nie mam radochy z "rośnięcia" bo wiem że więcej mógłbym wycisnąć z siebie przy niższej wadze, a już np. przy podciąganiu (pull ups) przyrost wagi o 7 kg bez zwiększenia siły to porażka - różnicę zobaczę pierwszego dnia bo jestem słaby w tym ćwiczeniu
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Nie Paź 09, 2011 22:03
Jaką tą krecie masz? Ja jadłem w życiu jedynie mono i za każdym razem "puchąłem" wodą 5-7 kg, po czym prawie wszystko mi spadało.
kreatyne bierze się aby sie szybciej regenerować a nie aby budować większe mięsnie... do tego służy białko, ww i T
Biore teraz mono (juz chyba 6 raz) i czuje lekkie "napompowanie" ale najbardziej podczas treningu kiedy to w 1,5h wypijam 3-5 litrów wody. Kreatyna pozwala na krótsze odpoczynki między seriami czy ćwiczeniami tym samym pozwalając zwiększyć intensywność treningu.
Wszelkie dodatkowe kilogramy na mono to woda + glikogen a nie czysty mięsnień więc nie ma się czym jarać. Wiadomo, jest szansa aby zrobić troche więcej mięśnia podczas cyklu ale wtedy trzeba też znacznie zwiększyć B i wszystkie witaminy i minerały.
Biorę po 5 g na dzień po przebudzeniu, do tego tauryna 3g, serwatka 30g i glutamina 4g. Zaraz po tym (ok. 30 minut) 0,6 L soku marchwiowo-buraczanego, 4-6 zółtek i około 15 gram oliwy z oliwek + 2 łyżki miodu gryczanego + 5g tranu.
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Ostatnio zmieniony przez gudrii Pon Paź 10, 2011 00:09, w całości zmieniany 1 raz
Jaką tą krecie masz? Ja jadłem w życiu jedynie mono i za każdym razem "puchąłem" wodą 5-7 kg, po czym prawie wszystko mi spadało.
nie mam żadnej, a kupię sobie tez monohydrat. z tego co wiem to jest prosta substancja na którą nie ma patentu, a wszelkie udziwnienia jakieś tajemnicze "formuły" powstają po to żeby producent zgarnął wyższą marżę.
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
kreatyne bierze się aby sie szybciej regenerować a nie aby budować większe mięsnie... do tego służy białko, ww i T
no jacha, jestem wystarczająco "duży" żeby nie marzyć o rośnięciu, bardziej chodzi mi o wspomaganie że np. tam gdzie zrobiłbym 6 powtórzeń i przy siódmym "failure", przy kreatynie zrobię 7 albo 8. tylko tyle.
gudrii napisał/a:
Biorę po 5 g na dzień po przebudzeniu, do tego tauryna 3g, serwatka 30g i glutamina 4g. Zaraz po tym (ok. 30 minut) 0,6 L soku marchwiowo-buraczanego, 4-6 zółtek i około 15 gram oliwy z oliwek + 2 łyżki miodu gryczanego + 5g tranu.
5g kreatyny codziennie?
ale są jakieś cykle po których to się nasyca?
podobno warto to łączyć z węglami bo lepiej wchodzi w mięśnie?
co do tauryny i glutaminy to na razie nie jestem w temacie
używam tylko czasem BCAA jeżeli idę na siłkę na czczo.
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
biore 5 g codziennie przez ok. 6 tygodni a potem przestaje i wracam za jakiś czas...pół roku, rok. Nie robie fazy nasycania, nie ma to żadnych pozytywnych efektów a może być wręcz obciążające dla organizmu. Podobno z ww lepiej wchodzi bo insulina umożliwia transport do mięśni ale tauryna działa podobnie, moim zdaniem najlepiej jest połączyć obie metody.
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Kurcze dobry arcik, nie lubie kiedy takie artykuly wzbudzaja we mnie watpliwosci. Bierzesz to gavroche?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 08, 2012 15:18
Zyon,
Nie lubię supli.Teraz nie.Ale miałem przygodę jednocyklowa.
Byłem zaskoczony efektami na plus.
Siła mocno w górę,ciało pelniejsze,mocne i krzepkie,recovery time szybszy.
Przypuszczam,ze z każdym kolejnym cyklem reakcja słabsza.
Niewątpliwie działa i pomaga.
Jestem dobrym testerem,bo nic prawie w życiu nie brałem.
Chłopaki mnie czasem proszą o teścik konsumencki.
Zarlem jeszcze:tribulusa,kozieradke,czarnuszke,klacze pokrzywy i zenszen,z tego co pamietam.
A i bcaa i pare kilo serwatki.
Wszystko czułem i efekty były.
Najmniej mi pomogła serwatka,bo jem tyle protein normalnie,ze dla małej wioski by starczyło
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Wto Maj 08, 2012 15:19, w całości zmieniany 1 raz
Ja tez nie biore, choc czasami mnie kusi, zeby chociaz bcaa albo aminocell sobie zapodac. Tyle, ze to tez potem takie uzaleznienie sie robi z tego. Wole kase w zelazo wpakowac.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 08, 2012 15:56
Wiem o co chodzi.
Nie lubię supli,bo to naciąganie frajerow jest.
Wiesz,musisz brać to i tamto o określonej porze,bo inaczej sensu ni ma.
Zobacz w którymś glupawym pisemku dla brojlerow,jaka jest oferta nazw i kolorów!
Małolatom sie we lbach przewraca i kupują wsio jak leci,zamiast zrec to co mama daje i tyrac jak tata mówi
Przychodzi taki trzeci raz na trening i on juz jakaś wypasiona kreatyne jedzie.
Jak siada to sie przewraca i ciśnie jak starsza pani na roztrzesionych łapkach.
Nie zmienia to faktu,ze na pewnym poziomie poważnego treningu amatorskiego suple są pomocne.
Ale wtedy juz wiesz,ze kretke sie leci,jak juz cieżko sie robi i bez fazy nasycania,a bcaa jak jesz to przynajmniej 20 g dziennie,bo inaczej nie działa,a białko pijesz wg braków w diecie,a nie zamiast posiłków!
Ech!
dość ciekawy typ jeśli chodzi o historię życia, choć wzbudza mój sceptycyzm bo sprzedaje jakieś tam super potrzebne rzeczy np. kawę, no to musi je zachwalać
ale powiedział jedną rzecz na której nie zarabia - jeżeli jesteś powyżej 30 r.ż. to bierz kreatynę, może to dodać ze 12 punktów do IQ
ja mam gdzieś w pracy słój z tym przysmakiem od jutra zaczynam kurację a Wy Forumowicze powiecie mi za jakiś czas czy działa
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
tak jak sugerował gudrii - będę brać 5g przez 1-2 mce (kilka razy już zaczynałem po kilka dni ale zabrakło tej konsekwencji, może poprawi mi się też pamięć przy okazji )
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
kupiłem w sklepie sportowym, ale przepłaciłem więc nie polecam żadnego
z tego co wiem, wystarczy zwykły monohydrat a wszystkie XXXL BOOSTER GAINER PUMPER to bzdety bez wartości dodanej.
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Zarlem jeszcze:tribulusa,kozieradke,czarnuszke,klacze pokrzywy i zenszen,z tego co pamietam.
A i bcaa i pare kilo serwatki.
Wszystko czułem i efekty były.
Kozieradke jadłem przez jakiś czas jakos efektów nie zauważyłem oszołamiających , ale pewnie cos w tym jest . Dr Ellis się tym zachwyca je to na wieczór chyba . Z resztą w gazetkach dla pakerów tez często piszą o niej w artykułach o teściu . Tak samo jak i żeńszeń .
O czarnuszce nie słyszałem ...
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Maj 09, 2012 09:25
Chill,
Kozieradke czułem mocno.W toalecie tez
Jadłem to wymieszane z pasta sezamowa tahini na noc,kilka łyzeczek.
Czarnuszka zawiera prawie tyle samo saponin.
Trza to zrec minimum 3 miechy,by poczuć.
Najbardziej czułem klacze pokrzywy,zbija aromatyzacje teścia i działa antyestrogenowo.
Aromatyzacje teścia - ? o co chodzi ?
Dostanę to kłącze w zielarskim pewnie , czy takie ze świeżej tego rocznej tez się nadaje ? Jak to spożywałeś ?
Kozieradkę jadłem tylko miesiąc ...
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Maj 09, 2012 10:04
Chill,
Jest taki enzym alfa reduktaza 5,który przekształca testosteron w estrogen.
Pokrzywa go blokuje i masz wiecej teścia.
Miałem sproszkowane klacze i mieszalem z oliwa.
Miesiąc to Pikus.
Dopiero koło 8 tygodnia ziolka sie rozkrecaja,koło 4 leciutko zaczynasz czuć.
Nie wiem czy świeże sie nadaje,aż takim pigularzem nie jestem.
Kozieradki uzywam jako przyprawy, nie wiedzialem ze to taki super-supl
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Maj 09, 2012 15:19
Super to może nie,ale dla ludzi po 30-stce odczuwalna różnica.
Przy dobrych treningach i diecie można dodatkowe 2-3 kg mięsa na się wrzucić
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Maj 09, 2012 15:39
Ja waliłem po 15 g dziennie jednego dnia kozieradkę,następnego czarnuszkę,przez 16 tygodni.
Miałem po parę funtów od chłopaków na testy
Jak się bierze samą kozieradkę to ciało,pot i mocz zaczynają trącić kozą(nazwa).
Tuż przed snem wymieszane z oliwą,pastą słonecznikową lub sezamową.
Dodam,dla tych co nie wiedzą,że 2-3 kilo czystego mięsa na kościach,po 16 tygodniach to sporo
Molus, bejbe, wez sie zainteresuj tematm z kosza, bo Hani jakos udaje, ze nie widzie. Widzialem ze zamiotlac, czy moglabys odmiesc to z powrotem?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Maj 09, 2012 19:25
Mola,
Jak widzę,ze mi odpisalas,to tak mi dziwnie serce bije
Za dużo tłuszczu?
Czy zmienił Ci sie zapach ciała?
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Śro Maj 09, 2012 19:52
chill napisał/a:
piszą o niej w artykułach o teściu
Gavroche napisał/a:
zbija aromatyzacje teścia
O co chodzi z tym "teściem"
Jak sie wstydzicie odpowiedzieć to proszę na PW
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Maj 09, 2012 19:53
EAnna napisał/a:
chill napisał/a:
piszą o niej w artykułach o teściu
Gavroche napisał/a:
zbija aromatyzacje teścia
O co chodzi z tym "teściem"
Jak sie wstydzicie odpowiedzieć to proszę na PW
Niech sie nie wstydzą, ja też chcem wiedziec..
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Maj 09, 2012 19:55
Testosteron.
Co nie jasne,bo nie czaje?
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Maj 10, 2012 08:02
A na tesciowa ?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Maj 10, 2012 08:30
Gavroche napisał/a:
A na tesciowa ?
Dlugowieczna zgaga. Jeszcze zyje.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Witam,
zapodaję już mieloną kozieradkę od początku czerwca i 12-15gr na te moje 56 kg:) i i strasznie mnie zaczynają denerwować syfki na głowie:)?Mieliście też tak,może za dużo sypię tego?
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Czw Cze 21, 2012 14:21
chinczyk77 napisał/a:
syfki na głowie
Kozieradka przyspiesza detoksyfikację organizmu. Bardzo dużo toksyn wychodzi przez skórę.
dość ciekawy typ jeśli chodzi o historię życia, choć wzbudza mój sceptycyzm bo sprzedaje jakieś tam super potrzebne rzeczy np. kawę, no to musi je zachwalać
Moj znajomy kupuje wlasnie te kawe z tej stronki (wczesniej kupowal jakas marki Kona z Hawajow, ponoc bardzo restrykcyjna produkcja) i bardzo ja chwali, ze znakomita. Dodatkowo pije ja z maslem wg tego przepisu i mowi, ze ma niesamowita energie po tym a zwyklej kawy by juz nie wypil, takie dobre.
http://www.bulletproofexec.com/coffee/ http://www.bulletproofexe...ur-morning-too/
Cytat:
Coffee Is Better With (Grass-Fed) Butter
We’re serious.
Bulletproof Coffee is a mixture of high quality grass-fed butter, pharmaceutical grade MCT oil, and specially selected Upgraded Coffee Beans. This drink is becoming wildly popular for several reasons:
It makes you feel energized, alert, and focused all day without the crash of commercial energy drinks.
It melts body fat and can increase muscle mass. One of our clients lost 75 pounds in 75 days using Bulletproof Coffee as a part of his Bulletproof Fasting custom protocol.
It’s made with high quality unsalted grass-fed butter, so it tastes great and provides important fatty acids like CLA.
This is the ultimate drink of the high performance entrepreneur…or school teacher.
Click here to read how you can make your coffee Bulletproof, and your morning too.
Znajomek pije ja z maslem Kerrygold, tym irlandzkim.
Ogolnie to przypomnialo mi to jedno zalecenie z DO dotyczace picia kawy z...... hm?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sie 08, 2012 15:46, w całości zmieniany 1 raz
Nie wiem co to mold free, trzeba poszukac. Tam olej MCT zalecaja dodawac (on tez zaczal dodawac)
Dodatkowo powiedzial, ze od kiedy zaczal pic te kawe z maslem rano (cwierc kostki na kubek 0,6l) to zgubil 10 kg w 2 miechy zbytnio nie zmieniajac nic ze swojego sposobu zywienia.
Ja sobie te kawke zamowie, bo mnie ciekawi jej smak.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Sie 09, 2012 09:19, w całości zmieniany 2 razy
Moze chodzi o ziarna?. Koles troche eksperymentowal z roznymi kawami i kupywal wczesniej te droga Kona i mowil, ze najlepiej jest kawe zmielic tuz przed parzeniem. Nie zalewa wrzatkiem tylko ciut czeka az temp spadnie do ok 80 i wtedy szybko parzy aeropressem, to chyba jakis szybki przelewowy automat jest, gdzie woda przez kawe przechodzi niecale pol minuty. Eksperymenty z gotowa mielona czy rozpusczalna podobno nie daly takiego efektu smakowego.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 09:45
zyon napisał/a:
Moze chodzi o ziarna?. Koles troche eksperymentowal z roznymi kawami i kupywal wczesniej te droga Kona i mowil, ze najlepiej jest kawe zmielic tuz przed parzeniem. Nie zalewa wrzatkiem tylko ciut czeka az temp spadnie do ok 80 i wtedy szybko parzy aeropressem, to chyba jakis szybki przelewowy automat jest, gdzie woda przez kawe przechodzi niecale pol minuty. Eksperymenty z gotowa mielona czy rozpusczalna podobno nie daly takiego efektu smakowego.
może bez grudek czyli drobno zmielona? może taki plastikowe cuś z filtrem papierowym i zalać chłodniejszą wodą?
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Tego nie wiem, kazdy ma inne smakowe preferencje. Sam pomysl, z maslem wydaje sie ciekawy mialem tego sprobowac jak w temacie o iF Raw0 wkleil link do tego bulletproof, bo on tez promuje chyba IF. Tak czy siak warto chyba i znowu wychodzi, ze ....Kwasniewski mial racje
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
No, oblukaj tez linke, ktora wkleil mariusz w temacie o jedzeniu. Ja osattnio jako, ze w dzien nie mam ochoty na wegle to ziemniaki na ostatni posilek wrzucam. A gavroche to chyba juz optymalny jest hehehe
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 10:03
zyon napisał/a:
No, oblukaj tez linke, ktora wkleil mariusz w temacie o jedzeniu. Ja osattnio jako, ze w dzien nie mam ochoty na wegle to ziemniaki na ostatni posilek wrzucam. A gavroche to chyba juz optymalny jest hehehe
też sobie policzyłem, że jakbym ze dwie takie kawy dziennie wypił, to wyjdę na 1:1:08 pi razy oko
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 10:15
Właśnie ja ziemniory to co parę dni jadam same z fatem.
Szkoda mi marnować posiłek na same wyngle
Poza tym za szybko chudnę na wyższych węglach.
A kawa z tłuszczem mocniej mnie klepie.
Kofeina lepiej działa z fatem?
Rozpuszcza się?
Posne zmieniaki to mozna na kilogramy wciagac, z tluszczem juz nie da sie tak duzo. Choc wg niektorych tluszcz nie syci kompletnie (wiadomo: badania) wiec moze akurat jest odwrotnie? W kazdym razie napisalem o tej kawie z maslem, bo wydaje mi sie to ciekawe. Koles nigdy czegos takiego nie pil i byniajmniej nie szukal efektow oduchdzajacycha teraz kawy bez masla nie wypije. Kawe robi w czyms takim
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 10:36
Pewno pyszna jest
Ja smakoszem nie jestem,piję dla effectu
Czyli to jak picie oliwy kieliszkami zeby wyjsc na bilans dodatni?
Spokojnie wypierzemy cie, juz sie zmieniasz
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Sie 09, 2012 10:38, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 10:41
Cytat:
Spokojnie wypierzemy cie, juz sie zmieniasz
Jak codzień.
Mam nadzieję,że w dobrym kierunku
ZuluGula Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lut 2012 Posty: 47 Skąd: Chicago
Troche drogo wychodzi ale co tam, raz sie probuje.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 15:55
zyon napisał/a:
Troche drogo wychodzi ale co tam, raz sie probuje.
pierwsza kawa maślana wciągnięta kawa co prawda nie kuloodporna ale za to darmowa w pracy na początek dałem tak ze 20 gm masła ale mało, następnym razem dam z dwa razy tyle. Smak inny. Jutro rano spróbuję zmielić samodzielnie w domu. I myślę że zapodam po siłce a przed biegiem, uzupełnioną dwoma żółtkami
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Ja sobie kupie ten aeropress albo fenchpress, nawet nie wiedzialem, ze takie fajne cuda sa takie tanie. Ten znajomy daje cwierc kostki na kubek 0,6.
Zastanawiam sie czy taka kawa ma sens na IF, insuliny i tak nie ruszy ale czy to juz posilek?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
ta mniejsza torebka, 3/4 lbs to cala paczka? 3/4 funta to wychodzi ok 350gram (0.75 lb = 340.1945475 g) . troche cena wygorowana sie zdaje, nie?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Sie 13, 2012 10:39, w całości zmieniany 1 raz
Użytkownik Pomógł: 4 razy Dołączył: 31 Lip 2012 Posty: 529
Za duza paczke duzo lepszy przelicznik przelicznik ale na probe wole wziac mala a tutaj przelicznik prawie 2 razy gorszy
18,95$ za 3/4 funta to wychodzi ok 65,61 zl przy kursie dolara, nie widze kosztow przesylki, moze w paypalu sie dolicza. Ale wychodzi 65,1 zl za 340 g wiec tak cirka about 19,30PLN za 100g. Drogo troche.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 13, 2012 13:30
zyon napisał/a:
Za duza paczke duzo lepszy przelicznik przelicznik ale na probe wole wziac mala a tutaj przelicznik prawie 2 razy gorszy
18,95$ za 3/4 funta to wychodzi ok 65,61 zl przy kursie dolara, nie widze kosztow przesylki, moze w paypalu sie dolicza. Ale wychodzi 65,1 zl za 340 g wiec tak cirka about 19,30PLN za 100g. Drogo troche.
I drogo i nie drogo.
Cel jest szczytny.
Próba zmiany przyzwyczajeń smakowych
Spróbujesz,zobaczysz,że nie warto i dasz se siana.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Sie 13, 2012 13:33
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Za duza paczke duzo lepszy przelicznik przelicznik ale na probe wole wziac mala a tutaj przelicznik prawie 2 razy gorszy
18,95$ za 3/4 funta to wychodzi ok 65,61 zl przy kursie dolara, nie widze kosztow przesylki, moze w paypalu sie dolicza. Ale wychodzi 65,1 zl za 340 g wiec tak cirka about 19,30PLN za 100g. Drogo troche.
I drogo i nie drogo.
Cel jest szczytny.
Próba zmiany przyzwyczajeń smakowych
Spróbujesz,zobaczysz,że nie warto i dasz se siana.
dzisiaj spróbowałem kawy z pracowego ekspressu. błeee weekend picia kawy z frenchpressu i jest różnica
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 13, 2012 13:38
Cytat:
dzisiaj spróbowałem kawy z pracowego ekspressu. błeee weekend picia kawy z frenchpressu i jest różnica
Za duza paczke duzo lepszy przelicznik przelicznik ale na probe wole wziac mala a tutaj przelicznik prawie 2 razy gorszy
18,95$ za 3/4 funta to wychodzi ok 65,61 zl przy kursie dolara, nie widze kosztow przesylki, moze w paypalu sie dolicza. Ale wychodzi 65,1 zl za 340 g wiec tak cirka about 19,30PLN za 100g. Drogo troche.
I drogo i nie drogo.
Cel jest szczytny.
Próba zmiany przyzwyczajeń smakowych
Spróbujesz,zobaczysz,że nie warto i dasz se siana.
Skad wiesz, ze nie warto?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 13, 2012 13:55
Nie mam pojęcia
Ale Ty będziesz niedługo wiedział
A może warto?
Wtedy te parę groszy to mało się okaże.
Kawy dla efektu raczej nie pije, nie jestem w stanie ocenic czy mnie kopie czy nie, moge wypic kawe i polozyc sie spac. Chyba bardziej plecebo niz realny efekt, swiadomosc, ze ja wypilem na mnie dziala, np jak mi sie nie chce cwiczyc to walne kawke i wiem, ze zaraz nabiore ochoty.
Ale inna inszosc to smak i to mie ciekawi. Nie jestem jakims wielkim smakoszem kawy ale po prostu interesuje mnie to czy rzeczywiscie zauwaze roznice czy po prostu to bedzie kolejna tyle, ze ciut drozsza kawa.
No i ciekawi mnie ten efekt, koles pisal, ze zgubil 10 kilo nic nie zmieniajac, czt to CLA i MCT taka robote zrobilo? Bo temat tej strony bulletproof przewijal sie juz w kwestii IF
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 13, 2012 14:21
A na mnie działa prawie jak efka
Na eksperymenty nie szkoda kaski,można się czegoś dowiedzieć,a to bezcenne.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 13, 2012 15:19
zyon napisał/a:
Na mnie tez powinna dzialac, bo przeciez jestem tym, no ...ekhm...koczonikiem
Mniejsza z tym, to jest ciekawe
Cytat:
There are 3 known ways to raise mTOR. Intermittent fasting, exercise, and coffee (or more weakly, chocolate, green tea, turmeric, or resveratrol)
A ta kuloodporna kawa to?
Zdjecia ludzi na IF pokazują luźną,przywiędłą skórę.
To efekt szybkiego chudnięcia,potem zanika?
Bo u niektórych zdaje się utrzymywać
Nie wiem, z tego co czytam to jedynie wyselekcjonowana tak aby miala najmniej toksyn. Ale gdzie ten fenomen nie wiem.
Gavroche napisał/a:
Zdjecia ludzi na IF pokazują luźną,przywiędłą skórę.
To efekt szybkiego chudnięcia,potem zanika?
Bo u niektórych zdaje się utrzymywać
nie mam pojecia, moja skora jest gladka i aksamitna niczym skorka brzoskwinii ale ja IF nie uzywalem zeby schudnac
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Chyba nici z tej kawki, nie moge znalezc kosztow przesylki ale widzialem na forum pytania z Bulgaii, Wloch czy Kanady, gdzie koles z Kanady mial zaplacic 20$ za wysylke. Jezeli tak to bez sensu to jest.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Tutaj koles pisze herezje, za glowe sie zlapac mozna i jeszcze wkleja referencje
Cytat:
Calories: I don’t count them and 99% of the time I don’t build programs for other people with any counting involved. I like to teach to listen to your body and let the actual calories consumed do the talking.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Sie 14, 2012 13:37
zyon napisał/a:
Kto wie.
Tutaj koles pisze herezje, za glowe sie zlapac mozna i jeszcze wkleja referencje
Cytat:
Calories: I don’t count them and 99% of the time I don’t build programs for other people with any counting involved. I like to teach to listen to your body and let the actual calories consumed do the talking.
No my się na to nie nabierzemy
Ciekawe,czy przez taki sceptycyzm nie omija nas co nieco?
Przeciez kazdy wie, ze zabojczy jest nadmiar kalorii, bo organizm cierpi na chroniczny nadmiar energii, co łączy się z brakiem wysiłku fizycznego a ten tutaj don't count calories, no jakos go nie lapie, a moze jeszcze insulinoopornosc sie robi od nadmiaru insuliny, co? Nie kupuje tego.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Sprawy sie robia more complicated. Dostalem maila od Dave'a i przesylka malej paczki kosztuje 20 dolcow co daje 40 dolcow za 350 gram i niezly przelicznik 100g/zl. Przesylka duzej kosztuje 67 dolarow co w sumie z 75 daje 142 dolce za niecale 2,5 kg. Drogo
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Sie 16, 2012 08:24, w całości zmieniany 1 raz
No wlasnie gadalem z nim i on mowil, ze probowal wielu kaw, bardzo drogich i duzo drozszych od tej, roznych natural, ecologic, true, raw itp i zadna nie byla taka jak ta. Ze po tej jest wyjatkowo inaczej pobudzony i takie tam a o smaku to juz w ogole mowi, ze niesamowity. Dlatego sie bije z myslami, bo az mnie skreca z ciekawosci jak to smakuje.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Sie 16, 2012 09:44, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sie 16, 2012 10:02
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Ale może warto,he,he?
No wlasnie gadalem z nim i on mowil, ze probowal wielu kaw, bardzo drogich i duzo drozszych od tej, roznych natural, ecologic, true, raw itp i zadna nie byla taka jak ta. Ze po tej jest wyjatkowo inaczej pobudzony i takie tam a o smaku to juz w ogole mowi, ze niesamowity. Dlatego sie bije z myslami, bo az mnie skreca z ciekawosci jak to smakuje.
Sam zdecydujesz.
Ale w to,że inaczej klepią,to wierzę,bom się przekonał.
Lavazza,Palombini i Saicaf tak średnio,a Izzo i Kimbo bardzo mocno.
Pellini to liga sama dla siebie,zwłaszcza w odmianach espresso
Dwie takie rano i czujesz jak włosy na piersi rosną!
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 08:21
Supermarkiet dopiero od 9.00,kawa wyszła,więc musiałem kupić w warzywniaku.
Mieli tylko Tchibo,family chyba,z nadających się.
Dodałem cynamonu i klepie jak ta lala!
Całe 10 pln za ćwierć kilo
Rozmawialem z tym Dave'em , mowil ze kombunija nad dystrybucja na Europe. Tylko ciekawe kiedy wykombinuje. Juz sobie prawie w glowie przetrawilem ale jakos wydac 70 zyli na przesylke mi szkoda, zwlaszcza, ze nieraz zamawiam rozne rzeczy ze stanow i nigdy tyle nie zaplacilem a zamawialem nieraz wieksze gabarytowo przesylki.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 08:37
zyon napisał/a:
Rozmawialem z tym Dave'em , mowil ze kombunija nad dystrybucja na Europe. Tylko ciekawe kiedy wykombinuje. Juz sobie prawie w glowie przetrawilem ale jakos wydac 70 zyli na przesylke mi szkoda, zwlaszcza, ze nieraz zamawiam rozne rzeczy ze stanow i nigdy tyle nie zaplacilem a zamawialem nieraz wieksze gabarytowo przesylki.
Ja ostatnio holowałem klatki lotnicze dla psów i cena była podobna
Ja zamawialem nieraz po kilkadziesiat plyt i przychodzily w naprawde duzych pudlach ale nigdy nie zaplacilem wiecej niz 30$ a tu za mala kawke 350g 20$. Jakos mi to sie gryzie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Sie 17, 2012 08:38, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 09:04
zyon napisał/a:
Ja zamawialem nieraz po kilkadziesiat plyt i przychodzily w naprawde duzych pudlach ale nigdy nie zaplacilem wiecej niz 30$ a tu za mala kawke 350g 20$. Jakos mi to sie gryzie.
Fakt.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 19:56
Kawa wg 5 Przemian daje mocnego powera w inny sposób niż robiona tradycyjnie. Przepis:
• Wodę podgrzewamy, by kiedy pojawi się pierwsza piana – powoli dosypać kawę.
• Zmniejszamy ogień i pozwalamy gotować się kawie jeszcze przez 2 minuty. W międzyczasie powoli dodajemy kolejno: miód, cynamon. Po chwili dorzucamy imbir i goździki. Kawa z wszystkimi przyprawami powinna się pogotować co najmniej minutę.
Pycha
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sie 23, 2012 22:56
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Ale może warto,he,he?
No wlasnie gadalem z nim i on mowil, ze probowal wielu kaw, bardzo drogich i duzo drozszych od tej, roznych natural, ecologic, true, raw itp i zadna nie byla taka jak ta. Ze po tej jest wyjatkowo inaczej pobudzony i takie tam a o smaku to juz w ogole mowi, ze niesamowity. Dlatego sie bije z myslami, bo az mnie skreca z ciekawosci jak to smakuje.
Jug,Ps...tfu...Zyon,co powiesz o kawie z tłuszczem?
Nie wiem czy z innym tluszczem (pisalem te ze 3 strony temu , ze to przypomina mocno zalecenia pewnego polskiego doktora..) ale z maslem jest super, co juz tu zreszta pisalem. Na razie skolowalem sobie dobra kawe ale nie ta z bulletproof, bo za drogo transport wychodzi. Ale powiem, ze jak sie sprobuje takiej kawy to potem ciezko zwykla wypic, pierwsze co mi sie rzucilo o "musk" po lyku takiej kawki to wspomnienie picia kakao na wsi u babci z mleka prosto od krowy, zawsze dodawalem do tego lyzeczke masla i teraz ta kawa pierwsze co zrobila to przypomniala mi ten wspanialy czas. Serio, to pachnie i smakuje wysmienicie, tylko dobre maslo trzeba. No i daje kopa niezlego, energetycznego, na Bulletproof koles radzi dodac jeszcze olej MCT ale to juz chyba nie o walory smakowe chodzi a bardziej o redukcyjno-wycinkowe, tak mniemam, bo przeciez MCT nie ma smaku, juz lepiej kokosowy zwykly dac.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 08:26
zyon napisał/a:
Nie wiem czy z innym tluszczem (pisalem te ze 3 strony temu , ze to przypomina mocno zalecenia pewnego polskiego doktora..) ale z maslem jest super, co juz tu zreszta pisalem. Na razie skolowalem sobie dobra kawe ale nie ta z bulletproof, bo za drogo transport wychodzi. Ale powiem, ze jak sie sprobuje takiej kawy to potem ciezko zwykla wypic, pierwsze co mi sie rzucilo o "musk" po lyku takiej kawki to wspomnienie picia kakao na wsi u babci z mleka prosto od krowy, zawsze dodawalem do tego lyzeczke masla i teraz ta kawa pierwsze co zrobila to przypomniala mi ten wspanialy czas. Serio, to pachnie i smakuje wysmienicie, tylko dobre maslo trzeba. No i daje kopa niezlego, energetycznego, na Bulletproof koles radzi dodac jeszcze olej MCT ale to juz chyba nie o walory smakowe chodzi a bardziej o redukcyjno-wycinkowe, tak mniemam, bo przeciez MCT nie ma smaku, juz lepiej kokosowy zwykly dac.
Trza będzie popić z masłem trochę
Ja kilka razy piłem z łyżką oliwy,ale nie do kubka,tylko do dzioba i łyk kawy.
Klepało dużo mocniej.
Ciekawe jak się ma kofeina do tuscu?
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 08:27
zyon napisał/a:
No i daje kopa niezlego, energetycznego, na Bulletproof koles radzi dodac jeszcze olej MCT ale to juz chyba nie o walory smakowe chodzi a bardziej o redukcyjno-wycinkowe, tak mniemam, bo przeciez MCT nie ma smaku, juz lepiej kokosowy zwykly dac.
wycinkowe tez problematyczne - u mnie nie widzę specjalnej różnicy - a nawet odwrotnie - wczoraj było standardowo, ale więcej węgli bo jeszcze czekolady gorzkiej mi się zachciało na wieczór a bez MCT i zjazd o kg. Trzeba na własnym organizmie stestować, dobrze że stosunkowo niedrogie. A z kokosem kawa git inna sprawa że już teraz innej kawy nie piję, express w pracy bezużyteczny dzisiaj przyniosłem frenchpressa i kawe w pudełku małym zmieloną "na raz", bo rano mam energii full, wolę na spokojnie po południu wypić
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
wycinkowe tez problematyczne - u mnie nie widzę specjalnej różnicy - a nawet odwrotnie
ty za szybki jestes, jak zbigu , zamiast poczekac troche to chcecie szybkiego efektu a jak takiego nie ma to zaraz hop na inny kwiatek
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 08:44
zyon napisał/a:
Blade napisał/a:
wycinkowe tez problematyczne - u mnie nie widzę specjalnej różnicy - a nawet odwrotnie
ty za szybki jestes, jak zbigu , zamiast poczekac troche to chcecie szybkiego efektu a jak takiego nie ma to zaraz hop na inny kwiatek
eeee, tym razem nie - już caaały tydzień trzymam jedne proporcje , tak jak napisałem - miesiąc minimum. Nie wiem, skąd taki strzał o kilogram mniej, tym bardziej że bez mct tego dnia. poza tym mam luz - jem tylko jajka i ziemniaki, smalec i masło, czasmi dorzucę brokuła czy cuś
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 08:47
Blade napisał/a:
zyon napisał/a:
Blade napisał/a:
wycinkowe tez problematyczne - u mnie nie widzę specjalnej różnicy - a nawet odwrotnie
ty za szybki jestes, jak zbigu , zamiast poczekac troche to chcecie szybkiego efektu a jak takiego nie ma to zaraz hop na inny kwiatek
eeee, tym razem nie - już caaały tydzień trzymam jedne proporcje , tak jak napisałem - miesiąc minimum. Nie wiem, skąd taki strzał o kilogram mniej, tym bardziej że bez mct tego dnia. poza tym mam luz - jem tylko jajka i ziemniaki, smalec i masło, czasmi dorzucę brokuła czy cuś
Trza będzie popić z masłem trochę
Ja kilka razy piłem z łyżką oliwy,ale nie do kubka,tylko do dzioba i łyk kawy.
Klepało dużo mocniej.
Ciekawe jak się ma kofeina do tuscu?
To widze, ze mackowe metody stosowales, jak bilans slaby to trza oliwe kieliszkami pic
ja pije z maslem bo lubie, jakby mi nie smakowalo to bym nie pil a "klepanie" to mnie w sumie wcale nie interesi. Zrytualizowalem sobie picie kawy z rana po prostu, kawa+prasa(elektroniczna hehe), zima pewnie sie na zielona albo yerbe przestawie sie
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 13:52
Gavroche napisał/a:
Blade napisał/a:
Nie wiem, skąd taki strzał o kilogram mniej, tym bardziej że bez mct tego dnia. poza tym mam luz - jem tylko jajka i ziemniaki, smalec i masło, czasmi dorzucę brokuła czy cuś
Wczoraj więcej węgla zjadłeś?
Może dlatego?
no to jedyne, co mi podchodzi pod uwagę - jednocześnie potwierdzałoby - przynajmniej u mnie - niską skuteczność MCT. Dzisiaj dojem węgli porządnie, bo jutro miejmy nadzieję szybka dycha z rana i węgle się przydadzą
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
ja nic z tego nie rozumiem, z jednej strony piszesz, ze wracasz na optymalna a z drugiej piszesz, ze wegle sie z rana przydadza
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 14:44
zyon napisał/a:
:D ja nic z tego nie rozumiem, z jednej strony piszesz, ze wracasz na optymalna a z drugiej piszesz, ze wegle sie z rana przydadza
ojtam, ojtam - nawet JK te 70 gram węgli dopuszcza więc teraz tak: całe węgle w postaci ekskluzywnych ziemniaczków w pierzynce ze smalcu spożyję wieczorem dziś, żeby glikogen uzupełnić i mieć power na bieg poranny jutrzejszy
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Ostatnio zmieniony przez Blade Pią Sie 24, 2012 14:46, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 14:45
Blade napisał/a:
zyon napisał/a:
:D ja nic z tego nie rozumiem, z jednej strony piszesz, ze wracasz na optymalna a z drugiej piszesz, ze wegle sie z rana przydadza
ojtam, ojtam - nawet JK te 70 gram węgli dopuszcza więc teraz tak: całe węgle w postaci ekskluzywnych ziemniaczków w pierzynce ze smalcu spożyję wieczorem dziś, żeby glikogen uzupełnić mieć power na bieg poranny jutrzejszy
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 14:47
Gavroche napisał/a:
Blade napisał/a:
zyon napisał/a:
:D ja nic z tego nie rozumiem, z jednej strony piszesz, ze wracasz na optymalna a z drugiej piszesz, ze wegle sie z rana przydadza
ojtam, ojtam - nawet JK te 70 gram węgli dopuszcza więc teraz tak: całe węgle w postaci ekskluzywnych ziemniaczków w pierzynce ze smalcu spożyję wieczorem dziś, żeby glikogen uzupełnić mieć power na bieg poranny jutrzejszy
I nawet owoce na kolację!
właśnie kurcze po owocach mi tak jakoś średnio, nie czuję się po nich idealnie
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 14:51
Cytat:
właśnie kurcze po owocach mi tak jakoś średnio, nie czuję się po nich idealnie
Może za dużo zjadasz?
Albo se odpuść.
Ja czasem jem do pierwszego lub drugiego posiłku.
Nie przemawia do mnie rozdzielanie.
Wczoraj kurna bułkę zjadłem nawet
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 14:55
Gavroche napisał/a:
Cytat:
właśnie kurcze po owocach mi tak jakoś średnio, nie czuję się po nich idealnie
Może za dużo zjadasz?
Albo se odpuść.
Ja czasem jem do pierwszego lub drugiego posiłku.
Nie przemawia do mnie rozdzielanie.
Wczoraj kurna bułkę zjadłem nawet
parę śliwek i parę jeżyn
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
:D ja nic z tego nie rozumiem, z jednej strony piszesz, ze wracasz na optymalna a z drugiej piszesz, ze wegle sie z rana przydadza
ojtam, ojtam - nawet JK te 70 gram węgli dopuszcza więc teraz tak: całe węgle w postaci ekskluzywnych ziemniaczków w pierzynce ze smalcu spożyję wieczorem dziś, żeby glikogen uzupełnić i mieć power na bieg poranny jutrzejszy
a co ty tam takiego robisz, ze masz te niedobory glikoenu ? hehe no you make my day
przeciez na optymalnej wegle nie sa zrodlem energii tylko tluszcze wiec jakotak ?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 15:04
zyon napisał/a:
przeciez na optymalnej wegle nie sa zrodlem energii tylko tluszcze wiec jakotak ?
optymalna czy nie nigdy ani tylko tłuszcze ani tylko węglowodany przeca zużywane są przy wysiłku - tylko w zależności od charakteru wysiłku zużywamy więcej węgli lub więcej tłuszczu. Ponieważ tak czy tak jestem na stosunkowo niskich węglach więc niejako prewencyjnie zjadam węgle na kolacje - wiedząc, że rano będę miał momenty anareobowe podczas biegu. Taką mam koncepcję zresztą ci ultrasi od optymalnej sądząc po wywiadach też węgle na kolację zażerają
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Tu nie chodzi o to czy sie optymalni zazeraja czy nie, bo wegle jedza, bo wegle sa niezbedne, ale wegle sa uzywane do innych celow niz energetyczne Na optymalnej sa jako budulec a nie zrodlo energii wiec po prostu sie tylko zastanawiam nad tym co robisz, bo imho to jest bezsensu, zwlaszcza jak mi sam wklejales linke do tego kolesia pyry z forum biegaczy
Zeby wyladowac caly glikogen to trzeba sie troche postarac, 3 dni nie jesc albo chyba paredziesiat godzin nonstop biegac wiec rano i tak masz ten glikogen i nie trzeba go uzupelniac Poza tym jak czytales Taubesa to tam bylo jedno badanie gdzie wlasnie caly dzien jedna grupa robila cwiczenia i wcale nie wyladowali tego glikogenu na maxa choc powinni
A u Achimsa w Samolubnym Mozgu jest gdzies opisana sytuacja stresowa, np wypada dzikie zwierze i cie atakuje i ty spier....w podskokach ile fabryka dala, to tam tez jest dosc plastyczny opis co sie dzieje w komorkach komu glikogen a komu tluszcze Gavro moze pamieta dokladniej
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Sie 24, 2012 15:23, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 15:30
Nie bardzo
Ale muskle na tłuszczach chodzom,fakt.
Trochę tego glikogenu jest jednak potrzebne.
Tylko o to trochę nie ma się co martwić.
Kilo ATP na kilo MC na dobę
A jak to dokładniej,to na Mariusza trzeba poczekać.
Mam dużo dobrego gorzkiego kakao Van Houten,efekt pewnej znajomości
Jak to optymalnie zagospodarować?
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 15:30
zyon napisał/a:
Tu nie chodzi o to czy sie optymalni zazeraja czy nie, bo wegle jedza, bo wegle sa niezbedne, ale wegle sa uzywane do innych celow niz energetyczne Na optymalnej sa jako budulec a nie zrodlo energii wiec po prostu sie tylko zastanawiam nad tym co robisz, bo imho to jest bezsensu, zwlaszcza jak mi sam wklejales linke do tego kolesia pyry z forum biegaczy
z tym się zgadzam, ale tak czy tak jakieś węgle w ciągu dnia muszę jeść - więc czemu nie zjeść ich na kolację? ile glikogenu mam a ile nie mam to nie wiem, bo żadnego wskaźnika na czole nie mam biorąc pod uwagę wszystkie moje kombinacja tak z węglami sprawia, że czuje się najlepiej. Poza tym optymalna jest pod zwyklaków a nie sportowców ( w moim przypadku prawie sportowców;) )
a Pyra robi fast-5, może to Jemu lepiej pasuje? Zresztą i tak węgle głównie na obiad zjada czyli w jego przypadku ostatni posiłek. Może za jakiś czas też się okaże, że do IFa wrócę w ten czy inny sposób. Na razie nie kombinuję, żebyś się ze mnie nie nalewał
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
szlo tam jakos, ze musk wola szybko o glukoze a miesniom kaze tluszcze lykac hehe, nie mam pod reka i nie chce mi sie szukac
Gavroche napisał/a:
Ale muskle na tłuszczach chodzom,fakt.
Trochę tego glikogenu jest jednak potrzebne.
Tylko o to trochę nie ma się co martwić.
po cos jest, wiec i jest potrzebny , mariusz lepil na gorze, cos tam zabezpiecza. Taubes pisal, ze jak badali po 11 czy ile tam godzinach to ledwie 40% bylo wyladowane choc powinno byc znacznie wiecej, mozna wysnuc wniosek, ze nie na zrodlo energii idzie tylko do jakichs syntez pewnie a za to tluszczu ubylo. musze zaczac kolorowac ksiazki, i tak ich nie sprzedam a kolorowe latwiej znalezc
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Sie 24, 2012 15:44, w całości zmieniany 2 razy
z tym się zgadzam, ale tak czy tak jakieś węgle w ciągu dnia muszę jeść - więc czemu nie zjeść ich na kolację? ile glikogenu mam a ile nie mam to nie wiem, bo żadnego wskaźnika na czole nie mam biorąc pod uwagę wszystkie moje kombinacja tak z węglami sprawia, że czuje się najlepiej. Poza tym optymalna jest pod zwyklaków a nie sportowców ( w moim przypadku prawie sportowców;) )
no zgadza sie, bardziej mi chodzi o to tlumaczenie, ze uzupelniasz ten glikogen to brzmi jakbys wierzyl w nauke ale wieczorem asekuracyjnie odprawial czary
Blade napisał/a:
a Pyra robi fast-5, może to Jemu lepiej pasuje? Zresztą i tak węgle głównie na obiad zjada czyli w jego przypadku ostatni posiłek. Może za jakiś czas też się okaże, że do IFa wrócę w ten czy inny sposób. Na razie nie kombinuję, żebyś się ze mnie nie nalewał
a juz o o to mi nie chodzi, chodzi mi bardziej o zrozumienie idei. pyta nie biega na glikogenie
btw na tluszczowej IF jest raczej intuicyjne i naturalne, ja jem pierwszy posilek ok 13-14, drugi ok 20-12, pomiedzy raczej nic nie jem bo nie jestem gblodny a nie chce mi sie upychac na sile zeby jakies tam "PPM czy MMR" wyrobic wg jakiegos makra. jak wsunalem na sniadanie 6 zoltek , 200 g sera zoltego i pol kostki masla z pomidorem to wieczorem naturalne, ze sobie dowegluje, moze nawet browarem , wychodzi if chcac nieccac
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche,ja od 2 miesięcy robię optymalny jogurt:)200ml śmietany słodkiej 30%+łyżeczka miodu+2 łyżki stołowe ciemnego kakao,po prostu ja dopijam to już się nie mogę doczekać następnego dnia jak znowu będę dopijał:)
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 16:08
chinczyk77 napisał/a:
Gavroche,ja od 2 miesięcy robię optymalny jogurt:)200ml śmietany słodkiej 30%+łyżeczka miodu+2 łyżki stołowe ciemnego kakao,po prostu ja dopijam to już się nie mogę doczekać następnego dnia jak znowu będę dopijał:)
A nie jest tak,że tłuszcz i laktoza cuś tam blokują w kakałku?
to raczej kwas fitynowy z kakauka cos tam blokuje ponoc
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Sie 24, 2012 16:18
zyon napisał/a:
to raczej kwas fitynowy z kakauka cos tam blokuje ponoc
na wyprawy może dobre byłyby trufle - czyli ciemna czekolada topiona z masłem
tylko trzeba by to trzymać w jakichś słoikach albo "tupperware", chyba że jest chłodno
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 26, 2012 19:56
zbiggy napisał/a:
na wyprawy może dobre byłyby trufle - czyli ciemna czekolada topiona z masłem
tylko trzeba by to trzymać w jakichś słoikach albo "tupperware", chyba że jest chłodno
Kiedyś robiłem "kamienne placuszki",dobre by były.
Żółtka wymieszane z mąką sezamową i miodem.
Pieczone w piekarniku w formie podpłomyków.
Trwałe i sycące.
Raz jadłem takie po pół roku od zrobienia i były ok.
oj troche przelazilem na urlopie, najlepszy energy drink to byl ser zolty, boczek i smaluch. jak wszamalem taki zestawik to sily bylo do lazenia a reszta...batoniki
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 31, 2012 09:58
zyon napisał/a:
oj troche przelazilem na urlopie, najlepszy energy drink to byl ser zolty, boczek i smaluch. jak wszamalem taki zestawik to sily bylo do lazenia a reszta...batoniki
zyon, wziąłeś w końcu jakieś kółka gimnastyczne?
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
jesio nie, biere niedlugo, tylko musze plan sobie ustalic
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.