Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:12
Notoryczne zajady
Autor Wiadomość
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 10:31   Notoryczne zajady

Witam wszystkich serdecznie,

Można powiedzieć, że oficjalnie jestem nowym użytkownikiem, choć przed rejestracją bywałem tu często jako gość i pilnie czytałem zamieszczane tutaj posty :) . Mam dość irytujący problem, który prześladuje mnie już od około 1,5 roku. Tym problemem są zajady - w zasadzie wyłącznie w prawym kąciku ust. Próbowałem już wiele metod, ale cały czas nie mogę sobie z tym poradzić. Na forum bioslone doradzono mi bym zrezygnował z glutenu (trzymam się tego już od roku) i unikał całej gamy produktów mlecznych z wyjątkiem masła. Czytałem książki Pana Słoneckiego i oprócz diety per se stosowałem się również do niektórych z jego wskazówek (mistura i koktajle), jednak ostatnio zaprzestałem je pić.
Czytałem też również fora zagraniczne. Gdy trafiłem na to forum, bardzo spodobała mi się otwartość na różne źródła merytoryczne i pomysły zaczerpnięte z wielu stron, czego nie znalazłem na forum bioslone, nie wspominając o dziwnej atmosferze i dużej choć w większości bezpodstawnej krytyce O_o.
Tyle słowem wstępu, teraz o samych zajadach. Pamiętam dokładnie, że dość ostre zajady pojawiły mi się po raz pierwszy po zjedzeniu dużej ilości twarogu (przebiałczenie?). Do tego jestem totalnym "jajcarzem" także codziennie zjadam jajka. Zdawałem sobie sprawę, że mogłem przegiąć z białkiem (pojawiła mi się również skaza białkowa przy zgięciu łokciowym), jednak miałem nadzieję, że objawy znikną następnego dnia. Owszem - skaza zniknęła po kilku dniach jednak z zajadami mam problem do dziś. W obecnej chwili występują one w formie lekkiego zaczerwienienia prawego kącika ust oraz lekko suchej skóry (takie białe skórki) jednak gdy tylko zjem coś z glutenem, czy np. biały ryż, orzechy ziemne, ziemniaki to zajady pojawiają się ponownie w formie pęknięć. Próbowałem już kilku diet, ale nie chcę robić ze swojego organizmu królika doświadczalnego, bo mogę sobie tym zaszkodzić. Teraz domyślam się, że to wszystko może mieć związek z większą ilością węgli (zawsze uważałem tylko na gluten i laktozę), jednak od tygodnia jestem na DO i w dalszym ciągu zaczerwienienia się utrzymują (nie mam jednak pewności po jakim czasie w ogóle mogą zniknąć - zdaję sobie sprawę, że niektóre korzyści płynące ze stosowania diety są widoczne po krótszym inne po dłuższym okresie czasu). Dodam, że jeżeli chodzi o cukier w tej złej formie - słodycze, słodzenie kawy/herbaty itp. - to od zawsze praktycznie go nie używam (czasami słodziłem napoje miodem). Ponadto od kilku miesięcy poza awokado praktycznie nie jem owoców. Zastanawiam się, czy tej Candidy sobie nie wkręciłem, może przyczyna leży gdzie indziej a ja męczę teraz swój organizm i pozbawiam go dodatkowo witamin i minerałów? Będę bardzo wdzięczny za wskazówki. We wrześniu wyjeżdżam na 6 miesięcy do Włoch i boję się pomyśleć jak mogę się męczyć w kraju makaroniarzy. To ma być dla mnie wypoczynek i wspaniała przygoda po skończonych studiach, a nie męka i wieczna rezygnacja z prawie wszystkich produktów włoskiej kuchni. Z drugiej jednak strony opcja biegania z zajadami też nie jest zachęcająca. Póki co lekarze okazali się mało pomocni - posyłali mnie kilka razy do przychodni alergologicznych by zbadać gluten i laktozę, jednak stwierdzono mi jedynie uczulenie na pyłki traw i sierść kota hehe.
Dodam, że wraz z zajadami występował u mnie metaliczny zapach w ustach jednak po zastosowaniu diety bezglutenowej, teraz nie mam już raczej z tym problemów (sporadycznie).
Będę bardzo wdzięczny za rady i wskazówki.
Pozdrawiam,
Rafał
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 10:53   

Rozumiem, że gdy nie spożywasz glutenu zajady znikają?
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 10:59   

Dzięki za zainteresowanie. Dokładniej wygląda to tak: znikają pęknięcia ust (nie miałem już ich dawno, jako że cały czas jestem na diecie bezglutenowej) ale pozostają zaczerwienienia w prawym kąciku. Powiedzmy, że "forma" zajadu się zmieniła. Dodam, że od momentu pojawienia się zajadów 1,5 roku temu nie było jeszcze sytuacji, w której nastąpiłby całkowity powrót do zdrowo wyglądającej skóry - takiej jak przy lewym kąciku, który wydaje się w 100% nietknięty przez zajady, co jest dodatkowo zastanawiające. Obecnie od pewnego czasu nie mam pęknięc tylko wspomniane zaczerwienione zakole, którego rozmiar czasami jest większy czasami mniejszy, czasami dziwnie piecze czasami przestaje - co nie zmienia faktu, że cały czas jest ;/
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 11:21   

Jakbyś mógł, to napisz dokładnie co jadasz.
Ja też swego czasu miałem problem z zajadami w okolicach ust. U mnie pomogło odstawienie glutenu, nabiału no i ostrych przypraw (tzn. ketchup, musztarda).

Zwróć uwagę na ogólną zawartość witamin w diecie. Jeśli uprawiasz jakiś sport możesz mieć dodatkowo zwiększone zapotrzebowanie. Często niedobory witamin z grupy B, ale eż i innych mogą powodować objawy tego typu.

I proponuję spróbować się z tym bardziej "oswoić" i nie stresować. Często intensywne myślenie o czymś, będzie powodowało nawracanie dolegliwości bez powodu. Czasami różne krostki pojawiają się u mnie właśnie wtedy, kiedy intensywnie myślę żeby ich nie było.
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 11:50   

Faktycznie, pozytywne myślenie to podstawa :) . Ze sportem również trafiłeś: regularnie jeżdżę na rowerze szosowym, pływam i gram w tenisa czy też ćwiczę w zaciszu domowym.
Obecnie jadam głównie mięsiwo (ze względów finansowych i czasowych głównie wieprzowina i drób), codziennie jajka (średnio ok. 4-5 dziennie - po prostu je uwielbiam). Z tłuszczy masło, smalec, do sałatek oliwa z oliwek. Ponadto bukiet warzyw (swego czasu jadłem sporo surowej marchwi, teraz ograniczyłem gdyż wiem, że ma sporo cukru). Z owoców awokado, czasami melona czy mango (teraz bardzo sporadycznie). Jeszcze niedawno jadałem jabłka (dziennie po 2-4) oraz winogrona, które uwielbiam jednak teraz również ze względu na cukier nie jem w ogóle (też nie wiem czy to dobrze). Czasami skuszę się na miód. Z nasion i orzechów ostatnio najwięcej jem słonecznika (nawet do 100g na dzień - tak jak w przypadku jajek bardzo go lubię) i w tygodniu lubię podjeść trochę migdałów (ok 50-100g na tydzień - to zależy). Jeżeli chodzi o przyprawy to raczej ich unikam. Głównie sól, pieprz, zioła (tj. oregano, bazylia, zioła prowansalskie itp.). Unikam raczej sproszkowanych papryk i ostrzejszych przypraw.
Z tzw. "zapychaczy" bardzo lubię i regularnie spożywam wyłącznie kaszę gryczaną, sporadycznie jaglaną. Jak byłem na diecie bezglutenowej, to czasami pojawiały mi się zajady po spożyciu dużej ilości białego ryżu, dlatego teraz w ogóle go nie ruszam. Czasami podjadam również wiórki kokosowe, lubię robić bitą śmietanę ze śmietany tłustej (30-stka). Jeszcze kilka tygodni temu skusiłem się parę razy na taką właśnie bitą śmietanę z garścią truskawek. Na koniec dodam, że tak jak wspomniałem jestem na totalnej bezglutenówce. Nawet jeżeli czasami strasznie mnie weźmie na czekoladę, to jadam gorzką (60%) Goplany - bezglutenową, ale obecnie bardzo sporadycznie (może jedna dwie tabliczki na miesiąc). Wracając na chwilę do mięs, czasami skuszę się na wędzoną maklerę (jedna/dwie tusze na miesiąc). To chyba wszystko co teraz przychodzi mi do głowy :) . Dzięki za pomoc i podpowiedzi.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 12:19   

No to pierwszą rzeczą jaką osobiście bym zrobił, to zmniejszył aktywność fizyczną. Zwłaszcza jeśli treningi są częste i intensywne, mimo bardzo dobrej diety może dochodzić do braku niektórych witamin.
Nie miewasz czasem "skaczących powiek", drgania stóp itd.? Zauważyłem, że to częsta przypadłość u aktywnych fizycznie ludzi.

Jeśli po zmniejszeniu aktywności problem nie ustanie, spróbowałbym poszukać w diecie.
Orzechy często uczulają, tak samo jajka. Może 4-6 dziennie to za dużo, może warto nieco zmniejszyć tę ilość. Jeśli jadasz stosunkowo dużo węglowodanów, białka nie trzeba aż tyle ile się obecnie lansuje.

Tak samo w przypadku słonecznika. 100g w ciągu dnia to naprawdę solidna i troszkę zbyt duża porcja kwasów omega 6.

Nie przejmuj się tak cukrami owocowymi. Jesteś bardzo aktywny, nie roztyjesz się jeśli będziesz od czasu do czasu jadał winogrona. A rezygnacja z marchwi z powodu ilości cukru też jest zbędna.
Warzyw starałbym się jeść jak najwięcej, chociaż i tak ktoś zaraz odezwie się że są niepotrzebne. Celuj w brokuły, kalafiory, paprykę. Przy wysokiej aktywności przyda się zwiększyć witaminę C.

Z węglowodanów złożonych kasza jaglana i gryczana rzeczywiście jest najlepszym wyborem. Spróbuj też ryżu brązowego.

No i z bitej śmietany także bym zrezygnował. Jeśli już nie jesz nabiału, to w ogóle :)
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 14:16   

Rafao_o napisał/a:
Ponadto bukiet warzyw (swego czasu jadłem sporo surowej marchwi, teraz ograniczyłem gdyż wiem, że ma sporo cukru). Z owoców awokado, czasami melona czy mango (teraz bardzo sporadycznie). Jeszcze niedawno jadałem jabłka (dziennie po 2-4) oraz winogrona, które uwielbiam jednak teraz również ze względu na cukier nie jem w ogóle (też nie wiem czy to dobrze).


Uważam, że absolutnie błędnym myśleniem jest lęk przed cukrami w warzywach i owocach. Zwłaszcza, że tak jak napisałeś jesteś aktywny fizycznie. Ile taka marchewka może mieć węglowodanów w sobie ? Na cały kilogram przypada 80-90g węglowodanów. Będziesz dobry jak zjesz pół kilograma. :P Oczywiście jabłka oraz winogrona mają więcej węglowodanów, lecz znowu nie przesadzajmy, będzie to wartość około 60% większa w stosunku do marchwi.

Wyrządzasz sobie krzywdę, rezygnując z surowych owoców i warzyw. W całej przyrodzie nie ma "perpetum mobile", jeśli jesteś aktywny organizm z czegoś musi utrzymać stały poziom glukozy we krwii. Biorąc w dużej mierze "od siebie" obciążasz go tym samym.

Tutaj jeszcze moja uwaga, aby spożywać warzywa i owoce osobno w posiłku, dopiero po godzinie dwóch zabrać się za "mięsiwo". A już w żadnym razie nie popijać posiłków, układ pokarmowy to nie kibel, nie trzeba go spłukiwać. :P
Jeśli "dusi" Cię pragnienie, wypij przed posiłkiem szklankę czy dwie, a potem zabierz się za spożywanie posiłków. Ja tak robię. ;)

Co do śmietany, to solidaryzuję się z Damianem, i również nie polecam śmietany w menu.

No i na koniec pozytywne myślenie, jeśli te winogronka Ci smakują to jedz dowoli ! Nie ma nic gorszego niż wcinanie dobrych smakowitych rzeczy wraz z myślą: " znowu przesadzę z cukrami" oraz wyrzutami sumienia. Olej to, a wyjdzie Ci to na dobre !
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 20:05   

Rafao_o napisał/a:
Pamiętam dokładnie, że dość ostre zajady pojawiły mi się po raz pierwszy po zjedzeniu dużej ilości twarogu (przebiałczenie?).

To może być alergia lub nietolerancja pokarmowa któregoś z białek mlecznych: najczęściej parakazeiny, kazeiny lub rzadziej albuminy i globuliny.
Aby to sprawdzić, wyeliminuj na tydzień całkowicie z diety produkty mleczne. To ma być zero mleka, śmietany, śmietanki, jogurtów, masła, margaryny (zawierają dodatek białek mlecznych) serów twarogowych, podpuszczkowych i zwarowych (ricotta). Możesz jeść masło topione klarowane. W okresie próby również zero glutenu. Dopuszczalna kasza gryczana, najlepiej niepalona, kaszka krakowska (z gryki) i kasza jaglana. Obserwuj ten Twój kącik z zajadem. Zaczerwienienie powinno zniknąć.
Aby sprawdzić wrażliwość organizmu na różne typy białek mlecznych proponowałabym stopniowe wprowadzanie niewielkich ilości produktów w kolejności od najmniej uczulajacych; po zjedzeniu jednej porcji przerwa trzydniowa i próba z następnym w kolejnosci produktem:
1.ser ricotta z czystej serwatki (uwaga: handlowa ricotta zawiera domieszkę parakazeiny i kazeiny) lub dwie szklanki czystej serwatki. Serwatka może być po serze twarogowym lub podpuszczkowym.
2. sery twarde długo dojrzewające (zawierają lekkostrawne białka "nadtrawione" przez bakterie i grzyby w procesie dojrzewania), wyłącznie dobrych marek włoskich, francuskich, hiszpańskich i holenderskich
3. sery półmniękkie dojrzewajace, w tym pleśniowe
4. sery twarogowe domowej roboty, zawierają kazeinę wytrąconą w wyniku pracy bakterii kwasu mlekowego (współczesne twarogi przemysłowe to wytrącona przy pomocy kwasów parakazeina) oraz trochę laktozy (cukru mlekowego)
5. kefiry, jogurty z żywymi kulturami bakterii - kazeina - ale te zawierają również laktozę
6. słodka śmietanka, mleko - parakazeina + laktoza + albuminy + globuliny
7. sery podpuszczkowe świeże - parakazeina + laktoza
Notuj rodzaj i ilość zjedzonych produktów mlecznych oraz reakcję organizmu.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 20:54   

@rafao_o
A jak jest z zebami? Masz plomby amalgamatowe, zeby leczone kanalowo, koronki, dziury w zebach?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Lip 12, 2011 21:04   

A candidę?
_________________

 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 11:44   

@Damian
Cytat:
Nie miewasz czasem "skaczących powiek", drgania stóp itd.? Zauważyłem, że to częsta przypadłość u aktywnych fizycznie ludzi.

Masz rację - skaczące powieki od czasu do czasu się pojawiają. Domyślałem się, że to niedobór magnezu dlatego staram się go w miarę możliwości uzupełniać.

Cytat:
Nie przejmuj się tak cukrami owocowymi. Jesteś bardzo aktywny, nie roztyjesz się jeśli będziesz od czasu do czasu jadał winogrona.

Ograniczanie cukrów w moim przypadku ma inne podłoże. Nie boję się, że przybiorę na wadze, ponieważ to nigdy nie miało miejsca nawet przed dietą kiedy jadałem wszystko. Mam 190cm wzrostu i ważę 78kg, także jestem osobą szczupłą. Rezygnacja z cukrów w moim przypadku to kwestia podejrzeń o Candidę - tak jak zauważył @rakash. Zauważyłem, że przy jedzeniu większej ilości węglowodanów (jak zacząłem być na d. bezglutenowej jadałem dużo białego ryżu) i cukrów (np. czekolada mleczna Goplana - bezglutenowa) pojawiały mi się zajady i czasami nawet pęknięcia skóry między 3 i 4 palcem u prawej stopy (kolejny raz prawa a nie lewa jak w przypadku kącików ust co jest naprawdę ciekawe :) ). Dziękuję za wszystkie Twoje wskazówki. Faktycznie z jajkami dam sobie na jakiś czas spokój albo ograniczę się do 1-2 na dzień. Podobnie ze słonecznikiem - żeby nie popadać ze skrajności w skrajność.

@heniu007

Dzięki za podnoszącą na duchu wiadomość :) .
Cytat:
Tutaj jeszcze moja uwaga, aby spożywać warzywa i owoce osobno w posiłku, dopiero po godzinie dwóch zabrać się za "mięsiwo"

Ciekawe spostrzeżenie, mógłbyś nakierować mnie na jakieś źródło gdzie dokładniej mógłbym poczytać o "dzieleniu" posiłków?

@EAnna

Cytat:
To może być alergia lub nietolerancja pokarmowa któregoś z białek mlecznych: najczęściej parakazeiny, kazeiny lub rzadziej albuminy i globuliny.

Faktycznie, zanim moje podejrzenia spadły na Candidę, zastanawiałem się bardzo długo nad nabiałem. Bardzo często jeszcze zanim wystąpiły u mnie zajady pojawiały mi się skazy białkowe. Z czasem oczywiście znikały aż do tego felernego dnia kiedy ewidentnie przesadziłem z białkiem (tak mi się wydaje) - skazy zniknęły, zajady są do dziś.
Bardzo Ci dziękuję za fachową ocenę. Od dzisiaj postanowiłem się do zastosować do Twojej wskazówki. Nie jest to drastyczna zmiana, gdyż dotychczas unikałem mleka i serów, jednak regularnie jadłem masło i od czasu do czasu tłustą smietankę czasami w formie bitej śmietany. Poinformuję z czasem o efektach :) .

@Kangur

Cytat:
A jak jest z zebami?

Z zębami nigdy nie miałem problemów (odpukać) a moja dentystka często się irytowała, że nie ma u mnie nic do roboty :) . Plomb amalgamatowych nie mam, kanałowego leczenia również nie przechodziłem, także póki co jest OK :) .

@rakash

Cytat:
A candidę?

Tu jest problem. Tak jak wspomniałem, nie chciałbym sobie niczego wmawiać, bo wiem, że psychika odgrywa w każdym schorzeniu kluczową rolę. Znam jednak swój organizm już dość dobrze. Na diecie bezglutenowej jestem już od roku i rezygnacja z tych produktów przyniosła wiele dobrego, dlatego zacząłem bać się że to może być nietolerancja glutenu (częściowa lub całkowita - celiakia). Jednak gdy zajady w delikatniejszej formie wróciły po obiadach obfitych w ryż połączonych np. z deserem z gorzkiej czy też słodkiej czekolady (pomimo tego, że jadałem tylko bezglutenową Goplanę) zacząłem się zastanawiać w czym rzecz. Czekolady również mają w sobie laktozę - ten argument może przemawiać za uczuleniem na białka mleczne - jednak skąd biorą się przy tym pęknięcia między palcami prawej stopy, które bardzo ładnie się goją po rezygnacji z ryżu czy też czekolady? Oczywiście wszystko zależy od ilości (uważnie to obserwowałem) i z racji dużego wysiłku intelektualnego na studiach często potrafiłem zjeść dziennie jedną tabliczkę gorzkiej czekolady i nic się nie działo. Jednak w połączeniu z innymi węglami (np. ryż + 3-4 jabłka dziennie + 1-2 banany) objawy wracały.

W obecnej chwili, po analizie wszystkich Waszych wypowiedzi, mogę wywnioskować, że przyczyną może być albo nietolerancja białek mlecznych (zgadza się z większością z objawów oraz moich obserwacji) albo - niestety - Candida (mam nadzieję, że to się nie potwierdzi). Jeżeli chodzi o Candidę, wiele o niej czytałem i zastanawiam się czy jest sens poddawać się u lekarza testom na Candidę - podobno bardzo trudną ją wykryć i często badania są nierozstrzygające. Oprócz samych zajadów miewam takie objawy jak: zaburzenia koncentracji (gdyby nie Yerba Mate, gdyż kawę pijam bardzo rzadko, byłoby bardzo ciężko w tym roku z uciągnięciem dwóch kierunków studiów), biały język (szczególnie rano, potem jest lepiej), czasami małe wysypki na udach (delikatne czerwone kropki). To chyba wszystko. W zasadzie z tego co wyczytałem to każdy z objawów pasuje i do uczulenia na białko czy też zbyt duże jego spożywanie (otępienie, zajady itp.) jak i do Candidy - tutaj objawów jest tyle, że nie ma co wymieniać :) .
Bardzo dziękuję wszystkim za udzielone wskazówki. Dodatkowa prośba: przeczytałem regulamin, ale jeżeli coś jest nie tak w formie moich postów - proszę o uwagę. Przyda się na przyszłość.
Pozdrawiam wszystkich !
 
     
heniu007 

Pomógł: 13 razy
Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 385
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 13:36   

Rafao_o napisał/a:

Ciekawe spostrzeżenie, mógłbyś nakierować mnie na jakieś źródło gdzie dokładniej mógłbym poczytać o "dzieleniu" posiłków?


Na naszym forum znajdziesz wątki:
Dieta rozdzielna
Szczególna teoria trawienia
Pewnie będziesz wciąż głodny wiedzy, więc polecam zapytanie wujka google o frazę: "Dieta rozdzielna".
Odnajdziesz tam szereg informacji na trapiące Cię sprawy.


Rafao_o napisał/a:

czasami małe wysypki na udach (delikatne czerwone kropki).


O ile mówimy o tych samych czerwonych kropkach, to u mnie również zaczęły się pojawiać, gdy zacząłem spożywać do 10 jaj dziennie. Ciekawe że wcześniej ten problem nie istniał.
Musiałem zrezygnować z jaj kurzych na rzecz jaj przepiórczych. ;( Dodatkowo obciążyło to budżet w domu. ;D :-x
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 13:43   

hehe, to wygląda jak kolejny argument przemawiający za ograniczeniem jaj...;((( No nic jakoś to będę musiał przeżyć. Przepiórcze są również znakomite o ile nie lepsze, ale jak sama nazwa wskazuje... nie są pokaźnych rozmiarów, no chyba, że mówimy o cenie ;) . No nic, zobaczymy jakie będą efekty ograniczenia jajek. Dziękuję za linki, zaraz zabiorę się za lekturę. Pozdrawiam :) !
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 13:52   

Rafao_o napisał/a:

... jednak skąd biorą się przy tym pęknięcia między palcami prawej stopy, które bardzo ładnie się goją po rezygnacji z ryżu czy też czekolady?

Nie chce cie martwic, ale te pekniecia miedzy palcami nog, to sa poczatki kandydy. Tak sie zaczynalo u mnie ponad 50 lat temu. Roznosisz ja palcami po calym ciele. Najbardziej sprzyjajcym miejscem do jej rozwoju sa miejsca wilgotne. Dotykasz zakazonymi palcami ust i juz masz kandyde w jamie ustnej, o czym swiadczy bialy jezyk rano. Kandyda w ustach bardzo szybko sie rozmnaza w czasie snu.
Na tym obrazku czerwona plama, to jest odsloniete moje podniebienie po calodziennym plukaniu moja mikstura. Rano juz nie bylo tej czerwonej plamy. Zostala zaciagnieta biala powloka.
Dalsze plukanie mikstura nie przynosilo zadnych rezulratow. Uodpornila sie. Zmieniam kompozycje mikstury juz po raz czwarty. Po pierwszym dniu plukania pokazuja czerwone plamy podniebienia, a rano juz ich nie ma. Dalsze plukanie ta sama mikstura nic nie daje. Na jezyku obserwuje jak biale sznureczki kandydy wedruja miedzy kubkami. Kazdy kubek jest pokryty gruba biala warstwa.




Takie kawalki obumarlej kandydy wypluwalem po calodziennym plukaniu ust.

_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 14:03   

Szczerze to widzę u Ciebie podobne oznaki ze strony organizmu jak u mnie.
Mimo że jada się w 100% bezglutenowo i bezmlecznie. Co jakiś czas pojawią się np. oznaki trądziku czy wysypki różnej maści.
Napisałeś, że zajady nasilają się gdy zjadasz duże ilości węglowodanów; białego ryżu, czekolady. Raczej nie szukałbym tu candidy, ale wpływu węglowodanów zwłaszcza tych prostych na gospodarkę hormonalną.
Mechanizm zarówno przy zajadach, jak i trądziku, łysieniu jest ten sam. Insulina nasila produkcję białka 5 alfa reduktazy, które katalizuje przemianę testosteronu w dihydrotestosteron. Ten łączy się z receptorami androgenowymi. W efekcie powstają różne białka odpowiedzialne m.in za proliferację komórek. Tak mogą powstać zmiany trądzikowe, Twój problem jest podobny. Chodzi o to żeby po prostu wyeliminować zwłaszcza te najgorsze węglowodany lub może je troszkę zmniejszyć.

Co do jaj, to obecnie sam bacznie obserwuję moje reakcję po nich i wydaje mi się że 2-3 w ciągu dnia to dla mnie absolutne maksimum.
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 14:04   

Hmmm... Nie wygląda to zbyt przyjaźnie. Jest to jedna z moich obaw. Mam jednak nadzieję, że zastosowana już od pewnego czasu dieta + obecne modyfikacje sprawią, że candida nie będzie miała ze mną łatwo. Pękające palce nie pojawiają się już od dobrych 2 tygodni, skóra jest naturalnego koloru, ładna i zagojona (nie ma śladu). Ufam i wierzę, że to dzięki dobrej diecie a nie chwilowemu "niezdecydowaniu" drożdżaka. Potrzebowałbym jednak jednoznacznej diagnozy by wiedzieć, co z sobą dalej robić jednak ta jest podobno ciężka przy candidzie. I to jest problem. Snucie hipotez dot. potencjalnych alergii czy też infekcji nie jest dobre dla mojego organizmu, ponieważ przy każdej z tych hipotez próbuję stopniowo wyeliminować dane produkty z diety potencjalnie osłabiając w ten sposób swój organizm. Myślę jednak, że obecnie pozostało 2 sprawców: albo białka mleka albo candida. Nic innego nie przychodzi mi do głowy i wiele rzeczy już po drodze wyeliminowałem... Pozostaje ciągła obserwacja organizmu i czekanie na pojawienie się odpowiedniej i sprawdzonej diagnozy candida, chyba, że owa już istnieje a o niej nie słyszałem. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.

@Damian
Cytat:
Raczej nie szukałbym tu candidy, ale wpływu węglowodanów zwłaszcza tych prostych na gospodarkę hormonalną.


To dla mnie bardzo optymistyczna wiadomość, bo na samą myśl o candidzie wielu rzeczy się odechciewa. Tak jak wspomniałem wyżej, w obecnej chwili przy - tak myślę - rozsądnym odżywianiu się, bardzo przydałaby mi się porządna diagnoza dot. candida. Myślę, że mogła by ona wiele zmienić i również wielu rzeczom zapobiec w przyszłości. Jak wiadomo, dieta przy candida jest strasznie restrykcyjna, co wiązałoby się dla mnie z dużymi ograniczeniami jeżeli chodzi o aktywność fizyczną, czym po prostu żyję. Dlatego na chwilę obecną nie chciałbym podejmować radykalnych decyzji. Póki co obserwuję swój organizm, zredukuję ilość spożywanych jajek, zastosuję się do rady @EAnna dot. zrezygnowania na jakiś czas z białek mleka i zobaczymy w jaki sposób odpowie na te kroki mój organizm... Pozostaję jednak optymistą - jak zawsze - i liczę na to, że moje objawy nie są wynikiem przerostu drożdżaka. Dzięki za odp.
Ostatnio zmieniony przez Rafao_o Śro Lip 13, 2011 14:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 14:19   

Możesz jeszcze napisać jak dużą masz tę aktywność fizyczną ?(tzn. ile razy w ciągu tyg. jak długo)

Przypomnę tylko, że warto by było zerknąć też na to. :)
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 14:45   

Obecnie mój dzień wygląda tak, że rano albo idę na kort tenisowy (ok 1,5h gry) albo wsiadam na rower szosowy i robię ok 40-50km (jest to większy wysiłek niż tenis). Do tego podczas dnia w chwilach przerwy od nauki/czytania podciągam się trochę na drążku, bądź ćwiczę brzuch (również na drążku). Ma to jednak formę typowo relaksacyjną, nie ćwiczę do ostatniej kropli potu. Wieczorem natomiast tak co drugi dzień znowu rower albo tenis, w zależności od tego co robiłem rano. Dodam, że ćwiczę gdy mam na to ochotę i czuję, że mam energię - nie robię nic na siłę. Sport sprawia mi wiele przyjemności i jest odskocznią. Ponadto zimą morsuje (zacząłem od października 2010) i od tego czasu biorę tylko zimny prysznic co jest również znakomitą sprawą - szczególnie po wysiłku. Dodatkowo jeżeli mam ochotę to skoczę sobie w tygodniu raz - dwa razy na basen. Ewentualnie będąc na rowerze zahaczam o jezioro, biorę kąpiel i jadę dalej.
Wcześniej podczas roku akademickiego biegałem rekreacyjnie jak tylko miałem czas, czyli zdecydowanie rzadziej niż obecnie gdy są wakacje. Ogólnie w obecnym momencie sport uprawiam wyłącznie rekreacyjnie i amatorsko, nie zawodowo jak w przeszłości :)
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 15:25   

Czyli Twoja aktywność jest naprawdę bardzo wysoka.
Oczywiście z dietą możesz kombinować, ale sugerowałbym spróbować chociaż dla własnego doświadczenia ograniczyć aktywność. Albo zrobić sobie tygodniową przerwę, albo nieco zluzować i ćwiczyć np 3 razy w tygodniu. Oczywiście zrobisz co uważasz, ale z własnego doświadczenia wiem, że to może pomóc.

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Feniks Śro Lip 13, 2011 15:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 17:07   

Chopie brakuje ci czegoś w organizmie, stąd te problemy. Czy to żelazo czy inny metal. Problem polega na tym że to nie sam niedobór ale "nadmiar" może powodować niedobór.
_________________

 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 17:41   

@rakash
Cytat:
Problem polega na tym że to nie sam niedobór ale "nadmiar" może powodować niedobór


Rozumiem Twoje przesłanie..:). Z tymi niedoborami to też dziwna sprawa, bo wyniki krwi mam wg lekarza bardzo dobre. Robiłem niedawno morfologię z rozmazem i poza normą mam:

Eozynofile (zawyżone): procentowo: 8,1 przy wartości maksymalnej 5; tys/ul 0,58 przy maksymalnej wartości 0,4

Monocyty (zawyżone): 9,1 przy wartości maksymalnej 8

Neutrofile (obniżone): 40,8 przy wartości minimalnej 46

to co powiedział mi wujek "google" to fakt, że niepokojący może być wzrost eozynofili wskazujący na występujące w organiźmie infekcje. Nie jestem jednak specjalistą, więc ciężko mi jest to ocenić. Sam lekarz do niczego się nie przyczepił, także nie wiem co o tym myśleć.
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 17:48   

Rafao_o napisał/a:
Eozynofile (zawyżone): procentowo: 8,1

Podwyższone eozynofile świadczą o alergii i/lub pasożytach w organiźmie.
Pasożyty nie tylko same alergizują ale obniżają próg wrażliwości na inne alergeny.
Twoja eozynofilia nie jest jakoś przesadnie wysoka.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 18:04   

Rozumiem, być może dlatego lekarz tego nie skomentował... Poza tym inne wyniki w normie. No nic póki co zastosuję się do Waszych wskazówek i będę obserwował swój organizm. Ograniczę również wysiłek fizyczny, który w dużej mierze może pozbawiać mnie witamin i minerałów. Pozostanie przyglądanie się jak mój organizm dochodzi do siebie - bo wierzę, że tak będzie ;)
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 18:07   

Rafao_o napisał/a:
@rakash
Cytat:
Problem polega na tym że to nie sam niedobór ale "nadmiar" może powodować niedobór


Rozumiem Twoje przesłanie..:). Z tymi niedoborami to też dziwna sprawa, bo wyniki krwi mam wg lekarza bardzo dobre. Robiłem niedawno morfologię z rozmazem i poza normą mam:


To jest bzdura, organizm utrzymuje krew w normie do póki może, na to się nie patrzy. mało to się słyszało że ten czy tamten miał wynki dobre a potem rak? Słyszałem nie raz. A lekarz mówił ze nic mu nie jest :faint:

Wyjdź z kręgu fałszywego światła, słuchaj siebie. Człowiek nie został stworzony z laboratorium, dawał sobie świetnie radę bez niego.
_________________

 
     
Rafao_o 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 43
Wysłany: Śro Lip 13, 2011 18:32   

Cytat:
Wyjdź z kręgu fałszywego światła, słuchaj siebie. Człowiek nie został stworzony z laboratorium, dawał sobie świetnie radę bez niego.

Zgadzam się z Tobą, jednak nie byłbym w tym aż tak radykalny. Z pewnością trzeba słuchać swojego organizmu, jednak nie przekreślałbym techniki, która czasem jest niewymierna i się myli - ale z człowiekiem jest tak samo. Naturalnie stany organizmu, a co za tym idzie i morfologia, zmieniają się, jednak dodatkowo jestem honorowym dawcą i w centrum krwiodawstwa w Poznaniu również regularnie badają mi krew - myślę, że skoro z kilku źródeł mam pozytywną opinię dot. moich wyników, to po części można temu zaufać. Nie zmienia to faktu, że coś jest jednak nie tak pomimo dobrych wyników - i tutaj w pełni się z Tobą zgadzam.
Ostatnio zmieniony przez Rafao_o Śro Lip 13, 2011 18:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved