Czerwone policzki po alkoholu mam od zawsze, jednak nie występuje to tak często, bo może raz na kilka razy. Czasami mam czerwone plamy po dwóch piwach, a czasami jestem blady po pół litra wódki. Na diecie tłuszczowej jestem od niedawna i zauważyłem, że gdy kilka godzin przed piciem alkoholu nie jem tłuszczu, podczas picia nie jem chipsów i innych tłustych przekąsek, ale zjem węglowodanowy posiłek, to nie mam problemu z czerwoną twarzą. Ale gdy zjem 1-2 godziny przed imprezą duży tłusty posiłek, to czerwona twarz na 100%.
Czy ktoś z was ma taki problem i udało się go w jakiś sposób rozwiązać?
Pierwsze co mi przyszło do głowy to uczulenie na alkohol, ale jak dodałeś że tłuszcz tu odgrywa jakąś rolę to ta teoria padła. A co jak zjesz tłusto ale nie pijesz, też masz czerwone policzki?
zauważyłem, że gdy kilka godzin przed piciem alkoholu nie jem tłuszczu, podczas picia nie jem chipsów i innych tłustych przekąsek, ale zjem węglowodanowy posiłek, to nie mam problemu z czerwoną twarzą. Ale gdy zjem 1-2 godziny przed imprezą duży tłusty posiłek, to czerwona twarz na 100%.
To wskazuje na upośledzenie szlaku przetwarzania aldehydu octowego na kwas octowy z powodu metabolizowania kwasów tłuszczowych i niedoboru glukozy. Trochę podobnie, jak w przypadku Esperalu.
Spożyty etanol jest przetwarzany z pomocą dehydrogenazy alkoholowej na aldehyd octowy, silną truciznę kopiącą w beret, następnie z pomocą dehydrogenazy aldehydowej na kwas octowy, ten zaś, jako naturalny produkt metaboliczny, może być spalony lub poprzez elongację łańcucha przetworzony do kwasu tłuszczowego. Ponieważ zawiera parzystą liczbę atomów węgla, nie da się z niego wyprodukować glukozy.
Generalnie niskie spożycie węglowodanów zmniejsza odporność na etanol, co najlepiej widać po słabej głowie dawnych Indian, ludów syberyjskich i optymalnych.
Cytat:
https://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=240
W przypadku spożycia alkoholu w czasie leczenia Esperalem dochodzi do znacznego wzrostu stężenia aldehydu octowego w organizmie i wystąpienia objawów zatrucia, takich jak: nudności, wymioty, tachykardia, niedociśnienie, zawroty głowy, nagłe zaczerwienienie twarzy z uczuciem gorąca. Stopień nasilenia objawów zależy od ilości wypitego etanolu, utrzymują się one zwykle od 30–60 min do kilku godzin.
Metanol jest toksyczny, ponieważ dehydrogenaza alkoholowa, ta sama, co dla etanolu, katalizuje przetwarzanie do aldehydu mrówkowego. Każdy aldehyd jest trujący, ale aldehyd mrówkowy szczególnie, jest silną neurotoksyną powodującą zniszczenie nerwów wzrokowych. Ratowanie zatrutego polega na regularnym podawaniu etanolu, który "podbiera" dehydrogenazę alkoholową i spowalniając przetwarzanie metanolu do aldehydu, zmniejsza jego stężenie we krwi.
Jak widać, uaktywnienie jednych szlaków metabolicznych upośledza inne szlaki, czasem z pożytkiem dla organizmu.
Przypuszczalnie podobnie dzieje się w przypadku kwasów tłuszczowych i etanolu, gdy metabolizowanie kwasów tłuszczowych spowalnia przetwarzanie aldehydu octowego do octu, będącego najkrótszym kwasem tłuszczowym.
JW
Troche trudne do przetworzenia ,ale jak zrozumiałam spożyty alkochol
robi zamieszanie w głowie , wchodzi w boczki? i dupencje ??
To moze lepiej wypić dobre winko?
Troche trudne do przetworzenia ,ale jak zrozumiałam spożyty alkochol
robi zamieszanie w głowie , wchodzi w boczki? i dupencje ??
To moze lepiej wypić dobre winko?
To jest kwestia ilości etanolu podzielona przez czas spożywania, czyli gradient stężenia we krwi.
Niektóre osoby mają upośledzone wydzielanie enzymu dehydrogenazy aldehydowej, co wyzwala objawy jak po wszyciu Esperalu i nic się nie da z tym zrobić.
5% ludzi, bardziej kobiety, nie toleruje czerwonych win.
http://www.mededu.home.pl...osc_na_wino.pdf
Ponadto wszystkie wina są stabilizowane siarczynem potasu, który również wywołuje objawy alergiczne.
W sytuacjach beznadziejnych jedynym wyjściem jest zamiana alkoholu na inne substancje psychoaktywne.
JW
Dziękuje Panie Witoldzie --prawie zrozumiałam.
Mam swoje winko , faktycznie niewiele moge wypić -no i dobrze.
Propo .... jak to jest z tym octem jabłkowym -??? czy nie lepiej lampke wina .
Dietetycy zalecają ,że niby zdrowo przed posiłkiem.
Ocet, to ocet, winny zawiera trochę substancji smakowych i tyle. Osobiście nie lubię, bo smak kojarzy mi się ze skwaśniałym winem. Ani to wino, ani ocet.
Natomiast ocet jest końcowym produktem spalania kwasów tłuszczowych i też jest spalany. Tak samo jak kwasek cytrynowy jest naturalnym elementem metabolizmu wszystkich zwierząt. Opowieści o szkodliwości octu są wyssane z palca.
JW
jak to jest z tym octem jabłkowym -??? czy nie lepiej lampke wina .
Próbowałem zakwasić żołądek octem jabłkowym piłem go chyba przez dwa miesiące przed każdym posiłkiem,odporność tak mi spadła ze przez trzy miesiące nie mogłem wyjść z mocnego przyziebienia. Nie polecam pic codziennie.
Nasłuchałam się o różnistych terapiach np.Zięby i radzą dla lepszego trawienia
trochu octu winnego z wodą -inni piszą o cytrnadzie...
Też nielubie ..ale dzięki za dobre wieści .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.