Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Depresja i DS
Autor Wiadomość
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Śro Gru 25, 2013 12:36   

Grzegorz Rec napisał/a:
Dagmaro, to co robiłaś to po prostu szukanie wyjścia z sytuacji w której się znajdujesz. Znam ją co wcale nie znaczy że mam być lekarstwem dla każdej kobiety w trudnej sytuacji. Twoja skłonność do manipulacji wynikia z tego że taki mechanizm został utrwalony w twojej głowie. Dążysz do celu wszelkimi środkami. Jeśli ci się nie udaje szukasz zemsty. Internet dawał ci wiele możliwości. Miałaś pecha że trafiłaś na mnie. Nie każdy facet szuka tego co ci się wydaje. To ktoś komunikuje się z osobami w sieci nie znaczy że ma chęć na bzykanie. Idąc takim tropem myślenia musiał być mieć zakusy na tyłek Molki, Gei, Side, czy vvv. Wiem że próbując znaleźć odpowiedzi w sieci mogłem się przejechać. Zakładałem taką możliwość. Co wcale nie zmienia faktu że nie cierpię kierowania się prostymi instynktami i popędem bo to spłyca uczuciową sferę życia.



Grzegorz ale nie odpisałeś na mojego posta w którym nie bylo ani slowa o seksie. A TY jednyne co potrafisz mi zarzucić to sex?? To jest Twoja jedyna linia obrony??? Tak jak w wątku ekologizujmy się masz problem z odpowiadaniem na posty. PIszesz nie na temat i jak zawsze o seksie. Proszę odnieś się do tego co napisala....
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Śro Gru 25, 2013 12:56   

Odnieść się oczywiście odniosę do twoich słów. Przez całą naszą krótką internetową znajomość przekonywałaś mnie że człowiek nie uprawiający często seksu jest nieszczęśliwy i brak mu energii do życia. To zabawne że swoje słowa przypisujesz mnie. Gdyby seks był lekarstwem na bolączki tego świata to panie w agencjach towarzyskich były by wzorcowym przykładem szczęśliwych ludzi a wątpię żeby praca w agencji towarzyskiej była drogą do nirvany. Seks jako ucieczka od problemów nie jest żadnym rozwiązaniem.
_________________
Incurably Himself
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Śro Gru 25, 2013 13:43   

Grzegorz Rec napisał/a:
Odnieść się oczywiście odniosę do twoich słów. Przez całą naszą krótką internetową znajomość przekonywałaś mnie że człowiek nie uprawiający często seksu jest nieszczęśliwy i brak mu energii do życia. To zabawne że swoje słowa przypisujesz mnie. Gdyby seks był lekarstwem na bolączki tego świata to panie w agencjach towarzyskich były by wzorcowym przykładem szczęśliwych ludzi a wątpię żeby praca w agencji towarzyskiej była drogą do nirvany. Seks jako ucieczka od problemów nie jest żadnym rozwiązaniem.



Czekam na odniesienie się do moich słów ale bez sprowadzanie tematu do sexu.

Co do krótkien naszej znajomości czyli prawie 2 miesięcznej. I była to znajomość na sms-y. Sms- prezez dwa miesiąc3e pisaleś do mnie od samego rana, potem kiedy byłeś w pracy i w przerwach między pracą, potem jeszcze po pracy w domu zamiast zająć się córką. Potem kładłeś ją spać i nastawala cisza cisza spokoju bez smsa od ciebie. nastepnego dnia to samo i tak przez 2 miesiące. sms za smsem. Kiedy nie pisalam bo nie mialam czau wymówka że na pewno nie mam o czym pisać i kolejne sms-y jeden za drugim. Jak nie trudno się dowiedzieć temat byl głównie 1. Nie potrafiłeś pisać o niczym innym. JA moge odzyskać te smsy mam dobrego informatyka, który mnoże to zrobić. Wmawiałeś mi wile rrzeczy od tego że potrzebuje nowego związku aż po to że sex jest dla mnie najważniejszy na świecie - aby udowodnić Tobie że nie napisalam że usunełam ciaże co jest kłamstwem pond kłomstwem. Bo już nie mogę mieć dzieci.

poniżej wkleje moją wiadomość do Ciebie dzisiejsza.


Nie wiem czy sex jest lekarstwem na bolączki tego świata ale wiem jedno ilość osób odwiedzająca tego rodzaju przybytki świadczy o tym że raczej tak, liczba zdradzających partnerów też nie świdczy o tym że sex w zyciu jest bez znaczenia. a znaj
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Śro Gru 25, 2013 13:49   

Ja nie mam nic do ukrycia chcesz ostro będzie ostro ... to tyle


. Nie potrafisz przyjąć jakielkolwiek krytyki, zaraz się ssciekasz i denerujesz mimo że twierdzisz że jesteś osobą wyjątkowo opanowaną. To czy Marta była czy nie to nie ważne ważne co mówił ten eksperyment o Tobie. Zresztą wszystkie Twoje związki- przyjażnie bardzo dużo p Tobie mowią. To bardzo dziwne że kobiety, ktore maja przyjaciela i idealnego kochanka uciekają od niego?? to raczej nie jest racjonalne. Każda rozsądna kobieta trzymała by takiego faceta ękami i nogami a z tego co pisałeś one braly co chciały i odchodzily..... bo to zawsze kobiety inicjowały sex ...... to świadczy o tym jak bardzo jesteś zakompleksiony i bez wiary w sibiebie że nie potrafisz zdobyć kobiety, tylko czekasz aż ona to zrobi. Co do pierwszego zakończenia to kiedy to bylo?? Iedy pisałeś o Marcie pisalo nam się calkiem dobze?? Zresztą mialeś tyle okazji zakończyć naszą znajomośc .....tylle razy kasowalam Twoj numer, kiedy zmieniłeś numer Zawsze to Ty pierwszysie odzywałeś z jakimiś sztucznymi tłumaczeniami lub z tym że się o mnie martwisz?? Nawet na sam koniec napisaleś że potrzebujesz czasu i mam na ciebie nie naciskać bo musisz dojrzeć do decyzji. A następnego dnia już pisaleś o tym że chciałbyś się spotkać w hotelu i zaczeły się wymówki że Ciebie nie stać i takie tam. pisałeś i pisaleś .... gdybyś nie chcial to byś po prostu przestal i nie czekal z tym tak dlugo. Na końcu bałam się odbierać sms ze strachu co możesz jeszcze napisać co za nstępna prowokacja. Obwinąłeś mnie jak bluszcz woimi semsami, każda wolna chwila to byl sms do mnie - a teraz kazda wolna chwila to forum dobradieta. Mialeś tyle okazji zakończyć znajomość że aż wstyd było ich nie wykożystać a tto że pisałam to wymowka. Znalazłam się jak w sieci ....jak w amoku gdzie nie potrafilam przestać pisać............ to bylo straszne. Ostatnie spotkanie mialo być po to aby dać Tobie w pysk i sprawdzić czy potrafisz mi spojrzeć w oczy i chyba przez chwile mialeś wątpliwości czy tego nie zrobić. Pisałeś że możemy się spotkać nad maltą a następnego dnie o tych badaniach byłam dumna z Ciebie że fajnie takie badania to coś..... ale to też byla prowokacja. Ale coż na tym nie umiałeś skończyć zaraz musiał być temat seksu.......... no bo jak inaczej by bylo facet, który tyle pisze i chwali swojego penisa..... zirytowalam się i dlatego napisalam że możę tam kogoś poznasz. Caly czas mi coś wmawialeś a ja z czasem przestałam tłumaczyc że jest inaczej. przez pierwsze 2 dni chodzilam i zaglądalm czy może napiszesz ale nie nie napisałeś i wtedy poczułam ulgę i zaczelam żyć normalnie. Szukalam informacji na temat drżenia samoistnego i tam ktoś pisal o diecie niskowęglowodowej i o ometgo 3 więc szukalam zanalazalam tą stronę a tam też artukuł o żywieniu w depresji. dlatego zalożylam konto. Nie dla Ciebie zresztą nie napisalam do Ciebie, Dopiero przy poście GEA a moje pytanie bylo głupie .......... rozszyfrowala Ciebie bez problemu. Pozwalałaęś aby starsza wieźma jeździła po Tobie udowadniając że jesteś kiepskim ojcem i partnerem..... a wlaściwie że niby nim nie jesteś.......... dla niej to była rozrywka a Ty nie potrafiłeś jej odpisać. Pisałeś jak byś nie umial czytać ze zrozumieniem.......czytałam to i aż smutno i się zrobiło że REC to skrut od odbytu. TO co vvv pisał o trolowaniu dużo dalo mi do myślenia, nawet nie wiesz jak wiele i zrozumiałm. Gdyby nie twoja prowokacja pisalibyśmy na forum i było by ok. ale ty nie mogłeś pozwolić aby tak było musiałeś wyciągnąć z kapelusza prowokację o seksie bo miałeś duże prawdopodobieństwo że się złapie i tak się stało to był z mojej strony żart i tyle. MOLKA myslała że będziesz miał ubaw ale nie miałeś jestem ciekawa dlaczego?????? MOLKA chyba z naiwności swej myślala że jest mądżejsza i wie lepiej co robisz i się rozczarowala bo temat się skończył. Molciu- proszę wazelina Ty i wazelina!!!!!!!! Pan Witold to facet z wiedzą iwidać ewidętnie że traktujesz go z szacunkiem,
.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
  Wysłany: Śro Gru 25, 2013 15:55   

Kiedy zamieściłem to ogłoszenie w internecie i odezwało się kilka osób myślałem że będzie przeciętnie. Okazało się inaczej. Były tam kobiety o skrajnie odmiennych od ciebie poglądach. Z niektórymi z nich nadal utrzymuję kontakt. Przyznaję się do tego że kiedy napisałaś o tym że jesteś w związku zastosowałem wiele prowokacji. Chciałem się dowiedzieć do jakich granic się posuniesz. Napewno pamiętasz co napisałem ci potem co sądzę o kurestwie w internecie bo było to napisane dość dosadnie. Potem były maile z twojej strony. Dostałaś drugą szansę ale żeby to sprawdzić prowokowałem nadal. Sytuacja się powtórzyła więc zakończyłem znajomość definitywnie. Wiesz dobrze że tak było i jaki był przebieg tego wszystkiego. Każdy analizując tą sytuację dojdzie do tego sam. Gdybym to ja był inicjatorem i zależało by mi na czymkolwiek innym nie było by mi trudno wykorzystać sytuację. Czy to mało logiczne ?
Pomyślałaś o tym że gdybym naprawdę chciał cię wykorzystać to mógłbym to robić bez końca do dnia dzisiejszego bez większego wysiłku ? Nie zrobiłem tego ani razu choć każdy dupek myślący fiutem zrobił by to bez wahania i ciągnął by to jak najdłużej. Każda inna zrozumiała by ten prosty przekaz ale ty nie. Zasłaniasz się zanikami pamięci. Przekaz był prosty - zajmij się swoim związkiem i go napraw. Ale ty tego nie robisz. Mało tego , mówisz innym że jest w nimi coś nie tak skoro nie myślą tylko fiutem.
_________________
Incurably Himself
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Śro Gru 25, 2013 16:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Śro Gru 25, 2013 16:38   

Gdybym więc był człowiekiem bez zasad i sumienia z marnym systemem wartości to postąpił bym zupełnie inaczej. Dziwne jest to że nie możesz znieść tego że są na świecie ludzie z zasadami, prawdziwe przyjaźnie i inne relacje ale nie zdarzają się tobie. Szukaj przyczyny ale bez obwiniania innych o taki stan.
_________________
Incurably Himself
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Śro Gru 25, 2013 19:32   

Wiem wiem jesteś idealnym czlowiekiem opanowany, spokojnym ale chciałabym sie odnieść do Twojego eksperymentu scocjologicznego. Oto kilka faktów. Szkoda tylko że nie pamietasz jak w ostatnich sms prosiłam abyś w końcu przestał pisać i zmienił numer ponieważ tym mnie straszyłeś. Oto faty naukowe :


Piszesz że eksperyment socjologiczny a czy socjologia nie bada gru społecznych a nie jednostek?? Socjologia to nauka o grupach społecznych.
Socjologia to jedna z nauk społecznych zajmująca się zjawiskami i procesami zachodzącymi w społeczeństwie, w społecznościach lokalnych czy w małych grupach społecznych. Przedmiotem tej nauki są zarówno względnie trwałe struktury społeczne jak i przemiany społeczeństw.
Eksperyment socjologiczny to metoda badawcza, która polega na badaniu zjawisk, wywołanych przez badającego, w kontrolowanych przez niego warunkach, w celu ich poznania.
Jest jedną z najbardziej kosztownych metod, ale i najbardziej wiążącą z naukowego punktu widzenia. Wymaga wybrania określonej grupy osób, które poddaje się działaniu określonych bodźców, kontrolując ich oddziaływanie. Znamy dwie techniki przeprowadzania eksperymentu: laboratoryjny oraz naturalny. Z. Bauman
Eksperyment
Doświadczenie, które ma na celu zbadanie zależności, relacji międzyludzkiej w społeczeństwie. Pomaga sprawdzić reakcje badanej grupy ludzi na interesujące nas zjawiska. Przygotowanie do badań terenowych

Więc jak widzisz kiepsko się przygotowałeś ja niestety nie jestem grupą ani społecznością a jeśli nawet takich eksperymentów prowadziłeś tysiąc to nadal nie jest to badanie socjologiczne.

Co do twoich prowokacji to proszę - którymi tak bardzo się szczycisz.
Prowokacja określenie opisujące uzyskanie informacji lub wymuszenie zachowania ofiary przez podstępne i celowe działanie osoby trzeciej[1]
W psychologii prowokacja jest świadomym wymuszeniem określonych zachowań, reakcji lub działań, często agresywnych i nagłych, poprzez oddziaływanie na psychikę, niekoniecznie zgodne z obranymi przez daną osobę zasadami i wyznawaną ideologią.
Jest to wymuszenie pewnych zachowań więc nawet jeśli to były badania pseudo naukowe Pana masażysty Grzegorza Rec to są to badania warte tyle co to co zostawiamy w ubikacji.

Biorąc pod uwagę prowokację Pana GR współczuję partnerce gdyż opisał ją delikatnie w Malo korzystnych kolorach aby nie napisać gorzej.

Nawet gdyby to był jakikolwiek eksperyment to wybacz drugim Zimbardo nie zostaniesz.

Coś jeszcze na temat prowokacji według PWN


prowokacja
1. podstępne działanie mające na celu nakłonienie kogoś do określonego postępowania, zwykle szkodliwego dla niego i osób z nim związanych
2. podstępna działalność tajnych agentów udających członków jakiejś organizacji, działających na jej szkodę
3. działanie lub jego efekt mające na celu zaszokowanie kogoś, wywołanie w kimś jakichś emocji lub niekontrolowanych zachowań
4. nakłanianie jakiejś osoby do popełnienia przestępstwa w celu doprowadzenia do wszczęcia przeciwko niej postępowania karnego


A może naszemu Grzesiowi nie układa się z kobietami i chciał się zemścic poprzez bardzo amatorskie i chamskie prowokacje???

Na forum nie szukałam kontaktu z Tobą dopiero kiedy napisałeś w wątku dotycżącym depresji odpisalam i to w sposób bardzo miły i grzeczny. Ale chyba moj brak reakcji na twoją osobę spowodował bezsensowną prowokację. i to był poczatek. mam nadzieję że uznasz że warto było.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Śro Gru 25, 2013 20:40   

Następnym razem czytaj dobrze treść ogłoszenia na które odpowiadasz. To oczywiste że chcesz obwiniać cały świat tylko nie siebie. Obrażasz ludzi cierpiących na depresję pisząc tutaj o tym że ty na nią cierpisz. To dlatego wypowiedziałem się w tym temacie. Tyle na ten temat z mojej strony.
_________________
Incurably Himself
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Śro Gru 25, 2013 21:24   

Grzegorz Rec napisał/a:
Następnym razem czytaj dobrze treść ogłoszenia na które odpowiadasz. To oczywiste że chcesz obwiniać cały świat tylko nie siebie. Obrażasz ludzi cierpiących na depresję pisząc tutaj o tym że ty na nią cierpisz. To dlatego wypowiedziałem się w tym temacie. Tyle na ten temat z mojej strony.



Tak pamiętam aż za dobrze to ogłoszenie autor PASTOR odpisałam na nie poniważ bylam w rozsypce po pobycie w szpitali i wielu innych problemach jakie się nagromadziły w ostatnim czasie pisałam jak do przyjaciela jak do pastora. Ale to Ty masz poważne problemy z pamiecią bo nie pamietasz jak szybko zacząłeś mi pisać o tym jakiego masz wielkiego penisa i jak potrafiłeś dogodzić swoim partnerką. Ja przynoszę wstyd komukolwiek ??? Nie obwiniam nikogo o nic gdybyś nie sprowokowal mnie pisalibyśmy tutaj o depresji o trzęśących się lapach i o bóg wie czym ale nie musiałeś sprowokować mnie tematem sexu. Wszelkie Twoje tłumaczenia zdmuchnąl lekki wiaterek. wielki Pan naukowiec z wiedzą z podstwówki A TY kim jesteś że piszesz że ukaraleś kobiety zdradzające BOGIEM???? Czy zdradzanym facetem??? Tyle razy pisałam że nie interesuje mnie sex że aż przykro ale każdy czyta i pamięta to co chce. Może wysłać Tobie te sms aby odświerzyć pamięć??? To się da zrobić. Ja nie jestem bez winy mam swoją winę ale pamiętaj chcesz prowokować to licz się z tym że to może się skończyć gorzej dla Ciebie. Ja rozstałam się ze swoim partnerem już dawno temu a że razem mieszkamy no cóż ekonomia jest brutalna. I zycie również. Pamiętaj że przyjdzie taki czas że ktoś z twoich bliskich może to czytać ..... Ale cóż jak się komuś wydaje że jest lepszy od innych to tak się to kończy po prostu spadleś z wyskości w swoje własne łajno...... życzę spokojnej nocy. i Nawerotu pamięci abyś bzdu nie pisał. I zanim następnym razem kogoś będziesz chcial prowokować to pomyśl że koniec może być barrdzo bolesny dla Ciebie ..... zwłaszcza że posługujesz się swoim imieniem i nazwiskiem. Wystarczy że ktoś wpisze w google sam zobacz co wyskoczy........ masażysta z komplekasmi. Opinia nie do pozazdroszczenia.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Gru 25, 2013 21:38   

Grzegorz Rec napisał/a:
Następnym razem czytaj dobrze treść ogłoszenia na które odpowiadasz. To oczywiste że chcesz obwiniać cały świat tylko nie siebie. Obrażasz ludzi cierpiących na depresję pisząc tutaj o tym że ty na nią cierpisz. To dlatego wypowiedziałem się w tym temacie. Tyle na ten temat z mojej strony.

@ gusia_29 = Grzegorz Rec = E D Y T A.
Tym razem pudło.
JW
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Wto Gru 31, 2013 12:40, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 01:41   

gusia, ciekawy tekst między innymi o lęku

http://www.jungpoland.org...rapia-leku.html
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 13:52   

sylwiazłodzi napisał/a:
gusia, ciekawy tekst między innymi o lęku

http://www.jungpoland.org...rapia-leku.html



Dziękuje Sylwia na pewno przeczytam choć ostatnio mam coraz mnie czasu. dzieciaki w domu szaleją - ferie świąteczne a do komputera coraz dłuższa kolejka :) Pozdrawiam.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 13:53   depresjee

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Od strony żywienia, drżenie rąk i stany lękowe są powodowane przez picie dużych ilości kawy i herbaty oraz wahania poziomu cukru we krwi, szczególnie hipoglikemię - spadek poziomu glukozy.
Stany lękowe również są powodowane przez różnego rodzaju choroby niedokrwienne, ponieważ mózg wie o niebezpieczeństwie śmierci i najzwyczajniej w świecie boi się.
Nawiasem mówiąc antydepresanty powodują hipoglikemię.

Jedynym skutecznym sposobem na zlikwidowanie napadów hipoglikemii jest obniżenie spożycia węglowodanów a zwiększenie białka i tłuszczów, czyli Lcarb.

JW

A pasożyty, candida nie powoduje nerwicy, leków, depresji?
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 14:55   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
gusia_29 napisał/a:
Depresja nie jest moim największym problemem życiowym. Pierwszy raz, kiedy poszłam do psychiatry to z zupełnie innego powodu z powodu drżenia rąk. To jest bolączka mojego życia. Nikt nie zwrócił na to uwagi. Tytuł brzmi depresja i DS, ale o DS cisza jak makiem zasiał.
No to jesteśmy w domu. Współczesna medycyna jest sponsorowana przez producentów leków i nieustannie wymyśla nowe choroby do których można by zastosować stare leki. Albo odwrotnie nowe leki zastosować do starych chorób.
Depresja jest na tyle niekonkretna, że można ją na siłę zdiagnozować w przypadku zwykłego obniżenia nastroju. Ba, nawet koty są leczone na depresję. (sic!). To chyba jednoznacznie obnaża naciągane diagnozy, stawiane tylko po to, żeby wzrosła sprzedaż antydepresantów a wystawiający recepty lekarz w nagrodę pojechał na sympozjum.
Skala tego zjawiska jest taka, że 80% cukrzyków zgodnie z obowiązującymi schematami leczenia dostaje leki, zupełnie niepotrzebnie i niszczy sobie zdrowie oraz skraca życie.

Z Pani postów przebija energia, ciekawość świata, wola wyzdrowienia, dlatego tyle osób pisze, że Pani nie ma prawdziwej depresji. Jeżeli już, to występuje u Pani neurotyczne obniżenie nastroju nie wymagające ciężkich psychotropów, a co najwyżej grupy wsparcia.
Spotkałem się np. z przypadkiem, gdzie mężczyzna zauważył, że tęczówki zmieniają trochę barwę, a ostatecznie zaczęto go leczyć na depresję, bo miał spokojny charakter.

Zauważa Pani analogię? Właśnie, zaczęło się od poszukiwania przyczyny drżenia rąk.
Jeżeli bierze Pani antydepresanty czy inne leki, to w pierwszym rzędzie należy kilkakrotnie przeczytać ulotki dołączane do lekarstw. Tam na górze pisze, że one są dla pacjenta i nie należy ich wyrzucać, żeby móc ponownie przeczytać. Ulotki nie są dla lekarza!

Antydepresanty powodują wiele poważnych działań ubocznym i poza ciężką, prawdziwą depresją nie działają.
http://wiadomosci.gazeta....73,4964585.html
Najbardziej dowcipnym skutkiem ubocznym antydepresantów jest nasilanie depresji.
Poza tym antydepresanty (fluoksetyna, ale inne też) mogą powodować:
Cytat:

Drgawki: Stosowanie leków przeciwdepresyjnych wiąże się z potencjalnym ryzykiem wystąpienia drgawek. Podobnie jak w przypadku stosowania innych leków przeciwdepresyjnych, fluoksetynę należy stosować ostrożnie u pacjentów z drgawkami w wywiadzie.
Inne zaburzenia psychiczne, w których przepisywany jest produkt Bioxetin mogą być również związane ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia zachowań samobójczych.


Cytat:

Układ nerwowy:
Bóle głowy, zaburzenia snu (np. koszmary senne, bezsenność), zawroty głowy, anoreksja, zmęczenie (np. senność, ospałość), euforia, przemijające zaburzenia ruchowe (np. nagłe skurcze mięśni, ataksja, drżenie, skurcze kloniczne mięśni), drgawki i, w rzadkich przypadkach, niepokój psychoruchowy lub akatyzja (patrz punkt 4.4). Omamy, reakcje maniakalne, splątanie, pobudzenie, lęk i towarzyszące mu objawy (np. nerwowość), zaburzenia koncentracji i procesu myślenia (np. depersonalizacja), napady paniki, bardzo rzadko zespół serotoninowy.

Zespół serotoninowy - od tego można umrzeć, ku chwale producenta.

JW


To co Pan pisze to prawda, czytając wypowiedzi wielu osób tutaj w temacie zzaczynam inaczej spoglądać na kwestię depresji. Ale proszę pamietać że uśmiech eneria ciekawość nie wyklucza depresji. przyszedł mi do głowy znany Polski artysta Zdzislaw Beksiński, który zmagał się z depresją, a przy okazji byl niezwykle towarzyskim, usmiechnietym czlowiekim. Energi do tworzenia również mu nie brakowałao, a wystarczy spojrzeć na jego pracę. Caly czas czytam i czekam na kolejne Pana uwagi. Nawet jeśli nie do końca będę się z nimi zgadzać dają mi one do myślenia.

Myślac o chorym na depresję nie można mieć obrazu człowieka wiecznie zmęczonego, smutnego oraz bez energii.


Ps.

Nie będę się upierac że mam depresję mam objawy występujące w deprasji. :)
_________________
Myslovitz - Nienawiść
Ostatnio zmieniony przez gusia_29 Sob Gru 28, 2013 14:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 23:49   Re: depresjee

koffin napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Od strony żywienia, drżenie rąk i stany lękowe są powodowane przez picie dużych ilości kawy i herbaty oraz wahania poziomu cukru we krwi, szczególnie hipoglikemię - spadek poziomu glukozy.
Stany lękowe również są powodowane przez różnego rodzaju choroby niedokrwienne, ponieważ mózg wie o niebezpieczeństwie śmierci i najzwyczajniej w świecie boi się.
Nawiasem mówiąc antydepresanty powodują hipoglikemię.

Jedynym skutecznym sposobem na zlikwidowanie napadów hipoglikemii jest obniżenie spożycia węglowodanów a zwiększenie białka i tłuszczów, czyli Lcarb.

JW

A pasożyty, candida nie powoduje nerwicy, leków, depresji?


przeczytaj ostatni mój post w temacie choroby.leczenie dziecka autystycznego tam masz wszystko razem i witaminy z grupy B wytłumaczone
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8795
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 13:20   

gusia_29 napisał/a:
Myślac o chorym na depresję nie można mieć obrazu człowieka wiecznie zmęczonego, smutnego oraz bez energii.
Ps.
Nie będę się upierac że mam depresję mam objawy występujące w depresji. :)

Oczywiście są różne oblicza i różne przyczyny depresji. Jest też psychoza maniakalno-depresyjna. W czasach Antoniego Kępińskiego tak się klarownie ta choroba nazywała. Teraz farmacja wysponsorowała wymyślanie nowych jednostek chorobowych z szybkością iskającej się małpy. Bo chodzi o zwiększanie sprzedaży kosztem niszczenia zdrowia, żeby uzależniać od leków.

W Angorze jest wywiad z psychiatrą, Łukaszem Święcickim. M. in. opowiada on, jak patrząc przez okno na przychodzących pacjentów razem z synem zdiagnozowali u jednego pacjenta depresję, a u drugiego schizofrenię. Tak spektakularna diagnoza świadczy, że oczywiste choroby można łatwo diagnozować i czasem skutecznie leczyć.

Natomiast współcześnie 80% chorób to są jakieś drobne schorzenia, które sam pacjent mógłby sobie wyleczyć zmianą trybu życia, gdyby nie zdał się bezkrytycznie na medycynę. Schematy leczenia sponsorowane przez producentów leków, które to schematy lekarz MUSI stosować, samych schorzeń w zasadzie nie leczą, natomiast powodują działania uboczne i następne schorzenia.

Już kilkadziesiąt lat temu producenci psychotropów wymyślili chorobę niespokojnych nóg. Okazało się, że jak ktoś siedzi i przebiera nogami, to nie jest to przejaw aktywności psychoruchowej, ale choroba, którą należy leczyć ciężkimi psychotropami. Ale to za mało. Obecnie wymyślono termin akatyzja, i mamy to właściwie wszyscy, a rozbiegane dzieci w szczególności. To jest piękny wzrost sprzedaży i nowe miejsca pracy.

gusia_29 napisał/a:
Nie będę się upierać, że mam depresję, mam objawy występujące w depresji. :)
I tak trzymać. Inaczej Prozac doprowadzi do rzeczywistej depresji. Nie będzie łatwo, bo poranne obniżenie nastroju okropnie dołuje.
Antydepresanty pomagają trochę w ciężkiej depresji, natomiast nie tylko nie działają w obniżeniu nastroju, ale depresję wywołują. sic!
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8795
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 13:44   

gusia_29 napisał/a:
przyszedł mi do głowy znany Polski artysta Zdzislaw Beksiński, który zmagał się z depresją, a przy okazji byl niezwykle towarzyskim, usmiechnietym czlowiekim. Energi do tworzenia również mu nie brakowałao, a wystarczy spojrzeć na jego pracę. Myślac o chorym na depresję nie można mieć obrazu człowieka wiecznie zmęczonego, smutnego oraz bez energii.
To do diabła, u każdego można wykryć depresję, skoro jest ona tak głęboko ukryta i maskuje się wesołym nastrojem oraz energią. :)

Ustalmy raz na zawsze, że prawdziwa depresja, to ciężka, organiczna choroba, którą psychotropy trochę łagodzą. Nawet, jeżeli jest w postaci cyklofrenii wiosenno- jesiennej.

Natomiast opisywana w psychiatrii osobowość ekstrawertyczna połączona z płytkością uczuć i wewnętrzną pustką oraz lękami, które kompensuje się licznymi znajomościami i twórczością, to nie depresja. To neuroza albo osobowość neurotyczna.
A w ogóle, to normalnych ludzi nie ma, a w szczególności facetów. Powyżej nastolatki każda kobieta to wie.
Nie ma nigdzie księcia z bajki. Częściej można spotkać Księciunia i Gargamela. :)
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8795
Wysłany: Śro Sty 01, 2014 22:34   

gusia_29 napisał/a:
Myślac o chorym na depresję nie można mieć obrazu człowieka wiecznie zmęczonego, smutnego oraz bez energii.
Ps.
Nie będę się upierac że mam depresję mam objawy występujące w deprasji. :)


Jeżeli różni ludzie mówią to samo, to widocznie tak jest.
Depresja i leki
JW
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Śro Sty 01, 2014 23:07   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
gusia_29 napisał/a:
przyszedł mi do głowy znany Polski artysta Zdzislaw Beksiński, który zmagał się z depresją, a przy okazji byl niezwykle towarzyskim, usmiechnietym czlowiekim. Energi do tworzenia również mu nie brakowałao, a wystarczy spojrzeć na jego pracę. Myślac o chorym na depresję nie można mieć obrazu człowieka wiecznie zmęczonego, smutnego oraz bez energii.
To do diabła, u każdego można wykryć depresję, skoro jest ona tak głęboko ukryta i maskuje się wesołym nastrojem oraz energią. :)

Ustalmy raz na zawsze, że prawdziwa depresja, to ciężka, organiczna choroba, którą psychotropy trochę łagodzą. Nawet, jeżeli jest w postaci cyklofrenii wiosenno- jesiennej.

Natomiast opisywana w psychiatrii osobowość ekstrawertyczna połączona z płytkością uczuć i wewnętrzną pustką oraz lękami, które kompensuje się licznymi znajomościami i twórczością, to nie depresja. To neuroza albo osobowość neurotyczna.
A w ogóle, to normalnych ludzi nie ma, a w szczególności facetów. Powyżej nastolatki każda kobieta to wie.
Nie ma nigdzie księcia z bajki. Częściej można spotkać Księciunia i Gargamela. :)
JW



A kim w takim razie jest Pan Witold??

I z Ciewkawości zapytam czy mozna zwracać się do Pana w mniej oficjalny sposób?? Kiedy piszę PAN WITOLD mam wrqżenie jekabym pisała do pana Profesora co bardzo zwiększa dystans. forum dla mnie to bardziej luźne rozmowy i mimo że moja wiedza faktycznie jest na poziomie ucznia przy profesorze to myślę że nie jesteśmy w szkole a ja chyba zaraz nie zostanę odeslana do oslej ławki.

Na lekcjach psychologi dowiedzialam się że co 3 osoba ma nerwicę.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 00:53   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
gusia_29 napisał/a:
Myślac o chorym na depresję nie można mieć obrazu człowieka wiecznie zmęczonego, smutnego oraz bez energii.
Ps.
Nie będę się upierac że mam depresję mam objawy występujące w deprasji. :)


Jeżeli różni ludzie mówią to samo, to widocznie tak jest.
Depresja i leki
JW



Panie Witoldzie proszę o szczerą odpowiedź czy zawsze większość ma rację??



Film zobaczyłam. Mam swoje przemyślenia. Konsumpcjonizm (nie wiem czy dobrze piszę długie wyrazy sprawiają mi trudności efekt Kubusia Puchatka).

Przypomniał mi się film, który oglądałam kilka lat temu nie pamiętam szczegółów, ale ogólny zarys. Dziennikarz pojechał do małej wioski w egzotycznym kraju. Wioska utrzymywała się z uprawy warzyw, bieda była, ale wszyscy sobie pomagali, razem pracowali i żyli spokojnie z tym, co mieli. W pewnym momencie przyjechali turyści na początek kilku rolnicy zaczęli wynajmować chatki, zarabiać pieniądze. Coraz więcej turystów coraz więcej pieniędzy wszystko powinno być super główny bohater był coraz bogatszy. Bogatszy, ale nie szczęśliwszy. Ostatnia wizyta dziennikarze pokazywała głównego bohatera, jako majętnego człowieka (oczywiście jak na warunki wiejskie) miał dużo chat do wynajęcia dla turystów, kawiarenkę. Zaprzyjaźnił się z nim a więc utrzymywał z nim kontakt mailowy. Po jakimś czasie otrzymał wiadomość, że główny bohater popełnił samobójstwo. Dlaczego?? Ponieważ w wiosce jedni byli nadal biedni a inni tak jak bohater bogatszy. Ludzie stali się zawistni, odsunęli się od siebie. Już nie sadzili razem cebuli tak jak kiedyś. Człowiek człowiekowi stal się wilkiem. .........
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8795
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 09:14   

gusia_29 napisał/a:
Panie Witoldzie proszę o szczerą odpowiedź czy zawsze większość ma rację??
Większość przeważnie nie ma racji w formułowaniu szczegółowych analiz, tworzeniu dzieł artystycznych i kierowaniu organizacjami.
Tylko, że ja i kilka cytowanych osób należymy do nielicznej mniejszości. Większość, to właśnie miliony specjalistów, którzy bezkrytycznie powielają chore schematy leczenia, tworzone na bazie sponsoringu producentów leków. Medycyna sprawdza się doskonale w leczeniu stanów ostrych, a jest bezradna w leczeniu schorzeń przewlekłych, tak banalnych, jak podwyższony poziom glikemii.
JW
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 09:48   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
gusia_29 napisał/a:
Panie Witoldzie proszę o szczerą odpowiedź czy zawsze większość ma rację??
Większość przeważnie nie ma racji w formułowaniu szczegółowych analiz, tworzeniu dzieł artystycznych i kierowaniu organizacjami.
Tylko, że ja i kilka cytowanych osób należymy do nielicznej mniejszości. Większość, to właśnie miliony specjalistów, którzy bezkrytycznie powielają chore schematy leczenia, tworzone na bazie sponsoringu producentów leków. Medycyna sprawdza się doskonale w leczeniu stanów ostrych, a jest bezradna w leczeniu schorzeń przewlekłych, tak banalnych, jak podwyższony poziom glikemii.
JW



Wiem że ma Pan rację, słyszę to już nie pierwszy raz. Ale z drugiej strony jaki wybór ma pacjent?? Jeśli nie zaufa lekarzowi to komu?? Latem byłam w szpitalu leżała tam starsza Pani już po 70 jej lekarz rodzinny leczył ją na cukrzycę aby nie dać jej skierowania do specjalisty!!!! Pielęgniarka była w ciężkim szoku. Ja jako osoba nie znająca się na medycynie ma ciężki orzech do zgryzienia, komu ufać lekarzowi, który chce mi wcisnąć kiepski lek i wyjechać na Majorkę czy może Panu JW na forum? Proszę mnie przez przypadek źle nie zrozumieć ale- właśnie zawsze jest jakieś ale.......... i już nawet nie chodzi o moją depresję jest czy jej nie ma. Ale o sam fakt o zasady i odpowiedzialność. Odpowiedzialność za cudze życie. Większość lekarzy leczy na wyczucie, skierowanie na badania to już rzadkość, choć zależy od lekarza. Ostatnio prosiłam lekarza o badania na tarczycę z niechęcią Pani dala mi skierowanie na badanie krwi ale badanie usg to już nie. Chodziło o drżenie dłoni dla większości lekarzy to nie choroba, a dlaczego ponieważ nie wiedzą jak to leczyć. A jeśli nie wiadomo jak leczyć to lepiej stwierdzić że tego nie ma. Lekarze często lekceważą objawy a tyle się mówi o wczesnym wykrywaniu chorób.
Na koniec pytanie. TO CO JA MAM BIEDNY ŻUCZEK ZROBIĆ?? Iść do następnego lekarza czy może żyć tak jak żyłam w nieświadomości?? Nauczyłam się żyć z taką diagnozą. Czy można lepie? Zawsze można lepiej. Proszę rzucić kolo ratunkowe ............
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8795
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 09:53   

[quote="gusia_29"]
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Coraz więcej turystów coraz więcej pieniędzy wszystko powinno być super główny bohater był coraz bogatszy. Bogatszy, ale nie szczęśliwszy.
To znana sprawa od czasu baśni o poszukiwaniu kwiatu paproci. Pieniądze szczęścia nie dają.
Ale bez pieniędzy szczęścia nie ma.
Można tego nie lubić, ale trzeba zaakceptować, że taka jest natura pieniędzy. Właśnie wszedł na ekrany świetny film Wilk z Wall Street. W groteskowej, przerysowanej formie ukazuje mechanizmy finansowe współczesnego świata.

Sięgając do dawnych czasów szczęśliwego złotego wieku. Jak to naprawdę wyglądało?
Na jedno dziecko dożywające sędziwego wieku dwoje, troje rodzeństwa wymierało młodo, bezpotomnie. Przeżywała najwyżej jedna trzecia. Całkiem niedawno jeszcze, i widziałem to na własne oczy, kobiety używały takiego nosidła w postaci belki opartej na karku, która na końcach miała dwa wiadra z wodą. To nie było w Somalii, ale tu, w środku Europy. Takie samo nosidło, jak za czasów Chrobrego.
Jeszcze w latach sześćdziesiątych pobożna kobieta, z nogami pokręconymi krzywicą i reumatyzmem, mieszkała w suterynie. Suteryna, to taka piwniczna nora poniżej gruntu, z klepiskiem zamiast podłogi i ze wspólną wygódką w podwórzu. Może i była szczęśliwa kuśtykając po piwnicznych wyszczerbionych schodach w drodze na nieszpory.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8795
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 09:57   

gusia_29 napisał/a:
Ale z drugiej strony jaki wybór ma pacjent?? Jeśli nie zaufa lekarzowi to komu??
Sobie. Nikt nie jest bardziej wiarygodny.
Mechaników samochodowych sprawdza się wnikliwie, a ulotki do lekarstw wyrzuca bez czytania. A co jest ważniejsze? Nasz organizm czy silnik samochodowy?
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8795
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 10:07   

gusia_29 napisał/a:
Proszę rzucić kolo ratunkowe ............
Żywienie niskowęglowodanowe, to już oczywisty banał. Drżenie samoistne jest trudne do opanowania. Trzeba jednak sprawdzić, czy nie jest powiązane z hipoglikemią. papierosy, kawa i herbata nasilają drżenie. Można spróbować niskich dawek Naltrexonu, ale ostrożnie, bo mogą nasilać stany depresyjne. Ćwiczenia relaksacyjne w klasycznej postaci.
I trzeba szukać w Internecie, ale metod niekonwencjonalnych. Na forach medycznych są głównie informacje zwiększające sprzedaż leków i nic ponadto.
JW
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 13:30   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Żywienie niskowęglowodanowe, to już oczywisty banał.
Dokładnie i to żywienie niskowęglowodanowe w oparciu o Lutza, Tallera, Ponomarenke i 4s, to podstawa. I jak najdalej od diety optymalnej, i autorskich pomysłów Doktora, no chyba że ktoś nie szanuje zdrowia, to wolny wybór.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8795
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 14:13   

A propos Naltrexonu. Klasyczna dawka medyczna została ustalona na 50-100 mg dziennie.
Proponowana minidawka LDN (low dose naltrexon) wynosi 4,5mg przed snem. Taka dawka wpływa już na metabolizm endorfin i powoduje np. dziwne sny. Co ciekawe, niewielkie zmniejszenie tej i tak małej dawki do 3mg powoduje z kolei zanikanie takich snów. Jest to naprawdę bardzo indywidualna sprawa i szczególnie w przypadku nastrojów depresyjnych trzeba tę terapię odpowiednio dostosowywać.
Natomiast na pewno taka dawka działa korzystnie w przypadku zmian neurologicznych.
JW
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 14:21   

gusia_29 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
gusia_29 napisał/a:
Panie Witoldzie proszę o szczerą odpowiedź czy zawsze większość ma rację??
Większość przeważnie nie ma racji w formułowaniu szczegółowych analiz, tworzeniu dzieł artystycznych i kierowaniu organizacjami.
Tylko, że ja i kilka cytowanych osób należymy do nielicznej mniejszości. Większość, to właśnie miliony specjalistów, którzy bezkrytycznie powielają chore schematy leczenia, tworzone na bazie sponsoringu producentów leków. Medycyna sprawdza się doskonale w leczeniu stanów ostrych, a jest bezradna w leczeniu schorzeń przewlekłych, tak banalnych, jak podwyższony poziom glikemii.
JW



Wiem że ma Pan rację, słyszę to już nie pierwszy raz. Ale z drugiej strony jaki wybór ma pacjent?? Jeśli nie zaufa lekarzowi to komu?? Latem byłam w szpitalu leżała tam starsza Pani już po 70 jej lekarz rodzinny leczył ją na cukrzycę aby nie dać jej skierowania do specjalisty!!!! Pielęgniarka była w ciężkim szoku. Ja jako osoba nie znająca się na medycynie ma ciężki orzech do zgryzienia, komu ufać lekarzowi, który chce mi wcisnąć kiepski lek i wyjechać na Majorkę czy może Panu JW na forum? Proszę mnie przez przypadek źle nie zrozumieć ale- właśnie zawsze jest jakieś ale.......... i już nawet nie chodzi o moją depresję jest czy jej nie ma. Ale o sam fakt o zasady i odpowiedzialność. Odpowiedzialność za cudze życie. Większość lekarzy leczy na wyczucie, skierowanie na badania to już rzadkość, choć zależy od lekarza. Ostatnio prosiłam lekarza o badania na tarczycę z niechęcią Pani dala mi skierowanie na badanie krwi ale badanie usg to już nie. Chodziło o drżenie dłoni dla większości lekarzy to nie choroba, a dlaczego ponieważ nie wiedzą jak to leczyć. A jeśli nie wiadomo jak leczyć to lepiej stwierdzić że tego nie ma. Lekarze często lekceważą objawy a tyle się mówi o wczesnym wykrywaniu chorób.
Na koniec pytanie. TO CO JA MAM BIEDNY ŻUCZEK ZROBIĆ?? Iść do następnego lekarza czy może żyć tak jak żyłam w nieświadomości?? Nauczyłam się żyć z taką diagnozą. Czy można lepie? Zawsze można lepiej. Proszę rzucić kolo ratunkowe ............


a po co msz ufać swojemu lekarzowi? Lekarze, któzy zajmują się problemami depresji i stanów psychicznych a wpływem diety

Dr.Ewa Bednarczyk-Witoszek larngolog z 2 stopniem specjalizacji
dr.Danuta Myłek - dwie specjalizacje alergolog i dermatolog
dr.Krzysztof Krupka - nie pamiętam specjalizacji, publikował w Optymalniku, był w temacie diety i wpływu na epilepsje, autyzm i inne
wszyscy lekarze leczący celiaklię i wiedzący,że nietolerancja glutenu prowadzi do depresji i różnego rodzaju problemów psychicznych patrz: informacje w Stowarzyszeniu chorych na celiaklię i poradniki i badania naukowe od 1950 roku kiedy to sformułowano podstawy diety bezglutenowej / historyk niedoszły ze mnie wyłazi, znalazłam i takie info, nazwiska lekarza nie pamiętam z zagranicy/ :)
mogę tak dalej

o ile mi wiadomo szczególnie za granicą psychiatrzy też już są tacy. Polska odstaje i zawsze będzie bo boimy się wychodzić przed większość

dr.Danuta Myłek w książkach z 1994 roku opisała jak wszystkie przychodnie psychologiczne powiadamiała o roli diety w chorobach psychicznych i jakich pacjentów dostawała z tych przychodni do leczenia dietą i alergologicznie .

a to już cytowała kiedyś dr.Witoszek w innym wątku:

http://www.instytut-mikro...do-depresji.pdf

gusia czy jakakolwiek diagnoza zmusza do tego by robić tylko co mów lekarz bo jemu ufasz?
skoro to co on mówi a ty mu ufasz nie pomaga to znaczy,że świadomie wybieraz zaufanie do lekarza ponad swoje zdrowie, które od iluś lat się nie poprawia?

chce przez to powiedzieć, że możesz tak ufac do końca życia jednemu lub kilku lekarzom...twój wybór...
pytanie podstawowe co jesteś gotowa zrobić SAMA co możesz uznac za bezpieczne np. przez 1 pełny rok : dieta, zioła, pomoc psychologiczna sobie wybrana przez ciebie , ćwiczenia

bo jak na powyższe co możesz zrobić sama przez pełny rok odpowiedź zabrzmi NIE to znaczy,że akceptujesz,ze to choroba do końca życia i godzisz z tym, że chorujesz do śmierci?
Nie chcąc zaufać nawet na rok TYLKO SOBIE SAMEJ.

Leki czy cokolwiek teraz innego bierzesz z zaufaniem od lekarza można wtedy przez ten ROK brać dalej
albo pod jego kierunkiem zmniejszać dawki.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 14:36   

polecam to:

medycyna żywieniowa wg mnie dla upatrych, którzy uważają,że m.in i to forum nie wie co mówi :)

http://dieta.mp.pl/zasady/show.html?id=77447

Prof. dr hab. nauk farm. Małgorzata Schlegel-Zawadzka
Kierownik Zakładu Żywienia Człowieka Instytutu Zdrowia Publicznego w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego

cyt:

Spośród neuroprzekaźników cztery z nich, a mianowicie: serotonina, dopamina, noradrenalina i acetylocholina powstają ze składników diety.


Badania wskazują na wiekszą predyspozycję kobiet do zmian nastroju pod wpływem utraty tryptofanu z organizmu w stosunku do mężczyzn, co może tłumaczyć u nich częstsze występowanie depresji
http://dieta.mp.pl/zasady/show.html?id=77447

Polecam Ci to, kobieta studiuje w jez ang dietetykę i ma swietne artykuły na temat organizmu, diety itd.

http://www.tlustezycie.pl...niedoborow.html

Najczęściej obserwowane niedobory w przypadku depresji to:

wszystko w linku :hug:
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 14:47   

gusia_29 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
gusia_29 napisał/a:
Panie Witoldzie proszę o szczerą odpowiedź czy zawsze większość ma rację??
Większość przeważnie nie ma racji w formułowaniu szczegółowych analiz, tworzeniu dzieł artystycznych i kierowaniu organizacjami.
Tylko, że ja i kilka cytowanych osób należymy do nielicznej mniejszości. Większość, to właśnie miliony specjalistów, którzy bezkrytycznie powielają chore schematy leczenia, tworzone na bazie sponsoringu producentów leków. Medycyna sprawdza się doskonale w leczeniu stanów ostrych, a jest bezradna w leczeniu schorzeń przewlekłych, tak banalnych, jak podwyższony poziom glikemii.
JW



Wiem że ma Pan rację, słyszę to już nie pierwszy raz. Ale z drugiej strony jaki wybór ma pacjent?? Jeśli nie zaufa lekarzowi to komu?? Latem byłam w szpitalu leżała tam starsza Pani już po 70 jej lekarz rodzinny leczył ją na cukrzycę aby nie dać jej skierowania do specjalisty!!!! Pielęgniarka była w ciężkim szoku. Ja jako osoba nie znająca się na medycynie ma ciężki orzech do zgryzienia, komu ufać lekarzowi, który chce mi wcisnąć kiepski lek i wyjechać na Majorkę czy może Panu JW na forum? Proszę mnie przez przypadek źle nie zrozumieć ale- właśnie zawsze jest jakieś ale.......... i już nawet nie chodzi o moją depresję jest czy jej nie ma. Ale o sam fakt o zasady i odpowiedzialność. Odpowiedzialność za cudze życie. Większość lekarzy leczy na wyczucie, skierowanie na badania to już rzadkość, choć zależy od lekarza. Ostatnio prosiłam lekarza o badania na tarczycę z niechęcią Pani dala mi skierowanie na badanie krwi ale badanie usg to już nie. Chodziło o drżenie dłoni dla większości lekarzy to nie choroba, a dlaczego ponieważ nie wiedzą jak to leczyć. A jeśli nie wiadomo jak leczyć to lepiej stwierdzić że tego nie ma. Lekarze często lekceważą objawy a tyle się mówi o wczesnym wykrywaniu chorób.
Na koniec pytanie. TO CO JA MAM BIEDNY ŻUCZEK ZROBIĆ?? Iść do następnego lekarza czy może żyć tak jak żyłam w nieświadomości?? Nauczyłam się żyć z taką diagnozą. Czy można lepie? Zawsze można lepiej. Proszę rzucić kolo ratunkowe ............


gusia Pan Witold może być dla Ciebie kim zechcesz pod względem zwracania się do niego na forum to tylko twoje pytanie i jego odpowiedź, to co ustalasz, pytasz, ? bo mnóstwo pytań zadajaesz, zastanawiasz się a więcej co?
Kim jest Pan Witold?
wyjaśnienie tutaj: tylko co ci po tym czy to będzie Pan Witold czy jego zona skoro ty masz lekarza, któremu ufasz... a sama gdzieś w tym zaufaniu do innych na ile ufasz sobie i temu by podjąć działania ?

http://www.danwit.pl/arty...-depresji-cz-1/

Żywienie w depresji


http://www.danwit.pl/dan-wit/kontakt/

http://www.danwit.pl/dan-wit/referencje/

mnóstwo siły tutaj zużyłas na przekonywanie innych,ze jesteś chora, że komuś ufasz, że to i tamto, ze podejmujesz wysiłki itp. Dowiedzieliśmy się wszyscy o jakiś nietrafionych relacjach z innym użytkownikiem forum itp.

a ja mam pytanie ogólne: ilu osobom ufasz w życiu, łatwo ci zaufać innym a przede wszystkim sobie?a najważniejsze : PODEJMUJESZ PRÓBY WOBEC INNYCH LUDZI, SRAW BY ZAUFAĆ? czy choroba to dobry mur by tego nie robić?
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 16:56   

Wykłady i prace Pana Witolda można spokojnie polecić do czytania, edukacji i korzystania w zakresie zdrowia i żywienia, podobnie jak wykłady Doktora Ponomarenki. Obaj panowie bazują na rzetelnej wiedzy naukowej, z której należy się edukować, a nie z jakiś dzieł filozoficznych czy religijnych. Podawane są źródła z jakich było korzystane i w razie czego można samemu sprawdzić.
I oczywiście pamiętać co pisał Ponomarenko „ufaj, ale sprawdzaj i nie zamykaj się na wiedzę, bo taka wiedza staje się religią”.
Wielu optymalnych nie przestrzegając tego pochorowała na choroby które ich dieta miała leczyć przyczynowo.
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 22:43   

Coller paradoks tego co JA widzę w tekstach gusia to to, że ufa swojemu lekarzowi, że ma jakies autorytety a na przekór tylko czemu? pyta o zwracanie się do Pana Witolda.... mnie się nie chce wnikać w czyjeś myślenie bo to zamiast pomóc osobie mnie może doprowadzić do choroby ale wg mnie w tej sprzeczności jest już widoczny jednak brak zaufania - tylko niewyrażony? ? ?
też do lekarza

ja po 4 latach miałam dość, jeśli gusia choruje dłużej to podziw bo ja nie mogłam już i mimo tego, że dużo mnie kosztowało bo przecież próbowałam nawet być na diecie Kwaśniewskiego, ucząc się schudłam niemiłosiernie a potem jeszcze jak zjadałam np. jajka z majonezem miałam problemy gastryczne itd. ale widziałam i tak różnicę więc nie miałam już się z czego wycofać tylko uczyć dalej i naprawiać dalej to co było błędem.

Lekarze są u gusi w jakies opcji a ona nadal ma depresję, zaczęła szukac więc po prostu już prościej nie potrafię jej pokazać, że może wybrać coś więcej ponad zaufanie do lekarza. Można ufać kilku osobom naraz, mieć z nimi kontakty, poznawac ich i wybierać czy wszyscy są godni zaufania itd. przenośnia chyba wyraźna?
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Czw Sty 02, 2014 23:18   

sylwiazłodzi napisał/a:
Coller paradoks tego co JA widzę w tekstach gusia to to, że ufa swojemu lekarzowi, że ma jakies autorytety a na przekór tylko czemu?
Powiem tak, czasem lepiej zaufać lekarzowi, niż na powaznie brać teorie Kangura i ortodoksyjną dietę optymalną, w sumie na jedno wyjdzie. :hah:
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 00:34   

sylwiazłodzi napisał/a:
Coller paradoks tego co JA widzę w tekstach gusia to to, że ufa swojemu lekarzowi, że ma jakies autorytety a na przekór tylko czemu? pyta o zwracanie się do Pana Witolda.... mnie się nie chce wnikać w czyjeś myślenie bo to zamiast pomóc osobie mnie może doprowadzić do choroby ale wg mnie w tej sprzeczności jest już widoczny jednak brak zaufania - tylko niewyrażony? ? ?
też do lekarza

ja po 4 latach miałam dość, jeśli gusia choruje dłużej to podziw bo ja nie mogłam już i mimo tego, że dużo mnie kosztowało bo przecież próbowałam nawet być na diecie Kwaśniewskiego, ucząc się schudłam niemiłosiernie a potem jeszcze jak zjadałam np. jajka z majonezem miałam problemy gastryczne itd. ale widziałam i tak różnicę więc nie miałam już się z czego wycofać tylko uczyć dalej i naprawiać dalej to co było błędem.

Lekarze są u gusi w jakies opcji a ona nadal ma depresję, zaczęła szukac więc po prostu już prościej nie potrafię jej pokazać, że może wybrać coś więcej ponad zaufanie do lekarza. Można ufać kilku osobom naraz, mieć z nimi kontakty, poznawac ich i wybierać czy wszyscy są godni zaufania itd. przenośnia chyba wyraźna?






Witam serdecznie widzę że dyskusja w pełni postaram się odpowiedzieć na wszelkie pytania. Dziękuje Sylwia za linki poczytam/oglądam jutro dziś po pracy już za późno.

Jeśli chodzi o lekarzy to zazwyczaj im ufam. Do psychiatry nie chodzę od lat i tak samo jak nie biorę sntydepresantów. Zadałam pytanie Panu Witoldowie komu mam ufać bo po prostu czuje się z leka zagubiona. Proszę zrozum zaufałam lekarzowi że postawil dobrą diagnoze depresję. I Nauczyłam się z tym zyć, jak najlepiej umiem nie mysląc o niej każdego dnia. Staram się normalnie zyć. Wchodząc na to forum usłyszałam że to nie możliwe, że mam depresje że to nie to. A we mnie się obudziła lampka jak to lekarz powiedział co innego nie powiedział tego po kilku chwilach rozmowy tylko po kilku wizytach i stąd ten mój bunt przeciwko wam. Proszę trochę o wyrozumiałaość i zrozumienie. Czy myśleliście że napiszecie Daga jesteś Zdowa i ja podskocze ze szczęścia bo tak jest???? Czy ufam lekarzom już nie wiem i stąd moje pytanie do Pana Witolda. Cenię jego wiedzę i wierzę w to co pisze. Czytam i potwierdzają się jego poglądy.. Szukam wielu informacji. Kwestia zaufania to ważna sprawa, ale trudno ufać komuś kogo się nie zna. Cenię wiedzę Pana Witolda. Kiedy pytałam kim jest to było pytanie wynikające z kontekstu Nie ma nigdzie księcia z bajki. Częściej można spotkać Księciunia i Gargamela. To był taki żart i ciekawość co Pan Witold odpowie, bez podtekstów. Ja ufam ludziom ilu?? Wielu mimo wszystko poznając nowe osoby nie wychodzę z założenia że nie ufam że kłamią. Trudno mi napisać że ufam komuś na forum, na pewni nie uważam że kłamią. Czy ufam Tobie czy Panu Witoldowi Wierze w to co piszecie ale z drugiej strony to że sprawdzam to nic złego nie można ufać na ślepo nikomu ponieważ można wyjść jak Zabłocki na mydle.
Czy takie wyjaśnienie jest WYSTARCZAJĄCE Sylwia??

Ja na początek leczyłam się przez ok. 1 rok, bez skutku i Póżniej chodziłam jeszcze do 2 psychiatrów ale tez kiepskim skutkiem ale to były krótkie epizody. Ja nie straciłam całkowicie wiary w lekarzy ale widzę też drugą stronę i nie ufam im na ślepo. A fakt że nie biegam co 3 miesiące nie biegam na wizyty kontrolne raczej świadczy o tym że nie oszalałam.

Sylwia jeśli masz pytania odpowiem na wszelkie. Jęsli ktokolwiek ma pytania to proszę.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 01:10   

gusia_29 napisał/a:
sylwiazłodzi napisał/a:
Coller paradoks tego co JA widzę w tekstach gusia to to, że ufa swojemu lekarzowi, że ma jakies autorytety a na przekór tylko czemu? pyta o zwracanie się do Pana Witolda.... mnie się nie chce wnikać w czyjeś myślenie bo to zamiast pomóc osobie mnie może doprowadzić do choroby ale wg mnie w tej sprzeczności jest już widoczny jednak brak zaufania - tylko niewyrażony? ? ?
też do lekarza

ja po 4 latach miałam dość, jeśli gusia choruje dłużej to podziw bo ja nie mogłam już i mimo tego, że dużo mnie kosztowało bo przecież próbowałam nawet być na diecie Kwaśniewskiego, ucząc się schudłam niemiłosiernie a potem jeszcze jak zjadałam np. jajka z majonezem miałam problemy gastryczne itd. ale widziałam i tak różnicę więc nie miałam już się z czego wycofać tylko uczyć dalej i naprawiać dalej to co było błędem.

Lekarze są u gusi w jakies opcji a ona nadal ma depresję, zaczęła szukac więc po prostu już prościej nie potrafię jej pokazać, że może wybrać coś więcej ponad zaufanie do lekarza. Można ufać kilku osobom naraz, mieć z nimi kontakty, poznawac ich i wybierać czy wszyscy są godni zaufania itd. przenośnia chyba wyraźna?






Witam serdecznie widzę że dyskusja w pełni postaram się odpowiedzieć na wszelkie pytania. Dziękuje Sylwia za linki poczytam/oglądam jutro dziś po pracy już za późno.

Jeśli chodzi o lekarzy to zazwyczaj im ufam. Do psychiatry nie chodzę od lat i tak samo jak nie biorę sntydepresantów. Zadałam pytanie Panu Witoldowie komu mam ufać bo po prostu czuje się z leka zagubiona. Proszę zrozum zaufałam lekarzowi że postawil dobrą diagnoze depresję. I Nauczyłam się z tym zyć, jak najlepiej umiem nie mysląc o niej każdego dnia. Staram się normalnie zyć. Wchodząc na to forum usłyszałam że to nie możliwe, że mam depresje że to nie to. A we mnie się obudziła lampka jak to lekarz powiedział co innego nie powiedział tego po kilku chwilach rozmowy tylko po kilku wizytach i stąd ten mój bunt przeciwko wam. Proszę trochę o wyrozumiałaość i zrozumienie. Czy myśleliście że napiszecie Daga jesteś Zdowa i ja podskocze ze szczęścia bo tak jest???? Czy ufam lekarzom już nie wiem i stąd moje pytanie do Pana Witolda. Cenię jego wiedzę i wierzę w to co pisze. Czytam i potwierdzają się jego poglądy.. Szukam wielu informacji. Kwestia zaufania to ważna sprawa, ale trudno ufać komuś kogo się nie zna. Cenię wiedzę Pana Witolda. Kiedy pytałam kim jest to było pytanie wynikające z kontekstu Nie ma nigdzie księcia z bajki. Częściej można spotkać Księciunia i Gargamela. To był taki żart i ciekawość co Pan Witold odpowie, bez podtekstów. Ja ufam ludziom ilu?? Wielu mimo wszystko poznając nowe osoby nie wychodzę z założenia że nie ufam że kłamią. Trudno mi napisać że ufam komuś na forum, na pewni nie uważam że kłamią. Czy ufam Tobie czy Panu Witoldowi Wierze w to co piszecie ale z drugiej strony to że sprawdzam to nic złego nie można ufać na ślepo nikomu ponieważ można wyjść jak Zabłocki na mydle.
Czy takie wyjaśnienie jest WYSTARCZAJĄCE Sylwia??

Ja na początek leczyłam się przez ok. 1 rok, bez skutku i Póżniej chodziłam jeszcze do 2 psychiatrów ale tez kiepskim skutkiem ale to były krótkie epizody. Ja nie straciłam całkowicie wiary w lekarzy ale widzę też drugą stronę i nie ufam im na ślepo. A fakt że nie biegam co 3 miesiące nie biegam na wizyty kontrolne raczej świadczy o tym że nie oszalałam.

Sylwia jeśli masz pytania odpowiem na wszelkie. Jęsli ktokolwiek ma pytania to proszę.


gusia ale to ,że pytam oznacza,że chce Cie poznać jeśli ty zechcesz? zauważasz taką prawidłowość?ktoś mi kiedyś chciał wmówić,że nie trzeba pytać ale jakos ta wiara mi przeszła bo kto pyta nie błądzi...

gusia ja bym wolała,ale to twój wybór przeczytać juz jakiś twój post z konkretnym pytaniem co do diety.... bo jak ja się zaczęłam rozpisywać to pytałam o co chciałam od herbaty z cytryną po żurawinę , nie wspomnę o optymalnym serniku czy pasztecie

bo dużo piszesz i nie wiem czy szukasz pomocy w diecie czy też pogadania o psyche - w czym ja wolę się udzielac poprzez siebie, pisząc raczej w pierwszej osobie
jak na spotkaniach grup wsparcia

nic mi do tego czy korzystasz z lekarzy, sama nie korzystam poza tym co mi potrzebne a przez to jakich spotkałam nauczy lam się wybierać tych którzy choć trochę widzą pacjenta czyli jakieś badania podstawowe choć dadzą

jak nie szukam następnego, selekcja -. elekcja jakby to sinsemilla wymyśliła bawiąc się skojarzeniami :)

jak sie czujesz na tym co zmieniłaś w diecie?
masz jakieś obserwacje czy jesz tylko to co ci smakuje? czy jesz coś co nie smakowało, albo zjadłas za dużo ?

czy masz obserwację czy zjedzenie np. słodyczy itp. daje ci gorsze samopoczucie itp. Jak nie chcesz tutaj, możesz na PW , albo nie odpowiesz, nikt nikogo nie zmusza ale z racji swoich zainteresowań zapiekłych niczym sernik optymalny w którym aż ser się gotuje czasem i tak zapytam proforma nawet bo też kiedyś nie wierzyłam, że można sie czuć az tak dobrze.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 01:54   

sylwiazłodzi napisał/a:
selekcja -. elekcja jakby to sinsemilla wymyśliła bawiąc się skojarzeniami

e-lekcja ? :)
:hug:
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8795
Wysłany: Pią Sty 03, 2014 12:23   

Żebyśmy się nie pogubili. Choroby ostre wymagają interwencji klasycznej medycyny. Jest to bezdyskusyjne, że w ostrym zapaleniu wyrostka robaczkowego NIEZBĘDNY JEST CHIRURG a nie naturopata. I szlus.

W przypadku głupiego nadciśnienia sprawa przestaje być taka oczywista. Rzadkie przypadki skoku ciśnienia ponad 250 mm/Hg powodujące udar mózgu wymagają natychmiastowego podania środków hipotensyjnych i hospitalizowania, żeby na bieżąco monitorować stan zdrowia i interweniować.

Jednak co najmniej 80% leczonych na nadciśnienie, prawdziwego nadciśnienia nie ma. Ma ciśnienie odpowiednie do wieku, tzn. wiek plus 100 i nie więcej, niż 160, czyli mieści się w obszarze 2SD - dwukrotnego odchylenia standardowego. Ciśnienie powyżej dwukrotnego odchylenia standardowego: 160mm/Hg ma zaledwie 2,5% populacji. Tak to dawniej przyzwoicie diagnozowano. Od pół wieku farmacja sponsoruje naukowców, żeby obniżali normy ciśnienia i do wczoraj każdy, kto miał 140mm/Hg, niezależnie od wieku był kwalifikowany do podawania przynajmniej diuretyków, a jeszcze lepiej dodatkowo drugiego leku z innej grupy. Diuretyki podnoszą poziom glukozy, więc otwiera się obiecujące pole do dalszych terapii.
Takie naciągane schematy podawania leków funkcjonują w każdej dziedzinie medycyny.
JW
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 01:03   

sylwiazłodzi napisał/a:
gusia_29 napisał/a:
sylwiazłodzi napisał/a:
Coller paradoks tego co JA widzę w tekstach gusia to to, że ufa swojemu lekarzowi, że ma jakies autorytety a na przekór tylko czemu? pyta o zwracanie się do Pana Witolda.... mnie się nie chce wnikać w czyjeś myślenie bo to zamiast pomóc osobie mnie może doprowadzić do choroby ale wg mnie w tej sprzeczności jest już widoczny jednak brak zaufania - tylko niewyrażony? ? ?
też do lekarza

ja po 4 latach miałam dość, jeśli gusia choruje dłużej to podziw bo ja nie mogłam już i mimo tego, że dużo mnie kosztowało bo przecież próbowałam nawet być na diecie Kwaśniewskiego, ucząc się schudłam niemiłosiernie a potem jeszcze jak zjadałam np. jajka z majonezem miałam problemy gastryczne itd. ale widziałam i tak różnicę więc nie miałam już się z czego wycofać tylko uczyć dalej i naprawiać dalej to co było błędem.

Lekarze są u gusi w jakies opcji a ona nadal ma depresję, zaczęła szukac więc po prostu już prościej nie potrafię jej pokazać, że może wybrać coś więcej ponad zaufanie do lekarza. Można ufać kilku osobom naraz, mieć z nimi kontakty, poznawac ich i wybierać czy wszyscy są godni zaufania itd. przenośnia chyba wyraźna?






Witam serdecznie widzę że dyskusja w pełni postaram się odpowiedzieć na wszelkie pytania. Dziękuje Sylwia za linki poczytam/oglądam jutro dziś po pracy już za późno.

Jeśli chodzi o lekarzy to zazwyczaj im ufam. Do psychiatry nie chodzę od lat i tak samo jak nie biorę sntydepresantów. Zadałam pytanie Panu Witoldowie komu mam ufać bo po prostu czuje się z leka zagubiona. Proszę zrozum zaufałam lekarzowi że postawil dobrą diagnoze depresję. I Nauczyłam się z tym zyć, jak najlepiej umiem nie mysląc o niej każdego dnia. Staram się normalnie zyć. Wchodząc na to forum usłyszałam że to nie możliwe, że mam depresje że to nie to. A we mnie się obudziła lampka jak to lekarz powiedział co innego nie powiedział tego po kilku chwilach rozmowy tylko po kilku wizytach i stąd ten mój bunt przeciwko wam. Proszę trochę o wyrozumiałaość i zrozumienie. Czy myśleliście że napiszecie Daga jesteś Zdowa i ja podskocze ze szczęścia bo tak jest???? Czy ufam lekarzom już nie wiem i stąd moje pytanie do Pana Witolda. Cenię jego wiedzę i wierzę w to co pisze. Czytam i potwierdzają się jego poglądy.. Szukam wielu informacji. Kwestia zaufania to ważna sprawa, ale trudno ufać komuś kogo się nie zna. Cenię wiedzę Pana Witolda. Kiedy pytałam kim jest to było pytanie wynikające z kontekstu Nie ma nigdzie księcia z bajki. Częściej można spotkać Księciunia i Gargamela. To był taki żart i ciekawość co Pan Witold odpowie, bez podtekstów. Ja ufam ludziom ilu?? Wielu mimo wszystko poznając nowe osoby nie wychodzę z założenia że nie ufam że kłamią. Trudno mi napisać że ufam komuś na forum, na pewni nie uważam że kłamią. Czy ufam Tobie czy Panu Witoldowi Wierze w to co piszecie ale z drugiej strony to że sprawdzam to nic złego nie można ufać na ślepo nikomu ponieważ można wyjść jak Zabłocki na mydle.
Czy takie wyjaśnienie jest WYSTARCZAJĄCE Sylwia??

Ja na początek leczyłam się przez ok. 1 rok, bez skutku i Póżniej chodziłam jeszcze do 2 psychiatrów ale tez kiepskim skutkiem ale to były krótkie epizody. Ja nie straciłam całkowicie wiary w lekarzy ale widzę też drugą stronę i nie ufam im na ślepo. A fakt że nie biegam co 3 miesiące nie biegam na wizyty kontrolne raczej świadczy o tym że nie oszalałam.

Sylwia jeśli masz pytania odpowiem na wszelkie. Jęsli ktokolwiek ma pytania to proszę.


gusia ale to ,że pytam oznacza,że chce Cie poznać jeśli ty zechcesz? zauważasz taką prawidłowość?ktoś mi kiedyś chciał wmówić,że nie trzeba pytać ale jakos ta wiara mi przeszła bo kto pyta nie błądzi...

gusia ja bym wolała,ale to twój wybór przeczytać juz jakiś twój post z konkretnym pytaniem co do diety.... bo jak ja się zaczęłam rozpisywać to pytałam o co chciałam od herbaty z cytryną po żurawinę , nie wspomnę o optymalnym serniku czy pasztecie

bo dużo piszesz i nie wiem czy szukasz pomocy w diecie czy też pogadania o psyche - w czym ja wolę się udzielac poprzez siebie, pisząc raczej w pierwszej osobie
jak na spotkaniach grup wsparcia

nic mi do tego czy korzystasz z lekarzy, sama nie korzystam poza tym co mi potrzebne a przez to jakich spotkałam nauczy lam się wybierać tych którzy choć trochę widzą pacjenta czyli jakieś badania podstawowe choć dadzą

jak nie szukam następnego, selekcja -. elekcja jakby to sinsemilla wymyśliła bawiąc się skojarzeniami :)

jak sie czujesz na tym co zmieniłaś w diecie?
masz jakieś obserwacje czy jesz tylko to co ci smakuje? czy jesz coś co nie smakowało, albo zjadłas za dużo ?

czy masz obserwację czy zjedzenie np. słodyczy itp. daje ci gorsze samopoczucie itp. Jak nie chcesz tutaj, możesz na PW , albo nie odpowiesz, nikt nikogo nie zmusza ale z racji swoich zainteresowań zapiekłych niczym sernik optymalny w którym aż ser się gotuje czasem i tak zapytam proforma nawet bo też kiedyś nie wierzyłam, że można sie czuć az tak dobrze.



Witam Sylwio bardzo serdecznie ostatnie dni to ciągły brak czasu a na dodatek straciłam pracę i pracuję do końca miesiąca. Już nadrabiam zaległości, chciałam nawet założyć taki dziennik z jadłospisem i prosić o uwagi, ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Co do diety, więc odrzuciłam całkowicie chleb zastępując go krążkami ryżowymi, chlebkiem kukurydzianym lub całkiem nie jedząc go. Coraz więcej jem kaszę gryczaną z masłem + mięso, jem więcej jajek. Kiedyś na śniadania jadłam płatki owsiane lub kaszkę manną teraz kaszka kukurydziana i płatki ryżowe z suszonymi owocami. Ogólnie kupuję Masło zamiast margaryny. Jeszcze mam troszkę Malo danych w jakich produktach jest dużo białka zwierzęcego . Dziś jadłam pastę jajeczna z awokado. Płatki mi się przydają jako maseczka do twarzy oczyszczająca. Nie jem ciastek ani innych słodyczy owoce, sezon na mandarynki i pomarańcze. Troszke czekolady i miodu to wszystko z typowych słodyczy. . Mam jeszcze problemy z liczeniem ilości białka i węglowodanów. Idzie mi to opornie ale po mału idzie mi coraz lepiej.
Jeśli chodzi o samopoczucie to przez tydzień chodziłam jak padnięta jakby mi ktoś zabrał siły lecz muszę przyznać że umysł pracował dobrze. Siły po mału powracają. Tak jak czytałam w artykułach Pana Witolda kupiłam witaminy B6, B12 kwas foliowy. Cały czas zastanawiam się nad tym cudownym środkiem ale jednorazowy koszt jest ciężki i troszkę to poczeka.

Jeszcze jedna kwestia to chyba mam problem z systematycznym jedzeniem, jem jak się uda i jak się uda i jak jest czas i nie wiem czy z tego powodu mam gorsze samopoczucie od rana?? Pracuje na 3 zmiany i jem jak i kiedy popadnie.

Tak samo jak do tej pory kupuję produkty jak najmniej przetworzone i do tego naturalne. Nie wiem jak z Kawa i herbatą. Papierosów nigdy nie paliłam. Ale kawa to mój nałóg. Myślę że może zielona herbata?? Na pewno ograniczę picie kawy na razie do 1 rano no i może rozpuszczalna po obiedzie.

Mam też problem co z śniadaniami w pracy?? Do tej pory jadłam obiady w pracy. To na dziś tyle. Trudno kupić cos bezglutenowego zwłaszcza jeśli jest się na początku drogi, mam wrażenie że tylko ryż i kukurydza....... Ale badam rynek Życz mi powodzenia
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8795
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 09:20   

Jedzenie nie musi być ściśle bezglutenowe, ale musi być niskowęglowodanowe. W stołówkach wszystko jest uzupełniane o skrobię, bo tak wychodzi najtaniej. Dlatego trzeba wybierać proste, niewymyślne dania zawierające kawałki mięsa, drobiu, ryb, nie nadziewane niczym. Do tego surówki. reszta, szczególnie zupy z dystansem. Do tego dobrze byłoby zwiększyć tłuszcz, bo dzisiejsza moda powoduje, że jedzenie jest tragicznie chude. A skądś trzeba uzyskać energię, żeby mieć siłę. Jeżeli nie z węglowodanów, to pozostaje właśnie tłuszcz.
JW
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 09:50   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jedzenie nie musi być ściśle bezglutenowe, ale musi być niskowęglowodanowe. W stołówkach wszystko jest uzupełniane o skrobię, bo tak wychodzi najtaniej. Dlatego trzeba wybierać proste, niewymyślne dania zawierające kawałki mięsa, drobiu, ryb, nie nadziewane niczym. Do tego surówki. reszta, szczególnie zupy z dystansem. Do tego dobrze byłoby zwiększyć tłuszcz, bo dzisiejsza moda powoduje, że jedzenie jest tragicznie chude. A skądś trzeba uzyskać energię, żeby mieć siłę. Jeżeli nie z węglowodanów, to pozostaje właśnie tłuszcz.
JW


Na stołówce jeśli mam wybór wybieram kasze lub ryż - ziemniaki są raczej kiepskie a ponoć nawet z proszku. Do tego obowiązkowo surówka i kawałek mięsa lub ryby w kawalku. Zup nie jem wcale to bylo by za dużo kalorii no i są kiepskiej jakości. Coraz częściej zreszta jem ryby. i teraz jesień więc tran obowiązkowy.



Co do tłuszczów to nigdy ich nie unikalam ser bialy zawsze tlusty, nie uciakam od śmietan, mleko tez raczej z tych bardziej tlustych 2% lub 3.2%. Mięso też jeśli ma tłuszczyk to jem. do surowek staram się uzywać oliwe z oliwek z pierwszego tloczenia.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 09:56   

Panie Witoldzie a co z kawa i herbatą??

Kawa to moj nałóg i to chyba jedyny papierosow nie pale i nigdy nie paliłam. Będę zminiejszać ilości. Ale herbata?? Co z herbatą zieloną lub białą, może ziola mam świeżą mięte i melisę na oknie może warto parzyc herbatki??
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8795
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 10:51   

gusia_29 napisał/a:
Panie Witoldzie a co z kawa i herbatą??
Kawa to moj nałóg i to chyba jedyny papierosow nie pale i nigdy nie paliłam. Będę zminiejszać ilości. Ale herbata?? Co z herbatą zieloną lub białą, może ziola mam świeżą mięte i melisę na oknie może warto parzyc herbatki??
Niestety, zła wiadomość. I kawa i herbata w każdej postaci ewidentnie nasilają stany lękowe i drżenie mięśni. Może być jedna kawa dziennie, nie więcej.
Proszę sobie znaleźć jakieś naturalne herbatki i robić je niezbyt mocne. Żadnych koncentratów herbacianych. Można też pić wodę gazowaną lub nie. To już indywidualna sprawa preferencji smakowych i samopoczucia.
Jak wiadomo, człowiek nie wielbłąd, pić musi. :)
JW
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Sty 04, 2014 20:03   

gusia sprawdz jak się poczujesz jesli w stołówce wybierzesz mięso plus surówka albo skrobiowe plus mięso czyli kasza, ryż czy inne nie warzywa, lub warzywa jeśli są na ciepło plus mięso

niektórzy widzą różnicę jeśli nie mieszaja w jednym posiłku wszystkich trzech czyli warzyw, białka i skrobi.

Wspieram myśla o pracy. Sama straciłam ją w czerwcu a umowy zlecenia nic nie dają bo nie przekształciło się to do tej pory w etat a nawet jego częśc. a pomiędzy nimi był zasiłek.

Będę trzymać kciuki. Najpierw za pracę. Życzę Ci by ten rok był jednak dobry.

Resztę info ode mnie co do tego co jesz napiszę później. Chyba na PW.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

Ostatnio zmieniony przez sylwiazłodzi Sob Sty 04, 2014 20:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 00:16   

sylwiazłodzi napisał/a:
gusia sprawdz jak się poczujesz jesli w stołówce wybierzesz mięso plus surówka albo skrobiowe plus mięso czyli kasza, ryż czy inne nie warzywa, lub warzywa jeśli są na ciepło plus mięso

niektórzy widzą różnicę jeśli nie mieszaja w jednym posiłku wszystkich trzech czyli warzyw, białka i skrobi.

Wspieram myśla o pracy. Sama straciłam ją w czerwcu a umowy zlecenia nic nie dają bo nie przekształciło się to do tej pory w etat a nawet jego częśc. a pomiędzy nimi był zasiłek.

Będę trzymać kciuki. Najpierw za pracę. Życzę Ci by ten rok był jednak dobry.

Resztę info ode mnie co do tego co jesz napiszę później. Chyba na PW.


Sylwia pisz pisz bardzo chetnie przeczytam kwestia obiadów w pracy odpadła bo juz jej nie mam :( Pozdrawiam i trzymaj się
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 01:42   hey

Vvv-czytałem że proso jest szkodliwe? to kasza jaglana jest szkodliwa a ziemniaki gorsze niż kasza gryczana i jaglana?
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 09:41   

koffin napisał/a:
Vvv-czytałem
Tu masz opisane te produkty z punktu widzenia ich praktycznego znaczenia w nietolerancjach pokarmowych: http://img69.imageshack.us/img69/2840/8gm7.png
Cukier, cytryna, kawa, wino, wódka, mleko, co jest gorsze,
odpowiedź oczywiście jest:
zależy od potrzeb organizmu w danym momencie.


Nic codziennie by sprawdzać czy bez tego lepiej czy gorzej.
Wszystko "jadalne" sprawdzać by określić najlepszą dawkę.

Dbać o generalny tygodniowy sens jedzenia:
(bilans) BTW, kcal, witaminy, minerały

Nie upierać się że jakiś produkt
musi być dla wszystkich i zawsze zdrowy

bo nie musi.
:D
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 12:34   

gusia napisałaś wyżej, nie cytuje przez forum bo będzie lepiej widać , piszę dużymi w środku bo nie tracę watku do tego co akurat czytam a osoby z którymi piszę zazwyczaj piszą długo i tak sobie to wypracowałam, częściowo z rozmów z dr.Witoszek.

cytuję CIEBIE :

Witam Sylwio bardzo serdecznie ostatnie dni to ciągły brak czasu a na dodatek straciłam pracę i pracuję do końca miesiąca. Już nadrabiam zaległości, chciałam nawet założyć taki dziennik z jadłospisem i prosić o uwagi, ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Co do diety, więc odrzuciłam całkowicie chleb zastępując go krążkami ryżowymi, chlebkiem kukurydzianym lub całkiem nie jedząc go. PISZ SOBIE JESLI CI WYGODNIE CHOCBY W TELEFONIE NOTATKI DZIEN PO DNIU CO ZJADZASZ ZE ZBÓŻ TEŻ BEZGLUTENOWYCH. JESLI POWTARZALNOŚĆ BĘDZIE DŁUŻSZA NIŻ 7 DNI CODZIENNIE ZRÓB SOBIĘ PRZERWĘ NP. NA 5 DNI I ZOBACZ JAK SIĘ POCZUJESZ. Coraz więcej jem kaszę gryczaną z masłem + mięso, jem więcej jajek. ILE DNI POD RZĄD JESZ MASŁO? ILE DNI POD RZĄD MASŁO PLUS MIĘSO? Kiedyś na śniadania jadłam płatki owsiane lub kaszkę manną teraz kaszka kukurydziana i płatki ryżowe z suszonymi owocami. TO CO JESZ TERAZ Z WĘGLOWODANÓW MOŻE PRZEJŚĆ W TAKĄ ILOŚĆ, KTÓRA NADAL BĘDZIE WYSOKOWĘGLOWDANOWA I OSTATECZNIE PRAWIE NIC NIE ZMIENI W SAMOPOCZUCIU I FUNKCJONOWANIU ORGANIZMU. JEŚLI NA RAZIE MOŻESZ TAK JEŚĆ BO SIĘ UCZYSZ RÓB SOBIE PRZERWY 3 DNIOWE OD JEDZENIA MINIMUM OD JEDZENIA WĘGLOWDANÓW WSZYSTKICH POZA WARZYWAMI I BIAŁKIEM WTEDY. ZAUWAŻAJ WTEDY CZY PODCZAS TAKICH PRZERW BIAŁKO W POSTACI JAJKA CI SŁUŻY A NP. MIĘSO WIEPRZOWE NIE ALBO RYBA. BO MOŻE BYĆ TAK, ŻE JAK NA 3 DZIEŃ PRZERWY ZJESZ JAJKA PO POPRZEDNICH 7 DNIACH JEDZENIA ZBÓZ BEZGLUTENOWYCH TO JAJKO TRAFI NA OCZYSZCZANIE SIĘ ORGANIZMU I CI JAJKA NIE POSŁUŻA A JAK ZROBISZ TAKĄ PRZERWĘ 3 DNIOWĄ TYLKO PO 5 DNIACH JEDZENIA ZBÓZ BEZGLUTENOWYCH TO TE SAME JAJKA BĘDĄ OK. Ogólnie kupuję Masło zamiast margaryny. Jeszcze mam troszkę Malo danych w jakich produktach jest dużo białka zwierzęcego . NIE CHODZI O DUŻO BIAŁKA, NA POCZĄTKU CHODZI O TO BY JEŚĆ BIAŁKO, KTÓRE CI SMAKUJE, KTÓRE CI NIE SZKODZI. Dziś jadłam pastę jajeczna z awokado. Płatki mi się przydają jako maseczka do twarzy oczyszczająca. Nie jem ciastek ani innych słodyczy owoce, sezon na mandarynki i pomarańcze. ZAUWAŻ CZY PRZERWA NP. 3 DNIOWA BEZ POMARAŃCZY I GREJPRUTÓW COŚ ZMIENIA . PRZYKŁAD: JAK SIĘ CZUJĄ, REAGUJĄ TWOJE USTA, JĘZYK NA SMAKI WTEDY WSZYSTKICH POTRAW? JAK REAGUJE NOS W PRZERWIE POMIĘDZY JEDZENIEM CYTRUSÓW? CZY DOSTAJESZ KATAR? CZY JEDZĄC CYTRUSY ILEŚ DNI POD RZĄD DOSTAJESZ KATAR?, SPŁYWANIE PO GARDLE WYDZIELINY? CZY NIE SWĘDZA CIĘ OCZY, SPOJÓWKI, CZY CZASEM NIE ZABOLI GŁOWA? CZY NIE SWEDZI SKÓRA, WYSYPKA ITP. Troszke czekolady i miodu to wszystko z typowych słodyczy. . JEŚLI MAŁO WARZYW CZASEM MOGĄ BYĆ. TYLKO NIE CODZIENNIE. 4 DNI. PRZERWA. ILE DNI MOŻESZ TEGO NIE JEŚĆ? NIE NA SIŁĘ, Z INTENCJĄ OBSERWACJI SIEBIE. Mam jeszcze problemy z liczeniem ilości białka i węglowodanów. Idzie mi to opornie ale po mału idzie mi coraz lepiej.
Jeśli chodzi o samopoczucie to przez tydzień chodziłam jak padnięta jakby mi ktoś zabrał siły TAKIE ODCZUCIE TEŻ JEST PO DIECIE...... DLATEGO DOBRZE NA POCZĄTKU PISAĆ CO JESZ JAK SIĘ CZUJESZ I TO POKAZUJE CI CO JADŁAŚ ILEŚ DNI POD RZĄD ITP. TELEFON I NOTATKI CZY NIE WYSŁANE SMSY POMAGAJĄ W CIĄGU DNIA. SPRAWDZIŁAM Z JEDNĄ MAMĄ, KTÓRA MI TAK PRZYSŁAŁA I ODPOWIADAŁAM. POTEM ZAPISUJESZ ALBO WYSYŁASZ INTERNETEM. MOŻESZ NA PW. lecz muszę przyznać że umysł pracował dobrze. Siły po mału powracają. Tak jak czytałam w artykułach Pana Witolda kupiłam witaminy B6, B12 kwas foliowy. Cały czas zastanawiam się nad tym cudownym środkiem ale jednorazowy koszt jest ciężki i troszkę to poczeka. TEN CUDNOWY ŚRODEK TO O CZYM PISZESZ? BO PRZEOCZYŁAM.

Jeszcze jedna kwestia to chyba mam problem z systematycznym jedzeniem, jem jak się uda i jak się uda i jak jest czas i nie wiem czy z tego powodu mam gorsze samopoczucie od rana?? Pracuje na 3 zmiany i jem jak i kiedy popadnie.
TO TEŻ BO SKACZE CI "CUKIER". MIAŁAM TAK SAMO KIEDYŚ Z JEDZENIEM. PSYCHIKĄ MOZNA WIELE ZABLOKOWAĆ TYLKO NO WŁASNIE. BLOKADA TEŻ SIĘ KIEDYŚ KOŃCZY GDY NIE DBAMY O SIEBIE.
Tak samo jak do tej pory kupuję produkty jak najmniej przetworzone i do tego naturalne. Nie wiem jak z Kawa i herbatą. Papierosów nigdy nie paliłam. Ale kawa to mój nałóg. Myślę że może zielona herbata?? Na pewno ograniczę picie kawy na razie do 1 rano no i może rozpuszczalna po obiedzie.

NIE PICIE HERBATY CZY KAWY I PRZESTAWIENIE SIĘ NA COS INNEGO NA SIŁĘ CZASEM TEŻ DAJE SKUTKI ODWROTNE OD ZAMIERZONYCH ZDROWOTNYCH. NA POCZĄTEK LEPIEJ TĘ KAWĘ PIĆ MNIEJ, BEZ ŚMIETANKI CZY MLEKA, PRÓBOWAĆ OSŁODZIĆ MNIEJSZĄ ILOŚCIĄ CUKRU.... ITP. WYPIĆ CZASEM Z CYTRYNA HERBATĘ CZY KAWĘ. ZROBIĆ Z TEGO MOMENT NA EKSPERYMENT KULINARNY I PSYCHICZNY I SPRAWDZIĆ CZY I DLACZEGO MAM TEN MOMENT,ŻE CHCĘ TE KAWE WYPIĆ.

JA NIE LUBIŁAM KAWY. GDY KILKA LAT DIETY PODLECZYŁO MÓJ ORGANIZM WPADŁAM W KAWĘ NAWET ROZPUSZCZALNĄ W PRACY. I ZNÓW KOLEJNA POWTARZALNOŚĆ. PRACA NAD SOBĄ DO KOŃCA ŻYCIA. :)
Mam też problem co z śniadaniami w pracy?? Do tej pory jadłam obiady w pracy. To na dziś tyle. Trudno kupić cos bezglutenowego zwłaszcza jeśli jest się na początku drogi, mam wrażenie że tylko ryż i kukurydza....... Ale badam rynek Życz mi powodzenia.

CHRUPKI KUKURYDZIANE W WIĘKSZOŚCI SKLEPÓW SPOZYWCZYCH. CHLEPKI OKRĄGŁE A NAJLEPIEJ BANAN, OWOC:JABŁKO MAŁE, NAWET GRUSZKA CZY ORZECHY LUB MIGDAŁY LUB INNE. MOŻLIWOŚCI TRZEBA ZOBACZYĆ I SIĘ ICH PRÓBOWAĆ NAUCZYĆ.

ODE MNIE: RESZTA NA PW BO PRZESTAJĘ MYSLEĆ, ŻE INNI MUSZA UZNAĆ CO PISZĘ ALBO ,ŻE JA COKOLWIEK MAM PISAC TYLKO TUTAJ. FORUM MA CZĘŚĆ TĘ I PW. ROBIĘ CO WYBIERAM.DLA INNYCH TO JEST DO PRZYJĘCIA ALBO NIE . TO JA AKCEPTUJE FAKT, ŻE MOGĘ A NIE MUSZĘ COKOLWIEK A INNI,ŻE TO IM SIE PRZYDA LUB NIE. PRZEKONAŁAM SIĘ, ŻE POSTEPOWANIE DLA WŁASNEGO DOBRA LICZY SIĘ ZAWSZE I WSZĘDZIE, TYLKO WIEKSZOŚĆ LUDZI NIE CHCE LUB NIE UMIE TEGO ZOBACZYĆ. WIEM SĄ JESZCZE ZASADY OGÓLNE. CZASEM NIE MA SIĘ OCHOTY NAWET NA TE OGÓLNE. DOBRA. RESZTA NA PW.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 12:36   

vvv napisał/a:
koffin napisał/a:
Vvv-czytałem
Tu masz opisane te produkty z punktu widzenia ich praktycznego znaczenia w nietolerancjach pokarmowych: http://img69.imageshack.us/img69/2840/8gm7.png
Cukier, cytryna, kawa, wino, wódka, mleko, co jest gorsze,
odpowiedź oczywiście jest:
zależy od potrzeb organizmu w danym momencie.


Nic codziennie by sprawdzać czy bez tego lepiej czy gorzej.
Wszystko "jadalne" sprawdzać by określić najlepszą dawkę.

Dbać o generalny tygodniowy sens jedzenia:
(bilans) BTW, kcal, witaminy, minerały

Nie upierać się że jakiś produkt
musi być dla wszystkich i zawsze zdrowy

bo nie musi.
:D


gusia poczytaj na spokojnie , ile zrozumiesz tyle ci zostanie, poczujesz się silniejsza bo już wiesz....
to co napisał vvv, wszystko co jest dostępne przez neta dr.Witoszek.

:)
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 23:03   

Cytat:
Dbać o generalny tygodniowy sens jedzenia:
(bilans) BTW, kcal, witaminy, minerały


I to będzie moim największym wyzwaniem. O ile rezygnacja z pewnych produktowbędzie mniejszym lub większym wyzwaniem pilnowanie bilansu BTW będzie gorzej. Do tego witaminy i mineraly dla mnie na dzień dzisiejszy to kosmos
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Nie Sty 05, 2014 23:54   

W moim jadłospisie nie ma raczej powtarzalności, jeśli jest to sa to 2- wyjatkowo 3 dni, ostatnio jadłam kaszę z masłem to było dwa dni są dni kiedy masła nie jem wcale. Kiedy jem jajka z majonezem nie smaruje pieczywa, ostatnio zrobiłam pastę z jajek i awokado i też nie smarowałam to było pieczywo ryżowe. Codziennie co jem to mięso ale w różnej postaci i różnego rodzaju, Wiesz myślę że lepiej pisać jadłospis co i w jakich ilościach jadłam wtedy będzie najłatwiej zauważyć błędy. Teraz widzę że to wcale nie takie proste że to nie tylko odstawienie produktów ale też i systematyczność i obserwacja. No i koniecznie muszę zacząć liczyć co i w jakich proporcjach jem. Dziękuje Sylwia zwróciłaś mi uwagę na kilka ważnych spraw, które dla mnie chyba były mniej istotne albo tak mi się wydawało. Co do kawy pije dużo za dużo zaczynam ograniczać herbaty nie pije za to słabe napary ziołowe jeszcze poszukam o zielonej herbacie bo lubię. Jasno z tego wynika jedno liczyć BWT I pilnować tego.
Ten cudowny środek to Adepend/Naltrexon
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Sty 06, 2014 09:05   

gusia_29 napisał/a:
ostatnio jadłam kaszę z masłem to było dwa dni są dni kiedy masła nie jem wcale. Kiedy jem jajka z majonezem nie smaruje pieczywa, ostatnio zrobiłam pastę z jajek i awokado i też nie smarowałam to było pieczywo ryżowe. Codziennie co jem to mięso ale w różnej postaci i różnego rodzaju, Wiesz myślę że lepiej pisać jadłospis co i w jakich ilościach jadłam wtedy będzie najłatwiej zauważyć błędy.
Ja tu widzę przetworzone nasiona traw i przetworzone mleko, co się ma nijak zwłaszcza do DDP, ale także do diety niskowęglowodanowej, która ma jednak z białkiem i węglowodanami dostarczać maksimum minerałów i witamin rozpuszczalnych w wodzie.

Generalnie chyba myślimy o diecie typu warzywa + tłuszcz + białko zwierzęce(nie mleczne), zero przecinek zero traw, zero przecinek zero prod. mlecznych.

Nasiona traw stanowią niesamowicie małą część jadalnego świata roślinnego,
tak jak
mleko stanowi niesamowicie małą część jadalnego świata zwierzęcego
,

to, że "człowiek" położył na te produkty nacisk to dlatego, że doskonale rozwijają przemysł spożywczy i farmaceutyczny.
 
     
gusia_29 

Wiek: 46
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 382
Wysłany: Pon Sty 06, 2014 15:09   

Ja tu widzę przetworzone nasiona traw i przetworzone mleko, co się ma nijak zwłaszcza do DDP, ale także do diety niskowęglowodanowej, która ma jednak z białkiem i węglowodanami dostarczać maksimum minerałów i witamin rozpuszczalnych w wodzie.

Generalnie chyba myślimy o diecie typu warzywa + tłuszcz + białko zwierzęce(nie mleczne), zero przecinek zero traw, zero przecinek zero prod. mlecznych.


Czytając życie bez pieczywa napotkałam
PODSTAWY
Pokarmy dozwolone
Ryby
Każdy rodzaj mięsa (wołowina, wieprzowina, drób, baranina), kiełbasa, wędliny
Jaja
Ser, śmietana, twarogi, jogurt naturalny (bez cukru), mleko (nie za dużo)
Wszystkie rodzaje tłuszczu zwierzęcego
Sałatki, liście i łodygi warzyw (szparagi, brukselka, kalafior, sałata, kapusta, brokuły), ogórki, awokado, pomidory (w umiarkowanych ilościach)
Napoje alkoholowe (tylko niesłodzone i w rozsądnych ilościach)
Orzechy (niezbyt dużo)
Wymienione produkty spożywcze możesz przygotowywać tak, jak lubisz: smażyć, piec, opiekać na ruszcie, dusić na parze. Małe ilości mąki i sosów nie liczą się do założonego limitu 72 g węglowodanów dziennie. Większe ilości należałoby uwzględniać, zwłaszcza jeśli sos bazuje przede wszystkim na cukrze (jak sos barbecue lub sos słodko-kwaśny).


Jeśli mam być szczera to się pogubiłam w tych dietach co gdzie jak i po co. Co można czego nie. Dla Ciebie to bardzo jasne ale dla mnie, już nie mam mętlik i wszystko po mału mi się Plata. Czytając forum już całkiem się pogubiłam, co należy jeść w danej diecie. Nie wspominając o kłótniach, które nic nie wnoszą do sprawy wręcz zniechęcają do czego kolwiek.

Moja prośba proszę o konkrety jak dla krowy na rowie, jestem początkująca i szukam prostych odpowiedzi.
_________________
Myslovitz - Nienawiść
 
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Sty 07, 2014 15:54   

gusia_29 napisał/a:
Ja tu widzę przetworzone nasiona traw i przetworzone mleko, co się ma nijak zwłaszcza do DDP, ale także do diety niskowęglowodanowej, która ma jednak z białkiem i węglowodanami dostarczać maksimum minerałów i witamin rozpuszczalnych w wodzie.

Generalnie chyba myślimy o diecie typu warzywa + tłuszcz + białko zwierzęce(nie mleczne), zero przecinek zero traw, zero przecinek zero prod. mlecznych.


Czytając życie bez pieczywa napotkałam
PODSTAWY
Pokarmy dozwolone
Ryby
Każdy rodzaj mięsa (wołowina, wieprzowina, drób, baranina), kiełbasa, wędliny
Jaja
Ser, śmietana, twarogi, jogurt naturalny (bez cukru), mleko (nie za dużo)
Wszystkie rodzaje tłuszczu zwierzęcego
Sałatki, liście i łodygi warzyw (szparagi, brukselka, kalafior, sałata, kapusta, brokuły), ogórki, awokado, pomidory (w umiarkowanych ilościach)
Napoje alkoholowe (tylko niesłodzone i w rozsądnych ilościach)
Orzechy (niezbyt dużo)
Wymienione produkty spożywcze możesz przygotowywać tak, jak lubisz: smażyć, piec, opiekać na ruszcie, dusić na parze. Małe ilości mąki i sosów nie liczą się do założonego limitu 72 g węglowodanów dziennie. Większe ilości należałoby uwzględniać, zwłaszcza jeśli sos bazuje przede wszystkim na cukrze (jak sos barbecue lub sos słodko-kwaśny).


Jeśli mam być szczera to się pogubiłam w tych dietach co gdzie jak i po co. Co można czego nie. Dla Ciebie to bardzo jasne ale dla mnie, już nie mam mętlik i wszystko po mału mi się Plata. Czytając forum już całkiem się pogubiłam, co należy jeść w danej diecie. Nie wspominając o kłótniach, które nic nie wnoszą do sprawy wręcz zniechęcają do czego kolwiek.

Moja prośba proszę o konkrety jak dla krowy na rowie, jestem początkująca i szukam prostych odpowiedzi.


Nie codziennie i stale można wszystko ale : i to jest problem.

tytuł książki to Życie bez chleba , na końcu książki sa jednak tabele z podaniem też ilości węglowodanów bułki czy chleba?

czy to oznacza,że można je jeść?

Polacy mają z tym problem by decydować o sobie

ksiązka Lutza jak napisałam Ci na PW dobre podstawy o organizmie człowieka ,

dr.Lutz przynajmniej w tej książce nie zabraniał niczego bo pokazywał pacjentów i ich wyniki co w przypadku ogólnego podejścia może kierować w stronę pomysłu

pacjentom mierzyłem glukozę, poziomy witamin, mocz, inne, pilnowali do 72 gram węglowodanów było ok.

Ale nie przedstawił przykładowego jadłospisu pacjentów więc to moje domysły .

Napisz na PW co jesz z kilku dni a Ci odpiszę.

W depresji wszystkie zboża i mleczne na szybsze polepszenie doradzam odstawić.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
sofia11

Dołączył: 24 Lip 2020
Posty: 6
Wysłany: Pon Lip 19, 2021 21:24   

Depresja to ciężka choroba i nie należy jej bagatelizować. Ja podczas nasilenia depresji starałam się spędzać czas z przyjaciółką - https://www.ipo.pl/lato-n...z-przyjaciolmi/ Bardzo podnosiła mnie na duchu i nie pozwalała mi leżeć godzinami na kanapie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved