Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Molka
Czw Wrz 29, 2011 16:17
Jajko.
Autor Wiadomość
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 00:34   Jajko.

Większość ludzi wie, że jajko zawiera cenne białko, wszystkie witaminy (poza wit. C), cenny tłuszcz, sole mineralne, mikro i makroelementy.
Żaden produkt spożywczy nie ma tylu wartości odżywczych co jajko.
Nie wszyscy wiedzą, że jest przyswajalne aż w 96%.
Należy do tzw. nutraceutyków.
To jedna strona medalu.
A z drugiej strony, ludzie boją się jeść więcej jajek niż kilka tygodniowo?
Dlaczego, w takim razie, jajko, które jest takie smaczne (można je przyrządzać na wiele sposobów) i odżywcze, jest traktowane jako szkodliwe w dużej ilości?
Dlaczego coś, co jest tak zdrowe jest uznawane jako niezdrowe?
Skąd się bierze taka przewrotność myślenia, która kłóci się z logiką rozumowania?
Wiem, że nawet lekarze niedawno przestrzegali przed jedzeniem nadmiaru jajka ze względu na cholesterofobię...
_________________
Na DO - 9 lat.
Ostatnio zmieniony przez tajden Sob Kwi 24, 2010 00:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 09:55   

WITAM :hug:

Już są tematy dotyczące jaj:

http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=17061
http://www.dobradieta.pl/...p?p=92020#92020
http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=15900

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 10:08   

krzysztof2 napisał/a:
WITAM :hug:

Już są tematy dotyczące jaj:

http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=17061
http://www.dobradieta.pl/...p?p=92020#92020
http://www.dobradieta.pl/...pic.php?t=15900

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:


Przejrzałem. Ale odpowiedzi na moje pytania w temacie jajko - nie ma.
Zupełnie inny kontekst, choć temat ten sam.
Bardzo często zauważyłem, że forumowicze nie odpowiadają na pytanie autora wątku, tylko piszą to co im wygodne, lub co im ślina przyniesie na język (lapidarnie pisząc).
_________________
Na DO - 9 lat.
Ostatnio zmieniony przez tajden Sob Kwi 24, 2010 10:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 10:23   

Jajko oprócz "cymesu" zawiera również "igiełki". KMWTW 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 10:53   

jakie igielki?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 10:57   

zeto555 napisał/a:
jakie igielki?

mówiłem - KMWTW
nie wszystko za darmochę 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 10:59   

nie ma lepszego pozywienia jak jajka, a zwlaszcza zoltka jaj. Mozna sprawdzic w podrecznijach co jajka zawieraja.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 11:00   

zeto555 napisał/a:
nie ma lepszego pozywienia jak jajka

toż napisałem, że zawierają "cymes"
ale nie ma róży bez kolców, chyba rozumiesz o co chodzi
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Kwi 24, 2010 11:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 11:13   

Hani, czyżbyś skorzystał z płatnej porady lekarskiej? :hihi:
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 11:18   

Hannibal napisał/a:
zeto555 napisał/a:
nie ma lepszego pozywienia jak jajka

toż napisałem, że zawierają "cymes"
ale nie ma róży bez kolców, chyba rozumiesz o co chodzi


Ale nie można szukać stale dziury w całym.
Jeżeli coś jest najlepsze, to jest najlepsze. Dlaczego pisać o kolcach w jajkach?
A jeżeli nawet ten kolec jest, to co? Mam nie jeść jajek?
Ludzie są z roku na rok coraz mniej inteligentni. Już dawno zauważyłem tę prawidłowość.
A więc trzeba pisać zawsze bardziej zrozumiale żeby do ludzi dotarło.
A jeżeli piszemy o kolcach, to zaczynają się zastanawiać, czy warto...
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 11:27   

tajden napisał/a:
Ale nie można szukać stale dziury w całym.
Jeżeli coś jest najlepsze, to jest najlepsze. Dlaczego pisać o kolcach w jajkach?
A jeżeli nawet ten kolec jest, to co? Mam nie jeść jajek?

Dlatego pisać, żeby przedstawić złożoność sytuacji, a nie hurraoptymizm.
Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o tych "kolcach" to zachęcam do lektury odpowiednich rozdziałów wiadomej książki 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 12:05   

Hannibal napisał/a:
tajden napisał/a:
Ale nie można szukać stale dziury w całym.
Jeżeli coś jest najlepsze, to jest najlepsze. Dlaczego pisać o kolcach w jajkach?
A jeżeli nawet ten kolec jest, to co? Mam nie jeść jajek?

Dlatego pisać, żeby przedstawić złożoność sytuacji, a nie hurraoptymizm.
Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o tych "kolcach" to zachęcam do lektury odpowiednich rozdziałów wiadomej książki 8-)


Każdą sprawę, temat, rzecz można odwrócić jak kota ogonem.
Jedzenie ogromnej ilości węgli i spożywanie ogromnej ilości jajek przez tę samą osobę jest bardzo szkodliwe.
A więc jeden powie, że winne temu są cukry, a inny, że... jajka. A więc jajka są niezdrowe :-D
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 15:17   przyswajalność

WITAJ Tajden :hug:

Mam pytanie na jakiej podstawie określono próg przyswajalności jaja na poziomie 96% ( czego 96% - czy brano pod uwagę jakąś skalę itp). ?

Czy dotyczy to jaja surowego , ugotowanego np.: twardo , miękko , półmiękko, azjatyckie kilkumiesięczne "przysmaki " itd ?

Kogo brano pod uwagę badając "przyswajalność " - zdrowe osobniki , kobiety w ciąży , młodzież , dzieci do lat 5 , starsze osoby w wieku 70 -85 , sportowców , osoby o niskim stężeniu soków żołądkowych czy wysokim a może badano inne naczelne ?


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 15:42   Re: przyswajalność

krzysztof2 napisał/a:
WITAJ Tajden :hug:

Mam pytanie na jakiej podstawie określono próg przyswajalności jaja na poziomie 96% ( czego 96% - czy brano pod uwagę jakąś skalę itp). ?

Czy dotyczy to jaja surowego , ugotowanego np.: twardo , miękko , półmiękko, azjatyckie kilkumiesięczne "przysmaki " itd ?

Kogo brano pod uwagę badając "przyswajalność " - zdrowe osobniki , kobiety w ciąży , młodzież , dzieci do lat 5 , starsze osoby w wieku 70 -85 , sportowców , osoby o niskim stężeniu soków żołądkowych czy wysokim a może badano inne naczelne ?


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:


Znowu mam udowadniać? Nie będę. Jednym z największych ekspertów, może największym od jajek w Polsce jest prof. dr Tadeusz Trziszka, kierownik Katedra Żywności UP we Wrocławiu.
Napisał o jajkach kilkanaście książek. Zapytaj albo pana profesora, albo poczytaj jego książki.
Przyswajalność jajka - 94% - (nie 96%, przepraszam), str 16 „Jajczarstwo” Praca zbiorowa pod kierunkiem prof. dra Tadeusza Trziszki.
Dla obrazu dodam, że inne produkty tak są przyswajane: mleko 85%, ryż 80%, wątroba 77%, ziemniaki 77%, mięso wieprzowe 74%, wołowe 69%, rośliny strączkowe 40-60%.
Mam przyjemnośc znać pana profesora. I pan profesor zawsze mówi, że im więcej jemy jajek codziennie, tym lepiej dla nas, bez żadnych ograniczeń ilościowych.
I takie stanowisko mnie zawsze przekonuje. Jeżeli jajko zawiera tyle składników odżywczych, co żaden produkt, to można ich jeść do woli. I to jest logika.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 15:44   Re: przyswajalność

krzysztof2 napisał/a:
WITAJ Tajden :hug:

Mam pytanie na jakiej podstawie określono próg przyswajalności jaja na poziomie 96% ( czego 96% - czy brano pod uwagę jakąś skalę itp). ?

Czy dotyczy to jaja surowego , ugotowanego np.: twardo , miękko , półmiękko, azjatyckie kilkumiesięczne "przysmaki " itd ?

Kogo brano pod uwagę badając "przyswajalność " - zdrowe osobniki , kobiety w ciąży , młodzież , dzieci do lat 5 , starsze osoby w wieku 70 -85 , sportowców , osoby o niskim stężeniu soków żołądkowych czy wysokim a może badano inne naczelne ?


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:


W ocenie biologicznej bierze się pod uwagę wykorzystanie azotu przez organizm.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 10:30   

WITAM :hug:

Warto się zapoznać co prof. Tadeusz Trziszka mówi o jajach wiejskich i komercyjnych:
cytat :

"Kura mądrzejsza niż profesor

W wiejskie jaja wierzy prof. Tadeusz Trziszka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu (jedyny Polak, który zarówno doktorat, jak i habilitację zrobił z technologii jaj). Ale do tej wiary dochodził latami. - Musiałem się długo przełamywać, bo jako naukowiec wierzyłem przede wszystkim w geny. Kura jest zaprogramowana i jajo też. Białko, woda, tłuszcz i koniec.

Naukowym światopoglądem profesora Trziszki zachwiały jaja na miękko. - W takim jaju zawsze najlepiej wyczuwałem smak, no i po prostu te od wiejskich były lepsze. Z naukowego punktu widzenia nie powinny być, ale są. Cóż robić. W badaniach to nie wyjdzie, bo o smaku i zapachu decydują tysięczne ułamki procentu. Cała tajemnica tkwi w tym, co kura je.

Oto przykładowe menu kury przedwojennej: śruta zbożowa (rozdrobniona pszenica, jęczmień, owies), odpady młynarskie, posiekana lucerna, seradela, resztki z kuchni. Do tego wygrzebany łapą robak, pędrak, gąsienica oraz zerwana dziobem trawa, zioło. Dziś kura je Provimax, Digestarom 1317, Ekstra 1 HP, Optimum.

- Producenci pasz na głowie stają, żeby kurom dogodzić. Pracują nad tym najlepsi naukowcy. I wszystkie te pasze są bardzo dobre, zapewniają nioskom znakomite odżywianie. Ale kura jest mądrzejsza od profesorów. Puszczona na łąkę zje to, co jej smakuje. I odwdzięczy się smaczniejszym jajem - uważa Trziszka.

Kurę trudno oszukać. Kiedy do pasz zaczęto dodawać wytłoki rzepakowe - świetne i tanie źródło białka - część zaczęła znosić jaja o rybim zapachu.

Sklepy zalała fala skarg. Zbadano problem. Okazało się, że winna jest synapina. "W organizmie kury ulega przemianie, w której produktem pośrednim jest trójmetyloamina o charakterystycznym zapachu martwych ryb morskich" - wyjaśnia biuletyn Polskiego Związku Producentów Pasz. Obliczono, że poziom wytłoków rzepakowych w paszy nie powinien przekraczać 4 procent.

I jajka śmierdzieć przestały.

Trziszka: - No i niech pan przebada takie jajo śmierdzące rybą. Chemicznie ono jest doskonałe, wszystkie parametry ma w porządku. Czyli nauka mówi, że jajo jest super. A człowiek powie - ohyda. '

szerzej o jajach:
http://www.ferma.viva.org...id=63&Itemid=69


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 12:01   

http://www.ferma.viva.org...id=63&Itemid=69

Kod:
Panie profesorze, cały naród uważa, że wiejskie jaja są lepsze - oponuję.

- Naród się myli - denerwuje się prof. Wężyk. - Nie ma to jak jaja od baby? Piramidalna bzdura! Wiejskiej kury nikt nie pilnuje. Napije się gnojówki, zje, co chce, bakterie, nicienie, metale ciężkie... W takim jaju może być cały Mendelejew! Na fermie w klatce kura jest pod nadzorem, może ją odwiedzić nawet pięciu inspektorów...

Prof. Wężyk ma własną teorię na temat szczęścia . - Niech pan przyjrzy się kurze na wiejskim podwórku - zachęca. - Dziobnie coś i zaraz nerwowo się rozejrzy, pazurem grzebnie i znów głową kręci jak radarem. Czy jastrząb nie leci, czy pies nie biegnie, czy chłop z siekierką nie czyha. Ciągłe nerwy. A w klatce kura ma święty spokój!

:what: :hah: :hah:
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1456
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 14:15   

xvk napisał/a:
http://www.ferma.viva.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=63&Itemid=69

Kod:
Panie profesorze, cały naród uważa, że wiejskie jaja są lepsze - oponuję.

- Naród się myli - denerwuje się prof. Wężyk. - Nie ma to jak jaja od baby? Piramidalna bzdura! Wiejskiej kury nikt nie pilnuje. Napije się gnojówki, zje, co chce, bakterie, nicienie, metale ciężkie... W takim jaju może być cały Mendelejew! Na fermie w klatce kura jest pod nadzorem, może ją odwiedzić nawet pięciu inspektorów...

Prof. Wężyk ma własną teorię na temat szczęścia . - Niech pan przyjrzy się kurze na wiejskim podwórku - zachęca. - Dziobnie coś i zaraz nerwowo się rozejrzy, pazurem grzebnie i znów głową kręci jak radarem. Czy jastrząb nie leci, czy pies nie biegnie, czy chłop z siekierką nie czyha. Ciągłe nerwy. A w klatce kura ma święty spokój!

:what: :hah: :hah:


Musieli mu sporo zapłacić kasy, żeby takie głupoty wypisywał. Prawdziwy naukowiec tego by nie zrobił, ale teraz mało jest takich.
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 14:18   

Witaj Krzysztof2 :hug:
Reszta materiałów na tej stronie nie jest już wesoła. :sad:
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8790
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 14:25   

Wartość biologiczną białek bada się conajmniej siedmioma różnymi metodami.
Ponadto czym innym jest przyswajalność jakiegoś pożywienia, a czym innym jego wartość biologiczna. Również samą przyswajalność, czyli z grubsza stopień strawienia, można określać kilkoma metodami, które uwzględniają albo nie, białko endogenne w jelitach. Itd.
Zatem coś, co określamy nieprecyzyjnie jako wartość odżywcza, może być badane na kilkanaście sposobów i za każdym razem otrzymamy inne wyniki.

Co do jajka, to większość cennych wartości znajduje się w żółtku. Część białkowa jajka zawiera wartościowe białko, ale niewiele ponadto. Większość witamin, soli mineralnych, całe żelazo znajduje się w żółtku. Część białkowa z jajka jest wartościowa dla biedaków głodujących w Angoli, którzy jajko widzą raz na miesiąc. Dla mieszkańców Europy jadających 5 żółtek, część białkowa jajka niepotrzebnie zajmuje miejsce innych wartościowych produktów zwierzęcych, takich jak sery i mięsa.

Przy wszystkich zastrzeżeniach pod adresem DO, należy Doktorowi oddać sprawiedliwość, że starał się przywrócić należną rangę w żywieniu jajkom i w ogóle produktom zwierzęcym.
Poza tym bardzo bystrze zauważał, że jak już badacze odkryją coś korzystnego dla zdrowia, to natychmiast zaczyna się zalecać odwrotne postępowanie.

Jest to prawda. Pisząc swoje artykuły w Poradniku Dobrego Zdrowia korzystam z prac naukowych sprzed kilkudziesięciu lat. I widzę jak na dłoni ten mechanizm. Najpierw jakiś zespół odkrywa, że duża ilość naturalnych produktów zwierzęcych redukuje zmiany miażdżycowe i leczy marskość wątroby a potem następne zespoły naukowców drążą nieistotne szczegóły i po 30 latach powstaje teoria szkodliwej homocysteiny oraz zalecania, żeby białko ograniczać.
I to ograniczać głównie metioninę, która właśnie działa przeciwmiażdżycowo.

Ponieważ żółtko zawiera wiele cennych substancji właśnie przeciwmiażdżycowych i wspomagających wątrobę, więc jest najbardziej dyskredytowane dzięki histerii antycholesterolowej. Mogłoby bowiem w sposób naturalny skutecznie leczyć marskość wątroby. Zaleca się wyrzucanie żółtka i zjadanie tylko białka. (!)
Tran nie jest tak skuteczny jak żółtka, więc nikomu nie przeszkadza, że w tranie jest dwa i więcej razy cholesterolu, niż w całym jajku. W łyżce tranu jest tyle cholesterolu, ile w połówce kostki smalcu. Zabrania się jednak smalcu a zaleca tran.
To jednoznacznie wskazuje na manipulacje opinią publiczną w celu utrudniania samodzielnego leczenia się ludzi naturalnymi metodami.
Żywienie niskowęglowodanowe było zalecane przez NAUKĘ już sto lat temu i nadal cisza.
No ale to już tyle razy było młócone, że chyba nie warto wracać do tego tematu.
JW
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 16:00   

Hannibal napisał/a:
Jajko oprócz "cymesu" zawiera również "igiełki". KMWTW 8-)


Podobnie jest z wątrobą, cymes cymesu ale umiar konieczny.

Swoją drogą to co wychodzi, że powinienem wiedzowym po stacjonarnych podziękować za propagandę "jedno jajko na tydzień"? 8/

Żółtka (oraz wątroba i oczy), to już praktycznie jedyne z białek zwierzęcych, które mi smakują na surowo i które jadam czasem w takiej postaci.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
Ostatnio zmieniony przez Waldek B Wto Kwi 27, 2010 17:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 16:10   

Waldek B napisał/a:
Swoją drogą to co wychodzi, że powinienem wiedzowym po stacjonarnych podziękować za propagandę "jedno jajko na tydzień"? 8/

Dokładnie :shoot:
Jak przeanalizuję swoje różne wybory życiowe, wg tego czy słuchałam swojego zdrowego rozsądku, intuicji, czy też tych wiedzowych po stacjonarnych to wnioski są niewesołe. Trzeba było jednak słuchać tylko siebie, lepiej bym na tym wyszła :roll:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 20:24   

Waldek B napisał/a:
Podobnie jest z wątrobą, cymes cymesu ale umiar konieczny.

Tylko jak się zje jej za dużo (w stosunku do potrzeb) na surowo to pojawi się lejący stolec. Podobnie z żółtkami.
Ale u tych, co obrabiają chyba to nie występuje, więc potrafią zjadać zbyt dużo, przez co mogą sobie zaszkodzić.
Super zdrowy móżdżek, który zawiera największe ilości cholesterolu jest tak syty, że jedzenie go co dzień jest w moim przypadku niemożliwe, jeno co jakiś czas sobie "strzelę" i mi potem na długo wystarcza.
Organizm sam się potrafi kontrolować jeśli dostarcza mu się normalne surowe produkty, a nie jakieś nienaturalne wymysły.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
the meat eater

Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 119
Wysłany: Śro Kwi 28, 2010 20:54   

naukowcy mogą mówić co chcą....mój pies z jajka zje wyłącznie żółtka które uwielbia, białka zostawia....wniosek dla mnie żółtka są najcenniejsze a białko można olać...jak ktoś mówi że jaja są szkodliwe to powinien się zacząć leczyć u odpowiedniego specjalisty
 
     
zeto555 

Pomógł: 3 razy
Wiek: 56
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1035
Skąd: podlasie
Wysłany: Śro Kwi 28, 2010 22:00   

Hannibal napisał/a:
Tylko jak się zje jej za dużo (w stosunku do potrzeb) na surowo to pojawi się lejący stolec. Podobnie z żółtkami.
Ale u tych, co obrabiają chyba to nie występuje, więc potrafią zjadać zbyt dużo, przez co mogą sobie zaszkodzić.
Swietna teoria wprost. Oznaka prawidlowego jedzenia watroby i zoltek jest nie lejacy stolec- zawsze sprawdzasz po jedzeniu?
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Śro Kwi 28, 2010 23:18   

Zeto lamerze jeden!
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 11:00   

the meat eater napisał/a:
.mój pies z jajka zje wyłącznie żółtka które uwielbia, białka zostawia....

mój tak samo, białka olewa, no chyba że usmażone na smalcu to jeszcze łaskawie zje
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 11:04   

Maad napisał/a:
the meat eater napisał/a:
.mój pies z jajka zje wyłącznie żółtka które uwielbia, białka zostawia....

mój tak samo, białka olewa, no chyba że usmażone na smalcu to jeszcze łaskawie zje

surowe bialko jest wstretne w smaku, poza tym piesek wyczuwa chyba intuicyjnie ze cos tu "smierdzi", jeden "koniec" bialka w zoladku drugi na talerzu pewnie nie bardzo mu pasi.... :viva:
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 11:24   

Molka napisał/a:
... jeden "koniec" bialka w zoladku drugi na talerzu pewnie nie bardzo mu pasi.... :viva:....

Nie, no pewnie pies z racjii, ze "zoltkow" kosztowal,
ma juz pewnie "madrosc podgardlana" i zna "psia jucha"
te niesmaczna prawde o "macicy kurzej"! :hihi:

To ohydne i nieapetyczne przecie,
o tym wie kazde psie dziecie! :hah:
.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 11:32   

grizzly napisał/a:
Molka napisał/a:
... jeden "koniec" bialka w zoladku drugi na talerzu pewnie nie bardzo mu pasi.... :viva: ....

Nie, no pewnie pies z racjii, ze "zoltkow" kosztowal,
ma juz pewnie "madrosc podgardlana" i zna "psia jucha"
te niesmaczna prawde o "macicy kurzej"! :hihi:

To ohydne i nieapetyczne przecie,
o tym wie kazde psie dziecie! :hah:
.

misku Ty siem nie chichraj , ja widzialam kiedys psa "walczacego" z surowym bialkiem, przegrał! :hihi: zaczal sie zabierac jezyczkiem delikatnie, po czym przylozyl sie mocniej i doszlo do zaklinowania przejscia gardlowo-przelukowego, zrobil tzw. cofke innymi slowy rzygnął se... :hah:
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 17:03   

ja tez nie cierpie bialek, moje maluchy rowniez. Ale szkoda mi wyrzucac to maz musi je jesc potem :viva:
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 21:09   

JaśniePani napisał/a:
ja tez nie cierpie bialek, moje maluchy rowniez. Ale szkoda mi wyrzucac to maz musi je jesc potem :viva:

Meza sie traktuje gorzej jak psa. Nawet go na noc ze smyczy sie nie spuszcza.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 22:06   

Kangur napisał/a:
Meza sie traktuje gorzej jak psa.

A niech zapiernicza i wpiernicza te pomyje :evil:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 22:13   

Hannibal napisał/a:
Kangur napisał/a:
Meza sie traktuje gorzej jak psa.

A niech zapiernicza i wpiernicza te pomyje :evil:

pomyje :shock: hani gdyby to kura slyszala to by Ci w "dziub" dala :hihi:
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 23:04   

q.
_________________
Pachelbel Canon in D
Ostatnio zmieniony przez Neska Czw Paź 27, 2011 00:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
ste

Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 5
Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 09:12   

JaśniePani napisał/a:
SFD-owcy tez by sie obrazili :hah: oni zoltka wlasnie wyrzucaja.


Od dawna nie widziałem już takich rekomendacji, a wręcz przeciwnie. Użytkownicy, mody zwracają "nowym" uwagę, gdy zaczynają kombinować. To było kiedyś ;-)
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 09:41   

JaśniePani napisał/a:
ja tez nie cierpie bialek, moje maluchy rowniez. Ale szkoda mi wyrzucac to maz musi je jesc potem :viva:


Urozmaić mężowi te białka, wrzuć do nich wiórki kokosowe i usmaż w formie placków, ja to uwielbiam, ale jem rzadko
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 09:43   

JaśniePani napisał/a:
ja tez nie cierpie bialek, moje maluchy rowniez. Ale szkoda mi wyrzucac to maz musi je jesc potem :viva:


Urozmaić mężowi te białka, wrzuć do nich wiórki kokosowe i usmaż w formie placuszków
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 16:28   

Tajden maz wlasnie cos tak kombinuje w ten desen, bo miesza to wiorkami i wypieka takie jakby beziki kokosowe w piekarniku :-)
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
the meat eater

Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 119
  Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 20:52   

wiórki kokosowe są konserwowane dwuchlorkiem siarki :-( ...no chyba że kokosy kupujesz ale o świeżego kokosa w Polsce trudno
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 20:54   

the meat eater napisał/a:
wiórki kokosowe są konserwowane dwuchlorkiem siarki :-( ...no chyba że kokosy kupujesz ale o świeżego kokosa w Polsce trudno

jak kupiłem kiedyś na allegro 4 kg wiórków kokosowych
z początku trochę ich jadłem, ale później mi przeszło i wszystko poszło do kosza, tyle że dopiero po roku, bo mi szkoda było :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 23:20   

The meat eater moj maz zabiera kanapki do pracy, wiec co tam wiorki od czasu do czasu ;-)
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Śro Maj 05, 2010 21:15   

Wprawdzie nie o jajku, ale o kurze :)

W TVN24 puścili krótki reportaż o tym, jak w Belgii rozdają wszystkim chętnym po 2 kury :viva: Chodzi o ekologię - naturalne pozbycie się odpadków. Fajny pomysł! Do tego kompost w ogródku i żyć, nie umierać.

Ale jakby tak dali po jednej świni, to przetwarzanie odpadków byłoby jeszcze większe i szybsze :) Może jakiś inny kraj wpadnie na ten pomysł?

Marishka

P.S. A w Polsce wciąż jeszcze wiele osób w tym celu wykorzystuje... psa.
Ostatnio zmieniony przez M i T Śro Maj 05, 2010 21:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Śro Maj 05, 2010 21:35   

Co pies nie zje kura wydziobie ,pod warunkiem ,że pies nie widzi.
_________________
pozdrawiam
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 14:58   

"Data suggest that high levels of egg consumption (daily) are associated with an increased risk of type 2 diabetes"
http://www.biowizard.com/...p?pmid=19017774
a więc spożywanie większej ilości jajek sprzyja cukrzycy typu II :-D
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 20:17   

Hannibal napisał/a:
"Data suggest that high levels of egg consumption (daily) are associated with an increased risk of type 2 diabetes"
http://www.biowizard.com/...p?pmid=19017774
a więc spożywanie większej ilości jajek sprzyja cukrzycy typu II :-D


Jezeli spozywanie większej ilości jajek sprzyja cukrzycy, to należy natychmiast zmienić nazwę choroby! Cukrzyca nie może nazywać się cukrzycą, bo wprowadza ludzi w błąd, że to cukier jest przyczyną choroby... :-)
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 20:19   

tajden napisał/a:
Jezeli spozywanie większej ilości jajek sprzyja cukrzycy

Zauważ, że to badanie może współgrać z tym, co mówił Kwaśniewski!
Jeśli to było "koryto", czy "pastwisko" to jajka rzeczywiście mogą szkodzić.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 20:32   

tajden napisał/a:


Jezeli spozywanie większej ilości jajek sprzyja cukrzycy, to należy natychmiast zmienić nazwę choroby! Cukrzyca nie może nazywać się cukrzycą, bo wprowadza ludzi w błąd, że to cukier jest przyczyną choroby... :-)

tajden to sa elemenarne prawdy, nic odkrywczego, duzo tluszczu, jaj przy wysokich weglach jest miazdzycorodne, tluszcz na paliwo, wegle w sadlo i cholesterol...
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 21:50   

Molka napisał/a:
tluszcz na paliwo, wegle w sadlo i cholesterol...

a przypadkiem nie na odwrót? węgle idą na paliwo, a niespalone sadło nie ma jak wrócić do wątroby, bo HDL-u za mało i odkłada się w postaci blaszek?
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 21:52   

Maad napisał/a:
a przypadkiem nie na odwrót? węgle idą na paliwo

nie
węgle "preferencyjnie" idą na sadło lub "paliwo" dla komórek raczysk
 
     
tajden 
tajden


Pomógł: 5 razy
Wiek: 75
Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 217
Wysłany: Wto Maj 11, 2010 00:07   

Hannibal napisał/a:
tajden napisał/a:
Jezeli spozywanie większej ilości jajek sprzyja cukrzycy

Zauważ, że to badanie może współgrać z tym, co mówił Kwaśniewski!
Jeśli to było "koryto", czy "pastwisko" to jajka rzeczywiście mogą szkodzić.


Absolutnie nie zgadzam się z tym, że jajka mogą szkodzić. Jeżeli człowiek jest na diecie korytkowej, czyli na jednej z najgorszych diet, to wszystkie tłuszcze w powiązaniu z dużą ilością węglowodanów, szczególnie prostych, są szkodliwe, bardzo szkodliwe.
Ale jaki udział wtedy ma w tej złej diecie jajko?
Jedno duże żółtko, które waży 20 g, zawiera 6,1 g tłuszczu. Jeżeli taki korytkowiec zjada dziennie nawet 3 jajka, to zjada tłuszczu z tych jajek tylko 18,3 g. A więc to jest znikoma ilość tłuszczu w stosunku do tłuszczu, który zjada w ciągu całego dnia.
(To jest oczywiście tylko i wyłącznie moje prywatne zdanie).
Jestem pewien, że korytkowiec zjadając kilka jajek dziennie tylko sobie pomaga w swojej złej diecie. Uważam, że zachodzi tu przewaga dużych wartości odżywczych żółtka jajka nad ich szkodliwością.
Na pewno wszystkie inne tłuszcze, jak smalec, masło, żółte sery, i tłuste mięsa będą szkodliwe dla tego korytkowca.
_________________
Na DO - 9 lat.
 
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Wto Maj 11, 2010 11:41   

Hannibal napisał/a:
węgle "preferencyjnie" idą na sadło lub "paliwo" dla komórek raczysk

chwilunia, jeśli węgle od razu idą w sadło, a jako paliwo idą tylko dla raczyska, to w takim razie na jakim paliwie jedzie cały organizm korytkowca? co się dzieje z glukozą w jego krwi?

ja to rozumiem tak, może błędnie, że jeśli jest w diecie jest nadmiar węgli to ok - ten nadmiar idzie na otyłość brzuszną, ale to co jest poniżej nadmiaru, zaspokaja podstawowe potrzeby energetyczne organizmu, jest głównym paliwem

w takiej sytuacji, preferencji glukozy jako paliwa, organizm nie za bardzo ma co zrobić z tłuszczem z chylomikronów bo komórki najedzone już glukozą nie spalają go,
z kolei brakuje cząstek HDL żeby tłuszcz wrócił do wątroby na jakąś przeróbkę, i ten nadmiar tłuszczu tak sobie krąży w krwioobiegu, aż się odłoży w postaci blaszek
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 11, 2010 11:56   

Maad napisał/a:
chwilunia, jeśli węgle od razu idą w sadło, a jako paliwo idą tylko dla raczyska, to w takim razie na jakim paliwie jedzie cały organizm korytkowca? co się dzieje z glukozą w jego krwi?

oczywiście to było takie mocne uproszczenie sprawy :)
bazowałem na tym, co Molka napisała o dużych ilościach węgli, a nie ich "optymalnym" dawkowaniu, coby pokryć bieżące wydatki energetyczne
zresztą jak jest z fatem? Chylomikron triacyloglicerol - "is first metabolized by tissues that have lipoprotein lipase,which hydrolyzes the triacylglycerol, releasing fatty acids that are incorporated into tissue lipids or oxidized as fuel."
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Maj 11, 2010 11:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Wto Maj 11, 2010 17:44   

kolejnosc preferencji spalania paliw (chiba nie po polsku) przez tkanki pozawatrobowe, np. serce:
ciala ketonowe -> kwasy tluszczowe -> glukoza
(Oczywiscie kwasy tluszczowe pala sie w ogniu weglowodanow, ale tego nie trzeba wiele)
I teraz widac skad sie bierze cukrzyca typ II (w ogromnym uproszczeniu), i dlaczego glukoza sie ostaje we krwi.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Sty 01, 2012 19:41   

http://www.sfora.pl/Zobac...z-zakazu-g39158
Zobacz, jak powstają jajka. Hodowcy śmieją się z zakazu.

jeden z komentarzy
Cytat:
warszawiaki niech żrą to g-wno , my na wsi jemy prawdziwe jajeczka

oj coś ludzie nie :lubieją" warszawiaków, no ja mam inne zdanie, tych których poznałam są bardzo sympatyczni :P
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Sty 04, 2012 09:33   

Dobrze, ze mam ciagle dostawy zwyklych jajek od domowych. Nie musze kupowac w sklepach.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Sty 04, 2012 15:27   

zyon napisał/a:
Dobrze, ze mam ciagle dostawy zwyklych jajek od domowych. Nie musze kupowac w sklepach.

Ja też.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 04, 2012 20:55   

W Wa-wie ekologiczne kosztują nawet 1,5 zł za sztukę
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Sty 04, 2012 21:07   

Na zachodzie chodzą po 60gr, nie ekologiczne a wiejskie :)
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Śro Sty 04, 2012 21:33   

Mariusz_ napisał/a:
Na zachodzie chodzą po 60gr, nie ekologiczne a wiejskie :)


Ekologiczne....kupowałam po 1.20 PLN/szt i myślałam, że zwymiotuje. Rzadko kto kupuje i tak leżą i leżą i się psują. Czy nie lepiej by było, gdyby sprzedawali je taniej, wtedy więcej ludzi by kupowało i byłyby przede wszystkim świeże.
Ładna mi ekologia.

Za 60gr/szt to co innego. Ale 1.50PLN to przesada. Już sobie wyobrażam ich "świeżość".
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Śro Sty 04, 2012 21:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Czw Sty 05, 2012 16:10   

A jak niektórzy bezczelnie oszukują. Napiszą że jajka ze wsi, cenę dadzą wyższą niż w sklepie a w środku normalnie chamskie stemplowane trójki!

Ja kupuję po 0,50-0,90 w zależności od wielkości i sprzedawcy i praktycznie tylko od kilku sprzedawców na całe miasto. Tych jajek jestem pewny, nigdy nie ma w nich oszustwa. Natomiast nie są tak dobre jak jajka takie zupełnie przywiezione od gospodarza ze wsi gdzie kury lataja sobie wolno zupelnie. Tylko też w lecie. Takie jajka to jest poezja. No i takie jajka nie leżą gdzieś w chłodniach czy na półkach. Jeżeli już to mają maks kilka dni i zachowują swoją świeżość tak jak to jajka.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Sty 05, 2012 16:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sty 05, 2012 19:52   

ha ha ale jaja

moje miejskie kasują wasze wiejskie
jajeczka niewielkie, dorównują wielkiścią i jakością perliczym
mam teraz ok 25 dziennie, .
moje wyścigowe kury dzikusy niosą się co drugi dzień.
mam porównanie
brałem jaja od towarówek z wolnego zielonego wybiegu, karmione pszenicą
po 60 gr, ale to już nie to
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Sty 06, 2012 10:09   

ja płace za jajko wiejskie ( są przepyszne) 1,20.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pią Sty 06, 2012 10:45   

Molka napisał/a:
ja płace za jajko wiejskie ( są przepyszne) 1,20.

zapytaj o jaja od perlic
dopiero zobaczysz różnice
ps.
czasami niewiedza jest porażająca
zanim zacząłem brać, chłopi dawałi je psom
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Sty 09, 2012 08:41   

Molka napisał/a:
ja płace za jajko wiejskie ( są przepyszne) 1,20.


Ja ostatnio 80 gr i nie podoba mi sie takie przeplacanie. No ale jest zima, w lecie znowu spadna do 40
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 19:35   

http://www.youtube.com/wa...Uyo1rQn6WU&NR=1

0:45 min - zagryzały się........HAHA dobre sobie że kury nie język a swoje zęby mają


Chce mieć te kury bo ich jajka mogą mieć jak dla mnie tyle cholesterolu ILE ZECHCĄ

pzdr
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
Ostatnio zmieniony przez plej_tssz Czw Lut 23, 2012 19:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
czarekessi 

Wiek: 44
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 2
Skąd: łódz
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 17:23   

a ja mam swoje kurki sztuk 37 i jeden kogut i jajka sa przepyszne bez zadnej chemii tylko zboze i trawka moze jest ktos chetny na zakup nadwyzki jajek jestem z lodzi tel 608757911
 
     
Heniu 
sweet like cinnamon

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lut 2012
Posty: 153
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 19:36   

Konsumpcja jaj w USA, na przestrzenii wielu lat:


Widzimy jak propaganda tłuszczowo-cholesterolowa odbiła się wyraźnym spadkiem spożycia jaj. ;D
_________________
"...Janek zorientował się, że nic nie widzi. By nie zgubić się w lesie, chwycił idącego przed nim towarzysza. Zapadł na kurzą ślepotę. I znowu uratował go felczer. Łyżka surowej, zmielonej wątróbki sprawiła, że objawy choroby minęły."
 
     
plej_tssz 

Pomógł: 10 razy
Wiek: 36
Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 894
Wysłany: Pią Kwi 06, 2012 19:45   

Powiem Wam szczerze!
Jedno surowe żółtko lepsze niż jeden średni ugotowany ziemniak.
Wnioski wyciągnijcie SAMI!
pzdr
_________________
ggggggggggrrrrrrrrrrrddddddddddyyyyyyyyykkkka
 
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 00:13   

Ale imho juz gorsze niz, jeden duzy ugotowany zmeiniak! Slowo.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 07:46   

http://wyborcza.pl/1,7547...lacje.html?as=1

D
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 10:57   

Niewinne pytanie:


Winna odpowiedź:
http://www.youtube.com/watch?v=-c05H1cDvaM
:sad: :faint:
 
     
Heniu 
sweet like cinnamon

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lut 2012
Posty: 153
Wysłany: Sob Kwi 07, 2012 13:14   

(...) zastrzega się prof. Tadeusz Trziszka. Jajolog z Wrocławia.

Uświadomiony gość, wykracza poza średnią.
Z takim można jajka kraść.

"Zrobiłem kiedyś sam na sobie eksperyment: przez dwa miesiące nie jadłem jaj i cholesterol ze 190 skoczył mi do 280. Eksperymentowałem też na znajomych i zawsze efekty były podobne."
_________________
"...Janek zorientował się, że nic nie widzi. By nie zgubić się w lesie, chwycił idącego przed nim towarzysza. Zapadł na kurzą ślepotę. I znowu uratował go felczer. Łyżka surowej, zmielonej wątróbki sprawiła, że objawy choroby minęły."
Ostatnio zmieniony przez Heniu Sob Kwi 07, 2012 13:17, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 19:50   

Jada ktoś może tutaj skorupki jajek ?
Gotowane czy surowe ?
Ja ostatnio przgeotowałem sobie od baby skorupek z 10 jaj i zjadam skruszone w ilości koło pół łyżeczki / dzień ...
_________________
"he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 20:19   

chill napisał/a:
Jada ktoś może tutaj skorupki jajek ?
Gotowane czy surowe ?
Ja ostatnio przgeotowałem sobie od baby skorupek z 10 jaj i zjadam skruszone w ilości koło pół łyżeczki / dzień ...

A po to robisz? Czy jak chcesz uzupelnic zelazo w organizmie, to jesz szyny kolejowe? Wapno ze skorupek nie jest przyswajalne. Dodaj te skorupki do procesu kiszenia kapusty i bedziesz miec wapno przyswajalne.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 21:06   

Kangur dobrze gada, skad w ogole takie chaotyczne dzialania chill? Really poczules ostry niedobor czy co?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 21:11   

Kangur napisał/a:
Dodaj te skorupki do procesu kiszenia kapusty i bedziesz miec wapno przyswajalne.


potrzebne źródło ;)
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 22:12   

Czy rzeczywiście takie nie przyswajalne ? To daj linka z chęcią się przekonam .. Wielu ludzi je takie skorupki ... Ale jak nie przyswajalne na serio to ok ..

@zyon chciałem spróbować jak smakują ;)
_________________
"he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
Ostatnio zmieniony przez chill Czw Kwi 19, 2012 22:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 02:03   

Maad napisał/a:
Kangur napisał/a:
Dodaj te skorupki do procesu kiszenia kapusty i bedziesz miec wapno przyswajalne.


potrzebne źródło ;)

Cytat:

Autor A.Vogel "Der kleine Doktor". Pierwsze wydanie, Szwajcaria 1952
W wersji angielskiej: "The Nature Doctor" ISBN 1 85158 274 6 strona 103.
....add half a soupspoon of eggshell powder to each kilogram of sauerkraut.
The process of fermentation will than produce natural calcium lactate, which is readily assimilated
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Pią Kwi 20, 2012 02:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 05:56   

Cytat:
Alfred Vogel was born in 1902 in Aesch, Basel, Switzerland. He was the youngest of four siblings. As a child, he became familiar with medicinal plants through his father and his grandparents. At the age of 21, he moved to Basel to manage a herb and health store. He began to advise his customers on his philosophies of life, and also began to prepare his own remedies to sell to his customers. In 1927, he married his wife Sophie Sommer; together they had two daughters. In 1929 he started publishing a monthly magazine, entitled Das Neue Leben (A Fresh Start). From 1941 this became A.Vogel Gesundheits-Nachrichten (Health News).


niezły ałtorytet ;) prawie jak Tombak
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 08:39   

No no uwazaj sobie, tombak to glowne zrodlo wiedzy yarosha i jego guru, jedyna przeczytana ksiazka. Z pewnoscia jezeli zobaczy on te twoje podsmiechujki z miszcza to cie zdissuje w paru cierpkich slowach z cala moca jego gietkiego i kwiecistego jezyka. Zedytuj to poki masz czas. ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pią Kwi 20, 2012 08:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 09:07   

zyon napisał/a:
tombak to glowne zrodlo wiedzy yarosha i jego guru, jedyna przeczytana ksiazka.


no i co z tego, że jedyna? ale za to z obrazkami!

:D
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 09:09   

No obrazki to jest cos! W koncu teraz mamy cywilizacje obrazkowa a drugie zrodlo wiedzy to przeciez "uczone" programy na Discobvery - sama wiedza tam i obrzkow duzo. Patrz moja stopka, zdanie nr 1 ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 10:35   

Maad napisał/a:

niezły ałtorytet ;) prawie jak Tombak

Dla mnie jest autorytem chociazby z tego ze przezyl 94 lata bez 25 dni.
Living well into his nineties, Vogel’s entire life was dedicated to sharing his knowledge with the rest of the world. A true natural health pioneer, his work and philosophy are still recognised as unique and important contributions to naturopathy and nutrition today.
A tu wiecej o jego dzialanosci.
http://www.sanatural.co.z...ogel&Itemid=184
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Pią Kwi 20, 2012 11:35   

Kangur napisał/a:
A tu wiecej o jego dzialanosci.


szczególnie rozdział o homeopatii daje dużo do myślenia :faint:

ale miał też lepsze pomysły na życie :
Cytat:
1969
Study of primitive tribes in Africa.


bezsprzecznie należy mu się chwała za propagowanie kapusty kiszonej
ciekawe czy sprzedawał wyciąg z kapusty w postaci kropelek lub pigułek? :evil:
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Sob Kwi 21, 2012 08:29   

Ja miele skorupki miele i jem -może mniej niż pół łyżeczki
chyba macie racje -bo efektów zadnych .Paznokcie dalej sie rozdwajają.
Ostatnio była lekka poprawa po orzechach -ale nie na długo .
żółte sery dawniej pomagały teraz też nie . :(
_________________
pozdrawiam
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Sob Kwi 21, 2012 10:00   

A co ma wapno do paznokci???
Paznokcie to keratyna.
Zelatyny i skrzypu poprobuj!
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 21, 2012 10:12   

figa napisał/a:
Ja miele skorupki miele i jem -może mniej niż pół łyżeczki
chyba macie racje -bo efektów zadnych .Paznokcie dalej sie rozdwajają.

Niedobory witaminy D? Próbowałaś łykać dłuższy czas Blue Ice czy jadać dzikie tłuste ryby morskie i oceaniczne z dołu łańcucha pokarmowego?
Przy niedostatecznej ilości tej wit. można jeść multum wapnia i to nic nie da, a jeszcze zdrowie podkopie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
chill 


Pomógł: 14 razy
Wiek: 42
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 818
Skąd: W-W
Wysłany: Pon Kwi 23, 2012 23:33   

@Gavro - jak spożywasz ten skrzyp napar ? Z ilu łyżek i jak często ?
Kiedyś piłem ale daaawno jakoś codziennie po szklance naparu z łyżki chyba ....
_________________
"he , to zabawne .. Że po za SYSTEMEM działa wszystko sprawnie" - Bolec , Tewu "Wyrwani ze snu"
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 21:03   

Niedobór witaminy D jest szkodliwy, natomiast jej nadmiar jest toksyczny. Dlatego trzeba ostrożnie bo można sobie krzywde zrobic.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 21:20   

Chill,
nie używałem,ale psom przed sezonem daję taki zestaw na sierść.
Pazury też się wzmacniają :D
 
     
RAW0+ 

Pomógł: 41 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 1943
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 21:31   

Gavroche napisał/a:
Paznokcie to keratyna.

Fachowcy tego głośno nie mówią, ale człowiek jedzący własne paznokcie dostarcza więcej kreatyny niż z rogu nosorożca. Można by zaoszczędzić wiele nosorożców. Kiedyś to się wyrwało w TV jednemu lekarzowi 8)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Maj 01, 2012 21:36   

Dzisiaj zdobylem 200 jajek za 80 zl, Ale bedzie wyzera 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 06:51   

Molka napisał/a:
Niedobór witaminy D jest szkodliwy, natomiast jej nadmiar jest toksyczny. Dlatego trzeba ostrożnie bo można sobie krzywde zrobic.

Ale z czym ostrożnie? Chyba tylko z suplami jak ktoś takowe zażywa.
Bo naturalnie to nie ma opcji - pod wpływem promieniu UV organizm produkuje tyle, ile potrzebuje, a produkuje całkiem pokaźne ilości - ok. 10 tys. IU dziennie, jeśli codziennie się solaryzujemy (w dostatecznym stopniu). Jednorazowo może być to nawet 20 tys. IU.
Z pożywienia nie ma szans, żeby tyle dostarczyć, no chyba że jada się ciągle spore ilości tłustych dzikich ryb i popija tranem.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 09:50   

ja jadam spore ilosci tlustych ryb
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 10:02   

zyon napisał/a:
ja jadam spore ilosci tlustych ryb

Jakich?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 10:41   

no a jakie moga byc tluste, tluste to tluste, kazdy wie jakie sa tluste makrele, sledzie, karpie, pstragi etc
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 12:35   

Pstrąg i karp to nie są ryby tłuste.
Tłuste ryby mają co najmniej kilkanaście % fatu.
Zresztą na nutritiondata można sobie spojrzeć w jakich rybach jest ile wit. D.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 12:47   

no co ty, powazka? ;D Celowo wymieszalem tluste i poltluste, bo mnie ciekawilo do czego to zechcesz sie przyczepic ;D Nie chce mi sie zagladac na nutrition data, bo mnie to kompletnie nie obchodzi, karpie z mojego stawu sa tlusciutkie, ze hej wiec nie mam zamiaru sie przejmowac, ze wg kryteriow oceny nutritiondata (pewnie amerykanskie jakies) sa tylko poltluste, moich karpi nie mierzyli hehe hehe heheh ehehe hehehe ehhehe hehehe ehhehe eheh e hehe eheh eheheh

a jednak:
Cytat:

ryby tłuste
zawartość tłuszczu > 9 g cholesterol
[mg] kaloryczność
[kcal]
węgorz
łosoś
śledź
makrela
tuńczyk
pstrąg tęczowy
panga
sardynka


Wiecej: http://www.eioba.pl/a/1mf...e#ixzz1thzosi8q
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Maj 02, 2012 12:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 13:05   

>9g tłuszczu o zgrozo :) coś jak jajko :)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 13:18   

Definiować można sobie różnie. Dla niektórych schab jest tłustym mięsem.
Wrzucanie jednak do jednego "tłustego worka" węgorza i pangi jest śmieszne, bo -
panga ma 4% tłuszczu -
http://www.jedzdobrze.pl/...by_panga_swieza
(polska tabela, nie amerykańska :] )
a węgorz to najtłustsza ryba na świecie (z tego co wiem) - ok. 25%
http://www.jedzdobrze.pl/...y_wegorz_swiezy
karp ma tłustość zbliżoną do pangi - ok. 4%
http://www.jedzdobrze.pl/...yby_karp_swiezy
Pstrąg tęczowy już trochę więcej, bo 9,6% -
http://www.jedzdobrze.pl/..._teczowy_swiezy
Ale to tak na granicy nawet tego kryterium, które Ty zapodałeś
Rasowe tłuste to jest właśnie węgorz, łosoś makrela, sardynki, sardele, no i śledź. Z tych co możemy u nas w kraju kupić, rzecz jasna. No bo jest też sporo innych, mało u nas znanych.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Maj 02, 2012 13:37   

Aaaa tam kryterium-szmerium ;D

Hannibal napisał/a:
Rasowe tłuste to jest właśnie węgorz, łosoś makrela, sardynki, sardele, no i śledź.

No lista kompletna tych co jadam 8) choc sardele rzadziej, karpie tez tak naprawde rzadko jadam, bo nie wkurzaja ich osci i nie smakuje mieso, rozdaje raczej. 3 dni temu zlapalem 2 amury z kolei i te zjadlem ze smakiem choc tluste nie sa za bardzo dziady :(
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Maj 02, 2012 13:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Sob Maj 05, 2012 12:21   

Moim zdaniem wapno z zywnosci poddanej obrobce cieplnej nie jest przyjmowane przez organizm i nie tylko wapno ale i wszelkie inne mineraly. Na ten przyklad zobaczcie co sie dzieje z mineralami w czajniku, po zagotowaniu wody. Dlatego i mleko poddane pasteryzacji jest g...o warte. Mozna go pic do woli a kosci beda puste. A mleko UTH ma zupelnie inny smak od mojego krowiego po zagotowaniu a gotuje rzadko jak mam ochote na kakao. Ja mam juz 62 lata i wszystkie zeby zdrowe. Dwa z nich byly plombowane w 1965 roku i jedna mam do dzisiaj a druga wymienil mi dentysta 2 lata temu. Moim zdaniem niepotrzebnie. Powiedzial, ze to tak profilaktcznie ale z druga nie pojechalem bo uwazam, ze to bylo zbyteczne. Czy ktos w moim wieku moze pochwalic sie czyms podobnym? Dodam do tego, ze nigdy w zyciu nie mialem zadnego zlamania.
Pozdrawiam
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Maj 05, 2012 14:05   

Ja tez nie mialem zadnego zlamania a mleko tloczylem do 12 roku zycia takie prosto od krowy, nierzadko przy dojeniu to prosto do szklanki, z calymi tymi paprochami ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Sob Maj 05, 2012 15:32   

Ja tłoczyłem prosto z woreczka i butelki szklanej=zero złamań
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Maj 05, 2012 16:22   

Butelki szklane rzadzily, z pazlotkiem, na gorze zebierala sie smietana i po tym mozna bylo poznac, ze to mleko.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Maj 22, 2012 13:02   

Ale jaja http://wiadomosci.wp.pl/k...1e7e5&_ticrsn=5
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Wto Maj 22, 2012 14:46   

Uff,
dobrze,że już nie jem ekologicznych!
Jak w Niemcach tak,to co u nas?
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 10:45   

Kończą mi się jajka prosto ze wsi. Takie pyszne.
_________________
Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 11:30   

Ja tez sie wybieram po nastepna dostawe, 300 jaj po 30 gr to wychodzi......a chyba dobiore do stowki coby sie w drobne nie bawic :D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 13:26   

Mam ich nadmiar i chetnie podzielilbym sie z kims. Mlode kurki zaczely niesc sie wiec starsze pojda do gara. Jak na razie to dziele sie jajecznica z psem i kotem. Uwielbiaja smazone na maselku.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 16:12   

zyon napisał/a:
Ja tez sie wybieram po nastepna dostawe, 300 jaj po 30 gr to wychodzi......a chyba dobiore do stowki coby sie w drobne nie bawic :D

U mnie po 3 zeta za jedno, ale kacze, które właśnie zakupiłem po rocznej przerwie od Abdula.
No ale to inna półka 8)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 23:26   

no zgadza sie, kacze paskudztwo, nie ta polka, tylko.........dlaczego takie drogie? ;D
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Syriusz 
Syriusz

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 165
Skąd: z buszu australijskiego
Wysłany: Nie Cze 17, 2012 12:07   

Kacze jajka sa bardzo dobre do wypiekow ale zoltka mozna mieszac z kurzymi jajami i jest ok.
Swego czasu mialem kaczki i duzo jaj od nich. Lubie kaczki pieczone ale nie lubie ich skubac a my zawsze z moja polowa robimy wszystko razem. Moj sasiad nie skubie tylko sciaga cala skore z pierzami i wyrzuca. Piecze taka kaczke rozebrana do rosolu ale tez jest smaczna. Jedlismy kilka razy takie kaczki u niego na impreach.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Cze 17, 2012 13:54   

Która dieta jest lepsza?:

surowa,
bezresztkowa,
owocowa,
bezmięsna,
bogata w B17,
bogata w witaminę C,
niskowęglowodanowa,
monodieta(jedno źródło białka),
oparta na tłuszczu zwierzęcym.

Chciałbyś wszystko naraz,
mamy 2012 rok,
więc czemu nie.


żółtka i żurawinę suszoną traktujemy silnym blenderem,
wychodzi coś co wyglądem i smakiem przypomina jogurt owocowy,
następnie do tak przygotowanej masy wlewamy ciągle blendując
delikatnie podgrzany ledwie płynny ledwie letni tłuszcz zwierzęcy,
powstaje tłuściutki, słodko-kwaśny w smaku "jogurt" owocowy.

Proporcje według uznania.
Ja widzę, że takie coś dobrze działa:

*** żółtka 100g """ B:16 T:32 W:0
***** tłuszcz zwierzęcy 70g """ B:0 T:70 W:0
******** żurawina suszona (Carrefour) 50g """ B:0 T:0 W:42

Razem:
B:16 T:100 W:40

Z powodu "braku" białka białkożercy mogą także uznać taki posiłek za głodówkę.
:-)
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Nie Cze 17, 2012 14:04, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Cze 17, 2012 15:34   

żurawina to ma 13,5 mg witaminy C w 100g a suszona zapewne jeszcze więcej, poniewaz tlen, światło,temp i askorbinazy nie działają :)
A cukier w ... już Ci nie przeszkadza :) ?
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=97
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Cze 17, 2012 15:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Cze 17, 2012 16:14   

Mariusz_ napisał/a:
A cukier w ... już Ci nie przeszkadza :) ?
To, że ja to przygotowuję, to nie znaczy, że ja to jem,
i nie znaczy, że nie mogę obserwować jak dobrze działa.

Poniższe zestawienie raczej skłania IMHO,
by podrapać się w głowę i zadumać,
czy proporcja to aby wszystko.

http://www.dobradieta.pl/...p=206138#206138
surowe żółtka, tłuszcz zwierzęcy, suszona żurawina
B : T : W = 1 : 6 : 2,5


http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=97
kuchnia optymalna - smażone pączki
B : T : W = 1 : 5,7 : 4,7

:-)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Cze 17, 2012 16:33   

Czyli taki eksperymencik rakowy....? 8)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 19, 2012 14:07   

tutaj ciekawy sposob na oddzielenie zoltka od reszty jajka, bezinwazyjny hehe

http://www.youtube.com/wa...be_gdata_player
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 19, 2012 14:59   

zyon napisał/a:
tutaj ciekawy sposob na oddzielenie zoltka od reszty jajka, bezinwazyjny hehe

http://www.youtube.com/wa...be_gdata_player

He,he,ale tylko do świeżych...
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Śro Wrz 19, 2012 15:20   

Czy młodzież widziała to śniadanie?
http://www.youtube.com/watch?v=8LeKrguuEmc#t=6085s

:-)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Wrz 19, 2012 15:45   

Nie widze powodu jadac nieswiezych
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
gravs 


Pomógł: 10 razy
Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 483
Skąd: ze wsi
Wysłany: Śro Wrz 19, 2012 15:56   

zyon napisał/a:
tutaj ciekawy sposob na oddzielenie zoltka od reszty jajka, bezinwazyjny hehe

http://www.youtube.com/wa...be_gdata_player


rewelacja! też bym tak chciał, tylko skąd ja chińczyka wytrzasnę? :?
_________________
każda sztuka jest bezużyteczna - oscar wilde
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 19, 2012 16:03   

zyon napisał/a:
Nie widze powodu jadac nieswiezych

Nie kupujesz na zapas?
Po paru tygodniach taki trik nie wyjdzie raczej :)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Wrz 19, 2012 16:04   

gravs napisał/a:
zyon napisał/a:
tutaj ciekawy sposob na oddzielenie zoltka od reszty jajka, bezinwazyjny hehe

http://www.youtube.com/wa...be_gdata_player


rewelacja! też bym tak chciał, tylko skąd ja chińczyka wytrzasnę? :?

;D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 08:37   

Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Nie widze powodu jadac nieswiezych

Nie kupujesz na zapas?
Po paru tygodniach taki trik nie wyjdzie raczej :)

Alez kupuje ale je spozywam na biezaco a nie kolekcjonuje 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Wrz 20, 2012 09:18   

zyon napisał/a:
Gavroche napisał/a:
zyon napisał/a:
Nie widze powodu jadac nieswiezych

Nie kupujesz na zapas?
Po paru tygodniach taki trik nie wyjdzie raczej :)

Alez kupuje ale je spozywam na biezaco a nie kolekcjonuje 8)

No ja kupuję 200-250,nawet jak prawie codziennie jadam 10,to i tak kilka tygodni leżakują.
Końcówka najświeższa nie jest :)
 
     
Lilly123

Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 7
Wysłany: Nie Paź 14, 2012 14:19   

ja używam jajek od znajomej mojej babci :) Mieszka na wsi, ma swój kurnik i te jajka są zawsze takie naturalne, nie ma w nich ani grama chemii. Ale ostatnio mi się skończyły i byłam zmuszona kupić w zwykłym sklepie. to jakaś masakra, żółtko nierównomierne i tak sztucznie pomarańczowe... To był mój ostatni zakup, nigdy więcej.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved