Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Inteligencja emocjonalna
Autor Wiadomość
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Sob Paź 17, 2009 20:05   Inteligencja emocjonalna

Na początek artykuł z idiotycznym tytułem:

http://zdrowie.onet.pl/15...sychologia.html

Cytat:

Czemu George jest smutny

John D. MayerPrzed laty magazyn „Time” obwieścił na okładce, że tym, co najlepiej pozwala przewidywać sukces życiowy, jest nie wiedza, nie intelektualne zdolności, lecz inteligencja emocjonalna. Wydawało się, że znaleziono klucz do zapewnienia sobie ciekawej pracy i dobrych relacji z partnerem. Czy tak jest?


Idea inteligencji emocjonalnej jest młoda – to zaledwie nastolatka. Przed niespełna 20 laty, bo w 1990 roku, wraz z moim współpracownikiem Peterem Saloveyem opublikowaliśmy dwa artykuły, w których po raz pierwszy omówiliśmy teorię i pomiar inteligencji emocjonalnej. Opisaliśmy ją jako zdolność rozumowania dotyczącego emocji i informacji o charakterze emocjonalnym, a także zdolność wykorzystywania emocji do usprawnienia myślenia.

Uważaliśmy, że osoby z wysoką inteligencją emocjonalną potrafią prawidłowo i szybko rozwiązywać różnorodne problemy związane z emocjami. Na przykład są w stanie trafnie rozpoznawać emocje na podstawie wyrazu twarzy. Potrafią również wykorzystywać własne doświadczenia emocjonalne, aby wybrać taki specyficzny sposób myślenia, jaki warto przyjąć w danej sytuacji – na przykład, że smutek prowokuje myślenie analityczne, wolą zatem głęboko analizować pewne sprawy wtedy, kiedy są w smutnym nastroju (jeśli mają taki wybór). Osoby inteligentne emocjonalnie rozumieją także znaczenia, jakie niosą ze sobą różne emocje. Są świadome, że ktoś, kto jest zły, może być niekiedy niebezpieczny. Wiedzą, że szczęście może wywoływać chęć przebywania z innymi, a smutek – potrzebę samotności. Potrafią więc przewidzieć, że osoba szczęśliwa będzie bardziej skłonna przyjąć zaproszenie na imprezę towarzyską niż ktoś smutny lub przestraszony.

Bo nie złożył życzeń matce
Pytanie jednak, czy coś takiego, jak inteligencja emocjonalna w ogóle istnieje? Aby się o tym przekonać, stworzyliśmy wraz z Peterem Saloveyem i Davidem Caruso narzędzia do jej pomiaru. Chcieliśmy się dowiedzieć, czy można dokonać jej pomiaru, czy poprawia się ona wraz z wiekiem oraz czy wyodrębnione zdolności tworzą spójną inteligencję. Jeśli te warunki zostałyby spełnione, oznaczałoby to, że emocjonalna inteligencja rzeczywiście jest inteligencją.

W naszych narzędziach do pomiaru inteligencji emocjonalnej prosiliśmy uczestników, by rozpoznali emocje malujące się na twarzach osób przedstawionych na zdjęciach (o smutku na przykład może świadczyć zmarszczenie brwi). W innych zadaniach pytaliśmy, jak ludzie mogą reagować emocjonalnie w pewnych sytuacjach. Na przykład prosiliśmy, by badani wyobrazili sobie, że:

„George był smutny, a godzinę później miał poczucie winy. Co się wydarzyło w międzyczasie? Wybierz jedną z dwóch możliwości:
George pomagał sąsiadowi, towarzysząc mu podczas wizyty u lekarza;
George nie miał energii, by zadzwonić do matki i nie złożył jej życzeń urodzinowych”.

Osoby o wysokiej inteligencji emocjonalnej wybierają opcję b. Ich zdaniem, sytuacja ta lepiej tłumaczy zmianę nastroju George’a ze smutku w poczucie winy.

Okazuje się, że zdolność udzielania prawidłowych odpowiedzi na podobne pytania poprawia się wraz z wiekiem. Ponadto, odpowiedzi udzielane na różne pytania okazują się spójne – osoby, które wypadają dobrze w części zadań testowych, wypadają również dobrze w innych pytaniach. Z tych oraz innych powodów uważa się, że inteligencja emocjonalna naprawdę istnieje.

Ani szczęście, ani spokój
Niestety, często jest ona uznawana za coś, czym wcale nie jest. Chętnie pisze się o niej w różnych czasopismach. Śledząc treść tych wypowiedzi, można zauważyć, że wielokrotnie sprowadza się ją do cech osobowości. Inteligencja emocjonalna nie jest jednak tym samym, co ugodowość – jedna z cech Wielkiej Piątki. Nie jest optymizmem ani poczuciem szczęścia. Nie jest spokojem. Nie jest także jakąś motywacją. Takie właściwości osoby, choć bardzo ważne, mają niewiele wspólnego zarówno z inteligencją, z emocjami, jak i prawie nic wspólnego z inteligencją emocjonalną. Niestety, nawet psychologowie mylą pojęcie inteligencji emocjonalnej ze wspomnianymi wyżej cechami osobowości. Wypowiedziałem się na ten temat wraz z kolegami w artykule opublikowanym niedawno w „American Psychologist”. Pisaliśmy tam, że: „grupy różnych cech osobowości (takich jak na przykład potrzeba osiągnięć), pojęć związanych z „ja” (np. samokontrola), cech emocjonalnych (np. poczucie szczęścia), stylów społecznych (np. asertywność) powinny być tym, czym są i tak powinny być nazywane, nie wolno natomiast łączyć ich w przypadkowy sposób i nazywać inteligencją emocjonalną”.

Klucz do sukcesu?...
W doniesieniach prasowych można często natrafić na jeszcze jedno nieporozumienie dotyczące inteligencji emocjonalnej. Mianowicie, jest to przekonanie, że – jak sugerowała kiedyś okładka amerykańskiego magazynu „Time” – inteligencja emocjonalna pozwala najlepiej przewidywać sukces życiowy. Otóż uważam, że z całą pewnością inteligencja emocjonalna nie jest najlepszym predykatem sukcesu. Ani ja, ani moi współpracownicy nigdy tak nie twierdziliśmy. Podobne twierdzenia wyrosły na bazie lawiny dziennikarskich doniesień, które pojawiały się w latach 1995–1998. Dokładnie przestudiowaliśmy materiały publikowane w czasopismach. Okazało się, że opierały się one na błędnym rozumieniu zjawiska inteligencji emocjonalnej. Pewna lokalna gazeta zamieściła moje stanowisko odnośnie pewnej książki na temat inteligencji emocjonalnej. Przytoczę nagłówek tego artykułu, opublikowanego w 1995 roku. Brzmiał on: „Twierdzenia zawarte w książce są skandaliczne – mówi profesor Uniwersytetu New Hampshire, pionier badań nad inteligencją emocjonalną”. Potem jeszcze kilkakrotnie dokonałem podobnej krytyki.

Czy to znaczy, że inteligencja emocjonalna nie ma znaczenia? Absolutnie ma. Uważam, że jest ona bardzo ważna. Poszerza nasze pojęcie inteligencji, pomaga przewidywać ważne osiągnięcia życiowe. Może być przydatna w pomaganiu ludziom w takich obszarach, jak poszukiwanie odpowiedniej pracy czy nawiązywanie relacji interpersonalnych.

Gorący temperament gorącego kochanka
W 1993 roku John Carroll, na podstawie dogłębnej analizy zdolności poznawczych, stworzył trójwarstwowy model inteligencji. Na jego szczycie umieścił inteligencję ogólną (G). Druga warstwa obejmowała osiem kategorii zdolności – inteligencję płynną (obejmującą rozumowanie przestrzenne i logiczne „na bieżąco”), inteligencję skrystalizowaną (dotyczącą słownictwa, umiejętności czytania itp.), a także sześć innych obszarów, wśród nich: pamięć ogólną, ogólną szybkość umysłową, ogólną percepcję wzrokową, ogólną inteligencję słuchową. Carroll i jego współpracownicy założyli, że inteligencja ogólna G opiera się na wielu inteligencjach drugiego rzędu. Z ich pracy wypływał logiczny wniosek, że owa zdolność G jest czymś znacznie szerszym niż to, co mierzy większość testów inteligencji.


Po upływie piętnastu lat od momentu sformułowania tego modelu przewiduję, że na poziomie drugiej warstwy oprócz tych wskazanych przez Carrolla można umieścić jeszcze inne rodzaje inteligencji. Zdolności te – które umknęły jego uwadze, ponieważ dawniej bardzo rzadko dokonywano ich pomiaru – nazywam „gorącymi inteligencjami” (hot intelligences). Określam je jako „gorące”, ponieważ dotyczą informacji związanych z osobowością, informacji znaczących, często przyjemnych lub bolesnych. „Gorące inteligencje” decydują o tym, czy jesteśmy gorącymi kochankami, czy mamy gorący temperament, czy bronimy się w zaciekle, gdy ktoś nas atakuje, czy jesteśmy osobami serdecznymi i otwartymi. „Gorące inteligencje” obejmują między innymi inteligencję emocjonalną, społeczną i praktyczną.

Lepiej z przyjaciółmi i z kolegami w pracy
„Gorące inteligencje” dostarczają pełniejszego obrazu tego, jak przetwarzamy informacje. Pozwalają także przewidywać, jak będziemy radzić sobie w życiu. Przegląd ostatnich danych sugeruje na przykład, że inteligencja emocjonalna – która nadal wzbudza największe zainteresowanie badaczy – pozwala przewidywać funkcjonowanie w sferze społecznej. Osoby, które mają wyższą inteligencję emocjonalną, nawiązują bardziej satysfakcjonujące relacje z przyjaciółmi i mają bardziej efektywne kontakty w pracy. Co więcej, przewidywania czynione w oparciu o tego rodzaju gorącą inteligencję wykraczają ponad to i poza to, co pozwalają przewidzieć inne zmienne osobowościowe, na przykład „zimne” inteligencje poznawcze.

Czy można więc próbować podwyższyć swój poziom inteligencji emocjonalnej? Na początek drobne zastrzeżenie – kiedy psychologowie mówią o podnoszeniu IQ, mają na myśli coś bardzo specyficznego, a mianowicie zwiększenie zdolności do właściwego przetwarzania informacji w danym zakresie. Wydaje mi się, że pytając o możliwość podniesienia inteligencji emocjonalnej, większość ludzi ma na myśli: „Czy można polepszyć samego siebie poprzez zdobycie wiedzy o emocjach?”. Odpowiedź na pytanie: czy można podnieść iloraz inteligencji emocjonalnej jest wciąż nieznana. Jeśli jednak pytamy o to, czy zdobywanie informacji na temat emocji ma sens, odpowiedź jest oczywiście twierdząca, choć wybiegam tu nieco naprzód wobec dotychczasowych rezultatów badań. Póki co, być może wystarczy sprawdzić, jaką mamy inteligencję, a następnie odpowiednio do tego dostosować swoje zachowania.

Natura inteligencji
Model czynników równorzędnych Thurstone’a – Louis Thurstone doszedł do wniosku, że istnieje siedem podstawowych, niezależnych od siebie czynników – pierwotnych zdolności umysłowych. Należą do nich: rozumienie informacji werbalnych (rozumienie tekstu pisanego i umiejętność definiowania słów), płynność słowna (łatwość i szybkość posługiwania się materiałem werbalnym), zdolności numeryczne (wykonywanie operacji arytmetycznych), zdolności pamięciowe, szybkość spostrzegania i rozpoznawania obiektów, rozumowanie indukcyjne (łatwość wyciągania wniosków na podstawie niepełnego zbioru przesłanek) oraz wizualizacja przestrzenna (zdolności wyobrażeniowe i związane z przetwarzaniem materiału wyobrażeniowego).

Model intelektu Guilforda – Joy P. Guilford zakładał równorzędność różnych zdolności intelektualnych, z których każda odnosi się do określonego materiału. Wyróżnił cztery rodzaje materiału: figuralny, symboliczny, semantyczny i behawioralny (np. mimika, zachowanie). Uznał, że każda zdolność umysłowa polega na uruchomieniu określonego procesu poznawczego: poznawania (kodowanie), operacji pamięciowych, wytwarzania dywergencyjnego (wymyślanie wielu pomysłów), wytwarzania konwergencyjnego (poszukiwanie jednego prawidłowego pomysłu) lub oceny efektów myślenia. Do wytworów czynności intelektualnych Guilford zaliczył jednostki, klasy, relacje, systemy, przekształcenia i implikacje. Mnożąc cztery typy materiału przez pięć grup operacji i sześć rodzajów wytworów, otrzymał 120 zdolności umysłowych. Model ten przypomina tablicę pierwiastków Mendelejewa. Pozwala na generowanie hipotez i wyodrębnianie coraz to nowych czynników.

Oprac. na podst. E. Nęcka, Inteligencja. Geneza, struktura, funkcje. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2005

Tłum. Agnieszka Chrzanowska

Artykuł, przygotowany specjalnie do „Psychologii Dziś”, w oryginalnej wersji językowej ukaże się także na blogu prof. Mayera pt. The Personality Analyst, publikowanym na stronie magazynu „Psychology Today”: http://blogs.psychologytoday.com/blog/ the-personality-analyst.



Marishka
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 18:17   

http://dziendobrytvn.plej...osci_detal.html

jesteśmy ubodzy w wyrażaniu uczuc... ze 100 kreślen dotyczących emocji najczęsciej używamy cool... :viva:

sensowana dyskusja i jakże mi znana, tyle się tutaj tego naczytałam że znam to wszystko o czym tam mówią na pamiec... :hihi:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 39
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 18:33   

Molka napisał/a:
sensowana dyskusja i jakże mi znana, tyle się tutaj tego naczytałam że znam to wszystko o czym tam mówią na pamiec... :hihi:

tam to się tylko "prześlizgnęli" przez temat ;)
i na dodatek "co 10. Polka i co 5. Polak" Prokop "skrócił" to WIĘKSZOŚCI :what:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Gru 07, 2010 18:35   

Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
sensowana dyskusja i jakże mi znana, tyle się tutaj tego naczytałam że znam to wszystko o czym tam mówią na pamiec... :hihi:

tam to się tylko "prześlizgnęli" przez temat ;)
i na dodatek "co 10. Polka i co 5. Polak" Prokop "skrócił" to WIĘKSZOŚCI :what:

no trudno rozwinac temat w ciagu 9 minut ale sedno sprawy zaakcentowali..
 
     
marysia2 

Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 9
Wysłany: Pią Wrz 06, 2013 01:49   

Jeśli o inteligencji emocjonalnej mowa, to polecam książkę Golemana o tym właśnie tytule:)
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pią Wrz 06, 2013 08:58   

Goleman to już klasyka.

Z innej beczki. Jaką inteligencję emocjonalną ma prezydent Syrii?
To lekarz z wykształcenia, raczej nieśmiały, wycofany. Jaką inteligencją dysponuje,
że wojskowi nie wyciepnęli go jeszcze na hasiok?
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Wrz 06, 2013 11:56   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jaką inteligencję emocjonalną ma prezydent Syrii?
To lekarz z wykształcenia, raczej nieśmiały, wycofany. JW
Nie lekarz tylko okulista,
a okulista jest bardziej jak chirurg niż sieciarz farmakologiczny.

Jak ktoś nie świruje to jest nieśmiały i wycofany.
:shock:

Potrzebny angielski odporny na wschodnie akcenty.
https://www.youtube.com/watch?v=pdH4JKjVRyA
Cytat:
I spoke with many Syrians yesterday, they didn't see Assad as a shit sandwich but as a great leader of a secular nation where all people got free education through college, free health-care, and all lived in peace, Assad being a shit sandwich is just more Western propaganda. Kinda like Ghadaffi in Libya. 
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Wrz 06, 2013 11:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
gudrii 


Pomógł: 19 razy
Dołączył: 29 Lut 2008
Posty: 1967
Skąd: everywhere
Ostrzeżeń:
 1/2/3
Wysłany: Pią Wrz 06, 2013 23:50   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Goleman to już klasyka.

Z innej beczki. Jaką inteligencję emocjonalną ma prezydent Syrii?
To lekarz z wykształcenia, raczej nieśmiały, wycofany. Jaką inteligencją dysponuje,
że wojskowi nie wyciepnęli go jeszcze na hasiok?
JW

Mowa ciała niczego sobie. Choć na wywiadzie wklejonym przez VVV widać że dał się ponieść kiedy go zapytała o rządy w kraju... Czyli jednak słabość... lub umyślna zmyłka z jego strony aby utrudnić identyfikację... ale uważam że jednak brak opanowania. Raczej za głupi jest na takie zabawy.

Jaką inteligencję miał Adolf H?
_________________
"The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Wrz 08, 2013 09:41   

gudrii napisał/a:
Jaką inteligencję miał Adolf H?
Po latach dochodzę do wniosku, że nie miał żadnej. Dostał na tacy władzę, bo był potrzebny koncernom w okresie kryzysu. Wojsko i farmacja to najpotężniejsze ośrodki władzy. Potrzebowały swojej marionetki.
Oczywiście dr Rath pisze o tym od dawna.
Jednak biorąc na czystą logikę, tak musiało być. Pomimo wojen, Niemcy nie niszczyli nigdzie własności prywatnej, a tylko ją zabierali dla siebie. Wykorzystywali podbite narody do niewolniczej pracy w ramach normalnego systemu gospodarczego.
W III Rzeszy rządził kapitał, tak samo jak w USA i Hitler mógł sobie robić tylko tyle, na ile mu pozwalali. Ponieważ im pasował, liczne zamachy na jego życie się długo nie udawały.

W przeciwieństwie do III Rzeszy w Związku Sowieckim władzę przejęli totalitarni politycy, którzy zniszczyli własność prywatną, pieniądz, swobody obywatelskie i mieli rzeczywistą nieograniczoną władzę. Tam i tylko tam do zajęcia fotela genseka inteligencja emocjonalna była niezbędna. Stalin okazał się najlepszy w te klocki. Pod tym względem był genialnym psychopatą.

W dojrzałym systemie demokratycznym do zdobycia władzy nie potrzeba dużej inteligencji, ale potrzeba dużych pieniędzy. Przykład nieszczęsnego Leppera sugeruje, że był na fali, dopóki ktoś po cichu go dofinansowywał. Potem przestał być potrzebny i stopniowo znikał ze sceny. Zauważmy, że przez pierwsze 10 lat, pomimo agresywnej działalności politycznej nie mógł się przedrzeć do Sejmu. A było to lata raczkowania naszej demokracji i łatwo można było zrobić karierę polityczną.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Paź 13, 2014 18:35   

Cytat:
W przeciwieństwie do III Rzeszy w Związku Sowieckim władzę przejęli totalitarni politycy, którzy zniszczyli własność prywatną, pieniądz, swobody obywatelskie i mieli rzeczywistą nieograniczoną władzę. Tam i tylko tam do zajęcia fotela genseka inteligencja emocjonalna była niezbędna. Stalin okazał się najlepszy w te klocki. Pod tym względem był genialnym psychopatą.
Dlaczego Stalin okazał się najlepszy? Bo miał dostęp do tajnych informacji, o czym nie wiedzieli jego towarzysze. Jak opisał sekretarz Borys Bażanow, Józef Wisarionowicz całe dnie spędzał na podsłuchiwaniu rozmów swoich towarzyszy. Naiwniacy sądzili, że po zainstalowaniu na Kremlu nowej automatycznej centrali, bez telefonistek, już nikt ich nie podsłucha. Stalin zlecił technikowi założenie podsłuchu, a samego technika wysłał do obozu, gdzie nieborak sczeznął.
Informacja o tym, co po cichu robi opozycja, to podstawa utrzymania władzy.
Tutaj się "nasze" służby nie popisały i pozwoliły, żeby ich szef, minister Sienkiewicz przeszedł do historii jako twórca świetnego bon motu "Ch. d. i kamieni kupa."
JW
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Pon Paź 13, 2014 23:08   

:shock:
Stalin wysyłał do łagrów ,teraz w zamachach samobójczych politycy
lubią ginąć :shock:
Sikorski coprawda został odsuniety od STANOWISKA,ale nie zdziwiłabym sie
gdyby wysłano go na placówke w Ukrainie.
_________________
pozdrawiam
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Paź 14, 2014 16:32   

Za komuny ambasadorami mianowano ludzi, którzy nie znali miejscowych języków. Teraz luminarz naszych ambasadorów, Schetyna, będzie dukał po angielsku kilka wyuczonych powitań.
Już Pietrzak za komuny zadawał pytanie, co jest, że w 40 milionowym kraju nie można znaleźć paru kompetentnych ludzi.
Taniec chocholi trwa. Od czasów zmarnotrawionego zwycięstwa pod Grunwaldem.
JW
 
     
tuchacz 

Dołączył: 18 Sty 2017
Posty: 3
Skąd: Lublin
Wysłany: Śro Sty 18, 2017 15:27   

Moim zdaniem inteligencja emocjonalna jest naprawdę niedoceniana w codziennym życiu - a ma ogromne znaczenie, widzę to na co dzień, po ludziach z którymi pracuję i się spotykam.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved