Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy łatwo jest "podążyc za samym sobą"...
Autor Wiadomość
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Czw Cze 24, 2010 21:22   Czy łatwo jest "podążyc za samym sobą"...

M i T napisał/a:
Hannibal napisał/a:
Nie wiem, albo macie końskie zdrowie albo... :x


...albo żarło nie jest najważniejsze.

Marishka

Wy jesteście tak szczęśliwi RAZEM i poza tym wszystko przepracowane dawno :-)
Chociaż Tomkowi ta cytryna nie po drodze
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Cze 25, 2010 17:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 24, 2010 21:22   

M i T napisał/a:
...albo żarło nie jest najważniejsze.

to, że nie jest to ja doskonale wiem
chodziło mi o coś innego - brak chorób może prowadzić do ciężkiej choroby
dobra, EOT, bo offtop się robi (gadaliśmy już o tym w innych tematach)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Cze 24, 2010 21:25   

Marishka posiada super-ultra-symetryczną twarz :viva: Mówią, że tacy ludzie ogólnie mają lepszą kondycję zdrowotną. Chorowałem dość często w dzieciństwie, ale znam przedział. To się zaczęło od momentu, gdy pierwszy raz posłano mnie do szkoły, a skończyło wraz z lepszą pracą, szczęśliwym życiem partnerskim i "rozebraniem" dzieciństwa.
No chyba, że tyka we mnie bombka, ale nie byłbym śpieszny z taką wersją. Nie uważam, że częste infekcje są niezbędne, a do piachu mi nigdy nie było i nie będzie śpieszno. Zresztą, ogromnie boję się i nienawidzę śmierci. Nie zgadzam się też z ogólną wizją starości, czego nie jest w stanie pojąć nasz architekt budowlany.

Sylwia, przepraszam za off-top. Już nie będę tu kontynuował.

Monika, cytryna mi nie po drodze. To prawda. Ale uwielbiam jej zapach.

Tomek
Ostatnio zmieniony przez M i T Czw Cze 24, 2010 21:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Czw Cze 24, 2010 21:29   

MONIKAW napisał/a:
wszystko przepracowane dawno


Moniko, ale takie cuda nie istnieją! Pisaliśmy niejednokrotnie o tym, że nie da się "wszystkiego" przepracować, to zwyczajnie jest nierealne, niemożliwe, nieosiągalne. A dążenie do takiego "celu" jest perfekcjonizmem. Tak samo jak nie da się być w 100% człowiekiem świadomym.

ALE można ciągle pracować nad zwiększeniem własnej świadomości i można przepracować wiele trudnych spraw. Nigdy natomiast nie można posiąść 100% świadomości ani "wszystko przepracować". Warto o tym pamiętać, bo inaczej można nieźle się zapędzić albo przypisać innym niesiniejące "cuda-niewidy" :)

Marishka
Ostatnio zmieniony przez M i T Czw Cze 24, 2010 21:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Cze 24, 2010 22:24   

M i T napisał/a:
MONIKAW napisał/a:
wszystko przepracowane dawno


Moniko, ale takie cuda nie istnieja! Pisalismy niejednokrotnie o tym, ze nie da sie "wszystkiego" przepracowac, to zwyczajnie jest nierealne, niemozliwe, nieosiagalne. A dazenie do takiego "celu" jest perfekcjonizmem. Tak samo jak nie da sie byc w 100% czlowiekiem swiadomym.

ALE mozna ciagle pracowac nad zwiekszeniem wlasnej swiadomosci i mozna przepracowac wiele trudnych spraw. Nigdy natomiast nie mozna posiasc 100% swiadomosci ani "wszystko przepracowac". Warto o tym pamietac, bo inaczej mozna niezle sie zapedzic albo przypisac innym niesiniejace "cuda-niewidy" :)

Marishka


^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
wezykiem wezykiem!
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Czw Cze 24, 2010 22:28   

tez maly off-top: Tomek tez sie boje smierci, to skandal istnienia taki koniec, a moze nie-koniec, ogarnia mnie przerazenie, ze moje dzieci kiedys tez umra, gdyby nie wiara, ze jednak jest cos dalej nie widzialabym sensu ani jednej rzeczy, ktora robie co dnia.

MamaMaciusiageneralnie z jedzeniem w przedszkolu jest problem, moj synek czesto ma w przedszkolu 'slodkie' dni, zaczyna sie od bulki z dzemem i kulek czekoladowych z mlekiem z kartonu na sniadanie, po nalesniki z Danio na obiad, a na podwieczorek drozdzowka. Czesto tez panie nagradzaja dzieci za dobrze wykonane zadania cuksami :-o

Mi ostatnio 'wyrzucilo' na twarz po kabanosach, mialam apetyt na nie, zjadlam w ciagu dnia sporo i potem poparzona geba przez 2 dni. Na nieszczescie dopiero po ich zjedzeniu przeczytalam sklad :-o
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Cze 24, 2010 23:21   

M i T napisał/a:


Sylwia, przepraszam za off-top. Już nie będę tu kontynuował.

Monika, cytryna mi nie po drodze. To prawda. Ale uwielbiam jej zapach.

Tomek



sama zaczęłam, mam co chciałam jak Ty cytrynę w za dużej ilości. :-D


miłego piątku, Ja mam zakończenie u Bartka roku szkolnego
kurczę zobaczę jak mój syn dostaje świadectwo szkolne.

:papa:
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Cze 24, 2010 23:33   

sylwiazłodzi napisał/a:

Ja mam zakończenie u Bartka roku szkolnego
kurczę zobaczę jak mój syn dostaje świadectwo szkolne.
:papa:

Moje wnuki maja swiadectwa z czerwonymi paskami. Starszy ma prawo wyboru dowolnego liceum i wybral juz klase matematyczno-fizyczna.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Czw Cze 24, 2010 23:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Czw Cze 24, 2010 23:47   

cześć Kangur, kurcze nie wiem jak masz na imię :)

Kiedyś powiedzieli Nam obojgu, że prawie woógle dzieci autystyczne nie kończą szkół, zależy od stopnia autyzmu więc mięliśmy o czym myśleć na początku.Ale to dopiero 1 klasa.
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 06:43   

JaśniePani napisał/a:
MamaMaciusiageneralnie z jedzeniem w przedszkolu jest problem, moj synek czesto ma w przedszkolu 'slodkie' dni, zaczyna sie od bulki z dzemem i kulek czekoladowych z mlekiem z kartonu na sniadanie, po nalesniki z Danio na obiad, a na podwieczorek drozdzowka. Czesto tez panie nagradzaja dzieci za dobrze wykonane zadania cuksami :-o

nie no, przedszkole - tragedia :shoot:
muszę chyba z ciekawości przejść się po prywatnych przedszkolach w mojej okolicy i popytać się tam na temat tego, co dają dzieciom do jedzenia 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 09:03   

M i T napisał/a:
MONIKAW napisał/a:
wszystko przepracowane dawno


Moniko, ale takie cuda nie istnieją! Pisaliśmy niejednokrotnie o tym, że nie da się "wszystkiego" przepracować, to zwyczajnie jest nierealne, niemożliwe, nieosiągalne. A dążenie do takiego "celu" jest perfekcjonizmem. Tak samo jak nie da się być w 100% człowiekiem świadomym.

ALE można ciągle pracować nad zwiększeniem własnej świadomości i można przepracować wiele trudnych spraw. Nigdy natomiast nie można posiąść 100% świadomości ani "wszystko przepracować". Warto o tym pamiętać, bo inaczej można nieźle się zapędzić albo przypisać innym niesiniejące "cuda-niewidy" :)

Marishka

Przeoczyłam to wczoraj.
Zgoda Marishka zagalopowałam się trochę. Przepracowaliście dużo, pewnie większość.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 11:50   

:hah:
dobre!
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 12:32   

Co Cię tak Flo śmieszy??? :roll:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 13:11   

Monika, chodzi o to -
MONIKAW napisał/a:
Przepracowaliście dużo, pewnie większość.

KMWTW 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 13:18   

MONIKAW napisał/a:

Co Cię tak Flo śmieszy???

To ze to jakis tragiczny bias. Przez sympatie jak mniemam.
Z jakich powodow twierdzisz Monika, ze Tomkiewicze "przepracowali duzo, pewnie wiekszosc"?
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 13:40   

_flo napisał/a:
MONIKAW napisał/a:

Co Cię tak Flo śmieszy???

To ze to jakis tragiczny bias. Przez sympatie jak mniemam.
Z jakich powodow twierdzisz Monika, ze Tomkiewicze "przepracowali duzo, pewnie wiekszosc"?


To ja pytaniem na pytanie z jakich powodów twierdzisz, że to "tragiczny bias"???
Teraz nie wiem czy czepiamy się słówek "dużo" i "wiekszość" czy ogólnie "przepracowania" u Marishki i Tomka???
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 13:59   

MONIKAW napisał/a:

To ja pytaniem na pytanie z jakich powodów twierdzisz, że to "tragiczny bias"???
Teraz nie wiem czy czepiamy się słówek "dużo" i "wiekszość" czy ogólnie "przepracowania" u Marishki i Tomka???

Bylo by lepiej, gdybys Ty napisala, przynajmniej dowiedzielibysmy sie jakichs pozytywow, bo jak ja napisze, to w ogole bedzie nie na miejscu i niemile pewnie, i ryzykujemy, ze znowu rozpeta sie burza, a z tego teorie spiskowe :D
Nie czepiamy sie slowek, ogolnie chcialabym wiedziec, dlaczego sadzisz, ze ta metoda ktora stosuja Tomkiewicze przynosi dobre efekty. Najlepiej na ich przykladzie, bo mam wrazenie, ze ich chcesz modelowac.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 14:07   

Flo, chyba sama rozumiesz, ze mogę powoływać się na "skuteczność tej metody " tylko u siebie. To, że wiem o róznych sprawach nie upoważnia mnie np. do pisania o tym na forum.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 14:24   

No na razie, z tego co zrozumialam z dyskusji w watku o RZS, nie do konca mozesz sie powolac na skutecznosc tej metody u siebie, u Tomkiewiczow kazdy moze sobie wyczytac skutecznosc sam, wiec w sumie jestesmy w punkcie wyjscia. Nic nie wiemy.
Ale zawsze mozna brac na wiare, jak ktos ma takie mozliwosci, magical thinking.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 14:29   

_flo napisał/a:
magical thinking.


ale jeśli organizm nie ustabilizuje się na poziomie zdrowia, czy nawet jesli jest to tylko ewidentne okłamywanie siebie, to zawsze zostają metody prawdziwie skuteczne. Oczywiście jeżeli ktoś chce.
_________________

 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 14:40   

_flo napisał/a:
No na razie, z tego co zrozumialam z dyskusji w watku o RZS, nie do konca mozesz sie powolac na skutecznosc tej metody u siebie, u Tomkiewiczow kazdy moze sobie wyczytac skutecznosc sam, wiec w sumie jestesmy w punkcie wyjscia. Nic nie wiemy.
Ale zawsze mozna brac na wiare, jak ktos ma takie mozliwosci, magical thinking.

Nie jestem jeszcze na takim etapie aby móc pisać o stu procentowej skuteczności.
Więc raczej nazwałabym to pozytywnym wpływem na przebieg choroby, nie posługuję się stwierdzeniem "wyleczone" bo to za dalekoidący wniosek.
Ale podważyć mozna wszystko wpływ diety, przepracowania nawet jeśli jest tylko częściowe, diagnozę tez można, wszystko tak na prawdę.
Nie jest moim zamiarem udowadnianie czegokolwiek, raczej dzielenie się obserwacjami.
Ostatnio zmieniony przez MONIKAW Pią Cze 25, 2010 14:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 14:43   

rakash napisał/a:
_flo napisał/a:
magical thinking.


ale jeśli organizm nie ustabilizuje się na poziomie zdrowia, czy nawet jesli jest to tylko ewidentne okłamywanie siebie, to zawsze zostają metody prawdziwie skuteczne. Oczywiście jeżeli ktoś chce.

Jakie to są prawdziwie skuteczne????
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 14:59   

To zbyt proste a zarazem skomplikowane aby wytłumaczyć w jednym zdaniu cz nawet w książce. Jednak każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, mimo że zasady są uniwersalne.

Pytanie czy w twoim przypadku jest to w ogóle jakiś poważny problem i ile jesteś w stanie zrobić, często też z czego jesteś w stanie zrezygnować.

Psychika ma znaczenie, psychosomatyka to fakt, jednak wszystko to są procesy, dynamika. Zmiana klimatu może wpływać na człowieka dobrze, tylko czy na przykład wyleczeniem się z choroby jest unikanie pewnych sytuacji? Moim zdaniem jest tak jak to już powiedziano dawno, zdrowie to niezależność, jeżeli coś zewnętrznego na to zdrowie wpływa znaczy to że organizm nie jest zdrowy i że coś musimy zmienić, znaczy zrobić aby to zmienić.

No ale do tego trzeba już mieć faktycznie odpowiednio uformowany umysł. Polecam Pismo Święte bo ono własnie tego uczy.

Gdyby się nie powiodło to służę pomocą, swoją wiedzą. Darmo wzięliście darmo dawajcie. Aczkolwiek zaznaczam że nie ma tu żadnych czarów, niczego nie jestem w stanie za nikogo zrobić no i wymaga to czegoś więcej niż wirtualnego przerabiania problemu. Bo ta cała psychologia jest przewrotna. A tu trzeba realnego działania.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Pią Cze 25, 2010 15:03, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 15:27   

MONIKAW napisał/a:

Nie jestem jeszcze na takim etapie aby móc pisać o stu procentowej skuteczności.
Więc raczej nazwałabym to pozytywnym wpływem na przebieg choroby, nie posługuję się stwierdzeniem "wyleczone" bo to za dalekoidący wniosek.
Ale podważyć mozna wszystko wpływ diety, przepracowania nawet jeśli jest tylko częściowe, diagnozę tez można, wszystko tak na prawdę.
Nie jest moim zamiarem udowadnianie czegokolwiek, raczej dzielenie się obserwacjami.

ok, kumam, zwlaszcza ze trudno stwierdzic, co tak naprawde pomoglo.
tak prawde mowiac to wplyw tej terapii, czy tego jak tutaj jest przedstawiana i rozumiana na leczenie chorob psychosomatycznych interesuje mnie umiarkowanie
Bardziej mi chodzilo na poczatku o ogolny wplyw na psychike, regulowanie emocji, regulowanie mysli, ewentualne narcystyczne tendencje, relacje z ludzmi, zdolnosc efektywnej komunikacji, swiadomosc, itp, itd. No wszystko co moze z tego wynikac. W tym kontekscie nie widze efektow.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 15:55   

Flo, jeśli ten off-top Ciebie autentycznie interesuje i masz ochotę na merytoryczną i wartościową dyskusję, to czemu nie założysz wątku w odpowiednim dziale? Po co zaśmiecać wątek Sylwii?

Marishka
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 25, 2010 15:59   

flo , a kto potrafi uczciwie ocenić samego siebie ? Lepiej widzimy cudze błędy niż własne .

A zadowolonych z siebie jest chyba więcej .

Dar
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 16:04   

M i T napisał/a:
Flo, jeśli ten off-top Ciebie autentycznie interesuje i masz ochotę na merytoryczną i wartościową dyskusję, to czemu nie założysz wątku w odpowiednim dziale? Po co zaśmiecać wątek Sylwii?

Marishka

Czemu faktycznie miala sluzyc ta uwaga?
Jesli zasmiecam, to osoby zainteresowane czyli Sylwia badz mody moga to zasugerowac i/lub wyciac.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 16:06   

Cytat:

flo , a kto potrafi uczciwie ocenić samego siebie ? Lepiej widzimy cudze błędy niż własne .

A zadowolonych z siebie jest chyba więcej .

Dar

oczywiscie
ale chodzi o rozwijania tej umiejetnosci, - samoswiadomosci
znam osoby ktore potrafia to doskonale, nieustannie sie weryfikuja, i maja przy tym swietne efekty
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 25, 2010 16:17   

_flo napisał/a:
nieustannie sie weryfikuja, i maja przy tym swietne efekty


we własnej ocenie ? :hihi:

sorry , można też spytać przyjaciela ( prawdziwego )

wolę uczciwą serdeczną krytykę , niż pochwały
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 16:20   

uczciwie i szczerze w mojej subiektywnej ocenie maja bardzo dobre efekty
bardzo wiele jest takich osob
z takimi warto
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 25, 2010 16:32   

Cytat:
z takimi warto


zawsze , choćby pod górę i w ciemną noc :-)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 16:46   

uważam , iż jedną z cech świadczącej o braku przepracowania samego siebie jest potrzeba ciągłego ustawiania w szeregi innych osób i bezkrytyczne przekonanie o słuszności własnych poglądów i nieomylności....
w opozycji do tej postawy stoi wg mnie wyrażanie swojego zdania z umiejętnością wsłuchania się w zdanie innych z ew. możliwością rozważenia słuszności poglądów odmiennych od moich....
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 17:04   

Molka napisał/a:
uważam , iż jedną z cech świadczącej o braku przepracowania samego siebie jest potrzeba ciągłego ustawiania w szeregi innych osób i bezkrytyczne przekonanie o słuszności własnych poglądów i nieomylności....
w opozycji do tej postawy stoi wg mnie wyrażanie swojego zdania z umiejętnością wsłuchania się w zdanie innych z ew. możliwością rozważenia słuszności poglądów odmiennych od moich....

Molka to taki ogólny pogląd czy mam to traktować personalnie???
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 17:08   

_flo napisał/a:
MONIKAW napisał/a:

Nie jestem jeszcze na takim etapie aby móc pisać o stu procentowej skuteczności.
Więc raczej nazwałabym to pozytywnym wpływem na przebieg choroby, nie posługuję się stwierdzeniem "wyleczone" bo to za dalekoidący wniosek.
Ale podważyć mozna wszystko wpływ diety, przepracowania nawet jeśli jest tylko częściowe, diagnozę tez można, wszystko tak na prawdę.
Nie jest moim zamiarem udowadnianie czegokolwiek, raczej dzielenie się obserwacjami.

ok, kumam, zwlaszcza ze trudno stwierdzic, co tak naprawde pomoglo.
tak prawde mowiac to wplyw tej terapii, czy tego jak tutaj jest przedstawiana i rozumiana na leczenie chorob psychosomatycznych interesuje mnie umiarkowanie
Bardziej mi chodzilo na poczatku o ogolny wplyw na psychike, regulowanie emocji, regulowanie mysli, ewentualne narcystyczne tendencje, relacje z ludzmi, zdolnosc efektywnej komunikacji, swiadomosc, itp, itd. No wszystko co moze z tego wynikac. W tym kontekscie nie widze efektow.

Z wiadomych przyczyn skupiam się raczej na tym pierwszym co nie znaczy, że reszta mnie nie interesuje.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 17:34   

MONIKAW napisał/a:
Molka napisał/a:
uważam , iż jedną z cech świadczącej o braku przepracowania samego siebie jest potrzeba ciągłego ustawiania w szeregi innych osób i bezkrytyczne przekonanie o słuszności własnych poglądów i nieomylności....
w opozycji do tej postawy stoi wg mnie wyrażanie swojego zdania z umiejętnością wsłuchania się w zdanie innych z ew. możliwością rozważenia słuszności poglądów odmiennych od moich....

Molka to taki ogólny pogląd czy mam to traktować personalnie???

MONIKAW możesz sobie interpretowac dowolnie wedle uznania... z mojej strony to nic innego jak obserwacje tego co się dzieje w okół mnie... albo np. tworzenie czyjegoś wizerunku na podstawie kilku niefortunnie wypowiedzianych słów przez daną osobę , mega porażka wg mnie, w tym wypadku to "haczyk" który można zawsze i wszędzie wykorzystac by zmanipulowac , umniejszyc podbudowując własny czesto nadszarpniety wizerunek.... człowiek świadomy, wyciszony, przepracowany jednym słowem mądry nie będzie w ten sposób się ośmieszał ...
 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 17:43   

Molka napisał/a:
możesz sobie interpretowac dowolnie wedle uznania... z mojej strony to nic innego jak obserwacje tego co się dzieje w okół mnie... albo np. tworzenie czyjegoś wizerunku na podstawie kilku niefortunnie wypowiedzianych słów przez daną osobę , mega porażka wg mnie,

A gdzie ja tak "ustawiam w szeregi" i gdzie tak forsuję "słuszność swoich racji"????
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Cze 25, 2010 17:54, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 17:56   

MONIKAW napisał/a:

A gdzie ja tak "ustawiam w szeregi" i gdzie tak forsuję "słuszność swoich racji"????

MONIKAW w którym momencie dałam do zrozumienia iż chodzi o Ciebie? :shock: :-) ogólnie stwierdziłam...
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 18:53   

Molka napisał/a:
uważam , iż jedną z cech świadczącej o braku przepracowania samego siebie jest potrzeba ciągłego ustawiania w szeregi innych osób i bezkrytyczne przekonanie o słuszności własnych poglądów i nieomylności....
w opozycji do tej postawy stoi wg mnie wyrażanie swojego zdania z umiejętnością wsłuchania się w zdanie innych z ew. możliwością rozważenia słuszności poglądów odmiennych od moich....


właśnie chciałam odpisać u siebie w wątku ale zauważyłam przeniesienie

Ja czekam cierpliwie aż ktoś się wypowie bo sama czasami muszę.A czekam mając nadzieję, że komuś w pewnym momencie wystarczy i najwyżej zaproponuje rozmowę w innym miejscu jesli cały czas odchodzi od tematu. A gdy ktoś robiłby to zbyt długo to miałam zamiar napisac prośbę o rozdzielenie wątku. Na forum dzieci autystycznych nie ma takiej możliwości i często musiałam się przedzierać przez 60 zakładek często z wieloma innymi informacjami niż tytuł wątku. Ale skoro rodzicom to nie przeszkadza tam to Ja się dostosowałam i czytam ile mogę i ile mnie interesuje.

A co do emocji i dyskusji - czekałam również z innego powodu, czasem dyskusja o innej sprawie czegoś uczy, mnie samej daje do myślenia.
Poza tym nie bardzo chciałam łączyć sprawy swojej psychiki, emocji etc. z chorobą syna bo mimo wielu dyskusji tam gdzie duzo mówi się o autyźmie i wśród dyskusji między rodzicami jakoś temat jest pomijany no może poza :tez musisz odpocząć, musisz mieć siły, ktoś Ci pomaga to dobrze, wygadaj się z Nami jak nie masz innej możliwości ale raczej nic więcej. Są rodzice bardziej mamy, które studiowały pedagogikę specjalną jak już ich dzieci zachorowały, sa psychologami, ale wszystko raczej podprządkowuje się obserwacji i leczeniu dzieci , przynajmniej tak wynika z przekazów rodziców.

Może w rozmowach poza forum jest inaczej ale mnie to nie pociesza. Starałam się omijać ten temat bo jak tu udowodnić, że mój stres ma przełożenie na moje samopoczucie (a ma i tego doświadczam) ale ma tez na mojego syna bo np, mogę mieć wtedy ochotę zjeść cos słodkiego by zajeść stres i jakoś nie bardzo potrafię kupić cos sobie by Bartek nie widział bo to tak jakby no właśnie i tu musiałabym przejść na tematy już tylko moje.

Dlatego jeszcze będę się zastanawiać nad nowym wątkiem ale jeśli Go założę to musze podjąc pewne decyzje bo pisać o mojej psyche oględnie bez omijania ciągłego spraw osobistych nie potrafię a to wymaga poznania własnej odpowiedzi na pytanie: czy to jest mi potrzebne i po co chcę to zrobić. ?
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 20:09   

Cytat:
wlasnie chcialam odpisac u siebie w watku ale zauwazylam przeniesienie


oby jedno :hah: :)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 20:28   

:hihi:
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 20:35   

zenon napisał/a:
Cytat:
wlasnie chcialam odpisac u siebie w watku ale zauwazylam przeniesienie


oby jedno :hah: :)


przeniesienie części dużej iluś tam wypowiedzi

chyba dziś na łapię żartów w innym wymiarze krążę , zenon,

a co mi tam zażartuję też bo się nie udzielam w "TAKICH" tematach mimo tego, że coś o nich czytam a tak może Grizzly albo Waldek coś napiszą i mnie rozśmieszą :)

musiałbyś dziś trochę "pochannelingować" do mnie może załapię żarty


:shoot:

bo szkoła integracyjna i autystyczne dziecko w Polsce to już jest droga do problemów a plus nauczyciele, zdanie o nas rodzicach, że jesteśmy wymagający! szczególnie mój mąż


eh, szkoda gadać
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
MONIKAW 


Pomogła: 2 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 27 Cze 2007
Posty: 546
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 20:40   

Molka napisał/a:
MONIKAW napisał/a:

A gdzie ja tak "ustawiam w szeregi" i gdzie tak forsuję "słuszność swoich racji"????

MONIKAW w którym momencie dałam do zrozumienia iż chodzi o Ciebie? :shock: :-) ogólnie stwierdziłam...

Zapytałam czy mam to traktować personalnie. (Miałam tu siebie na myśli)
A Ty na to odpowiedziałaś dość dwuznacznie. Stąd takie przypuszczenia.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 20:56   

sylwiazłodzi napisał/a:

chyba dziś na łapię żartów w innym wymiarze krążę , zenon,

Zenkowi chodzilo o przeniesienie - zjawisko opisywane w psychologii, swego rodzaju mechanizm obronny :) I ten zarcik ma jeszcze troche szersze konotacje, ale mniejsza.
http://pl.wikipedia.org/w...e_(psychologia)
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 21:08   

To juz jest projekcja 8)
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Pią Cze 25, 2010 21:09   

Gdyby byla, to bys nie wiedzial, o co chodzi :P
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
sylwiazłodzi 
AutismLowCarbDiet

Pomogła: 13 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 20 Mar 2007
Posty: 1774
Wysłany: Sob Cze 26, 2010 00:29   

to sobie nabruździłam w diecie skoro nie załapałam

faktycznie


flo szersze konotacje po trochu rozwijam, Marishka kiedyś była mi pomocną dłonią, Alice Miller i takie tam różne różne rejony jak Antypedagogika etc.


:pada:
_________________
Powołałam "Fundację Rodzin i Terapeutów Autyzm bez granic"
*w 2012 zostałam dietetykiem*
moja www / my website
Autyzm dieta niskowęglwodanowa - Autism Low Carb Diet

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved