Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Pon Lis 02, 2009 23:13 Mózg
No wiec zaczelam sie tym nieco interesowac, z roznych wzgledow. Na razie glownie dla relaksu ogladam "wideła" na TED.com, ale w miare jak ogladam, to mozliwe ze bede robic notatki i tu wklejac.
http://www.ted.com/talks/..._judgments.html
O zdolnosci empatii:
- Jest w mozgu jeden region, ktory tym sie wlasnie glownie zajmuje, przenikaniem cudzych mysli. Nazywa sie Right Temporo-Paretial Junction (RTPJ)
- System ten rozwija sie najszybciej miedzy 3cim, a 11 rokiem zycia, istnieje istotne roznice w stopniu umiejetnosci poslugiwania sie nim, eg. Do 3go roku zycia swiat ma jeden wymiar, i patrzymy na postepowanie innych tylko ze swojej perspektywy. Miedzy 3cim i 5tym rokiem zycia uczymy sie, ze inni moga inaczej oceniac rzeczywistosc niz my, ze moga sie mylic w ocenie, i skad ta pomylka pochodzi, jak rowniez jakie sa konsekwencje tej oceny. Miedzy 5tym i 7mym rokiem zycia uczymy sie moralnej oceny cudzych uczynkow. Kolo 11go roku zycia RTPJ jest juz "po doroslemu" wyspecjalizowany.
- Nim wiecej aktywnosci w regionie, tym wiecej w nas empatii i wiecej wyrozumialosci zarazem - eg. dla pomylek innych ludzi.
- I na koniec cuś okropnego - jest mozliwosc interferencji RTPJ i zaklocania jego pracy (przy pomocy TMS), i tym samym wplywania na ocene moralna
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 00:33
_flo napisał/a:
Na razie glownie dla relaksu ogladam "wideła" na TED.com, ale w miare jak ogladam, to mozliwe ze bede robic notatki i tu wklejac.
Dawaj Flo
Co oznacza skrót TMS?
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 01:34
Skoro te wnioski (z badań) są tak oczywiste i tak uniwersalne to dlaczego ludzie się mylą i nie wiedzą o tym?
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 02:12
Magdalinha napisał/a:
Co oznacza skrót TMS?
Trans-cranial magnetic stimulation. Zmienne pole magnetyczne, ktore oddzialywuje przez czaszke i wytwarza pole elektryczne wewnatrz mozgu. Chyba.
Cytat:
Skoro te wnioski (z badań) są tak oczywiste i tak uniwersalne to dlaczego ludzie się mylą i nie wiedzą o tym?
Nie rozumiem Twojego pytania Ashkar. ...
Nie zawsze jestes w stanie spojrzec z perspektywy drugiej osoby, bo na przyklad nie zawsze posiadasz te doswiadczenia, ktore ona posiada. Co nie zmienia faktu, ze masz ten przyrzad i zasadniczo poslugujesz sie nim co chwila. Osoby, ktore maja ten obszar mozgu zniszczony pewnie nie bede w stanie ocenic intencji drugiej osoby, bez wzgledu na sytuacje. Nie bede zupelnie umialy wczuc sie w kogos innego. Nie jestem pewna, czy czasami Sylwia (z Lodzi) nie pisala o tym, ze dzieci autystyczne maja wyrazne zaburzenia wlasnie tej funkcji mozgu .
Ostatnio zmieniony przez _flo Wto Lis 03, 2009 02:13, w całości zmieniany 1 raz
ashkar [Usunięty]
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 04:14
Ja uważam inaczej niż chcieliby tego naukowcy że nie ma takie sztywnego podziału, ale to jeszcze nic bowiem nawet jeżeli przyjąć taką tezę to znaczyłoby że ludzie którzy mają sprawny mózg charakteryzują się takimi samymi cechami. Ty podajesz tutaj przykład autyzmu, ja powiem że autyzm to rzecz nabyta, ale nie o to teraz tu chodzi. Moim zdaniem człowiek który jest zdrowy i jego mózg pracuje jak należy wcale nie odznacza się takimi cechami jakie opisują ci "nałkowcy". To zależy zupełnie od czego innego. Oczywiście zapytasz jak w takim razie tłumaczyć fakt że te obszary mózgu u badanych są widocznie pobudzane. Fajnie niech no tylko ci sami naukowcy wytłumaczą dlaczego u niektórych ludzi z uszkodzeniami mózgu inne części przejmują te funkcje.
Inaczej mówią takie twierdzenia jakoby dany obszar mózgu był odpowiedzialny za dane funkcje jest dosyć umowny i jest to zbyt proste tłumaczenie. Podobnie jak gaworzenie o tym że człowiek wykorzystuje tylko 10-15% swojego mózgu. To tak jakby 85% leżało odłogiem. Jestem wstanie się zgodzić że są jakieś tam obszary nawet ale podawanie tych informacji w taki sposób jest żenujące.
Naukowcy nie biorą pod uwagę wielu spraw, jak chociażby tego że bardzo istotną rolę odgrywają emocje, a te z kolei są powiązane z sercem. Tak więc można powiedzieć że to serce steruje mózgiem, co oczywiście też jest uproszczeniem, ale odnośnie tych badań to większe znaczenie ma tu serce niż aktywność jakiegoś obszaru w mózgu.
Ostatnio zmieniony przez ashkar Wto Lis 03, 2009 04:17, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 10:00
Nikt nigdzie nie stwierdzil, ze to jest sztywny podzial. Po wypadku owszem, ludzie ktorzy traca rece, ucza sie malowac stopami, podobnie jest z mozgiem, mozliwosci adaptacji sa ogromne, np. prawa polkula potencjalnie moze przejac funcje lewej, ale to nie oznacza, ze nie posiadamy wyspecjalizowanych mechanizmow zaprojektowanych w konkretnych celach.
To ze uzywamy 10-15% mozgu to jest jakas plotka, nigdy nie poparta zadnymi konkretami, dzis nikt takich bzdur nie gada.
Emocje sa powiazane z sercem? Z ta pompa do krwi? Yyyy... No czekam na szczegoly anatomiczne. Na pewno powiedzmy wysoki poziom dopaminy sprawia, ze serce szybciej bije, itp, ale Tobie chyba nie o to chodzi, jak mniemam.
Ostatnio zmieniony przez _flo Wto Lis 03, 2009 10:03, w całości zmieniany 1 raz
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 10:08
_flo napisał/a:
...ale Tobie chyba nie o to chodzi, jak mniemam. :-]...
Znawca "pseudomedycyny cipciorkowej" znowu "przywalil jak lysy o beton" :viva:
.
Pomógł: 51 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 3552 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 10:38
Cytat:
Emocje sa powiazane z sercem? Z ta pompa do krwi?
Dzisiejsza nauka uważa, że serce to pompa. Dla różokrzyżowców wyobrażenie tego organu jako pompy jest "groteskowe i fantastyczne". Siłą poruszającą krew są "uczucia żyjące w duszy", a serce bije, bo krew je porusza.
Budowa serca jest podobno nieco zagadkowa dla dzisiejszych naukowców. Ma ono bowiem włókna mięśniowe poprzeczne, a więc występujące w mięśniach zależnych od woli człowieka. Wg krzyżówców serce ma stać się organem zależnym od woli w przyszłości. Jego struktura ukazuje nam elohimowe założenia dla tego przyszłego rozwoju.
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 26 Wrz 2009 Posty: 2853
Wysłany: Wto Lis 03, 2009 14:21
Waldek B napisał/a:
Dzisiejsza nauka uważa, że serce to pompa. Dla różokrzyżowców wyobrażenie tego organu jako pompy jest "groteskowe i fantastyczne". Siłą poruszającą krew są "uczucia żyjące w duszy", a serce bije, bo krew je porusza.
W starozytnym Egipcie za serce, za newralgiczny nadrzedny organ uwazano watrobe. I cus w tym jest.
_________________ Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.