Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 04, 2009 10:32
zbyt chuda
przejadanie się białkiem powoduje spore obciążenie organizmu, bo białko jako źródło energii jest wyjątkowo marne
poza tym poleca aspartam, więc to porażka
jerzyk Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 476
Wysłany: Śro Lut 04, 2009 11:08
Hannibal napisał/a:
zbyt chuda
przejadanie się białkiem powoduje spore obciążenie organizmu, bo białko jako źródło energii jest wyjątkowo marne
poza tym poleca aspartam, więc to porażka
Mnie chodziło o efekty odchudzające a te są niewątpliwe. Ale tu nasuwa się pytanie jak to jest, że dieta bardzo podobna przynajmniej w pierwszej fazie mianowicie Atkinsa wzbudza potępienie "normalnych" dietetyków a dieta proteinowa nie. Wręcz jest chwalona (vide dzisiejszy program w telewizji śniadaniowej). Ponadto ktoś na forum pisał, że jedzenie chudego mięsa jest szkodliwe. Co do przejadania się białkiem to i prof.Lutz zalecał dużo białka a nikt go za to nie potępiał.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 04, 2009 11:21
efekty odchudzające ma również i dieta kapuściana
czy chodzi Ci o jednorazowe efekt, później powrót do starego sposobu żywienia i pewny efekt jojo?
odchudzanie, jeśli ma być zdrowe i jeśli jego efekty mają być długotrwałe to musi być efektem nie jakiejś tam jednorazowej diety, ale zdrowego żywienia na całe życie
co do Lutza - on zalecał niemało białka, ale było to białko połączone ze sporą ilością tłuszczu
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lut 04, 2009 11:28
Pytanie co to znaczy duzo bialka.
100g? 120g? 150g? 170g? 200g? 300g?
A moze duzo bialka to powyzej 20% energetycznie?
A moze 25%? 30%? 40%?
Mamy tu rozne kryteria "duzobialkowosci".
Ta dieta proteinowa ma z tego co wyczytalem 4 etapy.
Na pierwszym je sie same chude mieso i nabial.
Czyli kalorycznie bialko dochodzi i do 60%!!
Takie katowanie trwa 5 dni.
Potem dochodza warzywa i to jest etap 2.
Potem etap 3- powracanie do "normalnej" diety.
A etap 4 polega na tym, ze je sie "normalnie" a raz w tygodniu je sie same chude mieso i nabial jak w etapie 1.
U Lutza jest duzo bialka?
Co to znaczy?
Przyjelo sie u nas tak mowic w srodowisku nieskoweglowodanowcow, bo u nas w Polsce low carb zaczal sie od bardzo specyficznej diety w ktorej bialka jest malo i bialkiem sie straszy.
U Lutza nie ma ograniczenia na bialko i jada sie wg apetytu.
Zwykle wychodzi tego bialka 1.5-3 razy tyle co na Kwasniewskim. I z tej perspektywy to jest duzo..
...ALE...
...w praktyce bialka wychodzi 20-25%
A o modelu gdzie bylo 30% bialka Lutz pisal ze to przegiecie.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lut 04, 2009 11:32
Z czego wynika komercyjny sukces diety proteinowej?
Z tego, ze ona z definicji jest przejsciowa i konczy sie "normalnym, zbilansowanym zywieniem" - z wyjatkiem jednego dnia w tygodniu. Ale to mozna przebolec.
Ponadto po 5 dniach wstepnej katorgi je sie warzywka.
Mieso chude, czyli mozna szamac bladziutki drub. -> Nie ma leku zwiazanego z tluszczem, cholesterolem, czerwonym miesem.
U Atkinsa pierwsze 2 fazy sa dosc podobne... Ale Atkins zaleca zywienie niskoweglowodanowe pozniej na cale zycie.
No i ostateczna wersja Atkinsa dopuszcza juz pewne ilosci tluszczu.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
No i ostateczna wersja Atkinsa dopuszcza juz pewne ilosci tluszczu.
nie czaję tego zdania - że niby wcześniejsze wersje Atkinsa nie dopuszczały tłuszczu??
jerzyk Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 476
Wysłany: Śro Lut 04, 2009 11:37
Hannibal napisał/a:
efekty odchudzające ma również i dieta kapuściana
czy chodzi Ci o jednorazowe efekt, później powrót do starego sposobu żywienia i pewny efekt jojo?
odchudzanie, jeśli ma być zdrowe i jeśli jego efekty mają być długotrwałe to musi być efektem nie jakiejś tam jednorazowej diety, ale zdrowego żywienia na całe życie
co do Lutza - on zalecał niemało białka, ale było to białko połączone ze sporą ilością tłuszczu
Gość, który występował w tv jako że tak powiem eksponat zapewniał, że nie ma efektu jo-jo a dietę stosuje dalej (chyba w jej ostatniej fazie).
Dieta Atkinsa też nie ma jakiś dużych ilości tłuszczu. Nie mam też zamiaru być obrońcą diety proteinowej chodziło mi tylko o opine innych użytkowników tego forum.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lut 04, 2009 12:13
zbiggy napisał/a:
zenon napisał/a:
No i ostateczna wersja Atkinsa dopuszcza juz pewne ilosci tluszczu.
nie czaje tego zdania - ze niby wczesniejsze wersje Atkinsa nie dopuszczaly tluszczu??
Atkins jako dieta odchudzajaca tez jest podzielony na pewne etapy.
I etap ostatni - nazwalem to mylnie ostateczna wersja - ma juz tego tluszczu 50-60% energetycznie jezeli dobrze pamietam.
Co w porownaniu do diety strefowej czy south beach jest juz iloscia wieksza.
Ja nie jestem specem od tych diet, bo nie zaglebiam sie w cos co wg mnie nie jest najlepsze..
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
pedro
Dołączył: 16 Sty 2009 Posty: 12 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wynika z tego, że przy nadwadze rzędu ok. 30 kg musiałbym przez 300 dni wcinać same białko. Nie wiem czy organizm byłby w stanie to wytrzymać.
Na razie utrzymuję od 3 tygodni dietę dra Lutz'a. Efekt -2,5 kg.
Atkins jako dieta odchudzajaca tez jest podzielony na pewne etapy.
I etap ostatni - nazwalem to mylnie ostateczna wersja - ma juz tego tluszczu 50-60% energetycznie jezeli dobrze pamietam.
no to tytułem wyjaśnienia dla tych którzy Atkinsa znają z opowiadań dra Kwaśniewskiego (czyli słyszeli, że tam jest za dużo białka) - metoda Atkinsa polega na liczeniu węgli i ustalenia takiej ilości, przy której waga ciała będzie stabilna - ale nie ma takich aptekarskich przepisów ile % tego czy tamtego ma być.
Są ogólne zalecenia nazwałbym je jakościowe ale oprócz liczenia węgli nie jest już tak ważne czy ktoś je np. ryby czy kurczaka czy jajka czy boczek - a przecież od tego będą zależały proporcje BTW
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Lut 04, 2009 14:59 Rada: Style moga byc stosowane szybko do zaznaczonego tekstu
Pewnie masz racje.
Czytalem kiedys o diecie Atkinsa i tam byl bilans energetyczny jak to zazwyczaj wyglada u osob stosujacych i tluszczu bylo 50-65% energetycznie - z tego co pamietam.
A to sa wbrew pozorom bardzo szerokie widelki.
bo to nie sa zaleznosci liniowe..
nie uwzgledniajac weglowodanow stosunek BT 1:1 daje 69% energii z T; stosunek 1:2 daje 81% energii z T.
Roznica procentowa 10%, roznica wagowa: dwa razy wiecej.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
"Królicza głodówka" to postać ostrego niedożywienia spowodowanego nadmierną konsumpcją chudego mięsa (np. królika) połączoną z niedoborem innych składników, zwykle razem z innymi stresorami, jak np. dotkliwy chłód lub suche środowisko. Możliwe objawy to biegunka, bóle głowy, przemęczenie, niepokój i głód, który można zaspokoić tylko jedząc tłuszcz lub węglowodany.
"Królicza głodówka" to postać ostrego niedożywienia spowodowanego nadmierną konsumpcją chudego mięsa (np. królika) połączoną z niedoborem innych składników, zwykle razem z innymi stresorami,
Tym wegetarianie uzasadniają, że mięso szkodzi.
Szkoda, że nigdy nie wysłuchali Eskimosów, którzy mówią
Możesz jeść ryby i umierać z głodu, człowiekowi potrzebny jest tłuszcz.
Uczepienie się jednego składnika czy procesu zawsze prowadzi do mylnych wniosków, ponieważ organizmy żywe są homeostatami.
Z tych powodów błądzą i wegetarianie i żarliwi wyznawcy DO.
W przypadku nieliniowych charakterystyk i wielokrotnych sprzężeń zwrotnych występujących w żywych organizmach zmiana jednego parametru może prowadzić do efektów dokładnie przeciwnych niż zamierzone. To jest matematycznie niepoliczalne.
Gdyby nauki nieścisłe sięgnęły do automatyki, byłoby im łatwiej.
A tak ciągle od nowa odkrywają Amerykę i tworzą dziwaczne pojęcia.
JW
Wynika z tego, że przy nadwadze rzędu ok. 30 kg musiałbym przez 300 dni wcinać same białko. Nie wiem czy organizm byłby w stanie to wytrzymać.
Na razie utrzymuję od 3 tygodni dietę dra Lutz'a. Efekt -2,5 kg.
Pewnie dałoby się wytrzymać. Organizm na dobę spala 150-200g własnego tłuszczu, więc rzeczywisty bilans u osób otyłych jest zupełnie inny niż to, co się zjada. Natomiast osoby chude już po kilku dniach wpadną w szpony króliczej głodówki, co utwierdza wegatarian w słuszności ich pomysłów.
JW
U Atkinsa główną rolę odgrywa to, co ja nazwałem Formułą 4eS.
On ma znakomitą metodologię przechodzenia na żywienie niskowęglowodanowe.
Klient musi sam określić właściwy poziom docelowy węglowodanów,
i na każdym etapie przebudowy metabolizmu zjadać właściwą ilość białka i tłuszczu, kierując się smakiem.
Atkins opisuje mężczyznę, który przez długi czas zjadał 1,5kg mięsa jako przykład, żeby tego mięsa się nie bać.
Ale to nie znaczy, że wszyscy mają tak jadać.
Atkins również pisał, że nie należy się obawiać tłuszczu.
Z bilansu jego jadłospisów, ale tych docelowych, wynika, że wbrew utartym opiniom, jest zbliżony do Lutza.
JW
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.