Co dzień jadę do pracy w jedną stronę 7 kilometrów więc myślę, że nie jest to mało a napewno lepiej tak niż wsiadać co dzień w auto i jechać prosto do pracy i zero ruchu. ja jestem z siebie dumna:)
Pomógł: 4 razy Wiek: 38 Dołączył: 01 Sie 2014 Posty: 311 Skąd: Rybnik
Wysłany: Pon Wrz 22, 2014 23:08
Nie mogłem się już oprzeć i znowu dźwigam żelazo Dziś barki Kondycja wraca - wreszcie. Regeneracja i sen się poprawiają. Ale musiałem wywalić z diety nawet masło.
Pomógł: 4 razy Wiek: 38 Dołączył: 01 Sie 2014 Posty: 311 Skąd: Rybnik
Wysłany: Sob Paź 04, 2014 19:17
To będę oryginalny i napiszę że też rower. Około 30km. Wczoraj na siłowni bary ;d
_________________ "Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
Pomógł: 4 razy Wiek: 38 Dołączył: 01 Sie 2014 Posty: 311 Skąd: Rybnik
Wysłany: Czw Paź 09, 2014 18:28
Bieganko interwałowe 5 km
_________________ "Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
culturyzsta Pomógł: 1 raz Wiek: 33 Dołączył: 13 Sie 2011 Posty: 30
Ja codziennie robię coś dla ruchu,np dzisiaj przy tak pięknej pogodzie jest to bieganie,polecam wszystkim,bo wystarczy tylko dobry zestaw bielizny termoaktywnej i można zacząć działać z aktywnością na dworze,nawet zimą:)
Odkryłem nową pasję.Góry,szczególnie Tatry.Bardzo ciekawa forma zmęczenia i zarazem relaksu.Już się nie mogę doczekać następnego wyjazdu i zdobycia wyższych partii Tatr.
Odkryłem nową pasję.Góry,szczególnie Tatry.Bardzo ciekawa forma zmęczenia i zarazem relaksu.Już się nie mogę doczekać następnego wyjazdu i zdobycia wyższych partii Tatr.
EAnna Pomogła: 22 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 1298
Wysłany: Nie Lis 08, 2015 11:45
g69 napisał/a:
Góry,szczególnie Tatry.Bardzo ciekawa forma zmęczenia i zarazem relaksu.
Polecam Tatry Wysokie na Słowacji.
Od Starego Smokowca, Doliną Zimnej Wody aż do tzw. czerwonej ławeczki.
O tej porze już trasy są zamknięte.
Byłam tam z przyjaciółmi na początku października.
Widoki takie, że nie trzeba Raju. Raj jest na Ziemi.
Wśród znajomych rozmawiamy o zdrowym odżywianiu,aktywności fizycznej i takich tam.
Ktoś wspomniał o Chodakowskiej i,że po kilkunastu minutach padł.Ale jak ,to mówią jak nie dotkniesz,to się nie przekonasz.Więc odpaliłem:
https://www.youtube.com/watch?v=MLH7tda_sQs
Masakra,jak mnie kobitka przegoniła,że się prawie porzygałem.
W pewnym momencie na brzuszkach zwolniłem tempo,ale wytrzymałem do końca bardzo mocno przepocony.
Ten,co powiedział,że kobitki,to słaba płeć,to kłamał.hehe.
Ostatnio zmieniony przez g69 Nie Lut 07, 2016 08:14, w całości zmieniany 1 raz
W domu - 40 sek plank przeplatany z minutą marszobiegu i to razy 8. Na dworze miała być jeszcze skakanka, ale deszcz się rozpadał.
Polecam bardzo to ćwiczenie jest super !
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
W męskiej wersji to się nazywa pompki.
https://www.youtube.com/watch?v=pIAt4EJX9vs
"Bede" wymawiane bez polskich znaków mnie trochę rozwaliło,
ale pompki zwykłe wyglądają OK.
Aby się nie pozrywać, jeśli ktoś nie robi na bieżąco,
pompki można zacząć ćwiczyć z większą częścią nóg podpartą na łóżku.
Tyle odciążenia by zrobić 50.
I potem już wystarczy odciążenie do połowy uda, do kolan i tak dalej.
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Kwi 30, 2016 23:09, w całości zmieniany 1 raz
oj, pompki to może zrobię dwie takie klasyczne i to z językiem na brodzie:P
Więcej zrobię z kolanami na ziemi, tzw. damskie. Zresztą nie za bardzo lubię to ćwiczenie, zdecydowanie bardziej wolę deski. Dziś dla ruchu - stacjonarnie 40 minut treningu .
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Pomógł: 10 razy Wiek: 39 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 483 Skąd: ze wsi
Wysłany: Pią Sie 05, 2016 21:33
pogodny napisał/a:
Co jak co, ale pompki to chyba jedyne ćwiczenie, które pozwala na rozwój klatki piersiowej bez użycia jakichkolwiek przyrządów.
Dipy też są bardzo dobre tylko tułów powinien być jak najbardziej pochylony do przodu. Można też zapierać się rękami o futrynę na wysokości pasa i wychylać się w przód.
_________________ każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
U mnie dzisiaj pykło 2 godziny tenisa na świeżym powietrzu. Otworzyli już korty mączkowe, więc można łapać za rakietę i trochę pohasać po kortach.
Na jutro mam zaplanowaną wyprawę rowerową, około 30 km leśną drogą. Mam nadzieję, że pogoda dopisze i że plan rowerowy uda się w 100% zrealizować.
Dobrze, że już wiosna za oknem i że można podejmować różne aktywności fizyczne, a nie tylko rowerek stacjonarny w domu.
_________________ Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!
Za chwilę na siłownię zrobić trening siłowy, a wieczorem rozciąganie statyczne, zauważyłem, że brak mi rozciągnięcia i przez długi czas je ignorowałem (jedynie dynamiczne podczas rozgrzewki). Samemu ciężko się zmusić do rozciągania, ale mam nadzieję, że wyrobie sobie to jako nawyk po pewnym czasie.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pią Mar 22, 2019 17:51
joonek9 napisał/a:
Za chwilę na siłownię zrobić trening siłowy, a wieczorem rozciąganie statyczne, zauważyłem, że brak mi rozciągnięcia i przez długi czas je ignorowałem (jedynie dynamiczne podczas rozgrzewki). Samemu ciężko się zmusić do rozciągania, ale mam nadzieję, że wyrobie sobie to jako nawyk po pewnym czasie.
Joonek9 siadasz na poglodze, rozkraczasz nogi i dotykasz czołem o podłoge . Rozciaganie to moje ulubione cwiczenia
Dziś jeszcze nic, no poza tym, że zjadłam śniadanie przed wyjściem do pracy, a potem drugie śniadanie. Ale wieczorem mam trening, więc to będzie idealne zwieńczenie całego dnia
Z ćwiczeniami też nie można przesadzić. Wiem bo sama szalałam a potem nagle się okazało ze mam dyskopatię, która wcześniej się nie ujawniła niestety ,ale ćwiczenia mogę wykonywać tylko ze nie za mocny nacisk na odcinek lędźwiowy. Dobrze że mi koleżanka poleciła rehabilitację w Kriosonik w Warszawie. Tam bardzo mi pomogły ich ćwiczenia i zabiegi.Ale dowiedziałam się też ze nie trzeba sie forsować aby utrzymać dobrą sylwetkę.
A mi się całkowicie odechciało ćwiczeń i jakiejkolwiek aktywności, może w maju się jakoś zorganizuję. Chciałabym wiedzieć kiedy będzie można normalnie pojeździć na rowerze albo pobiegać. Obawiam się, że jeszcze długo nie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.