Proszę o pozostawienie P. Bruforda w spokoju, ponieważ nie może teraz odpowiadać na zarzuty i bronić się.
Kierujmy swoje wypowiedzi w stronę meritum, a nie ad personam.
JW
xvk Pomogła: 20 razy Dołączyła: 31 Sie 2009 Posty: 715 Skąd: Poznań
Stalin wymyślił schizofrenię bezobjawową, a współczesna mafia medyczna niewidzialnego raka, który wymaga przymusowej chemioterapii!
Cytat:
Ta historia wydaje się wprost nieprawdopodobna, ale wydarzyła się naprawdę w USA, w stanie Utah. U idealnie zdrowego i znakomicie czującego się 11-letniego chłopca, Parkera Jensena, zdiagnozowano mięsaka Ewinga. Wprawdzie nie było go widać na rezonansie magnetycznym, scyntygrafia kości, tomografia komputerowa oraz prześwietlenie klatki piersiowej również go nie wykazały, ale lekarz stanowczo nalegał, żeby rozpocząć chemioterapię w najbliższy czwartek.
Lekarz wyjaśnił, że jest to niewidzialny nowotwór, który wymaga trwającej niemal rok chemioterapii.
Raczej nie powinno nikogo dziwić, że odpowiedzialni rodzice nie odnieśli się z entuzjazmem do propozycji lekarzy. Ojciec Parkera wydrukował długą listę chemioterapeutyków i ich skutków ubocznych. Były one straszne. Lekarze powiedzieli, że 2% pacjentów umiera na skutek tego “leczenia”, a pozostali mają poważnie uszkodzone narządy, w tym mózg, niektórzy stają się również bezpłodni.
Co mogło skłonić lekarzy do tak bezwzględnego zachowania? Czy chodziło tylko o ego? Rodzice postanowili to wyjaśnić.
Co się okazało?
Lekarz otrzymał zadanie zebrania określonej liczby ludzkich królików doświadczalnych w postaci dwunastoletnich białych chłopców do badania nowego leku na mięsaka Ewinga. Gdyby mu się to nie udało ich zgromadzić program badawczy zostałby zamknięty i wielkie pieniądze przeszłyby zespołowi medycznemu koło nosa. Wywierano więc naciski na patologa, żeby wmówił chłopcu raka, co ten zrobił zanim jeszcze wykonał badanie krwi. Władze stanowe zostały powiadomione, że chłopcu zostały 2 tygodnie życia.
Ich prawnik powiedział, że jeśli dać komuś władzę jest kwestią czasu, kiedy jej nadużyje.
Wszystkie wyniki badań Parkera były w normie, a chłopiec czuł się zdrowy, więc rodzice uznali, że nie ma żadnego powodu, żeby go leczyć i odmówili doprowadzenia go do szpitala. Wtedy władze stanowe zagroziły, że odbiorą im dziecko w przeciągu 3 dni. Mieli więc tylko 3 dni na wytoczenie sprawy sądowej stanowi. Rodzice chcieli skorzystać z konsultacji w Instytucie doktora Burzyńskiego, ale władze stanowe wydały nakaz ich aresztowania. Rząd uznał, że rodzice są niedbali i działają na szkodę syna. Szukała ich policja federalna, lokalna i stanowa, a oni przez kilka tygodni musieli się ukrywać jak przestępcy. Ojciec Parkera, Darren, został aresztowany za “porwanie” i medyczne zaniedbanie własnego dziecka. Z tego powodu stracił pracę i reputację.
W końcu przyznano, że Jensenowie mieli rację. Ale nie można powiedzieć, że wygrali. Mają do spłacenia ponad 2 miliony dolarów, bo tyle kosztowała ich walka sądowa ze stanem Utah.
Po 10 latach Parker czuje się wciąż dobrze. Nigdy nie był leczony i nigdy nie potwierdzono diagnozy, że ma raka.
Jedna trzecia pacjentów polskich szpitali głoduje – alarmuje Polskie Towarzystwo Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego.
Chorzy nie jedzą, bo tracą apetyt z powodu choroby lub branych leków. Muszą też być na czczo ze względu na zaplanowane badania. Niekiedy jednak te przesuwają się na popołudnie lub następny dzień. W konsekwencji chory rezygnuje z kolejnych posiłków. - Lekarze nie pytają pacjentów, czy zjedli śniadanie lub obiad. Nikt też chorych nie waży. Wszyscy są zadowoleni, a pacjent głoduje – mówi Stanisław Klęk, prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego. Na dodatek szpitalne posiłki są często nieapetyczne, a ich wartość kaloryczna oparta jest na niewłaściwie zbilansowanych składnikach. NIK ujawniła, że w jednym z kontrolowanych szpitali kolacje zawsze składały się tylko z chleba, masła i herbaty.
Część pacjentów nie może jeść ze względu na swoje schorzenia, np. nowotwór przełyku. Inni nie przyswajają pokarmów. Tymczasem zapotrzebowanie chorych na odżywcze substancje pokarmowe jest większe, a odpowiednie żywienie pozwala na szybszy powrót do zdrowia.
Żywienie dojelitowe w domu
28-letni Marek Lichota, cierpiący na chorobę Leśniowskiego-Crohna, opowiada, że w trakcie miesięcznego pobytu w szpitalu stracił 30 kg. Przez to, że był niedożywiony, rany pooperacyjne źle się goiły. - Powikłania ropne po operacjach występują u 75% chorych niedożywionych i tylko u 5% odżywianych prawidłowo – mówi dr Piotr Szubiński z Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego. Po wyjściu do domu Marek pięć miesięcy walczył o powrót do prawidłowej wagi. Udało się dzięki żywieniu pozajelitowemu, czyli dożylnemu podawaniu specjalnych mieszanek zawierających odżywcze składniki.
NFZ finansuje żywienie pozajelitowe, ale szpitale rzadko je stosują.
Chory na raka krtani Norbert Świtoń podczas trzytygodniowego pobytu w szpitalu stracił kilkanaście kilogramów. Twierdzi, że gdyby dłużej przebywał na oddziale, zostałby zagłodzony. W domu rozpoczął żywienie dojelitowe, czyli dostarczanie pokarmu przez specjalną rurkę, którą umieszcza się w nosie, żołądku lub jelicie cienkim. Przyjmuje specjalne mieszanki, bo - jak twierdzi – nie jest w stanie sam przygotowywać zmiksowanych na papkę posiłków.
Obecnie Procedurą Żywienia Domowego finansowaną przez NFZ objętych jest 2065 pacjentów, czyli ok. 54 osoby na 1 mln mieszkańców. To zdecydowanie za mało, dlatego też duża część pacjentów czeka na możliwość korzystania z tej procedury. Np. we Francji 250 osób na 1 mln mieszkańców jest w domu żywionych dojelitowo, a w Wielkiej Brytanii – 450.
Ograniczenia w dostępie do żywienia dojelitowego w domu oraz finansowaniu tego żywienia w szpitalach powodują, że konsumpcja diet dojelitowych przeliczana na jednego mieszkańca jest w Polsce na jednym z najniższych poziomów w Europie.
Będzie źle, dopóki ministrem zdrowia jest lekarz.
Tak jak ministrem obrony narodowej nie może być wojskowy, ale musi być cywil, tak samo ministrem zdrowia nie może być lekarz, ale musi być potencjalny pacjent.
Taki minister zatroszczy się nie tylko o lekarzy, ale również o pacjentów, pielęgniarki, salowe, wyżywienie szpitalne i skuteczność stosowanych terapii.
JW
Kiedy komputer zastąpi lekarza?
Krzysztof Boczek
4 marca 2014 07:00
Już działają na świecie programy i komputery, które znacznie lepiej niż człowiek stawiają diagnozy i wybierają metodę leczenia.
Historia systemów wspomagających lekarza w diagnozowaniu jest już długa, ale istotne rzeczy zaczęły się dziać w obecnym dziesięcioleciu. W 2010 r. w Westmead Children’s Hospital w Sydney testowano system komputerowy, którego algorytmy były przygotowane do wykrywania chorych z zapaleniem płuc lub zapaleniem opon mózgowych oraz pacjentów, którzy wymagali natychmiastowej terapii antybiotykami. Okazało się, że program diagnozował chorych lepiej niż lekarze. 1/5 osób, które wymagały natychmiastowego leczenia antybiotykami, lekarze błędnie jej nie zalecili. Przełom nastąpił w 2013 r. W lutym dwójka naukowców z Uniwersytetu Indiana – Casey Bennett i Kris Hauser – udowodniła, że dwa komputerowe algorytmy podejmują znacznie lepsze decyzje nt. leczenia chorego niż samodzielny lekarz. Okazało się, że komputerowy algorytm wybierał metody kuracji, które znacząco zmniejszały koszty leczenia – z 497 dolarów na pacjenta przy stosowaniu zaleceń lekarza, do 189 dolarów. A przy tym cel główny także został osiągnięty – wyniki pacjentów poprawiły się. Początkowo o 35 proc., a po dokonaniu kilku korekt w algorytmie, o prawie 42 proc.!
Skok w przyszłość
Milowy krok zrobił potentat komputerowy – IBM. W lutym u.br. korporacja ogłosiła, że jej superkomputer z inteligentnym oprogramowaniem o nazwie WATSON zaczyna pracować z onkologami. A w wyborze diagnozy czy metody leczenia jest lepszy niż ludzie. Wellpoint obliczył, że w przypadku raka płuc prawdopodobieństwo postawienia właściwej diagnozy przez człowieka wynosi 50 proc., zaś w przypadku WATSONA – aż 90 proc.! IBM pokazał światu swojego „geniusza” w 2011 r. Superkomputer stał się popularny w całym USA, gdy wygrał finał słynnego telewizyjnego quizu Jeopardy! Ten program nadawany od ponad 30 lat, z ponad 6 tys. emisji i 30 nagrodami Emmy na koncie, bada wiedzę ogólną Amerykanów. Przy czym nie zadaje pytań, lecz podaje odpowiedzi. Uczestnik ma za zadanie sformułować pytanie, które pasuje do danej odpowiedzi. Ta forma lingwistycznej łamigłówki wymaga myślenia ludzkiego, kojarzenia faktów – tego komputery dotychczas nie potrafiły. A do tego został przystosowany WATSON. Superkomputer pokonał dwójkę innych mistrzów tego quizu z poprzednich lat i wygrał milion dolarów. Było to wydarzenie na miarę meczu Gari Kasparowa z programem Deep Blue w 1997 r. – wówczas to pierwszy raz z arcymistrzem szachowym wygrał superkomputer.
Kiedy komputer zastąpi lekarza?
Krzysztof Boczek
4 marca 2014 07:00
Już działają na świecie programy i komputery, które znacznie lepiej niż człowiek stawiają diagnozy i wybierają metodę leczenia.
Historia systemów wspomagających lekarza w diagnozowaniu jest już długa, ale istotne rzeczy zaczęły się dziać w obecnym dziesięcioleciu. W 2010 r. w Westmead Childrens Hospital w Sydney testowano system komputerowy, którego algorytmy były przygotowane do wykrywania chorych z zapaleniem płuc lub zapaleniem opon mózgowych oraz pacjentów, którzy wymagali natychmiastowej terapii antybiotykami. Okazało się, że program diagnozował chorych lepiej niż lekarze. 1/5 osób, które wymagały natychmiastowego leczenia antybiotykami, lekarze błędnie jej nie zalecili. Przełom nastąpił w 2013 r. W lutym dwójka naukowców z Uniwersytetu Indiana Casey Bennett i Kris Hauser udowodniła, że dwa komputerowe algorytmy podejmują znacznie lepsze decyzje nt. leczenia chorego niż samodzielny lekarz. Okazało się, że komputerowy algorytm wybierał metody kuracji, które znacząco zmniejszały koszty leczenia z 497 dolarów na pacjenta przy stosowaniu zaleceń lekarza, do 189 dolarów. A przy tym cel główny także został osiągnięty wyniki pacjentów poprawiły się. Początkowo o 35 proc., a po dokonaniu kilku korekt w algorytmie, o prawie 42 proc.!
Skok w przyszłość
Milowy krok zrobił potentat komputerowy IBM. W lutym u.br. korporacja ogłosiła, że jej superkomputer z inteligentnym oprogramowaniem o nazwie WATSON zaczyna pracować z onkologami. A w wyborze diagnozy czy metody leczenia jest lepszy niż ludzie. Wellpoint obliczył, że w przypadku raka płuc prawdopodobieństwo postawienia właściwej diagnozy przez człowieka wynosi 50 proc., zaś w przypadku WATSONA aż 90 proc.! IBM pokazał światu swojego geniusza w 2011 r. Superkomputer stał się popularny w całym USA, gdy wygrał finał słynnego telewizyjnego quizu Jeopardy! Ten program nadawany od ponad 30 lat, z ponad 6 tys. emisji i 30 nagrodami Emmy na koncie, bada wiedzę ogólną Amerykanów. Przy czym nie zadaje pytań, lecz podaje odpowiedzi. Uczestnik ma za zadanie sformułować pytanie, które pasuje do danej odpowiedzi. Ta forma lingwistycznej łamigłówki wymaga myślenia ludzkiego, kojarzenia faktów tego komputery dotychczas nie potrafiły. A do tego został przystosowany WATSON. Superkomputer pokonał dwójkę innych mistrzów tego quizu z poprzednich lat i wygrał milion dolarów. Było to wydarzenie na miarę meczu Gari Kasparowa z programem Deep Blue w 1997 r. wówczas to pierwszy raz z arcymistrzem szachowym wygrał superkomputer.
JW
Program szachowy w Deep Blue był modyfikowany przez kilku mistrzów szachowych pomiędzy następnymi partiami z Kasparowem więc naprawdę Kasparow grał z kilkoma mistrzami na raz. Mimo to wszystkie kolejne partie wygrał.
Ale nie zmienia to faktu że Deep Blue był pierwszym komputerem z funkcją oceny zbliżoną do tego jak ocenia sytuację ludzki mózg.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.