Wysłany: Pon Kwi 28, 2008 19:29 Dieta LC dla osoby aktywnej fizycznie
witam chodze na silownie od 5lat juz ale zatluscilem sie troche stosowalem tez sterydy pilem nalogowo i przez to amm uszkodzona watrobe dobra tyle o mnie teraz oco mi chodzi
czy bym mogl stosowac ta diete zeby schudnac a jednoczesnie zachowac swoje miesnie naturalnymi sposobami? wiem ze ketoza itp
i czy ta dieta jest zdrowa dla watroby i nie zwiekszy mi transtaminaz? (jutro robie badanie jak to wygloda dokladnie)
wiadomon a silowni jest glownie wysilek beztlenowy i spala sie glownie glukoza a przy diecie niskoweglowodanowej jej praktycznie niema wiec mozna odczuc znaczy spadek energi? i tym samym na drodze neuroglukogenezy organizm bedzie syntezowal glukoze z moich ciezko wypracowanych miesni ;/
czytalem o ckd na sportowym forum ale zuplenie inaczej wygloda niz a tutaj proponowana
czekam na wypowiedzi
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Wrz 24, 2011 14:45, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 28, 2008 19:43 Re: dieta nisko ww dla osoby aktywnej fizycznie
Witaj
krzychu19 napisał/a:
czy bym mogl stosowac ta diete zeby schudnac a jednoczesnie zachowac swoje miesnie naturalnymi sposobami?
tak, jak najbardziej
low-carb spełnia to zadanie bardzo dobrze
krzychu19 napisał/a:
wiadomon a silowni jest glownie wysilek beztlenowy i spala sie glownie glukoza a przy diecie niskoweglowodanowej jej praktycznie niema wiec mozna odczuc znaczy spadek energi? i tym samym na drodze neuroglukogenezy organizm bedzie syntezowal glukoze z moich ciezko wypracowanych miesni ;/
fragment wywiadu z dr G. Ellisem -
"MM: Cóż, jest taka teoria, ze węglowodany "oszczędzają" proteiny i proteiny te mogą być użyte do budowania mięśni.
DE: Znam ta teorię i jest ona błędna. W latach 50-tych przeprowadzono eksperyment na szczurach, z których jedna grupa jadła 100% węglowodanów. Straciły na wadze mimo, że się otłuścily. Zgadnij co straciły.
MM: Mięśnie?
DE: Dokładnie. Cały czas mięśnie stanowiły dla nich paliwo. Ani węglowodany ani tłuszcze nie "oszczędzaja" mięśni. Robią to ketony.
MM: W jaki sposób ketony oszczędzają mięśnie?
DE: Ponieważ ketony są ulubionym paliwem mięśni, ich obecność spowalnia degradacje białka i podnosi poziom jego syntezy. Obecność ketonów "włącza" hormonalny mechanizm w którym sygnały dostarczają glukoza, insulina albo wysoki poziom insuliny do glukagonu. Wszystkie "systemy" nastawione są na spalanie tłuszczu a nie jego magazynowanie. To po prostu mądrość ciała, że oszczędza swoje mięśnie i spala tłuszcz, to ewolucyjny status quo wynikający z produkcji ketonów, których źródłem są trójglicerydy w komórkach tłuszczowych (uwalniane dzięki niskiemu poziomowi insuliny) i których tworzenie następuje w wątrobie (wysoki poziom glukagonu). Gdy to źródło stanie się dostępne i jest aktywnie spalane w tkankach nie na mowy o sygnale do rozpadu mięśni by dostarczyć aminokwasy, które miałyby następnie zostać przerobione na glukozę - czego organizm nie chce, bo ma już swoje pierwotne paliwo, Również hormonalny profil - nisko poziomktóre czyni go szczęśliwym insuliny, wysoki glukagonu, podwyższony epinefryny, hormonu wzrostu i testosteronu - sprawia, że tkanka mięśniowa nie jest rozkładana, a przy odpowiedniej podaży kalorii może się wręcz stymulować rozrost.
MM: Czy uważasz, że spożywanie węglowodanów po treningu może wspomóc regenerację?
DE: Przedstawię ci to na pewnym modelu. Ludzie od przynajmniej 10tyś lat jedzą dużo węglowodanów, szczególnie ostatnie 300 lat to gwałtowny wzrost spożycia cukru. To właśnie dlatego mamy tyle naukowych materiałów dotyczących człowieka "węglowodanożercy". Stało się tak, że parę osób wpadło na pomysł, że glikogen, który jest zmagazynowaną w mięśniach i wątrobie glukozą, ma bardzo ważne znaczenie dla wytrzymałości. Większość eksperymentów dotyczących glikogenu przeprowadzono w późnych latach 60-tych przez szwedzkich lekarzy medycy sportowej. Karmili "obiekty" tylko proteinami i tłuszczem, co spowodowało po ponad 3 dniach zużycie ich zapasów glikogenu. Potem jedna grupa dostawała mięso i tłuszcz a druga była "ładowana" dużymi ilościami węglowodanów - to potężnie naładowało ich zapasy. 7 dnia zaczęli testy na rowerku. Goście od mięsa i tłuszczu wykonali tylko 50% tego, co przed eksperymentem. Goście na węglowodanach 125%. To doprowadziło do powstania poglądu, że ładowanie glikogenu przynosi korzyści a węglowodany są ważne. Popełnili jednak błąd rozdmuchując te dane i mówiąc, że są one prawdziwe we wszystkich okolicznościach. A nie są.
MM: Jak to?
DE: Eksperyment ten nie dał grupie "tłuszczowej" wystarczającej ilości czasu na zaadoptowanie się do diety. Jeśli nie jadasz dużo tłuszczu, twój organizm "usuwa" enzymy, które go przetwarzają. Goście od eksperymentu nie mieli tych enzymów, więc nie spalali tłuszczu efektywnie. Potrzeba od 4 do 20 tygodni by enzymy te zaczęły pracować pełną parą. Gdy tak się stanie, zaczynasz być energetyczną elektrownią i możesz zdmuchnąć glikogenowych gości z powierzchni ziemi. Nie będą nawet w stanie konkurować. Niskie poziomy glikogenu - jeśli odżywiasz się węglowodanami - mogą być odczuwalne tylko dla osób, które wykonują długotrwającą aktywność fizyczną. Ciężko trenujący kulturyści czy trenerzy nie są nawet blisko, by zużyć swoje zapasy glikogenu. Ogromna większość energii i tak pochodzi z tłuszczu - dlatego ładowanie glikogenu jest stratą czasu. Ludzie nie chcą się z tym pogodzić.
MM: Bardzo ciekawe. Wracając do budowania masy mięśniowej na niskowęglowodanowej diecie - wystarczy zmniejszyć spożycie węglowodanów i zwiększyć protein by uzyskac efekty?
DE: Tak ale i zwiększyć spożycie tłuszczów. To podstawa. "
tłumaczenie: wiraha
krzychu19 napisał/a:
czytalem o ckd na sportowym forum ale zuplenie inaczej wygloda niz a tutaj proponowana
ckd to porażka
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Pon Kwi 28, 2008 20:40
Dobrta Hani dal Ci teorie ja to przedstawie w praktyce
Wrzesien 2007 zapał do ćwiczen ulozony plan ACT na warunki domowe czylio hantle drazek i plecak z ksizakami jako obciazenie
UWAGA MASA STARTOWA 59kg przy wzroscie 180cm
Oczywiscie scisly low carb wegli ok 50g na dobe.
jechalem ten trening w domu do stycznia....
od stycznia chodze na profesjonalna silowie trening 3 razy w tyg typowa masowka.
UWaga z dniem dzisiejszym waze 78kg wazylem sie z rana w samych majtach mozna powiedziec ze przybralem na wadze i to oczywiscie w miesniach Ludzie nie moga sie nadziwic. Moi kumple sie pytaja jakie odzywki biore Oczywiscie nic nie bralem tylko stosuje dietke
Co do energi na treningach to... no co tu duzo mowic POWER MAXYMALNY
super sprawa jezeli watroba nie bedzie przeszkoda (ja sie na tym nie znam) to wskakuj na low carb a poczujesz sie lepiej i napewno na tym zyskasz. Jezli sie na poczatku nie zniechecisz to potem zobaczysz jak jest super
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 28, 2008 21:21
a ja straciłem na wadze ok. 5 kg (z 90 na aktualne 85 kg)
wcześniej byłem szczupły, ale teraz jestem jeszcze szczuplejszy
masa mięśniowa raczej podobna, duża gęstość mięśni, bardzo widoczna rzeźba
tyle, że ja systematycznie nie ćwiczyłem na siłce
natomiast dużo ćwiczyłem i nadal ćwiczę aerobowo - dużo intensywnej jazdy na rowerze, biegania, siłowej pracy na działce i chodzenie po górach
czuję się super lekko, właśnie wróciłem z 8-kilometrowego biegu ze średnią prędkością ok. 14 km/h i czuję się super
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Kwi 28, 2008 21:31
Rossignol, winszuje.
Jestes moim idolem
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Pon Kwi 28, 2008 22:01
Hannibal napisał/a:
...natomiast dużo ćwiczyłem i nadal ćwiczę aerobowo - dużo intensywnej jazdy na rowerze, biegania, siłowej pracy na działce i chodzenie po górach czuję się super lekko...
Jestes na dobrej drodze! 8)
Zaloze sie, ze masz "piekna watrobe, nerki, serce"
oraz cala reszte. 8) :)
I to jest podstawa, "wyglad" jak najbardziej 8)
ale to jest conajmniej "oczko nizej" w priorytetach. 8)
Czy ja sie myle? :)
Ale ilu jest takich jak Ty?
I co powie na to wszystko Jurek,
co to cwiczyc "nie moze" ale proporcje BTW zachowac musi 8)
W mysl hasla: "Proporcje albo smierc" 8) :hah:
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
no wszystko dobrze ale nie dowiedzialem sie czy przy uszkodzonej watrobie (minimalnie powiekszony prawy plat echogenicznosc wzomozona obu platow) mozna stosowac low carb?
a jeszcze panowie taki aspekt ja mam ponad 48cm w obwodzie ramienia waze tez ponad 120kg wzrostu mam 180cm
ja mniej wieej dotychczas jadlem tak
200g owsianki 6jaj 400g bialego sera 2l mleka maslanka 1l odzywki weglowodanowo-bialkowe do 200g na dobe aminokwasy, 300g makaronu frytki pizze karkowke golonke warzyw tez sporo jadlem
wiec ciezko mi bedzie sie przestawic na diete tluszczowa sadze i nie chce np schudnac do 80kg i wygoldac jak patyk;/ chcialbym zjechac do 100kg zachowujac wszystke swoje miesnie zeby tylko w pasie spadlo bo tak to nie mam problemow z wyglodem
prosilbym o jakis przykladowy jadlospis a i co s mnie nie przekonuje tak mala ilosc bialka
a i jeszcze mam pytanie czy podczas wysilku beztlenowego miesnie sa w stanie spalac ketony? i czy ten skurcz bedzie rownie efektywny jak przy pomocny glikonenu?
no i nie widze wogule mozliwosci uzupelenia potreningu glikonenu wiem ze organizm potrafi go syntezowac z kwasu mlekowego ale to nigdy nie jest calosc
no i stosujac odzywki typu kreatyna wiadomo tylko insulina potrafi przetransportowac kreatyne do miesni czyli na diecie tluszczowej kreatyna nie dziala?
a i jak samopoczucie na tej diecie? moj OUN jest bardzo wrazliwy na wszelke obnizenia nastroju nie moge sie poprostu zle czuc bo odrazu siegam po alkohol i wtedy moje wszystke plany ida na marne....
probowalem neuroleptykow zeby nasturuj byl wmiare wyrowniany ale nic nie zmienialy poprostu genetycznie mam problemy z aktywnoscia dopaminy;/ a wiadomo weglowodany tzn cukry "karmia" mozg i wtedy on nas nagradza i czujemy sie zrelaksowani i odprezeni
a na diecie tluszczowej mysle ze organizm bedzie sie zachowywal przynajmniej w poczotkowej fazie jej stosowania jakby byl zagrozony wiec mysle ze zwolnil by sie metabolizm (glownie weglowodany symuluja T3 ,T4) stalbym sie agresywny (zwiekszone wydzielane adrenaliny kortyzolu testosteronu)
dobra prosilbym o wyjasnienie mniej wiecej moich watpliwosci
wracajac do bialka jak 50g moze byc pomocne w odchudzaniu? przeciez bialko zeby sie strawilo potrzebuje orgomne poklady energi jak i rowniez samo zwieksza termogeneze ciala i dlatego im wiecej bialka tym szybsze spalanie tluszczu np spozycie duzej ilosci bialka moze zwiekszyc termogeneze o nawet 30% a tluszcze i weglowodany zaledwie o 5%?
i jeszcze pytanko z czego dokladnei sklada sie keton? trojglicerydy i co jeszczE?
jeszcze jak bede mial jakes watpliwosci to napisze bo przyznam ze mam natlok mysli i zarazem fascynuje mnie taka metoda zywioeniwa:)
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Kwi 29, 2008 10:55
Nie wiem, czy jestesmy w stanie ci pomoc.
Nikt z nas nie ma takich doswiadczen.
Tu ludzie owszem trenuja, ale chyba nikt nie ma ambicji by miec az taka mase...
Jedynie Jaro (pisal tu kiedys) cwiczyl porzadnie i jego waga oscylowala zdaje sie w okolicach 100kg. Ale on nie byl strikte na low-carbie. On jadl mniej wiecej: 200g bialka i weglowodanow i 150g tluszczu.
JEdyne co moge napisac, to o watrobie. Yluszcz stosowany z umiarem, oraz nieprzetworzony (najlepiej niepasteryzowane maslo, zimnotloczona oliwa, olej kokosowy) bardzo dobrze wplywaja na watrobe (oczywiscie pod warunkiem, ze nie je sie rownoczesnie duzych ilosci weglowodanow).
Polecam kuracje wspomagajaca watrobe: olej kokosowy (zimnotloczony), silimaron (olimp), ALA (olimp).
Z tego co slyszalem o diecie niskoweglowodanowej to dobrze sie na niej nabiera masy, ale do pewnego poziomu. Powyzej pewnej granicy ciezko dalej tyc w miesnie. Bardzo prawdopodobne, ze na takim zywieniu schudlbys do 95-100kg i ciezko by ci bylo dalej isc w gore.
Ale podkreslam: to sa tylko gdybania, ja nie mam doswiadczen tego typu. Taka opinia pochodzi od znanych mi osob majacych doswiadczenie z kulturystyka. ale z kulturystyka raczej rekreacyjna...
Z ciekawosci: ile masz wzrostu, ile czasu cwiczysz?
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
no 19lat cwicze 5lat roznie zalezy od cyklu treningowego raz 6x w tyg aktualniie 4x w tyg;) no dzieki panowie nie wiem z tym olejem koksowym gdzie go mozna dostaC?
i sa sadzicie o essentiale forte?
wzrostu 180 jak uzywacie eplusa to zapraszam na nic getyourgunn tam sa moje stare fotki teraz wyglodam inaczej
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 29, 2008 12:12
ad. jajecznicy - lepiej daj parę całych jaj, a resztę uzupełnij żółtkami; usmaż na solidnej porcji tłuszczu
odżywki carbo bym wyeliminował
chyba lepiej dać przed treningiem odżywkę białkową i po treningu to samo
olej z pestek winogron to wywal - sporo wielonienasyconych
z tłuszczy wybieraj to, co najlepsze, czyli: zimnotłoczony olej kokosowy (najlepiej z Efavitu) , masło (najlepiej niepasteryzowany - na allegro można dostać), łój barani, cielęcy, wołowy, dziewicza oliwa z oliwek i niewielkie ilości cod liver oil
propozycji jest sporo - jagnięcina, wołowina, cielęcina, dziczyzna - najlepiej na surowo, potem duszone; później pieczone, a najgorsze smażone
węgle najlepiej z warzyw, awokado, jakiś owoc, kawałek gorzkiej czekolady (co najmniej 85% kakao)
nie mimowszystko chce sprobowac dodam ze dzis cos garaczke mialem 38.7c nie wiem czym byla ona spowodowana wzielem paracetamol rutinacea i wmiare sie uspokoilo
olej kokosowy wezme ale nikt sie nie wypowiedzial na temat skladu tego suplementu ktory podalem na poprzedniej strone?
dlaczego uwazacie ze nie spelni moich oczekiwan? bardzo chce sie wyrzezbic ale jednoczesnie zachowac miesnie
ile tak trwa przestawianie sie organizmu z metaoblizmu glukozy na metabolizm tluszczy?
mialbym wielka prosbe niech ktos rozpisze czarno na bialym co mam JESC! zeby ani nie byc glodnym czuc energie zeby nie odczuwac zadnego dyskomfortu (o ile sie orientuje taik wystepuje przy diecie redukcyjnej jedoczesnie wiele osob przerywa odchudzanie wlasnie przez to tego sie obawiam)
myslaem zeby zastosowac okres wstepny do diety czyli np tydzien byc na diecie jedoczesnie nie cwiczyc na silowni tylko rowerem jezdzic co wy na to? suplementy jakes polecacie? efedryna sie nada?
"U człowieka głównym miejscem produkcji i wydzielania do krwi ciał ketonowych jest wątroba"
czy ten proces przebiega rownie wydajnie przy uposledzonej czynnosci watroby?
"Mózg, serce i mięśnie potrafią wykorzystywać je jako materiał energetyczny, ale w prawidłowych warunkach, głównym wykorzystywanym materiałem jest glukoza"
ale nie dowiedzialem sie nadal czy rowniez ketony zostaja wykorzystywane przy pracy miesni bez obecnosci tlenu (silownia)
bo aeroby to wiadomo tetno niske wiec to jet jasne
"Zwykle skład procentowy wynosi:
75-80% kwasu beta-hydroksymasłowego
20-25% kwasu acetylooctowego
poniżej 2% acetonu
"
co to wogule jest? i czy to ma wplyw jakis na organizm
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Wto Kwi 29, 2008 20:16
Ile trwa przestawianie hmmm pisza ze o 4 tyg do 20 tyg u mnie trawlo to ok 4-5 miesiecy dopiero wtedy poczulem maxymalny power.
dalej nie odczuwam glodu ale penwie wieczorem kolo 22 zjem z 50g galaretki wieprzowej z cytryna
plan dosc ubogi i narazie eksperymetalny bo musze dolozyc troche warzyw i owocow ale narazie nie mam pomyslu jakich ;d
co do supli to.... nie znam sie na tym ja nic nie biore
na Low Carbie masz podwyzszony poziom Tescia oraz hormonu wzrostu takze sam Low Carb jest juz nielada dopalaczem w produkcji miesni.
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Wto Kwi 29, 2008 20:22
krzychu19 napisał/a:
dalsza seria pytan:P
"Mózg, serce i mięśnie potrafią wykorzystywać je jako materiał energetyczny, ale w prawidłowych warunkach, głównym wykorzystywanym materiałem jest glukoza"
bzdura gdzies na forum byly badania do tego ze komorki wola ketony tylko oczywiscie te badania nie sa publikowane bo sa poprostu nie wygodne
a ketony poprostu przeksztalcane sa na Acetylo Koenzym A i włączane do cyklu krebsa który odbywa sie w matrix mitochondrium potem łancuch oddechowy i masz energie w postaci ATP czyli Adneozynotrifosforanu
Rossignol
no naprawde ubogo ile wazysz? jak silowo stojisz? i masa?
czyli na rtej diecie jest wysoki poziom testosteronu jak i hgh dobrze to mam 2 glowne hormony anaboliczne ale brakuje najsilenijszego insuliny? no ale na dzien dzisiejszy moim celem nie jest budowa miesni tylko ich zachowanie przy spalaniu tluszczu wiec insulina nie jest potrzebna:)
bialko kupic z suplementu mysalem nad perfec whey protein treca przez i po treningu to brac;) wogule mam metlik w glowie ;/
pozdro
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Wto Kwi 29, 2008 20:46
No wlasnie tu sie mylisz bo...
GH a nie hgh to po pierwsze
po 2gie insulina i GH dzialaja antagonistycznie co za tym idzie jezli jestes na wysokoweglowodanowce masz duze stezenie insuliny a male GH. Insulina dziala na komorki tak ze pobudza je do produkcji bialek budulcowych. Natomiast na Low carbie masz niski poziom insuliny dlatego zwieksza sie GH
Hmm wiesz ja juz pisalem wczesniej zaczolem trenowac od wrzesnia z waga startowa 59kg najpierw w domu cwiczylem potem od stycznia silownia. Teraz waze 78kg.
wyniki
MC 80kg x6 z zapasem w ostatniej seri
Wyc plasko 75 x6 w przed ostaniej seri
Podciag na drazku szerokim nachwytem z 8 razy z 5kg obciazenia
W siadzie nie wiem ile bo nie robie na maxa
wiem ze w poruwnaniu z Toba to jestem leszcz ale jak na 4 miechy silowni to chyba niezle...
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Kwi 29, 2008 20:56
Z warzyw ro mozna nawet ziemniaki. Mlode ziemniaki sa dla mnie bardzo smaczne. Gotuje sie ze 2, rozciera z maslem w kubku i takie puree mozna zjesc razem z miesem.
Tanie i smaczne.
Ja najczesciej jadam brokuly i zielony groszek.
Z owocow mam zamiar jesc: jagody, maliny, truskawki, porzeczki.
Oczywiscie w niezbyt duzych ilosciach.
Mam zamiar wyprobowac mixy:
4-5 jajek + 2-3 zoltka + niepasteryzowane maslo w ilosci 40g + owoce (jagody, maliny) w ilosci do wyprobowania
Calosc zmiksowac i zjesc
Jeszcze tego nie testowalem, bo sezon dopiero sie zbliza
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 29, 2008 21:11
krzychu19 napisał/a:
Rossignol no naprawde ubogo ile wazysz? j
Krzysiek, to sobie policz ile z tego wychodzi kcal! wg mnie ok. 4 tys.
to jest mocno skondensowane żarcie!
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Wto Kwi 29, 2008 21:21
no tak sniadanie jest mozna powiedziec taka bomba energetyczna Chociaz objetosciowo tak nie wyglada Oglnie chodzi o to zebym mial energie na caly dzien prowadze aktywny tryb zycia czasem nie mam mozliwosci dobrze zjesc gdy jestem poza domem wiec 2 posliki sdniadanie i kolacja sa dla mnie bardzo dobra opcja
Krzychu jedzenie 2-3 czy 5-7 posilkow dziennie to to samo,nie sprawi Tobie to zadnej roznicy,poszukaj sobie wywyiadu z Ellisem on tam pisze o tym,ja naprzyklad jestem jakies 5 miesicu na low-carb i ostatnio jadam tylko sniadanie,przekaske w ciagu dnia i obfita kolacje i czuje sie rewelacynie!!!tkanka tluszczowa topi sie jak maslo na patelni przy jednoczesnym zachowaniu miesni,waga mi spadla generalnie z 94-91 (wzrost 184cm)ale to dobrze bo czuje sie dzieki temu sprawniejszy,a sila i wytrzymalosc caly czas idzie w gore:)
Moje sniadanie to:
3cale jaja i 3 zoltka,lyzka oliwa z oliwek,pol szklanki sok z kapusty i szpianku,200 ml tluste mleko,garsc sezam,garsc slonecznik,garsc zimno zmielone pestki lnu,sporo masla lub loju wolowego(40-60g),2-3 lyzki masla kokosowego,sol i kapsulka cod liver oil oraz Q-10,wszystko zmiksowane razem jako szejk:)(oprocz kapsulek)czasami maslo kokosowe osobno.
przekaska to jabzo lub banan lub sliwka lub jakies maliny lub bekon z zielenina.
kolacja to tatary lub szybkie steki od.300 do 600 g plus loj wolowy i bialy ser oraz oliwki lub kapary itp.
Wcale nie trzeba jesc ogromnych ilosci jedzenia zeby miec power:)
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 30, 2008 09:09
krzychu19 napisał/a:
ale moim zdaniem take bomby kcal i mala ilosc posilkow zwalnia metabolizm? zawsze mnie uczono ze trzeba jesc często male ilosci
z tym częstym jedzeniem to jeden z wielu mitów rozpowszechnianych przez tzw. autorytety j
na low-carb je się do syta i to starcza spokojnie na 6 godzin
krzychu19 napisał/a:
i nie wyobrazam sobie zjesc slonine
wielu z nas sobie nie wyobrażało jak byliśmy węglowodażercami
kurdre dzis bylem na silowni wyrazny spadek sily znaczne odwodnienie kurde majac garaczke poszedlem na silownie ehh (38.7) teraz jeszcze gorzej sie czuje wszystko mnei boli mam nadzieje ze szybko to przejdzie
o apetycie nawet niemam co marzyc
dobra co myslicie o okresie wprowadzenia do diety nisko weglowodanonej i w tym czasie same treningi aerobowe?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 30, 2008 11:45
krzychu19 napisał/a:
dobra co myslicie o okresie wprowadzenia do diety nisko weglowodanonej i w tym czasie same treningi aerobowe?
tak parę pierwszych tygodni to lepiej lightowo potraktować - to okres adaptacji, więc jest się słabszym
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Śro Kwi 30, 2008 13:08
krzychu19 napisał/a:
...mala ilosc posilkow zwalnia metabolizm...
A czy samochod jednoczesnie moze jechac "do przodu"
i "do tylu" wzgledem jednego "punktu odniesienia"? :)
Wyobraz sobie "ruch samochodu" jako "metabolizm" 8)
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Śro Kwi 30, 2008 15:01
grizzly napisał/a:
krzychu19 napisał/a:
...mala ilosc posilkow zwalnia metabolizm...
A czy samochod jednoczesnie moze jechac "do przodu"
i "do tylu" wzgledem jednego "punktu odniesienia"?
Wyobraz sobie "ruch samochodu" jako "metabolizm"
Grizli Dziwi mnie fakt że Ty nie zwracasz uwagi na to co ten młody człowiek pisze.Ma 19 lat od pięciu lat już cwiczy, w tym czasie potrafił
zaliczyc picie ,ma chorą wątrobę i pakuje w swój organizm,taka ilośc żarcia,a do tego jeszcze różne anaboliki.
Ja jednak postaram sie podpowiedziec że On powinien czym predzej zastosowac sie do DO,zrezygnowac na jakiś czas z z budowania swoich mięśni a poprostu odbudowac co innego,nie będę pisał co napewno się domyślasz.Bo za jakiś czas możemy miec,znajomy pogrzeb.I to powinien On od wszystkich usłyszec.
Ale oczywiście "Każdy jest kowalem swojego losu"
o umysl ci chodzi? wiem ze z nim nie jest najlepiej ale staram sie poradzic sobie z tym
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Czw Maj 01, 2008 19:06
chyba raczej o zdrowie
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Maj 02, 2008 13:18
krzychu19 napisał/a:
o umysl ci chodzi? wiem ze z nim nie jest najlepiej ale staram sie poradzic sobie z tym
To Ty o tym piszesz. Ja jednak myślałem o Twojej chorej wątrobie
która wymaga remontu,a to możesz dokonac zmianą ilości pokarmu na jakośc w/g założeń DO.Zaprzestań intensywnego wysiłku,dobry spacer na świerzym powietrzu,pozwoli na odbudowę wątroby.
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Pią Maj 02, 2008 18:22
Co watroba ma do cwiczen ??
Jezli nie bedzie sie faszerowal chemia w postaci odzywek to nie widze przeciwskazan do treningu silowego.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Maj 02, 2008 18:29
Jurek ma taka matryce
Wszystkim to samo doradza.
W tym przypadku racje ma o tyle, ze watroba w tym momencie jest priorytetem. Cwiczenia w regeneracji nie przeszkadzaja pod warunkiem, ze zachowany bedzie umiar.
Zgodze sie tez, ze warto obnizyc spozycie bialka. Watroba mimo wszyctko uczesniczy w metabolizmie bialek. Oczywiscie wiemy, ze na glodowce u srednio wyrosnietego czlowieka watroba przerabia ok. 300g aminokwasow na dobe, co w przeliczeniu na miesnie dawaloby 1.5 kilo miecha.
Tak wiec zjadajac dajmy na to 150g dokladamy watrobie tylko polowe tego co musi przerobic na glodowce.
Pamietamy o tym, ale mamy na uwadze, ze to sie tyczy zdrowej watroby.
Chora watrobe trzeba oszczedzac za wszelka cene.
Dieta umiarkowana w bialko oparta na nieprzetworzonych termicznie tluszczach (surowe maslo, surowy loj, niepasteryzowana smietana, zimnotloczony olej kokosowy, oliwa) to byloby to, co ja bym zastosowal u siebie gdybym mial podobny problem.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Pią Maj 02, 2008 19:05
to ze ma byc zachowany umiar to sie rozumie samo przez sie
co do bialka to zgadzam sie ze trzeba je ograniczyc dlatego jezeli chce zachowac pewien poziom formy to mysle ze trening nie na maxa moze uskuteczniac...
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Maj 02, 2008 19:45
i aeroby
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Maj 03, 2008 09:37
zenon napisał/a:
i aeroby
A ja powiedział bym że dłuższy spacer rozjaśni mu w głowie co ma sam wybrac,nic mu po takim wysiłku,po którym musi zaliczyc następne 150gr białka,aby czasami nie stracic mięśni.Dla niego nie ważne jest ze może przez chorą wątrobę stracic ,coś więcej niż mięśnie.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Maj 03, 2008 10:46
Nie wiesz to nie pisz.
Aeroby to wlasnie spacery, biegi, rower, basen itp.
To nie jest ekstremalny wysilek, to nie jest aktywnosc majaca na celu budowanie masy a jedynie jej ochrone.
Przy aerobach mozna jesc umiarkowane ilosci bialka.
Tego rodzaju cwiczenia bywaja elementem terapii u ludzi z chora watroba.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Maj 03, 2008 10:49
A 150g bialka dla czlowieka o wadze 140 kilo to niekoniecznie musi byc przesada.
Poza tym jego problem z watroba nie jest na razie szczegolnie powazny, tak wiec nie trzeba tu wielkiego radykalizmu.
Tymniemniej warto juz teraz na tym etapie interweniowac.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 09:04
zenon napisał/a:
i aeroby
Zenon jeżeli w tym wszystkim ma byc jakiś sens to zapytam wprost
Czy Ty uważasz że ważniejszy jest dbanie o atletyczny wygląd ,czy
priorytetem powinna byc jego wątroba,która aż krzyczy "przestań mnie "maltretowac"
A jeżeli uważasz inaczej to napisz czy on o ten niby piękny wygląd,będzie dbał do końca swoich dni ,a co będzie jak będzie musiał zaprzestac ,czy nad tym się zastanowiłeś.
Ateraz najważniejsze ale też w/g mnie mogę zrozumiec ten kwadratowy wygląd PUDZIANA bo On to robi dla tytułów i kasy.A czy kobiety za takimi sikają po nogach,myślę że większe powodzenie mają ci ,których wygląd nie musi nikogo dziwic,ani przerażac.
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 15:08
jurek 1946 napisał/a:
Zenon jeżeli w tym wszystkim ma byc jakiś sens to zapytam wprost
Czy Ty uważasz że ważniejszy jest dbanie o atletyczny wygląd ,czy
priorytetem powinna byc jego wątroba,która aż krzyczy "przestań mnie "maltretowac"
A jeżeli uważasz inaczej to napisz czy on o ten niby piękny wygląd,będzie dbał do końca swoich dni ,a co będzie jak będzie musiał zaprzestac ,czy nad tym się zastanowiłeś.
Ateraz najważniejsze ale też w/g mnie mogę zrozumiec ten kwadratowy wygląd PUDZIANA bo On to robi dla tytułów i kasy.A czy kobiety za takimi sikają po nogach,myślę że większe powodzenie mają ci ,których wygląd nie musi nikogo dziwic,ani przerażac.
jurku napisalismy ze w umiarkowanych ilosciach bedzie dobrze pozatym ta jego choroba nie jest az tak powazna i drastyczna redukcja bialka dla takiego "chłopa" to chyba nie jest dobre rozwiazania bo czy myslisz ze zdrowym by bylo aby on przy wadze 120kg jadl 60g bialka ??
a aeroby to wlasnie spacer biegi plywanie lekka jazda na rowerze itp wiec nie wiem dlaczego jestes przeciwny
co do 2giej czesci postu to hmmm chyba nie przeczytales od poczatku tematu juz na 1wszej stronie znegowalismy go ze bierze chemie i ze wyglad przyslowiowej "swini" wrazenia na inteligetnych ludziach nie robi ...
To węglowodany , a szczególnie fruktoza, bardzo obciążają wątrobę.
Pisałem o tym w trzech poprzednich Optymalnikach.
Białko mniej. Co więcej, w podręczniku Dietetyki dla lekarzy jak najbardziej jest o tym mowa. Poza śpiączką wątrobową, w marskości zaleca się diety wysokobiałkowe rzędu 1,5g na kg masy ciała. Oczywiście białka zwierzęcego, najwyższej jakości.
Również od lat w Biochemii Harpera można sobie przeczytać, że większość tkanek najchętniej wykorzystuje jako paliwo ciała ketonowe, a najmniej chętnie glukozę. Glukoza jest potrzebna tylko w krótkotrwałym maksymalnym wysiłku.
To żadna rewelacja.
JW
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 20:59
no tak kiedys czytalem na tym forum cos takiego podsumowanie wydajnosci glukozy i cial ketonowych i doszliscie do wniosku o ile dobrze pamietam to nawet chyba Pan Panie Witoldzie ze glukoza sprawdza sie jako paliwo dla sprinterow a ketony dla biegaczy dlugodystansowych np maratonczykow.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 21:10
a propos fruktozy:
Jakis czas temu bylem w sklepie z tzw zdrowa zywnoscia. Pisze "tak zwana" bo ze zdrowych rzeczy to jest tam tylko olej kokosowy zimnotloczony i niejodowana sol, cala reszta to shit (nawet woda za 2.50 to shit, bo jest "krystalicznie czysta", mineralow jest tam tyle, ze jakby do wody destylowanej wsypac szczypte gleby uzyskalibysmy bardziej zmineralizowana wode).
Do rzeczy: pani przede mna kupowala fruktoze: "poprosze cwierc kilo.. albo nie! niech pani da od razu pol kilo".
Ja sie jej pytam grzecznie "po co pani tyle fruktozy?"
Pani odpowiedziala: "mam problemy z watroba, to element kuracji".
No noz sie w kieszeni otwiera normalnie...
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 21:15
Rossignol napisał/a:
no tak kiedys czytalem na tym forum cos takiego podsumowanie wydajnosci glukozy i cial ketonowych i doszliscie do wniosku o ile dobrze pamietam to nawet chyba Pan Panie Witoldzie ze glukoza sprawdza sie jako paliwo dla sprinterow a ketony dla biegaczy dlugodystansowych np maratonczykow.
Calkiem mozliwe, ze tak jest.
Ale temat tak na prawde nie jest dobrze zbadany.
Pan Witold pisal kiedys o badaniu wydolnosciowym bodajze w Czestochowie czy w Opolu (jakos niedawno) gdzie porownywano osoby na weglowodanowej i tluszczowej diecie poddane duzemu wysilkowi.
Ponoc osoby na weglach wypadaly lepiej (to chyba byly wlasnie sprinty na biezni>? nie pamietam szczegolow)
Z drugiej strony mamy badania Phinneya, ktory testowal kolarzy na VLCKD (1% energii z wegli) i utrzymuje, ze ich wyniki nie byly ani gorsze ani lepsze niz wczesniej na weglach.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 04, 2008 22:31
zenon napisał/a:
Pan Witold pisal kiedys o badaniu wydolnosciowym bodajze w Czestochowie czy w Opolu (jakos niedawno) gdzie porownywano osoby na weglowodanowej i tluszczowej diecie poddane duzemu wysilkowi.
Ponoc osoby na weglach wypadaly lepiej (to chyba byly wlasnie sprinty na biezni>? nie pamietam szczegolow)
ale to byli chyba optymalni lub tacy, którzy uważają się za optymalnych
zenon napisał/a:
Z drugiej strony mamy badania Phinneya, ktory testowal kolarzy na VLCKD (1% energii z wegli) i utrzymuje, ze ich wyniki nie byly ani gorsze ani lepsze niz wczesniej na weglach.
to prawda, ale kolarze na VLCKD po dojściu do apogeum wysiłku "redukowali bieg" i dalej ćwiczyli; Ci na węglach po dojściu do maxa musieli przystopować
Z tą przewagą glukozy w maksymalnym wysiłku to wyszło mi kiedyś z obliczeń, przy okazji zastanawiania się nad współczynnikiem oddechowym. Odkładałem temat na bok przez kilka lat, starając się wykazać maksimum dobrej woli w stosunku do teorii diety optymalnej, ale w końcu siadłem i policzyłem. Z litra tlenu uzyskuje się około 4-8% więcej energii przy spalaniu glukozy niż tłuszczów, ciał ketonowych, alkoholu i białka.
Prof. Pilis w swoich badaniach, których wyniki zaprezentował kilka miesięcy temu w Katowicach w obecności całej wierchuszki OSBO, otrzymał podobny wynik. Badania były robione na cykloergometrze, takim rowerze i trwały po trzy minuty pod kontrolą lekarza. Nasłabiej wypadł młody uczestnik najbardziej zapatrzony w teorię dra Kwaśniewskiego. Zarówno nisko jak i wysokowęglowodanowcy żywili się po swojemu przez kilka lat, więc byli już przestrojeni.
Oczywiście mówimy o maksymalnym wysiłku. W różnych sportach będzie różny rozkład zapotrzebowania na glukozę i tłuszcze.
Pozdrawiam
JW
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Maj 05, 2008 08:42
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Z tą przewagą glukozy w maksymalnym wysiłku to wyszło mi kiedyś z obliczeń, przy okazji zastanawiania się nad współczynnikiem oddechowym. Odkładałem temat na bok przez kilka lat, starając się wykazać maksimum dobrej woli w stosunku do teorii diety optymalnej, ale w końcu siadłem i policzyłem. Z litra tlenu uzyskuje się około 4-8% więcej energii przy spalaniu glukozy niż tłuszczów, ciał ketonowych, alkoholu i białka.
Prof. Pilis w swoich badaniach, których wyniki zaprezentował kilka miesięcy temu w Katowicach w obecności całej wierchuszki OSBO, otrzymał podobny wynik. Badania były robione na cykloergometrze, takim rowerze i trwały po trzy minuty pod kontrolą lekarza. Nasłabiej wypadł młody uczestnik najbardziej zapatrzony w teorię dra Kwaśniewskiego. Zarówno nisko jak i wysokowęglowodanowcy żywili się po swojemu przez kilka lat, więc byli już przestrojeni.
Oczywiście mówimy o maksymalnym wysiłku. W różnych sportach będzie różny rozkład zapotrzebowania na glukozę i tłuszcze.
Pozdrawiam
JW
A co z tymi co to ledwo żyją a stosują DO ( chorzy ) Czy uważa Pan że dla nich również robiono badania,i wysunięto podobne wnioski.
Powiem inaczej wyniki badań wykonywane na zdrowych organizmach nijak się mają do tej drugiej grupy,a w/g mnie na nich w szczególności opierał się dr Kwaśniewski. Nie każdy może i potrafi życ z priorytetem budowy mięśni,przez całe życie.Jestem również bardzo ciekawy jak przyjdzie okres ,że z różnych względów tych cwiczeń nie będzie można wykonywac ,to jak wtedy zachowa się ich organizm,i czy nie odbije się to na ich zdrowiu.
witam bylem kilka dni na diecie tzn jadlem tylko karkowke piersi z kurczaka z oliwa z oliwek warzywa i co na silowni sila spadla tak ze choy po 2-3seriach bylem wykonczony nie mialem ochoty wogule na nic ciagle chodze glodny
ale to nic za 2 tygodnie wchodze na testosterone proponinate 100mg co 2 dni i metanabol 25mg codzienie
do wakacji powno byc 50 w lapice
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Pią Maj 09, 2008 15:07
krzychu, jak będziesz jadł piersi z kurczaka, to będziesz czuł się jak kurczak. Mięso wołowe z tłuszczem, golonka wieprzowa, skrzydła z indyka. Siłę, energię uzyskasz z wartościowego, a nie jałowego jadła. Tak mi się wydaje, tak sama jadam, mam dużo siły i nie siedzę przy biurku. Energię zdobywamy z wartościowych (dla mnie z tłuszczem) pokarmów, w czasie snu. Może pózno kładziesz się spać, też będziesz miał mniej siły. Ta oliwa z oliwek to ze sklepu, stała sobie na półce ? to błąd, zawiera dużo konserwantów, jak nie to super. W zdrowej żywności, jak nie z lodówki to też nie tłoczona na zimno i z konserwantami.
zrobilem maly test nie jadlem nic od rana zjadlem dopiero jak poczulem glod czyli przed chwila zjadlem 6jajek i pol kostki masla smakowalo mi i wiecie co ? glodu nie odczuwam macie racje cos w tym jest piersi z kurczaka toi chyba lipa ale kazdy je radzi na forach sportowych......
jak odczuje glod to zjem sobie makrele lub slonine zobaczymy jak z tym bedzie
a te skrzydelka z indyka to ile zjesc? jak na moja wage to chyba ponad 0.5kg....
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Maj 09, 2008 18:40
Piers z kurczaka tez moze byc, tyle ze trzeba do niej zjesc dodatkowo jakies paliwo. Na low carb paliwem jest tluszcz.
Dobrze zeby to byl tluszcz nasycony i jednoczesnie jak najmniej przetworzony (tzn zeby nie jesc na przyklad przetapianego smalcu dlugo skwierczacego na patelni).
Sama piers z kurczaka czy schab to marny posilek.
Niedlugo zacznie sie sezon owocowy, dobrym energetycznym posilkiem sa truskawki / maliny / jagody ze smietana kremowka.
Napisz mniej wiecej jak jadasz (jak masz zamiar jadac) i ile kcal dziennie potrzebowales do tej pory. Moze cos doradzimy..
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
wlasnie zjadam smazone skrzydelka i zapijam smietana jak ta dieta ma tak wyglodac i jeszcze schudne na niej to !!!!
przez te kilka dni przyznam zle robilem teraz jak przeczytalem na wikipedi zalacane produklty to odrazu inaczej jest
a jeszcze taka ciekawostka po zjedzeniu tych jajek z maslem jakby mdostal kopa jakiegos zrobilo mi sie garaco i mam ochote na wysilek fizyczny czego nie bylo wczesneij
jutro z rana pobiegam potem zjem jajecznice i dalej bede pisal jak moj dzien wygloda pozdro
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Maj 09, 2008 20:59
krzychu19 napisał/a:
wlasnie zjadam smazone skrzydelka i zapijam smietana jak ta dieta ma tak wyglodac i jeszcze schudne na niej to !!!!
przez te kilka dni przyznam zle robilem teraz jak przeczytalem na wikipedi zalacane produklty to odrazu inaczej jest
a jeszcze taka ciekawostka po zjedzeniu tych jajek z maslem jakby mdostal kopa jakiegos zrobilo mi sie garaco i mam ochote na wysilek fizyczny czego nie bylo wczesneij
jutro z rana pobiegam potem zjem jajecznice i dalej bede pisal jak moj dzien wygloda pozdro
Krzysztof podawaj nie tylko co jadłeś ale i ile nie że jedno czy dwa skrzydełka,tylko wagę teg mięsiwa i tak dalej ,ale pisz wszystko co jadłeś przez dobę i ile,wtedy możemy miec więcej informacji.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 09, 2008 21:40
krzychu19 napisał/a:
no to dzis zjadlem 600g skrzydelek smazonych na masle
100g masla
6jajek gotowanych
400ml smietany 36%
ale to wszystko przez cały dzień, jak rozumiem?
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Maj 09, 2008 22:48
krzychu19 napisał/a:
no to dzis zjadlem 600g skrzydelek smazonych na masle
100g masla
6jajek gotowanych
400ml smietany 36%
i glodny nie jestem:)
mysle ze dobrze?
Krzychu czy możesz napisac co widzisz w tych skrzydełkach,czy ja dobrze rozumię ty policzyłeś mięso ze skrzydełek czy całe skrzydełka
Czy nie korzystniej by było zjadac jakieś mięso zwierzęce,wraz z tłuszczem,boczek,golonka,karkówka itp albo mięso wolowe,baranina,konina itp Pytasz czy to dobrze ja jestem człowiekiem chorym a zjadam 6 jaj na śniadanie smażonych na smalcu, a do tego na obiad dzisiaj zjadłem kotleta mielonego ok. 200gr z własnego mięsiwa,zrobionego w/g DO. do tego jeden ziemniak gdzieś koło 100gr i buraczki tarte.
A na kolację 150gr mięsa surowego zrobionego na tatara z cebulką z trzema żóltkami,groszkiem zielonym i oliwą z oliwek,,przyprawy,z lubczykiem włącznie.Tatara zjadałem z kromeczką chlebka migdałowego z mojego przepisu zmodernizowanego,poprostu do wypieku dodałem jedną łyżkę otrąb żytnich ok 2gr.Chlebek teraz całkowicie smakuje jak razowiec ale wegli ma w 100gr 7gr a zjadając kromkę 25gr to jak widac gołym okiem że jest to wspaniała rzecz dla tych co tak jak ja muszą miec chociaż jedną kromeczkę chleba,która może byc ignorowana w wyliczeniu węgli bo musiałbym zjeśc tych kromeczek 4 szt aby wegli było 7gr.Wyliczac nie będę ale napewno jest w tym moim dzisiejszym menu ok 80gr B a T -160-200 Węgli OK 20gr
Czy ty próbowałeś kiedyś przeliczyc soje menu na wartości BTW.
nie nie licze skrzydelka licze tyle ile w miesnym policza cale wiec dodam jakes z mięs co napisales do jaslodpisu otreby mam wiec moge dodac do diety mam przenne
zauwazylem juz odwodnienie organizmu miesnie jakos inaczej wyglodaja nie wiem to chyba dobry znak zolondek mi sie zmnieszyl nie jest taki wypukly juz jak byl na weglowodanach
zamowilem sobie ALRI Venom Hyperdrive 3.0 - 90 caps to suplement na przyspieszenie spalania tkanki tluszczowej i pobudza wiec trening bedzie efektywniejszy bede bral 2 kapsulki dzienie jedna rano druga przed siloawnia
wpiszscie sobie w google sklad tego produktu i ocencie
dojdzie pewnie w poniedzialek wiec od poniedzialku zaczynam nowy trening
dzien 2
biceps +triceps
ugnianie ramion ze sztanga 3x 12,10,8
francuskie wyciskanie lezac 3x 12,10,8
(na przemian te dwa cwiczenia)
ugnianie ramion z hantlami ze skretem 3x 12,10,10
sciaganie wycaigu 3x 12,10,10
(na przemian te dwa cwiczenia)
francuskie stojac zza glowy 3x 12,10,10
sciaganie linek wyciagu (brama) 3x 12,12,12
(na przemian te dwa cwiczenia)
dzien 3
plecy
wioslowanie sztanga 3x 10,8,6
wioslowanie hantlem 3x 10,8,6
sciaganie wycaigu gornego do klatki 3x 10,8,6
sciaganie wyciagu dolnego do brzucha 3x 10,8,6
martwy ciag 3x 8,6,4
dzien 4
nogi
przysiady ze sztanga na karku 4x 10,8,6
przysaidy na hack maszynie 3x 10,8,6
wypychanie na suwnicy 3,x10,8,6
ugnianie nog na atlasie 3x10,8,6
wykroki ze sztanga 3x'
mam nadzieje ze teraz na tluszczach nasyconych bede mial powera zeby wykonac trening zobaczymy jak organizm zareaguje na brak glukozy w krwiobiegu (albo czarny scenariusz wytworzy sobie ja z miesni na drodze neoglukogenezy )
jeszcze zapytam czy poziom ketonow w moczu ma jakis wplyw na skutecznosc diety?
wypilem na sniadanie smietane 250ml bo wiecej nie dalem rady i samopoczucie jakby lepsze to dzieki temu ze taka bomba kcal? jak jadlem wczesniej owsianke z mlekem i gainerem to czulem sie normalnie
a tak wygoldalem na diecie weglowodanowej teraz troche odowdniony bardziej jestem
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Maj 10, 2008 10:08
Sprobuj oszacowac ile mniej wiecej zjadasz i porownaj to z zapotrzebowaniem na kalorie.
Z tego co piszesz:
100g masla = 80gT
4x 36g T ze smietany = 140gT
+ cos z miesa i jajek = z 50g T
To razem daje 260-270g T
Szczerze, to nawet ja czasem wiecej zjadam.
Bialka nie wiem ile w tym jest na oko tak ze 120g. To jak na ciebie dosc niewiele. Tak nie sie wydaje.
Czy jadles do tego co napisales jakies weglowodany?
Jesli nie to dodaj jakies wegle.
do obiadu mozesz zjesc pol torebki kaszy gryczanej, jedz warzywa.
Polecam do picia sok pomidorowy (bele nie dosladzany. Tymbark jest ok)
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Maj 10, 2008 10:14
[
Cytat:
quote="krzychu19"]czesc
nie nie licze skrzydelka licze tyle ile w miesnym policza cale wiec dodam jakes z mięs co napisales do jaslodpisu otreby mam wiec moge dodac do diety mam przenne
Żle mnie zrozumiałeś ja te otręby w ilości jednej łyżki stolowej ok.2gr
dodałem do pieczenia chleba o masie ogólnej 700gr
i zjadam go w przeciągu 7 dni,a więc ta ilośc otrąb 2gr.nic nie znaczy.
To nie to samo co byś miał zjeśc tę łyżkę otrąb na śniadanie,to jest już inna bajka.
ale ja nie odczuwam glodu i energie mam co sadzicie o tym spalaczu tluszczu co napisalem wczesenij
to co dodac do diety? weglowodanow nie jadlem mam zla wrazliwosc insulinowa zjem jakes weglowodany obojetnie w jakej ilosci i nagle wloncza sie wilczy apetyt i wiadomo jak to sie konczy
no to dodam 300g golonki do diety i powno byc juz dobrze
ale nie wzieliscie pod uwage ze ja chce spalicz tluszcz na tej diecie wiec chhybva za duzo tluszczu niema co w sieibe pakowac?
ale ja nie odczuwam glodu i energie mam co sadzicie o tym spalaczu tluszczu co napisalem wczesenij
to co dodac do diety? weglowodanow nie jadlem mam zla wrazliwosc insulinowa zjem jakes weglowodany obojetnie w jakej ilosci i nagle wloncza sie wilczy apetyt i wiadomo jak to sie konczy
no to dodam 300g golonki do diety i powno byc juz dobrze
ale nie wzieliscie pod uwage ze ja chce spalicz tluszcz na tej diecie wiec chhybva za duzo tluszczu niema co w sieibe pakowac?
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Maj 10, 2008 10:36
Ale nikt ci nie kaze pic soku z winogron! Jezeli zjesz pol torebki kaszy do posilku bialkowo tluszczowego to nie zafundujesz sobie wtedy skoku insulinowego.
Nie ma takiej opcji.
Sok pomidorowy ma 4 lyzeczki cukru na 1 litr. to niewiele.
Weglowodany nie sa niezbedne w tym sensie, ze organizm potrzebna ilosc uzyska w razie czego z bialka. Ale to robota glupiego. Lepiej zjesc troche warzyw, czy kaszy do obiadu.
Pomidory sa bardzo ubogie w weglowodany a sa bardzo dobrym zrodlem potasu, ktory na low carb jest potrzebny.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Maj 10, 2008 10:47
krzychu19 napisał/a:
to co dodac do diety? weglowodanow nie jadlem mam zla wrazliwosc insulinowa zjem jakes weglowodany obojetnie w jakej ilosci i nagle wloncza sie wilczy apetyt i wiadomo jak to sie konczy
Zauwaz, ze w smietanie tez sa weglowodany.W tej ilosci co spozyles jest tyle wegli co w 2 i pol lyzeczek cukru. (To oczywiscie niewiele)
Piszesz "obojetnie w jakiej ilosci wegle i lapie mnie glod". A wczoraj jakos cie nie zlapal..
Jezeli zjesz wegle z posilkiem bialkowo tluszczowym to nie bedziesz mial gwaltownego skoku insulinowego.
Co jesc? Warzywa, niektore owoce jak truskawki, maliny, kasze w niewielkiej ilosci, z sokow jedynie pomidorowy.
Z niektorymi warzywami bardzo przyjemnie spozywa sie tluszcz. Na przyklad brokul z maslem, bardzo fajne polaczenie.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Maj 10, 2008 11:32
Chodzi o to by sie odchudzic modrze, by zrzucic tluszcz i zachowac mase miesniowa.
Do pewnego momentu weglowodany oszczedzaja bialko. Takie jest moje zdanie (Ellis chyba twierdzi troche inaczej).
Wg mnie nie warto jesc mniej wegli niz 30g
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Maj 10, 2008 11:37
[
Cytat:
quote="zenon"]Ale nikt ci nie kaze pic soku z winogron! Jezeli zjesz pol torebki kaszy do posilku bialkowo tluszczowego to nie zafundujesz sobie wtedy skoku insulinowego.
Nie ma takiej opcji.
Sok pomidorowy ma 4 lyzeczki cukru na 1 litr. to niewiele.
Ale jeżeli wypijesz pół litra tego soku pomidorowego to też zaliczysz 11gr weglowodanów
Wszystko zalezy od umiejętności ułozenia sobie menu i znajomości jak to wszystko wyliczyc ,bo jak widac na podanym przykladzie wcale nie jest to tak mało jakby sie moglo zdawac . A takich przykładów w niektórych przykładach mozna mnożyc ze ktoś myśli że zjadł np 20 węgli a okazuje sie potem że jest ich 60gr gożej juz będzie jeżeli jego myśli będą że zjadł 70 gr a to juz będzie 180gr.
Powiem dobitniej,bo juz widziałem takich którzy otwierali oczy jak sie im pokazywało gdzie z niewiedzy zjadali te węgle np. jedna łyżeczka 10gramowa cukru do herbaty ,czy kawy już daje 10gr W podobnie się ma sprawa z miodem do herbaty .A zjedzenie deseru w postaci budyniu, czy kisielu,jest niekiedy niedopomyślenia.Chociaż nie znaczy ze nie do spożycia.Ale to też jest inna bajka
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Maj 10, 2008 13:08
Cytat:
DLACZEGO DIETA LOW-CARB MUSI BYC BOGATA W TLUSZCZE?
art prof Johna Yudkina
Tluszcz jest dla czlowieka najcenniejszym pozywienem
PROFESOR JOHN YUDKIN
Czym zastapic na diecie low-carb weglowodany – bialkiem czy tluszczami? A jeśli tluszczami to jakimi? Weglowodany powinny byc zastapione tluszczami – i to glownie pochodzenia zwierzecego.
Nasze cialo uzywa węglowodanów tylko do jednego celu – dostarczenia energii. Kiedy ograniczymy weglowodany energia musi pochodzic z innego źródła. Wybory sa 2 – bialka lub tluszcze.
Jednak ani glukoza ani tluszcz nie sa paliwem dla komorek – jest nim ATP. Przeciętne, typowa ludzka komorka może posiadac prawie bilion molekul ATP – i mogą być one uzyte i wytworzone ponownie co 3 min. Tak duza ilość ATP oraz historia naszej ewolucji spowodowaly rozne metody pozyskiwania tej substancji chemicznej.
Zywy organizmy produkuja energie niezbedna do zycia na dwa sposoby – poprzez fermentacje – tak jak organizmy prymitywne, które nie potrzebuja tlenu (sposób anaerobowy – beztlenowy). W ten sposób np. funkcjonuja bakterie rozbijając glukoze by wytworzyc energie. Nasz organizm również może wykorzystac ta metode. Inny sposób to sposób tlenowy (aerobowy) – za pomoca komorek eukariotycznych. Wykorzystuja go organizmy bardziej skomplikowane niż bakterie – dlatego wszystkie zwierzęta potrzebuja tlenu. Z powietrzem wdychamy tlen, który transportowany jest do pluc. Mitochondria – male „silownie” wytwarzajace wiekszosc energii w naszym ciele uzywaja tlanu. To proces oddychania (respiracji). To one wytwarzaja ATP. Ich ilosc moze sie roznic, ale stanowia one naogol przynajmniej polowe wszystkich komorek – i co najwazniejsze – sa ukształtowane tak, by używać tluszcz.
Wiec ktory material bazowy jest najlepszy? Mamy 3 warianty
• glukoza pochodzaca z weglowodanow – choc bialka rowniez moga byc na nia przetwarzane gdy jest to niezbedne
• tluszcze te z pozywienia i z tkanki tluszczowej;
• ketony bedace wynikiem metabolizmu tluszczow
Nie wszystkie komorki naszego ciala uzywaja tego samego paliwa.
• Tluszcz najbardziej lubia te, ktore maja wiele mitochondriow – np miesnie serca. Mogą one wytwarzac energie tak z tłuszczów, glukozy jak i ketonow – ale majac wybor – wybiora tluszcze.
• Komorki ktore nie uzywaja tluszczow maja od wyboru glukoze albo ketony – i majac taki wybor wybiora ketony. One także maja mitochondria
• Ale mamy tez komorki ktore mitochondriow nie maja duzo lub wcale – np. biale krwinki, czesci nerek, czerwone krwinki (wogole nie maja) jak również czesc komorek oka. Zaleza one całkowicie od glukozy i musi być im ona dostarczona
Proces jedzenia czlowiek wyglada w ten sposob, ze jemy, trawimy, glodniejemy, jemy ponownie. W czasie naszej ewolucji zdarzaly się okresy gdy czlowiek nie dojadal lub wrecz głodował. Jesteśmy i na to przygotowani. Po pierwsze organizm musi posiadac odpowiednia ilość energii by utrzymac najważniejsze ograny zalezne od glukozy. Zaliczyc by do nich można mozg i centralny układ nerwowy – które mimo swojej dosc niedużej masy pochłaniają od 20 do 50% calej energii organizmu w czasie spoczynku. Tak się jednak szczesliwie sklada, ze mozg potrafi wykorzystywać również ciala ketonowe pochodzące z tłuszczów. W czasie glodowania czy niedojadania poziom glukozy jest zachowany poprzez zuzywanie glikogenu z wątroby i miesni i z produkcji glukozy z protein powstałych w wyniku rozpadu tkanki tluszczowej (glukogeneza).
Ale przeciez nie chcemy rozpadu tej cennej tkanki – to by nas osłabiło. Wolimy glukoze dostarczyc z jedzeniem. Czesc jej będzie pochodzilo z W – a czesc z B. Nasz organizm potrzebuje stalego dowozu protein by utrzymac odpowiednio zdrowa strukture – wymaga to podazy rzedu 1 – 1,5g na beztluszczowa mase ciala. To całkowicie ochroni nasza mase miesniowa przed rozpadem. Bialko poniżej i powyżej tego zostanie wykorzystane do produkcji glukozy.
Bialko z pozywienia jest przetwarzane na glukoze z wydajnoscia ok 58% co oznacza ze ze 100g bialka moze powstac 58g glukozy (process glukogenezy). W czasie długotrwałej głodówki glicerol powstaly w wyniku rozpadu trojglicerydow z tkanki tluszczowej może stanowic ok. 20% glukogenezy. Tkanka tluszczowa ma postac trojglicerydow – które zbudowane sa z 3 kwasow tluszczowych i glicerolu. Kwasy tluszczowe uzyte sa bezpośrednio jako paliwo, pozostwiajac glicerol, który jednak nie idzie na zmarnowanie. Stanowi on ok. 10% wagi trojglicerydow i 2 molekuly glicerolu lacza sie by stworzyc 1 molekule glukozy – tym samym stanowiac jej zrodlo.
Wielu ludzi sadzi, ze dieta niskoweglowodanowa oparta jest na bialku. To nie prawda. Wszystkie oparte na miesie diety (mięsożerców - carnivorous diets) – czy to oparte na miesie zwierzecym czy ludzkim sa bardziej tluszczowe niz bialkowe – ze stosunkiem tluszczow do bialek jak 80% (T) do 20%(B). Upraszczając – podstawowym paliwem powinny być tluszcze dostarczane z pozywienia i tkanki tluszczowej. Doświadczenie wskazuje, ze na dietach low-carb wolnych kwasow tluszczowych jest wiecej we krwi niż w dietach tradycyjnych.
Ale tluszcze produkuja również bardzo wazny rodzaj paliwa – ciala ketonowe. Zostaly one pierwsze odkryte w moczu cukrzykow w polowie XIX w i jeszcze przez wiele lat uwazane były przez wielu za nienormalne produkty uboczne niepelnej oksydacji tluszczu. Na początku XXw zostaly one jednak rozpoznane jako normalne metabolity (wyniki metabolizmu ) wytwarzane przez wątrobę i wykorzystywane przez tkanki ciala. Sa one bardzo waznym substytutem glukozy. W czasie dłuższych okresow glodowania kwasy tluszczowe powstaja jako wynik rozpadu trojglicerydow z tkanki tluszczowej. Na diecie low-carb kwasy tluszczowe dostarczane sa z pożywieniem – a jeśli jest ich za malo – to z tkanki tluszczowej.
Wolne kwasy tluszczowe przez wątrobę sa przetwarzane na ketony – i dostarczaja energii komorkom z mitochondriami. W samych komorkach sluza do produkcji ATP. Tak gdzie glukoza wymaga „interwencji” bakterii – ketony sa wykorzystywane bezpośrednio (od razu). Redukcja węglowodanów stymuluje synteze ketonow z tkanki tluszczowej. To dlatego ograniczanie wegli jest tak wazne. Innym waznym powodem jest ten, ze ograniczenie W i B prowadzi również do ograniczenia wydzielania insuliny – to z kolej ogranicza ryzyko insulinoopornosci i Syndromu Metabolicznego (Metabolic Syndrome).
Wytwarzanie ketonow i przestawienie się na spalanie kwasow tluszczowych przez organizm znacznie redukuje zapotrzebowanie na glukoze. Nawet w trakcie bardzo intensywnego treningu dieta low-carb ma tzw „glukozoochronny” (‘glucoprotective’) efekt. Oznacza to, ze ciala ketonowe potrafia zaspokoic zapotrzebowanie organizmu a tym samym ochronic tkanke miesniowa przed pobieraniem z niej bialka. Ketony sa także preferowanym paliwem przez aktywne tkanki – takie jak serce i miesnie.
To wszystko sprawia, ze dla mozgu i innych zaleznych od glukozy organow pozostaje wiecej glukozy (nie jest wykorzystywana przez organy/tkanki które wola inne paliwo)
Wiemy już, ze z tluszczu z pożywienia zaspokoic możemy energetyczne potrzeby organizmu – czy to za pomoca kwasow tluszczowych czy cial ketonowych. Ale skoro tyle się mowi o ryzyku jedzania tłuszczów – to czemu by nie zagrac asekurancko i nie pochłaniać większej ilości bialka?
Z prostej przyczyny – mimo ze organizm moze wykorzystywac bialka jako zrodlo energii (w sytuacjach kryzysowych) ta metoda na dluzsza mete nie jest zdrowa. Każdy węglowodan sklada się z 3 czesci – wegla, wodoru i tlenu. Tluszcze składają się z tym samych 3 elementow. Jednak bialka posiadaja dodatkowo azot i inne elementy. Gdy wykorzystywane sa jako paliwo – tych dodatkowych elementow i azotu trzeba sie jakos pozbyc. To nie tylko malo „ekonomiczne” (powodujące straty) ale i może szkodzic wątrobie i nerkom.
Nadmierne spozycie azotu może prowadzic w krotkim czasie do hiperamonemii (nadmiaru azotu w krwi). To jest toksyczne dla mozgu. Wiele kultur zyje wyłącznie na żywności pochodzenia zwierzęcego, jednak jest ona bogata w tluszcze. Dieta oparta na chudym miesie nie może być tolerowana – prowadzi do mdlosci w przeciagu mniej niz 3 dni, symptomow glodowania i ketozy w ciagu 7-10dni, powaznego oslabienia po 12 dniach i mozliwosci zgonu po paru tygodniach. Dieta bogata w tluszcze jest z kolej calkowicie zdrowa stosowana nawet przez cale zycie.
(Yudkin przytacza tu przykłady z wypraw Vilhjalmur Stefanssona – tego jak chorowali gdy jedli jedynie chude mieso – i tego jak zle objawy minely już po 2 dniach od dodania tłuszczów. Yudkin przypomina tez ze Stefansson poddal się badaniom klinyczym udowadniając ze miesna dieta nie przynosi negatywnych efektow)
Jeśli chcesz stracic wage to tak naprawde chcesz stracic tkanke tluszczowa. Aby to zrobic powinienes przestawic organizm ze spalania glukozy na spalanie tłuszczów – w tym twojego wlasnego. To kolejny powod aby nie używać bialka jako substytutu węglowodanów – jako ze jest ono przetwarzane na glukoze.
Zwroc uwage na to, ze Natura przechowuje nadmiar energii w postaci tluszczu a nie bialka. Tak wiec sensowne byloby uzywanie tego co chciala Natura. Czyli tluszczu.
Badania kliniczne i badania nad dietami low-carb dokonane w czasie ostatniego stulecia sugeruja, ze kazdy z nas ma pewna granice przy ktorej nastepuje przestawienie sie ze spalania glukozy na spalanie tluszczow i ketonow. Granica ta waha się miedzy 65 a 180g W dobowo. Gdy jesz węglowodany poniżej tej granicy twoje tkanka tluszczowa zacznie się rozpadac by wytworzyc ketony dla mozgu i innych tkanek/organow które uzywaja glukoze.
We wczesnych badaniach nad otyłością węglowodany organiczano do ok. 10% kcal co dawalo srednio 50-60g przy 2000kcal całkowitej podazy.
Przy cukrzycy ten poziom powinien być jeszcze nizszy by przeciwdziałać insulinoopornosci. Typowy poziom W przy cukrzycy typu II wynosi ok. 50g dobowo – przy cukrzycy typu I powinien być na poziomie 30g.
Polski doctor – Jak Kwasniewski – uzywa od lat diety low-carb do leczenia pacjentow z roznych dolegliwosci. Proponuje on stosunek – 1 czesc weglowodanow na 2 czesci bialka i 3-4 czesci tluszczu. Nie widze powodu by się z tym nie zgodzic.
W praktyce oznaczato ze przy diecie 2000kcal:
- 10-15% kcal z W
- 20-30% kcal z B
- 60-70% kcal z T
By to jeszcze bardziej uprościć – 50-75g W dobowo a reszta z miesa, ryb, jajek, serow i innych naturalnych tłuszczów.
(Potem Yudkin wspomina o diecie Eskimosow – Druidow – ktorzy wlasciwie sa na 0 poziomie W – jedzac wylacznie pozywienie zwierzece – nie maja zadnych chorob cywilizacyjnych takich jak otyłość, choroby serca czy cukrzyca – mimo ze ilosc cholesterolu i kwasow tluszczowych w pożywieniu jest bardzo wysoka – jednak ich poziomy trojglicerydow bardzo niskie)
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Maj 10, 2008 13:16
"• Ale mamy tez komorki ktore mitochondriow nie maja duzo lub wcale – np. biale krwinki, czesci nerek, czerwone krwinki (wogole nie maja) jak również czesc komorek oka. Zaleza one całkowicie od glukozy i musi być im ona dostarczona "
Dlatego uwazam, ze nie warto (nie oplaca sie) schodzic ponizej 30g wegli.
Choc oczywiscie rozni ludzie maja na ten temat rozne zdanie. Jest na przyklad taki facet o ksywie "Bear", ktory zywi sie od 40 lat wylacznie produkltami pochodzenia zwierzecego, z roslin uzywa jedynie przypraw. On twierdzi, ze mozna w ogole nie jesc weglowodanow i organizm sie do tego przystosuje (a niezbedne minimum zostanie wyprodukowane z glicerolu wchodzocego w sklad zjadanego tluszczu).
Ja sam probowalem zejsc z weglami jak najnizej i w rejonach 10-15 g / dobe samopoczucie nie bylo najlepsze.
Co do ketozy to ona wystepuje i przy zeru gramach i przy piecdziesieciu gramach spozywanych weglowodanow.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
A może brakuje jakiegoś wypełniacza, jakichś warzywek?
Może chodzi o taki drobiazg, jak trochę błonnika, czy innego wypełniacza?
Może to tylko tak na początek jest potrzebne? W końcu Eskimosi warzyw nie jadali.
Ja bym to sprawdził.
JW
Z ta maślanką, to chyba chodzi o to, że 36% maślanki, a reszta woda, żeby napój był light. Zgodnie ze współczesną modą.
Nie czepiajmy się, może tam się gdzieś przecinek zawieruszył.
Proszę zauważyć, że przebadany rekordzista Eskimos zjadał 600g białka na dobę. Oni byli raczej mikrusy. 600g białka to 3kg mięsa. Słownie trzy.
Jak on skubany codziennie tyle tego białka przyswajał bez biegunki? Przecież do tego było prawie drugie tyle tłuszczu, bo faceta przebadali w latach 70-tych, czyli w czasach, kiedy Eskimosi zaznali cywilizacji i facet mógł polować na to co mu pasowało, czyli na tłuste ssaki.
Panie Krzychu trzymamy kciuki za powodzenie, wszystko przed Panem.
No i nie trzeba w kajaku z harpunem na wieloryby, jak ci Eskimosi.
Powiem dobitniej,bo juz widziałem takich którzy otwierali oczy jak sie im pokazywało gdzie z niewiedzy zjadali te węgle np. jedna łyżeczka 10gramowa cukru do herbaty ,czy kawy już daje 10gr
Panie Jerzy!
Dokładnie tak jest, ma Pan tutaj całkowitą rację.
Pozdrawiam
JW
pierwszy napuj ktory spijam to kawa lubie blokowanie recepotrow andoenyzowych symulowanie neuroprzekaznikow no i samopoczucie wspaniale ale nie wiem czy to dzieki diecie czy muzyce np Scorpions ,bad boys blue ,modern talking
pozdrawiam
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Nie Maj 11, 2008 14:26
krzychu19 napisał/a:
pierwszy napuj ktory spijam to kawa lubie blokowanie recepotrow andoenyzowych symulowanie neuroprzekaznikow no i samopoczucie wspaniale ale nie wiem czy to dzieki diecie czy muzyce np Scorpions ,bad boys blue ,modern talking
pozdrawiam
Tak jak każdy ma inne upodobania do muzyki ja lubie np.słuchac Niemena,Korlosa Santanę,Quin,ale jeszcze za życia Fredyego Mercury.tak i każdy ma swoje ułozone menu ja zanim wypiję swoją poranną kawę muszę zjeśc swoją jajecznicę ,myślę że wtedy ta kawa nie musi drażnic mojego ukladu pokarmowego.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Maj 11, 2008 16:51
Ja też piję zieloną herbatę, ale również czerwoną. Kupuję sypaną, bo ta w saszetkach to zbieranina śmieci. Herbatę piję z cytryną, bez cukru, kawę też bez cukru, z cukrem jest mdła i nie czuć kawy. Wodę kupuję niegazowaną Cisowiankę, nie wiem czy jest dobra, ale kiedyś czytałam na temat badań o substancjach szkodliwych i w tej wodzie było najmniej.
dziwnie sie dzis dzien zaczol jakos tak stracilem energie humor sie pogroszyl i jak tylko widze platki owsiane ryz kasze to az mi slinka cieknie wiedzialem ze przegram z wlasnym glodem
ale narazie trwam jeszcze!
podejzewam ze wyczerpaly sie zapasy glikonenu w watrobie
a co jeszcze zadnych buli watroby nie mialem! mimo tak duzej ilosci tluszczu podejzewam ze sama watrobka sie zregenerowala bo taka az mocno zniszczona nie byla
ASPAT 76 norma 30 wiec zle nie bylo
Wybaczcie, że nie odniosę się do żadnej wypowiedzi w tym temacie
Nigdy nie miałem nadwagi, ponieważ zawsze intensywnie uprawiałem sporty areobowe i jadłem stosunkowo bardzo mało (głównie węglowodany). Wydawało mi sie, że tylko w ten sposób mogę uchronić się przed przybraniem na wadze. Niestety, w konsekwencji moje mięśnie, mimo częstych wizyt w siłowni, nie chciały rosnąć
Na szczęście to minęło. Dzięki temu forum i stronce głównej ; )
Po zmianie diety na niskowęglowodanową (+ dużo białka):
- jem do syta, : )
- doskonalenie sylwetki przestało być katorgą, : )
- mięśnie rozwijają się szybko nawet na małych ciężarach.
I o to chodzi Nareszcie czuję, że sprawuję kontrolę nad moim organizmem.
Podejrzewam, że zostanę zrugany za jedzenie zbyt małej ilości tłuszczu.
Sprawdziłem, że gdy jem zbyt mało białka, to zanikowi tkanki tłuszczowej towarzyszy osłabienie mięśni, więc staram się jeść niemniej niż 2g na kilogram ciała. Dokładnie jednak tego nie liczę. Węglowodanów jem pewnie mniej więcej 50g, choć mogę się mylić. Tłuszczy nie liczę. Ważę obecnie ok. 68kg przy wzroście ok. 175cm. Mam 18 lat. Przez pewien czas ważyłem 65kg i wydaje mi sie, że jest to dla mnie waga optymalna. Przebiegam tygodniowo ok. 35 km, jeżdzę rowerze, fikam, gram w kosza, ćwiczę na atlasie i drąźku (genialne oddzialywuje na plecy, polecam!) srednio intensywnie, tak na rzezbe ; )
Mam zespół niespokojnych nóg, ale gdy uprawiam tak regularnie i intensywnie sport, praktycznie nie daje o sobie znać.
A najczęściej jem (chyba nawet niemal wyłącznie):
- półtłusty biały ser polany 1/5 kubeczka jogurtu,
- pieczone ryby (raczej nietłuste),
- jajecznicę z dodatkiem żółtego sera,
- pieczone mięso (wieprzowina, wołowina),
- tuńczyk z puszki (nie za dużo -> rtęć),
- sałatki warzywne, ale bez tuczących sosów (niestety rzadziej niż powinienem),
- serki typu cottage,
- różne szynki konserwowe i z opakowań, takie, co mają 20g białka i generalnie nic więcej
- muesli w bardzo małych ilościach.
Piję b. dużo wody i trochę mleka.
Przez kilka godzin dziennie uczę się przedmiotów ścisłych (i to jest dla mnie najważniejsze), więc wspomagam się, nie przekraczając zalecanych dawek:
-lecytyną,
-kwasami omega,
-1 multiwitaminową tabletką.
Rozpuszczam sobie też często w wodzie tabletki z magnezem (i B6) bądź cynkiem, gdzieś czytałem, że to ma rzekomo przeciwdziałać zakwaszaniu organizmu, zresztą to chyba dobrze robi na mięśnie, nie? A może żelazo?
Latem biorę betakaroten. Przez cały rok drożdże w tabletkach (i stwierdzam, że świetnie działają na włosy i paznokcie oraz na cerę, świetne na trądzik).
Jem tyle, by móc myśleć na pełnych obrotach (ale jak najmniej) i by nie czuć osłabienia mięśni. Przed zaśnięciem jestem czasami lekko głodnawy, ale nie przeszkadzam mi to szczególnie.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Wto Maj 13, 2008 20:29
Żółtko zawiera dużo naturalnej lecytyny, po co rybki z puszki, ten ser żółty, no ja np. nie jadam dużo wyrobów. Człowieku ugotuj sobie golonkę, czy skrzydło z indyka i będziesz miał siłę. Do sałatki wlej 2 łyżki oleju lnianego, przecież chcesz, żeby umysł dobrze pracował. Kwasy tłuszczowe omega 3 uczestniczą w procesie odbudowy komórek mózgowych.
no jestem znowu ja waga wciaz spada energie mam itp ale apetytu niemam! zmuszam sie do jedzenia czyzby organizm sie juz znudzil dieta tluszczowa i ma dosyc?
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Maj 15, 2008 15:34
krzychu, może zmień menu, nie masz apetytu, może ten typ tak ma, nie jedz ciągle tego samego. Można z różnego mięsa zrobić pasztet, czasami trzeba urozmaicać jedzonko
_________________ marzena kiwi
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Czw Maj 15, 2008 15:57
Krzychu a ile razy dziennie jesz ??
bo low carb to nie 5 posilkow dziennie tak jak wysokoweglowodanowka
wystarcza 2 solidne posilki aby zaspokoic zapotrzebowanie na energie ...
zbilansuj diete liczk kalorie a jak nie jestes glody to nie jedz.
Jak Ci sie nie chce sikac to tez stoisz nad sedesem ?? (przepraszam za tak kolokfialne porownanie)
dzis wpadl kumpel zaporponowal wodke ja odmowilem :O ja nigdy nie odmawialem jednak to prawda ze odechciewa sie alkohlu na tej diecie
a mnie jeszcze zastanawia jeden fakt wczesniej jadlem okolo 500g weglowodanow na dobe a teraz nie jem nic praktycznie i tluszczu tez duzo nie jem to skad u mnie te zapasy energi? moge sie tylko domyslac ze to z mojego kochanego tluszczyku
a co do efektow jeden jest wyraznie widoczny ODZIELENIE SIE POSZCZEGOLNYCH AKTNOW MIESNI NADRAMIENNYCH to mnie bardzo cieszy:)
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 15, 2008 17:04
Rossignol napisał/a:
wystarcza 2 solidne posilki aby zaspokoic zapotrzebowanie na energie ...
tu bym polemizował
praktyka pokazuje, że najlepiej jest zjadać średnio 3 posiłki dziennie
2 to trochę mało i jak do tego masz zjeść ponad 3,5 tys. kcal to wychodzą z tego bardzo obfite posiłki, które nie każdy może w siebie wmieścić
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Maj 15, 2008 18:22
krzychu19 napisał/a:
a mnie jeszcze zastanawia jeden fakt wczesniej jadlem okolo 500g weglowodanow na dobe a teraz nie jem nic praktycznie i tluszczu tez duzo nie jem to skad u mnie te zapasy energi? moge sie tylko domyslac ze to z mojego kochanego tluszczyku
Z tego co pisales wczesniej, jadles tego tluszczu ponad 260g.
No bo np 100g masla + 8 jajek + 400g smietany 36% = 80 + 40 + 144 + cos z miesa (mieso raczej chyba chude, wiec nie zawiele).
500g wegli to 2 tys kcal
260g tluszczu to wiecej niz 2.2 tys kcal
Czyli wiecej.
Pamietaj, ze gram tluszczu to 8-9 kcal, gram wegli to ok 4kcal.
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
sorrki ale cos agresor mnie lapie nie moge sie uspokojic jestem pobudzony
od jutra zaczynam brac efedryne i kofeine efedryny 45mg dzienie kofeiny okolo 500mg dzienie przyspieszy to spalanie i dzieki uwolnieniu noradrenaliny poprawi samopoczucie
od jutra zaczynam brac efedryne i kofeine efedryny 45mg dzienie kofeiny okolo 500mg dzienie przyspieszy to spalanie i dzieki uwolnieniu noradrenaliny poprawi samopoczucie Cool
tluszcz sam sie sapli bez dopalaczy,ale jak juz musisz to poczekaj jeszcze pare miesiecy bo za krotko jestes na lowcarbie
podejzewam ze moje miesnie sie wogule nie regeneruja zakwasy sie utrzymaja bardzooo dlugo tez tak macie?
zenon napisał/a:
U mnie regeneracja jest b. szybka. Zakwasy sa bardzo male.
Ty sobie dales malo czasu na adaptacje. Nie oczekuj, ze w tydzien przestawisz sie na zupelnie inne odzywianie i bedziesz ootymalnie na tym smigal.
"Sam Phinney w wywiadzie
radiowym powiedzial, ze odnosnie adaptacji najwiekszy
problem istniej na poziomie mentalnym: nie jestesmy w
stanie uwierzyc, ze poza dieta na ktorej jestesmy od
zawsze jest jakas inna, calkiem odmienna na ktorej mozemy
rowniez normalnie funkcjonowac. Tutaj mysle, ze ma sporo
racji wiekszosc osob zaczyna ta diete z niewielka wiedza
na temat tego, ze potrzebna jest adaptacja, jak powinna
wygladac dieta by to wszystko przebiegalo tak jak trzeba
itd., najczesciej po pierwszych 3-5 dniach osoby
stosujace, czujac wyrazne oslabienie rezugnuja,
ewentualnie robia sobie jakies male, albo duze ladowanie
weglowodanami, bo to pomoze, wzmocni ich(moze byc
inaczej?), przy okazji bedzie przyjemne Na chwile obecna
mamy troche badan co sie dzieje z aktywnoscia kluczowych
enzymow, gdy po krotkiej adaptacji robimy ladowanie
weglowodanami, ich aktywnosc spada, ale nie mozemy
jednoznacznie powiedziec na ile przy tych ladowaniach
mozemy sobie pozwolic, czy cofaja one nas na start, czy
tylko troche... ogolnie mysle, ze malo kto jest w stanie
byc na tyle restrykcyjny by sprawdzic jak to wszystko na
niego dziala... Niekorzy by skutecznie wyeliminowac
weglowodanowe pokusy musieliby wybrac sie na arktyczna
wyprawe jak Stefansson by to sprawdzic"
<bluzg> panowie co sie dzieje w mojej glowie przyszedl dzis kurier venom hyperdrive 3.0 zjadlem odrazu kaps minelo 40minut troche zniechecony ...... nagle boom uderzenie gąraca w twarz samopczoucie tak podkosoczylo ze hohoho mam ochote doslownie na wszystko
Objaw pt "czuje jakbym gorzej widzial" pojawia sie u mnie na ekstremalnie niskich weglach.
U mnie jest podobnie-jak bym nie mogl zlapac ostrosci,ale to samo przechodzi i trwa doslownie minutke moze dwie,natomiast w klatce czulem serce ale to na poczatku,teraz juz jest ok.
ale panowie po tym venomie to ja naprwade EXTAZE przezylem traawlo to jakas godzine teraz juz jest ok ale mam co wspomniac ciagnie zeby wziasc nastepna dawke ale to dopiero jutro
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Maj 16, 2008 17:20
krzychu19 napisał/a:
moze i tak
ale panowie po tym venomie to ja naprwade EXTAZE przezylem traawlo to jakas godzine teraz juz jest ok ale mam co wspomniac ciagnie zeby wziasc nastepna dawke ale to dopiero jutro
Czy to aby na pewno sa legalne tabletki?
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
Venom Hyperdrive 3.0 firmy ALRI to produkt przeznaczony do zwiększania zdolności wysiłkowych naszego organizmu oraz ułatwiania procesu redukcji tkanki tłuszczowej. Główne efekty wywołane przez suplementację
Venom Hyperdrive 3.0 to:
zwiększona wytrzymałość i podniesiony poziom energii
zahamowanie nadmiernego apetytu
wzrost wydatków kalorycznych organizmu (więcej spalanych kalorii w tej samej jednostce czasu przy zachowaniu tego samego stopnia aktywności)
możliwość dłuższych i bardziej intensywnych treningów
wzmożona koncentracja i jasność umysłu
Reakcje te są wynikiem działania na nasz organizm następujących składników Venom Hyperdrive 3.0 :
Cocoamine 3.0™ - opatentowany ekstrakt kakao, standaryzowany na 98% substancji aktywnych. Zawarte w nim związki to m.in.: Kofeina, Teobromina, Tyramina, Oktopamina, Synefryna, Fenylalanina, Tryptofan, Magnez oraz antyoksydanty, czyli praktycznie wszystko czego można użyć do ułatwienia odchudzania.
Ekstrakt Guarany – zawiera najbardziej znany na całym świecie związek o charakterze termogenicznym – Kofeinę. Działa pobudzająco, obniża poziom adenozyny, hamuje rozpad cAMP – tym samym wzmacnia zachodzące w organizmie procesy termogeniczne (wydzielanie energii powstałej podczas spalania tłuszczy w postaci ciepła) i lipolityczne (rozkład tłuszczy na wolne kwasy tłuszczowe).
Ekstrakt z Balsamowca Mukul – zawiera Gugglosterony E i Z . Od setek lat używane w tradycyjnej Indyjskiej medycynie ludowej. Ich główne działanie polega na wywieraniu wpływu na metabolizm tarczycy – stymulują ją do zwiększenia wydzielania tyroksyny, hormonu odpowiedzialnego za kontrole tempa przemiany materii oraz rozpad tkanki tłuszczowej. Dodatkowo Gugglosterony pozytywnie wpływają na profil lipidowy (poziom cholesterolu) co bywa częstą przyczyną chorób w późniejszym okresie życia.
Ekstrakt Czerwonej Papryki - zawiera Kapsycynę, naturalny antyoksydant, wpływa na produkcje epinefryny i norepinefryny, związków ograniczających łaknienie, nasila termogenezę, przyspiesza metabolizm tłuszczy i węglowodanów.
Etylowy Ester Tyrozyny – jest prekursorem dla Adrenaliny, Dopaminy i Noradrenaliny (niezbędne do prawidłowej pracy układu nerwowego), działa pobudzająco, wzmaga czujność i koncentrację. Dzięki poddaniu jej procesowi estryfikacji, większa ilość może zastać zaabsorbowana w żołądku bez ulegania wpływowi kwaśnego środowiska.
Etylowy Ester Propionyl-L-Karnityny - L-karnityna – jest substancją witaminopochodną, syntetyzowaną przez ludzki organizm z aminokwasów: Lizyny i Metioniny, z witamin: C, B3, B6, B12 oraz Kwasu Foliowego i żelaza. W naszym ciele odgrywa kilka ważnych funkcji: reguluje metabolizm komórkowy (jej obecność jest niezbędna do zajścia procesu utleniania kwasów tłuszczowych), podnosi wydolność, pomaga w ochronie układu sercowo-naczyniowego, działa antyoksydacyjnie.
Ekstrakt Korzenia Różańca Górskiego – należy do grupy adaptogenów – roślin pomagających organizmowi w przystosowaniu się do dużego obciążenia psychicznego i fizycznego. Znosi zmęczenie, poprawia koncentracje, polepsza nastrój.
Kwas R-Alfa Liponowy – reguluje metabolizm glukozy i wpływa na szybszą eliminacje mleczanu (mięśnie wolniej się męczą i szybciej regenerują). Bierze udział w cyklu Krebsa, tym samym wpływa na poziom ATP (uniwersalny nośnik energii).
5-Hydroksy L-Tryptofan – wykazuje działanie przeciwdepresyjne (poprzez udział w syntezie ważnego neurotransmitera – serotoniny), zwiększa ukrwienie mięśni szkieletowych oraz skóry, poprawia prace jelita cienkiego.
Hoodia Gordonii – kaktus występujący w południowej Afryce. Głównym składnikiem aktywnym jest związek nazwany P57 wykazujący zdolność do silnego ograniczania uczucia łaknienia, które jest jednym z największych problemów podczas okresu diety redukcyjnej.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Maj 16, 2008 22:03
krzychu19 napisał/a:
moze i tak
ale panowie po tym venomie to ja naprwade EXTAZE przezylem traawlo to jakas godzine teraz juz jest ok ale mam co wspomniac ciagnie zeby wziasc nastepna dawke ale to dopiero jutro
Krzychu19 Czy Ty przypadkiem kiedyś w czasie tej extazy nie odlecisz.
Moje zdanie jest takie że można budowac swoją sylwetkę,naturalnym sposobem poprzez odpowiednie żywienie,oraz intensywny trening.
Czy Ty nie boisz się że kiedyś Twój organizm eksploduje,a Ty staniesz się roślinką.Jedno to wiem napewno że te preparaty napewno nie potrafią
doprowadzic do lepszej i wydajniejszej pracy mózgu.
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pią Maj 16, 2008 22:18
krzychu19 napisał/a:
to jak wytlumaczysz moje oduczcia po tym?
straszna energia przyszla "znikad"
euforia "przyszla nagle i znikad"
Krzychu to co właściwie przyszło energia czy euforia,ale może ja się mylę.Podaje przyklad ktoś nie ma sił jest chory,zażywa jakiś anabolik
i jest cudownie wyleczony,i Ty w to wierzysz,moim zdaniem tak zbudowane mięśnie napewno będą napąpowanym balonikiem.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 16, 2008 22:28
najpierw wydawaj kasę na najlepsze produkty żywnościowe
anabolicznie działają duże ilości surowych żółtek, duże ilości cholesterolu, wątróbka (duże ilości witaminy A)
jeśli chcesz dawać czadu z cynkiem to szamaj sporo ostryg
itd.
ale mi chodzi o maksymalnie jeden cykl rocznie minimalny wplyw na zdrowie efky porzadne
ale teraz i tak dlugoo nie bede bral anabolikow same suplementy jak narazie
no i sprujbuje tej twojej metody nic mnie to praktycznie nie kosztuje
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 08:22
krzychu19 napisał/a:
ale mi chodzi o maksymalnie jeden cykl rocznie minimalny wplyw na zdrowie efky porzadne
ale teraz i tak dlugoo nie bede bral anabolikow same suplementy jak narazie
no i sprujbuje tej twojej metody nic mnie to praktycznie nie kosztuje
Dobre żarcie napewno kosztuje ale te anaboliki też w ogródku nie rosną
Ale efekty jakie uzyskasz dobrze zbilansowaną dietą,z najlepszymi artykułami spożywczymi,odpowiednim treningiem,napewno przyniosą lepszy efekt,a i twój mózg otrzyma wszystkie składniki ,które pozwolą Tobie jasno myślec.
ale mi chodzi o maksymalnie jeden cykl rocznie MINIMALNY WPLYW NA ZDROWIE efky porzadne
ale teraz i tak dlugoo nie bede bral anabolikow same suplementy jak narazie
no i sprujbuje tej twojej metody nic mnie to praktycznie nie kosztuje
no i tu niestety sie mylisz bo bardzo negatywny wplyw na zdrowie i kiepskie efekty,chyba ze to co bedzie za 20-30 lat jest dla Ciebie nieistotne,popatrz teraz na Arnolda S., jak wyglada?jak zuzyta miotla,i jeszcze odnosnie tej sily po koksach to jest nic nie warta bo jak zle pojdzie to mozesz sie uszkodzic np: obojczyk i zegnaj silownio,tak samo kondycja do i wogole...koksy sa dla slabych psychicznie.
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 15:57
hahahah dzisiaj mialem fajna rozmowe na silowni.
Przebiram sie i przyszedl taki kumpel. Gatka szmatka i zeszlo na temat ze jest goraco i ze sie duo pije. Ja mowie ze czasem to 2L wody w ciagu trenigu potrafie wypic. On sie pyta to na kreatynie jedziesz ??
Ja mowie ze na niczym nie jade nie biore zadnego syfu.
On mi mowi ze bierze cos tam bo tak to by sie regenerowal 8 dni. i dziwi sie ze ja nic nie biore to ja mu mowie ze poco mam brac jak mnie efekty zadowalaja. Powiedzialem mu ze we wrzesniu wazylem 59kg to zrobil takie oczy ... oglnie smiesznie bylo
do jutra juz nic nie jem moze ten blad nie bedzie taki straszny
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 18:28
krzychu zluzuj troche nie badz takim pedantem jak czasem przegniesz z weglami o 10g czy tam 20g to nic sie nie dzieje ja dzisiaj tez zjadlem troche wiecej truskawek i jeszcze mam zamiar zjesc grejfruta takze nie przejmuj sie ale tez nie odpuszczaj tylko trzymaj proporcje
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 19:45
Nie wiem tylko kurcze na ile suplementacja beta alaniny zwieksza sunteze karnozyny. Zalozmy, ze jadlbym dziennie 2g b-alaniny - o ile zwiekszylaby sie produkcja karnozyny w moim ciele?
Czy bylaby to znaczaca zmiana?
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
a co daje ten suplement bo pierwsze co o nim slysze
zamowilem 3sloiki po 200g oleju kokosowego bede jadl 2 czubate duze lyzki stolowe do jajek zamiast majonezu mysle ze dobre wyjscie z przesylka wyszla 40zl czekam az do mnie dojdzie
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 21:01
krzychu19 napisał/a:
zamowilem 3sloiki po 200g oleju kokosowego bede jadl 2 czubate duze lyzki stolowe do jajek zamiast majonezu mysle ze dobre wyjscie z przesylka wyszla 40zl czekam az do mnie dojdzie
to chyba ilości dla kota, Krzychu
3 słoiki można zamówić, ale litrowych! i jeść tego sporo!
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 21:27
MCT masz w kokosie i to wystarcza
suplement MCT jest już mocno przetworzony, więc jakość jest gorsza
Do hydrolizy MCT nie jest konieczna lipaza i żółć, z przewodu pokarmowego wchłaniają się bezpośrednio do żyły wrotnej. Tłuszcze MCT są całkowicie metabolizowane przez wątrobę z uwolnieniem energii, pod warunkiem, że ich ilość nie przekracza zdolności metabolicznych wątroby. Metabolizm w wątrobie jest ponadto niezależny od karnityny, co sprzyja lepszej dostępności MCT do utleniania mitochondrialnego. Większe ilości MCT są metabolizowane na obwodzie w mechanizmie zależnym od karnityny, co może zwiększyć zapotrzebowanie na karnitynę.
a więc i tak barana trzeba szamać
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 22:06
ile czasu wcześniej to Ci nie powiem
ja robię siłkę po śniadaniu - jakieś 1,5-2 godzin po
jem parę całych jajek + żółtka, tak żeby wyszło z 10 żółtek i do tego olej kokosowy do syta; czasem dołączę awokado czy jakiegoś pomidora
moze to byc tez jakis ucisk na nerw,mialem podobnie na lewej lopatce myslalem ze moze od serca ale po masazu przeszlo,moim zdaniem nie masz sie czym narazie przejmowac,po za tym tluszcz nie zapycha naczyn
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 15:47
ze spadku czy wzrostu wagi jeszcze nic nie wynika
można stracić parę kg i za chwilę umrzeć i zyskać parę kg i też kopnąć w kalendarz; można też trzymać wagę na tym samym poziomie i też wybrać się na tamten świat
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 16:00
Hannibal napisał/a:
ze spadku czy wzrostu wagi jeszcze nic nie wynika
można stracić parę kg i za chwilę umrzeć i zyskać parę kg i też kopnąć w kalendarz; można też trzymać wagę na tym samym poziomie i też wybrać się na tamten świat
Tak niestety JEST 8)
Ale tak musi byc!!! bo inaczej nie byloby swiata "MATRIX 90/10" 8)
Pomógł: 37 razy Wiek: 38 Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 5633 Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 16:10
Hannibal napisał/a:
ze spadku czy wzrostu wagi jeszcze nic nie wynika
mozna stracic pare kg i za chwile umrzec i zyskac pare kg i tez kopnac w kalendarz; mozna tez trzymac wage na tym samym poziomie i tez wybrac sie na tamten swiat
:twisted:
_________________
(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
wkoncu poczulem sie normalnie ciepelko sie zrobilo to znak ze metabolizm przyspiesza
nigdy tluszcze nie zastopia weglowodanow przynajmneij w moim wypadku
Rossignol Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 303
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 17:29
rob jak chcesz ale wiedz o tym ze aby organizm sie przestawil na spalanie tluszczu potrzeba czasu a Ty myslisz ze stanie sie to w 2 dni i przez nastepne 3 tyg zchudniesz 20kg bez stray miesni ...
sory winetu ale to jest nie mozliwe
jesli zaczniesz teraz jesc duzo wegli, to bardzo przytyjesz
pisze o tym, bo przezylem cos bardzo podobnego (nawet myslalem w podobny sposob), pozniej zalowalem
mysle, ze juz wkrotce ponownie wrocisz na low-carb, od duzych ilosci wegli naprawde trzeba sie uniezaleznic (ja wytrzymalem dopiero 1,5 miesiaca, wiec nie powinienem chwalic dnia przed zachodem slonca, wczesniej bylo lowcarb tydzien, wegle, lowcarb tydzien, wegle)
jurek 1946
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 1062 Skąd: LUBUSKIE
Wysłany: Pon Maj 19, 2008 14:01
krzychu19 napisał/a:
wkoncu poczulem sie normalnie ciepelko sie zrobilo to znak ze metabolizm przyspiesza
nigdy tluszcze nie zastopia weglowodanow przynajmneij w moim wypadku
krzychu 19 tak czytam to co piszesz i coś Ci powiem. Ja ćwiczę 7 lat od prawie 4 na siłowni. W tamtym roku w kwietniu postanowiłem przejść na low-carb. Uważam, że jest to jedna z najlepszych decyzji mojego życia. Po 3 miechach chyba siła zaczęła mi skakać a mięśnie zaczęły stawać się znacznie twardsze i silniejsze. Dziś patrząc z perspektywy czasu nie wrócił bym do wysokich ww choć czasem zdarza mi się podjeść trochę słodyczy(ale niestety tak bywa). Moim zdaniem jesteś człowiekiem niecierpliwym a do tego nie zależy Ci żeby naprawdę do czegoś dojść(rzeźba wraz z dobrą definicją) Ty chcesz być duży bo wydaje Ci się że to jest fajne... Tak więc, nie wiem co na to inni forumowicze, ale ja stwierdzam że to wcale nie jest fajne. Bo co komu po tym że jest duży, wielki skoro nawet małego fragmentu mięśnia nie widać, tylko wielkie zwały wody z tłuszczem. Pojeździsz jeszcze trochę na koksach a za niedługo to małego będziesz podnosił żurawiem a na 3 piętro będziesz wchodził 5 minut. Jeśli chcesz coś naprawdę osiągnąć to ćwicz i czekaj a efekty będą dużo lepsze przy zachowaniu świetnego zdrowia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.