V02max isn't new, nor are KB snatches. The "science" presented in the book is more like "bad science". Which was a bummer because I was really hoping for some hard science!
I was disappointed when the author presents the "math" to illustrate his concepts. I'm a math student and his presentation just made me laugh; it wasn't real math at all. I really doubt you can explain these concepts; why and how they work, using only simple linear equations LOL.
Do you want to save time and money?
If so then do your snatches on a Tabata protocol. It will have a very similar effect that the author of this book is after. The Tabata protocol is easy to understand and proven by real science. Combine snatches with Tabata and you're ready to rock, not to mention you just saved 30 dollars.
Oh, to be a good sport, I gave it an extra star for the testimonials at the end. They were mildly entertaining to read and some of the photo's were pretty nice.
lol
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Sty 29, 2013 13:30, w całości zmieniany 1 raz
Oj, gudrii, widzę że kompletnie nie rozumiesz czym jest swing hardstylowy i daję rękę, że na pewno nigdy go nie robiłeś. Gdybyś zobaczył na żywo jak on wygląda to sam byś przyznał, że to w co wcześniej tak święcie wierzyłeś jest "przedszkolem".
To co pokazuje Cotter w swingu na pewno buduje trochę tej siły dynamicznej, ale w przypadku rasowego hardstylu pomnóż ją sobie przez 10.
Mega siłę dynamiczną, eksplozywność to Steve sobie rozwija dzięki wielu innym ćwiczeniom - typu clean&jerk, snatch, pistole z obciążeniem, etc.
Próbowałem kiedyś robić, ale uznałem to za ćwiczenie które znacznie bardziej wzmacnia moje uda a po za tym nie niesie za sobą korzyści które daje swing. I zanim napisałem poprzedniego posta, wstałem i poszedłem pomachać takim hardcorowym stajlem i nadal uważam że to ograniczanie się. Jak będę chciał poćwiczyć nogi to zrobię przysiady, lub jeszcze lepiej, Tabate ze sztangą.
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
If so then do your snatches on a Tabata protocol. It will have a very similar effect that the author of this book is after. The Tabata protocol is easy to understand and proven by real science. Combine snatches with Tabata and you're ready to rock, not to mention you just saved 30 dollars.
Oooo to mi sie podoba Musze sprobowac, genialny pomysl
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
V02max isn't new, nor are KB snatches. The "science" presented in the book is more like "bad science". Which was a bummer because I was really hoping for some hard science!
I was disappointed when the author presents the "math" to illustrate his concepts. I'm a math student and his presentation just made me laugh; it wasn't real math at all. I really doubt you can explain these concepts; why and how they work, using only simple linear equations LOL.
Do you want to save time and money?
If so then do your snatches on a Tabata protocol. It will have a very similar effect that the author of this book is after. The Tabata protocol is easy to understand and proven by real science. Combine snatches with Tabata and you're ready to rock, not to mention you just saved 30 dollars.
Oh, to be a good sport, I gave it an extra star for the testimonials at the end. They were mildly entertaining to read and some of the photo's were pretty nice.
lol
No popatrz. A tego już nie doczytałeś...
Cytat:
i have this book along with most of the other dragon door books.. 1 this book is worth it's weight in gold. 2. the review that was complaining about exact sets must have never read the book. their is no SPECIFIC sets per workout per see. the key to getting amazing results( pounds of bodyfat per week evaporating) is by improving. you continue to add sets to every workout UNTIll you hit a specif number of sets THEN you go to the NEXT phase and reload again with a different protocol. the book is idiot proof( well almost as sometimes even idiot's cant follow simple directions.
Próbujesz zdyskredytować moje zdanie wklejając opinie jakiegoś człowieka na temat książki którą poleciłem do przeczytania?
No cuż... świat nie jest idealny
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 29, 2013 13:38
gudrii napisał/a:
Próbowałem kiedyś robić, ale uznałem to za ćwiczenie które znacznie bardziej wzmacnia moje uda a po za tym nie niesie za sobą korzyści które daje swing. I zanim napisałem poprzedniego posta, wstałem i poszedłem pomachać takim hardcorowym stajlem i nadal uważam że to ograniczanie się. Jak będę chciał poćwiczyć nogi to zrobię przysiady, lub jeszcze lepiej, Tabate ze sztangą.
A skąd wiesz czy poprawnie robiłeś? Z czego się tego uczyłeś? Byłeś na treningu personalnym u gościa co robi to poprawnie?
No i jeśli uświadczyłeś jeno wzmocnienie ud to znaczy, że robiłeś to ewidentnie niepoprawnie.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Próbowałem kiedyś robić, ale uznałem to za ćwiczenie które znacznie bardziej wzmacnia moje uda a po za tym nie niesie za sobą korzyści które daje swing. I zanim napisałem poprzedniego posta, wstałem i poszedłem pomachać takim hardcorowym stajlem i nadal uważam że to ograniczanie się. Jak będę chciał poćwiczyć nogi to zrobię przysiady, lub jeszcze lepiej, Tabate ze sztangą.
A skąd wiesz czy poprawnie robiłeś? Z czego się tego uczyłeś? Byłeś na treningu personalnym u gościa co robi to poprawnie?
No i jeśli uświadczyłeś jeno wzmocnienie ud to znaczy, że robiłeś to ewidentnie niepoprawnie.
Widze jak to robią, choćby na filmie który sam wkleiłeś. Mam tez lustro w którym widzę swoja sylwetkę. Po za tym to bardzo prosty ruch. Nie rób z tego ruchu nauki ścisłej bo taką nie jest. Jeśli już jesteśmy przy formie, to właśnie poprawne wykonanie swinga wymaga więcej praktyki niż tego swingo-przysiadu.
Jest to słabe ćwiczenie, słaba ewolucja swinga. I jeszcze raz wspomnę o oddychaniu. Facet z Twojego filmu robi to lepiej niż Ferris który trzyma głowę na wprost, ale nadal sam utrudnia sobie życie przez co nie osiąga możliwych najlepszych rezultatów.
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Facet z Twojego filmu robi to lepiej niż Ferris który trzyma głowę na wprost, ale nadal sam utrudnia sobie życie przez co nie osiąga możliwych najlepszych rezultatów.
Dzizas, mowisz jak zaprogramowany Co to sa te "mozliwe najlepsze rezultaty" i kto (i w jaki sposob) je ustalil?
To juz nawet glowa nie w te strone i caly CUN zaczyna szwankowac, bo jakiegos bodzca nie dostal przypadkiem? Bez przesady, kazdy ma inne cele i pewnie tez inne rezultaty chce uzyskac. Rownasz wszystko pod swoje upodobania.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Sty 29, 2013 13:49, w całości zmieniany 2 razy
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 29, 2013 13:55
Gudrii, skąd Ty bierzesz takie mądrości, że swing jest wyłącznie aerobowy?
Podobnie jak rwanie.
To nie rodzaj ćwiczenia determinuje jego wpływ na organizm, a sposób wykonania.
Jak się bawisz 16 - stką oburącz 10 minut, to owszem aerobik jak ta lala.
Ale jak robisz wymachy z 32 -ką w każdej ręce to przedział beztlenowy jest jak nic.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Chodzi o możliwość pobierania powietrza podczas ruchu. Jak będzie utrzymywana prawidłowa forma to można łatwo brać wdechy i robić wydechy. Czyli dostarczać tak potrzebny tlen. Wtedy można osiągać możliwe najlepsze rezultaty. Na rezultaty ma wpływ Twoje ciało, sposób treningu, chęć do treningu itp. Zwykłe sprawy.
Celem ćwiczenia swing (i kilku innych) jest osiągniecie największej możliwej wytrzymałości przy możliwie największym i najdłuższym obciążeniu. I utrzymanie tej wytrzymałości jak najdłużej.
Wolicie machać, powiedzmy 36 kg obciążnikiem metodą jaką prezentuje Cotter przez 20 minut czy tym samym ciężarem metodą jaką prezentuje Ferris ale przez 10 minut?
Nie zależnie od ciężaru jaki weźmiecie, robiąc swinga prawidło (czyli metodą Cottera) będziecie w stanie znacznie dłużej wykonywać ćwiczenie. I o to właśnie chodzi w ćwiczeniu odważnikami, aby zbudować wytrzymałość w górnych zakresach tętna. Siła i wzmacnianie ścięgien przy okazji. Prawdziwą siłę i moc buduje się przysiadami, wyciskaniem i rwaniem i podciąganiem z ciężarami.
Ja to tak widzę.
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 29, 2013 14:09
gudrii napisał/a:
Widze jak to robią, choćby na filmie który sam wkleiłeś. Mam tez lustro w którym widzę swoja sylwetkę. Po za tym to bardzo prosty ruch. Nie rób z tego ruchu nauki ścisłej bo taką nie jest. Jeśli już jesteśmy przy formie, to właśnie poprawne wykonanie swinga wymaga więcej praktyki niż tego swingo-przysiadu.
Mylisz się po całości, gudrii. Po pierwsze z tych kilku filmików co wkleiłem w życiu się nie nauczysz jego poprawnego wykonania. Nie ma takiej opcji.
Po drugie sam udowodniłeś, że wykonywałeś je niepoprawnie (izolacja mięśni ud).
Nie jest on taki prosty do nauczenia, bo trzeba pamiętać o wielu elementach, które nie są takie "od razu".
gudrii napisał/a:
I jeszcze raz wspomnę o oddychaniu.
O właśnie - oddychanie rzecz niezmiernie ważna. Pavel opisał to np. w Nagim Wojowniku.
Wydech polega na takim krótkim "syknięciu", z pracą przepony i KOMPRESJĄ.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 29, 2013 14:13
zyon napisał/a:
Oto slowa medrca
Zaczynamy się rozdrabniać panowie, skupiając się na drzewach, tracimy z oczu las.
Nie wiem jak taki szarpany swing, preferowany od niedawna przez Haniego się przydaje i do czego, ale jakąś wartoś pewno ma.
Tak samo jak obszerny ruch się do czegoś przydaje.
A zastosowania każdy wymyśla sobie sam
Gudrii, skąd Ty bierzesz takie mądrości, że swing jest wyłącznie aerobowy?
Podobnie jak rwanie.
To nie rodzaj ćwiczenia determinuje jego wpływ na organizm, a sposób wykonania.
Jak się bawisz 16 - stką oburącz 10 minut, to owszem aerobik jak ta lala.
Ale jak robisz wymachy z 32 -ką w każdej ręce to przedział beztlenowy jest jak nic.
Dla jednego tak a dla innego nie, zależnie od wytrenowania. Dla początkującego biegacza nawet powolny bieg może okazać się beztlenowym wysiłkiem.
Zmierzam do tego, odważniki są idealne do budowania wytrzymałości pod dużym obciążeniem jak i do wzmacniania ścięgien, stawów itp. Ten swingo-przysiad może jedynie wzmacnia stawy.
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Nie wiem jak taki szarpany swing, preferowany od niedawna przez Haniego się przydaje i do czego, ale jakąś wartoś pewno ma.
Pewnie tak, choc moze nie tak jak Hannibal lekko przesadza mowiac, ze 10 razy bardziej
Na pewno znaczenie ma tutaj to hamowanie odwaznika jak idzie w gore i od razu gwaltowne sciaganie go w dol, w tym jednym momencie jest jedna wielka spina calego ciala i pewnie o to chodzi
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Widze jak to robią, choćby na filmie który sam wkleiłeś. Mam tez lustro w którym widzę swoja sylwetkę. Po za tym to bardzo prosty ruch. Nie rób z tego ruchu nauki ścisłej bo taką nie jest. Jeśli już jesteśmy przy formie, to właśnie poprawne wykonanie swinga wymaga więcej praktyki niż tego swingo-przysiadu.
Mylisz się po całości, gudrii. Po pierwsze z tych kilku filmików co wkleiłem w życiu się nie nauczysz jego poprawnego wykonania. Nie ma takiej opcji.
Po drugie sam udowodniłeś, że wykonywałeś je niepoprawnie (izolacja mięśni ud).
Nie jest on taki prosty do nauczenia, bo trzeba pamiętać o wielu elementach, które nie są takie "od razu".
gudrii napisał/a:
I jeszcze raz wspomnę o oddychaniu.
O właśnie - oddychanie rzecz niezmiernie ważna. Pavel opisał to np. w Nagim Wojowniku.
Wydech polega na takim krótkim "syknięciu", z pracą przepony i KOMPRESJĄ.
wiem, sam tak oddycham "power breathing".
Nie napisałem że się uczyłem z filmików które wkleiłeś, ale że tam widać jak to zrobić. I uważam że jak najbardziej można się nauczyć prawidłowego wykonania każdego ćwiczenia z filmu z odpowiednim i jasnym opisem (no może nie każdy może...).
Już kiedyś brałem udział w podobnej dyskusji, widać są dwie grupy i to się nie zmieni. Aczkolwiek, uważam że ten cały hardcore swing to uproszczone ćwiczenie.
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Po pierwsze z tych kilku filmików co wkleiłem w życiu się nie nauczysz jego poprawnego wykonania. Nie ma takiej opcji.
Aaaa tam nie przesadzaj, mowisz tak jakby kazdemu sie spieszylo do wielkich miesni i super efektow w jak najszybszym czasie. To tylko ruch, kazdy go sie moze nauczyc sam w krotszej lub dluzszej perspektywie czasu. Ruscy sprzed 100 lat pewnie by teraz sie mocno zdziwili jakby zobaczyli jak sie teraz walczy o rzad dusz nad zwyklym podnoszeniem kulistego ciezarka a wszystko to w imie kasy i niczego wiecej.
Za bardzo chyba wierzysz w autorytety a to jest glownym hamulcem rozwoju wlasnego Jezeli sie bezwolnie dasz wbic w skonstruowane przez kogos ramy i schematy, to wtedy nigdy nie wpadniesz na cos wlasnego, np jakiegos innowacyjnego Hannibal-style-KB
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Nie wiem jak taki szarpany swing, preferowany od niedawna przez Haniego się przydaje i do czego, ale jakąś wartoś pewno ma.
Pewnie tak, choc moze nie tak jak Hannibal lekko przesadza mowiac, ze 10 razy bardziej
Na pewno znaczenie ma tutaj to hamowanie odwaznika jak idzie w gore i od razu gwaltowne sciaganie go w dol, w tym jednym momencie jest jedna wielka spina calego ciala i pewnie o to chodzi
Może to jest sedno nie porozumienia. W swingu Cottera wsadza się całą potrzebną siłę w wymach, tylko tyle ile potrzeba aby podnieść odważnik do góry. Następnie odważnik opada dość swobodnie ale plecy cały czas są napięte. Ale sam ruch jest pełniejszy.
Nie wiem, nie widzę jakoś zastosowania dla "szarpanego" swinga.
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 29, 2013 14:36
zyon napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Po pierwsze z tych kilku filmików co wkleiłem w życiu się nie nauczysz jego poprawnego wykonania. Nie ma takiej opcji.
Aaaa tam nie przesadzaj, mowisz tak jakby kazdemu sie spieszylo do wielkich miesni i super efektow w jak najszybszym czasie. To tylko ruch, kazdy go sie moze nauczyc sam w krotszej lub dluzszej perspektywie czasu. Ruscy sprzed 100 lat pewnie by teraz sie mocno zdziwili jakby zobaczyli jak sie teraz walczy o rzad dusz nad zwyklym podnoszeniem kulistego ciezarka a wszystko to w imie kasy i niczego wiecej.
Za bardzo chyba wierzysz w autorytety a to jest glownym hamulcem rozwoju wlasnego Jezeli sie bezwolnie dasz wbic w skonstruowane przez kogos ramy i schematy, to wtedy nigdy nie wpadniesz na cos wlasnego, np jakiegos innowacyjnego Hannibal-style-KB
Trochę racji masz, ale to nic wstydliwego wziąć parę lekcji.
Golfa też można nauczyć się z filmików, ale z trenerem pójdzie i szybciej i ciekawiej.
Są ludzie, którzy sami nauczyli się trudnych technicznie bojów ciężarowych np. Jurij Własow czy znakomity Clarence Bass, ale znakomita większoś potrzebuje trenera w początkach przygody.
Odważniki w porównaniu z podnoszeniem ciężarów są dziecinnie proste, instynktowne i stosunkowo lekki, więc bezpieczne.
Mimo to zajęcia z trenerem oszczędzają czas i energię.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 29, 2013 14:42
gudrii napisał/a:
Nie napisałem że się uczyłem z filmików które wkleiłeś, ale że tam widać jak to zrobić. I uważam że jak najbardziej można się nauczyć prawidłowego wykonania każdego ćwiczenia z filmu z odpowiednim i jasnym opisem (no może nie każdy może...).
Nie widać. Nie ma nic o oddychaniu, o odpowiednim spinaniu się w odpowiednich momentach.
Nie twierdzę, że nie można się wielu rzeczy nauczyć z filmików i książek. Można. Ale fakt pozostaje faktem, że źle wykonujesz tego harda.
gudrii napisał/a:
Aczkolwiek, uważam że ten cały hardcore swing to uproszczone ćwiczenie.
Spoko, uważaj sobie co chcesz.
Btw, nadal preferujesz treningi kończące się obfitym żyganiem?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 29, 2013 14:57
Gavroche napisał/a:
Mimo to zajęcia z trenerem oszczędzają czas i energię.
Ano. Ja tam jestem raczej przykładem samouka w wielu dziedzinach sportowych, ale tutaj uznałem że warto skorzystać z rad i doświadczenia kogoś, kto jest imo godny zaufania.
Marcin mówił mi, że tak naprawdę kilka ćwiczeń kettlowych wymaga "wsparcia" - swing, clean, tgu, snatch i może coś jeszcze; jeśli to umiemy to resztę możemy sami wyćwiczyć na całkiem dobrym poziomie. Btw, organizuje on co tydzień zajęcia grupowe dla osób które mają już jakieś doświadczenie w kettlach - bezpłatne są.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Nie napisałem że się uczyłem z filmików które wkleiłeś, ale że tam widać jak to zrobić. I uważam że jak najbardziej można się nauczyć prawidłowego wykonania każdego ćwiczenia z filmu z odpowiednim i jasnym opisem (no może nie każdy może...).
Nie widać. Nie ma nic o oddychaniu, o odpowiednim spinaniu się w odpowiednich momentach.
Nie twierdzę, że nie można się wielu rzeczy nauczyć z filmików i książek. Można. Ale fakt pozostaje faktem, że źle wykonujesz tego harda.
gudrii napisał/a:
Aczkolwiek, uważam że ten cały hardcore swing to uproszczone ćwiczenie.
Spoko, uważaj sobie co chcesz.
Btw, nadal preferujesz treningi kończące się obfitym żyganiem?
czytalem ksiazki pavla, wiem o co biega. dobra, sa dwie szkoly, squat style swing i stoop style powerlifting swing. ja robie ten drugi, bardziej obciaza plecy i jest jak sie okazuje bardziej kontuzjogenny. geneeralnie o ile dobrze zrozumialem druga forma pali wiecej fatu i zuzywa wiecej eneergii. ale nie jeestem pewien. odnossnie zygania, dawno juz tego niηe robilem, stracilem chec jak narazie. ale dawno nie sprintowalem wiec jest sposobnosc
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Za bardzo chyba wierzysz w autorytety a to jest glownym hamulcem rozwoju wlasnego
Hehe, ja? To żeś strzelił niezłego "balona" - powiedz to ludziom z mojego otoczenia to by parsknęli niezłym śmiechem
daj namiary, numery gg, maile, powiem im to
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Więc z dwóch szkół wybieram to co robię do tej pory, ale uznaję poprawność drugiego rozwiązania choć nie rozumiem zupełnie jego zalet... Zwracam honor Maxwellowi i kolesiowi z Karv-magi, nie robią źle, ale robią w jakimś sobie znanym celu i być może uważają że to lepsze rozwiązanie.
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 08:34
No i mam
Kettle KRC : zagwozdkę z nimi mam. Bo z jednej strony jakościowo dużo lepsze, chodzi o wykonanie, farbę niż te z allegro najtańsze. Ale czy są diametralnie rożne od nich, jeśli chodzi o technikę ćwiczeń? ciężko mi ocenić. może gdybym miał dwie nowe szesnastki i porównał je z tymi, co mam? Ogólnie zadowolony jestem, że mam dwie 24ki - trening ciekawszy, trudniejszy, bardzie wymagający. Wczoraj porobiłem trochę clean'ów, poswingowałem sobie, łącznie z wypróbowanie tej nowej techniki. Mam wrażenie, że bardziej pracują tricepsy i barki, bo przecież trzeba zatrzymać ten ciężar. Ale czy to nie jest bardzie kontuzjogenne dla nadgarstków? a może je wzmacnia?
Co do centrum KB - bardzo miłe wrażenie. Bartek sympatyczny młody człowiek, centrum ulokowane w postindustrialnych, pokomunistycznych wnętrzach salach zielonogórskiego upadającego zastalu, czyli fabryki wagonów. Pasuje to do idei kettli, że ma być brudno, ostro i bez pieszczenia się;) Sala ćwiczących pełna.
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
ok, jednak pozostaje przy swoim. Faktycznie, swingi "hardstyle" czy przysiado-swingi być może są użyteczne do tego aby się szybciej zmęczyć, ale generalnie KB służą do tego aby budować formę a nie odwrotnie.
Tutaj Cotter wyjaśnia to tak jasno że lepiej już nie można...
Cytat:
It is nonsensical to make things harder than they need to be, in KB lifting and in life. If you want it to be harder---use a heavier KB, do more, etc-DON'T make each rep harder than it needs to be. It will be more taxing to clench all your muscles during any activity you do, if your goal is to tire out as quickly as possible, but that is not a good idea-for health or for performance.
Cytat:
So the question becomes which method allows you to work longer, ie to do more reps? If your goal is simply to make each rep as hard/taxing as possible, then why not use a Barbell, which of course, rep-for-rep would be more much taxing (Deadlift) than a KB swing ?
Bottom line is, what enables you to do the most amount of work- and the answer is that which enables you to sustain your effort over the greatest period of time.
Cytat:
With regard to GPP benefits, the increased efficiency doesn't decrease the value of the swing; in fact the increased frequency allows for greater development of GPP. You are looking at it on a rep-for-rep basis, which is not the point of Kb lifting in the first place. Rep-for-rep, then of course using a deeper squat will tire you out more. But KB is not for single reps or low reps, it is for HIGH reps.
Cytat:
there really is no debate. HS cannot compete with a well-trained KB athlete in any respect, with the exception of heavy pressing; but again, a strong KB presser is still a mediocre powerlifter, so if the goal is to increase maximal strength, powerlifting trumps kettlebells in any case.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 10:23
Blade napisał/a:
Bo z jednej strony jakościowo dużo lepsze, chodzi o wykonanie, farbę niż te z allegro najtańsze.
Wiesz, akurat farba nie istotna jest. Marcin mi mówił, że jak mi się obciera i będzie mi to przeszkadzało to ma do pożyczenia spray specjalny; a jego znajomy, z nim był, też jakiś rkc jeno bardziej przypakowany, stwierdził, że on to woli właśnie takie mocno porysowane
Blade napisał/a:
Wczoraj porobiłem trochę clean'ów, poswingowałem sobie, łącznie z wypróbowanie tej nowej techniki. Mam wrażenie, że bardziej pracują tricepsy i barki, bo przecież trzeba zatrzymać ten ciężar. Ale czy to nie jest bardzie kontuzjogenne dla nadgarstków? a może je wzmacnia?
Zakładając, że technika poprawna i mierzysz zamiary podług sił to wszystko powinno być ok. No i odpowiednia rozgrzewka jest istotna.
Przy tym hard-stylu nie potrzeba aż tak dużych ciężarów - nawet stosunkowo niewielki potrafi nieźle dać w kość. Co do pracy tricepsów to nie zauważyłem, ale spytam się następnym razem Marcina czy powinno się je jakoś znacząco czuć.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 10:24
Blade napisał/a:
No i mam
Kettle KRC : zagwozdkę z nimi mam. Bo z jednej strony jakościowo dużo lepsze, chodzi o wykonanie, farbę niż te z allegro najtańsze. Ale czy są diametralnie rożne od nich, jeśli chodzi o technikę ćwiczeń? ciężko mi ocenić. może gdybym miał dwie nowe szesnastki i porównał je z tymi, co mam? Ogólnie zadowolony jestem, że mam dwie 24ki - trening ciekawszy, trudniejszy, bardzie wymagający. Wczoraj porobiłem trochę clean'ów, poswingowałem sobie, łącznie z wypróbowanie tej nowej techniki. Mam wrażenie, że bardziej pracują tricepsy i barki, bo przecież trzeba zatrzymać ten ciężar. Ale czy to nie jest bardzie kontuzjogenne dla nadgarstków? a może je wzmacnia?
Co do centrum KB - bardzo miłe wrażenie. Bartek sympatyczny młody człowiek, centrum ulokowane w postindustrialnych, pokomunistycznych wnętrzach salach zielonogórskiego upadającego zastalu, czyli fabryki wagonów. Pasuje to do idei kettli, że ma być brudno, ostro i bez pieszczenia się;) Sala ćwiczących pełna.
Gadałem z facetem, który robił mi kiedyś kuty szyld z metalu, który zaraził mnie bakcylem gięcia podków.
Wspomniałem mu o obawach odnośnie jakości i trwałości "bezimiennych" odważników z niewiadomego stopu, czy może się urwać rączka itd.
Wyśmiał mnie i zapytał o różnicę w trudności odkształcenia firmowej podkowy dla wyścigowego konia, a zwykłej dla wiejskiego stępaka.
Nie ma żadnej.
Jasne, podkowy to nie kettle, ale mi to wystarcza
ok, jednak pozostaje przy swoim. Faktycznie, swingi "hardstyle" czy przysiado-swingi być może są użyteczne do tego aby się szybciej zmęczyć, ale generalnie KB służą do tego aby budować formę a nie odwrotnie.
Tutaj Cotter wyjaśnia to tak jasno że lepiej już nie można...
Cytat:
It is nonsensical to make things harder than they need to be, in KB lifting and in life. If you want it to be harder---use a heavier KB, do more, etc-DON'T make each rep harder than it needs to be. It will be more taxing to clench all your muscles during any activity you do, if your goal is to tire out as quickly as possible, but that is not a good idea-for health or for performance.
Cytat:
So the question becomes which method allows you to work longer, ie to do more reps? If your goal is simply to make each rep as hard/taxing as possible, then why not use a Barbell, which of course, rep-for-rep would be more much taxing (Deadlift) than a KB swing ?
Bottom line is, what enables you to do the most amount of work- and the answer is that which enables you to sustain your effort over the greatest period of time.
Cytat:
With regard to GPP benefits, the increased efficiency doesn't decrease the value of the swing; in fact the increased frequency allows for greater development of GPP. You are looking at it on a rep-for-rep basis, which is not the point of Kb lifting in the first place. Rep-for-rep, then of course using a deeper squat will tire you out more. But KB is not for single reps or low reps, it is for HIGH reps.
Cytat:
there really is no debate. HS cannot compete with a well-trained KB athlete in any respect, with the exception of heavy pressing; but again, a strong KB presser is still a mediocre powerlifter, so if the goal is to increase maximal strength, powerlifting trumps kettlebells in any case.
Ogolnie to racja, tez mam takie zdanie. Modzenie i wydziwianie zeby tylko podkreslic swoja elitarnosc do niczego madrego nie doprowadzi. Ten hc-swing to juz takie troche pod silowniane wariacje podchodzi a gubi sie w tym sama idea kb, czyli to co wytlusciles ze slow Steve'a. Zaraz dojda do tego, ze po co w ogole ten odwaznik, przeciez ze sztanga bedzie nie 10 a 24 razy lepiej. A moze potem rwanie na laweczce siedzac? KTo wie
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 11:25
Hannibal napisał/a:
Blade napisał/a:
Bo z jednej strony jakościowo dużo lepsze, chodzi o wykonanie, farbę niż te z allegro najtańsze.
Wiesz, akurat farba nie istotna jest. Marcin mi mówił, że jak mi się obciera i będzie mi to przeszkadzało to ma do pożyczenia spray specjalny; a jego znajomy, z nim był, też jakiś rkc jeno bardziej przypakowany, stwierdził, że on to woli właśnie takie mocno porysowane
ja tak się zastanawiam, czy nie zedrzeć całkowicie farby z uchwytów, uchwyt gołą ręka byłby lepszy
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Bo z jednej strony jakościowo dużo lepsze, chodzi o wykonanie, farbę niż te z allegro najtańsze.
Wiesz, akurat farba nie istotna jest. Marcin mi mówił, że jak mi się obciera i będzie mi to przeszkadzało to ma do pożyczenia spray specjalny; a jego znajomy, z nim był, też jakiś rkc jeno bardziej przypakowany, stwierdził, że on to woli właśnie takie mocno porysowane
ja tak się zastanawiam, czy nie zedrzeć całkowicie farby z uchwytów, uchwyt gołą ręka byłby lepszy
No co ty, piekne , blyszczace kettle z RKC chcesz skrobac?? Boj sie boga, przeciez to polowa ceny ta ich gladkosc
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sty 30, 2013 11:38, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 11:40
zyon napisał/a:
Blade napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Blade napisał/a:
Bo z jednej strony jakościowo dużo lepsze, chodzi o wykonanie, farbę niż te z allegro najtańsze.
Wiesz, akurat farba nie istotna jest. Marcin mi mówił, że jak mi się obciera i będzie mi to przeszkadzało to ma do pożyczenia spray specjalny; a jego znajomy, z nim był, też jakiś rkc jeno bardziej przypakowany, stwierdził, że on to woli właśnie takie mocno porysowane
ja tak się zastanawiam, czy nie zedrzeć całkowicie farby z uchwytów, uchwyt gołą ręka byłby lepszy
No co ty, piekne , blyszczace kettle z RKC chcesz skrobac?? Boj sie boga, przeciez to polowa ceny ta ich gladkosc
hehe
one akurat nie są mocno gładkie, taki półmat. Ale może 32kę oskrobię, taka błyszcząca farba na niej jest i jak się ręce spocą, to mniej bezpiecznie się czuję
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 11:43
A wg mnie Cotter myli się w pewnych kwestiach.
Weźmy np. te pierwsze wytłuszczone zdanie - właśnie nie trzeba brać większego ciężaru. Przy odpowiedniej technice, różnych wariacjach o których Pavel mówił można z danym kettlem zrobić lżejsze lub bardzo ciężkie treningi. Dzięki kontrowanej eksplozywności, napinania tego co trzeba wtedy kiedy trzeba można mocniej zaatakować różne grupy mięśniowe. No i można zrobić to, czego sztangą czy hantlami się nie zrobi.
Co do liczby powtórzeń to też Pavel to jasno podkreślił - przy ćwiczeniach typu wyciskanie max 5 powtórzeń i można robić wiele serii. Przy innych liczba powtórzeń dowolna.
No i to co napisał na końcu - oczywistym jest, że naczelnym celem nie jest zwiększenie maksymalnej siły. "The goal" jest o wiele szerszy
O hardstylu może ten art. się przyda - http://www.dragondoor.com...ying-hardstyle/
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 11:48
zyon napisał/a:
:shock: No co ty, piekne , blyszczace kettle z RKC chcesz skrobac?? Boj sie boga, przeciez to polowa ceny ta ich gladkosc
Hehe, standardowe zyonowe ośmieszanie
Gładkie to masz Yorka, Insportline czy Thorna.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 11:59
Hannibal napisał/a:
A wg mnie Cotter myli się w pewnych kwestiach.
Weźmy np. te pierwsze wytłuszczone zdanie - właśnie nie trzeba brać większego ciężaru. Przy odpowiedniej technice, różnych wariacjach o których Pavel mówił można z danym kettlem zrobić lżejsze lub bardzo ciężkie treningi. Dzięki kontrowanej eksplozywności, napinania tego co trzeba wtedy kiedy trzeba można mocniej zaatakować różne grupy mięśniowe. No i można zrobić to, czego sztangą czy hantlami się nie zrobi.
Co do liczby powtórzeń to też Pavel to jasno podkreślił - przy ćwiczeniach typu wyciskanie max 5 powtórzeń i można robić wiele serii. Przy innych liczba powtórzeń dowolna.
No i to co napisał na końcu - oczywistym jest, że naczelnym celem nie jest zwiększenie maksymalnej siły. "The goal" jest o wiele szerszy
O hardstylu może ten art. się przyda - http://www.dragondoor.com...ying-hardstyle/
Bez złośliwości, Hani, ale cholernie dobry musi być Twój instruktor, skoro po jednej lekcji już z Cotterem się nie zgadzasz...
Pytanie: jakie to ćwiczenia, których nie da się zrobić sztangą lub hantlą, a można odważnikiem?
Bez złośliwości, Hani, ale cholernie dobry musi być Twój instruktor, skoro po jednej lekcji już z Cotterem się nie zgadzasz...
To samo chcialem napisac ale bardziej zlosliwie
Zaplacil za te zmiane pogladow w koncu, wiec teraz glupio gadac, ze za darmoche to samo mozna wiedziec
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 12:09
Gavroche napisał/a:
Bez złośliwości, Hani, ale cholernie dobry musi być Twój instruktor, skoro po jednej lekcji już z Cotterem się nie zgadzasz...
Dlaczego instruktor? Akurat sporo rzeczy mógłbym powiedzieć już przed treningiem; zresztą codziennie czytam.
A co do zgadzania się czy nie to mamy tu jakiś totalitaryzm poglądów?
Gavroche napisał/a:
Pytanie: jakie to ćwiczenia, których nie da się zrobić sztangą lub hantlą, a można odważnikiem?
Nie chodzi o nazwę, ale to jaka jest interakcja grup mięśniowych przy danym ćwiczeniu.
Np. swing hardstyle hantlem będzie sporo inaczej działał aniżeli odważnikiem.
Pavel zresztą to dokładnie wyjaśnił, więc jeśli masz wątpliwości do sięgnij do jego książek.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Sty 30, 2013 12:12, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 12:17
zyon napisał/a:
Zaplacil za te zmiane pogladow w koncu, wiec teraz glupio gadac, ze za darmoche to samo mozna wiedziec
A Ty płacisz codziennie za jakieś barachło, co Ci nic raczej nie daje.
Ty sobie krytykujesz regularnie różne osoby ze sporym doświadczeniem no i co? Pavla "szturchałeś" za pistole to również dobrze "sieknij" Cottera za to, bo on je bardzo poleca.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Sty 30, 2013 12:19, w całości zmieniany 1 raz
A Ty płacisz codziennie za jakieś barachło, co Ci nic raczej nie daje.
Znaczy siem za co ?
Hannibal napisał/a:
Ty sobie krytykujesz regularnie różne osoby ze sporym doświadczeniem no i co? Pavla "szturchałeś" za pistole to również dobrze "sieknij" Cottera za to, bo on je bardzo poleca.
Eee tam, ja za pistolety? Gdzie? Chyba cos pokreciles.
A Cottera to chyba nie ja a ktos inny Cotter spoko koles i sadze, ze ma racje. true warrior hehe a nie jakis modern ninja hehe
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 12:29
Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Bez złośliwości, Hani, ale cholernie dobry musi być Twój instruktor, skoro po jednej lekcji już z Cotterem się nie zgadzasz...
Dlaczego instruktor? Akurat sporo rzeczy mógłbym powiedzieć już przed treningiem; zresztą codziennie czytam.
A co do zgadzania się czy nie to mamy tu jakiś totalitaryzm poglądów?
Gavroche napisał/a:
Pytanie: jakie to ćwiczenia, których nie da się zrobić sztangą lub hantlą, a można odważnikiem?
Nie chodzi o nazwę, ale to jaka jest interakcja grup mięśniowych przy danym ćwiczeniu.
Np. swing hardstyle hantlem będzie sporo inaczej działał aniżeli odważnikiem.
Pavel zresztą to dokładnie wyjaśnił, więc jeśli masz wątpliwości do sięgnij do jego książek.
Żaden totalitaryzm, tylko rzadko się zdarza by uczeń podstawówki nie zgadzał się z nauczycielem i w dodatku miał rację.
A takie mniej więcej relacje są między Tobą a Cotterem.
Ale jak chodzi tylko o poglądy, a nie wiedzę to ok.
Mówisz, że czytasz i się uczysz, a sam kilka postów wyżej napisałeś Gudriemu, że tak się nie da, że tylko lekcja z trenerem...
A robisz swingi z hantlą?
Różnica jest tylko w Twojej głowie, poczytaj Brooksa Kubrika i jego treningi dinozaurów.
A u Caculina jest tylko o kiepskich zarzutach, które zamieniają się w marne ugięcia.
Wręcz zachęca do pokazywania wymachu hantlą znajomym oraz w programie minimum poleca hantlę.
Ostatnio zmieniony przez Śro Sty 30, 2013 12:40, w całości zmieniany 1 raz
Troche takie smieszne dla mnie jest podkreslanie czy nawet bojkotowanie Cottera czy nawet Maxwella, bo juz nie sa w RKC. Co to znaczy, ze nie sa, ze sie wypisali i oddali legitymacje wraz z cala wiedza i doswiadczeniem? I teraz robia cos innego?
Hannibal mowil o tych autorytetach, ze jego znajomi by parskneli smiechem ale to wyglada wlasnie tak jak napisalem. Nagle instruktor ma zawsze racje a Cotter juz nie ma,
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sty 30, 2013 12:41, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 12:59
zyon napisał/a:
Znaczy siem za co ?
Jajko
zyon napisał/a:
Eee tam, ja za pistolety? Gdzie? Chyba cos pokreciles.
No gadałeś, że wg Ciebie są one marne na kolana czy kręgosłup, że niefizjolog., jak ja się pytałem czy dobre. A pistole to sztandardowe ćwiczenia Cottera - jak miał jakąś kontuzję ręki w latach młodzieńczych to ostro się wziął za to, co mógł robić, czyli nogi.
zyon napisał/a:
Cotter spoko koles i sadze, ze ma racje. true warrior hehe a nie jakis modern ninja hehe
Dla mnie też spoko i go nie raz tutaj przywoływałem.
Zarzucasz mi coś, co chyba sam tu "praktykujesz". Parę miechów temu jak się pytałem o książki o kettlach to tylko tego Caculina polecałeś. Wtedy był super, a teraz co, niedobry już?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 13:02
zyon napisał/a:
Troche takie smieszne dla mnie jest podkreslanie czy nawet bojkotowanie Cottera czy nawet Maxwella, bo juz nie sa w RKC. Co to znaczy, ze nie sa, ze sie wypisali i oddali legitymacje wraz z cala wiedza i doswiadczeniem? I teraz robia cos innego?
Ty to zyon jesteś mistrzem wymysłów.
Kto tu bojkotuje Cottera czy Maxwella? Jeśli chodzi o tego drugiego to właśnie ja najwięcej go przywoływałem na tym forum.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 13:12
Gavroche napisał/a:
Żaden totalitaryzm, tylko rzadko się zdarza by uczeń podstawówki nie zgadzał się z nauczycielem i w dodatku miał rację.
Rzadko, ale się zdarza. Ale po pierwsze nie jesteśmy w szkole, a po drugie Cotter nie jest moim nauczycielem, a ja jego uczniem.
Gavroche napisał/a:
A takie mniej więcej relacje są między Tobą a Cotterem.
To Ty mi masz zamiar przypisywać relacje z kimś innym? Nie żartuj.
Gavroche napisał/a:
Mówisz, że czytasz i się uczysz, a sam kilka postów wyżej napisałeś Gudriemu, że tak się nie da, że tylko lekcja z trenerem...
Nie tylko, lecz warto. I chodziło konkretnie o swinga, bo miałem uzasadnione podejrzenie, że nie wie do końca o co chodzi w tym hardstylowym, bo niby skąd miałby to dokładnie poznać.
Ja też muszę jeszcze sporo go potrenować, zsynchronizować ruchy, napięcia, etc., ale pewne podstawy już znam.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Jajko to barachlo co nic nie daje? Hanni co z toba sie dzieje, oni cie chyba tam hipnotyzuja Jak jajko nic nie daje to co daje?
Hannibal napisał/a:
No gadałeś, że wg Ciebie są one marne na kolana czy kręgosłup, że niefizjolog., jak ja się pytałem czy dobre.
Eee no troche nie tak. Pisalem, ze np wg Stefana z Hormonu wzrostu albo Pumy z Mnbcc czy innych tego typu "fizjologow" od kregoslupa i stawow, takich terapeutow rehabilitantow najczesciej po awf to jest niefizjologiczne i szkodliwe. I oni to nawet tlumacza dlaczego, ale mnie to zbytnio nie interesowalo, cos tam sie przekrzywia i jakies sily ciostatm-costam
Hannibal napisał/a:
A pistole to sztandardowe ćwiczenia Cottera - jak miał jakąś kontuzję ręki w latach młodzieńczych to ostro się wziął za to, co mógł robić, czyli nogi.
No spoko, pistole sa tez w programie Lafaya, ktory robilem ponad poltora roku temu, sa OK i bardziej dawaly mi po pupie niz siady
Hannibal napisał/a:
Zarzucasz mi coś, co chyba sam tu "praktykujesz". Parę miechów temu jak się pytałem o książki o kettlach to tylko tego Caculina polecałeś. Wtedy był super, a teraz co, niedobry już?
E no co ty, przeciez go nie krytykuje wcale i sie przeciez z nim zgadzam hehe inaczej bym nie cwiczyl odwaznikiem. Albo inaczej - krytykowac trzeba, to pomaga w dazeniu do doskonalosci a podobno prawdziwa cnota krytyki sie nie boi hehe.
Blade to doskonale napisal wczoraj - po kiego pisal te "banialuki" o wiekowej tradycji i starych ruskich mistrzach a teraz nagle robi jakies modyfikacje, bo mu ktos cos podpowiedzial? I pol biedy, ze to mu wolno akurat, ale dorabianie do tego teraz ideologii, ze "tylko te sa sluszne, bo ja Pavel to polecam" to jest dla mnie zwyczajnie slabe. Nagle sie okazuje, ze stare ruskie tradycje przegrywaja z amerykanska, zielona kasa a on sobie tym morde wycieral tylko po to zeby kasy sie nachapac.
Tak to ja widze, bo w zasadzie cala dyskusja wziela sie z tego, ze jakas ledwo co nienastoletnia niunia nazwala prastary, tradycyjny ruski swing "ruchem swingpodobnym" tylko dlatego, ze ona robi to inaczej, i bo aktualnie "Pavel tak poleca"
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sty 30, 2013 13:22, w całości zmieniany 3 razy
Żaden totalitaryzm, tylko rzadko się zdarza by uczeń podstawówki nie zgadzał się z nauczycielem i w dodatku miał rację.
Rzadko, ale się zdarza. Ale po pierwsze nie jesteśmy w szkole, a po drugie Cotter nie jest moim nauczycielem, a ja jego uczniem.
Gavroche napisał/a:
A takie mniej więcej relacje są między Tobą a Cotterem.
To Ty mi masz zamiar przypisywać relacje z kimś innym? Nie żartuj.
Oj Hannibal slabo sie wykrecasz, jakbys nie wiedzial o co chodzi. Sam czasami rzucasz analogie a tej nagle jakbys nie zalapal. Siadaj, z Schopenhauera pala
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sty 30, 2013 13:25, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 13:29
A wg mnie cała ta dyskusja wzięła się stąd, że Hani ma taką zabawną manierę bycia "ekspertem" w danej dziedzinie, natychmiast jak coś liźnie
Przynajmniej ja tak to widzę.
Ale dyskusja w porządku, krew szybciej krąży
A wg mnie cała ta dyskusja wzięła się stąd, że Hani ma taką zabawną manierę bycia "ekspertem" w danej dziedzinie, natychmiast jak coś liźnie
Przynajmniej ja tak to widzę.
Hehe no dokladnie ja to widze identycznie ...
Gavroche napisał/a:
Ale dyskusja w porządku, krew szybciej krąży
Tyz racja, lepsze to niz "czytanie" sredniosmiesznych obrazkow, memow i filmikow
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sty 30, 2013 13:32, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 13:43
zyon napisał/a:
Hanni co z toba sie dzieje, oni cie chyba tam hipnotyzuja
Jasne. Współpracują nawet z wróżkami.
zyon napisał/a:
Eee no troche nie tak. Pisalem, ze np wg Stefana z Hormonu wzrostu albo Pumy z Mnbcc czy innych tego typu "fizjologow" od kregoslupa i stawow, takich terapeutow rehabilitantow najczesciej po awf to jest niefizjologiczne i szkodliwe. I oni to nawet tlumacza dlaczego, ale mnie to zbytnio nie interesowalo, cos tam sie przekrzywia i jakies sily ciostatm-costam
Ja to zrozumiałem tak, że Ty jednak uważasz, że to oni mają rację, a Pavel trochę się myli; tym samym Cotter też musi się mylić.
zyon napisał/a:
No spoko, pistole sa tez w programie Lafaya, ktory robilem ponad poltora roku temu, sa OK i bardziej dawaly mi po pupie niz siady
Szkoda tylko, że nie napisałeś tego przy okazji jak zapodałem cytat z forum dragondoor o kolesiu co też tak stwierdził i potem gavro się do tego odniósł.
zyon napisał/a:
Blade to doskonale napisal wczoraj - po kiego pisal te "banialuki" o wiekowej tradycji i starych ruskich mistrzach a teraz nagle robi jakies modyfikacje, bo mu ktos cos podpowiedzial? I pol biedy, ze to mu wolno akurat, ale dorabianie do tego teraz ideologii, ze "tylko te sa sluszne, bo ja Pavel to polecam" to jest dla mnie zwyczajnie slabe. Nagle sie okazuje, ze stare ruskie tradycje przegrywaja z amerykanska, zielona kasa a on sobie tym morde wycieral tylko po to zeby kasy sie nachapac.
Myślę, że sporo dorobiłeś do tego własnej teorii.
Czy Pavel gdzieś napisał/ powiedział o tym, że zrywa z tą ruską wielowiekową tradycją?
Dla mnie pewne modyfikacje pewnych ćwiczeń wcale jej nie skreślają.
A na tę zieloną kasę musisz mieć straszną alergię, że Cię tak ona boli. Pewno, lepiej robić za darmochę. Pasujesz mi do tych antyglobalistów w Davos, co wykrzykują hasła socjalistyczne, a potem wracają do wielkich domówi drogimi autami i wygrzewają się w basenach za kasę swoich starych.
zyon napisał/a:
Tak to ja widze, bo w zasadzie cala dyskusja wziela sie z tego, ze jakas ledwo co nienastoletnia niunia nazwala prastary, tradycyjny ruski swing "ruchem swingpodobnym" tylko dlatego, ze ona robi to inaczej, i bo aktualnie "Pavel tak poleca"
I tym samym wskazujesz siebie jako jedynego "winowajcę" owej dyskusji, bo ja wyraźnie zaznaczyłem, żeby przymknąć oko na to co mówi, a zobaczyć jeno ten swing, gdyż jest on mniej więcej taki jak mi pokazywał Marcin na treningu. No ale jak widać można mówić Ci jedno, a Ty i tak zrobisz z niczego rewolucję na cztery fajery
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Sty 30, 2013 13:44, w całości zmieniany 1 raz
Hanni co z toba sie dzieje, oni cie chyba tam hipnotyzuja
Jasne. Współpracują nawet z wróżkami.
Wierze Zeby jajko nazwac barachlem trzeba byc pod wplywem mocnych zakldac
Hannibal napisał/a:
Szkoda tylko, że nie napisałeś tego przy okazji jak zapodałem cytat z forum dragondoor o kolesiu co też tak stwierdził i potem gavro się do tego odniósł.
A musialem nie zauwazyc albo wkleiles sam link do forum. No przepraszam psze pana
Hannibal napisał/a:
Myślę, że sporo dorobiłeś do tego własnej teorii.
Czy Pavel gdzieś napisał/ powiedział o tym, że zrywa z tą ruską wielowiekową tradycją?
Dla mnie pewne modyfikacje pewnych ćwiczeń wcale jej nie skreślają.
Alez Hannibal, nie musi tego pisac, jezeli stary swing jest be a tylko nowy jest cacy, to czyny mowia same za siebie. To jakby adepci starych, tradycyjnych sztuk ninja nagle zamienili gwiazdki na uzi.
Hannibal napisał/a:
A na tę zieloną kasę musisz mieć straszną alergię, że Cię tak ona boli. Pewno, lepiej robić za darmochę. Pasujesz mi do tych antyglobalistów w Davos, co wykrzykują hasła socjalistyczne, a potem wracają do wielkich domówi drogimi autami i wygrzewają się w basenach za kasę swoich starych.
Hehe no nezla analogia, szkoda ze nietrafiona. Mnie jego kaska nie obchodzi, tylko jego etos jezeli juz. Tak to po prostu wyglada z pewnej perspektywy. Albo-albo.
Hannibal napisał/a:
I tym samym wskazujesz siebie jako jedynego "winowajcę" owej dyskusji, bo ja wyraźnie zaznaczyłem, żeby przymknąć oko na to co mówi, a zobaczyć jeno ten swing, gdyż jest on mniej więcej taki jak mi pokazywał Marcin na treningu. No ale jak widać można mówić Ci jedno, a Ty i tak zrobisz z niczego rewolucję na cztery fajery
No ale o ten swing sie teraz rozchodzi I o podejscie.
A winowajca to slowo o jednoznacznym zabarwieniu
No jezeli jestem winowajca to mi przykro Hannibal Tak wiem, pewnie wolisz zamiast sobie pogadac w zalewie tej dretwoty, poczytac dretwe linki do yt, poogladac glupawe memy wklejane tu i owdzie albo inne pirackie praktyki. No przepszam psze pana
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sty 30, 2013 13:58, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 14:47
Gavroche napisał/a:
Ale dyskusja w porządku, krew szybciej krąży
hehe, racja za oknem jakieś g..., do najbliższych kettli mam 8 km i parę godzin pracy, więc zawsze serduszko szybciej zapika, jak się porządna dyskusję poczyta
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 15:28
zyon napisał/a:
A musialem nie zauwazyc albo wkleiles sam link do forum. No przepraszam psze pana
Nie musisz przepraszać. Tylko wyglądało to imo na taki strach przed gavro, że jemu trochę cykasz się sprzeciwić .
http://www.dobradieta.pl/...p=223245#223245
nie no, spoko, żartuję, bez jaj
zyon napisał/a:
Alez Hannibal, nie musi tego pisac, jezeli stary swing jest be a tylko nowy jest cacy, to czyny mowia same za siebie. To jakby adepci starych, tradycyjnych sztuk ninja nagle zamienili gwiazdki na uzi.
A czy stary swing jest be? Myślę, że nie można tego traktować w kategoriach czarne-białe.
Co do tych tradycji to ja tam jakoś nie odebrałem książek Pavla, że się na ruskich tylko opiera. Mój obraz Pavla jest raczej taki, że jest człowiekiem który skorzystał (i nadal korzysta) z różnych nurtów, rosyjskich, dalekowschodnich, europejskich, z doświadczeń różnych osób.
zyon napisał/a:
Hehe no nezla analogia, szkoda ze nietrafiona. Mnie jego kaska nie obchodzi, tylko jego etos jezeli juz. Tak to po prostu wyglada z pewnej perspektywy. Albo-albo.
Kasę można trzepać niezłą i etos też trzymać. O jego etosie ciężko mi wyrokować, bo za mało go znam.
zyon napisał/a:
No jezeli jestem winowajca to mi przykro Hannibal Tak wiem, pewnie wolisz zamiast sobie pogadac w zalewie tej dretwoty, poczytac dretwe linki do yt, poogladac glupawe memy wklejane tu i owdzie albo inne pirackie praktyki. No przepszam psze pana
"Winowajcą" napisałem.
A dyskusję sobie cenię, bo zmusiła ona kilka osób to rychłego przeszukania źródeł i różnych materiałów. Ja tam skorzystałem, ale jeśli Ty nie to trudno
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 15:33
Jest tyle rodzajów ćwiczeń, że starczy dla wszystkich.
A, jak powiedział Hani, poczytało się to i owo, mnie z hard - stylu to tera nawet Maxwell nie zagnie
A musialem nie zauwazyc albo wkleiles sam link do forum. No przepraszam psze pana
Nie musisz przepraszać. Tylko wyglądało to imo na taki strach przed gavro, że jemu trochę cykasz się sprzeciwić .
http://www.dobradieta.pl/...p=223245#223245
nie no, spoko, żartuję, bez jaj
Kurcze Hannibal, noooo
Przeca napisalem pod spodem do tego cytata: (jest 3 posty nizej)
zyon napisał/a:
Cos w tym jest, po siadach uda sie zbyt rozrastaja, co widze po sobie.
Tylko widze, ze teraz sa jakies posty pomiedzy, ale wtedy nie bylo, przysiegam .
Hannibal napisał/a:
A czy stary swing jest be? Myślę, że nie można tego traktować w kategoriach czarne-białe.
Co do tych tradycji to ja tam jakoś nie odebrałem książek Pavla, że się na ruskich tylko opiera. Mój obraz Pavla jest raczej taki, że jest człowiekiem który skorzystał (i nadal korzysta) z różnych nurtów, rosyjskich, dalekowschodnich, europejskich, z doświadczeń różnych osób.
No tak, ale ta lalka wyraznie to oddzielila wlasnie na czarne-biale (swing i swingopodobny) i podparla to jego autorytetem.
A Pavel - owszem moze i szuka roznych nurtow ale faktem jest, ze furore zrobil glownie sloganam ze slowami typu "rosyjski", "specnaz" etc. Na nonsensopedii fajnie to opisali
Hannibal napisał/a:
"Winowajcą" napisałem.
No przeciez tak napisalem, ocb?
Hannibal napisał/a:
A dyskusję sobie cenię, bo zmusiła ona kilka osób to rychłego przeszukania źródeł i różnych materiałów. Ja tam skorzystałem, ale jeśli Ty nie to trudno
Czyli nie jestem winowajca a kims wprost odwrotnym Dobroczynca A wlasnie z takich dyskusji sie cos wynosi hehe
Chyba lepsze takie burzliwe dyskusje niz pisanie ponurackich donosow i zmanipulowanych postow, ktore tylko zatruwaja atmosfere nie ?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sty 30, 2013 15:43, w całości zmieniany 1 raz
Jest tyle rodzajów ćwiczeń, że starczy dla wszystkich.
A, jak powiedział Hani, poczytało się to i owo, mnie z hard - stylu to tera nawet Maxwell nie zagnie
Mnie tez, to byla taka podpucha zeby Hannibal sprzedal nam za darmoche cala wiedze, za ktora zaplacil
Mozna sie sprzeczac o wszystko, w moim cyklu zamiast plaskiej robie skos i to nie dolny a gorny - co lepiej jezeli zwykla plaska jest zbyt jalowa jak to mawia posel Pawlowicz?
Tyle ze dospawalem sobie do standardowych podpor oparcia, ktore sa z reguly chyba na 45 i 90 stopni jeszcze kilka dodatkowych pomiedzy, co mi daje wieksze mozliwosci regulacji. I teraz robie gorny skos ale tak mniej wiecej chyba na 22 (polowa standardowego pochylenia jakie mialem w lawce)
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sty 30, 2013 15:47, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 16:02
O to chodzi!
Wiwat wyobraźnia i instynkt!
Z tą regulacją ławki to świetny pomysł.
Jak masz za mało ciężaru w domu, to zaczynasz w dolnym skosie i zamiast dodawać ciężar podnosisz stopniowo ławkę, trudność się zwiększa bez wydatków na żelazo.
To samo w drugą stronę, zaczynasz od góry i dodając ciężaru zmniejszasz kąt, efekt psychologiczny
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 16:04
zyon napisał/a:
A Pavel - owszem moze i szuka roznych nurtow ale faktem jest, ze furore zrobil glownie sloganam ze slowami typu "rosyjski", "specnaz" etc. Na nonsensopedii fajnie to opisali
Takie są najwidoczniej prawa rynku, że trzeba trochę podkoloryzować, "posloganować". Gdyby pozostał na koloryzowaniu to byłby imo bezużyteczny, ale on robił konkretną robotę, bez miziania i cackania. I takie podejście popieram. Cel na pewno uświęca takie w sumie ligthowe środki.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
O to chodzi!
Wiwat wyobraźnia i instynkt!
Z tą regulacją ławki to świetny pomysł.
Jak masz za mało ciężaru w domu, to zaczynasz w dolnym skosie i zamiast dodawać ciężar podnosisz stopniowo ławkę, trudność się zwiększa bez wydatków na żelazo.
To samo w drugą stronę, zaczynasz od góry i dodając ciężaru zmniejszasz kąt, efekt psychologiczny
No wlasnie na koniec cyklu sa sprawdziany, ciekawi mnie troche jak by sie to przelozylo na plaska.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 17:36
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
O to chodzi!
Wiwat wyobraźnia i instynkt!
Z tą regulacją ławki to świetny pomysł.
Jak masz za mało ciężaru w domu, to zaczynasz w dolnym skosie i zamiast dodawać ciężar podnosisz stopniowo ławkę, trudność się zwiększa bez wydatków na żelazo.
To samo w drugą stronę, zaczynasz od góry i dodając ciężaru zmniejszasz kąt, efekt psychologiczny
No wlasnie na koniec cyklu sa sprawdziany, ciekawi mnie troche jak by sie to przelozylo na plaska.
Górny skos ma duże przełożenia na płaską, a dolny w zasadzie też, ale bardziej ze względu na wzmocnienie tricepsa i przodu naramiennych niż klatki.
Skos dolny to bardzo podobny ruch do pompek ma poręczach.
Stestuj
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 18:25
zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Górny skos ma duże przełożenia na płaską
w sensie, ze na plaskiej wiecej pojdzie?
Ćwicząc mocno górny skos, wzmacniałeś też zdolność wyciskania na płaskiej.
Powinieneś dołożyć parę kilo do maksa na płaskiej.
Tylko nie rób sprawdzianów obu ćwiczeń w jednym dniu
A po ostatnim treningu przed próbą bicia rekordu też 5-7 dni laby.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 18:32
Kilka dni temu robiłem wyciskanie na płaskiej u znajomego w dalszej rodzinie - wyszło 2 razy 90 kg. Wcześniej robiłem ją w wakacje, też u niego.
Jednak wyciskanie kettlem bardziej mi odpowiada.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
90 kg jak na takiego "dlugopisa" to calkiem niezle
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sty 30, 2013 18:34, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 18:37
zyon napisał/a:
90 kg jak na takiego "dlugopisa" to calkiem niezle
Zawsze miałem małe postępy w tym wyciskaniu, nawet jak regularnie je robiłem na swojej domowej siłce. Do 100 kilo nigdy nie doszedłem.
Robiłem teraz też martwy i ten to mi się podoba - 100 kilo 5 razy gładko szło.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Sty 30, 2013 18:37, w całości zmieniany 1 raz
Ja tez nigdy do 100, bo jakos nigdy nie bylo to moim celem, zreszta prawie nigdy nie robilem maksow a samemu to ciezko sie zmierzyc zeby przypadkiem nie narobic sobie klopotow.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Tak samo zrobilem, jedna strone zdolalem wepchnac na stojak a druga juz nie i mi mocno reke wygielo do tylu w barku, potem mialem kontuzje jakis czas. Dawno temu to bylo ale pamietam jak dzisiaj.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Sty 30, 2013 19:00, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 19:04
zyon napisał/a:
Ja tez nigdy do 100, bo jakos nigdy nie bylo to moim celem, zreszta prawie nigdy nie robilem maksow a samemu to ciezko sie zmierzyc zeby przypadkiem nie narobic sobie klopotow.
Ławka zwykle ciężko idzie, bo to syfiasty ruch, nienaturalny i wymagający dużej specjalizacji.
Ja też mam słabiutką klatkę, ledwie 15 kg lepsza niż żołnierskie, które jest klasą samą dla siebie.
No troche cie ponioslo, dolny skos to tez dipsy, jedno ze "zlotych"cwiczen i chyba najlepsze na klatke ogolnie
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 19:44
Dalej uważam,że wyciskanie sztangi głową w dół zbędne jest.
Najlepsze na klatkę (wygląd ) są pompki na poręczach oraz pompki na krzesłach
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Sty 30, 2013 19:45, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 19:54
Mariusz_ napisał/a:
Uważam,że dolny skoś jest w ogóle niepotrzebny. Góra, płaska, wyciskanie hantlami płaska ,skos góra(dobrze buduje siłę)- z moich obserwacji.
Pierwsze ławki to właśnie był skos w górę.
Miały trenować naramienne do wyciskania olimpijskiego, które dawniej było w programie zawodów obok rwania i podrzutu.
Dolny skos jest dobry dla trójboistów, pozwala przywyczaić ciało do dużych obciążeń ze stosunkowo niskim stresem dla stawów.
Ale u niektórych robią się po tym "cycki"...
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 19:56
Mariusz_ napisał/a:
Dalej uważam,że wyciskanie sztangi głową w dół zbędne jest.
Najlepsze na klatkę (wygląd ) są pompki na poręczach oraz pompki na krzesłach
Na wygląd może i tak.
Luknijcie sobie jak wyglądał Mirosław Daszkiewicz, jego sekret na klatkę to były pompki na 3 krzesłach.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 30, 2013 21:37
Cytat:
Poniżej droga nie ćwiczącej wcześniej osoby do tratlonowego debiutu z naszą małą pomocą.
Do Marcina Dudczak trafiłem przygotowując się do startu w zawodach triatlonowych (debiut na dystansie pół-Ironman). Byłem już po 3 miesięcznym okresie wprowadzającym (startowałem od zera). Oprócz biegania, roweru i pływania w schemacie treningowym miałem sesje jogi (rozciąganie, 2 x tydzień) oraz trening siłowy (2 x tydzień). Nie do końca byłem zadowolony z postępów, trening siłowy dość mocno mnie męczył. Słyszałem wcześniej sporo o odważnikach kulowych ("kettlebells"), ucieszyłem się więc znajdując certyfikowanego instruktora w Warszawie. Postanowiłem spróbować, umawiając się z Marcinem na naukę techniki i opracowanie planu treningów. Rezultaty przerosły moje oczekiwania
Co udało się osiągnąć:
- mniej = lepiej. Zamiast zwiększać różnorodność ćwiczeń, Marcin dobrał 4 ćwiczenia, na których miałem się skupić. Dzięki temu mogliśmy pracować nad poprawną techniką ich wykonywania, a nie na siłę próbować co chwila czegoś nowego.
- ze względu na duże doświadczenie Marcin był w stanie dobrze dopasować trening siłowy jako uzupełnienie treningu właściwych dyscyplin, a nie traktować go jako osobną pracę. Plan współgrał z tygodniowym schematem ćwiczeń
- wykorzystując kettle nie pracowałem nad wyizolowanymi mięśniami, a bardziej kompleksowo aktywowałem całe grupy mięśni - tak jak się to robi w terenie, a nie w wyizolowanym laboratorium
- nie zależało mi na budowie masy (bo oznaczałoby to dodatkowe obciążenie w bieganiu), tylko na sile dynamicznej. Wytrzymałość budowałem pozostałymi sportami. Marcin zaproponował "drabinę". Ilości powtórzeń i obciążenie były dobrane przez Marcina dokładnie pod tym kątem. Co więcej - nie wystąpiły przeciążenia, szybko się regenerowałem
- poprawnie opanowując technikę mogłem ćwiczyć w domu, spotykając się z Marcinem aby kontrolować postępy (to było nie bez znaczenia z uwagi na napięty grafik)
- zmniejszając ilość treningów biegowych, zacząłem de facto zyskiwać na szybkości, w każdej z 3 dyscyplin (najbardziej precyzyjnie mogłem to zmierzyć w bieganiu, poprawiając wynik na 10km o około 3 minut)
- Marcin pomógł mi także opracować plan około zawodów, dzięki czemu startowałem nie przemęczony, w pełni przygotowany. Wynik: 5:41:01 przerósł moje najśmielsze oczekiwania
Nie mogę się doczekać przyszłego sezonu!!!
Adam Kwaśniewski
Dyrektor Operacyjny
Google Polska
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 09:16
ten triathlonista potwierdzałby tezę, że wysiłek zbliżony do beztlenowego przy machaniu kettlami ma wpływ na polepszenie osiągów aerobowych. Czyli trenować trzeba, ewentualnie można krócej i inaczej. Spróbuję to wypróbować jesienią - założyłem sobie bowiem że nie przebiegnę więcej niż 2,5 km w ciągu jednego treningu, pomijając długie wybiegania niedziele, gdzie to będzie max 10 km. A jesienią pobiegnę jakąś połówkę. O ile nie odpuszczę biegania całkowicie, gdyż kettle podobają mi się bardziej i bardziej
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
założyłem sobie bowiem że nie przebiegnę więcej niż 2,5 km w ciągu jednego treningu
dlaczego tak?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 09:39
zyon napisał/a:
Gdzie pisal, w jego ksiazce?
tak. Dokładnie nie zacytuję, bo mam ją w domu ale taki system nietypowy dla klasycznego treningu biegowego stosuje jakiś kolo i ludzie po tym maratony biegają
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Masz jeszcze jakies ksiazki tego typu? Czytales te druga 4-godzinny dzien?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Masz jeszcze jakies ksiazki tego typu? Czytales te druga 4-godzinny dzien?
tego typu?
No tego typu - bio/body hacking
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 8 razy Wiek: 51 Dołączył: 19 Sty 2012 Posty: 502 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pią Lut 01, 2013 08:35
zyon napisał/a:
Blade napisał/a:
zyon napisał/a:
Masz jeszcze jakies ksiazki tego typu? Czytales te druga 4-godzinny dzien?
tego typu?
No tego typu - bio/body hacking
czytam dwie, które wspomniane są w 4-godzinnym ciele: o bieganiu metodą POSE, tylko tytułu nie pomnę, coś w stylu chi-running i o metodzie total immersion, czyli nauce pływania, gdyż pływam cienko a chciałbym dobrze.
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Daj tytuly jak namierzysz. Jak chcesz wiecej to mam pare tytulow tego typu ze strony biohackera
@ ja tez mam Ferrissa od tygodnia, nic sie nie chwaliles, ze kupiles
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 01, 2013 08:59, w całości zmieniany 2 razy
Masz jeszcze jakies ksiazki tego typu? Czytales te druga 4-godzinny dzien?
tego typu?
No tego typu - bio/body hacking
Przeca Ty podobno nie lubisz żadnego podrasowania...
Bo to taki Ty-nie Ty, czy coś
Ale bio może być?
Hehe zle pojmujesz to pojecie To jest natural way to be better and better Zadnych trybulusow czy tranow, niech suplementuja ci co sie zywic nie potrafia
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Tribulus terrestris czy jakos tak, gavro i mariusza pytaj oni lubia takie ziolka...
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Daj tytuly jak namierzysz. Jak chcesz wiecej to mam pare tytulow tego typu ze strony biohackera
@ ja tez mam Ferrissa od tygodnia, nic sie nie chwaliles, ze kupiles
to dawaj
Wbijaj na kawke z maslem do dzialu z ksiazkami
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Blade a zauważyłeś jak Kruse musiał przeczytać 4 hr body i garściami czerpał z tej książki w swoich resetach i termogenezach? ja poczytałem 4HB dopiero niedawno i rzuciło się to mnie na oczy
Zyon - re biohacking - Waldek wklejał tu kiedyś linka do podcastu w którym gościem był Dave Asprey (nb. gość od bulletproof coffee) - tam było kilka pomysłów dot. hackingu ciała i umysłu
ja na Aspreya patrzę bardziej jak na marketingowca który robi biznes niż takiego co się dzieli wiedzą z dobrego serca, ale wśród pomysłów są też tanie (jak np. kreatyna)
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 07:45
zbiggy napisał/a:
Blade a zauważyłeś jak Kruse musiał przeczytać 4 hr body i garściami czerpał z tej książki w swoich resetach i termogenezach? ja poczytałem 4HB dopiero niedawno i rzuciło się to mnie na oczy
Zyon - re biohacking - Waldek wklejał tu kiedyś linka do podcastu w którym gościem był Dave Asprey (nb. gość od bulletproof coffee) - tam było kilka pomysłów dot. hackingu ciała i umysłu
ja na Aspreya patrzę bardziej jak na marketingowca który robi biznes niż takiego co się dzieli wiedzą z dobrego serca, ale wśród pomysłów są też tanie (jak np. kreatyna)
staram się codziennie łyżeczkę właśnie mi przypomniałeś
jak zapomnę czasem to nie rozpaczam, albo zaraz wyjeżdżam na tydzień to nie będę pakował słoików, ale wiele wskazuje na to że lepiej brać niż nie brać to co mi szkodzi
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 08:09
zbiggy napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Kontynuujesz romans z kretką, Zbiggy?
ale wiele wskazuje na to że lepiej brać niż nie brać to co mi szkodzi
Te wskazówki to z praktyki czy z czytanek?
Szkodzić pewno nie szkodzi...
Te wskazówki to z praktyki czy z czytanek?
Szkodzić pewno nie szkodzi...
z czytanek - nie miałem jeszcze takiego objawienia że "o q.., to naprawdę działa!!!" bo nie mierzę mięśni, a przyrosty siły na ćwiczeniach są konsekwentnie umiarkowane tak z i bez (nie narzekam, zabrałem się za to "w kwiecie wieku" więc nie oczekuję cudów).
ale jeżeli - jak twierdzi Asprey - może to dodać kilka punktów IQ - to jeżeli jestem OFF to jestem za głupi żeby ocenić czy jest różnica, a kiedy jestem ON to mechanizmy racjonalizacji będą to potwierdzać
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 08:22
zbiggy napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Te wskazówki to z praktyki czy z czytanek?
Szkodzić pewno nie szkodzi...
z czytanek - nie miałem jeszcze takiego objawienia że "o q.., to naprawdę działa!!!" bo nie mierzę mięśni, a przyrosty siły na ćwiczeniach są konsekwentnie umiarkowane tak z i bez (nie narzekam, zabrałem się za to "w kwiecie wieku" więc nie oczekuję cudów).
ale jeżeli - jak twierdzi Asprey - może to dodać kilka punktów IQ - to jeżeli jestem OFF to jestem za głupi żeby ocenić czy jest różnica, a kiedy jestem ON to mechanizmy racjonalizacji będą to potwierdzać
Blade a zauważyłeś jak Kruse musiał przeczytać 4 hr body i garściami czerpał z tej książki w swoich resetach i termogenezach? ja poczytałem 4HB dopiero niedawno i rzuciło się to mnie na oczy
Kurde miski jak macie jakies ciekawe ksiazki to mowcie troche
zbiggy napisał/a:
Zyon - re biohacking - Waldek wklejał tu kiedyś linka do podcastu w którym gościem był Dave Asprey (nb. gość od bulletproof coffee) - tam było kilka pomysłów dot. hackingu ciała i umysłu
No wlasnie do niego odsylalem blade'a, w dzial ksiazki. Jest tam kilka, w tym Taubes.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Kung-fu ? Niezle, kto tego uczyl?
Ja na kick boxing pare lat ale nie w podstawowce
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Aaa klub troche mnie zdziwilo, ze kung-fu a nie karate dlatego pytam.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 11:52
powrócę jeszcze do tego -
Gavroche napisał/a:
Na forum Dragondoor Ken Shamrock, zawodnik MMA pisze mniej więcej coś takiego:
"Rwanie jednorącz to horror. Umiem zrobić 500 indyjskich przysiadów pod rząd, ale po 25 powtorzeniach rwania jednorącz 22 kg hantli byłem wypruty."
To samo można byłoby powiedzieć o innym gościu, co robi sporo tych rwań, podrzutów, etc., a gdy spróbowałby zrobić pierwszy raz pół tysiaka hindusów też byłby wypruty, ale przez cały najbliższy tydzień
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 12:06
Hannibal napisał/a:
powrócę jeszcze do tego -
Gavroche napisał/a:
Na forum Dragondoor Ken Shamrock, zawodnik MMA pisze mniej więcej coś takiego:
"Rwanie jednorącz to horror. Umiem zrobić 500 indyjskich przysiadów pod rząd, ale po 25 powtorzeniach rwania jednorącz 22 kg hantli byłem wypruty."
To samo można byłoby powiedzieć o innym gościu, co robi sporo tych rwań, podrzutów, etc., a gdy spróbowałby zrobić pierwszy raz pół tysiaka hindusów też byłby wypruty, ale przez cały najbliższy tydzień
Bez wątpienia, chodziło raczej o wydolność, niż konkretny ruch.
Każdy pewno to zna, że jak się powraca po przerwie do jakiegoś ćwiczenia, to mimo, że ścieżki neuronalne są w miarę odśnieżone i ćwiczy się przyjemnie, odtrenowane mięśnie reagują bólem.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 12:32
Gavroche napisał/a:
\ Każdy pewno to zna, że jak się powraca po przerwie do jakiegoś ćwiczenia, to mimo, że ścieżki neuronalne są w miarę odśnieżone i ćwiczy się przyjemnie, odtrenowane mięśnie reagują bólem.
No tak.
Ale inaczej sprawa się ma w przypadku spróbowania po latach większego ciężaru.
Cytat z powrotu odważników :
Cytat:
Przeszedłszy na "emeryturę" po trójboju siłowym, Workman od lat nie dotykał niczego, co ważyło więcej niż 400 funtów (180 kg), a potem pewnego dnia zszedł do swojego garażu i - ot, tak sobie - podniósł 550 funtów. "Nie trzeba dodawać, że w stylu bez-bez: bez kostiumu i bez pasa, a nawet bez pudru dla niemowląt! To był mój drugi pod względem wielkości martwy ciąg, jaki kiedykolwiek wykonałem, i nie robiłem do niego żadnego treningu. Śmiem dodać, że miałem jeszcze w zapasie jakieś 15, może 25 funtów (...). To autentyczne świadectwo skuteczności ćwiczeń z odważnikami kulowymi (...).
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pary jeszcze nie mam Ale niedlugo bede mial to sie dowiem Tyle, ze rwanie oburacz niewygodne chyba jest
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 12:57
zyon napisał/a:
Pary jeszcze nie mam Ale niedlugo bede mial to sie dowiem Tyle, ze rwanie oburacz niewygodne chyba jest
Nie wiem, bo nie robiłem.
Caculin tak pisze:
Cytat:
Ćwiczenie to absolutnie nie nadaje się dla początkujących. Oto warunki, które trzeba spełniać na wejściu: mistrzowskie opanowanie rwania jednego odważnika, znakomita mobilność i stabilność barków w ruchu nad głowę, potężny wymach parą odważników i dysponowanie w pomieszczeniu wolną przestrzenią do ich odrzucenia.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 13:14
Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
\ Każdy pewno to zna, że jak się powraca po przerwie do jakiegoś ćwiczenia, to mimo, że ścieżki neuronalne są w miarę odśnieżone i ćwiczy się przyjemnie, odtrenowane mięśnie reagują bólem.
No tak.
Ale inaczej sprawa się ma w przypadku spróbowania po latach większego ciężaru.
Cytat z powrotu odważników :
Cytat:
Przeszedłszy na "emeryturę" po trójboju siłowym, Workman od lat nie dotykał niczego, co ważyło więcej niż 400 funtów (180 kg), a potem pewnego dnia zszedł do swojego garażu i - ot, tak sobie - podniósł 550 funtów. "Nie trzeba dodawać, że w stylu bez-bez: bez kostiumu i bez pasa, a nawet bez pudru dla niemowląt! To był mój drugi pod względem wielkości martwy ciąg, jaki kiedykolwiek wykonałem, i nie robiłem do niego żadnego treningu. Śmiem dodać, że miałem jeszcze w zapasie jakieś 15, może 25 funtów (...). To autentyczne świadectwo skuteczności ćwiczeń z odważnikami kulowymi (...).
400 funtów i 550 to niewielka różnica, niespełna 70 kg.
Po latach robienia martwego w granicach + 150 kg to nic dziwnego przecież.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 13:19
zyon napisał/a:
Pary jeszcze nie mam Ale niedlugo bede mial to sie dowiem Tyle, ze rwanie oburacz niewygodne chyba jest
A jużci.
Niewygodne, trudniejsze, cięższe i wredne.
U mnie zmniejsza ilość powtórzeń o 2/3 względem jednorącz.
Ale bardziej siłowe
Ja mysle, ze Shamrockowi chodzilo raczej o jednoracz. Oburacz sa chyba rzadziej duzo robione
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 13:59
Gavroche napisał/a:
Niewygodne, trudniejsze, cięższe i wredne.
U mnie zmniejsza ilość powtórzeń o 2/3 względem jednorącz.
Ale bardziej siłowe
Ale ogólnie polecasz w przyszłości się tego nauczyć?
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 14:15
Hannibal napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Niewygodne, trudniejsze, cięższe i wredne.
U mnie zmniejsza ilość powtórzeń o 2/3 względem jednorącz.
Ale bardziej siłowe
Ale ogólnie polecasz w przyszłości się tego nauczyć?
Tak.
Wszystkie wersje oburącz.
I wplatać w treningi jednorącz, od czasu do czasu.
Opanowanie dwu niezależnych ciężarów, znacznie polepsza operowanie nimi jednorącz.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 14:35
Oki, ale to i tak raczej na później sobie zostawiam.
Na razie koncentruję się na clean&press/jerk
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Śro Lut 06, 2013 14:40
Hannibal napisał/a:
Oki, ale to i tak raczej na później sobie zostawiam.
Na razie koncentruję się na clean&press/jerk
Wszystkie ćwiczenia z kettlami budują mocne plecy.
Swing, clean, snatch i wszelkie ich mutacje to dosyć podobny ruch.
Największy atut ćwiczeń z odważnikami: trening prostowników grzbietu.
Jak widać kobiety są dobrym środkiem w celach marketingowych -
Obrazek
A to nie ta niunia od ruchow swingopodobnych ? Troche ja wyfotoszopowali hehe
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Celem ćwiczenia swing (i kilku innych) jest osiągniecie największej możliwej wytrzymałości przy możliwie największym i najdłuższym obciążeniu. I utrzymanie tej wytrzymałości jak najdłużej.
Cytat:
I z tego właśnie nie rozumienia mechaniki ćwiczeń, powstają dziesiątki filmików na których domorośli twardziele robią po 200 swingów i do tego ze 100 snatchy na deser i wydaje im się że zrobili konkretny wynik, podczas gdy po 30 prawidłowo wykonanych hard-stylowych swingach z odważnikiem 16kg łapaliby powietrze jak ryba wyrzucona na brzeg morza.
NIE TRENUJ NA ILOŚĆ LECZ NA JAKOŚĆ, W PEŁNI KONCENTRUJĄC SIĘ NA TECHNICE I NAPIĘCIU CIAŁA!
Jeżeli nie jesteś w stanie tego zrozumieć i brakuje Ci cierpliwości, to musisz nauczyć się zadowalać pozostaniem słabym.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Czym jest zbilansowany posiłek ?
Mięso (100g) lub ryba (150g).
Duża ilość różnorodnych warzyw (co najmniej 3 różne warzywa do każdego posiłku)
Makaron lub ryż albo warzywa strączkowe
Trochę pieczywa
Jogurt, najlepiej o 0% zawartości tłuszczu
Od jednego do kilku owoców
Używaj specjalnych olejów (rzepakowych lub sojowych do dań przyrządzanych na zimno oraz
oliwy z oliwek do dań przyrządzanych na gorąco)
Unikaj gotowania na tłuszczach takich jak zwykły olej, masło lub margaryna.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Lut 08, 2013 13:47, w całości zmieniany 1 raz
Czy to niema aprobata dla moich powyzszych dwoch postow?
Tak w ogole to ta pani ma instrukytor HKC, czym sie rozni do RKC? RKC tylko od Pavla? Ponoc w tym roku maja byc u nas szkolenia z tego nowego projektu Pavla Stronf First czy jakos tak
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 13:59
zyon napisał/a:
Czy to niema aprobata dla moich powyzszych dwoch postow?
Tak w ogole to ta pani ma instrukytor HKC, czym sie rozni do RKC? RKC tylko od Pavla? Ponoc w tym roku maja byc u nas szkolenia z tego nowego projektu Pavla Stronf First czy jakos tak
Aprobata dla spięcia ciała i ograniczenia liczby powtórzeń.
Ale zgrabnie Ci to wyszło
Bierz byka za rogi, ot co!
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
ten triathlonista potwierdzałby tezę, że wysiłek zbliżony do beztlenowego przy machaniu kettlami ma wpływ na polepszenie osiągów aerobowych. Czyli trenować trzeba, ewentualnie można krócej i inaczej. Spróbuję to wypróbować jesienią - założyłem sobie bowiem że nie przebiegnę więcej niż 2,5 km w ciągu jednego treningu, pomijając długie wybiegania niedziele, gdzie to będzie max 10 km. A jesienią pobiegnę jakąś połówkę. O ile nie odpuszczę biegania całkowicie, gdyż kettle podobają mi się bardziej i bardziej
Hej
co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Tylko teraz tak, kettle nie są potrzebne tri do treningów. Co więcej, lepsze efekty będzie miał po regularnym HIIT na sprintach biegowych. Nie ma to tamto (jeśli chodzi o biegi).
Pływanie? To samo.. HIIT na pływalni jako podstawa treningu.
Ja to widzę tak.
Wszystko w jakimś stopniu się przyczynia do poprawiania kondycji. I teraz zależy na czym komu zależy.
Generalnie jestem za jak największą wszechstronnością jeżeli mówimy o MMA (lub nawet generalnie).
Więc kettle HS i Fluid style maja w moim mniemaniu zastosowanie. Jednak!
Jeśli chodzi o samo machanie żelastwem dla poprawienia kondycji to uważam że fluid style jest dużo lepszy i korzystniejszy (w dalszej perspektywie).
Jeżeli chodzi o dyscypliny to wszelkie to ćwiczenia z kettlami, siłka, pływanie, rower itd są ważnym jednak nie najważniejszym aspektem treningu.
Chcesz szybko pływać? Staraj się o lepszy czas na basenie.
Chcesz biegać? Biegaj.
Chcesz nap*** po mordzie? Napier***
.....
Reszta to dodatek.
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Człowiek walczący na stadionach i ulicach przez większość życia kontra MMA "fighter"...
Wiadomo że jego przeciwnik to nie topnotch ale jednak jest trenującym i traktującym to poważnie człowiekiem. A Uszi nie dość że balety non-stop, treningi słabe no to jeszcze potrafi go złamać.
Uszol miał moment jak dostaje ostro jak jest na kolanach..., po czymś takim teoretycznie powinien na 90% przegrać, ale...
Przecież to jest Uszol! (dostawał gorszy wper**** nie raz i jeszcze później rozwalał przeciwników...)
Więc jeśli chodzi o MMA (i nie tylko!) to nas sprowadza do tego...
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Lut 18, 2013 11:51, w całości zmieniany 1 raz
Zakladajac, ze Paul rzeczywiscie istnieje to pewnie bedzie to jadlospis stanowych wiezien
Mnie bardziej ciekawi co bedzie w trzeciej, bo taki jest ponoc plan Wyglada to troche jak skok na kapuste a przeciez juz w pierszej napisal, ze "wielka 6" to jest kompletna jak 10 przykazan i nic nie trzeba dodawac. A teraz sie okazuje, ze trzeba i to w 2 dodatkowych ksiazkach.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
"Moje pytanie jest następujące.. Jakiego "stylu" podnoszenia używał Ivan? I czy wogóle możemy mówić o "stylu" w podnoszeniu odważników ? Moim zdaniem są poprawne wzorce ruchowe i mniej poprawne. Są poprawne wzorce oddechowe i mniej poprawne.. i nie ma nic więcej, żadnej magii, żadnych "stylów"."
_________________ "i owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa"
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lut 28, 2013 20:53
Cytat:
Rafał Simonides - Mistrz Świata Muai-Thai
- jako pierwszy i jedyny Polak wywalczył sobie zaszczyt wystąpienia przed samym Królem Tajlandii na placu Sa Nam Luan położonym naprzeciw Pałacu Królewskiego, przed 150tys. publicznością.
Król w Tajlandii jest czczony, a jego urodziny obchodzi się przez 3 dni, uznane powszechnie za święto narodowe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.