Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Sty 01, 2013 11:55
Początkujący - problem (wątróbka ble...)
Autor Wiadomość
Robal 

Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 2
Wysłany: Czw Kwi 14, 2011 12:14   Początkujący - problem (wątróbka ble...)

Witam :)

Od tygodnia jadam na surowo. Na początku wydawało mi się, że jestem do tego wręcz stworzony - wołowinka wchodzi mi jak ogórki pod wódkę, surowe żółtka jaj - pychotka, miód to sama słodycz, warzywa i owoce zajęły stałe miejsce w moim jadłospisie. ALE...

Ową wołowinę pozyskiwałem z osiedlowego mięsnego, podejrzewam, że jak większość początkujących. Dziś wybrałem się na rynek aby kupić tak zachwalaną na forum baraninę (kupiłem część karkową), i wątrobę (cielęcą). No i tu był zonk :shock:

Myślałem, że wciągnę jedno z drugim ze smakiem, a tu . Baraninka jakaś taka... śluziasta strasznie, ledwo przeszła mi przez gardło, i jej zapach też wydał mi sie taki jakiś... 'niezdrowy'. Wątroba zaś była ogromnym rozczarowaniem - rozumiem, że zdrowa, ale odruch wymiotny chyba nie jest zbyt pożądany przy jedzeniu ;) ostatecznie zjadłem odrobinę tego dania, resztę schowałem do lodówki i potem zastanowię się co z tym zrobić.

W związku z powyższym nasuwa mi się kilka pytań:

1.Czy kupiłem po prostu złą część baranka, czy cały baranek jest taki 'specyficzny'? ;)

2.Czy mogę polegać na wołowinie, jako głównym daniu przez cały tydzień? (nigdy nie lubiłem zbyt wielkich urozmaiceń)

3.Czy mogę być oszustem i wątróbkę obrabiać termicznie, przynajmniej dopóki nie przekonam się do surowej? a może po prostu wątroba cielęca jest taka ble? (Wiem, że łączenie gotowanego z surowym jest nie zdrowe, zachowałbym odstęp czasu pomiędzy jednym i drugim)

4.Czy inne podroby są bardzo ważne ze względu na jakieś mikroelementy czy inne składniki odżywcze? Tzn. Czy TRZEBA jeść nerki i mózg bo jest w nich coś, czego nie ma nigdzie indziej, czy tylko MOŻNA ze względu na doznania smakowe?

Dodam, że w żadnym wypadku nie zamierzam wrócić do SAD, już po tygodniu widzę pozytywne efekty - głównie w energii. Zapychając się bułami, kluchami i kartoflami byłem strasznie ospały i nic mi się nie chciało, a teraz mogę góry przenosić 8)

Mam jeszcze tylko jedno ostatnie malutkie pytanko... ostatnio zauważyłem, że mam strasznie wysokie ciśnienie. Nie muszę go nawet mierzyć, czuje w tętnicach jak ta krew zasuwa. Nie wiem czy mam takie od dłuższego czasu, czy od surowizny, bo przez ten tydzień po prostu zacząłem się baczniej przyglądać swojemu organizmowi - możliwe, że dopiero teraz je zauważyłem, a mam takie od dawna.

Pozdrawiam :)
Ostatnio zmieniony przez Molka Sob Wrz 24, 2011 22:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 15, 2011 08:01   Re: początkujący - problem (wątróbka ble...)

Witaj :)

Jeśli chodzi o baraninę to mogli Cię oszukać i dać Ci jakieś inne mięso (np. wieprzowe) lub ewentualnie mogła ona pochodzić od "przemysłowych" zwierzaków, marnie żywionych.
No ale nawet prawdziwy grass-fed baran ma swój specyficzny smak i zapach, który nie każdemu może pasować. Ja go uwielbiam, moi rodzice nie cierpią ;)
Co do wątroby - ja jadam tylko jagnięcą; cielęca jest wyraźnie gorsza w smaku od niej
Ale tak ogólnie to surowa wątroba ma "acquired taste"; jak sobie poczytasz forum rawpaleo to zobaczysz, że wiele osób nie od razu w niej zasmakowało.
Ad. 2 Oczywiście, że możesz polegać na wołowinie, jeśli na obecnym etapie tylko ona Ci organoleptycznie odpowiada.
Ad. 3 No możesz ją lekko obrobić (udusić albo na parze) i z biegiem czasu skracać czas obróbki (ja tak robiłem na początku ze stekami wołowymi).
Ad. 4 Nie to, że trzeba - po prostu warto, bo w każdym organie są jakieś "cymesy".
Nerki - bardzo dużo selenu; mózg - dużo DHA; serca - dużo koenzymu Q10, itd.
Ale to z biegiem czasu możesz sobie je dodawać do swojego menu. Nie ma pośpiechu :)
BTW, a jakie surowe tłuszcze jadasz?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Kwi 15, 2011 08:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
jerzyk 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 476
Wysłany: Pią Kwi 15, 2011 09:33   

a tu link do artykułu pochwalającego paleodietę:
http://herkimer.blog.onet...2,ID424608612,n
jest to tekst pracy zaliczeniowej z dietetyki.Polecam
_________________
Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
 
 
     
Seeker 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 29
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 15, 2011 13:18   

W tej pracy napisano, że wszystkie pokarmy można gotować lub piec, ale nie smażyć, żeby nie powstały kwasy tłuszczowe trans (o ile dobrze rozwijam skrót KT trans, jestem zielony w temacie chemii).
A przy pieczeniu to one na pewno nie powstają?
Co jeśli smażę na nasyconym tłuszczu?
 
     
Robal 

Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 2
Wysłany: Pią Kwi 15, 2011 13:47   

No to na razie baranka zostawię w spokoju, jak będę miał chęć na experymenty to po niego sięgnę :)

Czy serce też ma swój "acquired taste"? w końcu to mięsień, w smaku nie powinien się chyba dużo różnić od mięśni szkieletowych (tak na chłopski rozum), a nie chcę znowu niespodzianki :D

Z surowymi tłuszczami jestem nieco do tyłu - wypijam łychę stołową albo dwie oliwy z oliwek dziennie + to co w mięsie. Ostatnio zjadłem do tego trochę smalcu - z braku laku. W mięśniaku na osiedlu jest tylko słonina - nie wiem czy ją żreć, czy nie, po przeczytaniu tego forum nauczyłem się jednej rzeczy - nawet nie patrzeć w stronę świń ;) chyba, że słoniny to nie dotyczy? Jutro znów wybieram się na rynek i mam nadzieję ustrzelić łój wołowy.

Jakieś rady odnośnie tłuszczu? coś odkroić trzeba, czy można żreć tak jak się kupi?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 15, 2011 14:46   

Robal napisał/a:
Czy serce też ma swój "acquired taste"?

Raczej nie ma. Nie jest tak wyraziste smakowo jak wątroba czy śledziona.
Robal napisał/a:
Jakieś rady odnośnie tłuszczu? coś odkroić trzeba, czy można żreć tak jak się kupi?

Polecam grzbietowy barani:
http://www.znatury.pl/product/show/id/1101
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Nie Gru 28, 2014 22:24   

Serca drobiowe są nafaszerowane tak jak np: pierś z kurczaka?
Czy raczej czyste?
 
     
Moveo-Sport_pl

Dołączył: 24 Mar 2014
Posty: 63
Ostrzeżeń:
 3/2/3
Wysłany: Nie Mar 01, 2015 12:41   

Wszystko zależy od miejsca w którym kupujesz mięso,podstawą jest aby zawsze było ono świeże i bez zbędnych konserwantów.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved