Tak, sprawdzalem, nie ma tematu o tym narzadzie. Wiec z checia sie dowiem czegos ciekawego, kto cos wie, jak ja przywolac do porzadku naturalnymi metodami, czym ja karmic etc... Mam chyba powiekszona i chyba zjada ona plytki mi za bardzo.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 23, 2011 20:39, w całości zmieniany 2 razy
ansie
Dołączyła: 13 Mar 2010 Posty: 103 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Śro Lis 03, 2010 10:56
Chyba czy na pewno? Robiłeś jakieś badania np. USG jamy brzusznej czy zgadujesz?
Wiem, że można mieć więcej niż jedną śledzionę nawet do kilkunastu. Trzeba wówczas kontrolować ich rozrost. Czasami lekarze usuwają te dodatkowe.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Czytam tak i czytam, i sam nie wiem co myslec. Jeezeli to hipersplenizm to usuwaja, podobno bez sledziony da sie zyc. Jezeli to cos innego to az sie czytac nie chce doslownie
Duzo stron jak karmic watrobe czy nerki i jak dbac ale o sledzionie raczej nic nie ma.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lis 03, 2010 13:21, w całości zmieniany 1 raz
ansie
Dołączyła: 13 Mar 2010 Posty: 103 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: Śro Lis 03, 2010 16:16
A lekarz, który robił Ci USG oprócz tego, że stwierdził powiększoną śledzionę coś zalecił gdzieś skierował dalej? Czy śledziona to działka gastrologa?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lis 03, 2010 17:59
zyon napisał/a:
Czytam tak i czytam, i sam nie wiem co myslec. Jeezeli to hipersplenizm to usuwaja, podobno bez sledziony da sie zyc. Jezeli to cos innego to az sie czytac nie chce doslownie
Duzo stron jak karmic watrobe czy nerki i jak dbac ale o sledzionie raczej nic nie ma.
Zrob badania na obecnosc wirusa Epsteina-Barra (EBV).
Ten wurus moze doprowadzic do powiekszenia a nawet do wybuchu sledziony.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
To ten od monnukleozy? Ostatnio jestem nonstop zmeczony i zaczalem podejrzewac ze moze mam te mono ale zero goraczki czy wysypki. Dzieki, sprobuje, ciekawe czy robia to w moim labie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lis 03, 2010 18:10, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lis 03, 2010 18:31
zyon napisał/a:
To ten od monnukleozy? .
Tak. To ten.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lis 03, 2010 18:58, w całości zmieniany 1 raz
Bardzo oryginalne stwierdzenie. Ja powiem ze ziemia nie jest plaska.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
To zależy. W zasadzie to płaszczyzną nie jest, ale w przybliżeniu można powiedzieć że jest płaska. Chyba że się trafi akurat jakaś górka to przez jakiś czas nie jest płaska.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Lis 03, 2010 19:31, w całości zmieniany 1 raz
Iscie tomtomowska retoryka, tluszcze sa zle i sa wszedzie ale dlaczego niewiadomo.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ale sa wyjatki. Przyczyne musze znalezc tak czy siak. Bo jak nie to wytna.(odpukac)
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 09:47
zyon napisał/a:
Ale sa wyjatki. Przyczyne musze znalezc tak czy siak. Bo jak nie to wytna.(odpukac)
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Hmm no wlasnie. Straszne to jest z opisu
Meczliwosc i napady zlego samopoczucia miewam momentami, wezlow raczej nie zauwazylem, wczoraj jak robilem USG to by mi powiedzial. Goraczki moze miewam ale nie mierze raczej sobie temparetury wiec nie wiem.
Zaczynalem sie zastanawiac czy to moze nie efekt LC, ze coraz mniej wegli jem ale od miesiaca albo biegunki albo srednio takie w konsystencji ale normalnego wyprozniania to nie mialem juz jakis czas.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Chcę powiedzieć, że to nie jest przyczyna tylko skutek, objaw. Bardzo wiele osób "ma" tego wirusa, nawet z objawami, ale wbrew temu co piszą to nie wirus prowadzi do tych poważnych komplikacji. Jest dokładnie odwrotnie. No ale do tego trzeba rozumieć trochę czym jest zdrowie, no i zamiast mądrzyc się na forum to szukać.
Wirus nie jest przyczyna tylko objawem? Objawem jest powiekszona sledziona a wirus moze byc przyczna, nie widze tutaj nic nielogicznego.
Cytat:
wbrew temu co piszą to nie wirus prowadzi do tych poważnych komplikacji. Jest dokładnie odwrotnie.
Co to znaczy? Komplikacje prowadza do wirusa?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 04, 2010 11:38, w całości zmieniany 1 raz
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1459
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 11:41
Wałkowaliśmy ten temat już wielokrotnie. Wirusy nie są przyczyną choroby, tylko skutkiem złego stanu organizmu. Brak homeostazy, zdefektowane komórki.
To znaczy że wirus pojawia się tam gdzie mu stworzą warunki do bytowania. To samo bakterie, grzyby itd.
Albo mówiąc słowami najwybitniejszego mikrobiologa:
“Le microbe n'est rien. Le terrain est tout.”
Medycznie to można wycinać wyrostek robaczkowy, ale można też nie wycinać. Co jest przczyną zapalenia wyrostka? Wirus, bakteria? I co z tego skoro się wycina bo niepotzebne... sam wiesz że bez śledzony można żyć. Niektórzy żyją bez mózgu i to całkiem dobrze żyją.
No zyon, zrobisz jak uważasz, ja tylko mówię, że to nie jest prawda jak piszesz, że wirus jest przyczyną, ale to twoja sprawa, ty wiesz najlepiej.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Lis 04, 2010 11:50, w całości zmieniany 2 razy
Czyli co wg ciebie? Od czego bys zaczal szukania przyczyny?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Oczywiscie nie pytam o konkretna diagnoze, przeciez nie posadzalbym cie o taka blyskotliwa interpretacje pytania. Pytam od czego bys zaczal poszukiwania przyczyny. Ty zaczynasz od wykluczania z powodow takich, ze ktos-cos-tak powiedzial wiec tak musi byc a nie inaczej. Po prostu wirus nie moze, bo tak powiedzial wybitny makrobiolog.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 04, 2010 12:13, w całości zmieniany 1 raz
Tak, jest na ten temat sporo. Nawet w opisach medycznych znajdziesz jakieś wskazówki, a czasami nawet istotne analizy, prawdziwe. Chodzi jednak o wnioski. Medycyna zawsze ściemnia tak aby wszystko zostało "w domu". No a twoja rola w tym wszystkim? Sam decydujesz, bo oni za ciebie zdecydują.
Co robić, od czego zacząć? No najlepiej od siebie. Z jakiegoś powodu doszło do takich anie innych sytuacji.
Weź pod uwagę teorię niedoborów. Co oczywiście nie znaczy że leczenie ma polegać na bezmyślnym łykaniu tabletek z witaminami. Co innego odpowiednie odżywianie. Tylko to też nie jest akuratnio łatwe. Dlatego pewna uniwersalna logika mówi "Ora et labora". Innymi słowy jak nie wiesz co Ci jest to działaj "globalnie".
Ja tutaj za bardzo pomóc rzeczywiście nie mogę, poza tym trzeba pamiętać, że kiedy bezmyślnie zabrniemy za daleko to może już nie być odwrotu, wtedy ew. pozostaje "leczenie" konowalskie, ale póki człowiek dyszy to jednak w zasadzie zawsze jest ratunek w naturze. Chodzi raczej o to czy człowiek ma chęć życia. Bo jak wiadomo niekażdy jest gotowy zrezygnować ze swoich przyjemności i zacząć wieść życie surowe.
Ale u ciebie chyba aż tak źle nie jest, tym bardziej bym nie zniżał tak lotów.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Lis 04, 2010 12:26, w całości zmieniany 1 raz
Wiem, ze jest tak jak mowisz, bo pierwszy lekarz spojrzal na moje wynikii powiedzial "do domu, jestes zdrow jak ryba". To tylko moj upor, poniewaz uznalem ze plytki i cholesterol ponizej normy (choc tak naprawde przeciez cholesterol nic nie znaczy) to cos moze byc. A konkretnie spadek od czasu gdy schudlem. Poszedlem do kolejnego lekarza i wyludzilem (bo poprzedni powiedzial ze wiecej mi nie potrzeba) - podstepem doslownie kolejne skierowania (bo przeciez mamy powszechna i darmowa sluzbe zdrowia). Wyszlo tak, kolejny i USG. I teraz mi napsial "konieczna pilna konsultacja u hematologa" bo powiekszona sledziona. Teraz czytam i szukam i analizuje co moze byc nie tak, czy malo wegli czy niedobory etc i wiem, ze jezeli nie znajde to lekarz mnie wrzuci na stol i wytnie 'zbedny " narzad a tego nie chce. I dlatego pytam. Odstawilem lniany, teraz moze nie wiem, cos innego, szukam po prostu, bo moze ktos cos podobnego mial. Ale nie oczekuje konkretnych rad ale raczej wskazowek i podpowiedzi gdzie szukac przyczyn, choc zawsze jest jakis % ze ktos akurat cos mial podobnego.
Wiem, ze niskie plytki i powieszkona sledziona to jakis zwiazek, bo przeciez ona jest odpowiedzialna za utylizacje plytek, erytrocytow etc, moze byc to hipersplenizm, gdzie jest za duza i "pozera" zbyt mlode plytki. To jedna z teorii ale cos moze da sie zrobic.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 04, 2010 12:39, w całości zmieniany 3 razy
Nie, ale np wlasnie od jakiegos czasu chlorelle , ktora oczyszcza organizm, teraz dorzucilem kokosowy od paru dni doslownie, ktory tez. Od jakiegos czasu postawilem na rzeczy "oczyszczajace" typu nawet podjadanie pestek dyni.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Profilaktycznie?
Oczyszczanie to chyba nic zlego, w koncu jakos sie pozbyc roznych niepozadanych substancji. Mam ciagla flegme w gardle, jakies tluszczaki etc, zanim zaczne cos z tym robic chyab trzeba jakos oczyscic organizm.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Zyon, ty nie bardzo szczerze podchodzisz do sprawy. Ale to twoja rzecz. Pewnie masz jeszcze jakieś inne problemy o których nie piszesz. Nikt nie oczyszcza organizmu jak nie musi, organizm zdrowy oczyszcza sie sam w dostatecznym stopniu.
Tłuszczaki o czym świadczą?
A zaflegmienie?
Wiesz że utrzymujące sie zaflegemienie świadczy o tym że dzieje się coś poważnego?
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Lis 04, 2010 13:57, w całości zmieniany 1 raz
Zyon, ty nie bardzo szczerze podchodzisz do sprawy. Ale to twoja rzecz. Pewnie masz jeszcze jakieś inne problemy o których nie piszesz. Nikt nie oczyszcza organizmu jak nie musi, organizm zdrowy oczyszcza sie sam w dostatecznym stopniu.
Co znaczy nie bardzo szczerze? Schudlem sporo i mam swiadomosc, ze trzeba wyprostowac pare spraw, mimo wszystko po bylejakim zywieniu pozostaja jakies pozostalosci, toksyny ktorych sie trzeba pozbyc. Mam tego swiadomosc, poza tym mam swiadomosc , ze suplementowac dzisiaj trzeba wiec wole naturalna suplementacje.
rakash napisał/a:
Tłuszczaki o czym świadczą?
Nie mam pojecia, przeciez dlatego pytalem o to w temacie z tluszczakami, ojciec ma wiec moze i dlatego ja. Jakbym wiedzial to bym nie pytal
rakash napisał/a:
A zaflegmienie?
Wiesz że utrzymujące sie zaflegemienie świadczy o tym że dzieje się coś poważnego?
To znaczy co? Dawno temu robilem (ponad 10-1x lat temu)jakas autoszczepionke na paciorkowca czy cos ale to lata temu, mam to od dawna nie wiem czy to nie pozostalosc po chorych zatokach, faktem jest ze w kazdej niemal chwili moge odkaszlnac i splunac flegma. Chodzenie do lekarzy i przychodni nic nie dalo, wszyscy mowia, ze kazdy tak ma i tyle.
Jedyne o co jeszcze pytalem w innym temacie, to tylko stozek rogowki ale nie sadze, ze to ma z czyms zwiazek. Raczej z komputerem.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 04, 2010 14:11, w całości zmieniany 1 raz
ali [Usunięty]
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 18:57
zyon,
nie chcę być złośliwy
nabijałeś się ciemnogrodu optybetonu
powinienem nabijać się z takich jak ty
którzy słuchają postępowych modyfikatorów
życie pokazuje kto ma rację
jedyne co mogę doradzić
wróć do "żółtek i podgardla i wiedzy spod peruczki"
tylko postaraj sie aby to żarcie było zdrowe nie z oszołomów
zbyt wiele zacząłeś kombinować i masz tego skutki
Ostatnio zmieniony przez ali Czw Lis 04, 2010 18:59, w całości zmieniany 1 raz
To, co dzieje się w tej chwili w PiS jest przerażające. Partia Jarosława Kaczyńskiego przestała żyć na ziemi, jest partią księżycową (Janusz Kowin-Mikke)
nabijałeś się ciemnogrodu optybetonu
powinienem nabijać się z takich jak ty
którzy słuchają postępowych modyfikatorów
życie pokazuje kto ma rację
jedyne co mogę doradzić
wróć do "żółtek i podgardla i wiedzy spod peruczki"
tylko postaraj sie aby to żarcie było zdrowe nie z oszołomów
zbyt wiele zacząłeś kombinować i masz tego skutki
Dziadek, nie czytasz mnie uwaznie. Wlasnie napisalem, ze przewazylem ostatnio w strone DO (wiecej tluszczu do bialka i mniej wegli) mi to nie sluzy widac. Nawet teraz sprobowalem na probe lyzeczke kokosowego i mnie zaczyna w brzuchu kluc, za duzo tluszczu dla mnie zle. Na to co jem zwracam uwage, nie kupuje w sklepach ile moge i jak sie da to od baby i gospodarza zaufanych. Jedyne co moge teraz zrobic to odstawic te rozne dodatki i obserwowac ale i tak sie musze pozbyc tluszczaka z uda i tej ciaglej flegmy z gardla a samo sie z siebie nie pozbedzie. No i sledzione doprowadzic do normy.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
zyon,
Z regulu w pracy zjadam bulke z kapusta i popijam Vega warzywna z Tymbarku a potem to juz ewentualnie banan do treningu albo najwyzej warzywa do miesa jakiegos typu ogorek kiszony. Moze w ogole wegli za malo? Bo poza tym to chyba nic wiecej./
Nie, ale np wlasnie od jakiegos czasu chlorelle , ktora oczyszcza organizm, teraz dorzucilem kokosowy od paru dni doslownie, ktory tez. Od jakiegos czasu postawilem na rzeczy "oczyszczajace" typu nawet podjadanie pestek dyni./
weź ty się palnij mocno w głowę
to ma być zdrowe odżywianie??????????
Ostatnio zmieniony przez ali Czw Lis 04, 2010 20:18, w całości zmieniany 1 raz
Zyonie, a dawałeś już tu gdzieś swoje przybliżone ilości BTW?
Jeśli nie liczyłeś to policz któregoś dnia - dobrze wiedzieć.
Wiesz, nie za bardzo wiem jak policzyc kawalek boczku, ktory akurat jem z ogorkiem kiszonym, bo niby jak? Wagi aptekarskiej nie mam i raczej nie mam zamiaru kupowac.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
weź ty się palnij mocno w głowę
to ma być zdrowe odżywianie??????????
No ale wyluszcz o co ci chodzi dziadek, chyba nie chcesz powiedziec, ze nie wolno mi zjesc bulki pod zadnym pozorem? I czy ogolnie robic z siebie wariata co to tego albo owego nie tknie? No nie ma co popadac w paranoje. Jedna bulka dziennie to nie jest szczyt koryta ani jakies niezdrowe odzywanie, a wegli iles tam daje mi mimo wszystko.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 04, 2010 20:41, w całości zmieniany 2 razy
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 20:52
zyon napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Zyonie, a dawałeś już tu gdzieś swoje przybliżone ilości BTW?
Jeśli nie liczyłeś to policz któregoś dnia - dobrze wiedzieć.
Wiesz, nie za bardzo wiem jak policzyc kawalek boczku, ktory akurat jem z ogorkiem kiszonym, bo niby jak? Wagi aptekarskiej nie mam i raczej nie mam zamiaru kupowac.
Zanim zaczniesz krytykowac inny sposob odzywiania, to najpierw sie zapoznaj z tematem.
Nie potrafisz nawet ustalic swojego dziennego BTW.
Hannibal tez krytykowal diete DO nie znajac sposobu przechodzenia na te diete i sie dziwil, ze DO moze byc dieta wysokobialkowa.
zyon napisał/a:
Jedna bulka dziennie to nie jest szczyt koryta ani jakies niezdrowe odzywanie.
No comment.
Wez i przeczytaj jakas ksiazke J. Kwasniewskiego. Najpraktyczniejsza jest "Ksiazka Kucharska".
Wg aktualnej wiedzy medycznej na tluszczaka czeka chirurg ze skalpelem w rece.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 20:59
Kangur napisał/a:
Hannibal tez krytykowal diete DO nie znajac sposobu przechodzenia na te diete i sie dziwil, ze DO moze byc dieta wysokobialkowa.
No że może być i 150 g białka to wiedziałem już od dawna. Pisałem o tym na forum już z 3 lata temu pewno.
Tylko po prostu mi umknęło, że również to się tyczy etapu początkowego.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Nie potrafisz nawet ustalic swojego dziennego BTW.
Jak ustalic jajecznice z 3 jaj smazona na lyzce masla albo 4 kawalkach boczku? Przyblizone to ja znam.
Kangur napisał/a:
No comment.
Tzn?
Kangur napisał/a:
Wez i przeczytaj jakas ksiazke J. Kwasniewskiego. Najpraktyczniejsza jest "Ksiazka Kucharska".
Mam 3 , DO, ZO, i tluste zycie.
Kangur napisał/a:
Wg aktualnej wiedzy medycznej na tluszczaka czeka chirurg ze skalpelem w rece.
Wiem. I tak juz go znacznie zmniejszylem.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
ali [Usunięty]
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 21:23
zyon napisał/a:
ali napisał/a:
weź ty się palnij mocno w głowę
to ma być zdrowe odżywianie??????????
No ale wyluszcz o co ci chodzi dziadek, chyba nie chcesz powiedziec, ze nie wolno mi zjesc bulki pod zadnym pozorem? I czy ogolnie robic z siebie wariata co to tego albo owego nie tknie? No nie ma co popadac w paranoje. Jedna bulka dziennie to nie jest szczyt koryta ani jakies niezdrowe odzywanie, a wegli iles tam daje mi mimo wszystko.
ależ dziecko
możesz wszystko
dziadek mimo ze tylko dłubie w nosie
8 żóltek dziennie zalicza
nie głupieje z oczyszczaniem się
suplementami i olejami
a od 10 lat o zatokach i innych dobrodziejstwach zapomniał
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 21:41
ali napisał/a:
8 żóltek dziennie zalicza
to mało
kiedyś pisałeś, że 10-12
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 21:43
Tak to jest mili Panstwo. Jak czlowiek ma nascie lub 20 i troche lat to organizm wszystko przyjmnie - tylko wczesniej czy pozniej zacznie sie buntowac.
Zyon - Ty nie kombinuj z DO, Ty na nia przejdz, albo przynajmniej sluchaj Lutza, ale bez radosnych ulepszen Hanusia o weglach 300g i to jeszcze w miodzie i bananach.
Waga jest konieczna n apoczatek nawet u Lutza - sprobuj kilka miesiecy a sam sie przekonasz, ze czasem dziadki wiedza co mowia.
Wyniszczasz swoj organizm dzieki wesolym autorytetom forumowym, ktorzy wkrotve zaczna kulec na zdrowiu, chociaz sie do tego nie beda przyznawac.
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 21:44
Ja w wieku 20 i kilku lat , zarlem co chcialem i smialem sie z uwag bo przeciez dobrze sie czulem, czyli niby mi to sluzylo i nie trzeba bylo czekac wiele - zdrowie jak sie zacznie sypac to po kolei.
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 21:47
To nie sa moje zlosliwe uwagi i nie mam ani cienia satysfakcji - szkoda was Panowie bo mlodzi jestescie i nie chcecie posluchac rady ludzi, ktorzy przeszli male pieklo ze zdrowiem.
Zyon - czy to tak ciezko kupic wage i sprobowac przez jakis czas?
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 21:49
Hannibal napisał/a:
to mało
kiedyś pisałeś, że 10-12
Juz nie wiesz czlowieku jak wybrnac z sytuacji wiec robisz glupie zarty - sam widzisz do czego prowadza Twoje porady . Macisz ludziom w glowach, wymyslajac wlasne teorie, ktore sa z ksiezyca wziete. Podpierasz sie autorytetami typu Lutz, a za chwile radisz robic zupelnie cos innego.
dziadek mimo ze tylko dłubie w nosie
8 żóltek dziennie zalicza
nie głupieje z oczyszczaniem się
suplementami i olejami
a od 10 lat o zatokach i innych dobrodziejstwach zapomniał
Dziadek, ok, przeciez tlumacze ci - pogonilem wage mocno przuy pomocy w sumie naturalnych rzeczy, powoli wycinalem wegle i zarlo na weglach , dodatkowo cwiczenia. To normalne, ze jakos potem trzeba posprzatac zanim sie ustabilizuje, pozbyc sie tych toksyn i tym podobnych rzeczy, ktore sie odlozyly w organizmie przez te lata.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 04, 2010 21:57, w całości zmieniany 1 raz
Zyon - Ty nie kombinuj z DO, Ty na nia przejdz, albo przynajmniej sluchaj Lutza, ale bez radosnych ulepszen Hanusia o weglach 300g i to jeszcze w miodzie i bananach.
Waga jest konieczna n apoczatek nawet u Lutza - sprobuj kilka miesiecy a sam sie przekonasz, ze czasem dziadki wiedza co mowia.
Wyniszczasz swoj organizm dzieki wesolym autorytetom forumowym, ktorzy wkrotve zaczna kulec na zdrowiu, chociaz sie do tego nie beda przyznawac.
No wlasnie przeciez dostrajam to wszystko i slucham organizmu. Wycialem wegle do jakiegos minimum i okazalo sie ze chyba za malo jak dla mnie, zwlaszcza, ze lubie poprzerzucac zelazo sobie dla sportu. Jak prawie codziennie wcinam rano jajecznice na masle albo boczku do ogorka kiszonego to chyba niemal mozna powiedziec ze "jak Pan Ka przykazal". Wage mam do ciala, wagi do jedzenia nigdy nie mialem, sam nie wiem, moze i kupie. Z reguly jak kupuje jakis propdukt to znam jego wage i mniej wiecej proporcje btw, w liczenie kaorii sie nie bawie bo one akurat sa malo wazne dla mnie. To ze mam tluszczaka to pozostalosci po tym co bylo wczesniej.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 04, 2010 22:02, w całości zmieniany 1 raz
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 22:03
zyon napisał/a:
To normalne, ze jakos potem trzeba posprzatac zanim sie ustabilizuje, pozbyc sie tych toksyn i tym podobnych rzeczy, ktore sie odlozyly w organizmie przez te lata.
Nie zwalaj wszystkiego na toksyny odkladane przez lata tylko zrob remanent z tego co jesz, ale taki dokladny przez kilka dni, a zdziwisz sie jak to wyglada.
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 22:05
zyon napisał/a:
Jak prawie codziennie wcinam rano jajecznice na masle albo boczku do ogorka kiszonego to chyba niemal mozna powiedziec ze "jak Pan Ka przykazal". Wage mam do ciala, wagi do jedzenia nigdy nie mialem, sam nie wiem, moze i kupie. Z reguly jak kupuje jakis propdukt to znam jego wage i mniej wiecej proporcje btw, w liczenie kaorii sie nie bawie bo one akurat sa malo wazne dla mnie. To ze mam tluszczaka to pozostalosci po tym co bylo wczesniej.
Mysle, ze doba waga bedzie potrzebna, zrob test taki i waz codziennie wszystko co jadasz, a potem oblicz, kalorie liczyc bez sensu.
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 22:07
zyon napisał/a:
No wlasnie przeciez dostrajam to wszystko i slucham organizmu
Na poczatku sluchanie organizmu jest przewaznie zawodne, wprawy nabiera sie po jakims czasie.
To normalne, ze jakos potem trzeba posprzatac zanim sie ustabilizuje, pozbyc sie tych toksyn i tym podobnych rzeczy, ktore sie odlozyly w organizmie przez te lata.
Nie zwalaj wszystkiego na toksyny odkladane przez lata tylko zrob remanent z tego co jesz, ale taki dokladny przez kilka dni, a zdziwisz sie jak to wyglada.
No jak mowilem, jedyne takie ustepstwo to ta bulka, normalna bulka z kapusta. I do tego sok warzywny. Banan jako owoc po treningu gdzies tak 2-3 razy w tygodniu, bo po prostu trzeba wtedy wegli. Reszta rzeczy to po prostu mieso, ryby i jajka, nabial sporadycznie. Tluszczu nie unikam wcale i nie szarzuje z bialkiem. Plus warzywa zielone , owoce sporadycznie. Zero slodyczy, pieczyw, ziemniakow i takich tam roznych wegli, zero podjadania i tym podobnych.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lis 04, 2010 22:09, w całości zmieniany 2 razy
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 22:11
zyon napisał/a:
No jak mowilem, jedyne takie ustepstwo to ta bulka, normalna bulka z kapusta
Bulki nikt Ci nie zabrania, cwiczac silowo faktycznie potrzebujesz wiecej wegli. Reszta produktow wyglada rozsadnie, ale raz jeszcze namawiam do liczenia chociaz przez tydzien, to nic nie kosztuje, a bedziesz mial pelny obraz.
Hehe no w sumie...poszukam jakiejs wagi ale no za wariata mnie w domu wezma, jak babie przetlumaczyc , ze waze wlasnie kotleta bo chce policzyc - i jak teog kotelta policzyc
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 22:16
zyon napisał/a:
Hehe no w sumie...poszukam jakiejs wagi ale no za wariata mnie w domu wezma, jak babie przetlumaczyc , ze waze wlasnie kotleta bo chce policzyc - i jak teog kotelta policzyc
Ja dla rodziny jestem glupi od kilkunastu lat - po pierwsze bo jestem na DO , a po drugie bo lekow nie biore.
Kotleta liczy sie latwo - masz tabele na necie, wazysz i przeliczasz.
A z tym zalewaniem sie tluszczem na DO to baji opowiadaj. Jak jem np boczek w danym dniu i do tego jajka to wiadomo, ze B do T wychodzi wysoko, 1;3, 1;4 , a jest dzien, ze mam ochote na schab np i wtedy jest 1;1,5. Wegli za to bardzo pilnuje i nie przekraczam 70g
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Czw Lis 04, 2010 22:20, w całości zmieniany 1 raz
ali [Usunięty]
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 22:52
Hannibal napisał/a:
ali napisał/a:
8 żóltek dziennie zalicza
to mało
kiedyś pisałeś, że 10-12
no no 11
ale nie przy dłubaniu w nosie
i nie jedzeniu przez 12 - 13 godzin
No dzieki ale mimo wszystko samo przejscie na diete nie odejmie mi od razu powiekszonej sledziony, tluszczaka i flegmy z gardla. Najpierw chyba musze sie tego pozbuc do czego wlasnie daze.
BTW jak wy (olo, zeto) jecie te zoltka - smazycie same? Bialka wywalacie ?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Lis 05, 2010 12:01
zyon napisał/a:
BTW jak wy (olo, zeto) jecie te zoltka - smazycie same? Bialka wywalacie ?
Ja robie jajka gotowane i wyrzucam bialka, ale czesciej w formie jajecznicy.
zyon napisał/a:
No dzieki ale mimo wszystko samo przejscie na diete nie odejmie mi od razu powiekszonej sledziony, tluszczaka i flegmy z gardla.
Wlasnie przejscie na prawidlowa diete moze Ci pomoc.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pią Lis 05, 2010 12:14
Ja robię tak. Jak mam ochotę na większą ilość białka to "szaleję" i robię np 4-5 żółtek i 2 całe jajka na patelni ze słoninką.
Świetnie się czuje po czymś takim: objętościowo małe 7-8 żółtek i 250ml śmietanki 36%, kako, i łyżeczka miodu dla smaku. Wszystko gotujemy w tzw łaźni. Można dorzucić jeszcze trochę białka jak potrzeba z mięcha. Syte i samopoczucie szybuje w górę.
A co do stosowania wagi i ważenia potrafi zdziałać cuda tzw złota proporcja odzywa się, gdy mamy jakiś problem z czymś, ze zdrówkiem, samopoczuciem itp. Samemu musisz dojść do tego po czym czujesz się jakbyś mógł góry przenosić i taką potrawę/danie raz dziennie pałaszować koniecznie. Małymi kroczkami do przodu z pozytywnymi efektami/odczuciami na diecie, inaczej zniechęcić można się do wszystkiego.
Czyli ogolnie bialka wyrzucacie zeby za duzo bialka nie miec i zachowac proporcje B/T?. Jezeli ja chce miec nieco wiecej bialka, to nie powinienem ich wyrzucac? Zawsze mi bylo szkoda bialek a mam tygodnie gdzie zjadam 5-8 jajek dziennie. Jak ktos ma 8-12 dziennie to zazdroscze, bo ja nie moge sobie takiej ilosci zapewnosc, oczywiscie od gospodarza a ze sklepu przeciez nie zjem.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pią Lis 05, 2010 12:44
Śniadanie:wciągam biały ser, z masłem, śmietaną, śmietanką,wędliną, boczkiem, szczypiorkiem Czasem nie jem jajek 2 dni i mam nadmiar, wtedy "szaleję" .
Ile dziennie zjadasz białka? W dzień z treningiem i bez-średnio
Nie robie jakiegos sztucznego podzialu raczej, to dobre dla zawodowych pakerosow choc wtedy dodatkowo jakas piers z kurczaka zdarza mi sie wciac. Sniadanie jest niezalezne od tego jaki dzien, np dzisiaj jajecznica z 3 jaj na lyzce masla.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Lis 05, 2010 12:59
zyon napisał/a:
Czyli ogolnie bialka wyrzucacie zeby za duzo bialka nie miec i zachowac proporcje B/T?. Jezeli ja chce miec nieco wiecej bialka, to nie powinienem ich wyrzucac?
Bialko jaja to nie jest dobre bio;ogicznie bialko. Najlepsze masz z zoltek i podroby i mozesz wtedy mniej tego zjadac.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pią Lis 05, 2010 19:32
@Zyon.
Masz trzy ksiazki Kwasniewskiego. W kazdej z nich jest opisany okres przystosowania sie organizmu do tego rodzaju odzywiania. Chodzi o ilosc spozywanego bialka w okresie adaptacji.
Czy sie z tym zapoznales?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Czytam wlasnie od nowa ktorys juz raz z kolei na przestrzeni lat. Zdarlem tez w pdf jakas nowa, ktorej nie widzialem pt Dieta Idealna. Tej nie znam, jak i tej kucharskiej.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
ali [Usunięty]
Wysłany: Pią Lis 05, 2010 23:48
zyon napisał/a:
Czytam wlasnie od nowa ktorys juz raz z kolei na przestrzeni lat. Zdarlem tez w pdf jakas nowa, ktorej nie widzialem pt Dieta Idealna. Tej nie znam, jak i tej kucharskiej.
nie wystarczy czytać
trzeba właściwie interpretować
"czytać między wierszami"
zacząć od zdrowego żarcia bez zadnych kombinacji
ruch/ćwiczenia nie na siłę
dostosowac do samopoczucia
ps
bazowałem na I wydaniu Żywienie Optymalne
pozostałe to właściwie powtórka z dodatkami
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Lis 05, 2010 23:56
ali napisał/a:
nie wystarczy czytać
trzeba właściwie interpretować
I pytac, pytac i jezcze raz pytac. Po co powielac cudze bledy jak mozna isc prosto do celu?
Powodzenia Zyon.
Czytam wlasnie od nowa ktorys juz raz z kolei na przestrzeni lat. Zdarlem tez w pdf jakas nowa, ktorej nie widzialem pt Dieta Idealna. Tej nie znam, jak i tej kucharskiej.
nie wystarczy czytać
trzeba właściwie interpretować
"czytać między wierszami"
zacząć od zdrowego żarcia bez zadnych kombinacji
ruch/ćwiczenia nie na siłę
dostosowac do samopoczucia
ps
bazowałem na I wydaniu Żywienie Optymalne
pozostałe to właściwie powtórka z dodatkami
Dziadek ja sie nie odzywiam niezdrowo, i tak juz w domu mnie maja za czubka bo pieczywa i ziemniakow nie chce jesc. Nawet te codzienna bulke z kapusta sobie odpuszcze, bo moze to przyczyna biegunek, ze za duzo kapusty toi wiatry i wzdecia tez. Reszta to samo bialkowo-tluszczowe -ryby, jajka (prawie non stop, ale cale), wedliny , najczesciej od znajomego masarza, warzyw malo. Tylko jak mowilem dokonalem wielkiego zrzutu wagi a teraz musze to dopasowac. Zobacze co mi hematolog za 2 tg powie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ja robie jajka gotowane i wyrzucam bialka, ale czesciej w formie jajecznicy
Ale gotujesz wtedy na twardo?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Lis 06, 2010 11:41
zyon napisał/a:
Ale gotujesz wtedy na twardo?
Przewaznie na twardo, ale rzadko. Wole stosowac dodatek w formie jajecznicy.
U mnie jest troche inaczej bo jadam zawsze raz dziennie i to wieczorem.
Zreszta nikt nie kaze jadac jajka codziennie i to samo dotyczy miesa.
Sa dni , ze wogole nie jadam miesa bo nie mam ochoty i tak samo jest z jajkami.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Sob Lis 06, 2010 11:42, w całości zmieniany 1 raz
Znalazlem stare usg sprzed 10 lat dokladnie i tam tez mam powiekszona.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Kto ich tam wie, spytaj amerykanskich naukowcow. Odkrylem, ze zyje od 10 lat z powiekszona sledziona i zaden medykus nie zwrocil mi na to uwagi.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Mlotki sa po to zeby wysylac do elitarnych. Przeca skierowania wypisuja. Tak to dziala.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.