Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 17:47 Merytoryczna dyskusja z wiedzą zawartą w "Harperze"
Niektóre zagadnienia z Harpera dotyczace metabolizmu .
Dieta tradycyjna.
Stan resorpcyjny( sytości)
Przy spożywaniu przede wszystkim węglowodanów
1)Glukoza główne paliwo.
2)Nadmiar glukozy w wątrobie pakowany w formie TG w VLDL i wysyłany na obwód gdzie:
a) źródło energii głównie dla mięśni, serca z pominięciem erytrocytow i OUN
b) deponowany jako tłuszcz w tk. tluszczowej
Obydwa procesy pod kontrola insuliny
Przy spożywaniu zarówno węgli jak i dośc znacznej ilości tłuszczy
1)Preferencyjne źródło energii z tłuszczy, w następnej kolejności z glukozy gdzie nadmiar węgli deponowany głównie w tłuszcz mięśniowy i tkanki tłuszczowej
W krajach rozwiniętych gdzie spożycie tłuszczy z węglami jest wyższe w porównaniu z krajami biednymi ogólna lipogeneza będzie większa, w krajach biednych lipoliza ograniczona.
Stan poresorpcyjny( miedzyposiłkowy, głód)
1) Wyczerpywanie rezerw glikogenu
2) Uruchamianie rezerw WKT z tkanki tłuszczowej
Dalsze głodzenie:
1)Oszczędzanie glukozy, poziom glukozy w krwi spada nieznacznie
poziom insuliny maleje,
2) Mięśnie i tk. tłuszczowa pobierają mniej glukozy, działa glukagon uwalniając glukozę z glikogenu dla erytrocytów i OUN,
3)Uwolnione kwasy tłuszczowe głównym źrodłem energii dla mięśni, serca...
4)W międzyczasie glukoneogeneza "stara sie" podtrzymywac staly poziom glukozy.
Dalsze głodzenie:
1)Nadal minimalny spadek glukozy w krwi, wzrost poziomu WKT postępuje, pojawiają sie ciała ketonowe...
Dalsze głodzenie:
1)Wyczerpanie rezerw z tkanki tłuszczowej, katabolizm bialek czyli mieśni jako substratu dla glukoneogenezy w wątrobie...i z czasem śmierc poprzez samostrawienie samego siebie.
Oczywiście to bardzo ogólny zarys na podstawie którego można zobrazowac metaboliczne perypetie na dietach niskoweglowodanowych.
Na pewno będzie on bliższy stanowi poresorpcyjnemu diety tradycyjnej czyli wykorzystanie kwasów tłuszczowych jako źródła energii, glukoza oszczędzana dla erytrocytów, częściowo dla OUN, wykorzystywanie ciał ketonowych jako źródła energii , beta oksydowanie, glukoneogeneza jako forma trzymająca w "ryzach" stały poziom glukozy w krwi.
Oczywiście wszystkie te procesy metaboliczne są bardzo zmienne i dynamiczne z zależności od proporcji poszczególnych składników odżywczych, aktywności fizycznej i umysłowej, chorób, wydolności organizmu, typu metabolizmu.
Co mnie zaciekawiło jeśli chodzi o mertoryczne zapiski Harpera.... okazuje się ze jeśli chodzi np. o stłuszczenie wątroby to ludzie jedzący dużo węglowodanów i znikoma ilośc tłuszczy maja niewielkie szanse na jej stłuszczenie, problem tkwi właśnie w tłuszczach, to są moje dywagacje na ten temat i jeśli ktokolwiek będzie miał wyrobione zdanie na ten temat proszę o głos, mam zbyt malą wiedze na ten temat by wyrokowac.
"HARPER PISZE";
wynika z tego iz przy niewielkim stężeniu kwasów tłuszczowych w krwi przerabianie cukrów w TG i pakowanie ich w VLDL odbywa sie z podobna prędkoscia co ich usuwanie wiec trudno o stłuszczenie wątroby.....
"HARPER PISZE" dalej:
tak sie dzieje podczas głodowania lub spożywania dużej ilości tłuszczu i w związku z powyższym nasuwa się wiele pytań na które chciałabym poznac odpowiedz, czy stłuszczenie wątroby warunkowane jest równoczesnym spożywaniem znacznych ilości wegli przy obfitych tłuszczach? czy niekoniecznie gdzie wystarczy fatowac sie zbyt mocno i sprawa "załatwiona". Bardzo proszę o zabranie głosu w tej sprawie, tylko interesują mnie posty merytoryczne a nie typu wprowadzasz zamet itd..
tylko prosze nie pisac iz tluszcz z pozywienia nie deponuje sie w tkance tluszczowej, niestety deponuje sie gdy jest go zbyt wiele nawet przy ograniczonej ilosci wegli, ja to przerobilam na sobie gdzie tkanka tluszczowa byla wszedzie nawet jakies uwypuklenia blisko kolan, masakra
Ostatnio zmieniony przez Molka Wto Cze 29, 2010 17:55, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 18:50
Molka napisał/a:
Bardzo proszę o zabranie głosu w tej sprawie, tylko interesują mnie posty merytoryczne a nie typu wprowadzasz zamet itd..
tylko prosze nie pisac iz tluszcz z pozywienia nie deponuje sie w tkance tluszczowej, niestety deponuje sie gdy jest go zbyt wiele nawet przy ograniczonej ilosci wegli, ja to przerobilam na sobie gdzie tkanka tluszczowa byla wszedzie nawet jakies uwypuklenia blisko kolan, masakra
Nic tu po mnie, życzę owocnej dyskusji – więcej zakłócać nie będę.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 18:57
Adam319 napisał/a:
Nic tu po mnie, życzę owocnej dyskusji – więcej zakłócać nie będę.
adam319 obecnosc w tej dyskusji mile widziana , Twoja rowniez, tylko interesuja mnie konkrety , bo wiesz czcza gadanina dobra jest pod gruszą na kocyku w upalny dzień w towarzystwie najlepiej plci odmiennej ....
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 19:12
Molka napisał/a:
Przy spożywaniu zarówno węgli jak i dośc znacznej ilości tłuszczy
1)Preferencyjne źródło energii z tłuszczy, w następnej kolejności z glukozy gdzie nadmiar węgli deponowany głównie w tłuszcz mięśniowy i tkanki tłuszczowej
To niech będzie mi w takim razie wolno wskazać przypadek nie rozpatrzony, czyli taki gdzie spożywa się nie dość znaczną ilość tłuszczu, a dokładnie taką jaka została spalona przez organizm od ostatniego posiłku, oraz węglowodany w postaci niewielkiej ilości skrobi otoczonej tłuszczem – która w tej postaci bardzo powoli się wchłania z przewodu pokarmowego, akurat na tyle szybko by poziom glukozy we krwi nie spadał za nadto, a na tyle wolno by nie był „nadmiar węgli deponowany głównie w tłuszcz mięśniowy i tkanki tłuszczowej”.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Wto Cze 29, 2010 19:15, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 19:39
Adam319 napisał/a:
]
To niech będzie mi w takim razie wolno wskazać przypadek nie rozpatrzony, czyli taki gdzie spożywa się nie dość znaczną ilość tłuszczu, a dokładnie taką jaka została spalona przez organizm od ostatniego posiłku, oraz węglowodany w postaci niewielkiej ilości skrobi otoczonej tłuszczem – która w tej postaci bardzo powoli się wchłania z przewodu pokarmowego, akurat na tyle szybko by poziom glukozy we krwi nie spadał za nadto, a na tyle wolno by nie był „nadmiar węgli deponowany głównie w tłuszcz mięśniowy i tkanki tłuszczowej”.
no wlasnie, wiesz spozywanie tluszczu w ilosciach ktore spozytkujemy na energie przy niewielkich ilosciach glukozy to jest to o co chodzi, tylko skad wiedziec ile tego tluszczu spozyc by nie narobic klopotu? no wg mnie miernikiem jest miedzy innymi wzrost wagi ciala i odkladanie tluszczu w miejscach typu uda, brzuch...
mnie interesuje bardziej kwestiaw której zbyt duze spozywanie fatu obciaza watrobe i z tego co pisze Harper niekoniecznie musi miec zwiazek ze spozywaniem weglowodanow , nie nadmienial iz stluszczenie watroby na diecie gdzie spozywa sie duzo tluszczy wraz z weglami, no chyba ze zalozyc iz jest to oczywiste z uwagi na fakt iz wiekszosc populacji zjada spore ilosci wegli, no ja osobiscie probuje tlumaczyc to w ten sposob iz przy spozywaniu okreslonej, nie niskiej ilosci wegli i dosc znacznych ilosci tluszczu watroba jest o tyle obciazana iz oprocz produkcji VLDL z wegli musi uporac sie z naplywem kwasow tluszczowych gdzie nie nadazajac z praca , wiec zamienia te tluszcze w trojglicerydy i sluszcza sie, boje sie iz tak moze byc rowniez w sytuacji gdzie tych tluszczy z pokarmu w stosunku do potrzeb jest np. o wiele za duzo i sytuacja moze miec podobny obrazmimo niskich wegli, no tutaj jeszcze jest jedna sprawa z tego co ja rozumiem zjadane tluszcze w postaci chylomikronow z pominieciem watroby nie moga zawedrowac do niej(watroby) od razu z chylomikronow, najpierw musza byc zdeponowane w np. tkance tluszczowe i dopiero na tym etapie uwolnione z niej( tk. tluszczowej) moga zalewac watrobe i teraz pytanie w jakich warunkach to moze sie dziac? jesli moj tok rozumowania w tym momencie jest bledny prosze o weryfikacje.....
licze tez na zdanie Pawel-poprostu bo cosik mi sie widzi ze on biochemie w jednym paluszku ma
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Cze 29, 2010 21:50
Molka napisał/a:
no wlasnie, wiesz spozywanie tluszczu w ilosciach ktore spozytkujemy na energie przy niewielkich ilosciach glukozy to jest to o co chodzi, tylko skad wiedziec ile tego tluszczu spozyc by nie narobic klopotu?
W moim skromnym wypadku to jest akurat odwrotnie, nie ile tłuszczu spożyć, a kiedy znowu tłuszcz spożyć – i mechanizm jest zadziwiająco prosty – kiedy tempo wchłaniania tłuszczu z przewodu pokarmowego spada poniżej rzeczywistego zapotrzebowania organizmu mam odczucie – ewentualnie przy okazji można by coś zjeść. Czyli nie ile – a kiedy znowu, regulowane apetytem. Nie siadam w ubikacji codziennie więc siłą rzeczy spożyty pokarm przebywa w przewodzie pokarmowym dłużej niż odstępy pomiędzy posiłkami, a jak przesadzę z tłuszczem to mam wrażenie sądząc po nierozpuszczalności, że część jego jednak wchłonięciu nie uległa.
Jaki to posiłek posiada takie magiczne właściwości wchłaniania przez organizm dokładnie w tempie jego zapotrzebowania? Rozpatrzmy modelowo coś takiego, co nie jest zbyt odległe od rzeczywistości w której część cebuli jest zastępowana innymi węglowodanami typu słodzona kawa, mleko do kawy, szklanka piwa, koncentrat pomidorowy.
Cebula 400g pokroić drobno udusić na 100g smalcu, dodać 100g pokrojonego w kostkę karczku znowu poddusić by karczek stracił kolor, dodać 5 jajek i lekko ściąć, mała szczypta soli i nieco pieprzu do smaku, część cebuli może być zastąpiona koncentratem pomidorowym.
No nie powiesz mi, że szybko po takim posiłku zgłodniejesz – spróbuj. Ja taki posiłek jadam wieczorem i następny – znowu nie wcześniej niż wieczorem dnia następnego.
Mamy:
B:T:W 50:150:30 i całodzienną sytość.
To oczywiście model (nikt nie oczekuje by jeść codziennie dokładnie tak, choć mi to nie przeszkadza). Gdy czasami się zdarzy więcej tłustej wieprzowiny z innymi węglowodanami to oczywiście nie jem wtedy jajek i smalcu. Dzisiaj przykładowo sąsiad postawił kaczkę z podwórka nadziewaną wątróbką z musem jabłkowym w grillu pod przykryciem i do tego jakaś słodka wódka. Ale odeszliśmy od tematu – co na to Harper?
Jak przynudzam o cebuli zamiast o orzechach brazylijskich to proszę o feed-back i się poprawię.
Jak już wspomniałem sąsiad postawił wódeczkę więc niniejszy tekst może z poluzowania hamulców niezbyt dokładnie trafiać w oczekiwania większości konsumentów wyrafinowanych potraw.
zeto555 Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 1035 Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Cze 30, 2010 12:55
Ja tez jadam raz dziennie- wieczorem.
Warzywa rozne, wieprzowina i jajka, a scislej mowiac to same zoltka.
Teraz proporcje B-60-70 , T ok 200 , W 60-70. Kiedys jadlem mniej wegli, ale jak dla mnie to bylo zbyt malo. Nawet po dobie bez jedzenia nie odczuwam glodu.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Cze 30, 2010 13:28
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Ile Pan waży, Panie Adamie?
JW
Witam,
Nadal się nie odbiałczyłem - biceps 37cm.
Od razu się lekko zaprę, że uważam, że problem z niedoborem białka występuje wtedy gdy dzienna racja żywnościowa składa się z miski ryży, dwóch szarańczy i banana.
Moja wyobraźnia i doświadczenie nie wystarcza by uznać 5 jaj kurzych + 100g wieprzowiny za problematycznie małą średnią dobową ilość białka.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Śro Cze 30, 2010 21:02
Molka napisał/a:
Zrobilabym sobie taka fote na golasa z profilu tylko nie mam pojecia jak sie robi cos takiego
Obraz szczegółu wykazuje, że to nie było całkiem na golasa.
Żródło światła musi być między Tobą, a białą ścianą, potem zmiana formatu na obraz czarno biały (czarny i biały – dwa kolory) przy ustawieniu odpowiedniego progu konwersji by całe ciało było czarne, a cała ściana biała.
_flo napisał/a:
Noooo jesli chodzi o "przestrzen respiracyjna" moglabys stawac w sztany z Adamem, i co dziwne, pewnie by Cie pobil jesli idzie o objetosc.
To paradoks, zostało mi tak z dawnych czasów węglowodanowych kiedy dyszałem potrzebując sporo powietrza, dzisiaj przy dużym wysiłku w ogromnym upale oddech miałem tylko nieznacznie przyspieszony.
Molka napisał/a:
no pobił by na pewno, klata widzę konkretna, pewnie ze 120 ma
Dziś 119cm
dario_ronin napisał/a:
Adam , wstydź się 3 kg nadwagi
Trochę tłuszczu pod skórą na ciężkie czasy, ale nie odstaje, mięśnie w górnej partii nóg się bardzo wyrobiły kiedy było 25kg nadwagi (rok 1995) i nie zanikają pomimo zaklęć Pana Witolda.
Witam,
Nadal się nie odbiałczyłem - biceps 37cm.
Od razu się lekko zaprę, że uważam, że problem z niedoborem białka występuje wtedy gdy dzienna racja żywnościowa składa się z miski ryży, dwóch szarańczy i banana.
Moja wyobraźnia i doświadczenie nie wystarcza by uznać 5 jaj kurzych + 100g wieprzowiny za problematycznie małą średnią dobową ilość białka.
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
To jest około 55g białka.
Pani Monika waży 45 kg, zjada 50-60g i jako kobieta potrzebuje trochę mniej białka niż mężczyzna jej postury.
Panie Adamie, ja bym się zastanowił, co z tego wynika.
W samochodach stosowane są różne dopalacze i w ruchu miejskim smart może być szybszy, niż BMW. Ale na autostradzie...
Podstawowych praw nie da się oszukiwać przez długi okres czasu. BMW jadące na zapasach baku smarta musi zostać smętnie w polu.
Z żywieniem mam do czynienia od wielu lat. Na turnusie kobieta 70kg skrupulatnie spożywająca tylko 1800kcal chudnie i odczuwa początkowo dyskomfort z powodu niedożywienia. Jednocześnie zdarza się, że inna kobieta o masie 100kg na tym samym żywieniu tyje. Co jest niemożliwe, bo większy organizm wymaga więcej jedzenia do utrzymania swojej masy.
JW
iliq Pomógł: 26 razy Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1238 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 11:26
Witold J. napisał/a:
Na turnusie kobieta 70kg skrupulatnie spożywająca tylko 1800kcal chudnie i odczuwa początkowo dyskomfort z powodu niedożywienia. Jednocześnie zdarza się, że inna kobieta o masie 100kg na tym samym żywieniu tyje. Co jest niemożliwe, bo większy organizm wymaga więcej jedzenia do utrzymania swojej masy.
To miał być sarkazm, sprzeczność czy to miało być, nie odnajduje się w sensie tego fragmentu wypowiedzi.
IgaM [Usunięty]
Wysłany: Czw Lip 01, 2010 13:13
No wybaczcie,jesli ktos mówi,ze 5 kurzych jaj i 100 g wołowiny to mało,to jest obżartuchem.Kiedy byłoby dobrze? Gdyby Adam zjadał do tych 5 jaj pół kg wołowiny?Bez przesady,zaraz by się rozchorował.I dlaczego Panie Witoldzie porównuje Pan zywienie Moniki i Adama? Z życia forum wiadomo mi,że Adam nie wymachuje kilofem przez 12godz. w kopalni,więc dlaczego miałby zjadać więcej niż zjada ? Chyba nie dlatego,że Monika więcej zjada.
Ostatnio zmieniony przez IgaM Czw Lip 01, 2010 14:49, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 04, 2010 07:34
To tylko pokazuje jak różne są organizmy.
Jeden przy ilościach Adamowych będzie nabierał masy mięśniowej, a drugi będzie chodził permanentnie głodny, zły, a masa będzie mu spadała.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Bez przesady. Nie może być takich różnic. Jeżeli tak jest to albo musi być znacząca różnica między organizmami (wzrost, budowa) albo po prostu organizm który musi zjadać dużo ma zły metabolizm, przyswajanie składników. Jest jeszcze pytanie jak się je.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 05, 2010 10:22
Po prostu ma inny metabolizm, a nie zły.
Są podobno tacy, którzy nie jedli przez 40 lat i też jakoś ciągną.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
krzysztof2 Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 756
Wysłany: Pon Lip 05, 2010 17:20
WITAM
Adam319 napisał/a:
czyli wegetariańskie LC to bardzo trudna sprawa.
Wszystko zależy od organizmu jedni wytrzymują inni nie , inni znowu stosują okresowo lub zmiennie kilka dni low - carb , dzień ( rotacyjnie) itd.itp.
Znany jest tzw.:"Eco-Atkins" ( śmieszno - dziwna nazwa ) skuteczny w regulacji masy ciała oraz stężenia lipidów w hyperlipidemii
The effect of a plant-based low-carbohydrate ("Eco-Atkins") diet on body weight and blood lipid concentrations in hyperlipidemic subjects.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19506174 http://translate.google.p...lla:pl:official
Bardzo często zapomina się o wykorzystywaniu w w wege. low-carbie całej gamy szeroko dostępnych orzechów i nasion oleistych - bardzo dobre są te krajowe - oczywiście mam na myśli nie obrabiane termicznie ( warto zwrócić uwagę na migdały ) , awokado , wysokiej jakości oleje .
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Wto Sie 17, 2010 11:50
Jeżeli chodzi o tłuszcz jest on magazynowy poprzez taki mechanizm
Metabolic response of Acylation Stimulating Protein to an oral fat load
http://www.jlr.org/cgi/content/abstract/30/11/1727
ASP wpływa na poziom triglicerydów oraz poziom tkanki tłuszczowej
Acylation stimulating protein (ASP), an adipocyte autocrine: new directions.
Cianflone K, Maslowska M, Sniderman AD.
Mike Rosenbloom Laboratory for Cardiovascular Research, McGill University, Montreal, Quebec, Canada.
Acylation stimulating protein (ASP) is an adipocyte-derived protein which has potent anabolic effects on human adipose tissue for both glucose and free fatty acid (FFA) storage . Our hypothesis is that: (i) ASP is produced by adipocytes in specific response to stimuli that initiate efficient fat storage ; (ii) ASP interacts with a specific adipocyte receptor triggering an intracellular signalling pathway which activates triglyceride synthesis and fat storag e; and (iii) that absence (ASP knockout mouse) or excess (in normal or obese mice) of ASP will result in physiological changes of plasma fat clearance and adipose tissue metabolism. The present review focuses on advances in ASP within the last 2 years with particular emphasis on these three aspects of ASP.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.