Trochę przesadzone to porównanie. Nie wydaje mi się, żeby miały te dwie rzeczy coś wspólnego.
Dobrze, przyjmijmy, że był to pierwszy kalkulator programowany, bowiem rzeczywiście, w przeciwieństwie do komputera, nie mógł wykonywać skoków warunkowych po programie. Jednak zważywszy, że były tam koła zębate, a nie cierne, możemy przyjąć, że była to maszyna dyskretna, a nie analogowa.
Czy fakt, że była to czysto mechaniczna maszyna wykorzystująca energię mięśni tak bardzo oddala go od komputerów?
Czym był słynny automat Alana Turinga?
Wg definicji, automat pobierał z nieskończonej taśmy liczbę, rozkodowywał ją jako rozkaz maszynowy i według tego rozkazu wykonywał operacje arytmetyczne lub skakał w inne miejsce taśmy (przesuwał ją przed czytnikiem o ileś miejsc) w celu pobrania nowego rozkazu. Zarówno rozkazy maszynowe, jak i dane były zakodowane na tej samej taśmie w postaci takich samych liczb. Taśma przesuwała się przed czytnikiem.
Co to była za taśma? Całkiem konkretna, papierowa, z wyperforowanymi otworami, czytnik był elektromechaniczny, komputer z chamskich przekaźników.
A jednak wg tej zasady nieskończonej pętli rozkazów krążących w RAM działają wszystkie najnowocześniejsze komputery.
Prekursorem komputerów jest podziurawiona papierowa taśma i szpilki ze stykami wykrywające otwory, tak, jak do niedawna wykorzystywały to dalekopisy.
Aha, młodzież nie wie, co to dalekopis? To nie laserowy pisak, ale taka elektromechaniczna, bez żadnej elektroniki, maszyna do pisania, perforowania taśmy papierowej wg kodu odpowiadającego pisanemu tekstowi i wysyłania zakodowanego tekstu z taśmy w linię podobną do telefonicznej. Na końcu linii stał drugi dalekopis, który impulsy elektryczne odbierał, dekodował i drukował na papierze tekst. Wszystko bez grama elektroniki.
JW
Jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych
instalowałem przystawki do komputera
spięte po RSie zastępujące to ustrojstwo:
https://www.spidersweb.pl/2014/05/martwe-media-teleks.html
https://www.spidersweb.pl...dia-teleks.html
Sentinel
Wiek: 50 Dołączył: 05 Sie 2017 Posty: 1021
Wysłany: Pią Wrz 29, 2017 13:20
Witold Jarmolowicz napisał/a:
king666 napisał/a:
Trochę przesadzone to porównanie. Nie wydaje mi się, żeby miały te dwie rzeczy coś wspólnego.
Dobrze, przyjmijmy, że był to pierwszy kalkulator programowany, bowiem rzeczywiście, w przeciwieństwie do komputera, nie mógł wykonywać skoków warunkowych po programie. Jednak zważywszy, że były tam koła zębate, a nie cierne, możemy przyjąć, że była to maszyna dyskretna, a nie analogowa.
Czy fakt, że była to czysto mechaniczna maszyna wykorzystująca energię mięśni tak bardzo oddala go od komputerów?
Czym był słynny automat Alana Turinga?
Wg definicji, automat pobierał z nieskończonej taśmy liczbę, rozkodowywał ją jako rozkaz maszynowy i według tego rozkazu wykonywał operacje arytmetyczne lub skakał w inne miejsce taśmy (przesuwał ją przed czytnikiem o ileś miejsc) w celu pobrania nowego rozkazu. Zarówno rozkazy maszynowe, jak i dane były zakodowane na tej samej taśmie w postaci takich samych liczb. Taśma przesuwała się przed czytnikiem.
Co to była za taśma? Całkiem konkretna, papierowa, z wyperforowanymi otworami, czytnik był elektromechaniczny, komputer z chamskich przekaźników.
A jednak wg tej zasady nieskończonej pętli rozkazów krążących w RAM działają wszystkie najnowocześniejsze komputery.
Prekursorem komputerów jest podziurawiona papierowa taśma i szpilki ze stykami wykrywające otwory, tak, jak do niedawna wykorzystywały to dalekopisy.
Aha, młodzież nie wie, co to dalekopis? To nie laserowy pisak, ale taka elektromechaniczna, bez żadnej elektroniki, maszyna do pisania, perforowania taśmy papierowej wg kodu odpowiadającego pisanemu tekstowi i wysyłania zakodowanego tekstu z taśmy w linię podobną do telefonicznej. Na końcu linii stał drugi dalekopis, który impulsy elektryczne odbierał, dekodował i drukował na papierze tekst. Wszystko bez grama elektroniki.
JW
Co zaskakujące, generalnie w technice kosmicznej i wojskowej korzysta się z układów sterujących starszej generacji, ponieważ są one już dokładnie przetestowane i zazwyczaj bardziej niezawodne i odporne na zakłócenia niż high tech.
Sowieci stawiali na lampy w sterowaniu rakietami, ponieważ były one odporne na promieniowanie jądrowe, w przeciwieństwie do półprzewodników.
Seymour Roger Cray, twórca najszybszych swego czasu komputerów, wykorzystywał zawsze układy scalone starszej generacji, niż najnowsze mikroukłady.
JW
Sentinel
Wiek: 50 Dołączył: 05 Sie 2017 Posty: 1021
Wysłany: Wto Paź 03, 2017 20:51
Sześćdziesiąty rok n.e. Turbina parowa Herona. Niektórzy nazywają to silnik odrzutowy Herona. Stąd tytuł filmu.
Aeolipile - Pierwsza rakieta z roku 60 n.e.
https://youtu.be/tpRlpXJCTYw
A tu niskotemperaturowy silnik Stirlinga. Wydajność takiego silnika wynosi 40%, czyli 10% więcej niż silnika spalinowego. Nie mam danych na temat sprawności turbiny Herona, ale jeśli jest większa niż Stirlinga, to paradoksalnie im starszy wynalazek, tym większa wydajność.
Silnik Stirlinga - Niskotemperaturowy - działa od ciepła dłoni
https://youtu.be/TTQ28RxVTsg
Sentinel
Wiek: 50 Dołączył: 05 Sie 2017 Posty: 1021
Wysłany: Czw Paź 05, 2017 13:37
Czy ktoś zastanawiał się dlaczego zdarzają się stare Waszawy czy Fordy "na chodzie" z przebiegiem ponad miliona kilometrów?
Dzisiaj był nawet artykuł na Interii odnośnie piramid w Egipcie i ogólnej teorii o tym, że na Ziemi istniały cywilizacje mocno zbliżone do naszej jeśli chodzi o poziom zaawansowania technologicznego. Osobiście temat ten interesuje mnie już od dosyć dawna i czasami zastanawiam się, czy oficjalna historia naszych dziejów aby na pewno jest prawdziwa.
Coś czuje że to wszystko multikonta, można by ich sprawdzić i np usunąć z forum, bo pewnie konta zrobione tylko pod marketing
Sentinel
Wiek: 50 Dołączył: 05 Sie 2017 Posty: 1021
Wysłany: Pią Sty 19, 2018 23:29
pogodny napisał/a:
Dzisiaj był nawet artykuł na Interii odnośnie piramid w Egipcie i ogólnej teorii o tym, że na Ziemi istniały cywilizacje mocno zbliżone do naszej jeśli chodzi o poziom zaawansowania technologicznego. Osobiście temat ten interesuje mnie już od dosyć dawna i czasami zastanawiam się, czy oficjalna historia naszych dziejów aby na pewno jest prawdziwa.
Na większość tego co piszą na "treborok" trzeba patrzeć z przymrużeniem oka. Jednak niektóre rzeczy zasługują na uwagę. Które, to już każdy sobie sam wybiera.
_________________ "Nie wiem, nie znam się, nie orientuję, zarobiony jestem".
W tym fragmencie filmu widać dokładnie, jak krzywka załącza kolejne włączniki i poprzez nie solenoidy.
https://youtu.be/3jI-zsVyiew?t=164
W danej chwili są załączone trzy sąsiednie spośród siedmiu solenoidów.
Jest kwestią otwartą, jaki powinien być kąt wyprzedzenia załączania kolejnego solenoidu, czyli o ile krzywka musi być obrócona, żeby uzyskać największą sprawność.
No i podobnie, jak w silniku samochodowym ten kąt wyprzedzenia powinien się zmieniać zależnie od prędkości wirowania i stałej czasowej solenoidów, czego zwykłe włączniki stykowe nie potrafią zrobić, chyba, że zastosujemy jakiś regulator odśrodkowy albo jeszcze lepiej regulator elektroniczny, których tam nie ma.
To jest rozwinięcie idei silnika reluktancyjnego z jednym elektromagnesem i kilkoma zworami na wirniku ze stali miękkiej magnetycznie.
JW
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.