Witam. Ostatnio dużo chorowałam i bardzo spadła mi odporność, do tego nie dawno urodziłam córeczkę, która niestety w nocy nie ma ochoty spać, więc mój organizm jest wykończony. robiłam badania krwi, spaceruję na świeżym powietrzu, jem owoce i warzywa. ale nadal czuję się bardzo słabo. lekarz polecił mi zażywanie kapsułek z mleczkiem pszczelim - podobno działają cuda. i tu moje pytanie, czy ktoś je stosował? doradźcie czy jest sens to zażywać?
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Wrz 25, 2011 15:13, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 08, 2010 09:17 Re: mleczko pszczele
kola napisał/a:
jem owoce i warzywa. ale nadal czuję się bardzo słabo.
bo owoce i warzywa siły Ci nie dają, choć ogólnie są ok
musisz bazować przede wszystkim na mięsie, organach i tłuszczu zwierzęcym
oprócz tego dobre są żółtka i tłusty dzikie morskie ryby, choć bardziej jako dodatek, nie bazę
wiesz co to jest żywienie niskowęglowodanowe? jeśli nie to na początek przeczytaj "Życie bez pieczywa" Lutza, czytaj też forum - jest tu bardzo dużo na te temat
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
ryb niestety nie znoszę... żółtko jem co drugi dzień, no a mięso, hmmm jem bo muszę. zwykle nie stosowałam specjalnych "wspomagaczy odpornościowych". Kiedyś łykałam kapsułki propolis plus i było nawet nawet, dlatego zainteresowało mnie polecone przez lekarkę mleczko pszczele i szukam opinii na jego temat.
ale o tej diecie na pewno poczytam. zawsze warto dowiedzieć się czegoś więcej...
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Mar 08, 2010 18:50 Re: mleczko pszczele
kola napisał/a:
Witam. Ostatnio dużo chorowałam i bardzo spadła mi odporność, do tego nie dawno urodziłam córeczkę, która niestety w nocy nie ma ochoty spać, więc mój organizm jest wykończony. robiłam badania krwi, spaceruję na świeżym powietrzu, jem owoce i warzywa. ale nadal czuję się bardzo słabo. lekarz polecił mi zażywanie kapsułek z mleczkiem pszczelim - podobno działają cuda. i tu moje pytanie, czy ktoś je stosował? doradźcie czy jest sens to zażywać?
Znalem pszczelarza, ktory po zazyciu kilku "komorek" mleczka pszczelego prosto z ula, zemdlal. Slyszalem pogloske, ze Jana Pawla II tez probowali leczyc mleczkiem pszczelim.
Czy kompozycja jak ponizej moze zdzialac cuda?
Cytat:
Royal jelly is a milky secretion produced by worker honey bees. It typically contains about 60% to 70% water, 12% to 15% proteins, 10% to 16% sugar, 3% to 6% fats, and 2% to 3% vitamins, salts, and amino acids. Its composition varies depending on geography and climate.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
ali [Usunięty]
Wysłany: Wto Mar 09, 2010 22:44
kola napisał/a:
ryb niestety nie znoszę... żółtko jem co drugi dzień, no a mięso, hmmm jem bo muszę. zwykle nie stosowałam specjalnych "wspomagaczy odpornościowych". Kiedyś łykałam kapsułki propolis plus i było nawet nawet, dlatego zainteresowało mnie polecone przez lekarkę mleczko pszczele i szukam opinii na jego temat.
ale o tej diecie na pewno poczytam. zawsze warto dowiedzieć się czegoś więcej...
żółtka jaj są najbardziej odżywcze i powinnaś sobie i dziecku ich nie żałować
codzienie po parę sztuk zaliczyć nie zaszkodzi
a te wszystkie wspomagacze odpornościowe możesz sobie wtedy darować
ps.
cudze chwalicie swego nie znacie
tak to jest z polaczkami
przeczytaj Żywienie Optymalne - Jana Kwaśniewskiego
Cicho ali, wszystko co nasze jest przecież gorsze. Każde dziecko to dobrze wie od zerówki. Najlepsze na odporność są aktimele bo z brzucha 70% odporności pochodzi.
12:40, 20.03.2010 /Reuters Płacą za użądlenia
CHIŃCZYCY WRACAJĄ DO NATURALNYCH METOD LECZENIA
Gdy jedni boją się pszczół, bo żądlą, inni chcą być użądleni. W Chinach do łask wraca terapia pszczelim jadem, aplikowanym za pomocą samych owadów.
Jad tych pożytecznych stworzeń w tradycyjnej, chińskiej medycynie jest lekiem na
wiele dolegliwości. Przede wszystkim jednak na problemy z kośćmi i krwią.
Medyk musi tylko wiedzieć, ile użądleń potrzeba zaaplikować. Wielkie znaczenie ma też to, w jakie miejsca, by "kuracja" przyniosła efekt.
Najtwardsi pacjenci wytrzymują nawet sto ukąszeń. Same zabiegi są tak popularne, że właściciele pszczelej kliniki planują otworzyć kolejne filie.
Z pszczelą kuracją jest tylko jeden problem - owady giną, oddając swój jad. Może więc warto poszukać alternatywy, dla alternatywnej medycyny? Osy też żądlą...
sm/tr
Ponoć populacja pszczół na świecie i bez tego maleje z każdym rokiem...
Pomógł: 10 razy Wiek: 39 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 483 Skąd: ze wsi
Wysłany: Nie Mar 21, 2010 15:50
za 20 lat podobno ma nie być pszczół na świecie, też o tym słyszałem. ktoś wie dlaczego tak się dzieje?
_________________ każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
ali [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 21, 2010 21:49
gravs napisał/a:
za 20 lat podobno ma nie być pszczół na świecie, też o tym słyszałem. ktoś wie dlaczego tak się dzieje?
a widziałeś uprawy bez oprysków ?
o zakłuceniach naturalnego pola magnetycznego też nie słyszałeś?
dodaj do tego walkę z warozą też chemią
i masz po ptokach
Pomógł: 10 razy Wiek: 39 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 483 Skąd: ze wsi
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 17:40
a ja wam mówię, że masowe ginięcie pszczół to planowe działanie.
powstanie telefonii komórkowej w latach 80, pestycydy, wirus izraelskiego paraliżu pszczół, krzyżowanie pszczoły miodnej z afrykańskimi, a w efekcie wyginięcie pszczoły miodnej a wraz z nią większej ilości flory i fauny, to wszytko jest ściśle powiązane z planami depopulacji ludzkości!
miało to wyglądać dość naturalnie ale na szczęście są tak inteligentne jednostki jak ja, które ratują świat
_________________ każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 17:51
gravs napisał/a:
...wirus izraelskiego paraliżu pszczół...
Myslalem, ze to jakas "prowokacja antysemicka" ale okazuje sie, ze wirus istnieje naprawde! 8-)
Dlaczego nie nazwano tego dziadostwa "wirus australijskiego paralizu pszczol"? :shock:
Tak by lepiej brzmialo! (Wirus pochodzi od pszczol australijskich) 8-)
.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.