Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:06
Jakie zapychacze
Autor Wiadomość
deathm

Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 32
Wysłany: Śro Kwi 02, 2008 19:51   Jakie zapychacze

Mam pytanie do starszych kolegów
Jakie stosowac zapychacze na diecie niskoweglowdanowej czuje straszny głód.
Moja norma to B 76g T114g W61g
Co warto jesc ?
Dla mnie te normy to sa dobre ale na śniadanie :]
Puszka rybna ma więcej ?
Poradzcie bo umre z głodu
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 02, 2008 20:07   

ale o co Ci dokładnie chodzi?
 
 
Rossignol

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 303
Wysłany: Śro Kwi 02, 2008 23:08   

ile masz wzrostu wiek i jaka waga ??

moim zdaniem za malo tluszczu za duzo wegli.
 
 
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Kwi 02, 2008 23:26   

Wegle niekoniecznie trzeba drastycznie ograniczac. To zalezy od czlowieka i jego zdrowia.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Śro Kwi 02, 2008 23:56   

np kiszona kapusta jest dobra i ma malo wegli. wogole kcal ma malo.
pod warunkiem ze nie bedziesz mial po niej "sensacji"

wogole lisciaste warzywa

pozd
WiRAHA
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 03, 2008 00:11   

nadal nie rozumiem, o co biega, ale trudno :]
jak ktoś chce się najeść to niech zje kawał mięsa z kawałem łoju i będzie git :]
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Czw Kwi 03, 2008 00:22   Re: Jakie zapychacze

deathm napisał/a:

Moja norma to B 76g T114g W61g
Poradzcie bo umre z głodu


kto takie normy narzucil?

przeciez tu jest ok 1500kcal
to ile ty wazysz? 50kg?

pozd
WiRAHA
 
 
deathm

Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 32
Wysłany: Czw Kwi 03, 2008 22:23   

Obecnie waże 124,6kg wzrost 176 cm te normy wywnioskowalem z tej grupy.

jem 2 jajka 2 plasterki boczku kabanosa i małego ziemniaka kiszki mi aż marsza grają .
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Czw Kwi 03, 2008 22:39   

deathm napisał/a:
Obecnie waże 124,6kg wzrost 176 cm te normy wywnioskowalem z tej grupy.


zle wywnioskowales
jesz zdecydowanie za malo i skonczy sie waga wieksza niz obecna

pozd
WiRAHA
 
 
deathm

Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 32
Wysłany: Pią Kwi 04, 2008 00:00   

Jurek 1946 zaproponował mi te proporcje jezeli sie nei zgacacie to podajcie jak sie odzywaic w jakich proporcjach zeby fajnie szybciutko schudnac i normalnie egzystowac

Cytuje jurka1946 "Deathm ja nie jestem lekarzem,ale zDO żyję parę ładnych lat,powiem Tobie tak przy wzroście 176cm powinienes ważyc w granicach 76-80kg
czyli masz 46 kg nadwagi,proponuję zastosowac u siebie Białko na początek ok 80gr T-160 W -50gr.A po okresie przysytosowawczym ok. dwa trzy tygodnie ,jeżeli ta ilośc białka będzie dla Ciebie wystarczająca
to możesz bez żadnej zmiany stosowac te proporcje"
 
 
wiraha


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 508
Wysłany: Pią Kwi 04, 2008 00:31   

deathm napisał/a:
Jurek 1946 zaproponował mi te proporcje jezeli sie nei zgacacie to podajcie jak sie odzywaic w jakich proporcjach zeby fajnie szybciutko schudnac i normalnie egzystowac


dobra, to teraz porada wujka WiRAHA

zacznijmy od tego ze nie bedzie zadnego wyliczania - poza trzymaniem wegli ponizej 50g. to jedyne co bedziesz wyliczal

jesz 3 posilki dziennie, skladajace sie z tluszczow i bialek. jesz je powoli, np bierzesz kes na widelec, wkladasz do ust, odkladasz widelec i przezuwasz powoli i dokladnie, polykasz, podnosisz widelec i noz i kolejny kes. to nie zart. w ten sposob, jedzac powoli i uwazajac powinienes poczuc sygnal ze juz masz dosc. nie ze jestes przejedzony, nie za juz sie nie miesci, tylko ze juz zaspokoiles glod - ale nie przejadles sie

po dobrze skomponowanym posilku low-carb nie powinienes czuc glodu przez 5-7h. a glod to nie jest takie nagle - o k*rwa, cos bym sobie zjadl! to jest glod psychologiczny a nie fizjologiczny. nie musisz sie zastanawiac czy jestes glodny. nie siedz i nie mysl nad tym. poczujesz. glod fizjologiczny narasta powoli a nie pojawia sie nagle

bierzesz w reke cm i robisz podstawowe pomiary np obwodu brzucha, klatki. i wazysz sie - rano, na czczo. po tygodniu sprawdzasz. obwody/waga spada - znaczy jesz odpowiednio. stoi w miescu lub rosnie? jesz za duzo. zmiejszasz troche porcje.

wogole pamietaj o tym ze mniejsze cialo potrzebuje mniej energii do poruszania wiec np wazac 125kg bedziesz potrzebowal przykladowo 4000kcal a wazac 90 juz 3000kcal. to sa wyliczenia przykladowe i przy zalozeniu tej samej intensywnosci zycia

to tak w skrocie. na poczatku bedzie latwo. pozniej bedzie nieco bardziej pod gorke.

czyli - jedz powoli i swiadomie, nie nazeraj sie, nie pakuj w siebie, patrz i mysl. przezuwaj dokladnie kazdy kes i czekaj na sygnal - juz jest ok.

pozd
WiRAHA
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Kwi 04, 2008 11:34   

deathm napisał/a:
Obecnie waże 124,6kg wzrost 176 cm te normy wywnioskowalem z tej grupy.

jem 2 jajka 2 plasterki boczku kabanosa i małego ziemniaka kiszki mi aż marsza grają .


Death ja nie podawałem że masz zjadac na śniadanie 2jaj,i byc glodnym

Jeżeli czytałes moje posty to ja stosuję u siebie 60grB 120t W-50
A na śniadanie zjadam jajecznicę z:
5 JAJ z 50gr boczku,na smalcu ok25gr i jednej kromki chlebka razowego,ostatnio migdałowego.jaja przyjęłem wielkości 50gr
w wyliczeniach tego śniadania wychodzi:
1 5szt jaj całex50= 250gr B-31,2 T-24,2 W-1,5
2.Boczek 50gr B-5,1 T-26,5 W--
3.Smalec 25gr B-0 T-22,4 W--
4.Chleb jedna kromka 20gr B-1,1 T-0,3 W-7,5
----------------------------------------------------------------------------
RAZEM 345,0 B-37,4 T-73,4 W-9,0

Jak widzisz taka porcja ile ma BTW
a więc masz zapas prawie 50gr na obiad i ewentualnie kolację na kolację radzę zastosuj jakieś warzywa aby zabespieczyc węgle do 50gr lub nawet 80gr
No i zastosuj sie do tego co pisze Tobie Wiracha że ważne jest nauczyc się jeśc i korzystac z ruchu w miarę możliwości.
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 00:27   

A może by tak ze 100g białka i 150g tłuszczu, albo jeszce trochę więcej wszystkiego? To nadal tylko 2000kcal. Może najzwyczajniej w świecie brakuje energii w sumie?

Cytat:
Moja norma to B 76g T114g W61g


To jest tylko 1574 kcal. To spoczynkowe zużycie energii. Wcale się nie dziwię, że jest Pan wściekle głodny. Pan potrzebuje poza okresem odchudzania 2500-3000 kcal.
Niech Pan zastosuje Formułę 4eS i zacznie się żywić odpowiednio do swoich potrzeb energetycznych.
Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz

PS. Alternatywą jest spożywanie 50g białka, 60g węglowodanów i ponad 250g tłuszczu żeby się przymulić ketozą i nie czuć głodu. Ale ja tego nie polecam, to zalecali w certyfikowanych arkadiach emerytom. W Pana wypadku szkoda mięśni. Emerytom też współczułem z tego powodu.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 11:58   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
A może by tak ze 100g białka i 150g tłuszczu, albo jeszce trochę więcej wszystkiego? To nadal tylko 2000kcal. Może najzwyczajniej w świecie brakuje energii w sumie?

Cytat:
Moja norma to B 76g T114g W61g


To jest tylko 1574 kcal. To spoczynkowe zużycie energii. Wcale się nie dziwię, że jest Pan wściekle głodny. Pan potrzebuje poza okresem odchudzania 2500-3000 kcal.
Niech Pan zastosuje Formułę 4eS i zacznie się żywić odpowiednio do swoich potrzeb energetycznych.
Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz

PS. Alternatywą jest spożywanie 50g białka, 60g węglowodanów i ponad 250g tłuszczu żeby się przymulić ketozą i nie czuć głodu. Ale ja tego nie polecam, to zalecali w certyfikowanych arkadiach emerytom. W Pana wypadku szkoda mięśni. Emerytom też współczułem z tego powodu.


Panie Witoldzie a czy Pan zauważyl że on ma 50 kg nadwagi
z własnego doświadczenia powiem a miałem 40kg nadwagi i jeszcze choroby na barkach,tylko kto z taką nadwagą nie ma chorób.
A pan mu proponuje jeszcze zwiększyc białko do 100-150gr a tłuszcz pozostawic na gr 150gr .Pomimo że da mu Pan mniej tłuszczu to po tej dawce białka napewno będzie się jeszcze tuczył.
A co Pan powie na taki temat aby on zastosował mądrzejszy dobór potraw po co zjadac puszkę konserw 400gr i z tego miec ok60 B
Jak lepiej w to miejsce dac 6 całych jaj na 100gr podgardla i do tego 100gr groszku zielonego,oczywiście usmażyc z tego jajecznice niech spróbuje i zobaczy czy będzie bardziej syty jak po tej puszce.A zużuje do tej potrawy niezły materiał i bedzie tam B-40 T-94 W-16
jak widac można i pozostanie mu jeszcze 50gr Białka do wykożystania na obiad.
Myślę że straszenie kogoś kto ma taką nadwagę utratą mięśni jest chyba nie wskazane,bo moim zdaniem on mięśnie by mógł stracic gdyby stosując tą dietę po dojściu do wagi należnej nic nie przedsięwzioł i nie zmienił proporcji które pozwoliły by mu nie tracic dalej wagi ,ale do tego to jemu jeszcze daleko.
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 12:08   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
A może by tak ze 100g białka i 150g tłuszczu, albo jeszce trochę więcej wszystkiego? To nadal tylko 2000kcal. Może najzwyczajniej w świecie brakuje energii w sumie?

Cytat:
Moja norma to B 76g T114g W61g


To jest tylko 1574 kcal. To spoczynkowe zużycie energii. Wcale się nie dziwię, że jest Pan wściekle głodny. Pan potrzebuje poza okresem odchudzania 2500-3000 kcal.
Niech Pan zastosuje Formułę 4eS i zacznie się żywić odpowiednio do swoich potrzeb energetycznych.
Pozdrawiam
Witold Jarmołowicz

PS. Alternatywą jest spożywanie 50g białka, 60g węglowodanów i ponad 250g tłuszczu żeby się przymulić ketozą i nie czuć głodu. Ale ja tego nie polecam, to zalecali w certyfikowanych arkadiach emerytom. W Pana wypadku szkoda mięśni. Emerytom też współczułem z tego powodu.


Panie Witoldzie a czy Pan zauważyl że on ma 50 kg nadwagi
z własnego doświadczenia powiem a miałem 40kg nadwagi i jeszcze choroby na barkach,tylko kto z taką nadwagą nie ma chorób.
A pan mu proponuje jeszcze zwiększyc białko do 100-150gr a tłuszcz pozostawic na gr 150gr .Pomimo że da mu Pan mniej tłuszczu to po tej dawce białka napewno będzie się jeszcze tuczył.
A co Pan powie na taki temat aby on zastosował mądrzejszy dobór potraw po co zjadac puszkę konserw 400gr i z tego miec ok60 B
Jak lepiej w to miejsce dac 6 całych jaj na 100gr podgardla i do tego 100gr groszku zielonego,oczywiście usmażyc z tego jajecznice niech spróbuje i zobaczy czy będzie bardziej syty jak po tej puszce.A zużuje do tej potrawy niezły materiał i bedzie tam B-40 T-94 W-16
jak widac można i pozostanie mu jeszcze 50gr Białka do wykożystania na obiad.
Myślę że straszenie kogoś kto ma taką nadwagę utratą mięśni jest chyba nie wskazane,bo moim zdaniem on mięśnie by mógł stracic gdyby stosując tą dietę po dojściu do wagi należnej nic nie przedsięwzioł i nie zmienił proporcji które pozwoliły by mu nie tracic dalej wagi ,ale do tego to jemu jeszcze daleko.A napewno jeżeli w jego wstępnych wyliczeniach teraz gdy ma wagę ponad 129kg wystąpi zasad o której pisze Kwaśniewski że na początek wyliczenie Białka może przyjąc w/g wagi jaką ma a nie jaka mu jest należna a to da mu 129 x 0,8=103gr i stopniowo jak waga spada tak i wyliczc te Białko aż dojdzie do wagi należnej.A do tego nie zapomniec o tłuszczu na początek x1,5 a le potem jak waga spadnie podnieś T X2
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 15:48   

Jeżeli otyły człowiek jest głodny, to nie pomoże żaden cudowny jadłospis.
On będzie podjadał cokolwiek znajdzie pod ręką, czyli węglowodany.
Jadłospis musi być realny i doprowadzić do katabolizmu tłuszczów, dzięki czemu zniknie wilczy apetyt. Jeżeli brakuje białka, soli mineralnych i witamin z mięsa, to apetyt będzie się nasilał.
Po to są kalorie, żeby oszacować deficyt energii. 2000 kcal to za mało nawet dla mnie, a co dopiero dla osoby ważącej 130kg. Czyli przy przestrzeganiu takich ilości musi wystąpić proces chudnięcia.

Z tego, co pamiętam, nie pisałem o 150g białka, aczkolwiek i to może się okazać potrzebne.
Pisałem o 100g.
Natomiast powtórzę po raz kolejny: 0,8g białka na kilogram masy należnej na żywieniu niskowęglowodanowym to samobójstwo na raty.
Żywienie niskowęglowodanowe wymaga 1-2g białka na kg masy należnej.

Chciałbym również przypomnieć, że sam dr Kwaśniewski szczerze zdziwił się mówiąc: ludzie skąd wam się wzięło 0,8g białka?
Więc nie wiem, dlaczego przypisuje Pan swojemu Mistrzowi tę nieszczęsną ilość 0,8g. On nigdzie czegoś takiego nie mówił ani nie pisał.

Pozdrawiam
Witold jarmołowicz
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 17:42   

Witold Jarmolowicz napisał/a:


Chciałbym również przypomnieć, że sam dr Kwaśniewski szczerze zdziwił się mówiąc: ludzie skąd wam się wzięło 0,8g białka?
Więc nie wiem, dlaczego przypisuje Pan swojemu Mistrzowi tę nieszczęsną ilość 0,8g. On nigdzie czegoś takiego nie mówił ani nie pisał.

Pozdrawiam
Witold jarmołowicz


Panie Witoldzie Pan dobrze wie ze nie o proporcje dr chodziło w tym o czym Pan mówi tylko dr Kwaśniewski odpowiedział kiedyś " Ludzie skąd wam się wzieło te 30gr,ale nie o to w tym wszystkim chodzi bo kazdy kto zapozna sie z opracowaniami dr. dobrze wie że nie o to chodzi ,bo w jego opracowaniach z przed 30 lat tez jest napisane ze powinno byc Białka 0,5-0,8 a nawet do 1 ale jest to uzależnione od innych warunków jaką ten ktoś ma chorobę,wagę, wzrost,oraz jakich będzie używał pokarmów,do swojego żywienia.Cz tryb jego życia wymaga wysiłku,ciężkiej pracy to indywidualnie nawet więcej niż 1gr
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8797
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 22:48   

Jako prezes jeździłem na te spotkania.
Panie Jerzy, niech mi Pan nie robi wody z mózgu.
Dokładnie na ostatniej wielkiej konferencji żywieniowej w Ciechocinku
dr Kwaśniewski wypowiedział te słowa: Ludzie, skąd wam się wzięło te 0,8 grama białka!
Skoro tak się wyraził, to trzeba przyjąć, że słusznie czy nie, ale osobiście sam uważa 0,8g białka na kg masy należnej za bezsens. Chyba, ze Pan teraz udowodni, że dr nie wie, co mówi i nie wie, na czym polega dieta optymalna.
No, ale to już jakby za daleko idący wniosek.
Pozdrawiam
JW
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 23:55   

ja wiem, bo czytałem, że Kwaśniewski zaleca również i 2 g białka na kilogram masy ciała :]
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 14:42   

Hannibal napisał/a:
ja wiem, bo czytałem, że Kwaśniewski zaleca również i 2 g białka na kilogram masy ciała :]


Hanibal i jezeli ja dobrze rozumie i nie jest to z Twojej strony ironia,bo ja ,jak wiesz nie zawsze kojarzę. To ja się z Tobą zgadzam.
A postaram się dla Pana Witolda odnależc w opracowaniach dr.Kwaśniewskiego te fragmenty i zamieszczę do skonfrontowania.
Mogę również już teraz zapytac Pana Witolda czy przytaczając te słowa nie był złośliwy,i juz piszę dlaczego Kwaśniewski mógł na jakimś spotkaniu odnieśc się do pytań czy te 0,8 gr/kgwn jest dogmatem jak ładnie To Pan nazywa,i na to ja również mógłbym tak odpowiedziec "Ludzie z kąd Wam się wzieło te 0,8gr" Bo jeżeli ktoś kto stosuje ,lub stosował tą diete i zapoznał się z jego opracowaniami to powinien wiedziec że Naczelną zasada DO jest złota proporcja jak 1:2,5-3,5 :0,5
A dalej nie potrzeba nic dorabiac bo wiadomo ze każdy musi wyliczenia robic do swojego organizmu,i uwzględnic w nich swoje choroby,wysiłek fizyczny,czy ma nadwagę czy niedowagę,czy trenuje (sport) czy pracuje intensywnie umysłowo ,wszystkie te dane muszą byc uwzględnione,do wyliczenia Białka a reszta to juz tylk,a moze nie tylko proporcje.Piszę nie tylko bo dobrze Pan wie że po przystosowaniu w DO NACZELNĄ ZASADĄ JEST DĄŻENIE DO ZMNIEJSZANIA BIAŁKA DO SWOIEGO ORGANIZMU, ALE ZA TO ZWIĘKSZA SIĘ WTEDY WĘGLE Z 0,5 DO NAWET 1:1 A I NAWET 1:1,5 między białkiem a węglowodanami.
I właśnie krótko o tym napisał tez Hanibal i jest to prawdą,bo On dobrze wie że intensywne cwiczenia potrzebują jak pisał kWAŚNIEWSKI nawet
B- 2gr/kg








9 sport)
 
 
tita_taitai

Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 2
Wysłany: Czw Kwi 24, 2008 18:56   

A nie możesz się najeść gotowanymi albo smażonymi piersiami kurzymi? Są neutralne w smaku i można je jeść o każdej porze. Do tego sałata lodowa, trochę pomidora i masz coś a la Cesar Salad. Albo na śniadanie ubij sobie 150 g kremówki 36%, dodaj rozpuszczoną w wodzie tabletkę słodziku i przylutuj to ze słabą kawą, będzie Cię trzymać 3 h, a smak jak za dawnych tuczniczych czasów...
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Kwi 24, 2008 19:24   

Popieram Hannibala, czasami trzeba jak chłop do kosy. Ja często jadłam kawał tłustego boczku gdy miałam ochotę na chałwę. Tak mdliło, że już nie byłam głodna. To nie otyłość, to nie masochizm, ale zdrowy rozsądek. Nic w nadmiarze nie szkodzi. A ten słodzik to wywal do toalety, sztuczne słodkie coś.
_________________
marzena kiwi
 
 
jurek 1946

Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1062
Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Kwi 25, 2008 12:05   

tita_taitai napisał/a:
A nie możesz się najeść gotowanymi albo smażonymi piersiami kurzymi? Są neutralne w smaku i można je jeść o każdej porze. Do tego sałata lodowa, trochę pomidora i masz coś a la Cesar Salad. Albo na śniadanie ubij sobie 150 g kremówki 36%, dodaj rozpuszczoną w wodzie tabletkę słodziku i przylutuj to ze słabą kawą, będzie Cię trzymać 3 h, a smak jak za dawnych tuczniczych czasów...


Myślę że na końcu powinieneś postawic emotikonkę aby każdy mógł się domyślec że piszesz dla jaj.
Ale Deatham czeka na konkretną pomoc,co ma zrobic z tym apetytem.
Death myślę że już wypróbowałeś tego sposobu który Tobie przedstawiłem,a mianowicie zastąpic te konserwy rybne w puszkach
poprostu wyśmienitą jajecznica nawet z 6 jaj na tłuściutkim boczku
Tylko taki sposób w którym ,po skonsumowaniu nie czujez głodu da Tobie dalszą wiarę w pozbycie się kg.
Wiem że sposób DO jest trudny do zrozumienia,chociaż jest tak prosty.
Powiem więcej nie słuchaj rad że masz się napchac byle jakim pokarmem aby brzuch był pełen,bo to nie o to w tym chodzi.
Filozofią jest zjeśc jak najmniej ale za to jak najbardziej wartościowych produktów ,pamiętając tylko o zachowaniu proporcji jak 1:2:08,
A te najlepsze to.Jaja,masło,śmietana,mięso boczek,karkówka,podgardle,łopatka,golonka,nóżki,podroby wątroba,nerki,płucka,salceson ,kaszanka,paszczet, a ryba czym bardziej tłusta tym lepsza.( węgorz,pstrąg,halibut,karp, itp.
Z wegli to kapusta,kalafior,brokół,brukselka ,marchew , sałata )
Z tych artykułów jak ustawisz swoje menu to zapewniam ciebie ze głodu napewno nie poznasz a waga będzie spadała chociaż zakrawa to na żart,ale ja mogę byc tego dowodem .Nie muszę wysłuchiwac co mówi teoria medycyny konwencjonalnej i jej piramidka żywieniowa,myslę że praktyka ma w tym wypadku więcej do zaoferowania.
 
 
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Pią Kwi 25, 2008 19:29   

Tak jurek, praktyka, wiedza na temat wyrobów, medycyna naturalna powiązana z żywieniem w miarę normalnym. Ja proponuje żywienie bez smażenia, to toksyny. Przy otyłości ważne jest, żeby właśnie wypłukiwać toksyny- woda niegazowana z cytryną. Cytryna również wspomaga pracę wątroby. Jeżeli chodzi o warzywa to chyba już nikt nie wie czy np. chemiczna sałata to dobry pomysł, pomidory rano zielone już wieczorem czerwone, papryka- jaką chcesz czerwoną, czy żółtą (tak opowiadał mi pewien redaktor). Mięso, co nie umiesz zrobić , musisz jeść wyroby ? płacić za chemię, wjeżdża 1/2 kg. szynki, a wyjeżdża 1 kg. Jeszcze jedno, żółtka są wartościowe na surowo i smaczne- nie masz czasu zjeść śniadania 4 żółtka i lecisz, nawet cukrzycy. Również proponuje zrobić badania hormonalne, przy otyłości to ważne. Selen reguluje wydzielanie hormonu tarczycy.
_________________
marzena kiwi
 
 
sfera

Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 2
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 23:10   south beach

polecam wszystkim - i tym z małą nadwagą i tym otyłym - dietę south beach. po co zamęczać się obliczeniami, jakimiś totalnymi głupotami w stylu ileś gram tego ileś tamtego... to tylko człowieka irytuje i stresuje.
po south beach efekty są genialne!!! a człowiek może jeść różne zdrowe rzeczy, bez zbędnych ceregieli. tylko trzeba trzymać się zasad. nie są kłopotliwe.
ta dieta to styl odżywiania na całe życie, bez efektu jojo i szkody dla organizmu. chudnie się powoli ale konsekwentnie.
np człowiek stosujący się do zasad i w miarę aktywny fizycznie może bardzo ładnie schudnąć ok 15kg w ciągu 4 miesięcy.
pozdrawiam
 
 
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Maj 05, 2008 00:21   Re: south beach

sfera napisał/a:
...po co zamęczać się obliczeniami, jakimiś totalnymi głupotami w stylu ileś gram tego ileś tamtego... to tylko człowieka irytuje i stresuje...


Jasne, masz racje 8) "po co" nogi sie poca 8) :hah:
Tutaj jak widzisz gra idzie "o cus czego nie rozumisz" 8)

A co do irytacji, to rowniez masz racje
nadmierny stres i irytacja dziala jak
z "toksyn" irygacja 8) :hah:

Rozsmakuj sie we wspomnianej przez Ciebie diecie,
ale produkty kupuj w "markiecie" 8) :hah:

Uwazaj na promocyjne ceny, po co placic drogo
i sie stresowac i "kieszen drenowac" 8) :hah:
 
 
sfera

Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 2
Wysłany: Pon Maj 05, 2008 20:25   

brawo grizzly...

nie chce cie martwić ale takie sleczenie nad wartosciami odżywczymi i podporzadkowywanie temu całego zycia jest chore. po poście widac jaki zirytowany i zestresowany jesteś.
jeżeli zjesz o 2g za duzo produktu białkowego to zwracasz pokarm? czy ze strsu nie spisz całą noc i wyrzuty sumienia cie dobijają?

sorry ale ja tylko wyraziłam swoja opinię więc uszanuj to, a nie wysmiewaj. SB to alternatywa a nie rywalizacja.
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 05, 2008 21:04   

@Sfera
czy Ty przypadkiem nie utożsamiasz low-carb z nieustannym liczeniem wszystkiego, zaglądaniem do tabel i martwieniem się o przekroczenie wyznaczonych ilości o promil? jeśli tak jest to chyba nie masz zielonego pojęcia o low-carb :/
 
 
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Maj 05, 2008 22:39   

sfera napisał/a:
...sorry ale ja tylko wyraziłam swoja opinię więc uszanuj to, a nie wysmiewaj. SB to alternatywa a nie rywalizacja...


Sfera :) co sie stresujesz 8)

Tak powaznie to znam SB 8)
Nie jest to najgorszy wynalazek 8)

Ale jesli chcesz "zawalczyc" o zycie w zdrowiu np. do 150 lat
a moze i wiecej, to zapomnij o SB. ;(
 
 
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Wto Maj 06, 2008 01:17   

"Ale jesli chcesz "zawalczyc" o zycie w zdrowiu np. do 150 lat
a moze i wiecej, to zapomnij o SB.
Grizzly Prosze Cie..."Dej spkoj" :) ))
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved