Przedstawiam dwa zdjecia jezyka zaifekowanego Candida spp i potraktowango nadmanganianem potasu.
Mam nadzieje, ze ten naoczny dowod rozwieje wszelkie spekulacje na temat, ze zakwaszenie powoduje rozwoj kandydy a sama kandyda jest kwasna.
Reakcja silnie zależy od pH roztworu. W roztworach kwaśnych ulega redukcji do bezbarwnego lub bladoróżowego roztworu manganu(II):
Wzor reakcji chemicznej w originale.
W roztworach słabo zasadowych i neutralnych redukuje się do tlenku manganu(IV) (braunsztynu), który wydziela się z roztworu w postaci brązowego lub brunatego osadu:
Wzor reakcji chemicznej w originale.
Natomiast w roztworach silnie zasadowych redukuje się do zielonego manganianu:
Wzor reakcji chemicznej w originale.
P.S. Mialem jezyk zielony po zjedzeniu posilku z miesa i podrobow.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
matko boska, zdjecia jak z horroru Alien , ostrzegaj kangur bo wlasnie konczylem jesc
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ale jest jakby lepiej- na zdjęciach, które pokazywałeś jakiś rok temu (niecały?), w ogóle nie było widać "różowego" języka, sam grzyb.
A teraz ładnie już przynajmniej widać język.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Kwi 26, 2012 23:17
W głowie mi sie to nie miesci Kangur, moze jestes poprostu piekielnie zakwaszony? poniewaz diety niskoweglowodanowe przy bledach zakwaszaja, to moze powinienes skorygowac swoja diete, co o tym myslisz?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 01:11
michal_krk napisał/a:
Ale jest jakby lepiej- na zdjęciach, które pokazywałeś jakiś rok temu (niecały?), w ogóle nie było widać "różowego" języka, sam grzyb.
A teraz ładnie już przynajmniej widać język.
Fluconazole działa?
Michał
Fluconazol jest do systemowego leczenia czyli od wewnatrz.
Stosuje rowniez miejscowe leczenie (od zewnatrz) nikstura z ktorej mistrz Slonecki robil podsmichujki.
Tylko takim leczeniem mozna bedzie wygrac walke z tym cwanym pasozytem.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 02:38
Molka napisał/a:
W głowie mi sie to nie miesci Kangur, moze jestes poprostu piekielnie zakwaszony? poniewaz diety niskoweglowodanowe przy bledach zakwaszaja, to moze powinienes skorygowac swoja diete, co o tym myslisz?
Tobie to sie w glowie nie miesci. A ja mam to w jamie ustnej, w calym przewodzie pokarmowym i na uszach. Pod wplywem roznych masci ten grzyb zmienial ksztalt, z obumarlej tkanki robil pancerz i sie zasklepial.
Dopiero po Flukonazolu zaczal znikac.
Molciu.
Chyba nie czytalas tego co napisalem. Kandyda sie nie rozwija przy zakwaszeniu, tylko przy "niedokiszeniu". Po to wkleilem te obrazki w pierwszym poscie aby zlamac tradycyjne twierdzenie o rozwoju kandydozy w zakwaszeniu. Kolor nadmanganianu potasu wskazuje, ze w jamie ustnej jest Ph zasadowe, a nie kwasne.
Zapanowala moda na odkwaszanie i wszystkie konowaly razem ze znachorami odkwaszaja swoich zywicieli.
Jak sie blizej przyjrzysz tym obrazkom, to zobaczysz brazowe rurki kandydy. W swoich psedonaukowych ksiazkach Mistrz Slonecki twierdzi, ze kandyda sama w sobie jest kwasna. Niechze ten mistrz wyizoluje kandyde, potraktuje ja nadmanganianem potasu i zobaczy na jaki kolor sie zmieni nadmanganian potasu, a potem niech pisze swoje prace "nałukowe".
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Jeszcze tak na "chłopski rozum" (pytanie, czy zdrowy... ) dodałbym od siebie, że odczyn danego środowiska to nie wszystko.
Jeśli Słonecki sądzi, że Candida rozwija się na kwaśnym i sama jest kwaśna, to jest to oczywista bzdura (zwłaszcza w świetle Twojego eksperymentu z mananianem VII potasu).
Tym niemniej samo zasadowe środowisko nie wystarczy, żeby grzyb się rozwinął. Tak samo podejrzewam, że sama wiedza o tym, że candida rozwija się w środowisku lekko zasadowym wiele nie daje w walce z nią...
Dlatego faktycznie- do tego "zakwaszenia" czy "odkwaszania" bym podchodził z dużą rezerwą- organizm ma bardzo wąskie wymagania jeśli chodzi o odczyn i robi wszystko, żeby ten odczyn odpowiednio utrzymać. A arsenał jest spory, np. kości i wapń/magnez w nich zawarty.
Michał
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 14:40
michal_krk napisał/a:
Jeszcze tak na "chłopski rozum" (pytanie, czy zdrowy... ) dodałbym od siebie, że odczyn danego środowiska to nie wszystko.
Jeśli Słonecki sądzi, że Candida rozwija się na kwaśnym i sama jest kwaśna, to jest to oczywista bzdura (zwłaszcza w świetle Twojego eksperymentu z mananianem VII potasu).
Tym niemniej samo zasadowe środowisko nie wystarczy, żeby grzyb się rozwinął. Tak samo podejrzewam, że sama wiedza o tym, że candida rozwija się w środowisku lekko zasadowym wiele nie daje w walce z nią...
Dlatego faktycznie- do tego "zakwaszenia" czy "odkwaszania" bym podchodził z dużą rezerwą- organizm ma bardzo wąskie wymagania jeśli chodzi o odczyn i robi wszystko, żeby ten odczyn odpowiednio utrzymać. A arsenał jest spory, np. kości i wapń/magnez w nich zawarty.
Michał
W zupelnosci sie zgadzam z twoim chlopskim rozumem.
Zasadowe srodowisko o Ph 7,4 jest srodowiskiem optymalnym do namnazania sie kandydy. W takim srodowisku kandyda namnaza sie okolo 140-krotnie w ciagu godziny, a przy Ph 4,5 przestaje sie namnazac. W zaleznosci od otoczenia Candida albicans moze przechodzic z drozdzowej formy w plesn i odwrotnie (polimorfizm), zmieniac ogolny fenotyp (fenomen przeksztalcania sie) lub zmieniac strukture powierzchni t.j. receptory i antygeny.
P.S.
Pozniej opisze wiecej wlasciwosci tego grzyba.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Dlugo to juz z tym walczysz? Zadne kokosowe oleje i inne takie bajery nie pomagaja nic a nic? Optymalna dieta tez nie?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Kwi 28, 2012 21:31
Wśród receptorow Candidy albicans czynnikami adhezyjnymi są:
fibrynogen laminina fibronektyna
czynniki ukladu dopelniacza
Po pierwsze, zabezpiecza to szybka przyczepnosc, a następnie inwazje, a po drugie, powoduje mimike antygenowa, tj. predstawlenie tych receptorow czynnikom immunitetu czlowieka.
Opisano nie mniej niż 9 proteazCandydy albicans zdolnych niszczyc:
- keratyne
- bialka śródbłonka
- tkanke laczna,
- czynniki osocza krwi
- uklad dopełniacza
- fragmenty immunoglobulin.
C. albicans zawiera również fosfolipazy (polscy nałukowcy nie opisali jeszcze tego enzymu w Wikipidii), ktore niszcza fosfolipidy błony komórkowej, hialuronidaze oraz czynnik hemolityczny.
Ostatnio, wśród czynników patogenezy przypisuje sie takie właściwość odporności na leki przeciwgrzybicze, umiejętnośc przyspieszenia usunięcia leku oraz zmiany lub wzmocnieniu komunikacji wenatrzkomorkowej komunikacji.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Kwi 28, 2012 21:37
Nie bez powodu Candida albikans obrala sobie jame ustna jako miejsce do rozwoju.
Optymalnym srodowiskiem dla rozwoju tego grzyba jest srodowisko o pH 7,4.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 12:14
Kangur, a badania na status wydzielania antygenu do krwi sobie nie robiłeś czasem? Pytam z czystej naukowej ciekawości, żeby potwierdzić czy Adamo miał rację co do niewydzielaczy, że to tałatajstwo najbardziej lubi niewydzielaczy z grupą 0
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 18:42
michal_krk napisał/a:
A arsenał jest spory, np. kości i wapń/magnez w nich zawarty.
Rozwory buforowe w osoczu - wodorowęglanowy głównie.
Samo się wszystko reguluje, no chyba że ktoś wisi już na włosku, żeby opaść na stole w prosektorium
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio robiłem posiew kału i przy okazji było tam zbadany odczyn ph kału, wyszło mi: 7,5
Czy mogę z góry założyć że mam Candidę, jeżeli piszecie że przy mocno zasadowym Candida szybko się rozrasta ?
Oczywiście patrząc na dolegliwości jakie przypisuje się Candidzie wychodzi na to że ją mam, ale w sumie patrząc z dystansem to każdy człowiek by sobie coś przypisał..
W obrębie 4 lat miałem 3 kuracje antybiotykowe na trądzik(tetralysal i coś jeszcze) + sporo antybiotyków jako dzieciak zaokrąglając.. ok nie będę się tu żalił.. Moje pytanie było odnośnie tego ph kału? Jak to w końcu jest ? Pozdrawiam
Witold gdybym ja miał taką wiedzę jak teraz to bym do tego nie dopuścił za żadne skarby, jo ale teraz to mogę gdybać.. Mało co bym brał izotek(jeszcze więcej skutków ubocznych niż po antybiotyku) nawet namawiałem dermatolog, ale że nabawiłem się poważnej depresji(może to od tej candidy kto wie) to ta opcja odpadła, bo lekarz na to nie pozwolił(całe szczęście) Ale mając 16,17 lat czasy gimnazjum/liceum człowiek nie jest w stanie sam sobie pomóc i idzie po prostu z mamą do dermatologa wierząc że rozwiąże się problem, bo ma inne sprawy na głowie.. Zresztą wtedy nie znałem tematu, że jest coś takiego jak jakaś candida czy cuś..Czasu się nie cofnie..
Myślę że każdy z nas najpierw próbował medycyny konwencjonalnej i się na niej mniej lub bardziej przejechał przez pochopnie podejmowane decyzje lekarzy(np. dluga kuracja antybiotykowa na trądzik), a dopiero gdy osiągnie te dno i ocknie się że nic z tego nie będzie to zaczyna się czytanie w necie, działanie na własną rękę itd. Najgorsze jest to że ciągle wracam do przeszłości że mogło się to inaczej potoczyć gdybym zareagował, strasznie to boli.. No ale będąc młodym chłopcem mogę jedynie mieć pretensje do rodziców jak mnie odżywiali i łazili ze mną po lekarzach przy każdym "przeziębionku"..
Czyli co ogólnie mówiąc dysbioza jelitowa można tak to nazwać?
Jakieś rady od bardziej doświadczonych uzyskam ? Pozdr
ps.
Ogólnie od pół roku jestem na diecie bee wilder, lecz nie mam dostępu do ekologicznej żywności(mięso ze sklepików mięsnych) Staram się zażywać suplementy - witaminy i minerały tak jak podaje bee wilder.. Jest trochę lepiej ze skórą, ale ostro zjechałem na wadze.. przy 187 waże 63 kg to "trochę" za mało, wcześniej trzymałem te 70kg...
Kandydę łatwo wytruć miedzią, czyli wątrobą cielęcą, dodatek srebra i złota (koloidalnego) ustabilizuje równowagę metali, 150% witamin z grupy B, i ile wlezie D3 też sprzyja procesowi, reszta witamin też tak około 100% ZDS, a jak sprawa zacznie lepiej wyglądać to można bardzo rozważnie dodawać kwas alfa-liponowy co by się pozbyć rtęci, tak gdzieś czytałem, ale nie mogę linku znaleźć i trzeba jeszcze znaleźć lekarza lub farmaceutę który to poprze, oczywiście wytwory przemysłu spożywczego, produkty mleczne i zbożowe trzeba wyzerować by poczynić trafne obserwacje.
☺
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Sob Maj 11, 2013 13:58
Kangur napisał/a:
Fluconazol jest do systemowego leczenia czyli od wewnatrz.
Stosuje rowniez miejscowe leczenie (od zewnatrz) nikstura z ktorej mistrz Slonecki robil podsmichujki.
Tylko takim leczeniem mozna bedzie wygrac walke z tym cwanym pasozytem.
Kangur jak candida? Po takiej kuracji powinieneś być już zdrów jak ryba i ani śladu po grzybku.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Sob Maj 11, 2013 13:58, w całości zmieniany 1 raz
A powiedzcie mi jakie badania zrobić żeby wiedzieć czy jest się wydzielaczem lub niewydzielaczem ?? Bo na pewno wiem że mam grupę krwi 0, ale nic po za tym..
Jeżeli okaże się że jestem niewydzielaczem to wygląda na to że mam ostro przekichane z tą Candida..
A tak a propo, wyleczył się ktoś z tego na tym forum ? Bo ja to najbardziej kieruję się cały czas dietą Bee Wilder i jej stroną.. Najgorsze że wyszła mi nietolerancja na jajka Co utrudnia mi strasznie dietę low carb.. ehh
Pomógł: 4 razy Wiek: 38 Dołączył: 01 Sie 2014 Posty: 311 Skąd: Rybnik
Wysłany: Pią Sie 08, 2014 23:32
Chcialem ci wyslac pm ale sie nie da wiec spytam tu.
Kangur - probowales to ubic MMS'em albo MMS2 przynajmniej z zewnatrz?
To usuwa standardowa grzybice stop w 3 dni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.