Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
UMYSŁ BOGA
Autor Wiadomość
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pią Lis 07, 2014 19:23   

Yarosh. Sprawa jest taka że jesteś w wieku w którym facet ma różne myśli. Wydaje się wtedy że na pewne rzeczy jest za późno a na inne za wcześnie. Po części wynika to z tego że słyszy iż do tego a tego wieku trzeba osiągnąć to a do innego trzeba osiągnąć tamto. Jednak sugerowanie się tym to jest życie cudzymi marzeniami. Miej to wszystko w d...ie. Rozwijaj się pod każdym względem jakim możesz. Do tego trzeba dyscypliny która kształtuje charakter. Po trzydziestce często jest tak że zabierając się za coś nowego jest z początku miesiąc miodowy a potem plateau. Nie na tobie się to zaczęło i nie na tobie się skończy. Nikt nie ma recepty na szczęście. Napewno receptą na szczęście nie była by możliwość przewidywania wszystkiego. Nie do takiego funkcjonowania został stworzony mózg.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Pią Lis 07, 2014 19:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
RyszardA 

Wiek: 54
Dołączył: 15 Wrz 2014
Posty: 125
Wysłany: Pią Lis 07, 2014 21:47   

Yarosh ma złe wyobrażenie Boga. To nie jest wszechmocny staruszek z siwą brodą który z góry obserwuje ziemię.
Ostatnio zmieniony przez RyszardA Pią Lis 07, 2014 21:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lis 08, 2014 22:04   

Grzegorz R i to ma podważać moje hipotezy? No ja nie wiem. To jest najwyżej próba dyskre'dytacji tego co mówiłem poprzez zahaczenie o moją osobę. Jak powiedział kiedyś JW: mniej ad personam, bardziej ad rem.

RyszardA napisał/a:
To nie jest wszechmocny staruszek z siwą brodą który z góry obserwuje ziemię.

no teraz jeszcze nie, ale kiedyś...
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Sob Lis 08, 2014 22:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Lis 08, 2014 23:34   

yarosh1980 napisał/a:
Wszystko co jest z materii jest oznaką prymitywności i niedoskonałości. Podobnie jeśli jakakolwiek rzecz ma gabaryty i potrzebuje przestrzeni - jest z góry skazana na ewolucyjne unowocześnianie. .


Mógłbyś wyjaśnić, no Nie rozumiem, dlaczegóż materia jest oznaką prymitywności i niedoskonałości?
Popatrz na rzeczy teraz psujące się, niedoskonałe. Kiedyś może były większe gabarytowo, ale działały długo, teraz produkuje się śmieci, ze śmieci.
Wiec nie ma co za dużo wymagać...
Jakość materiału - tkaj dobry.

:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Lis 08, 2014 23:50   

Umysł ludzki nie pracuje jeszcze w swoich 100 % , ciągle rozwija się, kształci. Można powiedzieć , że jest jeden..
to spontaniczna myśl.

Piszę chaotycznie trochę -
namieszałam dziś z jedzeniem.

hej, dobrej nocy.

:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Lis 09, 2014 16:19   

Joannaż napisał/a:
Popatrz na rzeczy teraz psujące się, niedoskonałe. Kiedyś może były większe gabarytowo, ale działały długo, teraz produkuje się śmieci, ze śmieci.

Nie wzięłaś pod uwagę, że teraz celowo robi się sprzęt o takiej jakości. Większość rzeczy ma wbudowaną awaryjność po określonym czasie. Biznes musi się kręcić.

Joannaż napisał/a:
Umysł ludzki nie pracuje jeszcze w swoich 100 % , ciągle rozwija się, kształci.

a to zdanie do której kwestii się odnosi?
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Nie Lis 09, 2014 20:29   

yarosh1980 napisał/a:
[...]celowo robi się sprzęt o takiej jakości.

wiem. - głupi boski umysł i materializm ponad miarę

ale dalej nie rozumiem, czemu materia jest oznaką prymitywności :P


yarosh1980 napisał/a:

Joannaż napisał/a:
Umysł ludzki nie pracuje jeszcze w swoich 100 % , ciągle rozwija się, kształci.

a to zdanie do której kwestii się odnosi?

tak jak pisałam, to spontaniczna myśl, odnosząca się raczej do całego wątku, niźli do jakiejś kwestii w nim podnoszonej.
Pisząc o umyśle boga zawsze będę miała na myśli umysł ludzki,
To umysł ludzki wymyślił boga.
:)

Boga Ta
U Boga

Ubogata ;D
bo gatka zwyczajna
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Nie Lis 09, 2014 20:33, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pon Lis 10, 2014 09:01   

yarosh1980 napisał/a:
Grzegorz R i to ma podważać moje hipotezy? .
Niczego nie ma podważać. Poczucie że ma się na coś wpływ jest zmienne. Każdy tak ma. "Urodziłem się i pewnego dnia umrę. Spokój wewnętrzny to zaakceptowanie tej prawdy. Przyjęcie jej bez lęku. Chodzi o to, żeby nie trzymać się życia tak kurczowo. I tak nie mamy na nic wpływu." Dustin Hoffman.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lis 15, 2014 20:26   

Grzegorz R napisał/a:
Poczucie że ma się na coś wpływ jest zmienne.

Dokładnie. Bo na przykład nikt nie uniknie złego losu, choćby nie wiadomo jak się starał. Zawsze jakieś nieszczęścia i smutki go dopadną. Ludzie sporządzają plany na bliską i daleką przyszłość, a tu nagle życie płata figle i burzy wszystko to, czego się oczekiwało.

Grzegorz R napisał/a:
"Urodziłem się i pewnego dnia umrę. Spokój wewnętrzny to zaakceptowanie tej prawdy.

prawdziwy spokój to nieświadomość tego, że się umrze. Ja tak mam.

Joannaż napisał/a:
ale dalej nie rozumiem, czemu materia jest oznaką prymitywności :P

Byt niematerialny - to jest coś zaawansowanego, nieprymitywnego, bo nie wymaga materii i czasochłonnych procesów fizycznych aby istnieć. Sama świadomość wystarczy aby dowieść swego istnienia, jest dowodem sama dla siebie. Nie musi się męczyć z materią, z ograniczeniami fizycznego ciała. Może takie formy życia już istnieją w formie duchów? :P
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Sob Lis 15, 2014 20:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pon Lis 17, 2014 10:23   

yarosh1980 napisał/a:

prawdziwy spokój to nieświadomość tego, że się umrze. Ja tak mam.

Takie myślenie ma swoją cenę, którą prędzej czy później i tak będziesz musiał zapłacić bo to jest unik a nie pogodzenie się z prawami natury. To jest pozorny spokój bo pytania bedą wracać w różnych momentach i na różnych etapach życia.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pon Lis 17, 2014 12:45   

Grzegorz R napisał/a:
Takie myślenie ma swoją cenę, którą prędzej czy później i tak będziesz musiał zapłacić

A w jaki sposób się za to płaci? Bo nie rozumiem. Jeśli wiem że coś może mnie zabić, to tego unikam. Ale nie należy trzymać w sobie świadomości o śmierci. Najlepiej w ogóle o niej nie myśleć. Jednak ty ciągle masz na uwadze swój własny koniec. A może chciałbyś znać dokładną datę swojej śmierci?
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Pon Lis 17, 2014 12:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Wto Lis 18, 2014 13:41   

yarosh1980 napisał/a:
Grzegorz R napisał/a:
Takie myślenie ma swoją cenę, którą prędzej czy później i tak będziesz musiał zapłacić

A w jaki sposób się za to płaci? Bo nie rozumiem. Jeśli wiem że coś może mnie zabić, to tego unikam. Ale nie należy trzymać w sobie świadomości o śmierci. Najlepiej w ogóle o niej nie myśleć. Jednak ty ciągle masz na uwadze swój własny koniec. A może chciałbyś znać dokładną datę swojej śmierci?

Płaci się za to wielkim zdziwieniem kiedy umiera ktoś z bliskich, przyjaciół, znajomych. Kiedy wraz z postępem nauki, ludzie coraz mocniej zaczynali wierzyć w to że Boga nie ma, to wzrastała tendencja do unikania tematu śmierci. Odkryli że pomocny w tym jest śmiech. Ale nie śmiech wynikający z radości życia, ale śmiech, który pozwalał zapomnieć o istnieniu śmierci.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Wto Lis 18, 2014 13:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lis 22, 2014 12:58   

Grzegorz R napisał/a:
Płaci się za to wielkim zdziwieniem kiedy umiera ktoś z bliskich, przyjaciół, znajomych.

A w przypadku gdy ma się świadomość śmierci, to płaci się za to wiecznym niepokojem, lękiem, gdy każdego dnia ma się na uwadze, że bliskiej osoby może za chwilę nie być. To nie daje satysfakcji z życia. A kiedy jest już po wszystkim, to i tak zostaje przygnębienie, uczucie beznadziei.
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Sob Lis 22, 2014 15:13   

yarosh1980 napisał/a:
Grzegorz R napisał/a:
Płaci się za to wielkim zdziwieniem kiedy umiera ktoś z bliskich, przyjaciół, znajomych.

A w przypadku gdy ma się świadomość śmierci, to płaci się za to wiecznym niepokojem, lękiem, gdy każdego dnia ma się na uwadze, że bliskiej osoby może za chwilę nie być. To nie daje satysfakcji z życia. A kiedy jest już po wszystkim, to i tak zostaje przygnębienie, uczucie beznadziei.

Yarosh po prostu mamy zupełnie różne odczucia kiedy myślimy o śmierci. Mnie uspokaja myśli o tym że śmierć jest częścią życia, że taki jest cykl natury. Wychowałem się w miejscu otoczonym wytworami natury a nie w mieście. Od najmłodszych lat obserwowałem jak funkcjonuje przyroda. Nigdy nie buntowałem się przeciwko jej prawom. Tak to jest wszystko urządzone i już.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lis 22, 2014 16:29   

Grzegorz R napisał/a:
Yarosh po prostu mamy zupełnie różne odczucia kiedy myślimy o śmierci. Mnie uspokaja myśli o tym że śmierć jest częścią życia, że taki jest cykl natury. Wychowałem się w miejscu otoczonym wytworami natury a nie w mieście. Od najmłodszych lat obserwowałem jak funkcjonuje przyroda. Nigdy nie buntowałem się przeciwko jej prawom. Tak to jest wszystko urządzone i już.

Po prostu różne podejście do życia mamy. Ja nie akceptuję tego, że będzie koniec. Tak naprawdę koniec to początek wszystkiego, tego samego co było. Byt jest nieskończony.
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Śro Lis 26, 2014 13:43   

yarosh1980 napisał/a:
Tak naprawdę koniec to początek wszystkiego, tego samego co było. Byt jest nieskończony.

Jeśli jeszcze mówi się takie rzeczy nie myśląc tylko o sobie to świetnie. Przed nami byli inni i po nas bedą następni. Tak się to kręci. Jeśli będziesz umiał cieszyć się tą myślą to nie będzie Ci kiedyś aż tak trudno zaakceptować to że twoje życie dobiegnie końca.
A tak wogóle to po cholerę miałbym żyć wiecznie? Jest w tym jakiś sens?
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Śro Lis 26, 2014 15:58   

przed nami nie byli inni i nie będą inni. To nadal MY. Niczyje życie nie dobiegnie końca, tylko zmieni swój zwrot, zacznie się powtarzać. Życie każdego to jedna sekwencja spośród ich nieskończonej liczby.
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Śro Lis 26, 2014 17:45   

yarosh1980 napisał/a:
przed nami nie byli inni i nie będą inni. To nadal MY. Niczyje życie nie dobiegnie końca, tylko zmieni swój zwrot, zacznie się powtarzać. Życie każdego to jedna sekwencja spośród ich nieskończonej liczby.

Co prawda można to interpretować na wiele sposobów ale jest głębszy sens w tym co napisałeś.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Czw Lis 27, 2014 19:32   

Oczywiście żadna reinkarnacja czy jakieś inne domniemania w podobnych kierunkach. Na pierwszy rzut oka brzmi niewyobrażalnie, ale chodzi tu o dosłowny sens tego co stwierdziłem.
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pią Lis 28, 2014 08:48   

yarosh1980 napisał/a:
Oczywiście żadna reinkarnacja czy jakieś inne domniemania w podobnych kierunkach. Na pierwszy rzut oka brzmi niewyobrażalnie, ale chodzi tu o dosłowny sens tego co stwierdziłem.

Ja także nie myślałem o reinkarnacji a o powinowactwie genetycznym. Wszyscy pochodzimy od wspólnych przodków.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Pią Lis 28, 2014 08:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pią Lis 28, 2014 09:20   

a ja myślałem o powinowactwie osobowym. Mówiąc o "sekwencjach" nie chodziło mi bynajmniej o sekwencje łańcuchów DNA:)
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pią Lis 28, 2014 09:34   

yarosh1980 napisał/a:
a ja myślałem o powinowactwie osobowym. Mówiąc o "sekwencjach" nie chodziło mi bynajmniej o sekwencje łańcuchów DNA:)

W takim wypadku musiał byś nieco rozwinąć swoją myśl o zbiorowej świadomości, bo na chwilę obecną brakuje mi pomysłów na to jak to interpretować ;)
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pią Lis 28, 2014 20:41   

ty twierdzisz że życie się kończy i potem już nic nie ma. A ja twierdzę że byt jest ciągły, gdyż jakiekolwiek przerwy byłyby niebytem, a tego nie ma. Tutaj zgadzam się z myślicielem Parmenidesem, z jego postulatem że istnieje trwanie rzeczy, w tym sensie iż byt nie powstaje i nie ginie. Gdyby bowiem miał powstać, wówczas jego protoplastą byłby niebyt i vice versa. Byt jest „teraźniejszością".
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pią Lis 28, 2014 23:29   

no no całkiem miła umysłowa rozkminka :)
jeszcze czucie
i kreacja :)
yarosh1980 napisał/a:
Ja nie akceptuję tego, że będzie koniec. Tak naprawdę koniec to początek wszystkiego, tego samego co było. Byt jest nieskończony.

jeśli nie akceptujesz końca, to tym samym nie akcepujesz początku :P

yarosh1980 napisał/a:
Byt niematerialny - to jest coś zaawansowanego, nieprymitywnego, bo nie wymaga materii i czasochłonnych procesów fizycznych aby istnieć. Sama świadomość wystarczy aby dowieść swego istnienia, jest dowodem sama dla siebie. Nie musi się męczyć z materią, z ograniczeniami fizycznego ciała. Może takie formy życia już istnieją w formie duchów?

tak jak we śnie, taki byt ?

a zmysły ?

s lova kluczowe na teraz :
życie.
spirala :)

myślę.
hej

ps. a z moich dzisiejszych przemyśleń...
... to jak rano do pracy jechałam na rowerze i płatki śniegu padały mi na płaszcz, takie piękne, małe gwiazdki, to sobie pomyślałam o tym, że każda z tych gwiazdek jest inna , jak ludzie - każdy inny, niepowtarzalny, i porównywanie się do innego człowieka, jest jak porównywanie dwóch płatków śniegu do siebie.
A z wieczora sobie pomyślałam, że od płatka śniegu różni człowieka tylko to, że człowiek składa się z ok. 30 % wody mniej niż taki płatek . ;)

:papa: dobranoc
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Pią Lis 28, 2014 23:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Lis 29, 2014 07:44   

Koniec to początek wszystkiego w tym sensie, że dla każdej osoby indywidualnie oraz dla następnych form. Czyli zarówno dla każdego z nas jak i dla przyszłego bytu niematerialnego jaki i Wszechświata. A nie akceptuję końca w waszym rozumieniu, lecz koniec i początek w znaczeniu wiecznej pętli. Koniec to tylko przejście w kolejny cykl.
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Nie Lis 30, 2014 12:42   

yarosh1980 napisał/a:
Koniec to początek wszystkiego w tym sensie, że dla każdej osoby indywidualnie oraz dla następnych form. Czyli zarówno dla każdego z nas jak i dla przyszłego bytu niematerialnego jaki i Wszechświata. A nie akceptuję końca w waszym rozumieniu, lecz koniec i początek w znaczeniu wiecznej pętli. Koniec to tylko przejście w kolejny cykl.

Fajna wizja. Ja jednak wolę odejść definitywnie kiedy minie mój czas.
Chyba w Taoizmie ciągłość jest opisana w taki sposób że człowiek po śmierci rozkłada się na czynniki pierwsze i staje się częścią innych organizmów, które także umierają i tak w koło Macieju. Mnie taki porządek rzeczy odpowiada ;)
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Nie Lis 30, 2014 12:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Lis 30, 2014 19:30   

Grzegorz R napisał/a:
wolę odejść definitywnie kiedy minie mój czas.

Nie ma tak lekko. Ból istnienia musi być podtrzymywany, nic nie ma końca. Byt i istnienie są wieczne, nic nie może istnieć raz, jednorazowo. Będziemy żyć w nieskończoność. A w kolejnym cyklu kolejne deja vu i tak w kółko.
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pon Gru 01, 2014 10:38   

yarosh1980 napisał/a:

Nie ma tak lekko. Ból istnienia musi być podtrzymywany, nic nie ma końca. Byt i istnienie są wieczne, nic nie może istnieć raz, jednorazowo. Będziemy żyć w nieskończoność. A w kolejnym cyklu kolejne deja vu i tak w kółko.

Nie kupuję tej teorii ;)
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pon Gru 01, 2014 17:23   

Jeśli uważasz że wszystko istnieje tylko raz a potem się to kończy raz na zawsze, to jaki sens miałoby całe nasze istnienie, skoro i tak ma nastąpić kres tego i nigdy się nie powtórzyć? Skoro mówisz że życie i wszystko dookoła ma swój koniec, to co jest potem? Nicość? Niebyt? Ale przecież to nie istnieje, więc to nie może być po końcu. Jeśli coś ma swój koniec, to znaczy że potem istnieje coś kolejnego. A skoro potem istnieje coś innego niż nieistnienie (bo nieistnienie nie może istnieć), to znaczy że dalej będzie to samo istnienie które już było (bo istnienie po tym końcu czegoś nowego, innego, oznaczałoby że historia wszechrzeczy nie ma końca, tylko w nieskończoność się zmienia). A w nieskończoność coś może się tylko powtarzać. Gdy dalsza forma rzeczy we Wszechświecie nie będzie się już zmieniać, a osiągnie swój szczyt, to będzie musiała powrócić do początku, by podtrzymać istnienie. Zatem nasze istnienie nie ma końca.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Pon Gru 01, 2014 17:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pon Gru 01, 2014 17:56   

yarosh1980 napisał/a:
Jeśli uważasz że wszystko istnieje tylko raz a potem się to kończy raz na zawsze, to jaki sens miałoby całe nasze istnienie, skoro i tak ma nastąpić kres tego i nigdy się nie powtórzyć? Skoro mówisz że życie i wszystko dookoła ma swój koniec, to co jest potem? Nicość? Niebyt? Ale przecież to nie istnieje, więc to nie może być po końcu. Jeśli coś ma swój koniec, to znaczy że potem istnieje coś kolejnego. A skoro potem istnieje coś innego niż nieistnienie (bo nieistnienie nie może istnieć), to znaczy że dalej będzie to samo istnienie które już było (bo istnienie po tym końcu czegoś nowego, innego, oznaczałoby że historia wszechrzeczy nie ma końca, tylko w nieskończoność się zmienia). A w nieskończoność coś może się tylko powtarzać. Gdy dalsza forma rzeczy we Wszechświecie nie będzie się już zmieniać, a osiągnie swój szczyt, to będzie musiała powrócić do początku, by podtrzymać istnienie. Zatem nasze istnienie nie ma końca.

Dużo tu pytań. Jest zagadka którą słyszałem bardzo dawno temu. Czy istnieje "nic"?. Jest też teoria że wielkie bum zdarzyło się już kiedyś i że kiedy wszechświat znów rozszerzy się do pewnych granic to zacznie się w siebie zapadać. Potem znów stanie się mały i znów bum i tak bez końca. Niektórzy wierzą że potem znów powstaje taki sam układ gwiazd, planet, galaktyk i że na ziemi pojawiają się ci sami ludzie którzy nie pamiętają co się stało i że myślą iż są tu pierwszy raz. Ale to było by straszne ;]
Aż tak boisz się tego że śmierć oznacza koniec? "Życie mamy jedno, ale jeśli dobrze je przeżyjemy to jedno w zupełności wystarczy."
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Pon Gru 01, 2014 18:07, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Gru 02, 2014 08:46   

Nie boję się końca, bo przecież jego nie będzie. To jest tylko pozorny koniec. Wydaje nam się że życie mamy jedno, ale jego początki i końce trwają w nieskończoność. Tak więc nasze życie trwa od zawsze i na zawsze. Jeśli sądzisz że nasze życie się skończy, to tak samo wszystko inne musiałoby się skończyć - Wszechświat, materia, energia, i już nigdy się nie powtórzyć. To jest po prostu nielogiczne żeby istnienie miało koniec. Jakby w stylu: "coś sobie istnieje a potem nie istnieje". Albo że istnienie po jakimś czasie zamienia się nieistnienie. Czary mary.
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Wto Gru 02, 2014 10:47   

yarosh1980 napisał/a:
Nie boję się końca, bo przecież jego nie będzie. To jest tylko pozorny koniec. Wydaje nam się że życie mamy jedno, ale jego początki i końce trwają w nieskończoność. Tak więc nasze życie trwa od zawsze i na zawsze. Jeśli sądzisz że nasze życie się skończy, to tak samo wszystko inne musiałoby się skończyć - Wszechświat, materia, energia, i już nigdy się nie powtórzyć. To jest po prostu nielogiczne żeby istnienie miało koniec. Jakby w stylu: "coś sobie istnieje a potem nie istnieje". Albo że istnienie po jakimś czasie zamienia się nieistnienie. Czary mary.

Nie wiem w co się zmienię po śmierci. Może będzie można wybrać ;)
Widzę że jeden cytat z Benjamina Franklina nie wystarczył. Tak więc może drugi zadziała - "Kto żyje nadzieją, umrze głodny."
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Gru 02, 2014 12:02   

No właśnie, więc lepiej nie miej złudnej nadziei że kiedyś twoja świadomość skończy się raz na zawsze razem z twoim życiem. To mrzonki. Po prostu zaakceptuj fakt, że nasze istnienie trwało bez początku i trwać będzie bez końca. Tylko takie spojrzenie przyniesie ci spokój i harmonię z życiem. Trwamy w nieskończoność. Życie nie powstało sobie z niczego i nie zamieni się w "nic". Byt nie mógł powstać z niebytu i nie będzie mógł być niebytem. Tak jak twoje i moje życie.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Wto Gru 02, 2014 12:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Wto Gru 02, 2014 13:28   

yarosh1980 napisał/a:
No właśnie, więc lepiej nie miej złudnej nadziei że kiedyś twoja świadomość skończy się raz na zawsze razem z twoim życiem. To mrzonki. Po prostu zaakceptuj fakt, że nasze istnienie trwało bez początku i trwać będzie bez końca. Tylko takie spojrzenie przyniesie ci spokój i harmonię z życiem. Trwamy w nieskończoność. Życie nie powstało sobie z niczego i nie zamieni się w "nic". Byt nie mógł powstać z niebytu i nie będzie mógł być niebytem. Tak jak twoje i moje życie.


Na razie nic Ci na to nie odpowiem bo czytając to na trzeźwo nic nie wymyśliłem. Muszę wspomóc się kilkoma drinkami to może wtedy rozstrzygnę kwestię czy mam się pogodzić czy nie, z faktem że jestem wiecznym wędrowcem.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Wto Gru 02, 2014 13:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Gru 02, 2014 13:40   

Nie twoje życie jest wieczne, ale TY. Nie mówiłem o długości lat życia. W aktualnym Wszechświecie pojedyńcze życie nie jest wieczne, ale w skali nieskończonej liczby powtórzeń istnienia wszechrzeczy, nasze życie (MY) staje się wiecznością. Za każdym razem, po kolejnym końcu Wszechświata który będzie początkiem, twoje życie będzie się powtarzało.
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Wto Gru 02, 2014 16:23   

yarosh1980 napisał/a:
Nie twoje życie jest wieczne, ale TY. Nie mówiłem o długości lat życia. W aktualnym Wszechświecie pojedyńcze życie nie jest wieczne, ale w skali nieskończonej liczby powtórzeń istnienia wszechrzeczy, nasze życie (MY) staje się wiecznością. Za każdym razem, po kolejnym końcu Wszechświata który będzie początkiem, twoje życie będzie się powtarzało.

Yarosh zlituj się i zdradź nazwę substancji która wygenerowała w twojej głowie takie wizje. Węzmę to sami. To bardzo ułatwi mi zrozumienie twojej teorii. ;) Teraz nie jestem w stanie wejść w twoje buty.
Przydał by się odmienny punkt widzenia. Niestety dwie osoby które zajmowały się podobnymi tematami zrobiły sobie urlop od forum. Sabat czarownic chyba się w tym roku przedłużył i gea nie prędko wróci a adaś udał się do wód leczyć afazję.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Wto Gru 02, 2014 16:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Gru 02, 2014 18:02   

Grzegorz R napisał/a:
Yarosh zlituj się i zdradź nazwę substancji która wygenerowała w twojej głowie takie wizje.

szare komórki

A tak poza tematem, to ty jeszcze sobie nie popiłeś? To kiedy te drinki? W piątek po robocie jak u większości ludzi czy już dziś?
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Wto Gru 02, 2014 18:15   

yarosh1980 napisał/a:
Grzegorz R napisał/a:
Yarosh zlituj się i zdradź nazwę substancji która wygenerowała w twojej głowie takie wizje.

szare komórki

A tak poza tematem, to ty jeszcze sobie nie popiłeś? To kiedy te drinki? W piątek po robocie jak u większości ludzi czy już dziś?

Nie zawsze mój roboczy tydzień kończy się w piątek. Myślałem o rozwiązaniu tej kwestii przy okazji intoksykacji a nie intoksykacji w celu rozwiązania zagadki. ;)
Wniosek z tego wszystkiego jest taki że nasze szare komórki działają trochę inaczej.
Był kiedyś czas w którym miałem głowę pełną takich myśli. Po tym etapie zacząłem myśleć o tym co jest tu i teraz. Może kiedyś wrócę do rozważań o tym co opisałeś w tym temacie. Obawiam się jednak że są to pytania na które nie ma odpowiedzi. To nie oznacza że nie należy się nad tym wszystkim nie zastanawiać.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Wto Gru 02, 2014 18:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Wto Gru 02, 2014 18:34   

Grzegorz R napisał/a:
To nie oznacza że nie należy się nad tym wszystkim nie zastanawiać.
?
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Gru 02, 2014 19:45   

u każdego szare komórki działają inaczej oraz tak samo. Zależy jakiej dziedziny życia dotyczy ich działanie.
A co jest "tu i teraz"? "Teraz" będzie istniało zawsze:)
No i chyba o jedno "nie" za dużo postawiłeś w ostatnim zdaniu;)
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Gru 02, 2014 23:16   

dario_ronin napisał/a:
?


Potrójne przeczenia występują w języku polskim, bardziej znane:

Cytat:
„Nigdy mi się żadna dziewczyna tak nie podobała”

Jak trzy razy się już zaparł to jest nadzieja, że kur za pieje.
:viva:
Ostatnio zmieniony przez vvv Wto Gru 02, 2014 23:17, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Śro Gru 03, 2014 12:34   

yarosh1980 napisał/a:
u każdego szare komórki działają inaczej oraz tak samo. Zależy jakiej dziedziny życia dotyczy ich działanie.
A co jest "tu i teraz"? "Teraz" będzie istniało zawsze:)
No i chyba o jedno "nie" za dużo postawiłeś w ostatnim zdaniu;)

Nie wykluczam że to ostatnie "nie" napisałem podświadomie. ;) Niby byłem przekonany że warto się nad tym zastanawiać a moje alter ego napisało coś innego. ;)
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Śro Gru 03, 2014 14:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Gru 03, 2014 23:36   

vvv napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
?
Potrójne przeczenia

No to w takim razie by umieszczone w by tonacji poczwórne przeczenie:
Cytat:
Nikt nigdy nie był niczego tak pewny jak ja.

:viva:
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Gru 03, 2014 23:39, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Śro Gru 03, 2014 23:37   

Grzegorz R napisał/a:
Może będzie można wybrać ;)
A możesz sobie wybrać to samo za życia..?? ..pewnie Jarosz szyszki chmielu podpala :D :P
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Czw Gru 04, 2014 10:56   

Joannaż napisał/a:
Grzegorz R napisał/a:
Może będzie można wybrać ;)
A możesz sobie wybrać to samo za życia..?? :D :P

A i owszem. Trzeba wybierać za życia, jeśli nie chce się sytuacji w której u kresu życia będzie się żałować wielu straconych szans. Droga "może kiedyś" prawie zawsze prowadzi do miejsca "nigdy".
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Gru 13, 2014 09:54   

Widzę Grzegorz R że nie dałeś się podpuścić dla sinsemilli i ustosunkowałeś się tylko do części jej postu. Inaczej niż u dario, którego jednak udało jej się sprowokować do zwady ze mną w temacie "podciąganie na drążku".
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Sob Gru 13, 2014 10:19   

yarosh1980 napisał/a:
Widzę Grzegorz R że nie dałeś się podpuścić dla sinsemilli i ustosunkowałeś się tylko do części jej postu. Inaczej niż u dario, którego jednak udało jej się sprowokować do zwady ze mną w temacie "podciąganie na drążku".


Jeśli ćwiczenia siłowe są ukierunkowane na jakiś sensowny cel, to jest to gra warta świeczki. Skutkiem ubocznym jest poprawa kondycji psycho-fizycznej.
Jeśli przerzuca się żelazo bez celu to raczej głupota.
Każdy jest inny. Trzeba to kryterium przyjąć w rozmowie z drugą osobą. Trudno się jednak rozmawia z fanatykami religijnymi, fanatycznymi zwolennikami jakichś idei.
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz R Sob Gru 13, 2014 10:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Gru 13, 2014 10:21   

yarosh1980 napisał/a:
podpuścić dla
:?
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Sob Gru 13, 2014 10:37   

dario_ronin napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
podpuścić dla
:?

Dario, czy wers w twojej stopce jest o tomografie komputerowym?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Gru 13, 2014 10:43   

Grzegorz R napisał/a:
czy
https://www.youtube.com/watch?v=J_SLNrT6HlI :hah:
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Sob Gru 13, 2014 10:53   

dario_ronin napisał/a:
Grzegorz R napisał/a:
czy
https://www.youtube.com/watch?v=J_SLNrT6HlI :hah:

Fajny link, ale co ty ku... wiesz o życiu. :hah:
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Gru 14, 2014 08:32   

Grzegorz R napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
podpuścić dla
:?

Dario, czy wers w twojej stopce jest o tomografie komputerowym?

dario nas nie zawodzi:) Z całego postu wyciągnie tylko jeden wyraz, pół wyrazu albo literę i prubuje tym zanegować słuszność treści całego posta. Taka to jego jedyna umiejętność dowodzenia. Trzyma swój poziom niezmiennie:) I niech nawet nie próbuje go przeskoczyć, bo sobie krzywdę zrobi 8/
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 14, 2014 08:55   

yarosh1980 napisał/a:
prubuje
:-x :D

yarosh1980 napisał/a:
zanegować słuszność treści całego posta
:keep:

D
Ostatnio zmieniony przez Nie Gru 14, 2014 09:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Nie Gru 14, 2014 09:59   

yarosh1980 napisał/a:
Grzegorz R napisał/a:
dario_ronin napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
podpuścić dla
:?

Dario, czy wers w twojej stopce jest o tomografie komputerowym?

dario nas nie zawodzi:) Z całego postu wyciągnie tylko jeden wyraz, pół wyrazu albo literę i prubuje tym zanegować słuszność treści całego posta. Taka to jego jedyna umiejętność dowodzenia. Trzyma swój poziom niezmiennie:) I niech nawet nie próbuje go przeskoczyć, bo sobie krzywdę zrobi 8/

Nie bądź okrutny dla Daria. Wysłali go ze wsi do miasta, żeby się czegoś nauczył, a zrobił się z niego jeszcze większy wieśniak niż był.
Jest jak ten chłopak z blokowiska, który ściąga tłumik w swoim fiacie 125p żeby nocą narobić na osiedlu hałasu. ;)
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Gru 14, 2014 10:12   

dario_ronin napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
prubuje
:-x :D

Wiedziałem że się tego uczepisz, sprowokowanie się udało:) Dałeś się na to nabrać, ależ cię podpuściłem:D Specjalnie popełniłem ten błędzik żebyś wpadł w to jak mucha w smołę. Chciałem tym wykazać, że brak ci argumentów, skoro umiesz się tylko czepiać literówek by podważyć całą treść:) Owinąłem sobie ciebie wokół palca i motam jak chcę. No, wkrótce będę ci trolliku podrzucał kolejne błędy na pożarcie.


dario_ronin napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
zanegować słuszność treści całego posta
:keep:

D

Czego tu nie rozumiesz? Nie widzisz powiązań między wyrazami? Z pewnością:) Abyś więc mógł objąć to swoim intelektem, musiałbym napisać to krócej; mianowicie, że umiesz się czepiać tylko jakichś drobnostek stylistycznych aby zanegować posta.
Teraz już dotarło, czy nadal ilość wyrazów przerasta twoje zdolności rozumowe?
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 14, 2014 18:39   

Grzegorz R napisał/a:
Wysłali go
Grzesiu, nie mierz wszystkich swoją miarą :evil:
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 14, 2014 19:13   

yarosh1980 napisał/a:
Specjalnie popełniłem ten błędzik
śmieszny jesteś chłopcze
tłumaczysz się jak dziecko przyłapane na dłubaniu w nosie
'tylko sprawdzam czy tatuś na mnie patrzy' :evil:

bronisz się i kąsasz,
a przecież ja nie atakuje
zachęcam do rozwoju raczej,
potrzebna jest świadomość i odrobina chęci,
ale skoro chcesz robić z siebie tumana :-x ... 'bryluj'

yarosh1980 napisał/a:
Owinąłem sobie ciebie wokół palca i motam jak chcę.
:faint:

Proszę
zacznij czytać swoje posty przed wysłaniem, albo ... wróć do szkoły :-x

D
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Gru 14, 2014 19:33   

http://treningantystresow...na-udane-zycie/ napisał/a:
Dalajlama – Dobre rady na udane życie

1.Miej na uwadze, że wielkie miłości i osiągnięcia niosą ze sobą wielkie ryzyko.

2. Z każdej porażki wyciągaj naukę.

3. Stosuj zasadę „trzech S”:

- Szanuj siebie.

- Szanuj innych.

- Stań się odpowiedzialny za wszystkie swoje działania.


4. Poznaj zasady, żebyś umiał je złamać, kiedy będzie trzeba.

5. Nie pozwól, aby małe nieporozumienie zepsuło ważny związek.

6. Kiedy zdasz sobie sprawę, że popełniłeś błąd, natychmiast zacznij go naprawiać.

7. Pamiętaj, że czasami nie otrzymanie tego, czego pragniesz, jest niezwykłym fartem.

8. Codziennie spędź nieco czasu w samotności.

9. Otwórz się na zmiany, ale nie zmieniaj swoich zalet.

10. Pamiętaj, że czasami milczenie jest najlepszą odpowiedzią.

11. Żyj dobrze i uczciwie. Na starość będziesz mógł spojrzeć wstecz i radować się swoim życiem.

12. Podstawą Twojego życia jest dom pełen miłości.

13. Kiedy nie zgadzasz się z kimś, kogo kochasz, bierz pod uwagę jedynie obecny problem. Nie wracaj do dawnych sporów.

14. Dziel się swoją wiedzą. To sposób na nieśmiertelność.

15. Bądź dobry dla Matki Ziemi.

16. Raz do roku pojedź w miejsce, w którym jeszcze nie byłeś.

17. Pamiętaj, że najlepszy związek to taki, w którym wzajemna miłość przeważa nad wzajemną potrzebą.

18. Oceniaj swój sukces pamiętając o tym, czego musiałeś się wyrzec, by go osiągnąć.

19. W kochaniu i gotowaniu zatracaj się zupełnie.
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Gru 14, 2014 19:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Gru 14, 2014 21:28   

dario_ronin napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
Specjalnie popełniłem ten błędzik
śmieszny jesteś chłopcze
tłumaczysz się jak dziecko przyłapane na dłubaniu w nosie

Nie sądzę. Sprawdź sobie ile razy w tamtym poście napisałem wyraz "próbuje". Otóż dwa razy - raz z błendem, a drugi raz bez błendu. A ty brniesz dalej, mimo że to była tak jawna i oczywista podpucha... Ale to w sumie dobrze; będzie z ciebie lepsza zabawa. A tak poza tym to nie popisałeś się wtedy za bardzo. Gdy napisałem "Z całego postu wyciągnie tylko jeden wyraz...", to jakoś nie przyuważyłeś, że ten wyraz jest w złej formie. Powinieneś był zwrócić uwagę, że powinno by napisane "Z całego posta...". Post przedświąteczny to nie to samo co post pięciozdaniowy :hihi: Oj coś cienki jesteś jak na kąsacza-purystę językowego.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Nie Gru 14, 2014 21:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pon Gru 15, 2014 09:09   

dario_ronin napisał/a:
Grzegorz R napisał/a:
Wysłali go
Grzesiu, nie mierz wszystkich swoją miarą :evil:


Na mojej miarze brakło by skali, żeby zmierzyć głupotę niektórych ludzi.
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pon Gru 15, 2014 09:14   

dario_ronin napisał/a:


bronisz się i kąsasz,
a przecież ja nie atakuje
zachęcam do rozwoju raczej


Nie masz talentu dydaktycznego. Pogódź się z tym bo inaczej często będziesz się rozczarowywał.
 
     
Grzegorz R 

Dołączył: 29 Paź 2014
Posty: 725
Ostrzeżeń:
 4/2/3
Wysłany: Pon Gru 15, 2014 09:21   

vvv napisał/a:
W kochaniu i gotowaniu zatracaj się zupełnie.


Jajecznica smaży się trzy minuty to się nikt za bardzo zatracić nie zdąży.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved