Wysłany: Sob Sty 29, 2011 10:01 Pożytecznym idiotom, ku pamięci
Po latach rozmyśliwań, niemal u schyłku życia,
> dokonałem niezmiernie głębokiego odkrycia.
> Moje wielkie odkrycie raz na zawsze, niezbicie
> rozwiązuje odwieczną zagadkę, mianowicie,
>
> rozstrzyga nieomylnie, ustala niezachwianie
> ostateczną odpowiedź na ciekawe pytanie,
> co dręczy nas od wieków i wciąż wraca od nowa:
> kto rządzi światem? Jaka mafia anonimowa?
>
> Nie wierzcie w bajki. Nie ma żadnego synhedrionu
> sekretnych władców, nie ma żadnych "mędrców Syjonu".
> Więc to bajka. I bujda, że "światem rządzą kobiety"
> i nieprawda, że światem rządzą Żydzi - niestety.
>
> Nie my, tj. nie oni, nie Żydzi i nie masoni,
> nie mormoni, nie kwakrzy, nie fabrykanci broni.
> Nie junkrzy, nie sztabowi wojskowi kondotierzy,
> nie monopole, kartele, bankierzy ni bukmakierzy.
>
> Nie związki zawodowe, nie "standard oil", nie Watykan,
> nie internacjonałka kalwinów czy anglikan,
> nie międzynarodówka komuny, czy "kapitału" -
> ktoś inny. Kto? - pytacie, zaraz, ludzie, pomału.
>
> Gotowiście na wszystko? Ha, dobrze, jam też gotów.
> Słuchajcie: światem rządzi wielka zmowa idiotów.
> Światem rządzi sekretna po-międzynarodówka
> agresywnego durnia i nadętego półgłówka.
>
> Trade union grafomanów, tajna loża bęcwałów,
> klub ćwierćinteligentów, konfederacja cymbałów,
> areopag jełopów, jałowych namaszczenców,
> pompatycznych ważniaków, indyczych napuszenców......
>
>
> ....Samym instynktem głupoty odnajdują się wzajem.
> Rozumieją się wspólnym językiem i obyczajem.
> I hasłem, które woła z ochotą raźną i rączą:
> kretyni wszystkich krajów łączcie się! Więc się łączą.
>
> Przeciw wszelkim ambicjom, przeciw wszystkim talentom,
> przeciwko swoim wrogom, przeciw nam - inteligentom.
> To oni - pan generał, co dziś rozumie bezwiednie,
> jak dziś w cuglach, szach mach, wygrać wszystkie wojny poprzednie.
>
>
> To cenzor, który skreśla wszystkie mądre kawały,
> tak, aby w rękopisie same głupie zostały.
> To krytyk, co bełkoce, chociaż nikt go nie słucha
> i czepia się cudzego pióra, jak wesz kożucha.
>
> Ekonomista, który kosztem ogólnej nędzy
> uzdrowi "wymianę dewiz" i "pokrycie pieniędzy".
> To polityk, mąż stanu, dyplomata, co wkopie
> niewinnych ludzi w Azji,w Afryce i w Europie
>
> w tak trudne sytuacje, w tak kręte labirynty,
> w tak polityczne kanty i dyplomatyczne finty,
> że z nich jedyne wyjście na świat i światło Boże -
> przez wojnę, której nikt nie chce, przez morze krwi i morze
>
> lecz - oni nas trzymają w ryzach, za twarz i pod batem.
> to ONI - i to jest właśnie ta mafia, co rządzi światem.
>
> A jaka na nich rada? Bo czuję moi mili,
> że z dziecięcą ufnością pytacie mnie w tej chwili,
> muszę prawdę powiedzieć, wbrew ufności dziecięcej:
> niestety, nas jest za mało. Durniów jest znacznie więcej.
>
> My skłóceni, wiec słabi, durnie zgodni, więc silni.
> My się często mylimy. Durnie są nieomylni.
> My sceptycy, zbłąkani na ziemi i na niebie -
> a ONI tak aroganccy i tacy pewni siebie
>
> i tacy energiczni, że serce z trwogi mdleje.
> Ach, nie znam żadnej rady. Mam tylko jedną nadzieję.
> Żyję tylko tą drobną otuchą i nadzieją
> że my umiemy śmiać się. A durnie nie umieją.
>
> Kto wie... może po wiekach, kto wie... może w oddali,
> to jedno przed durniami obroni nas i ocali.
> Tym śmiechem was zasłonię i do serca przygarnę.
> I może nie pójdziemy ze wszystkim na he... marne
Marian Hemar, 1961r
Ostatnio zmieniony przez Molka Pon Paź 03, 2011 17:31, w całości zmieniany 1 raz
Wypada zadać sobie pytanie, w jakim państwie żyjemy oraz komu
i czemu służą w III RP służby specjalne, część
parlamentarzystów i wiodące media.
Tylko ludzie wyjątkowo naiwni mogą sądzić, że tuż przed ważnym
sejmowym głosowaniem zupełnie przypadkowo i bez związku z nim
pojawiła się plotka o notatce ABW, mówiącej podobno o
kontaktach Waldemara Pawlaka z ludźmi powiązanymi z FSB...
Oczywiście głosowanie poszło jak trzeba, a zdyscyplinowany
PSL zagłosował zgodnie z narzuconą dyscypliną klubową z
wyjątkiem wstrzymującego się od głosu posła Kłopotka. Cała ta
sprawa szybko zniknie z medialnej wokandy, gdyż nie jest zbyt
wygodna zarówno dla polityków koalicji rządowej jak i
wspierających ją mediów. Poseł Kłopotek zaś dalej
jednoosobowo będzie robił medialne ?czary-mary?, jako
?patriotyczne skrzydło? chłopskiej partii i jej solowy głos
sumienia.
Wiadomo, że od trzech lat toczą się prace tak zwanej komisji
naciskowej i warto uzmysłowić w końcu szerokiej publice, że
jest to już o cały rok dłużej niż trwały rządy ?krwawej junty?
Jarosława Kaczyńskiego.
Jeżeli więc w głowach Polaków mają funkcjonować jakieś
naciski, to muszą być one w stu procentach pisowskie.
Z tego samego powo również trwa medialny proces
beatyfikacyjny Barbary Blidy, a statystyczny Kowalski nie
wie zupełnie nic o tajemniczej śmierci Grzegorza Michniewicza
? Dyrektora Generalnego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
Donalda Tuska, którego znaleziono powieszonego na
przewodzie od odkurzacza w jego mieszkaniu. Milczy się również
na temat samobójstwa ?pisowskiej? pani oficer z poznańskiej
delegatury ABW, czy nagłego śmiertelnego wypadku profesora
Marka Dulnicza, niedoszłego szefa wyprawy polskich
archeologów do Smoleńska.
Wypada zadać sobie pytanie, w jakim państwie żyjemy oraz komu
i czemu służą w III RP służby specjalne, część
parlamentarzystów i wiodące media.
Gdyby służby specjalne służyły rzeczywiście Polsce i
Polakom, to ten wzrost zainteresowania podejrzanymi
kontaktami wicepremiera Waldemara Pawlaka powinien
ujawnić się żo wcześniej, choćby podczas negocjowania z
Rosjanami słynnego już kontraktu gazowego, a nie w celu
dyscyplinowania koalicyjnego partnera.
Sprawa wpływu obcej, a w szczególności rosyjskiej agentury w
Polsce to temat tabu, a każdy, kto się na ten temat tylko
zająknie, jest momentalnie sprowadzany do parteru, jako
oszołom i propagator szkodliwych teorii spiskowych.
Oczywiście o agenturze cicho sza, jeśli robi to ktoś
powodowany troską o losy państwa. Co innego, jeżeli trzeba
użyć tego tematu w rozgrywkach między klikami politycznymi
zatwierdzonymi przy okrągłym stole.
Mieliśmy tego przykład podczas słynnej sprawy ?Olina?,
?Minima? i ?Kata?. W sprawę oczywiście zaangażowali się
wszyscy ci politycy i dziennikarze, którzy agenturę traktują
na co dzień jak masonów i cyklistów.
Oczywiście nikt nie poniósł konsekwencji. Nie zdemaskowano
wysoko usytuowanych agentów, a co najbardziej kuriozalne, sam
formułujący owe zarzuty minister Milczanowski został
uniewinniony.
Jednym słowem agentów nie było i nie ma, a oskarżany o kłamstwo
minister rzą III RP, Milczanowski został uniewinniony od
zarzutu kłamstwa, czyli mówił prawdę.
Tak, więc agenci obcych służb hasają sobie po Polsce i mogą być
pewni, że nic i nikt im nie zagraża. No może tylko to, że podczas
kolejnej politycznej nawalanki lub próby wymuszenia
dyscypliny poselskiej ktoś o nich wspomni tylko po to by po
wykonaniu zadania temat zniknął. I tak do następnego razu.
W podobny sposób, czyli z użyciem służb partia Donalda Tuska
utrąciła jego rywala w wyborach prezydenckich 2005 roku,
Włodzimierza Cimoszewicza. ?Sprawa Jaruckiej? to zapomniana
już dzisiaj historia.
Wynika z tego wszystkiego niezbicie, że najlepszym w III RP
kandydatem na pierwszoligowego polityka jest ktoś, kto
posiada niejasne powiązania i są na niego haki, których
zawsze można użyć, kiedy delikwent taki ubzra sobie w pewnym
momencie w megalomańskiej głowie, że jest niezależny i
samorządny.
Skoro, więc dochodzimy do takich wniosków to musimy jasno
stwierdzić, że ta cała polityczna gra i zabawa w fasadową
demokrację nie służy państwu i narodowi, lecz poszczególnym
grupom reprezentującym niekoniecznie polską rację stanu.
Zbliżamy się do momentu, w którym należy zapytać w czyim
interesie działają służby specjalne? Sprawa Waldemara
Pawlaka to kolejny przykład na to, że zapewne nie jest to
interes Polski.
Warto sobie przypomnieć, jaki amok zapanował wśród elit III RP,
kiedy Antoni Macierewicz pozbywał się z likwidowanych WSI
byłych absolwentów sowieckich szkół wojskowych i santów
KGB. Warto zapamiętać podejrzana grę obecnego prezydenta
Bronisława Komorowskiego wraz z podejrzanymi typami z WSI o
aneks do ?Raportu o likwidacji WSI? oraz los zajmującego się
tym tematem redaktora Wojciecha Sumlińskiego.
Za doprowadzonym na skraj psychicznego załamania
dziennikarzem, gnojonym przez służby już za czasów rządów
miłości Tuska, nikt z jego ?najbardziej cenionych? kolegów i
koleżanek po fa się nie wstawił. Warto również przypomnieć,
że niemal całe to dziennikarskie kwiecie zamknęło się kiedyś
?bohatersko? w metalowej klatce przed sejmem w obronie kumpla
po fa, dziennikarza i jednocześnie paszkwilanta z Polic.
Warto też postawić sobie jeszcze jedno ważne pytanie.
Czy gdyby minister Antoni Macierewicz miał dość czasu na
dokończenie swojego dzieła i oczyścił kontrwywiad wojskowy z
podejrzanych osobników oraz zatrudnił tam fachowców-
patriotów, doszłoby do tragedii dziejowej z 10 kwietnia 2010 roku?
Moim zdaniem na polskich cmentarzach byłoby dzisiaj o 96 grobów
mniej.
Nie oszukujmy się. Wszyscy jesteśmy winni tej tragedii. To my, a
nie służby specjalne mamy możliwość największych nacisków na
polityków. Niestety w dzień wyborów nie potrafimy z owych
nacisków skorzystać.
Mirosław Kokoszkiewicz
Ostatnio zmieniony przez ali Nie Lut 13, 2011 10:30, w całości zmieniany 2 razy
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 13, 2011 19:53
ali napisał/a:
...cd. "kto tu rządzi"
Mirosław Kokoszkiewicz...
Ali, Pan MIREK to szczególnie "wstretny" facet jest. :viva:
Dziwne, ze jeszcze "samobojstwa" jakiego nie popelnil! :hihi:
Jak to On potrafi BRUZDZIC na "swiete" prawo
"uposledzonych umyslowo" do demokracji!,
jak to On "szcza" na obroncow tego "raju". 8-)
.
ali [Usunięty]
Wysłany: Nie Maj 22, 2011 01:52
znalezione w necie
Wpis do sztambucha panny "S"
Któż cię nie kochał? Jacek, Janek... Nie brakowało ci amantów.
Ja też twe wdzięki opiewałem wśród tłumu twych absztyfikantów..
Błędnym rycerzem byłem twoim, kopię o honor twój kruszyłem
i fechtowałem, jak umiałem. Tak, tak, o ciebie tak się biłem.
Przyszłaś znienacka, jak poezja, jak brzask co zwykle krótko trwa...
Nikt z nas godziny wtedy nie znał i nikt z nas wtedy nie znał dnia.
W salonach wówczas nie bywałaś, pomieszkiwałaś po piwnicach.
Przyznaję, pięknie wyglądałaś: Emilia Plater, cud dziewica.
Niezłomna, a tak przy tym zwiewna, Tu Grottger, tam Delacroix...
Liczyłaś dla nas się ty jedna, powtarzaliśmy - tylko ta.
Legendą twoją jeszcze mamią naiwnych różni szarlatani,
co ciągle jak najęci kłamią żeś ty ich serc jedyna pani.
I zaraz piersi wypinają Znacząco pomrugując ślepkiem,
Palcem o palec pocierają, Bo już ich swędzą łapki lepkie.
Inni brzuchaci dziś i łysi... Nie takie rzeczy my ze szwagrem...
Tym dla odmiany wszystko wisi, chcą sobie zafundować viagrę.
I sami swoje triumfy sławią, i napawają się swym męstwem.
Tak to się perwersyjnie bawią klęskę bezwstydnie zwąc zwycięstwem.
Może ty kiedyś tam i byłaś naiwna i sentymentalna,
ale dziś jesteś, powiem zwięźle, nie femme fatale, lecz bladź fatalna.
Gdybyś choć chciała się poprawić i wrócić do swych dawnych marzeń...
Niestety, gdy już raz upadłaś, dawałaś ciała raz za razem.
Że się wyrażam kolokwialnie? Cóż, nie stać mnie na żaden patos,
gdy sztandar, który ciągle wznosisz stał się dziś wypłowiałą szmatą.
Przywiędły wdzięki twe i zblakły, nisko cię cenią sutenerzy
i prawdę mówiąc, aż dziw bierze, że wciąż trafiają się frajerzy.
Bo jeszcze przecież ciągle wabisz na te zetlałe szarfy, wstążki
i wciąż wyróżniasz kawalerów orderu brudnej twej podwiązki.
Bo rozmodlona pod figurą doprawdy wyglądałaś słodko,
choć się już wtedy obawiałem, że kiedyś staniesz się dewotką.
A gdy wsuwali ci za dekolt dolary, funty, franki, jeny...
ty się płoniłaś tylko wdzięcznie, szepcząc; ach, honor nie ma ceny!
Pięknie tańczyłaś karmaniolę i wiodłaś lud na barykady...
A teraz to ja cię... Dośpiewaj sobie ten rytm do swojej zdrady.
Jacek nie żyje, Janek zamilkł, inni zaś wyprzedają etos,
a ktoś powinien ci powiedzieć prawdę o tobie, powiem przeto...
Sam nie wiem, kiedy się zmieniłaś. Ty, taka cnotka... Nie pozwolę!
A potem naraz w górę kiecka i kankan na okrągłym stole.
I dla każdego byłaś miła i uśmiechałaś się układnie...
I na tym stole się pieprzyłaś bez ceregieli, z kim popadnie.
A i pod stołem politykom przysługi wyświadczałaś różne...
Jak tu do ciebie dzisiaj wzdychać, cynicznej, zimnej, złej i próżnej.
I tylko żal mi tych chłopaków gotowych choćby iść na tanki,
bo ilu poszło z nich do piachu, dla takiej, niech cię szlag, wybranki.
I przyjaciółek żal mi twoich, które siedziały po internach.
Tylko mi tu nie opowiadaj, że tym przyjaźniom byłaś wierna.
I żal mi wszystkich zapomnianych, co uwierzyli w tamten sen.
Historia ich wymienia hurtem, ich inicjały brzmią: NN.
Miedzianym świecisz teraz czołem, na nic botoksy i liftingi
i nie pomogą akademie, przemowy, wiece i mitingi.
O powinnościach ty mi nie praw, nie wciskaj patriotycznych kitów,
nie mam zamiaru łgać jak inni, nie będę piewcą twego mitu.
Odchodzę, nic mnie nie zatrzyma, każde uczucie ma swój kres.
Szkoda, że właśnie tak skończyłaś, sprzedajna stara zdziro "S".
Nie całuj mnie na pożegnanie, a jeśli już, sama wiesz - gdzie.
Mną się nie przejmuj już kochanie, każdej twej prośbie powiem - nie.
Songi dla innej dzisiaj piszę - skromnej i cichej panny N.
bo trudno jest żyć bez Nadziei, ona niezbędna jest jak tlen.
Tym, którzy dziś na chleb nie mają i tym bez pracy... Drwisz: czyś
lewak?
Drwij. Tylko powiedz mi - co z nimi? Kto o nich, powiedz, dzisiaj
śpiewa?
Jeszcze nie wznosi nikt barykad, ale gdy staną, to - jak w dym!
Bo wolę skończyć jak Baryka, w marszu na pałac, a nie - w nim.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.