No i dorobiłem się kamieni nerkowych, po 12 latach stosowania DO.Prawda że ostatnio to trochę przesadzam z białkiem z mięsa, ale tłuszczu zajadam dużo, a węgli do 100g. Mój problem tkwi chyba w tym że zawsze piłem za mało płynów.Jeśli np. na jakiejś imprezie goście biegali do łazienki z 5 razy , to ja dopiero raz. A to jest pewnie błąd! W końcu z kolką nerkową wylądowałem w szpitalu i po urografii okazało się że zszedł mi kamień wielkości 5 na 10 mm i utknął w moczowodzie. Zrobiono mi zabieg i na drodze endoskopowej usunięto złóg.Dostałem na pamiątkę te pokruszone kamyczki.Lekarz przy USG wyraził się że dają one obraz bezcieniowy i trudno je wykryć.Wręczając mi je powiedział że są to prawdopodobnie kamienie moczanowe. I skąd się takie cholery biorą.Czy trzeba coś zmienić w diecie i jak się odżywiać żeby to się nie powtórzyło.Dziękuję za wszelkie sugestie i podpowiedzi.
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 23, 2011 20:38, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 07:50
to co sprzyja kamice nerkowej to zbyt dużo fluoru, jaki dostaje się do organizmu
poza tym wszelakie leki, paraleki, antybiotyki! (np. Cipro)
to tak na początek
oczywiście jest cała reszta innych czynników (głównie żywieniowych)
głównym powodem jest pewnie złe odżywianie + picie małej ilości płynów (ale to powinna być woda dobrej jakości!)
artykuł Barry Grovesa na ten temat -
Kidney Stones and Kidney Failure Information
i jeszcze przydatny LINK z artykułami na stronie Mercoli
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Wrz 26, 2009 15:24
No, szczawiany , są dobre do tworzenia się kamieni nerkowych. Powszechnie mówi się, że to wapno tworzy te kamienie, to błąd. I chore nerki potrzebują do swojej regeneracji właśnie wapno, jeżeli stwarza się niedobór wapna to zaczynają wyciągać go z kości. Pomyśl o tym. Potrzebny jest mangan, Vit C no i może nie obyć się bez lasera co oceni lekarz. Powodzenia
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 09:40
kiwi4 napisał/a:
(...) Powszechnie mówi się, że to wapno tworzy te kamienie, to błąd. I chore nerki potrzebują do swojej regeneracji właśnie wapno, jeżeli stwarza się niedobór wapna to zaczynają wyciągać go z kości.
mówiąc o wapnie masz na myśli spoiwo mineralne?
a tak na poważnie to wapń w większych ilościach jest nie teges, bo absorpcja magnezu jest pogorszona, ergo brak balansu, ergo m.in. słabe kości
Szwedzi jakiś tam czas temu pili dużo mleka, jedli dużo mlecznych, a na osteoporozę chorowali powszechnie
plemię Bantu, gdzie na dobę spożywa się jakieś 200 mg (1/6 RDA!) tego pierwiastka, ma mocne kości i zęby
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 19:12
Chodzi o calcium-magnesium , to najlepiej przyswajalna postać. Wapno z mleka nie jest dobrze przyswajalne przez człowieka, to tak jakbyśmy cielaka karmili swoim mlekiem. Wapń jest w innych produktach, który nieźle przyswajamy.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Kwi 2008 Posty: 823 Skąd: warszawa
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 20:56
Nie tylko skład kamieni powinno się badać, ale i innych np. kaszaków. Pewnej Pani co jakiś czas usuwają to ze skóry na głowie, zapytałam czy jakiś lekarz wpadł na pomysł, żeby zbadać z czego to się składa. Niestety nie, ale ów lekarz potrafił powiedzieć, że długo będzie czekała na ponowne usunięcie. Zaprasza do siebie prywatnie, zrobi to od ręki , kosztuje 200 PLN. Dobre co ?.
I znowu pobolewają mnie nerki. Rok temu miałem usuwany mały kamień (moczanowy lub szczawianowy , na pewno tzw. bezcieniowy) i dlatego jestem już uczulony na to. Piję teraz dużo płynów. Badałem ostatnio mocz i wyszło że są liczne kryształki szczawianu wapnia, a pH 5,0(norma 5,5 do 7,0). Mam pytanie dlaczego zasadowe kryształki tworzą się w kwaśnym środowisku. I czy takie zakwaszenie to jest poważna sprawa i co zmienić w diecie żeby rozpuścić te szczawiany wapnia. Odszedłem od standardowej DO i stosuje raczej LC . Marketowego żarła też unikam.
A więc jadam niskowęglowodanowo, no może do 150 g węgli. Dobre białko, ze swojskich jajek i swojskich kaczek i kogutków. Co do ilości to teraz nie ważę, gdyż pozostała mi wprawa z czasów DO , poza tym słucham organizmu co potrzebuje i ile. Nigdy zresztą nie byłem ortodoksyjnym optymalnym. Piję teraz ponad 2 litry płynów, w tym kawę , herbatę, rozcieńczone kompoty domowe itp. Miód mam od swoich pszczół i trochę go spożywam. Nabiału nie używam. Tłuszczu do białka 2 x tyle.
Martwią mnie teraz tylko te kryształki szczawianu wapnia w moczu, z czego one się wytrącają.Co zastosować żeby się ich pozbyć i nie produkować następnych .
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Czw Gru 16, 2010 22:42
kiwi4 napisał/a:
...zapytałam czy jakiś lekarz wpadł na pomysł, żeby zbadać z czego to się składa. Niestety nie...
W przeciwieństwie do moczanów, szczawiany wapnia wytrącają się niezależnie od pH moczu, więc odkwaszanie nic nie pomoże. Po za tym nadmierne odkwaszanie prowadzi do alkalizacji moczu, rozwoju infekcji bakteryjnych oraz wytrącania się z kolei fosforanów.
Natomiast w przypadku szczawianów i węglanów wapnia skuteczne jest zwiększenie spożycia cytrynianów, ponieważ kwas cytrynowy wymienia się i tworzy rozpuszczalne cytryniany wapnia, łatwe do wydalenia. Pozostaje więc zwiększenie spożycia cytryn, a gdy mocz stanie się za bardzo kwasowy, poniżej pH=5, trzeba dołożyć odkwaszający cytrynian potasu, żeby nie zaczęły się wytrącać moczany. I oczywiście pić dużo płynów, ponieważ to jest skuteczne przy wszystkich rodzajach kamieni, pod warunkiem, że nie cierpimy na niewydolność nerek.
JW
Ostatnio właśnie zarzuciłem spożywania cytryn , bo miałem po nich biegunki.Spróbuje wrócić do cytryn. A w jakich produktach jest ten cytrynian potasu, bo chyba nie trzeba go zajadać ze słoika.Z kolei wyczytałem że"Na poziom szczawianów ma wpływ przyjmowanie dużych ilości witaminy C, która w cyklu przemian kwasu askorbinowego ulega zmianie w szcza-wiany. Należy pamiętać, że 20-33% witaminy C spożywanej w ilości 2 g na dobę ulega przemianie w szczawiany. Spożycie dobowe witaminy C nie może przekraczać 0,5 g na dobę ". A u mnie właśnie są kryształki szczawianu wapnia w moczu. I teraz nie wiem co z tym zrobić.
Z tym, że witamina B6 wywiera pozytywne działanie głównie u kobiet, u mężczyzn słabo.
Potas naturalnie występuje we wszystkich produktach. Najwięcej jest go w pomidorach i w ogóle warzywach. Co prawda jest go też dużo w nasionach i mięsie, ale tych produktów nie da się dużo zjeść, ponieważ dostarczają skondensowanej energii, a warzywa można do oporu.
Wychodzi na to, że wskazane byłoby spożywanie dużo warzyw i rozsądne ilości cytryn,
za wyjątkiem warzyw zawierających szczawiany, czyli buraków, rabarbaru, szczawiu, szpinaku.
JW
Przeciętna norma to 3,5 g potasu. Z mięsa jest za mało.
0,5kg bananów dostarcza 2g potasu i jednocześnie ponad 100g węglowodanów, więc trzeba uważać, żeby nie zjeść za dużo innych produktów węglowodanowych. Nie samymi banami człowiek żyje.
JW
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 19, 2010 21:32
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Przeciętna norma to 3,5 g potasu. Z mięsa jest za mało.
No tak, ale norma jest zawsze czymś uśrednionym.
Trudno, żeby osoba jedząca dziennie tysiąc kalorii powyrabiała te wszystkie normy substancji odżywczych.
Im ktoś jest młodszy, więcej się rusza, więcej spala tym więcej ich potrzebuje, ale też więcej jada więc luzik.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
0,5kg bananów dostarcza 2g potasu i jednocześnie ponad 100g węglowodanów, więc trzeba uważać, żeby nie zjeść za dużo innych produktów węglowodanowych. Nie samymi banami człowiek żyje.
No to był jeno taki przykład.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pon Gru 20, 2010 17:15
Według tej stronki norma na potas to 4700mg
Ułożyłem sobie to co lubie z warzyw
Iiiiiiii oczom nie wierze. Jakie to ma pokrycie w maro i mikro sklądnikach lol
http://www.ile-kalorii.pl/?n4Y3i ale zaszalałem a zjadlem całe 700g zieleniny he he
I znowu pobolewają mnie nerki. Rok temu miałem usuwany mały kamień (moczanowy lub szczawianowy , na pewno tzw. bezcieniowy) i dlatego jestem już uczulony na to. Piję teraz dużo płynów. Badałem ostatnio mocz i wyszło że są liczne kryształki szczawianu wapnia, a pH 5,0(norma 5,5 do 7,0). Mam pytanie dlaczego zasadowe kryształki tworzą się w kwaśnym środowisku. I czy takie zakwaszenie to jest poważna sprawa i co zmienić w diecie żeby rozpuścić te szczawiany wapnia. Odszedłem od standardowej DO i stosuje raczej LC . Marketowego żarła też unikam.
Zaraz, zaraz, a dlaczego umknęło nam, że to był kamień bezcieniowy?
Tzn. że nie zawierał metali, czyli mógłby być moczanowy, ksantynowy, cystynowy. Najbardziej prawdopodobne, że to kwas moczowy krystalizował na skutek silnego zakwaszenia moczu spowodowanego permanentną ketonurią. Właśnie przy ketonurii nerki pobolewają. Czyli należy się tak żywić, żeby ketonuria nie występowała oraz żeby pożywienie wywierało działanie odkwaszające, o czym już pisaliśmy. Kwas moczowy może tworzyć ośrodki krystalizacji, wokół których wytrącają się szczawiany. Zatem przydałoby się do tego trochę więcej cytrynianów w pożywieniu. I jak przy każdej kamicy, picie większej ilości płynów.
JW
I może Panie Witoldzie masz rację. Ostatnio silny ból zaatakował mi staw łokciowy, później bark, następnie przeskoczył na staw palca serdecznego, po dwóch dniach zaatakował stawy biodrowe, a teraz wrócił do stawu łokciowego i siedzi tam już ze 3 tygodnie. Poszedłem dzisiaj do lekarza i zapisał badanie krwi na obecność kwasu moczowego. Przypominam że 2 lata temu miałem usuwany kamień chyba moczanowy, tzw. bezcieniowy. Czyżby to było z tego kw. moczowego? We środę będą wyniki, to będę mądrzejszy.
No i okazało się , że kwas moczowy mam poniżej normy, a nie powyżej , jak podejrzewał lekarz. I co o tym myśleć teraz.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Śro Mar 16, 2011 19:42
tadwoj napisał/a:
No i okazało się , że kwas moczowy mam poniżej normy, a nie powyżej , jak podejrzewał lekarz. I co o tym myśleć teraz.
Czyżby ksantynuria?
Może miałeś za mały poziom oksydazy ksantynowej aby trawić tak duże ilości hipoksantyny, która przecież występuje w tkankach i płynach ustrojowych organizmów żywych?
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Śro Mar 16, 2011 19:55, w całości zmieniany 2 razy
Czy można w jakiś inny sposób , naturalnie, pozbyć się kamienia z nerki ?
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Lut 23, 2012 15:16, w całości zmieniany 1 raz
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 17:21
Cytat:
Z kolei wywar z gotowanych ziemniaków lub obierek rozpuszcza kamienie zarówno nerkowe, jak i żółciowe. W kuracji należy stosować warzywa z upraw naturalnych, nie zawierające środków chemicznych, o ładnej skórce, bez kiełków i zazielenienia. Ziemniaki trzeba dokładnie umyć i obrać, a obierki ugotować do miękkości. Odwar zlać i wypić szklankę w 3–4 porcjach w ciągu dnia, przed jedzeniem. Po trzech tygodniach należy zrobić przerwę i kurację powtórzyć. W trakcie kuracji wskazane jest ograniczanie spożywania mięsa; dieta powinna być lekka, jarsko-mleczna.
link
PS. Pracownik z mojej firmy miał kamienie i obierkami rozpuścił sporej wielkości kamień choć wydalanie go było dość bolesne i raczej nie zmyślał
Czy wiesz, że w chorobach kamicy i nie tylko, bardzo skutecznie pomaga lecytyna?
Nie poznano żadnych działań ubocznych lecytyny – tak, więc jest bezpieczna dla wszystkich. Nie powinni zapominać o niej zarówno odchudzający się, jak i smakosze. Polepsza i przyspiesza procesy trawienne, dlatego jest godna polecenia, gdy nie odmawiamy sobie obfitych i urozmaiconych potraw. Jako lekarz stosujący terapie naturalne, chętnie polecam w swojej praktyce preparaty CF/CV i stwierdzam, że doskonale sprawdza się ich skuteczność.
Lecytynę wielokrotnie wypróbowałam w leczeniu kamicy żółciowej. Ostatnio pacjentce, ze stwierdzonym przy pomocy badania USG kamieniem żółciowym, zaleciłam lucernę, lecytynę i dietę dostosowaną do grupy krwi na okres 3 miesięcy. Już po 2 miesiącach stan chorej zdecydowanie się poprawił. Proponowana wcześniej operacja nie była potrzebna, ponieważ badanie wykazało brak złogów, a stan woreczka żółciowego uległ wyraźnej zmianie. Lecytyna okazała się równie skuteczna w leczeniu skurczów mięśni i drgań powiek, tzw. tików. Ponadto zaobserwowałam znakomite efekty w poprawie koncentracji u dzieci o spowolnionym rozwoju. Świetne rezultaty uzyskuję również w przypadkach owrzodzeń podudzi, które występuje jako powikłanie żylaków.
Wraz z cynkiem, który aktywizuje procesy regeneracji skóry i lucerną, która działa jako antykoagulant stwarzają warunki do szybkiego gojenia, wcześniej nie gojących się ran. Z uwagi na wyjątkowo szeroki zakres działania lecytyny zachęcam wszystkich, aby na stałe włączyli ją do swojej diety.
lek.med. Irena Łopatina
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację... która zmieni świat."
D. Icke http://davidicke.pl/forum/
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Lip 26, 2014 16:58
gam napisał/a:
lek.med. Irena Łopatina
Jak jesteś lekarzem medycyny i to jest twoje prawdziwe nazwisko, to znasz język rosyjski. Polecam ci przeczytanie książki:
Н. Г. Друзьяк. «Как продлить быстротечную жизнь»
Stamtąd uzupełnisz swoje wiadomości na temat kamieni i w nerkach i w pęcherzyku żółciowym.
A jak jesteś Edzią Sroczynską, to wypadałoby zaznaczyć, ze to jest cytat, a nie twój oryginalny post. Tak robią uczciwi forumowicze.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
A jak jesteś Edzią Sroczynską, to wypadałoby zaznaczyć, ze to jest cytat, a nie twój oryginalny post. Tak robią uczciwi forumowicze.
zgadzam się co do tego cytowania
Ostatnio zmieniony przez 3of5 Sob Lip 26, 2014 19:45, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Nie Lip 27, 2014 02:20
tadwoj napisał/a:
I może Panie Witoldzie masz rację. Ostatnio silny ból zaatakował mi staw łokciowy, później bark, następnie przeskoczył na staw palca serdecznego, po dwóch dniach zaatakował stawy biodrowe, a teraz wrócił do stawu łokciowego i siedzi tam już ze 3 tygodnie. Poszedłem dzisiaj do lekarza i zapisał badanie krwi na obecność kwasu moczowego. Przypominam że 2 lata temu miałem usuwany kamień chyba moczanowy, tzw. bezcieniowy. Czyżby to było z tego kw. moczowego? We środę będą wyniki, to będę mądrzejszy.
tadwoj napisał/a:
No i okazało się , że kwas moczowy mam poniżej normy, a nie powyżej , jak podejrzewał lekarz. I co o tym myśleć teraz.
Dawno to juz bylo pisane. Nie wiem czy jeszcze czytasz to forum.
Nadmiar wapnia jest winowajca kamieni nerkowych i bólu w stawach.
Doktor Kwasniewski powinien teraz wyłączyć zalecane przez niego wszystkie produkty mleczne z wyjatkiem masla z diety optymalnej.
Krowa nie jest wiecej warta od obrazu Picassa.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację... która zmieni świat."
D. Icke http://davidicke.pl/forum/
Jak jesteś lekarzem medycyny i to jest twoje prawdziwe nazwisko, to znasz język rosyjski.
Nie jestem lekarzem ani też rosjanką.
Tekst jest podpisany więc chyba to jasne, że nie jest mój.
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację... która zmieni świat."
D. Icke http://davidicke.pl/forum/
Absolutnie nie ma takiego znaczenia. Wiele osób obawia sie picia wody z kranu ponieważ boi się zachorowania na kamice nerkową. Tak naprawdę kamica nerkowa powstaje z zupełnie innych przyczyn.Jest to głównie nieodpowiednia dieta. Duża rolę również odgrywają skłonności genetyczne. Jeśli w rodzinie miałaś kogoś chorego na kamicę to wieksze jest ryzyko,że równiez będziesz tę chorobę miała.
Zerknij sobie również na stronę
http://kamicanerkowa.net.pl/
Na nerki aby pomóc je oczyścić polecam pić sok z marchewki, arbuza, kolendry i ogórka. Mi taki sok pomógł więc polecam innym. Przepis znalazłem na terapiasokami.pl.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.