Gosica
Dołączyła: 02 Mar 2011 Posty: 36 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: Pon Mar 07, 2011 09:18 Post
Już niedługo Święta Wielkanocne,ale jeszcze wcześniej,bo już za dwa dni Środa Popielcowa,a po niej Wielki Post. Czy ktoś z Was na ten czas rezygnuje z jakichś przyjemności? Ja co roku przez te 40 dni nie jem słodyczy,które na codzień wciągam w każdej ilości,a w tym roku postanowiłam także całkowicie zrezygnować z chleba(białego w ogóle nie jadam,ale ciemne,pełnoziarniste pieczywo jak najbardziej) i wszelkich pokarmowych przyjemności- czyli jem i piję tylko produkty potrzebne do przeżycia:) nooooo nie potrafię jeszcze zrezygnować z kawy,ale alkohol,soki,owoce,chipsy,itp.idą w odstawkę. Co Wy na to?
Mówisz poważnie,czy żartujesz? Przecież to maksymalne wyniszczenie organizmu. Przygotowałaś się do tego jakoś??
Poważnie. Od dłuższego czasu jem raz dziennie, więc jak pościć (?) ...
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pon Mar 07, 2011 13:48
sinsemilla napisał/a:
Od dłuższego czasu jem raz dziennie, więc jak pościć (?)
Nie przeginaj, jeden posiłek dziennie to wystarczający post. Te przerwy jednodniowe mogą naprawdę wyniszczać twój organizm ponieważ organizm nie zdąża przestawić się na odżywianie wewnętrzne, które trwa ok 3 dni niejedzenia. Możesz sobie narobić dużo szkody. No chyba że to jest post naturalny wymuszony przez organizm, ale u ciebie to ma być taka algorytmiczna orka bez względu na samopoczucie.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pon Mar 07, 2011 13:50, w całości zmieniany 2 razy
organizm nie zdąża przestawić się na odżywianie wewnętrzne, które trwa ok 3 dni niejedzenia.
Myślisz, że Jezus przygotowywał się na post?
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Gosica
Dołączyła: 02 Mar 2011 Posty: 36 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: Pon Mar 07, 2011 14:24
a tak w ogóle,to po co Ci ten post??a raczej katowanie siebie?jedzenie raz dziennie to już mi pod anoreksję podchodzi...
Ja np. nie robię tego,żeby oczyścić jakoś swój umysł,ale żeby udowodnić sobie,że jestem w stanie z czegoś zrezygnować(ale nie ze zdrowia). W takich wypadkach trzeba uważać żeby nie wpaść w obsesje. Wiadomo,że w czasie takich ograniczeń/głodówek zmienia się też nasz wygląd...
a tak w ogóle,to po co Ci ten post??a raczej katowanie siebie?jedzenie raz dziennie to już mi pod anoreksję podchodzi...
Ja np. nie robię tego,żeby oczyścić jakoś swój umysł,ale żeby udowodnić sobie,że jestem w stanie z czegoś zrezygnować(ale nie ze zdrowia). W takich wypadkach trzeba uważać żeby nie wpaść w obsesje. Wiadomo,że w czasie takich ograniczeń/głodówek zmienia się też nasz wygląd...
Bo lubię stany świadomości, które są tylko na głodzie Czy można lubić uczucie głodu ?? Ja lubię.
Każdy decyduje sam za siebie.
BTW, i tak wszyscy umrzemy
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Pon Mar 07, 2011 14:29, w całości zmieniany 1 raz
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pon Mar 07, 2011 15:12
sinsemilla napisał/a:
Myślisz, że Jezus przygotowywał się na post?
Duch go wyprowadził a to decyzja dużo celniejsza niż ta którą podpowiada ciało
....Tylko, że on nie przerywał co drugi dzień
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Pon Mar 07, 2011 15:44, w całości zmieniany 2 razy
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pon Mar 07, 2011 15:57
sinsemilla napisał/a:
A możesz napisać, czy pracowałeś wtedy?
Pracowałem (trzeba być harpaganem ), ale odradzam w czasie postu. Większe efekty są w samotności, na pustyni jak MISTRZ JEZUS Polecam też odcięcie się fizyczne od zapachów i widoków jedzenia, na ile to możliwe żeby też pościć od jedzenia psychicznie.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Mar 07, 2011 19:05
Gosica napisał/a:
(...) jedzenie raz dziennie to już mi pod anoreksję podchodzi...(...)
Nie napiszę "ha, ha, ha"
Napiszę tak:
Przewód pokarmowy ma początek i koniec, jeśli początek zasilamy częściej niż opróżniamy koniec to na końcu dochodzi do kumulacji, są tacy więc co kilka godzin po "lekkostrawnym" posiłku robią lewatywę i tacy co zasilają początek tak często jak opróżniają koniec, ale to już podpada pod jedzenie co trzy dni, albo jedzenie jedzenia w większości niestrawnego.
Osobiście jadam raz dziennie niecodziennie i sobie chwalę, 500g tłustego mięsa to raczej dwudniowe zaopatrzenie jest, a nietrudno to naraz zjeść. By uniknąć kumulacji musiałbym jadać nieco więcej, nieco rzadziej, albo bardziej byle co. Jakoś nie podchodzę do zagadnienia z zaangażowaniem.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pon Mar 07, 2011 19:44, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.