Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:12
Przewlekłe niespecyficzne,aktywne zapalenie jelita krentego
Autor Wiadomość
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
  Wysłany: Pią Lis 18, 2011 23:05   Przewlekłe niespecyficzne,aktywne zapalenie jelita krentego

Witam:)
mam na imię Kasia i mam 24 lata.
postanowiłam rozpocząć ten temat gdyż pomimo przeczytania wielu postów o chorobach jelit dalej nic nie wiem imam straszny mętlik w głowie. Otóż od ponad roku borykam się z strasznymi dolegliwościami ze strony układu pokarmowego i w ciągu ostatnich 3 miesięcy zdiagnozowano u mnie przewlekłe niespecyficzne zapalenie jelita krętego i pomimo stosowania leków mój stan zdrowia się nie poprawia radykalnie.
jestem tu nowa i szczerze mówiąc nie mam pojęcia o zdrowym odżywianiu i dietach,lecz teraz ze względu na moje złe samopoczucie muszę dobrać odpowiednią dietę by dojść do zdrowia.
mój lekarz powiedział mi tak żebym stosowała diete bezglutenową albo ubogoresztkową albo lekkostrawną tz. warzywa itp. i w sumie sama teraz nie wiem co mam robić, co jeść i czy wogóle coś jeść.
czytałam o diecie optymalnej i zastanawia mnie czy ona by była odpowiednia w mojej chorobie? bo z tego co zauważyłam pomogła wielu ludziom z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego ale nie wiem czy w mojej chorobię jest tak samo i mogę ją stosować?
niby mój lekarz powiedział że nastęmpstwem mojej choroby może być właśnie owrzodzenie jelit i z tego wnioskuję że ona może by mogła być odpowiednia . prosiłabym o opinię kogoś kto cierpiał na to samo i czy i jaka dieta jest odpowiednia przy leczeniu tego typu przypadłości. co wolno jeść a czego nie? co z piciem kawy i paleniem papierosów?
moim największym problemem w tej chorobie są napady biegunek które uniemożliwiają mi normalne życie i jak także drętwienie dłoni. a ściślej mówiąc od ponad 2 tygodni mam dręntwą połowę lewej dłoni i myślę że to może być powodem mojej choroby. bardzo proszę o pomoc w tej sprawię bo już sama nie wiem co mam robić.
z góry bardzo dziękuje Kasia
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Lis 19, 2011 09:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Lis 18, 2011 23:15   

http://tiny.pl/h1s8b

:-)
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Pią Lis 18, 2011 23:29   

Witaj
Powiedz Nam, jak wygląda Twój codzienny jadłospis, co jesz, jakie miewasz zachcianki ;)
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Pią Lis 18, 2011 23:54   

powiem jak to się zaczeło. półtora roku temu zaczełam mieć bóle w lewej stronie brzucha ,wymioty, zgaga, napady gorąca i zimna w żołądku, ciągłe burczenie i serenady które mi wyśpiewywały jelita no i TA STRASZNA BIEGUNKA!!!!! która towarzyszy mi do tej pory, za pierwszym razem poszłam do złego lekarza i stwierdził zapalenie błony śluzowej żołądka oczywiście leki na nadkwaśność i dieta czyli taka:sucharki,ryż ,warzywa(oczywiście nie wdymające)jogurciki bułeczka z masełkiem,chude mięso np;kurczak,rybka wszystko leciutkie i delikatniutkie . i tak też robiłam ale nić!żadnych efektów było przez 2 dni lepiej a później znów gorzej.ale z biegunką było bez zmian nawet branie 7 stoperanów tego nie chamowało!
obecnie zmieniłam lekarza i jest troche lepiej pod względem leków i rzecz jasna inna diagnoza i choroba okazała się poważniejsza ale i on mi powiedział żebym jadła lekkostrawne rzeczy . no i słucham się ich jem gotowane warzywa np marchewka,cukinia,brokuły,ziemiaki do tego ryż i jakieś chude mięso. jem pieczywo jakaś bułeczka z szynką.
Ale zauwarzyłam że nie toleruje mleka przynajmniej tak mi się wydaje gdy jem warzywa i ryż jest lepiej pod względem że przy wypróżnianiu Prawie nic nie boli i nie piecze ale biegunka dalej jest i to największy problrm pomijając zgage imarsze pogrzebowe które wyśpiewywują moje jelita 8/
dodam że jestem na wyjazdach i pracuję we włoszech i to jest praca fizyczna więc mam dużo ruchu i aktywności i przez co też nie mam stałego kontaktu z lekarzem. wiem wiem możecie pomyśleć że to biegunka podróżnych lub też jelito drażliwe ale to nie to.
teraz 3 miesiące siedzę w polsce w domku, nie pracuje odpoczywam i próbuje się leczyć a i tak nie ma efektów żadnych jest poprawa na tydzień a później znów to samo.
oczywiście dodam ze piję jedną kawę dziennie i pale papierosy. wiem że to nie sprzyja mi no ale cóż...
a największe zachcianki mam na tłuste mięso, jakaś golonka czy coś w tym stylu no i słodkie choć unikam czekolady ale słodzę herbatę i dużo cytryny używam.
wcześniej bardzo wychudłam a teraz mam taki apetyt że bym czasem konia z kopytami zjadła no i rzecz jasna przez te 3 miesiące wypoczynku sporo przytyłam mimo iż są te biegunk. wyniki krwi mam ok
więc teraz nie wiem w czym jest problem i kogo mam słuchać bo i tak źle i tak nie dobrze..... ;(
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Lis 18, 2011 23:56   

kkacha22 napisał/a:
nie wiem w czym jest problem i kogo mam słuchać

Sama zdecyduj.
Powodzenia.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Lis 18, 2011 23:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Pią Lis 18, 2011 23:57   

i dodam jeszcze że wcześniej nigdy nie miałam problemów z produktami mlecznymi i tolerowałam wszystko a teraz po spożyciu mleka,jogurtu serażółtego czy też zupy zaprawianej śmietaną czuję się gorzej
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 00:00   

[quote="Adam319"]
kkacha22 napisał/a:
nie wiem w czym jest problem i kogo mam słuchać

Sama zdecyduj.
Powodzenia.
:-) [/q
może źle powiedziałam , obecne żywienie nie daję żadnych efektów więc proszę was poprostu o pomoc.... :(
naprawdę ja nie mam o tym wszystkim zielonego pojęcia i nie wiem od czego mam zacząć
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 00:06   

kkacha22 napisał/a:
sucharki, ryż, jogurciki, bułeczka, z masełkiem, chude mięso, kurczak, bułeczka z szynką, mleko, słodzona herbata, cytryny

Tego bym na twoim miejscu nie jadł,
na swoim też nie jadam.
Najgorsze z wymienionych są produkty zbożowe i mleczne
oraz cytryny skoro jesteś od nich uzależniona.
Z kawą i fajkami bym nie walczył na razie - żyć trzeba.
:-)

Podałem wyżej linka.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Sob Lis 19, 2011 00:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 00:14   

więc czyli pierwszą zasadą jest odstawienie produktów zbożowych,czyli kasze,makarony ,chleb płatki ( tych wysokoglutenowych)itp itd ,odstawienie produktów mlecznych i cytrósów jak i wszystich produktów zawierających ocet . więc co jeść? czym zastąpić pieczywo i w przypadku diety optymalnej wysokotłuszczowej nie będzie to zbyt duże obciążenie dla żołądka?i czy w trakcie takiej diety się strasznie nie tyje przypadkiem?
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 00:36   

Od tłuszczu ciężko przytyć.
Zasada, która bardzo często się potwierdza mówi, że jeśli organizm ma coś pod dostatkiem, to nie będzie tego magazynował.

Dlatego też niektórzy maratończycy, którzy przeważnie żywią się wysokowęglowodanowo (makarony, batoniki, pieczywo, owoce) robią sobie parę dni ścisłej niskowęglowodanówki. Zajadają się wtedy do woli parówkami, stekami, tłustym mięsem, majonezem, tłustymi sosami.
Ma to na celu spowodować zwiększenie rezerw "cukrów" w glikogenie mięśniowym, w glikogenie wątrobowym.
Gdy przedtem ich rezerwy kaloryczne w glikogenie wynosiły powiedzmy 1600kcal, to teraz mogą pomieścić powiedzmy 2000kcal.
Mogą dużej biec w wysokim zakresie tętna. Mają pojemniejsze "baterie".

Wszędzie słyszę unikaj tłuszczu ! Tłuszcz to Twój wróg ! Być może jest wrogiem, gdy wcina się wielkiego burgera polanego obficie sosem.

Pomimo, że już powszechnie słyszę, że ludzie stosują się tych rad, problem otyłości nie odszedł. Gdzie te modelki z kolorowego opakowania SLIM 0% tłuszczu ?

Otyłość osobiście określam jako patalogiczną adaptację organizmu. Gdyby tej funkcji zabrakło, byłoby jeszcze gorzej. A tak organizm jest zabezpieczony grubą warstwą tkanki tłuszczowej, która nie jest biochemicznie patrząc - kłopotliwa do "przetworzenia".

Co jeść ?
Są jajka, jest mięso.
Jeśli chodzi o węglowodany- śmiało wcinaj owoce, warzywa, miód, orzechy (niektóre zawierają zarówno duże ilości tłuszczu, jak i duże ilości węglowodanów).
Zresztą Ziemia zrodziła tyle cudownych rzeczy, a ograniczamy się tylko do tych, które znamy.
Żyjemy w czasach, w których możemy spróbować różnorodnych smaków ze wszystich stron świata - nie ruszając się z domu.
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 00:42   

kkacha22 napisał/a:
więc czyli pierwszą zasadą jest odstawienie produktów zbożowych,czyli kasze,makarony ,chleb płatki ( tych wysokoglutenowych)itp itd ,odstawienie produktów mlecznych i cytrósów jak i wszystich produktów zawierających ocet . więc co jeść? czym zastąpić pieczywo i w przypadku diety optymalnej wysokotłuszczowej nie będzie to zbyt duże obciążenie dla żołądka?i czy w trakcie takiej diety się strasznie nie tyje przypadkiem?


Co jeść: no to, co zostaje poza wymienionymi grupami. Bogactwo warzyw, owoców a przede wszystkim mięsko, ryby. Najlepiej wysokiej jakości i jak najmniej przetworzone.
Pieczywa nie zastępować- pieczywo nie jest przecież konieczne do przygotowania ciekawego posiłku. :)
Zdrowy człowiek, chcący prowadzić dietę niskowęglowodanową może sobie w ramach limitu podjadać chleb na zakwasie, pełnoziarniste, piec jakieś placuszki czy nawet wcinać Wasę- na dobrą sprawę, w ramach limitu "może wszystko" (byle "z głową").
W Twojej sytuacji raczej nie ma póki co miejsca na kompromis- musisz określić dokładnie, czy to nie przez zboża są te problemy.

Bez obaw- od warzyw i mięsa nie umrzesz, wręcz przeciwnie- masz spore szanse na poczucie się lepiej i stabilniej. Daj sobie też kilka dni na adaptację i nie zniechęcaj się. Ciało jest przyzwyczajone, wręcz uzależnione od cukru: szybkie odstawienie dużych jego ilości nie jest przyjemne, ale się opłaci.
Tycie lub chudnięcie ostatecznie zależy od bilansu kalorycznego, nie możemy Ci obiecać, że nie przytyjesz lub że nie schudniesz. Jednak u zdecydowanej większości ludzi diety low-carb zmniejszają apetyt zwłaszcza na niezdrowe rzeczy. Wagę jest utrzymać łatwiej, chociaż "cudów nie ma"- jak chcesz dobrze wyglądać, to trzeba się pilnować.

Michał
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 01:00   

ok kwestia przytyję czy nie jest teraz mniej ważna chociaż przyznam się do tego że zawsze miałam problemy z wagą i bardzo ciężko było mi zrzucić zbędne kilogramy a gdy zaczynałam jeść właśnie tłuste potrawy to odrazu waga skakała jak szalona w górę,i nie mówię tu o słodyczach bo nie jestem fanką ciastek i czekolady. mówię o zwykłych obiadach mięso itp, z tąd moja obawa przed przytyciem zwłaszcza że nie należę do najszczuplejszych

słuchajcie głównie chodzi mi o to żeby pozbyć się mojego największego problemu czyli BiEGUNEK które męczą mnie od ponad roku i z tego co wyczytałam to odpowiednie byłoby żywienie ubogie w błonnik żeby zminimalizować częstość wypróżniania i nie podrażniać przewodu pokarmowego w związku z czym myślę że pieczywo w żadnej postaci ani jasne ani te pełnoziarniste nie jest wskazane, a jeśli chodzi o warzywa to one zawierają dużo błonnika i wskutek tego treść pokarmowa szybciej przechodzi przez jelita i wiadomo. częstrze wizyty w toalecie. a co do jajek? hmmmm.... jajecznica = u mnie skrent kiszek i ból . jajka w majonezie= wzęcia i burczenie.
co jeść takiego żeby było to ubogoresztkowe?
i czy to dobry sposób przynajmniej narazię w opanowaniu biegunki, już nie mówię o moich problemach ze skórą, odrętwieniu połowy dłoni i nerwowości i ospałości
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 01:39   

kkacha22 napisał/a:

słuchajcie głównie chodzi mi o to żeby pozbyć się mojego największego problemu czyli BiEGUNEK które męczą mnie od ponad roku i z tego co wyczytałam to odpowiednie byłoby żywienie ubogie w błonnik żeby zminimalizować częstość wypróżniania i nie podrażniać przewodu pokarmowego w związku z czym myślę że pieczywo w żadnej postaci ani jasne ani te pełnoziarniste nie jest wskazane, a jeśli chodzi o warzywa to one zawierają dużo błonnika i wskutek tego treść pokarmowa szybciej przechodzi przez jelita i wiadomo. częstrze wizyty w toalecie. a co do jajek? hmmmm.... jajecznica = u mnie skrent kiszek i ból . jajka w majonezie= wzęcia i burczenie.
co jeść takiego żeby było to ubogoresztkowe?
i czy to dobry sposób przynajmniej narazię w opanowaniu biegunki, już nie mówię o moich problemach ze skórą, odrętwieniu połowy dłoni i nerwowości i ospałości


Czy widziałaś się a propos tych problemów z innymi lekarzami? Co Oni na to?
Generalnie to, co tutaj polecam(y), to dieta niskowęglowodanowa, więc po kolei:
- Tłuszcze na niej nie szkodzą, ponieważ nie zjada się ich w towarzystwe dużej ilości cukrów.
- Nie zmienia to faktu, że latami przyzwyczajony do pewnych potraw orgaznim (na czele z przewodem pokarmowym) może mieć problemy z poradzeniem sobie z większą ilością tłuszczu. Musisz to przeżyć, zresztą- nikt nie każe zalewać się tłuszczem.
- Kup może jakąś książkę o diecie niskowęglowodanowej. Np "Życie bez Pieczywa", W. Lutz Ch. Allen. Do zamówienia w empiku za 30 kilka złotych. Również do znalezienia ebook w necie (pół-legalnie :) ).
- Drętwienie dłoni, nerwowość i ospałość wskazują na niedobory magnezu i potasu. Byłoby to spójne z tym, że miewasz często biegunki.
- Warto zwrócić uwagę na florę bakteryjną. Moim zdaniem- a różni się ono od zdania forumowiczów- warto spróbować z jakimś probiotykiem. Biegunka to jedna z tych dolegliwości, na które probiotyki polecane są najczęściej.

Podsumowując- moje rady:
- Low carb (wg poprzednich forumowiczów: bezzbożowy, ubogomleczny)
- Probiotyki (dać im co najmniej 1-2 tygodnie na to, żeby odczuć poprawę)
- Osobiście na moje problemy trawienne bardzo pomogły regularne pory posiłków.
- Suplementacja magnezem na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc. Ciekawe są formy dojelitowe oraz chelatowe.
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 01:58   

to mi mówią lekarze na temat zapalenia jelit




PORADNIK DIETETYCZNY
Produkty zbożowe - zaleca się białe pieczywo o niskiej zawartości błonnika (biały chleb, bułki pszenne), sucharki, makaron drobny ("nitki"), kaszka pszenna, ryż. Przeciwwskazane: pieczywo razowe, grube makarony, grube kasze, otręby, mąki razowe.
Mleko i przetwory mleczne są przeciwwskazane, chorzy bowiem źle je tolerują. Jeśli jednak nie ma niekorzystnych objawów, można podawać mleko, maślankę, twaróg chudy.
Jaja - można jeść jaja na miękko, omlety przygotowane na parze, suflety. Przeciwwskazane: jaja smażone lub gotowane na twardo, jajecznica, jaja faszerowane.
Mięsa - należy wybierać chude gatunki: cielęcinę, kurczaki i indyki (bez skórki), chudą wołowinę, króliki. Trzeba wyeliminować tłuste gatunki (wieprzowina, baranina, gęsi, kaczki, dziczyzna) oraz podroby.
Wędliny - wybieramy chude gatunki (polędwica, szynka, parówki odtłuszczone). Rezygnujemy z tłustych gatunków oraz z wędlin podrobowych i konserw.
Ryby - poleca się chude gatunki, takie jak szczupak, dorsz, sandacz, leszcz, sola, płastuga, kargulena. Wykluczyć należy ryby tłuste (makrela, węgorz, łosoś, sardynki, śledź), wędzone i marynowane.
Tłuszcze - wskazane jest spożywanie masła lub margaryny miękkiej (kubkowej), oleju sojowego albo słonecznikowego.
Warzywa - zaleca się jedzenie bogatych w witaminę C pomidorów bez pestek i skórki, ziemniaków gotowanych całych lub tłuczonych, kalafiora (jeśli jest tolerowany). Z warzyw bogatych w beta-karoten poleca się marchew, dynię, szpinak, sałatę. Warto również spożywać buraki, szparagi, pietruszkę, seler. Jeśli warzywa surowe są źle tolerowane, powinny być gotowane i rozdrobnione w postaci przecieru, ewentualnie podawane w formie surowych soków. Wykluczyć należy: kapustę, kalafiora, brukselkę, fasolę białą, fasolkę szparagową, groch, groszek zielony, soję, cebulę, brukiew, rzodkiewkę, kalarepę, jarmuż, paprykę, pory.
Owoce - poleca się jabłka, brzoskwinie, morele (z których należy usunać skórkę), truskawki, maliny, porzeczki, melony. Owoce pestkowe należy przetrzeć. Można również podawać banany. Przeciwwskazane są: gruszki, czereśnie, wiśnie, śliwki, owoce suszone.
Napoje - można pić słabą herbatę, kawę zbożową, soki owocowe i warzywne. Zabronione są wszystkie napoje gazowane, kawa (zwłaszcza mocna), napoje alkoholowe.
Desery - unikamy wyrobów cukierniczych, szczególnie tortów, ciast z kremami, dodatkiem alkoholu lub kawy. Można jeść lody, galaretki, ciasta bez owoców, orzechów i czekolady.
Potrawy powinny być gotowane, duszone bez wcześniejszego obsmażania lub pieczone w folii. Bezwzględnie należy unikać potraw smażonych i pieczonych zwykła metodą oraz zasmażanych i zapiekanych. Polecane są potrawy z mięsa i ryb w formie mielonej, po ugotowaniu, np. pulpety, budynie mięsne.
Zupy i sosy - należy zagęszczać zawiesiną mąki. Nie stosuje się zasmażek z mąk i tłuszczu.
Przyprawy - nie wolno używać używać pieprzu, papryki, octu, musztardy, curry, chili. Można używać łagodnych przypraw, jak zielona pietruszka, koperek, wanilia, kminek, kwasek cytrynowy, sól i cukier.
Przykładowy jadłospis
I śniadanie Chleb pszenny z masłem Jajko na miękko, polędwica sopocka, sałata Herbata
II śniadanie Bułka pszenna z masłem, szynką i pomidorem bez skórki
Obiad Zupa jarzynowa przecierana z drobnym makaronem Pulpety z dorsza w sosie koperkowym Ziemniaki puree Marchewka puree Galaretka owocowa
Podwieczorek Kaszka manna z przetartymi malinami
Kolacja Kurczak gotowany bez skórki Pieczywo jasne Buraczki puree Sok owocowy






a moim zdaniem to nie skutkuje bo jedno drugiemu zaprzecza i biegunki nadal są
żadne leki przeciw biegunkowe nie działają na mnie
miałam robione szczegółowe badania krwi i potas,magnez i sód mam w normie biorę też leki przeciwzapalne'sulfalazin',meteospazmyl,kwas foliowy,i duspatalin retard(lek zmiejszający przesuwaniu pokarmu przez jelita i hamujący skurcze stosowany przy zespole jelita nadwrażliwego)

więc z pokoleji:odstawiamy produkty zbożowe, mleczne ,cukry i kwasy tak? dobrze rozumiem? i przypominam że ja naprawdę jestem początkująca i czasem trzeba mi takie rzeczy tłumaczyć dość topornie.aha i jeszcze jedna kwestja czy jest jakaś różnica między kobietą a mężczyzną i czy są jakieś zasady w stosowaniu się do diety niskowęglowodanowej?
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 02:28   

   
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Sob Lis 19, 2011 07:07, w całości zmieniany 7 razy  
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 02:48   

co do lekarzy to nie sposób zapytać wszystkich jak narazie mam doświadczenie z 4 i prawdę mówiąc zrobili mi prawdziwy mętlik w głowie i obdarli z pieniędzy a efektów nie widać.jak już wcześniej pisałam często jestem na wyjazdach i nie mam możliwości stałego kontaktu z lekarzami więc teraz ratuję się jak mogę zważywszy że na dniach szykuję mi się kolejny wyjazd do Włoch a tam już będe zdana tylko na siebie :(
i podstawową sprawą jest zapanowanie nad biegunką żeby módz w miarę normalnie chodzić do pracy bez żadnych niespodzianek i przykrych sytuacji...
a później to powolutku, pomalutku dojście do całkowitego zdrowia, choć zdaję sobie sprawę że będzie to trochę trwało...

przeczytam książkę Jan Kwaśniewski - Żywienie optymalne i Życie bez pieczywa -Christian B. Allan i sprubuję jakoś dojść do ładu z tym wszystkim. czytałam recenzje książki jana kwaśniewskiego i wychodzi na to że to jest cudotwórca i jego dieta potrafi pomódz każdemu chociaż trudno mi trochę w to uwierzyć ....bo zdania na ten temat też są podzielone. jedni sobie ją chwalą a drudzu narzekają...
:( ale wiadomo trzeba też podejść do tego indywidualnie
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 02:57   

  
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Sob Lis 19, 2011 07:06, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 03:03   

normalnie mnie dopada już jakaś fobia i mam stany lękowe , teraz mi się wydaje to śmieszne ale jak sobie przypomne momęty gdy otwierałam lodówkę i widziałam cokolwiek i próbowałam zjeść śniadanie to zawsze kończyło się to płaczem i stanem totalnego przerażenia nad przygotowanym posiłkiem. :shock: były momenty kiedy naprawdę bałam się jedzenia. bo zawszę po jedzeniu przez 3 godziny miałam w brzuchu dyskotekę.
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 03:08   

mieszkam w Mławie to takie średnie miasteczko a do Warszawy mam ok 120 km i do Olsztyna tak samo . a czemu pytasz?

a z tymi jajkami to jak? bo za bardzo nie rozumiem same żółtka i nic więcej?
aha i co pić w takim razie? bo z tego co zauważyłąm to herbata jest nie wskazana i zresztą mam po niej zgage albo i refluks
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 03:13   

  
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Sob Lis 19, 2011 07:05, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 03:18   

ok to spróbuję zrobić tak jak mówisz :D ale jeden dzień na żółtakach i co dalej?
nawet jezeli to poskutkuje to wiadomo że na żółtkach długo nie pociągne.... :P
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 03:23   

   
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Sob Lis 19, 2011 07:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lis 19, 2011 08:10   

kkacha22 napisał/a:

normalnie mnie dopada już jakaś fobia i mam stany lękowe


czy twoje problemy zaczęły się od ... wyjazdów do Włoch ? 8)

Darek
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 11:05   

kkacha22 napisał/a:
co do lekarzy to nie sposób zapytać wszystkich jak narazie mam doświadczenie z 4 i prawdę mówiąc zrobili mi prawdziwy mętlik w głowie i obdarli z pieniędzy a efektów nie widać.jak już wcześniej pisałam często jestem na wyjazdach i nie mam możliwości stałego kontaktu z lekarzami więc teraz ratuję się jak mogę zważywszy że na dniach szykuję mi się kolejny wyjazd do Włoch a tam już będe zdana tylko na siebie :(
i podstawową sprawą jest zapanowanie nad biegunką żeby módz w miarę normalnie chodzić do pracy bez żadnych niespodzianek i przykrych sytuacji...
a później to powolutku, pomalutku dojście do całkowitego zdrowia, choć zdaję sobie sprawę że będzie to trochę trwało...

przeczytam książkę Jan Kwaśniewski - Żywienie optymalne i Życie bez pieczywa -Christian B. Allan i sprubuję jakoś dojść do ładu z tym wszystkim. czytałam recenzje książki jana kwaśniewskiego i wychodzi na to że to jest cudotwórca i jego dieta potrafi pomódz każdemu chociaż trudno mi trochę w to uwierzyć ....bo zdania na ten temat też są podzielone. jedni sobie ją chwalą a drudzu narzekają...
:( ale wiadomo trzeba też podejść do tego indywidualnie

Edytko.
Ty masz sraczke, a nie biegunke. Srasz nikami i chorobami nie tylko na tym forum i smrod sie rozlega po kliknieciu na kazdy twoj post.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 11:11   

kkacha22 napisał/a:
normalnie mnie dopada już jakaś fobia i mam stany lękowe , teraz mi się wydaje to śmieszne ale jak sobie przypomne momęty gdy otwierałam lodówkę i widziałam cokolwiek i próbowałam zjeść śniadanie to zawsze kończyło się to płaczem i stanem totalnego przerażenia nad przygotowanym posiłkiem. :shock: były momenty kiedy naprawdę bałam się jedzenia. bo zawszę po jedzeniu przez 3 godziny miałam w brzuchu dyskotekę.

Cześć kkacha22. :)

Czego się boisz ?
biegunki ?

Przewlekły strach i lęk może wywołać problemy z jelitami i biegunkę.
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Sob Lis 19, 2011 14:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 14:14   

żadne stany lękowe ani biegunka podróżnych moja dolegliwość nie jest spowodowana zmianą klimatu czy też stresem to wiem napewno. i w sumie to nie wiem czy to się zaczeło od wyjazdów do Włoch wcześniej też zdarzały mi się drobne dolegliwości no ale tam chyba się to zaostrzyło. bo tam czasem przebywałam i miałam kontakt z opryskami chemicznymi sosowanymi na owoce i warzywa.
aha a tak wogóle to czy wy macie pojęcie jaką ilością chemii są faszerowane owoce i warzywa?!! taki przykładowy ziemiaczek albo pomidorek!! to jest poprostu straszne!! i póżniej niech ktoś mi powie że zjedzenie takiego warzywa z tą całą chemiią jest zdrowe....




ps. kangur dzięki za cenną uwage i zrozumienie...
Ostatnio zmieniony przez kkacha22 Sob Lis 19, 2011 14:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 14:24   

kkacha22 napisał/a:
żadne stany lękowe ...


kkacha22 napisał/a:
aha a tak wogóle to czy wy macie pojęcie jaką ilością chemii są faszerowane owoce i warzywa?!! taki przykładowy ziemiaczek albo pomidorek!! to jest poprostu straszne!! i póżniej niech ktoś mi powie że zjedzenie takiego warzywa z tą całą chemiią jest zdrowe....

Lęk przed owocami i warzywami i ich "niezdrowością". ?

:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 14:25   

kkacha22 napisał/a:
żadne stany lękowe ani biegunka podróżnych moja dolegliwość nie jest spowodowana zmianą klimatu czy też stresem to wiem napewno. i w sumie to nie wiem czy to się zaczeło od wyjazdów do Włoch wcześniej też zdarzały mi się drobne dolegliwości no ale tam chyba się to zaostrzyło. bo tam czasem przebywałam i miałam kontakt z opryskami chemicznymi sosowanymi na owoce i warzywa.
aha a tak wogóle to czy wy macie pojęcie jaką ilością chemii są faszerowane owoce i warzywa?!! taki przykładowy ziemiaczek albo pomidorek!! to jest poprostu straszne!! i póżniej niech ktoś mi powie że zjedzenie takiego warzywa z tą całą chemiią jest zdrowe....


A to zależy.

Zważywszy na to co piszesz należy zwrócić uwagę na wątrobę.

Czy bierzesz jakieś tabletki?

Cytat:
a moim zdaniem to nie skutkuje bo jedno drugiemu zaprzecza i biegunki nadal są
żadne leki przeciw biegunkowe nie działają na mnie
miałam robione szczegółowe badania krwi i potas,magnez i sód mam w normie biorę też leki przeciwzapalne'sulfalazin',meteospazmyl,kwas foliowy,i duspatalin retard(lek zmiejszający przesuwaniu pokarmu przez jelita i hamujący skurcze stosowany przy zespole jelita nadwrażliwego)

więc z pokoleji:odstawiamy produkty zbożowe, mleczne ,cukry i kwasy tak? dobrze rozumiem? i przypominam że ja naprawdę jestem początkująca i czasem trzeba mi takie rzeczy tłumaczyć dość topornie.aha i jeszcze jedna kwestja czy jest jakaś różnica między kobietą a mężczyzną i czy są jakieś zasady w stosowaniu się do diety niskowęglowodanowej?


A no to wszystko jasne. Nie jestem twoim lekarzem ale proponuję odstawienie tych "leków".
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lis 19, 2011 14:28, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 14:31   

kkacha22 napisał/a:

aha a tak wogóle to czy wy macie pojęcie jaką ilością chemii są faszerowane owoce i warzywa?!! taki przykładowy ziemiaczek albo pomidorek!! to jest poprostu straszne!! i póżniej niech ktoś mi powie że zjedzenie takiego warzywa z tą całą chemiią jest zdrowe....

No,ja mam świadomość.Mam jeszcze świadomość jak zatrute jest to mięso w sklepach.

Jak masz dziś możliwość,to pójdź do apteki i kup sobie węgiel leczniczy.Poczytaj o nim.
Jadaj to, co Tobie nie szkodzi.
Acha,papierosy wzmagają perystaltykę jelit.Przy biegunkach nie wskazany jest cukier,mleczne.
No i ktoś tutaj już pisał o probiotykach.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Sob Lis 19, 2011 14:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 14:41   

"A no to wszystko jasne. Nie jestem twoim lekarzem ale proponuję odstawienie tych "leków".[/quote]"




powiem tak ostatnio skończyły mi się te leki i wtedy rozpoczoł się prawdziwy horror! byłam przez tydzień bez nich i znów wszystko się zaostrzyło a gdy teraz znów je biorę to jest trochę lepiej . więc odstawienie ich chyba nie jest dobrym pomysłem.

aha i węgiel leczniczy też stosowałam i musiałabym go chyba zjeść z kilogram żeby był jakikolwiek efekt.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 14:50   

Katarzyno,skoro masz biegunki i bardzo boli Cię brzuch,to po co palisz papierosy,kiedy one wzmagają perystaltykę jelit? Po co jadasz cukier? Nie ważniejsze jest zdrowie od zachcianek?
Po drugie,to np. gdybyś miała Crohna,to papierosy naprawdę nie są wskazane.To taka wskazówka.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 14:52   Re: Przewlekłe niespecyficzne,aktywne zapalenie jelita krent

kkacha22 napisał/a:
moim największym problemem w tej chorobie są napady biegunek które uniemożliwiają mi normalne życie i jak także drętwienie dłoni.

Kiedy pojawiają się te napady biegunek? Czy są związne z jakimiś wydarzeniami w życiu, czy po zjedzeniu czegoś konkretnego, co zaobserwowałaś ?
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 14:56   

Cytat:
powiem tak ostatnio skończyły mi się te leki i wtedy rozpoczoł się prawdziwy horror! byłam przez tydzień bez nich i znów wszystko się zaostrzyło a gdy teraz znów je biorę to jest trochę lepiej . więc odstawienie ich chyba nie jest dobrym pomysłem.

aha i węgiel leczniczy też stosowałam i musiałabym go chyba zjeść z kilogram żeby był jakikolwiek efekt.


No cóż. Zrobisz jak uważasz. Zwracam tylko uwagę że to jest błędna droga i moze doprowadzic do powazniejszych problemow.

Ale zrozumiale jest ze jestes w ciezkiej sytuacji. Pierwsza sprawa to odzywianie, musisz wyelimionwac wszystko co przetworzone. Dobrze byloby przejsc na jakas monosiete aby zobaczyc co szkodzi co nie. Tylko to sie nie stanie z dnia na dzien, szczegolnie ze wzgledu na tabletki. W ogole pod uwage trzeba wziac nie tylko jelita ale zoladek, watrobe, jelita...

Aby w ogole moc o czyms mowic podstawa to rezygnacja z maki, cukru, ciastek, wedlin... papieroswo, uzywek i wszystkiego co obciaza organizm.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lis 19, 2011 14:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 15:25   

Cytat:
Katarzyno,skoro masz biegunki i bardzo boli Cię brzuch,to po co palisz papierosy,kiedy one wzmagają perystaltykę jelit? Po co jadasz cukier? Nie ważniejsze jest zdrowie od zachcianek?
Po drugie,to np. gdybyś miała Crohna,to papierosy naprawdę nie są wskazane.To taka wskazówka.


muszę przyznać rację że papierosy to paskudzctwo i niepowinnam tego robić ale całkowite rzycenie też jest trudne szczególnie na to że paliłam barzdo dużo i wiele lat, i mam stały kontakt z osobami palącymi więc to naprawde nie jest łatwe. no ale zdaje sobie sprawę że to mi nie pomaga.

sinsemilla napisał/a:
Kiedy pojawiają się te napady biegunek? Czy są związne z jakimiś wydarzeniami w życiu, czy po zjedzeniu czegoś konkretnego, co zaobserwowałaś ?


właśnie to jest zagadka!! to się pojawia z nienacka np w miarę normalnie się czuję i przykładowo jestem na spacerku a tu ni stąd ni z owąd zaczyna się burczenie i nagła potrzeba .i to jest najgorsze że jak mnie złapie to muszę już i zaraz zkożystać z toalety bo nie zapanuje nad tym. albo zaraz po posiłku muszę iść do toalety.zauważyłam ze po mlecznych produktach jest gorzej więc odstawiłam całkowicie tylko czasem zjem np kawałek sera żółtego czy jakąś potrawe z nim żeby zobaczyć czy żeczywiście żle toleruję mleko i raczej nie moge nic jeść z tej grupy produktów.
zauwarzyłam że po słodyczach teź jest źle więc nie jem nic słodkiego ani słodyczy, dzemów itp tylko słodze herbate z cytryną i tu się zastanawiam bo to chyba też mi szkodzi ale nie wiem czy cytryna, czy herbata czy cukier,czy wszystko razem. i jeżeli tego nie pić to co w takim razie>?
naprawde cała ta sytuacja jest dość wstydliwa dla mnie.

rakash napisał/a:
Ale zrozumiale jest ze jestes w ciezkiej sytuacji. Pierwsza sprawa to odzywianie, musisz wyelimionwac wszystko co przetworzone. Dobrze byloby przejsc na jakas monosiete aby zobaczyc co szkodzi co nie. Tylko to sie nie stanie z dnia na dzien, szczegolnie ze wzgledu na tabletki. W ogole pod uwage trzeba wziac nie tylko jelita ale zoladek, watrobe, jelita...



wiem że stosowanie tak dużej ilości leków napewno nie wpłynie korzystnie na mój organizm bo lecząc jedną przypadłość określony lek może spowodować gorsze funkcjonowanie innego organu. gdybym miała wybór to bym je odstawiła ale w chwili obecne nie moge tego zrobić bo moje zapalenie jest w stadium aktywnym i postempującym więc jak narazie odstawienie jest nie możliwe. ale gdy trochę się unormuje to już będzie można o tym pomyśleć.


i przypominam że ja naprawde nie wiem jak i co jeść bo nikt w czasie tych wszystkich wizyt u lekarzy nie powiedział mi co moge konkretnie a czego nie i pzrecież ja sama sobie nie wymyśle i nie stworze z kosmosu co wolno a czego nie.
więc proszę o pomoc zwłaszcza osób które miały styczność z takimi chorobami.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 15:29   Re: Przewlekłe niespecyficzne,aktywne zapalenie jelita krent

kkacha22 napisał/a:
Otóż od ponad roku borykam się z strasznymi dolegliwościami ze strony układu pokarmowego i w ciągu ostatnich 3 miesięcy zdiagnozowano u mnie przewlekłe niespecyficzne zapalenie jelita krętego

Na początek wyklucz całkowicie gluten z jadłospisu.
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 15:36   

Miałaś kiedyś przepisany przez lekarza Nifuroksazyd?
I czy brałaś swego czasu antybiotyki,które mogłyby zniszczyć florę bakteryjną?
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 15:40   

kkacha22 napisał/a:
i przypominam że ja naprawde nie wiem jak i co jeść bo nikt w czasie tych wszystkich wizyt u lekarzy nie powiedział mi co moge konkretnie a czego nie i pzrecież ja sama sobie nie wymyśle i nie stworze z kosmosu co wolno a czego nie.
więc proszę o pomoc zwłaszcza osób które miały styczność z takimi chorobami.


Od lekarzy niczego nie oczekuj i nie wymagaj. Nie ma sensu też płacić za to co oni łaskawie zechcą powiedzieć. Kiedyś zrobłem taki eksperyment i za powiedzenie żeby nie palić, nie pić i dobrze się odżywiać - bez szczegółów i zaleceń jakichkolwiek tylko takie ogólniki 100 zł.
Trzymaj się od tych typów jak najdalej.

No ale musisz coś sama robić. Inaczej i tak będzie źle. Ja proponuję zacząć jak dla osoby chorej. Wywary na kościach. Potem gotowane i surowe warzywa i do tego coś odżywczego jak żółtka. Poza tym urozmaicać i patrzeć czy nie szkodzi coś (alergie). Jak byś miała jakieś ataki na słodkie czy mączne to zajadać coś co syci np. jajka. Musisz się trochę sama wyćwiczyć a nie czekać aż ktoś cię będzie prowadzić za rączkę. Jedyny realny problem jaki możesz mieć to toksyczne otoczenie i warunki finansowe.

A, właśnie jak pisze Edyta zwróć uwagę na florę bakteryjną. Najlepiej jest chyba dobrą kapustę kiszoną systematycznie.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lis 19, 2011 15:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 15:59   

Cytat:

Miałaś kiedyś przepisany przez lekarza Nifuroksazyd?
I czy brałaś swego czasu antybiotyki,które mogłyby zniszczyć florę bakteryjną?


kochana ten lek stosowałam i pomagałn mi w czasach kiedy łapałam grypy żołądkowe lub gdy miałam zapalenie zatok i w skutek tego rzucała mi się bakteria na żołądek, w tych przypadkach działało i byłam zdrowa już po 2 dniach stosowania ale teraz sytuacja jest inna i to nie pomaga wcale.
zastanawiałam się co może być powodem tej choroby jelit i powiem tak: 3 lata temu leżałam w szpitalu bo miałam guza na jajniku i faszerowali mnie tam lekami ale głównie były to leki dożylnie i doustnie mało ich brałam ale później musiałam przez rok czasu brać hormony.
później wyzdrowiałam odstawiłam wszystko i był spokój az nabawiłam się zapalenia stawów i musiałam brać leki przeciwzapalne i takie tam różne .
teraz to rozumiem że to mogło być powodem bo w owym czasie rzaden lekarz nie powiedział mi o konsekwencjach brania leków ani nie wypisał mi żadnych witamin ani nic osłonowego na żoładek ani też nikt nie wspominał o żadnej diecie. a ja sama z kąd miałam o tym wiedzieć ? słucha łam sie lekarzy i im ufałam. no ale wtedy nie miałam jeszcze problemów z żoładkiem. później wyjechałam za granice do pracy i tam dużo stesu ,mało snu nieregularne posiłki, nawet nie patrzyłam co jem bo na to czasu nie było , człowiek jedynie myślałżeby się czymś "zapchać" ale nie powiem też że jadałam śmieci oczywiście były w moim jadłospiśie owoce,warzywa ,mięso. jednak gdy tam pracuje bo ro praca w ogrodnictwie to czasem dostane po oczach jakimś opryskiem chemicznym. i w sumie wszystko składa się w całośc....

rakash napisał/a:
Od lekarzy niczego nie oczekuj i nie wymagaj. Nie ma sensu też płacić za to co oni łaskawie zechcą powiedzieć. Kiedyś zrobłem taki eksperyment i za powiedzenie żeby nie palić, nie pić i dobrze się odżywiać - bez szczegółów i zaleceń jakichkolwiek tylko takie ogólniki 100 zł.
Trzymaj się od tych typów jak najdalej.



powiem tak w ciągu 2 miesięcy wydałam 3000zł!!!!!! na lekarzy (badania i leki) przy czym leki mam masakralnie drogie i nie wyrabiam juz finansowo! a wiadomo pracować cały miesiąc na leki i nic więcej to troche się nie kalkuluje zwłaszcza że człowiek jeszcze musi z czegoś żyć! i teraz jak tu sie nie denerwować....
wiem że musze sama też coś zrobić w tym kierunku i właśnie teraz proszę o rade bo te działania które dotychczas robiłam , robiłam źle.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 16:02   

kkacha22 napisał/a:


powiem tak w ciągu 2 miesięcy wydałam 3000zł!!!!!! na lekarzy (badania i leki) przy czym leki mam masakralnie drogie i nie wyrabiam juz finansowo! a wiadomo pracować cały miesiąc na leki i nic więcej to troche się nie kalkuluje zwłaszcza że człowiek jeszcze musi z czegoś żyć! i teraz jak tu sie nie denerwować....
wiem że musze sama też coś zrobić w tym kierunku i właśnie teraz proszę o rade bo te działania które dotychczas robiłam , robiłam źle.


Nic nie powiem bo to jest przerazajace. Bierz odpowiedzialnosc za wlasne zdrowie a leki tylko kiedy to konieczne. Branie lekow non stop przez wiele dni to porazka oczywista. Kiedy bedziesz brac wiecej niz miesiac to droga do powaznych problemow.
_________________

 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 16:10   

to znaczy mam brać ten lek przez wiele wiele długich miesięcy i to rzekomo ma mi pomódz, wiem wiem ja też nie mam już na to słów i jestem kompletnie zdesperowana.




SULFASALAZIN; SULFASALAZIN EN
Na receptę
Forma leku: tabletki powlekane 500 mg
Zawartość substancja czynna - salazosulfapyridine

1 tabl. lub tabl. powl. EN zawiera 500 mg sulfasalazyny.
Zamienniki Leku Salazosulfapyridine

Sposób działania Sulfasalazin działa przeciwzapalnie głównie na błonę śluzową w stanach zapalnych jelit. Działanie leku nie jest do końca wyjaśnione w leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów.


Lek o działaniu przeciwzapalnym. Działa immunosupresyjnie głównie w obrębie tkanki łącznej, ścianie jelit i w płynach surowiczych, prawdopodobnie wiąże również wolne rodniki tlenowe. Lepiej znane są jej metabolity działające miejscowo w ścianie jelit i układowo, które hamowują cykliczną oksygenazę i oksygenazę lipidową zapobiegając syntezie prostaglandyn, leukotrienów i innych mediatorów zapalenia.
Zastosowanie Sulfasalazin stosuje się w leczeniu stanów zapalnych jelit, zwłaszcza wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego, chorobie Leśniowskiego-Crohna, w celu zatrzymania uporczywych biegunek oraz zapobiegania ich nawrotom.
Inne leki związane ze schorzeniami Crohna choroba

Ostrzeżenie Preparatu nie wolno podawać pacjentom uczulonym na sulfonamidy, salicylany (Aspiryna) lub pacjentom cierpiącym na zwiększone wydalanie barwników krwi (porfirię). Osoby cierpiące na niedomogę nerek, wątroby, alergię, astmę lub niedobór enzymu - dehydrogenazy glukozo-6- fosforanowej powinni powiadomić o tym lekarza przed rozpoczęciem kuracji Sulfasalazinem. Przed rozpoczęciem kuracji należy zbadać morfologię krwi, które to badanie należy przeprowadzać regularnie w czasie leczenia.
Preparat może spowodować żółte zabarwienie skóry, a nawet szkieł kontaktowych. Oczekiwany skutek leczenia może ulec zmianie, jeśli Sulfasalazin stosuje się jednocześnie z innymi lekami. Zamiar stosowania innych leków podczas kuracji preparatem należy omówić z lekarzem.


Ostrożnie u pacjentów z niewydolnością nerek lub wątroby, astmą oskrzelową i alergiami. Możliwa jest nadwrażliwość krzyżowa u osób nadwrażliwych na furosemid, tiazydowe leki moczopędne, pochodne sulfonylomocznika i antagonistów dehydratazy węglanowej. Zaleca się okresowe badania krwi (pełna morfologia z rozmazem; w początkowym okresie leczenia 1-2 x na m-c, a następnie co 3-6 m-cy), badanie moczu u pacjentów z niewydolnością nerek, kontrolę czynności wątroby oraz prawidłowe nawodnienie pacjenta.
Działania niepożądane >1/100
- Mdłości, bóle brzucha.
- Brak apetytu.
- Lekkie podwyższenie temperatury ciała.
- Wysypka, świąd, bóle głowy.
- Objawy te można złagodzić zmniejszając dawkę na kilka dni, jednak nie należy tego robić bez porozumienia z lekarzem.
- Preparat zmniejsza wydzielanie spermy. Po zakończeniu kuracji następuje normalizacja wydzielania spermy.

1/1000- <1/1000
- Zmiany w obrazie krwi, zmniejszenie liczby białych ciałek krwi, zmniejszenie liczby trombocytów (płytek krwi), zmiany w funkcji szpiku kostnego.
- Złośliwa anemia.
- Bóle stawów.
- Zmiany w pracy trzustki, nerek, wątroby oraz centralnego systemu nerwowego.
- W rzadkich razach reakcje uczuleniowe, objawiające się nadwrażliwością na promienie ultrafioletowe, obrzękiem twarzy, dusznością, kaszlem, zmęczeniem, gorączką i uporczywymi mdłościami.
W razie zaobserwowania takich objawów należy leczenie przerwać i skontaktować się z lekarzem.


Często:
zaburzenia żołądkowo-jelitowe, utrata apetytu, gorączka, bóle głowy, rumień, świąd, przemijająca oligospermia.

Rzadko:
zmiany we krwi (niedokrwistość hemolityczna, leukopenia, trombocytopenia, niedokrwistość megaloblastyczna, niedokrwistość aplastyczna), zaburzenia o.u.n. (zawroty głowy, zaburzenia snu, depresja), układu moczowego (białkomocz, krwiomocz, kryształy w moczu) oraz reakcji skórnych (pomarańczowożółte zabarwienie skóry).

Bardzo rzadko: aseptyczne zapalenie opon mózgowych, agranulocytoza, zapalenie wątroby, zapalenie trzustki, neuropatia obwodowa, pokrzywka, złuszczające zapalenie skóry, zespół Stevens-Johnsona, zespół nerczycowy, duszność, kaszel, nacieki w tkance płucnej, zwłókniające zapalenie pęcherzyków płucnych, bóle stawów, obrzęki twarzy, nadwrażliwość na światło. Może dojść do wzrostu stężenia bilirubiny i aktywności amylazy, fosfatazy alkalicznej oraz aminotransferaz w surowicy.
Dawkowanie Dawkę ustala lekarz. Zazwyczaj kuracja jest długotrwała. Należy ściśle stosować się do zaleceń lekarza, w przeciwnym razie może nastąpić nasilenie lub nawrót choroby. Tabletki należy w miarę możliwości zażywać zawsze o tej samej porze dnia najlepiej w trakcie jedzenia - przerwa nocna nie powinna być dłuższa niż 8 godzin.


Wrzodziejące zapalenie jelita grubego i odbytnicy: dorośli, ostra postać choroby 4-8 g/dobę, leczenie podtrzymujące remisję - stopniowe zmniejszanie dawki do 2 g/dobę - czas leczenia jest nieokreślony, dzieci >2 lat, ostra postać choroby 40-60 mg/kg mc./dobę, leczenie podtrzymujące remisję 20-30 mg/kg mc./dobę. Choroba Leśniowskiego-Crohna: dorośli, ostra postać choroby 4-8 g/dobę, leczenie podtrzymujące remisję - stopniowe zmniejszanie dawki do 2 g/dobę - czas leczenia jest nieokreślony, dzieci >2 lat, ostra postać choroby 40-60 mg/kg mc./dobę, leczenie podtrzymujące remisję 20-30 mg/kg mc./dobę. Reumatoidalne zapalenie stawów: dorośli, przez pierwszy tydzień 500 mg/dobę, następnie dawkę stopniowo zwiększać w ciągu 4 tyg. do 2 g/dobę, dawka max. 3 g/dobę w 3-4 dawkach podzielonych. Działanie leku pojawia się po 6-10 tyg. leczenia i powinno trwać co najmniej 6 m-cy.



i teraz sie zastanawiam czy te odrętwienie połowy dłoni jest spowodowane braniem leków czy zapaleniem kjelit?
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 16:20   

kkacha22 napisał/a:
i teraz sie zastanawiam czy te odrętwienie połowy dłoni jest spowodowane braniem leków czy zapaleniem kjelit?


Przestań się zastanawiać raczej zacznij działać.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lis 19, 2011 16:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 16:38   

No i to są konsekwencje niehigienicznego trybu życia,leki.Młodemu,zdrowemu organizmowi jest to obojętne,ale do czasu.Nawarstwiło się wszystko i organizm odmówił posłuszeństwa.Zapędziłaś się w kozi róg i się miotasz,co nasila lęki,niepokój.Błędne koło.

Jak coś Tobie szkodzi,to odstaw to.Musisz sama wyczuć.Bądź dla siebie lekarzem.
Bardzo ważny jest sen.W trakcie snu organizm się regeneruje.
Na pewno masz zaburzoną florę bakteryjną.
Na pewno szkodzą pamierosy.Wybacz,że wracam do nich,ale tak jest i Ty dobrze wiesz o tym,więc Twoje zdrowie w Twoich rękach.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 16:51   

no więc do jakich wniosków doszliśmy?
z tego co rozumiem to padstawy są wykluczenie glutenu tz. wszystkich produktów zbożowych, cókrów, kwasów ,rzecz jasna papierosów(bądz drastyczne ograniczenie) i produktów mlecznych. a co z warzywami? jakie można jeść a jakich nie?
dziś jestem w trakcie eksperymęntu bo jem same żółta i zmiejszyłam trochę dawke leków i zobaczymy jak będę się jutro czuć.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 19:12   

kkacha22 napisał/a:
no więc do jakich wniosków doszliśmy?
z tego co rozumiem to padstawy są wykluczenie glutenu

Jak najbardziej, człowiek zdrowy nie powinien jadać tej lektyny, a człowiek mający problemy z jelitami tym bardziej, poszukaj w necie które produkty mają gluten a które nie, są wykazy produktów.
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 19:35   

a jeszcze mam takie pytanie co myślicie o diecie określonej do grupy krwi? czy jest w tym coś z prawdy?
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 19:39   

kkacha22 napisał/a:
a jeszcze mam takie pytanie co myślicie o diecie określonej do grupy krwi? czy jest w tym coś z prawdy?

To sa bzdury totalne, autor dzieli lektyny na bardziej szkodliwe i mniej szkodliwe, całkowicie zapominając co te "mniej" szkodliwe robią po latach w organiźmie.
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 20:07   

a dieta csd? czy to coś podobnego do optymalnej?
Ostatnio zmieniony przez kkacha22 Sob Lis 19, 2011 22:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 15:08   

dziś chciałam napisać jak się czuje po wczorajszym eksperymęcie. otórz jest w miare przyzwoicie po za tym że wczoraj miałam nawet silne bóle brzucha no i wdęcia ale za to biegunki jak narazie nie ma. przeczytałam sporą część książki doktora Kwaśniewskiego i prawdę mówiąc jestem trochę zaskoczona ze on przedstawia ją w samych pozytywnych aspektach.i czy rzeczywiście tak jest jak on mówi?
chociaż pisze on że ZO jest odpowiednie dla ludzi z tego typu chorobami to jednak zastanawia mnie to że w jadłospisie są produkty mleczne , których ja raczej nie powinnam stosować i co ze smarzeniem potraw? to chyba też szkodzi na jelita?
i jak to jest z ograniczeniem tych węglowodanów? rozumiem że trzeba wykluczyć wszystkie produkty zbożowe i cukry , ale jak przykładowo piję 1 kawe słodką dziennie to chyba od tego nie umrę??? 8/ i jak to jest rzeczywiście z tymi proporcjami? czy stosunek 1:2,5-3,5: 0,5 jest żelazną zasadą i trzeba zawsze wszystko mierzyć,ważyć i gotować z tabelą w ręku?
i z tego co widziałam to w przykładowym jadłospisie i przepisach w ŻO znajdują się pewne produkty zbożowe i jak to jest z tym? czy obecnie w czasie zaostrzenia choroby powinnam całkowicie wyeliminować te produkty a w późniejszym okresie kiedy nastąpi poprawa to będę mogła ztosowaś jakieś małe ilości typu mąka itp?

aha i też mnie zastanawia fakt że ZO przyjmuje zasady spożywania głównie tłuszczów zwierzęcych i to w dużej ilościa gdy czytam zalecenia dietetyczne dla osób z zapaleniami jelitowymi to piszą tam że właśnie trzeba ograniczyć tłuste potrawy i tłuszcze zwierzęce.
i teraz znów nie wiem !!!! :faint:
jedni mówią tak a drudzy inaczej i jak się tu w tym wszystkim połapać? naprawdę znów mi ręce opadają. a czy ktoś z was miał taką chorobę i jakie są rzeczywiście zasady w stosowaniu tej diety?
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1455
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 15:35   

kkacha22 napisał/a:


aha i też mnie zastanawia fakt że ZO przyjmuje zasady spożywania głównie tłuszczów zwierzęcych i to w dużej ilościa gdy czytam zalecenia dietetyczne dla osób z zapaleniami jelitowymi to piszą tam że właśnie trzeba ograniczyć tłuste potrawy i tłuszcze zwierzęce.
i teraz znów nie wiem !!!! :faint:
jedni mówią tak a drudzy inaczej i jak się tu w tym wszystkim połapać? naprawdę znów mi ręce opadają. a czy ktoś z was miał taką chorobę i jakie są rzeczywiście zasady w stosowaniu tej diety?


Przestań w ogóle słuchać lekarzy i dietetyków. Oni są na usługach przemysłu farmaceutycznego i dbają tylko o to jak nabijać kasę na pacjentach lecząc ich do końca życia. Większość ich zaleceń to droga do poważnych chorób. Chyba tyle już zauważyłaś?
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Nie Lis 20, 2011 15:44   

no właśnie zauważyłam jak i także z eksperymętów na sobie bo gdy sożywałam wyłącznie hude mięso i praktycznie zero tłuszczów to czułam się źle.
dziś tak samo robię eksperymęt z żywnością bo od 3 dni zupełnie wykluczyłam zboża i próbuję przejść na bardziej optymale jedzenie.
czyli np karkówka z ziemiakam przy czym (ok łyżka ziemiaków) i póżniej jakieś jajka lub inne mięso. to narazie taki eksperymęt czy nie będzie mnie po tym bolał brzuch i czy nie będzie burczenie, jak po wczorajszych żółtkach
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 13:34   

witam chciałam powiedzieć że od 3 dni już próbuję stosować diete optymalną i już miałam nadzieje że mi się polepsza bo rzeczywiście się lepiej czułam aż tu znów biegunki! i nie wiem dlaczego chociaż praktycznie całkowicie wyeliminowałam błonnik i z diety.
co mam w takim razie robić jeżeli pojawiły się biegunki tłuszczowe
? ;(
 
     
michal_krk

Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 177
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 13:37   

kkacha22 napisał/a:


aha i też mnie zastanawia fakt że ZO przyjmuje zasady spożywania głównie tłuszczów zwierzęcych i to w dużej ilościa gdy czytam zalecenia dietetyczne dla osób z zapaleniami jelitowymi to piszą tam że właśnie trzeba ograniczyć tłuste potrawy i tłuszcze zwierzęce.
i teraz znów nie wiem !!!! :faint:


Jak zauważył dr Lutz (i wielu innych autorów low-carbowych), tłuszcz padł ofiarą "efektu przeniesienia". Ponieważ ktoś kiedyś gdzieś, niezbyt naukowo zresztą, zbadał, że jedzenie tłuszczu wpływa niekorzystnie na układ krwionośny, to zaczęto go automatycznie obwiniać o szereg innych dolegliwości:
- Cukrzyca: ogranicz tłuszcz
- Reflux żołądkowy: ogranicz tłuszcz
- Zapalenia jelitowe: ogranicz tłuszcz
- Choroby nerek (sic!!! sam słyszałem): ogranicz tłuszcz
- Otyłość, problemy sercowe: wiadomo :)

Michał
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 13:44   

tak ja też o tym czytałam ale w moim przypadku kiedy wystrzegałam się tłuszczy i ciężkostrawnych potraw mięsnych ,jajek itp co głownie zawiera DO. to źle się czułam a teraz kiedy próbuje stosować tą diete "cud" i zaczełam spożywać o wiele więcej tłuszczów zwierzęcych(choć nie do przesady) to też jest niedobrze.
teraz to ja juz naprawde zglupialam......... pomocy!! ;(
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 13:53   

Pan rakash rzucił propozycję monodiet.
Uważam to za celny, godny rozważenia pomysł.

Testować, działać, teoretycznie na pewno nie pomogę. :P
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 13:58   

Czy byłaś diagnozowana w kierunku Leśniowskiego-Crohna?

W związku z pracą w sadzie,gdzie mogłaś mieć kontakt z chemią zbadaj sobie trzustkę.
Któryś z lekarzy dawał Ci coś takiego jak Kreon?

Tłuste diety zostaw sobie ewentualnie na potem,bo jeszcze nie słyszałam by tłuszcz wyleczył kogoś z biegunki.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pon Lis 21, 2011 14:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 14:10   

przeciez od poczadku mówie o tym ze jestem chora na zapalenie jelita kretego czyli jak mozna powiedziec inaczej choroba Leśniowskiego-Crohna ale jeszcze nie w zaawansowanym stadium, tak mialam robione badania na trzustke,wátrobe i szczegolowe badanie krwi i usg z innymi narzadami jest wszystko ok. jedynie z wynikow gastroskopi i kolanoskopi jak takgrze pobranych wycinkow z jelita stwierdzono ta chorobe. i teraz cokolwiek bym nie jadla to jest zle!! czy na tlusto czy na chudo , ja naprawde niedlugo to chyba w kaléndarz kopne!
juz chyba stracilam nadzieje...


chociaz przyznam ze minely mi takie objawy jak refluks, zgaga ale teraz mam wzdécia i ciagle mi sie odbija. myslalam ze jezeli wyeliminuje gluten i bardzo zmniejsze ilosc blonnika to przynajmniej problem biegunek zniknie a tu jednak tak sie nie stalo
Ostatnio zmieniony przez kkacha22 Pon Lis 21, 2011 14:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 14:14   

Może za dużo tego tłuszczu wchłaniasz? Kevo też miał problemy z jelitami (wrzodziejące zap. jelit) i wyprowadził się z tego stanu, jada niskowęglowodanowo.
http://www.dobradieta.pl/...rch_author=Kevo
Ostatnio zmieniony przez Molka Pon Lis 21, 2011 14:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 14:16   

kkacha22 napisał/a:
jedynie z wynikow gastroskopi i kolanoskopi jak takgrze pobranych wycinkow z jelita stwierdzono ta chorobe.

O to mi właśnie chodziło.Chciałam wiedzieć,czy miałaś kolonoskopię z pobraniem wycinka,bo czasem lekarze tylko podejrzewają bez badań i dają te leki,o których napisałaś,tak na pałę.
Ścisła dieta.W ogóle teraz z dietami nie eksperymentuj,bo trafisz w końcu do szpitala.
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 14:22   

tak oni tez mowili scisla dieta ale na czym ta dieta ma polegac? bo i tak xle i tak nie dobrze

czytalam posty kevo i tez kieruje sie jego radami ale wiecie efekty sa jakie sa i ja juz naprawde glupia jestem z tego wszystkiego. czytalam ksiazke J.kwasniewskiego z tym ze teraz nie jem absolutnie nic mlecznego, macznego ograniczylam warzywa zawierajace duzo blonnika. i co mi pozostaje do jedzenia? na samym miésie i jajkach za bardzo wyzy nie mozna bo mam bole brzucha a kakretnie w tym miejscu zainfekowanym


aha i odnosnie podejzen i diagnozy na pale to tez mialam to przerobione bo za pierwszym razem lekarze mnie zlekcewarzyli i stwierdzili wrzody zoladka i leczyli na nadkwasnosc no i rzecz jasna ta scisla dieta z ktora sie meczylam rok czasu
i oczywiscie to tylko pogorszylo moj stan bo po roku czasu prawie co jedna noga w grobie stalam i bylam totalnie wykonczona, fizycznie i psychicznie a objawy zamiast sie poprawiac to postepowaly, dopiero przez te 3 miesiace troche stanelam na nogi mam wiecej sily i przytylam ale problem biegunek sie nie zmienia
Ostatnio zmieniony przez kkacha22 Pon Lis 21, 2011 14:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
cisk

Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 3
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 17:34   

Siema.

Kacha po 1 uświadom sobie, że lekarze nie pomogą Ci w twojej przypadłości. Podobnie jak w mojej, czyli AZS, medycyna jest bezradna. Niestety lekarza próbują udawać, że wiedzą lak leczyć w tych przypadłościach i biorą za to niemałe pienądze. A pacjent jak to pacjent, jest zdesperowany i zgodzi sie na wszystko. Prawda jest taka, że leczenie wg. współczesnej medycyny opiera się na eksperymentowaniu na pacjencie całej gamy różnych farmaceutyków, za którą trzeba słono zapłacić. W twojej, jak i w mojej przypadłości główną drogą do wyleczenia, albo widocznej poprawy jest dieta. Niestety lekarze to ciemna masa jeśli chodzi o wpływ diety na organizm człowieka, ale trudno się dziwić skoro tzw. "eksperci" czerpią chyba swoją wiedzę z kolorowych pism albo z telewizji śniadaniowej.

Drogą do poprawu twojego zdrowia jest scisła dieta. I to naprawdę długotrwała. Efekty mogą przyjść, nie po tygodniach, a miesiącach i latach.
Kluczową sprawą jest wyeliminowanie tych produktów, które Ci szkodzą. Jest to na pewno gluten i nabiał, tutaj nie ma dyskusji. Bezwzględnie wykluczenie tych produktów z diety.
U mnie występuje nietolerancja tych pokarmów, plus jaja i soja. I pomimo 4 lat na diecie i poprawy zdrowia, nie mogę ich jeść bo objawy wracają. W badaniu najsilniejsza wyszła mi nietolerancja na białko jaja kurzego, ale tak po 2 latach zacząłem czasem jeść jajka. I muszę powiedzieć, że co do jaj to raz nic nie szkodzą a raz tak. Natomiast jaja przepiórcze nie sprawiają żadnego problemu. Dodam, że żadnych alergii pokarmowych nie mam.

Badnia, które robiłem to ImuPro300, na ok 260 produktów, ale jest drogi, ok 1700zl. Jest dostępny ImuPro50 za 400zl, na podstawowe produkty(jest to badanie na przeciwciała IgG wskazujące na nietolerancje, zwykła alergia to IgE). Zrobiłem jeszcze badania w diagnostyka.pl osobno na gluten. Jest to badanie wykrywające przeciwciała na endomysium i gliadyne. Koszt ok 60zł, mi potwierdziło wynik w klasie IgG, w klasie IgA wynik negatywny(te przeciwciała wskazują na duże prawdopodobieństwo celiakii).

Wcale nie musisz przechodzić na dietę niskowęglowodanową. Bez nabiału jest to strasznie trudne, ja np. nie dam rady, za bardzo lubie jeść, większej ilości żółtek też nie dam rady. Dla mnie jest to niewykonalne.
Twoja dieta powinna przede wszystkim eliminować, rzeczy, które Ci szkodzą. A zatem na pewno wspomniany gluten i nabiał. Do tego kawa odpada, nawet 1 filiżanka dziennie nie jest wskazana. Możesz się przerzucić się na herbatę, jak musisz pić coś ciepłego.
Palenia narazie nie rzucaj, bo skończy się to szturmem na lodówkę i złamaniem diety. O tym trzeba pomyśleć w przyszłości.
Dieta musi być lekko strawna, czyli nie taka jak "zupa z wody w szpitalu" tylko taka, po której TY czujesz się lekko. Z węglowodanów najlepsze w twojej przypadłości są ziemniaki w każdej postaci. Do tego musisz sprawdzić jak czujesz się po zbożach bezglutenowych: ryż i kasza jaglana, oraz kaszy gryczanej. Do tego warzywa i owoce najlepiej w postaci soków, albo duszone czy smażone.
Z białka mięsa i ryby. Tłuste i smażone mięsa wcale nie są cieżkostrawne, jeżeli do posiłku nie dorzucimy tony węglowodanów. Jaja kurze moga Ci nie służyć, dlatego narazie nie polecam objadanie się żółtkami. Jak przyjdzie smak na jajecznicę to można spróbować przepiórczych, na pewno są "bezpieczniejsze".

Jeżeli dieta niskowęglowodanowa jest za trudna do utrzymania, to priorytetem dla Ciebie jest wyeliminowanie tych produktów, które Ci nie służą.
Pamiętaj również, że w twojej przypadłości zdrowienie jest długotrwałe, chociaż w krótkim okresie czasu samo wyeliminowanie glutenu i nabiału powinno dać pozytywne efekty.

PS: Żeby utrzymać dietę trzeba się dobrze przygotować logistycznie: zakupy, przygotowanie posiłków, "przyjazne" miejsca do jedzenia na mieście, posiłek w pracy i szkole itp.

Pzdr ;)
Ostatnio zmieniony przez cisk Pon Lis 21, 2011 17:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 18:03   

cisk napisał/a:
Tłuste i smażone mięsa wcale nie są cieżkostrawne, jeżeli do posiłku nie dorzucimy tony węglowodanów.

Dla osoby zdrowej owszem nie są ciężkostrawne.
Litości.Pisać o smazonym tłustym mięsie osobie z chorobą Leśniowskiego-Crohna i to w dodatku gdy jest zaostrzenie,to jakaś kpina.

Poza tym tu nie chodzi w tym przypadku o trawienie samo w sobie.Chodzi o to,że jelito jest chore,jest stan zapalny i nie wchłania.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 18:29   

Smażone tragedia. Tłuste to jeszcze niekoniecznie jest źle.
_________________

 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 18:51   

to znaczy jajka raczej zle znosze jak i nabial(zreszta nigdy go nie lubilam wiec zrezygnowanie z niego nie stanowi dla mnie tak duzego problemu) gluten i inne zboza odstawilam i teraz sie zastanawiam bo to tez jest problem przy przygotowywaniu posilkow tz. jakies sladowe ilosci np troche máki.
a jesli chodzi o ryz i kasze gryczana to powiem tak: dobrze sie po nich czyje pod wzgledem ze nic nie boli,nie piecze w czasie wizyt w lazience.
ale czy nie szkodzi to w zasadzie nie wiem.
odstawilam cukier i chyba jest lepiej tz nie ma zgagi i refluksu co zdarzalo mi sié czesto po wypiciu æej iloßci herbaty(tak wogole to ciagle mam pragnienie jak smok)
i tak wiec chyba muszé czekac teraz i obserwowac jak to i co to bedzie sie dzialo dalej choc powiem szczerze ze takie ograniczenia stanowia dla mnie dosc duzy problem szczegolnie w czasie pobytu za granica BO TAM NIC NIE MA W SKLEPACH normalnie masakra.sam makaron,kluski i pizza.
i w tym przypadku odraniczenie warzyw jest tez duzym problemem bo w sumie nic mi nie pozostaje. i dobra bylaby jakas dieta ubogoresztkowa wysokoenergetyczna i zapierajaca przedewszystkim



". Podobnie jak w mojej, czyli AZS, medycyna jest bezradna. Niestety lekarza próbują udawać, że wiedzą lak leczyć w tych przypadłościach i biorą za to niemałe pienądze. A pacjent jak to pacjent, jest zdesperowany i zgodzi sie na wszystko."



czy dobrze rozumiem AZS -atopowe zapalenie skory? jesli tak to moglbys/as rozszerzyc troche temat bo moja siostra sie z tym meczy....



a smazonego staram sie unikac glownie miesa i jajek bo rzeczywiscie jest tragedia ....
Ostatnio zmieniony przez kkacha22 Pon Lis 21, 2011 18:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
cisk

Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 3
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 20:39   

Co do smażonego to ok, może w LC jest szkodliwe, ale to też wymaga po prostu sprawdzenia chorej osoby. Chodziło bardziej o to ciągłe demonizowane smażonych rzeczy. Racja jeśli ktoś smaży na węgiel i to w dodatku w dziadowskim oleju. Ale np. schab ma grillowej patelni + troche smalcu albo oliwy do smażenia, 4 min z 1 i 2 strony ? Soczysty z środku, lekko przysmażony z zewnątrz. Cóz w nim jest takiego szkodliwego ? Albo co jest złego w podsmażonych na oliwie warzywach? Myślę, że tu dużo też zależy od umiejętności kulinarnych, hehe :]

Skoro źle sie czujesz po jajach to je odstaw. Najważniejsza jest obserwacja własnego organizmu. Ryż i kasza gryczana jest ok, to je wprowadź, po co się męczyć. Kasze jaglaną próbowałaś? Soki, duszone warzywa, owoce, mięso i ryby. Naprawdę jest co jeść. Problem stanowi odejście od wieloletnich przyzwyczajeń. Jeśli chcesz zagęścić zupę lub sos zamiast mąki pszennej możesz dodać ziemniaczaną albo ryżową. Lubisz makarony? Spróbuj makaronów ryżowych. Praktycznie w każdym supermarkiecie jest stoisko kuchni azjatyckiej. TaoTao ma w ofercie chyba 5 rodzajów: nitki, kokardki, rurki itp. Skład: mąka ryżowa i woda, czas gotowania ok 6 min. :D Jak jest ochota na słodkie to lepiej zjeść landrynki, albo miód niż się łamać i wsuwać kanapki. Oczywiści słodycze czekoladowe odpadają bo zawierają mleko. Jak jem na mieście to zazwyczaj frytki albo kebaba bez bułki. A jak jest jakaś knajpa to zestawy obiadowe, chińczyka.
Tak, że dieta bez glutenu i nabiały jest realna do utrzymania, wymaga tylko dobrej logistyki no i trochę wiecej pieniędzy.

Jeśli chodzi o problemy gastryczne, to u mnie całe życie wygladało to tak, że latałem do łazienki 3 - 5 razy dziennie. Często dochodzilo do sytuacji alarmowych :P Do tego po posiłku parcie na jelita i wizyta w wc. Zgagi to normalka.
Po wprowadzeniu diety, juz po niecałym tygodniu, jak ręką odjął, minęły wszystkie te dolegliwości. Do tego pozbyłem się wieczornej migreny, napadów kichania, obfitego kataru.
W wc na posiedzeniu bywam 1 dziennie. Oczywiście L-C ma troche inny charatker, ale obrazuje to jak zmiana diety może wpływać na zdrowie.

Co do samego AZS, to mam alergię wziewną: roztocza, sierść psa, pierzę, pleśnie. Alergii pokarmowych brak. Do póki nie zacząłem edukacji w tym kierunki i nie zacząłem dbać o unikanie alergenów, to AZS mialo naprawdę ciężki charakter. Drapanie do krwi, nieustający świąd, katar. Głównie za sprawą psa. Jak pies zdechł to praktycznie AZS zelżało o 50%, do tego doszła dbałość o czystość: nowy materac i sztuczna kołdra i poduszka, częste pranie pościeli, pokój wysprzątany na błysk. Świąd praktycznie ustał, ale zostały ranki i łuszcząca się skóra w charakterysztycznych miejscach. Oczywiści z paczką chusteczek się nie rozstawałem, bo pomimo, że mniejszy to katar nadal był.
I pewnym momencie doszło do diametralnego pogorszenia się skóry. Wiedziałem, że nie mogło to być spowodowane alergią, zatem zacząłem dochodzić co to może być. Skojarzyłem, też dolegliwości gastryczne, które zawsze uważałem za "dobrą przemianę materii" hehe :o . I tak doszedłem do tematu nietolerancji pokarmowych, zrobiłem badania, które to potwierdziły. Teraz na skórze praktycznie brak jakichkolwiek objawów, skóra jest dobrze natłuszczona i wystarczy jak raz dziennie nasmaruje się emulsją po prysznicu.

Jeżeli chcesz lub twoja siostra dowiedzieć się więczej o AZS to jest tu otwarty temat w dziale choroby, albo zapraszam na forum: www.atopowe-zapalenie.pl, jestem tam pod nickiem CisQ.

PS: Na diecie schudłem 12 kilo w 3 miesiące bez żadnego wysiłku, później trochę przytyłem za sprawą niezawodnego środka na przyrost masy czyli piwa :D .
Ostatnio zmieniony przez cisk Pon Lis 21, 2011 20:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 20:46   

cisk napisał/a:
Jeśli chcesz zagęścić zupę lub sos zamiast mąki pszennej możesz dodać ziemniaczaną albo ryżową

Próbowałeś tego?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tapioka
 
     
cisk

Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 3
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 20:52   

Nigdy tego na oczy nie widziałem. No ale jest w czym wybierać, śmierć glutenowi !!!! :evil:
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 20:55   

Myślałam,że może próbowałeś,wtedy napisałbyś coś.Zastanawiam się nad kupieniem tego.
Tak sobie czytam i chyba wrócę do kasz,bo dawno ich nie jadłam,a kiedyś jadłam jaglaną,gryczaną nieprażoną.W sumie mam na nie ochotę.
:-)
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
kkacha22 


Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 27
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 21:54   

dzieki wam ;D
naprawde te informacje bardzo się przydadza no i będe kombinować a że lubie różne eksperymęty to może to być nawet ciekawe :D
a co do tego schabu to chyba rzeczywiście jeszcze nikogo nie zabił.... :razz:
narazie na testy alergiczne mnie niestety nie stać bo się wyprztykalam na inne badania wiec musze z tym troche poczekac ale napewno sobie zrobie bo wole miec wszystko udowodnione he he
a co do piwa to teraz wyżekam się jak djabeł wody święconej :razz: chociaż wcześniej lubilam czasem ze znajomymi wyskoczyc na jakieś no ale teraz = conajmniej 3 dowym męczarniom...
a jeśli chodzi o takie dziwne specyfiki to i tak nie będe miała do nich dostęmpu i do kaszy gryczanej i innych bezglutenów bo tam gdzie jade to są same makaroniarze i oni chyba takich rzeczy wcale nie uznają i tam naprawde nie ma nic 8/ więc będe musiała się chyba tutaj zaopatrzeć ....
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lis 21, 2011 22:08   

człowiek chce, człowiek może, każda wymówka świadczy o słabej woli/charakterze jednostki. Tyczy się zdrowych i schorowanych. Ci drudzy powinni mieć zdecydowanie więcej determinacji,ale cóż....
 
     
tadzio5 

Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 47
Wysłany: Pon Lis 28, 2011 22:30   

tylko lewatywa
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved