Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Sty 01, 2013 11:53
Pierwszosortowe mięso
Autor Wiadomość
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Lis 14, 2010 23:48   Pierwszosortowe mięso

wątek wydzielony z tematu o raku na DO /Hannibal
EAnna napisał/a:
grizzly napisał/a:
Te prawie 100 pln za kilogram doskonalej kawy
to jak "za darmoche" w porownaniu do kielbasy prawie za 500 pln za kilogram!

...Misiu, gdzie Ty widzialeś kiełbasę za 500zł/kg?
W Polsce chyba nie ?...

Aniu pisze zupelnie serio! 8-)

To i tak jeszcze TANIOCHA! :viva:

"zwykly" klient z ELITY placi znacznie WIECEJ! 8-)

"Wolowinka z Cobe"
http://www.niam.pl/produk...wagyu_rasa_krow
przy tej "KIELBASIE" to "maly pikus"! :viva:
.
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Lis 15, 2010 08:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 00:08   

grizzly napisał/a:
EAnna napisał/a:
grizzly napisał/a:
Te prawie 100 pln za kilogram doskonalej kawy
to jak "za darmoche" w porownaniu do kielbasy prawie za 500 pln za kilogram!

...Misiu, gdzie Ty widzialeś kiełbasę za 500zł/kg?
W Polsce chyba nie ?...

Aniu pisze zupelnie serio! 8-)

To i tak jeszcze TANIOCHA! :viva:

"zwykly" klient z ELITY placi znacznie WIECEJ! 8-)

"Wolowinka z Cobe"
http://www.niam.pl/produk...wagyu_rasa_krow
przy tej "KIELBASIE" to "maly pikus"! :viva:
.

A ilu przedstawicieli ELITY jedzacych wolowine z Cobe przekroczylo juz twoja magiczna cyfre 120?
No moze 120 kg zywej wagi.
Nie pamietam ktora to slynna aktorka zamawiala wolowine masowana na zywym zwierzeciu. Pokazywano w TV jak taki Japonczyk-masarz to robi.
Nie dociagnela nawet setki.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lis 15, 2010 01:12   

Kangur napisał/a:
...A ilu przedstawicieli ELITY jedzacych wolowine z Cobe przekroczylo juz twoja magiczna cyfre 120?...
Jest bardzo prosta i logiczna odpowiedz! 8-)

I Ty Kangurku ja znasz
Jesli wezmiemy pod uwage fakt, ze dopiero
od 20 do 10 lat wstecz pojawily sie "realne algorytmy"
do zastosowania w tym celu(120 czy wiecej) to wszystko jasne! 8-)

Wlasnie w tych ostatnich latach zyjaca populacja
ma wielka szanse na 120 czy wiecej lat przezycia! 8-)

Oczywiscie takiej grupie ludzi jak np. palacze papierosow czy "wierzacy w peruczke"
tego sie nie wytlumaczy! :hihi:

Pazernosc nie poplaca! :razz:

Dla takich wieko trumny musi zatrzasnac sie w wieku 50-75 lat! :viva:
.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 15, 2010 08:03   

O tej najdroższej wołowinie świata -
Cytat:
Najdroższa wołowina na świecie pochodzi z mięsa krów rasy Wagyu, hodowanych w okolicach japońskiego miasta Kobe. Mięso to, gdy surowe, wygląda jak oszronione z powodu intensywnej, równomiernej marmurkowatości. Podczas gotowania, tłuszcz ten rozpuszcza się delikatnie, dając nieporównywalną z niczym głębię smaku. Ale nie sama tylko kwestia podniebienia jest przyczyną astronomicznych cen kobańskiej wołowiny, której kilogram kosztuje około czterystu funtów brytyjskich.

Krowy Wagyu karmione są paszą składającą się między innymi ze zbóż, ziemniaków, ryżu i roślin strączkowych - wszystkie składniki pochodzić muszą z ekologicznych upraw, gdzie nie wykorzystuje się pestycydów. Poza tym, bydłu podaje się codziennie starannie skomponowaną mieszankę witaminową, a także... piwo, w celu zaostrzenia krowiego apetytu.

Nie kończy się na tym jednak ten niezwykły chów. Każdego dnia zwierzęta są masowane w specyficzny sposób. Otóż bierze się do ust haust sake, a następnie wypluwa na krowę, starając się rozpylić płyn na jak największej powierzchni. Następnie specjalną rękawicą lub ściereczką z trawy masuje się delikatnie skórę zwierzęcia. Robi się to po to, aby na mięsie odłożyła się cienka, równomierna warstwa tłuszczu i powstała wyżej wspomniana charakterystyczna marmurkowatość. Początkowo, w Japonii hodowla prowadzona była przeważnie w bardzo małych gospodarstwach, w których krowy nie miały wystarczająco dużo miejsca do swobodnego ruchu. Masaż miał je rozluźnić i sprawić, by mięso było delikatniejsze. W przypadku kobańskiego bydła w ogóle bardzo dużą uwagę zwraca się na to, aby zwierzęta były zrelaksowane. Niektórzy hodowcy puszczają im nawet muzykę klasyczną. Oczywiście, również ubój odbywa się w jak najbardziej humanitarnych warunkach, aby krowy nie były zestresowane az do końca. Zabija się tylko te osobniki, które pozostają w stanie dziewiczym, aby mięso było "czyste".

Bydło Wagyu jest hodowane również poza granicami Japonii, głównie w Stanach Zjednoczonych i Australii (w przypadku Europy, wspomnieć można Belgię). Jeśli zachowana zostaje czystość rasy, a także wszystkie standardy hodowli, to mięso można nazwać wołowiną Kobe, jednak najwyższe ceny osiąga to pochodzące z japońskiej prefektury Hy?go. Spowodowane jest to nie tylko faktem oryginalnego pochodzenia, ale również wysokimi kosztami utrzymania hodowli. W Japonii są one niemałe i w dodatku rosną ze względu na to, że bydło Wagyu przed ubojem żyje dłużej niż przeciętna krowa. Po to, aby osiągnąć jak największą ilość cennego tłuszczu, który sprawia, że mięso pod nożem rozpływa się niemal jak masło. I choć jest bardzo kaloryczne, zawiera stosunkowo niewiele cholesterolu, a także o wiele więcej kwasów omega 3 i omega 6, niż zwykła wołowina.

Mięsa Kobe w zasadzie w ogóle nie należy traktować jak zwykłej wołowiny przeznaczonej na steki. W kuchni należy spojrzeć na nie raczej jak na rzadkiego tuńczyka czy foie gras. Nieumiejętnie przygotowane (kto poważyłby się na takie marnotrawstwo?!) może okazać się mdłe w smaku, dlatego lepiej nie zabierać się za przyrządzanie go samemu. Można wówczas skończyć, plując sobie w brodę i zadając pytanie: "wydałem tyle pieniędzy na TO?". Jeśli ktoś jednak uważa się za dostatecznie wykwalifikowanego kuchmistrza, niech pamięta, że kobańska wołowina lubi potraktowanie wysoką temperaturą. Aby jednak nie nazbyt długo, w przeciwnym razie wytopi się zeń wspaniały tłuszcz nadający potrawie delikatną, aksamitną konsystencję i niepowtarzalny smak. Najlepiej zaś wybrać się do lokalu, gdzie przyrządzeniem kobańskiej wołowiny zajmuje się profesjonalista. Oczywiście, jeśli ktoś ma ochotę i środki po temu, by na stek wydać około dwustu złotych.

http://www.niam.pl/artyku...wolowina_swiata
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pon Lis 15, 2010 08:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sana 
mateistka

Pomogła: 12 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 18 Sty 2009
Posty: 243
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Lis 20, 2010 01:25   

Bardzo przyjaznym miejscem na upolowanie dobrego mięsiwa może dla niektórych okazać się sieć sklepów i czasem restauracji Bacówka.
Cytat:
Firma koncentruje się na produkcji tradycyjnych towarów żywnościowych metodami ekologicznymi. Wizytówką zakładu są wędliny tradycyjne: kiełbasa swoja, polędwica Maryny, zadek po pańsku czy krakowska sucha. Wyroby nie zawierają wypełniaczy, fosforanów i glutaminianu sodu.

Uwaga, podaję lokalizacje:
http://www.bacowkatowary.pl/lokalizacje/index.html

Z tym, że dziczyznę trzeba zamówić kilka dni wcześniej. Teraz jest mrożona. W grudniu ma być coś świątecznie świeżego. Własciciel Bacówki, w której byłam, zachwalał szynkę wieprzową z kością, którą handlują dwa razy w roku na święta.
W sezonie można kupić świeżą jagnięcinę.
Jest dzik, króliki, zające, jeleń, a nawet łoś i dzikie ptactwo: bażant, dzika kaczka, kuropatwa. Oczywiście jagnięcina, baranina, sarna - różne typowe części kulinarne, jak comber, karkówka, udziec, łopatka, tusza itp.
Niestety, w przypadku importowanego z Australii - kangura i krokodyla - dostępny jest wyłącznie filet :hihi:
Konkretniej: krokodyl - filet z ogona 300g - 204,80 zł (jeśli nie chcesz mojej zguby ...)

A wszystko to w drewnianej na góralską modłę izbie. Plus mnóstwo przeróżnych tradycyjnych produktów, typu przetwory.
Z wędlin mogę polecić szynkę wędzoną. Wyrób surowy. Jest prze-pyy-szna! Delikatna jak ... wędzony łosoś? Słona w sam raz i bardzo soczysta. Aromat wędzenia z prawdziwego zdarzenia. Gdyby ktokolwiek kiedykolwiek chciał spróbować czegoś surowego, a miał wielkie opory, niechże zajrzy do Bacówki i zobaczy jak ta surowa szynka lezy se piknie między innymi, mniej surowymi wyrobami :) jak np. Bocuś bacowski z linii produktów Prima-Sort 8-)
Ostatnio zmieniony przez Sana Sob Lis 20, 2010 01:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 16, 2012 13:32   

Wczoraj zakupiłem w Befsztyku na spróbowanie kawałek wołowiny dojrzewającej.
Nazywa się stek New York, leżakowany 21 dni.
A tak w ogóle to polecam artykuł o Befsztyku w najnowszym magazynie MaleMen.
Zaczyna się tak:
"To nie zwykły sklep z mięsem. To mięsny butik. Ale nie chodzi tylko o ceny sięgające nawet 400 zł za kilogram japońskiej wołowiny wagyu sprowadzanej do Befsztyka wprost z Nowej Zelandii. Chodzi o cały zamysł i podejście jego właścicieli do tego, co w jaki sposób sprzedają".
Jest o wołowinie limousine od pana Stanisława, który jest jednym z niewielu polskich hodowców posiadających stado krów tej francuskiej rasy. Jest też wzmianka o rasie angus, salers, piemontese, hereford, czy charolaise. Angus jest z Argentyny i Irlandii, a charolaise sprowadzana jest z Francji.
Jest też o świecy, czyli fragmencie mięśnia przepony, który swoją delikatnością dorównuje polędwicy.
Wrócę jeszcze na koniec do tej wołowiny dojrzewającej. W artykule napisane jest:
"Takie mięso jest specjalnie przygotowane - wołowina musi przez dwa-trzy tygodnie przebywać w stałej temperaturze i wilgotności. - Jeden z naszych dostawców coś takiego robi, ale dokładne warunki starzenia mięsa trzyma w sekrecie. Podejrzewam, że temperatura utrzymywana jest w granicach 2-3 stopni C. Na hakach wisi całe, nierozebrane zwierzę, obrane tylko z futra, bez wnętrzności i łba. Trzeba mieć specjalną ciemną komorę i przez cały ten czas nie można tam zaglądać - chodzi o to, by nie było nawet minimalnych wahań temperatura i wilgotności."
Jeszcze nie próbowałem (kawałek jest szczelnie zapakowany). Jak skosztuję to się podzielę wrażeniami :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pią Mar 16, 2012 14:46   

Hannibal napisał/a:
zakupiłem w Befsztyku na spróbowanie kawałek wołowiny dojrzewającej.
Nazywa się stek New York, leżakowany 21 dni.

Zrób sobie sam.
Podobnie robiona i smakująca wołowina jest do kupienia w sklepach Francji i Hiszpanii.

http://wedlinydomowe.pl/i...e/1024-basturma
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pią Mar 16, 2012 14:48   

Hannibal napisał/a:
"Takie mięso jest specjalnie przygotowane - wołowina musi przez dwa-trzy tygodnie przebywać w stałej temperaturze i wilgotności. - Jeden z naszych dostawców coś takiego robi, ale dokładne warunki starzenia mięsa trzyma w sekrecie. Podejrzewam, że temperatura utrzymywana jest w granicach 2-3 stopni C.

Czary mary.
To zwykła procedura chłodzenia i wstępnego dojrzewania wołowiny po uboju.
Temperatura chłodni to +0st.C.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 16, 2012 15:01   

EAnna napisał/a:
Zrób sobie sam.

Robię sobie sam po swojemu, ale byłem ciekaw tej robionej przez nich.
EAnna napisał/a:
http://wedlinydomowe.pl/inne-wyroby-miesne/wedliny-dojrzewajace/1024-basturma

Na pewno fajne w smaku, ale to już jest opcja zupełnie inna - solona, z przyprawami.
EAnna napisał/a:
Czary mary.

Czarów tam żadnych nie było. ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Mar 16, 2012 15:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Mar 16, 2012 15:11   

Obzarlbym cos dobrego surowego na sprobowanie ale nie mam kompletnie zadnego dojscia. Gdzie ten Befsztyk jest?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 16, 2012 15:33   

zyon napisał/a:
Gdzie ten Befsztyk jest?

http://www.befsztyk.pl/
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Mar 16, 2012 15:48   

Przez neta kupowales?? Ile przesylka?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Mar 16, 2012 15:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 16, 2012 16:23   

zyon napisał/a:
Przez neta kupowales?? Ile przesylka?

No przecież ten sklep jest w Wa-wie, więc kupuję u nich osobiście :)
Jeśli chodzi o przesyłkę to musisz do nich zadzwonić i się spytać, bo nie wiem.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pią Mar 16, 2012 17:58   

Hannibal napisał/a:
to już jest opcja zupełnie inna - solona

A czy ta z oferty sklepu jest bez soli i przypraw?
Coś tam o przyprawach czytałam 8) .
Mogę Ci zdradzić, że wstępnie moczy się taką wołowinkę w żywej serwatce, aby zaszczepić odpowiednie bakterie i obniżyć pH. Potem przez kilka dni musi być w temp. pokojowej i dość wysokiej wilgotności powietrza. Ale bez soli się jednak nie obejdzie.
Sól jest niezbędna do rozwoju pewnych bakterii, które odpowiedzialne są za dojrzewanie mięsa i serów.
Link przepisu, który Ci podałam to jeden z licznych sposobów uzyskania doskonałego konsumpcyjnego nie obrobionego termicznie mięsa. Posiada nie tylko wyrafinowany smak ale jest również lekkostrawne.
Ale cykl dojrzewania 21 dni nie powala :-x Jednak nasz klimat nie sprzyja dłuższemu dojrzewaniu bez przesuszenia.
Dostępność takich wędlin na naszym rynku to dobry prognostyk na przyszłość.
Podziel się proszę wrażeniami smakowymi i określ konsystencję (krucha, żujka itp)
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Mar 16, 2012 18:43   

EAnna napisał/a:

Mogę Ci zdradzić, że wstępnie moczy się taką wołowinkę w żywej serwatce, aby zaszczepić odpowiednie bakterie i obniżyć pH. Potem przez kilka dni musi być w temp. pokojowej i dość wysokiej wilgotności powietrza. Ale bez soli się jednak nie obejdzie.
Sól jest niezbędna do rozwoju pewnych bakterii, które odpowiedzialne są za dojrzewanie mięsa i serów.

Dzieki EAnna za serwatke.
Ostatnio kupilem twarog w sklepie rosyjskim. Smakowal jak prawdziwy twarog wiejski. Wzialem lyzke tego twarogu dodalem do szklamki mleka. Potem to skwasniale mleko wlalem do 3 litrow mleka. Po ukwaszeniu podgrzalem az sie mleko 'scielo".
Przecedzilem przez sito. Na sicie pozostal bardzo smaczny twarog. Niestety bardzo sypki. Nie mam woreczka lnianego aby do niego wlozyc ten tworog i wlozyc miedzy kamienie. Tak robily nasze babcie. Dodalem smietany aby sie trzymal kupy.
Gdzies kiedys slyszalem, ze mieso sie moczy w serwatce i sie zastanawialem czy Cie o to nie zapytac. A tu prosze. Sama sie odezwalas w tej sprawie. Dzieki.
P.S. Serwatke wypilem.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Pią Mar 16, 2012 18:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Sob Mar 17, 2012 10:29   

Kangur napisał/a:
Nie mam woreczka lnianego


kup w aptece tzw. chustę trójkątną
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 20:49   

EAnna napisał/a:
Podziel się proszę wrażeniami smakowymi i określ konsystencję (krucha, żujka itp)

Wczoraj zjadłem ten nieduży kawałek i moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne.
Mięso nie było oczywiście w żaden sposób przyprawione, ogólnie zero smakowych dodatków.
Konsystencja - bardzo miękkie, niewiele co było do gryzienia. W smaku delikatne, po prostu smaczne. :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 22, 2012 17:09   

Jedzenie wolowiny?Toz to zbrodnia!Krowa jest matka,daje mleko!
Nieekonomiczne to bardzo.Kalorii z tłuszczu i bialka o niebo wiecej,niż po zabiciu biduli!
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 20:43   

Gavroche napisał/a:
Jedzenie wolowiny?Toz to zbrodnia!Krowa jest matka,daje mleko!
Nieekonomiczne to bardzo.Kalorii z tłuszczu i bialka o niebo wiecej,niż po zabiciu biduli!

"Krowozapladniacze" opanowali zapladnianie krow tak, aby sie rodzily byczki.
Tak ze wolowina glownie pochodzi od opasow.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 21:50   

Gavroche napisał/a:
Jedzenie wolowiny?Toz to zbrodnia!Krowa jest matka,daje mleko!
Nieekonomiczne to bardzo.Kalorii z tłuszczu i bialka o niebo wiecej,niż po zabiciu biduli!

Samice są ogólnie rzecz biorąc smaczniejsze niż samce - np. owca vs baran, czy koza vs kozioł. Choć to też zależy od okresu w jakim są ubijane; jeśli w okresie "zapachów" to wówczas mięso może nieźle "dawać" :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Mar 22, 2012 21:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 22, 2012 21:56   

Mleczne mi służą,nawet bardzo.
Tak na szybko obliczylem:
W czasie okresu mlecznosci krowa daje ok.2000 kg białka.
Tak,białka.
Po ubiciu sztuki 600 kilogramowej mamy 360 kg miesa.
Czyli ok.70 kg białka.
Lipa,co?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 22:07   

Jeśli Ci one bardziej odpowiadają niż mięso to ok.
Ja preferuję bardziej mięso niż mleczne. Wyższa wartość biologiczna.
Choć wołowiny to akurat w ostatnim czasie niewiele jadłem. Bardziej wolę koninę i dziczyznę.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Mar 22, 2012 22:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 22, 2012 22:16   

Hani,
pewnie,że wyższa,bez dwóch zdań.
Ekonomicznie jednak...
To jak z kurą i jajami.
Konina wspaniała!No i konie nie mają innych supermocy :)
Tak jak świnki.Mam dostęp do świnek karmionych tylko zbożem i pokrzywą :)
Pyszota!
Wiem,wiem na surowo się świnek nie jada :)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 22:47   

Gavroche napisał/a:
Wiem,wiem na surowo się świnek nie jada :)

Można i na surowo. Niektórzy parazytolodzy (wiem od dobrego źródła) jedzą normalnie na surowo wieprzowinę i luz jest.
Ja jej nie jadam, no chyba że szynkę Serano czy Prosciutto. Lubię natomiast dzika :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
RawOmnivore 

Dołączył: 11 Maj 2011
Posty: 88
Wysłany: Pią Mar 23, 2012 16:21   

Gavroche napisał/a:
Wiem,wiem na surowo się świnek nie jada :)


Jada się jada. Od dwóch lat okazjonalnie i od roku regularnie. Nadal żyję.
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pią Mar 23, 2012 17:34   

RawOmnivore napisał/a:
Nadal żyję.

Może nawet masz to życie zwielokrotnione 8)
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Pon Kwi 23, 2012 13:22   

W Spotlight kup sobie material na worek serowy. My kupilismy zaraz po kupnie 1-szej krowy.
Powiedzielismy sprzedawczyni o co chodzi i sprzedala nam wlasciwy material, z ktorego uszylismy worki na sery. Niestety, angielska nazwa tego materialu uleciala nam z glowy. Mozesz uzyc rowniez taka opaske z gazy, na zlamana reke a zlozona kilkakrotnie.
pozdrawiamy
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved