[Rossignol]

Hej postanowilem spłodzic temat bo mam lekki metlik.

Chodzi o to ze kiedyś wyczytałem aby wodę pic dopiero godzine po posilku, poniewaz zobojętnia ona kwasowe środowisko żołądka. Natomiast oglądałem ostatnio program Cejrowskiego który był w Amazonii u plemion indjanskich które zyja niemalże jak ludzie przed 1000cami lat. Prowadza koczowniczy tryb zycia i byla tam mowa o tym ze oni mieszają wode z jedzeniem np z bodajże maniokiem czy cos w tym stylu. Mieszają ją ponieważ jak to powiedział Cejrowski nie przepływa ona odrazu przez nery tylko zostaje dłużej w organizmie. Wiec teraz juz nie wiem co o tym myśleć ??

[Hannibal]

zależy ile tych płynów jest
przecież jedząc mięso dostarczasz jednocześnie sporo wody (np. w 100 g rozbefu wołowego 70% to woda!); a jak do tego zjesz warzywa to w ogóle tej wody będzie sporo
ja do posiłku i po posiłku nie piję żadnych dodatkowych płynów, no może oprócz lampki wina; po prostu nie mam ochoty i by mi się źle na żołądku zrobiło

[Witold Jarmolowicz]

Oczywiście, że to jest kwestia ilości wody. Suche zierno kaszy pęcznieje w gotowaniu i gromadzi do 80% wody. Chleb zawiera tylko 35% wody. Więc nie ma się co upierać z tym niepiciem podczas jedzenia.
Natomiast kilka szklanek herbaty razem z posiłkiem, to już przesada.
Myślę, że ci od rozdzielania zaczęli od racjonalnej obserwacji, a potem doskonaląc system zabrnęli w eliminowanie nawet pół szklanki płynu.
Pozdrawiam
JW