Znowu będzie, że imputujemy wątku agresywny cel treningów.
A ja spotkałem kiedyś takiego 170cm, 120kg mięsa pod cienką skórą, "14głowy mięsień przedramienia", ściskał sobie w łapkach ściskacze do dłoni, od razu widać, że przyjaźnie do świata usposobiony, ktoś zapalił papierosa w pociągu dla niepalących w tych składach zespolonych na korytarzu i siedziała matka z dzieckiem i wyraźnie jej ten dym przeszkadzał i wstał ten misiek, wyszedł na korytarz i powiedział tylko "zgaś tą fajkę natychmiast" i gość bardzo natychmiast zgasił i wywietrzył i było miło.
Dla kontrastu.
W niemieckiej knajpie,przy barze siedzi ochroniarz.
Na oko 57,5 kg,164 wzrostu,lekko zmrużone oczy,pewnie krótkowidz i pije kawę.
Zaczyna się bardacha.
Jakiś dzik i młody byczek machają do siebie potłuczonym szkłem.
Ochroniarz schodzi z taborki,z racji wzrostu,wyciąga jednemu butelkę z łapy,łatwiutko jak dziecku.
Coś mówi i patrzy chłopakom w oczy.
Odwraca się i siada.
Koniec.
Dopiero potem,jak się przyjrzałem z bliska,że gość wygląda jak odlany ze stali,a spojrzenie ma jak bazyliszek.
Tylko kompletny idiota by z nim zadzierał.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:18
Wracając do siła versus szybkość, spotkałam się z opinią, że kulturyści są zbyt pochłonięci pakowaniem, że zaniedbują inne ćwiczenia, które mogłyby rozwijać ich szybkość, jak np stretching, bieganie itp. Prawda li to ?
Ostatnio zmieniony przez Magdalinha Wto Maj 22, 2012 14:21, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:20
Aktualnie jest moda na hodowlę baranów z mózgami wypranymi fluorem, chemią spożywczą, szczepionkami, medykamentami, edukacją i telewizornią, oczekiwaniami rodziny i społeczeństwa jakie sobie biorą za honor, podsycanymi szowinizmem, patriotyzmem, ambicją bycia lepszym od bliźniego swego, reklamami dóbr niepotrzebnych itp...
Łatwo się takie okazy zniewala i wyzyskuje, klatki nie trzeba, a baran pracuje od świtu do zmroku i płaci maksymalne odsetki, akcyzy, podatki i jeszcze cieszy się jak mu na piwo zostanie.
Z wykładniczego wykresu przemian wynika, że wkrótce ten model się zmieni i urodzone barany będą się rozwijać na czystych łąkach, a urodzeni myśliciele będę myśleć co by tu jeszcze wymyślić.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:22
Cytat:
Inna sprawa Gavroche, ze jezeli te wymiary, wyglad, rozmiary sa tak nieistotne, to po kiego robisz sobie te badania bf i wydruki na dodatek ?
Kalibrowałem swój cyrkiel
Darmo były.
A na użytek domowy różnica między BF a określoną wagą,daje zawartość wody.
A zawartość wody to najważniejsza rzecz,zwłaszcza latem.
A co do pracy modela,masz absolutną rację!
Ładni są w Mens Health.
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Wto Maj 22, 2012 14:23, w całości zmieniany 1 raz
Inna sprawa Gavroche, ze jezeli te wymiary, wyglad, rozmiary sa tak nieistotne, to po kiego robisz sobie te badania bf i wydruki na dodatek ?
No właśnie, bo one są nieistotne. Kto w ogóle ustala te normy i w/g czego/kogo?
Miałabym dążyc do normy ustalanej przez jakąś bandę, żeby się wpędzić w choróbsko?
Nigdy nie traktowałam czegoś takiego poważnie, ani tego bf, ani BMI.
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:28
Gavroche napisał/a:
Coś mówi i patrzy chłopakom w oczy.
"Mam w kieszeni przycisk alarmu, grupa interwencyjna zjawi się w ciągu minuty, zapłacicie za akcję i posiedzicie w pierdlu co najmniej 48 godzin, tego oczekujecie od dzisiejszego wieczoru?"
Tak się tylko droczę.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:29
Magdalinha napisał/a:
:D
Wracając do siła versus szybkość, spotkałam się z opinią, że kulturyści są zbyt pochłonięci pakowaniem, że zaniedbują inne ćwiczenia, które mogłyby rozwijać ich szybkość, jak np stretching, bieganie itp. Prawda li to ?
Trenując czystą siłę,masz w pakiecie,szybkość,moc i siłę dynamiczną.
Wygląd zależy od pilnowania miski.
Trenując jak kulturysta,masz w pakiecie,wielkie mięśnie(nieproporcjonalnie do siły jaką rozwijają),dietę na masę lub rzeźbę(nie dla zdrowia),aeroby(na zbicie BF)nie dla frajdy.
I ciągle niskie ego.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:31
Edyta Słonecka napisał/a:
zyon napisał/a:
Inna sprawa Gavroche, ze jezeli te wymiary, wyglad, rozmiary sa tak nieistotne, to po kiego robisz sobie te badania bf i wydruki na dodatek ?
No właśnie, bo one są nieistotne. Kto w ogóle ustala te normy i w/g czego/kogo?
Miałabym dążyc do normy ustalanej przez jakąś bandę, żeby się wpędzić w choróbsko?
Nigdy nie traktowałam czegoś takiego poważnie, ani tego bf, ani BMI.
Normy są dla lękliwych.
I tych co chcą się dopasować.
Mnie interesuje zawartość tłuszczu z innych powodów.
A BMI pewnie mi ze 30 wyjdzie
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:33
Adam319 napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Coś mówi i patrzy chłopakom w oczy.
"Mam w kieszeni przycisk alarmu, grupa interwencyjna zjawi się w ciągu minuty, zapłacicie za akcję i posiedzicie w pierdlu co najmniej 48 godzin, tego oczekujecie od dzisiejszego wieczoru?"
Tak się tylko droczę.
Wiem,wiem
Kwestia była krótsza.
Ale możesz mi wierzyć,gość robił wrażenie!
To się chyba nazywa charyzma.
Inna sprawa Gavroche, ze jezeli te wymiary, wyglad, rozmiary sa tak nieistotne, to po kiego robisz sobie te badania bf i wydruki na dodatek ?
No właśnie, bo one są nieistotne. Kto w ogóle ustala te normy i w/g czego/kogo?
Miałabym dążyc do normy ustalanej przez jakąś bandę, żeby się wpędzić w choróbsko?
Nigdy nie traktowałam czegoś takiego poważnie, ani tego bf, ani BMI.
No jakis tam lolek profesor jeden z drugim , ktorzy sztange to widzieli tylko na obrazku, stworzyli wzory i obliczenia, do ktorych ci, ktorzy cwicza maja sie stosowac. Wklejalem juz tutaj linke do kalkulatora BMI, ktory bf to od reki wylicza - ze wzorow
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Wracając do siła versus szybkość, spotkałam się z opinią, że kulturyści są zbyt pochłonięci pakowaniem, że zaniedbują inne ćwiczenia, które mogłyby rozwijać ich szybkość, jak np stretching, bieganie itp. Prawda li to ?
Trenując czystą siłę,masz w pakiecie,szybkość,moc i siłę dynamiczną.
Wygląd zależy od pilnowania miski.
Trenując jak kulturysta,masz w pakiecie,wielkie mięśnie(nieproporcjonalnie do siły jaką rozwijają),dietę na masę lub rzeźbę(nie dla zdrowia),aeroby(na zbicie BF)nie dla frajdy.
I ciągle niskie ego.
W obydwu pakietach niestety nie ma wytrzymalosci ?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:37
zyon napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:
zyon napisał/a:
Inna sprawa Gavroche, ze jezeli te wymiary, wyglad, rozmiary sa tak nieistotne, to po kiego robisz sobie te badania bf i wydruki na dodatek ?
No właśnie, bo one są nieistotne. Kto w ogóle ustala te normy i w/g czego/kogo?
Miałabym dążyc do normy ustalanej przez jakąś bandę, żeby się wpędzić w choróbsko?
Nigdy nie traktowałam czegoś takiego poważnie, ani tego bf, ani BMI.
No jakis tam lolek profesor jeden z drugim , ktorzy sztange to widzieli tylko na obrazku, stworzyli wzory i obliczenia, do ktorych ci, ktorzy cwicza maja sie stosowac. Wklejalem juz tutaj linke do kalkulatora BMI, ktory bf to od reki wylicza - ze wzorow
Tak samo było z Twoim ciśnieniem,nie?
Wiesz jakie masz,ale żeby się dopasować?
Po kiego?
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:37
Sam tekst, pora na obrazek:
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:40
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Magdalinha napisał/a:
:D
Wracając do siła versus szybkość, spotkałam się z opinią, że kulturyści są zbyt pochłonięci pakowaniem, że zaniedbują inne ćwiczenia, które mogłyby rozwijać ich szybkość, jak np stretching, bieganie itp. Prawda li to ?
Trenując czystą siłę,masz w pakiecie,szybkość,moc i siłę dynamiczną.
Wygląd zależy od pilnowania miski.
Trenując jak kulturysta,masz w pakiecie,wielkie mięśnie(nieproporcjonalnie do siły jaką rozwijają),dietę na masę lub rzeźbę(nie dla zdrowia),aeroby(na zbicie BF)nie dla frajdy.
I ciągle niskie ego.
W obydwu pakietach niestety nie ma wytrzymalosci ?
Ni cholery.
Siłacze nie robią,bo wytrzymałość psuje siłę.
Brojlery nie robią,bo masa spada
Hani robi,i robi dobrze.
Bez nabity
Różne formy aerobiku,odrobina siłówki i ogólnorozwojówka.
Cacy.
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Wto Maj 22, 2012 14:40, w całości zmieniany 1 raz
Inna sprawa Gavroche, ze jezeli te wymiary, wyglad, rozmiary sa tak nieistotne, to po kiego robisz sobie te badania bf i wydruki na dodatek ?
No właśnie, bo one są nieistotne. Kto w ogóle ustala te normy i w/g czego/kogo?
Miałabym dążyc do normy ustalanej przez jakąś bandę, żeby się wpędzić w choróbsko?
Nigdy nie traktowałam czegoś takiego poważnie, ani tego bf, ani BMI.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:54
zyon napisał/a:
Edyta Słonecka napisał/a:
zyon napisał/a:
Inna sprawa Gavroche, ze jezeli te wymiary, wyglad, rozmiary sa tak nieistotne, to po kiego robisz sobie te badania bf i wydruki na dodatek ?
No właśnie, bo one są nieistotne. Kto w ogóle ustala te normy i w/g czego/kogo?
Miałabym dążyc do normy ustalanej przez jakąś bandę, żeby się wpędzić w choróbsko?
Nigdy nie traktowałam czegoś takiego poważnie, ani tego bf, ani BMI.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Czyli wzor pokazuje to co ci wyliczyli i to co cyrkiel?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 15:08
No nie,to jest BMI.
Ten wzór co podałeś w linie.
Ja znam swój BF.
Coś nie czaje?
No nie,to jest BMI.
Ten wzór co podałeś w linie.
Ja znam swój BF.
Coś nie czaje?
No tam nizej, jak nie wpiszesz bf to ci samo wylicza z roznych wzorow. Chodzi mi o to jakie tam ci wartosci podaja wzory -czy takie same jak masz zmierzone.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 15:26
Nie,skąd takie same?
Przecież de facto nie mierzą BF!
Od 22-25.
A wpisz hipotetycznego brojlera 120 kg,180 cm,bf 10 %.
Niezłe wzory
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 15:57
Gavroche napisał/a:
Dobrze funkcjonujesz latem,co?
Wiadomo. Niekoniecznie kocham upały, ale dużo słońca, co jest jak najbliżej zenitu jak najbardziej.
Jeśli chodzi o biegi to akurat łatwiej jest przy niższej temp, np. 15 stopni niż 30 stopni. Nie jestem Kenijczykiem
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 16:02
Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Dobrze funkcjonujesz latem,co?
Wiadomo. Niekoniecznie kocham upały, ale dużo słońca, co jest jak najbliżej zenitu jak najbardziej.
Jeśli chodzi o biegi to akurat łatwiej jest przy niższej temp, np. 15 stopni niż 30 stopni. Nie jestem Kenijczykiem
Widziałem kiedyś krótki dokument o Kenijczyku Wesleyu Ngetichu i jego treningach biegowych.
Niesamowity organizm.
Po 50 km biegu,miał siłę by na finiszu przyspieszyć,skubany
Niestety nie żyje.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 16:19
Etiopski biegacz Mamo Wolde też był niezły, a jadał ubogowęglowo.
Żył 70 lat, ale pewnie dlatego że go skazali na więzienie.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 16:37
Hannibal napisał/a:
Etiopski biegacz Mamo Wolde też był niezły, a jadał ubogowęglowo.
Żył 70 lat, ale pewnie dlatego że go skazali na więzienie.
Tamten dostał zatrutą strzałą.
Zauważyłem pewną prawidłowość.
Mianowicie super biegacze pochodzą z Czarnego Lądu,ze szczupłych,lekkich,często górskich nacji.
Sporty siłowe opanowane głównie przez Słowian,Skandynawów.
A sylwetkowe,boks i sprint Afroamerykanów.
Może to nieścisłe,ale tak mi się widzi.
Uff cóż za dyskusja...
A wszystko przez reklamy 6 paków
Zyon napisał/a:
Forma ma byc caly rok a nie tylko na sezon plazowy
No ja mam formę cały rok , może ciut mniejszą zimą wiadomo ...
Kwestia ile % bf uważasz za bee ....
Po drugie żeby rzeżbić trzeba mieć co ...
Dla Ciebie Zyon to chyba trening od DeFranco byłby najlepszy , tylko nie widzę tam tych spodni rurek ...
Bokserzy też robią przysiady i martwe
Ciewkawe jeszcze jest to że w swojej życiowej formie "siłowej" robiąc martwe i siady itd ... także trochę sprintów odwiedziłem swoich kolegów i ich młodszych kolegów .. I była taka akcja na mieście , poszła jakaś kosa na imprezie nie wiadomo skąd . Jak się już okaząło który to taki mądry wyrwałem jeden z pierwszych w pogoń (może nie do końca godne naśladowania wybaczcie ) i gdyby nie auta to bym go miał .. A młodsi wszyscy chudzi , żylaści , cholera wie co , którzy sie najwięcej gibają co to nie oni odpadli w przedbiegach ...
Ale moje nogi , rurki by rozerwały już przy wkładaniu łydki
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Ostatnio zmieniony przez chill Wto Maj 22, 2012 17:49, w całości zmieniany 1 raz
Etiopski biegacz Mamo Wolde też był niezły, a jadał ubogowęglowo.
Żył 70 lat, ale pewnie dlatego że go skazali na więzienie.
Tamten dostał zatrutą strzałą.
Zauważyłem pewną prawidłowość.
Mianowicie super biegacze pochodzą z Czarnego Lądu,ze szczupłych,lekkich,często górskich nacji.
Sporty siłowe opanowane głównie przez Słowian,Skandynawów.
A sylwetkowe,boks i sprint Afroamerykanów.
Może to nieścisłe,ale tak mi się widzi.
A Emil Zatopek? Ten to byl harpagon, biegal w gumowcach nawet zeby ciezej bylo, robil tyle interwalow i to HIIT, ze potem z teningu wychodzilo parenascie kilometrow sprintow.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
z teningu wychodzilo parenascie kilometrow sprintow.
no już na pewno nie mogło być zdrowe
Widac jednak bylo, bo dozyl prawie 80 lat.
A w sporcie deklasowal wszystkich, wklejalem linki z jego historia, na allegro jest ksiazka o nim, znakomita. Niesamowita postac.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
No tak, uniwersalne wytlumaczenie na tym forku , zauwazylem, ze jak cos sie ogolnie przyjetej "logice" wymyka to wtedy zawsze sa niezawodne geny w odwodzie
Hannibal napisał/a:
Przy rozsądniejszym podejściu do sportu mógłby pewnie pożyć ze 110 lat.
No tak, rozsadniejszym.....tylko co to znaczy? Mogl byc zupelnie przecietnym biegaczem jakich setki, zdobyc jakies 5 miejsce w jakichs zawodach na szczeblu regionalnym, dostac medal od wladz i zyc z emerytury jeszcze kolejne 15 lat opowiadajac wnukom o swoich 5 miejscach w zawodach wojewodzkich....mogl ale nie byl zbyt rozsadny. Zapisal sie jako innowator i wybitny sportowiec co nie bylo zbyt rozsadne z jego strony.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 23, 2012 10:00
zyon napisał/a:
No tak, uniwersalne wytlumaczenie na tym forku , zauwazylem, ze jak cos sie ogolnie przyjetej "logice" wymyka to wtedy zawsze sa niezawodne geny w odwodzie
Czyli uważasz, że geny miął przeciętne, sukcesy zawdzięczał tylko swojej ciężkie pracy, a jakby nie robił kilkunastu km sprintów to by tak "długo" nie żył?
Jeśli tak to nie mam więcej pytać
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 23, 2012 10:03
zyon napisał/a:
Zapisal sie jako innowator i wybitny sportowiec co nie bylo zbyt rozsadne z jego strony.
Poruszyłeś tu akurat inną kwestię, o której ja nic nie wspomniałem.
Odnosiłem się li tylko do kwestii zdrowie-sport.
Jeśli chodzi o to, co napisałeś to oczywistym jest, że nie zdobyłby tego, gdyby ćwiczył lightowo.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Śro Maj 23, 2012 10:29
Cytat:
Emil Zátopek
W 1968 poparł polityczne zmiany praskiej wiosny, za co został po 1968 usunięty z pracy w ministerstwie obrony i pracował jako robotnik w kopalni uranu aż do przejścia na emeryturę w 1976.
Calkiem mozliwe a nawet prawdopodobne, nie wiem nic na temat jego genow, tak samo jak ty. Chyba, ze dysponujesz tajna wiedza na ten temat, wiec prosilbym cie abys sie nia ze mna podzielil. Jezeli zas jej nie posiadasz to twoje slowo jest warte tyle samo co moje, czy kogokolwiek innego na ten temat. Dodatkowo ja dysponuje wieksza wiedza na temat Zatopka, bo czytalem jego biografie a ty nie
Istnieja na swiecie plemiona, ktore kazde niewytlumaczalne zjawisko tlumacza sobie intgenrencja bogow albo duchow, przewaznie dzieje sie to w sytuacjach, kiedy nie potrafia racjonalnie wyjasnic jakiegos zjawiska albo nie maja zadnych dowodow. Takie true raw real paleo szamanizmy
Hannibal napisał/a:
sukcesy zawdzięczał tylko swojej ciężkie pracy,
Oczywiscie, jakby ciezko nie pracowal to nie odniosl by tych sukcesow.
Hannibal napisał/a:
a jakby nie robił kilkunastu km sprintów to by tak "długo" nie żył?
Tego nigdzie nie napisalem, to wylacznie twoja projekcja
Hannibal napisał/a:
Jeśli tak to nie mam więcej pytać
Alez pytaj Alfo i Omego,kto pyta nie bladzi
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Zapisal sie jako innowator i wybitny sportowiec co nie bylo zbyt rozsadne z jego strony.
Poruszyłeś tu akurat inną kwestię, o której ja nic nie wspomniałem.
Odnosiłem się li tylko do kwestii zdrowie-sport.
Jeśli chodzi o to, co napisałeś to oczywistym jest, że nie zdobyłby tego, gdyby ćwiczył lightowo.
Poruszylem tutaj kwestie rozsadku, ktora ty pierwszy poruszyles. Ale jak juz rozmawiamy o rozsadku, ktory ma wiele imion, znaczen i kontekstow to szczerze mowiac jakos troche to slowo brzmi dziwnie w ustach (a raczej pod palcami) kogos, kto potrafi wsuwac surowe krowie lby i surowe nieprzebadane mieso na przyklad
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Maj 23, 2012 10:37, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 40 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 23, 2012 10:44
Geny "ładnie się ukazują" gdy porównujemy wielu sportowców którzy podobnie trenowali i patrzymy ile byli w stanie trenować. Z tego, co Ty sam napisałeś wynika, że mało kto mógł tak trenować jak on, i odnosić takie sukcesy jak on.
Tak jak ci Jamajczycy - mają więcej szybko kurczących się białych włókien mięśniowych, lepsze "sprinterskie geny" i nie wiem jakby białas ćwiczył nie dojdzie takiego.
Zresztą nawet jak taki nie trenuje zawodowo, jest amatorem, to już ma wyniki świetne.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
No i co z tego wynika? Mozna miec naturalny talent, wyjatkowe predyspozycje do wykonywania okreslonych rzeczy, byc urodzonym we wlasciwym miejscu, miec szczescie, wielki zapal, wyjatkowy upor, nieustajaca chec, potrafic wykorzystac okazje i skorzystac ze sprzyjajacych okolicznosci. Czynnikow moze byc naprawde wiele i nie musza to byc te uniwersalne geny.
Moze mozna tez i miec geny ale z kolei rodzice Zatopka to nie byla jakas smietanka sportu wyczynowego, Trenowac jak on mogl kazdy kto by chcial, po jakims czasie go "dogonili" Pobyt w fabryce uranu mogl tez miec znaczacy wplyw na jego zdrowie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Maj 23, 2012 10:52, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Maj 23, 2012 12:59
Cytat:
Pobyt w fabryce uranu mogl tez miec znaczacy wplyw na jego zdrowie.
Wszystko ma wpływ na wszystko.
Nie tak?
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Śro Maj 23, 2012 13:00, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Maj 23, 2012 20:29
Gavroche napisał/a:
Cytat:
Pobyt w fabryce uranu mogl tez miec znaczacy wplyw na jego zdrowie.
Wszystko ma wpływ na wszystko.
Nie tak?
No tak. Nawet uran da sie produkowac w fabryce.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
coachu Gavro te spięcia z obciążeniem to jakieś specjalne polecasz ?
Stopy o ziemię kolana ugiete lekko czy raczej nogi na ławeczce kolana kąt 90 stopni ?
Takie tam detale
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Maj 28, 2012 15:49
chill napisał/a:
coachu Gavro te spięcia z obciążeniem to jakieś specjalne polecasz ?
Stopy o ziemię kolana ugiete lekko czy raczej nogi na ławeczce kolana kąt 90 stopni ?
Takie tam detale
Spiecia z obciazeniem,to trudno robic,zwłaszcza dużym.
A nie masz ławki do treningu brzucha?
Ze stopami zablokowanymi?
Wtedy mozna przyladowac żelaza.
Ale jesli to miałoby byc ultimatum,to na ziemi,kolana zgiete.
Ja bym tam nog nie blokowal, lepiej trzymac w gorze pionowo zeby ledzwiowe wyciac jak sie da najwiecej. Ale najlepiej chill rob jakbys robil jande - ciag do siebie lydkami
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
A co to, wyczyn jakis? Lepiej robic wypchniecia do gory, znakomite cwiczenie na brzuch, czyli takie seryjne swiece
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Maj 28, 2012 19:25, w całości zmieniany 1 raz
Spięcia 5x8 +50kg
- wyszło mi tyle a i tak jakoś dałem rade zrobić w dwóch seriach chyba po 9 ...
brzuch stalowy miałem po treningu, i zlany potem niezle ...
Trening miód malina ..
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Ostatnio zmieniony przez chill Wto Maj 29, 2012 08:16, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
przysiad 5x3 - 85kg
- lekko duzo lepiej niz tydzien temu mocno dynamicznie , ale za tydzien jeszcze raz zrobie 85...
dipsy 5x3 +31kg
- ok do przodu elegancko ...
pull-ups 5x3 +6,5kg
-git lepeij niz tydzien temu
------------------------
francuskie 3x5 34,5kg
- ok
sklony Jandy 4x4-5
- zrobilem tylko 4 serie ale z aktywnym ciągiem
trening ok ... 9 tydzien maly zastoj w siadach ale juz do przodu ...
Zastanawiam się nad kupnem nowych poręczy , znalazłem takie na max do 200kg to by mi wystarczalo , ale sa mocowane do ściany . Z jednej strony zabieraja mniej miejsca a z drugiej zastanawiam sie czy oby tyle wytrzymaja tzn bardziej to mocowanie ..? Ktos ma jakies doświadczenia w tym temacie ? Te stojace sa ok ale zajmuja wiecej przestrzeni no i drozsze ...
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Ostatnio zmieniony przez chill Pią Cze 01, 2012 21:47, w całości zmieniany 1 raz
chyba skoro producent przewiduje że wytrzyma 200 to pewnie wytrzyma, jak przymocujesz kołkami Φ12
ale wszystko zależy jaką masz ścianę, jak z gipsu czy piachu to może być cienko
masz silną górę w porównaniu ze mną, idę jutro poćwiczyć żeby wyrównać braki
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Dajesz dajesz Zbigg , wpisalbys tu jakies lifty ...
co ja tu będę dawać, to jest panie dziejku lipa - jutro m.in.
przysiady 60 kilo 4x8
ławka skośna 35kg 4x10
to nie są moje maxy ale wiem że przysiady zrobię na luzie, a wyciskanie to już blisko sufitu, jeszcze z 15-20 kilo i będę musiał oszukiwać na stoperze (np. 100 sekund zamiast 90 i takie tam)
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Ale o to chodzi jest ciekawie przynajmniej ... peace
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Cze 02, 2012 09:06
Chill,bardzo silna góra!
Następne siady zrób dynamicznie i z bardzo bardzo dobra technika.
Potem dokladaj tak mało jak sie da.
Nie wiem ile tam masz 1,25?
Nawet 0,25 moze byc.
Wiem,ze przy siadach to bardzo mało,ale nogi Ci odstaja wyraźnie od gory.
Taki powolny progres ma dwa plusy.
Nie ma za dużych emocji.A podniecenie to wróg siły.
Siła zdobyta w ten sposob jest bardzo trwała.
Zbiggy,to plan kulturystyczny,co Cię obchodzi ciezar?
Masz w pełni kontrolować sytuacje i napełnić mięśnie krwią.
Zwolnij dokładanie żelaza tam,gdzie ciezko.
W przypadku rozpiski kulturystycznej możesz nawet 4-5 treningów zostać na ciezarze.
Robic wolniej na przykład,albo skracac przerwy.
Pamietaj "mały" ciezar jest tylko w Twojej głowie.
Poważni silacze jak chcą zwiększyć hipertrofie tez sie "bawią" na niewielkich ciezarach.
Standardowo jest to np. 5x12 na 50 % maksa.
I maja to w d....
Zbiggy,to plan kulturystyczny,co Cię obchodzi ciezar?
Masz w pełni kontrolować sytuacje i napełnić mięśnie krwią.
Zwolnij dokładanie żelaza tam,gdzie ciezko.
W przypadku rozpiski kulturystycznej możesz nawet 4-5 treningów zostać na ciezarze.
Robic wolniej na przykład,albo skracac przerwy.
Pamietaj "mały" ciezar jest tylko w Twojej głowie.
Poważni silacze jak chcą zwiększyć hipertrofie tez sie "bawią" na niewielkich ciezarach.
Standardowo jest to np. 5x12 na 50 % maksa.
oto słowa mędrca
ego stoi na drodze, każe dokładać dokładać
czyli chodzi o przysłowiowe "spompowanie"?
rok temu miałem łokieć golfisty a teraz jest tenisty, ten sam (lewy czyli słabsza ręka)
da się ćwiczyć, ale chyba mam za cienkie rozgrzewki.
Gavroche może być opisał gdzieś jak robisz rozgrzewkę, ja zwykle robię kilka przysiadów, pompek, kręcenia stawami barkowymi, a potem jeśli mają być np. przysiady to robię rampę od pustej sztangi do docelowego ciężaru, nie ma u mnie za dużo cardio itp.
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Cze 02, 2012 13:32
Cytat:
ego stoi na drodze, każe dokładać dokładać
Ego zostaw za drzwiami do silowni
Po to są plany,żeby je realizować!
A Ty myślisz,ze mi nie zrywa czasem,jak juz 5 tydzień,a ja nadal na 65 %?
Poszalalo by sie,ale nie ma rady,trza oszczędzać energy na potem.
Cytat:
czyli chodzi o przysłowiowe "spompowanie"?
Pompa tak,ale doskonała technika,wolne tempo,zwłaszcza faza negatywna i tzw.czucie miesniowe są najważniejsze.
To wcale nie łatwe.
Cytat:
rok temu miałem łokieć golfisty a teraz jest tenisty, ten sam (lewy czyli słabsza ręka)
da się ćwiczyć, ale chyba mam za cienkie rozgrzewki.
Gavroche może być opisał gdzieś jak robisz rozgrzewkę,
Nie wzoruj sie na mnie,ja nigdy nie robiłem rozgrzewki
Wchodzę na siłownię,zakładam 60 % dzisiejszego maksa pierwszego cwiczenia i robię serie,zwiększając o pare kilo co jakiś czas.
Jak czuje,ze potrzeba mi wiecej pracy na danym ciezarze tak robię.
Tyle.
W przypadku urazu np. łokcia musisz mu pomoc przygotować sie do optymalnej pracy.
To znaczy stopniowo dociazac,ale nie za dużą obojętoscia,bo on jest i tak niewydolny,a jeszcze ma zrobic trening!
Ja bym zrobił tak:
- 2-3 serie zwykłych pompek
- 2-3 serie prostowania na wyciągu
- 2-3 serie wyciskania na barki
Masz łokcie rozgrzane pod różnymi katami.
Ma byc na tyle ciezko,ze będziesz sie skupiał na technice,a nie bezmyślnie machal.
Kolo 40 % wystarczy.
Mozna stosować maści rozgrzewajace na lokiec kwadrans przed treningiem.
Zadbaj tez o kolagen w diecie.
W ogole skup sie na tym łokciu.
Jak boli,nie rób cwiczenia.
Zobacz jakie cwiczenia zaostrzaja problem i je wywal.
A jak musisz robic,ustaw treningi tak,żeby było maksymalnie dużo odpoczynku miedzy nimi.
Łancuch jest tak mocny,jak jego najsłabsze ogniwo.
was ist das? In English please!
no właśnie nie ma co gonić za ciężarami tylko zwiększyć powtórzenia albo serie, qwa ciągle o tym zapominam
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Cze 02, 2012 22:08
zbiggy napisał/a:
Gavroche napisał/a:
- 2-3 serie prostowania na wyciągu
was ist das? In English please!
no właśnie nie ma co gonić za ciężarami tylko zwiększyć powtórzenia albo serie, qwa ciągle o tym zapominam
Tricep cable push downs
Chyba.
Dodawanie powtorzen i serii jest na samym końcu listy.
Wydłuża czas treningu i regeneracji.
W kulturystyce są lepsze metody intensyfikacji.
Serie łączone,superserie,super slow training,skracanie przerw.
Ale ja bym nie pajacowal,tylko robił bardzo dokładne powtórzenia z maksymalnym skupieniem i czuciem miesni.
To naprawde trudne i w praktyce nikt,poza elita tego nie robi
Chill,jesli sie zastanawiasz nad poręczami to ja Ci zabiję ćwieka:) i podam mojego pomysła:)Zakupiłem obręcze gimnastyczne ,możesz wykorzystać w terenie jakby co bo mają pasy na 3m ,a na tym i podciągania,dipsy, pompki itp.Powinienem dostać je w okolicach wtorek/środa to zdam relacje jak wyglądaja na żywo .Producent pisze że wytrzymują 250kg na jedna obręcz.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 07:09
chinczyk77 napisał/a:
Chill,jesli sie zastanawiasz nad poręczami to ja Ci zabiję ćwieka:) i podam mojego pomysła:)Zakupiłem obręcze gimnastyczne ,możesz wykorzystać w terenie jakby co bo mają pasy na 3m ,a na tym i podciągania,dipsy, pompki itp.Powinienem dostać je w okolicach wtorek/środa to zdam relacje jak wyglądaja na żywo .Producent pisze że wytrzymują 250kg na jedna obręcz.
To pomysł z Caculina.
Myśle,ze świetne rozwiazanie do domowej siłowni i na urlop.
Koniecznie napisz jak sie ćwiczy,dipsy na tym to musi byc masakra!
Chill,bardzo silna góra!
Następne siady zrób dynamicznie i z bardzo bardzo dobra technika.
Potem dokladaj tak mało jak sie da.
Nie wiem ile tam masz 1,25?
Nawet 0,25 moze byc.
Wiem,ze przy siadach to bardzo mało,ale nogi Ci odstaja wyraźnie od gory.
Taki powolny progres ma dwa plusy.
Nie ma za dużych emocji.A podniecenie to wróg siły.
Siła zdobyta w ten sposob jest bardzo trwała.
Mam 0,5 i 1,25 po pół kg mogę dokładać tak jak robię to bez zmiennie od początku w uginanaiach na bic i tric .
Ile mam z tym minimum robić te siady ? Aż poczuję że jest bardzo lekko i można dodac te 1,5- 2 kg ?
To racja z tą trwałością progresu .
A z drugiej strony czy nie może być też tak że za długo na takim minimalnym progresie zrobi zastój ? Wiesz nie będzie większej niespodzianki dla organizmu ... ?
chinczyk77 napisał/a:
Chill,jesli sie zastanawiasz nad poręczami to ja Ci zabiję ćwieka:) i podam mojego pomysła:)Zakupiłem obręcze gimnastyczne ,możesz wykorzystać w terenie jakby co bo mają pasy na 3m ,a na tym i podciągania,dipsy, pompki itp.Powinienem dostać je w okolicach wtorek/środa to zdam relacje jak wyglądaja na żywo .Producent pisze że wytrzymują 250kg na jedna obręcz.
No właśnie masakra muszą być dipsy ... Ciekaw jestem ....
Jednak zostanę na razie raczej przy czymś bardziej stabilnym
Niedługo się przeprowadzam i w nowym miejscu będę miał 2 niezłe siłownie , może się skuszę i zapiszę .. Ale znam siebie i raczej uzbieraqm funduszy na coś swojego porządniejszego ...
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Coachu,wiadomo ,że to nie mój pomysł:) tylko zrealizowałem go zastanawiając się właśnie nad zakupem poręczy i w sumie doszedłem do wniosku ,że kółka praktyczniejsze i trudniejsze:)Kurcze jeszcze mi nie przysłali a zakupiłem w czwartek:)
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 10:49
Cytat:
Mam 0,5 i 1,25 po pół kg mogę dokładać tak jak robię to bez zmiennie od początku w uginanaiach na bic i tric .
Ile mam z tym minimum robić te siady ? Aż poczuję że jest bardzo lekko i można dodac te 1,5- 2 kg ?
To racja z tą trwałością progresu .
A z drugiej strony czy nie może być też tak że za długo na takim minimalnym progresie zrobi zastój ? Wiesz nie będzie większej niespodzianki dla organizmu ... ?
Skok z 85 na 86,5 to kolo 1 %.
Mało,ale czy za mało?
Raczej nie.
Staraj się dokładać co trening,ale jak czujesz,że słaby dzień dzisiaj to zostań na ciężarze.
Jak masz dobry dzień siądź z jakimś dużym ciężarem,ale potem nie bój się wrócić parę kilo.
Generalna zasada jest powoli do przodu,lecz w ramach tej zasady śmiało możesz wycofywać się,atakować i ponownie odpuszczać.
Trening tylko z grubsza ma być ramowy,musisz go dostosowywać do realiów życia.
Jesteś nie wyspany,nie dojedzony,zmęczony chłodem czy upałem,olej dokładanie ciężaru,możesz nawet cofnąć się parę tygodni w procentach.
To Twoja rozpiska,kto wie lepiej od Ciebie,co dziś robić???
Chill,jesli sie zastanawiasz nad poręczami to ja Ci zabiję ćwieka:) i podam mojego pomysła:)Zakupiłem obręcze gimnastyczne ,możesz wykorzystać w terenie jakby co bo mają pasy na 3m ,a na tym i podciągania,dipsy, pompki itp.Powinienem dostać je w okolicach wtorek/środa to zdam relacje jak wyglądaja na żywo .Producent pisze że wytrzymują 250kg na jedna obręcz.
Daj jakas line zeby to zobaczyc, albo do tego sklepu, w ktorym kupiles
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Feniks Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Lis 2009 Posty: 535
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 17:32
Pytanie do speców od treningu.
Mój sprzęt to poręcze i drążek. Chciałbym ćwiczyć z obciążeniem na tych przyrządach. Skąd wziąć obciążenie i na co je zawiesić? Czy są dostępne jakieś gotowe pasy z obciążeniem? Da się jakoś z tym poradzić w domowych warunkach?
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 17:42
Feniks napisał/a:
Pytanie do speców od treningu.
Mój sprzęt to poręcze i drążek. Chciałbym ćwiczyć z obciążeniem na tych przyrządach. Skąd wziąć obciążenie i na co je zawiesić? Czy są dostępne jakieś gotowe pasy z obciążeniem? Da się jakoś z tym poradzić w domowych warunkach?
Zwykły pasek + butelka 5 l z wodą.
Plecak + książki.
Uniesienie nóg w praktyce podwaja trudność obu ćwiczeń.
A nóg waść nie trenujesz?
Mój sprzęt to poręcze i drążek. Chciałbym ćwiczyć z obciążeniem na tych przyrządach. Skąd wziąć obciążenie i na co je zawiesić? Czy są dostępne jakieś gotowe pasy z obciążeniem? Da się jakoś z tym poradzić w domowych warunkach?
Do cwiczen polecam ksiazke Lafaya "trening silowy bez sprzetu". Stosowalem od Wrzesnia do kwietnia, efekty mnie zaskoczyly. Znajdziesz bez problemu na chomiku.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Troche podobne do EDT Staleya. EDT jest fajne, daje popalic.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 19:26
Poprzez ową metodę treningową przez pierwsze dwie minuty ćwiczeń organizm spala się glikogen w mięśniach, po czym zaczyna spalać tłuszcz, co w konsekwencji powoduje zwiększenie zapotrzebowania mięśni na tlen, przez co rośnie siła i wreszcie mięśnie. ( ? )
Jakos w to nie uwierze, zeby wypalic glikogen w miesniach to troche dluzej trzeba cwiczyc a nie pare sekund. Jakby to byla prawda, to schudniecie byloby banalnie proste. Zakladajac, ze w miesniach moze byc od 200 do 500g (czy do 1,5% masy miesnia) glikogenu to mozna sobie przeliczyc ile zajmuje wypalenie przey jakim cwiczeniu.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Cze 04, 2012 19:37, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 20:50
dario_ronin napisał/a:
Poprzez ową metodę treningową przez pierwsze dwie minuty ćwiczeń organizm spala się glikogen w mięśniach, po czym zaczyna spalać tłuszcz, co w konsekwencji powoduje zwiększenie zapotrzebowania mięśni na tlen, przez co rośnie siła i wreszcie mięśnie. ( ? )
pc 5x3 - 51kg
- spoko ale powtórze za tydzień żeby to szybciej poszło ..
MC 5x3 - 97kg
- też ok i tak samo powtórka za tydzien dla pewności ...
Military 5x3 - 49kg
- zostawiłem 0,5 na górze w chacie nie chciało mi się iść i dorzuciłem 2 kg do poprzedniego wyniku czyli 2 duże talerze po 20 kg w końcu i sztanga 9kg .Poszło ok dynamicznie . Ale to samo za tydzień .
------------------------
uginanie bic 3x5 35,5kg
- ok jak zawsze ostatnie powtórzenie trochę wolniej ...
spięcia abs 5x8 +50kg
- jak ostatnio , pot się leje ... Mógłbym jeszcze dorzucić co by 6 powt. wyszło ale niewygodnie to tałatajstwo się robi , fajnei byłoby z jakimś jednym ciężkim dzwonem ..
trening ok ale jakiś bez powera , podejrzewam braki w godzinach snu ehh... Dzisiaj spadam koło 22.30 najpózniej w kime No i ta pogoda jakaś koślawa
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Ostatnio zmieniony przez chill Pon Cze 04, 2012 21:23, w całości zmieniany 1 raz
Feniks Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Lis 2009 Posty: 535
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 22:19
Gavroche napisał/a:
Zwykły pasek + butelka 5 l z wodą.
Plecak + książki.
Tylko, że butelka to jedyne 5kg a myślałem o trochę większym ciężarze
To samo plecak, książki nie ważą dużo a nie mam pomysłu co mógłbym tam wrzucić cięższego..
Gavroche napisał/a:
Uniesienie nóg w praktyce podwaja trudność obu ćwiczeń.
A nóg waść nie trenujesz?
No faktycznie, z uniesieniem nóg jest trudniej.
Nogi trenowałem od zawsze, ale ostatnio coraz bardziej odpuszczam tę partię bo mam problem z włożeniem wąskich spodni
No a poza tym bez obciążenia to ciężko mocno skatować nogi, chyba że przysiadami na jednej..
zyon napisał/a:
Sa gotowe i bardzo fajne, np takie sa swietne, od 1 kg do 3
O, z tych linków ta kamizelka nawet fajna. Dzięki!
Tylko myślę, jak przeznaczyć na to jak najmniej kasy, a najlepiej
wcale
zyon napisał/a:
Do cwiczen polecam ksiazke Lafaya "trening silowy bez sprzetu". Stosowalem od Wrzesnia do kwietnia, efekty mnie zaskoczyly. Znajdziesz bez problemu na chomiku.
Próbowałem, ale przerwałem bo z moją niską wartością biologiczną ćwiczenie, w którym muszę skakać do góry robiło mi kuku. Ale ciekawy trening
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 22:29
Feniks napisał/a:
Tylko myślę, jak przeznaczyć na to jak najmniej kasy, a najlepiej
Nasyp piachu do workow plastikowych i wloz do plecaka albo doczepiaj je do nog czy do pasa. Dobrze i bez kasy.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Próbowałem, ale przerwałem bo z moją niską wartością biologiczną ćwiczenie, w którym muszę skakać do góry robiło mi kuku. Ale ciekawy trening
Ja te skakanie w ogole olalem, tylko przysiady na jednej nodze robilem, a za reszte hindusy hehe
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Feniks Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Lis 2009 Posty: 535
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 22:51
Dzięki Kangur, myślę że to naprawdę dobry pomysł, a przede wszystkim tani.
zyon napisał/a:
a te skakanie w ogole olalem, tylko przysiady na jednej nodze robilem, a za reszte hindusy hehe
Chyba też wrócę do tego treningu bez skoków. Z tym, że jak modyfikuje jakiś oryginalny trening to już mam w głowie myśli że niweczę genialny zamysł autora
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 08:18
Cytat:
Tylko, że butelka to jedyne 5kg a myślałem o trochę większym ciężarze
To samo plecak, książki nie ważą dużo a nie mam pomysłu co mógłbym tam wrzucić cięższego..
Jasne.
Możesz zrobic hand made sandbag.
Z torby sportowej lub worka zeglarskiego,worków foliowych i piachu.
W pakiecie masz dobry trening chwytu,pleców i nóg.
Mozna użyć tez sporych kamieni,kawalow betonu,cegieł itp.
Kup kettlebell 24 kilo,albo hantle kolo 20.
Tutaj podobnie jak z sandbag,chwyt,plecy nogi.
Przy sandbagu charakterystycznym liftem jest zarzut na ramię i przysiad "niedźwiedzi".
Przy kettlu i sztangielce wymach,rwanie,hack przysiad,no i mozna to przytroczyc i robic drazek oraz poręcze.
Cytat:
No faktycznie, z uniesieniem nóg jest trudniej.
Nogi trenowałem od zawsze, ale ostatnio coraz bardziej odpuszczam tę partię bo mam problem z włożeniem wąskich spodni
No a poza tym bez obciążenia to ciężko mocno skatować nogi, chyba że przysiadami na jednej..
Nie rezygnuj z treningu nóg z takiego powodu!
Brak treningu dolnej części ciała,zmniejsza efekt ogólny.
Nie chcesz,żeby rosły,rób tylko po kilka ruchów bez fazy negatywnej.
Pistolet to oklepane ćwiczenie juz
Hack przysiad i "krzeselko" izometryczne przy ścianie załatwi sprawę.
Jak korzystasz z pleneru,możesz robic martwe ciągi dużym kamieniem.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Cze 05, 2012 08:34, w całości zmieniany 2 razy
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 08:31
dario_ronin napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Ale brednie!
Sorki Dario.
nie ma za co , przecie to nie moje poglądy
Pewnie
Tak na logikę,wypalic glikogen w dwie minuty?
W zależności od chlopa czy baby,jest go pewnie z 1200-1700 kcal!
Poza tym kolejność glikogen>tłuszcz to pobożne życzenia.
Zawsze sie używa obu paliw,w zależności od wysiłku w roznych proporcjach.
Moim zdaniem mięśnie i tak chodzą na tłuszczu.
No bo jak zrobic 2,5 godzinny trening silowy na ZC?
He,he.
Ale oni przysiad robili tylko,jak im joint upadł na ziemie
Mozliwe, ale chodzi mi o te niby-nowa mode. Od zawsze lubie taki kroj jeansow, nie znosze szerokich gaci, tylko bojowki w tym wypadku. I nie ma to nic wspolnego z jakims dzisiejszym unisexem
To tez nowomodny unisex?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Feniks Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Lis 2009 Posty: 535
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 08:40
Faktycznie, naładowanie materiału(najlepiej piasku) do torby jest najlepszym rozwiązaniem.
Przy okazji istnieje możliwość łatwego dozowania ciężaru.
Gavroche napisał/a:
Hack przysiad i "krzeselko" izometryczne przy ścianie załatwi sprawę.
"Krzesełko" to faktycznie fajna sprawa. Daje mocno popalić. Jak proponujesz wykonywać takie ćwiczenie? Najlepiej w kilku seriach w określonych ramach czasowych (np. stopniowo zwiększając czas), czy próby do załamania?
chill napisał/a:
Ehh ta dzisiejsza moda unisex ....
Trzeba byłoby porozmawiać w temacie "kryzys męskości"
Chyba też wrócę do tego treningu bez skoków. Z tym, że jak modyfikuje jakiś oryginalny trening to już mam w głowie myśli że niweczę genialny zamysł autora
Moze autor nie wie o hindusach ? taka mala modyfikacja zbytnio nie popsuje planu imho.
Zawsze mozesz robic hindusy z workiem piachu na plecach
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Cze 05, 2012 08:43, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 08:51
Cytat:
"Krzesełko" to faktycznie fajna sprawa. Daje mocno popalić. Jak proponujesz wykonywać takie ćwiczenie? Najlepiej w kilku seriach w określonych ramach czasowych (np. stopniowo zwiększając czas), czy próby do załamania?
Nie lubię treningu do upadku miesniowego.
To zbyteczne zupełnie.
Zaczalbym od 2-3 serii po 1-2 minuty,zależnie od wytrenowania.
Powoli wydłużac czas,np. o 15 sekund co trening,czy co tydzień.
Do cwiczen izometrycznych koniecznie trzeba dodać inne,ze zmianą położenia przyczepów.
Feniks Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Lis 2009 Posty: 535
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 09:24
Gavroche napisał/a:
ie lubię treningu do upadku miesniowego.
To zbyteczne zupełnie.
Zaczalbym od 2-3 serii po 1-2 minuty,zależnie od wytrenowania.
Ok
Jakbyś widział plan treningu bez użycia sprzętu (sztangi, hantli itd)?
Czy mógłby on składać się np. z takich ćwiczeń
1. "krzesełko"
2. Drążek nachwytem z obciążeniem
3. pompki na poręczach
4. Zarzut na ramię ciężaru (?), lub wyciskanie do góry
5. Unoszenie nóg w zwisie na drążku
W takiej lub innej kolejności?
Gavroche napisał/a:
Do cwiczen izometrycznych koniecznie trzeba dodać inne,ze zmianą położenia przyczepów.
Wyjaśnisz dokładniej?
zyon napisał/a:
Zawsze mozesz robic hindusy z workiem piachu na plecach
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 10:04
Cytat:
Jakbyś widział plan treningu bez użycia sprzętu (sztangi, hantli itd)?
Czy mógłby on składać się np. z takich ćwiczeń
1. "krzesełko"
2. Drążek nachwytem z obciążeniem
3. pompki na poręczach
4. Zarzut na ramię ciężaru (?), lub wyciskanie do góry
5. Unoszenie nóg w zwisie na drążku
W takiej lub innej kolejności?
Najpierw ćwiczenia techniczne,póki CSN świeży.
Więc zarzuty,rwania,wymachy,clean&press.
Tutaj:
1.Zarzut.
Potem cwiczenia dolnej części ciała,bo zabierają wiecej energii.
Tutaj:
2.Krzeselko.
Następnie mięśnie wg wielkości,najpierw większe.
Tutaj:
3.Podciaganie.
4.Pompki na poreczach.
5.Unoszenie nóg.
Zarzut i krzeselko trenują dolne ciało i grzbiet,drazek mięśnie ciagnace górnego ciała,pompki mięśnie wypychajace,unoszenie nóg sekcje środkowa.
Zaprojektuj jakoś progresje.
Cytat:
Wyjaśnisz dokładniej?
Cwiczenia izometryczne polegają na napięciu mięśnia bez jego ruchu,skracania/wydłużania.
Wykonywane jako jedyne przez dłuższy czas,są nieproduktywne.
Nie maja przełożenia na ruchy naturalne,np.przysiad.
Dlatego konieczne jest dodanie ruchu koncentrycznego,najlepiej bezpośrednio przed lub po.
W układzie nerwowym dzięki temu,zostaną one powiązane w jeden wzorzec aktywacji.
Tutaj załatwi to zarzut,który jest w zasadzie polprzysiadem.
Cytat:
Dobre.
Zyon, a Ty nie robisz hindusów?
Tak btw,hindusy wymagają ruchu rak.
Lepszy byłby plecak
Feniks Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Lis 2009 Posty: 535
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 13:24
Gavroche napisał/a:
Najpierw ćwiczenia techniczne,póki CSN świeży.
Nie wiem czy taki świeży, bo sporo czasu już ćwiczę, kiedyś także ze sztangą.
No ale nie dorobiłem się większych efektów sylwetkowych i siłowych
Gavroche napisał/a:
Zarzut i krzeselko trenują dolne ciało i grzbiet,drazek mięśnie ciagnace górnego ciała,pompki mięśnie wypychajace,unoszenie nóg sekcje środkowa.
Zaprojektuj jakoś progresje.
Bardzo mi się podoba, jak mi to napisałeś. Zacznę ćwiczyć według tego schematu.
A jaką ilość powtórzeń polecasz jako optymalną w kwestii budowania masy mięśniowej?
Gavroche napisał/a:
Dlatego konieczne jest dodanie ruchu koncentrycznego,najlepiej bezpośrednio przed lub po.
W układzie nerwowym dzięki temu,zostaną one powiązane w jeden wzorzec aktywacji.
Tutaj załatwi to zarzut,który jest w zasadzie polprzysiadem.
Zyon,ta stronka jest generalnie w przebudowie i najlepiej zadzwonic na podany tam telefon a producent podeśle Ci na maila wszystkie zdjęcia i informacje,jak tak własnie miałem.Za te kółka z linami/pasami 319 zł+13 zł przesyłka
Zyon,ta stronka jest generalnie w przebudowie i najlepiej zadzwonic na podany tam telefon a producent podeśle Ci na maila wszystkie zdjęcia i informacje,jak tak własnie miałem.Za te kółka z linami/pasami 319 zł+13 zł przesyłka
Dziekasy, tak wlsnie zrobilem ale na razie automat sie zglasza. Na allegro widzialem takie za 150 zyli ale od innego producenta.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 15:12
Cytat:
Nie wiem czy taki świeży, bo sporo czasu już ćwiczę, kiedyś także ze sztangą.
No ale nie dorobiłem się większych efektów sylwetkowych i siłowych
Tym lepiej,pamięć mięśniowa działa
Chodzi o początek treningu,jako jednostki.
Jesteś wypoczęty po ostatnim treningu,neuroprzekaźniki full,ćwiczenia trudne technicznie pójdą lepiej.
Cytat:
Bardzo mi się podoba, jak mi to napisałeś. Zacznę ćwiczyć według tego schematu.
A jaką ilość powtórzeń polecasz jako optymalną w kwestii budowania masy mięśniowej?
To ogólny schemat dobrego full body.
Push/pull/legs.
Masa mięśniowa głównie zależy od miski
Na przerost mięśni skuteczny zakres to 8-12 ruchów.
Na 65-80 % ciężaru maksymalnego.
Na siłowni możesz to dokładnie dawkować,a w domu musisz trochę improwizować.
Zacznij od mniejszego oporu i powtórzeń w górnym zakresie,stopniowo przechodząc do większego oporu i niższego zakresu ruchów.
To klasyczny schemat Matwiejewa,sprawdza się od ponad pół wieku
Nie traktuj treningu domowego po macoszemu.
Sztanga i pomost nie są pod żadnym względem lepsze.
Opór to opór,bez znaczenia czy brutalna dźwignia w ćwiczeniu bodyweight,czy dużo żelaza na sztandze.
Czytam tutaj od czasu do czasu o tzw. martwym ciągu. Dowiedziałam się już, że to podnoszenie ciążarów.
Czy ktoś zdoła wytłumaczyć mi dlaczego to się nazywa martwy ciąg? Kojarzy mi się to z jakąś chwilową próżnią, jakby chwilowo coś tam było zawieszone, dlatego to jest martwe
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Na przerost mięśni skuteczny zakres to 8-12 ruchów.
Na 65-80 % ciężaru maksymalnego.
A serie?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 15:56
Edyta Słonecka napisał/a:
Czytam tutaj od czasu do czasu o tzw. martwym ciągu. Dowiedziałam się już, że to podnoszenie ciążarów.
Czy ktoś zdoła wytłumaczyć mi dlaczego to się nazywa martwy ciąg? Kojarzy mi się to z jakąś chwilową próżnią, jakby chwilowo coś tam było zawieszone, dlatego to jest martwe
Większość ruchów,np.przysiad,wykorzystuje energię zmagazynowana w tkankach sprezystych,podczas fazy negatywnej,tu:schodzenia w dół do "kucniecia".
Jak robisz pompke(wiesz co to pompki?)analogicznie.
To w czym Ci pomogła grawitacja,zrobiło zapas energii na druga fazę ruchu:pozytywna.
Dzięki temu jest trochę latwiej
Martwy ciag sie tak nazywa,bo podnosisz martwy ciezar,bez tego procesu,co wyżej.
Hindusy Haniego są tak bezpieczne i wygodne,bo wykorzystują ten napęd.
Kangur jak skacze,to tez ta technika gromadzenia energii,spytaj go
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 16:07
Cytat:
Wygla dosypywac wiency?
Bez pewnej ilości carbohydratow sie nie obejdzie.
Ale nawet na ZC buduje sie mięśnie.
Trzeba lekkiej nadwyżki energii i budulca,co logiczne.
Zaraz podniesie sie larum,ze wcale nie.
Otóż tak,panie i panowie,potrzeba tłuszczu lub węgli i białka.
Wzrost miesni jest kosztowny i trza za to zapłacić.
Brednie o tym,jak to wcale nie potrzeba białka do budowy miesni,rozpowiadaja głownie chuderlaki
I weganie.
Cytat:
A serie?
Całkowita liczba powtorzen powinna sie zamykać miedzy 30 a 60.
Im większa liczba powtorzen,tym mniejsza serii i odwrotnie.
Zwyczajowo i praktycznie 3-5.
Większość ruchów,np.przysiad,wykorzystuje energię zmagazynowana w tkankach sprezystych,podczas fazy negatywnej,tu:schodzenia w dół do "kucniecia".
Jak robisz pompke(wiesz co to pompki?)analogicznie.
To w czym Ci pomogła grawitacja,zrobiło zapas energii na druga fazę ruchu:pozytywna.
Dzięki temu jest trochę latwiej
Dotąd rozumiem.
Gavroche napisał/a:
Martwy ciag sie tak nazywa,bo podnosisz martwy ciezar,bez tego procesu,co wyżej.
Martwy ciężar to znaczy... dlatego jest martwy, bo wykorzystujemy ten zapas energii na tę drugą fazę ruchu? Czy jest martwy z innych powodów? Dlaczego on jest generalnie martwy, skoro jest ciężki i działa na nasze mięśnie.
Tak pytam bo zaintrygowała mnie ta nazwa Już od dłuższego czasu siedzi mi w głowie Nie wiem czy to pojmę, ale zapytać przecież nie szkodzi. Po prostu mnie to ciekawi.
Dzięki
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Wto Cze 05, 2012 16:09, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 16:19
Cytat:
Martwy ciężar to znaczy... dlatego jest martwy, bo wykorzystujemy ten zapas energii na tę drugą fazę ruchu? Czy jest martwy z innych powodów? Dlaczego on jest generalnie martwy, skoro jest ciężki i działa na nasze mięśnie.
Ufff,ok.
Najpierw wpisz na tubie deadlift lub martwy ciag.
Na filmikach zobaczysz jak ktos podnosi ciezar z ziemi.
Gdzie tu faza negatywna?
Nie ma.
Jest martwy,bo leży nieruchomo.
Czemu chleb sie tak nazywa?
Bo ktos tak nazwał.
Trzeba było tak od razu napisać A ja się głowiłam czemu to się nazywa martwy i wyobrażałam sobie Bóg wie co
PS. Jak mąż podnosi żonę, to to już nie będzie martwy ciąg
PS.Dzięki Gavro
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 16:34
Cytat:
PS. Jak mąż podnosi żonę, to to już nie będzie martwy ciąg
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Całkowita liczba powtorzen powinna sie zamykać miedzy 30 a 60.
Im większa liczba powtorzen,tym mniejsza serii i odwrotnie.
Zwyczajowo i praktycznie 3-5.
Kiedys cos takiego lepilem:
Cytat:
Objętość wyrażona liczbą powtórzeń
Dominujacy efekt treningowy
Poniżej 24
Przyrost siły
24-36
Hipertrofia funkcjonalna (przyrost mięsni i siły)
36-50
Hipertrofia strukturalna (przyrost mięśni)
50 lub więcej
Zwiększona wytrzymałość mięśniowa
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 17:39
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
A serie?
Całkowita liczba powtorzen powinna sie zamykać miedzy 30 a 60.
Im większa liczba powtorzen,tym mniejsza serii i odwrotnie.
Zwyczajowo i praktycznie 3-5.
Kiedys cos takiego lepilem:
Cytat:
Objętość wyrażona liczbą powtórzeń
Dominujacy efekt treningowy
Poniżej 24
Przyrost siły
24-36
Hipertrofia funkcjonalna (przyrost mięsni i siły)
36-50
Hipertrofia strukturalna (przyrost mięśni)
50 lub więcej
Zwiększona wytrzymałość mięśniowa
Tym razem ci sie udalo, ale pamietaj, ze ja czuwam. Jezeli zapomniales jak dzialam to ci przypomne, ze dzialam na zasadzie takiego "forumowego detektywa", szukam jakby tu znalezc i zacytować słowa ukazujące, że ktoś kłamie, albo pisze raz tak raz tak. Wystarczy, ze cie zacytuje i zaraz ci wmowie, ze co to zacytowalem to ty powiedziales, i po co ci ten klopot ?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Cze 05, 2012 17:44, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 18:31
zyon napisał/a:
Tym razem ci sie udalo, ale pamietaj, ze ja czuwam. Jezeli zapomniales jak dzialam to ci przypomne, ze dzialam na zasadzie takiego "forumowego detektywa", szukam jakby tu znalezc i zacytować słowa ukazujące, że ktoś kłamie, albo pisze raz tak raz tak. Wystarczy, ze cie zacytuje i zaraz ci wmowie, ze co to zacytowalem to ty powiedziales, i po co ci ten klopot ?
tutaj
http://www.t-nation.com/readArticle.do?id=4677737
jest arcik o hipertrofii: ile powtórzeń, serii, jakie przerwy między seriami i jakie czasy wykonania powtórzenia
powiem że pokrywa się to z grubsza z tym co pisze nasz forumowy coach
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 18:59
zbiggy napisał/a:
tutaj
http://www.t-nation.com/readArticle.do?id=4677737
jest arcik o hipertrofii: ile powtórzeń, serii, jakie przerwy między seriami i jakie czasy wykonania powtórzenia
powiem że pokrywa się to z grubsza z tym co pisze nasz forumowy coach
Dzieki
Kurcze,tyle,ze to nie jest recepta.
To bloki startowe dopiero.
Trzeba kombinować manipulujac jednym parametrem i obserwować postępy.
Bo na Kazia działa to,a na Andrzejka tamto.
A potem ktos pisze,ze tak robił 2 lata(!)bez efektu.
Każdy jest trenerem własnego lasu,czy jakoś tak
dla mnie "efekt" nie oznacza zrobienie się na kloca
wystarczy taki Tyler Durden
PS O kurde już jestem taki, dawno nie wyszukiwałem tego zdjęcia i zapomniałem
co prawda potrzebna lekka wycinka przez kilka tygodni
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Feniks Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Lis 2009 Posty: 535
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 19:30
Cytat:
To ogólny schemat dobrego full body.
Push/pull/legs.
Masa mięśniowa głównie zależy od miski
Na przerost mięśni skuteczny zakres to 8-12 ruchów.
Na 65-80 % ciężaru maksymalnego.
Na siłowni możesz to dokładnie dawkować,a w domu musisz trochę improwizować.
Zacznij od mniejszego oporu i powtórzeń w górnym zakresie,stopniowo przechodząc do większego oporu i niższego zakresu ruchów.
To klasyczny schemat Matwiejewa,sprawdza się od ponad pół wieku
Dzięki Mistrzu
Już dzisiaj zacząłem tak ćwiczyć.
Wziąłem torbę, naładowałem do niej ciężaru i tak ćwiczyłem. Trochę niewygodnie było, ale od natępnego treningu będę robił z plecakiem wypełnionym żwirem. Tak będzie super.
W kość mi dał ten trening, zwłaszcza zarzuty na ramię torby były mordercze.
Trzy serie każdego ćwiczenia, po 8-12 powtórzeń.
Fajnie jest
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 19:43
Feniks napisał/a:
Cytat:
To ogólny schemat dobrego full body.
Push/pull/legs.
Masa mięśniowa głównie zależy od miski
Na przerost mięśni skuteczny zakres to 8-12 ruchów.
Na 65-80 % ciężaru maksymalnego.
Na siłowni możesz to dokładnie dawkować,a w domu musisz trochę improwizować.
Zacznij od mniejszego oporu i powtórzeń w górnym zakresie,stopniowo przechodząc do większego oporu i niższego zakresu ruchów.
To klasyczny schemat Matwiejewa,sprawdza się od ponad pół wieku
Dzięki Mistrzu
Już dzisiaj zacząłem tak ćwiczyć.
Wziąłem torbę, naładowałem do niej ciężaru i tak ćwiczyłem. Trochę niewygodnie było, ale od natępnego treningu będę robił z plecakiem wypełnionym żwirem. Tak będzie super.
W kość mi dał ten trening, zwłaszcza zarzuty na ramię torby były mordercze.
Trzy serie każdego ćwiczenia, po 8-12 powtórzeń.
Fajnie jest
Jak powiedział mądry człowiek:
Rób to co możesz,tam gdzie jesteś,tym co masz.
PS O kurde już jestem taki, dawno nie wyszukiwałem tego zdjęcia i zapomniałem
co prawda potrzebna lekka wycinka przez kilka tygodni
Moj czlowiek od efektow mamy ten sam poglad i tego samego aktora. Mickey tez sie nadaje zamiast Tylera
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Cze 05, 2012 19:56, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 20:09
Cytat:
Moj czlowiek od efektow mamy ten sam poglad i tego samego aktora. Mickey tez sie nadaje zamiast Tylera
Ej,mi tez sie takie ciała podobaja
Tylko,ze to sylwetka fajtera jest,nie osiłka.
Waga lekko-smieszna
Macie tutaj seksownego męzczyznę który z was tak wygląda?
Dołączam piosenkę, jak on fajowo wygląda
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 20:15
Edyta Słonecka napisał/a:
Macie tutaj seksownego męzczyznę który z was tak wygląda?
Dołączam piosenkę, jak on fajowo wygląda
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Moj czlowiek od efektow mamy ten sam poglad i tego samego aktora. Mickey tez sie nadaje zamiast Tylera
Ej,mi tez sie takie ciała podobaja
Tylko,ze to sylwetka fajtera jest,nie osiłka.
Waga lekko-smieszna
Dobrze, powiedziane fajtera, powiem, ze wyjatkowo i tym bardziej mi pasi.
A czy smieszna to bym polemizowal W ringu by sie smiesznosc zweryfikowala w konfrontacji z osilkiem
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ej,mi tez sie takie ciała podobaja
Tylko,ze to sylwetka fajtera jest,nie osiłka.
Waga lekko-smieszna
mam teraz ok. 93 kilo, żeby wyglądać jak Brad pewnie bym musiał zjechać do 87-88, a to też nie w kij dmuchał (do połowy XX wieku 82.5+ to była heavyweight w ciężarach)
ale tak prawdę mówiąc to mi się nie chce pilnować, - na codzień mam ok 15% ale na wakacje może się szarpnę na <10%
("do połowy lipca jeszcze dużo czasu" napisał zbiggy drugą ręką rozpakowując czekoladkę ;o )
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 20:28
Cytat:
Dobrze, powiedziane fajtera, powiem, ze wyjatkowo i tym bardziej mi pasi.
A czy smieszna to bym polemizowal W ringu by sie smiesznosc zweryfikowala w konfrontacji z osilkiem
Na siłowni tez.
Juz rozmawialiśmy o tym.
Na Discoverach były takie programy,kto wygra tygrys czy orka?
Ale dzie?
Na lądzie czy w wodzie?
He,he.
Sylwetki fajterow są często ładne,ale czesto tez nie.
Silaczy tez.
Bez wpływu na skuteczność w branzy
A Brad ma wąska takie i długie obojczyki,więc wyglada dobrze.
Bo to aktor.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 20:33
Cytat:
ale tak prawdę mówiąc to mi się nie chce pilnować, - na codzień mam ok 15% ale na wakacje może się szarpnę na <10%
("do połowy lipca jeszcze dużo czasu" napisał zbiggy drugą ręką rozpakowując czekoladkę ;o )
Mam podobnie,94 i 15 %.
Wczoraj siadlem 250 kg na dwa ruchy.
Bo jem mięso,nie slodycze
Nie wiem ile Pitt ma wzrostu,ale na moje oko to wazy na tym zdjeciu max. 80 .
Sylwetki fajterow są często ładne,ale czesto tez nie.
Silaczy tez.
Kazdy ma inna budowe, sa ekto i sa endo, z jednego nie bedzie silacza, drugi bedzie od biedy wygladal jak niezgrabny zabijaka. Sa drobnokoscisci i grubokoscisci (choc to podobno mit) i facio z paluchami jak niedoszly Chopin raczej bedzie karykatura silacza. Tak wiec kazdy ma swiadomosc mozliwosci i pewnych predyspozycji wlasnego ciala. Ja jestem raczej typ mezo, tez mam dlugie obojczyki jak Brad i w zasadzie pozostale wymiary takie same. Dla mnie zatem bedzie inny priorytet niz dla wielkiej szafy, nie ?:)
Gavroche napisał/a:
A Brad ma wąska takie i długie obojczyki,więc wyglada dobrze.
Bo to aktor.
Genotypowy aktor? Wyglada dobrze, bo jest aktorem, czy jest aktorem, bo wyglada dobrze?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 22:01
Cytat:
Kazdy ma inna budowe, sa ekto i sa endo, z jednego nie bedzie silacza, drugi bedzie od biedy wygladal jak niezgrabny zabijaka. Sa drobnokoscisci i grubokoscisci (choc to podobno mit) i facio z paluchami jak niedoszly Chopin raczej bedzie karykatura silacza. Tak wiec kazdy ma swiadomosc mozliwosci i pewnych predyspozycji wlasnego ciala. Ja jestem raczej typ mezo, tez mam dlugie obojczyki jak Brad i w zasadzie pozostale wymiary takie same. Dla mnie zatem bedzie inny priorytet niz dla wielkiej szafy, nie ?:)
Pewnie!
Te predyspozycje,gdzieś tam wcześniej sie ujawniają,zazwyczaj.
Jeden lubi,a drugi nie,pan od wuefu moze pomoże,moze tata...
Nie zrozum mnie zle,ja nie faworyzuje żadnego typu,Boże uchowaj!
Uwazam,ze każdy powinien iść za swoją smykalką.
A ze przebywam zazwyczaj z klockami większymi lub mniejszymi,przywyklem do pewnej wielkości.
Z fajterami trenuje,czasem cos podpowiem,czasem sie dowiem.
Generalnie szacunek dla zajoba w obie strony.
Cytat:
Genotypowy aktor? Wyglada dobrze, bo jest aktorem, czy jest aktorem, bo wyglada dobrze?
W branży to sie chyba nazywa miec warunki.
Jedno i drugie.
Dba o siebie z racji zarabiania kasy,ma kasę,więc moze o siebie dbac bez wysiłku.
Nie zrozum mnie zle,ja nie faworyzuje żadnego typu,Boże uchowaj!
Uwazam,ze każdy powinien iść za swoją smykalką.
A ze przebywam zazwyczaj z klockami większymi lub mniejszymi,przywyklem do pewnej wielkości.
Z fajterami trenuje,czasem cos podpowiem,czasem sie dowiem.
Generalnie szacunek dla zajoba w obie strony.
OK, choc jak wtedy wsiedliscie na mnie za tego Bruce'a to tak nie wygladalo I jeszcze te waskie spodnie To wlasnie typowo fajterskie Clint takie nosil w westernach heheh albo pamietasz takiego fajtera jak Lorenzo Lamas?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Cze 05, 2012 22:15, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Cze 05, 2012 23:32
Cytat:
OK, choc jak wtedy wsiedliscie na mnie za tego Bruce'a to tak nie wygladalo I jeszcze te waskie spodnie To wlasnie typowo fajterskie Clint takie nosil w westernach heheh albo pamietasz takiego fajtera jak Lorenzo Lamas?
Oj tam,oj tam,bo sie dajesz sprowokowac
Typowo fajterskie to chyba szerokie,jak od gi do karate
Żeby przeciwnik nie mógł oszacować budowy ciała.
Clint to gość.
Wrzucasz go do jednego wora z Lamasem?
Na mnie wygląd nie robi wrażenia,w przeciwieństwie do umiejętności.
Ale jeśli by kto chciał wiedzieć,to Van Damme w Kickboxerze miał superbody.
OK, choc jak wtedy wsiedliscie na mnie za tego Bruce'a to tak nie wygladalo I jeszcze te waskie spodnie To wlasnie typowo fajterskie Clint takie nosil w westernach heheh albo pamietasz takiego fajtera jak Lorenzo Lamas?
Oj tam,oj tam,bo sie dajesz sprowokowac
Ja bym powiedzial raczej, ze to byla woda na moj mlyn
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Cze 06, 2012 08:36
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Cytat:
OK, choc jak wtedy wsiedliscie na mnie za tego Bruce'a to tak nie wygladalo I jeszcze te waskie spodnie To wlasnie typowo fajterskie Clint takie nosil w westernach heheh albo pamietasz takiego fajtera jak Lorenzo Lamas?
Oj tam,oj tam,bo sie dajesz sprowokowac
Ja bym powiedzial raczej, ze to byla woda na moj mlyn
Nic dziwnego.
Jakby mi ktos nadepnal na Baszanowskiego czy Wegierę,tez bym się spienił
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Analizowalismy tzn sprawdzalismy w praktyce dzisiaj sklony jandy z osoba pomagajaca i z samym drazkiem ew guma czy sztanga. Nie wiem gdzie jest ten myk ukryty ale zadnej roznicy nie zaobserwowal nikt, pomiedzy tym,z e ktos ciagnie za lydki a nieruchomym drazkiem i ciagnieciem samemu. Najblizszy efekt jest kiedy robi sklon na lekko slisgajacej sie macie, tzn ze tulow sie powoli zbliza w strone drazka.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Zyon,ta stronka jest generalnie w przebudowie i najlepiej zadzwonic na podany tam telefon a producent podeśle Ci na maila wszystkie zdjęcia i informacje,jak tak własnie miałem.Za te kółka z linami/pasami 319 zł+13 zł przesyłka
Namierzylem tansze Sprawa jest rozwojowa
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Cze 10, 2012 18:33
zyon napisał/a:
Analizowalismy tzn sprawdzalismy w praktyce dzisiaj sklony jandy z osoba pomagajaca i z samym drazkiem ew guma czy sztanga. Nie wiem gdzie jest ten myk ukryty ale zadnej roznicy nie zaobserwowal nikt, pomiedzy tym,z e ktos ciagnie za lydki a nieruchomym drazkiem i ciagnieciem samemu. Najblizszy efekt jest kiedy robi sklon na lekko slisgajacej sie macie, tzn ze tulow sie powoli zbliza w strone drazka.
Ja poprzestaje na 3x12 ale mnie to w ogole nie rusza. Zakladam obciazenie zeby bardziej dalo.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 07:09
zyon napisał/a:
Ja poprzestaje na 3x12 ale mnie to w ogole nie rusza. Zakladam obciazenie zeby bardziej dalo.
Wydaje mi sie,ze Ty masz dobrze wytrenowany prosty brzucha.
Ja prosty i skośne trenuje ze dwa razy w roku.
Bardziej dbam o tlocznie brzuszna i budowanie ciśnienia wewnętrznego.
Stad roznica.
Moze tez masz długie nogi i krótki tulow.
Wtedy korzystniejsza dzwignia.
Tulow mam dluzszy, w koncu koczownik Ale przez rok cwiczylem pilates, tam duza uwage zwracaja na oddychanie i budowanie tych "wewnetrznych" miesni brzucha, to slynne przyciaganie pepka do kregoslupa jest w kazdym cwiczeniu podkreslane, no i rownie czesto powtarzane "quality, not quantity".
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 10:53
zyon napisał/a:
Tulow mam dluzszy, w koncu koczownik Ale przez rok cwiczylem pilates, tam duza uwage zwracaja na oddychanie i budowanie tych "wewnetrznych" miesni brzucha, to slynne przyciaganie pepka do kregoslupa jest w kazdym cwiczeniu podkreslane, no i rownie czesto powtarzane "quality, not quantity".
Zyon,ta stronka jest generalnie w przebudowie i najlepiej zadzwonic na podany tam telefon a producent podeśle Ci na maila wszystkie zdjęcia i informacje,jak tak własnie miałem.Za te kółka z linami/pasami 319 zł+13 zł przesyłka
Chinczyk i jak tam kolka? Miales zdac relacje
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Witam,witam jakościowo bardzo jestem zadowolony ale taki byłem napalony na podciąganie z dipsami,że przesadziłem i przedramię nie wytrzymało i 4 tyg. off Zostało mi tylko bieganie,hindusy i wskoki na skrzynie:)a cała góra odpuszczona.A kozieradka od miesiąca buzuje i tylko siłowo nie mogę jej sporzytkować:)Dziś robie lekki rozruch na kółkach,zobaczę czy chociaż wisieć mogę.Co do samych kółek tak jak wspomniałem jakościowo ok ale już myślę,żeby na ich podstawie samemu taki zestaw skompletowć (taśmy z atestem alpinistycznym i karabinki z blokadami można dostać za 1/3 ceny i tylko kwestia znalezienie stolarza co takie koła na tokarce wyczaruje:)
Zyon,ta stronka jest generalnie w przebudowie i najlepiej zadzwonic na podany tam telefon a producent podeśle Ci na maila wszystkie zdjęcia i informacje,jak tak własnie miałem.Za te kółka z linami/pasami 319 zł+13 zł przesyłka
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
heheh a te które ja mam wprost przeciwnie podrożały 349zł ,może to dlatego że dorzucili do zestawu bajerancki worek na koła:) który wychodzi że kosztuje 30zł:)http://www.mtidea.pl/index.php/produkty/xtrpower-detail
O skubaniec. Niezly jest. Fajna silownia. Musze sobie skombinowac takie stojaki do pompek w staniu na rekach.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
O fak, rozjezdzanie na kolkach z jedna reka hardkor totalny
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
panowie, koncze w tym tygodniu masowanie, dobilem do cyfry z przodu, teraz bede sie kierowal w strone redukcji lekkiej z recompem. Nie ma gavro wiec tak sie zapytopwuje czy mieliscie do czynienia z planem 8x8 Girondy? Mam zamiar poleciec nim pare tygodni i moze ktos ma fajna rozpiske
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
no tob ede pionierem hehe, jescze 2 trenigni masowego i zaczynam plan vinca
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 24, 2012 19:14
zyon napisał/a:
no tob ede pionierem hehe, jescze 2 trenigni masowego i zaczynam plan vinca
Czołem!
Polecam!
Ten gość to jeden z mniej znanych i może dlatego znakomitych trenerów!
I sporo miejsca na własną inwencję
Elo szefku, jak tam wypoczyn?
Teraz sobie robie roztrenowanie i chyba sobie porobie kompleksy sztangowe przez 2-3 tygodnie. Nie moge znalesc konkretnego info czy to tylko wypelniacze miedzy treningami czy kompleksy moga zastapic pelny trening.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Lip 24, 2012 20:14
zyon napisał/a:
Elo szefku, jak tam wypoczyn?
Teraz sobie robie roztrenowanie i chyba sobie porobie kompleksy sztangowe przez 2-3 tygodnie. Nie moge znalesc konkretnego info czy to tylko wypelniacze miedzy treningami czy kompleksy moga zastapic pelny trening.
Udany,dzięki.
Spacery,pływanie i czytanie.
Jakoś więcej miejsca w stawach
Kompleksy.
To zależy od celu.
To raczej wytrzymałość siłowa i świetna ogólnorozwojówka.
Podobne do boot camp,cross fit i tradycyjnego girievoy sportu.
Można je traktować jak samodzielny trening.
Tobie może się spodobać
Można też traktować jak terapię szokową czy okres regeneracyjny przy czystej siłówce.
Elo szefku, jak tam wypoczyn?
Teraz sobie robie roztrenowanie i chyba sobie porobie kompleksy sztangowe przez 2-3 tygodnie. Nie moge znalesc konkretnego info czy to tylko wypelniacze miedzy treningami czy kompleksy moga zastapic pelny trening.
Udany,dzięki.
Spacery,pływanie i czytanie.
Jakoś więcej miejsca w stawach
Kompleksy.
To zależy od celu.
To raczej wytrzymałość siłowa i świetna ogólnorozwojówka.
Podobne do boot camp,cross fit i tradycyjnego girievoy sportu.
Można je traktować jak samodzielny trening.
Tobie może się spodobać
Można też traktować jak terapię szokową czy okres regeneracyjny przy czystej siłówce.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Niedźwiedź jest chyba najlepszy na początek.
Ja znam wersje bez przysiadu tylnego.
Kolo ma za duży ciezar,albo z pierwszej łapanki go wzięli,ćwiczy jak noga.
No i sztanga powinna jednak dotknąć pomostu![/quote]
No z tego co pisze wiekszosc opisow to sztanga nie powinna dotknac ziemi w czasie cyklu. Czyli nawet jak robia te rumunskie mc czy na prostych to i tak w powietrzu.
Mysle, ze tak na poczatek sprobuje 3 serie niedzwiedzia po 6 obwodow potem sprobuje njiedzwiedzia ale wg tego rumuna Javorka czyli po 6 powtorzen jednego cwiczenia i przejscie do nastepnego. zobacze ktore mi bardziej daje. Tylko to chyba bedzie za krotkie jak na trening, chyba, ze po prostu w ramach treningu metabolicznego to zrobie, szybko i intenstywnie
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lip 25, 2012 09:04, w całości zmieniany 2 razy
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lip 25, 2012 09:15
zyon napisał/a:
No z tego co pisze wiekszosc opisow to sztanga nie powinna dotknac ziemi w czasie cyklu. Czyli nawet jak robia te rumunskie mc czy na prostych to i tak w powietrzu.
Mysle, ze tak na poczatek sprobuje 3 serie niedzwiedzia po 6 obwodow potem sprobuje njiedzwiedzia ale wg tego rumuna Javorka czyli po 6 powtorzen jednego cwiczenia i przejscie do nastepnego. zobacze ktore mi bardziej daje. Tylko to chyba bedzie za krotkie jak na trening, chyba, ze po prostu w ramach treningu metabolicznego to zrobie, szybko i intenstywnie
Hamowanie sztangi generuje duże naciski na dolny grzbiet.
Ponowne oderwanie jest też znacznie bardziej wymagające technicznie.
Ale jak każą?
Moim zdaniem lepsze są kompleksy po jednym powtórzeniu ułożone w sekwencje,takie jak niedźwiedź.
Ale spróbuj obu wersji.
Gavro czym sie rozni wyciskanie boczne od pochylonego? Czytajac caculina za cholere nie widze roznicy. Jakis film z youtube?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Wrz 02, 2012 16:21
zyon napisał/a:
Gavro czym sie rozni wyciskanie boczne od pochylonego? Czytajac caculina za cholere nie widze roznicy. Jakis film z youtube?
Różnice są drobne i na filmie słabo widoczne.
Przy wyciskaniu pochylonym ciężar może być przesunięty dalej na plecy.
Przy wyciskaniu pochylonym ramię dłużej pozostaje przyklejone do boku najszerszego.
Ruch ramienia jest bardziej spiralny przy pochylonym.
Ćwiczenia są niemal takie same,zasadniczą różnicą jest ciężar.
Przy pochylonym podnosisz duuużo więcej.
Reka jeszce mi daje jakies znaki, typu lekkie klucie momentami, ale juz nie moge czekac. Daj jakis fajny prosty planik na max polgodzinny trening z kettlem. Bede go robil w dni nietreningowe. Trening z chyba zaczne rippetoe albo zwykly FBW. Odpuszczam siady, bo mi sie nie podoba, ze zaczynaja mnie moje ulubione rurki cisnac w udach Tureckie wstawahnia i przysiady z kettlem zamiast tego najwyzej wrzuce.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Wrz 02, 2012 20:58
zyon napisał/a:
Reka jeszce mi daje jakies znaki, typu lekkie klucie momentami, ale juz nie moge czekac. Daj jakis fajny prosty planik na max polgodzinny trening z kettlem. Bede go robil w dni nietreningowe. Trening z chyba zaczne rippetoe albo zwykly FBW. Odpuszczam siady, bo mi sie nie podoba, ze zaczynaja mnie moje ulubione rurki cisnac w udach Tureckie wstawahnia i przysiady z kettlem zamiast tego najwyzej wrzuce.
Czas treningu zależy od Ciebie.
Na początek swing oburącz i wyciskanie boczne
Kilka serii po 5-10 powtórzeń.
Chyba,że chcesz obwód,ale większości ćwiczeń jeszcze nie wykonasz.
Zarzut i wyciskanie żołnierskie pełne też może być na początek.
Najlepiej zrobić podstawowy trening,a potem z książką czy filmem poćwiczyć wiatrak,podrzut,rwanie,TGU,dzieńdobry po parę ruchów.
Na początek swing oburącz i wyciskanie boczne
Kilka serii po 5-10 powtórzeń.
Swing oburacz to jest to co Caculin nazywa Wymach, Ciag z rwaniem??
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Wrz 02, 2012 22:13
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Na początek swing oburącz i wyciskanie boczne
Kilka serii po 5-10 powtórzeń.
Swing oburacz to jest to co Caculin nazywa Wymach, Ciag z rwaniem??
Tak,wymach.
Ciąg z rwaniem,nieco inaczej przebiega,inny chwyt stosujesz,a odważnik w końcowej pozycji wisi nad głową.
Ksiazka ok ale moglbys wyjasnic bardziej te roznice? Wymach przebiega po luku i jest sterowany sila odsrodkowa a rwanie jest z dolu do gory, tak? Niby to jasno wyklada ale jednak troche zametu sieje.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 03, 2012 09:09
zyon napisał/a:
Ksiazka ok ale moglbys wyjasnic bardziej te roznice? Wymach przebiega po luku i jest sterowany sila odsrodkowa a rwanie jest z dolu do gory, tak? Niby to jasno wyklada ale jednak troche zametu sieje.
W tym przypadku filmiki są lepsze.
Nie potrafię lepiej niż Caculin opisać różnicy
Wymach to wymach,a ciąg to poprostu ciąg oburącz zakończony rwaniowym lockoutem.
Jak Caculin lepiej opisuje, to moze u mnie jakas patologiczna czynnosc mozgu dopadla, bo za cholere nie czaje. Zdjecia ok ale opis mowi cos innego. Dasz rade lepnac jakis film? Niby moge sam znalezc filmy ale jezeli nie wiem co jest czym i jak to prawidlowo wyglada to nie bede wiedzial czy to dobre filmy.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 03, 2012 09:14
zyon napisał/a:
Jak Caculin lepiej opisuje, to moze u mnie jakas patologiczna czynnosc mozgu dopadla, bo za cholere nie czaje. Zdjecia ok ale opis mowi cos innego. Dasz rade lepnac jakis film? Niby moge sam znalezc filmy ale jezeli nie wiem co jest czym i jak to prawidlowo wyglada to nie bede wiedzial czy to dobre filmy.
Teraz lecę z dzieckiem do klubiku,pierwszy raz
Jak znajdę chwilę,wiem,że są.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Wrz 03, 2012 13:39, w całości zmieniany 2 razy
Przypomnialem sobie, ze mam te ksiazke Tsatsulina w oryginale i sobie popatrzylem na filmy. W sumie ciezko znalezc roznice miedzy rwaniem bocznym a pochylonym, Tsatsouline na tym filmie co wkleilem wyzej nie pokazuje akurat zadnego. Z tego co wypatrzylem na innych filmach to najpierw sie czlowiek zgina jednoczesnie prostujac reke a potem prostuje, co film to inne wykonanie. Ogolnie ten 15 minutowy przez Daria mocno ok, sprobuje tego
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Szukajac filmow o side press i bbent press zeby wyczaic roznice wpadlem na filomy tego japonca. Popatrzcie jak niezle zbudowany i wyciety jest http://www.youtube.com/wa...feature=related
Wlazlem sobie na jego profil zeby rpzejrzec inne filmy i sie okazalo, ze koles mial raka (colon cancer), wrzuca filmy z opisem typu "Dead Lift x10 Minutes - 6 Days After Chemotherapy"
http://www.youtube.com/wa...10&feature=plcp
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Wrz 04, 2012 11:57, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Wrz 04, 2012 12:05
Dieta japońska.
Cacka się z tymi odważnikami...
Ale może to poglądowe.
ciekawi mnie jedno - jezeli tak zdrowy tryb zycia (przymajmniej z wygladu) to skad nowotwor? albo jakies koksy albo ta japonska jednak nie jest taka dobra jak reklamuja, za duzo blonnika rury szoruje
Co do tych filmow z kettlami - zarowno ten od Daria jak np ten, ze Stevem Maxwellem http://www.youtube.com/wa...1&v=uUD2T1bsp8A - to wszyscy wykonuja bez przerwy non stop, nie robiac zadnych odpoczynkow i dosc duzo powtorzen w seriach. Tak sie robi z kettlami? Czy to sa wlasciwe trneingi czy takie workouty w dni nietreningowe? Nie wiem czy jak bede robil kettle pomiedzy treningowymi to czy to cos da oprocz zmeczenia i braku regeneracji
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Wrz 04, 2012 12:53, w całości zmieniany 2 razy
side Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Lis 2011 Posty: 687
Wysłany: Wto Wrz 04, 2012 15:47
zyon napisał/a:
ciekawi mnie jedno - jezeli tak zdrowy tryb zycia (przymajmniej z wygladu) to skad nowotwor? albo jakies koksy albo ta japonska jednak nie jest taka dobra jak reklamuja, za duzo blonnika rury szoruje
Jak widac nie jest, choc na pewno lepsza od koryta. Jedyna oprocz opty gdzie nie miesza sie paliw.
Jednak taka masa wegli w diecie nie chroni przed rakiem. Nie ma to jak zolte zoltka
Ponadto niedobor kolagenu jest przyczyna stwardnienia tetnic zwlaszcza mozgowych co wiaze się z czestymi krwotokami glownie wśród starszych osob.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Wrz 04, 2012 17:23
zyon napisał/a:
ciekawi mnie jedno - jezeli tak zdrowy tryb zycia (przymajmniej z wygladu) to skad nowotwor? albo jakies koksy albo ta japonska jednak nie jest taka dobra jak reklamuja, za duzo blonnika rury szoruje
Co do tych filmow z kettlami - zarowno ten od Daria jak np ten, ze Stevem Maxwellem http://www.youtube.com/wa...1&v=uUD2T1bsp8A - to wszyscy wykonuja bez przerwy non stop, nie robiac zadnych odpoczynkow i dosc duzo powtorzen w seriach. Tak sie robi z kettlami? Czy to sa wlasciwe trneingi czy takie workouty w dni nietreningowe? Nie wiem czy jak bede robil kettle pomiedzy treningowymi to czy to cos da oprocz zmeczenia i braku regeneracji
To są treningi pod MMA.
Jak chcesz siły,rób dłuższe przerwy i mniej ruchów w seriach.
U Caculina w książce masz to opisane.
Krótkie formy z kettlami raczej przyspieszą regenerację.
Doszedłem do 100 powtórzeń 24 kg na obie ręce w serii i nie cierpią na tym moje treningi na siłce
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Wrz 04, 2012 17:24
side napisał/a:
zyon napisał/a:
ciekawi mnie jedno - jezeli tak zdrowy tryb zycia (przymajmniej z wygladu) to skad nowotwor? albo jakies koksy albo ta japonska jednak nie jest taka dobra jak reklamuja, za duzo blonnika rury szoruje
Jak widac nie jest, choc na pewno lepsza od koryta. Jedyna oprocz opty gdzie nie miesza sie paliw.
Jednak taka masa wegli w diecie nie chroni przed rakiem. Nie ma to jak zolte zoltka
Ponadto niedobor kolagenu jest przyczyna stwardnienia tetnic zwlaszcza mozgowych co wiaze się z czestymi krwotokami glownie wśród starszych osob.
Przecież jako źródło białka można dodać jaja i jakiś kolagen i powinno być git.
dario_ronin [Usunięty]
Wysłany: Wto Wrz 04, 2012 17:36
zyon napisał/a:
Ogolnie ten 15 minutowy przez Daria mocno ok, sprobuje tego
też zaczynam , ale kiedy dam radę całe 15 min ? jeszcze obojczyk trzeszczy
ciekawi mnie jedno - jezeli tak zdrowy tryb zycia (przymajmniej z wygladu) to skad nowotwor? albo jakies koksy albo ta japonska jednak nie jest taka dobra jak reklamuja, za duzo blonnika rury szoruje
Jak widac nie jest, choc na pewno lepsza od koryta. Jedyna oprocz opty gdzie nie miesza sie paliw.
Jednak taka masa wegli w diecie nie chroni przed rakiem. Nie ma to jak zolte zoltka
Ponadto niedobor kolagenu jest przyczyna stwardnienia tetnic zwlaszcza mozgowych co wiaze się z czestymi krwotokami glownie wśród starszych osob.
Przecież jako źródło białka można dodać jaja i jakiś kolagen i powinno być git.
Jajka na hc sa mocno nie ok z tego co kojarze, wysoce miazdzycorodne, a konkretnie zoltka. Tak mowi miejscowa stugebna plotka.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Wrz 04, 2012 17:53
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
side napisał/a:
zyon napisał/a:
ciekawi mnie jedno - jezeli tak zdrowy tryb zycia (przymajmniej z wygladu) to skad nowotwor? albo jakies koksy albo ta japonska jednak nie jest taka dobra jak reklamuja, za duzo blonnika rury szoruje
Jak widac nie jest, choc na pewno lepsza od koryta. Jedyna oprocz opty gdzie nie miesza sie paliw.
Jednak taka masa wegli w diecie nie chroni przed rakiem. Nie ma to jak zolte zoltka
Ponadto niedobor kolagenu jest przyczyna stwardnienia tetnic zwlaszcza mozgowych co wiaze się z czestymi krwotokami glownie wśród starszych osob.
Przecież jako źródło białka można dodać jaja i jakiś kolagen i powinno być git.
Jajka na hc sa mocno nie ok z tego co kojarze, wysoce miazdzycorodne, a konkretnie zoltka. Tak mowi miejscowa stugebna plotka.
Nie kijem go,to jajkiem
Feniks Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Lis 2009 Posty: 535
Wysłany: Śro Wrz 05, 2012 00:25
zyon napisał/a:
Jajka na hc sa mocno nie ok z tego co kojarze, wysoce miazdzycorodne, a konkretnie zoltka. Tak mowi miejscowa stugebna plotka.
Kwaśniewski twierdzi, że są ok...
Ostatnio zmieniony przez Feniks Śro Wrz 05, 2012 00:25, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Wrz 05, 2012 08:35
Feniks napisał/a:
zyon napisał/a:
Jajka na hc sa mocno nie ok z tego co kojarze, wysoce miazdzycorodne, a konkretnie zoltka. Tak mowi miejscowa stugebna plotka.
Kwaśniewski twierdzi, że są ok...
Póki się tłuszczu nie przekracza.
Na korycie to jedno tygodniowo wolno
Zyon,na DragonDoor gdzieś czytałem,tera nie pomnę,że różnica między wyciskaniem bocznym,a pochylonym tylko w ciężarze tkwi.
Jak masz ciężar do wyciśnięcia większy niż twój maks w żołnierskim,stosujesz Bent press jak mniejszy możesz się bawić Sidem
Oni tam wymieniali po kilka sposobów jednego i drugiego.
Na razie oba trudne do opanowania, rano probowalem. Filmy tam maja czy tylko teoria?
Jak tu progresje robic, chyba tylko w ilosci powtorzen? Czuje, ze z miesiac pobawie sie samymi kettlami zanim dolacze FBW ze sztanga.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Wrz 05, 2012 11:41
zyon napisał/a:
Na razie oba trudne do opanowania, rano probowalem. Filmy tam maja czy tylko teoria?
Jak tu progresje robic, chyba tylko w ilosci powtorzen? Czuje, ze z miesiac pobawie sie samymi kettlami zanim dolacze FBW ze sztanga.
Więcej teorii,ale video też.
Najpierw doskonała technika,potem ilość serii,a na końcu ilość powtórzeń.
W wyciskaniach wszelakich lepiej mniej powtórzeń,a więcej serii,nawet z króciutkimi przerwami.
Idealnie:robisz jedną rękę,druga odpoczywa i tak do za...nia
zaczalem sobie ukladac plan, i tak pomyslalem, ze pewnie skorzystam z jakiejs wypadkowej billa starra i rippetoe, z tym, ze zastanawiam sie nad iloscia powtorzen 5x5 - ktorys z nich chyba zalecal zaczynac z mniejszym obciazeniem i powolna progresje rzedu 2,5% . 5 stawia za cel sile, jak taki recomp to dodac do tego powtorzen tak do 36 w sumie na cwiczenie?
druga sprawa to taka, ze przysiadow raczej nie bede robil z wiadomego wzgledu, tzn starego urazu kolana. poza tym i tak moje ulubione rurki zaczynaja sie robic za ciasne, wiec sam mc wystarczy
czy sadzisz gavro, ze zastapienie siadow, ktore sa w obu treningach analogicznie pulloverem kiedy sa barki zolnierskie i rowlingiem pionowym kiedy jest wycisk na plaskiej bedzie mialo sens?
czyli 1 dzien bedzie
zolnierskie
pull over
drazek
wioslowanie
a drugi
rowling
lawka
mc
dipsy
/do obu opcjonalnie brzuch
czy to ma sens?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Wrz 06, 2012 11:59, w całości zmieniany 3 razy
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 06, 2012 12:22
[quote="zyon"]
Cytat:
zaczalem sobie ukladac plan, i tak pomyslalem, ze pewnie skorzystam z jakiejs wypadkowej billa starra i rippetoe, z tym, ze zastanawiam sie nad iloscia powtorzen 5x5 - ktorys z nich chyba zalecal zaczynac z mniejszym obciazeniem i powolna progresje rzedu 2,5% . 5 stawia za cel sile, jak taki recomp to dodac do tego powtorzen tak do 36 w sumie na cwiczenie?
Tu masz jedną z lepiej rozpisanych 5x5:
http://www.sfd.pl/Metoda_5x5-t354792.html
Oczywiście możesz zwiększyć powtórzenia na 6x6 lub 5x7,nadal jesteś w strefie mało kontuzyjnej
Cytat:
druga sprawa to taka, ze przysiadow raczej nie bede robil z wiadomego wzgledu, tzn starego urazu kolana. poza tym i tak moje ulubione rurki zaczynaja sie robic za ciasne, wiec sam mc wystarczy
czy sadzisz gavro, ze zastapienie siadow, ktore sa w obu treningach analogicznie pulloverem kiedy sa barki zolnierskie i rowlingiem pionowym kiedy jest wycisk na plaskiej bedzie mialo sens?
MC i ćwiczenia z girievoy sportu zadbają o nogi,spox.
Nawet się dobrze komponują,np.swing jednorącz z klasycznym MC.
Zastąpienie siadów?Nie da się Taki żart.
Możesz dołożyć powyższe,jasne,ale przenoszenie do płaskiej,a podciąganie wzdłuż tulowia do żołnierskiego.
Cytat:
czyli 1 dzien bedzie
zolnierskie
pull over
drazek
wioslowanie
a drugi
rowling
lawka
mc
dipsy
/do obu opcjonalnie brzuch
Day 1
Military
Rowling
Rows
Chins
Some ABS
Day2
Bench
Pullover
Dips
MC
Some ABS
Cytat:
czy to ma sens?
Ma.
Każda grupa ma cięższe i lżejsze dni,nabierasz instynktu,chłopie.
Aha, czyli klatke i barki robic oddzielnie...no zastanawialem sie wlasnie czy laczyc je czy w kazdy dzien dawac obu popalic. Moze poprobuje obu opcji.
Ten plan z sfd, to sa obciazenia ale na co?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 06, 2012 12:43
zyon napisał/a:
Aha, czyli klatke i barki robic oddzielnie...no zastanawialem sie wlasnie czy laczyc je czy w kazdy dzien dawac obu popalic. Moze poprobuje obu opcji.
Ten plan z sfd, to sa obciazenia ale na co?
Tak naprawdę nie da się rozdzielić treningu barków i klatki.
Można zmienić nacisk tylko.
To rozpiska procentowa,procenty Twojego CM na 5 powtórzeń.
Załóżmy,że jest to 100 kg dla wyciskania na ławie na 5 powtórzeń.
Czyli w pierwszym tygodniu zaczynasz 55 kg,a kończysz 75.
Stosujesz ją tylko do "dużych" ćwiczeń jak wyciskania,wiosłowania czy ciągi lub do wszystkich.
Tak naprawdę nie da się rozdzielić treningu barków i klatki.
Można zmienić nacisk tylko.
Wiem, wlasnie dlatego kombinowalem, zeby obu grupom dac wycisk w miare komplementarnie tak samo na kazdym treningu niz bardziej tradycyjnie podchodzic. No ale sprobuje obu podejsc
Gavroche napisał/a:
To rozpiska procentowa,procenty Twojego CM na 5 powtórzeń.
Załóżmy,że jest to 100 kg dla wyciskania na ławie na 5 powtórzeń.
Czyli w pierwszym tygodniu zaczynasz 55 kg,a kończysz 75.
Stosujesz ją tylko do "dużych" ćwiczeń jak wyciskania,wiosłowania czy ciągi lub do wszystkich.
Aha, no musze sie wybrac na silke i sie "pomierzyc" maxowo, bo szczerze mowiac nigdy mnie to nie interesowalo a wiekszosc obciazen dobieralem sobie intuicyjnie. Bez pomocy partnera ciezko sobie zmierzyc maxy w siadzie czy klatce zeby sobie biedy przypadkiem nie napytac.
Czyl rozumiem, ze te 55 to jest 55% a 75 to 75% RM
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 06, 2012 13:24
Cytat:
Czyl rozumiem, ze te 55 to jest 55% a 75 to 75% RM
Tak,ale dla 5 powtórzeń.
Czyli szóste może byś zrobił na tym ciężarze,ale na drżących rękach i mało widowiskowo
Witam
Od ponad roku ćwiczę siłowo, na początku na siłowni, jednak od dwóch miesięcy jestem zmuszony ćwiczyć w domu. Ponieważ nie mam za dużo sprzętu: drążek, gryf, 80 kg żelastwa, dwa krzesła służące za poręcze do pompek ( planuje zakupić profesjonalne poręcze ). Chciałbym skupić się na ćwiczeniach podstawowych, złożonych takich jak dipsy, przysiad tylni ( z uwagi na to że nie mam stojaków ), martwy ciąg, wyciskanie żołnierskie, wiosło oraz podciąganie. Problem polega tylko na tym jak ułożyć z tego sensowny plan, no i najważniejsze: jak dużo stosować serii i powtórzeń? Trochę się już gubię w tych wszystkich proponowanych planach.
Do tej pory stosowałem plan GVT http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=8679 ale jednak 10 serii jednego ćwiczenia mnie wykańcza i nudzi.
Zaznaczam że mogę poświęcić 2, 3 dni w tygodniu. Cel to rekompozycja
Z góry dziękuje za pomoc
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 17:55
smoku napisał/a:
Witam
Od ponad roku ćwiczę siłowo, na początku na siłowni, jednak od dwóch miesięcy jestem zmuszony ćwiczyć w domu. Ponieważ nie mam za dużo sprzętu: drążek, gryf, 80 kg żelastwa, dwa krzesła służące za poręcze do pompek ( planuje zakupić profesjonalne poręcze ). Chciałbym skupić się na ćwiczeniach podstawowych, złożonych takich jak dipsy, przysiad tylni ( z uwagi na to że nie mam stojaków ), martwy ciąg, wyciskanie żołnierskie, wiosło oraz podciąganie. Problem polega tylko na tym jak ułożyć z tego sensowny plan, no i najważniejsze: jak dużo stosować serii i powtórzeń? Trochę się już gubię w tych wszystkich proponowanych planach.
Do tej pory stosowałem plan GVT http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=8679 ale jednak 10 serii jednego ćwiczenia mnie wykańcza i nudzi.
Zaznaczam że mogę poświęcić 2, 3 dni w tygodniu. Cel to rekompozycja
Z góry dziękuje za pomoc
Potrzebuję info ile to 80 kg obciążenia jest % maksa w siadach,martwym i żołnierskim.
Układamy z tego piękny FBW na dwa dni w tygodniu i dwa dni aero,skoro to recomp.
Trening 1:
-siady 6x6 (siad przedni jest bardziej sensowny przy braku stojaków i niewielkim obciążeniu);
-wiosło 6x6 (moja sugestia Pendlay rows);
-wyciskanie żołnierskie 6x6 lub wyciskanie clean & press lub push press;
-unoszenie nóg w zwisie na drążku 3x8(obciążenie między stopy).
Trening 2:
-martwy ciąg 6x6 (ciąg jednorącz lub jednonóż,to opcja na małe obciążenie);
-podciąganie na drążku 6x6 może być z obciążeniem;
-pompki na poręczach 6x6 mogą być z obciążeniem;
-skłony z leżenia 3x8 z żelazem na klacie.
Można dodać jakieś bzdety typu bicek,tricek,przedramiona i łydki
Siłówka w poniedziałek i czwartek/wtorek i piątek,coś takiego.
Jak chcesz 3 dni w tygodniu to ABA jeden tydzień i BAB następny.
Bieganie spokojne na niskim tętnie kontra sprinty pod górę lub skakanka,jak nie wychodzisz z domu jako aerobik w dni nietreningowe.
Kalorie trzymaj na zero i obserwuj ciało.
Super, dzięki za szybką odpowiedź
Tylko z tym przysiadem się martwię, bo jednak na tym etapie hack-przysiady będą bezpieczniejsze przy dużym ( jak dla mnie ) ciężarze, nigdy nie byłem jakiś kozak w tym ćwiczeniu
A co powiesz na martwy ciąg chwytem rwaniowym ( na BF twierdzili że jest w sam raz na nieduże ciężary )?
Dodatki chyba oleje, wydaje mi się że złożone ćwiczenia wystarczająco podziałają na mniejsze partie np dipsy na trica, drążek podchwytem na bic, co najwyżej brzuch dodam jak zalecasz
Jeszcze tak przy okazji zapytam o dietkę. Obecnie stosuje tłuszczówkę (B: 1,5;T: 2/3;W: 1) metodą IF, zapotrzebowanie 2400 kcal, -20% w DNT, +20% w DT, ma sens?
aa..bym zapomniał o maxach, ostatnio mierzyłem je pół roku gdy zaczynałem HST, wyglądało to tak (dla 10 powtórzeń):
martwy: 80
przysiad: 65
żołnierski: 40
max dips: 12 powtórzeń
max drążek: 10 powt
Ostatnio zmieniony przez smoku Pon Wrz 17, 2012 18:19, w całości zmieniany 3 razy
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 18:26
Cytat:
Tylko z tym przysiadem się martwię, bo jednak na tym etapie hack-przysiady będą bezpieczniejsze przy dużym ( jak dla mnie ) ciężarze, nigdy nie byłem jakiś kozak w tym ćwiczeniu
A widzisz
Zrozumiałem,że to siad tylny...
Ok,hacki są w porządku.
Tylko,że hack przysiad,to siad na poduszkach stóp z ciężarem trzymanym tuż pod kością ogonową(a nie dwugłowymi) i z szeroko rozstawionymi udami oraz kręgosłupem ustawionym pionowo.
Większość ćwiczących myli hacki z martwym ze sztangą za plecami.
Cytat:
A co powiesz na martwy ciąg chwytem rwaniowym ( na BF twierdzili że jest w sam raz na nieduże ciężary )?
W porządku,możesz nawet trzymać za fajery(to nie żart).
Każdy rodzaj martwego daje czadu plecom,a o to biega
Cytat:
Dodatki chyba oleje, wydaje mi się że złożone ćwiczenia wystarczająco podziałają na mniejsze partie np dipsy na trica, drążek podchwytem na bic, co najwyżej brzuch dodam jak zalecasz
Mądry chłopak
Brzuch ćwiczysz nie dla kaloryfera (:shock:),tylko dla wzmocnienia korpusu.
Plecy Ci za to podziękują.
Cytat:
Jeszcze tak przy okazji zapytam o dietkę. Obecnie stosuje tłuszczówkę (BTW: 1,5;2,5;1) metodą IF, zapotrzebowanie 2400 kcal, -20% w DNT, +20% w DT, ma sens?
Nigdy nie widziałem większego sensu w dzieleniu na DT i DNT,ale jak czujesz taką potrzebę,czemu nie?
Odżywianie to proces całodobowy,czy naprawdę kiedy nie ćwiczysz,trzeba obcinać o jedną piątą dowóz paliwa,a gdy ćwiczysz dorzucać?
Śmiem wątpić,regenerujesz się stale,wg mnie lepiej utrzymywać constans.
Ale mogę się mylić.
Jeśli takie maksy to tylko z martwym pokombinuj,żeby za lekko nie było
Ostatnio zmieniony przez Gavroche Pon Wrz 17, 2012 18:29, w całości zmieniany 4 razy
Zobaczę, może uda mi się załatwić więcej ciężaru, ale póki co zacznę od zaniżonego, żeby jakiś progres z tygodnia na tydzień robić ( właśnie, jaki proponujesz ? )
Pewnie masz rację z tą rotacją kalorii, powiem szczerze że jeden z powodów takiego planu wynikał z ekonomii ;p ale chyba po prostu zostanę przy tym żeby dostaraczać stałą liczbę kalorii i makroskładników czyli powiedzmy 2400 kcal, BTW: 1,5; 2,5; 1
Ostatnie pytanie: biorąc pod uwagę że stosuje IF ( a z tego co zauważyłem to Ty chyba też ), to czy tłuszczówka to dobry wybór? zaraz po treningu spożywam kawał tłustego mięsa czasami podrobów z warzywami, na ostatni posiłek jaja a pomiędzy posiłkami przegryze orzechami bądź czekoladą 90%
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 19:03
Cytat:
[quote="smoku"]Zobaczę, może uda mi się załatwić więcej ciężaru, ale póki co zacznę od zaniżonego, żeby jakiś progres z tygodnia na tydzień robić ( właśnie, jaki proponujesz ?)
Jestem zwolennikiem powolnej progresji,zwłaszcza przy recompie.
1,5-2,5 % tygodniowo lub co drugi tydzień.
Będąc na Niemieckim Objętościowym narobiłeś się powtórzeń,ścięgna i próg mleczanowy masz na piątkę z plusem
6x6 to tylko opcja może być 5x5 lub 4x4,chodzi o zmianę i uniknięcie nudy.
Zrób sobie maksy dla 5 czy 6 powtórzeń,jak już dopniesz plan pod siebie.
Zacznij od 70-75 % maksa dla szóstek i dorzucaj te 1,5 % co trening lub dwa.
Cytat:
Pewnie masz rację z tą rotacją kalorii, powiem szczerze że jeden z powodów takiego planu wynikał z ekonomii ;p ale chyba po prostu zostanę przy tym żeby dostaraczać stałą liczbę kalorii i makroskładników czyli powiedzmy 2400 kcal, BTW: 1,5; 2,5; 1
Jaka to ekonomia?
Na zdrowiu oszczędność?
Przy IF to do syta się powinno jadać.
Cytat:
Ostatnie pytanie: biorąc pod uwagę że stosuje IF ( a z tego co zauważyłem to Ty chyba też ), to czy tłuszczówka to dobry wybór? zaraz po treningu spożywam kawał tłustego mięsa czasami podrobów z warzywami, na ostatni posiłek jaja a pomiędzy posiłkami przegryze orzechami bądź czekoladą 90%
Byłem na IF prawie rok.
To nie dla mnie,teraz jem trzy razy od rana
Moim zdaniem tłuszczówka to zawsze dobry wybór!
Zwłaszcza na IF,szkoda mi tych,co jedzą dużo węgli na IF,muszą mocno cierpieć.
mi ogólnie szkoda tych co jedzą dużo węgli
pamiętam mroczne czasy 6 posiłków dziennie, ryżu i kuraka, które nic nie dały, po za widmem ciągłej michy i rosnącym obwodem brzucha ;p
[quote="Gavroche"]
Cytat:
smoku napisał/a:
Zobaczę, może uda mi się załatwić więcej ciężaru, ale póki co zacznę od zaniżonego, żeby jakiś progres z tygodnia na tydzień robić ( właśnie, jaki proponujesz ?)
Jestem zwolennikiem powolnej progresji,zwłaszcza przy recompie.
1,5-2,5 % tygodniowo lub co drugi tydzień.
Będąc na Niemieckim Objętościowym narobiłeś się powtórzeń,ścięgna i próg mleczanowy masz na piątkę z plusem
6x6 to tylko opcja może być 5x5 lub 4x4,chodzi o zmianę i uniknięcie nudy.
Zrób sobie maksy dla 5 czy 6 powtórzeń,jak już dopniesz plan pod siebie.
Zacznij od 70-75 % maksa dla szóstek i dorzucaj te 1,5 % co trening lub dwa.
gvt był dla mnie za ciężki, zwłaszcza przy przysiadach i martwym rzadko dochodziłem do 9, 10 serii, zostało mi jeszcze dwa tygodnie i zmieniam plan
generalnie to jest jakaś zasada co do ilości powtórzeń/serii w ciągu tygodnia?
pamiętam że kiedyś czytałem że wynosi ona 12-16 serii dla dużych partii i 6-9 dla małych, no i to standardowe 5 powt dla siły, 8 na mase i 12 na redukcje czy jakoś tak, ale nie wiem czy to ma naprawdę jakieś uzasadnienie?
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 19:34
Martwy ciąg polubiłem w 2009 dopiero,od tej pory lubię do dziś.
Na chwilę obecną ćwiczę w domu (krzesła, hantle, drążek na świeżym powietrzu) i biegam . Zastanawiam się nad ketlami
Siły na tym nie zbuduję,ale mam nadzieję,że kręgosłupa zbytnio nie osłabię
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Wrz 17, 2012 19:35, w całości zmieniany 1 raz
w sensie czasopismem czy forum? bo tego pierwszego nie czytam, a na to drugie sporadycznie zaglądam i głównie stamtąd pomysł tłuszczówki i takich proporcji
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 19:43
forum
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 19:47
Cytat:
gvt był dla mnie za ciężki, zwłaszcza przy przysiadach i martwym rzadko dochodziłem do 9, 10 serii, zostało mi jeszcze dwa tygodnie i zmieniam plan
Tzw. trening niemieckich ciężarowców był pomyślany jako terapia uderzeniowa w razie zastoju na 4-6 tygodni dla 1-2 grup mięśniowych
g
Cytat:
eneralnie to jest jakaś zasada co do ilości powtórzeń/serii w ciągu tygodnia?
pamiętam że kiedyś czytałem że wynosi ona 12-16 serii dla dużych partii i 6-9 dla małych, no i to standardowe 5 powt dla siły, 8 na mase i 12 na redukcje czy jakoś tak, ale nie wiem czy to ma naprawdę jakieś uzasadnienie?
Tak mówią miejskie legendy
Przy rekompozycji zależy Ci zapewne na wzroście mięśni i to szybkim.
Najszybciej rosną włókna białe u znakomitej większości mężczyzn.
Jeśli nie jesteś jakimś genetycznym popaprańcem,najlepiej zareagujesz na zakres powtórzeń 1-6 przy 70-85 % CM i dużej prędkości ruchu.
Zwłaszcza po treningu objętościowym.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 19:55
Mariusz_ napisał/a:
Martwy ciąg polubiłem w 2009 dopiero,od tej pory lubię do dziś.
Na chwilę obecną ćwiczę w domu (krzesła, hantle, drążek na świeżym powietrzu) i biegam . Zastanawiam się nad ketlami
Siły na tym nie zbuduję,ale mam nadzieję,że kręgosłupa zbytnio nie osłabię
Jak masz hantle z 15-20 kg to rób wymach lub rwanie.
W domu ciężko zadbać o plecy.
Niby można robić mostki i półmostki przodem i tyłem,ale ćwiczenie ruchów a ćwiczenie mięśni to różnica.
Wymach jest prosty i świetny.
2-3 serie 2-3 razy w tygodniu po 10 powtórzeń na rękę i plecy zrobione
Przy rekompozycji zależy Ci zapewne na wzroście mięśni i to szybkim.
Najszybciej rosną włókna białe u znakomitej większości mężczyzn.
Jeśli nie jesteś jakimś genetycznym popaprańcem,najlepiej zareagujesz na zakres powtórzeń 1-6 przy 70-85 % CM i dużej prędkości ruchu.
Zwłaszcza po treningu objętościowym.
W sensie, że ruchy mają być dynamiczne w obu fazach? Ostatnio czytałem, że faza koncentryczna ma być szybka, a z kolei faza ekscentryczna jak najdłuższa, to podobno najlepiej działa na mięśnie
Jeszcze tylko sprawa odpoczynku między seriami, jakby to wyglądało w proponowanym przez Ciebie planie?
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 20:35
Faza negatywna (wolę takie określenie) daje niesamowicie w kość-dobre na wytrzymałość.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 20:44
smoku napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Przy rekompozycji zależy Ci zapewne na wzroście mięśni i to szybkim.
Najszybciej rosną włókna białe u znakomitej większości mężczyzn.
Jeśli nie jesteś jakimś genetycznym popaprańcem,najlepiej zareagujesz na zakres powtórzeń 1-6 przy 70-85 % CM i dużej prędkości ruchu.
Zwłaszcza po treningu objętościowym.
W sensie, że ruchy mają być dynamiczne w obu fazach? Ostatnio czytałem, że faza koncentryczna ma być szybka, a z kolei faza ekscentryczna jak najdłuższa, to podobno najlepiej działa na mięśnie
Jeszcze tylko sprawa odpoczynku między seriami, jakby to wyglądało w proponowanym przez Ciebie planie?
Faza koncentryczna jak najszybsza,przy zachowaniu dobrej techniki.
Faza ekscentryczna KONTROLOWANA,ale też szybka.
Sam trening ekscentryczny,np.opuszczanie,faktycznie mocno pobudza tkanki,ale czas regeneracji i DOMSy spore.
Skórka warta wyprawki?
Przy rocznym stażu,raczej nie.
Przerwy między seriami służą głównie regeneracji neuroprzekaźników w mózgu.
Tyle ile potrzebujesz,najczęściej między 2-5 minut.
Po military będzie raczej ta dolna wartość,a po deadlift czasem i 10 minut mało.
To oszukiwane uginanie nachwytem
Ale są tam też "Arnoldki",klasa ćwiczenie.
Najczęściej w treningu domatora brak ruchów ciągnących całego ciała.
Kettle to dobry pomysł
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
hehe no caculina tak skondensowalem po prostu, widze, ze mariusz w jakies kosmetyki sie bawi typu "pilowanie bicka na 20 sposobow"
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 08:54
zyon napisał/a:
No na kablach, inaczej prad moze "kopnac"
hehe no caculina tak skondensowalem po prostu, widze, ze mariusz w jakies kosmetyki sie bawi typu "pilowanie bicka na 20 sposobow"
Fakt.
Może się jeszcze nawróci?
Mariusz,ekonomia treningu.
Martwy ciąg ~ 85 % mięśni jednym ruchem.
Uginanie ramion ~ 5 % .
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 12:53
Mój trening pleców składał się ostatnio (gdy odwiedzałem siłownie) z
4-6 serii martwego
3-6 podciąganie na drążku i
2-3 wiosłowań w opadzie sztangą
Na bicka więcej niż 9 serii nie robiłem nigdy ,zazwyczaj 6
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Wto Wrz 18, 2012 12:57, w całości zmieniany 2 razy
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 15:02
Cytat:
mi ogólnie szkoda tych co jedzą dużo węgli
pamiętam mroczne czasy 6 posiłków dziennie, ryżu i kuraka, które nic nie dały, po za widmem ciągłej michy i rosnącym obwodem brzucha ;p
A jak komuś węgle służą, a fat nie?
_________________ -Pane moderatore, prose ne ubija tematu.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 15:37
stdt napisał/a:
Cytat:
mi ogólnie szkoda tych co jedzą dużo węgli
pamiętam mroczne czasy 6 posiłków dziennie, ryżu i kuraka, które nic nie dały, po za widmem ciągłej michy i rosnącym obwodem brzucha ;p
A jak komuś węgle służą, a fat nie?
To niech nie miesza paliw i po sprawie.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 15:42
Mariusz_ napisał/a:
Mój trening pleców składał się ostatnio (gdy odwiedzałem siłownie) z
4-6 serii martwego
3-6 podciąganie na drążku i
2-3 wiosłowań w opadzie sztangą
Na bicka więcej niż 9 serii nie robiłem nigdy ,zazwyczaj 6
Podoba mi się proporcja drążka do wiosła
Mi na bicia szkoda czasu,ale to mi...
Wczoraj skończyłem 2dniowe GVT i teraz zamierzam przejść na plan zaproponowany przez Ciebe, Gavroche.
Mam jednak dwa pytania:
1. czy warto byłoby na początek wrzucić jakieś ćwiczenie na dynamikę?
Po małej modyfikacji, plan wyglądałby tak:
Trening 1:
-clean&press
-siady
-pendlay rows
-unoszenie nóg w zwisie na drążku
Trening 2:
-power clean
-martwy ciąg
-drążek
-dipsy
-skłony z leżenia
( chyba żeby zastąpić martwy ciąg power cleanem, ciężaru i tak mam niedużo, po za tym było po równo ćwiczeń w treningu 1 i 2 )
2. czy warto stosować rampe?
z góry dziękuje za rady
Ostatnio zmieniony przez smoku Nie Wrz 30, 2012 14:03, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 20:17
Cytat:
[quote="smoku"]Wczoraj skończyłem 2dniowe GVT i teraz zamierzam przejść na plan zaproponowany przez Ciebe, Gavroche.
Mam jednak dwa pytania:
1. czy warto byłoby na początek wrzucić jakieś ćwiczenie na dynamikę?
Jeśli sie powstrzymasz z ciężarem(musi być niewielki) i będziesz dbał o technikę(trudno się ruszać poprawnie z dużą szybkością)to możesz poprawć zarówno parametry siłowe i masowe.
Jak lubisz kozaczyć, lepiej się ograniczyć do niższych biegów
Cytat:
chyba żeby zastąpić martwy ciąg power cleanem, ciężaru i tak mam niedużo, po za tym było po równo ćwiczeń w treningu 1 i 2
Wywal martwy.
Siady mają duże przełożenie na ciągi.
Zarzut siłowy i wyciskanie z zarzutem, które chcesz robić jako dynamikę, to praktycznie ten sam ruch.
W jeden dzień skup się na zarzucie, a w drugi zrób push press, ale tak z pazurem!
Moja propozycja:
A
Siady(rób je jako pierwsze, nie wpłyną na wyciskopodrzut, a będziesz miał dogrzane bary)
Push press
Pendlay
Brzuch
B
Zarzut
Dipsy
Drążek
Brzuch
Cytat:
czy warto stosować rampe?
Tak.
Przy 6*6, pierwsze 3-4 serie po 6 mają być leciutkie, stopniowo obciążając ciało.
2-3 ostatnie to dopiero serie w pełni robocze.
Gdybyś jechał wszystko stałym ciężarem, zajechanie przyszło by szybciutko.
Poza tym to nuda
no nuda, na GVT mi się to szczególnie dało we w znaki, tym bardziej że tym stałym ciężarem trzeba było robić 10 serii....brrr, cieszę się, że już skończyłem ten plan, myślę że zmiana mi się przyda
a ćwiczenia dynamiczne bardzo mi się podobają, wczoraj dla próby zrobiłem sobie clean&press i po raz pierwszy od dawna czuje kaptury, prostowniki i barki...chociaż nie wiem czy to dobrze
kozaczyć nie mam przed kim w sumie, bo ćwiczę w domu ;p
niemniej jeszcze raz dzięki za radę
widzę pod Twoim awatarem opcje "pomógł" i chętnie bym ten wynik poprawił ale nie wiem jak ;p
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Nie Wrz 30, 2012 20:48
Cytat:
niemniej jeszcze raz dzięki za radę
widzę pod Twoim awatarem opcje "pomógł" i chętnie bym ten wynik poprawił ale nie wiem jak ;p
Daruj sobie, to bez znaczenia
Jeśli naprawdę pomogłem, to gitara.
Pamiętaj, że to tylko moje sugestie.
Myśl samodzielnie, wyciągaj wnioski, rób korekty.
Sam jesteś sobie trenerem, dietetykiem i fachowcem od regeneracji.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
stdt Pomógł: 5 razy Wiek: 33 Dołączył: 01 Lut 2011 Posty: 517 Skąd: Cała Europa.
_________________ -Pane moderatore, prose ne ubija tematu.
-To se ne da!
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 17:07
Cytat:
i wtedy kończysz bo nie wyrobiłeś 10
Jeśli robisz do upadku to tak.
Różne są określenia, często regionalne.
Generalnie:
-sztampa lub sztanca; nic się nie zmienia np. 5x5/100kg
-rampa lub schody;ilość powtórzeń zostaje, ciężar rośnie, do założonego lub nieudanego, j/w.
-piramida;ciężar rośnie, powtórzenia w dół np.5/80, 4/90, 3/100, 2/110, 1/120(upadek lub wg planu),tu można skończyć lub 2/110, 3/100, 4/90, 5/80.
Są jeszcze drabiny, sekwencje powtórzeniowe z minimalnymi przerwami, we wszystkich ww. wariantach np. 1,2,3/50, 1,2,3/60 itd.
Jakos sie nie moge zabrac do tego planu, tak fajnie sie macha ta kula No ale chyba trzeba jednak. Ostatnio gdzies czytalem, ze miesiace listopad i grudzien odpowiadaja za najwieksze wydielanie hormonu wzrostu czy testosteronu heheh
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Paź 18, 2012 09:16
zyon napisał/a:
Jakos sie nie moge zabrac do tego planu, tak fajnie sie macha ta kula No ale chyba trzeba jednak. Ostatnio gdzies czytalem, ze miesiace listopad i grudzien odpowiadaja za najwieksze wydielanie hormonu wzrostu czy testosteronu heheh
W ogóle zima, pobyt naszysz przodków w jaskiniach, dobrze odżywionych, zadowolonych z zacięciem do sztuki naskalnej
Albo dodaj jekieś ciężkie ćwiczenie typu ciąg 2-3 razy w tygodniu, 5x5 czy coś.
Resztę zrobisz kettlem.
Można się wjebać, co?
Jakos sie nie moge zabrac do tego planu, tak fajnie sie macha ta kula No ale chyba trzeba jednak. Ostatnio gdzies czytalem, ze miesiace listopad i grudzien odpowiadaja za najwieksze wydielanie hormonu wzrostu czy testosteronu heheh
W ogóle zima, pobyt naszysz przodków w jaskiniach, dobrze odżywionych, zadowolonych z zacięciem do sztuki naskalnej
Albo dodaj jekieś ciężkie ćwiczenie typu ciąg 2-3 razy w tygodniu, 5x5 czy coś.
Resztę zrobisz kettlem.
Można się wjebać, co?
No mozna, mozna
A plan musze zaczac tak czy siak. Bo jednak sily trzeba troche podbic, side i bent ciagle ciezkie jak pierun i wiatrak tez. Robie z hantlem i nigdy nie myslalem, ze to tak daje calemu cialu popalic. Tak samo tureckie wstawanie, na fimikach wyglada tak fajnie, lekko i w ogole hopsasa a jak co do czego to nie ma przepros, hardkor na maxa
Dzisiaj robilem tez sobie MC na 1 noge z kettlem, takie rekreacyjne ale w sumie cos tam daja,
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Czw Paź 18, 2012 09:25, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Paź 18, 2012 09:38
Cytat:
Dzisiaj robilem tez sobie MC na 1 noge z kettlem, takie rekreacyjne ale w sumie cos tam daja
Cięższym kettlem lepiej wchodzi, zwłaszcza jak trzymasz go w ręce przeciwnej od pracującej nogi.
Ale jak napisałeś, rekreacja.
Nic nie zastąpi ciężkiego ciągu ze sztangą.
Ja ćwiczę w cyklu dwudniowym - co innego w jednym dniu, co innego w drugim dniu, a w trzecim zaczynam cykl od nowa. Mój plan domowej siłowni wygląda tak:
1 dzień: Nogi (wznosy ku bokowi), brzuch, triceps, biceps + przednie barki, przedramię górne.
2 dzień: Nogi (bieganie z obciążnikami), klata, motyl, barki od dołu, przedramię dolne.
Jeśli chodzi o biceps, przednie barki oraz nogi, to nie wykonuję standardowych ćwiczeń. Ćwiczenie tych mięśni łączę z treningiem kondycyjnym. Biceps i przednie barki trenuję w ten sposób, że przez godzinę non-stop zadaję ciosy w powietrzu z hantlami w rękach przy częstości około 23 ciosy na 10 sekund. Żeby nie było nudno, to robię to w rytm muzyki, która dodatkowo kontroluje moje wymachy rąk, gdyż każdy cios przypada na każdy bit muzyki:) Zaczynam od wolniejszej muzy po najszybszą na końcu. Kolorowe hantle winylowe, których do tego używam, ważą po 1,5 kg każdy, ale wkrótce będą to hantle 3-kilowe itd. W tym ćwiczeniu intensywnie pracuje biceps i bark.
Nogi: do tej pory jako ćwiczenie na nogi i kondycję stosowałem standardowe 50 wbiegnięć na 5 piętro (wbiegnięcie - minuta na odsapnięcie - zejście - i znowu wbiegnięcie). Dawało niezłą kondycję i zakwasy w nogach, ale zajmowało za dużo czasu i miało za małe obciążenie (2 godziny i tylko ciężar własnego ciała). Zmodyfikowałem więc owo ćwiczenie i teraz wykonuję 24 wbiegnięcia na 5 piętro z przypiętymi do nóg ciężarkami - obecnie po 2,5 kg na każdą stopę. Kroki robię co 3 schodki. Zanim jednak zaczynam trening, to robię 10 wbiegnięć bez ciężarków jako rozgrzewka, gdyż te pierwsze wbiegnięcia idą ciężko, a po rozgrzewce idzie już łatwo.
Oszczędzam po tej zmianie połowę poprzedniego czasu, a przez dodany ciężar bardziej idzie na masę i siłę nóg (kosztem kondycji oczywiście - mniejsza ilość powtórzeń, a większe obciążenie).
PS. uwieranie kostek przez te obciążniki nie jest przyjemne i wolałbym biegać po schodach z hantlami w rękach, ale wtedy noga nie miałaby obciążenia przy unoszeniu na wyższy stopień schodów. A dzięki obciążnikom ćwiczą się mięśnie z obu przeciwstawnych ruchów - unoszenie nogi do przodu na wyższe stopnie oraz wypychanie nogi do dołu by unieść ciało.
Robię jeszcze oddzielne ćwiczenie na nogi, mianowicie unoszenie na stojąco wyprostowanej nogi ku bokowi z obciążnikiem, takie typowo damskie ćwiczenie, bo faceci raczej nie ćwiczą tego mięśnia (z boku ciała, na biodrze).
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Pon Sty 14, 2013 20:57, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 13:14
Cytat:
1 dzień: Nogi (wznosy ku bokowi), brzuch, triceps, biceps + przednie barki, przedramię górne.
2 dzień: Nogi (bieganie z obciążnikami), klata, motyl, barki od dołu, przedramię dolne.
No, żeś mi zaimponił
O ile można się zgodzić, że bieganie z obciążnikami uderza w mięśnie nóg, o tyle wznosy bokiem w każdej pozycji to praca bioder i brzucha.
No i ciekaw jestem dolnego i górnego przedramienia oraz barków od dołu..
o tyle wznosy bokiem w każdej pozycji to praca bioder i brzucha.
Zgadza się! Jednak te mięśnie, mimo że nie zawarte w nogach, to odpowiadają za ruchy nóg lub chociaż bardzo je wspomagają. No i sam wygląd napakowanych bioder jest lepszy Zresztą to się optycznie zlewa z nogami.
Kiedyś robiłem wznosy nóg na leżąco (wtedy końcowa faza ruchu pozytywnego ma za lekko), teraz robię wznosy na stojąco (z kolei początkowa faza ruchu pozytywnego ma za lekko). Idealnie byłoby robić te wznosy stojąc/leżąc pod kątem 45 stopni, bo wtedy każda faza ruchu miałaby wyrównany opór.
Gavroche napisał/a:
No i ciekaw jestem dolnego i górnego przedramienia oraz barków od dołu..
Załóżmy że siedzisz, a twoje przedramiona leżą na stole. Ta strona przedramienia, która skierowana jest ku sufitowi to górne przedramię, a ta co dotyka stołu to dolne (przynajmniej ja tak nazywam). Górne ćwiczysz przez zginanie ręki w nadgarstku z hantelkiem, a dolne też przez zginanie w nadgarstku, tylko że w odwrotną stronę (można też trenować ściskaczem).
Barki od dołu - tułów pionowo, ręka z hantlem swobodnie zwisa pionowo i podnoszę hantelek w linii równoległej do pionu poprzez unoszenie łokcia za plecami i zginanie w ramieniu.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Czw Sty 17, 2013 14:41, w całości zmieniany 2 razy
Taki plan byłby całkiem ok 2x w tygodniu .
nawet trening B można by zrobic kettlem albo wrzucic rwanie czy tam jakiś power clean i "innny" drążek...
Zastanawiam sie też nad wywaleniem low bar przysiadu całkiem .... i zastapieniu go czegos z kettlem np.
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Ostatnio zmieniony przez chill Pon Sty 21, 2013 21:23, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 21:37
chill napisał/a:
Zastanawiam sie też nad wywaleniem low bar przysiadu całkiem .... i zastapieniu go czegos z kettlem np.
To się nie zastanawiaj tylko zrób
Przecież to nie jest nieodwracalne, a "rotowanie" ćwiczeniami, np. co kwartał to dobry pomysł.
Nawet częściej, na oldtimestrongman widziałem plan gdzie siady i martwy były robione naprzemian, ale miesiącami.
No niestety jeszcze się muszę zastanawiac bo chodze do doktorka z gruszkowaty ale jest już dużo ,dużo lepiej i myśle że na wiosne mógłbym znów coś powoli zaczac .
_________________ "he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 21:57
chill napisał/a:
Gavroche napisał/a:
To się nie zastanawiaj tylko zrób
No niestety jeszcze się muszę zastanawiac bo chodze do doktorka z gruszkowaty ale jest już dużo ,dużo lepiej i myśle że na wiosne mógłbym znów coś powoli zaczac .
Nic nie rozumiem z tej dyskusji, znowu ktos cos poszatkowal i wyrwal z kontekstu?? Po kiego i w imie czego?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Sty 21, 2013 22:12, w całości zmieniany 1 raz
Trenując czystą siłę,masz w pakiecie,szybkość,moc i siłę dynamiczną.
Gavroche napisał/a:
Siłacze nie robią,bo wytrzymałość psuje siłę.
Ale ostatnio strongman Brian Shaw pokonał gościa z crossfitu na jego własnym terenie (w jego własnej konkurencji): https://www.youtube.com/watch?v=J8LjQWJXNc0
Możliwe jednak że gdyby ciężar był mniejszy, a liczba powtórzeń większa, to słabszy, ale wytrzymalszy gość by wygrał (mógłby wykonywać powtórzenia przez dłuższy czas niż strongman).
Tutaj możemy tylko gdybać i naprawdę ciężko jest stwierdzić co by było gdyby plus do tego dochodzi zawsze pewien łud szczęścia,technika jaką dysponujemy. Cięższy nie zawsze jest z góry zwycięzcą.
badanie fizjoterapeutyczne to must have kiedy zaczynamy cwiczyć. Mało osób mówi, że kiedy robimy źle cwiczenia, możemy zrobić sobie krzywde. Ja polecam tutaj
https://www.rsqphysio.com...-fizjoterapeuty
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.