Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Wto Sty 01, 2013 11:40
Antybiotyki koniecznością w stanach zagrożenia życia...
Autor Wiadomość
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Kwi 07, 2011 16:01   

Cytat:
Za najgroźniejsze patogeny szpitalne uznaje się obecnie gronkowca złocistego opornego na metycylinę (MRSA), enterokoki oporne na wankomycynę (VRE), wielolekooporne Pseudomonas aeruginosa i Acinetobacter sp. oraz Enterobacteriaceae niosące geny kodujące beta-laktamazy o rozszerzonym spektrum substratowym (ESBL) i karbapenemazy (MBL, KPC).

to mój elementarz dnia codziennego w pracy... widzę na własne oczy, mogę dotknąc taki szczep, czasem przez nieuwage wsadzic palec do takiego szczepu... :hihi: ale w końcu od czego są procedury i wyrobione nawyki które dzialają podświadomie, mamy tak wyrobione nawyki jeśli chodzi o mycie rąk że np. myśle w danym momencie o zupełnie czymś innym ale wstając od stołu nogi same mnie niosą w kierunku umywalki i czasem nawet nie wiem że myje ręce myśląc o zupełnie czymś innym.... średni w ciągu dnia myje ręce kikadziesiat razy... :viva:
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Pią Kwi 08, 2011 00:49   

qw
_________________
Pachelbel Canon in D
Ostatnio zmieniony przez Neska Czw Paź 27, 2011 21:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 08, 2011 06:57   

Do rąk to używam jakiegoś mydła... czasem ;) , ale do reszty ciała to już od kilku miesięcy nic poza wodą. 8)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Kwi 08, 2011 06:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pią Kwi 08, 2011 11:14   

Molka napisał/a:
myje ręce myśląc o zupełnie czymś innym.... średni w ciągu dnia myje ręce kikadziesiat razy... :viva:


no to nie ma co się dziwić, że nie łapiesz infekcji, a potem raczysko będzie.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Kwi 08, 2011 15:10   

Piotrx napisał/a:
Molka napisał/a:
myje ręce myśląc o zupełnie czymś innym.... średni w ciągu dnia myje ręce kikadziesiat razy... :viva:


no to nie ma co się dziwić, że nie łapiesz infekcji, a potem raczysko będzie.

Piotr ales wypalił a nie nabił...
no w pracy mojej to mus, jak grzebe w bakteriach to jak moge odejsc od stołu nie myjac rak, mówie o pracy a nie poza pracą.... gdyby ludzie nie łapali infekcji tylko dlatego ze myja rece to było by cudnie, wirusowe infekcje (90%) infekcji to głównie droga kropelkowa czyli poprzez wdech... :>
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Kwi 08, 2011 15:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Kwi 08, 2011 22:01   

Molka napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Molka napisał/a:
myje ręce myśląc o zupełnie czymś innym.... średni w ciągu dnia myje ręce kikadziesiat razy... :viva:


no to nie ma co się dziwić, że nie łapiesz infekcji, a potem raczysko będzie.

Piotr ales wypalił a nie nabił...
no w pracy mojej to mus, jak grzebe w bakteriach to jak moge odejsc od stołu nie myjac rak, mówie o pracy a nie poza pracą.... gdyby ludzie nie łapali infekcji tylko dlatego ze myja rece to było by cudnie, wirusowe infekcje (90%) infekcji to głównie droga kropelkowa czyli poprzez wdech... :>

Zakazenie tymi bakteriami trzeba "zdrowo odchorowywac" a nie myc rece. Swinia sie nie myje i tez zyje.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Pią Kwi 08, 2011 22:54   

chyba zwariowales :P Kangur, nie mowimy tu o nerwicy natrectw tylko specyfice pracy. Tam gdzie pracuje Molka nawet nie tzreba wkladac rak w szczepy, wystarczy dotknac klamki szpitalnej, scian, czegokolwiek, juz nie mowiac o lekarskich rekach :shock:
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 01:10   

Neska napisał/a:
chyba zwariowales :P Kangur, nie mowimy tu o nerwicy natrectw tylko specyfice pracy. Tam gdzie pracuje Molka nawet nie tzreba wkladac rak w szczepy, wystarczy dotknac klamki szpitalnej, scian, czegokolwiek, juz nie mowiac o lekarskich rekach :shock:

:shock: :shock: :shock:
Nie spodziewalem, ze ty nie zajarzysz o kogo mi chodzi w mojej wypowiedzi.
Chodzi o wyznawcow "zdrowego odchorowywania".
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
_flo 


Pomogła: 38 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2009
Posty: 2853
Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 01:19   

coś na temat "zdrowego odchorowywania" ;D

Cytat:
Worldwide approximately 18% of cancers are related to infectious diseases…. Viruses are usual infectious agents that cause cancer but bacteria and parasites may also have an effect.

A virus that can cause cancer is called an oncovirus. These include human papillomavirus (cervical carcinoma), Epstein-Barr virus (B-cell lymphoproliferative disease and nasopharyngeal carcinoma), Kaposi’s sarcoma herpesvirus (Kaposi’s Sarcoma and primary effusion lymphomas), hepatitis B and hepatitis C viruses (hepatocellular carcinoma), and Human T-cell leukemia virus-1 (T-cell leukemias). Bacterial infection may also increase the risk of cancer, as seen in Helicobacter pylori-induced gastric carcinoma.[2] Parasitic infections strongly associated with cancer include Schistosoma haematobium (squamous cell carcinoma of the bladder) and the liver flukes, Opisthorchis viverrini and Clonorchis sinensis (cholangiocarcinoma).[3]


Infekcje wirusowe są uważane za jeden z głównych bezpośrednich czynników wywołujących nowotwór, zaraz za tytoniem.

Dodam, że ta notka jest wyciągnięta z wiki via Paul Jaminet . Żona Paula - Shou-Ching Shih Jaminet, Ph.D. jest biologiem molekularnym, na Harvard Medical School zajmuje się tematem raczysk.
_________________
Ostatecznie, wszystko co żyje, ma w środku jakąś kiszkę
Ostatnio zmieniony przez _flo Nie Kwi 10, 2011 01:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 01:53   

_flo napisał/a:
coś na temat "zdrowego odchorowywania" ;D

Cytat:
Worldwide approximately 18% of cancers are related to infectious diseases…. Viruses are usual infectious agents that cause cancer but bacteria and parasites may also have an effect.

A virus that can cause cancer is called an oncovirus. These include human papillomavirus (cervical carcinoma), Epstein-Barr virus (B-cell lymphoproliferative disease and nasopharyngeal carcinoma), Kaposi’s sarcoma herpesvirus (Kaposi’s Sarcoma and primary effusion lymphomas), hepatitis B and hepatitis C viruses (hepatocellular carcinoma), and Human T-cell leukemia virus-1 (T-cell leukemias). Bacterial infection may also increase the risk of cancer, as seen in Helicobacter pylori-induced gastric carcinoma.[2] Parasitic infections strongly associated with cancer include Schistosoma haematobium (squamous cell carcinoma of the bladder) and the liver flukes, Opisthorchis viverrini and Clonorchis sinensis (cholangiocarcinoma).[3]


Infekcje wirusowe są uważane za jeden z głównych bezpośrednich czynników wywołujących nowotwór, zaraz za tytoniem.

Dodam, że ta notka jest wyciągnięta z wiki via Paul Jaminet . Żona Paula - Shou-Ching Shih Jaminet, Ph.D. jest biologiem molekularnym, na Harvard Medical School zajmuje się tematem raczysk.

Czolowi wyznawcy "zdrowego odchorowywania infekcji" (Brian z Piotremx) powinni uzupelnic te dane o DO i koniecznie dopisac, ze Mikstura Sloneckiego zapobiega chorobom raka.
Moze ktos wklei ten link na forum bioslone. Kiedys chcialem sie zarejestrowc na tatmtym forum aby zadac Mistrzowi kilka pytan, ale nie zdalem egzaminu wstepnego, ktory jest prerykwizytem do rejestracji.
Taki Mistrz w Australii bylby ukarany grzywna za prowadzenie takiego biznesu, a w USA popijalby swoja mik-siure za kratkami
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 08:19   

Molka napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Molka napisał/a:
myje ręce myśląc o zupełnie czymś innym.... średni w ciągu dnia myje ręce kikadziesiat razy... :viva:


no to nie ma co się dziwić, że nie łapiesz infekcji, a potem raczysko będzie.

Piotr ales wypalił a nie nabił...
no w pracy mojej to mus, jak grzebe w bakteriach to jak moge odejsc od stołu nie myjac rak, mówie o pracy a nie poza pracą.... gdyby ludzie nie łapali infekcji tylko dlatego ze myja rece to było by cudnie, wirusowe infekcje (90%) infekcji to głównie droga kropelkowa czyli poprzez wdech... :>


Po pierwsze, to tylko w teorii, bo jak pójdziesz do lekarza z chorobą, to w praktyce w 90% dostaniesz antybiotyk, po drugie, posiadanie bakterii ma niewielki związek z chorowaniem i jako lekarz powinnaś to wiedzieć.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 08:22   

Kangur napisał/a:
_flo napisał/a:
coś na temat "zdrowego odchorowywania" ;D

Cytat:
Worldwide approximately 18% of cancers are related to infectious diseases…. Viruses are usual infectious agents that cause cancer but bacteria and parasites may also have an effect.

A virus that can cause cancer is called an oncovirus. These include human papillomavirus (cervical carcinoma), Epstein-Barr virus (B-cell lymphoproliferative disease and nasopharyngeal carcinoma), Kaposi’s sarcoma herpesvirus (Kaposi’s Sarcoma and primary effusion lymphomas), hepatitis B and hepatitis C viruses (hepatocellular carcinoma), and Human T-cell leukemia virus-1 (T-cell leukemias). Bacterial infection may also increase the risk of cancer, as seen in Helicobacter pylori-induced gastric carcinoma.[2] Parasitic infections strongly associated with cancer include Schistosoma haematobium (squamous cell carcinoma of the bladder) and the liver flukes, Opisthorchis viverrini and Clonorchis sinensis (cholangiocarcinoma).[3]


Infekcje wirusowe są uważane za jeden z głównych bezpośrednich czynników wywołujących nowotwór, zaraz za tytoniem.

Dodam, że ta notka jest wyciągnięta z wiki via Paul Jaminet . Żona Paula - Shou-Ching Shih Jaminet, Ph.D. jest biologiem molekularnym, na Harvard Medical School zajmuje się tematem raczysk.

Czolowi wyznawcy "zdrowego odchorowywania infekcji" (Brian z Piotremx) powinni uzupelnic te dane o DO i koniecznie dopisac, ze Mikstura Sloneckiego zapobiega chorobom raka.
Moze ktos wklei ten link na forum bioslone. Kiedys chcialem sie zarejestrowc na tatmtym forum aby zadac Mistrzowi kilka pytan, ale nie zdalem egzaminu wstepnego, ktory jest prerykwizytem do rejestracji.
Taki Mistrz w Australii bylby ukarany grzywna za prowadzenie takiego biznesu, a w USA popijalby swoja mik-siure za kratkami


Mogę Ci odpowiedzieć tutaj, bo sprawa jest banalna. Badania medyczne celowo mylą przyczynę ze skutkiem.
 
     
stdt 

Pomógł: 5 razy
Wiek: 33
Dołączył: 01 Lut 2011
Posty: 517
Skąd: Cała Europa.
Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 11:01   

Czyli oddawajmy pokłon mistrzowi.
 
     
Neska 


Pomogła: 23 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Sie 2009
Posty: 1331
Wysłany: Pią Kwi 15, 2011 14:34   

Kangur napisał/a:

Nie spodziewalem, ze ty nie zajarzysz o kogo mi chodzi w mojej wypowiedzi.
Chodzi o wyznawcow "zdrowego odchorowywania".


nie, ja juz nie jarze i nie czaje wielu forumowych animozji i w nie nie wchodze, nie mam czasu i nerwow, nie prosciej jest mowic wprost ? bez zlosliwej ironii, zeby poszpanowac na oryginalnosc 8)
_________________
Pachelbel Canon in D
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Kwi 23, 2011 17:35   

To jeszcze uderzmy się w piersi pacjentów. Uczciwie mówiąc, sami chorzy wymuszają na lekarzach przepisywanie antybiotyków i w ogóle wszelkich leków. Lekarz, który przepisuje napar z lipy, a na nadciśnienie zimne kąpiele, zyskuje opinię nieuka, który nic nie umie. Więc w imię czego ma się tak szarpać?
W Sieradzu kiedyś emeryci zorganizowali się, żeby szybko i sprawnie przekazywać sobie informacje o sklepach, gdzie jest najtaniej. W tym wykazali się kreatywnością. Kiedy przychodzi do rozmowy o refinansowaniu leków, wszyscy są przerażeni, co to będzie, gdy im leków zabraknie.
Autentycznie usłyszane: wychodzi emeryt z torbą leków i mówi: na jedzenie może nie być pieniędzy, ale na to (leki) muszą się znaleźć.
Biedacy nie wiedzą, że gdyby jakimś cudem naprawdę leków zabrakło, co najmniej 2/3 z nich odzyskałoby zdrowie. Niestety, koncerny do tego nie dopuszczą.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Kwi 23, 2011 17:44   

A propos, ktoś wie, dlaczego od roku w reklamach leków używają sformułowań typu: jedna tabletka zawiera 200 miligramów substancji czynnej - paracetamolu. Albo czegoś innego. Dlaczego pijarzy wymyślili taki slogan reklamowy?
JW
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Sob Kwi 23, 2011 20:37   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
To jeszcze uderzmy się w piersi pacjentów. Uczciwie mówiąc, sami chorzy wymuszają na lekarzach przepisywanie antybiotyków i w ogóle wszelkich leków.


Pełna zgoda. Tylko dlaczego konowały nie mówią prawdy? Nie mają za grosz wstydu i honoru?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Sob Kwi 23, 2011 21:28   

Jaką prawdę? Przecież tej prawdy nikt nie chce słuchać. Każdy pacjent szuka kwadratowych jaj i magicznych tabletek. Żeby nalać oleju do łepetyny przeciętnego pacjenta, trzeba wielokrotnych spotkań i wielu godzin edukacji, żeby wreszcie dotarło. Do nielicznych.
JW
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 26, 2011 01:23   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jaką prawdę? Przecież tej prawdy nikt nie chce słuchać. Każdy pacjent szuka kwadratowych jaj i magicznych tabletek. Żeby nalać oleju do łepetyny przeciętnego pacjenta, trzeba wielokrotnych spotkań i wielu godzin edukacji, żeby wreszcie dotarło. Do nielicznych.
JW


Odpowiada Pan poważnie na pytanie na poziomie imbecyla???? Gratulacje.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 26, 2011 07:24   

Bruford napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jaką prawdę? Przecież tej prawdy nikt nie chce słuchać. Każdy pacjent szuka kwadratowych jaj i magicznych tabletek. Żeby nalać oleju do łepetyny przeciętnego pacjenta, trzeba wielokrotnych spotkań i wielu godzin edukacji, żeby wreszcie dotarło. Do nielicznych.
JW


Odpowiada Pan poważnie na pytanie zadane na takim poziomie ?? Ciekawym dlaczego.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Kwi 26, 2011 14:55   

Bruford napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jaką prawdę? Przecież tej prawdy nikt nie chce słuchać. Każdy pacjent szuka kwadratowych jaj i magicznych tabletek. Żeby nalać oleju do łepetyny przeciętnego pacjenta, trzeba wielokrotnych spotkań i wielu godzin edukacji, żeby wreszcie dotarło. Do nielicznych.
JW


Odpowiada Pan poważnie na pytanie na poziomie imbecyla???? Gratulacje.


Słoma z butów wychodzi niektórym na forum.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Kwi 26, 2011 15:09   

Bruford napisał/a:
Odpowiada Pan poważnie na pytanie na poziomie imbecyla???? Gratulacje.

Panie Brufordzie,
Nie ma innego sposobu, jak tylko poważna dyskusja. Zostaliśmy wszyscy wprzęgnięci w kołowrót Wielkiej Farmacji, która zmusza lekarzy do stosowania sztywnych schematów leczenia, a pacjentom pijar wbija przekonanie, że tylko chemioterapia i chirurgia przedłużają życie. (Nie tylko cytostatyki są chemioterapią, aspiryna też). Przypuszczalnie jest już za późno i tylko brak funduszy ZUSowskich może nas od tego uwolnić.
JW
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Kwi 27, 2011 12:26   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Bruford napisał/a:
Odpowiada Pan poważnie na pytanie na poziomie imbecyla???? Gratulacje.

Panie Brufordzie,
Nie ma innego sposobu, jak tylko poważna dyskusja.JW


Panie Witoldzie , dyskusja jak najbardziej ale proszę mi nie mówić ,że pytanie "retoryczne" z podwójną obraźliwą tezą jest jakąś dyskusją. Takie pytanie jak to, które tu zostało wygenerowane nie służy przecież wyrażeniu jakiejkolwiek myśli czy wątpliwości lecz wyłącznie obrażaniu ludzi ( nie można wykluczyć ,że autor o ich rzeczywistej pracy nie ma pojęcia w ogóle).Możliwość obrażenia innych poprawia niektórym ego , to wszystko.O żadną dyskusję tu nie chodzi.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Śro Kwi 27, 2011 14:40   

Bruford napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Bruford napisał/a:
Odpowiada Pan poważnie na pytanie na poziomie imbecyla???? Gratulacje.

Panie Brufordzie,
Nie ma innego sposobu, jak tylko poważna dyskusja.JW


Takie pytanie jak to, które tu zostało wygenerowane nie służy przecież wyrażeniu jakiejkolwiek myśli czy wątpliwości lecz wyłącznie obrażaniu ludzi


Śmieszny jesteś bruford. Twoje zachowanie potwierdza tylko powszechne opinie o konowałach.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Czw Maj 05, 2011 23:24   

Piotrx napisał/a:
Śmieszny jesteś bruford. Twoje zachowanie potwierdza tylko powszechne opinie o konowałach.
Jakim sposobem? Używanie deprecjonujących epitetów nie jest specjalnością p. Bruforda.
Powszechna opinia o lekarzach jest dokładnie odwrotna. Pacjent widzi w lekarzu wielkiego maga-znachora, który posiada wiedzę nadludzką i wie, jaki lek przepisać. Za nieuka uznawany jest lekarz, który stara się nie szafować pigułkami i skierowaniami do złotorękiego chirurga, który coś tam wytnie, przytnie i naprawi.
Dzisiejszy pacjent tak samo wierzy w magię medycyny, jak tamten w buszu afrykańskim. Tylko, że dzisiaj jest to wiara w dyplom medyczny, a dawniej była wiara w moc bożka. To nie ma nic wspólnego z rozumem i obserwacją skuteczności terapii.
Jak wiadomo, większość tzw. przeziębień jest powodowana przez wirusy, które nie tylko są niewrażliwe na antybiotyki, ale po ich podaniu jeszcze lepiej się namnażają, ponieważ giną symbiotyczne bakterie, co ułatwia ekspansję wirusów.
Kogo bym się nie zapytał, KAŻDY wyleczył się antybiotykiem w trzy dni z "przeziębienia".
Jak żyję, nigdy mi się ta sztuka nie udała. Antybiotyki, sulfonamidy, nawet głupie krople do nosa zawsze mi wydłużały kilkakrotnie czas "przeziębienia".
Więc wiara jest niezbędnym elementem leczenia.
JW
 
     
kiwi4


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 823
Skąd: warszawa
Wysłany: Sob Maj 07, 2011 09:06   

Tak, to racja, że farmacja trzyma w ryzach lekarzy. W rozmowie z Panią Naukowiec, zapytałam, czy Pani podpisała cyrograf ?, odpowiedziała, że tak to można nazwać. Są lekarze , którzy stosują jednocześnie medycynę konwencjonalną i niekonwencjonalną , ale w Polsce jest to jeszcze mały procent lekarzy, co roku jest ich coraz więcej i to jest dobra wiadomość dla chorych. Farmacja ma ogromną kasę , ale jest wiele przypadków skutków uboczny związanych z przyjmowaniem leków. Oprócz tego wiele leków nie działa i co homeopatia itp. to placebo, a farmacja to niby co ?.
_________________
marzena kiwi
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Maj 09, 2011 20:16   

http://www.sfora.pl/Karal...kteriami-a23922
Karaluchy uratują nas przed groźnymi bakteriami
Cytat:
Te paskudne owady produkują silny antybiotyk.

W mózgach karaluchów i szarańczy naukowcy odnaleźli cząsteczki niezwykle silnego antybiotyku, który może pomóc nam leczyć zakażenie bakteriami E.coli i niezwykle groźną lekooporną odmianę gronkowca złocistego - MRSA - informuje "The Daily Telegraph".Najsilniejszą z nich odnaleziono w komórkach mózgu i komórkach nerwowych tych owadów. Jest ona w stanie zabić 90 proc. bakterii MRSA i E.Coli.

Co najważniejsze, substancje te nie czynią żadnych szkód w ludzkich komórkach!

Mamy nadzieję, że dzięki nim uda się opracować skuteczny lek, który upora się z tymi niezwykle groźnymi bakteriami, odpornymi na praktycznie wszystkie dostępne dziś antybiotyki - twierdzi Simon Lee z Nottingham University.

Takie odrażające paskudy a mogą byc przydatne...
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Maj 09, 2011 22:33   

Molka napisał/a:
http://www.sfora.pl/Karaluchy-uratuja-nas-przed-groznymi-bakteriami-a23922
Karaluchy uratują nas przed groźnymi bakteriami
Cytat:
Te paskudne owady produkują silny antybiotyk.

W mózgach karaluchów i szarańczy naukowcy odnaleźli cząsteczki niezwykle silnego antybiotyku, który może pomóc nam leczyć zakażenie bakteriami E.coli i niezwykle groźną lekooporną odmianę gronkowca złocistego - MRSA - informuje "The Daily Telegraph".Najsilniejszą z nich odnaleziono w komórkach mózgu i komórkach nerwowych tych owadów. Jest ona w stanie zabić 90 proc. bakterii MRSA i E.Coli.

Co najważniejsze, substancje te nie czynią żadnych szkód w ludzkich komórkach!

Mamy nadzieję, że dzięki nim uda się opracować skuteczny lek, który upora się z tymi niezwykle groźnymi bakteriami, odpornymi na praktycznie wszystkie dostępne dziś antybiotyki - twierdzi Simon Lee z Nottingham University.

Takie odrażające paskudy a mogą byc przydatne...

Najwieksze skupiska karaluchow sa w kanalizacji. Sa bardzo pozyteczne, bo zjadajac tluszcze oczyszczaja kanalizacje.
Taki karaluch jak sie znajdzie w sytuacji zagrazajacej jego zyciu, przewraca sie do gory nogami i udaje trupa.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Maj 10, 2011 15:08   

Kangur napisał/a:

Taki karaluch jak sie znajdzie w sytuacji zagrazajacej jego zyciu, przewraca sie do gory nogami i udaje trupa.

taki niby karaluch a "swoje myślenie ma" , takie małe żyjątka i w ogóle świat zwierząt (pewnie dlatego że posługują się głównie instynktem) potrafią zadbac o "swoje sprawy" nie czyniąc sobie krzywdy poprzez lekkomyślne działania bardziej skutecznie niż człowiek.... zwierzęta np. nie ulegają nałogom w porównaniu do człowieka..a człowiek niby istota myśląca a jednak pełna słabości ...
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Sob Maj 21, 2011 09:28   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Powszechna opinia o lekarzach jest dokładnie odwrotna. Pacjent widzi w lekarzu wielkiego maga-znachora, który posiada wiedzę nadludzką i wie, jaki lek przepisać. Za nieuka uznawany jest lekarz, który stara się nie szafować pigułkami i skierowaniami do złotorękiego chirurga, który coś tam wytnie, przytnie i naprawi.
Dzisiejszy pacjent tak samo wierzy w magię medycyny, jak tamten w buszu afrykańskim. Tylko, że dzisiaj jest to wiara w dyplom medyczny, a dawniej była wiara w moc bożka. To nie ma nic wspólnego z rozumem i obserwacją skuteczności terapii.
JW

Ciekawa dyskusja o lekarzach z przyszłym lekarzem:
http://www.bioslone.pl/fo...p?topic=20366.0
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Maj 21, 2011 11:36   

Piotrx napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:

Powszechna opinia o lekarzach jest dokładnie odwrotna. Pacjent widzi w lekarzu wielkiego maga-znachora, który posiada wiedzę nadludzką i wie, jaki lek przepisać. Za nieuka uznawany jest lekarz, który stara się nie szafować pigułkami i skierowaniami do złotorękiego chirurga, który coś tam wytnie, przytnie i naprawi.
Dzisiejszy pacjent tak samo wierzy w magię medycyny, jak tamten w buszu afrykańskim. Tylko, że dzisiaj jest to wiara w dyplom medyczny, a dawniej była wiara w moc bożka. To nie ma nic wspólnego z rozumem i obserwacją skuteczności terapii.
JW

Ciekawa dyskusja o lekarzach z przyszłym lekarzem:
http://www.bioslone.pl/fo...p?topic=20366.0

Nie ma tam nic ciekawego. Ogolniki Mistrza-samochwaly i jego zakonnikow. Mamy tu na tym forum takiego mistrza analfabete.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Maj 21, 2011 12:06   

Molka napisał/a:
http://www.sfora.pl/Karaluchy-uratuja-nas-przed-groznymi-bakteriami-a23922
Karaluchy uratują nas przed groźnymi bakteriami
Cytat:
Te paskudne owady produkują silny antybiotyk.

W mózgach karaluchów i szarańczy naukowcy odnaleźli cząsteczki niezwykle silnego antybiotyku, który może pomóc nam leczyć zakażenie bakteriami E.coli i niezwykle groźną lekooporną odmianę gronkowca złocistego - MRSA - informuje "The Daily Telegraph".Najsilniejszą z nich odnaleziono w komórkach mózgu i komórkach nerwowych tych owadów. Jest ona w stanie zabić 90 proc. bakterii MRSA i E.Coli.

Co najważniejsze, substancje te nie czynią żadnych szkód w ludzkich komórkach!

Mamy nadzieję, że dzięki nim uda się opracować skuteczny lek, który upora się z tymi niezwykle groźnymi bakteriami, odpornymi na praktycznie wszystkie dostępne dziś antybiotyki - twierdzi Simon Lee z Nottingham University.

Takie odrażające paskudy a mogą byc przydatne...


Matko naturo! Ty widzisz i nie grzmisz :faint:

Kolejna podpucha dla oświeconych inaczej. A swoją drogą to śmieszne, co Molka, powiedz, zjadłabyś karlucha żeby pozbyć się takiego Escherichia ?


Kangur napisał/a:

Nie ma tam nic ciekawego. Ogolniki Mistrza-samochwaly i jego zakonnikow. Mamy tu na tym forum takiego mistrza analfabete.


Który to?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Maj 21, 2011 12:09, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Sob Maj 21, 2011 12:46   

rakash napisał/a:

Kangur napisał/a:

Nie ma tam nic ciekawego. Ogolniki Mistrza-samochwaly i jego zakonnikow. Mamy tu na tym forum takiego mistrza analfabete.


Który to?

A ilu ich tu jest?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Maj 13, 2013 22:35   

W programie Tomasz Lis na żywo dzisiaj debatowano na temat smierci 3 letniego Jasia który zszedł w ciagu kilku dni na sepse paciorkowcową spowodowana Streptococcus pyogenes. Rodziców odsyłano od szpitala do szpitala i podano antybiotyk w zasadzie w stanie agonalnym.

Co mnie powaliło, to równiez to, iz rodzice usłyszeli od lekarzy ze gdyby podano wczesniej Augmentin, Jasio by zył. Nic bardziej mylnego, Jasio po podaniu Augmentinu nie miał by szans, niestety. Augmentin to jedna z najgorszych opcji z tego wzgledu ze Augmentin zawiera inhibitor beta lactamas i w przypadku S.pyogenes ten inhibitor nie ma zadnego znaczenia poniewaz paciorkowiec nie produkuje beta lactamazy a ilosc antybiotyku czynnego jest zbyt mała czyli Amoxycyliny zeby uratowac zycie w sepsie spowodowanej przez tak zjadliwego paciorkowca który zaatakował narzady wewnetrzne.

Jedyna opcja to tylko i wyłacznie Penicylina w wysokich dwakach , mało tego połaczona z Linezolidem . Penicylina działajaca bójczo na bakterie a Linezolid neutralizujacy poziom toksyn wydzielanych przez tego paciorkowca. Bo tutaj własnie te toksyny były główna przyczyna zgonu. Czyli tylko i wyłacznie leczenie skojarzone miałoby jakas szanse na powodzenie.
Ale w takich wypadkach lekarz nie powinien zastanawiac sie nawet 5 minut tylko konsultowac sie z doswiadczonym mikrobiologiem i działac natychmiast ! :razz:
U mnie w szpitalu to dziecko by przezyło, a w klinice w Warszawie musiało umrzec przez ignorancje niedouczonych lekarzy. :razz:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 14, 2013 08:30   

Molka napisał/a:
U mnie w szpitalu to dziecko by przezyło, a w klinice w Warszawie musiało umrzec przez ignorancje niedouczonych lekarzy. :razz:

Ale w której konkretnie klinice? Państwowej czy prywatnej?
Sama mówiłaś, że u Ciebie w szpitalu też nie brakuje niedouczonych lekarzy, którym musisz tłumaczyć dla Ciebie oczywiste rzeczy.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Maj 14, 2013 08:39   

Molka napisał/a:
W programie Tomasz Lis na żywo dzisiaj debatowano na temat smierci 3 letniego Jasia który zszedł w ciagu kilku dni na sepse paciorkowcową spowodowana Streptococcus pyogenes. Rodziców odsyłano od szpitala do szpitala i podano antybiotyk w zasadzie w stanie agonalnym.




Paciorkowiec to niegroźna bakteria. Większość ludzi nosi go w gardle i nie ma żadnych problemów. Na tej zasadzie, to można umrzeć na wszystko.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Maj 14, 2013 15:13   

Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
U mnie w szpitalu to dziecko by przezyło, a w klinice w Warszawie musiało umrzec przez ignorancje niedouczonych lekarzy. :razz:

Ale w której konkretnie klinice? Państwowej czy prywatnej?
Sama mówiłaś, że u Ciebie w szpitalu też nie brakuje niedouczonych lekarzy, którym musisz tłumaczyć dla Ciebie oczywiste rzeczy.

Nie wiem w której klinice, dziecko jeżdziło od szpitala do szpitala w stanie sepsy.
http://vod.tvp.pl/audycje...052013/10831433
Nigdy nie pisalam ze mamy niedouczonych lekarzy, a czesto pisałam ze jak maja trudny przypadek np sepse to od razu konsultuja sie albo bezposrednio z nami , albo z zespołem do spraw zakazen szpitalnych , konsultuja odpowiedni dobór antybiotyku. Setki razy pisałam o wspólpracy. Bo lekarz o danej specjalizacji np internista, kardiolog czy neonatolg, czy nefrolog czy chirurg nie musi od a do z znac sie na antybiotykoterapii, od tego ma mikrobiologów.
Ostatnio zmieniony przez Molka Wto Maj 14, 2013 15:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Maj 14, 2013 15:17   

Piotrx napisał/a:
Molka napisał/a:
W programie Tomasz Lis na żywo dzisiaj debatowano na temat smierci 3 letniego Jasia który zszedł w ciagu kilku dni na sepse paciorkowcową spowodowana Streptococcus pyogenes. Rodziców odsyłano od szpitala do szpitala i podano antybiotyk w zasadzie w stanie agonalnym.




Paciorkowiec to niegroźna bakteria. Większość ludzi nosi go w gardle i nie ma żadnych problemów. Na tej zasadzie, to można umrzeć na wszystko.

Piotrus małe dziecko to inna inszosc. A i dorosli zapadaja na grozne choroby infekkcyjne, to ze wiekszosc ludzi nie zapada na sepsy nie znaczy, ze niektore drobnoustroje w pewnych sytuacjach nie moga byc grozne.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Maj 14, 2013 17:47   

Molka napisał/a:

Piotrus małe dziecko to inna inszosc. A i dorosli zapadaja na grozne choroby infekkcyjne, to ze wiekszosc ludzi nie zapada na sepsy nie znaczy, ze niektore drobnoustroje w pewnych sytuacjach nie moga byc grozne.


Moluś, tak, jeżeli dziecko przyjmie w ciągu kilku lat kilkadziesiąt szczepionek, to potem rzeczywiście nie jest w stanie czasami poradzić sobie nawet z katarem. Bo niby jak, skro na wszystko szczepionka i nie ma szans nawet rozwinąć odporności na bakterie i wirusy.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Maj 14, 2013 18:42   

Piotrx napisał/a:
Paciorkowiec to niegroźna bakteria. Większość ludzi nosi go w gardle i nie ma żadnych problemów. Na tej zasadzie, to można umrzeć na wszystko.
Nie można umrzeć na zakażenie pałeczką kwasu mlekowego, która jest bezwzględnie symbiotyczna. Natomiast większość innych szczepów w sprzyjających warunkach osłabienia gospodarza może go szybko zabić. Paciorkowców jest wiele różnych gatunków.
JW
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Maj 14, 2013 19:57   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Paciorkowiec to niegroźna bakteria. Większość ludzi nosi go w gardle i nie ma żadnych problemów. Na tej zasadzie, to można umrzeć na wszystko.
Nie można umrzeć na zakażenie pałeczką kwasu mlekowego, która jest bezwzględnie symbiotyczna. Natomiast większość innych szczepów w sprzyjających warunkach osłabienia gospodarza może go szybko zabić. Paciorkowców jest wiele różnych gatunków.
JW

Tak paciorkowców jest wiele rodzajów, te chroniące nas np Streptococcus viridans zasiedlajacy jame ustna, jest wlasnie po to by chronic przed takim pyogenesem. To jest paciorkowiec beta hemolizujący najgroźniejszy z wszystkich beta, chociażby z tego względu że jest cytotoksyczny, produkuje bardzo groźne toksyny, oczywiście puogenes pyogenesowi nie równy, sa bardziej i mniej zjadliwe. Zastanawiam sie czy ten Jas wczesniej przechodził angine czy tez nie, bo to jest ciekawe ze zaczęlo się od bólu nóżki, zaatakowane zostały dwa stawy, biodrowy i kolanowy a potem to juz szło jak lawina. Bol nogi czy biodra to objaw który zawsze powinien byc sygnałem ze moze dziac sie cos powaznego. Czesto białaczki zaczynaja sie od bólu kolana czy biodra i towarzyszacej wysokiej temperatury, niestety ale grozne stany infekcyjne tez moga zaczynac sie od zapalenia stawu, uwazam ze zawsze gdy objawy wskazuja na powazna chorobe, trzeba wykonac panel badan, by wykluczyc to najgorsze, dopiero potem zastanawiac sie nad innymi opcjami. Zdziwiona byłam tym, ze bardzo wysokie CRP u Jasia, nie było sygnałem by od razu właczyc antybiotyk.

Empirycznie, właczyłabym Penicyline z III genaracja Cefalosporyn ( objęlabym zasięgiem najczestsze przyczyby seps u dzieci czyli neisserie meningitidis, haemophilus influenzae i streptococcus pneumoniae,)to powinno byc zrobione w szpitalu po wczesniejszym pobraniu krwi na posiew, to powinno byc zrobione gdy dziecko goraczkowalo i sygnalizowalo ból biodra oraz wskazniki zapalne byly juz wysokie, 3 dni przed tragedia. Dopiero po uzyskaniu dodatniego posiewu krwi a miałoby to miejsce na drugi dzien, mozna byloby zweryfikowac informacje na konkretny patogen i ewentualnie zweryfikowac antybiotykoterapie odstawiajac cefalosporyne a dokładajac lizezolid czy klindamycyne.



Sepsa to ten rodzaj schorzenia gdzie wyleczenie zalezy od czasu kiedy zostaje właczone leczenie antybiotykiem, licza sie godziny a nawet minuty.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 15, 2013 09:18   

Molka napisał/a:

U mnie w szpitalu to dziecko by przezyło, a w klinice w Warszawie musiało umrzec przez ignorancje niedouczonych lekarzy. :razz:


Taaa ? Molka, kto Ci głupot nagadał , że w sepsie to bakteria albo toksyny zabijają ?? :)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Śro Maj 15, 2013 16:50   

Bruford napisał/a:
Molka napisał/a:

U mnie w szpitalu to dziecko by przezyło, a w klinice w Warszawie musiało umrzec przez ignorancje niedouczonych lekarzy. :razz:


Taaa ? Molka, kto Ci głupot nagadał , że w sepsie to bakteria albo toksyny zabijają ?? :)

Witaj Bruford, tak myslałam ze w koncu zabierzesz głos i nawet przewidziałam tresc postu :D

My tutaj nie dyskutujemy szczegółowo co dzieje sie w organizmie po uruchomieniu całej kaskady przeróżnych reakcji okreslanych jako wstrzas septyczny z niewydolnoscia wielonarzadowa . Ale faktem jest, ze ta cała kaskada reakcji zapalnej w przebiegu sepsy wyzwalana jest przez drobnoustroje i toksyny w krwi.
To tak jakbys powieział ze grypa(wirus) nie zabiła tylko jej powiklania, owszem ale gdyby nie ten wirus to i powiklan by nie było.
To samo tyczy sie sepsy paciorkowcowej, wiadomym jest ze to co bezposrednio zabija to cały lancuch reakcji ale zapoczatkowany przez droboustrój i jego toksyny i co wazne taka a nie inna reakcja na nie konkretnego organizmu. Bo trzeba zaznaczyc ze nie kazdy organizm musi zareagowac na ten sam droboustrój tak samo. U jednego rozwinie sie ten cały zabójczy mechanizm a u drugiego nie, konczac sie przejsciowa bakteriemia .

Pyogenes produkuje mase czynników wirulencji które zapoczatkowuja wiele reakcji destabilizujacych cały sytem immunologiczny, zaczynajac od adhezji, poprzez ograniczenie fagocytozy, zaburzenie działania dopelniacza, degradacje immunoglobin, czynniki destabilizujace błony komorkowe, konczac na egzotoksynach pirogennych aktywujacych procesy zapalne.


Dlatego wczesne podanie antybiotyku jest tak wazne, zeby nie dopuscic do niekontrolowanej reakcji systemu immunologicznego który zamiast ratowac zabija.

Przeciez dobrze wiesz ze ja o tym wiem. :P

Kazde inwazyjne zakazanie bakteryjne moze w okreslonych warunkach doprowadzic do sepsy.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 09:55   

No , miałem nadzieję ,że wiesz :P
Tylko wnioski wyciągasz jakoś inaczej :P

Napisałaś :

1"Bo tutaj własnie te toksyny były główna przyczyna zgonu"
2 "U mnie w szpitalu to dziecko by przeżyło, "
3."gdzie wyleczenie zalezy od czasu kiedy zostaje właczone leczenie antybiotykiem, licza sie godziny a nawet minuty."

O tym czy dziecko miałoby tę nikłą szansę przeżycia ciężkiej sepsy w waszym szpitalu to akurat nie decyduje jakie u was podano by antybiotyki tylko czy :
1.macie OIOM gotowy do zajęcia się 3,5 letnim dzieckiem
2.dysponujecie maszyną do ciągłej hemofiltracji wymuszanej pompą
3.macie możliwość podania od ręki rekombinowanego białka c
4.macie personel gotowy do wykonania ew plazmaferezy (opcjonalnie z podwójną filtracją)
Dopiero po odpowiedziach twierdzących można ew założyć tę nikłą szansę.
W momencie rozwinięcia ciężkiej sepsy (a to jest pojęcie zwykle źle rozumiane) antybiotyki choć bezwzględnie konieczne , nie są już leczeniem głównym.

O ile dobrze rozumiem ze strzępów informacji przebieg tego przypadku to dziecko miało przez jakieś dwa dni ew posocznicę paciorkowcową ( to nie to samo co sepsa zaznaczam). Postawiłbym tezę , że podanie nawet najlepiej dobranych antybiotyków w ciągu 24 godz przed zgonem nie miałoby już krytycznego wpływu na rozwój wydarzeń
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 10:36   

Bruford napisał/a:
Postawiłbym tezę , że podanie nawet najlepiej dobranych antybiotyków w ciągu 24 godz przed zgonem nie miałoby już krytycznego wpływu na rozwój wydarzeń


Zawsze można przecież zapobiegawczo podawać dzieciom antybiotyk przy najmniejszym katarze. Jedna pani chyba aktorka ostatnio zapobiegawczo wycięła sobie piersi, bo może mieć przecież raka. Proponuję obowiązkowo szczepić dzieci na wszystko na co są szczepionki, profilaktycznie raz na miesiąc podawać antybiotyk i prewencyjnie wycinać ludziom wszystko bez czego człowiek jest w stanie się jakoś obejść. Wtedy dopiero medycyna będzie święciła triumf.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Czw Maj 16, 2013 10:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 13:29   

Bruford napisał/a:
O tym czy dziecko miałoby tę nikłą szansę przeżycia

To ja może zupełnie bez sensu -

ile szpital całościowo kosztowałoby skuteczne leczenie?
a ile NFZ byłby gotów za to zapłacić?

jak się pokrywa różnicę?

jakąś fundacją? czy oddłużeniem?

bo widzę tutaj, że np. dawka leku jest ??? z góry ustalona ???

i druczek dosyć pokaźny:

http://www.nfz-krakow.pl/...0bialko%20C.pdf

Cytat:
Pieczatka i podpis
Ordynatora Oddziału
Anestezjologii i Intensywnej Terapii

Pieczatka i podpis
Konsultanta Wojewódzkiego w dziedzinie
Anestezjologii i Intensywnej Terapii


http://pulsmedycyny.pl/2577541,5432,w-leczeniu-sepsy-uzyto-rekombinowanego-ludzkiego-aktywowanego-bialka-c
http://pulsmedycyny.pl/25...wanego-bialka-c
Cytat:
2002-11-20 Bardzo ciężki stan chorej - objawy ogólnoustrojowe i niewydolność co najmniej dwóch układów: krążenia i oddechowego - upoważniał mnie do podjęcia decyzji o podaniu rekombinowanego ludzkiego aktywowanego białka C. Ponieważ lek ten nie jest jeszcze zarejestrowany w Polsce, poprosiliśmy o zgodę Ministerstwo Zdrowia" - opowiada dr Józef Bojko.
Od chwili podjęcia przez opolski szpital decyzji o zastosowaniu leku do momentu ściągnięcia go ze składu celnego w Warszawie i podania nieprzytomnej pacjentce nie minęło nawet 12 godzin. W tym czasie resort zdrowia wydał indywidualną zgodę na zastosowanie preparatu, a Opolska Regionalna Kasa Chorych zapewniła, że pokryje koszt terapii wynoszący ok. 26 tys. zł.
,Rekombinowane ludzkie aktywowane białko C włączono do leczenia pod koniec 3. doby hospitalizacji - w ciągłym, trwającym 96 godzin wlewie dożylnym. W czasie jego podaży obserwowaliśmy szybkie stabilizowanie się stanu ogólnego chorej. Poprawa wydolności krążenia pozwoliła na odstawienie amin katecholowych już w pierwszej dobie podawania tego preparatu, równocześnie ustępowała niewydolność oddechowa. Chorą odłączono od respiratora i ekstubowano przed końcem 3. doby wlewu" - tłumaczy dr J. Bojko.
Obecnie kobieta czuje się dobrze.
Ostatnio zmieniony przez vvv Czw Maj 16, 2013 13:43, w całości zmieniany 6 razy  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 13:54   

Ja mam pytanie, czy takie badanie może udowodnić skuteczność leku ratującego życie, kto się odważy napisać, że np. 30 pacjentów zmarło bo wylosowali placebo zamiast leku.
:shock:


http://pulsmedycyny.pl/26...zoku-septycznym
Cytat:
2012-06-04 Ludzkie, aktywowane białko C (rhAPC, drotekogina alfa) nie wpływa na redukcję śmiertelności, w porównaniu z placebo, u pacjentów w szoku septycznym – dowiodło badanie PROWESS-SHOCK, którego wyniki opublikowano na łamach najnowszego wydania periodyku NEJM.

Do ostatnio przeprowadzonego zrandomizowanego, podwójnie zaślepionego, wieloośrodkowego badania włączono 1697 pacjentów w szoku septycznym. U wszystkich zastosowano płynoterapię oraz leki obkurczające naczynia. W grupie badanej (n=223) pacjentom podano DrotAA w dawce 24 µg/kg m.c./godzinę, natomiast w grupie kontrolnej (n=834) podano placebo. W ciągu 28 dni po randomizacji 223 pacjentów (26,4 proc.) w grupie z DrotAA oraz 202 pacjentów (24,2 proc.) w grupie placebo zmarło (RR=1,09) W ciągu 90 dni zmarło odpowiednio 287 (34,1 proc.) oraz 269 pacjentów (32,7 proc.) (RR=1,04). Wśród pacjentów z wyjściowo ciężkim niedoborem białka C zmarło w ciągu 28 dni odpowiednio 98 (28,7 proc.) oraz 102 pacjentów (30,8 proc.).
Ostatnio zmieniony przez vvv Czw Maj 16, 2013 13:55, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 16:01   

vvv napisał/a:
Ja mam pytanie, czy takie badanie może udowodnić skuteczność leku ratującego życie, kto się odważy napisać, że np. 30 pacjentów zmarło bo wylosowali placebo zamiast leku.
:shock:


http://pulsmedycyny.pl/26...zoku-septycznym
Cytat:
2012-06-04 Ludzkie, aktywowane białko C (rhAPC, drotekogina alfa) nie wpływa na redukcję śmiertelności, w porównaniu z placebo, u pacjentów w szoku septycznym – dowiodło badanie PROWESS-SHOCK, którego wyniki opublikowano na łamach najnowszego wydania periodyku NEJM.

Do ostatnio przeprowadzonego zrandomizowanego, podwójnie zaślepionego, wieloośrodkowego badania włączono 1697 pacjentów w szoku septycznym. U wszystkich zastosowano płynoterapię oraz leki obkurczające naczynia. W grupie badanej (n=223) pacjentom podano DrotAA w dawce 24 µg/kg m.c./godzinę, natomiast w grupie kontrolnej (n=834) podano placebo. W ciągu 28 dni po randomizacji 223 pacjentów (26,4 proc.) w grupie z DrotAA oraz 202 pacjentów (24,2 proc.) w grupie placebo zmarło (RR=1,09) W ciągu 90 dni zmarło odpowiednio 287 (34,1 proc.) oraz 269 pacjentów (32,7 proc.) (RR=1,04). Wśród pacjentów z wyjściowo ciężkim niedoborem białka C zmarło w ciągu 28 dni odpowiednio 98 (28,7 proc.) oraz 102 pacjentów (30,8 proc.).



To badanie niczego nie udowadnia w tym zakresie , którego oczekujesz.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 16:19   

Bruford napisał/a:
No , miałem nadzieję ,że wiesz :P
Tylko wnioski wyciągasz jakoś inaczej :P

Napisałaś :

1"Bo tutaj własnie te toksyny były główna przyczyna zgonu"
To był skrót myslowy, miałam na mysli to, ze toksyny sa zapalnikiem, trzeba wiedziec ze same toksyny sa duzo bardziej niebezpieczne niz sama bakteria. Dlaczego pisałam, ze sama Penicylina nie wystarczy, bo ona działa na sciane komórkowa bakterii i moze nawet przyspieszyc uwalnianie toksyn , dlatego tak wazne jest podanie antybiotyku o innym mechanizmie działania, np linezolidu który działa na białka syntetyzowane przez bakterie.To samo tyczy sie Klindamycyny która moze byc podana z Penicylina.

Bruford napisał/a:

O tym czy dziecko miałoby tę nikłą szansę przeżycia ciężkiej sepsy w waszym szpitalu to akurat nie decyduje jakie u was podano by antybiotyki tylko czy :
1.macie OIOM gotowy do zajęcia się 3,5 letnim dzieckiem
2.dysponujecie maszyną do ciągłej hemofiltracji wymuszanej pompą
3.macie możliwość podania od ręki rekombinowanego białka c
4.macie personel gotowy do wykonania ew plazmaferezy (opcjonalnie z podwójną filtracją)
Dopiero po odpowiedziach twierdzących można ew założyć tę nikłą szansę.
W momencie rozwinięcia ciężkiej sepsy (a to jest pojęcie zwykle źle rozumiane) antybiotyki choć bezwzględnie konieczne , nie są już leczeniem głównym.

Mamy oddział nefrologiczny ze sztuczna nerka gdzie wykonuje sie dializy wiec moze dałoby sie cos zrobic jesli chodzi o oczyszczenie krwi. Byc moze wykonuja plazmafereze, dokładnie nie wiem.
Jesli chodzi o septyczne dzieci to raczej wyglada to tak, ze natychmiast pobiera sie krew czy płyn mozgowo-rdzeniowy na posiew, aplikuje antybiotyki i helikopterem przewozi do Krakowa. Pamietam taki przypadek, gdzie dziecko kilku letnie zaczeło w domu bardzo wysoko goraczkowac, matka natychmiast i chwała jej za to przyjechała na SOR, to było popołudniu, lekarz natychmiast zadzwonił do mnie zebym przyjechała ekstra posiac krew i zrobic preparat bezposredni, byłam w ciagu 10 minut, po pobraniu krwi natychmiast zaaplikował antybiotyki, po czym wysłali dziecko do Krakowa. Lekrz nie zastanawiał sie czy podac antybiotyk , wskazniki zapalne jednoznacznie wskazywały ze to jest bakteryjne. Dziecko było w posocznicy. Wyszło z tego, nastepnie za dwa dni przefaksowalismy wynik z antybiogramem do klikniki w Krakowie i było po sprawie. Ale tutaj czas i szybkie działanie lekarzy zadecydowało. To była infekcja pnumococcowa, ale o co w tym wszystkim chodzi, zeby nie doprowadzic do przejscia posocznicy w pełnoobjawową sepse, gdyby zaczeli zastanawiac sie, opier-dalac za przeproszeniem, to było by to samo co z Jasiem. To bardzo szybko postepowało, dziecko leciało z rąk, ale podanie anybiotyku zapobiegło rozwinieciu się niewydolności połączonej z wykrzepianiem. Tutaj to szybciej rozwijało sie niz u Jasia, ale reakcja była natychmiastowa.
Bruford napisał/a:

O ile dobrze rozumiem ze strzępów informacji przebieg tego przypadku to dziecko miało przez jakieś dwa dni ew posocznicę paciorkowcową ( to nie to samo co sepsa zaznaczam). Postawiłbym tezę , że podanie nawet najlepiej dobranych antybiotyków w ciągu 24 godz przed zgonem nie miałoby już krytycznego wpływu na rozwój wydarzeń

Oczywiscie ze tak, tutaj zawalono dobrych kilka dni, uwazam ze to i tak nie rozwijało sie w piorunujacym tempie, czasem jest tak ze w ciagu kilku godzin jest po sprawie, tutaj mieli czas by zapobiec tragedii.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 17:55   

Molka napisał/a:
[ aplikuje antybiotyki i helikopterem .


Czyli krótko mówiąc w waszym szpitalu raczej marne widoki. Zresztą nie chodzi o zwykłą stację dializ tylko nefrologa z maszyną do CRRT.

Problem z tamtym dzieckiem mógł polegać ( nie wiem , nie znam sprawy) że to była posocznica zamaskowana ospą - nie wiem jak było ale mogły być trudnosci w rozeznaniu tego stanu
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 19:01   

Bruford napisał/a:
Molka napisał/a:
[ aplikuje antybiotyki i helikopterem .


Czyli krótko mówiąc w waszym szpitalu raczej marne widoki. Zresztą nie chodzi o zwykłą stację dializ tylko nefrologa z maszyną do CRRT.

Problem z tamtym dzieckiem mógł polegać ( nie wiem , nie znam sprawy) że to była posocznica zamaskowana ospą - nie wiem jak było ale mogły być trudnosci w rozeznaniu tego stanu


Z tego co widze (opisane w necie) to mają u nas hemodialize z filtrami hight-flux wiec z oczyszczaniem krwi septycznej dali by rade.(chodzi o duże cząstki). Ale tak jak mówie, dzieci odsyłane sa do Prokocimia. Oczywiscie nefrolog tam jest i to bardzo dobry. Nie słyszałam zeby przewozili tam dzieci, wiec cięzko mi się wypowiadac.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 19:14   

Molka napisał/a:
[i hight-flux .


To do czego innego służy generalnie
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 20:35   

Bruford napisał/a:
Molka napisał/a:
[i hight-flux .


To do czego innego służy generalnie

Generalnie do oczyszczania krwi, ale u nas wykorzystuja je dla ludzi bez czynnych nerek.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 20:58   

Molka napisał/a:
Pamietam taki przypadek, gdzie dziecko kilku letnie zaczeło w domu bardzo wysoko goraczkowac, matka natychmiast i chwała jej za to przyjechała na SOR, to było popołudniu, lekarz natychmiast zadzwonił do mnie zebym przyjechała ekstra posiac krew i zrobic preparat bezposredni, byłam w ciagu 10 minut, po pobraniu krwi natychmiast zaaplikował antybiotyki, po czym wysłali dziecko do Krakowa. Lekrz nie zastanawiał sie czy podac antybiotyk , wskazniki zapalne jednoznacznie wskazywały ze to jest bakteryjne. Dziecko było w posocznicy.

Ciekawe jest dla mnie to jakie są najczęstsze przyczyny, że u takich dzieci rozwija się posocznica. Zwykły przypadek, który z równym prawdopodobieństwem może się przytrafić każdemu dziecku? Czy też przypadek "zaniedbany" przez rodzica, tzn. ogólna "olewka" jeśli chodzi o codzienne dbanie o zdrowie dzieciaka. Zaznaczam rzecz jasna najczęstsze przypadki, nie jakieś wyjątkowe z granicy 0,000001 promila.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Czw Maj 16, 2013 20:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Czw Maj 16, 2013 21:57   

Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
Pamietam taki przypadek, gdzie dziecko kilku letnie zaczeło w domu bardzo wysoko goraczkowac, matka natychmiast i chwała jej za to przyjechała na SOR, to było popołudniu, lekarz natychmiast zadzwonił do mnie zebym przyjechała ekstra posiac krew i zrobic preparat bezposredni, byłam w ciagu 10 minut, po pobraniu krwi natychmiast zaaplikował antybiotyki, po czym wysłali dziecko do Krakowa. Lekrz nie zastanawiał sie czy podac antybiotyk , wskazniki zapalne jednoznacznie wskazywały ze to jest bakteryjne. Dziecko było w posocznicy.

Ciekawe jest dla mnie to jakie są najczęstsze przyczyny, że u takich dzieci rozwija się posocznica. Zwykły przypadek, który z równym prawdopodobieństwem może się przytrafić każdemu dziecku? Czy też przypadek "zaniedbany" przez rodzica, tzn. ogólna "olewka" jeśli chodzi o codzienne dbanie o zdrowie dzieciaka. Zaznaczam rzecz jasna najczęstsze przypadki, nie jakieś wyjątkowe z granicy 0,000001 promila.


Sepsa powala supermanów

Paweł Grzesiowski dla DZIENNIKA
2007-04-04

"Sepsa tylko na samym początku jest w pełni odwracalna. W następnych etapach, mimo zastosowania najnowocześniejszych metod leczenia, śmiertelność sięga nawet 30-50 proc." - mówi DZIENNIKOWI dr med. Paweł Grzesiowski, kierownik Zakładu Profilaktyki Zakażeń w Narodowym Instytucie Leków.

Agnieszka Szymczak: Co to właściwie jest sepsa i skąd się bierze?
Dr med. Paweł Grzesiowski: Sepsa to gwałtowna reakcja organizmu na inwazję drobnoustrojów, najczęściej bakterii. Można ją porównać do napaści na ul, kiedy pszczoły, broniąc królowej, niszczą wszystko co popadnie, włącznie z ulem. Kiedy do naszej krwi dostaną się bakterie, nasze komórki odpornościowe zostają pobudzone do walki. W obliczu zagrożenia wyrzucają z siebie tak różne toksyny, które nie tylko niszczą mikroby, ale mogą też doprowadzić do uszkodzenia ważnych narządów, np. serca, nerek czy mózgu. Jeśli ta reakcja zajdzie za daleko - organizm umiera.

Dlaczego "zwykłe" zakażenie bakteryjne może czasami przerodzić się w sepsę?
Tego do końca nie wiemy. Zwykłe zakażenie nie przeradza się w sepsę, o ile drobnoustroje nie przedostaną się do krwi. Moim zdaniem paradoks polega na tym, że nie chorują na nią ludzie przeciętni, lecz supermani i słabeusze. Dlaczego? Otóż bardzo silny układ odpornościowy, gdy otrzyma sygnał od zjadliwej bakterii czy wirusa, może wręcz zniszczyć ludzki organizm. Z kolei organizm z osłabioną odpornością jest łatwym łupem dla drobnoustrojów, bo nie umie się przed nimi bronić. Takie osłabione osoby chorują częściej i ciężej niż ludzie zdrowi.

Jakie okoliczności muszą zaistnieć, żeby zakażenie bakteryjne skończyło się sepsą?
Mogą ją wywołać różne gatunki bakterii, które produkują toksyny, czyli białka o silnym działaniu zapalnym lub martwiczym, np. gronkowce, paciorkowce, meningokoki oraz pałeczki jelitowe, np. pałeczka coli. Dlatego tak trudno mówić o jednej chorobie pod nazwą sepsy. Do sepsy potrzebny jest szczególny drobnoustrój i podatny człowiek. Może ona atakować ludzi w środowisku pozaszpitalnym, a także pacjentów szpitali. Okoliczności zakażenia bywają różne, choć najczęściej dochodzi do niego przez kontakt z chorym albo wprowadzenie bakterii nietypową drogą np. do krwi podczas operacji lub podawania kroplówki.

Jak objawia się sepsa?
Objawy można podzielić na dwie grupy: początkowe, które pojawiają się w pierwszych godzinach od zakażenia. Jest to gorączka, osłabienie, złe samopoczucie, kołatanie serca, światłowstręt, drobne wybroczyny na skórze. Objawy zaawansowanej sepsy to spadek ciśnienia, krwotoki, zaburzenia pracy serca, niewydolność nerek, utrata przytomności, drgawki.

Czy u każdego te same patogeny wywołują sepsę?
Nie, z tym jest różnie. Np. u dzieci w wieku od dwóch miesięcy do dwóch lat sepsa poza szpitalem jest najczęściej wywoływana przez meningokoki, pneumokoki i pałeczki hemofilne (Hib). U osób starszych, po 65 roku życia sepsę najczęściej powodują pałeczki coli, pneumokoki i gronkowce. U noworodków - paciorkowce i pałeczki Klebsiella oraz pałeczki coli.

Czy mogę dostać sepsy po wizycie u dentysty, kosmetyczki albo przez skaleczenie?
Jest to znacznie mniej prawdopodobne, niż nam się wydaje, szczególnie poza szpitalem. Z badań wynika, że zdarza się, iż niewielka ilość bakterii dostaje się do naszej krwi, ale nie wywołuje sepsy. Z takimi niewielkimi infekcjami radzi sobie doskonale ludzki układ odporności.

Kogo sepsa atakuje najczęściej?
Ostatnio pojawiały się jej przypadki w jednostkach wojskowych, ale nie uważam, by to żołnierze byli na nią najbardziej narażeni. Jednak w koszarach panują sprzyjające warunki do szerzenia się zakażeń, podobnie jak w internatach czy przedszkolach. Duże zagęszczenie ludzi z różnych środowisk, przemęczenie i niedożywienie - to bakterie lubią najbardziej.
Na sepsę zapada w Polsce średnio około 100 na 100 000 dzieci w wieku do dwóch lat. W połowie przypadków powodują ją meningokoki, w jednej czwartej pneumokoki, a w ok. 15 proc. pałeczki hemofilne. Pozostałe 10 proc. wywołują inne bakterie. Z badań wynika, że w naszym klimacie sepsa najczęściej atakuje od października do marca. Jest to związane z większą liczbą zakażeń układu oddechowego, które są wywoływane przez te same bakterie. Ostatnio rośnie liczba zakażeń wywoływanych przez meningokoki, w szczególności należące do grupy C. Jest to związane z ich specyficznymi cechami - znaczną szybkością zarażania oraz zdolnością do przetrwania u nosicieli, którzy nie mają żadnych objawów choroby.

Czy rodzice chorych dzieci mogą się zarazić sepsą?
To bardzo rzadkie zjawisko. Zakażenia meningokokowe dotyczą najczęściej osób do 25. roku życia. Zakażenie następuje poprzez bliski kontakt z chorym lub jego wydzielinami. Dlatego najczęściej chorują dzieci i młodzież z najbliższego otoczenia chorego. Sepsa może się rozprzestrzeniać wśród mieszkańców jednego pokoju w akademiku, przyjaciółek pijących z tej samej butelki. Pamiętajmy jednak, że sepsa nie jest zakaźna. Można zarazić się bakterią, która wywołuje sepsę, ale nigdy na nią nie zachorować.

A kiedy pojawia się sepsa, jak się ją leczy?
Sepsa, gdy wystąpi, może być skutecznie leczona tylko w oddziale intensywnej terapii w szpitalu. Podstawą leczenia jest szybkie podanie antybiotyków oraz preparatów wspomagających odporność.

Ostatnio dużo się słyszy o sepsie, czy kiedyś jej nie było?
Według oficjalnych danych Państwowej Inspekcji Sanitarnej co roku zgłaszanych jest około 2,5 tysiąca jej przypadków. W ciągu poprzednich dwóch lat nie zanotowano wzrostu liczby zachorowań. Jednak w ostatnich miesiącach zwiększyła się liczba lekarskich raportów, w niektórych regionach nawet pięciokrotnie. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy raportów jest więcej z powodu wzrostu liczby zachorowań, czy zwiększyła się tylko sprawozdawczość szpitali pod wpływem zainteresowania tym tematem. Potrzebujemy klika miesięcy na rzetelną ocenę zjawiska.

Jak można się ustrzec zakażenia?
Zakażenia bakteriami wywołującymi sepsę szerzą się przez kontakty bezpośrednie, najczęściej przez dotyk lub drogą kropelkową. Dlatego przestrzeganie higieny jest bardzo ważne, bo pomaga zwalczyć bakterie, które nas zakażają. Chodzi tu o zwykłe mycie rąk, dbanie o czystość pościeli, ręczników i bielizny osobistej, pilnowanie czystości miejsc, gdzie zbiera się dużo ludzi. Nie polecam picia z jednej butelki ani pożyczania szczoteczki do zębów, ale to wynika nie ze strachu przed sepsą, ale z zasad zdrowego trybu życia. Trzeba też leczyć infekcje górnych dróg oddechowych, aby kaszląc, nie roznosić chorobotwórczych bakterii.

Czy na sepsę są szczepionki?
Tak. Szczepienie działa jak polisa ubezpieczeniowa - kosztuje mniej niż szkoda, a chroni. Szczepienia przeciwko bakteriom wywołującym sepsę powodują powstanie swoistej odporności, czyli przeciwciał krążących we krwi oraz pamięci immunologicznej, co zapobiega wystąpieniu sepsy i innych ciężkich zakażeń wywoływanych przez bakterie. W Polsce są dostępne szczepionki przeciw meningokokom, pneumokokom a także pałeczkom hemofilnym (Hib). Wszystkie te szczepionki są zalecane na koszt pacjenta w Polskim Programie Szczepień Ochronnych. Pamiętajmy jednak, że szczepionki nie działają na wszystkie typy menigokoków, natomiast przez zaszczepienie znacznie zmniejszamy ryzyko zakażenia i tym samym wystąpienia sepsy.

Czy przypadki sepsy w Polsce, o których się tyle mówi, to już epidemia?
W naszym kraju nie ma epidemii bakterii wywołujących sepsę. Statystycznie rzecz biorąc, codziennie w Polsce ok. 10 osób zapada na sepsę, bo jesteśmy przecież 40-milionowym narodem. To normalne zjawisko. Natomiast obserwujemy pojawienie się w niektórych regionach Polski supermutantów meningokoków czy pneumokoków. To wymaga uważnego śledzenia, aby w porę zapobiec zagrożeniom.

--------------------------------------------------------------------------------
Dr med. Paweł Grzesiowski, kierownik Zakładu Profilaktyki Zakażeń w Narodowym Instytucie Leków, sekretarz Pediatrycznego Zespołu Ekspertów ds. Programu Szczepień Ochronnych przy Ministrze Zdrowia
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 17, 2013 09:33   

Hannibal napisał/a:
rozwija się posocznica. Zwykły przypadek, który z równym prawdopodobieństwem może się przytrafić każdemu dziecku? .


Posocznica czy sepsa ? Bo posocznica to nic tajemniczego i praktycznie to się zdarza przy większości zakażeń bakteryjnych.
Sepsa to coś zupełnie innego. Od dawna się zastanawiano dlaczego z grupy ludzi o podobnych parametrach i mających takie same zakażenie , większość przerabia je mniej lub bardziej łagodnie a trafia się jeden , ktory ginie w ciągu kilkunastu godzin. Jak już trochę rozwinięto techniki intensywnej terapii to się okazało ,że można nawet do cna wytłuc bakterię a klient dalej choruje i wreszcie ginie.Sedno sprawy stało się jasne jak odkryto co to są cytokiny.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 17, 2013 15:54   

Bruford napisał/a:
Sedno sprawy stało się jasne jak odkryto co to są cytokiny.

No rozumiem, ale na to jak działają cytokiny można mieć jakiś pośredni wpływ, czy też to sprawa genetyczna, względnie czysto przypadkowa?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Maj 17, 2013 17:06   

Hannibal napisał/a:
Bruford napisał/a:
Sedno sprawy stało się jasne jak odkryto co to są cytokiny.

No rozumiem, ale na to jak działają cytokiny można mieć jakiś pośredni wpływ, czy też to sprawa genetyczna, względnie czysto przypadkowa?

No własnie, reakcja na sygnał nie jest adekwatna do potrzeb, podobnie jak u alegików hiperpobudliwosc układu immunologiczngo. Mysle ze genetyka ma niebagatelne znaczenie, to z jakim systemem immunologicznym sie rodzisz rzutuje na całe Twoje zycie.
Ciekawostka jest równiez to, ze ludzie z niskim poziomem cholesterolu gorzej reaguja na endotoksyny bakteryjne. Lipoproteiny neutralizuja ich działanie.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 17, 2013 18:24   

Molka napisał/a:
No własnie, reakcja na sygnał nie jest adekwatna do potrzeb, podobnie jak u alegików hiperpobudliwosc układu immunologiczngo. Mysle ze genetyka ma niebagatelne znaczenie, to z jakim systemem immunologicznym sie rodzisz rzutuje na całe Twoje zycie.

Nic z tych rzeczy. Genetyka owszem, ale to jaka ona jest przy urodzeniu nie równa się tej jaka kształtuje się w kolejnych latach. To środowisku ma niemały wpływ jakie białka są syntetyzowane.
Oczywiście nie umniejszam znaczenia dbania o zdrowie matki przed ciążą, a szczególnie w czasie ciąży - jest to również niesłychanie ważne. Zdrowie ojca przed poczęciem też, no i wiek matki.
Molka napisał/a:
Ciekawostka jest równiez to, ze ludzie z niskim poziomem cholesterolu gorzej reaguja na endotoksyny bakteryjne. Lipoproteiny neutralizuja ich działanie.

Znaczy się tradycyjni Masajowie również gorzej na nie reagowali? Przypominam, że średni poziom ich cholesterolu to 120.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pią Maj 17, 2013 22:22   

Hannibal napisał/a:
Bruford napisał/a:
Sedno sprawy stało się jasne jak odkryto co to są cytokiny.

No rozumiem, ale na to jak działają cytokiny można mieć jakiś pośredni wpływ, czy też to sprawa genetyczna, względnie czysto przypadkowa?


Na świecie nie ma nic przypadkowego. To chyba jasne?
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Pią Maj 17, 2013 22:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pią Maj 17, 2013 22:24   

Sepsa to odpowiedź organizmu na blokowanie wszelkich infekcji szczepionkami i lekami. Niestety niewprawiony w walce organizm nie jest w stanie walczyć i szybko umiera. Nie ma nic w tym dziwnego.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Nie Maj 19, 2013 10:38   

Piotrx napisał/a:
Sepsa to odpowiedź organizmu na blokowanie wszelkich infekcji szczepionkami i lekami. Niestety niewprawiony w walce organizm nie jest w stanie walczyć i szybko umiera. Nie ma nic w tym dziwnego.
Gdybyż tak było w rzeczywistości, to byłoby cudnie. Statystyka gruźlicy przeczy temu. W Polsce w 1925 roku na gruźlicę płuc zmarło 19,4 na każde 10 tys. natomiast w 2009r. tylko 0,19 na 10 tys. Umieralność na gruźlicę zmniejszyła się pomimo wprowadzenia szczepionek 100 razy, słownie: stukrotnie.
Szczepionki powodują wiele schorzeń, ale akurat nie zwiększają podatności na choroby infekcyjne. W każdym razie nie robią tego tak trywialnie, jak wierzą wyznawcy teorii toksemii. Jeżeli już chcemy coś wyśledzić, to raczej poszukajmy np. przyczyn epidemii AIDS w masowym szczepieniu przeciwko czarnej ospie. Wirusy ospy były namnażane na izolatach nerek małp.
JW
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Maj 19, 2013 21:21   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Szczepionki powodują wiele schorzeń, ale akurat nie zwiększają podatności na choroby infekcyjne.
Mogą zwiększać, jeśli owe schorzenia wpłyną na osłabienie układu odpornościowego.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Pon Maj 20, 2013 09:38   

brajan30 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Szczepionki powodują wiele schorzeń, ale akurat nie zwiększają podatności na choroby infekcyjne.
Mogą zwiększać, jeśli owe schorzenia wpłyną na osłabienie układu odpornościowego.
Nie tylko mogą, ale muszą w ten sposób skracać życie. Masowe szczepienia dzieci w niedożywionych plemionach pierwotnych co prawda zlikwidowało ospę, ale spowodowało zwiększenie śmiertelności, bo słabe, niedożywione organizmy nie przetrzymywały takiego zatrucia.
Wszakże to zupełnie co innego, niż sprowadzanie wszystkiego do blokowania oczyszczania.
JW
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Maj 21, 2013 08:55   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Sepsa to odpowiedź organizmu na blokowanie wszelkich infekcji szczepionkami i lekami. Niestety niewprawiony w walce organizm nie jest w stanie walczyć i szybko umiera. Nie ma nic w tym dziwnego.
Gdybyż tak było w rzeczywistości, to byłoby cudnie. Statystyka gruźlicy przeczy temu. W Polsce w 1925 roku na gruźlicę płuc zmarło 19,4 na każde 10 tys. natomiast w 2009r. tylko 0,19 na 10 tys. Umieralność na gruźlicę zmniejszyła się pomimo wprowadzenia szczepionek 100 razy, słownie: stukrotnie.
JW


Oczywiście trzeba uwzględnić inne czynniki jak wojny i niedożywienie.

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Szczepionki powodują wiele schorzeń, ale akurat nie zwiększają podatności na choroby infekcyjne.
JW


Muszą powodować i powodują. Dawniej ludzie nie zapadali tak często na choroby infekcyjne jak teraz gdy na wszystko się szczepi.
Ostatnio zmieniony przez Piotrx Wto Maj 21, 2013 08:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Maj 21, 2013 10:37   

Piotrx napisał/a:
Muszą powodować i powodują. Dawniej ludzie nie zapadali tak często na choroby infekcyjne jak teraz gdy na wszystko się szczepi.
Niestety, to gołosłowne stwierdzenie. Statystyka jest taka, że w 1925 r na 10 tys. umierało na choroby zakaźne około 55 osób, obecnie około 6. [Zarys historii Polski w liczbach - GUS str. 241 i 244]
Żeby ocenić rzeczywiste wady i zalety szczepień, trzeba to robić rzetelnie i nie stosować demagogii.
JW
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Wto Maj 21, 2013 12:01   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Muszą powodować i powodują. Dawniej ludzie nie zapadali tak często na choroby infekcyjne jak teraz gdy na wszystko się szczepi.
Niestety, to gołosłowne stwierdzenie. Statystyka jest taka, że w 1925 r na 10 tys. umierało na choroby zakaźne około 55 osób, obecnie około 6. [Zarys historii Polski w liczbach - GUS str. 241 i 244]
JW


Widzę, że rozmawiamy o dwóch różnych rzeczach. Ja o liczbie zachorowań a Pan o liczbie zmarłych osób. Tak, dawniej umierało więcej ludzi na choroby zakaźne, bo żyli w biedzie i niedożywieniu.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8793
Wysłany: Wto Maj 21, 2013 17:29   

Więc równie dobrze może to być argumentem na korzyść szczepień, bo lepiej kilkanaście razy chorować, niż raz umrzeć.
Przedwojennych statystyk na temat zachorowalności, a nie tylko śmierci, nie ma, więc nie ma co porównać. Wszakże dziesięciokrotne zmniejszenie śmiertelności musi być powiązane również ze zmniejszoną zachorowalnością, a nie tylko skuteczniejszym leczeniem. Nie mówimy o nikłej różnicy 10%, ale o różnicy bijącej po oczach: dziesięciokrotnej, rzędu 1000%.
Wreszcie, przed upowszechnieniem szczepień grypa hiszpanka skosiła miliony ludzi.
Jeżeli na koniec weźmiemy powojenne statystyki zachorowalności na choroby infekcyjne, to raczej występują trendy malejące. Wyjątkiem jest grypa i cyklicznie zmieniająca się zachorowalność w kolejnych latach od 1/10 do 1/3 populacji i z powrotem do 1/10.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Maj 22, 2013 13:13   

Opryszczka, ciekawostka medyczna więc
NIE PRZY JEDZENIU
kolor czerwony bo to całe to jest hyperlink
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved