Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Pomarańczowa skórka kandyzowana
Autor Wiadomość
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Mar 23, 2014 00:01   Pomarańczowa skórka kandyzowana

Pomarańczowa skórka kandyzowana
Zbliżają się święta. Polecam zrobienie własnej skórki pomarańczowej kandyzowanej. To mój hit prezentowy dla znajomych. Bez porównania w intensywności smaku ze sklepowym gotowcem. Z powodu nasączania skórek owoców cytrusowych preparatami konserwującymi ( tiabendazol, ortofenyl) polecam robienie kandyzowanej skórki tylko odważnym. I jej konsumpcję. Jednak stosowana w małych ilościach daje niepowtarzalny smak w ciastach i deserach.
Jednym z milszych wspomnień z dzieciństwa jest smażenie pomarańczowej skórki, którą to robiła matka mojej matki. Nie była to bynajmniej skórka z pomarańczy kubańskich. Były to jedne z najsmaczniejszych pomarańczy – izraelskie Navele. Prawie corocznie, przed świętami, przychodziła pocztą drewniana spora skrzynka z napisem Jaffa. W skrzynce leżały piękne, wielkie pomarańcze, każda owinięta w białą bibułkę. To był prezent od kobiet, którym moi dziadkowie w czasie II wojny światowej uratowali życie. I mają dziadkowie drzewko w Yad Vashem. A ja pamiątkę - dyplom „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Na owocach nieco się znam, pracowałam m. in. przy kontroli tychże. Co do gustów dotyczących owoców cytrusowych, to najbardziej smakują mi włoskie pomarańcze Moro (mocno czerwone w środku). Są intensywnie kwaśno-słodkie z nutą czarnej porzeczki. Rzadko je widzę w sprzedaży.

Wracając do skórki pomarańczowej, dopracowałam metodę ich przetwarzania. Babcia suszyła je w miarę zjadania owoców, bo nie było w domu lodówki. Potem moczyła, gotowała i smażyła w cukrowym syropie. Uwielbiałam naleśniki z białym serem, rodzynkami i pomarańczową skórką. Jednak skórki były dość twarde i często się scukrzały (cukier krystalizował). Ja skórki mrożę, aż uzbiera się ok. kilogram. Na 1 kg skórek należy dać ok. 1 kg cukru. Ja daję na oko. Im więcej cukru, tym lepiej się trzymają w lodówce po otwarciu słoika. Pomarańcze przed obraniem myję w gorącej wodzie. Zamrożone skórki zalewam zimną wodą i odlewam kilka razy w ciągu 1-2 dni. Potem co najmniej 3 razy doprowadzam do wrzenia i odlewam wodę. Jeśli będą się gotowały, mogą się rozlatywać przy krojeniu. Skórki kroję w małą kostkę. Gdy odleję wodę ze skórek po ostatnim zagotowaniu, robię syrop – zasypuję część mokrych skórek cukrem i gotuję do rozpuszczenia cukru- mieszając. Potem dokładam skórek i dosypuję cukru, mieszając aby się nie przypaliły. Nie gotuję długo, tylko chwilę. Następnego dnia powtarzam gotowanie. Aby się skórki nie scukrzały dodaję kwasku cytrynowego – szczyptę. Skórki w słoikach pasteryzuję, bo nakładanie wrzących jest ślamazarne- klei się wszystko od cukru.

Gorzkawa ta skórka w sensie refleksji. Bo zastrzeżeń do smaku nie można wnosić. To bardzo przykre, że w pewnym momencie życia w bezpiecznych ramach ustalonych i ogólnie panujących prawideł. Dotyczących zdrowia, etyki, światopoglądu, nagle musiałam porzucić dotychczasowe przekonania. Szukałam i stale trafiałam w to samo źródło i przyczyny nieszczęść. Teraz muszę ubolewać nad tymi wybranymi i mądrymi. Którzy w tak straszny i bezwzględny sposób psychopatycznie niszczą zdrowie i życie ludzkie, niszczą całą planetę. Gdy kandyzuję skórkę pomarańczową myślę, jaką odwagę mieli dziadkowie. I co powiedzieliby teraz, mając tą wiedzę co ja.
Znajomi czytający moje teksty zwrócili mi kiedyś uwagę, że styl mojego pisania jest zawiły. Zdania za długie i sens się traci. Teraz, gdy sprawdzam swoje wypociny, reaguję alergicznie i użynam zdanie przy pomocy kropki. Ale nic w rozerżniętym tekście nie zmieniam, co wygląda na błąd. Jest jednak zrozumiałe w odbiorze. Styl Williama Faulknera nie nadaje się do przekazywania przepisów. Jakie to szczęście, że nie wybrałam na studiach polonistyki.
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez Molka Wto Kwi 22, 2014 19:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Nie Mar 23, 2014 06:17   

Jakbyś myśl złapała, bo myślałam ostatnio o zrobieniu skórki kandyzowaniej właśnie, ale jak najpierw nastraszyłaś chemią, to się teraz zastanawiam czy robić.

A te sklepowe skórki , to z innych pomarańczy ? może poprzez gotowanie niweluje się tą chemiczną zawartość ? ;;

Ile słoiczków wychodzi z kg skórek ?

:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Nie Mar 23, 2014 10:12   

gea napisał/a:
Wracając do skórki pomarańczowej

Smażysz z albedo czy je wykrawasz?
Czasami jest bardzo grube ...
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Mar 23, 2014 22:47   

Sklepowe kandyzowane skórki mogą być z takich samych owoców. Chyba,że wykorzystują skórki od owoców z których wyciskali sok. Z pewnością muszą być zatem jakoś zakonserwowane do czasu przerobu. Dawniej dżemy robione były z pulpy konserwowanej kwasem siarkawym. Pozbywano się go przez odparowywanie - SO2 się ulatniało. Być może w podobny sposób traktuje się skórki pomarańczowe. Sądząc po ich wyblakłej karnacji - skórki są wyekstrahowane z tego czym powinny trącić. Nie starością oczywiście, tylko pomarańczowym smakiem.
Jestem zdania, że wielokrotne przepłukiwanie oraz wygotowywanie skórek uwalnia je w znacznym stopniu od konserwantów.
Najlepszy surowiec skórkowy jest z pomarańczy o grubej skórze, oczywiście z albedo. Takie są zwykle najtańsze i do tego celu najlepsze.

Nie przesadzajmy z ortoreksją. Ze szkodliwości, którymi obdarza nas świat, jedzenie jest najmniej szkodliwe.

Skórki najchętniej pakuję do małych słoiczków po przecierze pomidorowym. Ile wychodzi, nie wiem, nigdy nie ważę skórek, wszystko jest "na oko". Mają mieć piękny pomarańczowy kolor i syrop gęsty- ciągnący. Zawsze dosypuję cukru i sprawdzam smak. Kwasku nie za dużo,żeby nie zdominował słodkiego smaku.
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Nie Mar 23, 2014 22:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
emilkalove

Dołączył: 17 Kwi 2014
Posty: 25
Wysłany: Sob Kwi 19, 2014 13:53   

Nigdy nie lubiłam kandyzowanych skórek z pomarańczy czy cytryny i na pewnie nie sięgnęłabym po takie w sklepie, ponieważ często jest do nich dodawany syrop glukozowo-fruktozowy.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Kwi 26, 2014 21:59   

Dzięki gea za przepis, bardzo dobry, prosty, został zapisany w mózgownicy.
Zrobiłam przed świętami, do sernika .... pychota.
Wyszło 8 słoiczków :)
Pozdrowienia !
:hug:
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Śro Maj 07, 2014 16:16   

Joannaż napisał/a:
Dzięki gea za przepis, bardzo dobry, prosty, został zapisany w mózgownicy.
Zrobiłam przed świętami, do sernika .... pychota.
Wyszło 8 słoiczków :)
Pozdrowienia !
:hug:


Joana. Mam jeden egzemplarz "Mechanicznej Pomarańczy" Nie dało by się z tego zrobić kandyzowanej skórki. ? Nie zawiera konserwantów ;)
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz Rec Śro Maj 07, 2014 16:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Maj 08, 2014 21:35   

nie wiem, spróbuj ;)
przepis jest wypróbowany, działa i to nie mechanicznie tylko spontanicznie.





edit.
ps. mam na zbyciu jeszcze dwa słoiki, podaj adres na pw to wyślę pocztą

ps2. weszło mi w krew to "wyrzucanie" skórek do zamrażarki, w zamrażarce, wszystko "pachnie" pomarańczami. PieRogi z grzybami z wigilii też :)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Maj 08, 2014 21:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Czw Maj 08, 2014 21:43   

do usunięcia - powtórka
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Czw Maj 08, 2014 21:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz Rec 

Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 1852
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Pią Maj 09, 2014 11:59   

Joannaż napisał/a:
nie wiem, spróbuj ;)
przepis jest wypróbowany, działa i to nie mechanicznie tylko spontanicznie.


Obrazek


edit.
ps. mam na zbyciu jeszcze dwa słoiki, podaj adres na pw to wyślę pocztą

ps2. weszło mi w krew to "wyrzucanie" skórek do zamrażarki, w zamrażarce, wszystko "pachnie" pomarańczami. PieRogi z grzybami z wigilii też :)


Semi. Nie przyjmuję korzyści majątkowych.
Chcesz żebym skończył tak jak Dr Mirosław G ? ;)

Dwa słoiki skórki pomarańczowej mają ogromną wartość (sentymentalną ;) )

Dziękuję za to że o mnie pomyślałaś :)

.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved