Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
bol nowotworowy- blagam o pomoc
Autor Wiadomość
bombka8

Dołączył: 26 Paź 2013
Posty: 4
Wysłany: Sob Lis 02, 2013 13:40   bol nowotworowy- blagam o pomoc

Witam,
Bardzo prosze osobe doswiadczona w diecie niskoweglowodanowej(optymalnej) o pomoc w ustaleniu jadlospisu dla osoby chorej na zaawansowanego raka pecherza.
Mama zostala zdiagnozowana tydzien temu, zyjemy w UK- lekarze mowia ze nie potrafia juz tego wyleczyc.
My chcemy mamie pomoc chociaz w redukcji bolu bo bardzo cierpi... blagam o pomoc, bol nie jest wrazliwy na morfine, szukamy innej mozliwosci poprawy jakosci zycia.
Z gory bardzo dziekuje.
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Lis 02, 2013 19:28   

Żadna dieta nie może pomóc w redukcji bólu. Przypuszczam,że ból może mieć źródło w stresie. chyba że morfina jest w za małej dawce. Na tym się nie znam. Przykłady diet niskowęglowodanowych są w internecie. W takim terminalnym stanie można spróbować witaminy C. Osobiście znam osobę, która wyleczyła się ( rak jelita grubego) wit. B 17- proszę się tym zainteresować.

"Końska dawka witaminy C wyleczy nowotwór?
5 sierpnia 2008, 10:45 | Medycyna
witamina C  kwas askorbinowy  nowotwór  rak
Amerykańscy badacze dowodzą, że witamina C podawana w bardzo wysokich dawkach może skutecznie zabijać komórki nowotworowe. O swoim odkryciu donoszą na łamach czasopisma Proceedings of the National Academy of Sciences.
Zdaniem ekspertów z centrum badawczego Narodowych Instytutów Zdrowia (NIH, od ang. National Institutes of Health) w stanie Maryland, do zwalczenia komórek nowotworowych dochodzi dzięki uruchomieniu wytwarzania nadtlenku wodoru(H2O2 - wodny roztwór tej substancji to popularna woda utleniona), przez co dochodzi następnie do wytworzenia wolnych rodników i gwałtownego utlenienia związków ważnych dla przetrwania komórek. Podobny mechanizm zwalczania ciał obcych wykorzystują niektóre komórki układu odpornościowego na czele z makrofagami. Warto jednak zaznaczyć, że zdrowe komórki są chronione przed szkodliwym działaniem produktów reakcji dzięki obecności katalazy - enzymu neutralizującego powstające z H2O2 wolne rodniki.
Eksperyment przeprowadzono na myszach cierpiących na ciężki niedobór immunologiczny. Ich odporność była tak słaba, że nie odrzucały nawet przeszczepu komórek z ludzkich nowotworów mózgu, jajnika oraz trzustki, które posłużyły jako model analogicznej choroby u człowieka (oczywiście, każdej myszy wszczepiano tylko jeden typ nowotworu). Gdy rozpoczęto terapię, udało się ograniczyć rozrost guza o 41-53% w stosunku do grupy nieleczonej. Co więcej, całkowicie wyeliminowano powstawanie przerzutów nowotworowych, które powstały bardzo szybko u gryzoni, którym nie podano kwasu askorbinowego.
Odkrycie może się wydawać zaskakujące, gdyż witamina C (kwas askorbinowy) podawana w niższych dawkach jest powszechnie znanym przeciwutleniaczem. Od pewnego czasu wiadomo jednak, że znacznie wyższe stężenia tego związku mają dokładnie przeciwne działanie. W eksperymencie użyto gigantycznej wręcz dawki 4 g witaminy C na 1 kg masy ciała (powszechnie przyjęta norma to od jednego do kilku miligramów na kilogram masy ciała). Jest to ilość tak wielka, że niemożliwe byłoby jej wchłonięcie przez układ pokarmowy, w związku z czym lek podawano dożylnie.
Specjaliści z NIH twierdzą, że przeprowadzone badania dostarczają po raz pierwszy silnych przesłanek na korzyść stosowania dużych dawek kwasu askorbinowego w celu leczenia nowotworów także u ludzi. Nie wszyscy jednak popierają tę tezę, twierdząc, że witamina C może znacznie osłabiać działanie standardowych metod leczenia: chemioterapii i radioterapii. Wszystko wskazuje więc na to, że konieczne będzie przeprowadzenie dodatkowych testów, które pozwolą na rozstrzygnąć ten spór.
Autor: Wojciech Grzeszkowiak
Źródło: News-Medical.net"
_________________
gea
Ostatnio zmieniony przez gea Sob Lis 02, 2013 19:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lis 02, 2013 20:32   

gea napisał/a:
Żadna dieta nie może pomóc w redukcji bólu.
Ilu ludzi wie, że można leczyć ból dietą, ile ludzi wie, że można leczyć ból dietą i nie wie skąd wie, wygląda więc to na celowe działanie obliczone na to by eskalować temat co by Pan Witold stracił cierpliwość i nastanie ogólna radość z udanej akcji i że nawet nie trzeba się męczyć z polskimi znakami. Oczywiście jeśli ktoś nie wie o co chodzi, znaczy, że powyższy komentarz go nie dotyczy.

Ale skoro
wątek "ból nowotworowy" może rzeczywiście
skusić swoją nazwą kogoś w potrzebie,
podaję wskazówkę, gdzie można szukać odpowiedzi:


Po kliknięciu na drobne powiększa się do czytelności.
http://www.pictureshack.us/images/44251_DDP.PNG
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Lis 02, 2013 20:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Sob Lis 02, 2013 21:41   

Jeśli tak to rzeczywiście działa, to jestem w szoku. Nie wiedziałam. Ilu jeszcze rzeczy nie doczytałam? vvv- dzięki
_________________
gea
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Sob Lis 02, 2013 22:16   

Zapewne przestrzegając schematów, lekarz przepisuje zbyt oszczędne dawki.
Jeżeli morfina nie łagodzi bólu, to łudzenie dietą jest nieuczciwe. Pozostaje jeszcze marihuana, niestety, całkowicie zakazana w tym kraju, nawet dla ciężko chorych.
JW
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Lis 02, 2013 22:30   

gea napisał/a:
Żadna dieta nie może pomóc w redukcji bólu. Przypuszczam,że ból może mieć źródło w stresie. chyba że morfina jest w za małej dawce. Na tym się nie znam.

ból nowotworowy moze miec zródlo w stresie, ciekawe przemyslenia. :faint:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jeżeli morfina nie łagodzi bólu, to łudzenie dietą jest nieuczciwe

zgadzam sie.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lis 02, 2013 22:49   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
(...)Jeżeli morfina nie łagodzi bólu, to łudzenie dietą jest nieuczciwe.
To jest 48 stron na ten temat, ale jeszcze nie doczytałem do tego miejsca, więc moje przemyślenia, czym jest ból, ból jest percepcją sygnału alarmowego w układzie nerwowym, morfina może tumanić percepcję, ale skąd się ten sygnał w układzie nerwowym bierze, jeśli wykluczymy urazy to jako źródło bólu pozostaje stan zapalny i jego powikłania, w zasadzie choroba nowotworowa może być rozpatrywana jako powikłany stan zapalny, gdzie odpowiedź immunologiczna organizmu jest niewłaściwa, następnie są dni lepsze i gorsze, z mniejszym bólem lub większym, można zaobserwować, że na to który dzień jest lepszy lub gorszy wpływa dieta, pośrednio przez łagodzenie lub zaostrzanie tego powikłanego zapalenia, od tej obserwacji tylko krok do wyboru takich pokarmów, które łagodzą ból lub po których ból w ogóle nie występuje, dodatkowa zaleta takiego podejścia jest taka, że w przeciwieństwie do tumanienia morfiną łagodzenie bólów jest powiązane ze zmniejszaniem nasilenia choroby i cały czas proces może być obserwowany przez chorego i jego opiekuna, wada jest taka, że łatwiej wyśmiać i podać morfinę, podejście dietetyczne wymaga skrupulatności i bezkompromisowości by było skuteczne, ale daje jednocześnie możliwość choremu zajęcia się czymś pożytecznym czyli własnym zdrowiem, a nie tylko żywieniem przekonania, że będzie coraz gorzej i oczekiwaniem na kolejny zastrzyk. Osobiście obserwowałem trwałe i całkowite wygojenie ciężkiej bólowej neuropatii w czasie rzędu miesiąca, z tym, że zdecydowana poprawa nastąpiła w ciągu 5 dni, a następnie występowały tylko krótkie incydenty powiązane z próbami na co sobie można w jedzeniu pozwolić. Tyle na temat mojej uczciwości co do zamieszczenia kontrowersyjnego linka.
8)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 00:23   

vvv napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
(...)Jeżeli morfina nie łagodzi bólu, to łudzenie dietą jest nieuczciwe.
To jest 48 stron na ten temat, ale jeszcze nie doczytałem do tego miejsca, więc moje przemyślenia, czym jest ból, ból jest percepcją sygnału alarmowego w układzie nerwowym, morfina może tumanić percepcję, ale skąd się ten sygnał w układzie nerwowym bierze, jeśli wykluczymy urazy to jako źródło bólu pozostaje stan zapalny i jego powikłania, w zasadzie choroba nowotworowa może być rozpatrywana jako powikłany stan zapalny, gdzie odpowiedź immunologiczna organizmu jest niewłaściwa, następnie są dni lepsze i gorsze, z mniejszym bólem lub większym, można zaobserwować, że na to który dzień jest lepszy lub gorszy wpływa dieta, pośrednio przez łagodzenie lub zaostrzanie tego powikłanego zapalenia, od tej obserwacji tylko krok do wyboru takich pokarmów, które łagodzą ból lub po których ból w ogóle nie występuje, dodatkowa zaleta takiego podejścia jest taka, że w przeciwieństwie do tumanienia morfiną łagodzenie bólów jest powiązane ze zmniejszaniem nasilenia choroby i cały czas proces może być obserwowany przez chorego i jego opiekuna, wada jest taka, że łatwiej wyśmiać i podać morfinę, podejście dietetyczne wymaga skrupulatności i bezkompromisowości by było skuteczne, ale daje jednocześnie możliwość choremu zajęcia się czymś pożytecznym czyli własnym zdrowiem, a nie tylko żywieniem przekonania, że będzie coraz gorzej i oczekiwaniem na kolejny zastrzyk. Osobiście obserwowałem trwałe i całkowite wygojenie ciężkiej bólowej neuropatii w czasie rzędu miesiąca, z tym, że zdecydowana poprawa nastąpiła w ciągu 5 dni, a następnie występowały tylko krótkie incydenty powiązane z próbami na co sobie można w jedzeniu pozwolić. Tyle na temat mojej uczciwości co do zamieszczenia kontrowersyjnego linka.
8)

Adaś jak masz zaawansowany naciek nowotworowy albo guza który uciska na nerwy to dietą możesz sobie zdziałac tyle co nic. Fajnie sie pisze na ten temat tylko trudniej z praktyką. :faint:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 00:23   

vvv napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
(...)Jeżeli morfina nie łagodzi bólu, to łudzenie dietą jest nieuczciwe.
To jest 48 stron na ten temat, ale jeszcze nie doczytałem do tego miejsca, więc moje przemyślenia, czym jest ból, ból jest percepcją sygnału alarmowego w układzie nerwowym, morfina może tumanić percepcję, ale skąd się ten sygnał w układzie nerwowym bierze, jeśli wykluczymy urazy to jako źródło bólu pozostaje stan zapalny i jego powikłania, w zasadzie choroba nowotworowa może być rozpatrywana jako powikłany stan zapalny, gdzie odpowiedź immunologiczna organizmu jest niewłaściwa, następnie są dni lepsze i gorsze, z mniejszym bólem lub większym, można zaobserwować, że na to który dzień jest lepszy lub gorszy wpływa dieta, pośrednio przez łagodzenie lub zaostrzanie tego powikłanego zapalenia, od tej obserwacji tylko krok do wyboru takich pokarmów, które łagodzą ból lub po których ból w ogóle nie występuje, dodatkowa zaleta takiego podejścia jest taka, że w przeciwieństwie do tumanienia morfiną łagodzenie bólów jest powiązane ze zmniejszaniem nasilenia choroby i cały czas proces może być obserwowany przez chorego i jego opiekuna, wada jest taka, że łatwiej wyśmiać i podać morfinę, podejście dietetyczne wymaga skrupulatności i bezkompromisowości by było skuteczne, ale daje jednocześnie możliwość choremu zajęcia się czymś pożytecznym czyli własnym zdrowiem, a nie tylko żywieniem przekonania, że będzie coraz gorzej i oczekiwaniem na kolejny zastrzyk. Osobiście obserwowałem trwałe i całkowite wygojenie ciężkiej bólowej neuropatii w czasie rzędu miesiąca, z tym, że zdecydowana poprawa nastąpiła w ciągu 5 dni, a następnie występowały tylko krótkie incydenty powiązane z próbami na co sobie można w jedzeniu pozwolić. Tyle na temat mojej uczciwości co do zamieszczenia kontrowersyjnego linka.
8)

Adaś jak masz zaawansowany naciek nowotworowy albo guza który uciska na nerwy to dietą możesz sobie zdziałac tyle co nic. Fajnie sie pisze na ten temat tylko trudniej z praktyką. :faint:
 
     
bombka8

Dołączył: 26 Paź 2013
Posty: 4
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 00:39   

Dziekuje za info i linka.
Mama dowiedziawszy sie ze jest podejzenie nowotworu od razu przeszla na Diete Optymalna. Przykladowy dzienny jadlospis:
Jajecznica na boczku z 1 jajka+3 zoltka na smalcu
0.5l wywaru z kosci+4 zoltka +smalec
watrobka smazona na smalcu +50g ziemniakow ze smietana+ ogorek kiszony
w miedzyczasie 1-2 jajka z majonezem
Nie wiem czy popelniamy jakies bledy w jadlospisie, wyczytalam gdzies ze podaz bialek i weglowodanow dla osob z nowotworami powinna byc zmniejszona w porownaniu do standardowych zalecen w Diecie Optymalnej. Mama ma 164cm wzrostu.
Dodam ze Mama dostaje dziennie 35 pestek z moreli+chrzastka z rekina 3xdziennie+enzymy trzustkowe 2x dziennie +witC 1000mg 1x dziennie
Ponadto podajemy mamie nalewke z papryczek habanero i oleju lnianego 5 x dziennie 1 lyzeczka od herbaty i to popija smietana 38%.
Nie wiem czy bardziej tym wszystkim nie szkodzimy mamie zamiast jej pomoc ale chwytamy sie wszelkich mozliwych srodkow.
W srode mama zaczyna 10-cio dniowa radioterapie i wiem ze bedzie sie czula znacznie gorzej niz dotaz gdyz pomimo bolu dojda jeszcze efekty uboczne naswietlan. Bardzo sie tego wszystkiego boimy...
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 01:10   

Mój komentarz na niebiesko.
bombka8 napisał/a:
Dziekuje za info i linka. drobiazg
Mama dowiedziawszy sie ze jest podejzenie nowotworu od razu przeszla na Diete Optymalna. Kierunek dobry, ale trzeba wyprofilować dietę pod kątem ciężkiego stanu, ale to może tylko lekarz Przykladowy dzienny jadlospis:
Ponumeruję źródła białka według DDP ma być jedno źródło dziennie i to specjalnie dobrane
Jajecznica na boczku(1) z 1 jajka(2)+3 zoltka na smalcu
0.5l wywaru z kosci(3)+4 zoltka +smalec
watrobka(4) smazona na smalcu +50g ziemniakow ze smietana(5)+ ogorek kiszony
w miedzyczasie 1-2 jajka z majonezem
Nie wiem czy popelniamy jakies bledy w jadlospisie, wyczytalam gdzies ze podaz bialek i weglowodanow dla osob z nowotworami powinna byc zmniejszona w porownaniu do standardowych zaleceń w Diecie Optymalnej. zmniejszenie ilości źródeł białka do jednego dziennie, nie ma czasu więc warto korzystać z podpowiedzi w jadłospisie DDP Mama ma 164cm wzrostu.
Dodam ze Mama dostaje dziennie 35 pestek z moreli to bardzo dobrze+chrzastka z rekina 3xdziennie+enzymy trzustkowe 2x dziennie +witC 1000mg 1x dziennie
Ponadto podajemy mamie nalewke z papryczek habanero i oleju lnianego 5 x dziennie 1 lyzeczka od herbaty i to popija smietana 38%.
Nie wiem czy bardziej tym wszystkim nie szkodzimy mamie zamiast jej pomoc ale chwytamy sie wszelkich mozliwych srodkow. to zrozumiałe, ale trzeba to usystematyzować
W srode mama zaczyna 10-cio dniowa radioterapie skoro lekarze się zastrzegli, że nie potrafią wyleczyć, to o co właściwie chodzi z tą redioterapią, wypalą dziurę w pęcherzu i wiem ze bedzie sie czula znacznie gorzej niz dotad nie ma jakiejś drugiej opinii lekarza co do celowości radioterapii, ale to jest delikatna sprawa WYŁĄCZNIE do decyzji pacjenta, lekarz tylko zaleca, rodzina wspiera jak potrafi gdyz pomimo bolu dojda jeszcze trwałe efekty uboczne naswietlan. Bardzo sie tego wszystkiego boimy...trzymajcie się
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 01:17   

Molka napisał/a:
dietą możesz sobie zdziałać tyle co nic
Wioluś, czy Ty aby nie jesteś finansowana ze środków NFZ bo niechęć do rozwiązań dietetycznych na to wskazuje, osobiście wolałbym umrzeć z głodu niż z powodu "leczenia" objawowego. :(
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lis 03, 2013 01:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
bombka8

Dołączył: 26 Paź 2013
Posty: 4
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 02:23   

Dziekuje bardzo za komentarz vvv:)
W Twoim linku zamieszczony jest adres e-mailowy, czy moglabym wykorzystac te dane w celu konsultacji lekarskiej w sprawie wyprofilowania odpowiednio diety mamy?
Niestety nie mamy mozliwosci konsultacji na miejscu z lekarzem optymalnym w uk, a mama na chwile obecna jest wyczerpana zwykla wizyta u lekarza rodzinnego, nie dalaby rady poleciec do Polski.
Radioterapia zostala mamie zaproponowana w celu leczenia bolu, mama bardzo na nia czeka. Traktuje to jako pierwszy krok w leczeniu choroby po prawie 4-miesiecznym poszukiwaniu diagnozy i przyczyn jej bolow.
Po naswietlaniach i 6-cio tygodniowej przerwie na regeneracje, konsultantka zaproponowala chemioterapie(uzalezniona od stanu mamy).
Jeszcze raz bardzo dziekuje za pomoc:)
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 05:44   

bombka8 napisał/a:
W Twoim linku zamieszczony jest adres e-mailowy, czy mogłabym wykorzystać te dane w celu konsultacji lekarskiej w sprawie wyprofilowania odpowiednio diety mamy?
Opisz w mailu jadłospis, objawy, zastosowane leczenie, to się lek. med. Ewa odniesie co do kierunku w jakim może pomóc, namiary podane na tym forum: http://www.dobradieta.pl/...p=230167#230167 Teraz jest długi weekend, ale w mailowaniu to nie przeszkadza, zwyczajowo telefon jest na wszelki wypadek gdyby mail w ciągu 36 godzin nie zadziałał. Jeszcze raz życzę powodzenia.
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lis 03, 2013 05:54, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 06:13   

bombka8 napisał/a:
Radioterapia zostala mamie zaproponowana w celu leczenia bolu !!!, mama bardzo na nia czeka. Traktuje to jako pierwszy krok w leczeniu choroby po prawie 4-miesiecznym poszukiwaniu diagnozy i przyczyn jej bolow.
Po naswietlaniach i 6-cio tygodniowej przerwie

Radioterapia i radioterapia to może nie być to samo.
Zastrzyk to jest bardziej one way ticket, CyberKnife - niekoniecznie.
Było tu napisać miesiąc temu, teraz trudniej Wam będzie ten pociąg skierować na właściwe tory, będzie potrzebna szybkość działania i asertywność .

Radioterapia systemowa - zastrzyk promieniotwórczy:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Systemowa_radioterapia_bólu_nowotworowego
http://pl.wikipedia.org/w...u_nowotworowego
Cytat:
metoda leczenia paliatywnego pierwszego rzutu w zaawansowanej chorobie nowotworowej przebiegającej z przerzutami do kości i spowodowanym przez nie zlokalizowanym bólem, polegająca na dożylnym podaniu związków radioizotopów mających powinowactwo do tkanki kostnej. (...) Mechanizm działania przeciwbólowego nie jest dobrze wyjaśniony: prawdopodobnie polega częściowo na wywołaniu śmierci komórek nowotworowych przez uszkodzenie DNA przez promieniowanie β i na uszkodzeniu limfocytów, co zmniejsza uwalnianie przez nie cytokin modulujących ból.

Radioterapia - precyzyjna zmiana guza w tkankę bliznowatą.
http://www.rynekzdrowia.p...i,104774,5.html
Cytat:
Urządzenie pozwala leczyć bardzo niewielkie zmiany, zarówno pojedyncze, jak i wielokrotne. Jest szczególnie skuteczne w leczeniu nowotworów w obrębie głowy, rdzenia kręgowego, miednicy. CyberKnife wypuszcza wąskie, mocno skoncentrowane wiązki promieniowania rzędu 0,5 do 1 mm, którymi można bardzo precyzyjnie namierzać i niszczyć zmiany.
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lis 03, 2013 06:27, w całości zmieniany 6 razy  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 06:35   

A tu jest opis ogólny opis schorzenia i medycznych procedur dla życzliwych czytających ten wątek. http://www.onkonet.pl/dp_nump_npecherza.html
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 09:17   

Molka napisał/a:
Adaś jak masz zaawansowany naciek nowotworowy albo guza który uciska na nerwy to dietą możesz sobie zdziałac tyle co nic. Fajnie sie pisze na ten temat tylko trudniej z praktyką. :faint:
Dokładnie tak. Guz rozrywa żywcem zdrowe tkanki. Tak, jakby pędy bambusa przerastały ciało. Była taka tortura w Chinach.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 09:37   

bombka8 napisał/a:
Dziekuje bardzo za komentarz vvv:)
W Twoim linku zamieszczony jest adres e-mailowy, czy moglabym wykorzystac te dane w celu konsultacji lekarskiej w sprawie wyprofilowania odpowiednio diety mamy?
Certyfikowany doktor kompletnie nie zainteresuje się żywieniem, bo doktor jest od dystrybuowania farmaceutyków, a nie leczenia.
Skoro ma Pani tyle wątpliwości, proszę sobie poczytać na temat low carb. W anglojęzycznej literaturze jest tego mnóstwo.
I stosować takie żywienie. To nie jest cukrzyca 1 i nie trzeba badać glikemii.
Bólu to nie uśmierzy za bardzo, ale zdecydowanie poprawi kondycję.
Do tego wszystkie możliwe terapie alternatywne, nie oglądając się na opinię lekarzy.
JW
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1455
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 11:49   

vvv napisał/a:
w zasadzie choroba nowotworowa może być rozpatrywana jako powikłany stan zapalny


Nie, nowotwór zjada po prostu chore, słabe tkanki i to boli. W ich miejscye juz nie powstana nowe.
 
     
Ewa Bednarczyk-Witoszek

Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 438
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 14:16   

Żadna dieta nie jest w stanie pomóc w redukcji bólu - nieprawda.
Ból ustępuje całkowicie na 4 dobę na diecie bez zbóż - jeżeli zboża są przyczyną inicjacji nowotworowej.
Tłusto - przede wszystkim.
Najprzyjaźniejsze będą dni składające się z:
1. żółtek/jajek-ziemniaków-smalcu/skwarków+ewent gotowanych warzyw.
2. śmietany, sera, masła (dużo), warzyw.
3. ryba (nigdy wędzona ani z puszki!), smalec/skwarki, ziemniak, warzywa.
4. wieprzowina, boczek (nigdy wędzony), karczek, warzywa, ziemniaki, smalec, skwarki.
W dni z białkiem mlecznym trzeba obserwować czy są Dolegliwości wieczorne, nocne, poranne (w dniu następnym).
Gdy będzie tłumaczenie tekstu na angielski - leczenie bólu nowotworowego dietą będzie 'chodzić' na mojej str. int. - na razie chodzi tu: dietaoptymalnakropkacomukośniknowaukośnik
_________________
Ewa Bednarczyk-Witoszek
Ostatnio zmieniony przez Ewa Bednarczyk-Witoszek Nie Lis 03, 2013 14:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 14:54   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Certyfikowany doktor kompletnie nie zainteresuje się żywieniem, bo doktor jest od dystrybuowania farmaceutyków, a nie leczenia.

Taki, który tylko dystrybuuje farmaceutyki to po prostu słaby doktor.
W każdym zawodzie znajdzie się grupa partaczy, koniunkturalistów, dyletantów, etc.
Wszelkie uogólnienia są jednak nieprawdziwe.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Ewa Bednarczyk-Witoszek

Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 438
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 14:57   

Najogólniej przyczynami nowotworów są
- zboża
- pr. mleczne (białko)
- mieszanie białek (u Optymalnych i na Ducanie)
- cukry proste
- wędzonki, glutaminiany, benzoesany
U każdej osoby trzeba zdiagnozować który z powyższych ma największy udział.
Mieszaniem białek podnosi się LDL (działanie bardzo korzystne).
Dieta tłusta podnosi HDL (działanie bardzo korzystne).
Zastosowaniem jednego rodzaju B na dobę do syta szuka się białkowej przyczyny bólu metodą Fibonacciego (II rodział DDP).
Objawem Porannym (IV) rozdział) szuka się który zestaw dobowy jest ok, a który nie jest ok.

Zainteresowani mechanizmami nowotworowymi wiedzą, że
dieta Gersona wyklucza 3 górne
dieta Państwa Pić wyklucza najogólniej 3 dolne i ze zbóż pozostawia w diecie zboża bezglutenowe. Zauważają, zboża bezglutenowe nie mogą być w zestawie dobowym z białkami zwierzęcymi.
IŻIŻ zauważa że ze zbóż szkodliwe są glutenowe (żyto, pszenica, jęczmień, owies, orkisz) i mleko.. jakoś nie widzi sera jako przyczyny ch. nowotworowej, choć ser jest przyczyną znacznej większości cukrzyc (dieta w cukrzycy i nowotworach ma korelować).

Logiczny kierunek to podnieść HDL, LDL, potas (psiankowate) we krwi 'wstawić' na górną granicę i po Fibonaccim dobrać właściwe białka. Pamiętając by jedzenie było przyjemnością a nie katorgą.

3 posty wstecz piszę jakie wady w zakresie diety dotyczą osób z ch. nowotworową.
_________________
Ewa Bednarczyk-Witoszek
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 15:10   

Cytat:
3 posty wstecz piszę jakie wady w zakresie diety dotyczą osób z ch. nowotworową.
Link działa po WCZEŚNIEJSZYM zalogowaniu na forum:
http://www.dobradieta.pl/...arczyk-Witoszek
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lis 03, 2013 15:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 15:39   

Ewa Bednarczyk-Witoszek napisał/a:
Najogólniej przyczynami nowotworów

jest też obróbka termiczna, szczególnie ta mocna
produkowane są wówczas liczne toksyny, szkodliwe związki (np. heterocykliczne aminy aromatyczne, advanced glycation end products, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, itd.)
A cukry proste w postaci surowych zdrowych owoców mają działanie ANTY-nowotworowe na co jest również sporo dowodów.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 15:46   

Hannibal napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Certyfikowany doktor kompletnie nie zainteresuje się żywieniem, bo doktor jest od dystrybuowania farmaceutyków, a nie leczenia.

Taki, który tylko dystrybuuje farmaceutyki to po prostu słaby doktor.
W każdym zawodzie znajdzie się grupa partaczy, koniunkturalistów, dyletantów, etc.
Wszelkie uogólnienia są jednak nieprawdziwe.

Taki co dystrybuuje to faktycznie nie doktor a DILER.

Rzeczywistość jest taka że w każdym zawodzie zdecydowana większość to miernoty, partacze, dyletanci i karierowicze (szczególnie w grupie lekarzy).

Dlatego powinieneś raczej powiedzieć że większość lekarzy to dyletanci, amatorzy, partacze itp. i ciężko jest znaleźć dobrego fachowca który nie jest przede wszystkim dilerem.

http://info.wiadomosci.ga...farmaceutycznej

Jak najbardziej w stosunku do tej grupy zawodowej powinno się uogólniać. Jeżeli ktoś przy tym obrywa to ma po prostu pecha, a być może spowoduje to że podejmie on jakieś akcje.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 15:50   

Hannibal napisał/a:
Taki, który tylko dystrybuuje farmaceutyki to po prostu słaby doktor.
W każdym zawodzie znajdzie się grupa partaczy, koniunkturalistów, dyletantów, etc.
Wszelkie uogólnienia są jednak nieprawdziwe.
Nie chodzi o partaczy, ale o obowiązujący system medyczny, który odgórnie wymusza takie zachowania. Dawniej rzeczywiście byli partacze, ale teraz to system zarządzania medycyną wymusza partaczenie.

W tej chwili nie daj boże, żeby przechodzień miał zawał w holu szpitala kardiologicznego. Nie ma takiej procedury, żeby mu uratowali życie. Nie mogą go przyjąć, bo go nie przywiozło pogotowie. Pielęgniarki nie mogą ot tak sobie położyć umierającego na łóżku i zawieźć windą na salę zabiegową. Pogotowie pod groźbą kary nie może wejść do szpitala i przenieść chorego z holu na salę. Jak w końcu klient wykituje, nadal nie ma za bardzo możliwości, co z nim zrobić. Pogotowie nie może go zabrać, bo pogotowiu nie wolno przewozić zmarłych. Nie był przyjęty do szpitala, więc nie można go odwieźć do szpitalnej kostnicy.
Rodzina nie może go zabrać, bo nie wolno przewozić umarlaków na własną rękę. A bez aktu zgonu grabarze też nie będą chcieli uczestniczyć w przestępstwie. Policja może podjąć czynności wyjaśniające, ale też go nie zabierze, bo nie jest od tego. Natomiast na pewno policja oskarżyłaby każdego, kto by niezgodnie z prawem zabrał stamtąd tego nieboszczyka.
Przy obecnej rygorystycznej dokumentacji nie da się wstecznie przyjąć zmarłego do szpitala i wypisać akt zgonu.
Jeżeli już wykitować, to najlepiej w hotelu rodzinnego miasta, żeby bliskim i lekarzom nie sprawiać kłopotu.
JW
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 16:17   

gudrii napisał/a:
Rzeczywistość jest taka że w każdym zawodzie zdecydowana większość to miernoty, partacze, dyletanci i karierowicze (szczególnie w grupie lekarzy).

Jakieś badania masz na poparcie tej tezy, czy też opierasz się na tzw. "urban legends"?
gudrii napisał/a:
Dlatego powinieneś raczej powiedzieć że większość lekarzy to dyletanci, amatorzy, partacze itp. i ciężko jest znaleźć dobrego fachowca który nie jest przede wszystkim dilerem.

Nie powiem tak, bo tak nie uważam, bo nie jest to prawdą. Jeśli już to dyletancki, amatorski jest socjalistyczny system opieki zdrowotnej, który generuje sporą ilość miernych decyzji. Przekładanie tego na naukę medyczną jest dowodem właśnie amatorszczyzny w myśleniu.
A lekarzy, którzy są dobrymi fachowcami jest spora ilość.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lis 03, 2013 16:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 16:22   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie chodzi o partaczy, ale o obowiązujący system medyczny, który odgórnie wymusza takie zachowania. [/b]Dawniej rzeczywiście byli partacze, ale teraz to system zarządzania medycyną wymusza partaczenie.

Nie medycyną, ale służbą zdrowia.
Bruford to wielokrotnie powtarzał, ale jak widać wiele osób bardzo lubi to utożsamiać.
Winą trzeba przede wszystkim obarczać system socjalistyczny, który nawet z pracy geniuszy zrobi wielkie bagno.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
bombka8

Dołączył: 26 Paź 2013
Posty: 4
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 18:17   

Dziekuje serdecznie za wszystkie dotychczasowe sugestie:)
Naprawde bardzo wiele dla nas znaczy to, ze nie musimy same (ja i siostra) bladzic po omacku tylko jest ktos kto chce pomoc:)
Mama od jutra zaczyna diete z jednym rodzajem bialka dziennie, w celu eliminacji szkodliwego rodzaju bialka- podziekowania dla pani dr Ewy za plan dzialania.
Na szczescie mama nie miala problemu z odrzuceniem chleba i produktow weglowodanowych, tluste jedzenia bardzo jej smakuje- wiec przynajmniej z tez strony nie ma dodatkowego stresu.
Dalej zamierzamy podawac mamie pestki z moreli i kapsaicyne.
vvv...co do radioterapi , mama jest skierowana na naswietlania specjalnym urzadzeniem, (czyli nie zastrzyki z pierwiastkiem). Rozmawialysmy o tym i jest zdecydowana rozpoczac naswietlania, wydaje mi sie ze jet to dla niej bardzo wazne z psychologicznego punktu widzenia rowniez. Podchodzi to tego tak ze metoda konwencjonalna+ lekarze z jednej strony a nasze dzialania alternatywne z drugiej strony i taki mix moze pomoze...
Ja natomiast jestem bardzo zawiedziona lekarzami i ich konwencjonalnymi metodami po tym jak rozpoznanie niewyleczalnego, zaawansowanego raka pecherza z przerzutami na wezly chlonne zajelo im prawie 4 miesiace...:(
Bede informowac wszystkich jak nam idzie:)
Pozdrawiam
 
     
Ewa Bednarczyk-Witoszek

Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 438
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 18:33   

W chorobie nowotworowej należy nauczyć się liczyć dobowe węglowodany.
W: 0,3-0,8g/kg/dobę.
100g ziemniaka=ok.14g w ... jeżeli chodzi o pozostałe warzywa - trudno o przedawkowanie węglowodanów (poza marchewką, burakiem)
_________________
Ewa Bednarczyk-Witoszek
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 19:56   

W każdej diecie należy policzyć i ograniczyć węglowodany. Rak nie jest jakimś szczególnym wyjątkiem.
JW
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pon Lis 04, 2013 00:29   

Hannibal napisał/a:
gudrii napisał/a:
Rzeczywistość jest taka że w każdym zawodzie zdecydowana większość to miernoty, partacze, dyletanci i karierowicze (szczególnie w grupie lekarzy).

Jakieś badania masz na poparcie tej tezy, czy też opierasz się na tzw. "urban legends"?
gudrii napisał/a:
Dlatego powinieneś raczej powiedzieć że większość lekarzy to dyletanci, amatorzy, partacze itp. i ciężko jest znaleźć dobrego fachowca który nie jest przede wszystkim dilerem.

Nie powiem tak, bo tak nie uważam, bo nie jest to prawdą. Jeśli już to dyletancki, amatorski jest socjalistyczny system opieki zdrowotnej, który generuje sporą ilość miernych decyzji. Przekładanie tego na naukę medyczną jest dowodem właśnie amatorszczyzny w myśleniu.
A lekarzy, którzy są dobrymi fachowcami jest spora ilość.

Socjalistyczny system generuje sporą ilość miernych decyzji? :D

Czyli to "system" jest winny...?

System nigdy nic nie generuje. Ludzie generują decyzje i to ludzkie plany i działania tworzą system.

Wracając do tematu wypisywania recept, lub jak kto woli dystrybuowania "leków".

Każdy osobnik otrzymujący prawo wypisywania recept jest w pełni świadomy tego co robi i dlaczego robi to co robi. To właśnie od decyzji tego człowieka zależy jaki "lek" chory dostanie. Co więcej, to właśnie ten człowiek decyduje o tym czy jego edukacja zakończy się na szkole medycznej (czyli tak naprawdę szkole handlowej dla przedstawicieli firm farmaceutycznych...) czy być może nie.

Pytasz się o dowody na poparcie jakiejś tezy. Zacznijmy od tego że ja nie stawiam żadnej tezy a opisuje rzeczywistość. Jeżeli jednak potrzebujesz dowodów i chcesz więcej wiedzieć na ten temat to po prostu użyj Google-a ;) Po za tym, chyba wiesz dobrze, że "dowody" można znaleźć na wszystko...

Większość lekarzy to partacze i nieuki i osoby które nie powinny wykonywać swoich zawodów. Skąd wiem? Z doświadczenia i z obserwacji rzeczywistości. Tak po prostu jest.
Gdyby było inaczej firmy farmaceutyczne nie generowały by takich przychodów.

No i jest jeszcze jedna kluczowa sprawa... pieniądze.

System socjalistyczny czy nie, to nie ma najmniejszego znaczenia. Medycyna i farmacja to jedno i to samo, czyli medycyna farmakologiczna. Działają tak aby bilans się zgadzał. Tak naprawdę to nie liczą się zyski a obroty firm.

Większość lekarzy wypisujących recepty to po prostu oszuści (CONMAN).

Żal tylko patrzeć na młodych ludzi którzy faktycznie mogą mieć jakieś dobre intencje ale niestety wpadają w ten bałagan i budzą się z ręką w nocniku. Ale cóż, amatorszczyzna w używaniu mózgu to dziś chyba najgorsza z plag trapiących współczesnych ludzi.

Swoją drogą, Bruford... .Podajesz go tutaj jako co? Kogo? Co mnie to obchodzi o czym on nie raz wspomniał lub nie? Dlaczego miałbym go słuchać?

Bo jest lekarzem? Sorry, to akurat daje mu kilka ujemnych punktów już na starcie.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lis 04, 2013 00:51   

Moderatorze Hannibalu - nie przerasta nas ten off-top?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 04, 2013 07:09   

gudrii napisał/a:
Socjalistyczny system generuje sporą ilość miernych decyzji? :D
Czyli to "system" jest winny...?

Ma tu swój spory udział. Działa nieefektywnie - gdyby na wolnym rynku słabi lekarze w słabym szpitalu nie mieli klienteli to by po prostu zbankrutowali. Proste jak drut.
gudrii napisał/a:
System nigdy nic nie generuje. Ludzie generują decyzje i to ludzkie plany i działania tworzą system.

No to pojedź do Korei Północnej i porób tam wiele świetnych decyzji. :what:
gudrii napisał/a:
Pytasz się o dowody na poparcie jakiejś tezy. Zacznijmy od tego że ja nie stawiam żadnej tezy a opisuje rzeczywistość. Jeżeli jednak potrzebujesz dowodów i chcesz więcej wiedzieć na ten temat to po prostu użyj Google-a ;) Po za tym, chyba wiesz dobrze, że "dowody" można znaleźć na wszystko...

Chyba sobie jaja robisz. Opisujesz rzeczywistość - fajnie; ale jeśli nie masz na to żadnych dowodów to ten opis jest tyle warty co zeszłoroczny śnieg. Równie dobrze mogę Ciebie opisać, Twoją robotę zawodową jako dyletancką. I nie pytaj się mnie wówczas o dowody.
gudrii napisał/a:
Większość lekarzy to partacze i nieuki i osoby które nie powinny wykonywać swoich zawodów. Skąd wiem? Z doświadczenia i z obserwacji rzeczywistości. Tak po prostu jest.

Tak jest, bo tak powiedział gudri. Hehe, no po prostu argumentacja wysokich lotów.
Jeśli mamy być poważni to możesz mieć wyrobione zdanie na temat co najwyżej kilkunastu lekarzy, no góra 20;
gudrii napisał/a:
Medycyna i farmacja to jedno i to samo, czyli medycyna farmakologiczna. Działają tak aby bilans się zgadzał. Tak naprawdę to nie liczą się zyski a obroty firm.

To pokazuje, że nie wiesz w ogóle co to jest medycyna. Zresztą skąd możesz wiedzieć jak jesteś w tej materii zwykłym Joe Blow 8)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lis 04, 2013 10:24   

http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=230347#230347
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Wto Lis 05, 2013 11:44   

Hannibal napisał/a:
gudrii napisał/a:
Socjalistyczny system generuje sporą ilość miernych decyzji? :D
Czyli to "system" jest winny...?

Ma tu swój spory udział. Działa nieefektywnie - gdyby na wolnym rynku słabi lekarze w słabym szpitalu nie mieli klienteli to by po prostu zbankrutowali. Proste jak drut.
gudrii napisał/a:
System nigdy nic nie generuje. Ludzie generują decyzje i to ludzkie plany i działania tworzą system.

No to pojedź do Korei Północnej i porób tam wiele świetnych decyzji. :what:
gudrii napisał/a:
Pytasz się o dowody na poparcie jakiejś tezy. Zacznijmy od tego że ja nie stawiam żadnej tezy a opisuje rzeczywistość. Jeżeli jednak potrzebujesz dowodów i chcesz więcej wiedzieć na ten temat to po prostu użyj Google-a ;) Po za tym, chyba wiesz dobrze, że "dowody" można znaleźć na wszystko...

Chyba sobie jaja robisz. Opisujesz rzeczywistość - fajnie; ale jeśli nie masz na to żadnych dowodów to ten opis jest tyle warty co zeszłoroczny śnieg. Równie dobrze mogę Ciebie opisać, Twoją robotę zawodową jako dyletancką. I nie pytaj się mnie wówczas o dowody.
gudrii napisał/a:
Większość lekarzy to partacze i nieuki i osoby które nie powinny wykonywać swoich zawodów. Skąd wiem? Z doświadczenia i z obserwacji rzeczywistości. Tak po prostu jest.

Tak jest, bo tak powiedział gudri. Hehe, no po prostu argumentacja wysokich lotów.
Jeśli mamy być poważni to możesz mieć wyrobione zdanie na temat co najwyżej kilkunastu lekarzy, no góra 20;
gudrii napisał/a:
Medycyna i farmacja to jedno i to samo, czyli medycyna farmakologiczna. Działają tak aby bilans się zgadzał. Tak naprawdę to nie liczą się zyski a obroty firm.

To pokazuje, że nie wiesz w ogóle co to jest medycyna. Zresztą skąd możesz wiedzieć jak jesteś w tej materii zwykłym Joe Blow 8)

Uciekasz od tematu którym jest wypisywanie recept przez ludzi którzy pełnią zawód obdarzony zaufaniem publicznym. To właśnie w głowach lekarzy powstaje decyzja odnośnie przepisania danego "leku" lub nie. Tłumaczenie się systemem jest uciekaniem od odpowiedzialności. Wkleiłem linki w poprzednim poście, możesz sobie poczytać jak wyglda rzeczywistość.

Tak więc, mówię właśnie o takich"małych" decyzjach podejmowanych przez lekarzy a nie o decyzjach jakiegoś komunisty gdzieś tam w świecie, więc nie rozmywaj tematu.

Dziś medycyna nie istnieje bez farmacji. Jasne możesz sobie wierzyć w co chcesz, ale nie zmienia to faktu że jedynym systemem z jakim mamy tutaj do czynienia jest "lejek sprzedażowy" stworzony przez firmy marketingowe na zlecenie firm farmaceutycznych. Medycyna to tylko "pojazd" za pomocą którego dostarcza się produkt do konsumenta. Do takiej roli została on sprowadzona.

Lekarz w tym całym systemie to zwykły sprzedawca który przeszedł wieloletnie szkolenie (większość nawet nie wie jaka jest ich prawdziwa rola). Jego zadaniem jest wypisywanie recept i interesowanie się nowymi "lekami" a nie uczenie się jak leczyć. Te afery z łapówkami za recepty to poporstu chciwość i amatorstowo przedstawicieli firm farmaceutycznych i lekarzy. Wiadomo, czym szybciej się jedzie, tym mniej miejsca na błąd.

Nie chce mi się już nawet poruszać tematu przywiązania konsumenta do medycyny i farmacji i planów na przyszłość.

Medycyna o której mówisz nie istnieje. Jasne, zapewne są tam gdzieś lakarze którzy faktycznie są tymi prawdziwymi specjalistami, ale jest to mała grupa.
Tak więc, współczesna medycyna z farmacją czy medycyna farmakologiczna, jak zwał tak zwał, to tylko pojazd stworzony (przekształcony) przez bystre głowy od marketingu. Cała reszta wliczając w to szkoły medyczne, wykładowców, lekarzy i studentów została sprowadzona do roli trybików w maszynce do robienia pieniędzy.

Jeżeli tego nie widzisz to trudno.

Przy okazji. W stanach jest podobno wolny rynek... i co? Jest tak samo jak tutaj. Dystrybucja i sprzedaż "leków".

Joe Blow ...

Dam sobie spokój z komentowaniem tego. Aczkowliek, masz jakiś związek z medycyną? ktoś w Twojej rodziny lub bliskich?
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Wto Lis 05, 2013 12:59   

No i jak już jesteśmy przy sednie sprawy to może powiem dlaczego piszę to co piszę. Od kilku lat zajmuje się marketingiem i sprzedażą. Od jakiegoś czasu utrzymuje się z tego i aby móc osiągać dobre rezultaty muszę się uczyć od najlepszych.

Tak się składa że dobrzy sprzedawcy i spece od marketingu od których się uczę są często konsultantami w firmach farmaceutycznych, spożywczych, suplemetów itd. Czyli tak zwane rynki "evergreen".

Jeden jest nawet akcjonariuszem jeden z największych firm farmaceutycznych, inny jest akcjonariuszem dużej firmy spożywczej. Są to ludzie którzy mają zdecydowany wpływ na politykę tych firm. Liczą się OBROTY i zyski a przyszłość wygląda dość bezdusznie. Lekarze którzy dziś sprowadzają się do roli wypisywaczy recept sami kopią sobie dół. Bo w niedalekiej przyszłości tylko to będą robić (a później już nawet tego nie będą robić bo wyręczą ich systemy informatyczne).

Tak więc taki lekarz/wypisywacz recept nie będzie się różnił niczym od kasjerki w Tesco (nie ujmując nic kasjerkom). Dlatego będzie też zarabiał jak Pani kasjerka.

Wszystko po to aby zmniejszyć koszty dystrybucji "leków" i aby zwiększyć obroty (oczywiście przy wykorzystaniu lenistwa lekarzy jak i samych pacjentów.)

Tak więc, lekarze którzy dziś nie widzą co się dzieje i do czego to prowadzi, i nie chcą się naprawdę uczyć jak leczyć... degradują się. Nie ważne tradycje, klany rodzinne i znajomości. Gość który naciska guzik siedzi w fotelu firmy farmaceutycznej i korzysta z porad swoich konsultantów i to on decyduje jak medycyna będzie wykorzystywana i jaka będzie rola lekarzy.

Poniżej odnośnie zachowania samych lekarzy...

Cytat:
Physicians understood the concept of conflict of interest and applied it to relationships with detailers. However, they maintained favorable views of physician–detailer exchanges. Holding these mutually contradictory attitudes, physicians were in a position of cognitive dissonance. To resolve the dissonance, they used a variety of denials and rationalizations: They avoided thinking about the conflict of interest, they disagreed that industry relationships affected physician behavior, they denied responsibility for the problem, they enumerated techniques for remaining impartial, and they reasoned that meetings with detailers were educational and benefited patients.


Cytat:
It may be that only the prohibition of physician–detailer interactions will be effective.


http://www.ncbi.nlm.nih.g...40/?tool=pubmed

Wypieranie w tym przypadku nie jest tym co lekarze powinni praktykować.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Czw Lis 07, 2013 17:08   

Hannibal napisał/a:
A cukry proste w postaci surowych zdrowych owoców mają działanie ANTY-nowotworowe na co jest również sporo dowodów.
Dokładnie, przykładem klasycznym jest Terapia Gersona, która obfituje w węglowodany i jest najskuteczniejszą terapią na świecie w walce z rakiem, w przeciwieństwie do diety doktora Kwaśniewskiego która rakowi bardziej sprzyja, co udowodnili ludzie z czołówki optymalnych, swoimi zgonami na raka.
 
     
Jaro


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 258
Wysłany: Pią Lis 08, 2013 00:06   

Polecam B.S.M. do walki z bólem, rakiem i niemal każdą chorobą. Stosuję od wielu lat na wszystko co mnie spotyka złego ze zdrowiem: chorób infekcyjnych, urazów, bóli - zawsze uzyskuję bardzo szybką poprawę. Silne bóle w ciągu kilku - kilkunastu minut znikają lub redukują się do poziomu znośności.
Do walki z rakiem oprócz BSM dodać trzeba dietę BUDWIG w pełnej wersji tj. z transferfaktorami i reishi. Przeczytaj o tych metodach! Powodzenia
 
 
     
lisbe

Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 301
Wysłany: Pią Lis 08, 2013 11:56   

Nie wiem, czy ktoś o tym już pisał, bo nie przeglądałam tematu, ale ból da się bardzo dobrze zmniejszyć za pomocą lewatyw z kawy:
- 1l wody (destylowanej lub odwróconej osmozy) zagotować
- wsypać 3 łyżki stołowe kawy organicznej
- gotować 3 minuty
- zmniejszyć ogień, żeby wrzało, nakryć pokrywką i dać wrzeć 15 minut
- ostudzić do temperatury ciała, ale lepiej stopień cieplejszą niż stopień za zimną, bo zimna kosztuje organizm energię
- przecedzić przez przegotwowaną ściereczkę do naczyń czy filter do kawy
- irigatorem wprowadzić, trzymać 12 minut

Nie koniecznie za pierwszym razem funkcjonuje, bo na początku ciężko utrzymać. Działa jednak bardzo dobrze.

Gerson pisze na str, 170:
Cytat:
Wielu z pacjentów przybywających do kliniki Gersona cierpi na bóle lub przyjmuje silne środki przeciwbólowe, w tym morfinę. kodeinę lub kombinację tych dwóch (np. OxoContin). Lekarstwa te są silnie toksyczne, a ponieważ detoksykacja jest fundamentem Terapii Gersona, należy zwalczyć ból bez stosowania toksycznych leków.
Pierwszym służącym do tego narzędziem są lewatywy z kawy. Poprzez usunięcie toksyn zgromadzonych w wątrobie, pozwalają temu kluczowemu organowi zaabsorbować i wydalić więcej zanieczyszczeń znajdujących się w organizmie, co przynosi pacjentom natychmiastową ulgę, Jeżeli ból nie ustępuje całkowicie, można podać łagodne środki przeciwbólowe (np. aspirynę, ibuprofen czy Tylenol). Jednakże nie będą one działać, jeżeli pacjent przyjmował wcześniej morfinę; w tym wypadku lekarz prowadzący terapię Gersona zaordynuje jedną z następujących kuracji:
- okłady z oleju rycynowego
- okłady z glinki
- amigdalinę
-terapię tlenową
- batut
- "triadę" (jedną aspirynę, jedną witaminę C - 500mg , jedną niacinę - 50mg.


Terapia Gersona opiera się na strasznej ilości świeżych soków i detoksykacji kawą. Absolutnie zabronionymi substancjami są chlor i fluor. Woda!!!

Żeby więcej z ksążki podać musiałabym kopiować...
Mam nadzieję, że troszkę ulży.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 08, 2013 21:00   

COOLER napisał/a:
Dokładnie, przykładem klasycznym jest Terapia Gersona, która obfituje w węglowodany i jest najskuteczniejszą terapią na świecie w walce z rakiem, w przeciwieństwie do diety doktora Kwaśniewskiego która rakowi bardziej sprzyja, co udowodnili ludzie z czołówki optymalnych, swoimi zgonami na raka.

Akurat owoce to podstawa w wielu różnych dietach, które pomagają w walce z nowotworami.
To zresztą oczywiste, bo owoce są praktycznie jedynym źródłem węgli dostępnym ludziom przez miliony lat; chwasty zyskały jako taką strawność dopiero po obróbce termicznej - normalnie można ich zjeść w ilościach "suplementacyjnych", jak zioła.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Lis 08, 2013 23:58   

no to co lepsze, wysokotluszczowa ketogenna czy gerson na sokach? ja obstawiam ketogenna plus suplementy, no i poziomkowe, korzenie etc.
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 00:12   

Molka napisał/a:
vvv napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
(...)Jeżeli morfina nie łagodzi bólu, to łudzenie dietą jest nieuczciwe.
To jest 48 stron na ten temat, ale jeszcze nie doczytałem do tego miejsca, więc moje przemyślenia, czym jest ból, ból jest percepcją sygnału alarmowego w układzie nerwowym, morfina może tumanić percepcję, ale skąd się ten sygnał w układzie nerwowym bierze, jeśli wykluczymy urazy to jako źródło bólu pozostaje stan zapalny i jego powikłania, w zasadzie choroba nowotworowa może być rozpatrywana jako powikłany stan zapalny, gdzie odpowiedź immunologiczna organizmu jest niewłaściwa, następnie są dni lepsze i gorsze, z mniejszym bólem lub większym, można zaobserwować, że na to który dzień jest lepszy lub gorszy wpływa dieta, pośrednio przez łagodzenie lub zaostrzanie tego powikłanego zapalenia, od tej obserwacji tylko krok do wyboru takich pokarmów, które łagodzą ból lub po których ból w ogóle nie występuje, dodatkowa zaleta takiego podejścia jest taka, że w przeciwieństwie do tumanienia morfiną łagodzenie bólów jest powiązane ze zmniejszaniem nasilenia choroby i cały czas proces może być obserwowany przez chorego i jego opiekuna, wada jest taka, że łatwiej wyśmiać i podać morfinę, podejście dietetyczne wymaga skrupulatności i bezkompromisowości by było skuteczne, ale daje jednocześnie możliwość choremu zajęcia się czymś pożytecznym czyli własnym zdrowiem, a nie tylko żywieniem przekonania, że będzie coraz gorzej i oczekiwaniem na kolejny zastrzyk. Osobiście obserwowałem trwałe i całkowite wygojenie ciężkiej bólowej neuropatii w czasie rzędu miesiąca, z tym, że zdecydowana poprawa nastąpiła w ciągu 5 dni, a następnie występowały tylko krótkie incydenty powiązane z próbami na co sobie można w jedzeniu pozwolić. Tyle na temat mojej uczciwości co do zamieszczenia kontrowersyjnego linka.
8)

Adaś jak masz zaawansowany naciek nowotworowy albo guza który uciska na nerwy to dietą możesz sobie zdziałac tyle co nic. Fajnie sie pisze na ten temat tylko trudniej z praktyką. :faint:


nie przypuszczałam,że to kiedys napiszę ale guz to też organizm
po dawnych obserwacjach syna mogłabym powiedzieć, że w przypadku naczyniaka limfatycznego mogłam obserwować na żywo jak jedzenie węglowodanów
daje odpowiedź zwiększenia się naczyniaka który nie był wycinany tylko ostrzykiwany i jeszcze przed interwencją dieta i ucisk na okoliczną tkankę, naczynia i wszystko co tam było powodowało robienie się większego siniaka w umiejscowieniu naczyniaka na palcu i obrzmiewaniu stopy. Po tych kilku latach nauki o organizmie i jak to działa mogę powiedzieć,że na zywo miałam jak odpowiada organizm na dietę.
A co do bólu, akurat nie nowotworowy i zależy od wieku także szybkość i czy się poprawi i od zaawansowania choroby ale skoro bóle kręgosłupa nie dające spać przez wiele dni w ŁZS ustępują w ciągu 7 dni do mniejszych pozwalających już jakos funkcjonować to można próbować szczególnie gdy medycyna uznaje ,że już nie chce pomóc

a co do morfiny przeczytała artykuł ostatnio o morfinie, w Polsce jest nie mówione na głos ale lekarze podają morfinę nie tylko po to by uśmierzyć ból ale by chory szybciej umarł
już w stanach beznadziejnych
morfina jako skutek uboczny wyniszcza organizm w końcu to narkotyk!!!

za granicą uzywa się róznych leków , może trzeba zapytać
jak umierał mój ojczym to na ileś dni przed końcem dopiero matka dowiedziała się,że istnieje cos takiego jak hospicjum

przyjechali, załozyli centralny wlew czy jak to się nazywa gdy nie mogł już przełykać morfiny, jest wiele leków przeciwbólowych tylko leki refundowane w Polsce a leki na rynku to dwie bajki
nie wiem jak jest w UK?

poza tym nawet jeśli chodzi o naprawę organizmu na diecie
brak odczuwania bólu jest wazny bo mózg i ciało w stresie bólowym
wiadomo jak się czuje
poszukaj jak wygląda opieka nad choru=y onkologicznie w UK ale nie szpital i nie lekarz z przychodni, jakaś fundacja
organizacja pacjentów, akurat tego w zagranicznej wersji nie przerabiałam ale wiem,że istnieją podobnie jak w Polsce
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1455
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 08:53   

Hannibal napisał/a:
COOLER napisał/a:
Dokładnie, przykładem klasycznym jest Terapia Gersona, która obfituje w węglowodany i jest najskuteczniejszą terapią na świecie w walce z rakiem, w przeciwieństwie do diety doktora Kwaśniewskiego która rakowi bardziej sprzyja, co udowodnili ludzie z czołówki optymalnych, swoimi zgonami na raka.

Akurat owoce to podstawa w wielu różnych dietach, które pomagają w walce z nowotworami.
To zresztą oczywiste, bo owoce są praktycznie jedynym źródłem węgli dostępnym ludziom przez miliony lat; chwasty zyskały jako taką strawność dopiero po obróbce termicznej - normalnie można ich zjeść w ilościach "suplementacyjnych", jak zioła.


Tylko współczesne owoce, intensywnie modyfikowane i krzyżowane mają juz niewiele wspólnego z historycznymi owocami. Ponadto ludzie jedli je tylko przez bardzo krótki okres w roku.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 08:54   

sylwiazłodzi napisał/a:
nie wiem jak jest w UK?[/b]
Jak masz pieniądze i płacisz wysokie składki, to jest wybornie. Jak nie masz, to chyba lepiej w jest Rosji.
JW
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lis 09, 2013 09:14   

sylwiazłodzi napisał/a:
a co do morfiny
pkt.3 porażenie jelita(?) http://www.germanska-nowa...=1&limitstart=1
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 09:17   

gudrii napisał/a:
no to co lepsze, wysokotluszczowa ketogenna czy gerson na sokach? ja obstawiam ketogenna plus suplementy, no i poziomkowe, korzenie etc.

Rzadko się wypowiadam na tym forum w takiej dyskusji, jestem tu po to aby pokazywać zakłamanie i szkodliwości diety optymalnej powodującej choroby, tak to się niestety kończy jak ktoś poprawia Tallera i Lutza, odwołując się do przybyszów z kosmosu, atomówek pustynnych, i zakodowanych informacji do prezydenta USA, jednocześnie obiecując odrost włosów na diecie optymalnej.

Wracając do twojego pytania, do ketogennej skłaniałbym się tylko w przypadku nowotworu mózgu, choć i to bym rozważył. W chorobie nowotworowej o wiele ważniejsze od niszczenia komórek rakowych jest usuwanie kancerogenów z organizmu, tego nie robi dieta ketogenna, ona tylko zabija generalnie komórki rakowe.
Terapia Gersona poprzez dużą zawartość potasu niszczy komórki rakowe, dodatkowo jest tak pomyślana że usuwa kancerogeny z organizmu (duża ilość soków oczyszczających, konieczność lewatyw przy rozpadzie guza), dodatkowo odkwasza organizm co jest też bardzo ważne, o jej skuteczności wie cały świat od wschodu do zachodu. Tych czynników nie posiada dieta ketogenna.
Trochę o zakwaszeniu i detoksacji napisał Doktor Michalak, świetnie to zobrazował wie o czym pisze: http://drmichalak.pl/data/studenci/bioch8.htm
Również do Terapii Gersona włączyłbym olej lniany odbudowujący śluzówkę. To tyle ode mnie.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 12:04   

dario_ronin napisał/a:
a co do morfiny
https://www.google.ie/sea...mienia+piersią.
napisał/a:
Przeciwwskazania bezwzględne: ostra niewydolność oddechowa, alergia na lek, zatrucie środkami narkotycznymi i atropiną, podwyższone ciśnienie wewnątrzczaszkowe, porfiria, okres karmienia piersią.
Cytat:
porażenie jelita
http://zdrowie.flink.pl/niedroznosc_jelit.php
napisał/a:
We wnętrzu jelita gromadzi się stopniowo coraz większa ilość płynnej treści jelitowej i gazów, które nie mogą przechodzić dalej w kierunku odbytu, co prowadzi do postępującego rozdęcia jelita powyżej przeszkody (w niedrożności mechanicznej) lub na całej jego długości (w niedrożności porażennej). W badaniu RTG (najlepiej w pozycji stojącej) promieniami poziomymi można wykazać poziomy płynu w jelitach.

Przedłużająca się niedrożność prowadzi do stopniowego uszkodzenia ściany jelita, która traci zdolność do prawidłowego wchłaniania składników pokarmowych i staje się przepuszczalna dla znajdujących się wewnątrz jelita bakterii. Ostatecznie dochodzić może nawet do martwicy ściany jelita i jej przedziurawienia z wydostaniem się zawartości jelita do wnętrza jamy brzusznej. W RTG stwierdza się wtedy obecność wolnego powietrza pod przeponą. Wykonuje się również TK i USG jamy brzusznej.

W dłużej trwającej niedrożności występują objawy uszkodzenia wątroby, powstają zaburzenia wodno-elektrolitowe (zmniejszenie stężenia sodu, potasu, chloru). W pierwszej dobie choroby pH krwi przesuwa się w kierunku zasadowicy (wymioty, odsysanie). Następnie kwasica metaboliczna (rozkład białek). Wzrasta ciężar właściwy moczu.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 13:15   

Piotrx napisał/a:
Tylko współczesne owoce, intensywnie modyfikowane i krzyżowane mają juz niewiele wspólnego z historycznymi owocami.

Po pierwsze - to samo można powiedzieć o każdym innym produkcie, czyli warzywie, mięsie, tłuszczu, rybie, etc.
Po drugie - ja nie polecam jedzenia tych współczesnych odmian-mutantów. Polecam jedzenie jak najstarszych odmian oraz dzikich owoców.
Piotrx napisał/a:
Ponadto ludzie jedli je tylko przez bardzo krótki okres w roku.

To tylko tyczy się ludzi północy, tundry.
Ja mówię o milionach lat, kiedy to mieszkało się w ciepłych krajach - Afryka, Bliski Wschód, Azja Południowa, Ameryka Płd. Tam owoce są praktycznie przez cały rok.
A nawet jeśli gdzieś ich przez jakiś czas nie było to pozostawał po prostu mięsny zero-carb.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 14:12   

Czym jest ból wg Nowej Germańskiej Medycyny.
Warto przeczytać, żeby ZUPEŁNIE INACZEJ na niego spojrzeć.
Najczęściej przy nowotworach jest oznaką wejścia z fazę zdrowienia. Podanie morfiny przerywa ten proces zdrowienia i prowadzi dokładnie w odwrotną stronę.
W zależności od typu raka jest w NGM opisany spodziewany przebieg choroby i możliwość (pewność) tego bólu. Często ból jest powodem do radości i wiedząc o tym trzeba go przetrwać np. z pomocą psychologiczną.

http://www.germanska-nowa...d=97&Itemid=137

Dawno byłam na kursie NGM, nie pamiętam za wiele, ale jest w PL trochę przeszkolonych konsultantów, którzy mogą doinformować i pomóc.
Ostatnio zmieniony przez xvk Sob Lis 09, 2013 14:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 15:00   

COOLER napisał/a:
gudrii napisał/a:
no to co lepsze, wysokotluszczowa ketogenna czy gerson na sokach? ja obstawiam ketogenna plus suplementy, no i poziomkowe, korzenie etc.


Również do Terapii Gersona włączyłbym olej lniany odbudowujący śluzówkę. To tyle ode mnie.

Ustaw sobie "przełącznik" w pozycję On z Off jeżeli chodzi o samodzielne myślenie coolego :)
Oleje "lecza" raka, wprowadzając do organizmu wolne rodniki wprost proporcjonalnie do zawrtości wielonienasyconych kw. tłuszczowych w nich. :-x
Witaminy z grupy B wylewają się bokami z soków owocowo-warzywnych... ;)
http://zapodaj.net/fc1bd5067fd52.jpg.html
http://zapodaj.net/e2bb5a99e0a87.jpg.html
http://zapodaj.net/134a181b096a1.jpg.html
http://zapodaj.net/02bc5fac37208.jpg.html

http://biuletynfarmacji.w...rz/0Tokarz.html
Cytat:
upplementation with eicosapentaenoic acid (EPA) and docosahexaenoic acid (DHA) has been reported to reduce lipid peroxidation products formed from arachidonic acid (F2-isoprostanes) in healthy humans, as well as in those under oxidative stress. a-Linolenic acid (ALA) is a precursor to EPA and DHA; however, its conversion in humans is thought to be inefficient. ALA can also undergo free radical oxidation, forming compounds known as F1-phytoprostanes, which are found in all plants and are in high concentrations in plant pollens. In this study, we examined the effect of ALA supplementation on plasma and urine F1-phytoprostane and F2-isoprostane concentrations in men. Thirty-six nonsmoking men, aged 20–65 y, were recruited from the general population and randomly allocated to consume 9 g/d of either flaxseed oil (62% ALA, 5.4 g/d) or olive oil (placebo) for 4 wk in a parallel design. At baseline and after 4 wk of supplementation, blood samples and a 24-h urine sample were collected for measurement of plasma and urinary F1-phytoprostanes and F2-isoprostanes and
plasma fatty acids. Compared with the olive oil group, plasma phospholipid ALA was greater (P , 0.0001), as were F1-phytoprostanes in plasma (P = 0.049) and urine (P = 0.06) in the flaxseed oil group after 4 wk supplementation. Flaxseed oil did not affect plasma or urinary F2-isoprostanes. The greater plasma F1-phytoprostane concentration in the flaxseed oil group most likely resulted from the increased plasma concentration of the ALA substrate and/or the F1-phytoprostane content of the flaxseed oil. Future studies are needed to determine the physiological importance of increased plasma and urine F1-phytoprostanes and their relevance to heart disease prevention. J. Nutr. 139: 1890–1895, 2009.







http://jn.nutrition.org/c...0/1890.full.pdf
Ciśnie się na usta:
"Głupiś boś biedny,czy biedny boś głupi..." coolego :hug: :hihi:
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 16:29   

Mariusz_ napisał/a:
Ustaw sobie "przełącznik" w pozycję On z Off jeżeli chodzi o samodzielne myślenie coolego :)
Oleje "lecza" raka, wprowadzając do organizmu wolne rodniki wprost proporcjonalnie do zawrtości wielonienasyconych kw. tłuszczowych w nich. :-x
Witaminy z grupy B wylewają się bokami z soków owocowo-warzywnych... ;)

Skończ te swoje durne przemyślenia czysto teoretyczne i lepiej kup swojemu guru nową perukę bo włosy mu nie odrastają, a Tobie raczej tłuszcz wylewa się bokami w głowie, o sukcesach oleju lnianego poczytaj w niemieckiej literaturze Budwig, jak znasz język niemiecki. O oleju lnianym masz pojecie jak świnia o Mozarcie, przedstawiając takie wywody.
Jakoś praktyka nie potwierdza tego co napisałeś i nikt nikogo nie musi przekonywać do skuteczności Terapii Gersona, czy diety Budwig z olejem lnianym, no poza optymalnym betonem bo tak mu guru umysł wyprał.
Nawet Zyjon pisał lepiej o Budwig niż o doktorze Kwaśniewskim :hah: :hah: :hah: http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#142017
Widać że siłownia uwstecznia :hah: :hah: :hah:
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 19:16   

napiszę coś czego nie rozwinę bo i tak nie znam badań na ten temat

przy bardzo wrażliwym organizmie - jak to zbadać ? wszystkie warzywa i owoce BEZ tłuszczów sa szkodliwe

to co proponujecie działa ale na zasadzie tej, którą dr.witoszek napisała,że nowotwór z metabolizmu "zwykłej diety" zostaje przepchnięty czy lepiej powiedzieć "przełożony" na inny tor metabolizmu czyli skrobia, prostsze węgle w postaci fruktozy

ma wielkie znaczenie WTEDY na owocach i warzywach WSZYSTKO inne stąd w takiej starej książce autor któremu dawano rok życia a przeżył jeszcze chyba z 11 lat zwracał uwagę na wiele spraw, które można ignorować ale nie na terapii Gersona.

np. mielił mąkę sam !!! w żarnach

spożywał dięte która i obecnie mogłaby się nazywać ORGANICZNA / nie ekologiczna/ bo uprawiał większość sam i wiedział co je na swojej farmie

stara książka : I ty możesz pokonać raka

a co do tego czego nie rozwinę a na co zwracaliście uwagę w wątku surowego działu

to co jest w surawce już wiedzą : wszystkie związki z owoców i warzyw służące do odstraszania bądzi przywoływania owadów i innych stworzeń, które by zniszczyły prztetrwanie gatunków roślin to związki trujące dla człowieka,

W za dużej ilości !!!
stąd dobroczynne działanie tłuszczy !!!! a związki trujące - ich część współpracując z prowitaminami jak to się twierdzi w organizmie by zamienic je na witaminy - mhm!!
mam wątpliwości czy ta zasada w biologiczno-chemicznym świecie JEST PRAWDZIWA?

nprawdę , i nie zgłupiałam!!
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 00:46   

Piotrx napisał/a:
Hannibal napisał/a:
COOLER napisał/a:
Dokładnie, przykładem klasycznym jest Terapia Gersona, która obfituje w węglowodany i jest najskuteczniejszą terapią na świecie w walce z rakiem, w przeciwieństwie do diety doktora Kwaśniewskiego która rakowi bardziej sprzyja, co udowodnili ludzie z czołówki optymalnych, swoimi zgonami na raka.

Akurat owoce to podstawa w wielu różnych dietach, które pomagają w walce z nowotworami.
To zresztą oczywiste, bo owoce są praktycznie jedynym źródłem węgli dostępnym ludziom przez miliony lat; chwasty zyskały jako taką strawność dopiero po obróbce termicznej - normalnie można ich zjeść w ilościach "suplementacyjnych", jak zioła.


Tylko współczesne owoce, intensywnie modyfikowane i krzyżowane mają juz niewiele wspólnego z historycznymi owocami. Ponadto ludzie jedli je tylko przez bardzo krótki okres w roku.

Tu masz dobrą książkę napisaną przez lekarza. Opanował raka i czuje się świetnie (przynajmniej jak ostatnio sprawdzałem...). Jak najbardziej współczesne owoce jagodowe mają swój udział w kontrolowaniu nowotworów...

http://www.empik.com/anty...40006,ksiazka-p
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 07:20   

Nawet dojrzałe banany mają substancje antynowotworowe (dojrzałe, czyli z ciemną skórką). A owoców jest multum do wyboru, szczególnie jak się mieszka na południu.
Świetne są kokosy, papaje, duriany, awokado, cherimoya, marakuja, kaki (szarony, hurmy, karalioki), winogrona (w samej Gruzji jest ich setki odmian, rosnących w każdym ogródku), figi, itd.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Nie Lis 10, 2013 07:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1455
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 08:56   

Hannibal napisał/a:
Nawet dojrzałe banany mają substancje antynowotworowe (dojrzałe, czyli z ciemną skórką). A owoców jest multum do wyboru, szczególnie jak się mieszka na południu.
Świetne są kokosy, papaje, duriany, awokado, cherimoya, marakuja, kaki (szarony, hurmy, karalioki), winogrona (w samej Gruzji jest ich setki odmian, rosnących w każdym ogródku), figi, itd.


Mówiąc owoce wyjaśniajcie zawsze co macie na myśli. Owoce typu jagody, borówki, żurawina, aronia uważam za zdrowe. Te owoce o których wspominasz docierają do Polski napromieniowane a wcześniej zrywane są niedojrzałe. nie wiem czy korzyści z ich jedzenia przewyższają szkody.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 09:40   

Piotrx napisał/a:
Mówiąc owoce wyjaśniajcie zawsze co macie na myśli. Owoce typu jagody, borówki, żurawina, aronia uważam za zdrowe. Te owoce o których wspominasz docierają do Polski napromieniowane a wcześniej zrywane są niedojrzałe. nie wiem czy korzyści z ich jedzenia przewyższają szkody.

No akurat banany mają o wiele mniej pestycydów niż spora ilość polskich warzyw - tzn. na skórce zostają. To samo awokado.
Ale wybór polskich owoców też jest spory - jest coraz większa ilość starych odmian jabłek, które są niepryskane. Są dzikie typu derenie, morwy.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 11:15   

przypomniało mi się o autyzmie i opoidach , opiatach bo to różnie tłumaczą

więc w morfinie wychodzi na to,że jest tam mechanizm, szczególnie jeśli ktoś znający się na chemio-biol opisach lepiej niż ja zauważy,że

http://bazalekow.mp.pl/le...st.html?id=3418

Morfina (siarczan morfiny)

czyli pierwsza szkodliwość,że jest to siarczan? jeśli rozumiem szkodliwość siarczanów np. w warzywach ale nie wiem czy to to samo?

z przeciwskazań

Osoby z dziedziczną nietolerancją laktozy, pierwotnym niedoborem laktazy lub zespołem złego wchłaniania glukozy-galaktozy nie powinny przyjmować leku w postaci zawierającej laktozę.


pytanie czyli morfina w postaci leku zawiera laktozę? czy chodzi o rozkład w jelitach na laktozę i opiaty i cukry w tym fruktozę i inne?

jeszcze z działania:
cyt
i podpajęczynówkowo (preparaty morfiny bez substancji konserwujących).

a więc mam pewnie odpowiedź, że morfina doustna ma w sobie pewnie laktoze jako konserwant?

no i jeszcze z działania:
cyt:

Pokarm zwiększa dostępność biologiczną morfiny. Wiąże się z białkami osocza (głównie albuminami) w 35–40%, dobrze przenika do tkanek, słabo zaś do OUN, co jest wynikiem małej lipofilności. Metabolizowana w wątrobie ulega sprzężeniu z kwasem glukuronowym. Wydalana jest w 70% z moczem, głównie w postaci morfino-3-glukuronianu (metabolit ten może być odpowiedzialny za występowanie hiperalgezji), morfino-6-glukuronianu (charakteryzującego się kilkakrotnie silniejszym działaniem analgetycznym w porównaniu z morfiną) i związku macierzystego (10%) oraz z kałem (5–10%). Jej czynny metabolit morfino-6-glukuronian może się kumulować (zwłaszcza w przypadku niewydolności nerek) i wyzwalać objawy neurotoksyczne.


TO TAK W KWESTII ZASTĄPIENIA LEKARZA W PODANIU INFORMACJI JAKIE SĄ SKUTKI UBOCZNE MORFINY.

A CO SIARCZANU MORFINY TO JA UMIEM NAJPROŚCIEJ PÓKI CO CZYTAĆ WIĘC:
LINK: http://pl.wikipedia.org/wiki/Morfina

WYCHODZI WIĘC NA TO, ŻE MOŻNA BY SIĘ umówić, by morfina miała nawet gorzki smak tylko zastąpić laktozę innym środkiem konserwującym by to nie była laktoza ?

są już tabletki o zmodyfikowanym działaniu

alergia na lek jest podana także !!!!

bo : W razie podawania zewnątrzoponowego morfina może powodować świąd skóry, zatrzymanie moczu, nudności i depresję oddechową.

i jeszcze to:

W medycynie używany jest chlorowodorek morfiny w formie tabletki oraz siarczan morfiny do iniekcji.

ORAZ:

Mimo iż istnieje wiele nowszych, syntetycznych leków o działaniu przeciwbólowym opioidów lub farmakologicznie odmiennych, morfina nadal jest stosowana w leczeniu bólu o pochodzeniu nowotworowym. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1


JA UWAŻAM, że niesłusznie uważa się,że alkaloidy roślinne nie mają wpływu na organizm jak to podają w wikipedii też :

http://pl.wikipedia.org/wiki/Alkaloidy

bo
cyt:
Prekursorami do biosyntezy tych związków chemicznych są aminokwasy. Alkaloidy wykazują zwykle silne, nieraz trujące działanie fizjologiczne na organizm człowieka. Dla chemii organicznej przez ponad 100 lat były przedmiotem badań strukturalnych i syntetycznych. Przykładem jest morfina, wydzielona z opium w stanie czystym już w 1813, której budowa została wyjaśniona ostatecznie dopiero w roku 1952.

i jeszcze to:
cyt :
Traktowanie alkaloidów jako fizjologicznych związków wtórnych, swoistych „odpadów”, powstających w cyklach biochemicznych, jest ostatnio mocno krytykowane.

i wydaje się to prawdą bo w ziołach:

alkaloidy są uważane za lecznice ale wiadomo już ,że nadmiernie stosowanie zaczyna być problematyczne czyli: alergia na zioła bo alkaloidy w cząsteczce mają azot.

http://herbarium.republik..._lecznicze.html

Alkaloidy

Związki o charakterze zasadowym, zawierające w swojej cząsteczce azot.


***


Na koniec jeśli dobrze rozumiem o siarczanach, znaczenie w morfinie ma siarka czyli jak poniżej:

http://luskiewnik.strefa.pl/biochemia/sulfur.htm

Zbyt duże stężenie siarczanów w osoczu krwi przyczynia się do rozwoju kwasicy. Zatrzymanie siarki w organizmie spowodowane jest najczęściej niewydolnością nerek.

Co zostało podane w skutkach ubocznych morfiny w pierwszym linku, że jest niewskazane podawanie bo morfina wtedy jeszcze nasila proces niewydolności nerek
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8789
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 11:31   

Siarczan nie ma w tym wypadku żadnego znaczenia, głównie z powodu niewielkiej ilości morfiny, którą się zażywa.
Szkodliwe w roślinach są azotany pochodzące z przenawożenia, ponieważ bakterie jelitowe przetwarzają je na rakotwórcze azotyny.
Siarczany są naturalnymi substancjami w naszych organizmach niezbędnymi do funkcjonowania, jak również powstają w wyniku metabolizowania aminokwasów siarkowych.
Dlatego wegetarianie twierdzą, że mięso zawierające te aminokwasy zakwasza. Tymczasem siarka jest niezbędna do życia, a aminokwasy siarkowe są podstawowym czynnikiem przeciwmiażdżycowym. Z tego powodu farmacja finansuje badania wykazujące szkodliwość tych aminokwasów, patrz teoria aterogennej roli homocysteiny.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 11:38   

http://dieta-surowa.blogspot.com/2013/01/siarczki-czyli-odpedzamy-katary-i-inne.html
czyli:
http://dieta-surowa.blogs...ary-i-inne.html
:shock: - oczy po krojeniu cebuli.
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 11:47   

ja mówiłam pod względem tego co wiem z badań nad autyzmem

http://autyzm-biologia.bl...owstawanie.html

Metabolizm siarczanów odgrywa istotną rolę w prawidłowej fizjologii organizmu. Wiele dzieci z autyzmem wykazuje niski ich poziom. Ponadto jeszcze wydalają znaczne ich ilości w moczu. Siarczany odgrywają rolę w usuwaniu toksyn z organizmu, a także w prawidłowym funkcjonowaniu układu trawiennego i układu nerwowego.

**

A ponieważ lekarze podający informacje rodzicom dopiero po kilku latach stają się bardziej precyzyjni okazało się, że w przypadku siarki i szkodliwości chodziło o tiole !!!


http://pdm.org.pl/index.p...id=32&Itemid=63

W książce “Amalgam Illness” A. Cutlera znajduje się stwierdzenie, iż wiele osób zatrutych rtęcią nie toleruje pewnego rodzaju pożywienia tzw. „pożywienia siarkowego”, zawierającego liczne wolne tiole. Spożywanie tego pożywienia podnosi poziom tioli we krwi, co z kolei mobilizuje rtęć i zwiększa natężenie objawów zatrucia.

http://www.bioautyzm.pl/12/

czyli znowu wracamy do siarki:

Zbyt duże stężenie siarczanów w osoczu krwi przyczynia się do rozwoju kwasicy.

i tego samego linku:
http://luskiewnik.strefa.pl/biochemia/sulfur.htm
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 12:54   

COOLER napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Ustaw sobie "przełącznik" w pozycję On z Off jeżeli chodzi o samodzielne myślenie coolego :)
Oleje "lecza" raka, wprowadzając do organizmu wolne rodniki wprost proporcjonalnie do zawrtości wielonienasyconych kw. tłuszczowych w nich. :-x
Witaminy z grupy B wylewają się bokami z soków owocowo-warzywnych... ;)


Nawet Zyjon pisał lepiej o Budwig niż o doktorze Kwaśniewskim :hah: :hah: :hah: http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#142017
Widać że siłownia uwstecznia :hah: :hah: :hah:

KMieciu :hihi:
http://zapodaj.net/ea7db02dae941.jpg.html
http://zapodaj.net/4f860fb61e573.jpg.html :oops: 8)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved