Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Gru 25, 2012 09:39
Chce a raczej musze schudnąć
Autor Wiadomość
juan

Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 16:15   Chce a raczej musze schudnąć

prsze was drodzy forumowicze o pomoc,musze schudnąć (nadwaga ma zły wplyw na kolana,lecze je od 8 mcy) duzo czytalam o diecie dr.kwasniewskiego, czy jest tu ktos kto byl lub jest na tej diecie i pomógłby mi na początku mojej drogi z ŻO?
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 23, 2011 22:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 16:46   

witaj

ciekawi mnie, dlaczego z wielu diet niskowęglowodanowych wybrałeś akurat ŻO?
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
juan

Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 17:36   odp.

ŻO wydaje mi sie dietą w moim przypadku najlepszą,poniewaz jestem łakomczuchem i żadne diety typu 1200kcal,nie mają racji bytu w moim przypadku,a na tej diecie vede bynajmn iej tak mi sie wydaje,chodziła najedzona
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 17:38   

juan napisał/a:
czy jest tu ktos kto byl lub jest na tej diecie i pomógłby mi na początku mojej drogi z ŻO?

A dlaczego tutaj, a nie na forum ŻO?
:-)

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Panowie, nie nadużywajcie mojej wyrozumiałości, bo przemycanie diety dra Kwaśniewskiego na tym forum zaczyna mnie drażnić.


juan napisał/a:
a na tej diecie będę bynajmniej tak mi się wydaje, chodziła najedzona

Skoro „chodziła” a nie „chodził”, to Panowie to chyba też do mnie, więc się poprawiłem, ale posądzanie wyrzuconego krytyka o przemycanie to chyba pewne uproszczenie jest.
:-/
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Nie Wrz 19, 2010 20:13, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
juan

Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 17:44   odp

adam.dziekuje za ten link ale na tym forum nie mozna sie nawet zarejestrowac,poniewaz rejestracja jest wyłączona:(,ja tam juz wczoraj próbowałam i tez nic
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 17:49   

juan napisał/a:
nie mozna sie nawet zarejestrowac,poniewaz rejestracja jest wyłączona


można , tylko trzeba do admina napisać i poprosić :-)
 
     
juan

Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 17:54   odp.

dario przeogromnie Ci dziekuje i spiesze pisac prosbe :papa:
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 19:20   

Panowie, nie nadużywajcie mojej wyrozumiałości, bo przemycanie diety dra Kwaśniewskiego na tym forum zaczyna mnie drażnić. Nie mam ochoty odpowiadać za szkody spowodowane przez tę dietę.
Do użytkownika juan:
Dieta dra Kwaśniewskiego z różnych przyczyn prowadzi po kilku latach do schorzeń i degradacji mięśni. Uprzedzam!
Jeżeli Pani chce się skutecznie odchudzić, tu na tym forum jest tak wiele informacji, że życia nie wystarczy Pani na przeczytanie wszystkich postów.
Proszę niepotrzebnie nie kombinować, tylko na początek ograniczyć spożywanie węglowodanów poniżej 100g na dobę i jeść poza tym wszystko, co Pani smakuje. Nie ważne, czy surowe, czy upieczone. Byle bez panierki.
Tylko, że...
100g węglowodanów to w praktyce nie więcej niż dwa MAŁE ziemniaczki, góra 4 kromki chleba i warzywa do oporu, ile się zmieści. Żadnych owoców, mleka, cukru, jogurtów, soczków i smakusiów.
To wszystko na początek.
Człowiek nie jest w stanie więcej na raz zapamiętać.
JW
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Nie Wrz 19, 2010 19:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 19:25   

Tak w ogóle, to wszyscy tutaj kiedyś próbowali tej diety DO. I dlatego zdajemy sobie sprawę, za wyjątkiem kilku fanatyków, czym ta dieta grozi.
JW
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 20:43   

Molka napisał/a:
Proszę przestać kontynuować ten wątek. W przeciwnym wypadku, temat wyląduje w koszu.

Hmm, jakby nie patrzeć jak najbardziej namaszczone ultimatum.

Mam inne zapatrywania na docelową właściwą ilość białka i węglowodanów w diecie, jedynie co do ilości tłuszczu (w gramach) to pewnie byśmy się z Panem Witoldem nie posprzeczali. 33% zgodności to trochę za mało by tak bez zastanowienia sobie pisać posty.

Ciekawe że z „praktycznie stosowanym” ŻO też mam 33% zgodności, za dużo węglowodanów i raczej za tłusto, brak rozpoznania tematu produktów mlecznych.

Szczęśliwych poszukiwań zdrowia więc życzę,
:-)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 22:06   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
100g węglowodanów to w praktyce nie więcej niż dwa MAŁE ziemniaczki, góra 4 kromki chleba

100g wegli to akurat ponad 600g ziemniakow, a na kromki chleba to 2 niewielkie.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 22:11   

Kromka kromce nie równa, wolę g :) U mnie największa kromka ma ok 25-30g
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 23:44   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Panowie, nie nadużywajcie mojej wyrozumiałości, bo przemycanie diety dra Kwaśniewskiego na tym forum zaczyna mnie drażnić. Nie mam ochoty odpowiadać za szkody spowodowane przez tę dietę.
Do użytkownika juan:
Dieta dra Kwaśniewskiego z różnych przyczyn prowadzi po kilku latach do schorzeń i degradacji mięśni. Uprzedzam!
JW

dzięki za uświadomienie
że po 10 latach ŻO degenerat fizyczny jestem
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 19, 2010 23:54   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Tak w ogóle, to wszyscy tutaj kiedyś próbowali tej diety DO. I dlatego zdajemy sobie sprawę, za wyjątkiem kilku fanatyków, czym ta dieta grozi.
JW


a tak gwoli przyzwoitości
kupiłeś pan tą stronę która kiedyś nazywała śię DIETA OPTYMALNA
z całym dobrodziejstwem inwentarza
radzę więc nie wybrzydzać
 
     
Are.is.back

Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 71
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 01:39   

ali napisał/a:
że po 10 latach ŻO degenerat fizyczny jestem


Z tego co pamietam, to opty.ksiegi mowia o remisji umysłu pastwiskowego do 5 lat stosowania ZO. Jak Ty masz 10, to Twoj umysł juz sila rzeczy wykazuje te Wasza "zdrowa czynnosc umyslu ludzkiego, wolna od skutkow grzechu pierworodnego".

Nie ma wyjscia Ali: Tys jest tym, do czego dążą wszyscy co zaczynają ZO.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 17:44   

LC jaką ma górną granice ww? Tak jak podaje LUTZ 75g? Ile on waży??Nie jest to czasem 1:1??
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 17:49   

Mariusz_ napisał/a:
LC jaką ma górną granice ww? Tak jak podaje LUTZ 75g? Ile on waży??Nie jest to czasem 1:1??

LC podaje górną granicę węgli średnio na poziomie 150 g lub 20% energ.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
jerzyk 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 476
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 09:23   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jeżeli Pani chce się skutecznie odchudzić, tu na tym forum jest tak wiele informacji, że życia nie wystarczy Pani na przeczytanie wszystkich postów.


Panie Witoldzie informacji jest tak wiele i tak sprzecznych ze sobą, że trudno się w tym galimatiasie połapać. Kiedyś próbowałem tak jak pan radzi:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Proszę niepotrzebnie nie kombinować, tylko na początek ograniczyć spożywanie węglowodanów poniżej 100g na dobę i jeść poza tym wszystko, co Pani smakuje. Nie ważne, czy surowe, czy upieczone. Byle bez panierki.

i niestety nie tylko, że nie schudłem lecz wręcz przeciwnie, przybrałem na wadze 5 kg w ciągu miesiąca.Tak, że jak Pan widzi nie jest to aż tak proste jak Pan pisze.
_________________
Jeśli potrzebujesz przyjaciela , kup sobie psa/G.Gekko
 
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 09:41   

:shock: Na jakich proporcjach ?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 09:43   

jerzyk napisał/a:
Panie Witoldzie informacji jest tak wiele i tak sprzecznych ze sobą, że trudno się w tym galimatiasie połapać. Kiedyś próbowałem tak jak pan radzi:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Proszę niepotrzebnie nie kombinować, tylko na początek ograniczyć spożywanie węglowodanów poniżej 100g na dobę i jeść poza tym wszystko, co Pani smakuje. Nie ważne, czy surowe, czy upieczone. Byle bez panierki.

i niestety nie tylko, że nie schudłem lecz wręcz przeciwnie, przybrałem na wadze 5 kg w ciągu miesiąca.Tak, że jak Pan widzi nie jest to aż tak proste jak Pan pisze.

A ty myślisz, że to takie proste w każdym przypadku?
Te ogólne rady Pana Witolda to jeno taka matryca, na podstawie której można później indywidualnie dopasować żywienie pod konkretnego pacjenta. Jeśli chcesz to uzyskać to wybierz się do Akademii Zdrowia Dan-Wit.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
jerzyk 

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 476
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 09:57   

zyon napisał/a:
Na jakich proporcjach ?


Prawdę mówiąc (a właściwie pisząc) białka i tłuszczu nie liczyłem. Liczyłem węgle żeby ich nie było więcej jak70 gr.Byłem wtedy po lekturze Lutza a on każe liczyć tylko węgle. Zresztą p.WJ w swoim poscie też mówi tylko o ograniczaniu węgli, czyli w domyśle białka jedz ile chcesz. Atkins też opisuje grubasa, który jadł 3000 kal i tylko 20 węgli i schudł.
Hannibal napisał/a:
Jeśli chcesz to uzyskać to wybierz się do Akademii Zdrowia Dan-Wit.

Niestety tak się złożyło, że mnie nie stać na usługi Dan-Witu ze względu na tzw. "bezrobotność".
Ostatnio zmieniony przez jerzyk Wto Wrz 21, 2010 09:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 10:08   

jerzyk napisał/a:
Prawdę mówiąc (a właściwie pisząc) białka i tłuszczu nie liczyłem.

No a może było warto liczyć.
jerzyk napisał/a:
Niestety tak się złożyło, że mnie nie stać na usługi Dan-Witu ze względu na tzw. "bezrobotność".

Rozumiem. W takim razie musisz sam zdobywać wiedzę i szczególnie zwrócić uwagę na biochemię. :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 12:54   

Hannibal napisał/a:
No a może było warto liczyć.

Liczyc trzeba.
Taka wskazowka Admina nie jest doprecyzowana i jesli ktos ograniczy tylko wegle i bedzie duzo jadl bialka i tluszczu to musi przybierac na wadze.
Dr. Kwasniewski opisal naduzywanie bialka - ze 100g nadwyzki bialka powstaje ok 56g wegli - chociaz sie wysmiawacie z niego to cos w tym musi jednak byc. Nie da sie bezkarnie żrec ile wlezie i chudnąc.
Hannibal napisał/a:
A ty myślisz, że to takie proste w każdym przypadku?
Te ogólne rady Pana Witolda to jeno taka matryca, na podstawie której można później indywidualnie dopasować żywienie pod konkretnego pacjenta. Jeśli chcesz to uzyskać to wybierz się do Akademii Zdrowia Dan-Wit.

Wlasnie kolejna sprawa - wysmiewacie sie ze zlotych proporcji, a to jest tylko matryca jak tutaj, autor DO wyraznie mowi o odmiennosci organizmow.
Wiec sam widzisz, ze udzielacie porad (slusznych zreszta czesto ) , z ktorych wysmiewacie sie jesli sa autorstwa dra. Kwasniewskiego.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 13:01   

zeto555 napisał/a:
Taka wskazowka Admina nie jest doprecyzowana i jesli ktos ograniczy tylko wegle i bedzie duzo jadl bialka i tluszczu to musi przybierac na wadze.

Nie musi. Część osób może jadać tłuszczu i białka do oporu, a i tak nie przytyje. Np. ja czy zenek. Ja przybieram i tracę na wadze sezonowo zupełnie bez związku z ilością żarcia.
zeto555 napisał/a:
Wlasnie kolejna sprawa - wysmiewacie sie ze zlotych proporcji, a to jest tylko matryca jak tutaj, autor DO wyraznie mowi o odmiennosci organizmow.
Wiec sam widzisz, ze udzielacie porad (slusznych zreszta czesto ) , z ktorych wysmiewacie sie jesli sa autorstwa dra. Kwasniewskiego.

Tak więc proporcje trzeba sobie wreszcie odpuścić, nie agitować za nimi, a podkreślać odmienność organizmów.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 13:29   

Hannibal napisał/a:
Tak więc proporcje trzeba sobie wreszcie odpuścić, nie agitować za nimi, a podkreślać odmienność organizmów.

Wiesz dobrze jak kazdy optymalny, ze proporcje to tylko tzw. matryca (jak sie sam wyraziles ). Kto tego nie wie, to albo nieuwaznie czyta, albo nie doksztalca sie w temacie.
Temat zywienia jest tak zlozony i szeroki, ze przeczytanie nawet kilku ksiazek nie wystarczy , zeby go zglebic. Sam dobrze o tym wiesz.
Chociaz sa tutaj mlodziency kilkunastoletni, ktorzy twierdza, ze wiedza na ten temat wszystko.
Masz Hannibalu duza wiedze na temat zywienia i wiesz dobrze ile Cie kosztowalo poznanie tematu, wlacznie z eksperymentowaniem na wlasnym organizmie.
Dlatego mlodzi panowie - nie wymadrzac sie tylko czytac, uczyc i sluchac doswiadczonych. Czasami lepiej nie powielac bledow poprzednikow. Zycie jest tak krotkie, ze szkoda czasu na wpadki - czasami nieodwracalnie niszczace organizm.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 13:32   

Hannibal napisał/a:
Część osób może jadać tłuszczu i białka do oporu, a i tak nie przytyje. Np. ja czy zenek. Ja przybieram i tracę na wadze sezonowo zupełnie bez związku z ilością żarcia.

Sam napisales zdanie " czesc ludzi " .
Sam wiec widzisz, ze nie wszyscy moga tak jesc, nie liczac B i T .
Skoro nie wszyscy to porada ograniczajaca tylko wegle jest niescisla , a konkretnie mowiac zla.
Nowicjusz sie do niej zastosuje, przytyje w krotkim czasie kilka kg i bedzie wszedzie gadal, ze to zle.
Tak samo jest z DO - ktos wezmie zlote proporcje, ktore sa tylko baza wyjsciowa, bedzie sie stosowal i narobi sobie biedy. Drugi zas zrobi to samo i bedzie wychwalal tworce pod niebiosa.
Ludzie nie zwracaja uwagi na to male zdanie, ze kazdy jest inny. Ludzie sie nie chca doksztalcac, chca miec gotowa recepte, a tak sie nie da. I z tym trzeba wlasnie walczyc, pietnowac odmiennosc organizmow.
Ostatnio zmieniony przez zeto555 Wto Wrz 21, 2010 13:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 13:41   

Adin, dwa, tri, ćetyrie, powieki stają się ciężkie ...
Hannibal napisał/a:
Tak więc proporcje trzeba sobie wreszcie odpuścić, nie agitować za nimi

A teraz skombinuj kasę i idź się leczyć, obudzisz się i będziesz wiedział co robić.
:-)

Weź Hanni popatrz na proporcje u Montignac’a, a zobaczysz jak wiele można w ten sposób zobaczyć, sam piszesz ile to, a ile B, T, W to procent kalorii, a to tez proporcja tylko w PSI , a nie w kg/cm kwadrat. Podstawa to wybrać źródło energii i się go trzymać, pozostałe składniki ustawić na minimum wedle „oczywistych” objawów.
:-)

edit:
A i jeszcze, zależy kto ma jak dziurawy metabolizm, jeden może jadać ser żółty ze sklepowym pasztetem, a drugi musi odstawić produkty mleczne i „przemysłu spożywczego” i samodzielnie delikatnie dusić mięso i jarzynki by sobie najpierw układ pokarmowy podleczyć.
:-)

edit2:
Molka napisał/a:
Proszę przestac kontynuowac ten wątek. W przeciwnym wypadku, temat wyląduje w koszu.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Wto Wrz 21, 2010 13:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 13:53   

zeto555 napisał/a:
Wiesz dobrze jak kazdy optymalny, ze proporcje to tylko tzw. matryca (jak sie sam wyraziles ). Kto tego nie wie, to albo nieuwaznie czyta, albo nie doksztalca sie w temacie.

No szkoda, że w ksiażkach Kwaśniewskiego ta matryca nie jest wzięta w ramki, bo multum ludzi nie popełniałoby poważnych błędów, na czele z fobią przed przebiałczeniem, czy inklinacją na zalewanie się tłuszczem mimo "fotelowego" trybu życia
zeto555 napisał/a:
Temat zywienia jest tak zlozony i szeroki, ze przeczytanie nawet kilku ksiazek nie wystarczy , zeby go zglebic. Sam dobrze o tym wiesz.

Zgadza się. Całego życia nie starczy, żeby go zgłębić do końca.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Wrz 21, 2010 13:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 13:57   

Adam319 napisał/a:
Weź Hanni popatrz na proporcje u Montignac’a, a zobaczysz jak wiele można w ten sposób zobaczyć, sam piszesz ile to, a ile B, T, W to procent kalorii, a to tez proporcja tylko w PSI , a nie w kg/cm kwadrat.

No piszę, ale nie robię z nich pomnika.
Różnica w stawianiu akcentów robi KOLOSALNE znaczenie :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Wrz 21, 2010 13:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 14:12   

Hannibal napisał/a:
na czele z fobią przed przebiałczeniem, czy inklinacją na zalewanie się tłuszczem mimo "fotelowego" trybu życia
Hannibal napisał/a:
na czele z fobią przed przebiałczeniem, czy inklinacją na zalewanie się tłuszczem mimo "fotelowego" trybu życia


Dajmy na to że X chce schudnąć i wyczytał, że 30g białka najlepszego wystarczy, wyliczył sobie, że to 11 żółtek, które zawierają także 60g tłuszczu, żeby było z godnie z proporcją 1B:2,5T, pozostaje mu tylko wybraną jarzynę udusić i dodać 15 gramów tłuszczu zwierzęcego.

Pytania:
Czy jest to inklinacja do zalewania się tłuszczem?
Czy 11 żółtek nie zaspokaja zapotrzebowania na białko? Trzeba zjeść 30 żółtek?
Czy w tym wypadku proporcja: 1:2,5:1 to obżarstwo?

Weź to traktuj na drobną dziewczynę, dla siebie pomnóż razy dwa, czyli 60g białka (22 żółtka), do jarzyny dodać 30g tłuszczu zwierzęcego i niech stracę może być 60g węglowodanów, choć 30g może mieć znaczenie lecznicze. I co?
Zaleje Cię te 150g tłuszczu?

Oczywiście w praktyce zastępuje się część żółtek mięsem posiadającym proporcje B:T 1:2 co by sobie obliczeń nie komplikować.
:-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 14:16   

Adamie, zalewanie się tłuszczem to np. 250-300 g dla starszych "kanapowców".
A bazowanie na żółtkach jako źródle białka może się okazać.... :x
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 14:20   

Hannibal napisał/a:
o szkoda, że w ksiażkach Kwaśniewskiego ta matryca nie jest wzięta w ramki, bo multum ludzi nie popełniałoby poważnych błędów, na czele z fobią przed przebiałczeniem, czy inklinacją na zalewanie się tłuszczem mimo "fotelowego" trybu

To jest dowod, ze trzeba czytac uwaznie, pytac i obserwowac bo inaczej cala ksiazke trzeba wziac w ramki jako wazne dla zdrowia.
Nie da sie liznac troche wiedzy. Znam ludzi , ktorzy popieraja diety niskoweglowe i chcieliby stosowac, ale nie maja glowy do liczenia ( jak to sie wyrazaja ) . Czyli zrob wszystko za nich a oni laskawie sprawdza.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 14:28   

Hannibal napisał/a:
. 250-300 g dla starszych "kanapowców".

Wedle jakiej proporcji? Fobia przed przebiałczeniem polegająca na zalewaniu nadmiaru białka tłuszczem jest tak samo mądra jak zalewanie nadmiaru węglowodanów lekami.

Hannibal napisał/a:
A bazowanie na żółtkach jako źródle białka może się okazać....

A co jakieś pasożyty żyją w żółtkach, czy tylko strach tam siedzi, można egzorcyzmować i gotować dla pewności, pisałem ponadto że:
Adam319 napisał/a:
Oczywiście w praktyce zastępuje się część żółtek mięsem posiadającym proporcje B:T 1:2 co by sobie obliczeń nie komplikować.


Część może być duża, wspominałem, że jadam tylko 20 żółtek tygodniowo ...
:-)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 14:29   

Zapominacie według mnie o najważniejszym. Jem kiedy jestem głodny i tyle.
300g tłuszczu jak się nie myśli to się ma nadwagę kanapową. :) DOdam jakbym zjadł 300g tłuszczu i 100g białka to chyba nie byłbym głodny przez cały dzień siedząc na kanapie lub pracując w biurze :) i musiałbym ważyć ok 100 :)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 14:37   

Cytat:
DOdam jakbym zjadł 300g tłuszczu i 100g białka to chyba nie byłbym głodny przez cały dzień siedząc na kanapie lub pracując w biurze i musiałbym ważyć ok 100


B:T:W 60:120:30 i żyję bez zmian 184cm/87kg, i węgiel zrzucę i na rowerze pojeżdżę, tylko, że ja nie myślę ( całymi dniami co by tu zjeść). Jest w tym jakaś nadsprawność, ale co w tym złego 2012 nadciąga. Goście siedzą w studni i żują jednego włoskiego orzecha dziennie plus woda i myślą i żyją.
:-)
 
     
soook

Pomógł: 10 razy
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 389
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 14:53   

Orzechy włoskie i studnia . A i woda . Adam319 , nie mogę . Brawo za gości
:-D
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 15:09   

zeto555 napisał/a:
...Znam ludzi , ktorzy popieraja diety niskoweglowe i chcieliby stosowac, ale nie maja glowy do liczenia ( jak to sie wyrazaja ) . Czyli zrob wszystko za nich a oni laskawie sprawdza...

Zeto, to absolutnie nie jest tak, jak by wynikalo z Twojego opisu:
"ale nie maja glowy do liczenia ( jak to sie wyrazaja )"

Nalezy to konkretnie nazwac - sa ignorantami a nawet DURNIAMI. 8-)

Ich priorytetem nie jest zdrowie i dlugie zycie,
byc moze nawet nie maja swiadomosci, koniecznosci rozdzialu
na priorytety. :hihi:

Dla wiekszosci ludzi zdrowie i dlugosc zycia sa na szarym koncu
w ich hierarchii wartosci. :razz: . :razz: :razz:

To musimy ustalic na poczatek aby nie bladzic! 8-)
.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 15:19   

Adam319 napisał/a:
Cytat:
DOdam jakbym zjadł 300g tłuszczu i 100g białka to chyba nie byłbym głodny przez cały dzień siedząc na kanapie lub pracując w biurze i musiałbym ważyć ok 100


B:T:W 60:120:30 i żyję bez zmian 184cm/87kg, i węgiel zrzucę i na rowerze pojeżdżę, tylko, że ja nie myślę ( całymi dniami co by tu zjeść). Jest w tym jakaś nadsprawność, ale co w tym złego 2012 nadciąga. Goście siedzą w studni i żują jednego włoskiego orzecha dziennie plus woda i myślą i żyją.
:-)


Mierzyłeś sobie kiedyś ilość % mięśni, tłuszczu, wody w organizmie?
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 15:39   

A co to w ogóle jest ta ZŁOTA PROPORCJA w znaczeniu DO? Mam wrażenie, że to jakaś całkowita abstrakcja.
Słowo "proporcja" sugeruje przecież konkretne, policzalne wartości. Słowo "złota" wskazuje na jej idealność, nomen omen optymalność, najlepszy wariant ze wszystkich możliwych.

W architekturze i malarstwie sprawa jest jasna, złota proporcja to precyzyjnie podany wzór matematyczny. Owszem są dwie wersje, ale na tym możliwości modyfikacji się kończą.

A u optymalnych jak przychodzi co do czego, to mamy niemal zupełną dowolność, od 1:1,5 do 1:6, wszystko pasuje byle tylko tłuszczu było dużo i wszystko dobrze wysmażone :hihi:
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 15:52   



Taka proporcja

czyli 0,8-2,5-1 uśredniając

Jak wiadomo w danym dniu mogą być odstępstwa.Gdy zjem więcej białka, tłuszczy i ww w danym dniu w następnym nie jestem głodny i zjem go mniej przy zachowanej proporcji na posiłek.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 16:58   

Mariusz_ napisał/a:
Mierzyłeś sobie kiedyś ilość % mięśni, tłuszczu, wody w organizmie?
Tylko na oko, bo i po co i tak nie wiadomo jak ma być, ma być tak by dobrze było, a jest dobrze.
:-)
[ profil_fenotypu_png ]
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 17:08   

Adam319 napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Mierzyłeś sobie kiedyś ilość % mięśni, tłuszczu, wody w organizmie?
Tylko na oko, bo i po co i tak nie wiadomo jak ma być, ma być tak by dobrze było, a jest dobrze.
:-)
[ profil_fenotypu_png ]

Na oko rowniez mozna ocenic wstepnie.

Natomiast inne konkretne badania sa konieczne
jesli kierujemy sie wiedza a nia wiara. 8-)

Ale tutaj konczy sie interes znachorow a zaczyna Lekarzy,
tak wiec "nie dla psa kielbasa" :hah: :hihi:
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 17:18   

Pewnie, nie ma to jak zrobić pomiar, powiedzieć, że wynik odbiega od ideału ustalonego tak by wynik odbiegał i stymulować pacjenta i własną kieszeń, usługi, medykamenty.

Gdzie zaczyna się interes tam kończy się zdrowie.

Co za głupota powiedzieć komuś, że ma 2% za dużo wody w organizmie, albo 2% za dużo tłuszczu, albo 2% za mało białka i leczyć to chemią, bo przecież dietą się nie leczy, dieta jest to to na co delikwent ma akurat ochotę i pod ręką. (przez litość abstrahuję od diety szpitalnej).
:-/
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 17:32   

Adam319 napisał/a:
...że wynik odbiega od ideału...

No jasne idealem jest umierac przed 70-ka i uprawiac wiare w gusla i zabobony. 8-)

Odchylka 50 lat w te czy inna strone to niema znaczenia,
bo i tak w koncu kiedys nastapi koniec swiata. :hihi:
.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 17:36   

Adam319 napisał/a:
...stymulować pacjenta i własną kieszeń...

To najwazniejsze! :viva: Bezwzglednie nie inwestyowac w zdrowie
nawet kosztem wczesniejszej smierci i utraty emerytury. :hah:

Takie priorytety i wiara w "zoltka i podgardle" sa najwazniejsze. 8-)
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 18:23   

Adam319 napisał/a:
Gdzie zaczyna się interes tam kończy się zdrowie.

Widać, nie dotarło.
Interes leczącego polega na maksymalizacji zysków, czyli czasu i kosztów leczenia, i gdzie tu interes leczonego? Dowód – składka zdrowotna która jest zawsze za mała.
:-)
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 18:59   

Adam319 napisał/a:
Adam319 napisał/a:
Gdzie zaczyna się interes tam kończy się zdrowie.

Widać, nie dotarło.
Interes leczącego polega na maksymalizacji zysków, czyli czasu i kosztów leczenia, i gdzie tu interes leczonego? Dowód – składka zdrowotna która jest zawsze za mała.
:-)

Interes zdrowego i co z tego wynika szczesliwego,
polega na utrzymaniu tego zdrowia i osiagach w dlugowiecznosci.

Oczywistym jest, ze bez aktywnego udzialu zainteresowanego
osiagniecie takich efektow jest fizycznie niemozliwe.

Przyklady? Pan Prezes, Morgano, Jurek ..... i wielu innych.

Jesli wiec zyski Lekarza sa duze,
oznacza to prawidlowy przebieg mechanizmu.

Lekarz powinien dzialac przed choroba
a nie tylko w trakcie. 8-)

Niestety wartosc zdrowia i zycia ludzkiego
na rynku w "gnojowisku" jest na poziomie sciekow i smieci.

Doslownie za fryzjera placi sie wiecaj jak za zdrowie i zycie. 8-)

Dlatego przecietny "parafianin" bardzo nisko ceni zdrowie i zycie
i nie widzi zupelnie powodu aby w nie inwestowac. 8-)

Czy to wina PO, ze wygrala wybory prezydenckie?
Nie to motloch tak zadecydowal. :hihi:
.
 
     
juan

Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 30
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 19:25   dziekuje

dziekuje wam forumowicze za odpowiedzi i pozdrawiam
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 22:35   

juan napisał/a:
dziekuje wam forumowicze za odpowiedzi i pozdrawiam

Poczucie humoru zawsze dobrze rokuje.
:-)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 23:00   

grizzly napisał/a:
Dla wiekszosci ludzi zdrowie i dlugosc zycia sa na szarym koncu
w ich hierarchii wartosci. :razz: . :razz: :razz:

No masz racje, ale do czasu Tylko jak poczuja noz na gardle to czasem jest juz za pozno.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 21, 2010 23:19   

grizzly napisał/a:
Jesli wiec zyski Lekarza sa duze,
oznacza to prawidlowy przebieg mechanizmu.

Lekarz powinien dzialac przed choroba
a nie tylko w trakcie.

Niestety wartosc zdrowia i zycia ludzkiego
na rynku w "gnojowisku" jest na poziomie sciekow i smieci.

Doslownie za fryzjera placi sie wiecaj jak za zdrowie i zycie.


Ale po wyjściu od fryzjera widać natychmiast efekty, a po wyjściu od lekarza trzeba się przegryzać za świadomością, że według uznanych procedur lepiej być nie może.

Mam dla Ciebie opowieść z drugiej ręki, ale prawdziwą bo znam osobiście, było to na tyle dawno temu, kiedy USG nie było tym czym jest teraz, pacjent zgłosił się z bólami do szpitala, gdzie mu powiedziano, że wygląda to na kamienie w woreczku, trzeba operować, jak się otworzy to będzie coś więcej wiadomo. Pacjent powiedział, że się zastanowi, potem skonsultował się ze znajomymi, jeden z nich powiedział, że zna osobę i da sobie za nią rękę obciąć. Przyjechali, nielekarz akurat był zajęty kopaniem w ogródku, spojrzał nie przerywając pracy na gości, następnie natychmiast przerwał pracę, podszedł bliżej i szybkim i nie znoszącym sprzeciwu głosem powiedział: „Ty go tu przywiozłeś to jesteś odpowiedzialny za jego życie, natychmiast do szpitala, są trzy duże kamienie i operacja musi odbyć się natychmiast.” Lekarz w szpitalu był zdziwiony widząc bladego pacjenta proszącego o natychmiastową operację, -„przecież się Pan nie zgodził”, -„mam trzy duże kamienie i trzeba operować natychmiast” –„skąd wiesz”, pacjent nie chcąc tracić czasu i zrażać lekarza powiedział w uproszczeniu –„usłyszałem wewnętrzny głos”. Operacja cię odbyła i teraz lekarz był blady pokazując 3 duże kamienie i stwierdzając, że faktycznie nie można było czekać ani godziny, próbował coś więcej na temat „głosu” od pacjenta wyciągnąć, ale ten pomimo oszołomienia przebytą narkozą, ale szczęśliwy nie zmienił swojej wersji.

Są rzeczy nie uznane, ale to nie znaczy, że ich nie ma, trzeba postępować rozsądnie, ale nie próbować zostać męczennikiem-obrońcą swoich poglądów, a pomoc przyjdzie w niespodziewany sposób z niespodziewane strony.

Dobranoc Grizzly, niech Ci się koszmar o kamieniach ogrodnika nie przyśni.
:-)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 22, 2010 08:50   

Hannibal napisał/a:
zeto555 napisał/a:
Taka wskazowka Admina nie jest doprecyzowana i jesli ktos ograniczy tylko wegle i bedzie duzo jadl bialka i tluszczu to musi przybierac na wadze.

Nie musi. Część osób może jadać tłuszczu i białka do oporu, a i tak nie przytyje. Np. ja czy zenek.

Ja takoz, bialko czasami niemal oporowo do nawet 200 a moze i wiecej. No ale wtedy jest jazda-masakra z zelastwem 8-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 22, 2010 09:00   

zyon napisał/a:
Ja takoz, bialko czasami niemal oporowo do nawet 200 a moze i wiecej. No ale wtedy jest jazda-masakra z zelastwem 8-)

Jak zjesz tyle białka to lepiej Ci się ćwiczy?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 22, 2010 09:14   

Raczej chodzi mi o efekty, i ze wtedy daje mocno czadu. Ale ogolnie to lepiej sie czuje jak sie naladuje bialkiem niz weglami.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Wrz 22, 2010 11:16   

Cwiczenia cwiczeniami, ale sprobujcie niewiele sie ruszac caly dzien i jedzcie tyle to za kilka dni musi byc wzrost wagi.
I o tym mowilem - wiek, stan zdrowia i aktywnosc zyciowa - na tej podstawie kazdy ustala wlasne menu.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Wrz 22, 2010 11:18   

zyon napisał/a:
Haha dobrze powiedziane :pada:

A nie dolozysz nic od siebie? niepodobne.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 22, 2010 12:30   

zeto555 napisał/a:
Cwiczenia cwiczeniami, ale sprobujcie niewiele sie ruszac caly dzien i jedzcie tyle to za kilka dni musi byc wzrost wagi.
I o tym mowilem - wiek, stan zdrowia i aktywnosc zyciowa - na tej podstawie kazdy ustala wlasne menu.

Ja ostatnio mam taki tydzien, ze nie mam jak porzadnie pocwiczyc i waga stoi w miejscu. A bialka wcale nie jem mniej.

zeto555 napisał/a:
zyon napisał/a:
Haha dobrze powiedziane :pada:

A nie dolozysz nic od siebie? niepodobne.

Hehe, nie ja nie jestem katolikiem :hah:
 
     
nottymoni 
Nottymoni


Wiek: 49
Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 58
Skąd: UK
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 09:25   Re: odp.

juan napisał/a:
ŻO wydaje mi sie dietą w moim przypadku najlepszą,poniewaz jestem łakomczuchem i żadne diety typu 1200kcal,nie mają racji bytu w moim przypadku,a na tej diecie vede bynajmn iej tak mi sie wydaje,chodziła najedzona


Jesli jestes lakomczuchem, to zastosuj troche zdrowszy wariant diety Kwasniewskiego, choc juz wtedy chyba nie mozna tego nazwac DO. Ja wytrzymalam na tej diecie tylko 3 dni, bo bylo mi niedobrze od tych tluszczy.
Polecam diete na max 50g wegli dziennie (najlepiej z warzyw - ja jem mnostwo szpinaku, brokulow, zielonego groszku, burakow, marchwi itp ) nie za duzo protein. Tluszczspozywaj do smaku. Na takiej diecie czuje sie najlepiej i chudnie sie stabilnie, apetyt jest zmniejszony no i nie musisz nic liczyc.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 12:14   

nottymoni napisał/a:
Jesli jestes lakomczuchem, to zastosuj troche zdrowszy wariant diety Kwasniewskiego

A jaki to jest zdrowszy wariant Kwasniewskiego???
 
     
nottymoni 
Nottymoni


Wiek: 49
Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 58
Skąd: UK
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 13:49   

zeto555 napisał/a:
nottymoni napisał/a:
Jesli jestes lakomczuchem, to zastosuj troche zdrowszy wariant diety Kwasniewskiego

A jaki to jest zdrowszy wariant Kwasniewskiego???


Zdrowszy wariant, czyli inne proporcje tluszczu (nizsze) i nie opieranie spozycia wegli na skrobii, czyli np ziemniakach, ktore u niektorych osob powoduja gwaltowny wyrzut insuliny do krwi.
No ale to moje subiektywne odczucia:-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 13:56   

nottymoni napisał/a:
No ale to moje subiektywne odczucia:-)

dobre odczucia
dla części osób max. proporcja tłuszczu do białka wynosząca 1,5:1 to optimum
i to dla osób już szczupłych!, a nie dla jakichś odchudzających i to na całe życie, docelowo, a nie okresowo
i trzeba to powiedzieć wyraźnie - różni się to diametralnie od zasad DO
żadne czakry makry, hokus-pokus tu nie pomogą
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Wrz 24, 2010 13:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 14:27   

Hannibal napisał/a:
żadne czakry makry


Widzę, że już drugi raz gubisz literkę (a nawet 2) w zapożyczonym ode mnie wyrazie. Ma być czakry-SZmakry :-D

Marishka

P.S. A propos, takie dodawanie "sh" i rymowane przekręcanie (w celu umniejszenia, jak najbardziej!) chyba wzięło się w USA z "Seinfelda", podobnie jak "yada, yada". :hihi:
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 14:44   

nottymoni napisał/a:
Polecam diete na max 50g wegli dziennie (najlepiej z warzyw - ja jem mnostwo szpinaku, brokulow, zielonego groszku, burakow, marchwi itp ) nie za duzo protein. Tluszczspozywaj do smaku.


Umieram z ciekawości by przeczytać twoją rozpiskę posiłków z trzech kolejnych dni.

Produkt, ile gramów, i nie pisz tłuszcz do smaku, mnóstwo warzyw, nie za dużo protein – trzeba napisać w gramach.

Kalkulator jest tutaj:
http://tiny.pl/hrgf4
:-)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 15:03   

Cytat:
Zdrowszy wariant, czyli inne proporcje tluszczu (nizsze) i nie opieranie spozycia wegli na skrobii, czyli np ziemniakach, ktore u niektorych osob powoduja gwaltowny wyrzut insuliny do krwi.

Skrobia nie powoduje duzego i gwaltownego wyrzutu insuliny. Tak sie dzieje tylko przy cukrach prostych.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 15:06   

Hannibal napisał/a:
dla części osób max. proporcja tłuszczu do białka wynosząca 1,5:1
Proporcja ta jest determinowana ilością zjadanego białka, bo inaczej wychodzi jak dzienne białko wciągasz z 10 żółtek, a inaczej jak z 0,5kg karkówki. Różnica jest taka, że w 10 żółtkach jest za mało energii i trzeba dojeść jakimś warzywem topionym w tłuszczu, lub bezczelnie (też mi się zdarza) surowym tłuszczem zwierzęcym. Opinii, że 10 żółtek dziennie powoduje wyniszczenie organizmu z powodu niedoboru białka nie popieram.
:-)
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 16:08   

zeto555 napisał/a:
Skrobia nie powoduje duzego i gwaltownego wyrzutu insuliny. Tak sie dzieje tylko przy cukrach prostych.

Czemu gustujesz tylko w regułkach optymalnych? Prawda jest zupełnie inna. Po pierwsze indeks glikemiczny (czyli gdy byś nie wiedział czym wyższy tym gwałtowniejszy wystrzał insuliny). Dajmy to faworyzowane przez dr. Kwaśniewskiego ziemniaki maja odpowiednio: Ziemniaki w mundurkach 65, Puree z ziemniaków 90, Ziemniaki pieczone
95 czyli bardzo wysoki, a takie śliwki suszone 29 jeszcze mniej morele zaledwie 15
Owoce w większości maja niski indeks glikemiczny ale najmniejszy maja warzywa zielone, pomidory bakłażany, cukinia, czosnek cebula > 15. Twoje mordolepy się dla świń nadają, a nie dla ludzi.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 16:25   

Paweł-poprostu napisał/a:
Twoje mordolepy się dla świń nadają, a nie dla ludzi.

Które notabene same są mocno podejrzane. Ludzie muszą je ciągle badać, bo inaczej różne "sensacje" się pojawiają.
A koszerne owce, barany, czy kozy były normalnie jedzone przez różne ludy, bez żadnych badań i był luz bluz.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Wrz 24, 2010 16:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 16:52   

Mięso z owocami i niektórymi warzywami trawi się bardzo krótko 3-5godz jeśli mięso jest surowe to jeszcze krócej i to jest ok.
Ale mięso plus ziemniory i jakieś warzywka trawi się około całą dobę. Gdzie tu optymalna ekonomia Zeto ???
Ja zaślepiony nie jestem, jak widzę to i nawet z tobą się podzielę "lolptymalku".
Wyprzedając twój argument - kuźwa jaki argument przecież ty ich nie podajesz, a nie przepraszam rzeczywiście "dieta optymalna ponad wszystkie diety" to tłumaczy wszystko od począwszy "czemu kuśka wchodzi w piczkę" po grzech pierworodny. Dobra, a tak na poważnie żebym ci się po nocach nie śnił, znaczy yyy "droga krzyżowa" :hihi: to tłuszcz zmniejsza indeks glikemiczny każdego cukru. Powoli dochodzę do wniosku, że dwa najlepsze cukry to fruktoza(indeks glikemiczny=20) i laktoza(46). No ale jak wiadomo mleko ze względu na zrypane białko kazeinowe jest alergennym syfem. Tak myślę nad sproszkowaną serwatką, jest tam i laktoza i białko serwatkowe czyli najwartościowsza część białka mlecznego. Oczywiście suszone samemu w temperaturze nie przekraczającej 38 stopni C. Myślę, że takie uzupełnienie węglowodanów razem z owocami jest najlepszym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę to że nie mam najmniejszych problemów z tymi cukrami.
Co myślisz Hani o tym rozwiązaniu. Nikt mi nie napisał w temacie: biochemia nie widzi, lecz z laktozy szydzi, ano czemu?
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Pią Wrz 24, 2010 16:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 16:58   

czemu w skepach nie ma serwatki? skad ja nabyc?
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:10   

Paweł-poprostu napisał/a:
Ale mięso plus ziemniory i jakieś warzywka trawi się około całą dobę. Gdzie tu optymalna ekonomia Zeto ???


Ja wiem, ja wiem. :-)
Dlaczego szybko strawić i zmagazynować, a potem przesyłać z magazynu do krwi i do tkanek, jak można mieć tłuszcz rozrzedzony warzywami i białkiem w jelitach i stamtąd pobierać go łagodnie do krwioobiegu i wykorzystywać na bieżąco.

Może bardziej obrazowo – można zjeść i za godzinę poddać się błogosławieństwu burzliwego wypróżnienia, a można dorzucać, dorzucać i wchłaniać powoli acz dokładnie, siadając na porcelanie raz na dwa trzy dni.
:-)
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:11   

Paweł-poprostu napisał/a:
indeks glikemiczny

To jeszcze żyje?
:-/
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:12   

Żadna strata i tak by z tego zrobili syf jaki by tylko mógł powstać.
Serwatka to produkt uboczny przy produkcji sera, taka woda :-D . Ja sobie ją ususzę, a ser zjedzą moje siostry :-> .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Pią Wrz 24, 2010 17:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:14   

Adam319 napisał/a:
siadając na porcelanie

diamentowym tronie :what:
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
nottymoni 
Nottymoni


Wiek: 49
Dołączyła: 23 Wrz 2010
Posty: 58
Skąd: UK
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:14   

Umieram z ciekawości by przeczytać twoją rozpiskę posiłków z trzech kolejnych dni.

Produkt, ile gramów, i nie pisz tłuszcz do smaku, mnóstwo warzyw, nie za dużo protein – trzeba napisać w gramach.

Kalkulator jest tutaj:
http://tiny.pl/hrgf4
:-) [/quote]


Hmmm, nie chce mi sie mozolnie przepisywac co jem do wskazanego przez Ciebie kalkulatora, ja korzystam z fitday.com, moze byc? :-)

No to czekam na analize:)








 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:15   

Adam319 napisał/a:
To jeszcze żyje?

Z nami nie zginie :viva:
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:18   

no - mleczne akurat maja wysoki indeks insulinowy
poszukaj na forum, bylo
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Pią Wrz 24, 2010 17:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
  Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:27   

_flo napisał/a:
no - mleczne akurat maja wysoki indeks insulinowy
poszukaj na forum, bylo

Nie chce mi się szukać, ale indeks glikemiczny mlecznych wynosi poniżej trzydziestu. Śmietana i sery maja w granicach zerowego.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:30   

nie no w ogole mniejsza o te insuline, mleczne sa do bani dla mnie, wlasnie dzis spozylam kawe ze smietanka, (mialam przerwe co najmniej miesiac) i momentalnie mi sie cera pogorszyla, szok :shock:
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:31   

Paweł-poprostu napisał/a:
Nie chce mi się szukać

http://heartscanblog.blog...nd-insulin.html
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:34   

_flo napisał/a:
momentalnie mi sie cera pogorszyla, szok :shock:

sfera psyche? 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:35   

nottymoni napisał/a:
No to czekam na analize:)

Ile tygodniowo tracisz na wadze?
Jak doliczysz ten tłuszcz to będzie optymalnie.
Jak Ci się tłuszcz wewnętrzny skończy to podejrzewam że sobie go trochę do jedzenia dołożysz.
:-)
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:37   

bez zartow :P
dzis mam juz pewnosc, godzine od spozycia i taki numer :razz: , jeszcze wytestuje, za miesiac moze
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:39   

_flo napisał/a:
nie no w ogole mniejsza o te insuline, mleczne sa do bani dla mnie, wlasnie dzis spozylam kawe ze smietanka, (mialam przerwe co najmniej miesiac) i momentalnie mi sie cera pogorszyla, szok :shock:

przymierzam sie do zupełnego odstawienia mlecznych, bo mam to samo, czuje ze cere mogłabym miec lepsza, mleczne robia swoje...
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:40   

_flo napisał/a:
szok

Też mnie to kiedyś zadziwiło, że organizm może być aż tak wyczulony na coś co się jadało całe życie, reakcja nadspodziewana.
:-)
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:42   

Paweł-poprostu napisał/a:
Tak myślę nad sproszkowaną serwatką, jest tam i laktoza i białko serwatkowe czyli najwartościowsza część białka mlecznego. Oczywiście suszone samemu w temperaturze nie przekraczającej 38 stopni C.

Molka napisał/a:
czemu w skepach nie ma serwatki? skad ja nabyc?

Hm..
W serwatce znajdują się bialka albuminy i globuliny w postaci roztworu. Można je wytrącić działając kwasem ale (niestety) w wysokiej temperaturze. Otrzymany produkt to serek ricotta. Możesz spróbować go zrobić: http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1457 . Zrób wersję bez dodatku mleka. Wtedy w serku nie będzie kazeiny. Jednak laktoza pozostanie w serwatce.
Jeszcze jedno. W przepisie zastosowano serwatkę słodką, a taką pozyskuje się wyłącznie w wyniku działania na mleko enzymu podpuszczki. Jeżeli użyjesz serwatki kwaśnej, pozostałej po produkcji sera twarogowego, nie musisz do niej dodawać żadnego dodatkowego kwasu. W serwatce takiej jest już mało laktozy ponieważ bakterie kwasu mlekowego zużyły ją w procesie fermentacji.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 17:58   

_flo napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Nie chce mi się szukać

http://heartscanblog.blog...nd-insulin.html

Dzięki flo
Bo właśnie to nie jest prawda :viva: .
Łatwo się domyśleć, że kontrolny posiłek jest wysoko węglowodanowy, a jakie to ma znaczenie? Ogromne! Dodanie tłuszczu do wysoko węglowodanowego posiłku zawsze powoduje szkody. Czym lepszy tłuszcz tym szkody będzie powodował większe, ale w rzeczywistości przy posiłku o odpowiednim stosunku węgli do tłuszczu będzie przynosił większe korzyści. Pisał o tym dr. Kwaśniewski, czym tłuszcz lepszy tym przy żywieniu wysoko węglowodanowym będzie bardziej szkodził natomiast na żywieniu niskoweglowodanowym bardziej pomagał (działał dobroczynnie). Nasz metabolizm jest pełen niespodzianek :viva: .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Pią Wrz 24, 2010 18:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 18:02   

_flo napisał/a:
i momentalnie mi sie cera pogorszyla, szok

A czy ja promuje kazeinę i inne białka alergenne dla ludzkiego organizmu. To oczywiste, że te białka szkodzą mniej lub bardziej ale szkodzą. Także ma tu duże znaczenie wewnętrzne rozkładania białka czym leprze tym mniejsze szkody...
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 18:07   

Dodanie tłuszczu mlecznego przy żywieniu wysoko węglowodanowym powoduje bardzo wyraźne podniesienie się trójglicerydów co oznacza, że na LC jest to bardzo wartościowy tłuszcz.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 18:11   

Paweł-poprostu napisał/a:
Łatwo się domyśleć, że kontrolny posiłek jest wysoko węglowodanowy

40g weglowodanow w tym posilku bylo
Zreszta - pozniej sie zastanowie. no bo butyric acid wiadomo jak dziala, zadnych cudow w tym nie ma.
...
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 18:17   

mleczne... a jakie to mleko było czy tam śmietanka?

Takie od krówki czy upgradeowane?

Poza tym jeżeli nawet to raczej uczulenie niż same mleczne.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pią Wrz 24, 2010 18:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 18:31   

Hannibal napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Twoje mordolepy się dla świń nadają, a nie dla ludzi.

Które notabene same są mocno podejrzane. Ludzie muszą je ciągle badać, bo inaczej różne "sensacje" się pojawiają.
A koszerne owce, barany, czy kozy były normalnie jedzone przez różne ludy, bez żadnych badań i był luz bluz.

Teoretycy dalej probuja gorowac i duc trupe.
Praktyka tutejszej lekarki wykazuje co innego. Ziemniaki sa najlagodniejsze dla sluzowki.
Czy mozecie w jakis sposob dopasowac swoja teorie do praktyki?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 18:46   

_flo napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Łatwo się domyśleć, że kontrolny posiłek jest wysoko węglowodanowy

40g weglowodanow w tym posilku bylo
Zreszta - pozniej sie zastanowie. no bo butyric acid wiadomo jak dziala, zadnych cudow w tym nie ma.

Kobieto światopogląd mi zniszczyłaś :-/ , jak ja teraz pójdę spać :sad: . Masz racje, ale ciekawi mnie jeszcze połączenie posiłku tłuszczowo-białkowego z owocami o wysokiej zawartości fruktozy i bardzo niskim indeksie glikemicznym, oczywiście nie przesadzając z nią tak by nie zamieniała się jeszcze w trójglicerydy. Laktoz tylko naturalnie z tłuszczem mlecznym, bo wtedy nie powoduje tego zwielokrotnienia insulinowego, pozostałe węgle z warzyw o niskim indeksie ale to już oddzielnie nie łącząc ani z tłuszczem ani z białkiem.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 18:51   

Kangur napisał/a:
Ziemniaki sa najlagodniejsze dla sluzowki.

To że łagodne dla śluzówki to nie znaczy że zdrowe. Dla mnie to neolityczny śmieć i nic poza tym no może jeszcze "mordoklej". Już napisałem o indeksie tego produktu, jest za wysoki, a przy sporej ilości tłuszczu powoduje zwielokrotnienie insulinowe.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 19:22   

Cytat:
To że łagodne dla śluzówki to nie znaczy że zdrowe. Dla mnie to neolityczny śmieć i nic poza tym no może jeszcze "mordoklej". Już napisałem o indeksie tego produktu, jest za wysoki, a przy sporej ilości tłuszczu powoduje zwielokrotnienie insulinowe.

Prawdziwa wiedza, made in polkowice. Trzymaj tak dalej.
Wlasnie o to chodzi zeby sie powoli trawilo.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 19:35   

Paweł-poprostu napisał/a:
Kangur napisał/a:
Ziemniaki sa najlagodniejsze dla sluzowki.

To że łagodne dla śluzówki to nie znaczy że zdrowe. Dla mnie to neolityczny śmieć i nic poza tym no może jeszcze "mordoklej". Już napisałem o indeksie tego produktu, jest za wysoki, a przy sporej ilości tłuszczu powoduje zwielokrotnienie insulinowe.

A ziemniak kenijski ma GI = 12. I co ty na to?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 19:47   

Paweł-poprostu napisał/a:
Kobieto światopogląd mi zniszczyłaś .

No spokojnie :D , tu jest dalej u Petera dosc logicznie w sumie wyjasnione: http://high-fat-nutrition...d-dr-davis.html
I niestety z pewnym dysonansem przyznaje, ze przemawia do mnie jego mysl: ta insulina poposilkowa to jest taki swoisty trade-off, bo zaraz potem sytuacja sie odwraca, gdyz tluszcz z masla (high sat.) zdecydowanie bardziej niz pozostale (ktorych byla taka sama ilosc - energetycznie) pobudza lipolize i poziom FFA, wiec utylizacje zapasow. Juz nie wspominajac o przekasce z samych tylko 40g weglowodanow, ktora powoduje obnizenie FFA do poziomu nizszego niz na czczo, w stanie glodowki - na 5 godzin! (oczywiscie w niektorych okolicznosciach i to dzialanie moze byc porzadane i jak najbardziej fizjologiczne)
Glikemia w normie, wiec luz.
Paweł-poprostu napisał/a:

Masz racje, ale ciekawi mnie jeszcze połączenie posiłku tłuszczowo-białkowego z owocami o wysokiej zawartości fruktozy i bardzo niskim indeksie glikemicznym, oczywiście nie przesadzając z nią tak by nie zamieniała się jeszcze w trójglicerydy. Laktoz tylko naturalnie z tłuszczem mlecznym, bo wtedy nie powoduje tego zwielokrotnienia insulinowego, pozostałe węgle z warzyw o niskim indeksie ale to już oddzielnie nie łącząc ani z tłuszczem ani z białkiem.


No z ta fruktoza to zalezy jak ja kto metabolizuje, ja tam sie za bardzo nie wychylam.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Pią Wrz 24, 2010 19:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 19:47   

rakash napisał/a:

Poza tym jeżeli nawet to raczej uczulenie niż same mleczne.

:D Przyznam, ze nie rozumiem tego zdania.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 19:58   

_flo napisał/a:
rakash napisał/a:

Poza tym jeżeli nawet to raczej uczulenie niż same mleczne.

:D Przyznam, ze nie rozumiem tego zdania.


Tak też myślałem. No więc, normalnie człowiek jak spożyje trochę mleka, śmietany to nie ma żadnych reakcji. I odwrotnie jak ma na coś uczulenie to nawet drobna ilość wywołuje reakcję.

Tego pewnie też nie rozumiesz.
_________________

 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 20:06   

rakash napisał/a:

No więc, normalnie człowiek jak spożyje trochę mleka, śmietany to nie ma żadnych reakcji.

Chciałes powiedziec, człowiek który nie ma alergii na mleczne, tak? :hihi:
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 24, 2010 20:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 20:10   

zeto555 napisał/a:
Prawdziwa wiedza, made in polkowice. Trzymaj tak dalej.
Wlasnie o to chodzi zeby sie powoli trawilo.

Co lolptymalku? Ciebie powaliło? Trawi się tyle, bo skrobia jest bardzo długo rozkładana w środowisku zasadowym natomiast białko w mocno kwasowym. Efekt nienaturalnie długie i ciężki trawienie, produkty: źle rozłożone białko i dużo g*wna. Myśl ciemnoto albo niech cie twój Bóg oświeci. Pisać to ty powinieneś artykuły do pudelka. Co sądzisz, że jak się długo trawi to człowiek otrzymuje stopniowo i równomiernie odpowiednia ilość energii :hah: ? Nie!!! Mój posiłek strawi się w ok. dwie godziny, lecz w energie jestem zaopatrywany ciągle bo tłuszcz przeczekuje w żołądku jak to pisał Kwaśniewski choć ameryki nie odkrył. Kwaśniewski pisał także, że korzystnie jest zmniejszyć to co by żołądek nadmiernie obciążało. Jaki z ciebie optymalny, że w ogóle podstaw nie znasz. Przejdź na dietę kapuściana głąbie, ana świetnie odzwierciedla to co masz w tym durnym baniaku, ty etiopski wytrzeszczu. Za te wszystkie wyzwiska pod moim adresem należy ci się jak nareszcie ci wygarnę, weź się obraź i wyloguj.
Najgorszą z możliwych opcji jest łączenie obrobionej termicznie skrobi trawiącej się w środowisku zasadowym z tłuszczem i białkiem które wymaga Ph mocno kwasowego.
Niech mu ktoś inny przetłumaczy może na sylaby by zajarzył. Hani weź mu przetłumacz proszę Cie, bo zaraz nie zdzierżę. Dieta lolptymalna ponad wszystkie diety Hej.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Pią Wrz 24, 2010 20:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 20:19   

rakash napisał/a:
Tak też myślałem. No więc, normalnie człowiek jak spożyje trochę mleka, śmietany to nie ma żadnych reakcji. I odwrotnie jak ma na coś uczulenie to nawet drobna ilość wywołuje reakcję.

Rakaszku, no widze, ze nie przeczytales co pisalismy.
_flo napisał/a:

nie no w ogole mniejsza o te insuline, mleczne sa do bani dla mnie

Rozumiesz chyba co napisalam? Nie ekstrapoluje swojej sytuacji na 7 miliardow ludzi. Zwlaszcza, ze tak jak sam twierdzisz i jak przy okazji nie zrozumiales, ze jasne jest dla mnie, ze wynika ona z rekacji ukladu immunologicznego, wiec trudno sie upierac, ze jakis Bambo w Afryce bedzie mial podobna wrazliwosc na okreslone produkty.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 20:54   

Przeczytałem właśnie.

Skądś się to uczulenie bierze. Owszem. Same produkty mleczne nie są trucizną. A jeszcze w takiej ilości. Zdrowy organizm może spokojnie spożywać mleczne.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pią Wrz 24, 2010 20:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 21:43   

Paweł-poprostu nie jestem ekspertem, ale myślałem, że HCL rozpuści to co ma rozpuścić a enzymy przetransportują białka ,tłuszcze, ww tam gdzie trzeba.
Tu jest to ładnie pokazane, ale trochę skomplikowane
http://www.youtube.com/pr.../20/RYPg4399K1Q
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Wrz 24, 2010 22:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 05:44   

Kangur napisał/a:
Ziemniaki sa najlagodniejsze dla sluzowki.

dojrzałe banany również
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 05:45   

Paweł-poprostu napisał/a:
Masz racje, ale ciekawi mnie jeszcze połączenie posiłku tłuszczowo-białkowego z owocami o wysokiej zawartości fruktozy i bardzo niskim indeksie glikemicznym

IMO do bani. Ani takie połączenie dobrze nie smakuje, ani nie trawi się tak dobrze jak "meat and fat" osobno
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Wrz 25, 2010 05:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 16:26   

Kangur napisał/a:
A ziemniak kenijski ma GI = 12. I co ty na to?

Chodzi Ci o słodkie ziemniaki?
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 16:35   

Jest to ziemniak zawierający głównie fruktozę więc ten niski indeks to tego powód. Ostatnio dużo pisze o dobroczynnych właściwościach umiarkowanych ilości fruktozy na LC. Ziemniak ziemniakowi nie równy te Kenijskie składem cukrów przypominają bardziej owoce niż warzywa. A jak dbasz tak o śluzówkę to zacznij jeść na surowo :-) , a nie zapychasz się mordolepami :viva: .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 20:55   

Paweł-poprostu napisał/a:
Jest to ziemniak zawierający głównie fruktozę więc ten niski indeks to tego powód. Ostatnio dużo pisze o dobroczynnych właściwościach umiarkowanych ilości fruktozy na LC. Ziemniak ziemniakowi nie równy te Kenijskie składem cukrów przypominają bardziej owoce niż warzywa. A jak dbasz tak o śluzówkę to zacznij jeść na surowo :-) , a nie zapychasz się mordolepami :viva: .

Wole sluchac doswiadczonych ludzi z praktyka a nie mlokosow teoretykow.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 21:11   

Kangur napisał/a:
Wole sluchac doswiadczonych ludzi z praktyka a nie mlokosow teoretykow.

Nie no oczywiście, nie ten level :hug: .
Jedne badania włosa łonowego specjalisty nie czynią :hah: .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 23:26   

Kangur napisał/a:
Paweł-poprostu napisał/a:
Jest to ziemniak zawierający głównie fruktozę więc ten niski indeks to tego powód. Ostatnio dużo pisze o dobroczynnych właściwościach umiarkowanych ilości fruktozy na LC. Ziemniak ziemniakowi nie równy te Kenijskie składem cukrów przypominają bardziej owoce niż warzywa. A jak dbasz tak o śluzówkę to zacznij jeść na surowo :-) , a nie zapychasz się mordolepami :viva: .

Wole sluchac doswiadczonych ludzi z praktyka a nie mlokosow teoretykow.

Znajoma kiedys mi opowiadala, ze jej babcia- czyli kobieta doswiadczona z praktyka radzila sie jej nie podmywac zbyt czesto a na czas kiedy jest czas wkladac stara szmate i nie wyjmowac az nie przestanie cieknac. Na szczescie niektorzy mysla, nie czekaja az ktos doswiadczony z praktyka zmieni zdanie, bo jak ten ktos jest niereformowalny to lipa sie robi i mozna czekac do konca.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 00:51   

zyon napisał/a:
Kangur napisał/a:

Wole sluchac doswiadczonych ludzi z praktyka a nie mlokosow teoretykow.

Znajoma kiedys mi opowiadala, ze jej babcia- czyli kobieta doswiadczona z praktyka radzila sie jej nie podmywac zbyt czesto a na czas kiedy jest czas wkladac stara szmate i nie wyjmowac az nie przestanie cieknac. Na szczescie niektorzy mysla, nie czekaja az ktos doswiadczony z praktyka zmieni zdanie, bo jak ten ktos jest niereformowalny to lipa sie robi i mozna czekac do konca.


No comment.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Nie Wrz 26, 2010 01:01, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 08:05   

Hannibal napisał/a:
ani nie trawi się tak dobrze jak "meat and fat" osobno

A sporo białka z tymi owocami. Najlepiej sam podaj jakieś połączenie ale z owocami o procentowo niewielkiej zawartości glukozy, a wysokiej fruktozy.
Sensowne wydaje się połączenie tłuszcz z tymi owocami. Po prostu chce uniknąć łączenia glukozy z tłuszczem, z kolei jak się nie dostarczy węglowodanów razem z białkiem to organizm wytworzy je sobie sam. Więc jak to w końcu ma być ?
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 11:16   

zyon napisał/a:
Znajoma kiedys mi opowiadala, ze jej babcia- czyli kobieta doswiadczona z praktyka radzila sie jej nie podmywac zbyt czesto

to akurat bardzo dobra rada, niejedna dziewczyna doprowadziła się do grzybicy zbytnim dbaniem o higienę i ślepą wiarą w osiągnięcia przemysłu kosmetycznego
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 12:21   

Kangur napisał/a:
zyon napisał/a:
Kangur napisał/a:

Wole sluchac doswiadczonych ludzi z praktyka a nie mlokosow teoretykow.

Znajoma kiedys mi opowiadala, ze jej babcia- czyli kobieta doswiadczona z praktyka radzila sie jej nie podmywac zbyt czesto a na czas kiedy jest czas wkladac stara szmate i nie wyjmowac az nie przestanie cieknac. Na szczescie niektorzy mysla, nie czekaja az ktos doswiadczony z praktyka zmieni zdanie, bo jak ten ktos jest niereformowalny to lipa sie robi i mozna czekac do konca.


No comment.

W rzeczy samej. Nie ma co komentowac slepej wiary i glupoty.
Ostatnio zmieniony przez zyon Nie Wrz 26, 2010 12:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 12:35   

Panowie nie wiem o co się kłócicie?Teorię trzeba wprowadzić w życie i sprawdzić czy działa.
Teorie a życie to dwie różne bajki. :)
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 12:59   

Mariusz_ napisał/a:
Panowie nie wiem o co się kłócicie?Teorię trzeba wprowadzić w życie i sprawdzić czy działa.
Teorie a życie to dwie różne bajki. :)

Ale tego nie przetlumaczysz teoretykom. Oni probuja praktyke dopasowac do teorii.
Masz nalepszy przyklad na wirusie HIV. W praktyce nie ma wirusa, a teorii na jego temat i na temat choroby jaka powoduje jest bez liku lacznie z lekarstwami przeciwko temu wirusowi.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 13:06   

Mariusz_ napisał/a:
Panowie nie wiem o co się kłócicie?Teorię trzeba wprowadzić w życie i sprawdzić czy działa.
Teorie a życie to dwie różne bajki. :)

Ten przyklad ze "szmata" moze nieapetyczny,
ale jednak dobitny byl. :hihi:

A "praktyka" zalezy od rozumu,
ktory czerpie z teorii. 8-)
.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 27, 2010 12:10   

Paweł-poprostu napisał/a:
Więc jak to w końcu ma być ?

Owoce same po prostu w osobnym posiłku. Proste jak drut.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Wrz 27, 2010 16:35   

grizzly napisał/a:
A "praktyka" zalezy od rozumu,
ktory czerpie z teorii. 8-)
.

MOja Babcia i Pra Babcia (miała 83 lata jak zmarła chodziła do końća sowich dni na tym padole) stosowały praktykę teorii nie znały. Było skuteczne nie ważne jaka za tym stała ideologia po prostu DZIAŁAŁO. Dodam, że Pra uwielbiała móżdżek :) Pamietam jak dziś jako "babinka" ganiała mnie z kijem jak coś zbroiłem... to były czasy :)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Wrz 27, 2010 16:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
speed_cat

Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 2
Wysłany: Śro Paź 20, 2010 19:26   

Jezeli chcesz schudnac na zawsze bez efektu jojo, polecam zwyczajnie przykrocic kalorie o jakies 20% w stosunku do tego jakie jest twoje zapotrzebowanie i zwiekszyc aktywnosc fizyczna - cwiczenia aerobowe 4-5 ray w tyg po 40 min plus cwiczenia silowe ze 3 razy w tyg. Obecnie mamy do dyspozycji cale katalogi z dziwnymi dietami, ktore tylko powoduja frustracje. Zwyczajna dobrze zbilansowana dieta, ograniczenie kalori i ruch naprawde dzialaja :) .
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved