jerzyk Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 476
Wysłany: Śro Paź 19, 2011 20:49 7 lat diety niskowęglowej i początki AMD
Po 7 latach stosowania diety niskowęglowej mam początki AMD czyli zwyrodnienia plamki żółtej w oczach.Jak to jest, że dieta mająca dawać zdrowie grozi mi utratą wzroku?
_________________ Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
w jaki sposób się o tym dowiedziałeś i jak wyglada Twoja dieta? Jak byś był tak miły
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Śro Paź 19, 2011 22:33 Re: 7 lat diety niskowęglowej i początki AMD
[quote="jerzyk"]Po 7 latach stosowania diety niskowęglowej mam początki AMD czyli zwyrodnienia plamki żółtej w oczach.Jak to jest, że dieta mająca dawać zdrowie grozi mi utratą wzroku?[/quote]
Jerzyk, dobre pytanie.
Ciekawe co na to odpowie Adam lubiacy
"bezplatna reklame" uprawiac? :-)
.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Paź 19, 2011 23:24
grizzly napisał/a:
Ciekawe co na to odpowie Adam lubiacy
"bezplatna reklame" uprawiac?
A dziękuję za zwrócenie uwagi kolegi Jerzyka,
że wiem do kogo w takiej sytuacji należy się
zwrócić, dzisiaj już w innym wątku sugerowałem,
kolega Jerzyk zechce to sobie poszuka i się
zwróci.
Dieta niskowęglowodanowa to bardzo dobra rzecz,
ale czego nie da się ukryć można się przejechać,
na nieznajomości szczegółów co z czym i kiedy można.
Z myślenia na LC to chyba tylko są zwolnieni
bez-mleczni, bez-jajeczni
zerocarbowcy co tylko mięso i woda i
zero słownie zero czegokolwiek innego.
Pieprz to jeszcze u nich nieraz przejdzie,
ale herbata i czosnek to roślina i odpada.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Śro Paź 19, 2011 23:28, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Paź 19, 2011 23:37
gudrii napisał/a:
jak wygląda Twoja dieta?
Dla ułatwienia dodam, że B:T:W to nie jest odpowiedź.
Odpowiedź powinna zawierać zapis (najlepiej z notesika w kuchni).
Długość zapisu - kolejne 3 doby.
Format zapisu:
Data;Godzina;Nazwa produktu;Ilość produktu w gramach;
Ale kto notuje co je,
a każdy z problemami powinien
naprawdę jak się przeczyta co się zapisało co się je
to nawet samemu można dojść do wniosku
o, ależ to groch z kapustą.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Paź 19, 2011 23:39
corium1 napisał/a:
"gena nie wydlubiesz",no ale to lekarz,to pewnie sie nie zna
Na leczeniu to pewnie się zna, ale na konstrukcji jadłospisu tak by ominąć "słabe geny" to chyba nie każdy.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 00:18 Re: 7 lat diety niskowęglowej i początki AMD
jerzyk napisał/a:
Po 7 latach stosowania diety niskowęglowej mam początki AMD czyli zwyrodnienia plamki żółtej w oczach.Jak to jest, że dieta mająca dawać zdrowie grozi mi utratą wzroku?
A co na to pan Slonecki? On po 14 latach ZO zachorowal na raka. Byles juz u niego z wizyta. Jak wiem to jeszcze zyje. Tobie tez moze pomoze. Przeciez jestes propagatorem jego wynalazku, a nie diety niskoweglowodanowej.
Czlonkowie jego sekty dzialaja jak agenci KGB. Nawet na priva mnie pouczaja ze miksiura to jak alkohol i mozna to pic.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 09:47 Re: 7 lat diety niskowęglowej i początki AMD
Kangur napisał/a:
A co na to pan Slonecki? On po 14 latach ZO zachorowal na raka
Serio zachorowal? skad to info?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Z myślenia na LC to chyba tylko są zwolnieni (...)
, bez-jajeczni
Dlaczego tak?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 10:36 Re: 7 lat diety niskowęglowej i początki AMD
zyon napisał/a:
Kangur napisał/a:
A co na to pan Slonecki? On po 14 latach ZO zachorowal na raka
Serio zachorowal? skad to info?
Dorobil sie innych chorob jak slepota + demencja i nawet na ciebie wola Zenon.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 10:48
Serio jest mowa o Słoneckim od mikstury? Nie przekręciliście czegoś? Bo z tego co pamiętam, nigdy nie był zwolennikiem surowizny ani Żywienia Optymalnego, jadł normalnie baraninę, pieczywo, nabiał, ziemniaki, jakieś dziwne koktajle z błonnika...
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 12:11 Re: 7 lat diety niskowęglowej i początki AMD
Kangur napisał/a:
zyon napisał/a:
Kangur napisał/a:
A co na to pan Slonecki? On po 14 latach ZO zachorowal na raka
Serio zachorowal? skad to info?
Dorobil sie innych chorob jak slepota + demencja i nawet na ciebie wola Zenon.
Kangur powiedz najpierw ile masz naprawdę lat. Już dawno przestałeś być wiarygodny, a teraz Twoje oszustwa przestają już być śmieszne.
heniu007 Pomógł: 13 razy Dołączył: 17 Cze 2010 Posty: 385
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 13:32
Józefowi można z pewnością pozazdrościć popularności.
W niedługim czasie przegoni samego Stalina.
Waldek B napisał/a:
Serio jest mowa o Słoneckim od mikstury? Nie przekręciliście czegoś? Bo z tego co pamiętam, nigdy nie był zwolennikiem surowizny ani Żywienia Optymalnego, jadł normalnie baraninę, pieczywo, nabiał, ziemniaki, jakieś dziwne koktajle z błonnika...
Twierdzi, że zdrowy układ pokarmowy, czyli taki leczony miksturą z łatwością sobie radzi z różnymi "ciężkimi" potrawami.
Gdyby porównać jego żywienie z żywieniem statystycznego Kowalskiego to można żywienie Słoneckiego zaliczyć do niskowęglowodanowych. Oczywiście bez przesady, nie ogranicza się do 6 jednostek chlebowych, jak w przypadku Lutza.
Dodatkowo lubi po posiłku wypić złoty trunek.
Cukrzycę fajnie tłumaczy w swojej książce. Jej fragmenty lecą na radiu biosłone. O ile na forum dogmatycznie trzymają się zaleceń Mistrza, wszelkie odstępstwa są karane, np. przylepieniem do nick-a loga PACJENT, to radio jest zdecydowanie bardziej "luźne". Często puszczają wywiady, gadają jak ludzie, "nikt nikomu nie przyszyje metki PACJENT".
Niepozorny Mistrz, na niektórych fotografiach wygląda jakby wrócił niedawno z odwyku alkoholowego, a w swoich książkach potrafi w przystępny sposób wytłumaczyć zależności między wirusem, a komórką. Pisze o tak elementarnych sprawach jak RNA, DNA.
Na pewnym bardzo popularnym blogu dawno temu zjechali go od groma, aż statystyki google podskoczyły.
Może od tego czasu, stał się nieprzyjemny, dogmatyczny.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 13:54 Re: 7 lat diety niskowęglowej i początki AMD
Piotrx napisał/a:
Kangur powiedz najpierw ile masz naprawdę lat. Już dawno przestałeś być wiarygodny, a teraz Twoje oszustwa przestają już być śmieszne.
Wlasciciel firmy prowadzi rozmowe kwalifikacyjna z kandydatem na ksiegowego.
- Ile jest dwa plus dwa? Pyta wlasciciel.
- A ile pan chce zeby bylo? Pyta kandydat.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
jerzyk Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 476
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 15:30
Bardzo proszę aby nie zaśmiecać mojego wątku wątkami pobocznymi.Każdy może sobie założyć własny temat.
O AMD dowiedziałem się robiąc test Amstlera(tak się chyba nazywa) może go wykonać każdy nawet w domu. Jadłem ok.120 B: 175 T i ok.50 W jest to średnia z miesiąca, przeważnie mięso i jarzyny czasami placek ziemniaczany czasami kasza gryczana. Wiek 60 lat,wzrost 176 cm. A dietę stosuje już 9 rok a nie 7 jak napisałem przez pomyłkę.
Słowo do Adama 319- patrz uważnie kto co pisze.Ja Ci uwagi na nic nie zwracałem.
Grizzly- piszesz ,że dobre pytanie. A znasz na nie odpowiedź.Jestem ciekawy bo masz dosyć oryginalne podejście do postów na tym forum.
_________________ Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
Ostatnio zmieniony przez jerzyk Czw Paź 20, 2011 15:37, w całości zmieniany 2 razy
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 16:13 Re: 7 lat diety niskowęglowej i początki AMD
Kangur napisał/a:
jerzyk napisał/a:
Po 7 latach stosowania diety niskowęglowej mam początki AMD czyli zwyrodnienia plamki żółtej w oczach.Jak to jest, że dieta mająca dawać zdrowie grozi mi utratą wzroku?
A co na to pan Slonecki?
Dziadku a co ma do tego Słonecki? przecież jerzyk stosował twoją dietę i tańczącego z reaktorami atomowymi na pustyni w czasach Możesza, więc to wy powinniście w pierwszej kolejności pomóc choremu, a nie chować głowę w piasek i odwracać uwagę.
Kangur napisał/a:
[ On po 14 latach ZO zachorowal na raka.
Dziadzio więcej powagi, to na twojej diecie sporo osób z czołówki wykorkowało na raka, a miało być inaczej, Ty na diecie tańczącego z reaktorami zagrzybiłeś się
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 17:29
Wiek, geny (czy w rodzinie występowała ta choroba?), niedobór witaminy C, czy innych składników. Może za mało węgli - czy te 50 g było jedzone co dzień przez całe 9 lat?
Pisałeś też, że poziom Twojej aktywności fizycznej jest prawie zerowy. To też ważny czynnik, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę ilość kalorii jaką jadasz (przez jakiś czas było to 3 tys., z tego co pisałeś, więc raczej za dużo w tym wieku, przy braku ruchu).
A co z dostateczną ilością snu?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 20:57
Warto odpowiedziec na pytanie co jest powodem tej choroby, czy głównie zle nawyki zywieniowe czy inne czynniki... no bo jesli przyczyna jest niedokrwienie okolic plamki zółtej, to powodem moze byc zła kondycja naczynek, miażdżyca? Jesli tak, to głównie odzywianie..
jerzyk Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 476
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:09
Hannibal napisał/a:
Wiek, geny (czy w rodzinie występowała ta choroba?), niedobór witaminy C, czy innych składników. Może za mało węgli - czy te 50 g było jedzone co dzień przez całe 9 lat?
Pisałeś też, że poziom Twojej aktywności fizycznej jest prawie zerowy. To też ważny czynnik, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę ilość kalorii jaką jadasz (przez jakiś czas było to 3 tys., z tego co pisałeś, więc raczej za dużo w tym wieku, przy braku ruchu).
A co z dostateczną ilością snu?
Hannibal chcesz powiedzieć, że dieta niskowęglowa leczy tylko młodych.Zastosowałem ją dlatego, żeby być zdrowym właśnie w tym wieku.
Co do genów to być może, bo mój Ojciec miał kłopoty z oczami ale nie jestem pewien czy to było AMD. Co do wit.C pełna zgoda ale suplementuje od paru lat Luteiną wraz z tymi wszystkimi potrzebnymi składnikami(czarna jagoda,cynk,selen itp).
Jeśli chodzi o węgle to był długi okres z b.małą ilością węgli (20-30 gr).
Poziom aktywności rzeczywiście zerowy. Od jutra zaczynam jeść tylko 1800- 2000 kcal wraz dużą ilością czerwonej papryki, brokułów oraz szpinaku(wit.C) oraz suplementami Luteiny i czarnej jagody.
Zajrzałem na forum gdzie jeden z lekarzy DO (chyba dr.Pala) daje odpowiedź penitentowi bedącemu na DO ponad 7 lat, który w wieku 73 lat też zachorował na AMD.I okazuje się, że DO ,tak polecana przez dr.Kwaśniewskiego nie ma nic do zaoferowania ludziom z AMD.
Generalnie mój pierwszy post w tym temacie mówi o tym, że dieta niskowęglowa nie chroni nikogo przed AMD i w ogóle to marna dieta dla chorych oczu.Marna bo nie pomaga.
_________________ Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
ale suplementuje od paru lat Luteiną wraz z tymi wszystkimi potrzebnymi składnikami(czarna jagoda,cynk,selen itp).
Porażka.
EAnna napisał/a:
[
Kiedyś zażywałam duże dawki suplementów dedykowanych "wzmocnieniu paznokci".
Po kilku miesiącach wystapiły u mnie podobne do Twoich objawy. Suchość w ustach i skołowaciały jezyk, utrudniajacy mówienie. W jelitach rewolucja, lekki refluks. W kolejnym wywiadzie lekarz zasugerował przedawkowanie czegośtam. Po odstawieniu tabletek niemal natychmiast wszystko ustąpiło.
Podobno przedawkowanie może być gorsze od niedoborów.
P.S. Jedynie paznokcie nie zareagowały na specyfik
Już wiesz skąd masz AMD.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Paź 20, 2011 21:12, w całości zmieniany 3 razy
jerzyk Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 476
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:12
Molka napisał/a:
Warto odpowiedziec na pytanie co jest powodem tej choroby, czy głównie zle nawyki zywieniowe czy inne czynniki... no bo jesli przyczyna jest niedokrwienie okolic plamki zółtej, to powodem moze byc zła kondycja naczynek, miażdżyca? Jesli tak, to głównie odzywianie..
Molka, z tego co wiem to tak naprawdę lekarze od oczu sami nie wiedzą tak naprawdę z czego bierze się ta choroba. Przyznają, że to co oni uważają za przyczynę choroby to tylko przypuszczenia.Ich zalecenia to zażywanie profilaktyczne luteiny i zenaksantyny.
_________________ Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
Ostatnio zmieniony przez jerzyk Czw Paź 20, 2011 21:15, w całości zmieniany 1 raz
jerzyk Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 476
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:16
Rakash piszesz "porazka".A masz jakiś inny pomysł?
_________________ Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:21
jerzyk napisał/a:
Generalnie mój pierwszy post w tym temacie mówi o tym, że dieta niskowęglowa nie chroni nikogo przed AMD i w ogóle to marna dieta dla chorych oczu.Marna bo nie pomaga.
Ale dieta niskowęglowa nie jest jakaś jedna jedyna. Jest wiele jej odmian, z różnymi produktami, różnej jakości, różnymi proporcjami, etc.
Poza tym jest jeszcze wiele innych czynników, które trzeba brać pod uwagę.
Myślenie takie, że jak ograniczę węglę np. do 50 g to wszystko będzie cacy na zawsze jest jakąś iluzją. Organizm ludzki jest strasznie skomplikowany przecież.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Paź 20, 2011 21:22, w całości zmieniany 1 raz
jerzyk Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 476
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:23
Molka napisał/a:
Mówili Ci jaką masz odmiane? suchą czy mokrą. Bo jeśli sucha to postępuje wolno i są leki z dobrym skutkiem z tego co wyczytalam.
aby się tego dowiedzieć muszę przejść odpowiednie badania a te dopiero za 2 m-ce.
_________________ Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
Rakash piszesz "porazka".A masz jakiś inny pomysł?
Pomysł nie, ale zalecenie odstawic suplementy i zaintersować się tym co pisze Słonecki. Przy tym modlić się i zdrowo prowadzić. Myślę że nie ma powodów do paniki jeżeli tylko zaczniesz postępować racjonalnie.
Napisałbym coś jeszcze co powinieneś robić aby ratować zdrowie szczegółowiej ale nie mam na to pary a to co móglbym napisać nie napiszę ze względu na podłość niektórych tutejszych mędrków.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:29
jerzyk napisał/a:
Molka napisał/a:
Mówili Ci jaką masz odmiane? suchą czy mokrą. Bo jeśli sucha to postępuje wolno i są leki z dobrym skutkiem z tego co wyczytalam.
aby się tego dowiedzieć muszę przejść odpowiednie badania a te dopiero za 2 m-ce.
Yhy, czemu dopiero za dwa miesiace? W takich przypadkach powinni przyspieszac, przeciez to powazna sprawa jest.
jerzyk Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 476
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:29
Hannibal napisał/a:
jerzyk napisał/a:
Generalnie mój pierwszy post w tym temacie mówi o tym, że dieta niskowęglowa nie chroni nikogo przed AMD i w ogóle to marna dieta dla chorych oczu.Marna bo nie pomaga.
Ale dieta niskowęglowa nie jest jakaś jedna jedyna. Jest wiele jej odmian, z różnymi produktami, różnej jakości, różnymi proporcjami, etc.
Poza tym jest jeszcze wiele innych czynników, które trzeba brać pod uwagę.
Myślenie takie, że jak ograniczę węglę np. do 50 g to wszystko będzie cacy na zawsze jest jakąś iluzją. Organizm ludzki jest strasznie skomplikowany przecież.
A masz jakieś bardziej konkretne sugestie co do rodzaju diety jaką powinienem zastosować?
_________________ Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
jerzyk Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 476
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:30
Molka napisał/a:
jerzyk napisał/a:
Molka napisał/a:
Mówili Ci jaką masz odmiane? suchą czy mokrą. Bo jeśli sucha to postępuje wolno i są leki z dobrym skutkiem z tego co wyczytalam.
aby się tego dowiedzieć muszę przejść odpowiednie badania a te dopiero za 2 m-ce.
Yhy, czemu dopiero za dwa miesiace? W takich przypadkach powinni przyspieszac, przeciez to powazna sprawa jest.
Bo jest taka duża kolejka.
_________________ Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:37
rakash napisał/a:
jerzyk napisał/a:
Rakash piszesz "porazka".A masz jakiś inny pomysł?
Pomysł nie, ale zalecenie odstawic suplementy i zaintersować się tym co pisze Słonecki. Przy tym modlić się i zdrowo prowadzić. Myślę że nie ma powodów do paniki jeżeli tylko zaczniesz postępować racjonalnie.
Napisałbym coś jeszcze co powinieneś robić aby ratować zdrowie szczegółowiej ale nie mam na to pary a to co móglbym napisać nie napiszę ze względu na podłość niektórych tutejszych mędrków.
rakash , nie powinieneś chowac do kieszeni informacji które mogą pomóc , przecież nie jesteś tu młodym narybkiem, stary weteran z Ciebie , osobiście wierze w Twoje możliwosci odparcia ataków ekscentyków, swirow itp...
poza tym zawsze mozesz napisac do zainteresowanego na priva, zachęcam...
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:39
jerzyk napisał/a:
Bo jest taka duża kolejka.
zaskoczyło mnie to, ze suplementowales luteine która jest tu kluczowa, moze ta luteina nie była pochodzenia naturalnego i przez to zamiast pomóc zaszkodziła...
rakash , nie powinieneś chowac do kieszeni informacji które mogą pomóc , przecież nie jesteś tu młodym narybkiem, stary weteran z Ciebie , osobiście wierze w Twoje możliwosci odparcia ataków ekscentyków, swirow itp...
poza tym zawsze mozesz napisac do zainteresowanego na priva, zachęcam...
Napisałem . Wywalić sztuczne wszystko - suple. Czytać Słoneckiego bo tam są ogólne wskazówki.
Resztę niech doradzają eksperty. Ja mogę coś napisać jeżeli te eksperty stąd znikną raz na zawsze i zostaną dobrze wytargane za ucho.
Mówisz że to są zbyt poważne sprawy? No właśnie, więc podchodźmy do życia poważnie.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Paź 20, 2011 21:41, w całości zmieniany 1 raz
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:51
[quote="rakash"]...Czytać Słoneckiego bo tam są ogólne wskazówki...[/quote]
No "tos" faktycznie ROZBLYSK dal
jak "sjuper nowa salcesonowa". :-)
Ja juz bardziej pewnie, to do Hannibala bym podeslal. :-)
.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 21:55
grizzly napisał/a:
Ja juz bardziej pewnie, to do Hannibala bym podeslal.
.
napisałeś Miś o Hanim i tak mi się skojarzyło, moze lekarstwem na to schorzenie było by jadanie oczu tak jak robi to Hani, byc moze w nich są wszystkie składniki potrzebne do tego by przywrócic swoim własnym oczom zdrowie...
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 22:18
grizzly napisał/a:
rakash napisał/a:
...Czytać Słoneckiego bo tam są ogólne wskazówki...
No "tos" faktycznie ROZBLYSK dal
jak "sjuper nowa salcesonowa".
Ja juz bardziej pewnie, to do Hannibala bym podeslal.
.
tyle już jesteś na tym forum, mógłbyś nauczyć się cytować. To na prawdę nie jest trudne i nawet ty powinieneś dać radę.
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 22:58
[quote="Piotrx"]...mógłbyś nauczyć się cytować...[/quote]
Poczucia humoru trudno Tobie odmowic Piotrx! :-)
Na pocieszenie podam, ze dobrze zalecone "placebo"
potrafi ZDZIALAC CUDA! :-)
Ale MUSI SWOJE KOSZTOWAC!!!!! :-)
.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 23:11
grizzly napisał/a:
"placebo"
potrafi ZDZIALAC CUDA!
Placebo to doskonały wywód nałukowców i lekarzy, na wszystko co nie jest związane z biznesem farmaceutycznym. A skoro potrafi zdziałać cuda i nałukowcy o tym "wiedzą" dlaczego tego nie stosują na skalę masową?
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 07:29
Molka napisał/a:
moze lekarstwem na to schorzenie było by jadanie oczu tak jak robi to Hani, byc moze w nich są wszystkie składniki potrzebne do tego by przywrócic swoim własnym oczom zdrowie...
Na pewno warto je jadać, szczególnie gdy ma się takie problemy jak jerzyk.
Działają korzystnie na wzrok. Natomiast nie wiem, czy akurat pomogą coś przy AMD; jakby zahamowały rozwój choroby to już byłoby sporo.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Placebo to doskonały wywód nałukowców i lekarzy, na wszystko co nie jest związane z biznesem farmaceutycznym. A skoro potrafi zdziałać cuda i nałukowcy o tym "wiedzą" dlaczego tego nie stosują na skalę masową?
Placebo istnieje a o stosowaniu decyduja koncerny famraceutyczne, ktorym sie to nie oplaca. Placebo z reguly jest skuteczniejsze od lekow.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 12:48
zyon napisał/a:
brajan30 napisał/a:
grizzly napisał/a:
"placebo"
potrafi ZDZIALAC CUDA!
Placebo to doskonały wywód nałukowców i lekarzy, na wszystko co nie jest związane z biznesem farmaceutycznym. A skoro potrafi zdziałać cuda i nałukowcy o tym "wiedzą" dlaczego tego nie stosują na skalę masową?
Placebo istnieje a o stosowaniu decyduja koncerny famraceutyczne, ktorym sie to nie oplaca. Placebo z reguly jest skuteczniejsze od lekow.
Placebo to po prostu siły własnego organizmu, które mają siłę zwalczyć chorobę same.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 13:16
Hannibal napisał/a:
(...) Na pewno warto je jadać (...)
Nie chciałbym wprowadzać niepokoju,
ale istnieje podejście alternatywne,
nie co na wszelki wypadek dorzucić do pieca,
ale czego nie jeść nigdy przenigdy,
a czego nie jeść w określonych warunkach,
biorąc pod uwagę co zjadło się wcześniej.
Stąd ta dziwna moc 3dniowej głodówki.
Lub jedzenia jednej rzeczy jednocześnie.
Lub jedzenia jednego rodzaju paliwa jednocześnie.
Lub jedzenia jednego rodzaju ...
No i jeszcze trzeba wydumać długość okresu
w jakim metabolizm najlepiej przestawia
się z produktu na produkt.
bo doba to jakby nie wszystko .
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Paź 21, 2011 16:06, w całości zmieniany 2 razy
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 13:24
Przecież ten cały Słonecki i jego zalecenia to jedno wielkie placebo. Bynajmniej mi nic i tak nie pomogło.
Z myślenia na LC to chyba tylko są zwolnieni (...)
, bez-jajeczni
Dlaczego tak?
sie jeszcze raz zapytam, bo moze umknelo
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 15:19
zyon napisał/a:
jeszcze raz zapytam
Adam319 napisał/a:
Stąd ta dziwna moc 3dniowej głodówki.
Lub jedzenia jednej rzeczy na raz.
Lub jedzenia jednego rodzaju paliwa jednoczesnie.
Lub jedzenia jednego rodzaju ... (jednocześnie)
No i jeszcze trzeba wydumać długość okresu
w jakim metabolizm najlepiej przestawia
się z produktu na produkt.
bo doba to jakby nie wszystko .
Skoro pytasz ponownie,
a misia w chmurkach
to wstaw sobie w miejsce wytłuszczonych kropeczek
anagram słowa aabikł.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Paź 21, 2011 16:06, w całości zmieniany 1 raz
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 20:50
zyon napisał/a:
brajan30 napisał/a:
grizzly napisał/a:
"placebo"
potrafi ZDZIALAC CUDA!
Placebo to doskonały wywód nałukowców i lekarzy, na wszystko co nie jest związane z biznesem farmaceutycznym. A skoro potrafi zdziałać cuda i nałukowcy o tym "wiedzą" dlaczego tego nie stosują na skalę masową?
Placebo istnieje a o stosowaniu decyduja koncerny famraceutyczne, ktorym sie to nie oplaca. Placebo z reguly jest skuteczniejsze od lekow.
Istnieć istnieje, ale cokolwiek pomoże wyzdrowieć oprócz leków, jest dyskwalikowane.
heniu007 Pomógł: 13 razy Dołączył: 17 Cze 2010 Posty: 385
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 21:33
Jak można przeczytać zwolennicy homeopatii wyjątkowo mgielnie opisują działanie tych leków.
"Leki homeopatyczne działają wyłącznie na płaszczyźnie siły życiowej, a nie na płaszczyźnie materialnej jak zwykłe lekarstwa."
Mroczny i nieostry ten opis, tak jak kiedyś opisywano Vis vitalis.
O tym, jakie właściwości ma ta "siła witalna", w jaki sposób działa, jak ją mierzyć itd., mówiono bardzo mętnie - miało to być coś nieuchwytnego, raczej niematerialnego.
Owa teoria żyła do czasu, gdy niemiecki chemik Woehler otrzymał mocznik nie w organiźmie, a w kolbie i bez "łaskawego zezwolenia" siły życiowej.
Wspomnieć trzeba, że Woehler był witalistą i wiele razy powtarzał syntezę, nie móc uwierzyć w to co otrzymał.
Dzisiaj homeopatia to wielki biznes. Wspomnijmy chociaż o francuskim producencie leków homeopatycznym Boiron Laboratories.
Miłe hasło wita na stronie głównej:
"...aby każdy lekarz na świecie znał i stosował leki homeopatyczne w codziennej praktyce lekarskiej... ";
KLIK
Najbardziej popularnym lekiem tej firmy są homeopatyczne "drażetki" na przeziębienie o nazwie Oscillococcinum.
Jak czytam:
"W jednym gramie preparatu znajduje się 0,85 g sacharozy (cukru spożywczego) oraz 0,15 g laktozy (cukru mlecznego). "
I co ciekawsze, co mnie bardzo rozweseliło
"Substancja aktywna znajdująca się w sprzedawanym dziś leku ma stężenie 200C, odpowiadające 1 części substancji aktywnej na 10400 (jedynka i 400 zer) części rozpuszczalnika. Oznacza to, że w pigułkach preparatu nie znajduje się ani jedna cząsteczka substancji aktywnej."
Ani jedna molekuła, ani jedna drobina związku aktywnego. 100% disacharydów !
Sądze, że nie bez powodu zamierzyli w tym leku uzyskać najmniejsze stężenie. Tak jest najbardziej ekonomicznie z technologicznego punktu widzenia oraz niebezpieczeństwo efektów ubocznych jest dalece odsunięte.
W sumie homeopatia to oszustwo. Nawet jeżeli ją stosować to tylko jako dodatek a na pewno nie jako lek "podstawowy". A najlepiej to w ogóle. Ja mam tego bardzo dobry przykład który obserwuję od lat.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 01:16
heniu007 napisał/a:
(...)
"Leki homeopatyczne działają wyłącznie na płaszczyźnie siły życiowej, a nie na płaszczyźnie materialnej jak zwykłe lekarstwa."
Mroczny i nieostry ten opis, tak jak kiedyś opisywano Vis vitalis.
O tym, jakie właściwości ma ta "siła witalna", w jaki sposób działa, jak ją mierzyć itd.,
mówiono bardzo mętnie (...).
Można poszukać by znaleźć coś na własnym poziome percepcji,
może każdy widział, że można wyrżnąć laserem
w bloku szkła trójwymiarowy obrazek,
ale nie każdy postrzega ciekłą wodę jako strukturę zorganizowaną,
która zmienia swoją formę zależnie o substancji z jaką się zetknęła,
i w niej właśnie takie obrazki zapamiętane są w połączeniach cząsteczek,
dolanie czystej wody powoduje rozbudowę zapamiętanego układu.
Taką wodę można wypić i struktura oddziałuje na jeden wielki
ciekły kryształ jakim jest organizm,
zabawne co nie?
A tu bardziej naukowym językiem, dla ludzi technicznych:
Artykuł na temat podstaw biofizycznych pamięci wody,
będącej podstawą naukową do takich dziedzin medycyny
jak homeopatia i medycyna biorezonansowa.
Może nie jestem zbyt stary, ale widziałem już rzeczy,
które mogłyby niejednego lekarza sprowokować do
zjedzenia swojego dyplomu i popicia piwem,
a niejednego do otwarcia oczu na świat jakim jest,
a nie na świat samoograniczany poglądami autorytetów,
wygodnymi bo zwalniającymi z o jakże męczącego myślenia.
heniu007 Pomógł: 13 razy Dołączył: 17 Cze 2010 Posty: 385
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 02:06
Tutaj też się pojawiła firma Boiron. Wierzyć czy nie
drmichalak.pl/data/zywa_woda.htm napisał/a:
Innego dowodu na to, że przy produkcji leku homeopatycznego uzyskujemy zapamiętanie częstotliwości w długiej skali czasowej dostarcza nam też wynik doświadczenia przeprowadzonego w laboratorium Boiron, w którym homeopatyczne roztwory LiCl oraz NaCl poddano analizie termoluminescencji w niskiej temperaturze. Pomimo, że w obu roztworach w skutek wielokrotnych rozcieńczeń była już tylko czysta chemicznie woda, ich widma były różne. Wskazuje to na fakt, że ich struktura była odmienna."
Ogólnie woda to bardzo zwariowany rozpuszczalnik. Dipole wariują i czasem powstaje takie cudo:
Kation Eigena
Z pewnością masz rację, nie należy odrzucać na pozór niedorzecznych rzeczy.
Kto mógł przypuszczać, nie tak dawno temu, że istnieją kwasy magiczne wiele miliardów razy silniejsze od czystego kwasu siarkowego, że istnieje kwas karboranowy, że istnieją karbokationy.
Kto by przypusczał, że istnieją takie twory w strukturze krystalograficznej niektórych schłodzonych stopów aluminium jak kwazikryształy. (Nagroda Nobla 2011).
Ale nasuwa mi się mała wątpliwość.
Pamięć wody, zastąpiona pamięcią cukru
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 10:14
Molka napisał/a:
Dla mnie homeopatia to to samo co plucie do szklanki, jedna wielka sciema.
Chyba, że szatan maczał w tym palce.
brajan30 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Lis 2005 Posty: 1020
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 10:24
rakash napisał/a:
W sumie homeopatia to oszustwo. Nawet jeżeli ją stosować to tylko jako dodatek a na pewno nie jako lek "podstawowy". A najlepiej to w ogóle. Ja mam tego bardzo dobry przykład który obserwuję od lat.
Dokładnie, nawet jeśli takie leki działają, to ze szkodą dla organizmu.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 11:00
Jerzyk już wie dlaczego dieta niskowęglowa nie działa - winna jest homeopatia
Jerzyk , jeśli rzeczywiście oczekujesz porady napisz co jadłeś i piłeś przez te 9 lat LC
konkretnie i szczegółowo
będzie można wspólnie temat przemyśleć
Darek
jerzyk Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 476
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 11:29
dario_ronin napisał/a:
Jerzyk już wie dlaczego dieta niskowęglowa nie działa - winna jest homeopatia
Jerzyk , jeśli rzeczywiście oczekujesz porady napisz co jadłeś i piłeś przez te 9 lat LC
konkretnie i szczegółowo
będzie można wspólnie temat przemyśleć
Darek
Jadam głównie mięso wieprzowe,jaja,kiełbasę,czasami drób,czasami wołowinę, jako tłuszcz używam głównie smalcu czasami oliwy czy masła.Z węgli mrożone warzywa,czasami ziemniaki czasami kasza gryczana czy chleb np.graham.Dość często do omletu konfiturę z jagód niskosłodzoną.Był okres picia dużych ilości wina (od innych alkoholi też nie stroniłem).Jako główny napój czarna herbata.Przez jakiś okres paru lat jako miłośnik DO jadłem duże ilości tłuszczu (głównie smalcu).To chyba wszystkie moje grzechy przynajmniej z grubsza.
_________________ Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 11:56
jerzyk napisał/a:
Jadam głównie
Jerzyk - zwróć uwagę na szczegóły
dokładny jadłospis - ile czego (jakość produktów) dzień godzina , typ metabolizmu , grupa krwi , stres - niczego nie odrzucaj
z własnych obserwacji - ciekawych informacji o stanie zdrowia ( "teraz" - efekty widoczne w przyszłości ) można czerpać z ... przemiany materii : zapach potu , oddechu , moczu ; konsystencja , barwa i zapach stolca ... , szumy w uszach , itd.
kiedyś na ŻO miałem wspaniałe trawienie , dziś jest zupełnie inaczej ( wiek ? )
przydałby się znawca medycyny chińskiej , ale własne obserwacje też mogą wiele
Dla ułatwienia dodam, że B:T:W to nie jest odpowiedź.
Odpowiedź powinna zawierać zapis (najlepiej z notesika w kuchni).
Długość zapisu - kolejne 3 doby.
Format zapisu:
Data;Godzina;Nazwa produktu;Ilość produktu w gramach;
Co by wyłuskać, rzeczy ważne ze wszystkiego,
jedzenie to jedzenie, a nie kolor oczu.
Dla mnie homeopatia to to samo co plucie do szklanki, jedna wielka sciema.
Podobna ściema jak te wszystkie tabletki allopatyczne. A czasami i wielu przypadkach dzięki homeopatii ludzie nie robią sobie niepotrzebnie takiej szkody jak tabletkami. No powiedzmy takie mniejsze zło jak kiedy.
jerzyk opowiem ci moja historie z oczami. Miałem wtedy 25 lat i zacząłem widzieć jakieś dziwne czarne plamy na jasnym tle. Dokładnie to jedna dość spora plamę. Czytanie książki przez 5 minut kończyło się dla mnie bólem głowy do końca dnia. Plama oczywiście była widoczna dopiero po mrugnięciu powieką. Problem był poważny więc szybko pobiegłem do najlepszego specjalisty w mieście w randze profesora okulistyki. Ten oczywiście popatrzył w gały i mówi że nic nie widzi ale wsadzi mnie pod maszynę. No i maszynka wykazała wylew płynu pod siatkówką oka co powodowało jej wybrzuszenie no i plamę w widzeniu czyli CRS. Choroba tak rzadka że nawet nie prowadzą badań na ten temat. Ale profesorek zaaplikował mi oprócz astronomicznego rachunku jakieś tanie leki i przeszło. Problem w tym że miesiąc było dobrze a później kolejna wizyta i tak w kółko macieja.
No i już mi się żyć odechciało gdyby nie LC. Po przejściu na LC już nigdy nie byłem na wizycie bo nie miałem takiej potrzeby.
Z moich doświadczeń mogę powiedzieć że oczom szkodzą kłopoty z krążeniem. Tam ciągle coś przepływa i to musi krążyć. LC znacznie wzmocniła mi układ krążenia (różnice w kondycji oceniam na co najmniej 5 razy lepszą na LC niż diecie konwencjonalnej i to nie jest żart bo oceniam to po dystansie biegowym jaki jestem w stanie przebiec teraz a jakie byłem w stanie przebiec kiedyś jak byłem chory) i oczy wyleczyły się same. Ruch to zdrowie bez względu na rodzaj diety.
Pewne zależy od przypadku. W moim było to aż tak proste. Ale nie można zapominać że miałem wtedy 25/26 lat i wiesze możliwości organizmu w zakresie regeneracji. Po za tym samo wzmacnianie układu krążenia trwało wg mnie prawie rok. W tym czasie miałem tylko jeden mały incydent z oczami który w sumie sam się zredukował. Pewnie jak będę starym dziadkiem to oślepnę z powodu tej samej choroby ale wtedy to już nie będzie mi na tym zależało.
Dobrze piszesz z tym krążeniem. Tylko że to nie takie proste. Ja bym dodał jedną prostą rzecz, mianowicie kwestię stanu wątroby. A tą każdy z nas ma inną . Wątroba odpowiada w wielkim stopniu za krążenie i również za oczy. W przypadku problemów z oczami zweryfikowałbym skład diety. Albo więcej warzyw, albo mniej tłuszczu a może mniej białka a za to więcej takiego pokarmu który dostarcza witaminy z grupy B.
Można też jeszcze zapytać o żółć czy jest ona wytwarzana i podawana w odpowiedniej ilości przez wątrobę i woreczek.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Sty 29, 2012 14:10, w całości zmieniany 1 raz
Zakładam ze ciężko mieć wątrobę zepsuta w wieku 25 lat chociaż pewnie zdarza się. Po za tym wyniki ALAT ASPAT nie sugerowałyby kłopotów z wątrobą. Wiadomo wątroba to kluczowy organ ale nie sugerowałbym jej choroby gdyż z reguły ma ona potężny zapas funkcjonalny.
Pewnym czynnikiem źle wpływającym na oczy mogą być zatrucia jakimiś bakteriami np salmonellą lub hellicobacter pylori
Zakładam ze ciężko mieć wątrobę zepsuta w wieku 25 lat chociaż pewnie zdarza się. Po za tym wyniki ALAT ASPAT nie sugerowałyby kłopotów z wątrobą. Wiadomo wątroba to kluczowy organ ale nie sugerowałbym jej choroby gdyż z reguły ma ona potężny zapas funkcjonalny.
Pewnym czynnikiem źle wpływającym na oczy mogą być zatrucia jakimiś bakteriami np salmonellą lub hellicobacter pylori
Wiek tutaj nie gra roli, szczególnie że dzisiaj wszystko jest zatruwane, a najszczególniej produkty spożywcze. AlAT i AsPAT o niczym nie przesądzają.
z własnych obserwacji - ciekawych informacji o stanie zdrowia ( "teraz" - efekty widoczne w przyszłości ) można czerpać z ... przemiany materii : zapach potu , oddechu , moczu ; konsystencja , barwa i zapach stolca ... , szumy w uszach , itd.
kiedyś na ŻO miałem wspaniałe trawienie , dziś jest zupełnie inaczej ( wiek ? )
Możesz coś dorzucić odnośnie co z tymi szumami usznymi?
Kiedyś miałeś wspaniałe trawienie, a dzisiaj wiek? A może to kwestia wątroby?
dario_ronin napisał/a:
przydałby się znawca medycyny chińskiej , ale własne obserwacje też mogą wiele
Najlepszy mongoł
dario_ronin napisał/a:
9 lat wieprzowiny i alkoholu , kto wie
wysil się i podaj konkrety - to może być ważne
Dar
Właśnie alkohol skutecznie zaciemnia i prowadzi do...
Mariusz_ napisał/a:
rakash napisał/a:
za to więcej takiego pokarmu który dostarcza witaminy z grupy B.
polecam dobry żółty i biały tłusty ser, tak 1:1,5 lub mniej dla tych co dbają o profil lipidowy vola
W serach są witaminy B? A żółty to trochę kiepsko w takiej sytuacji, to powinno być raczej coś mniej przetworzonego.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Sty 29, 2012 19:55, w całości zmieniany 1 raz
Tylko znajdz DOBRY zolty ser. Zna ktos takie nie oszukane? Bo co raport to coraz mniej uczciwych producentow.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Podpuszczkowe ekologiczne, np. z Wiżajny.
No ale to nie są stricte żółte sery tego typu co markietach sprzedają.
no, no, ale daleko im do w pełni naturalnych
nie są produkowane na naturalnej podpuszczce tylko syntetyzowanej z grzybni
No dlatego ciekawi mnie jakie DOBRE poleca Mariusz. Np ja nie mam sklepow eko etc i wyboru duzego. A jak mialem platne konto na pro-test.pl to wychodzilo, ze lipa z serami jest w powszechnej sieci.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 20:57
Kiedyś podawałem o ile pamięć mnie nie myli tobie. Są sklepy typu Bomi, Piotr i Paweł,Agapy,Stokrotki ,gdzie można dostać perełki twarogowe,żółte,pleśniowe.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 21:07
rakash napisał/a:
Kiedyś miałeś wspaniałe trawienie, a dzisiaj wiek? A może to kwestia wątroby?
To raczej skutek, zadbałbym o przyczynę (florę bakteryjną) w przewodzie pokarmowym,kt nie będzie podtruwać organizmu, tym samym zmuszając wątrobę do podwójnej pracy.
Kiedyś podawałem o ile pamięć mnie nie myli tobie. Są sklepy typu Bomi, Piotr i Paweł,Agapy,Stokrotki ,gdzie można dostać perełki twarogowe,żółte,pleśniowe.
No ale mi nie chodzi o sklep, tylko o nazwe produktu, nie mam ani p&p ani bomi ale to nie znaczy, ze gdzie indziej nie moge kupic
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Sty 29, 2012 21:16, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 21:36
Old Poland, Frico mój ulubiony kozi 2 gatunki,
Twaróg krajanka K.e.S.e.M, Cuiavia, Śrem, Najlepsze są w blokach (w pergaminie)
Śmietankowe Czarnków, Wolsztyn. Również pergamin
Od czasu do czasu jakieś "wynalazki" serowe do 70 zł/kg nowych firm
ali [Usunięty]
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 21:40
Hannibal napisał/a:
ali napisał/a:
no, no, ale daleko im do w pełni naturalnych
nie są produkowane na naturalnej podpuszczce tylko syntetyzowanej z grzybni
A skąd o tym wiesz? Żeliszczakowie Ci tak powiedzieli, czy ich sprawdziłeś?
naturalna podpuszczka pochodzi z żołądków cieląt karmionych mlekiem
ta obecnie dostępna "naturalna" - poczytaj na opakowaniu
innej nie dostaniesz
ps
sery podpuszczkowe świeże i dojrzewające
kupowałem już ze 20 lat temu na podlasiu
kiedyś
w Sokółce na bazarze, mozna było kupić naturalny żółty dojrzały
na naturalnej podpuszczce
teraz takiego nie uświadczysz
Ostatnio zmieniony przez ali Nie Sty 29, 2012 21:49, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Sty 29, 2012 23:27
Mariusz_ napisał/a:
nie interesuje- strawność.
Idź na całość,
może od razu zupę aminokwasową do kroplówki,
po co obciążać jelita,
są takie wbrew pozorom,
ale to tak jak jeździć na wózku elektrycznym,
zamiast chodzić,
takie to lenistwo nie przyczynia się jakby
do sprawności i stabilności układu.
(...)1 worek 1250 ml zestawu do sporządzania emulsji do infuzji zawiera:
(...)165 g glukozy jednowodnej
(...)2,82 g izoleucyny, 3,76 g leucyny, 3,41 g chlorowodorku lizyny (co stanowi 2,73 g lizyny), 2,35 g metioniny, 4,21 g fenyloalaniny, 2,18 g treoniny, 0,68 g tryptofanu, 3,12 g waliny, 3,24 g argininy, 2,03 g jednowodnego chlorowodorku histydyny (co stanowi 1,50 g histydyny), 5,82 g alaniny, 1,80 g kwasu asparaginowego, 4,21 g kwasu glutaminowego, 1,98 g glicyny, 4,08 g proliny, 3,60 g seryny
(...)25 g oleju sojowego, 25 g triglicerydów nasyconych kwasów tłuszczowych o średniej długości łańcucha.
(...)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Nie Sty 29, 2012 23:32, w całości zmieniany 3 razy
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pon Sty 30, 2012 07:52
Nie lubisz 'nudy', wyprowadz nosiciela na spacer... Odpornosc Ci skoczy lub wprowadz 100g pirogronianu raz na jakis czas,aby organizm sie nie odzwyczail. O mlecznych nie zapomnij.
:p
energia jest cenie
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Sty 30, 2012 07:56, w całości zmieniany 1 raz
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1457
Wysłany: Pon Sty 30, 2012 09:31
Hannibal napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Spróbujcie smażonego twarogu. Bardzo smaczny i tłusty. Idealny na żywieniu nisko węglowodanowym.
Co to jest? Chodzi o zwykły twaróg, który trzeba sobie usmażyć? Po kiego licha?
Kiedyś miałeś wspaniałe trawienie, a dzisiaj wiek? A może to kwestia wątroby?
To raczej skutek, zadbałbym o przyczynę (florę bakteryjną) w przewodzie pokarmowym,kt nie będzie podtruwać organizmu, tym samym zmuszając wątrobę do podwójnej pracy.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Biorac pod uwage zwyczaje zywieniowe czesci forum to okreslenie jest dla mnie rownie nieprezycyjne jak nic nie mowiace
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.