Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 07:45
większy wpływ ma to, jak często pijemy - jak dawniej piłem częściej mocne trunki to mogłem wypić tego ogromne ilości
teraz pijam niedużo i już np. 1 wino na imprezę spokojnie mi wystarcza
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Pią Sty 02, 2009 11:14
Matti napisał/a:
Hym...
Aha zauwazmy że jedynie ja i zenon stad no i mozę RObert mamy w miare sprawna wątrobe na tym forum a reszta ma zdegenerowaną z upośledzona mniej czy bardziej funkcją zatkaną zapchana kamieniami bo tylkomy ją oczyściliśmy.
hmmm dosc odwazne stwierdzenie ... dodatkowo smiem twierdzic ze jestes jakims jasnowidzem ....
Mnie alkochol zdecydowanie teraz nie służy.
Moge oczywiście ale niewielkie ilości i słabszy .
Po większej dawce serducho sie tłucze albo głowa pobolewa.
Co nie znaczy ,ze unikam . Lubie oczywiście ,
nie wyobrażam sobie dzionka bez lampeczki winka albo kielonka.
A ja tam lubie dobra czystą oczywiście bez jakiejs śmiesznej popity .Whiskacze tez ok chociaż lepszy dla mnie jest koniak, tequila z mała iloscia pomarańczy czy cytryny .Najlepsze w sumie wytrawne czerwone jakiś Merlot.Natomiast odkąd jestem na LC w ogóle nie mam ciagoty do piwa i ostatnie to chyba z 1,5 roku temu piłem :d.Jak nie pije przeslodzonych alko to wcale nie mam żadnego kaca ani bólów serca czy głowy.Wszystko ok.I na LC wstaje wcześnie rano po imprezie zawsze chyba pierwszy
are Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Mar 2005 Posty: 744
Wysłany: Nie Sty 04, 2009 02:50 Re: Odporność na alkohol niskoweglowodanowców
Tak więc widać, że 90% optymalnych musi robic sobie dobrze alkoholem. Widac tez, ze zatruty dieta organizm nie przejmuje juz sie za bardzo dodatkowymi promilami trucizny i słabo reaguje.
Ale oczywiście Wam sie wszystko udało zinterpretować odwrotnie.
Ostatnio zmieniony przez are Nie Sty 04, 2009 14:49, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Sty 04, 2009 13:54 Re: Odpornosc na alkohol niskoweglowodanowcow
are napisał/a:
Tak wiec widac, ze 90% optymalnych musi robic sobie dobrze alkoholem. Widac tez, ze zatruty dieta organizm nie przejmuje juz sie za bardzo dodatkowymi profilami trucizny i slabo reaguje.
Ale oczywiscie Wam sie wszystko udalo zinterpretowac odwrotnie.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Are
Troche nierozumiem Ciebie -czyzby to był zarzut ,ze
ktoś lubi poprawić sobie smak ,nastrój -wznieśc toast.
co ksiądz na mszy pija? a Jezus ,czym raczył apostołów
w Kanie Galilejskiej i nie tylko .
Przecież to miła tradycja -jak sie oczywiście nie przesadzi
bo w nadmiarze nawet warzywka i woda sodowa też uderza.
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 05, 2009 10:17
Cytat:
a Jezus ,czym raczył apostołów
w Kanie Galilejskiej i nie tylko .
Biorąc pod uwagę pózniejsze wyścigi po tafli jeziora, sterowanie chmurami i odlot haj "do nieba" to stawiam, że tam był sporysz, kanabos, halo-grzybki i inne takie.
W Biblii nawet stoi jak wół tatarak "calamus" jako składnik olejku do namaszczania, po którym jakby ktoś napisał "było cudnie" .
are Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Mar 2005 Posty: 744
Wysłany: Wto Sty 06, 2009 02:40
figa napisał/a:
Are
Troche nierozumiem Ciebie -czyzby to był zarzut ,ze
ktoś lubi poprawić sobie smak ,nastrój -wznieśc toast.
co ksiądz na mszy pija? a Jezus ,czym raczył apostołów
w Kanie Galilejskiej i nie tylko .
Przecież to miła tradycja -jak sie oczywiście nie przesadzi
bo w nadmiarze nawet warzywka i woda sodowa też uderza.
Ale dlaczego ten opty.., sorry - ten ktos* MUSI poprawiac sobie nastroj srodkiem odurzajacym? Dlaczego zycie mu nie smakuje? I dlaczego najszczesliwsi ludzie na tej planecie nie pija w ogole?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 06, 2009 10:51
are napisał/a:
Ale dlaczego ten opty.., sorry - ten ktos* MUSI poprawiac sobie nastroj srodkiem odurzajacym? Dlaczego zycie mu nie smakuje? I dlaczego najszczesliwsi ludzie na tej planecie nie pija w ogole?
a gdzie to znalazłeś, że najszczęśliwsi ludzie nie piją w ogóle? jakoś jest tak, że Ci długowieczni szczęśliwi lubią się troszkę napić
tu nie o to chodzi, że bez tego nie idzie żyć; można być szczęśliwym i bez %
Witam, to forum czytuję od ..zawsze i pewnie na czytaniu by się skończyło, gdyby nie Matti w swoim wątku n/t odporności na alkohol napisał:
Cyt.> Ciekawostka. Nie piłem alkoholu bardzo długo…itd… Wczesniej jak nic bym cos poczuł.<
Następnie dziwi się:
>No zaskoczony też jestem. 1piwo to cośtam zawsze dawało lekko kręciło.A tu nic. <
Zadaje pytanie : >I ciekawe z czego to wynika: z lepszej rpacy watroby i szybszej metabolizacji alkoholu czy czegos innego.Bardzo ciekawe<
I sam sobie udziela odpowiedzi:
>1-możliwości wątroby .Jesli jest sprawniejsza szybciej wydali i zneutralizuje alkohol.
2-wrazliwosć neuroprzekaźnikowa w mózgu na alkohol. Jak ktoś nawala ciagle to z czasem traci przyjemnosc i euforie bo nasepuje przesycenie nauroprzekaxników czyli żeby ten sam efekt byłpotrzeba wiecej danego przekaxnika bo odbiorniki są coraz bardzie odporne na niego-dlatego narkomani muszą brać wiecej aklkoholicy pic wiecej itp itd. <
Czyli powtarza ogólnie znane truizmy.
Nie zauważa jednak, że w jego wypadku najprawdopodobniejszą przyczyną wzrostu odporności na alkohol jest zanik grasicy, wzrost masy ciała, czy bardziej tłuste jedzenie w miejsce zredukowanych węglowodanów ,co samo przez się opóźnia wchłanianie alkoholu do krwi.
Matti ,podpiera się Kwaśniewskim> Rzeczywiscie Kwaśniewski ma racje apropo odporności na alkohol. <
Lecz zaraz tonuje(zaprzecza?)> jak psize dr.Kwaśniewski widocznie wywołuje to odpornosć a u innych wrażliwość.<
Na koniec, pełen rozterek ,widzi (by zaraz później zanegować )przyczynę wzrostu odporności na alkohol w oczyszczeniu wątroby : > Aha zauwazmy że jedynie ja i zenon stad no i mozę RObert mamy w miare sprawna wątrobe na tym forum a reszta ma zdegenerowaną z upośledzona mniej czy bardziej funkcją zatkaną zapchana kamieniami bo tylkomy ją oczyściliśmy.Robiłęm nawet oczyszczanie z 2 tygi temu. Może to też ma wpływ.Z drugiej strony wcześniej też miałem czystą watrobe i piłem i dawało mocniej.<
,by skłonić się w konkluzji: > wiec przyczyna chyba tkwi gdzieś w DN. <
Brrr.!
(a propos,Matti czy ty cierpisz na dysortografię? * Każdemu zdarzają się błędy i przeklepki, lecz u ciebie to przekracza normę)
Jako człowiek posiadający „ czystą” wątrobę, co zostało potwierdzone badaniem usg:) > brak struktur echo rodnych< ośmielam się dorzucić kilka słów w temacie:
Dr Kwaśniewski w swojej książce Dieta optymalna ,podkreśla fakt zaniku skłonności do uzależnień wśród stosujących DO,(DO jest z mocy definicji DN) lecz nie popiera tego żadnymi liczbami, procentami itp. Ot stwierdzenie.(jednak brak potrzeb spożywania alkoholu ogóle potwierdzają także niektórzy piszący w wątku) Nie znam wypowiedzi doktora ,by stosowanie DO powodowało wzrost, lub spadek odporności na alkohol. Natomiast znam wypowiedź dr Lubow Passar **,udehejskiej lekarki , psychiatry i narkologa ,zajmującej się leczeniem uzależnień wśród narodów wschodniej Syberii .Ona widzi fakt uzależniania się całych narodów od alkoholu i ich wymierania na skutek alkoholizmu(Ewenkowie, Eweni, Ulczowie, Nanajowie, Udehejczycy) w sposobie odżywiania .
Cytuję d tysięcy lat…Odżywialiśmy się tylko nabiałem, mięsem i rybami…..więc wykształciła się u nas białkowo- tłuszczowa przemiana materii, ty jak wszyscy ludzie rasy indoeuropejskiej masz białkowo- węglowodanowy typ przemiany materii…..<
No i jak to się ma do wódki? Cyt>Tak ,że każdy alkohol robiony jest ze zboża, kartofli albo z owoców.(o acetylenie zapomniała?:)) Żeby go przepracować, zutylizować w organizmie, potrzebny jest pewien ferment ,którego w twoim organizmie jest pod dostatkiem, a w moim bardzo mało, bo mam inną przemianę materii. Taka fizjologia.<
To by tłumaczyło fakt szybkiego uzależniania się od alkoholu Indian północno amerykańskich ,aborygenów, lecz także Skandynawów. Rządy tych krajów, świadome tych zagrożeń ograniczają (w różny sposób) swoim obywatelom dostęp do alkoholu. Tego fermentu (enzymu)może również brakować osobom stosującym od dłuższego czasu DN czy też jej szczególna odmianę DO .(Znana przebudowa organizmu)Może wzrost odporności, czy też szybsze trzeźwienie, zauważone przez piszących w wątku, to po prostu miłe początki choroby alkoholowej?
Pzdr.Ansi.
*dysortografia- specyficzne trudności w pisaniu, przejawiające się popełnianiem różnego typu błędów, w tym ortograficznych;
**Pełny tekst wywiadu z dr Lubow Passar zamieszczają Wysokie obcasy NR51 z 3 .01.2009
are Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Mar 2005 Posty: 744
(a propos,Matti czy ty cierpisz na dysortografię? * Każdemu zdarzają się błędy i przeklepki, lecz u ciebie to przekracza normę)
*dysortografia- specyficzne trudności w pisaniu, przejawiające się popełnianiem różnego typu błędów, w tym ortograficznych;
Matti nie moze miec dysortografii, bo dieta optymalna przeciez leczy dysortografie. Bo to choroba jak kazda inna i wlasnie dlatego. Poza tym on jako optymals tez ma czysta watrobe.
Człowiek lubi sobie walnąć kielicha ,lub lampeczke winka
dla zdrowotności -a tu zaraz taaaaaką filozofie tworzą .
Im gorzej z FERMENTem tym mniej uderza .
Are -szczęście to zupełnie inny temat -jesteśmy różniści .
_________________ pozdrawiam
Użytkownik Pomógł: 4 razy Dołączył: 31 Lip 2012 Posty: 529
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Wysłany: Sob Lip 13, 2013 18:03 hey
Ciekawy temat z tym alkoholem. Chciałbym sie dowiedzieć dlaczego po wypiciu piwa kormoran o smaku wisniowym na drugi dzien mialem dziwne uczucie w glowie. Piwo zawieralo chmiel, estrogen powoduje odkladanie sie tluszczu na brzuchu u mezczyzn?
1.Piwo ma duzo glutenu? o wiele wiecej niz to pasteryzowane?
2.Piwo jakie pili skandynawowie w VIII w. nie zawierało chmielu i było niepasteryzowane, niefiltrowane?
3.Czy piwo ktore w skladzie zawiera tylko jęczmień zawiera w sobie chmiel?
Wiadomo że przy warzeniu piwa powstaje estrogen i wtedy piwo jest złe. Ale jezeli chodzi o picie herabaty ziolowej ktora ma chmiel w skladzie to nie jest szkodliwa?
100 g lasek wanilii dobrze rozkruszyć, wsypać do słoja i zalać 0,5 l spirytusu. Po trzech tygodniach zlać spirytus i zmieszać z 1 l białego wina, w którym wcześniej należy rozpuścić 200 g jasnego, płynnego miodu. Dobrze zamkniętą nalewkę pozostawić na tydzień, aby składniki dobrze się połączyły. Nalewkę stosuje się w leczeniu stanów nerwicowych, depresyjnych, dla polepszenia nastroju psychicznego, jako środek pobudzający (bez niepożądanego działania uzależniającego i właściwości narkotycznych). Pomocniczo można stosować nalewkę waniliową w chorobie reumatycznej.
Ile potrzeba słoi by produkcja nalewki nadażała przed spożyciem.
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Wysłany: Nie Lip 14, 2013 13:46 wanilia
Jasne, dzieki ale chcialbym tez poznac odpowiedzi na moje pytania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.