Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Pon Gru 24, 2012 13:47
O łączeniu pokarmów
Autor Wiadomość
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 20, 2009 13:56   O łączeniu pokarmów

Temat stary , ale znalazłem ciekawy artykuł wart przeczytania i omówienia .

Zachęcam do przeczytania całości :-)

DIETA ROZDZIELNA


Zasady łączenia pokarmów zostały po raz pierwszy spisane przez Esseńczyków, żyjących w Palestynie ok.2000 lat temu.

W świecie „ nowej cywilizacji ” zainteresowała się nimi grupa lekarzy amerykańskich tzw. Naturalnych Higienistów, w latach 60-tych XIX wieku.

Pionierami w opracowaniu diety, która opiera się na prawidłowym zestawianiu spożywanych pokarmów byli dr. Howard Hay ( początek XX wieku ) i dr. Herbert Shelton ( lata 50-te XX wieku ).

Od ich czasów nauka dokonała znacznych postępów i wiedza na temat fizjologii trawienia jest obecnie znacznie szersza, stąd do ich diet wprowadza się pewne modyfikacje czy uzupełnienia. Podstawą koncepcji diety Hay'a było takie skomponowanie jadłospisu, aby jak najmniej obciążał układ trawienny. Istotna też była równowaga kwasowo-zasadowa organizmu. Tradycyjny sposób żywienia prowadzi bowiem do zakwaszenia organizmu, co jest niekorzystne, sprzyja chorobom, w tym nowotworowym. Dr Hay podzielił całą żywność na 2 grupy : o przewadze białek oraz o przewadze węglowodanów i zalecał, by w jednym posiłku spożywać wyłącznie tylko jedną grupę. Ta metodą sam się wyleczył z ciężkiej choroby nerek i stracił nadwagę. Przez kolejne dziesięciolecia udoskonalał swoją dietę, która obecnie jest rozpowszechniona i znana na całym świecie .

Kontynuatorzy Hay'a : dr Shelton , M. i H. Diamondowie a zwłaszcza belgijski dietetyk J.Dries, dalej rozwijali jego dietę. Zwłaszcza ten ostatni , w trakcie wieloletniej praktyki, wprowadził znaczące uzupełnienia, jednak podstawową zasadę diety rozdzielnej pozostawił nienaruszoną.
Jak sam pisze : "... niezależnie od tego co spożywamy, musimy mieć baczenie na to, w jaki sposób pokarm oddziaływuje na system trawienny. W innym przypadku nie tylko funkcje trawienne ulegną zachwianiu, również wartość pokarmów będzie niska tzn. będziemy musieli spożyć dużo, przyswajając jedynie niewielką część. Jest to marnotrawstwo żywności i energii, ponadto dochodzi do silnego obciążenia jelit, wątroby i nadmiernego zakwaszenia tkanek. Mimo dużych ilości przyjmowanych pokarmów, może dojść do stanów niedoborowych, poważnie osłabiających zdrowie..." Zasada prawidłowego łączenia pokarmów ma wielu zwolenników, chociaż część dietetyków nie zgadza się z nią, gdyż twierdzą, że skuteczność nie łączenia pokarmów białkowych i węglowodanowych nie ma podstaw naukowych.
Jednak niezaprzeczalnym jest, że dzięki diecie rozdzielnej, wiele osób wyleczyło się ze swoich dolegliwości trawiennych lub udało im się skutecznie stracić nadwagę bez specjalnych wyrzeczeń czy nadmiernego wysiłku fizycznego.


Obecnie dieta rozdzielna dzieli wszystkie pokarmy na 5 podstawowych substancji odżywczych :
1.pokarmy o przewadze białka,
2.pokarmy o przewadze tłuszczu,
3.pokarmy o przewadze cukru ( jako cukry proste i dwucukry ),
4.pokarmy o przewadze skrobi ( jako cukry złożone )
5.pokarmy o przewadze kwasu.
Jest to inaczej niż w klasycznej dietetyce, gdzie cukier i skrobia stanowią jedną grupę węglowodanów, a kwasów się nie uwzględnia, gdyż występują w znikomych ilościach i nie bierze się ich pod uwagę przy obliczaniu kaloryczności posiłków.
W diecie rozdzielnej, gdy mówi się o komponowaniu posiłków zawsze bierze się pod uwagę 5 w/w substancji odżywczych czyli pisząc skrótowo : B, T, C, S, K.

Wszystkie pokarmy zawierają pięć tych substancji, ale w specyficznych dla siebie, zależnych od rodzaju proporcjach. Jeden ze składników zawsze DOMINUJE i niejako programuje cały proces trawienny. Jeśli spożyjemy różne pokarmy jednocześnie, wtedy kilka składników dominujących, może doprowadzić do poważnych kłopotów trawiennych, gdyż w przewodzie pokarmowym dojdzie do procesów fermentacyjnych i gnilnych. Ważnym więc jest, by tak skomponować posiłek, by zawierał tylko jeden składnik dominujący.
Można w tym miejscu powołać się na świat zwierząt, które właśnie tak się odżywiają. Ptaki o innych porach spożywają nasiona, o innych insekty. Zwierzęta mięsożerne nie łączą spożywanego białka z węglowodanami. Roślinożercy na afrykańskiej sawannie jedzą ściśle określone trawy. Żadne zwierzę żyjące na swobodzie nie miesza przyjmowanych pokarmów w tak różnorodny sposób jak cywilizowany człowiek. A że nie wychodzi mu to na dobre, to wiemy choćby z zapisów starożytnych receptur mieszanek ziołowych na dolegliwości trawienne !

Dlaczego takie mieszanie pokarmów rzadko komu wychodzi na dobre ?

Otóż mieszanina źle dobranych pokarmów źle się trawi, a niewłaściwie strawione pokarmy nie są przyswajane w całości, a do tego przy niekompletnym trawieniu pojawiają się toksyny i odkładają się szkodliwe złogi w organizmie, czego objawem fizycznym są m.in. podpuchnięte oczy, bóle głowy, katary, bóle brzucha, zgaga, bóle stawów, mięśni, problemy ze skórą, włosami, zmęczenie i wiele, wiele innych. Wszystkie te objawy wskazują na niewłaściwe funkcjonowanie narządów wewnętrznych : jelit, płuc, wątroby, skóry itd
Hay uważał, że optymalny sposób odżywiania to taki, gdy dostarczamy organizmowi jak najmniej pracy czyli posiłek powinien być lekkostrawny. A zachodzi to wtedy, gdy jeden posiłek jest bądź w przewadze białkowej, bądź węglowodanowej. Dzięki takiemu rozdziałowi harmonizuje się w organizmie równowaga kwasowo-zasadowa i znika patologiczne zakwaszenie.
Hay doszedł do takiego wniosku, gdyż stwierdził, że trawienie białek i węglowodanów przebiega zupełnie inaczej .
Białko trawi się w środowisku kwaśnym ok.4 godziny.
Węglowodany ( skrobia, cukry ) trawią się w środowisku zasadowym ok.2 godzin.
Jeśli je zmieszamy, to taka mieszanina trawi się ok.8 godzin i jeszcze powstaje nadmierna kwasowość i do końca trawienie nie zachodzi.
Białka nie do końca strawione zaczynają gnić w jelitach, węglowodany fermentować.
Wcześniej pojawia się zgaga, pełność, wzdęcia, ociężałość.
W diecie rozdzielnej zaleca się, aby posiłek białkowy spożyć na obiad , a węglowodany raczej na kolację i śniadanie.

Dla procesu trawienia istotną rolę odgrywa woda, jednak nie ma ona bezpośredniego wpływu na prawidłowe zestawianie pokarmów. Obfitujące w wodę pokarmy jak owoce, warzywa, mleko w porównaniu do zawierających mało wody, skoncentrowanych pokarmów jak orzechy, nasiona, zboża, sery, wędliny itp. są lżej strawne, gdyż zawierają mniej składników pokarmowych, zatem ich uwolnienie wymaga mniej czasu i energii. Woda ma pozytywny wpływ na trawienie, jeśli chodzi o równowagę kwasowo-zasadową, nie wpływa jednak na właściwą kombinację.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 14:06   

przeczytałam z zainteresowaniem....
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 14:39   Re: O łączeniu pokarmów

dario_ronin napisał/a:
Hay doszedł do takiego wniosku, gdyż stwierdził, że trawienie białek i węglowodanów przebiega zupełnie inaczej .
Białko trawi się w środowisku kwaśnym ok.4 godziny.
Węglowodany ( skrobia, cukry ) trawią się w środowisku zasadowym ok.2 godzin.
Jeśli je zmieszamy, to taka mieszanina trawi się ok.8 godzin i jeszcze powstaje nadmierna kwasowość i do końca trawienie nie zachodzi.
Białka nie do końca strawione zaczynają gnić w jelitach, węglowodany fermentować.
Wcześniej pojawia się zgaga, pełność, wzdęcia, ociężałość.
W diecie rozdzielnej zaleca się, aby posiłek białkowy spożyć na obiad , a węglowodany raczej na kolację i śniadanie.

jest jeden wyjątek - miód
to produkt stricte węglowodanowy, a trawi się genialnie z białkami i tłuszczami, bo przecież też wymaga niskiego PH
zrobiłem taki eksperyment, że zjadłem parę truskawek z miodem - otóż ani to się dobrze nie komponowało smakowo, ani dobrze trawiło (bardziej ciążyło na żołądku)
ale to wyjątek - reszta się jak najbardziej zgadza
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 14:50   

Cytat:
Białko trawi się w środowisku kwaśnym ok.4 godziny.
Węglowodany ( skrobia, cukry ) trawią się w środowisku zasadowym ok.2 godzin.
Jeśli je zmieszamy, to taka mieszanina trawi się ok.8 godzin i jeszcze powstaje nadmierna kwasowość i do końca trawienie nie zachodzi.
Białka nie do końca strawione zaczynają gnić w jelitach, węglowodany fermentować.


Z moich obserwacji wychodzi, że te 8 godzin dotyczy tylko ryżu, kasz, ziemniaków, bananów i zbóż.

Miód, niewielkie ilości owoców jak arbuz, jagody czy warzyw jak np cebula, czosnek można zjeść z mięsem, tłuszczem i żadnych 8 godzin trawienia raczej nie uświadczymy.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 14:53   

z surowym mięsem i tłuszczem? czy z stermizowanym?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 15:01   

Waldek B napisał/a:
Miód, niewielkie ilości owoców jak arbuz, jagody czy warzyw jak np cebula, czosnek można zjeść z mięsem, tłuszczem i żadnych 8 godzin trawienia raczej nie uświadczymy.

z miodem to w ogóle szybciej się strawi (dodatkowy ogrom enzymów rozkładających białko)
szczególnie to dotyczy świeżych mięśni
natomiast co do owoców to tylko niewielkie ilości - tak jak było napisane w tym artykule, chodzi o to, żeby białka dominowały, więc troszkę takich węgli aż tak bardzo nie wydłuży trawienia
to dotyczy w miarę zdrowych układów pokarmowych, bo chore muszą jeść optymalnie, czyli jak białka i tłuszcze to bez żadnego dodatku (poza miodem), a jak warzywa czy owoce to też samodzielnie
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 15:02   

Magdalinha napisał/a:
z surowym mięsem i tłuszczem? czy z stermizowanym?

ztermizowane, tłuste trawi się samo okropnie długo - coś ok. doby (to znaczy do końca i tak się nie strawi)
mówię oczywiście o całym procesie trawienie, nie tylko do momentu opuszczenia treści pokarmowej żołądka, jak to podają w tabelach
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 15:04   

Zgaduje: arbuz, jagody - z surowym; cebula, czosnek - z duszonym.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 15:06   

zenon napisał/a:
Zgaduje: arbuz, jagody - z surowym; cebula, czosnek - z duszonym.

arbuz z tłustymi żeberkami? a fuj... ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 20, 2009 16:59   

sorry , ale jest cd :-)

Żywność przetworzona gotowa lub w formie półproduktów ma z reguły niekorzystne stosunki pomiędzy składnikami pokarmowymi.


Już na początku XX wieku, dr Ragnar Berg doszedł do wniosku, że żywność można podzielić na dwie wielkie grupy.

1. Pokarmy zawierające wiele niemetali ( siarkę, fosfor, chlor ) działające ZAKWASZAJĄCO i
2. pokarmy zawierające metale ( potas, sód, magnez, żelazo, wapń ), ubogie w białko , obfitujące w wodę i działające ZASADOTWÓRCZO.



Równowaga kwasowo-zasadowa ma duży wpływ na trawienie. Przy prawidłowym odżywianiu krew powinna mieć wartość neutralną pH ok. 7,45. Gdy pH krwi się obniża może dojść do śpiączki cukrzycowej, gdy rośnie ponad 7,7 mogą wystąpić konwulsje. Nawet najmniejsza różnica w pH krwi może spowodować, że raz czujemy się świetnie, a raz „skwaszeni”.
Aby pH krwi było prawidłowe, należałoby spożywać ok.80% pokarmów zasadotwórczych i tylko 20% pokarmów kwasotwórczych
.
W klasycznym sposobie odżywiania ten stosunek często niestety wynosi 55% do 45%.

By wykluczyć nieporozumienia, należy dodać, że pokarm kwasotwórczy niekoniecznie musi mieć smak kwaśny ! Kwasotwórcze są mięso i ryby, sery i twarogi, orzechy, kasze, mąki, fasola. Zasadotwórcze są owoce ( w tym cytryny ) i warzywa ( z pewnymi wyjątkami np. grajpfrut jest kwasotwórczy ).
Zasady diety rozdzielnej i zrównoważonej diety kwasowo-zasadowej wzajemnie się wspierają i uzupełniają.

Z kombinatoryki wiadomo, że dla pięciu podstawowych grup pokarmowych : B, T, C, S, K ilość możliwych kombinacji jest olbrzymia, ale tylko CZTERY są dobre !


Tłuszcz ( T ) można łączyć ze skrobią (S ),kwasem ( K ) i białkiem ( B ).

Nie można łączyć tłuszczu ( T ) z cukrem ( C ) – a to przecież podstawa wszelkich słodkich wypieków !

Cukier ( C ) można łączyć jedynie z kwasem ( K ) – np. sosy słodko-kwaśne, ale kwas ( K ) można już łączyć z cukrem ( C ) i tłuszczem ( T ).

Tak więc prawidłowe połączenia to :

1. Tłuszcz – Skrobia,
2. Tłuszcz – Białko,
3. Tłuszcz – Kwas,
4. Kwas – Cukier.



Każdy kto tak się odżywia, cieszy się dobrym trawieniem. Ma prawidłową wagę, nie cierpi na alergie.

Alergie są często efektem zatrucia toksynami tworzącymi się w jelitach w efekcie źle zestawionych pokarmów. Nie rozłożone cząstki białka mogą być nawet bardzo toksyczne. Poprzez ścianki jelit dostają się do krwiobiegu, wyzwalając mechanizm alergicznej reakcji.

Od spożywanych pokarmów zależy również kondycja flory przewodu pokarmowego. Przy niekorzystnych zestawieniach określone bakterie rozmnażają się szybciej niż inne i dochodzi do zaburzenia bakteryjnej równowagi, zwanej dysbakteriozą, Podczas gnicia nie strawionych białek przy udziale niezrównoważonej flory bakteryjnej, powstają aminy ( silnie woniejące i toksyczne związki, mogące przedostać się nawet do mózgu ) , wydzielają się również śmierdzące i toksyczne gazy, które uszkadzają jelita.
Nie strawione resztki skrobi wywołują fermentację, czego skutkiem może być biegunka.

Pokarm, aby mógł być zakwalifikowany jako białko, musi zawierać nie mniej niż 10% białka. Są to mięsa, ryby, jajka, nabiał, soja, przetwory pomidorowe.

Cukier to suszone owoce ( prócz rodzynek - należą do kwasów), banany, słodkie jabłka i inne wysoko słodzone owoce, daktyle, słodziki jak miód, cukier, nektary, dżemy, syropy, czekolada…

Skrobia jest wyłącznie pochodzenia roślinnego i rozmaite jej odmiany można ze sobą łączyć : zboża, mąki, chleb, ciasta, nasiona, warzywa bogate w skrobię jak ziemniaki i pataty

Kwasy (tj. wolne kwasy - w odróżnieniu od kwasów związanych, uwalnianych w procesie trawienia ) są to : octy, kwaśne napoje typu Cola, kawa rozpuszczalna, wino, kwas chlebowy, piwo, gazowana woda mineralna, herbata, kwasy mleczne jak cebula, kapusta kiszona, jogurt, kiszone warzywa, kwasy owocowe jak dzika róża, wiśnie, czarna porzeczka, żurawiny, cytryny...

Tłuszcze występują niemal zawsze z białkami i wymagają sprawnego funkcjonowania wątroby i trzustki problem z ich strawieniem mają osoby z niedoczynnością pęcherzyka żółciowego lub ze schorzeniami wątroby . Rozkładanie tłuszczu zaczyna się dopiero w jelicie cienkim i ma niewielki wpływ na całokształt procesów trawienia.
Przy prawidłowym zestawianiu pokarmów różnice pomiędzy tłuszczami nasyconymi, i nienasyconymi można pominąć.

Pierwotnie ludzie odżywiali się tak jak zwierzęta czyli jednostronnie ( monodiety). Dzisiaj jedynie wegetarianie intuicyjnie odżywiają się w najbardziej zbliżony sposób do diety rozdzielnej.

Trawienie jest procesem wymagającym udziału enzymów. Ich aktywność zależna jest od kwasowości. Enzymy rozkładające skrobię ( ptaliny ) znajdują się już w ślinie i do optymalnego działania potrzebują środowiska lekko kwaśnego do neutralnego. Pokarmy kwaśne spożyte razem ze skrobią , zahamowują jej proces trawienia, więc połączenia S i K są złymi połączeniami i tak chleba nie należy popijać Colą czy herbatą, pizzy piwem itp.

Pokarm przeżuty i nasycony w jamie ustnej śliną ( dlatego takie ważne jest by żuć bardzo dokładnie i powoli ) po dotarciu do żołądka zostaje wymieszany z sokami żołądkowymi. Kwasowość soku żołądkowego zależy od rodzaju pokarmu. Najniższa jest przy pokarmach wysokobiałkowych. Białka rozkładane są w żołądku przy udziale enzymu – pepsyny, działającej optymalnie w środowisku kwaśnym pH=2-4.
Jeśli jemy w dużym napięciu lub agresji, produkcja pepsyny się wzmaga i kwaśny sok żołądkowy może atakować ściany żołądka, co prowadzi do choroby wrzodowej, natomiast lęk czy stres wywołuje zahamowanie produkcji pepsyny skutkiem czego jest ciężki przebieg procesu trawienia.
Żołądek jest stosunkowo mały – optymalna dla niego porcja papki pokarmowej to 250 ml, przy 500 ml jest już rozciągnięty. Im większa ilość pokarmu trafiającego do żołądka w czasie jednego posiłku, tym gorsze trawienie. Idealny posiłek nie powinien przekraczać 500 – 600 g.
Żołądek opróżnia się powoli – po spożyciu ciężkich, tłustych pokarmów, może to trwać do 7 godzin. Jeśli zjemy następny posiłek zanim poprzedni nie opuści żołądka, problemy gotowe.
W żołądku uwolniony przez ptalinę w jamie ustnej cukier ze skrobi, neutralizowany jest kwasem żołądkowym, tak, że nie dochodzi do fermentacji. Proces trawienia skrobi przerywany jest w żołądku i kontynuowany jest w dwunastnicy. To samo dotyczy białka.

Głównym ośrodkiem trawienia jest dwunastnica. Tu wstępnie przetrawiona w ustach skrobia, wstępnie przetrawione w żołądku białko oraz do tej pory nie trawiony tłuszcz zostają trawione ostatecznie. W dwunastnicy silnie kwaśna treść żołądka ulega zneutralizowaniu za pomocą silnie zasadowego soku trzustkowego .
Żołądek wpuszcza do neutralizacji w dwunastnicy małe porcje pokarmu i dlatego opróżnianie żołądka trwa tak długo.
Każdy pokarm zawiera białko, węglowodany i tłuszcze. Trzustka nie wydziela jednak trzech różnych enzymów, z resztą istnieje tylko jeden kanał łączący ją z dwunastnicą. Kolejność wydzielania się enzymów trzustki zależy od proporcji pomiędzy trzema wymienionymi składnikami pokarmowymi.
Przy posiłku z przewagą białka wydzielane są proteazy ( enzymy rozkładające białko ), gdy w posiłku dominuje skrobia wydzielane są amylazy ( enzymy rozkładające skrobię ), na wybitnie tłuste pokarmy trzustka reaguje wydzielając najpierw lipazy, które rozkładają właśnie tłuszcze.
Czynność trzustki może zostać zaburzona za sprawą niewłaściwych połączeń pokarmowych.

W wyniku takich błędów płynna papka może mieć nienaturalny skład lub co gorzej wszystkie składniki mogą być do końca niestrawione.


Ostatecznie strawienie białka ( rozkład na aminokwasy ) powinno odbyć się w jelicie cienkim. Tak samo skrobia w jelicie cienkim ostatecznie rozkładana jest na cukry proste. Również ostateczne trawienie tłuszczu odbywa się w jelicie cienkim i dalej.
W jelicie grubym następuje resorpcja wody i soli mineralnych, produkcja kału, produkcja witamin np.B12.
W wyniku nieprawidłowych połączeń pokarmowych do jelita grubego dostają się niestrawione resztki białek, cukrów, skrobi czy tłuszczy. Białka zaczynają gnić, cukier i skrobia fermentować. Wydzielają się toksyczne gazy, które powodują wzdęcia i obrzęki jelitowe.
.

Tak więc nie ignorujmy ograniczonych możliwości naszych enzymów trawiennych, zalewając je wprost kłócącymi się pokarmami. Nawet ludzie, którzy mają zdrowy i silny układ trawienny, złym zestawianiem pokarmów obciążają swoje narządy i konsekwencje mogą przyjść wcześniej czy później.

Do złych kombinacji należy BIAŁKO - SKROBIA czyli chleb z serem, mięso z ziemniakami, kurczak z ryżem itp.

Co się dzieje jeśli zjemy sam chleb z masłem ? Skrobia ulega częściowemu rozłożeniu w jamie ustnej, sok żołądkowy dopasowuje się do spożytego pokarmu w tym wypadku skrobi. Zawarta w chlebie niewielka ilość białka rozkładana jest częściowo, uwolniony ze skroni cukier jest stabilizowany przez kwaśny sok żołądkowy i nie ulega fermentacji. Treść żołądka małymi porcjami przedostaje się do dwunastnicy, gdzie po kolei trawiona jest skrobia, białko i tłuszcz.
Jeśli zjemy sam ser, to po przeżuciu dostaje się do żołądka. Tu sok żołądkowy dostosowuje się do pokarmu bogatego w białko czyli pozostaje dość kwaśny.
Co się dzieje, gdy zjemy chleb z serem ? Mamy tu do czynienia z dwoma dominującymi składnikami : białkiem i skrobią.. Trawienie zachodzi wolno i nie do końca. Jeszcze większemu utrudnieniu ulega proces w dwunastnicy oraz jelicie cienkim i grubym. Niestrawiona część białka zaczyna gnić, skrobi fermentować.

Zła kombinacja to też SKROBIA - CUKIER czyli chleb z marmoladą, rodzynkami, miodem, pączki, pierniki, torty czy inne wypieki zawsze wywołują fermentację.
Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ w w/w zestawach zarówno skrobia jaki i cukier są dominujące. Gdy spożywamy pokarm jedynie bogaty w cukier ( miód, banana, kostkę cukru ), trawienie przebiega szybko i bez problemu. Cukier jest stabilizowany w żołądku kwasem żołądkowym i w niezmienionej postaci dociera przez dwunastnicę do jelit, gdzie jest absorbowany.
Duży dodatek skrobi zaburza ten proces. .Może się zdarzyć, że cukier nawet nie zetknie się z kwasem żołądkowym ( np. gdy po obiedzie zjemy owoc czy słodki deser – wpadnie on w środek żołądka nie stykając się ze ściankami żołądka , a tylko tam może spotkać się z kwasem żołądkowym ) . Cukier więc przejdzie dalej, ale już podlegając fermentacji, co wywołuje rozdęcie jelit. W takiej sytuacji skrobia tez może zostać nie do końca strawiona.

SKROBIA – KWAS to też złe połączenie. Kwas uniemożliwia ptalinie wstępne trawienie skrobi w ustach. Wszystko spada na trzustkę i zachodzi w dwunastnicy. Istnieje ryzyko, że część skrobi nie zostanie rozłożona i zacznie fermentować w jelitach.
Wychwalany na ogół chleb wypiekany na zaczynie z kwaśnego ciasta, jest właśnie przykładem tej złej kombinacji. Dlatego tak wiele osób twierdzi, że po chlebie na zakwasie źle się czują.


Jeśli taki chleb dodatkowo posmarujemy miodem czy dżemem lub zjemy go z wędliną, to powstają fatalne kombinacje: skrobia-kwas-cukier czy skrobia- kwas- białko.

Tak samo ziemniaki czy chleb z kwaśnymi warzywami np. pomidorem, kiszona kapustą, czy jogurtem.

Wszelkie gotowe sosy są też kwaśne i nie nadają się do ziemniaków czy kasz czy ryżu.

Również napoje typu kawa, herbata, wino, piwo, Cola są kwaśne i nie powinno się ich pić do potraw białkowych i skrobiowych.

Natomiast picie do posiłków nie jest nieprawidłowe. Płyn spływa po ścianach żołądka, nie ma to wpływu na proces trawienia pod warunkiem, że nie są to w/w napoje kwaśne.
Przykłady złych połączeń to : spaghetti z sosem pomidorowym, chleb z jabłkiem , frytki z rolmopsem i wyżej wymienione.

Kombinacja BIAŁKO – KWAS również nieprawidłowa. Pozornie, skoro białko trawi się w żołądku w środowisku kwaśnym, byłaby dobra, ale w istocie kwasy upośledzają wydzielanie soku żołądkowego, a więc przeszkadza to w trawieniu białka, które nie strawione gnije w jelitach. Białkowych pokarmów nie powinno się więc zestawiać z kiszoną kapustą, musztardą, gotowymi sosami czy owocami.
Są tu wydawałoby się wyjątki, mianowicie można zestawiać sery lub orzechy z kwaśnymi produktami, ale w rzeczywistości ser czy orzechy są bardziej tłuste niż białkowe.

Złe zestawienia to : ser z musztardą, śledzie w occie, kurczak z ananasem itp.

Kolejne złe zestawienie, to TŁUSZCZ – CUKIER Oblepiony tłuszczem cukier nie styka się z sokiem żołądkowym, nie zostaje ustabilizowany i ulega fermentacji. Tak więc czekolada, marcepan, orzechy ze słodkimi owocami to złe zestawienia. Tłustych pokarmów nie wolno słodzić, natomiast bita śmietana ( tłuszcz ) z owocami kwaśnymi czy półkwaśnymi trawiona jest bez problemów, gdyż jest to połączenie tłuszcz – kwas.

BIAŁKO – CUKIER to również złe zestawienie, więc wszelkie słodkie desery po obiedzie są niekorzystne. Białkowy pokarm w obecności cukru trawi się znacznie dłużej, a i cukier w obecności białka trawiony jest znacznie wolniej co zwiększa ryzyko fermentacji.
Mięso w słodkim sosie, ryba z owocami, słodki deser po białkowym posiłku to złe kombinacje.

Nieprawidłowych zestawień jest znacznie więcej :

1. BIAŁKO - BIAŁKO
czyli jajko – bekon, ser – orzechy, mleko – jaja, jajka – orzechy, mięso - ser,
2. TŁUSZCZ – TŁUSZCZ, czyli chleb z masłem i wędliną, mięso smażone na tłuszczu ( o wiele korzystniej mięso piec we własnym tłuszczu ),
3. BIAŁKO – TŁUSZCZ – SKROBIA , z tą kombinacja mamy do czynienia na co dzień : mięso z ziemniakami czy większość wypieków, gdzie jeszcze do białka, tłuszczu i skrobi dochodzi cukier, a jeśli do takiego ciasta dodać jeszcze bita śmietanę, to dostajemy połączenie 5 dominujących składników i drugi rodzaj tłuszczu ( śmietana ).



Najlepszym przykładem złego zestawienia pokarmowego jest coraz modniejsze śniadaniowe musli.
Rzadko można spotkać potrawę, przy której popełnia się tyle zestawieniowych błędów. Typowe musli składa się z orzechów, mleka, płatków owsianych, rodzynek, miodu i owoców. Odnajdziemy w nim zatem następujące składniki pokarmowe : białko ( orzechy ), białko (mleko), skrobia ( płatki owsiane ), cukier ( rodzynki i miód ), tłuszcz ( orzechy ), kwas (owoce ) – spożywamy więc co najmniej 6 składników w równych proporcjach. Musli to nawet nie tyle zła, co wręcz szkodliwa kombinacja, o wiele lepiej zastąpić ją posiłkiem owocowym lub w ostateczności surówką piękności dr Maxa Brichner-Bennera.


Kombinacje dobre :

1. BIAŁKO – TŁUSZCZ
Białko nieomal zawsze występuje w połączeniu z tłuszczem. Obecność tłuszczu jest wielką zaletą, spowalnia ruchy trawienne żołądka, w efekcie czego białko może zostać dokładniej rozłożone
2. SKROBIA –TŁUSZCZ
Chleb z masłem, kasza, ryż, ziemniaki z masłem czy olejem, spaghetti z sosem maślanym, to dobre zestawienia.
3. TŁUSZCZ – KWAS
Ser z pomidorem, tłusta ryba z sokiem cytrynowym, orzechy z kwaśnymi owocami to także dobre połączenia.
4. CUKIER – KWAS
Jogurt z miodem, jogurt z owocami, kiszona kapusta z rodzynkami, sos słodko-kwaśny, to wszystko dobre połączenia.


ZUPY – za wyjątkiem bogatych w białko – mają niewielki wpływ na zestawienia następujących po nich pokarmów. Zawarty w nich płyn nie rozcieńcza soku trawiennego ( płyn opuszcza żołądek względnie szybko i najkrótsza drogą, natomiast stałe części zupy muszą zostać strawione.

Słodką przystawkę powinniśmy więc zjeść nie po zupie, lecz przed nią. Cukier trawiony jest względnie szybko i w pierwszej kolejności opuści żołądek.

OWOCE
Gdy tylko to możliwe owoce powinniśmy spożywać osobno, nie łącząc ich z innymi pokarmami.
Powinno się je spożywać pomału i w niewielkich ilościach ( jednorazowo 500-600 g ). Gdy jemy za szybko, żołądek nie radzi sobie z ich rozłożeniem, e efekcie nierozłożone cząstki cukru dostają się do jelita i tam mogą fermentować.

WARZYWA
W porównaniu do owoców warzywa mają twardszą, bardziej zwartą strukturę, co sprawia, że są trudniejsze do strawienia. Problem ten można rozwiązać dodając do warzyw majonez lub sosy na bazie oleju. Za sprawą tłuszczu warzywa dłużej pozostają w żołądku i mogą zostać lepiej strawione. Surowe warzywa bez dodatku zawierającego tłuszcz są ciężkostrawne.

Na zakończenie warto zaznaczyć, że każdy produkt ma inny skład i inne proporcje składników pokarmowych. Zestawianie ich ze sobą zmienia te proporcje na korzyść lub niekorzyść. Dodatkowo te same kombinacje mogą być tolerowane lub powodować zaburzenia – wszystko zależy od kondycji aparatu trawiennego. Jednak ze złej kombinacji nigdy nie zrobimy dobrej, możemy jedynie złagodzić skutki spożycia złej kombinacji spożywając np. surówkę. Jednak przy słabym trawieniu, należy się kierować wyłącznie wg kombinacji dobrych.


Artykuł powstał głównie w oparciu o książkę J.i I.Dries " Co z czym ? "


I co Wy na to ?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 20, 2009 17:03   

zwróćcie uwagę jak to może wpływać na dwunastnicę ? i inne organy Dar
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 17:14   

dario_ronin napisał/a:
I co Wy na to ?

dużo tu info, ale na początek o tych złych zestawieniach, czyli tłuszcz-cukier i białko-cukier
otóż w przypadku miodu jest to zupełnie chybiona teoria, bo właśnie dodatek miodu do posiłku białkowo-tłuszczowego bezkonfliktowo działa na trawienie
do tego cukry proste z miodu są dzięki takiemu połączeniu wolno wchłaniane
już Hipokrates zwracał uwagę na prozdrowotne połączenie wątroby i miodu!
tak więc żółtka, masło, łój, mięso z miodem są jak najbardziej ok
ale to pewno wyjątek z tego względu, że jest to produkt zwierzęcy i trawi się przy niskim PH
o innych cukrach się nie wypowiadam, bo ich nie jadam
owoce jem zupełnie oddzielnie i tak jest najlepiej
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 20, 2009 17:29   

to z czym się m.in. absolutnie zgadzam -
"OWOCE
Gdy tylko to możliwe owoce powinniśmy spożywać osobno, nie łącząc ich z innymi pokarmami.
Powinno się je spożywać pomału i w niewielkich ilościach ( jednorazowo 500-600 g ). Gdy jemy za szybko, żołądek nie radzi sobie z ich rozłożeniem, e efekcie nierozłożone cząstki cukru dostają się do jelita i tam mogą fermentować. "
ta rada odnośnie ilości się potwierdza - gdy zjadłem na raz za dużo truskawek to później na brzuchu miałem ciężko; z innymi owocami jest podobnie - do 0,5 kg najlepiej się sprawdza
dlatego jednorazowo lepiej w mniejszych ilościach
no i oczywiście osobno
kiedyś myślałem, że owoce z tłuszczem są dobrym rozwiązaniem, ale moje doświadczenia z takim połączeniem nie są zbyt dobre; tzn. nie są jakoś złe, ale jednak owoce jedzone same są dużo lepszym rozwiązaniem
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
pchła 

Dołączyła: 21 Cze 2009
Posty: 4
Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Cze 21, 2009 16:25   

Otatnio dużo eksperymentuję z jedzeniem i obserwowaniem co na to moje ciało.
Po pierwsze ostatni posiłek nie później niż 20. Lekki inaczej jeszcze czuję o poraniku. świeże owoce i warzywa przed posiłkiem a nie jako dodatek (dodatek tylko blanszowane albo lekko grilowane). Absolutnie nie jeść owoców jako deser.
Zdecydowanie lepiej się czuję jeśli nie jem slodyczy i pieczywa.
Kawa - ma wysoki indeks glikemiczny - pobudza trzustkę do pracy, dlatego do kawy podaje sie np kostkę czekolady. Zbyt dużo kawy źle wpływa na organizm.
Zgadzam sie z Hannibalem - miód z mięsem szczególnie z drobiem daje znakomite efekty. Uwaga nie należy miodu gotować bo wówczas spożywamy tylko cukier a wszystkie inne dobroczynne właściwości nie istnieją. Ważne przy przeziebieniach!
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 21, 2009 16:38   

pchła napisał/a:
Po pierwsze ostatni posiłek nie później niż 20. Lekki inaczej jeszcze czuję o poraniku.

a jeśli był "ciężki" to jaki on dokładnie był, z czego się składał?
pchła napisał/a:
świeże owoce i warzywa przed posiłkiem a nie jako dodatek (dodatek tylko blanszowane albo lekko grilowane). Absolutnie nie jeść owoców jako deser.

moja mama opowiadała mi ostatnio, że jak byłem bardzo mały to domagałem się właśnie takie rozdziału - jarzyny jadłem jakieś godzinę przed posiłkiem mięsnym; razem nie chciałem
obecnie to jadam owoce w ogóle daleko w czasie od mojego głównego biesiadnego wieczornego posiłku
pchła napisał/a:
Zdecydowanie lepiej się czuję jeśli nie jem slodyczy i pieczywa.

miło to słyszeć :)
pchła napisał/a:
Zgadzam sie z Hannibalem - miód z mięsem szczególnie z drobiem daje znakomite efekty. Uwaga nie należy miodu gotować bo wówczas spożywamy tylko cukier a wszystkie inne dobroczynne właściwości nie istnieją. Ważne przy przeziebieniach!

ale pewno masz na myśli obrobione term. mięso? bo mi z nim jakoś miód średnio pasował
dopiero do surowego pasuje jak ulał
jeśli chodzi o gotowanie miodu - toż to już jest wtedy badziewie
miód jest bardzo czuły na temperaturę, więc lepiej być przezornym i nie podgrzewać go więcej jak temperatura naszego ciała, czyli 36 stopni
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Cze 22, 2009 22:46   

Jakoś niewiele wspomina się o tłuszczu.
A przecież tłuszcze też trawią się w środowisku zasadowym, podobnie jak węglowodany.
Chyba nie przypadkiem kromka prawdziwego chleba bardzo smakuje posmarowana naturalnym masłem bez mięsa. Co najwyżej ze zsiadłym mlekiem.
W środowisku kwaśnym, w żołądku trawione są jedynie białka, więc pasowałoby jadać białka w innym posiłku niż węglowodany z tłuszczami. Zauważmy, że jest w tym pewna logika, tłuszcze obniżają indeks glikemiczny.

Czas na herezję, czy też postawienie problemu z głowy na nogi.

Ciągle się zaleca produkty o niskim indeksie glikemicznym, głównie skrobiowe, które się wolniej trawią niż cukry proste.
Tylko, że nasi przodkowie nie jadali skrobi, bo nie uprawiali zbóż ani ziemniaków czy manioku.
Oni jedli jedynie miód, owoce, nasiona i orzechy. Czyli produkty zawierające cukry proste i dwucukry, które też nie są nadmiernie złożone.
Skrobi ponadto nie da się jeść na surowo.
Jednym słowem naturalnym źródłem węglowodanów dla człowieka nie są produkty skrobiowe, ale właśnie owoce, itd.
Oczywiście ma to sens w ramach żywienia niskowęglowodanowego, gdy niewielka ilość cukrów nie zaburza procesów metabolicznych, a większość energii pochodzi z tłuszczów i białek.
Natomiast gdyby poważnie potraktować pomysły antropologów na uzyskiwanie większości energii z owoców, to rzecz jasna byłoby to szkodliwe.
JW
 
     
pchła 

Dołączyła: 21 Cze 2009
Posty: 4
Skąd: warszawa
Wysłany: Wto Cze 23, 2009 09:07   

Hnnibal, dla mnie ciężki posiłek to taki zaczynający się od startera, danie głowne i tyle Nawet jeśli nie jem mięsa tylko ryby to i tak cięzko.
Miod nawet dodany do miesa pieczonego powinien byc dodany na końcu po zakończeniu obróbki termicznej.
 
     
GRINDER 

Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 1
Wysłany: Nie Wrz 20, 2009 18:07   

A miód z serem białym? chudym lub pełnotłustym (pow. 60% tłuszczu, wtedy wymaga tak zasadowych jak i kwaśnych warunków trawienia)
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Wrz 20, 2009 18:35   

Cytat:
Miod nawet dodany do miesa pieczonego powinien byc dodany na końcu po zakończeniu obróbki termicznej.



w ajurwedzie stoi iż w ogóle nie powinien być dodawany do czegokolwiek obrobionego termicznie

czy to jest woda, herbata, kawa czy mięso nieważne

miód tyko na surowo, z surowym i drewnianą łyżką
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Nie Lis 01, 2009 09:42   

WITAM :hug:

Często można wyczytać ,że nie wolno łączyć słodkich owoców z tymi kwaśnymi .

Jest to podział , zalecenie wywodzące się jeszcze od dr Sheltona i miało ono odniesienie do ludzi chorych ( najczęściej z chorobami przewodu pokarmowego i narządów wew.)
Rozróżniał owoce słodkie , półsłodkie i kwaśne i nie wiadomo na czym opierał się dokonując tego podziału - jednak najprawdopodobniej na smaku.

Niefortunnie powtórzyli taki sposób łączenia owców , w swoich opracowaniach np.: M. Tombak , J. Górnicka i wielu , wielu innych często także autorzy zagranicznych publikacji.

Nie ma żadnego naukowego uzasadnienia uzasadnienia potwierdzającego konieczność oddzielania owoców słodkich od kwaśnych.

Na przykład wiele osób skarży się ,że nie może spożywać bananów , jabłek , śliw węgierek itp. ponieważ są dla nich ciężkie do strawienia - można spróbować dodać soku z cytryny lub zrobić mix cytr. + w.w. aby zobaczyć co może zdziałać taka kombinacja ( zawarty w słodkich owocach cukier stabilizowany jest większą ilością kwasów występujących w owocach kwaśnych ).

Jednak najważniejsze jest poeksperymentowanie z najróżniejszymi kombinacjami łączenia owoców np.:w postaci miksów itp. , ponieważ może wystąpić nietolerancja łączenia ze sobą rożnych owoców nawet u ludzi zdrowych - ale tylko w znikomym procencie.

Niektórych owoców niektórzy po prostu nie tolerują i basta. ( np.: nietolerancja fruktozy ).
Szerzej o nietol. frukt. było tutaj:
http://www.dobradieta.pl/...p=103086#103086


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
gravs 


Pomógł: 10 razy
Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 483
Skąd: ze wsi
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 20:06   

jednego nie rozumiem. dlaczego połączenie tłuszcz-tłuszcz jest niekorzystne? chodzi mi głównie o wymienione połączenie jajko-bekon, przecież i to i to, to białko zwierzęce. dlaczego nie jest tolerowane jedzone razem? czy żołądek jest naprawdę tak "inteligentny" by odróżnić te dwa rodzaje pokarmów?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 20:29   

nie wiem jak jest u innych, ale u mnie mieszanie żółtek z mięsem i organami jest nie teges
żółtka osobno, z miodem trawią się super
ale gdy zjem je w podobnym czasie co mięcho to jakoś gorzej mi się trawią :-/
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 20:30   

gravs napisał/a:
jednego nie rozumiem. dlaczego połączenie tłuszcz-tłuszcz jest niekorzystne? chodzi mi głównie o wymienione połączenie jajko-bekon, przecież i to i to, to białko zwierzęce. dlaczego nie jest tolerowane jedzone razem? czy żołądek jest naprawdę tak "inteligentny" by odróżnić te dwa rodzaje pokarmów?


no dlaczego tak piszesz? jaja na bekonie sa super.... połaczenie tłuszcz -weglowodany w znacznych ilosciach szkodzi, tzn. w korytkowych gdzie udział energetyczny jest podobny i mamy wówczas mieszanie tzw. paliw.... miazdycorodne to jest.... obciaza watrobe.... :-)
 
     
monika s. 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Wrz 2008
Posty: 230
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 07:41   

Hannibal napisał/a:
nie wiem jak jest u innych, ale u mnie mieszanie żółtek z mięsem i organami jest nie teges
żółtka osobno, z miodem trawią się super
ale gdy zjem je w podobnym czasie co mięcho to jakoś gorzej mi się trawią :-/


u mnie jest tak samo, nie mieszam żółtek z miesem/organami :-D
_________________
t i m s z e l
 
     
Jarek75 


Wiek: 49
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 65
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 18:41   

Waldek B napisał/a:
pchła napisał/a:
Miod nawet dodany do miesa pieczonego powinien byc dodany na końcu po zakończeniu obróbki termicznej.

w ajurwedzie stoi iż w ogóle nie powinien być dodawany do czegokolwiek obrobionego termicznie

Nie przesadzaj Hani. Przeczytałem parę książek z ajurwedy i na ich podstawie mogę się zgodzić w 100% z pchłą. A w każdej z nich o miodzie pisali. Miodu nie można podgrzewać (don't cook with honey) - tylko tyle. W ogóle ajurweda jest raczej za gotowanymi potrawami, tym trudniej mi zaakceptować to, co piszesz.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 14, 2009 18:45   

Jarek75 napisał/a:
Nie przesadzaj Hani.

to Waldek napisał :)
Jarek75 napisał/a:
Przeczytałem parę książek z ajurwedy i na ich podstawie mogę się zgodzić w 100% z pchłą. A w każdej z nich o miodzie pisali. Miodu nie można podgrzewać (don't cook with honey) - tylko tyle. W ogóle ajurweda jest raczej za gotowanymi potrawami, tym trudniej mi zaakceptować to, co piszesz.

nie znam się na ajurwedzie
wiem tylko tyle, że na obrobionym miód zupełnie mi nie pasował do mięs i tłuszczu
a teraz na surowym świetnie się komponuje smakowo i na żołądku po nim lekko :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Śro Gru 30, 2009 18:19   

WITAM :hug:

trochę o łączeniu pokarmów :
http://www.horusmedia.de/1997-essen/essen.php
http://translate.google.p...cial%26hs%3DRWY

W Polsce także ukazała się swojego czasu ta książeczka pt.: "Co z czym Prawidłowe zestawianie posiłków" (Dries Jan i Inge) - w różnych wydawnictwach np.:
http://wysylkowa.pl/ks260102.html

było tez trochę na forum
http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=14706


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
celsjusz 

Wiek: 34
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 25
Wysłany: Czw Lut 18, 2010 18:56   

Cytat:
Aby pH krwi było prawidłowe, należałoby spożywać ok.80% pokarmów zasadotwórczych i tylko 20% pokarmów kwasotwórczych


i jak to sie ma do raw paleo czy DO ?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 18, 2010 19:07   

@Celcjusz -
Może wpierw zadaj sobie pytanie - jak to ma się do faktów? gdzie można znaleźć rzetelny dowód tego stwierdzenia? :)

P.S. Jeśli chodzi o raw paleo to ph jest raczej średnio bliskie neutralowi
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Lut 18, 2010 19:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
celsjusz 

Wiek: 34
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 25
Wysłany: Czw Lut 18, 2010 21:48   

Chyba na tym forum czytałam ze ph ludow długo zyjacych wynosiło ok 5, w naszych czasach za dobre sie uwaza ponad 6,5.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Lut 19, 2010 12:52   

celsjusz napisał/a:
Chyba na tym forum czytałam ze ph ludow długo zyjacych wynosiło ok 5, w naszych czasach za dobre sie uwaza ponad 6,5.

:shock: ph czego? krwi czy uryny?
 
     
celsjusz 

Wiek: 34
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 25
Wysłany: Śro Lut 24, 2010 11:51   

Kod:
 ph czego? krwi czy uryny?


mowa o ph uryny
 
     
makusia 

Dołączyła: 15 Maj 2010
Posty: 44
Skąd: wlkp/uk
Wysłany: Sob Maj 15, 2010 16:45   

http://www.jestem.pl/video/co-jesc-wieczorem_486/
dietetyk mowi tu ze bialko zwierzece wlasnie ma byc laczone z weglowodanami (tu z maka z pelnego ziarna), bo weglowodany daja energie dzieki ktorej to bialko jest przyswojone...
prawda to?
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 09:21   

miód + mięso = ok
inne miksacje nie za bardzo
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 11:01   

WITAJ Makusia :hug:

Możesz sprawdzić jak się będziesz czuła po takiej kolacji o poranku.

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
makusia 

Dołączyła: 15 Maj 2010
Posty: 44
Skąd: wlkp/uk
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 14:45   

Surowe mieso + surowy miod, wiem, jestem po wielodniowej lekturze tego forum :)

Tak, najlepiej sprawdzic na sobie, moze za jakis czas sprobuje, bo aktualnie robie sobie post od wszystkiego co máczne, od ziemniakow itp. Gdy uslyszalam co ta dietetyk mowi, to pomyslalam sobie ze moze ten moj post jest na darmo... ale chyba lepiej jesli wiecej tluszczu wprowadze zamiast proponowanych tu weglowodanow i to w dodatku máki.

krzysztof2 na tej stronie ktora podawales http://www.horusmedia.de/1997-essen/essen.php jest schemat ktore produkty ze soba wspolgraja a ktore nie, wynika z niego ze miesa nie mozna laczyc z takimi tluszczami jak np. maslo?

I jeszcze jedna zagadke mam apropos miodu:
"Honey. Do not eat honey. Honey is pure carbohydrate sugar consisting of fructose and glucose, sucrose, maltose, isomaltose, maltulose, turanose, kojibiose, erlose, theanderose and panose. It is very confusing why people worship honey. Many people are wrong on this point. They claim it is acceptable because ancient cavemen may have eaten it and somehow became adapted to honey as a healthy food. That is an incorrect conclusion. Ancient Paleo man may have eaten it once in a lifetime, but probably not. They didn't want to be stung by bees any more than we do, and they didn't have any protective netting."
(http://www.biblelife.org/bowel.htm#goodfoods)
Ostatnio zmieniony przez makusia Nie Maj 16, 2010 17:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 17:52   

To tak jak by powiedzieć, że paleo ludzie jedli mamuta raz w życiu, bo bali się dostać trąbą. "Ancient Paleo" to nie była małpa. Polował na miód tak jak na inne zwierzęta, wynajdywał sposoby, konserwował święte grzyby w miodzie, malował pszczoły w jaskiniach.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
makusia 

Dołączyła: 15 Maj 2010
Posty: 44
Skąd: wlkp/uk
Wysłany: Śro Maj 19, 2010 18:52   

no tak, teraz zauwazylam ze jest tu jeszcze archiwum, wracam pokornie do czytania.... czytanie tego chyba zajmie mi lata :faint:
co do laczenia to kupilam sobie "haggis", ma to jakies wnetrznosci z barana i niestety jakis oatmeal czy jakas kaszé, ale czujé sie po tym dobrze, te wegle mnie chyba wzmocnily, w ostatnich dniach jadlam je tylko w postaci warzyw a i tych niewiele i czulam sie slabo, teraz czujé sie lepiej, ale czy to jest wyznacznik...
A z tym kászeniem przez pszczoly, tzn ze ancient nie jedli miodu bo bali sie ukaszen to faktycznie jakas naciagana teoria... mnie zaniepokoily te cukry, ale i tak pewnie lepsze takie cukry niz jakies przetworzone,
wracam do lektury... :papa:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 19, 2010 18:57   

makusia napisał/a:
wegle mnie chyba wzmocnily, w ostatnich dniach jadlam je tylko w postaci warzyw a i tych niewiele i czulam sie slabo, teraz czujé sie lepiej, ale czy to jest wyznacznik...

no jeśli jadłaś tylko z warzyw i nie były to ziemniaki i tego typu to raczej na bank miałaś niedobry węgli
warzywka takie jak szparagi traktuję jako fajny odżywczy dodatek (tutaj - sporo kwasu foliowego), ale węgli to tu tyle, co kot napłakał
na węgle to są owoce i miód
makusia napisał/a:
mnie zaniepokoily te cukry

a co w nich takiego złego? to naturalne proste węgle, które ładnie się trawią i odżywiają nasze komórki bez mitochondriów :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Maj 19, 2010 22:54   

Oprocz cukru rafinowanego to miod jest najgorszym cukrem jaki moze byc.
Znowu wesola teoria hanibala
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Maj 19, 2010 22:54   

wegle najlepsze w skrobi
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 20, 2010 06:25   

tłuszcz w margarynie
a białko w soji
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 20, 2010 06:46   

iliq napisał/a:
tłuszcz w margarynie
a białko w soji

hehe ;)
ja nie ganię skrobi
jest pewna część osób, która lepiej funkcjonuje na produktach skrobiowych, a nie owocach czy miodzie
przy czym należy rozróżniać owoce takie jak gruszki i jabłka z dużą ilością fruktozy w stosunku do glukozy od owoców takich jak jagodowe, czy śliwki węgierki
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
iliq 

Pomógł: 26 razy
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1238
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 20, 2010 07:22   

Cytat:
hehe
ja nie ganię skrobi


ja też nie ale nie można popadać w skrajności że jedna rzecz jest najlepsza w każdych warunkach, prosty przykład po wysiłku lepszą są węgle proste
 
     
Marshall32 


Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 11:17   

dario_ronin napisał/a:

[...] Aby pH krwi było prawidłowe, należałoby spożywać ok.80% pokarmów zasadotwórczych i tylko 20% pokarmów kwasotwórczych [...]


[...]Kwasotwórcze są mięso i ryby, sery i twarogi, orzechy, kasze, mąki, fasola. Zasadotwórcze są owoce ( w tym cytryny ) i warzywa ( z pewnymi wyjątkami np. grajpfrut jest kwasotwórczy ).
Zasady diety rozdzielnej i zrównoważonej diety kwasowo-zasadowej wzajemnie się wspierają i uzupełniają.


Jak więc będąc na diecie Lutza gdzie głównie będę jadał mięso i tłuszcze mogę przestrzegać zasady zrównoważonej diety kwasowo-zasadowej?

Ile kilogramów owoców i warzyw mam zjadać, jeżeli zamierzam zjadać 2g białka na kg masy ciała? Białka znajdujące się w owocach i warzywach również do tego wliczać?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 11:59   

Nie wiem na czym niby opiera się to stwierdzenie, że potrzebujemy w 80% produktów zasadotwórczych i 20% kwasotwórczych? I jak to jest w ogóle definiowane - wagowo czy kalorycznie? Bo jeśli kalorycznie no to przecież typowe wege-zalecenia. :D
IMO to wyssane z palca.
Poza tym surowe mięsa (starsze niż 1-2 dni) mają ph już dość bliskie neutralnemu; tłuszcze to już w ogóle "neutral"
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Cze 14, 2010 12:02, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 16:33   

kochani ja jak zwykle przytoczę to z czego korzystam czyli. dr.Ewę Bednarczyk-Witoszek z jej książki.

Ostatnio ktoś mnie pytał o to a Pani dr. pisze o dwóch procesach, które jak ja zrozumiałam rozdziela się jako 2 procesy, które jednak mogą wystąpić w organizmie.

Jedno to

"Kwasica - stan patologiczny charakt. się zwiększoną ilością silnych kwasów lub utratą subst. zobojętniającej (buforującej) HC03 z płynu pozakomórkowego.Prawidłowe pH krwi tętniczej waha się od 7,36-7,44." itd.

a drugi stan to:

" Kwasica ketonowa będąca innym zaburzeniem metabolicznym jest wynikiem przedłużającej się ketozy." itd.


cytaty ze strony 34 książki dr.Ewy "Dieta optymalna..." jak ktoś ciekaw na stronach 34-35 jest o tym. Jakie choroby mogą towarzyszyć tym procesom itp. informacje tam są.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

Ostatnio zmieniony przez sylwiazłodzi Pon Cze 14, 2010 16:37, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Marshall32 


Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 20:27   

Kiedy możemy zacząć cierpieć na kwasicę? Tę pierwszą którą wymieniasz. Gdy spożywamy nadmiar produktów kwasotwórczych i za mało zasadotwórczych?


A na kwasicę ketonową? Jak mało węgli trzeba spożywać żeby to nastąpiło? A może przy nie spożywaniu ich? 8/

Kod:
Kwasica ketonowa &#8211; stan organizmu, w którym, w celu produkcji energii, dochodzi do spalania tłuszczów  zamiast glukozy. Sytuacja taka ma miejsce przy znacznym niedoborze lub braku insuliny  (cukier krąży we krwi, lecz nie może być przejęty przez komórki). Prowadzi to do produkcji ketonów (ciała ketonowe) wywołujących kwasicę metaboliczną (nieoddechową). Nieleczona kwasica ketonowa może doprowadzić do śpiączki  i jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia.

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwasica_ketonowa
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 21:22   

To chyba będzie prościej niż to co to Ty przytoczyłeś. Ja przynajmniej z poniższego fragmentu więcej rozumiem.

strona 34 z już cytowanej książki dr.Ewy Bednarczyk-Witoszek, inny fragment:" Najprostsza postać ketozy występuje w głodzeniu i w postach, na skutek wyczerpania się dostępnych zapasów węglowodanów potrzebnych do mobilizacji i utylizacji tłuszczów. Łagodna postać ketozy spotyka się u gorączkujących i u chorych z nadczynnością tarczycy. Niepatologiczne postacie ketozy stwierdza się przy karmieniu dietą o dużej zawartości tłuszczu oraz po intensywnym wysiłku."

Inny fragment: " Po wyczerpaniu mechanizmów kompensacyjnych rozwija się kwasica ketonowa wymagająca opieki lekarskiej. Lekarz wyrównuje zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej i kwasowo-zasadowej, w cukrzycy podawana się insulinę."(podsumowując po mojemu: ketoza w cukrzycy oraz też tam wspomniane ketoza na skutek zaburzenia wentylacji płuc)

inny fragment :" Na równowagę kwasowo-zasadową mają wpływ mechanizmy nerkowe i pozanerkowe"

oraz " Kwasica może być skutkiem utraty zasad drogą nerek ( zaburzenia cewek nerek) lub utraty zasad przez przewód pokarmowy (biegunki, przetoki żółciowe, trzustkowe, jelitowe). Kwasica może rozwinąć się na skutek długotrwałej choroby nerek ( zaburzenia wydalania jonów wodrowych)"

To skoro brak węglowodanów szkodzi np. nerkom, jeśli tak przyjmiemy ( mówi się ogólnie o za dużej ilości białka i np. dnie moczanowej - to o ile dobrze pamiętam z forum Jana Kwaśniewskiego) to co np. z tymi nieszczęsnymi Eskimosami? Czy w takim przypadku zdanie o niepatologicznej postaci ketozy przy karmieniu dużą ilością tłuszczu należy uznać za prawdziwe? Ketozę można wtedy trzymać w ryzach bo jest tłuszcz?
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 21:35   

wtedy też jest sensowne raczej to co zaobserwował Lutz , że niektórzy chorzy na cukrzycę nawet 1,5 roku przestawiali organizm do niższej ilości węglowodanów co wychodziło w badaniu cukru bo wiele osób tutaj na forum też wspomina, że gdy zmienili dietę na niżej węglowodanową nie tylko odczuwają mniejszy głód ale i za jakichś czas dostosowują sobie ilość węglowodanów do ich potrzeb i albo jeszcze tę ilość zmniejszają albo jeśli mają okres np. wzmożonego wysiłku to zwiększają. Ja się przychylam do myślenia, że to każdy indywidualnie musi poobserwować. Można spożywać węgle , można nie , zawsze czegoś się nauczymy. To też zależy od tego co lubiliśmy zanim zmieniliśmy dietę. Czy przesadzaliśmy z białkiem czy z węglami?
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 15, 2010 06:37   

Marshall32 napisał/a:
A na kwasicę ketonową? Jak mało węgli trzeba spożywać żeby to nastąpiło?


IMO , sprawa jest dość prosta - kup w aptece Ketodiastix 10-15 zł bez recepty , na receptę kilka zł , zanurzasz pasek w moczu np. rano przed sniadankiem , odczytujesz wynik i już masz orientację +- ;-) ile ketonów się wytwarza

o kwasicy to raczej niewiele mówi niestety

polecam http://forum.dr-kwasniews...hp?topic=1914.0

Dar
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Wto Cze 15, 2010 20:49   

czytając o tym oddychaniu przyszła mi do głowy kwestia

na ile nasze jedzenie przyczynia się do "zakwaszania" a na ile np. nieumiejętne oddychanie, brak ruchu etc. ?

wszystkie przyczyny razem przyczyniające się do zakwaszenia to dopiero niezła opowieść

:keep:

tak wsio razem to chyba się naukowo zbadać nie da tym co by chcieli coś sensownego wydumać .


:roll:
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Marshall32 


Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro Cze 16, 2010 14:15   

Wracając jeszcze do łączenia pokarmów.

Można łączyć:

CUKRY - CUKRY
KWASY - KWASY
SKROBIA - SKROBIA

????? :-?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 16, 2010 14:17   

Marshall, a konkretnie?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Marshall32 


Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro Cze 16, 2010 14:30   

np.

C-C: miód pszczeli - banan
K-K: pomidory - cebula
S-S: ryż - ziemniaki

Powiedzcie mi jeszcze do jakiej grupy należą warzywa:

Seler, marchew, por, szpinak etc.

Gdzie to mogę sprawdzić?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 16, 2010 15:09   

Marshall32 napisał/a:
C-C: miód pszczeli - banan

IMO złe połączenie, gdyż miód trawi się przy niskim ph, a banany przy wyższym
Marshall32 napisał/a:
K-K: pomidory - cebula
S-S: ryż - ziemniaki

chyba dobre
Marshall32 napisał/a:
Powiedzcie mi jeszcze do jakiej grupy należą warzywa:

Seler, marchew, por, szpinak etc.

Gdzie to mogę sprawdzić?

tutaj - http://www.dobradieta.pl/rownowazniki.php
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Marshall32 


Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Śro Cze 16, 2010 15:32   

Dzięki za informacje, będę się tego trzymał :D

Znalazłem też trochę bardziej rozbudowaną tabelkę Równowagi kwasowo-zasadowej:

Kod:
Mleko, produkty mleczne i jajka*
maślanka 0.5
niskotłuszczowy cheddar 26.4
gouda 18.6
serek wiejski 8.7
kwaśna śmietana 1.2
całe jajko 8.2
białko jaja 1.1
żółtko jaja 23.4
ser żółty 19.2
lody 0.6
pełne mleko 1.1
pełne mleko pasteryzowane 0.7
parmezan 34.2
ser topiony 28.7
pełny jogurt owocowy 1.2
pełny jogurt naturalny 1.5


Mięso oraz mięsne produkty* 9.5

chuda wołowina 7.8
kurczak 8.7
konserwowana, peklowana wołowina 13.2
frankfurterki 6.7
chuda wieprzowina 7.9
stek 8.8
salami 11.6
indyk 9.9
polędwica cielęca 9.0

Ryby*

filet z dorsza 7.1
śledź 7.0
ptrąg 10.8


Słodycze*

mleczna czekolada 2.4
miód -0.3
ciasto/ciastko 3.7
marmolada -1.5
biały cukier -0.1


Warzywa*

szparagi -0.4
brokuł -1.2
marchewka -4.9
kalafior -4.0
seler -5.2
cykoria -2.0
ogórek -0.8
bakłażan -3.4
por -1.8
sałata -2.5
grzyby -1.4
cebula -1.5
papryka -1.4
ziemniaki -4.0
rzodkiewka -3.7
szpinak -14.0
sok pomidorowy -2.8
pomidory -3.1
cukinia -2.6





Owoce, orzechy i soki*

sok jabłkowy -2.2
jabłka -2.2
banany -5.5
czarna porzeczka -6.5
wiśnie -3.6
sok grejpfrutowy -1.0
orzech laskowy -2.8
kiwi -4.1
sok cytrynowy -2.5
sok pomarańczowy -2.9
pomarańcze -2.7
brzoskwinie -2.4
pistacje 8.3
gruszka -2.9
ananas -2.7
truskawki -2.2
orzechy włoskie 6.8
arbuz -1.9





Produkty zbożowe*

chleb żytni z ziarnami zbóż 4.0
chleb żytni 4.0
chleb pszenny z ziarnami zbóż 3.8
chleb pszenny 1.8
chleb biały 3.7
płatki kukurydziane 6.0
kluski lane 6.4
płatki owsiane 10.7
ryż brązowy 12.5
ryż biały 1.7
mąka żytnia 5.9
mąka pszenna 8.2

Strączkowe* 1.2

zielony groszek -3.1
soczewica 3.5
groch 1.2


Tłuszcze i oleje*

masło 0.6
margaryna -0.5
oliwa z oliwek 0.0
Olej 0.0

Napoje*


piwo z beczki -0.2
piwo jasne 0.9
piwo mocne -0.1
coca-cola 0.4
kakao -0.4
kawa -1.4
woda mineralna -1.8
czerwone wino -2.4
herbata -0.3
białe wino -1.2

*Dane podane dla 100g produktu!!!


Źródło: SFD.pl
 
     
barb

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 252
Wysłany: Śro Cze 16, 2010 17:17   

Cytat:
żółtko jaja 23.4

:razz:
Cytat:
Źródło: SFD.pl

:-D
Ostatnio zmieniony przez barb Śro Cze 16, 2010 17:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 16, 2010 17:21   

co, barb, nie wierzysz?
na stronie DD podają wartość 27 - http://www.dobradieta.pl/rownowazniki.php
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
barb

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 252
Wysłany: Śro Cze 16, 2010 17:30   

Hannibal napisał/a:
co, barb, nie wierzysz?
na stronie DD podają wartość 27 - http://www.dobradieta.pl/rownowazniki.php


wierze, wierze, pierwsza mina jest wynikiem zdziwienia, a druga to taki "bezwarunkowy odruch" na hasło: sfd.pl, choć mam pewien respekt do tej strony mimo mętliku tam panującego. :-)
 
     
Marshall32 


Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 09:21   

Hannibal, pisałeś gdzieś, że miód ma ph mocno kwasowe. Spójrz na tabelkę z SFD zamieszczoną przeze mnie:

Kod:

miód -0.3


Wydaje mi się, że przez minus oznaczone są produkty zasadowe. Spójrz na mięso:

Kod:
chuda wołowina 7.8
kurczak 8.7


Jak więc jest z tym miodem?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 09:30   

Marshall32 napisał/a:
Hannibal, pisałeś gdzieś, że miód ma ph mocno kwasowe.

No bo ma -
"Honey is characteristically quite acidic, its pH being between 3.2 and 4.5"
źródło: http://bio.waikato.ac.nz/honey/honey_intro.shtml
inne źródła podają podobne wartości -
http://www.honey.com/imag...cidsinhoney.pdf
http://wiki.answers.com/Q/PH_of_Honey

Natomiast to, co podają w tych tabelach to są równoważniki, a nie wartości ph poszczególnych produktów. A to jest duża różnica.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Cze 18, 2010 09:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Marshall32 


Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 09:57   

Jaka jest więc różnica między ph a równoważnikiem K-Z? Do czego jest nam potrzebna wiedza na temat ph?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 10:22   

w biochemii o tym jest :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 11:00   

Hannibal napisał/a:
Marshall32 napisał/a:
Hannibal, pisałeś gdzieś, że miód ma ph mocno kwasowe.

No bo ma


Przelicznikiem należy kierować się dopiero w drugiej kolejności lecz najpierw wypada połączyć pokarmy o podobnym Ph, dopiero kierować się ogólną równowagą kwasowo-zasadową. Choć nie którzy optymalni spekulują że w ogóle po co martwić się tą równowagą, to ja im nie wierze, odpowiednie łączenie i równowaga przede wszystkim :medit:
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Marshall32 


Wiek: 33
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 38
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 18, 2010 11:39   

Macie może jakąś tabelkę z ph produktów?
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 11:18   

Marshall32 napisał/a:
Macie może jakąś tabelkę z ph produktów?

http://zdrowezywienie.w.i...i.htm#rownowaga
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 11:33   

Jest ciekawa ksiazka w calosci poswiecona rownowadze kwasowo-zasadowej autorstwa Shelley i Roberta Youngow pt "PH Miracle". Oczywiscie po polsku ma tak maksymalnie idiotyczny tytul, ze szkoda mowic..
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 14:01   

Hannibal napisał/a:
z miodem to w ogóle szybciej się strawi (dodatkowy ogrom enzymów rozkładających białko)

Przyznam że ta informacja właśnie mi bardzo pomogła. Przynajmniej jeśli chodzi o wyjątkowość węgla jakim jest miód w łączeniu z białkami. Po prostu zawsze miałem obawy czy dawanie miodu do mojej mikstury jogurtowo-nasionowej nie szkodzi w jakimś stopniu. Zawsze sądziłem, że skoro siemię zawiera dużo białka, to jako "białkowa" rzecz kłóci z miodem. Nie miałem też pewności co do łączenia jogurtu z miodem. Nie zauważałem jednak po sobie negatywnych objawów takiego łączenia. Ostatnio wyczytałem w diecie rozdzielnej, że zakwaszane produkty mleczne (czyli jogurt) oraz orzechy i nasiona należą do grupy neutralnej, którą można łączyć z grupą węglowodanową. Uff.
Zdziwiła mnie jednak obecność w tej neutralnej grupie twarogu i surowego mięsa. Gdy kiedyś zjadłem owsiankę z kostką twarogu, to mój żołądek chyba dostał zawału; cierpiał i męczył się bardzo nad taką mieszaniną.
http://gronkowiec.eu/diet...yc-pokarmy.html
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Nie Lut 26, 2012 14:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Mar 09, 2012 21:38   

dario_ronin napisał/a:

Artykuł powstał głównie w oparciu o książkę J.i I.Dries " Co z czym ? "

I co Wy na to ?

No ja na to, ze kupilem sobie te ksiazke, i jak skoncze czytac Ratha to wezme ja na warsztat 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 09:29   

krzysztof2 napisał/a:
W Polsce także ukazała się swojego czasu ta książeczka pt.: "Co z czym Prawidłowe zestawianie posiłków" (Dries Jan i Inge) - w różnych wydawnictwach np.:
http://wysylkowa.pl/ks260102.html

Przeczytalem sobie, w sumie logiczne to co pisza, choc przesadzaja z tym ukierunkowaniem w strone wegetarianstwa, choc o bialku pisza to samo co dr Kwansiewski Nasuwaja mi sie wnioski, ze dr kwasniewski piszac Diete Idealna chyba znal te ksiazke, bo zreszta Haya wspominal tam z tego co pamietam.

Ogolnie to malo tych dobrych polaczen a nowoczesne bialko-wegle to najwieksza zmora. No ale co tam trawienie, "badania" mowia, ze nie ma roznicy co z czym :roll:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Lip 26, 2012 09:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lip 27, 2012 15:40   

Cytat:
Ogolnie to malo tych dobrych polaczen a nowoczesne bialko-wegle to najwieksza zmora. No ale co tam trawienie, "badania" mowia, ze nie ma roznicy co z czym :roll:

Ee,no jak badania tak mówią?
Nie ma to tamto.
A jak mi żołądek mówi inaczej,to wiadomo,że się myli ;D
Bo jak kromanionczyki upolowały obiadek,to oczywiście zaraz szukały bulw i kłączy,czy bodaj żołędzi,żeby "zbilansować" posiłek :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 16:14   

No bo zolondek to gupie bydle je! Badan gupi nie czyta i sam nie wie co dla niego lepsze niz to co on sam czuje, ze nie lepsze! Jezeli wiesz o czym mowie to luknij w temacik z batonikiem musli :D

Czuje, ze nadchodzi etap badan, ktore okaza sie zmora i bedzie pelno cytujacych beznamietnie oslow, bez krzty zrozumienia, refleksji i wyciagania wnioskow. Czyli cofamy sie zamiast rozwijac. Back to the future :razz:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lip 27, 2012 16:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lip 27, 2012 16:20   

zyon napisał/a:
No bo zolondek to gupie bydle je! Badan gupi nie czyta i sam nie wie co dla niego lepsze niz to co on sam czuje, ze nie lepsze! Jezeli wiesz o czym mowie to luknij w temacik z batonikiem musli :D

Czuje, ze nadchodzi etap badan, ktore okaza sie zmora i bedzie pelno cytujacych beznamietnie oslow, bez krzty zrozumienia, refleksji i wyciagania wnioskow. Czyli cofamy sie zamiast rozwijac. Back to the future :razz:

Do tego piję :)
Już dawno,nawet u Ciebie zauważyłem skłonność do przerzucania się w dyskusji linami :)
Nie mówię,że to złe,ale stokroć bardziej wolę czytać doświadczenia własne kogo rozumnego.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 16:23   

To zalezy z kim dyskutuje, czyli staram dopasowac sie do interlokutora :D Choc czasami badnia sa ciekawe, jak czytam te z PHMD, a czytam je z zaciekawieniem, to czasami nie widze powodu zeby sie nie podzielic tymi "odkryciami" ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lip 27, 2012 16:25   

zyon napisał/a:
To zalezy z kim dyskutuje, czyli staram dopasowac sie do interlokutora :D Choc czasami badnia sa ciekawe, jak czytam te z PHMD, a czytam je z zaciekawieniem, to czasami nie widze powodu zeby sie nie podzielic tymi "odkryciami" ;D

I bardzo dobrze,niektóre nawet mnie interesujo ;D
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 16:41   

No i tu kłania się kwestia gotowane vs maxymalnie wypieczone. Moja intuicja mówi mi, że gotowane pożywienie jest zdrowsze od pieczonego a tu niektórzy zapodają badania, że akrylamid to nie takie zło i przyswajalność białka jest tym lepsza im bardziej wypieczony pokarm itepe.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 16:46   

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
To zalezy z kim dyskutuje, czyli staram dopasowac sie do interlokutora :D Choc czasami badnia sa ciekawe, jak czytam te z PHMD, a czytam je z zaciekawieniem, to czasami nie widze powodu zeby sie nie podzielic tymi "odkryciami" ;D

I bardzo dobrze,niektóre nawet mnie interesujo ;D

Nieciekawych, nic nie wnoszacych, nudnych, slabych, tendencyjnych, zamowionych i tym podobnych nie ma co wrzucac ale dzisiaj to wiadomo: im wiecej badan wrzucasz tym lepszy merytorycznie jestes. A ze modnie jest wrzucac je po angielsku to wiekszosc gawiedzi niekumajaca anglickiego jest niczym chlop malorolony z ukazu cara czyli powinien przed obliczem przelozonego mieć wygląd lichy i durnowaty tak, aby swoim pojmowaniem istoty rzeczy przelozonego nie peszyć. I gawiedz tak z rodziawionymi gebami tylko kiwa glowa i mietosi nerwowo reczniki wierzac na slowo takim mesjaszom i nauczycielom. Krotko mowiac teraz jest faza na badaniowca, taki badanio-stajl :D


Tego delikwenta co wiesz 8) , zdemaskowali wlasnie po lepieniu badan niekoniecznie zwiazanych z tematem.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lip 27, 2012 16:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lip 27, 2012 16:49   

Pieczone dobre :)
Na karagenie też psy wieszają,a to naturalna substancja z porostów.
Prozdrowotna.
UHT też nie takie złe,jak je malują.
I wiele,wiele innych...
 
     
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 16:52   

Pieczone jadam głownie na grillach, ale nie jest to stały punkt w moim menu.
To było niezłe zdziwko z tym UHT :)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lip 27, 2012 17:11   

Magdalinha napisał/a:
Pieczone jadam głownie na grillach, ale nie jest to stały punkt w moim menu.
To było niezłe zdziwko z tym UHT :)

Jeszcze nie jedno nas zdziwi,kochana :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 17:14   

Gavroche napisał/a:
Pieczone dobre :)
Na karagenie też psy wieszają,a to naturalna substancja z porostów.
Prozdrowotna.
UHT też nie takie złe,jak je malują.
I wiele,wiele innych...

Widze, ze wszyscy czytaja :D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 17:15   

skądś wiedzę "na skróty" trzeba czerpać ;) :evil:
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lip 27, 2012 17:25   

Mariusz_ napisał/a:
skądś wiedzę "na skróty" trzeba czerpać ;) :evil:

Aaa,wy do tego?
Nie,zamiedza mnie nie interesuje,choć ostatnio jem jak oni trochę ;D
Dużo sie dowiedziałem na studiach,pijąc wódkę z różnymi tęgimi głowami :)
Dużo stąd http://www.czytelniamedyczna.pl/ i innych miejcsc :papa:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sty 14, 2013 16:14   

Tak najlepiej jeść mięso. Unikniesz bólu brzucha
Cytat:
Mięsożercy powinni pamiętać, by wołowy stek, golonkę czy żeberka koniecznie łączyć z ziemniakami. Warzywa jako dodatek do czerwonych (ciężkostraw­nych) mięs są zawsze dobre, ale nic nie działa w tym duecie jak ziemniaki. Potwierdzili to naukowcy z Nowej Zelandii.

Rządowy ośrodek badań Plant & Food Research przyjrzał się dokładnie procesowi rozkładu czerwonego mięsa w układzie pokarmowym. Zbadano przebieg trawienia bez oraz w obecności węglowodanów fermentujących (z warzyw) - donosi tempo.com.ph.


Niestrawione w jelicie cienkim proteiny z mięsa trafiają do jelita grubego i fermentują do postaci toksycznej bomby. W jelicie grubym zaczynają mnożyć się szkodliwe bakterie. Dzięki ziemniakom ten proces jest mocno ograniczony lub całkowicie wstrzymany.

Najlepsze takie włókna są właśnie w ziemniakach, choć jedzenie innych warzyw czy owoców też pomaga. Rozkładając się produkują paliwo dla dobrych bakterii jelitowych, które namnażając się łatwiej radzą sobie z rozkładaniem mięsa - tłumaczy serwis.

http://www.sfora.pl/Tak-n...-brzucha-a51474
http://www.tempo.com.ph/2...-go-down-study/

Jest tyle sprzecznych doniesien w dziedzinie odżywiania, ze chyba jedynym rozwiazaniem jest sprawdzic to na sobie.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pon Sty 14, 2013 21:24   

Molka napisał/a:
Tak najlepiej jeść mięso. Unikniesz bólu brzucha

Ale już chyba lepiej z warzywami jeść to mięcho niż z ziemniorami. Przecież skrobia wymaga innych enzymów i środowiska w żołądku, białko też innych, więc jak damy 2 jednocześnie, to się będą wykluczać. Choć przyznam że ja nie odczuwałem żadnych kłopotów z trawieniem i wydalaniem po zjedzeniu takiego typowego polskiego obiadu z ziemniaków, kotleta i surówki;) Wszystko szło zgrabnie (co nie znaczy że zdrowo), ale może to tylko zaleta tego, że przez lata jadło się z takimi niezdrowymi nawykami.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Pon Sty 14, 2013 21:27, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pon Sty 14, 2013 21:56   

yarosh1980 napisał/a:
Choć przyznam że ja nie odczuwałem żadnych kłopotów z trawieniem i wydalaniem po zjedzeniu takiego typowego polskiego obiadu z ziemniaków, kotleta i surówki;) Wszystko szło zgrabnie (co nie znaczy że zdrowo), ale może to tylko zaleta tego, że przez lata jadło się z takimi niezdrowymi nawykami.

Lata temu to jeszcze stonki chodziły po ziemniakach , a krowy latem pasły się raczej na trawie, a i świnie pewnie jadły co innego;)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Pon Sty 14, 2013 21:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pon Sty 14, 2013 22:04   

sinsemilla napisał/a:
Lata temu to jeszcze stonki chodziły po ziemniakach , a krowy latem pasły się raczej na trawie, a i świnie pewnie jadły co innego;)

no tak, nawet kiedyś razem z rodziną zgniatało się palcami te stonki na polu ziemniaków oraz ręcznie wyrywało chwasty. A dziś wszystko robi to toksyczne chemiczne zło, dzięki któremu żywność nie jest kilka razy droższa, choć zdrowsza już nie jest.
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
  Wysłany: Pon Gru 30, 2013 01:51   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jakoś niewiele wspomina się o tłuszczu.
A przecież tłuszcze też trawią się w środowisku zasadowym, podobnie jak węglowodany.
Chyba nie przypadkiem kromka prawdziwego chleba bardzo smakuje posmarowana naturalnym masłem bez mięsa. Co najwyżej ze zsiadłym mlekiem.
W środowisku kwaśnym, w żołądku trawione są jedynie białka, więc pasowałoby jadać białka w innym posiłku niż węglowodany z tłuszczami. Zauważmy, że jest w tym pewna logika, tłuszcze obniżają indeks glikemiczny.

Czas na herezję, czy też postawienie problemu z głowy na nogi.

Ciągle się zaleca produkty o niskim indeksie glikemicznym, głównie skrobiowe, które się wolniej trawią niż cukry proste.
Tylko, że nasi przodkowie nie jadali skrobi, bo nie uprawiali zbóż ani ziemniaków czy manioku.
Oni jedli jedynie miód, owoce, nasiona i orzechy. Czyli produkty zawierające cukry proste i dwucukry, które też nie są nadmiernie złożone.
Skrobi ponadto nie da się jeść na surowo.
Jednym słowem naturalnym źródłem węglowodanów dla człowieka nie są produkty skrobiowe, ale właśnie owoce, itd.
Oczywiście ma to sens w ramach żywienia niskowęglowodanowego, gdy niewielka ilość cukrów nie zaburza procesów metabolicznych, a większość energii pochodzi z tłuszczów i białek.
Natomiast gdyby poważnie potraktować pomysły antropologów na uzyskiwanie większości energii z owoców, to rzecz jasna byłoby to szkodliwe.
JW


Czyli ziemniaki ograniczyłem, teraz czas opuścić kasze? nawet jaglaną ?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 17:25   

Bez fanatyzmu. Odrobina ziemniaków i kaszy jest korzystna. Chodzi o to, że indeks glikemiczny sam w sobie jest bzdurny i nie wolno się nim posługiwać dosłownie. Ma być niskowęglowodanowo. Jeżeli już, to należy używać wskaźnika zwanego ładunek glikemiczny, tzn. iloczynu indeksu oraz ilości. Dopiero to ma pewien niewielki sens.
Niewielki, ponieważ i tak tamci ideolodzy zalecają za dużo węglowodanów i za mało tłuszczu. No i wychodzi, że najkorzystniejsza jest fruktoza. A fruktoza jest właśnie najgorszym rodzajem cukru, mogącym spowodować martwicę wątroby.
JW
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Wto Gru 31, 2013 17:29   Udanego sylwestra.

Szanuję i doceniam wypowiedz. Dziękuję za wiedzę.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pon Sie 22, 2016 14:03   

dario_ronin napisał/a:


Kombinacja BIAŁKO – KWAS również nieprawidłowa. Pozornie, skoro białko trawi się w żołądku w środowisku kwaśnym, byłaby dobra, ale w istocie kwasy upośledzają wydzielanie soku żołądkowego, a więc przeszkadza to w trawieniu białka, które nie strawione gnije w jelitach. Białkowych pokarmów nie powinno się więc zestawiać z kiszoną kapustą, musztardą, gotowymi sosami czy owocami.


To akurat jest sprzeczne z tym co zaleca się przy słabym wydzielaniu kwasu żołądkowego. Wszyscy wtedy polecają właśnie kwaśne produkty jak np. ocet jabłkowy albo sok z cytryny przed posiłkiem.
Mnie również służy połączenie kiszonych ogórków lub kapusty z mięsem.
W jaki sposób spożywanie kwasu miałoby upośledzać wydzielanie soku żołądkowego?
 
     
Mr.G 

Dołączył: 03 Sie 2016
Posty: 122
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pon Sie 22, 2016 17:09   

Piotrx napisał/a:
Wszyscy wtedy polecają właśnie kwaśne produkty jak np. ocet jabłkowy albo sok z cytryny przed posiłkiem

"Wszyscy wtedy polecają" a w jaki sposób ci "wszyscy" uzasadniają picie soku z cytryny lub octu przed każdym posiłkiem?
 
     
Mr.G 

Dołączył: 03 Sie 2016
Posty: 122
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pon Sie 22, 2016 17:17   

gravs napisał/a:
jednego nie rozumiem. dlaczego połączenie tłuszcz-tłuszcz jest niekorzystne? chodzi mi głównie o wymienione połączenie jajko-bekon, przecież i to i to, to białko zwierzęce. dlaczego nie jest tolerowane jedzone razem? czy żołądek jest naprawdę tak "inteligentny" by odróżnić te dwa rodzaje pokarmów?


Rozbawił mnie ten wątek, co oznacza, że kiedyś było tu zabawnie. :)

Zołądek jest na swój sposób inteligentny ale najpierw jest tzw faza mózgowa (głowowa) trawienia. Organizm wie co do trawienia jakiego rodzaju pokarmu ma się przygotować zanim ów pokarm trafi do paszczy.
 
     
Mr.G 

Dołączył: 03 Sie 2016
Posty: 122
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pon Sie 22, 2016 17:26   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jakoś niewiele wspomina się o tłuszczu.
A przecież tłuszcze też trawią się w środowisku zasadowym, podobnie jak węglowodany.
Chyba nie przypadkiem kromka prawdziwego chleba bardzo smakuje posmarowana naturalnym masłem bez mięsa. Co najwyżej ze zsiadłym mlekiem.
W środowisku kwaśnym, w żołądku trawione są jedynie białka, więc pasowałoby jadać białka w innym posiłku niż węglowodany z tłuszczami.
JW


I tyle w tym temacie, sens wątku zawarty w kilku zdaniach. Reszta hipotez to gawędziarstwo.
Ostatnio zmieniony przez Mr.G Pon Sie 22, 2016 17:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Pon Sie 22, 2016 21:10   

Mr.G napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Wszyscy wtedy polecają właśnie kwaśne produkty jak np. ocet jabłkowy albo sok z cytryny przed posiłkiem

"Wszyscy wtedy polecają" a w jaki sposób ci "wszyscy" uzasadniają picie soku z cytryny lub octu przed każdym posiłkiem?


Te produkty pobudzają trawienie, to oczywiste.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Sie 24, 2016 07:42   

Wydaje się, że kiszone ogórki i marynowane grzybki wspomagają wydzielanie kwasu solnego, natomiast cytryny i kwaśne owoce raczej hamują ten proces. Dlatego Fryderyk Wielki jadał często kiszone ogórki.
JW
 
     
Andżellii 

Dołączyła: 04 Lut 2016
Posty: 6
Wysłany: Śro Sie 24, 2016 13:07   

ja od dłuższego czasu pijam ocet jabłkowy i nic mi to nie daje szczerze powiedziawszy...
 
     
Mr.G 

Dołączył: 03 Sie 2016
Posty: 122
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Śro Sie 24, 2016 13:08   

Anion kwasu cytrynowego w reakcji z jonami K+, Na+, Mg2+, Ca2+ itd daje sól słabego kwasu i mocnej zasady.
Cytryna oraz ocet jabłkowy zawierają około 300 mg/ 100 gr jonów metali, które reagując z kwasem solnym wypierają z niego jony H+
Tak więc cytryna i ocet jabłkowy podwyższają a nie obniżają pH soków żołądkowych.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Sie 24, 2016 14:53   

Mr.G napisał/a:

Tak więc cytryna i ocet jabłkowy podwyższają a nie obniżają pH soków żołądkowych.


A co z kiszoną kapustą albo ogórkami?
 
     
Mr.G 

Dołączył: 03 Sie 2016
Posty: 122
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Śro Sie 24, 2016 16:00   

Piotrx napisał/a:
A co z kiszoną kapustą albo ogórkami?

Za tym, także nie kryje się jakaś tajemnica, ukryta terapia itp.
Produkty kiszone, są lżej strawne, ponieważ cukier prosty został w nich przetworzony na kwas mlekowy. Zostały poddane wstępnemu trawieniu przez drobnoustroje. Ma to więc wpływ na trawienie tychże produktów, ale nie na to co się dodatkowo wraz z nimi, przed lub po nich zjada.
Wyjątkiem może być dysbioza, kiedy to baktrie kwasu mlekowego z kiszonych produktów, mogą polepszyć upośledzone przez tę przypadłość trawienie.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Wto Sie 30, 2016 08:37   

dario_ronin napisał/a:


Kombinacja BIAŁKO – KWAS również nieprawidłowa. Pozornie, skoro białko trawi się w żołądku w środowisku kwaśnym, byłaby dobra, ale w istocie kwasy upośledzają wydzielanie soku żołądkowego, a więc przeszkadza to w trawieniu białka, które nie strawione gnije w jelitach. Białkowych pokarmów nie powinno się więc zestawiać z kiszoną kapustą, musztardą, gotowymi sosami czy owocami.
Są tu wydawałoby się wyjątki, mianowicie można zestawiać sery lub orzechy z kwaśnymi produktami, ale w rzeczywistości ser czy orzechy są bardziej tłuste niż białkowe.

Złe zestawienia to : ser z musztardą, śledzie w occie, kurczak z ananasem itp.



Uzasadnienie, że produkty kwaśne upośledzają wydzielanie soku żołądkowego wydaje się nieprawdziwe wobec tego co się czuje po ich zjedzeniu. One poprawiają trawienie.
Znalazłem inne uzasadnienie:
"zawarty w białku wapń wejdzie w reakcje z tymi kwasami i wytworzą się nierozpuszczalne kryształki. Odkładają się one w stawach"
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Śro Sie 31, 2016 16:51   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Wydaje się, że kiszone ogórki i marynowane grzybki wspomagają wydzielanie kwasu solnego, natomiast cytryny i kwaśne owoce raczej hamują ten proces. Dlatego Fryderyk Wielki jadał często kiszone ogórki.
JW

Znamy jakieś owoce które zakwaszają?
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Sie 31, 2016 17:55   

gudrii napisał/a:
Znamy jakieś owoce które zakwaszają?
owoc z drzewa poznania dobra i zła ;D
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Sie 31, 2016 18:54   

gudrii napisał/a:

Znamy jakieś owoce które zakwaszają?


Okazuje się, że jest tego sporo np. dzika róża, wiśnia, czarna porzeczka, żurawina, cytryna.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Śro Sie 31, 2016 18:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Amelka1

Dołączył: 29 Wrz 2017
Posty: 3
Wysłany: Pią Wrz 29, 2017 12:01   

Chyba spróbuję zastosować ta dietę. Wydaje się całkiem spoko i da się chyba na niej wytrzymac
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved