nie znalazłem przykładu na to w jaki sposób można wykorzystać zmysł słuchu podczas jedzenia owoców.
a dlaczego tylko podczas jedzenia? Wcześniej mówiłeś o udziale zmysłu wzroku w procesie blendowania (ruszanie się mielonej masy), więc dlaczego nie wspomnieć też o zmyśle słuchu w ten czynności (dźwięk)? Oczywiście podczas jedzenia owoców też należy wspomnieć o bodźcach dźwiękowych. Picie koktajlu wytwarza bowiem inny dźwięk niż gryzienie owoców nawet z zamkniętymi ustami.
Ty używasz blendera do uzyskania smoothie, a ja do tego (obok..
nie nie Nie chodziło mi o używanie blendera obok czegoś co się znajduje w bliskiej odległości od tego, tylko o to, że ludzie używają go głównie do smoothie, a inną rzeczą jaką wykonują blenderem, jest np. kruszenie lodu
Grzegorz R napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
dlaczego nie wspomnieć też o zmyśle słuchu w ten czynności
Bo jest to mało ciekawe.
jak dla kogo:) Są osoby które mają swoje fetysze i podniecają ich różne dźwięki, ale mniejsza z tym. Ogólnie z osób korzystających z blenderów zgadzam się z tym zdaniem. Mało kogo interesuje harmider pracującego silnika.
Są osoby które mają swoje fetysze i podniecają ich różne dźwięki, ale mniejsza z tym. Ogólnie z osób korzystających z blenderów zgadzam się z tym zdaniem.
Nie znam tego numeru z blederem, ale uświadomiłeś mi jak wiele zastosowań może mieć tak proste urządzenie.
Kangur sugerował ci dodatek śliny do zblendowanych owoców. Czy słusznie?
Jego komentarze, choć bywają złośliwe, to mają sens.
Zrób mały eksperyment. Wytrzyj język do sucha, potem umieść na nim kilka kryształków cukru. Dlaczego nie będziesz czuł słodkiego smaku?
Zapewne nie było trudno znaleźć ci na szybcika definicję akinetopsji. Jednak z tym tak łatwo nie będzie. Jestem ciekaw czy podasz wytłumaczenie tego zjawiska.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Sob Lut 28, 2015 18:01, w całości zmieniany 3 razy
Są osoby które mają swoje fetysze i podniecają ich różne dźwięki, ale mniejsza z tym. Ogólnie z osób korzystających z blenderów zgadzam się z tym zdaniem.
Nie znam tego numeru z blederem, ale uświadomiłeś mi jak wiele zastosowań może mieć tak proste urządzenie.
no i znowu nieprawidłowo odczytałeś sens wypowiedzi:) Mówiąc że zgadzam się "z tym zdaniem", chodziło mi, że zgadzam się z twoim zdaniem, gdzie mówiłeś, że dźwięk blendera to coś mało ciekawego. Nie pisałem że zgadzam się z ludźmi których podniecają dźwięki blendera. Wzmianka o ludziach z fetyszami to była marginalna sprawa, nie musiałeś aż tak się nią przejąć:)
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Sob Lut 28, 2015 18:56, w całości zmieniany 2 razy
Dlatego nie skupiaj się na nudnych rzeczach. Jeśli już chcesz pogłębiać wiedzę z dietetyki, medycyny, to niech to nie będą same suche fakty z tych dziedzin. Niech to będą informacje, artykuły, kdiążki w których przeplatają się wątki z wielu dziedzin. To się wszystko ze sobą łączy. Odkrywanie tych zalezności jest jak eksploracja nieznanych lądów, uczy konstruktywnego myślenia, kojarzenia faktów, które wydają się być na pierwszy rzut oka nie związane ze sobą.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Sob Lut 28, 2015 20:20, w całości zmieniany 2 razy
no bo tak jakoś sam zacząłeś o takich pierrdołach rozprawiać, więc poszedłem twoim śladem. Ja pierwotnie chciałem tylko uzmysłowić, że używanie blendera to nic złego, że to całkiem normalna rzecz u wielu ludzi. A potem, nie wiedzieć czemu, rozmowa zeszła na jakieś mało istotne dyrdymały bez odniesienia do sedna. I udowodniłem ci że nie mają decydującego znaczenia w używaniu blendera.
Grzegorz R napisał/a:
Zrób mały eksperyment. Wytrzyj język do sucha, potem umieść na nim kilka kryształków cukru. Dlaczego nie będziesz czuł słodkiego smaku?
jaki to ma związek z tematem, o którym piszę?
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Sob Lut 28, 2015 20:35, w całości zmieniany 1 raz
Zrób mały eksperyment. Wytrzyj język do sucha, potem umieść na nim kilka kryształków cukru. Dlaczego nie będziesz czuł słodkiego smaku?
jaki to ma związek z tematem, o którym piszę?
Taki że będziesz wiedział jaką rolę pełni ślina w zjawisku jakim jest odczuwanie smaku.
Była już rozmowa o ślinie i jej funkcjach, ale chyba to pominęliśmy.
Jeśli dobrze poszukasz to znajdziesz. Nie będzie żadnej podpowiedzi. Wysil się trochę. Chyba że ci się nie chce bo zrobiłeś się leniwy od nadmiaru węgli.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Sob Lut 28, 2015 20:50, w całości zmieniany 1 raz
Taki że będziesz wiedział jaką rolę pełni ślina w zjawisku jakim jest odczuwanie smaku.
Ja się pytam jaki to ma związek z tematem o którym ostatnio pisałem? Chyba że zapomniałeś o czym ja pisałem. Przypomnę ci zatem - zaczęło się tu od tego, że zyon jest przeciwnikiem blendowania, a ty zacząłeś mu wtórować w tym stanowisku, bo zasugerowałeś, że mało kto używa blenderów do uzyskiwania smoothie (mówiłeś że nie słyszałeś o takich ludziach). Czyli jakoby przystałeś na absurdalny pogląd zyoniastego.
Grzegorz R napisał/a:
Kangur sugerował ci dodatek śliny do zblendowanych owoców. Czy słusznie?
Jego komentarze, choć bywają złośliwe, to mają sens.
raczej na siłę przypisujesz jego komentarzom jakąś wartość, bo zależnie od sytuacji dodajesz im konkretne znaczenie, na które nawet sam Kangur by nie wpadł. Wiesz dobrze, że on to plecie przez swoje schizy, ale podpinasz się pod nie, używając ich jako narzędzia aby zbyć moje argumenty i zmienić temat rozmowy.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Sob Lut 28, 2015 21:28, w całości zmieniany 1 raz
Taki że będziesz wiedział jaką rolę pełni ślina w zjawisku jakim jest odczuwanie smaku.
Ja się pytam jaki to ma związek z tematem o którym ostatnio pisałem? Chyba że zapomniałeś o czym ja pisałem. Przypomnę ci zatem - zaczęło się tu od tego, że zyon jest przeciwnikiem blendowania, a ty zacząłeś mu wtórować w tym stanowisku, bo zasugerowałeś, że mało kto używa blenderów do uzyskiwania smoothie (mówiłeś że nie słyszałeś o takich ludziach). Czyli jakoby przystałeś na absurdalny pogląd zyoniastego.
Grzegorz R napisał/a:
Kangur sugerował ci dodatek śliny do zblendowanych owoców. Czy słusznie?
Jego komentarze, choć bywają złośliwe, to mają sens.
raczej na siłę przypisujesz jego komentarzom jakąś wartość, bo zależnie od sytuacji dodajesz im konkretne znaczenie, na które nawet sam Kangur by nie wpadł. Wiesz dobrze, że on to plecie przez swoje schizy, ale podpinasz się pod nie, używając ich jako narzędzia aby zbyć moje argumenty i zmienić temat rozmowy.
Nie dramatyzuj i nie rób z siebie męczennika jak dario poronin
Musisz uwazac na delikatna psychike chlopcow, bo zaburzysz im rownowage hormonalna i wpedzisz w choroby. Nie smiej sie z blenderow i matolkow, bo jak widzisz to niezatarte pietno na psychice moze sie odcisnac gleboko i ciagnac latami.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 10:04
zyon napisał/a:
Musisz uwazac
to smutne,
ale nie beznadziejne
dorastanie to trudny proces
nie poddawaj się
bądź cierpliwy
zacznij od uczciwej samooceny
nie umiesz?
poproś o pomoc kogoś komu ufasz
wiem, nie będzie łatwo
i nie czytaj tak łapczywie, rób dłuższe przerwy
zrozumienie jest ważniejsze
tuczysz umysł jak gęś
skończy się obrzękiem, albo wylewem
'trzymam kciuki'
D
nie poddawaj się,
w pokorze siłą a w miłości zbawienie
kiedyś może
przejdziesz kompleksów morze
i twoje kompleksy znikną
bo Jehowa je zabierze i zamieni na miedziaki
i ty bity za młodu, pogardzany
i poniżany przestaniesz
odreagowywać na otoczeniu
uważaj
bo się zatracasz w tej strasznej egzegezie
ale uważaj
bo garnek głupoty w twojej czaszce
pełny jest
jak wybuchnie to obryzgasz wszystkich swoją głupotą
czego "ci nie życzę"
"bóg z tobą'
Z
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Jeśli dobrze poszukasz to znajdziesz. Nie będzie żadnej podpowiedzi. Wysil się trochę. Chyba że ci się nie chce bo zrobiłeś się leniwy od nadmiaru węgli.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 10:58
zyon napisał/a:
bity za młodu, pogardzany
i poniżany
to dobrze, że się otwierasz i dzielisz swoimi problemami
to dobry krok we właściwym kierunku
to odważne, teraz będzie Ci łatwiej
pisz śmiało
'będzie dobrze'
D
źle, że nie wiesz, że mowa srebrem
a milczenie złoten
bo lepiej siedzieć cicho jak
cię mają za kompletnego idiotę
niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości
przepracuj swoje kompleksy
i
'milcz mądrze'
Z
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Mar 01, 2015 11:03, w całości zmieniany 1 raz
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 11:14
zyon napisał/a:
złoten
co to złoten?
Zyon
to nic, że jesteś 30 letnim dzieciakiem
nie wszyscy dorastają jednakowo szybko
może tobie uda się przed 40 tką
może nie
'nic to'
próbuj
Czcigodny Darze
ja tylko marzę
że jak się przestaniesz upijać
to twoje problemy 'znikną"
bo alkohol i forum
to 'złe' zestawienie
powodzenia w walce
ze stugłową, alkoholową
'piekielną hydrą'
trzymam kciuki
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 11:45
zyon napisał/a:
bo alkohol i forum
to 'złe' zestawienie
skoro masz problem z alkoholem obawiam się, że nie mogę ci pomóc
mogę próbować jeśli chcesz, ale w grupie AA byłoby ci łatwiej
nie znam przyczyn twoich problemów, nie wnikam
skoro chcesz cierpieć w samotności ... uszanuję
gdybyś zmienił zdanie i opowiedział o swoim dzieciństwie ...
mielibyśmy większe szanse
Musisz uwazac na delikatna psychike chlopcow, bo zaburzysz im rownowage hormonalna i wpedzisz w choroby. Nie smiej sie z blenderow i matolkow, bo jak widzisz to niezatarte pietno na psychice moze sie odcisnac gleboko i ciagnac latami.
Początkowo chciałem rozdzielić wyznawców blendowania od chrześcijan, ale zbyt dużo ich łączy. Przecież po stworzeniu człowieka Bóg rzekł: wszelkie rośliny wydające nasienie i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie, daję wam za pożywienie. A przecież jest jeszcze "po owocach ich poznacie", "owoc żywota twojego", jabłko, którym szatan pod postacią węża skusił Ewę. Można by wysnuć wniosek że bóg jest wege, gdyby nie to że po potopie zmienił poglądy. Kiedy już zorientował się że zabawa z podnoszeniem poziomu wód, kończy się brakiem roślinnego pożywienia, to dopuścił jedzenie mięsa. Nie można było spożywać krwi zwierząt i mięsa zwierząt nieczystych. Chociaż z tym też nie było większego problemu, bo po zjedzeniu mięsa nieczystego zwierzęcia było się nieczystym tylko do wieczora i trzeba było wyprać szaty. Wody po potopie było dużo, więc pranie szat nie było problemem.
Mimo wszystko wyznawców bledowania jest mniej niż chrzescijan. Tak więc publiczne spalenie blendera nie odbiło by się tak szerokim echem jak spalenie biblii przez adama darskiego vel nergal.
Jest też mało prawdopodobne że dojdzie do fuzji tych dwóch wyznań i że na ścianach zawiśnie Jezus na blenderze.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Nie Mar 01, 2015 12:13, w całości zmieniany 6 razy
to smutne,
ale nie beznadziejne
dorastanie to trudny proces
nie poddawaj się
bądź cierpliwy
zacznij od uczciwej samooceny
nie umiesz?
poproś o pomoc kogoś komu ufasz
wiem, nie będzie łatwo
i nie czytaj tak łapczywie, rób dłuższe przerwy
zrozumienie jest ważniejsze
tuczysz umysł jak gęś
skończy się obrzękiem, albo wylewem
'trzymam kciuki'
D
To przepis na to jak stać się zgorzkniałym fanatykiem w średnim wieku. (Chociaż u ciebie zaczęło się to dużo wcześniej).
skoro masz problem z alkoholem obawiam się, że nie mogę ci pomóc
mogę próbować jeśli chcesz, ale w grupie AA byłoby ci łatwiej
nie znam przyczyn twoich problemów, nie wnikam
skoro chcesz cierpieć w samotności ... uszanuję
gdybyś zmienił zdanie i opowiedział o swoim dzieciństwie ...
mielibyśmy większe szanse
Czcigodny Darze,
przecież pamiętamy, jak się na forum Kwaśniewskiego
upiłeś, i w stanie 'upojenia alkoholowego' wypisywałeś
odrażające, chamskie i podłe rzeczy na prywatne tematy
a to wszystko "po szklaneczce' jak się chwaliłeś
nawet w niedzielę z rana
kto jest pijany w niedzielę z rana?
więc idź radzić tam gdzie cię chcą słuchać
i radź tym, którzy cię chcą słuchać
bo jeżeli ktoś chce diagnozy i porady psychologicznej
to idzie do specjalisty - bo chce
w domu mogą cię mieć dość - mogą wybrać
na forum uważasz - że wszyscy muszą słuchać twoich rad
może dziwić ta nachalność w diagnozowaniu
'przez drut' co jest śmieszne, bo to nie są żarty
ale ta nachalność nie dziwi, jeżeli się wie, że jesteś członkiem wyjątkowo nachalnej
sekty''
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Natomiast ty masz problem, jeśli tylko to forum sprawia że nie nie wieje nudą w twoim życiu.
To jest niezwykle celna diagnoza, ktora Czcigodny Dar powinien przemyslec, w dodatku za darmoche, co dodatkowo w oczach "rozdajacego dobre nowiny" po domach, powinno miec znaczenie.
Zauwaz Grzegorz, ze jak gadalismy ta typowe tematy medyczno-dietetyczne to zlecialo sie tutaj stadko standardowych sepow, ktorzy w ogole sie nie odniesli do tego o czym rozmawiamy a zaczeli jedynie drazyc jakies personalno-urazowe tematu na temat naszych osobowosci. Bo tylko udowodnienie, ze "gupi jestes" jest ich celem i jakies "internetowe urazy" w nich siedza. Proponuje spuscic litosciwa kurtyne milczenia dla tych niedouczonych frustratow i wrocic do meritum, no kopanie sie z koniem nie nalezy do przyjemnosci a oni maja mentalnosc wanki wstanki. Ostatnie slowo zawsze musza miec
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Mar 01, 2015 12:26, w całości zmieniany 1 raz
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 12:34
zyon napisał/a:
pamiętamy
to tylko twoje urojenia
400 jajek miesięcznie ci nie służy
na forum o którym wspomniałeś popisałeś się prostactwem do kwadratu cytując prywatną korespondencję
wielkodusznie wybaczam, ale nie zapominam
twoje problemy psychiczne mnie martwią, ale musisz poradzić sobie sam
Nigdzie nie napisalem 'miesiecznie'
wiec kto tu sobie roi
O Czcigodny Darze
twoje wybaczenie widac jak na dloni
tylko najpierw wyjmij z tej dloni
kieliszek
lub butelke
zeby sie moglo zmiescic na niej
czasami 'napic sie trza'
ale jak za czesto to znaczy, ze problem
masz
ze soba
'kibicuje' ci szczerze
Z
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Mar 01, 2015 12:38, w całości zmieniany 2 razy
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 12:38
zyon napisał/a:
Zauwaz Grzegorz
słabe jednostki lubią ukrywać się w grupie
czują się pewniej wtedy, silniejsze
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 12:42
zyon napisał/a:
O Czcigodny Darze
twoja czołobitność mnie zawstydza
nie przesadzaj
nie jestem tak niedościgły
postarasz się ... dorównasz
może
Proponuje spuscic litosciwa kurtyne milczenia dla tych niedouczonych frustratow i wrocic do meritum, no kopanie sie z koniem nie nalezy do przyjemnosci a oni maja mentalnosc wanki wstanki. Ostatnie slowo zawsze musza miec
Hallelujah!
"On odpuszcza wszystkie winy twoje, leczy wszystkie choroby twoje" "...bom ja Pan, który cię leczę." A Dario w to nie wierzy i szuka zdrowia na forum o dietach.
Proponuje spuscic litosciwa kurtyne milczenia dla tych niedouczonych frustratow i wrocic do meritum, no kopanie sie z koniem nie nalezy do przyjemnosci a oni maja mentalnosc wanki wstanki. Ostatnie slowo zawsze musza miec
Hallelujah!
"On odpuszcza wszystkie winy twoje, leczy wszystkie choroby twoje" "...bom ja Pan, który cię leczę." A Dario w to nie wierzy i szuka zdrowia na forum o dietach.
No to umowa stoi To jak ze spacerem po sciernisku, trzeba uwazac na ciernie i paletajace sie pod nogami myszy, bo w ich naturze jest uprzykrzac innym zycie Po jakims czasie przestaje sie zwracac uwage na to a wieczorem po calodziennym lazeniu po sciernisku, kapiel jest jeszcze przyjemniejsza
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Jest też mało prawdopodobne że dojdzie do fuzji tych dwóch wyznań i że na ścianach zawiśnie Jezus na blenderze.
czy 'wyznaniowość' widzisz tylko wśród użytkowników blenderów? A czemu nie przypiszesz tego np. użytkownikom telewizorów, elektrycznych szczoteczek do zębów lub golarek? Z pewnością używasz którejś z tych rzeczy. Więc czemu dostaje się tylko takim jak ja, którzy używamy tej jednej konkretnej rzeczy - blendera? Pewnie tylko dlatego że tacy jak ty jej nie używają. No więc z mojej perspektywy równie dobrze ja ciebie mogę nazwać wyznawcą Kościoła Kineskopowo-Telewizyjnego (chyba że trzasłeś już sobie plazmę, ledkę albo LCD). Jeśli będziecie chcieli Jezusa na nim zawiesić, to będziesz musiał stłuc ekran telewizora, żeby jakieś szkła wystawały i żeby jakaś drastyczność w tym była, jak w przypadku krzyża.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Nie Mar 01, 2015 12:57, w całości zmieniany 3 razy
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 13:06
zyon napisał/a:
To jak ze spacerem
no widzisz, zrozumiałeś
jak poznasz swoje słabości będziesz silniejszy
oczyszczająca moc spowiedzi
Jest też mało prawdopodobne że dojdzie do fuzji tych dwóch wyznań i że na ścianach zawiśnie Jezus na blenderze.
czy 'wyznaniowość' widzisz tylko wśród użytkowników blenderów? A czemu nie przypiszesz tego np. użytkownikom telewizorów, elektrycznych szczoteczek do zębów lub golarek? Z pewnością używasz którejś z tych rzeczy. Więc czemu dostaje się tylko takim jak ja, którzy używamy tej jednej konkretnej rzeczy - blendera? Pewnie tylko dlatego że tacy jak ty jej nie używają. No więc z mojej perspektywy równie dobrze ja ciebie mogę nazwać wyznawcą Kościoła Kineskopowo-Telewizyjnego (chyba że trzasłeś już sobie plazmę, ledkę albo LCD). Jeśli będziecie chcieli Jezusa na nim zawiesić, to będziesz musiał stłuc ekran telewizora, żeby jakieś szkła wystawały i żeby jakaś drastyczność w tym była, jak w przypadku krzyża.
Masz rację. Żeby było sprawiedliwie, powinienem także pojechać po polskim związku łowieckim. Należy im się za Nemroda, biblijnego myśliwego.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Nie Mar 01, 2015 13:13, w całości zmieniany 1 raz
Jest też mało prawdopodobne że dojdzie do fuzji tych dwóch wyznań i że na ścianach zawiśnie Jezus na blenderze.
czy 'wyznaniowość' widzisz tylko wśród użytkowników blenderów? A czemu nie przypiszesz tego np. użytkownikom telewizorów, elektrycznych szczoteczek do zębów lub golarek? Z pewnością używasz którejś z tych rzeczy. Więc czemu dostaje się tylko takim jak ja, którzy używamy tej jednej konkretnej rzeczy - blendera? Pewnie tylko dlatego że tacy jak ty jej nie używają. No więc z mojej perspektywy równie dobrze ja ciebie mogę nazwać wyznawcą Kościoła Kineskopowo-Telewizyjnego (chyba że trzasłeś już sobie plazmę, ledkę albo LCD). Jeśli będziecie chcieli Jezusa na nim zawiesić, to będziesz musiał stłuc ekran telewizora, żeby jakieś szkła wystawały i żeby jakaś drastyczność w tym była, jak w przypadku krzyża.
Masz rację. Żeby było sprawiedliwie, powinienem także pojechać po polskim związku łowieckim. Należy im się za Nemroda, biblijnego myśliwego.
Wszystkim nie dogodzisz, widzisz jak ci biedni ludzie zebrza o uwage, chocby najmniejszy kawaleczek. Wszystko tylko, zeby miec jakas forme interakcji, jak nie pochlebstwo albo obelga to psychologiczna pseudodiagnoza "przez drut" od "internetowo" wykwalifikowanego specjalisty. Ale wtedy nuda nie wieje przynajmniej w zyciu. Jak to mowia "jeszcze sie taki nie urodzil, zeby wszystkim dogodzil" ale jest jeden taki co probuje.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Mar 01, 2015 13:18, w całości zmieniany 1 raz
Nawet nie zamierzam.
Chcę tylko sprawdzić czy któryś z nich ma mózg.
Chcesz byc jak Bear Grylls? Czyli dokonywac rzeczy pozornie niemozliwych?
Choc tutaj predzej przydalby sie McGyver.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
widzisz jak ci biedni ludzie zebrza o uwage, chocby najmniejszy kawaleczek. Wszystko tylko, zeby miec jakas forme interakcji, jak nie pochlebstwo albo obelga to psychologiczna pseudodiagnoza
Wnosisz, że to nie TY, lecz JA wypowiadam wszystko tylko po to, aby sprowokować jakiekolwiek reakcje u innych ludzi? Za ten żart lubię cię już tak bardzo, że w razie konieczności zjadłbym cię, a bez konieczności dałbym ci czystą gablotę, żebyś mi robił za osobliwość na imprezkach domowych.
Choć jednak cytowane zdanie zyona mogłoby być prawdziwe, gdybym to ja miał nick zyon:) Kiedyś nie mogłem się opędzić od usera o nicku "zyon". Na każdą moją próbę udzielenia normalnej rzeczowej odpowiedzi ten funfel wypluwał z siebie kolejne porcje off-topicowych zanęt i wabików do kłótni, wyciągając lub wymyślając jakieś brudy, żeby tylko rozrosła się jatka. Cel niestety często osiągał. W cyklicznych wybuchach rzygał wyzwiskami, ubliżał. Czasami nawet bez powodu walił poniżej pasa, aż się niesmacznie robiło. To trwa do dziś jak widać. Więc jak go teraz słyszę z takim stwierdzeniem, to sobie myślę WTF?
A co do Grzegorza, to oczywiście nie ma porównania do kalibru tego schamiałego do reszty zyona, jednakże już chciałem się Grzegorza wczoraj zapytać czy mówi to na poważnie (odnośnie blendowania), czy raczej specjalnie wymyśla te dyrdymały żeby tylko urozmaicić rozmowę i ją przedłużyć, aby tylko urządzić sobie zabawną pogadankę z nudów.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Nie Mar 01, 2015 15:36, w całości zmieniany 9 razy
Neurotyzm nie jest cechą pozytywną osobowości. Jest zaburzeniem osobowości, prowadzącym do negatywnych zachowań.
Sam widzisz ile masz w tym racji, jedna diagnoza i ilu zdiagnozowanych od razu.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
ten funfel wypluwał z siebie kolejne porcje off-topicowych zanęt i wabików do kłótni, wyciągając lub wymyślając jakieś brudy, żeby tylko rozrosła się jatka. Cel niestety często osiągał. W cyklicznych wybuchach rzygał wyzwiskami, ubliżał.
zyon napisał/a:
Wszystko tylko, zeby miec jakas forme interakcji, jak nie pochlebstwo albo obelga to psychologiczna pseudodiagnoza "przez drut" od "internetowo" wykwalifikowanego specjalisty.
zyon napisał/a:
Generalnie z niektorymi jest tak:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
GR napisał/a:
O cholerka. Coś zjadło połowę postów z tego tematu. To chyba jakiś wirus
Bo były nie na temat.
JW
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Mar 01, 2015 15:45, w całości zmieniany 3 razy
No to mamy komplet, Czterej jezdzcy internetowej apokalipsy w jednym temacie ale jak zawsze - nie na temat.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 17:51
Jeśli ktoś nie lubi krytyki (choć sam lubi krytykować innych ) niech siedzi na polu u Tomasza
tam dopóki będzie piał jak reszta kogucików i z dziobka wyjadał będzie mile widziany
nawet sr...e w gniazdo mu wybaczą
nie cierpię dupków, pospolitych dupków,
którzy ukrywają prostactwo pod płaszczykiem inteligencji
traktują innych jak głupszych od siebie
a zwróć mu uwagę już jesteś wrogiem
prostak , przyciśnięty krytyką , kiedy brakuje mu argumentów
zawsze wywlecze tak zwany 'krzywy ryj' - nawiąże do religii, wiary, poglądów
lub jakichś ułomności - co daje mu jak mniema przewagę w dyskusji
vvv, kto ci tu zrobił krzywdę? Od kogo doznałeś niesprawiedliwości?
dario_ronin napisał/a:
prostak , przyciśnięty krytyką , kiedy brakuje mu argumentów
zawsze wywlecze tak zwany 'krzywy ryj' - nawiąże do religii, wiary, poglądów
lub jakichś ułomności - co daje mu jak mniema przewagę w dyskusji
Po tych przykładach mniemam że nawiązujesz do wypowiedzi Grzegorza
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Nie Mar 01, 2015 18:16, w całości zmieniany 3 razy
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 18:18
yarosh1980 napisał/a:
nawiązujesz w tym momencie do wypowiedzi Grzegorza
Grzegorza, Zyona, ... , chłopców 'zza miedzy' oraz każdego prostaka, który postępuje w ten sposób
No to mamy komplet, Czterej jezdzcy internetowej apokalipsy w jednym temacie ale jak zawsze - nie na temat.
Nie wiadomo którym jeźdzcem jest adam, bo nie ma widocznych fizycznych cech dymorfizmu płciowego. Angela Merkel ma podobny problem ona jest kanclerzem niemiec, a adam propagatorem rodzaju diety opartej na legendach chińskiej medycyny.
Może występuje u niego chociaż dymorfizm sezonowy, albo okołodobowy. Zmienia się mu kształt oczu kiedy usiłuje wycisnąć wstrzymywaną przez 4 doby kupę, aby ukształtowała się zgodnie z ciągiem Fibonacciego w kształt fraktala.
Zyon, coś ty zrobił Dariowi? Chłopak wyrzucił z siebie wszystko co mu leżało na wątrobie.
Przynajmniej wiadomo że nie jest psychopatą, bo ci nie okazują emocji.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Nie Mar 01, 2015 19:39, w całości zmieniany 2 razy
co do Grzegorza, to oczywiście nie ma porównania do kalibru tego schamiałego do reszty zyona
Ja i Zyon jesteśmy tacy sami. Wychowaliśmy się w tej samej oborze, stąpaliśmy po tym samym oborniku.
Zyon jest bardzo wrażliwym człowiekiem. Gdybyś widział jak płakał kiedy dowiedział się że Rysiek z Klanu nie żyje.... To nic że płakał ze śmiechu, liczy się sam fakt.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Nie Mar 01, 2015 19:48, w całości zmieniany 1 raz
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 19:49
Grzegorz R napisał/a:
Zyon, coś ty zrobił Dariowi?
sprawdź,
skrytykuj, wytknij nielogiczność czy nieszczerość
przekonasz się
Zyon, coś ty zrobił Dariowi? Chłopak wyrzucił z siebie wszystko co mu leżało na wątrobie.Przynajmniej wiadomo że nie jest psychopatą, bo ci nie okazują emocji.
Prawde dostal miedzy oczy a jak wiadomo prawda boli. Teraz widzi mialkosc tylko, bo siedzi przed lustrem i pije do lustra. Z checia bym mu pomogl, napilbym sie z nim, pogadal, bo lubie ludziom pomagac a picie do lustra i patrzenie na odbicie marnosci to rownia pochyla. Szkoda faceta ale tak koncza fanatycy.....
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Mar 01, 2015 21:23, w całości zmieniany 1 raz
wytknij nielogiczność czy nieszczerość
przekonasz się
Z twoich postów? To niewykonalne. Kilku ludzi pracując przez kilka lat na dwie zmiany, nie dałoby rady wyszczególnić nielogiczności, nieszczerości takiego hipokrtyty jak ty.
co do Grzegorza, to oczywiście nie ma porównania do kalibru tego schamiałego do reszty zyona
Ja i Zyon jesteśmy tacy sami. Wychowaliśmy się w tej samej oborze, stąpaliśmy po tym samym oborniku.
Zyon jest bardzo wrażliwym człowiekiem. Gdybyś widział jak płakał kiedy dowiedział się że Rysiek z Klanu nie żyje.... To nic że płakał ze śmiechu, liczy się sam fakt.
O Hance co zginela w kartonach nawet nie wspominam....
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
co do Grzegorza, to oczywiście nie ma porównania do kalibru tego schamiałego do reszty zyona
Ja i Zyon jesteśmy tacy sami. Wychowaliśmy się w tej samej oborze, stąpaliśmy po tym samym oborniku.
Zyon jest bardzo wrażliwym człowiekiem. Gdybyś widział jak płakał kiedy dowiedział się że Rysiek z Klanu nie żyje.... To nic że płakał ze śmiechu, liczy się sam fakt.
O Hance co zginela w kartonach nawet nie wspominam....
Ja znając twoją wrażliwość ukrył bym ten fakt przed tobą aż do premiery następnego serialu w którym występuje, żebyś mógł zobaczyć że nie zginęła naprawdę. Inaczej mogłoby być kiepsko. Targnął byś się na swoje życie jak nic.
Zastanawia,mnie temat alkoholu.Daje się zauważyć,że niektórym niemal od dzieciństwa smakuje,jak misiom miód.Później w dorosłym życiu nie mogą sobie poradzić z tym problemem.
Mnie piwo zasmakowało długo po skończeniu szkoły.Wcześniej się dziwiłem jak taka gorycz może smakować.A teraz ze względu na chorobę,już długi czas nie piję.I czuję ,że mam ,to samo ,co przed skończeniem szkoły.Czyli,w ogóle mi nie smakuje.
Czy jest,to kwestia psychologiczna,czy nie dożywienia,lub może odżywienia organizmu?
Ostatnio zmieniony przez g69 Nie Mar 01, 2015 20:40, w całości zmieniany 2 razy
wytknij nielogiczność czy nieszczerość
przekonasz się
Z twoich postów? To niewykonalne. Kilku ludzi pracując przez kilka lat na dwie zmiany, nie dałoby rady wyszczególnić nielogiczności, nieszczerości takiego hipokrtyty jak ty.
Nie ma takich komputerow jeszcze, zeby potrafily zdefiniowac takiego "niepokornego pokornego" co to w cudzym oku wlos zauwazy a w swoim belki nie raczy
Po prostu kazdy procesor by sie przegrzal a program zawiesil
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
teraz ze względu na chorobę,już długi czas nie piję.
Na tym zakończ rozmyślania o alkoholu.
Jedynym dopuszczalnym alkoholem w twoim przypadku jest orzechówka. Pod warunkiem że będzie to rzadko i w małych ilościach, oraz że dla pewności zrobisz nalewkę sam.
40 orzechów włoskich, z jeszcze miekką skorupką, pokrojone na plasterki, zalej litrem spirytusu, odstaw na kilka miesięcy. W przypadku mniejszej ilości spirytusu, odpowiednio mniej orzechów.
Gorzkie jak cholera, ale w małych ilościach od czasu do czasu nie zaszkodzi.
Jeśli wrócisz do piwa to po balu. Wszystko wróci.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Nie Mar 01, 2015 21:06, w całości zmieniany 2 razy
co do Grzegorza, to oczywiście nie ma porównania do kalibru tego schamiałego do reszty zyona
Ja i Zyon jesteśmy tacy sami. Wychowaliśmy się w tej samej oborze, stąpaliśmy po tym samym oborniku.
Zyon jest bardzo wrażliwym człowiekiem. Gdybyś widział jak płakał kiedy dowiedział się że Rysiek z Klanu nie żyje.... To nic że płakał ze śmiechu, liczy się sam fakt.
O Hance co zginela w kartonach nawet nie wspominam....
Ja znając twoją wrażliwość ukrył bym ten fakt przed tobą aż do premiery następnego serialu w którym występuje, żebyś mógł zobaczyć że nie zginęła naprawdę. Inaczej mogłoby być kiepsko. Targnął byś się na swoje życie jak nic.
Ja to nawet placze jak Kevin zostaje sam w domu a rodzina wyjezdza bez niego na swieta.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
co do Grzegorza, to oczywiście nie ma porównania do kalibru tego schamiałego do reszty zyona
Ja i Zyon jesteśmy tacy sami. Wychowaliśmy się w tej samej oborze, stąpaliśmy po tym samym oborniku.
Zyon jest bardzo wrażliwym człowiekiem. Gdybyś widział jak płakał kiedy dowiedział się że Rysiek z Klanu nie żyje.... To nic że płakał ze śmiechu, liczy się sam fakt.
O Hance co zginela w kartonach nawet nie wspominam....
Ja znając twoją wrażliwość ukrył bym ten fakt przed tobą aż do premiery następnego serialu w którym występuje, żebyś mógł zobaczyć że nie zginęła naprawdę. Inaczej mogłoby być kiepsko. Targnął byś się na swoje życie jak nic.
Ja to nawet placze jak Kevin zostaje sam w domu a rodzina wyjezdza bez niego na swieta.
A ja to płaczę nawet wtedy, kiedy ABBA śpiewa o tym biednym byczku Fernando.
Musiałbym,to robić na siłę,gdyż w ogóle mi,to smakowo nie podchodzi.Podobny mechanizm wystąpił przy piciu kawy.
Próbuję,po prostu zrozumieć mechanizm uzależnień.
Czy wystarczy,tylko pranie mózgu przez psychologa? Czy raczej,trzeba stawiać na odpowiednie odżywianie?
Znam wielu ludzi,którzy nie potrafią poradzić sobie z różnymi formami uzależnień.
Często tłumaczą sobie,że to są uwarunkowania genetyczne.I,że nie ma się na to żadnego wpływu.
Ostatnio zmieniony przez g69 Pon Mar 02, 2015 08:11, w całości zmieniany 1 raz
Musiałbym,to robić na siłę,gdyż w ogóle mi,to smakowo nie podchodzi.Podobny mechanizm wystąpił przy piciu kawy.
Próbuję,po prostu zrozumieć mechanizm uzależnień.
Czy wystarczy,tylko pranie mózgu przez psychologa? Czy raczej,trzeba stawiać na odpowiednie odżywianie?
Znam wielu ludzi,którzy nie potrafią poradzić sobie z różnymi formami uzależnień.
Często tłumaczą sobie,że to są uwarunkowania genetyczne.I,że nie ma się na to żadnego wpływu.
Genetycznie uwarunkowane jest tylko stężenie dehydrogenazy alkoholowej.
Mechanizm uzależnień jest bardzo prosty. Wszystko zależy od tego w jaki sposób wykorzystywany jest ośrodek nagrody (przyjemności) umiejscowiony w mózgu.
Jest on zaprogramowany na działania korzystne z punktu widzenia organizmu i przetrwania gatunku. Obejmuje więc wydzielanie opiatów endogennych w odpowiedzi na wysiłek fizyczny, seks, kształtowanie więzi międzyludzkich poprzez dotyk, bliskość innych osób itd. Wszystko co przyczynia się do kształtowania więzi i przetrwania gatunku jest nagradzane endorfinami.
Pech chce że wiele egzogennych substancji oddziałuje na ośrodek nagrody. Dlatego jednostki ze słabo ukształtowanymi relacjami społecznymi, sięgają po te substancje. Chociaż z tym bywa różnie. W gronie rodzinnym, przyjaciół też można się napić i nie jest to oznaka nieprzystosowania społecznego ani źle ukształtowanych nawyków.
Włosi, Hiszpanie, Francuzi czy ogólnie latynosi piją codziennie. Mimo to trudno ich nazwać alkoholikami. Istotna jest forma, motywacja do picia. U Francuzów to po prostu część rytuału związanego z jedzeniem. Nacje wschodnie piją przeważnie dla samego efektu jaki daje upojenie alkoholowe. Jednak nie można generalizować.
Zapijanie smutków, problemów, zapijanie samotności zawsze jest sygnałem alarmowym, nawet jeśli są to krótkie kilkudniowe okresy.
Od tych wszystkich reguł są wyjątki. Bywają po prostu ludzie z silnym i słabym charakterem, bez względu na to w jakich warunkach i środowisku ukształtowała się ich osobowość.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Pon Mar 02, 2015 08:40, w całości zmieniany 6 razy
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 02, 2015 12:58
Zyon,
ja cię bardzo proszę , nie pisz do mnie prywatnych wiadomości
współczuję ci , ale nie potrafię ci pomóc
twój stan jest poważniejszy niż myślałem
trudne dzieciństwo, nadużywanie alkoholu, czy uzależnienie od internetu
nie tłumaczą wszystkich objawów
poza tym nie jesteś dyskretny i zdradzasz szczegóły prywatnych rozmów
dopóki nie przyznasz się przed sobą, że masz problem niewiele da się zrobić
ale ... na pewno są lepsi terapeuci - próbuj
Dar
Mechanizm uzależnień jest bardzo prosty. Wszystko zależy od tego w jaki sposób wykorzystywany jest ośrodek nagrody (przyjemności) umiejscowiony w mózgu.
Jest on zaprogramowany na działania korzystne z punktu widzenia organizmu i przetrwania gatunku. Obejmuje więc wydzielanie opiatów endogennych w odpowiedzi na wysiłek fizyczny, seks, kształtowanie więzi międzyludzkich poprzez dotyk, bliskość innych osób itd. Wszystko co przyczynia się do kształtowania więzi i przetrwania gatunku jest nagradzane endorfinami.
Pech chce że wiele egzogennych substancji oddziałuje na ośrodek nagrody. Dlatego jednostki ze słabo ukształtowanymi relacjami społecznymi, sięgają po te substancje. Chociaż z tym bywa różnie.
Zgadza sie, doskonale to opisuje Charles Duhigg w "Sile Nawyku", ksiazce poswieconej wlasnie temu mechanizmowi. Bardzo ciekawa lektura, bo okazuje sie, ze "petle nawyku" mozna zmienic w taki sposob, ze mozna zmienic np nawyk picia alkoholu z powodu narastajacej frustracji na czytanie biblii z jeszcze wieksza werwa a osrodek nagrody i tak nagrodzi endorfinami. Mysle, ze to by sie przydalo niektorym osobom, ta informacja moze miec duze znaczenie terapeutyczne.
Grzegorz R napisał/a:
Zapijanie smutków, problemów, zapijanie samotności zawsze jest sygnałem alarmowym, nawet jeśli są to krótkie kilkudniowe okresy.
No niestety masz zupelna racje, kolejna niezwykle przenikliwa diagnoza. Tylko niektorzy nie zauwazaja tych sygnalow popadajac np w nieuzasadniona agresje, czesto werbalna, staraja sie krzyczec i prosic o uwage, zebrac otoczenie o jakas forme reakcji. To niestety forma choroby i to jest rzeczywiscie problem.
Grzegorz R napisał/a:
Od tych wszystkich reguł są wyjątki. Bywają po prostu ludzie z silnym i słabym charakterem, bez względu na to w jakich warunkach i środowisku ukształtowała się ich osobowość.
Tu sie absolutnie nie zgodze, wyjatki nie naleza do regul w zadnym wypadku.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
niektorzy nie zauwazaja tych sygnalow popadajac np w nieuzasadniona agresje, czesto werbalna, staraja sie krzyczec i prosic o uwage, zebrac otoczenie o jakas forme reakcji.
próbujesz odciąć się od swojej trollęcej przeszłości? Chcesz zatuszować swoją niedawną "nietuzinkową" działalność na forum? I w tym celu przenosisz swoje przymioty na innych?
zyon napisał/a:
wyjatki nie naleza do regul w zadnym wypadku.
chyba raczej miało być powiedziane, że wyjątki nie potwierdzają reguł, jeśli już, gościu malinowy
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Pon Mar 02, 2015 16:02, w całości zmieniany 2 razy
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 02, 2015 16:02
yarosh1980 napisał/a:
próbujesz odciąć się od swojej trollęcej przeszłości? Chcesz zatuszować swoją niedawną "nietuzinkową" działalność na forum? I w tym celu przenosisz swoje przymioty na innych?
myślę, że 'nasz' mały Zyjonek jeszcze nie zrozumiał czego nie powinien robić
szczenięca arogancja po prostu
Zyon,
ja cię bardzo proszę , nie pisz do mnie prywatnych wiadomości
Alez Darek! Skad ci przyszedl do glowy ten absurdalny pomsyl? Nie mam najmniejszego zamiaru, bo i po co mialbym pisac do ciebie? Na forum nie chce mi sie z toba gadac a co mowic na priv...
Niczego od ciebie nie chce, nigdy nie chcialem, nigdy sam do ciebie pierwszy sie nie zwrocilem ani nie zaczalem rozmowy. Zawsze to ty rozmawiasz do mnie pierwszy, zaczynasz, nagabujesz, tak jak do Grzegorza, jestes namolny, ale przeciez w koncu w tym cie szkolono. Szczerze mowiac to dla mnie troche zenujace, ze tak skomlesz o moja uwage i czuje sie zawstydzony
Nie bardzo wiem jak mam sie zachowac w tej sytuacji, chcesz ze mna rozmawiac, zaczepiasz mnie mimo, ze mnie nie lubisz, denerwuje cie i ogolnie nie przepadasz za mna. Ja nigdy nie czulem potrzeby rozmowy ze swiadkiem jehowy, bo nie przpadam za sekciarzami. Nigdy sie do ciebie nie odzywam, ale ciebie cos do mnie ciagnie, zawsze starasz sie skomentowac moje wypowiedzi raczac tymi kiepskimi "chinskimi ciasteczkami" niczym z marnego generatora haiku, wypowiadanymi tonem medrca, ktory zna "prawde"
Jezeli moja diagnoza przypadkiem cie urazilem to przepraszam, nie zauwazylem wieku.
Te twoje ataki drazliwosci, bezsennosc....mozesz nie chciec tej rady ale moim zdaniem zainteresuj sie zjawiskiem andropauzy, po 50 to czesto dopada facetow, wyglada na to, ze masz pecha. Mam nadziecje, ze nie masz chociaz zaburzen erekcji, bo sa tez na liscie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Andropauza
Powodzenia i konwersacje z toba uwazam za zakonczona
No bo chyba nie uwazasz, ze kiedykolwiek napisalem do ciebie jakiegos priva? W takim wypadkow oprocz okulisty polecam jakiegos specjaliste od ...glowy
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Mar 02, 2015 19:05, w całości zmieniany 2 razy
Zawsze to ty rozmawiasz do mnie pierwszy, zaczynasz, nagabujesz
zyon napisał/a:
Nigdy sie do ciebie nie odzywam, ale ciebie cos do mnie ciagnie, zawsze starasz sie skomentowac moje wypowiedzi raczac tymi kiepskimi "chinskimi ciasteczkami"
jak bym słyszał samego siebie podczas opisywania usera "zyon". W wielu tematach on przylepiał się do mnie jak wrzód do tyłka i nie chciał zejść, ani skończyć swojego bicia piany. Teraz udaje greka żeby jakoś wyjść z twarzą, ale smród i tak się za nim ciągnie
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Pon Mar 02, 2015 17:14, w całości zmieniany 4 razy
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 02, 2015 17:19
zyon napisał/a:
chyba nie uwazasz, ze kiedykolwiek napisalem do ciebie jakiegos priva?
zaprzeczenie i wyparcie godne alkoholika
nadal nie rozumiesz
nie jesteś lepszy ani mądrzejszy, nie jesteś nawet równy
po prostu szczeniaczek prostaczek
Ale się rozpisaliście. Szkoda że administrator nie zamknął tematu, zamiast go przesuwać.
Wielebny Darze, czy ty miałeś jakieś traumatyczne przeżycia o których nie możesz zapomnieć?
Strasznieś cięty na heretyków. Możeś w saraceńskiej niewoli doznał molestacji ze strony innowierców albo nie daj bóg chędożenia?
Ogarnij się człowieku bo robisz z siebie pajaca
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Pon Mar 02, 2015 19:59, w całości zmieniany 2 razy
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Pon Mar 02, 2015 22:25
dario_ronin napisał/a:
zyon napisał/a:
chyba nie uwazasz, ze kiedykolwiek napisalem do ciebie jakiegos priva?
zaprzeczenie i wyparcie godne alkoholika
A może Zyjon pisząc wiadomość chciał zrobić identycznie jak Doktor Kwaśniewski
Dr Kwaśniewski napisał/a:
Pisałem do prezydenta Clintona: "Po co wydajecie miliardy dolarów na beznadziejną walkę z producentami i handlarzami narkotyków, skoro 10-15 % środków wydawanych na tę walkę może spowodować, że ludzie nie będą w ogóle brać narkotyków, bo nie będą ich chcieli brać."
Dr Kwaśniewski napisał/a:
Prezydent Clinton przesłał mi zakodowaną informację, że zrozumiał to, co do niego napisałem, ale prezydent Clinton jest człowiekiem, który potrafi zrozumieć to, co czyta.
Odnośnie uzależnień,ciekawy eksperyment zrobił dr Roger John Williams
Jedną grupę mysz żywił odżywczą mało przetworzoną żywnością obfitującą witaminy i minerały,a drugą grupę żywił przetworzoną niskiej jakości karmą powodującą niedobory, a następnie postawił im do wyboru do picia wodę lub alkohol, to grupa dobrze odżywiona chętniej sięgała po wodę, z niesmakiem odwracając się od alkoholu, zaś druga grupa – wręcz odwrotnie.
Nazwał,to zjawisko mądrością ciała..Czyli wnioskuję,że organizm nie mający niedoborów witamin i minerałów,nie będzie czerpał przyjemności z konsumpcji używek.
Reakcja pewnie będzie podobna jak u dziecka,gdy da mu się spróbować alkoholu,kawy,czy papierosa.
Next Dr. Williams investigated the impact of diet on alcohol consumption in animals. Given a free choice between alcohol and water, nutritionally deficient animals chose alcohol far more often than their well-nourished controls. “When the animals were given well-fortified diets supplemented with vitamins, they all developed wisdom of the body and turned away from alcohol consumption,” Williams concluded.
Ostatnio zmieniony przez g69 Wto Mar 03, 2015 08:54, w całości zmieniany 1 raz
koffin Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Sty 2013 Posty: 482
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 20:16
Grzegorz R napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
A Tobie Grzegorz zazdroszczę, szczerze
braku sumienia
lekkie życie masz
żadnych wątpliwości
co dobre co złe
O jakim braku sumienia mówisz? Głosisz poglądy z książki, która za normalne uznaje zabicie żony za cudzołóstwo i inne tego typu brednie. W dodatku twierdzisz że słowa tam zawarte są aktualne i nimi trzeba się kierować. Dario, kiedy planujecie spalić jakąś czarownicę w waszym grodzie? Przyjdę popatrzeć. Ale będzie ubaw! Jak już się franca spali to pójdziemy na browara.
Nie mam lekkiego życia. Mam życie lżejsze od twojego, bo wiem że nie ma sensu zaprzątać sobie głowy tym na co nie mam wpływu.
Nie mam wątpliwości co jest dobre a co złe. A ty masz? Jeśli tak to coś tu jest nie halo.
Mam dyplomatycznie pomijać milczeniem głupotę innych, żeby kogoś przypadkiem nie urazić? Mam mówić nieprawdę i łudzić się że będzie z tego więcej pożytku niż z mówienia prawdy?
Ty tak robisz i dusisz się w swoim własnym sosie.
Gdyby ktoś pokazał ci dowód na to że Boga nie ma, to rozsypał byś się jak domek z kart. Już samo udowadnianie tego że nie istnieje coś co jest tylko wytworem wyobraźni części ludzi jest absurdem.
Gregor nie uznajesz ST ani NT? Jeżeli nie uznajesz to jesteś ateistą lub jakąś inną księgę uznajesz?
Gregor nie uznajesz ST ani NT? Jeżeli nie uznajesz to jesteś ateistą lub jakąś inną księgę uznajesz?
Jestem ateistą. ST i NT oraz BT i inne ani mnie ziębią ani grzeją.
A o co chodzi o uznawanie innej księgi? Każdy kogo nie interesuje Biblia musi mieć jakiś zamiennik?
Idiotyzm polskiego rozumienia ateizmu jest taki, że uznaje się ateistę za przeciwnika religii i wielu wierzących mówi że ateista i tak wierzy w Boga bo jest przeciwnikiem teorii o jego istnieniu.
W żadnym innym kraju nie ma tylu idiotów, którzy tak pojmują ateizm.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Czw Mar 05, 2015 23:15, w całości zmieniany 3 razy
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Czw Mar 05, 2015 23:20
Grzegorz R napisał/a:
Jestem ateistą.
Jaki tam z Ciebie ateista? Doktor Kwaśniewski napisał że budujecie "Królestwo Boże na Ziemi", a ty pisałeś że Doktor Kwaśniewski ma rację i się nie myli
Dr Kwaśniewski napisał/a:
Optymalni wiedzą, że w tym wszystkim chodzi głównie o zbudowanie zapowiadanego "Królestwa Bożego na Ziemi" - bez chorych, głodnych, spragnionych, bez zbrojeń, wojen, przestępczości, bez "mozolenia się na próżno"
Dr Kwaśniewski napisał/a:
Wielu optymalnych wie, że to co piszę, to tylko wiedza. Ponieważ prawda jest to zgodność rzeczy z wiedzą, a to co proponuję jest dokładnie zgodne z wiedzą, którą zawsze można potwierdzić w doświadczeniu, wiedzą oni, że piszę tylko prawdę
Jaki tam z Ciebie ateista? Doktor Kwaśniewski napisał że budujecie "Królestwo Boże na Ziemi", a ty pisałeś że Doktor Kwaśniewski ma rację i się nie myli
Dr Kwaśniewski napisał/a:
Optymalni wiedzą, że w tym wszystkim chodzi głównie o zbudowanie zapowiadanego "Królestwa Bożego na Ziemi" - bez chorych, głodnych, spragnionych, bez zbrojeń, wojen, przestępczości, bez "mozolenia się na próżno"
Dr Kwaśniewski napisał/a:
Wielu optymalnych wie, że to co piszę, to tylko wiedza. Ponieważ prawda jest to zgodność rzeczy z wiedzą, a to co proponuję jest dokładnie zgodne z wiedzą, którą zawsze można potwierdzić w doświadczeniu, wiedzą oni, że piszę tylko prawdę
Piszesz bzdety żeby nie odnieść się do tego co napisałem o miażdzycy na 4s o której napisałem w temacie optimal story?
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Pią Mar 06, 2015 15:50
Grzegorz R napisał/a:
Piszesz bzdety żeby nie odnieść się do tego co napisałem o miażdzycy na 4s o której napisałem w temacie optimal story?
Ja cytuję Doktora Kwaśniewskiego skoro ty nawet uważasz że on pisze bzdety, to porażka totalna.
A o miażdżycy to co podałeś to dzięki Ci za to, bo to kolejny przykład jak dietą optymalną idzie sobie zdrowie zniszczyć. Gościu był na początku na diecie optymalnej i tak sobie narobił ze zdrowiem, jak sporo optymalnych.
Oto co sam napisał o diecie optymalnej, raczej zdrowia ona mu nie przyniosła, więc nawet nie zrozumiałeś co czytałeś:
Cytat:
Jestem tu nowy ,na diecie optymalnej jestem od stycznia tego roku.Przejadalem sie tluszczami,po 10 miesiacach diety, zaczelo rosnac mi cisnienie krwi.Trafilem na pismo Pana Witolda Jarmolowicza ze przyczna skokow cisnienia jest niskie spozycie bialek a duze spozycie tluszczy.Od trzech tygodni zmniejszylem tluszcz o polowe,a zwiekszylem bialka.Cisnienie dalej mi skacze,chyba nie obejdzie sie bez tabletek.Zrobilem sobie badanie cholesterolu,calkowity 318,triglicerydy 181,hdl 50,ldl 231.I teraz mam pytanie do szanownych doswiadczonych forumowiczow .Czy cisnienie powinno wrucic do normy,czy moze juz mam poprzypychane zyly?
Cytat:
Dziekuje Panie Witoldzie za pomoc.Dobrze ze sa jeszcze tacy ludzie pomocni.Swoja drogą dr Kwasniewski powinien zmodifikowac po latach swoją diete i przyznac sie do bledow.Panie Witoldzie jezeli juz nabawilem sie miazdzycy to czy po zmniejszeniu tluszczy miazdzyca sie cofa?
Cytat:
Ciala ketonowe utrzymują sie tez ,przy zbyt duzej ilosci tlusczu.Sam to przerabialem.
Cytat:
Wlasnie ze to jest wina Kwasniewskiego!
Jakby napisal ze bialka i tluszczu do syta, to by nie bylo tych problemow.
Ale to juz nie byla by dieta Kwasniewskiego ale Lutza.
Cytat:
Zjadać zawsze tyle, na ile się ma ochotę. Nie należy ograniczać pożywienia ilościowo, nie należy też jeść „na siłę".
I tu Kwasniewski zaprzecza sam sobie piszac dalej, iz doroslemu zdrowemu czlowiekowi wystarcza od 30-50 g bialka.Wieksze ilosci grozą przebialczeniu, lub wyrzadza inne szkody. To ja sie pytam czym tu najesc sie do syta ?Pewnie tluszczami bo one przeciez nie szkodzą
Cytat:
Slowo zakwaszenie nie wzielo sie z powietrza.Sam jestem tego przykladem ,swoją diete zaczynalem od niewielkiej ilosci ziemniakow i kaszy gryczanej.Dopiero wieksze ilosci burakow i kapusty postawily mnie na nogi.
Jak widać optymalni masowo zaczynają stosować metody pana Zięby, ciekawe dlaczego skoro dieta optymalna miała leczyć wszystkie choroby świata i to nawet przyczynowo.
Ostatnio zmieniony przez COOLER Pią Mar 06, 2015 16:08, w całości zmieniany 1 raz
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Mar 07, 2015 10:03
COOLER napisał/a:
Grzegorz R napisał/a:
Piszesz bzdety żeby nie odnieść się do tego co napisałem o miażdzycy na 4s o której napisałem w temacie optimal story?
Ja cytuję Doktora Kwaśniewskiego skoro ty nawet uważasz że on pisze bzdety, to porażka totalna.
A o miażdżycy to co podałeś to dzięki Ci za to, bo to kolejny przykład jak dietą optymalną idzie sobie zdrowie zniszczyć. Gościu był na początku na diecie optymalnej i tak sobie narobił ze zdrowiem, jak sporo optymalnych.
Oto co sam napisał o diecie optymalnej, raczej zdrowia ona mu nie przyniosła, więc nawet nie zrozumiałeś co czytałeś:
Cytat:
Jestem tu nowy ,na diecie optymalnej jestem od stycznia tego roku.Przejadalem sie tluszczami,po 10 miesiacach diety, zaczelo rosnac mi cisnienie krwi.Trafilem na pismo Pana Witolda Jarmolowicza ze przyczna skokow cisnienia jest niskie spozycie bialek a duze spozycie tluszczy.Od trzech tygodni zmniejszylem tluszcz o polowe,a zwiekszylem bialka.Cisnienie dalej mi skacze,chyba nie obejdzie sie bez tabletek.Zrobilem sobie badanie cholesterolu,calkowity 318,triglicerydy 181,hdl 50,ldl 231.I teraz mam pytanie do szanownych doswiadczonych forumowiczow .Czy cisnienie powinno wrucic do normy,czy moze juz mam poprzypychane zyly?
Cytat:
Dziekuje Panie Witoldzie za pomoc.Dobrze ze sa jeszcze tacy ludzie pomocni.Swoja drogą dr Kwasniewski powinien zmodifikowac po latach swoją diete i przyznac sie do bledow.Panie Witoldzie jezeli juz nabawilem sie miazdzycy to czy po zmniejszeniu tluszczy miazdzyca sie cofa?
Cytat:
Ciala ketonowe utrzymują sie tez ,przy zbyt duzej ilosci tlusczu.Sam to przerabialem.
Cytat:
Wlasnie ze to jest wina Kwasniewskiego!
Jakby napisal ze bialka i tluszczu do syta, to by nie bylo tych problemow.
Ale to juz nie byla by dieta Kwasniewskiego ale Lutza.
Cytat:
Zjadać zawsze tyle, na ile się ma ochotę. Nie należy ograniczać pożywienia ilościowo, nie należy też jeść „na siłę".
I tu Kwasniewski zaprzecza sam sobie piszac dalej, iz doroslemu zdrowemu czlowiekowi wystarcza od 30-50 g bialka.Wieksze ilosci grozą przebialczeniu, lub wyrzadza inne szkody. To ja sie pytam czym tu najesc sie do syta ?Pewnie tluszczami bo one przeciez nie szkodzą
Cytat:
Slowo zakwaszenie nie wzielo sie z powietrza.Sam jestem tego przykladem ,swoją diete zaczynalem od niewielkiej ilosci ziemniakow i kaszy gryczanej.Dopiero wieksze ilosci burakow i kapusty postawily mnie na nogi.
Jak widać optymalni masowo zaczynają stosować metody pana Zięby, ciekawe dlaczego skoro dieta optymalna miała leczyć wszystkie choroby świata i to nawet przyczynowo.
Na Kangura węch te wszystkie cytaty pisał sam dochtorek Cooler i teraz sam siebie cytuje. I po co się siepiesz kobito? Teatrem jednego aktora nie unikniesz agonii pacjenta.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Na Kangura węch te wszystkie cytaty pisał sam dochtorek Cooler i teraz sam siebie cytuje.
I tu sie mylisz Kangur.To ja wszystko pisalem, przeciez to mozna sprawdzic,kto jest autorem.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Mar 07, 2015 12:31
lipon napisał/a:
Kangur napisał/a:
Na Kangura węch te wszystkie cytaty pisał sam dochtorek Cooler i teraz sam siebie cytuje.
I tu sie mylisz Kangur.To ja wszystko pisalem, przeciez to mozna sprawdzic,kto jest autorem.
A lipon to tez klon E_dyty. Tego sie nie da ukryc, platny trolu.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Sob Mar 07, 2015 12:45
Kangur napisał/a:
Na Kangura węch te wszystkie cytaty pisał sam dochtorek Cooler i teraz sam siebie cytuje. I po co się siepiesz kobito? Teatrem jednego aktora nie unikniesz agonii pacjenta.
Łoj, Kangur Ty nawet nie wiesz o czym tu się pisze, ale Ciebie może tłumaczyć też stosowanie diety optymalnej.
Więc Ci wytłumaczę, Grzegorz R, podał przykład Lipona jako kogoś kto na żywieniu metodą 4es, miał zachorować na miażdżycę. Ale tak samo jak Ty nic nie pojął co czytał, że Lipon był na diecie optymalnej i się doprawił. Nadciśnienie mu ładnie rosło na diecie optymalnej jeszcze trochę i już by go nie było. A przecież Doktor Kwaśniewski pisze że nadciśnienie na diecie optymalnej ustępuje po kilku dniach.
COOLER nie musi dopisywać i ukrywać się pod innymi nickami jak widać ludzi chorych na diecie optymalnej przybywa, a optymalni dodatkowo strzelili gola Doktorowi Kwaśniewskiemu chwaląc i stosując metody pana Zięby, sami pokazali ile warta jest dieta optymalna.
A w poniższym linku masz kolejnego optymalnego który dietę optymalną stosuje 8 lat. Ten przykład jest w miesięczniku "Optymalni" z tego miesiąca:
http://www.dobradieta.pl/...p=246937#246937
Ostatnio zmieniony przez COOLER Sob Mar 07, 2015 12:58, w całości zmieniany 2 razy
Zmienia się mu kształt oczu kiedy usiłuje wycisnąć wstrzymywaną przez 4 doby kupę,
ja 5 lat temu trzymałem z powodzeniem ponad tydzień, gdy byłem w Niemczech na saksach. A jadłem przy tym dużo. Sam nie wiem jak mi się udało tak długo nie korzystać z WC. Rekord życiowy. Nie że w końcu mnie przycisło, ale w końcu zlitowałem się nad ciałem i usiadłem na klozecie. Oj było tego tyle, jakby słoń narobił. Widocznie nieźle mi się to kondensowało w środku.
Grzegorz R napisał/a:
Kangur sugerował ci dodatek śliny do zblendowanych owoców. Czy słusznie?
Jego komentarze, choć bywają złośliwe, to mają sens.
Tak naprawdę to ja zasugerowałem dodanie śliny do zblendowanych owoców, to ja pierwszy wyszedłem tu z takim pomysłem, a nie Kangaroo. I to w innym celu niż myślisz. Ty mówisz o odczuwaniu smaku, ja o tym prawiłem w kontekście wstępnego strawienia węgli. Jeśli idzie o odczuwanie smaku, to nawet gdy wytrę język do sucha jak proponowałeś, to odczuję smak koktajlu, bo jest on płynny, choć oczywiście smaku wspomnianych przez ciebie kryształków cukru nie odczuję, bo nie ma na języku cieczy, która przekazałaby bodziec smakowy kubkom smakowym, o ile dobrze kminię.
Pomógł: 4 razy Wiek: 38 Dołączył: 01 Sie 2014 Posty: 311 Skąd: Rybnik
Wysłany: Sob Mar 07, 2015 19:54
Najlepsze jest to że ja ani nie wiem kto to jest ta E_dyta czy jakoś tak ;d
_________________ "Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
Zadano mi ostatnio intrygujące pytanie - co byś zrobił gdyby wykryto u ciebie raka, w nie najwcześniejszym już stadium? Przyznam że trochę mnie to pytanie zaskoczyło.
Gdyby faktycznie chodziło o mnie to zastosował bym dietę ketogeniczną z tlenoterapią hiperbaryczną.
Ja bym sobie zrobił 3 tygodnie głodówki - żeby zagłodzić raka. A potem przez tydzień odżywianie bez węgli - żeby nie dać mu pożywki. Tłuszczowo-białkowo. I potem znowu głodówka. Tak bym spróbował wykończyć nowotwór.
Grzegorz R napisał/a:
Jarmołowicz i jemu podobni mogą jako tako zaistnieć tylko wtedy kiedy robią szum że ŻO szkodzi. Gdyby nie to , to nawet człowiek zorientowany w temacie diet, zapytany o Lutza czy 4s , powiedziałby że to czeskie zespoły heavymetalowe.
Dieta wysokotłuszczowa, ketogeniczna zdobywa coraz większe uznanie wśród środowisk naukowych, sportowców i innych grup ludzi. Robi się coraz więcej długoterminowych badań które pokazują że jest to dieta doskonała pod wieloma względami i bezpieczna. Już nie jest tak łatwo opowiadać brednie o jej szkodliwości bo coraz więcej ludzi odzyskuje dzięki niej zdrowie.
Jeśli chodzi o mnie, to po tym co przeczytałem o osobach praktykujących dietę Kwaśniewskiego, wnioskuję, że dieta optymalna jest korzystna tylko przez okres 3 miesięcy. Jeśli stosuje się ją dłużej, to zaszkodzi. Czyli ta dieta to takie jakby leczenie - po okresie przebudowy organizmu należy powrócić do poprzedniej ilości białka i nie przeciągać "leczenia" ponad miarę.
zyon napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
prostaka i chama
Znaczy sie masz dwoch ojcow? No to juz wszystko jasne.
heheh widzę że zyon trzyma formę:) Wciąż ten sam, stary dobry zyon.
Życzę ci raka - najlepiej mózgu. Chociaż nie, takiego nie dostaniesz zyon, bo martwica mózgu już dawno zeżarła te kilka szarych komórek które dała ci w prezencie twoja mama. Zdechnij na raka kości - będzie cię zasłużenie bolało.
Grzegorz R napisał/a:
Mam naturę cynika a nie agresora. Wbrew pozorom to dwie różne rzeczy.
jednak dzieli je bardzo cienka granica. Przykład ze zyonem - on na początku też jest tylko cyniczny, ale te jego nagminne ad personam są tak obraźliwe, że zrodzenie się agresji w rozmowie z nim jest nieuniknione.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Czw Kwi 02, 2015 19:15, w całości zmieniany 2 razy
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Kwi 22, 2015 10:15
Grzegorz R napisał/a:
Kangur napisał/a:
Będę was ostrzegać przed niebezpieczeństwami
Po części twoje teorie sprawdzają się w praktyce.
Przez sześć lat robiłem podejścia do produktów mlecznych. Rezygnowałem z nich na dłużej i znów próbowałem włączać je do diety. Od kilku miesięcy dałem sobie z tym spokój. Wukluczyłem je całkowicie. Ilość wapnia w mojej diecie spadła drastycznie. Chociaż na niskowęglowodanówce czuję się lepiej niż dobrze to teraz moje samopoczucie jest jeszcze lepsze. Coś jest na rzeczy z tym wapniem.
W kwestii zakwaszenia trudno mi się wypowiadać. Musiał bym to najpierw sprawdzić na sobie.
Poniższe badania wykazały, że nadmiar wapnia powoduje choroby układu krążenia wraz z sercem
Cytat:
In one study of almost 15,000 metabolically healthy adults, researchers led by Dr. Yoosoo Chang compared the coronary calcification of metabolically healthy obese and metabolically healthy normal weight individuals by using a cardiac CT. The calcium score was used to determine the extent of sub-clinical coronary atherosclerosis – a high calcium score as such is associated with serious adverse cardiovascular events.
A inne badania (gdzieś je tu cytowałem) wykazały, ze chorzy na raka maja podwyższony poziom wapnia.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Czw Kwi 23, 2015 20:10
yarosh1980 napisał/a:
Życzę ci raka - najlepiej mózgu. Chociaż nie, takiego nie dostaniesz zyon, bo martwica mózgu już dawno zeżarła te kilka szarych komórek które dała ci w prezencie twoja mama. Zdechnij na raka kości - będzie cię zasłużenie bolało.
COOLER Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sty 2013 Posty: 854
Wysłany: Pon Kwi 27, 2015 21:11
yarosh1980 napisał/a:
Jeśli chodzi o mnie, to po tym co przeczytałem o osobach praktykujących dietę Kwaśniewskiego, wnioskuję, że dieta optymalna jest korzystna tylko przez okres 3 miesięcy. Jeśli stosuje się ją dłużej, to zaszkodzi.
Łoj to nie tak, aż tak źle to nie jest. Żeby stosować dietę optymalną to trzeba mieć końskie zdrowie, optymalni już wiedzą gdyż mają w odwodzie metody pana Zięby, bo dieta optymalna jest taka „skuteczna”.
A prawdziwy optymalny powinien udawać zdrowego, a w razie czego stosować albo „wtórny zyjonizm” albo wywody: http://www.dobradieta.pl/...p=245160#245160
Jakaś zadyma jest we władzach optymalnych, chyba Doktorek Kwaśniewski się zbulwersował że mało dietę optymalną chwalą, a więcej metody pana Zięby.
Ale co mają robić optymalni jak do zdrowia potrzebują metod pana Zięby, bo dieta optymalna nie starcza?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.