Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Hannibal
Sob Gru 22, 2012 16:07
pamiętnik zbiga
Autor Wiadomość
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 26, 2012 20:30   

zyon napisał/a:
mowa o niemieszaniu paliw,
no przecież o tym mowa

T może być paliwem
i
ww mogą być paliwem

zależy od ilości

przy bardzo małej T paliwem muszą być Ww

przy bardzo małej Ww paliwem muszą być T

przy +- równych ilościach energetycznych z T i Ww jest "nadwyżka energii" i jest problem

pomijam możliwą energię z B oczywiście

lepiej nie potrafię :D
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Wto Cze 26, 2012 21:44   

Mnie w praktyce wychodzi tak...
Jak sobie zjem 60 g W na dobę, a PPM mnie określają w okolicy 2000 kcal (wg. norm które są dla ogółu), przy stabilnej wadze ciała. To mi wynika że z tych W jest ze 12% tej podstawowej puli energetycznej ( nie licząc z innych przemian, o których mi się nie śni).
Taki przykład tylko... :)
Ostatnio zmieniony przez Trolejbus Wto Cze 26, 2012 21:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 26, 2012 21:55   

zyon napisał/a:
No wlasnie dario dlatego pytam, bo jezeli tak jak mowisz, ze wystarczy aby sie zmiescic w ramach LC circa about 80 i wtedy nie ma znaczenia to po co to gadanie o niemieszaniu paliw? Albo nie ma znaczenia albo jednak ma, bo u Kwasniewskiego jest LC i relatywnie dosc niskie ale jest tez mowa o niemieszaniu paliw, wiec jakis sens, cel albo przeslanka jest.

I sadze, ze wlasnie bardziej istotne jest to co dla komorek niz zoladka, bo to komorki odloza to czego nikt nie chce a nie zoladek :)

Ojej!
Któreś paliwo musi byc w miażdżącej przewadze.
Mozesz zrobic wyłączność,ale daleko na ZC nie polecisz,podobnie jak diecie całkowicie pozbawionej tłuszczu.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Cze 26, 2012 22:34   

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
No wlasnie dario dlatego pytam, bo jezeli tak jak mowisz, ze wystarczy aby sie zmiescic w ramach LC circa about 80 i wtedy nie ma znaczenia to po co to gadanie o niemieszaniu paliw? Albo nie ma znaczenia albo jednak ma, bo u Kwasniewskiego jest LC i relatywnie dosc niskie ale jest tez mowa o niemieszaniu paliw, wiec jakis sens, cel albo przeslanka jest.

I sadze, ze wlasnie bardziej istotne jest to co dla komorek niz zoladka, bo to komorki odloza to czego nikt nie chce a nie zoladek :)

Ojej!
Któreś paliwo musi byc w miażdżącej przewadze.
Mozesz zrobic wyłączność,ale daleko na ZC nie polecisz,podobnie jak diecie całkowicie pozbawionej tłuszczu.

No wlasnie o to pytam, dlatego takie cos mniej wiecej mi cos daje
Cytat:
Ja jem 4-6 kartofli,jesli o nich mowa,utopione w smalcu lub maśle.
Aż pływa.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Cze 26, 2012 22:36   

Trolejbus napisał/a:
Mnie w praktyce wychodzi tak...
Jak sobie zjem 60 g W na dobę, a PPM mnie określają w okolicy 2000 kcal (wg. norm które są dla ogółu), przy stabilnej wadze ciała. To mi wynika że z tych W jest ze 12% tej podstawowej puli energetycznej ( nie licząc z innych przemian, o których mi się nie śni).
Taki przykład tylko... :)

a jak ktos nie liczy PPM i nie wazy zarla? po prostu gotuje np 4 ziemniaki i co dalej? koperek i lyzka masla czy moze 5 lyzek maska i 300ml smietany? jezeli to jego calodniowe wegle to robi roznice czy nie?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Cze 26, 2012 22:39   

zyon napisał/a:
Trolejbus napisał/a:
Mnie w praktyce wychodzi tak...
Jak sobie zjem 60 g W na dobę, a PPM mnie określają w okolicy 2000 kcal (wg. norm które są dla ogółu), przy stabilnej wadze ciała. To mi wynika że z tych W jest ze 12% tej podstawowej puli energetycznej ( nie licząc z innych przemian, o których mi się nie śni).
Taki przykład tylko... :)

a jak ktos nie liczy PPM i nie wazy zarla? po prostu gotuje np 4 ziemniaki i co dalej? koperek i lyzka masla czy moze 5 lyzek maska i 300ml smietany? jezeli to jego calodniowe wegle to robi roznice czy nie?

4 ziemniory i tłuszczu do syta.
A rano kontrola.
Jak boczki obfite minus jeden kartofel.
I tak aż znajdziesz swą proporcje ;D
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Wto Cze 26, 2012 23:46   

No, zależy co się chce osiągnąć i na jakim modelu żywienia. Leży o proporcjach wyłożone jak na tacy od dawna. Ja liczę tylko W, ale wagi dawno nie ruszałem bo nie jest mi do tego potrzebna. Ot nawyk wyparł liczenie przyrządowe. :)
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 05:47   

Gavroche napisał/a:

Ja jem 4-6 kartofli,jesli o nich mowa,utopione w smalcu lub maśle.
Aż pływa.
O polowe mniejszy taki posiłek,robi niezla wycinkę rano :)
o, wycinka, to coś dla mnie :)
rozumiem, że robisz takie coś w dniu zamiast "posiłku białkowego" czy do tego jeszcze dajesz pół kilo mięsa?

albo inaczej - czy dobrze pamiętam że pisałeś o 5000-6000 kcal dziennie? a żeby zrobić legendarną "wycinkę" to do ilu musisz zejść?

(pytam żeby ewentualnie stuningować swoją dietkę)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 07:39   

zbiggy napisał/a:
Gavroche napisał/a:

Ja jem 4-6 kartofli,jesli o nich mowa,utopione w smalcu lub maśle.
Aż pływa.
O polowe mniejszy taki posiłek,robi niezla wycinkę rano :)
o, wycinka, to coś dla mnie :)
rozumiem, że robisz takie coś w dniu zamiast "posiłku białkowego" czy do tego jeszcze dajesz pół kilo mięsa?

albo inaczej - czy dobrze pamiętam że pisałeś o 5000-6000 kcal dziennie? a żeby zrobić legendarną "wycinkę" to do ilu musisz zejść?

(pytam żeby ewentualnie stuningować swoją dietkę)

Ziemniaki jem co 3-4 dni,zamiast trzeciego posiłku białkowego.
Normalnie,codziennie jest pewnie 0,6-0,7 twarogu plus np. jabłko.
Eee,tam zaraz wycinka,rano po prostu jest mniej na boczkach i wadze.
Nie wiem tez,jakby było gdyby te pyrki były codziennie :)
Żeby gubić wagę tak zauważalne,muszę zejść do około 4000 kcal.
Przy czym węgli mniej o połowę.
A w wakacje,jak nie trenuje ustala mi sie na około 2500 do chudnięcia i kolo 3000 do utrzymania.
Choć to tylko miesiąc nieróbstwa,więc stosunkowo krótko.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 08:08   

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Trolejbus napisał/a:
Mnie w praktyce wychodzi tak...
Jak sobie zjem 60 g W na dobę, a PPM mnie określają w okolicy 2000 kcal (wg. norm które są dla ogółu), przy stabilnej wadze ciała. To mi wynika że z tych W jest ze 12% tej podstawowej puli energetycznej ( nie licząc z innych przemian, o których mi się nie śni).
Taki przykład tylko... :)

a jak ktos nie liczy PPM i nie wazy zarla? po prostu gotuje np 4 ziemniaki i co dalej? koperek i lyzka masla czy moze 5 lyzek maska i 300ml smietany? jezeli to jego calodniowe wegle to robi roznice czy nie?

4 ziemniory i tłuszczu do syta.
A rano kontrola.
Jak boczki obfite minus jeden kartofel.
I tak aż znajdziesz swą proporcje ;D

O to juz konkretniej. Tylko czy przez jedna noc zle proprocjum od razu da o sobie znac?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 08:09   

Trolejbus napisał/a:
No, zależy co się chce osiągnąć i na jakim modelu żywienia. Leży o proporcjach wyłożone jak na tacy od dawna. Ja liczę tylko W, ale wagi dawno nie ruszałem bo nie jest mi do tego potrzebna. Ot nawyk wyparł liczenie przyrządowe. :)

No jak to co, jestesmy w dziale sportowym, wiec jak to co ? 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 08:52   

Cytat:
O to juz konkretniej. Tylko czy przez jedna noc zle proprocjum od razu da o sobie znac?

U mnie daje.
Nie przez jedną,to przez dwie :D
Dobry sposób Trolejbusa,liczyć tylko węgle,a reszta do syta.
Mariusz też mi tak radził.
Węgle do 100 g ( czy ilu tam,dla Ciebie ),reszta do woli.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 08:58   

Ostatnio jedyne wegle jakie jem to szczypior, rzodkiewka i salata do smietany. rzodkiewa juz sie konczy.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 09:27   

zyon napisał/a:
Ostatnio jedyne wegle jakie jem to szczypior, rzodkiewka i salata do smietany. rzodkiewa juz sie konczy.

Ja to jak nie zjem przynajmniej co 4-5 dni ~ 100-120 g węgli,mam wrażenie opuchniecia i pełności.
Po takim ladowanku znacznie lepiej tez wydolnościowo.
A najlepiej codziennie z 90 g,ale nie zawsze mi się chce to jesc.
Wolę konkrety :hihi:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 09:31   

No wlasnie, mi sie tak zrobilo, ze jem 2 razy dziennie, miedzy 17 a 22 czesciej miedzy 17 a 21, ciezko mi cos upychac na sile, tylko dlatego, zeby jesc 3 posilki i wegli tam naladowac. Jak te ziemniory wcinasz, to z maslem i smietana czy z jakim tluszczem ?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 09:39   

zyon napisał/a:
No wlasnie, mi sie tak zrobilo, ze jem 2 razy dziennie, miedzy 17 a 22 czesciej miedzy 17 a 21, ciezko mi cos upychac na sile, tylko dlatego, zeby jesc 3 posilki i wegli tam naladowac. Jak te ziemniory wcinasz, to z maslem i smietana czy z jakim tluszczem ?

Zawsze z tłuszczem.
Może nawet 1:1 wagowo?
Jak ugotowane gorące to wrzucam tam pól kostki masła.
Jak zimne już,dziewczynom z obiadu zostało,odsmażam na smalcu.
Smietane i smietankę wole solo lub z truskawką czy jagodą.
Najwięcej węgli zawsze na wieczór,lepiej śpię.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 11:11   

Ok, mowisz 1:1 i wtedy sie paliwa mieszaja czy nie?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 11:24   

zyon napisał/a:
Ok, mowisz 1:1 i wtedy sie paliwa mieszaja czy nie?

Mieszają zajebiście :)
Ale ja się nie boję,opty nie jestem ;D
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 11:35   

4:9
30:70 i tak nie jest źle :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 11:37   

Mariusz_ napisał/a:
4:9
30:70 i tak nie jest źle :)

wegle /szmalec czy na odwrot?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 11:41   

1:1
wagowo to samo
kalorycznie już nie. To chyba jasne 8)

sam jadam różnie
1:1-3 wagowo co by nie było :)

Chyba,że Gavroche miał na myśli 200g ziemniaków i 200g masła :) ;)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Cze 27, 2012 11:42, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 11:44   

Mariusz_ napisał/a:
4:9
30:70 i tak nie jest źle :)

Nie jest,nie jest.
Bo to raz na parę dni.
Chyba u Poliquina przeczytałem i mi sie spodobało :)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 11:47   

Cytat:
Chyba,że Gavroche miał na myśli 200g ziemniaków i 200g masła :) ;)

Nie.
100 g ww z ziemniaków i ~ 100 g t z masła(82 % z pól kostki).
Ale to tak na czuja.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 11:50   

To znaczy panowie, ze wy bez wagi to w ogole nie zaczynacie konsumpcji?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 11:52   

czyli wagowo
15:80
60:720 gdzie tu mieszanie, dajcie spokój :)
<10%
wartości przybliżone
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 11:58   

wszystko leci na oko np
7-8 żółtek
1/2 lubka lub trochę mniej śmietanki 30% z karagenem :P ;)
łyżka powiedeł śliwkowych
czasem łyżeczka mąki ziemniaczanej i to wszystko tworzy budyń

Czasem bywa zjedzony na jedno podejście. Różnie bywa....
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 12:01   

No to dobrze, bo juz sie zaczalem bac, ze bez wagi to zyc sie nie da, jak bez blendera...
Wiec maniek wez tak opisz od strony praktycznej jak gavro. - bieresz np 4 ziemniaki srednie i ile do tego ladujesz reszty fatowej?

W ogole to dlaczego np wywalasz bialka z jaj? Zeby nie 'przebialczyc' ? Przeciez trzeba troche wiecej na rozrost i regeneracje niz w zwyklym trybie zycia a takiego chyba dotyczy proporcjum?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Cze 27, 2012 12:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 12:04   

zyon napisał/a:
To znaczy panowie, ze wy bez wagi to w ogole nie zaczynacie konsumpcji?

Wszystko na oko.
Błędy mogą być.
Dlatego wole: 4 ziemniaki i 4 łyżki smalcu.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 12:06   

Cytat:

W ogole to dlaczego np wywalasz bialka z jaj? Zeby nie 'przebialczyc' ? Przeciez trzeba troche wiecej na rozrost i regeneracje niz w zwyklym trybie zycia a takiego chyba dotyczy proporcjum?

Zdaje się,że sie scukrzają.
Kazeina też.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 12:09   

Ale przeciez nie zawsze sie scukrzaja chyba, tylko w okreslonych warunkach? Twarogi przeciez jesz.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 12:17   

zyon napisał/a:
Wiec maniek wez tak opisz od strony praktycznej jak fgavro. - bieresz np 4 ziemniaki srednie i ile do tego ladujesz reszty fatowej?

1-2 ziemniaka
np. frytki lubię jadać z keczupem :)
placki ziemniaczane na łyżce,dwóch smlacu lub szpiku. "Bywaja" z dodatkiem kwaśnej śmietany
gotowany ziemniak z 5-6 łyżkami śmietany lub kawałkiem masła, lub tym i tym :)
kubek mrożonych owoców, na chwilę obecną świeżych , ubijam 1/2 kubka śmietanki ewentualnie kilka czubatych łyżek kwaśnej śmietany

zyon napisał/a:
W ogole to dlaczego np wywalasz bialka z jaj? Zeby nie 'przebialczyc' ? Przeciez trzeba troche wiecej na rozrost i regeneracje niz w zwyklym trybie zycia a takiego chyba dotyczy proporcjum?


W białku białka, prócz aminokwasów próżno szukać innych "dobroci". :] A w żółtku jest wszystko- dosłownie (z wyjątkiem wit C). Należy koncentrować składniki nie rozcieńczać. Białka mi nie brakuje 1g/kg wystarczy mi w zupełności. Jak potrzeba będzie zwiększyć, zgłodnieję i zjem więcej :)
Nic nie wyznaczam sobie na sztywno. Nie licząc proporcji
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 12:58   

zyon napisał/a:
Ale przeciez nie zawsze sie scukrzaja chyba, tylko w okreslonych warunkach? Twarogi przeciez jesz.

Wp....am wręcz!
Całe jaja też,głównie zimą.
A ja tam nie wiem ,kiedy te określone warunki.
Niezbyt mi straszno ;D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 13:02   

No scukrzaja sie glownie wtedy kiedy za malo wegli, nie?


...........czyli teoretycznie w srodowisku sprzyjajacym ketozie. Wtedy trza przyszmalcowac na to wychodzi coby ketoze podtrzymac a jak nie to wegli dodac. Kwasniewski twierdzi, ze jego dieta nie jest ketogeniczna w odroznieniu od Atkinsa.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 13:05   

No tak Gavroche ma jakieś 300g białka w diecie .Z czego nadmiaru xxx g... ;)
Twaróg jakieś 0,5kg (kazeina WB 68%) bez połączenia z całymi jajkami lub samymi żółtkami mało wartościowe białko (~30% zamienione na cukier ?). Przy adekwatnym udziale żółtek,białko o wysokiej WB twaróg "dodatkowy cukier". :)
Nie ma szans, aby był na LC :) >Nie ma szans, aby zjadał tylko 90g Ww w sumie ;)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Cze 27, 2012 13:12, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 13:08   

Mariusz_ napisał/a:
No tak Gavroche ma jakieś 300g białka w diecie .Z czego nadmiaru xxx g... ;)
Twaróg jakieś 0,5kg
Nie ma szans, aby był na LC :) >Nie ma szans, aby zjadał tylko 90g Ww w sumie ;)

Pewnie,nie,choć z wyliczeń tak wychodzi.
A co się dzieje tam,gdzie wzrok nie sięga?
Inuici też nie byli na LC?
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 13:20   

Gavroche napisał/a:
Inuici też nie byli na LC?

A co jadali Inuici?
Patrząc na wczesny model ŻO oparty na twarogach i białku o niższej wartości biologicznej stosunek B:W przyjmował wartość jak 1:0,2-0,3.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 13:25   

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Inuici też nie byli na LC?

A co jadali Inuici?
Patrząc na wczesny model ŻO oparty na twarogach i białku o niższej wartości biologicznej stosunek B:W przyjmował wartość jak 1:0,2-0,3.

300-600 g białka z mięsa,co do ilości tłuszczu nie ma zgody w opisach.
Pewnie Hani mógłby pomóc.
Teraz jadę na Mazury i mam przerwę w treningach,około miesięczną.
Pobór żarcia spada niemal o połowę i wtedy jestem najbardziej opty,chyba.
Może 150:250:50.
Spadam z wagi bardzo niewiele.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 13:30   

Gavroche napisał/a:
Spadam z wagi bardzo niewiele.

Woda i tłuszcz ?
Mięśnie nie powinny :)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 13:31   

Gavroche napisał/a:
300-600 g białka z mięsa

Podobno Eskimosi jadali 150-300 a Innuici 2x więcej? :shock: :shock: 8)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 13:34   

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
300-600 g białka z mięsa

Podobno Eskimosi jadali 150-300 a Innuici 2x więcej? :shock: :shock: 8)

Widzisz,tak to jest.
Eskimosi to urągliwa nazwa.
Amundsen w "Życiu Eskimosów" opisywał 5 funtów mięsa na mężczyznę.
Ale to pewnie tak jak z Hunza,raz weganie,raz mięsojady.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 19:13   

Mariusz_ napisał/a:
No tak Gavroche ma jakieś 300g białka w diecie .Z czego nadmiaru xxx g... ;)
Twaróg jakieś 0,5kg (kazeina WB 68%) bez połączenia z całymi jajkami lub samymi żółtkami mało wartościowe białko (~30% zamienione na cukier ?). Przy adekwatnym udziale żółtek,białko o wysokiej WB twaróg "dodatkowy cukier". :)
jest taki ser włoski "capri" - podobny do twarogu ale jest "serwatkowy" - Gavro próbowałeś może tego, dzieciaczku? ;)

teoretycznie powinien mieć pełniejsze białko

w ogóle to jakie macie "propozycje podania" jak przyrządzić kawał twarogu żeby był pyszny i szybko jak wracam z siłki?

i jeszcze jedno - dzisiaj była zmiana kodu 8 z przodu :)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Ostatnio zmieniony przez zbiggy Śro Cze 27, 2012 19:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 19:17   

zbiggy napisał/a:
i jeszcze jedno - dzisiaj była zmiana kodu 8 z przodu :)

Uuuu to ty dziadek sie tak nie forsuj na osiemdziesiatce, w tym wieku to laweczka i cieple kapcie :D

Ja twarog ze smietana i szczypiorem jem
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 19:26   

zbiggy napisał/a:
"propozycje podania" jak przyrządzić kawał twarogu


ja lubię polać dobrą oliwą , maczam i zajadam
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 19:37   

zyon napisał/a:
zbiggy napisał/a:
i jeszcze jedno - dzisiaj była zmiana kodu 8 z przodu :)

Uuuu to ty dziadek sie tak nie forsuj na osiemdziesiatce, w tym wieku to laweczka i cieple kapcie :D

Ja twarog ze smietana i szczypiorem jem

Chyba schudł do 89?
Ze śmietaną.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 21:15   

zyon napisał/a:

Uuuu to ty dziadek sie tak nie forsuj na osiemdziesiatce, w tym wieku to laweczka i cieple kapcie :D
ja mam 29 lat, a za rok będzie 2A :)

a na wadze dzis było 89,7 dzisiaj co prawda nażarłem się po siłce więc efekt może być nietrwały, ale ostatnio tyle ważyłem w grudniu :)

zyon napisał/a:
Ja twarog ze smietana i szczypiorem jem

dario_ronin napisał/a:
ja lubię polać dobrą oliwą , maczam i zajadam

Gavroche napisał/a:
Ze śmietaną.

no to panowie dość rudymentarnie - myślałem że będą fajerwerki kulinarne :)

a z oliwą nie próbowałem, moi słowiańscy rodzice raczej mieszali to ze śmietaną :) ale spróbuję
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 21:39   

imho mieszac tluszcze roslinne ze zwierzecymi to nie teges jak to mowia
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 21:49   

zyon napisał/a:
imho mieszac tluszcze roslinne ze zwierzecymi to nie teges jak to mowia

Ja bym sprawdził na sobie ;D
Dr.Budwig byłaby oburzona.
Mi z oliwa i kokosem nie wchodziło.
Odbija się dziwnie.
Albo ze śmietaną,albo wcale.
Ze smietanka słodka i z mlekiem,syf.
Z wodą juz lepiej.
A sam tez wyborny.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Cze 27, 2012 22:39   

dr budwig zalecala chudy twarog wiec o mieszaniu tluszczow raczej mowy nie ma. oliwa to tylko dodatek do salatek i nic poza tym moim zdaniem
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Cze 27, 2012 22:45   

zyon napisał/a:
dr budwig zalecala chudy twarog wiec o mieszaniu tluszczow raczej mowy nie ma. oliwa to tylko dodatek do salatek i nic poza tym moim zdaniem

No tak.
Okropna w smaku jest dla mnie.
Do marynat i do leków sie nadaje.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 28, 2012 07:14   

Cytat:
Okropna w smaku jest dla mnie
dla mnie oliwa to nie "paliwo do diesli" 8)
a smak może być wyborny

świeża , niefiltrowana , mniam , nawet łyżką :D

niektóre rośliny są darem "natury" - lekarstwem

D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 28, 2012 08:00   

dario_ronin napisał/a:
Cytat:
Okropna w smaku jest dla mnie
dla mnie oliwa to nie "paliwo do diesli" 8)
a smak może być wyborny

świeża , niefiltrowana , mniam , nawet łyżką :D

niektóre rośliny są darem "natury" - lekarstwem

D

Dobrze,że tak jest,że Tobie to,a innemu tamto...
Skoro Ci smakuje :)
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Cze 28, 2012 08:03   

Gavroche napisał/a:
Skoro Ci smakuje :)

jak wytrawne wino
koniecznie czerwone :-)

a swoją drogą dlaczego nie ma jeszcze tematu o winie na DD ?

Dobra dieta bez wina ? :P

D
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 10:03   

salceson oraz/lub boczek, twarog,cebula,smietana oraz/lua maslo,sol,pieprz

twarog z pasztetem podwedzanym i maslem z rzodkiewka :D
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 21:18   

A jecie panowie taki serek Mascarpone ? Mówię o takim marketowym no chyba że jakiś tam łoryginalany macie :) ?

43 % fatu ....
Fajne czasem zamiast masła i śmietany , osobiście żadko go jem ...
_________________
"he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Czw Cze 28, 2012 23:18   

chill napisał/a:
A jecie panowie taki serek Mascarpone ? Mówię o takim marketowym no chyba że jakiś tam łoryginalany macie :) ?

43 % fatu ....
Fajne czasem zamiast masła i śmietany , osobiście żadko go jem ...

No fajny, prawie jak śmietana Gruyere (coś koło 52%). :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Cze 29, 2012 08:26   

O, a coz to za wynalazek? gdzie to dostac?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Pią Cze 29, 2012 12:30   

zyon napisał/a:
O, a coz to za wynalazek? gdzie to dostac?

Nie wiem czy jest to u nas. W wielu krajach występuje pod nazwą "double cream".

P. S.
Oczywiście na dietach mieszanych i węglowodanowych nie polecam bo w takim towarzystwie węglowodany mogą zaszkodzić.
Ostatnio zmieniony przez Trolejbus Pią Cze 29, 2012 12:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Pią Cze 29, 2012 19:42   

zyon napisał/a:
O, a coz to za wynalazek? gdzie to dostac?


W realu np. Raz kupilem. Nie wiem jak to ugryzc, ani to maslo ani smietana.



 
     
Trolejbus


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 330
Wysłany: Sob Cze 30, 2012 07:00   

Ja bym nie dał do "tiramisu, spaghetti i pieczywa". Bym np. na serowo-jajecznym placku serwował. Tudzież z leśnymi owocami lub z serem "białym", a czasem to nawet samo, albo i do ojmleta. :medit:
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Czw Lip 05, 2012 19:04   

wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni,
gdy nie ma w domu dzieci to.... trudno o wycinkę :)

chyba tryb życia sybaryty nie służy zbytnio talii osy :)
ale nic to, do wyjazdu jeszcze 8 dni, na pewno się uda ;)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Blade 


Pomógł: 8 razy
Wiek: 51
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 502
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Lip 09, 2012 10:26   

zbiggy napisał/a:
wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni,
gdy nie ma w domu dzieci to.... trudno o wycinkę :)

chyba tryb życia sybaryty nie służy zbytnio talii osy :)


miałem to samo ;) powoli wracam do normalności ;) wg Ferrisa taki atak weekendowego szaleństwa na dłuższą metę pomaga ;)
_________________
"i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pon Lip 09, 2012 22:45   

no cóż, nie mogę powiedzieć że projekt "fight club" zakończył się hucznym sukcesem :)


poniedziałki to najtłustsze dni, do piątku jeszcze zleci z kilo ale 88 raczej nie będzie
a w piątek wyjeżdżam na 2 tyg., czeka mnie tam ostry eksperyment z z nadwyżką kaloryczną :)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Czw Lip 12, 2012 19:19   

dzisiaj było 88,8 jutro nie wiem czy się zważę bo wyjeżdżam na 2 tygodnie :) )
wygląda to nawet nieźle, dawno tak nie było, ale zostały jednak boczki które mi wytyka dziecko :O

no to nara i dozo
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Czw Lip 12, 2012 22:29   

Udanego weekendu Wariacie ;) ....

Wracaj i szlifuj dalej sylwete ...
_________________
"he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Lip 13, 2012 08:54   

jak wroci to szlifowanie nie wystarczy, trzeba bedzie ciosac najpierw :D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 06:27   

no znalazłem mój zakurzony pamiętnik :)
13 lipca było 88,6 a po urlopie jest 90,5

od dwóch tygodni coś nie czuję się w szczycie ani fizycznym ani intelektualnym :)

no więc do dzieła, dzisiaj będzie lekki trening i zaczynam już brać kreatynę
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 09:55   

zbiggy napisał/a:
no znalazłem mój zakurzony pamiętnik :)
13 lipca było 88,6 a po urlopie jest 90,5

od dwóch tygodni coś nie czuję się w szczycie ani fizycznym ani intelektualnym :)

no więc do dzieła, dzisiaj będzie lekki trening i zaczynam już brać kreatynę

Dwa w tę,dwa w tę...
Moim zdaniem szkielet faceta 180 wzrostu spokojnie znosi 90-95 kg wagi.
To realna i optymalna waga dla kulturysty,jak pisze Caculin :)
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Sob Lip 28, 2012 17:31   

Gavroche napisał/a:

Dwa w tę,dwa w tę...
Moim zdaniem szkielet faceta 180 wzrostu spokojnie znosi 90-95 kg wagi.
To realna i optymalna waga dla kulturysty,jak pisze Caculin :)
łaziłem teraz 2 tygodnie po plażach i basenach, czyniąc różne obserwacje. aż za dużo uwagi poświęciłem na wyszukiwanie i analizy facetów, ale oczywiście nie ograniczyłem się tylko do płci brzydkiej ;)

doszedłem do wniosku, że nie chciałbym być "duży" w sensie "lats" jak u płaszczki, wielki kark itd. To może ma swój appeal, ale adresowane jest do mężczyzn, a ja swoją ofertę kieruję do płci przeciwnej :)

z drugiej strony, gdybym zrobił sobie super wąską talię, to w kategorii wiekowej 40+ zaczyna wyglądać już podejrzanie narcystycznie a nawet mało poważnie.

będę się starał trzymać swoją wagę poniżej 90 kilo, widoczne absy, bice, szeroka klata :)

no i progres siłowy 5/3/1, ale chyba z tym poczekam na jesień, teraz będzie robiona tylko góra w wysokich zakresach powtórzeń :) (podobnie jak u Chilla cos poczułem w plecach i dam im jeszcze kilka tygodni spokoju)

niedługo olimpiada, to jestem ciekaw jak wyglądają i ważą lifterzy o moim wzroście, poza wagą 105+
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Ostatnio zmieniony przez zbiggy Sob Lip 28, 2012 17:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 28, 2012 20:09   

Cytat:
niedługo olimpiada, to jestem ciekaw jak wyglądają i ważą lifterzy o moim wzroście, poza wagą 105+

Też będę śledził.
O Twoim wzroście to niewielu w niższej kategorii zobaczysz,ciężarowcy czołówki raczej niscy są.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Nie Lip 29, 2012 11:34   

tak się zastanawiam
mam możliwość pójścia na siłkę max. 2x w tygodniu.
staram się podzielić ćwiczenia tak żeby zrobić wszystko w czasie tych 2 sesji.

mam też w domu hantle, sztangę i troszkę ciężarków.

i teraz ciekawe co myślisz o tym - czy jest sens (i dlaczego tak/nie) podzielić to na drobniejsze sesje np. 4x / tyg., w tym dwie na siłce gdzie jest potrzebna ławka / ciężka sztanga
a dwie krótkie w domu, gdzie można by porobić trochę military, wiosłowania, curls, chest flyes czy lateral raises?
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 11:46   

zbiggy napisał/a:
tak się zastanawiam
mam możliwość pójścia na siłkę max. 2x w tygodniu.
staram się podzielić ćwiczenia tak żeby zrobić wszystko w czasie tych 2 sesji.

mam też w domu hantle, sztangę i troszkę ciężarków.

i teraz ciekawe co myślisz o tym - czy jest sens (i dlaczego tak/nie) podzielić to na drobniejsze sesje np. 4x / tyg., w tym dwie na siłce gdzie jest potrzebna ławka / ciężka sztanga
a dwie krótkie w domu, gdzie można by porobić trochę military, wiosłowania, curls, chest flyes czy lateral raises?

W domu żelaza dosyć?
Można robić i codziennie.
Albo 2 siłownie i 4 domatory.
Do codziennych treningów trzeba miec jaja,żeby nie przesadzić.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 09:41   

Nie odzywasz się.
Znów zmiana wiatru?
Ja bym powyższe widział tak:
Wariant 1:
Trening siłownia:
Ćwiczenia trójboju plus brzuch.
Trening domator:
Wiosło,drążek,military plus bic,tric.
Wariant 2:
Trening siłownia 1:
Martwy plus ławka.
Trening siłownia 2:
Siady plus military.
Trening domator:
Wiosło,drążek,brzuch plus bic,tric.
Hę?
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 17:23   

Gavroche napisał/a:
Nie odzywasz się.
Znów zmiana wiatru?
Ja bym powyższe widział tak:
Wariant 1:
Trening siłownia:
Ćwiczenia trójboju plus brzuch.
Trening domator:
Wiosło,drążek,military plus bic,tric.
Wariant 2:
Trening siłownia 1:
Martwy plus ławka.
Trening siłownia 2:
Siady plus military.
Trening domator:
Wiosło,drążek,brzuch plus bic,tric.
Hę?

jednak zastanowiłem się że nie mogę polegać na tym trzecim dniu - a to za późno wstanę, a to za wcześnie ale dzieciarnia też wstanie za wcześnie itd - więc dwa solidne dni na siłce które obejmują wszystko plus może od czasu do czasu jakieś ćwiczonka małymi ciężarami z rana - pompki, upright rows, military itp - ale krótkie serie małymi ciężarkami.

dwa dni przed wyjazdem na wakacje zrobiłem sobie takie coś :
db chest flyes (nazywają to chyba rozpiętki) 3x 10
ławka 3x10 (ostatniego powtórzenia ostatniej serii nie dałem rady)
pullover 3x10
chinups 3x10

i miałem zakwasy 5 dni - także jak się przyłożę do ćwiczeń to regeneracja trwa u mnie prawie tydzień, więc nie będę szarżował jak młody byczek ;)

ale jak mi synio podrośnie to gdzieś się zapiszemy, pewnie na początek jakieś bjj + siłka to wyjdzie z 4-5 razy w tygodniu :)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 18:28   

.
Cytat:

dwa dni przed wyjazdem na wakacje zrobiłem sobie takie coś :
db chest flyes (nazywają to chyba rozpiętki) 3x 10
ławka 3x10 (ostatniego powtórzenia ostatniej serii nie dałem rady)
pullover 3x10
chinups 3x10

i miałem zakwasy 5 dni - także jak się przyłożę do ćwiczeń to regeneracja trwa u mnie prawie tydzień, więc nie będę szarżował jak młody byczek ;)

ale jak mi synio podrośnie to gdzieś się zapiszemy, pewnie na początek jakieś bjj + siłka to wyjdzie z 4-5 razy w tygodniu :)

W pewnym wieku,a raczej stanie organizmu trzeba się oszczędzać ;D
Niektórzy twierdzą,że dwa razy to minimum,ale spokojnie może być optimum.
Np.:

Dzien A:

Przysiad 6*6
MC 6*6
Wycisk na plaskiej 6*6
Wiosłowanie sztangą 6*6

Dzien B:

Pompki na poreczach 6*6
Push press sztanga 6*6 [moze byc pelne Oli jesli umiesz]
Podciaganie na drazku 6*6
Przysiad przedni 6*6
Możliwości dużo.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 18:45   

chyba coś takiego sobie będę robić po wakacjach (na razie niech plery odpoczną)
zestaw mi sie podoba, zamiast push press dam powolne majestatyczne military press :)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 18:50   

Taki zestaw sprawdza się podobno świetnie u grapplerów.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 20:16   

Chiałabym zobaczyc efekty tych waszych cwiczen, zapodalibyscie foty, takie od stóp powiedzmy po szyje (jesli zalezy wam na anonimowosci), to najlepsza reklama, co z tego ze piszecie o tym, skad mam wiedzic ze faktycznie cwiczycie, moze sciemniacie :P
Ostatnio zmieniony przez Molka Wto Lip 31, 2012 20:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lip 31, 2012 21:01   

Molka napisał/a:
Chiałabym zobaczyc efekty tych waszych cwiczen, zapodalibyscie foty, takie od stóp powiedzmy po szyje (jesli zalezy wam na anonimowosci), to najlepsza reklama, co z tego ze piszecie o tym, skad mam wiedzic ze faktycznie cwiczycie, moze sciemniacie :P

Ja to ściemniam.
Nawet rodzinie :D
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 21:11   

10/10
Gavroche napisał/a:
Ja to ściemniam.
Nawet rodzinie
:evil:
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 21:35   

Molu
no cóż, nie mogę Cię dłużej okłamywać :)
ja wyglądam jak dziadek z Muppet Show ;-)

a poważniej - to pamiętasz Drew Manninga z fat2fit2fat?
moja forma to mniej więcej tydzień między 47 a 48

http://www.fit2fat2fit.com/gallery#prettyPhoto

chociaż mam mniejsze bice niż on ale to się zrobi lada dzień :)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 22:06   

zbiggy napisał/a:
Molu
no cóż, nie mogę Cię dłużej okłamywać :)
ja wyglądam jak dziadek z Muppet Show ;-)

a poważniej - to pamiętasz Drew Manninga z fat2fit2fat?
moja forma to mniej więcej tydzień między 47 a 48

http://www.fit2fat2fit.com/gallery#prettyPhoto

chociaż mam mniejsze bice niż on ale to się zrobi lada dzień :)


he, no to tylko pogratulowac... :P

Jak zywil sie Monning bedac szczuplym? byl na low carb czy high carb?
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 22:15   

Molka napisał/a:

Jak zywil sie Monning bedac szczuplym? byl na low carb czy high carb?
myślę że tzw. "normalnie" - owsianka, owoce, białe mięso itd. ale nie śledziłem specjalnie.

dla młodych, niezdegenerowanych, aktywnych LC czy HC nie robi wielkiej różnicy, IMHO.
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 22:27   

zbiggy napisał/a:
Molka napisał/a:

Jak zywil sie Monning bedac szczuplym? byl na low carb czy high carb?
myślę że tzw. "normalnie" - owsianka, owoce, białe mięso itd. ale nie śledziłem specjalnie.

dla młodych, niezdegenerowanych, aktywnych LC czy HC nie robi wielkiej różnicy, IMHO.


aha...

zbiggy a czemu masz w stopce "with my max" a nie "with your max"? :P ;D
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 22:29   

Molka napisał/a:

zbiggy a czemu masz w stopce "with my max" a nie "with your max"? :P ;D
w oryginale rzeczywiście było your ale ponieważ lubię poironizować tez na swój temat, to przerobiłem :)
zresztą, już za długo to jest , trzeba wytrzasnąć gdzieś jakąś kolejną myśl głęboką
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Lip 31, 2012 22:35   

zbiggy napisał/a:
Molka napisał/a:

zbiggy a czemu masz w stopce "with my max" a nie "with your max"? :P ;D
w oryginale rzeczywiście było your ale ponieważ lubię poironizować tez na swój temat, to przerobiłem :)
zresztą, już za długo to jest , trzeba wytrzasnąć gdzieś jakąś kolejną myśl głęboką


tez tak myslalam zes przerobił z premedytacja... :P to w takim razie czekam na kolejna złota mysl, na pewno mnie nie zawiedzisz.. :P
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sie 01, 2012 08:42   

Ach ta ciotka-klotka, kazdemu wbije swoja szpile :P
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 20:04   

coś mnie dolne plecy bolą po wczorajszych deadliftach :(
"cały jestem zbudowany z ran" jak śpiewał artysta

starość nie radość, chyba trzeba rzucić MC i siady, przynajmniej na kilka miesięcy.

a może teraz jakiś split 2x na samą górę, co trener na to?

mój wstępny szkic:

1)
chinsy
dipsy
dumbbell flyes (rozpiętki na ławce)
dumbbell pullovers

2)
wiosłowanie w opadzie
military
upright rows
db seated lateral raises

+ ew. izolacje na bic i tric jak zostanie trochę pary w starych cżłonkach :)

co trener na to :)
czy czegoś tutaj brakuje Gawroszu?
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 20:47   

Zbiggy, Ty sie zdecydowanie przetrenowujesz... :P i teraz zona bedzie musiała Ci okłady z borowiny aplikowac zamiast napinac mięsnie pośladków, przeciez trener powinien byc dyspozycyjny ...... ;D
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sie 09, 2012 21:11   

Cytat:
czy czegoś tutaj brakuje Gawroszu?

Cierpliwości i konsekwencji ;D
Dla mnie ok.
Zmieniłbym kolejność tylko:
1.
Pullovers
Chins
Flyes
Dips
Izolowane przed wielostawowym,wstępne zmęczenie,przenoszenie i rozpiętki nie wpływają tak na pompki i podciąganie,jak odwrotnie.
2.
upright rows
wiosło
unoszenie bokiem w opadzie
military
Plus ewentualne pirdoołki bic i tric :)

Ale Twoja kolejność też jest ok,znasz siebie lepiej.
Jeśli cierpisz z powodu powolnej regeneracji,to zrobiłbym raz w tygodniu pull,raz push.
Większą objętością,kulturystycznie.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 21:36   

to nie są zwykłe zakwasy, to jest taka sztywność w okolicach hmm kości ogonowej,
czuję że tam coś się zaczyna dziać, szukam teraz konsultacji ortopedy sportowego
(niesportowy od razu powie off siłka bo z jego punktu widzenia 100% ćwiczących ma kontuzje :)

zazwyczaj np. zakładam skarpetę stojąc na jednej nodze i podciągając drugą a teraz jak się tak schylam to czuję że coś jest nie tak :/

następna ofiara karty fitprofit (u mnie w pracy jest możliwość otrzymania karty na te różne sportowe fiku miku, na szczęście dają też karty do luxmedu żeby potem leczyć skutki ;)

chyba Chill jest w podobnej sytuacji z plecami, ciekawe jak wygląda jego trening

ps. w mojej rozpisce jeszcze bym zmienił military na ławkę skośną z progresem od np. 45° do 90°, spróbuję od małych do dużych ćwiczeń tak jak piszesz (moja myśl przewodnia była taka, żeby robić duże najpierw, bo jakieś tam lateral raises to można robić i 4kg, ale na military chciałem być świeży i widzieć postępy)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 21:39   

Molka napisał/a:
Zbiggy, Ty sie zdecydowanie przetrenowujesz... :P i teraz zona bedzie musiała Ci okłady z borowiny aplikowac zamiast napinac mięsnie pośladków, przeciez trener powinien byc dyspozycyjny ...... ;D
Molu już mi się skończyła borowina, zostało Ci może trochę? ;)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 21:53   

zbiggy napisał/a:
Molka napisał/a:
Zbiggy, Ty sie zdecydowanie przetrenowujesz... :P i teraz zona bedzie musiała Ci okłady z borowiny aplikowac zamiast napinac mięsnie pośladków, przeciez trener powinien byc dyspozycyjny ...... ;D
Molu już mi się skończyła borowina, zostało Ci może trochę? ;)
Gdybym nawet miała, na odległosc nic nie zdziałamy.. ;(
Ale zona na pewno w biustonoszu ma naturalna "borowinke", okłady z niej sa bezkonkurencyjne.. :P na rano bedziesz jak nowo narodzony.. :viva:
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sie 10, 2012 00:01   

Molka napisał/a:
zbiggy napisał/a:
Molka napisał/a:
Zbiggy, Ty sie zdecydowanie przetrenowujesz... :P i teraz zona bedzie musiała Ci okłady z borowiny aplikowac zamiast napinac mięsnie pośladków, przeciez trener powinien byc dyspozycyjny ...... ;D
Molu już mi się skończyła borowina, zostało Ci może trochę? ;)
Gdybym nawet miała, na odległosc nic nie zdziałamy.. ;(
Ale zona na pewno w biustonoszu ma naturalna "borowinke", okłady z niej sa bezkonkurencyjne.. :P na rano bedziesz jak nowo narodzony.. :viva:

W biustonoszu śpi?
To niezdrowe,ściągnij jej :)
Jak skośna ława to hantlami,sztanga z takim skosem obciąża krzyż.
Rób raz izolację,raz wielostawy jako pierwsze.
To się chyba nazywa cykl zmęczenia.
I do lekarza,do lekarza...
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Sie 10, 2012 08:33   

Gavroche napisał/a:
Cytat:
czy czegoś tutaj brakuje Gawroszu?

Cierpliwości i konsekwencji ;D

hehe good one :hah:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Blade 


Pomógł: 8 razy
Wiek: 51
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 502
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Sie 10, 2012 09:21   

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
czy czegoś tutaj brakuje Gawroszu?

Cierpliwości i konsekwencji ;D

hehe good one :hah:


jakby o mnie pisał ;)
_________________
"i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Pią Sie 10, 2012 15:24   

zbiggy napisał/a:
zazwyczaj np. zakładam skarpetę stojąc na jednej nodze i podciągając drugą a teraz jak się tak schylam to czuję że coś jest nie tak :/


Też tak miałem na początku teraz jak odstawiłem treningi juz 3 tydzien moge ubierać buty w ten sposób , idż jak najszybciej do lekarza ....

ja na razie zupełnie off, ale plan góry mam juz w przygotowaniu w razie co zajrzyj do mojego dziennika gdzieś tam powinien być ostatnio pisałem ...
_________________
"he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 06:39   

w końcu zapisałem się do ortopedy, w necie znalazłem że był "wieloletnim opiekunem medycznym polskiej kadry" w futbolu co prawda, ciekawe co powie na przysiady i ciągi :)

w poniedziałek zrobiłem trening mojego pomysłu - do dzisiaj mam zakwasy w tricach i klacie, trzeba to jakoś dopracować :)

a waga oscyluje wokół 90 kilo, czyli tylko 2-3 kg powyżej formy fight clubu, w koncu się ogarnąłem :)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 10:02   

Ale prywatnie czy na NFZ ? Bo ja mam lipe na fundusz dopiero na wrzesień zapisy ... Ciekawe co powie i co zaleci ...
_________________
"he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Sie 17, 2012 18:36   

ja na "świadczenia pracownicze" ale tez na wrzesień
nie śpieszy mi się, już się nawet dobrze czuję, chyba jutro spróbuję squat 100 kg heh ;)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved