Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Pon Gru 24, 2012 13:21
Kolejny wieloletni optymalny chory na raka
Autor Wiadomość
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Sob Gru 20, 2014 21:00   

Proszę co optymalni piszą w swoim miesięczniku, ciekawe czy to dopasowywanie konia do chomąto, jak to robi perfekcyjnie Dr. Kwaśniewski, czy to efekt przebiałczenia? :hah: :hah: :hah:

Czyżby nawrót chorób cywilizacyjnych wśród optymalnych?

Wielkimi krokami zbliża się następny rok. Zwykle jesteśmy ciekawi, co nowego, dobrego nam przyniesie. Wszyscy zwykle życzą sobie przede wszystkim zdrowia. Jak powszechnie wiadomo zdrowie jest najważniejsze. My optymalni mamy tego szczególną świadomość. Ale czy na pewno?
Postanowiłam przejrzeć wszystkie kartoteki osób, które zgłosiły się w tym roku do Arkadii i sprawdzić, co było statystycznie najczęstszym powodem, który zmusił pacjentów do konsultacji. Otóż okazało się, że wśród osób stosujących od lat żywienie optymalne prawie 80% stanowi nadciśnienie tętnicze, cukrzyca i nadwaga. W większości przypadków był to nawrót choroby po kilku latach. U kilku osób nadciśnienie wystąpiło jako nowa dolegliwość. Podobnie sprawa ma się z nadwagą. Jest wiele osób, szczególnie kobiet w wieku pomenopauzalnym, które rozpoczynały dietę mając nadwagę lub otyłość i dalej nie potrafi pozbyć się nadmiaru wagi. Tracą kilka - 4-5 kg i na tym się kończy. Coś jest nie tak. Zawsze pytam - co Pan/Pani jada? Już tutaj zaczynają się kłopoty. Osoby będące na diecie przez kilka lat, czasami nie potrafią orientacyjnie powiedzieć, ile zjadają białka, tłuszczu i węglowodanów. Kiedy razem to przeliczamy, okazuje się, że tego jedzenia jest zwykle za dużo, a proporcja raczej wątpliwa. Powtarzane błędy przez miesiące, a nawet lata przynoszą potem nieoczekiwane efekty - choroby. Zwykle błędy te są popełniane nieświadomie. Ludzie stosujący przez lata żywienie optymalne wpadają w pewnego rodzaju rutynę, a jednocześnie chcą coś poprawić, ulepszyć, bądź urozmaicić i niestety wkradają się wypaczenia. Proporcje w żywieniu optymalnym muszą być wyraziste, tzn. ilość białka dostosowana do wzrostu. To jest bardzo ważne. Ilość białka to 0,8-1,0 grama na kilogram wagi należnej. Najczęstszym błędem jest zjadanie większej ilości białka i to znacznie przekraczające potrzeby organizmu. Jakość białka ma również ogromne znaczenie. Jemy zbyt dużą ilość mięsa. Najgorzej, jeżeli jest to mięso kurczaka lub indyka nafaszerowane w hodowli hormonami i antybiotykami. Nadmiar zjadanego białka jest przyczyną wielu dolegliwości, między innymi zakwaszenia organizmu, nadmiernego obciążenia wątroby i nerek.
http://www.optymalni.org....zeta&idart=1171

Łoj, lekarz optymalny straszy zakwaszeniem, a Kangur pisze że trzeba się zakwaszać. :hah: :hah: :hah:
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Śro Kwi 01, 2015 14:07   

W lutym zmarł kolejny optymalny wieloletni i to w sile wieku.
Pan Andrzej Kępiński dziennikarz, zmarł w wieku 61 lat, a na diecie optymalnej był 16 lat. Info pochodzi z marcowego wydania miesięcznika „Optymalni”.
Jak to możliwe że kolejna osoba mimo stosowania długich lat diety optymalnej umiera w sile wieku? Przecież Doktor Kwaśniewski pisał że optymalni żyją dłużej. Czyżby też podjadał ciasteczka i torciki jak to tłumaczą optymalne oszołomy.
A z poniższego linka dowiadujemy się że pan Andrzej Kepiński pracował nad filmem dotyczącym diety optymalnej:
http://www.rlmw.erzeszow....page=news&id=34
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Nie Maj 10, 2015 14:57   

Optymalny z 14 letnim stażem, ma problemy ze zdrowiem i znowu optymalny czyta pana Ziębę. A swoją drogą pan Zięba podaje metody dla chorych aby wyzdrowieli. Jak to możliwe że metody pana Zięby tak bardzo zaczęli chwalić optymalni? Przecież optymalni według Doktora Kwaśniewskiego powinni być zdrowi, bo to podobno dieta zgodna z biochemią.

Szanowna Redakcjo!
Uprzejmie proszę o zajęcie stanowiska w kwestii jonizatorów wody. Prof. Stanisław Wiąckowski bardzo je zaleca, np. w miesięczniku „Optymalni”, luty 2015 (...). Z kolei naturoterapeuta Jerzy Zięba pisze, że kwaśność żołądka jest bardzo korzystna dla zdrowia, że można łatwo wyleczyć astmę i nawet depresję przez silne zakwaszenie żołądka i że niedostateczna kwaśność powoduje niecałkowite trawienie białek, gorszą ich przyswajalność i wynikające stąd choroby. Można stąd wysnuć wniosek, że woda alkaliczna jest szkodliwa dla zdrowia, choć pan Zięba nie nazywa tego po imieniu. Tymczasem firmy sprzedające jonizatory wychwalają w Internecie ich zalety prozdrowotne, jak np. wolne elektrony neutralizujące wolne rodniki, mniejsze klastry wody, które łatwiej przenikają do komórek, lepiej nawadniają organizm i ogólnie korzystnie wpływają na metabolizm człowieka. Firmy te mają oczywisty interes w sprzedaży swoich produktów, więc gdzie leży prawda? Urządzenia te są bardzo drogie: od 1000 zł - te najprostsze, do wielu tysięcy - te przepływowe z oczyszczaniem wody. Do tego dochodzą koszty eksploatacji. Mam 68 lat, 70 kg, od 14 lat stosuję żywienie optymalne (ok. 50 g węglowodany, ok. 60 g białka - w tym 30% kolagenu, tłuszczu nie liczę, ale jest w nim 50 g szpiku wołowego, 6 żółtek), poza tym uprawiam różne sporty i jestem aktywny fizycznie, zwłaszcza na działce, gdzie zresztą uprawiam własne warzywa, jak ognia unikam glutenu - po przeczytaniu książki dr. Williama Davisa, oddycham przeponowo, piję wodę oligoceńską, postępuję ekologicznie i staram się myśleć pozytywnie, co jednak jest bardzo trudne w dzisiejszych czasach i nie zawsze mi się udaje. Niestety nie udało mi się osiągnąć pełnego sukcesu i pozbyć wszystkich dolegliwości. Marzną mi ręce i stopy (podejrzewam, że u mnie może to mieć uwarunkowania genetyczne, polegające na uszkodzeniu lub braku hormonu odpowiedzialnego za mikrokrążenie - dr Kwaśniewski pisze wprawdzie, że organizm na żywieniu optymalnym powinien tutaj wytworzyć odpowiednie mechanizmy zastępcze, ale w moim przypadku tego nie zrobił), moje stawy pozostawiają sporo do życzenia, pogorszył mi się wzrok i sprawność umysłowa. Chciałbym poprawić swoją kondycję, ale nie wiem jak. Dlatego też zainteresowałem się jonizatorami wody. Bardzo proszę o poradę w tym zakresie.
Pozdrawiam serdecznie całą redakcję i wszystkich optymalnych!
Michał Szatyński
Warszawa
PS. Od 11 lat prenumeruję Wasz miesięcznik i bardzo go sobie cenię.


Odpowiedź dr Ewy Łukaszek-Gwóźdź z Akradii II Katowice
Pan Michał poruszył w swoim liście dwie różne kwestie. Dostarczanie do organizmu wody „alkalicznej” oraz zakwaszania żołądka. Te dwie rzeczy nie pozostają ze sobą w sprzeczności. Trzeba pamiętać, że nasz organizm jest zaprogramowany jako idealnie współpracująca i bardzo skomplikowana całość. Nie powinniśmy rozpatrywać poszczególnych procesów w oderwaniu od reszty organizmu. Zaburzenie jakiejś funkcji zawsze odbije się na całości, tylko nie nastąpi to natychmiast i niekoniecznie w miejscu, w którym rozpoczęło się to zaburzenie. Organizm posiada ogromne możliwości regeneracji, które początkowo wykorzystuje, nie ujawniając objawów chorobowych.

http://www.optymalni.org....zeta&idart=1220

Na stronie swojej Arkadii pani doktor Ewa Łukaszek-Gwóźdź chwali wodę alkaiczną:
"Stosowanie wody alkalicznej, oprócz diety optymalnej z pewnością poprawi stan naszego zdrowia. Nie należy pić tej wody jak już wspomniałam wcześniej bezpośrednio, w trakcie lub po posiłku zawierającym białko (oczywiście z tłuszczem) . Nie wpływa ujemnie gdy zjadamy węglowodany – jarzyny, które też są źródłem minerałów zasadotwórczych."
http://www.optymalni-kato...iedz-na-list-2/
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Śro Maj 13, 2015 17:33   

Warto zwrócić uwagę na szczegół który pominął lekarz optymalny, a zalecił tylko zabiegi kablami od pralki.
Cytat:
Mam 68 lat, 70 kg, od 14 lat stosuję żywienie optymalne (ok. 50 g węglowodany, ok. 60 g białka - w tym 30% kolagenu, tłuszczu nie liczę, ale jest w nim 50 g szpiku wołowego, 6 żółtek), poza tym uprawiam różne sporty i jestem aktywny fizycznie,
Facet spożywa 60gram białka, jeśli od tego odejmiemy 30% tego kolagenowego, to strach przed przebiałczeniem zachowany.
To, ma wystarczyć facetowi, który dodatkowo prowadzi bardzo aktywny tryb życia, uprawia sporty, jest chory i jeszcze musi wystarczyć na aminokwasy których potrzebuje słabej jakości białko kolagenowe do przyswojenia. :hah: :hah: :hah:
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Nie Lip 19, 2015 09:22   

Znowu Optymalny który sam pisze że wiele razy bywał w Arkadiach, wylądował na Onkologii, a jak sam pisze cały czas stosował proporcję polecaną przez Doktora Kwaśniewskiego:

Szanowni Państwo,
Żywienie optymalne stosujemy wraz z mężem. Byliśmy w domach wczasowych z żywieniem optymalnym, staramy się ściśle przestrzegać zasad ŻO. Dzięki temu poprawiło nam się zdrowie, a jesteśmy już w wieku podeszłym. U mojego męża w wyniku badań lekarskich stwierdzono nadmiar czerwonych ciałek krwi i chorobę czerwienicę. Obecnie leczy się w poradni hematologicznej Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. Leczenie polega na upustach krwi i podawaniu leków: hydroxycabamid, milurit i acard. W wyniku prowadzonych badań stan tych krwinek jest różny (był mniejszy i znów podrósł). Uprzejmie prosimy o wyjaśnienie, czy przyczyną choroby męża może być Żywienie Optymalne, a jeżeli nie, to prosimy o podanie jaki jest popełniany błąd gdyż staramy się stosować ogólnie przyjęty stosunek B:T:W 1:2, 5-3, 5:0, 5. Czasami przekraczamy normę węglowodanów. Znajomi twierdzą, że przyczyną choroby męża jest tłuste jedzenie.
Czytelniczka

Odpowiedź:
Jednostka chorobowa zwana czerwienicą albo inaczej policytemią jest przykładem tego, że za mało niedobrze, ale i za dużo też nie. Wprawdzie przysłowie mówi, że od przybytku głowa nie boli, ale jeżeli za dużo przybędzie czerwonych krwinek to właśnie niestety boli i to dosłownie. Za mało krwinek czerwonych to anemia i każdy doskonale wie, że wiąże się to z osłabieniem organizmu i niedotlenieniem. Czerwienica prawdziwa polega na tym, że dochodzi do nadprodukcji krwinek czerwonych przez szpik kostny, co powoduje wzrost poziomu hemoglobiny i w badaniu morfologii krwi wzrost liczby krwinek czerwonych z prawidłowej ilości 4-6 mln do wartości 11 mln. Powoduje to skutki w postaci zwiększenia krzepliwości krwi, powiększenia wątroby i śledziony, występowaniu zmian skórnych. Medycyna nie potrafi wyjaśnić przyczyn, dla których szpik kostny zaczyna nagle zwiększać produkcję krwinek. Najprawdopodobniej dochodzi do tego w wyniku uszkodzenia szpiku kostnego przez czynniki chemiczne - bakterie, wirusy, grzyby, pasożyty lub jest to przemiana nowotworowa komórek szpiku. Często do uszkodzenia szpiku i zmian w obrazie krwi obwodowej dochodzi po kontakcie człowieka ze środkami chwastobójczymi stosowanymi niestety w ogrodnictwie i rolnictwie. Znam taki przypadek po zastosowaniu reklamowanego w telewizji środka chwastobójczego Randap. A przecież trucizny zawarte w nawozach i chemii stosowanej w rolnictwie przedostają się w pewnej ilości do warzyw i owoców, które potem spożywamy.
(…)
lek. Agata Płowecka
przewodnicząca Komisji Zdrowia OSO
http://optymalni.org.pl/i...zeta&idart=1247
 
     
RJ333

Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 25
Wysłany: Nie Lip 26, 2015 17:33   

A może dieta to nie jest wcale taki święty Graal jak przypuszczamy i ma wpływ ale dość ograniczony na nasze zdrowie? Jako osoba będąca wiele lat na diecie optymalnej wiem po sobie, że cudów nie ma. Owszem, np. cholesterol jest dobrze regulowany, ale są tez obszary w których nic się nie zmienia a i takie w których się pogarsza. Osoby które są po kilkanaście lat na DO, jeśli dodatkowo mają nadwagę to przypuszczam, że sobie zaczęły pozwalać z czekoladą, chałwą itd., po tylu latach danej diety zapał słabnie, tym bardziej jeśli wielkich efektów brak.

Był tutaj wspomniany w topiku Jan Zięba, ale to przecież osoba która z atencją wypowiada się o Kwaśniewskim, przez lata zjadał wiele żółtek dziennie i odżywiał się jak typowy optymalny...Choć dziś dieta optymalna Kwaśniewskiego odchodzi w zapomnienie to jest wielu "uczniów" którzy próbują ją modyfikować, nie podważając głównych założeń (tłuszcz dobry, węglowodany złe). Mnie dawno temu do DO zachęcił m.in. przykład Marka Chylińskiego, redaktora naczelnego Dziennika Zachodniego (o ile dobrze pamiętam nazwisko) który był wieloletnim optymalnym i wyglądał wówczas na okaz zdrowia. Pamiętam, że w programie telewizyjnym w którym redaktorzy największych gazet dyskutowali o sytuacji politycznej kraju, Chyliński na tle innych zaproszonych bardzo się wyróżniał wyglądem (wyjątkowo zdrowa cera) i cała reszta przy nim wyglądała trochę jak wraki. O diecie powinien świadczyć jej twórca. Jego zdrowie, też wygląd, energia, samopoczucie. Szkoda że dr. Kwaśniewski ostatnio mało się udziela...Co do innych speców od diet to wielu z nich wygląda na schorowanych ale nie przeszkadza im to zarabiać kasy na propagowaniu swojej diety, magicznych tinktur, ziół czy nawet "uzdrawiającego dotyku". Na tym forum często są krytykowane koncerny farmaceutyczne i oficjalna medycyna służąca zarabianiu pieniędzy tymczasem rozmaicie pokątni uzdrowiciele robią to samo tylko na mikroskalę, nawet walczący z systemem Alex Jones sprzedaje jakieś suplementy choć sam ma wyraźną nadwagę. I jak tu komuś wierzyć, tym bardziej, że ciągle pojawiają się nowe świetne diety, metody itp. które po pewnym czasie giną śmiercią naturalną (brak efektów).
 
     
Titelitury 

Dołączył: 29 Lip 2015
Posty: 393
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Śro Lip 29, 2015 22:04   

RJ333 napisał/a:
A może dieta to nie jest wcale taki święty Graal jak przypuszczamy i ma wpływ ale dość ograniczony na nasze zdrowie? Jako osoba będąca wiele lat na diecie optymalnej wiem po sobie, że cudów nie ma. Owszem, np. cholesterol jest dobrze regulowany, ale są tez obszary w których nic się nie zmienia a i takie w których się pogarsza. Osoby które są po kilkanaście lat na DO, jeśli dodatkowo mają nadwagę to przypuszczam, że sobie zaczęły pozwalać z czekoladą, chałwą itd., po tylu latach danej diety zapał słabnie, tym bardziej jeśli wielkich efektów brak.

Był tutaj wspomniany w topiku Jan Zięba, ale to przecież osoba która z atencją wypowiada się o Kwaśniewskim, przez lata zjadał wiele żółtek dziennie i odżywiał się jak typowy optymalny...Choć dziś dieta optymalna Kwaśniewskiego odchodzi w zapomnienie to jest wielu "uczniów" którzy próbują ją modyfikować, nie podważając głównych założeń (tłuszcz dobry, węglowodany złe). Mnie dawno temu do DO zachęcił m.in. przykład Marka Chylińskiego, redaktora naczelnego Dziennika Zachodniego (o ile dobrze pamiętam nazwisko) który był wieloletnim optymalnym i wyglądał wówczas na okaz zdrowia. Pamiętam, że w programie telewizyjnym w którym redaktorzy największych gazet dyskutowali o sytuacji politycznej kraju, Chyliński na tle innych zaproszonych bardzo się wyróżniał wyglądem (wyjątkowo zdrowa cera) i cała reszta przy nim wyglądała trochę jak wraki. O diecie powinien świadczyć jej twórca. Jego zdrowie, też wygląd, energia, samopoczucie. Szkoda że dr. Kwaśniewski ostatnio mało się udziela...Co do innych speców od diet to wielu z nich wygląda na schorowanych ale nie przeszkadza im to zarabiać kasy na propagowaniu swojej diety, magicznych tinktur, ziół czy nawet "uzdrawiającego dotyku". Na tym forum często są krytykowane koncerny farmaceutyczne i oficjalna medycyna służąca zarabianiu pieniędzy tymczasem rozmaicie pokątni uzdrowiciele robią to samo tylko na mikroskalę, nawet walczący z systemem Alex Jones sprzedaje jakieś suplementy choć sam ma wyraźną nadwagę. I jak tu komuś wierzyć, tym bardziej, że ciągle pojawiają się nowe świetne diety, metody itp. które po pewnym czasie giną śmiercią naturalną (brak efektów).


Teraz jest już po wszystkim. Ciągłe kłótnie i podziały w polskim światku low carb sprawiły że idea niskowęglowodanowego żywienia umiera w tym kraju. Inaczej jest w innych krajach gdzie nie walczą ze sobą a łączą siły. Dlatego mają większą siłę przebicia, większe możliwości propagowania lc, większe fundusze na publikacje i badania.
 
     
COOLER 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 854
Wysłany: Pią Lis 20, 2015 15:42   

No proszę mamy komentarz samego Prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Optymalnych pana Bogdana Tkocza:


"Ofiar DO" jest pełno...
Bogdan Tkocz
Panie Marku ale pan ich znajdzie .Swoją charyzmą przyciągnie. Zbuduje pan twór według własnych upodobań. Nie będzie Pan pytał dlaczego u niektórych osób występują choroby. Przez wiele lat nie ruszano tego tematu. Ten Zarząd ten temat porusza trudne zagadnienia ale idziemy do przodu. Liczba osób optymalnych którzy też przedwcześnie odeszli nie jest taka mała. Są różne czynniki mówili o tym lekarze optymalni w Ustroniu. Szkoda tylko, że pan nie jest wstanie tego zrozumieć. Nikt nie zaleca suplementacji ,ale lekarze podawali konkretne przykłady kiedy można się wspomóc. Ja sam mam przykład z rodziny że wystąpił nowotwór jelita grubego. Prezes Adam Jany nowotwór złośliwy. Generał Golik coś wystąpiło .Możemy się kłamać ,ale prawdą jest że trzeba dochodzić przyczyny. Pana znajomy z którym zdawał pan egzamin na doradcę zmarł na zawał serca bo podobno nadmiernie przygotowywał się do jakiejś imprezy sportowej. Pani doktor Staniszewska z Tych nie uderzyła się w głowę tylko wystąpił udar mózgu. Dodam tylko że najpierw u jej męża. .Takich przypadków jest ileś tam trzeba rozmawiać i szukać rozwiązań .Jeżeli ktoś nie choruje to niczego nie potrzebuje. Ja niczego nie potrzebuje oprócz spokoju i i dobrej współpracy. Dodam tylko że przypadek z rodziny to osoba która skrupulatnie stosowała ŻO ale mógł wystąpić inny czynnik. Pozdrawiam ,my robimy swoje i na tym kończę.
http://forum.dr-kwasniews...96521#msg396521

No proszę Kangury, zyjony i inni zootechniczy nie wstyd wam że przez lata ludzi oszukiwaliście?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved