_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
To jest tak nieprawdopodobnie surrealistyczne, że wrzucam tu cały ten przepis
JW
Cytat:
Generalnie post miał być o owsiance. O tym, że jest to danie niesłusznie zapomniane. Że przecież śniadanie jest najważniejszym posiłkiem i trzeba zadbać o to, żeby było wartościowe. Że owsianka to świetna alternatywa dla porannych kanapek.
Że robi się ją błyskawicznie - a rano czas jest przecież rzeczą istotną.
I że warto przyzwyczajać dzieci do jej smaku, aby niewiele rzeczy lepiej nadaje się na śniadanie.
No i miałam jeszcze napisać, że jej ogromną zaletą jest to, iż codziennie może być inna, w zależności od dodatków. Owsiankę można przyrządzić z sezonowymi owocami (truskawki, jagody, maliny), z jabłkiem, bananem, pomarańczą, z owocami suszonymi, pestkami dyni, słonecznika, z żurawiną, z odrobiną karobu, a dosłodzona miodem smakuje bosko.
Składniki:
1 szklanka płatków owsianych
2 szklanki mleka z amarantusa lub 2 szklanki wody
1 miękki banan
garść suszonej żurawiny
łyżeczka miodu
Przygotowanie:
Płatki owsiane zalewamy mlekiem lub woda, gotujemy na wolnym ogniu wraz z rozgniecionym na papkę bananem. Mieszamy, gdyż owsianka łatwo się przypala! Gotową nakładamy na talerz, posypujemy żurawiną, dosładzamy miodem.
Autor: Ania Kutela - z wykształcenia polonistka i dziennikarka, z zamiłowania czytelniczka, kucharka, zafascynowana rękodziełem.
Pani Aniu! Jest Pani sympatyczną osobą i może na naszym forum znajdzie Pani dla siebie też jakieś inspiracje żywieniowe.
JW
krzysztof2 Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 756
To wynikało z kontekstu postu. Nie przeszkadza to jednak w niczym, żeby p.Ania poszukała inspiracji tutaj. Większość tutejszych forumowiczów ma za sobą etap wegetariański.
JW
Większość tutejszych forumowiczów ma za sobą etap wegetariański.
Ja na szczescie nie mialem nic wspolnego z wegetarianizmem i nie mam zamiaru miec. Wystarczy mi, ze znam wegetarian, to skutecznie dziala jako odstraszacz.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 10:35
zyon napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Większość tutejszych forumowiczów ma za sobą etap wegetariański.
Ja na szczescie nie mialem nic wspolnego z wegetarianizmem i nie mam zamiaru miec. Wystarczy mi, ze znam wegetarian, to skutecznie dziala jako odstraszacz.
A ja miałem
Tyle, że jadłem przez rok głownie twaróg i jaja zagryzając orzechami, z odrobiną kasz i strączkowych.
Pewnej nocy wstałem o trzeciej i zacząłem smażyć ryby i kurczaki.
Przeszło mi
Większość tutejszych forumowiczów ma za sobą etap wegetariański.
Ja na szczescie nie mialem nic wspolnego z wegetarianizmem i nie mam zamiaru miec. Wystarczy mi, ze znam wegetarian, to skutecznie dziala jako odstraszacz.
A ja miałem
Tyle, że jadłem przez rok głownie twaróg i jaja zagryzając orzechami,
A...w ten sposob. To moze i ja czasami tez, bo jak nie mam dobrego miesa to nie jem ale ogolnie chodzi mi i stan umyslu, roslinkni-zdrowie , miesko be etc. Wszyscy wegetarianie, ktorych znam, zeby nieladnie nie mowic to powiem tak lagodnie, to takie macki z klanu.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 10:59
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Większość tutejszych forumowiczów ma za sobą etap wegetariański.
Ja na szczescie nie mialem nic wspolnego z wegetarianizmem i nie mam zamiaru miec. Wystarczy mi, ze znam wegetarian, to skutecznie dziala jako odstraszacz.
A ja miałem
Tyle, że jadłem przez rok głownie twaróg i jaja zagryzając orzechami,
A...w ten sposob. To moze i ja czasami tez, bo jak nie mam dobrego miesa to nie jem ale ogolnie chodzi mi i stan umyslu, roslinkni-zdrowie , miesko be etc. Wszyscy wegetarianie, ktorych znam, zeby nieladnie nie mowic to powiem tak lagodnie, to takie macki z klanu.
A ja znam, ale naprawdę niewielu, sensownych.
To ludzie znający wartość białka i jedzą podobnie do Mike'a Mahlera.
A mnie ten prawie LC wyszedłw sumie na dobre, bo wywaliłem zboża i strączki, dowaliłem mięsa i owoców i jestem tu gdzie jestem.
Teraz tylko owoce zamieniłem na kartofle
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.