Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Witajcie
Autor Wiadomość
kacperek_27 

Wiek: 34
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 6
Skąd: Lubliniec
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 09:06   Witajcie

Witam wszystkich użytkowników forum, na które trafiłem przypadkowo i mam nadzieję, że dowiem się tutaj czegoś nowego.

Mam 20lat.
Z cukrzycą walczę ponad 12lat.
Od 5 lat trenuję kolarstwo górskie. W sezonie 2011 mam zamiar dołożyc do mojego planu starty w wyścigach szosowych. W tym celu zmuszony byłem wyrobic sobie licencje kolarską, która najpierw musiała zostac ''potwierdzona'' przez lekarza sportowego.
Co prawda zostałem przebadany w 100% i dostałem zgodę na uprawianie kolarstwa, ale niestety nie dowiedziałem się niczego nowego o połączeniu cukrzycy i kolarstwa.

Na Waszym forum będę się starał szukac i śledzic interesują mnie tematy z mojego ''połączenia'' - zaczynam od zaraz. Niestety na pierwszy rzut oka jest tutaj na prawdę dużo(przez duże D) tematów i odpowiedzi, więc jeśli na chwilę obecną możecie mnie pokierowac, wysyłając w temacie pomocny link z tematem - będę bardzo wdzięczny!
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lis 01, 2010 10:05   Re: Witajcie

kacperek_27 napisał/a:



Mam 20lat.
Z cukrzycą walczę ponad 12lat.
Od 5 lat trenuję kolarstwo górskie. W sezonie 2011 mam zamiar dołożyc do mojego planu starty w wyścigach szosowych. W tym celu zmuszony byłem wyrobic sobie licencje kolarską, która najpierw musiała zostac ''potwierdzona'' przez lekarza sportowego.
Co prawda zostałem przebadany w 100% i dostałem zgodę na uprawianie kolarstwa, ale niestety nie dowiedziałem się niczego nowego o połączeniu cukrzycy i kolarstwa.



witaj
jestem za stary czy za głupi?
mysle ze jak jest się chorym
to robi sie wszystko żeby dopasowac sport do zwalczenia choroby a nie odwrotnie
i nie służą temu sporty wyczynowe
 
     
kacperek_27 

Wiek: 34
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 6
Skąd: Lubliniec
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 13:10   

Może oba przypadki?
Oczekiwałem bardziej konkretnych odpowiedzi.
Nie wiesz nic na mój temat? Dziękuję, nie wypowiadaj się.
Sport wyczynowy służy mi jak najbardziej. Osiągam bardzo wysokie wyniki i dążę do jeszcze lepszych. Cukrzyca w żadnym stopniu mi w tym nie przeszkadza.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 16:49   

kacperek_27 napisał/a:
Nie wiesz nic na mój temat? Dziękuję, nie wypowiadaj się.
Sport wyczynowy służy mi jak najbardziej. Osiągam bardzo wysokie wyniki i dążę do jeszcze lepszych. Cukrzyca w żadnym stopniu mi w tym nie przeszkadza.

A moze lepiej zrobic porzedek z cukrzyca i wtedy w pelni zabrac sie za sport wyczynowy?
 
     
kacperek_27 

Wiek: 34
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 6
Skąd: Lubliniec
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 16:56   

Zrobic porządek z cukrzycą? Pierwsza moja myśl, która pojawia się zaraz po przeczytaniu - dieta Kwaśniewskiego, o której dosc głośno(z tego co wiem po przeczytaniu kilku wątków)
Jeśli na prawdę o to chodzi, napiszę krótko - nie, dziękuję.
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 16:58   

Cytat:
Jeśli na prawdę o to chodzi, napiszę krótko - nie, dziękuję.
_________________

No to milej choroby.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lis 01, 2010 17:07   

zeto555 napisał/a:
...A moze lepiej zrobic porzedek z cukrzyca
i wtedy w pelni zabrac sie za sport wyczynowy?...

Zeto, niech zgadne, zaraz zaczniesz "za darmoche" obnazac
wyskakujace "jajca z peruczki" ? :viva:
.
 
     
kacperek_27 

Wiek: 34
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 6
Skąd: Lubliniec
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 17:12   

Dziekuję
Czyli jednak nie myliłem się.
W/w dieta była już przedyskutowana wraz z moimi rodzicami oraz dziadkami na początku choroby. Niestety jest to wyrzeczenie do końca życia a ja wciąż wierzę, że ktoś w końcu znajdzie sposób i nagle nie będę się musiał martwic o odrzuceniu diety tylko życ jak normalny człowiek.
Dobór diety do treningów spowodował w moim przypadku odstawienie insuliny na okres ~3tyg.(pobyt we Włoszech- inny, lepszy klimat?)
Podczas intensywnego sezonu kolarskiego również nie biorę insuliny(z 4x zostaje 1x) lub ograniczam ją do minimum (1 jednostka)
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 17:58   

kacperek_27 napisał/a:
W/w dieta była już przedyskutowana wraz z moimi rodzicami oraz dziadkami na początku choroby. Niestety jest to wyrzeczenie do końca życia a ja wciąż wierzę, że ktoś w końcu znajdzie sposób i nagle nie będę się musiał martwic o odrzuceniu diety tylko życ jak normalny człowiek.

Pewnie dziadkowie i rodzice znaja sie lepiej niz ktos, kto wyleczyl tysiace ludzi z tego.
Zanim "ktos" znajdzie sposob - czyli zacznie robic to co glosi tworca DO, to moze Ci zycia zabraknac, czego nie zycze oczywiscie.
Pomysl od kiedy ludzkosc ma problem z cukrzyca i nikt oprocz Kwasniewskiego nie wie co z tym robic.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Lis 01, 2010 18:35   

kacperek_27 napisał/a:
Dziekuję
Czyli jednak nie myliłem się.
W/w dieta była już przedyskutowana wraz z moimi rodzicami oraz dziadkami na początku choroby. Niestety jest to wyrzeczenie do końca życia a ja wciąż wierzę, że ktoś w końcu znajdzie sposób i nagle nie będę się musiał martwic o odrzuceniu diety tylko życ jak normalny człowiek.
Dobór diety do treningów spowodował w moim przypadku odstawienie insuliny na okres ~3tyg.(pobyt we Włoszech- inny, lepszy klimat?)
Podczas intensywnego sezonu kolarskiego również nie biorę insuliny(z 4x zostaje 1x) lub ograniczam ją do minimum (1 jednostka)


gdyby głupota miała skrzydła
byłbyś orłem

jak dotychczas to tylko na głupotę nie wynaleziono lekarstwa

no ale są tacy którzy zamiast zdrowia wybierają głupotę
a póżniej jojczą i na koszt innych żyją
 
     
kacperek_27 

Wiek: 34
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 6
Skąd: Lubliniec
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 22:00   

Dziadkowie znają się bardzo dobrze - stosują dietę od hm, 10,15lat? Nie mam pojęcia. Teraz niestety (wg moich obserwacji) żałują tego wyboru i o ile dieta była cudem, teraz wprowadzają zmiany co moim zdaniem jest WIELKIM błędem. Ja właśnie tego się bałem i wciąż boję - zaczynacz coś, trzymaj się zaleceń do końca a nie zmieniaj po czasie i sam przeprowadzaj się na drugą stronę. Nie mam racji? Dieta Kwiaśniewskiego nie jest wyrzeczeniem do końca życia? Co jeśli nagle coś mi się odmieni?!

Zauważyłem, że co niektórzy bardzo serdecznie witają nowych użytkowników i starają się pomóc.
Dobrze ali, że Ty jesteś wszechwiedzący - co ja, zwykły świertelnik zrobiłbym na Ziemi bez Twojej pomocy? Tylko szkoda, że Twoja mądrosc nie wnosi nic do mojego tematu. Mądry w inny sposób? Też dobre
Polacy, Polacy...

A co z Michałem Jelińskim? Zapraszam -> http://www.nazdrowie.pl/a...rzelamujac-fale
Prowadzi go Dr Ewa Pańkowska, tak? Chyba, że się mylę.
On również nie ma szansy wygrac z cukrzycą?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 22:27   

kacperek_27 napisał/a:

Sport wyczynowy służy mi jak najbardziej. Osiągam bardzo wysokie wyniki i dążę do jeszcze lepszych. Cukrzyca w żadnym stopniu mi w tym nie przeszkadza.

Gosci tu na tym forum "wielki" biegacz Tomtom.
Najperw twierdzil, ze taka choroba jak kandydoza nie istnieje, a potem zaczal ja (kandydoze) leczyc welglowodanami, az lekarzom szczeki poopadaly.
Uczy jak nalezy biegac i sie odzywiac, a sam biega w ciasnych trampach i potem zchodza mu paznokcie z nog.
Twoja postawa jest podobna. Najpierw sportowe wyniki, a zdrowie zostawiasz na zas.
Zycze Ci rozsadku, a nie wynikow w sporcie. Wybor nalezy do ciebie.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pon Lis 01, 2010 22:47   

"Kangur"
mniejsza o "Tomtoma", nie lubie go, ale fakt faktem, ze wiele objawyw tzn "candidy" to zupelnie co innego, oraz niektore candidy to skutek a nie przyczyna.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lis 02, 2010 00:03   

kacperek_27 napisał/a:


A co z Michałem Jelińskim? Zapraszam -> http://www.nazdrowie.pl/a...rzelamujac-fale
Prowadzi go Dr Ewa Pańkowska, tak? Chyba, że się mylę.
On również nie ma szansy wygrac z cukrzycą?

wygra
chyba na fujarce
ps.
skończysz z pompką insulinowa jak on
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Wto Lis 02, 2010 09:55   

kacperek_27 napisał/a:
Dziekuję
Czyli jednak nie myliłem się.
W/w dieta była już przedyskutowana wraz z moimi rodzicami oraz dziadkami na początku choroby. Niestety jest to wyrzeczenie do końca życia a ja wciąż wierzę, że ktoś w końcu znajdzie sposób i nagle nie będę się musiał martwic o odrzuceniu diety tylko życ jak normalny człowiek.
Dobór diety do treningów spowodował w moim przypadku odstawienie insuliny na okres ~3tyg.(pobyt we Włoszech- inny, lepszy klimat?)
Podczas intensywnego sezonu kolarskiego również nie biorę insuliny(z 4x zostaje 1x) lub ograniczam ją do minimum (1 jednostka)

Witam,
Przepraszam za to młócenie piany, które zaserwowali forumowicze.
Tzw. normalny człowiek wcale nie żywi się normalnie. To, co Pan nazywa normalnym żywieniem, jest w najwyższym stopniu nienaturalne. Nie ma czego żałować, gdy odrzucamy spożywanie dużych ilości pieczywa. Pieczywo, to najtańsze pożywienie, umożliwiające przetrwanie biedakom.
Proszę pomyśleć heurystycznie: odrzucenie pieczywa nazywa Pan wyrzeczeniem do końca życia. Oznacza to, że dla Pana chleb, przypomnijmy: pożywienie najuboższych, jest wszystkim. Cóż to za urozmaicenie? Chleb, to tylko chleb, niezależnie od sposobu pieczenia i dodatków. Poza chlebem jest mnóstwo różnorodnego pożywienia, a Pan tę różnorodność pomija, a chce tylko taniego chleba. Jako diabetyk idzie Pan uparcie pod prąd, pomimo, że w miarę wzrostu zamożności społeczeństwa z roku na rok spożycie chleba spada i zdrowi ludzie powracają do jedzenia coraz większej ilości wartościowych produktów zwierzęcych. Pan powinien to zrobić tym bardziej.
Konkretnie: proszę zacząć od dokładnego przeczytania książki Lutza Życie bez pieczywa. Bez tego będzie Pan błąkał się w nieistotnych szczegółach typu fruktoza, kwasy ALA, medytacje, surowe kontra gotowane, grupy krwi, żywienie rozdzielne, Atkins, Kwaśniewski, Taller, Lutz, Gerson, Mercola, Grande, Ducan, dieta ketogenna, mleko kobiece, ziemniaki gotowane w mundurkach, wczesnodziecięce traumy, szczepionki, wegetarianizm, dieta South Beach, dieta Cambridge, oazy długowieczności, żywienie Masajów kontra Japończyków, wysypianie się przed północą, trening autogeniczny, klimat itd. itp.
Utopi się Pan w tych szczegółach beznadziejnie i bez pożytku.

Skoro może Pan funkcjonować przez miesiąc bez insuliny, tzn. że jej Pan nie potrzebuje.
Gdyby Pańska trzustka w ogóle nie produkowała insuliny, musiałby ją Pan brać stale, ponieważ mięśnie nie pobierałyby glukozy.
Zapas glikogenu w mięśniach wynosi około 0,3 kg i wystarcza tylko na jeden dzień zawodów.
Następnego dnia już by Pan nie wsiadł na rower, gdyby trzustka nie działała.
Oznacza to, że ma Pan niepowtarzalną szansę pozbyć się cukrzycy typu I, bo trzustka coś tam jednak produkuje. Tylko trzeba przestać żywić się jak biedacy pieczywem.
Niech Pan zacznie od fundamentu, od Lutza. Ale na poważnie, bez szukania alibi, że kiedyś tam rodzice coś zdecydowali.
JW
 
     
kacperek_27 

Wiek: 34
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 6
Skąd: Lubliniec
Wysłany: Wto Lis 02, 2010 10:31   

ali napisał/a:
skończysz z pompką insulinowa jak on

Możesz rozwinąć bardziej swą wypowiedź? Masz pewność, że Michał z przymusu musiał zastosować pompę? A może był to po prostu jego wybór, żeby w prostszy sposób funkcjonować? Ja na razie nie mam zamiaru zmieniać zastrzyków na pompę. Jeśli zajdzie taka potrzeba - dlaczego nie. Jak mus to mus.

Dziękuję Panie Witoldzie za pierwszą, konkretną wypowiedź. Co do chleba - nie miałem w żadnym stopniu tylko jego na myśli. Absolutnie nie jest on najważniejszym produktem w moim menu.
Z miłą chęcią przeczytam książkę Lutza.
Dziękuję również za konkretną wypowiedź na temat pobierania insuliny oraz odstawienia jej w moim przypadku na miesiąc.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lis 02, 2010 11:07   

zenon napisał/a:
"Kangur".....
.....ale fakt faktem, ze wiele objawyw tzn "candidy" to zupelnie co innego, oraz niektore candidy to skutek a nie przyczyna.

A cukrzyca to skutek czy przyczyna?
Szkoda ze Kacperek nie przeczytal o cukrzycy typu I w ksiazce Kwasniewskiego. Tam jest napisane to samo, co Pan Witold pisze.
Fink tez w innym watku wkleil co na ten temat napisal J. Kwasniewski.
http://www.dobradieta.pl/...p=151226#151226
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lis 02, 2010 15:29   

zenon napisał/a:
"Kangur"
mniejsza o "Tomtoma", nie lubie go, ale fakt faktem, ze wiele objawyw tzn "candidy" to zupelnie co innego, oraz niektore candidy to skutek a nie przyczyna.

Tomtom mowi ze kandydoza nie istnieje ale ja leczy
http://borelioza.vegie.pl/candida.html

@kacper nie przejmuj sie dziadem, wg jego metody, sportem powinienes sie zajac po calkowitym wyzdrowieniu czyli w okolicach 70 lat, tylko nie wiadomo czy cie wtedy do sekcji juniorow przyjma. Chyba ze na rowery laserowe.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Lis 02, 2010 15:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lis 02, 2010 15:38   

zyon napisał/a:
...sportem powinienes sie zajac po calkowitym wyzdrowieniu czyli w okolicach 70 lat...
Wtedy mozna sprobowac takiej fajnej dyscypliny jak - "karawaning"! :hah: :hihi:
.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Lis 02, 2010 15:46   

Mozna tez surfowac na wieku od trumny :hihi:
Ogolnie sluchaj alego, on ma spore osiagniecia w pewnych dziedzinach sportu jak kiwanie noga w bucie , dlubanie w nosie siedzac przed kompem. Daj se siana z tymi rowerami, dlubanie w nosie to przyszlosc.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Lis 03, 2010 17:06   

Tak, jak kiedyś cytowałem poważną pracę naukową, po 10 latach od wprowadzenia pomp insulinowych jakość stabilizacji glikemii mierzona liczbą hospitalizacji pogorszyła się dwukrotnie. Pompy insulinowe spowodowały, że przeciętny diabetyk lądował dwa razy częściej w szpitalu, niż przed ich upowszechnieniem. (!)
Jak widać pompy pogarszają zdrowie i przyspieszają degradację organizmu.
Dlaczego tak się stało? Ponieważ z konstrukcji pompy wynika, że to chory musi jadać zgodnie z algorytmem podawania insuliny przez przyrząd, a nie odwrotnie.
Normalnie trzustka dostosowuje inkrecję insuliny do potrzeb organizmu z opóźnieniem zaledwie minutowym.
Pompa insulinowa działa odwrotnie, podaje sztywno ustalone ilości insuliny w sztywno określonych godzinach, a diabetyk musi dostosować ilość pożywienia i aktywność fizyczną do tego, co mu pompa serwuje. Cukrzyk co prawda sam sobie programuje tę pompę, ale robi to pod wpływem arbitralnych zaleceń producenta. Z widomym efektem.

To dla Pana przestroga, jeżeli pozwoli Pan decydować o sobie innym, jeżeli odda Pan swoje zdrowie w ręce producentów insuliny i trenerów sportowych, nie będzie dobrze. Cukrzyca I jest znacznie trudniejsza do wyleczenia niż typu II i bez Formuły 4eS specjaliści wepchną Pana w choroby.
Pozdrawiam
JW
Ostatnio zmieniony przez Witold Jarmolowicz Śro Lis 03, 2010 17:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved