Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Sty 01, 2013 12:03
MCS - zespół chemicznej nadwrażliwosci.
Autor Wiadomość
lisbe

Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 301
Wysłany: Czw Lis 11, 2010 09:42   MCS - zespół chemicznej nadwrażliwosci.

Czy miałby ktoś z Was polski odpowiednik dla Multiple Chemical Sensitivity?
http://en.wikipedia.org/w...cal_sensitivity

Z góry dzięki!
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 23, 2011 19:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Lis 12, 2010 11:10   

czy to nie będzie tak jak tutaj:

http://www.phie.pl/pdf/ph...09-s1-ses10.pdf

po tłumaczeniu kolejności w tekście wychodzi mi,że zespół chemicznej nadwrażliwości?

jest poniżej skrót MCS odnosi sie właśnie do tego
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

Ostatnio zmieniony przez sylwiazłodzi Pią Lis 12, 2010 11:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
lisbe

Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 301
Wysłany: Pią Lis 12, 2010 12:17   MCS

Sylwio!
Bardzo Ci dzękuję - dokładnie o to mi chodziło!
:hug:
 
     
lisbe

Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 301
Wysłany: Pią Lis 12, 2010 12:35   

Ok - to jest to: jest tyle nazw, że trzeba je wszystkie obskoczyć, żeby wystarczająco materiału znaleźć... :pada:
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Lis 12, 2010 13:07   

lisbe napisał/a:
Ok - to jest to: jest tyle nazw, że trzeba je wszystkie obskoczyć, żeby wystarczająco materiału znaleźć... :pada:


ja wpisałam twoje słowa po ang w google i słowo polski

i znalazłam ten plik pdf w którym jest kawąłek o tym syndromie

zależy w jakim języku chcesz znaleźć.

Długo patrzyłam na google a on nic o autyxmie i low carb

a jak skorzystałam z Yahoo wyszło całe mnóstwo.

więc jak po ang. to chyba lepszy yahoo albo inna wyszukiwarka ale za mało w tym siedzę jeszcze, może Hannibal czy inni coś podrzucą -dobrą wyszukiwarkę tekstów ang.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Lis 13, 2010 14:05   

PRzecież to jedna z wielu medycznych bzdur. Prymat KŁAMSTWA nad PRAWDĄ powoduje że mnożą takie byty.

Po co to komu. Co wam da takie MCS skoro nie potraficie zrozumieć że jeśli w badaniach wychodzi nadmiar jakichś witamin to świadczyć to może o ich niedobrze.

Ja powtarzam. PO PIERWSZE - NIE SZKODZIĆ. PO DRUGIE - liczy się czas (timing). PO TRZECIE - jest medycyna naturalna i chińska która tłumaczy co należy robić aby nie dopuścić do roziwnięcia się poważnych schorzeń, a kiedy już się dopuści zaniedbaniem wtedy jak należy sie z nimi obchodzić.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lis 13, 2010 14:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Lis 13, 2010 20:45   

rakash napisał/a:
PRzecież to jedna z wielu medycznych bzdur. Prymat KŁAMSTWA nad PRAWDĄ powoduje że mnożą takie byty.

Po co to komu. Co wam da takie MCS skoro nie potraficie zrozumieć że jeśli w badaniach wychodzi nadmiar jakichś witamin to świadczyć to może o ich niedobrze.

Ja powtarzam. PO PIERWSZE - NIE SZKODZIĆ. PO DRUGIE - liczy się czas (timing). PO TRZECIE - jest medycyna naturalna i chińska która tłumaczy co należy robić aby nie dopuścić do roziwnięcia się poważnych schorzeń, a kiedy już się dopuści zaniedbaniem wtedy jak należy sie z nimi obchodzić.


Mnie nie da nic rakash bo Ja wiem,że zarówno niedobór witamin jak i nadiar leczy się dietą. Organizm mówi ,że mając jednej za dużo ma innej za mało bo wiele witamin działa w parach jak hormony itp. Tylko to za trudne dla innych i wciskają witaminy do połknięcia albo chelatory :(

I co jeszcze, lepiej nie wymieniać.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Lis 13, 2010 21:12   

Nie no, chelatory można próbować, ale to może też być niebezpieczne. Poza tym jak się człowiek odżywia odpowiednio to wtedy nie jest tak groźne. Mnie chodziło raczej o to że to są kolejne powielenia tego samego tematu. Zatrucia i osłabienia organizmu, nie mającego siły aby sobie poradzić z tym syfem którym został poczęstowany. No a nie chodzi przecież o mnożenie teorii bo po co? Chodzi raczej o rozwiazania, czy to będą te szczegółowe i nienaturalne czy to będą te holistyczne i bardziej naturalne albo wręcz po prostu profilaktyczne zdrowotnie.

Jak dla mnie to takie tematy nie wiele wnoszą, a tylko zaciemniają obraz. Wymyślanie jakichś Syndromów, zespołów itp. a jak się przyjrzy to się okaże że w tych syndromach jest to smo co w innych, a kiedy zapytać o przyczynę to jest ona nieznana medycynie. Przyczyna wprawdzie nie znana ale leczenia też nie ma, tylko bezmyślne eksperymentowanie na zdrowiu i życiu.
_________________

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Lis 13, 2010 21:20   

rakash napisał/a:
Nie no, chelatory można próbować, ale to może też być niebezpieczne. Poza tym jak się człowiek odżywia odpowiednio to wtedy nie jest tak groźne. Mnie chodziło raczej o to że to są kolejne powielenia tego samego tematu. Zatrucia i osłabienia organizmu, nie mającego siły aby sobie poradzić z tym syfem którym został poczęstowany. No a nie chodzi przecież o mnożenie teorii bo po co? Chodzi raczej o rozwiazania, czy to będą te szczegółowe i nienaturalne czy to będą te holistyczne i bardziej naturalne albo wręcz po prostu profilaktyczne zdrowotnie.

Jak dla mnie to takie tematy nie wiele wnoszą, a tylko zaciemniają obraz. Wymyślanie jakichś Syndromów, zespołów itp. a jak się przyjrzy to się okaże że w tych syndromach jest to smo co w innych, a kiedy zapytać o przyczynę to jest ona nieznana medycynie. Przyczyna wprawdzie nie znana ale leczenia też nie ma, tylko bezmyślne eksperymentowanie na zdrowiu i życiu.


a co dla Ciebie jest próbowaniem?

1 dzień czy 14 dni

wypryski na skórę czy aż wypadanie włosów.

Sorry bo Ja już tego nie komentuję na forum autystycznym bo i tak nie rozumieją mnie Ci co próbują ale osłabienie, włosy,skora i nawet biegunki czy wymioty po takich próbach to Ja dziękuję bardzo. Próbuję sama a potem mam to zrobić u dziecka takie jest założenie!!!!. Niezła jazda, nie no nie powiem.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Lis 13, 2010 21:43   

To jest chyba logiczne, ogólnie wszelkie prdukty sztucznie uzyskane są do D. Ale tak samo jak łykasz antybiotyk w sytuacji krytycznej czy podajesz glicerynę tak w pewnych sytaucjach chelatacja może mieć rację bytu, byle nie był to jedyny i trwały sposób na "leczenie".

Jak już to wolę podchodzić do problemu z poziomu fizjologii i takich tematów jak bariery jelito-krew i krew-mózg.
Jak dbać to wiem, a jak działać w przypadku schorzeń o barierę jelitową to wiem jest to dosyć oczywiste, natomiast jak dbać o barierę krew-mózg to już nie koniecznie.
_________________

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Lis 13, 2010 21:51   

rakash napisał/a:
To jest chyba logiczne, ogólnie wszelkie prdukty sztucznie uzyskane są do D. Ale tak samo jak łykasz antybiotyk w sytuacji krytycznej czy podajesz glicerynę tak w pewnych sytaucjach chelatacja może mieć rację bytu, byle nie był to jedyny i trwały sposób na "leczenie".

Jak już to wolę podchodzić do problemu z poziomu fizjologii i takich tematów jak bariery jelito-krew i krew-mózg.
Jak dbać to wiem, a jak działać w przypadku schorzeń o barierę jelitową to wiem jest to dosyć oczywiste, natomiast jak dbać o barierę krew-mózg to już nie koniecznie.


niekoniecznie wiesz jak dbać o barierę krew-mózg? czy źle zrozumiałam?

Myślę po obserwacjach z synem ,że to będzie jeszcze długo do badania tak jak się to bada i chce badać naukowo iby mieć dowody i sposoby leczenia mózgu a wg mnie musi być to długa droga leczenia dietą, w ktorej nie bardzo wg mnie można się opierać na badaniach i wynikach pierwiastków , czego nam brakuje itp bo trzeba by to robić przynajmniej raz na miesiąc a to niewykonalne dla wiekszości ze względu na finanse.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Lis 13, 2010 22:04   

Dobrze. Jak wpływać na stan jelita to właściwie już wiem, znam konkretne sposoby. Nie chodzi mi o ogólne wzmacnianie organizmu bo to co innego. Co z tego że będziesz chciała odzywiać dobrze kogoś jak układ pokarmowy nie będzie sprawny. Podobnie musi być z barierą krew-mózg, chociaż w zasadzie tak, mechanizmy muszą być podobne. Choidzi o to jakie substancje szczególnie wpływają na barierę krew-mózg, wiedząc to możemy na przykład wprowadzić do diety takie pokarmy które będą zaopatrywały organizm w potrzebne substancje.

Właśnie wyczytałem że "Pericyty w powstawaniu bariery krew-mózg":

"Richard Daneman wraz z kolegami z University of California wykazał w swoich najnowszych badaniach, że bariera krew-mózg powstaje już podczas życia płodowego, na długo zanim powstaną astrocyty. Według naukowców, kluczową rolę w jej rozwoju odgrywają komórki towarzyszące naczyniom krwionośnym tzw. pericyty.

W drugiej pracy Christer Betsholtz wraz z zespołem z Karolinska Institute w Sztokholmie potwierdził rolę pericytów w powstawaniu bariery krew-mózg. Naukowcy wykazali, że dorosłe myszy pozbawione pericytów mają barierę krew-mózg nieszczelną.

Jak podkreślają autorzy pracy, wyhodowanie zwierząt pozbawionych pericytów pomoże nam jeszcze lepiej zrozumieć proces powstawania bariery krew-mózg oraz towarzyszące mu zaburzenia, a także umożliwi opracowanie cząsteczek regulujących działanie bariery."
_________________

 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Lis 13, 2010 22:44   

rakash ale takie badania są robione bo np. o opiatach się mówi, że np. soja to pokarm opiatowy i nie poleca się go w autyźmie a to co powstaje po strawieniu soi w jelitach przechodzi wg tych badań przez bariere jelito mózg.

Tylko co z tego, że zaprzestanie się podawać soję czy inne pokarmy, które się bada i przekraczają barierę jelito-mózg. Kukurydza w jelitach nie jest strawialna i nikogo to nie dziwi na diecie bzeglutenowej. A Ja się dziwiłam jak to zobaczyłam u syna no bo po co coś mam mu dawać co on je i nie trawi tego? Nie dawalam mu więc kukurydzy.
Ale ktoś mówi, że zboża sa potrzebne to sie je daje jeść.

"Cząsteczki regulujące tę barierę" super! Tylko czy Ci naukowcy pamiętają,że samo jedzenie po strawieniu i dojściu do jelit ma taką strukturę,i wielkość, że to jedzenie, które szkodzi ma takie rozmiary,że przechodzi przez jelita i dociera do mózgu i można to zaobserwować samemu czy z pomoca lekarza, który się zna na chorobach jelit.

Bo w takich reakcjach i ich badaniu zawiera się dieta niskoszczawianowa na przykład.

Co z tego, że ktos wymysli cżasteczki , które mają " naprawić" bariere jelito mózg skoro dieta będzie to rozregulowywac.

http://www.kubastaszewski...-bezmleczna.htm

takie i podobne opisy zawsze mnie powalją, na ile stron wejdę tyle tych opisów jest prawie identycznych:

Nasze pożywienie składa się z wielu różnych substancji : witamin, cukrów, tłuszczy, minerałów i białek. Aby mogły być one przyswojone przez każdą komórkę naszego ciała muszą ulec procesowi degradacji, który zaczyna się w ustach a kończy w jelicie gdzie poprzez kosmki jelitowe substancje te przechodzą do krwoobiegu i docierają do naszego różnych organów. Niektóre substancje są proste a inne jak choćby białka to bardzo złożone molekuły, które musza być rozłożone przez enzymy by mogły być wchłonięte i przetransportowane do naczyń krwionośnych.

U 90% dzieci z autyzmem i nadpobudliwością występują niedobory enzymów co powoduje nieprawidłowy rozkład białek, w szczególności tych zawartych w mleku (kazeina) i zbożu (gluten). Ta nieprawidłowość staje się główną przyczyną wielu nieadekwatnych zachowań u naszych dzieci. Białka są podobne do "naszyjnika z pereł". Aby mogły być prawidłowo wchłonięte przez nasz organizm, muszą się rozłożyć na aminokwasy (tak jakbyśmy rozrywali naszyjnik z pereł). U osób z autyzmem ten proces jest zaburzony. Wspomniany wyżej "naszyjnik" rozpada się jedynie na dwie lub trzy części, które nazywamy peptydami. Należy pamiętać, że z powodu zagrzybienia, jelita naszych dzieci są dziurawe co powoduje przepływ peptydów przez z jelit do układu krwionośnego a stamtąd do całego ciała łącznie z mózgiem.

fragment biochemii powtarzany po wiwlokroć , z którego nic dla nich nie wynika bo

zboże to bardziej węgolowodany niż białka, bo wcale to nie zagrzybienie i dziurawe jelita doprowadzają do tego, że źle jelita wchłanianą tylko odwrotnie.

Podawanie mleka, glutenu ich rozkład powoduje dysfunkcję jeilt i poniższe następstwa a jak układ pokarmowy jest bardzo rozwalony to trzeba zaczynać od monodiet jak małe dziecko, które się uczy jeść by jelito najpierw nie miało wielu potraw , które je drażnią, potem się powoli leczyło, bo nie jest dziurawe i to tłumaczenie mnie rozwala bo funkcjonuje w swiadomości a potem trzeba dodawać całą rozprawe jak to naprawdę jest z jelitem. A jak jelito się uszczelnia bo tak już lepiej nazwać wszystkie żyjątka w tym grzyby powracaja do normy w jelitach.

stąd jak dziecko nie chce jeść urozmaicenie tylko 1 dnia 2 razy pod rząd zupe pomidorową to niech zje bo nic mu sie nie stanie. Naje się a nastepnego dnia może zje marchewkę gotowaną z oliwą tez na dwa posiłki. To przykład ale tak może być.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 14, 2010 06:06   

sylwiazłodzi napisał/a:
trzeba zaczynać od monodiet jak małe dziecko

dawniej dawniej tak jedzono mniej więcej przez całe życie
jedzono po prostu to, na co był sezon
jak zwierzaki
np. Innuici przez pół roku mogli jeść tylko caribou, przez miesiąc, czy dwa głównie jaja kacze, a kiedy indziej głównie ryby
po prostu nie było czegoś takiego, że się wchodzi do wielkiego markietu i ma się do wyboru tysiące różnych produktów; a na domiar złego nie jest to wybór wśród naturalnych surowych, ale wśród badziewia
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Lis 14, 2010 14:09   

Sylwia, badania od biedy mogą być, ale jako wskazówki a nie po to aby wszystko eliminować. Piszesz że monodiety są najlepsze, no więc wcale nie są, ale mogą być stosowane jeżeli jest to celowe. Na dłuższą metę nie jest to wcale dobre.

Tylko co do tego ma wymyślanie jakichś ZESPOŁÓW chorobowych kolejnych? Tylko poto aby zaklasyfikować, otrzymać pieniądze na lezczenie i ew. wyprodukować kolejnego utrzymanka, który następnie wyprodukuje kolejne dysfunkcyjne pokolenie...

Prędzej zastanowiłbym się nad tymi badaniami jak powstaje bariera, bo co z tego że jakieś substancje z soi przedostają się przez ścisłe łącza? Soja nawet jeżeli jest wyjątkowo toksyczna to bez przesady znowu, i kto jada soję?

Kolejnym nieporozumieniem jest tak zwane uczulenie na gluten i celiakia, gdzie kiedyś ludzie pamiętam chodzili jak zaczarowni (przestraszeni i straszyli innych zamiast szukać) że muszą karmić dzieci mąką kukurydzianą... tyle że kukurydza wedle dawniejszych danych działa uczulająco w wyższym stopniu niż gluten.

Nie studiuję tematów więc nie znam niuansów, podobnie zresztą jak większość, ale uważam że unikanie, odczulanie itp. zabiegi są kręceniem się w kółko. Dawniej ludzie odżywiali się jak trzeba, też chorowali, ale kiedy na nowo zaczynali się odpowiednio odżywiać to bez tej wiedzy wychodzilli z kłopotów. Tylko kiedyś  to była prosta zależność BRAK SKŁADNIKÓW ODŻYWCZYCH.

Wiadomo że alkohol jest substancją stężoną przez co działa szkodliwie na organizm, ale alkohol wypity raz na jakiś czas nawet w więksszej ilości jesszcze nie sprawia że człowiek ma cholerne głębokie problemy. Co innego jak widać dobrze jest zatruwanie się alkoholem systematycznie, tak samo jak narkotyki itp. Dlatego też nikt normalny nie odżywia się samych chlebem, tak nie było nigdy. Inna sprawa znowu jest to co pisze Hannibal, że dzisiaj ludzie przyzyczjeni są do łatwizny, idziesz do marketu i kupujesz.... no ale nikt nam nie każe tego robić... ja zaopatruje się na targu najczęściej i jak tylko mogę, a ze sklepów i marketów staram się nie korzystać.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Lis 14, 2010 14:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
lisbe

Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 301
Wysłany: Nie Lis 14, 2010 16:57   MCS

MCS na pewno nie jest wymyślonym zespołem. Jest coraz więcej osób cierpiących na to. Osoby te nie znoszą niczego: dymu, kurzu, odgłosów, światła, zapachów, komórek. Rozpiętość odczuć jest bardzo różna, jednak zwykły dzień jest niemożliwy do przetrzymania, nie mówiąc o pracy itp.

Innym interesującym zagadnieniem jest http://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_Morgellonów .

Żaden z zespołów nie dotyczy mojej rodziny czy mnie - natknęłam się na nie studiując pasożyty i oglądając wątek o Monsanto i wszystkim się po prostu zainteresowałam.
W przypadku choroby morgellonów jest dosyć dużo przecięć do tematu pasożytów.

Choroba ta faktycznie długo była brana nie na poważnie - zmieniło się to jednak, ponieważ zbyt wiele osób schorzenie to melduje (USA). Tam też schorzeń tych jest najwięcej.
 
     
lisbe

Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 301
Wysłany: Nie Lis 14, 2010 17:01   

aha, żeby nawiązać do diet: faktycznie Amerykanie chyba już nie mają wyboru do żywności, więc wiele zjawisk przez to musi być wytłumaczalne.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved