Antybiotyk? Az tak to mi nic nie jest, nie bola mnie ani nie czuje bolu nawet jak stane na glowie to nie czuje takiego charakterystycznego ucisku, po prostu leje mi sie z nosa i w gardle cieknie wiec tak dedukuje ze to w zwiazku z tym. Lekarzy mam juz dosc przez ostatni miesiac.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lis 24, 2010 10:28, w całości zmieniany 1 raz
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Śro Lis 24, 2010 10:34
zyon napisał/a:
nie bola mnie ani nie czuje bolu nawet jak stane na glowie to nie czuje takiego charakterystycznego ucisku, po prostu leje mi sie z nosa i w gardle cieknie
Myślę, że to może być na coś alergia albo uczulenie. A tak leje ci się z nosa cały czas czy są takie momenty że tego nie masz?
Pomogła: 23 razy Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sie 2009 Posty: 1331
Wysłany: Śro Lis 24, 2010 10:35
Plukanie jamy ustnej czy gardelka nie wiadomo czym nic nie da jak masz w srodku wszystko zapchane, bo skads Ci to wyplywa, i to dlugo jak mowisz? Jak masz zapchane to Ci je nakluja i sciagna zalegajaca tam wydzieline a jak masz tam powazny stan bakteryjny to wtedy antybiotyk, to ostatecznosc. Ale wez najpierw zrob skan i daj do oceny dobremu diagnoscie, bo tak to mozesz sie nastepny rok kulac.
nie bola mnie ani nie czuje bolu nawet jak stane na glowie to nie czuje takiego charakterystycznego ucisku, po prostu leje mi sie z nosa i w gardle cieknie
Myślę, że to może być na coś alergia albo uczulenie. A tak leje ci się z nosa cały czas czy są takie momenty że tego nie masz?
Sa, ze nie mam. Po prostu od czasu doc zasu musze odchrzaknac sluz z gardla. A wysmarkac sie jeszcze rzadziej. Np teraz mam sucho w nosie, w gardle czuje sie zbiera powolutku.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Śro Lis 24, 2010 11:31
Cytat:
Sa, ze nie mam. Po prostu od czasu doc zasu musze odchrzaknac sluz z gardla. A wysmarkac sie jeszcze rzadziej. Np teraz mam sucho w nosie, w gardle czuje sie zbiera powolutku.
OK. Do reszty będziemy dochodzić po określeniu twojego genotypu. Mam pewną teorię, ale muszę ją potwierdzić twoim genotypem.
Kompletnie nie rozumiem jak mam pojmowac twoje posty, wybacz.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Sa, ze nie mam. Po prostu od czasu doc zasu musze odchrzaknac sluz z gardla. A wysmarkac sie jeszcze rzadziej. Np teraz mam sucho w nosie, w gardle czuje sie zbiera powolutku.
OK. Do reszty będziemy dochodzić po określeniu twojego genotypu. Mam pewną teorię, ale muszę ją potwierdzić twoim genotypem.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Lis 25, 2010 19:57
M i T , w środku zimno , chłód, to znaczy, że nastąpiła tzw. martwica energetyczna. Przy każdym chorym organie można wyczuć chłód. Jeżeli Bioenergoterapeuta pracuje z energią, posługuje się energia, która nas otacza, potrafi wyciągnąć chłód, a następnie wprowadzić tzw. pracującą energię. To nie czary mary , należy do tego podejść logicznie, bo żaden organ nie może pracować normalnie bez energii. Występują jeszcze inne odczucia, ale to nie ten temat, tu chodzi o chore zatoki.
Ok, dzięki. Tak właśnie myślałem. Praca z energią i czakry - niestety, dziękuję. A logiki do tego nie sposób przymierzyć, poza oczywiście prawidłowym twierdzeniem, że narządy nie pracują bez energii, ale to można wyczytać w podręczniku do biologii dla klasy podstawowej. Może kiedyś skrobnę coś o tfuu, bioenergoterapeutach, oczywiście, w oparciu o z życia wzięte przykłady. Fakt, wracamy do zatok
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Czw Lis 25, 2010 22:20
Elo MIT energia "przekazywana" to tzw Pole L badał to Sedlak jak i Burr.Jedni posiadają silniejsze pole i efekty są "natychmiastowe" inni muszą poświęcić więcej czasu. Jaki efekt końcowy identyczny.
Zyon
Dr. Kwaśniewski mawia lub coś w ten deseń
„myślę", „sądzę", „uważam", „wydaje mi się", tylko mówi po prostu: „wiem"
Wiem, że I2 ..........
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Lis 25, 2010 22:20, w całości zmieniany 1 raz
tylko dlaczego czuje się ciepło jak bioenergoterapeuta zbliża dłonie?
No proszę, to ja pewnie też jestem bioenergoterapeutą. I Tomek też!
Nie chcę Cię pozbawiać tej iluzji, ale wiesz, rozumiesz, ekhmmm... weź że zbliż swoją dłoń do jakiejkolwiek cześć ciała, albo do innej osoby i powiedz mi, że nie czujesz ciepła
A wziąłeś pod uwagę siłę sugestii?
Cyba jednak trzeba z tego osobny wątek zrobić
Maad napisał/a:
P.S. sorki, ale jakoś się do tego dualizmu płciowego nie mogę przyzwyczaić
Absolutnie w to nie wierzę! No bo jak można pomylić płeć (i to po tak długim okresie bytowania na Forum), kiedy w pierwszej linijce postu jest napisane "i Tomek też", a w ostatniej "Marishka"? No chyba, że się czyta na odczepnego i odpisuje się bezrefleksyjnie...
Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Czw Lis 25, 2010 23:05, w całości zmieniany 1 raz
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Czw Lis 25, 2010 23:15
Maad napisał/a:
dlaczego czuje się ciepło jak bioenergoterapeuta zbliża dłonie?
Jest to ciepło takie, jakie odczuwa się przy nagłym rozszerzeniu naczyń krwionośnych lub napromieniowaniu elektromagnetycznym wysokiej czestotliwości (np. 27,12 Mhz).
Odczucie tego ciepła nic nie ma wspólnego z ciepłem konwekcyjnym.
Mimo mojego racjonalnego (niektórzy mówia, ze skrajnie), ścisłego umysłu nigdy nie deprecjonuję zjawisk, których jak na razie nie da się wytłumaczyć naukowo. Szczególnie łatwo przychodzi mi to w odniesieniu do promieniowania wszelkiego rodzaju. Dlaczego? Otóż dlatego, że współcześnie wiadomo już, że istnieją rodzaje fal, które przechodzą gładko przez całą kulę ziemską. Najłatwiej mierzalne są te, które wchodzą w interakcję z materią. Na pewno są fale, które oddziaływują na potencjał materii albo wyłącznie zmieniją wartość napotykanej energii. Fakt, że nie możemy czegoś zmierzyć nie jest równoznaczny z zaprzeczeniem istnienia.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Lis 27, 2010 17:02
Tak czuję czego inni nie czują. Kiedy była to zabawa, teraz już nie. Jak już pisałam, nie chodzi tu o przykładanie tylko rąk, trzeba wyciągnąć to co jest nienaturalne w człowieku. Mało, przykładać rękę można sobie i bania, trzeba wcisnąć energię , mało, trzeba leczyć posługując się energią. Po prostu trzeba to czuć. Czy jest to logiczne ?, a czy Jezus działając w ten sposób , robił to co jest logiczne dla ludzi żyjących w jego czasach ?. Musicie nawiązać kontakt z normalnym Bioenergoterapeutą , żeby wiedzieć o co chodzi. Niektórzy Bioenergoterapeuci twierdzą , że sami sobie nie potrafią pomóc, to już jest zły Bioenergoterapeuta. Poczytajcie sprobujcie
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Lis 27, 2010 17:39
Jak już pisałam , nienaturalny jest chłód przy chorym organie, bo organ do swej regeneracji potrzebuje pracującej energii, czyli ciepłej, tzw. subtelnej. Jeżeli Bioenergoterapeuta , normalny(bo tylko przykładać rękę można swój tyłek) potrafi za pomocą energii wyciągnąć ten chłód, to jest właśnie to, to praca z energią. Pewnie, że bywają przypadki kiedy czuć od chorego organu tylko mrowienie, ale w większości przypadków, tak jest przy stanie zapalnym.
_________________ marzena kiwi
soook Pomógł: 10 razy Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 389
Wysłany: Sob Lis 27, 2010 17:43
Kiwi4 mówi zgodnie z prawdą. Sam pomagam , sobie . Autopsja i
pomagam innym . Kreujący jest punktem przesyłowym . W tym przypadku
harmonizuje ciało . Pozbawione przeciwsobnej energii . Strojenie duszy .
Dusza stroi , ciało gra .
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Lis 27, 2010 23:18
Oj, sugestia to za mało, bo niewielu wierzy w wyleczenie. Jeżeli mam dziecko,które nie wie o co chodzi, to sugestia niewiele pomoże. Sama sobie nie tylko pomogłam sugestią, jest ciężko czuć i czuć co się robi, ale jest to do zrobienia, złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy , chyba tak to było
Hej
A moglibyście poradzić mi, jak czyścić nos noworodka? Moje dziecko ostatnio męczy uciążliwy katar, a ja już nie wiem jak sobie z nim poradzić Z góry dziękuję za pomoc!
A ja mam pytanie odnośnie małych dzieci... jak często odciągać katar aspiratorem? Ostatnio córka ma często katar i już mi ręce opadają, nie mogę patrzeć jak się męczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.