Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Pon Gru 24, 2012 13:35
dr George Ashkar
Autor Wiadomość
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:20   

ashkar napisał/a:
Molka czy ty czytasz co ludzie piszą? i w ogóle zapoznałaś sie z metodą NIA? Tam jest jasno pokazane wszystko. A skoro ciecierzyca ma absorbować to jak może być gotowana?

A ciecierzycę bierze się z pola. Rośnie. Taka roślina.


ok, kiedys pobieżnie przeleciałam problem, ale skoro jest ktos kto to stosuje to postanowiłam zapytac wprost... :-)

rozumiem ze surowe się przykłada... :-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:21   

Obserwatorze, a jak się żywisz podczas tej terapii?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:22   

Hannibal napisał/a:
Obserwatorze, a jak się żywisz podczas tej terapii?


dobre pytanie Hani :-)
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:37   

staram sie jesc wszystko co naturalne,sporzywam duze ilosci warzyw,codziennie np robie sobie salatke z pomidorow,5 naturalnych jajek,kopru,pietruszki,porów,czosnku,swierzego majranku,zalewana oliwa z oliwek,przynajmniej 5 razy w tygodniu jem swierze ryby,przewaznie jest to makrela pieczona w folii,rano pijam duza lyzke miodu obecnie gryczanego rozpuszczonego przez noc w wodzie,na sniadanie przewaznie zamoczone na noc platki owsiane,pszenne,oterby pszenne i inne, polaczone z olejem lnianym ktory mieszam z chudym twarogiem wg dr Budwig,dodaje do tego jakies owoce,banany,winogrona,jablko itd..od miesiaca np jeszcze sobie popoludniami do lasu i wcinam jezyny:)nie jadam wogule chleba,obecnie wole wafle ryzowe,z miesa tez nie sporzywam,mam tem komfort ze mam w poblizu siebie ludzi ktorzy choduja warzywa naturalnie,bez napryskow itd... w ciagu dnia lubie sobie wycisnac sok z marchwii,kapusty,burakow czy tez jakis owocow,mam takie specjale urzadzenie na korbke do wyciska bo z sokowirowki nie samkuje mi tak samo...zbliza sie zima bedzie trudniej ale jakos dam rade
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:42   

obserwator28 napisał/a:

Zmienilem totalnie wszystko,rozbilem na czesci pierwsze aspekt zywieniowy

może coś więcej o żywieniu?????????
dlaczego warzywka a nie jaja?
Ostatnio zmieniony przez ali Pon Wrz 28, 2009 21:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:44   

napisalem juz wyzej pobieznie jak to u mnie wyglada.....co konkretnie cie interesuje?
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:46   

Obserwatorze, jesteś bardzo dzielny :hug:

obserwator28 napisał/a:
mam takie specjale urzadzenie na korbke do wyciska


Co to jest, tak dokładniej?
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:50   

urzadzenie nazywa sie health juicer....ciekawe urzadzenie,wyciska sok nawet z pietruszki czy szczypiorku
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:50   

xvk napisał/a:
Obserwatorze, jesteś bardzo dzielny :hug:

obserwator28 napisał/a:
mam takie specjale urzadzenie na korbke do wyciska


Co to jest, tak dokładniej?

to jest podobne do maszynki do mięsa tylko wytłacza sok
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:51   

dzięki :)
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:53   

obserwator28 napisał/a:
napisalem juz wyzej pobieznie jak to u mnie wyglada.....co konkretnie cie interesuje?

dlaczego warzywka a nie jaja, mięso, tłuszcze zwierzęce?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:57   

obserwator28 napisał/a:
urzadzenie nazywa sie health juicer....ciekawe urzadzenie,wyciska sok nawet z pietruszki czy szczypiorku

http://www.youtube.com/watch?v=MaSFnvZ8Ses
to chyba taka tania wersja twin-gearowej sokowirówki
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 21:58   

czytaj uwaznie,pisalem wczesniej ze spozywam 5 jajek dziennie,takich swojskich,żółtka aż słodkie:) jadam mięso ryb a takie swinskie czy wolowe tak naprawde nigdy mi specjalnie nie smakowalo,mieso z mej ulubionej makreli w zupelnosci mi wystarcza
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 22:03   

obserwator28 napisał/a:
co konkretnie cię interesuje?

Byłbym bardzo szczęśliwy gdybyś zdecydował się opisać Swój jadłospis z trzech kolejnych dni, interesuje mnie (produkt, masa produktu). Będę sobie mógł oszacować Twój profil metaboliczny. :-)

O i jeśli można prosić to ile masz wzrostu, ile ważysz i o ile schudłeś w ostatnim miesiącu.

Prowadzisz bezkompromisową walkę – szacunek.

Ja osobiście w przypadku nowotworu znam zastosowane z powodzeniem podejście typu minimum węglowodanów (tylko cebula), tłusto i nie za dużo białka. Nie napisałeś czy walkę z nowotworem uważasz za wygraną, czy nadal poszukujesz najlepszych środków walki, jeśli tak to mogę polecić lekarza (wiadomość prywatna).


Pozdrawiam serdecznie,
Adam
:-)
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Pon Wrz 28, 2009 22:38   

Wzrost 189cm, waga 84 kg od 2 miesiecy nie zmienna,8 miesiecy temu waga 95kg
sprobuje opisac moje ostatnie 3 dni tak na plus minus co zjadlem przez caly dzien
dzien 1.
platki owasiane z otrebami pszennymi(razem ok szklanki 250ml) jogurt 250ml,100g chudego twarogu,ok 50ml oleju lnianego,
banan,2 grejfruty,5 srednich pomidorow,peczek kopru,peczek pietruszki,1 sredni por,peczek szczypiorku,zabek czosnku,5 jajek,50ml oliwy z oliwek,mieso swierzej makreli ok 300g 2 lyzki miodu gryczanego
dzien2.
ok 100g płatów ryzowych, grejfrut,2 jablka,300 g winogron,ok 200g jezyn,5 srednich pomidorow,peczek kopru,peczek pietruszki,1 sredni por,peczek szczypiorku,zabek czosnku,5 jajek,50ml oliwy z oliwek,mieso swierzej makreli ok 300g 2 lyzki miodu gryczanego,talerz kapusniaka
dzien 3.
ok 100 g płatow ryzowych,1 ananas,banan,ok 200g jezyn,5 srednich pomidorow,peczek kopru,peczek pietruszki,1 sredni por,peczek szczypiorku,zabek czosnku,5 jajek,50ml oliwy z oliwek,mieso swierzej makreli ok 300g 2 lyzki miodu gryczanego,talerz botwinki

Walki nie uwarzam za wygraną,caly czas walcze ale juz nie obsesyjnie,staram sie zyc normalnie choc dolina czasem chwyta....bo tak naprawde jak pisalem wczesniej ludzie w moim otoczeniu mnie nie rozumieja,aspekt zywieniowy czy inne to dla nich science fiction,pisalem wczesniej o co kaman...nie urzalam sie jednak nad soba,robie swoje.
Szczerze to wiem jaki jest schemat dzialania w moim przypadku z punktu lekarskiego
wiec mimo propozycji nie skorzystam,pozatym potrzebuje pieniadze na to co robie a na "nich" juz sporo kasy wywalilem i nie posunolem sie nawet o cm a jedyne co, to otarcie sie o depresje.Szczerze dziekuje ci za mile slowa Adamie i milo jak mozesz mniejwiecej oszacowac moj profil metaboliczny....pozdrawiam serdecznie
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 01:09   

obserwator28 napisał/a:
Czytalem kiedys o jakims przypadku gdzie ktos mial jakies zapalenie czy cos podobnego nie pamietam dokladnie,lekarze chcieli odciąc,jednak znalazl sie jeden z "otwartym umyslem" i przykladajac pijawki nogę uratowano. Owy lekarz mial pozniej sporo przez to problemow bo postapił wbrew przyjetym zasadom.

Witam
Wiem doskonale o czym piszesz, ten lekarz, to doktor Leonard, ze szpitala w Kolbuszowej, pomimo uratowania nogi która miała zostać amputowana, spotkały go szykany dyrekcji szpitala. Można też wspomnieć przykład profesora Wilczara.
Jeśli pytasz o profil metaboliczny, to dosyć dobrze określa go badanie włosa, fakt badanie takie można zrobić w Biomolu, (ale nie trzeba tam jechać, włosy można przesłać do labolatorium) kosztuje w granicach ok 250 zł, w tym badaniu, oprócz profilu, dostajesz wykresy ile jakiego pierwiastka masz w organiźmie, za dużo czy za mało, jaki i też czy propocje pomiędzy nimi są zgodne.
Fajnie że głos zabrałeś w tej dyskusji i życze żebyś pokonał raka.
Pozdrawiam
P.S. Skoro korespondujesz z doktorem, to z pewnością wiesz że w przypadku ciężkiej choroby, można na drugiej nodze założyć drugi taki opatrunek.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 02:11   

brajan30 napisał/a:

Witam
Wiem doskonale o czym piszesz, ten lekarz, to doktor Leonard, ze szpitala w Kolbuszowej, pomimo uratowania nogi która miała zostać amputowana, spotkały go szykany dyrekcji szpitala. Można też wspomnieć przykład profesora Wilczara.
Jeśli pytasz o profil metaboliczny, to dosyć dobrze określa go badanie włosa, fakt badanie takie można zrobić w Biomolu, (ale nie trzeba tam jechać, włosy można przesłać do labolatorium) kosztuje w granicach ok 250 zł, w tym badaniu, oprócz profilu, dostajesz wykresy ile jakiego pierwiastka masz w organiźmie, za dużo czy za mało, jaki i też czy propocje pomiędzy nimi są zgodne.
Fajnie że głos zabrałeś w tej dyskusji i życze żebyś pokonał raka.
Pozdrawiam
P.S. Skoro korespondujesz z doktorem, to z pewnością wiesz że w przypadku ciężkiej choroby, można na drugiej nodze założyć drugi taki opatrunek.


He, he.
Za amputowana noge chirurg bierze kase, a tu pijawka mu wyssala kase.
Jak chcesz przeprowadzisz badanie wlosa to wyslij dwie probki, ale zpod innego adresu i nazwiska Tak zrobil jeden z optymalnych (Figlarz) i juz wiecej takich badan nie bedzie robic.
Obiecal mi flaszke za to, ze zgadlem wynik.

W Australii taki jeden chirurg tez pacjetom obcinal i wycinal co chcial. Teraz siedzi na lawie oskarzonych. Uciekl do Ameryki i tam go tez dopadli.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 02:46   

obserwator28 napisał/a:
mozesz mniejwiecej oszacowac moj profil metaboliczny

Skupiłem się na dniu pierwszym , ale daje on dobry obraz:
Białko: 140g
Tłuszcz: 180g
Węglowodany: 280g

kcal: 3300

Skoro uzyskałeś poprawę to nic pochopnie nie zmieniaj !!!
Tu trzeba fachowca od prowadzenia nowotworów na diecie wegetariańskiej.


Ja, będąc sobą :-) bym to ciachnął z dnia na dzień na:

Białko: 60g
Tłuszcz: 180g
Węglowodany: 23g

kcal: 2000

Co się przekłada na:
Rano: 8 samych żółtek sadzonych na 150g cebuli podduszonej najpierw na minimalnym ogniu z 50g masła (duszenie nie smażenie!)
Wieczorem: 200g karkówki wieprzowej duszonej (b. powoli, minimalany ogień) razem ze 150g cebuli i 50g smalcu.

Rozumiem, że dla Ciebie wygląda to na głodówkę, ale ja się tak żywię także wtedy gdy coś tam cały dzień fizycznie się udzielam np. rąbanie drewna, czy prace rolnicze. Jadłospis taki odpowiada także zalecanemu przez Jana Kwaśniewskiego podejściu do nowotworów. Standardowa Dieta Optymalna z większą ilością węglowodanów nie zwalcza nowotworów w sposób skuteczny (co zresztą On sam podkreślił określając specjalną dietę przy nowotworach).
http://dr-kwasniewski.pl/..._2/news_505.doc
Co do metody dr Ashkara to ja osobiście jestem przychylny, ale trwałej odporności moim zdaniem tak nie uzyskasz i jak nie chcesz mieć sączących się ran do końca życia to rozważ po konsultacji z dr. Ashkarem i kim się tylko da, kogo obdarzysz zaufaniem za prezentowane wyniki, przejście w kierunku minimum węglowodanów.

Zawsze się możesz pocieszyć, że mnie raczej te 30g węglowodanów to czeka do końca życia, a wszelkie poluzowania nawet tylko do 60g, nawet takie trzydniowe przynoszą oczekiwane acz bardzo wyraźne ostrzeżenie, że nie ma zmiłuj.


Pozdrawiam serdecznie,
Adam
:-)

PS To jest forum, więc siłą rzeczy spotkasz się z wieloma poglądami, ale sądząc z Twoich pierwszych postów – dasz radę.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 06:33   

Cytat:
mnie raczej te 30g węglowodanów to czeka do końca życia, a wszelkie poluzowania nawet tylko do 60g, nawet takie trzydniowe przynoszą oczekiwane acz bardzo wyraźne ostrzeżenie, że nie ma zmiłuj.


opisałbyś dokładniej jakie to "ostrzeżenia"?
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 08:10   

obserwator28 napisał/a:

P.S. Skoro korespondujesz z doktorem, to z pewnością wiesz że w przypadku ciężkiej choroby, można na drugiej nodze założyć drugi taki opatrunek.


Pisalem juz w 1 poscie ze przeprowadzam to na 2 lydkach....pozdrawiam
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 08:24   

dzieki za wskazowki Adamie z pewnoscia je wykorzystam......ale czy az takie zmniejszenie ilosci spozywanych weglowodanow nie wplynie na moj organizm, tzn nie pozbawi mnie "krzepy" i nie bede apatyczny? z tego co wiem weglowodany daja organizmowi sile a ja czesto biegam i jezdze na rowerze
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 08:59   

obserwator28 napisał/a:
ale czy az takie zmniejszenie ilosci spozywanych weglowodanow nie wplynie na moj organizm, tzn nie pozbawi mnie "krzepy" i nie bede apatyczny? z tego co wiem weglowodany daja organizmowi sile a ja czesto biegam i jezdze na rowerze

węglowodany to marne źródło energii i organizm potrzebuje ich tylko dla komórek bez mitochondriów, czyli jakoś 50-100 g dziennie (wg. Harpera)
co nie znaczy, że trzeba tyle dostarczać z pożywieniem, bo organizm przerabia sobie glicerol i aminokwasy glukogenne na glukozę
ja sprawdziłem na sobie - tłuszcze wymiatają i można na nich przemierzać setki kilometrów
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 11:39   

Waldek B napisał/a:
opisałbyś dokładniej jakie to "ostrzeżenia"?

Tak sobie ostatnio chciałem sprawdzić, czy mam trwałą odporność na to paskudztwo, czy zanik objawów jest wynikiem superniskich węgli. Była okazja bo to sezon, łatwo jest zjeść trochę śliwek czy ziemniaka. Wynik jest taki, że znamię na skórze z bardzo bladego zrobiło się wyraźnie ciemniejsze, zaczęło swędzieć, a nawet z jednej czerwonej kropeczki zaczęło się coś sączyć, więc powróciłem natychmiast do W<30g i opisane objawy zniknęły. Można powiedzieć więc, że mam na skórze bardzo czuły wskaźnik właściwego odżywiana.
:-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 12:17   

Adam319 napisał/a:
Można powiedzieć więc, że mam na skórze bardzo czuły wskaźnik właściwego odżywiana.:-)

to bardzo pożyteczna rzecz 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 12:25   

Adam319 napisał/a:
...znamię na skórze z bardzo bladego zrobiło się wyraźnie ciemniejsze, zaczęło swędzieć, a nawet z jednej czerwonej kropeczki zaczęło się coś sączyć...

Adam, czy masz moze zdjecia tego Twojego "nowotworu" przed, w trakcie i po,
czy w przypadkach zaostrzenia? Jest to logiczne, ze powinienes miec, skoro nawet
"plytki do elektroniki" potrafisz fotografowac! :-)
.
 
     
Adam319 
We are all One


Pomógł: 43 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 2409
Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 15:34   

grizzly napisał/a:
Adam, czy masz może zdjęcia

Pewnie, że mam.
Ale chyba rozumiesz, że nic nikomu nie zamierzam i nie będę udowadniać.
Jak będziesz miał Ty sam prawdziwy problem i jako fachowiec będziesz się zastanawiał jak nie podzielić skóry na niedźwiedziu to sprawę przemyślę ponownie.
Biorąc pod uwagę co piszesz to nawet związanie Ciebie tajemnicą zawodową i tak dla sportu omawianie tajników mojej skóry mnie nie interesuje. Po co masz sobie mieszać w głowie.

Jestem zadowolony z panującego klimatu gdybania w tym temacie. Niech ten nowotwór pozostanie ograniczony cudzysłowem. :-) Markerów sobie nie oznaczałem i oznaczać nie zamierzam, mogę z czystym sumieniem wpisywać w formularze, że żadnego poważnego choróbska u mnie nigdy nie zdiagnozowano. Moja sytuacja była/jest o tyle komfortowa, że w tym temacie medycyna nie ma oprócz wycinanek nic do zaoferowania więc ją olałem. Co innego w przypadku Obserwatora28, chłoniaki się nieźle poddają chemioterapii i nie jestem taki pewien czy nie skorzystałbym.
:-)
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 15:48   

to niestety nie jest chłonniak a twardy ...dalej byś skorzystał?
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 18:12   

szczerze balbym sie przestawic na diete cebulowo-zoltkową okraszaną mięsem.....nie uwarzasz Adamie że to troche ubogo? jakie warzywa jeszcze spozywasz i czy wogule owoce?
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 19:49   

Adam319 napisał/a:
...Niech ten nowotwór pozostanie ograniczony cudzysłowem. :-)...
No tak, przypuszczalem, przypuszczalem i potwierdzilem swoje watpliwosci! 8-)

Adam Drogi Przyjacielu, ten Twoj "rak" bez badania his-pat,
nie moze byc "rakiem" bowiem rozpoznanie nowotworu,
opiera sie jedynie na poziomie "HIS.-PAT"! 8-)

Inaczej np. zjedzony "kalafior" rowniez, bylby rakiem. :hihi:
.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 22:19   

grizzly napisał/a:
Adam319 napisał/a:
...Niech ten nowotwór pozostanie ograniczony cudzysłowem. :-) ...
No tak, przypuszczalem, przypuszczalem i potwierdzilem swoje watpliwosci! 8-)

Adam Drogi Przyjacielu, ten Twoj "rak" bez badania his-pat,
nie moze byc "rakiem" bowiem rozpoznanie nowotworu,
opiera sie jedynie na poziomie "HIS.-PAT"! 8-)

Inaczej np. zjedzony "kalafior" rowniez, bylby rakiem. :hihi:
.


miniu wiadomo że badanie his.-pat. potwierdzi bądź zaprzeczy istnieniu np. czerniaka skóry aczkolwiek musisz przyznać iż objawy opisane przez adama są można rzecz klasyczne....sączenie, zmiana barwy, zmiana wielkości, swędzenie....

jeśli niskie węgle mają tak zbawienne działanie w tym konkretnym przypadku to tylko pogratulować adamowi .. :-)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Wrz 30, 2009 09:38   

Molka napisał/a:
[aczkolwiek musisz przyznać iż objawy opisane przez adama są można rzecz klasyczne....sączenie, zmiana barwy, zmiana wielkości, swędzenie....

:-)


Bywają niepokojące ale niekoniecznie świadczą o czymkolwiek.
Z drugiej strony jak ktoś tak uparcie się w pypeć wpatruje to czasami różne rzeczy można zauważyć , dajmy na to małego Jezuska na ten przykład.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 12:36   

George Ashkar (całkiem oficjalnie) - nie dysponuje żadnymi danymi potwierdzającymi jakiekolwiek wyleczenia --ściślej rzecz biorąc miał ale wyrzucił :viva:
Stężenie banialuk w referacie dr Ashkara sięga zenitu : można się między innymi dowiedzieć ,że komórki raka są zawsze większe od zwykłych albo , że nie istnieją żadne choroby uwarunkowane genetycznie.Niestety nie można również obejrzeć dokumentów potwierdzających ,że sam Ashkar miał raka trzustki , można natomiast przeczytać sobie coś w rodzaju opisu operacji trzustki Ashkara (w jego książce) --opis raczej sugeruje operację naprawczą zakażonej torbieli lub guza zapalnego w przebiegu ostrego zapalenia trzustki.
Ignorancja bijąca z wielu sformułowań jest tak ogromna ,że to w ogóle stawia znak zapytania wobec faktu ,że ma on być fizykiem.
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Wto Paź 27, 2009 12:53   

Mówią że nie istnieją żadne choroby genetyczne ma racje. Bowiem nazywanie genetycznych nieprawidłowości chorobami jest CHORE :hah:

To tak jakby na złamanie nogi mówić choroba bo złamaniami zajmują się lekarze. Ciąża to też choroba Bruford, przemyśl to w tym kontekście i zapytaj rodziców. Kto wie może jesteś jakimś zarazem :-D

Bruford napisał/a:

Ignorancja bijąca z wielu sformułowań jest tak ogromna ,że to w ogóle stawia znak zapytania wobec faktu ,że ma on być fizykiem.


I to ma być jakiś konkret tak? Ośmieszasz się bo jeestś mniej konkretny od Ashkara w jego krytyce. A do tego to ma być argument w dyskusji, wybacz, ale mamy tysiaće naukowaców, fizyków a wiele rzeczy jak nie wiemy tak nie wiemy, a to jeszcze nic bo cos tam wiemy ale niewiele to wnosi. Włącz prawą półkulę Bruford.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 12:57   

ashkar napisał/a:
. Włącz prawą półkulę Bruford.


Włącz którąkolwiek, Ashkar
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Wto Paź 27, 2009 13:01   

ashkar napisał/a:
Mówią że nie istnieją żadne choroby genetyczne ma racje. Bowiem nazywanie genetycznych nieprawidłowości chorobami jest CHORE :hah:

Oczywiście,że istnieją choroby o podłożu genetycznym-to jest tak oczywiste,że aż głupio o tym pisać :oops:

ashkar napisał/a:
ale mamy tysiaće naukowaców, fizyków a wiele rzeczy jak nie wiemy tak nie wiemy, a to jeszcze nic bo cos tam wiemy ale niewiele to wnosi

Oczywiście,że pewnych rzeczy jeszcze nie wiemy,ale zobacz ile już wiemy i ile to wnosi;

http://www.rp.pl/artykul/..._zastrzyku.html
Cytat:
Sukces terapii genowej, której poddano małpy, to wielka szansa dla milionów ludzi – przede wszystkim panów – cierpiących na problemy z rozróżnianiem odcieni barw. Takie zaburzenia w sumie dotykają ok. 8 proc. białych mężczyzn. Co najważniejsze – udało się wyleczyć dwie już dorosłe małpki z gatunku sajmiri. Nie stwierdzono żadnych negatywnych skutków ubocznych. A to oznacza, że w taki sposób będzie można już wkrótce leczyć ludzi ze ślepotą czerwono-zieloną nazywaną potocznie daltonizmem.

Leczenie wirusami


– Dodaliśmy wrażliwość na czerwoną barwę zwierzętom, które urodziły się z taką samą przypadłością jak ludzie ze ślepotą kolorów – tłumaczy dr William Hauswirth, genetyk molekularny z Wydziału Medycznego Uniwersytetu Florydy. To on wraz z dr. Jayem Neitzem, okulistą z Uniwersytetu Waszyngtońskiego, jest autorem eksperymentu opisywanego dziś przez internetowe wydanie „Nature”.

– Gdybyśmy znaleźli sposób na zrobienie tego samego co u małp z oczami ludzi, wiele osób by się na to zdecydowało. A oprócz tego wierzymy, że ta technika może być przydatna w leczeniu wielu różnych schorzeń narządu wzroku – podkreśla dr Neitz.

Naukowcy testowali nową terapię na dwóch małpkach sajmiri o imionach Sam i Dalton (nazwana tak na cześć Johna Daltona, angielskiego fizyka, który w 1794 roku przedstawił pracę naukową na temat niewidzenia kolorów). Przez dziesięć lat tresowali je i uczyli pracy z testami zaburzeń widzenia.

Jednocześnie doskonalono technikę wprowadzania nowych genów do komórek za pomocą nieszkodliwych wirusów. W przypadku Sama i Daltona wstrzyknięte geny zawierały przepis na produkcję pewnego rodzaju opsyny (opsyny to białka pośredniczące w przekształcaniu światła w sygnały chemiczne, są niezbędne w procesie widzenia). Małpki otrzymały w ten sposób zdolność rozróżniania kolorów zielonego i czerwonego. „Dotąd sądzono, że leczenie wrodzonych zaburzeń widzenia będzie nieskuteczne, o ile nowe geny nie zostaną podane bardzo młodym pacjentom – piszą naukowcy w »Nature«. – Dowiedliśmy, że ta technika działa również u dorosłych osobników”.

Kolejka chorób

– Nic się nie działo przez pierwszych 20 tygodni – przyznaje prof. Jay Neitz. – Ale kiedy wreszcie terapia zaczęła działać, dowiedzieliśmy się o tym natychmiast. Było tak, jakby pewnego dnia małpy się obudziły i zaczęły widzieć nowe kolory.

Sprawdzanie, czy zwierzęta na pewno potrafią rozróżniać barwy, trwało prawie półtora roku. Specjalnie dla małp naukowcy opracowali nową wersję testu kolorów Cambridge Colour Test, która pozwoliła się upewnić, że Sam i Dalton rzeczywiście widzą odcienie czerwonego i zielonego.

– Wykorzystywaliśmy ludzkie DNA i nie musimy przerzucać się na geny człowieka, żeby przeprowadzić badania kliniczne – podkreśla dr Hauswirth. – Chociaż ślepota barw jest dolegliwością tylko nieznacznie uprzykrzającą życie, pokazaliśmy, że można ją leczyć u naczelnych i że można to zrobić bezpiecznie. To bardzo zachęcające, ponieważ w ten sposób możemy również leczyć inne choroby prowadzące do całkowitej ślepoty – dodaje.

Jego zespół prowadzi już testy z udziałem ludzi leczenia innej choroby – wrodzonej ślepoty Lebera (LCA). Podobna metoda leczenia może być stosowana w walce z całkowitą ślepotą barw (achromatopsją, pacjenci widzą świat w odcieniach szarości) – uważa dr Hauswirth. Terapia genowa może również pomóc chorym z prowadzącym do ślepoty zwyrodnieniem plamki żółtej oraz uszkodzeniami siatkówki wywołanymi cukrzycą.
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Wto Paź 27, 2009 17:08   

Iga napisał/a:
ashkar napisał/a:
Mówią że nie istnieją żadne choroby genetyczne ma racje. Bowiem nazywanie genetycznych nieprawidłowości chorobami jest CHORE :hah:

Oczywiście,że istnieją choroby o podłożu genetycznym-to jest tak oczywiste,że aż głupio o tym pisać :oops:


NIE i jeszce raz NIE! Nawet w tym tekście który przytaczasz jest sensownie napisane, nie choroby a ZABURZENIA. To jest różnica i to spora ponieważ mówiąc choroba wpadamy w pułapkę, mianowicie tą że każdą chorobę trzeba LECZYĆ. A to nie jest to samo.

Po wtóre NIE, ponieważ genetyką masa szarlatanów, a właściwie jakieś 90% tłumaczy coraz częściej wszystko z czym nie są sobie w stanie poradzić. Mówią że takie to geny, że taki już twój urok i tak musisz żyć, kupując i żrąc jakieś lekarstwa.

Zapewniam cię IGO że nie m a chorób genetycznych w tym sensie, podobnie jak niema potrzeby PROZACu przez całe życie bo jak twierdzą szarlatani niektórzy ludzie nie mają wystarczającej liczby receptorów w mózgu i rodzą się z depresją.

I znowu NIE ponieważ tysiace, setki tysięcy ludzi jest "leczona" tak skutecznie że szkoda w ogóle dyskutować.

Owszem medycyna ma pewne osiągnięcia, które uzyskałą wielkim kosztem ludzkich cierpień, a zasadą podobno największą jest PRIMUM NON NOCERE.

TAk więc NIE NIE NIE i jeszcze raz NIE.
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Wto Paź 27, 2009 20:11   

ashkar napisał/a:

NIE i jeszce raz NIE! Nawet w tym tekście który przytaczasz jest sensownie napisane, nie choroby a ZABURZENIA. To jest różnica i to spora ponieważ mówiąc choroba wpadamy w pułapkę, mianowicie tą że każdą chorobę trzeba LECZYĆ. A to nie jest to samo.

No,ok.Nazwijmy choroby przypadłosciami,z tym że to nic nie zmienia :)
Od niektórych przypadłości się umiera i to nie zależy od tego ,czy je leczysz czy nie i czy leczysz je metodami konwencjonalnymi czy też niekonwencjonalnymi.Umiera się i się nie żyje. Z Twojego postu wyziera niechęć do śmierci ,której i tak nie unikniesz,a niemadrymi decyzjami można ją co najwyżej przyśpieszyć.Wiem,że to dosadne,ale jednakowoż jest to bardzo prawdziwe.
Można nie lubić konowałów,ale jedno trzeba im przyznać- od parunastu stuleci mniej lub bardziej rzetelnie prowadzą DOKUMENTACJĘ leczonych chorób -dzięki temu wiemy,ze na raka się umiera na ten przykład.
Gdyby cieciorka miała działać,to jakiś Paj-Chi-Wo dawno by to odkrył i rak byłby teraz leczony jak katar,ale niestety żaden lekarz i inny znachor nie wynalazł takiego skutecznego leku.

Cytat:
Po wtóre NIE, ponieważ genetyką masa szarlatanów, a właściwie jakieś 90% tłumaczy coraz częściej wszystko z czym nie są sobie w stanie poradzić.

Dlatego nie ma przypadłości o podlozu genetycznym,bo sobie tym ktoś coś tłumaczy ?
Przecież to nie zalezy od tego.
Przypadłości o podłozu genetycznym są i już i choćbyś sto razy napisał NIE,to i tak one są :)
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Wto Paź 27, 2009 21:18   

Ale ja nie twierdzę że nie ma PRZYPADŁOŚCI i nie zaprzeczam rzeczywistości. Przykładowo dziecko urodzone bez rąk. Czy według ciebie to jest choroba?

Ale jest też wiele przypadłości jak np. porażenie mózgowe które niektórzy sazrlatani chętnie nazwą "chorobą genetyczną" a są one wynikiem zaburzeń które wystąpiły w czasie ciąży. Ogólnie wpływ środowiska w którym rozwija się płód, małe kółko czyli łono - ciało matki i większe koła którymi są bliższe i dalsze środowisko w którym żyje matka.

Dlaczego w dzisiejszych czasach odnotowuje się coraz więcej dziwnych schorzeń u nowonarodzonych dzieci?

To jest oczywiście problem wielowarstwowo skomplikowany ale wskazywanie na genetykę jest głupie ponieważ genetyka tu nie jest winna sama w sobie.

Więc powtórzę znów po trzykroć - NIE NIE NIE.
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 21:44   

Bruford rozumiem twe wątpliwosci ale jak wytlumaczysz fakt ze od momentu a bylo to podczas 4 mce temu moje samopoczucie jest zdecydowanie lepsze,wrecz normalne? samopoczucie jakie mialem do czerwca mimo zdrowej diety bylo beznadziejne,nie mialem na nic energii,czulem sie jak zbity pies,gdy rano wstawalem czulem sie jak warzywo,psychicznie i glownie fizycznie,rozne bole,uklad pokarmowy zle funkcjonujacy itd. Teraz budze sie pelen energii i wogule,czasem lapia mnie doly,to normalne ale nie tak czesto jak kiedys,codziennie robie rowerem po lasach 17km w czasie ok 50 minut,dodatkowo po tym mam energie by podnosic sie jeszcze na drążku,czuje sie normalnie,uklad pokarmowy funkcjonuje mi normalnie> Kwestia wiezlow chlonnych-jezeli dobrze rozumuje to jest jak siatka ktora wylapuje "smieci" a gdy nie jest w stanie ich ten narzad neutralizowac powiekszaja sie?...nie wiem czy dobrze to rozkminiam ale chcialbym zaznaczyc jeden fakt mianowicie przed zastosowaniem NIA bolaly mnie wezly chlonne w roznych czesciach ciala szczegolnie na szyi i pod pachami,i co najwazniejsze do odnotowania szczegolnie jeden wezel byl powiekszony w dolnej czesci szyi po prawej stronie,wizualnie znacznie sie odznaczający,"taka klucha" gdy rozpoczolem NIA po miesiacu powrocil do normalnej formy tzn zniknol,inne wezly chlonne od tego czasu tez wogule nie daja o sobie znac....wytlumacz mi lub ktos inny jaka jest tego przyczyna,samopoczucie w/w węzly chlonne itd.......nie widzisz sensu w leczeniu organizmu infekcja? jak wytlumaczyc to wszystko?.........efekt placebo? ja niesadze bo sam jestem niedowierakiem a mam namacalne efekty....podziel sie swymi spostrzezeniami
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Wto Paź 27, 2009 23:07   

obserwator28 napisał/a:
...wytlumacz mi lub ktos inny jaka jest tego przyczyna,samopoczucie w/w węzly chlonne itd.......nie widzisz sensu w leczeniu organizmu infekcja? jak wytlumaczyc to wszystko?.........efekt placebo? ja niesadze bo sam jestem niedowierakiem a mam namacalne efekty....podziel sie swymi spostrzezeniami...

Co prawda to do Bruforda bylo pytanie, ale pozwole sobie cos od siebie dodac.

Drogi Obserwatorze moim zdaniem zupelnie nie doceniasz
"EFEKTU PLACEBO"! 8-)
Nie Ty jedyny zreszta. Mam na ten temat swoje zdanie poparte
wieloletnim "doswiadczeniem" i "obserwacjami". 8-)

"Efekt Placebo" to potezna bron w rekach kazdego:
Lekarza, szamana(goscie w sukienkach :hihi: ), znachora, przyjaciela
czy nawet w twoich rekach. 8-)

Jest to dla mnie jasne jak Slonce. 8-)

Napisze jeszcze cos co moze zdziwic niejednego
"konfidenta nfz": kiepski "likorz" czesto ma
gorsze "efekty w leczeniu" od znakomitego "znachora". 8-)

Nie jest to bynajmniej uklon w kierunku "uzdrowicieli bez dyplomu"
jedynie obiektywne stwierdzenie faktow. 8-)
.
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Wto Paź 27, 2009 23:58   

No tak, placebo sprawiło magicznie że przestały obserwatora2 boleć węzły chłonne i wróciły do normalnej wielkości. Fajne te placebo.
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Śro Paź 28, 2009 08:57   

no ale efekt placebo to reakcja organizmu wywodzaca sie z bodzców umysłu,jezeli wierzymy ze cos co robimy jest naprawde skuteczne,np gdy ktos lyka jakies tabletki hemopatyczne lub cos innego co moze byc zwyklym cukierkiem i myslami stymuluje pewne procesy organizmu....tak ja to rozumiem. Ja jak juz pisalem wyzej jestem strasznym niedowiarkiem i ciezko mnie do czegos przekonac, gdy zaczolem metode Ashkara watpliwosci mnie nie opuszczaly i nie opuszczaja do dzis, nigdy nie uwierzylem na hurrrra,ciagle drąze temat,mam wiele wątpliwości no ale funkcjonuje inaczej jak pisalem wyzej.....no i zastanawia mnie sytuacja z wezłami,ty widze nie umiesz tego wytłumaczyc i nastawiony jestes na wysmiewaniee,pewnie wynika to z niewiedzy by przedstawic jakas analize. Mysle jednak ze jest "cos ważnego" w leczeniu organizmu infekcją, czy to w naturalny sposob organizmu czy stymulowany sztucznie, twierdzenie efektu placebo jakos do mnie nie trafia bo wiem jaki ze mnie sceptyk
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 28, 2009 11:02   

obserwator28 napisał/a:
...no i zastanawia mnie sytuacja z wezłami,ty widze nie umiesz tego wytłumaczyc i nastawiony jestes na wysmiewaniee,pewnie wynika to z niewiedzy by przedstawic jakas analize...

Nierozumiem dlaczego tak usilnie "deprecjonujesz" efekt PLACEBO. 8-)
Kazdy kto ma sukcesy w leczeniu, czy to znachor-samouk czy
Lekarz-Akademik 8-) doskonale rozumie "sile PLACEBO". 8-)

Natomiast ktos, kto jest "cienki bolek" bedzie
wypieral ze swojej swiadomosci istnienie tego
"zbawiennego mechanizmu". :razz:

Obserwatorze, stosunek do PLACEBO to jest taki "marker"
doskonale odzwierciedlajacy "planktoniczna mlotkowosc"
danego "uzdrowiciela". 8-)
.
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 28, 2009 11:15   

W jednym z Newsweek-ów był artykuł o leczeniu efektem placebo .

chorej z rakiem mózgu przeprowadzono operację polegająca na otwarciu czaszki i zamknięciu . Tylko tyle - nic więcej . Pacjentce powiedziano , że operacja się udała - wycięto guz .
Chora ozdrowiała i przez 2 lata czuła się świetnie , dopóki nie powiedziano jej prawdy - choroba natychmiast wróciła .

podobno 40% leków działa na zasadzie placebo - tak napisali w tym artykule .
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 28, 2009 11:42   

dario_ronin napisał/a:
W jednym z Newsweek-ów był artykuł o leczeniu efektem placebo .

chorej z rakiem mózgu przeprowadzono operację polegająca na otwarciu czaszki i zamknięciu . Tylko tyle - nic więcej . Pacjentce powiedziano , że operacja się udała - wycięto guz .
Chora ozdrowiała i przez 2 lata czuła się świetnie , dopóki nie powiedziano jej prawdy - choroba natychmiast wróciła .

podobno 40% leków działa na zasadzie placebo - tak napisali w tym artykule .


Dziekuje za ten wklad do "poznania" 8-)

Wiara czyni cuda! :viva:
.
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 28, 2009 11:49   

obserwator28 napisał/a:
Ja jak juz pisalem wyzej jestem strasznym niedowiarkiem i ciezko mnie do czegos przekonac, gdy zaczolem metode Ashkara watpliwosci mnie nie opuszczaly i nie opuszczaja do dzis

To ciekawe.Zatem dlaczego zacząłeś stosować tę metodę i ją stosujesz nadal?
Cytat:

no ale efekt placebo to reakcja organizmu wywodzaca sie z bodzców umysłu

Czy przypadkiem nie jest tak,że chcesz być zdrowy,że zrobiłbys niemal wszystko,aby odzyskać zdrowie?
grizzly napisał/a:

Wiara czyni cuda! :viva:
.

Nie tylko samego chorego.Ponoć bliscy,ktorzy mocno wierzą ,że chory wyzdrowieje ,to zdarza się,że wyzdrowieje.
Pierwszy z brzegu link;
http://cloose.bloog.pl/id...ml?ticaid=6900c
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Paź 28, 2009 11:56   

obserwator28 napisał/a:
Bruford rozumiem twe wątpliwosci ale jak wytlumaczysz fakt ze od momentu a bylo to podczas 4 mce temu moje samopoczucie jest zdecydowanie lepsze,wrecz normalne? .nie wiem czy dobrze to rozkminiam ale chcialbym zaznaczyc jeden fakt mianowicie przed zastosowaniem NIA bolaly mnie wezly chlonne w roznych czesciach ciala szczegolnie na szyi i pod pachami,i co najwazniejsze do odnotowania szczegolnie jeden wezel byl powiekszony w dolnej czesci szyi po prawej stronie,wizualnie znacznie sie odznaczający,"taka klucha"chlonne itd.......nie widzisz sensu w leczeniu organizmu infekcja?


W zasadzie to jest tak.Wszystko zawsze można jakoś zobiektywizować.Normalną fukcją w chłonnych jest ich powiększanie się a czasami i bolesność po czym wracają oone samoistnie do wyjściowych rozmiarów.Zatem niekoniecznie to akurat trzeba wiązać z cieciorką.Sama metoda jak i objawienia dr Ashkara są tak absurdalne ,że szkoda gadać nawet.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Paź 28, 2009 12:01   

ashkar napisał/a:
rzeczywistości. Przykładowo dziecko urodzone bez rąk. Czy według ciebie to jest choroba?

Ale jest też wiele przypadłości jak np. porażenie mózgowe które niektórzy sazrlatani chętnie nazwą "chorobą genetyczną" aWięc powtórzę znów po trzykroć - NIE NIE NIE.


No tu dyskutować to nawet nie ma powodu.Facet powtarza po trzykroć .... na temat o którym nie ma bladego pojęcia. :viva:
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 28, 2009 12:06   

ashkar napisał/a:

Ale jest też wiele przypadłości jak np. porażenie mózgowe które niektórzy sazrlatani chętnie nazwą "chorobą genetyczną" aWięc powtórzę znów po trzykroć - NIE NIE NIE.

Zaden lekarz nie powie,że mózgowe porażenie,to choroba o podłożu genetycznym.
Może szarlatani tak,ale nie lekarze.
Ostatnio zmieniony przez Iga Śro Paź 28, 2009 12:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Śro Paź 28, 2009 12:11   

przyznaje ci racje ze wiara czyni cuda jednak dalej obstaje przy twierdzeniu ze nie potrafisz doglebnie zanalizowac procesu "infekcji" zmain zachodzacych w organizmi. Czytalem na jakims forum analize jednego czlowieka ktory sie tym interesuje i byc moze nie jest to prawda co on pisze jednak on przedstawia jakas analize widze w tym jakas logike i byc moze prawde. A wiec:
Metodę leczenia infekcjami znam od dawna, ale robioną w naturalny sposób przez organizm. Natomiast metoda NIA Dr Ashkara to sztuczny sposób wywoływania reakcji oczyszczających, ale tak samo dobry. To jest jak odkrycie, w jaki sposób można wywołać sztucznie deszcz, bo deszczu nie można odkryć, bo sam naturalnie powstaje w specyficznych okolicznościach. Metodę NIA uważam za jedną z lepszych ale jak się ją dobrze zrozumie.

Organizm działa w taki sposób, że toksyny stara się skoncentrować w naczyniach limfatycznych tyle ile się w nich zmieści (oczywiście, co się da usunąć przez wątrobę i nerki to usuwa). Jeżeli już się nie mieści to zaczyna umieszczać w innych tkankach. Robi to, dlatego bo liczy na to, że zostaną usunięte z tych miejsc przez gruczoły łojowe i potowe. Jeżeli są tam skoncentrowane i nie zostają wydalone to powodują one osłabienie tkanki (niszczenie komórek). Osłabienie tkanki powoduje, że w tym miejscu zaczynają się tworzyć ropnie powodowane przez bakterie bytujące na skórze (bakterie oportunistyczne, które normalnie żyją w organizmie człowieka i okresowo stają się chorobotwórcze w naszym znaczeniu oczyszczające organizm), których celem jest usunięcie chorej tkanki razem z zanieczyszczeniami. Takie oczyszczanie powoduje stany chorobowe (organizm oczyszcza się przez chorobę), bo z naszych zanieczyszczeń powstaje ropa, która jest produktem wydalanym przez bakterie. Dlatego ropnie ich wygląd zależy od tego, jaka bakteria tam bytuje. Czyraki – gronkowce lub paciorkowce, jęczmień – gronkowiec, liszaje i ropne rany itd to wszystko objawy usuwania zanieczyszczeń i martwych i chorych komórek z organizmu. Aby nie zablokować oczyszczania nie można działać środkami do zwalczania bakterii, ale środkami do przyśpieszenia ropienia. Często takie rany ropne otwierają się i zaczyna się wylewać ciągła ropa. Wynika to z tego, że do organizmu dostały się bakterie, które żywią komórkami krwi razem z odpadami, które się przy nich znajdują (toksynami, kancerogenami). Organizm pozwala na to, bo to jest jedyny sposób oczyszczenia. Występuje on u ludzi z poważnymi dolegliwościami wtedy takie rany nie goją się latami i cały czas sączy się z nich ropa.

I tu następna błędna teoria Dr Ashkary, że przyczyną chorób są bakterie i wirusy. Przyczyną chorób są toksyny, które uszkadzają komórka a które stają się pożywką dla patogenów. Pozbawiając organizm toksyn pożywki nie zostaniemy zaatakowani przez bakterie ani wirusy. One bytują na naszej skórze i w organizmie i zawsze dają nam znać, kiedy w naszym organizmie wartość toksyn przekroczy dopuszczalne normy. Dodatkowo pozwolą nam je usunąć. Wirusy i bakterie atakują tylko chorą tkankę, bo zdrowa daje sobie z nimi zawsze rade. Organizm specjalnie dopuszcza do choroby, aby pozbyć się patologii. Odchorowywanie chorób infekcyjnych wirusowych typu grypa, przeziębienie, rotawirus to naturalny sposób pozbywania się toksyn i chorych komórek z organizmu, jeżeli jest blokowany lekarstwami lub nieodchorowywany to szkodzi nam podwójnie i staje się inicjacją promotora (według mnie głównego). Znam wiele osób oczyszczających się przez choroby (gdzie pozbyli się dużych schorzeń) i znam wiele osób blokujących choroby lub którzy nigdy nie chorowali, którzy cierpią na raka.
Naturalny sposób wywoływania NIA to właśnie nie blokowanie ran ropnych, które powstają na skórze.

Inny sposób dawno stosowany do leczenia nerwobóli był taki, że pokrywało się szmatkę świeżym rozgniecionym czosnkiem i przykładało się do miejsca blisko bolących nerwowych na noc. Rano się ściągało i powstawał pęcherz. W pęcherzu zbierała się ropa. Pęcherz się przekuwało igłą, aby ropa wypłynęła i czekało się aż znowu się nazbiera i znowu się przekłuwało. Taki proces się powtarzało aż bule ustąpią.

Szczegółowo o samej NIA

Utworzenie sztuczne rany powoduje, że do rany przedostają się bakterie głównie bakterie oportunistyczne, które bytowały na skórze a teraz stały się bakteriami chorobotwórczym. Reakcja obronna organizmu powoduje, że w to miejsce wysyłane są krwinki białe (granulocyty, makrofagi itd.)

W przypadki metody NIA bakterie nie dostają się od razu do rany, bo rana jest dezynfekowana. To powoduje, że ropa pojawia się dopiero za parę dni. Wtedy do rany dostają się bakterie, które zaczynają zjadać martwą uszkodzoną tkankę i zaczynają przedostawać się do organizmu. Głównymi bakteriami powodującymi powstawanie ropy są paciorkowce, które bytują na skórze, jeżeli tkanka jest nienaruszona. Jeżeli powstaje rana infekują ranę i przedostają się do wewnątrz organizmu powodując stany zapalne. Reakcja immunologiczna powoduje, że po pewnym czasie bakterie zostają usunięte. Ciało obce w ranie zapewnia to( cieciorka nie jest tu niczym specjalnym, ma tylko zdolności do pochłaniania i pęcznienia) , że organizm dopuszcza bakterie, aby usunęły komórki wokół ziarenka, aby można go było wydalić razem z ropą. Niestety ziarenka nie można wydalić, bo jest zablokowane. Zgromadzona ropa powoduje rozrost bakterii i wymusza reakcje immunologiczną organizmu przechodzą do węzła limfatycznego po to, aby się namnożyć i przekazać informacje o zakażeniu innym komórkom. Później wracają w miejsce zakażenia aby zadziałać na bakterie. Bakterie paciorkowce łatwo przenikają do tkanki łącznej gdzie mogą oddziaływać na komórki, komórki chore i słabe. To powoduje, że reakcja immunologiczna powstaje w różnych miejscach. Ciągłe wchodzenie bakterii do wnętrza organizmu powoduje, że komórki makrofagi i monocyty odbijając się od ścian bakterii są stymulowane do produkcji cząsteczek białkowych o nazwie TNF-α które pobudzają komórki NK, które są komórkami skierowanymi przeciwko komórkom nowotworowym. Dodatkowo same cząsteczki białkowe TNF-α również działają przeciwnowotworowo wywołują rekcje powodujących zmiany w naczyniach krwionośnych nowotworu zmuszając je do apoptozy (zaprogramowanej śmierć komórki) lub zablokowania rozrastania się takiej komórki. Dlatego przy krótkich infekcjach to nie działa, ale działa przy długim stymulowaniu organizmu. Znikają komórki nowotworowe i znika rak. A pozostałości po raku i toksyny (kancerogeny są wydalane przez ranę)

W mózgu komórkami odpornościowymi są makrofagi dlatego one mają możliwość wyprodukowania TNF-α i zadziałania na komórki rakowe. W mózgu nie ma innych komórek odpornościowych.

To, że jakieś miejsce puchnie w organizmie oznacza, że bakterie wyprodukowały toksyny, które powodują reakcje obronne organizmu takie same jak przy alergenach, które wtargnęły do wewnątrz. To, że ropa śmierdzi bardziej lub mniej wynika z tego, że ropa wydzielana przez paciorkowce śmierdzi. Późniejsza ropa może już być produkowana przez komórki organizmu, które usuwają komórki, które zostały doprowadzone do śmierci.

Wszystkie choroby infekcyjne, bóle okresowe zaburzenia pojawiają się dopiero jak zaczyna się oczyszczać tkanka inna niż krew i limfa. Wtedy do krwiobiegu trafiają różne odpady, na które organizm reaguje jak na ciała obce i wydala je w postaci choroby. Choroba to proces oczyszczania organizmu z patologii i zanieczyszczeń. Blokowanie objawów chorobowych powoduje powiększenie patologii.

Dlaczego organizm zaczyna być silniejszy przy wylewaniu ropy z rany? Bo wszystkie zanieczyszczenia z krwi i limfy są wydalane przez ranę. Nagle największe magazyn toksyn jest pusty. Pokarm dostarczany do organizmu dochodzi do komórek i nie jest tracony na walkę z toksynami (większość substancji odżywczych z pokarmu jest zużywana na walkę z toksynami, dlatego organizm jest słaby niedożywiony). Jeżeli nie ma toksyn organizm nie potrzebuje dużo środków odżywczych, aby działał sprawnie. Ja bym powiedział nawet, że organizm pozbawiony toksyn sam jest wstanie ponaprawiać wszystkie uszkodzenia i nieprawidłowości w organizmie (przynajmniej wiem to po sobie).

Kiedy ta metoda nie zadziała lub będzie słabo działała.

Kiedy środowisko bakteryjne zostało zniszczone przez jakieś środki chemiczne i na naszej skórze nie ma odpowiednich bakterii. Takimi ludźmi są ludzie chorzy na łuszczyce i ludzie, którym pot wcale nie pachnie. Są to ludzie którzy pracowali przy jakiś chemikaliach lub innych substancjach "dziwnych”. Łuszczyca i brak zapachu potu jak się człowiek mocno spoci (biegiem, wysiłkiem, pracom) oznacza, że toksyny kumulują się pod skórą i nie ma bakterii, które mogłyby to wyciągnąć.

Może również nie zadziałać na tkankę, na której rośnie grzyb candida który jest antagonistom (blokuje) bakterie aby zadziałały na daną tkankę.


Przy słabym krążeniu krwi oczyszczanie również może być słabe i wolne. To można poprawić, aby lepiej działało.
Jak pisałem o przyczynie chorób, podawanych przez Dr Ashkar jako wywoływaną przez bakterie i wirusy to nie chodziło mi o raka ale o choroby infekcyjne. Dr Ashkar twierdzi, że usunięcie komórek chorych nie usuwa przyczyny choroby infekcyjnej tylko usunięcie bakterii i wirusów. A ja twierdze, że jest odwrotnie. Czyli przyczyną chorób infekcyjnych są toksyny, które niszczą komórki powodując, że stają się one podatne na działanie bakterii i wirusów. A sam atak bakteryjny i wirusowy to objaw chorobowy, który tak naprawdę jest próbą pozbycia się tych chorych komórek i toksyn przy wykorzystaniu bakterii i wirusów. Gdyby zrobić tak jak zaleca Dr Ashkar że należy usunąć bakterie z organizmu to metoda NIA nie działała by na nikogo. Organizm oczyszcza się przez choroby infekcyjne. Każda choroba infekcyjna odchorowana (grypa, przeziębienie, rota wirus) oczyszcza organizm z chorych, patologicznych, rakowych komórek. Natomiast choroba infekcyjna leczona lub nieodchorowana produkuje jeszcze większą ilość komórek, które w przyszłości staną się rakowe.
Z rakiem jest tak, że każdy chce znaleźć przyczynę raka i chce się stać sławny. Chemik udowodni, że przyczyna raka to problem chemiczny, fizyk udowodni, że przyczyna raka to problem fizyczny, medyk od bakterii, że raka wywołują bakterie, medyk od grzybów, że raka wywołują grzyby, dystrybutorzy leków, że przyczyną raka jest brak wczesnych badań i brania leków, dystrybutorzy suplementów, że przyczyną jest niezażywanie suplementów, brak picia noni, inni, że to sprawa genetyczna. I wszyscy mają jedną rzecz wspólną. Patrzą na raka po tym jak się już utworzył i badają go i każdy widzi to, co chciał zobaczyć (to na czym się zna). I widzą to, bo w raku zachodzą zmiany fizyczne, chemiczne, komórka wygląda jak niedożywiona, niedoleczona, genetycznie zmodyfikowana, na niej żerują bakterie i grzyby. Każdy ma coś dla siebie. Potem zaczyna się określanie jak można zlikwidować daną część zmian. Takie kombinowanie powoduje, że każdy z nich natrafia na to samo, czyli albo na stymulacje bakteryjną albo na stymulacje wirusową (lub związkami, na apoptoza) które powodują, że rak znika. Problem w tym, że nie rozumieją tego, co zrobili i dorabiają błędną teorie zgodnie z nauką, którą znają. Czy myślicie, że medycyna nie zna sposobu stymulacji bakteryjnej do pozbywania się raka? Znają udało im się wyleczyć raka pęcherza moczowego stosując serie szczepionek BCG, które zawierały bakterie prątka gruźlicy. Takie zabiegi przeprowadzono już w latach 1998 ale nie wiedzą do teraz dlaczego komórki rakowe znikają – tłumaczą to „że komórki rakowe głupieją i ulegają samounicestwieniu”

A co jest przyczyną raka, to samo, co innych chorób, czyli toksemia. Toksyny uszkadzają komórki, które stają się podatne na infekcje, aby organizm mógł się ich pozbyć. My namiętnie blokujemy infekcje, przez co doprowadzamy organizm do raka. I tu jest cała filozofia. Rak to jest choroba niewiedzy o zdrowiu. Kto nie ma wiedzy o zdrowiu ten choruje na raka. Sam fakt, że po usunięciu raka metodą NIA rak po jakimś czasie powraca oznacza, że metoda działa objawowo. Usuwa objaw toksemii, jakim jest rak. A organizm dalej jest zanieczyszczany. Do naszego magazynu (krwiobiegu) drzwi dla toksyn są otwarte i wpadają do niego w dużych ilościach a chodzi o to aby były zamknięte. Wtedy organizm nie choruje na nic bo nie ma toksyn a to powoduje że nie ma chorych komórek.

Aby metoda NIA była skuteczna i nie trzeba było jej już nigdy powtarzać trzeba podejść do problemu raka kompleksowo. Czyli usuwanie toksyn o komórek rakowych z organizmu jest już włączone. Teraz trzeba uszczelnić nabłonek i odchorować resztę chorób oczyszczających organizm.

Co to znaczy uszczelnić nabłonek? To znaczy zagoić wszystkie nadżerki.

Martwi mnie to, że dużo zarobkowiczów dobiera się do tej metody, przez co może zostać źle rozpowszechniania. A to spowoduje, że nikt z niej nie będzie korzystał. Przydziela się certyfikaty za to, że ktoś potrafi wykonać zabieg a nie potrafi zinterpretować reakcji. Już niektóre Spa i inne studia urody prowadzą turnusy za wiele tysięcy złotych z metodą NIA. Dystrybutorzy suplementów, (którzy ludziom robią więcej złego chemicznymi ekstraktami witamin) zaczynają propagować NIA. Pierwsze zepsuć zdrowie a potem pokazać metode
jak do zdrowia powrócić

I to jest analiza a nie pisanie przesmiewczymi skrotami z zamiarem ośmieszenia.Byc moze jest to naprawde bardziej zlorzony proces niz ci sie wydaje, bo gdy nie ma sie jakiejs wiedzy i argumentow najlpiej napisac "efekt placebo"
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Śro Paź 28, 2009 12:23   

<<To ciekawe.Zatem dlaczego zacząłeś stosować tę metodę i ją stosujesz nadal?>>

poniwaz sposrod wachlarza mozliwosci i wiedzy jakie mam szanse lecząc się "szpitalnie" w tej metodzie widzialem i widze jakas logike,nadzieje. To normalne ze czlowiek ma watpliwosci w metodzie ktorą tak wielu ludzi wyśmiewa i tak bardzo odbiega od przyjetego leczenia.
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 28, 2009 14:34   

obserwator28 napisał/a:
...poniwaz sposrod wachlarza mozliwosci i wiedzy jakie mam szanse lecząc się "szpitalnie" w tej metodzie widzialem i widze jakas logike,nadzieje. To normalne ze czlowiek ma watpliwosci w metodzie ktorą tak wielu ludzi wyśmiewa i tak bardzo odbiega od przyjetego leczenia...

Lecz sie jak uwazasz, najwazniejsze sa efekty,
ktore widac po "wieku trumny",
albo ono opada albo nie! :what:

To bardzo proste, nawet "cep lub mlotek" zrozumie! :viva:

Rozpoczynajac jakiekolwiek "cwiczenia metaboliczne"
nalezy obserwowac "wieko trumny". 8-)

Bez tego mozna sie szybko
dorobic "UROCZYSTOSCI" pogrzebowej! 8-)
.
 
     
obserwator28

Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 17
Wysłany: Śro Paź 28, 2009 15:21   

konwersacja z tobą jest jak konstrukcja cepa lub młotka,prota i oczywista z wiadomych względów, mistrzu żenującej riposty
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 28, 2009 15:27   

Iga napisał/a:
ashkar napisał/a:

Ale jest też wiele przypadłości jak np. porażenie mózgowe które niektórzy sazrlatani chętnie nazwą "chorobą genetyczną" aWięc powtórzę znów po trzykroć - NIE NIE NIE.

Zaden lekarz nie powie,że mózgowe porażenie,to choroba o podłożu genetycznym.
Może szarlatani tak,ale nie lekarze.


Iga, ja daję tylko przykład. Z łaski swojej napisz już jakieś przykłady "chorób" genetycznych.
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 28, 2009 15:29   

Obserwator28, nie przejmuj się tak Grizzlim, jemu o nic innego nie chodzi jak zaczepić kogoś jak się mu zdaje głupszego od niego, szuka przysłowiowego jelenia. Zauważ że sam żadnego rozwiązania nie podaje, w żaden sposób nie stara się pomóc. Na wszystko ma prostą i szybką prześmiewczą odpowiedź. Takich ludzi niestety należy ignorować albo omijać. Dlatego że sami są ignorantami.
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 28, 2009 15:32   

ashkar napisał/a:

Iga, ja daję tylko przykład.

Ashkar.Jeśli podajesz już przykład,to podaj dobry przykład,bo akurat przykład z mózgowym porażeniem jest przykładem złym.
Cytat:
Z łaski swojej napisz już jakieś przykłady "chorób" genetycznych.

Zespół kociego krzyku.
 
     
ashkar
[Usunięty]

Wysłany: Śro Paź 28, 2009 15:56   

Iga napisał/a:
ashkar napisał/a:

Iga, ja daję tylko przykład.

Ashkar.Jeśli podajesz już przykład,to podaj dobry przykład,bo akurat przykład z mózgowym porażeniem jest przykładem złym.
Cytat:
Z łaski swojej napisz już jakieś przykłady "chorób" genetycznych.

Zespół kociego krzyku.


Iga przykład był tylko przykładem, czy lepszy czy gorszy nie ma znaczenia bowiem szaralatani nie tylko odają przykłady tak ad hoc, ale oni genetyką tłumaczą bardziej głupie przykłady.

No to może żeby nie rozwadniać przejdźmy dalej, podeprę się tu Wikipedią:http://pl.wikipedia.org/wiki/Choroby_genetyczne . Ja się mogę z tym zgodzić, nie ma tutaj nowotwórów czy innych cukrzyc jako choroby genetyczne. Nazewnictwo "choroba" jednak dalej uznaję za zwodnicze. W takim wypadku chorobą należałoby też nazwać życie i śmiereć. Ale nic to pryjmijmy do dalszych rozważań że spośród przypadłości i chorób te schorzenia wymienione na wiki wynikają własnie genów.

ALE! Wikipedia mówi "Choroby genetyczne – grupa chorób wywołana mutacjami w obrębie genu lub genów, mających znaczenie dla prawidłowej budowy i czynności organizmu."

Czy więc do chorób genetycznych powinniśmy zaliczyć też mutacje takie jak dwoje dzieci z jednym ciałem? Dziecko urodzone bez nóg? itd.?

Wikiepdia mówi coś więcej na ten temat: "Ze względu na rodzaje mutacji wyróżnia się choroby genetyczne niedziedziczące się, które powstają wskutek mutacji DNA tylko w komórkach somatycznych, oraz choroby genetyczne dziedziczące się, wywołane mutacjami istniejącymi we wszystkich komórkach ciała, również w komórkach prapłciowych, odpowiedzialnych za wytwarzanie komórek jajowych i plemników. Od rozległości zmian w materiale genetycznym zależy, czy ma się do czynienia z chorobami spowodowanymi przez aberracje chromosomowe, czy z chorobami, których przyczyną są mutacje punktowe."

No dobrze. A więc te "choroby" są dziedziczne i niedziedziczne. To już coś.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 17:55   

O Ashkarze było dziś w TVP1:

http://www.tvp.pl/publicy...o/13112009-1720

Marishka
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 20:07   

M i T napisał/a:
O Ashkarze było dziś w TVP1:

zarówno z jednej jak i z drugiej strony mamy do czynienia z dyletantami
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 03, 2009 00:36   

No cóż , wrażenia ze spotkania mieszane , ze wskazaniem na przygnębienie.
Sam Ashkar to w rzeczy samej ujmujący , zadbany , mocno starszy pan o skromnym sposobie bycia.Potwierdza się raczej moje wstępne przypuszczenie ,że szczerze wierzy w swoją metodę.Mówi słabo po angielsku ale to nie dziwne, jeśli trzymać się podawanej chronologii to trafił do US dopiero około 50-tki.
Za zdeklarowanego szarlatana bym go zatem nie uznał. Niemniej jednak jego teoria to kompletny absurd , pomijając już nawet medycynę ale w ogóle elementarne prawa biologii.Co dziwne , jako dr fizyki , powinien choć respektować ogólne zasady racjonalnego rozumowania podczas gdy otwarcie je ignoruje.Rzeczywiście potwierdza ,że wyrzucił dokumentacje pacjentów z US (niepojęte) a dowodem ma być on sam jako ozdrowieniec z raka trzustki (opis operacji jaki podaje pasuje raczej do zabiegu naprawczego przy powikłanym ostrym zapaleniu trzustki).Na pytanie o dokumenty szpitalne z US , włącza się jego polski promotor , niejaki ALex Polański , który twierdzi ,że dokument jest ale u jakiegoś dr Pokrywki (?) a poza tym i tak nic z tego dokumentu nie wynika (sic!!).Ostatnio na stronie Polańskiego pojawiła się adnotacja ,że dok.już jest i jest "wysyłany profesjonalistom za pobraniem" - widocznie nie tylko ja o to pytałem.W ogóle w całej prelekcji dominuje ten Polański , na przykład stara się odpowiadać na pytania kierowane do Ashkara-- dziwna jakaś postać , zrobiłem nawet mały search internetowy na jego temat--bardzo ezoteryczna postać 8-)
Sala - ok 50 0sób- biorąc pod uwagę rozmiary aglomeracji - zainteresowanie mniej niż śladowe.Większość ludzie z branży "alternatywno-parapsycho-holisty-ezotero-wszechleczniczej" ale i ludzie chorzy w tym matka lub krewna dziecka z chorobą nowotworową.Utrudnia to polemikę bo człowiek ma wrażenie,że odbiera ludziom nadzieję ,być może ostatnią.Sala stopniowo pogrążała się w absurdzie-- apogeum osiągając gdy pacjentka wyraziła swoje obawy z powodu umieszczenia cieciorki nie na tej stronie nogi--wytłumaczono jej ,że dobrze przez przypadek bo w miejscu gdzie idzie "meridian jej chorego narządu".Przed prelekcją promotor rozdawał niektórym , zapewne znajomym, certyfikaty "inicjatora NIA" - po kiego to , nie mam pojęcia.[/list]
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Czw Gru 03, 2009 01:32   

Długo cie Bruford nie było i też byłam ciekawa Twojej opini .
za co serdecznie dziękuje.Prosto ,wyczerpujaco i na temat.
Też ,wydają mi sie masakryczne te cieciorkowate rany,
-ale jak sobie pomyśle o pijawkach czy poczwarach zżerających gnijące ciało
To sposób jakby bardziej higieniczny,tylko to na inne zaawansowane
choroby
_________________
pozdrawiam
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 03, 2009 07:03   

figa napisał/a:
-ale jak sobie pomyśle o pijawkach czy poczwarach zżerających gnijące ciało

no tak, ale pijawki i larwy to akurat metoda udowodniona naukowo i żadna tam szarlataneria - nimi się leczy w prywatnych klinikach na całym świecie!
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Czw Gru 03, 2009 09:36   

Cytat:
Sala - ok 50 0sób- biorąc pod uwagę rozmiary aglomeracji - zainteresowanie mniej niż śladowe.Większość ludzie z branży "alternatywno-parapsycho-holisty-ezotero-wszechleczniczej" ale i ludzie chorzy w tym matka lub krewna dziecka z chorobą nowotworową.Utrudnia to polemikę bo człowiek ma wrażenie,że odbiera ludziom nadzieję ,być może ostatnią.

Ta część Brufordzie najbardziej zwróciła moją uwagę.To prawda; jak tutaj dyskutować,kiedy ma się wrażenie jakby odbierało się ludziom nadzieję-to przygnebiające.
Czytałam opinie osób z sąsiedniego forum i co mnie zaniepokoiło ;spuchnięta noga i trochę boląca-czy to aby dobrze? Co może być dobrego w opuchniętej nodze i trochę bolącej? Nie wiem...nie znam się w tej materii .
 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Pią Gru 04, 2009 17:54   

Dowiesz sie niebawem!
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Pią Gru 04, 2009 18:31   

seanor napisał/a:
Dowiesz sie niebawem!

Przypomniał mi się pewien wierszyk,a propos tego postu ;
"Nie strasz,nie strasz ,bo się ze***sz" .
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pią Gru 04, 2009 23:56   

Nie przesądzając o skuteczności czy też nieskuteczności metody Ashkara.

Czy racjonalnym jest ostrzeganie ludzi chorych na raka, którym zostało pół roku życia, że jakaś niesprawdzona terapia może im jeszcze zaszkodzić, czy może takie ostrzeganie jest to po prostu szarlataneria dyplomowanych medyków? Co bowiem jeszcze może zaszkodzić człowiekowi, który i tak umrze zgodnie z najlepszą właśnie wiedzą medyczną?
Mówimy tutaj o prawdziwym raku, wyleczalnym w 5% przez medycynę.
Jest to szarlataneria czy nie, ostrzeganie, że np. witamina B17 może takiemu człowiekowi zaszkodzić? Takiemu człowiekowi już nic nie może zaszkodzić, on i tak umrze za ciężkie pieniądze ZUS-u.
Proszę się jasno zadeklarować.
JW
 
     
seanor

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 249
Wysłany: Sob Gru 05, 2009 09:47   

Czyżby Szanowany dr Wróbel wraz z małżonką , drem nauk medycznych ulegli "szarlatenerii" Ashkara i zastosowali profilaktycznie metode NIA.
Pod wpływem czego , pytam - może niewiedzy...
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 05, 2009 09:58   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Nie przesądzając o skuteczności czy też nieskuteczności metody Ashkara.

Czy racjonalnym jest ostrzeganie ludzi chorych na raka, którym zostało pół roku życia, Proszę się jasno zadeklarować.
JW



Pańskie pytanie jest retoryczne oczywiście. Palaczowi w terminalnym stadium raka płuc też nikt nie karze rzucać palenia.Świadomie lub nie , pomija Pan zupełnie inny , za to kluczowy aspekt całej sprawy."NIA" jest polecana otwarcie jako "metoda" zamiast leczenia onkologicznego.I bez wskazywania dla jakich pacjentów i w jakim stadium.Ponadto NIA leczy już "artretyzm" i HIV.Ciekawe co jeszcze będzie leczyć.

Na allegro zestaw do NIA --235 plzetów. :-D
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 05, 2009 09:58   

seanor napisał/a:
Czyżby Szanowany dr Wróbel wraz z małżonką , drem nauk medycznych ulegli "szarlatenerii" Ashkara i zastosowali profilaktycznie metode NIA.
Pod wpływem czego , pytam - może niewiedzy...


Może niewiedzy a może czegoś innego 8-)
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Sty 11, 2010 17:48   

Witam
Jak już wcześniej pisałem, profilaktycznie stosuję metodą NIA, już trzeci miesiąc, na forum metody NIA, znalazłem bardzo rzeczową i wartościową, wypowiedź osoby o nicku Namir, wiem że wypowiedź jest bardzo długa (zdaje sobie sprawę że zajmuje sporo miejsca, ale wg. mnie to bardzo mądra wypowiedź), ale jest wszystko rzeczowo wyjaśnione. Namir pisał ją kilka dni, w kilku fragmentach, ja wszystko poskładałem i tu wstawiłem.

Oto ona:

Interesuje się już od dłuższego czasu metodą NIA Dr Ashkar i z wiedzy, którą zdobyłem i zweryfikowałem wnioskuje, że w wielu przypadkach wyjaśnienia przyczyny raka i wyjaśnienia działania metody NIA przez Dr Ashkar są błędne. To, że wyjaśnienia są błędne nie znaczy, że sama metoda nie działa, bo ja również twierdze, że działa. Błędne według mnie opisy mają wpływ na to, że część ludzi po zastosowaniu tej metody nie zdrowieje albo ludzie myślą, że jest dla niech za późno.

Dlatego chciałbym z wami przeprowadzić merytoryczną dyskusje na temat teorii raka prezentowanej przez Dr Ashkara i dyskusje, dlaczego ta metoda może zadziałać a kiedy nie zadziałała na człowieka.

W pierwszej kolejności wyjaśnijmy sobie teorie kancerogenu.

Według Dr Ashkara kancerogen to – chemiczne toksyczne substancje (w tym również leki) lub destrukcyjne struktury obecne w pożywieniu, wodzie, powietrzu dostające się do organizmu razem z pożywieniem i powietrzem.

Moje wyjaśnienie.

Kancerogeny to są po prostu toksyny, które przenikają przez nieszczelny nabłonek układu oddechowego z powietrza wdychanego, pokarmowego z pokarmu zjadanego oraz przez skórę przy kontakcie z chemikaliami. Użycie słowa kancerogen miało zawęzić toksyny tylko do tych, co powodują raka. Ale tak naprawdę każda toksyna w większej ilość może być przyczyną raka.

Same toksyny (Kancerogeny) nie byłyby wstanie dostać się do organizmu, w którym nabłonek jest szczelny nie zawiera nadżerek. Bo taka jest funkcja nabłonka, aby oddzielać substancje odżywcze i dostarczać je do krwiobiegu a wszystko, co toksyczne odfiltrowywać do wydalenia razem z kałem. A skąd się pojawiają nadżerki w nabłonku? Wszystko zaczyna się od zaburzenia flory bakteryjnej w układzie pokarmowym i oddechowym. Pod wpływem zjadanych antybiotyków np. w dzieciństwie (wystarczy parę) lub innych lekarstw, lub pokarmów zawierających dziwne dodatki następuje zmniejszenie ilości bakterii pozytywnych dla naszego organizmu (Bakterie acidofilne), które zasiedlają nabłonek. Po usunięciu bakterii pozytywnych w to miejsce wchodzą bakterie z nieprawidłowej flory bakteryjnej lub grzyb candida, które nie przetwarzają pokarmu dla dobra organizmu a tylko odżywiają się odpadkami.
To powoduje, że pokarm nie zostaje dobrze przetrawiony i długo zalega w naszych jelitach. Zaleganie pokarmu z substancjami toksycznymi dalej uszkadza nabłonek zwiększając ilość nadżerek. W taki sposób otwierają się wrota do dostarczania toksyn (Kancerogenów) do organizmu. W przypadku układu oddechowego nieszczelność powstaje głównie przez stosowanie leków przeciwbakteryjnych i przeciwwirusowych, które docelowo zawsze zwiększają nieprawidłową florę bakteryjną. Dużą część nieszczelności otrzymują dzieci po swoich rodzicach, którzy swoim dzieciom dostarczali, w czasie ciąży nieodpowiedni pokarm. Zalegająca smółka powodowała częściowe nieszczelności.

Co dalej z tymi toksynami (Kancerogenami). Tu jest druga sprawa z którą się nie zgadzam do końca.

Według Dr Ashkary kancerogeny krążą we krwi co powoduje i z użyciem promotora atakują zdrową komórkę.

Moje wyjaśnienie.

Co się dzieje z toksynami, które dostają się do krwiobiegu przez nieszczelny nabłonek z układu oddechowego lub układu pokarmowego?

Toksyny są albo przerabiane przez wątrobę albo odkładane w tkance. To czy toksyny są przerabiane przez wątrobę wynika z tego czy wątroba prawidłowo funkcjonuje i od ilości toksyn.

Jeżeli mamy mocno nieszczelne jelita to ilość nowych toksyn wnikających do organizmu jest bardzo duża. Można powiedzieć, że zalegający kał (jego cząstki przedostają się do krwiobiegu) przed duże nadżerki. Czyli cząstki kału pływają we krwi. Krew ma swoją pojemność i nie jest w stanie przyjmować nieograniczonej ilości toksyn, dlatego albo muszą być wydalone przy użyciu wątroby i nerek albo zmagazynowane. Krew i limfa są największym magazynem toksyn w organizmie, ale często się przepełnia.

Jeżeli wątroba nie nadąża albo nie potrafi rozłożyć różnych dziwnych substancji to organizm przesuwa toksyny do innych tkanek. W pierwszej kolejności toksyny magazynowane są w tkance tłuszczowej, łącznej, mięśniowej, nerwowej - stawy, mięśnie, ścięgna, kaletki maziowe, tkanka kostna, błony surowicze itd.

Co znaczy, że toksyny magazynują się?
To znaczy, że są umieszczane w przestrzeni między komórkowej zamiast płynu międzykomórkowego. Do komórki toksyna nie dostaje się, bo by od razu zginęła. Takie odłożone toksyny drażnią komórki powodując ich uszkodzenie, zwyrodnienie, co w konsekwencji prowadzi do mutacji. Czyli komórki mają uszkadzane DNA a to w konsekwencji powoduje, że zachowują się niestandardowo do innych komórek. Np. Tracą zdolność apoptozy – czyli zdolność do umierania. Taka zmutowana komórka tworzy swoją kopię również zmutowaną. Aż powstanie tkanka, która przez medycynę nazywana jest rakiem.

Tu przedstawiam pierwszą cześć materiału do dyskusji merytorycznej.

Dalej przedstawię jak ja widzę role promotora i dlaczego tak naprawdę działa NIA a kiedy nie działa oraz co można zrobić aby lepiej działała ta metoda.

Sprawa uszkodzenia DNA.

Dr Ashkar twierdzi:

„Karcynogeny nie moga uszkodzic DNA, moga tylko uszkodzic komorke zamieniajac ja w komorke rakową bez uszkadzania DNA. Jezeli jakims sposobem powstalo by uszkodzenie DNA komorki to ta komorka zostala by zabita przez biale cialka krwii systemu immunologicznego,komorka z uszkodzonym DNA nie moze przetrwac.”

Moje wyjaśnienie

Gdyby tak było jak twierdzi Dr. Ashkar to białe krwinki a dokładnie Makrofagi musiałby zabić większość organizmu człowieka. W ciele człowieka większość komórek ma uszkadzane DNA od 100 do 1000 000 razy dziennie. Organizm człowieka posiada mechanizm naprawy DNA w komórce. DNA komórki składa się z dwóch równoległych nici, które tworzą dla siebie matryce wzajemnie się odwzorowujące. Każde uszkodzenie jednej nici powoduje, że można ją odtworzyć na podstawie drugiej. W przypadku uszkodzenia dwóch nici również komórka potrafi je naprawić, ale do pewnego stopnia. Taki proces odbywa się codziennie prawie w każdej komórce organizmu. Jeżeli uszkodzenia są zbyt duże powoduje to zakłócenia podczas samego podziału to mechanizm komórki zatrzymuje cykl komórkowy i zaczyna proces apoptozy. Proces apoptozy jest zakodowany na końcu DNA komórki jeżeli został uszkodzony i komórka nie może przekazać sygnału do białka aktywującego proces apoptozy to komórka replikuje swoje uszkodzone DNA.

Tematem spornym nie może być to czy DNA komórki rakowej jest uszkodzone, bo jest inne (zaburzone) w stosunku do DNA zdrowej komórki – to można zweryfikować odpowiednim badaniem.

Druga sprawa, która przeczy teorii Dr Ashkara to to że komórka z uszkodzonym DNA zostałaby zlikwidowana przez makrofagi (krwinki białe) co wynika z tego w jaki sposób makrofagi usuwają komórki. Makrofagi usuwają martwe komórki, które popełniły apoptoze albo komórki, które zostały zabite przez bakterie. Lifocyty T dopuszczają bakterie do chorych komórek po to, aby bakterie je zabiły. Makrofiagi pełnią role czyścicieli.

Czyli komórki zdefektowane można usunąć tylko powodując ich śmierć.

Organizm wykorzystuje następujące sposoby doprowadzania komórek do śmierci.
1. Uruchamiając proces apoptozy. Polega to na ty że komórka na podstawie kodu DNA zaczyna proces składający się w uproszczeniu z następujących etapów:
a. Aktywacja białka blokującego replikacje DNA i wystawienie receptora informującego o śmierci komórki.
b. Organizm odcina dostaw pokarmu do komórki w celu osłabienie komórki.
c. Przez ściany komórki wnika woda z powodu różnicy ciśnienia osmotycznego.
d. Następuje rozerwanie komórki na małe cząstki.
e. Małe cząstki są pochłaniane przez makrofagi.

Dla lepszego zobrazowanie tego procesu proponuje oglądnąć film.
http://www.youtube.com/watch?v=witLM--V2v8

Film pokazuje komórki w tance wyizolowanej, dlatego te komórki występują tak luźno. W organizmie człowieka byłyby bardziej zbite.

2. Działanie bakterii – limfocyty t dopuszczają bakterie do chorych komórek w celu zabicia tych komórek. Bakteria używając receptorów łączy się z komórką powodując jej zniszczenie. Bakterie potrafią połączyć się tylko z chorymi, uszkodzonymi komórkami. Po zniszczeniu komórek są one przetwarzane na ropę przez komórki neutrofile.
3. Działanie wirusów – wirusy nie potrafią przeżyć bez komórki. Dlatego aby móc się rozmnożyć muszą wniknąć do wnętrza komórki. We wnętrzu komórki zaczynają się replikować używając narzędzia do replikacji danej komórki. Wirusy również potrafią wniknąć do chorych i uszkodzonych komórek. Wirusy namnażają się wewnątrz komórki tk długo aż zostanie ona rozerwana i nastąpi jej śmierć. Organizm pozwala wirusom grypy, przeziębienia, rota wirusom na zasiedlanie takich komórek, bo w bardzo szybki sposób pozwala to na pozbycie się dużej ilości chorych komórek.

Te trzy sposoby organizm wykorzystuje na pozbywanie się komórek chorych, nowotworowych.
Jest jeszcze starzenie się komórki, ale to jest tylko zatrzymanie procesów podziału bez popełniania śmierci. Taka komórka jest dużym obciążeniem dla organizmu.

Zajmijmy się promotorem

Dr As pisze

„promotorów” - czyli strzępów komórek „rozerwanych” na skutek silnych traumatycznych przeżyć, stresów, obaw, pozostawania długo w sytuacjach beznadziejnych”. Medycyna akademicka określa takie sytuacje, stresem oksydacyjnym i zalicza go do grupy najważniejszych czynników chorobotwórczych. W czasie stresu powstają wolne rodniki które uszkadzają komórki.

Moje wyjaśnienie.

Teoria stresu, jako przyczyna chorób jest wykorzystywana w wielu opisach powstawania raka. Według mnie wynika to bardziej z braku innych logicznych wyjaśnień i przyjmowanie pewnych założeń w celu uprawdopodobnienia całej teorii. Na tej samej przyczynie opiera swoją teorie metoda GNM( Germańska Nowa Medycyna).

Według mnie promotorem jest słabość komórki (uszkodzenie, niedożywienie) które może wynikać z wielu czynników a nie tylko z stresu. Słaba komórka podatna jest na działanie toksyn, które powodują zaburzenia w jej fazie rozwojowej uszkadzając DNA.

Omówienie poszczególnych promotorów:
1. Sam stres powoduje bardzo dużo zaburzeń w organizmie człowieka. Organizm blokuje wiele procesów aby całą energie poświęcić na walkę ze stresem:
- Cały proces trawienia i wydzielania soków trawiennych zostaje zablokowany to powoduje zaleganie treści pokarmowej w jelitach i zwiększenie ilości toksyn we krwi,
- przyśpieszenie metabolizmu, oddechu, akcji serca, wzrost cukru we krwi aby dostarczyć dużej energii na walkę ze stresem,
- zmniejsza się poziom leukocytów spada odporność itd.

To wszystko powoduje, że w organizmie powstają procesy w wyniku, których następuje uszkodzeni komórek, które stają się podatne na toksyny.
2. Blokowane lekarstwami infekcje bakteryjne i wirusowe. Zadaniem infekcji jest usunięcie z organizmu człowieka chorych komórek i usunięcie toksyn. Jeżeli w czasie infekcji zaczynamy zażywać lekarstwa i antybiotyki przeciwbakteryjne to zatrzymujemy proces niszczenia słabych komórek w połowie. Czyli komórka zostaje uszkodzona a niezabita. Taka komórka staje się podatna na działanie toksyn.
3. Niedożywienie komórek – komórka, aby się prawidłowo rozwijać potrzebuje dostać około 60 sadników odżywczych. Jeżeli cały czas będziemy odżywiali się produktami przetworzonymi, jałowymi z dodatkiem środków będącymi toksynami to komórki nie będą odżywione. Toksyny będą umieszczane( łączy się z komórkami) powodując ich uszkodzone. Ten proces jest bardziej długotrwały od innych. On występuje u ludzi w starszym wieku.

Wyjaśnijmy jeszcze czy jest coś takiego jak dziedziczenie raka i dlaczego rak występuje u ludzi spokrewnionych w tych samych miejscach.

Samo dziedziczenie raka to wymysł medycyny, wszystko, czego nie potrafią wytłumaczyć opisują, jako choroby dziedziczne. Ale dlaczego rak występuje z pokolenia na pokolenie?

Jedyne, co dziedziczymy to budowę organizmu i strukturę poszczególnych tkanek. U jednych dana tkanka jest mocniejsza u innych słabsza, jedni mają grube kości inni mają cienkie kości, jedni mają cieką skórę inni grubą itd. Dziedziczymy strukturę tkanki, która jest w danym miejscu albo słabsza albo mocniejsza. W rodzinie mamy te same nawyki żywieniowe, czyli dostarczamy do organizmu te same toksyny. To powoduje, że organizm również dziedziczy sposób zarządzania toksynami.

Samo odkładanie toksyn wynika z dwóch rzeczy. Jedna to dziedziczony sposób obsługi toksyn po rodzicach, dwa to rodzaj toksyn. Organizm dziecka odkłada toksyny w tych samych miejscach, co organizm rodziców.

Rodzaj spożywanych toksyn ma wpływa na to gdzie się te toksyny odkładają. Nazywa się to powinowactwem tkankowy. Czyli zdolność toksyn do łączenia się z komórkami danej tkanki. Czyli toksyna umieszczona w przestrzeni komórkowej łączy się z tkanką wpływając na jej funkcjonalność. Czyli poszczególne rodzaje toksyn kumulują się w określonych tkankach.

Dla lepszego zrozumienie filmik o rtęci, w jaki sposób łączy się z komórkami neuronowymi w mózgu. Jeżeli w to miejsce zostałby podany kobalt albo ołów to do takiego połączenia by nie doszło.
http://www.youtube.com/watch?v=oQlUsg5Uib4

Pozostaje nam jeszcze przełożenie tego wszystkiego na samą metodę NIA. Ale to następnym razem.
Przedstawiam ten materiał do dyskusji.

Lekarzem nie jestem. Lekarze są od wypisywania lekarstw i od leczenia a na powrocie do zdrowia mało się znają. Naukowcem również nie jestem, bo który naukowiec chciałby się udzielać na forum tak od siebie.

Metodę leczenia infekcjami znam od dawna, ale robioną w naturalny sposób przez organizm. Natomiast metoda NIA Dr Ashkara to sztuczny sposób wywoływania reakcji oczyszczających, ale tak samo dobry. To jest jak odkrycie, w jaki sposób można wywołać sztucznie deszcz, bo deszczu nie można odkryć, bo sam naturalnie powstaje w specyficznych okolicznościach. Metodę NIA uważam za jedną z lepszych ale jak się ją dobrze zrozumie.

Dlatego mam wiedzę na temat tego, kiedy ta metoda działa a kiedy nie i jakie reakcje w niej występują. Jak przeczytałem odpowiedzi i pytania typu, dlaczego noga mi puchnie, dlaczego moja ropa śmierdzi itd. oraz odpowiedzi, że tak powinno być to mnie ruszyło. Tak odpowiadają lekarze jak pacjent mówi, że coś mu dolega i zawsze dostaje odpowiedz tak powinno być. Te wszystkie reakcje organizmu są znane i dobrze rozumiane, a nie tak powinno być.

Aby zrozumieć metodę NIA muszę wyprostować i uszczegółowić przyczyny, które są trochę inne niż to, co podaje Dr Ashkar, bo inaczej nie zostanę zrozumiany. Nie dziele opisów na części dla przyjemności tylko robie to, bo jedna cześć zajmuje mi około 3 godzin (aby napisać ją tak aby wszyscy to zrozumieli), daje ludziom partie materiału do przemyślenia bo inaczej coś może zostać źle zrozumiane. Mi zajmuje post kilka godzin a ktoś w parę minut zaneguje coś i jest zadowolony.

Martwi mnie to, że dużo zarobkowiczów dobiera się do tej metody, przez co może zostać źle rozpowszechniania. A to spowoduje, że nikt z niej nie będzie korzystał. Przydziela się certyfikaty za to, że ktoś potrafi wykonać zabieg a nie potrafi zinterpretować reakcji. Już niektóre Spa i inne studia urody prowadzą turnusy za wiele tysięcy złotych z metodą NIA. Dystrybutorzy suplementów, (którzy ludziom robią więcej złego chemicznymi ekstraktami witamin) zaczynają propagować NIA. Pierwsze zepsuć zdrowie a potem pokazać metodę jak do zdrowia powrócić. Słyszałem, że nawet Kwaśniewskiego od DO chcą w to włączyć (jedno zaprzecza drugiemu).

Wyraziłem tylko swoją opinię ze względu na rekcje niektórych. Dopisze za niedługo resztę i znikam z tego forum. Szkoda, aby taka metoda się zmarnowała przez niewiedze.

Przejdźmy do NIA.

Organizm działa w taki sposób, że toksyny stara się skoncentrować w naczyniach limfatycznych tyle ile się w nich zmieści (oczywiście, co się da usunąć przez wątrobę i nerki to usuwa). Jeżeli już się nie mieści to zaczyna umieszczać w innych tkankach. Robi to, dlatego bo liczy na to, że zostaną usunięte z tych miejsc przez gruczoły łojowe i potowe. Jeżeli są tam skoncentrowane i nie zostają wydalone to powodują one osłabienie tkanki (niszczenie komórek). Osłabienie tkanki powoduje, że w tym miejscu zaczynają się tworzyć ropnie powodowane przez bakterie bytujące na skórze (bakterie oportunistyczne, które normalnie żyją w organizmie człowieka i okresowo stają się chorobotwórcze w naszym znaczeniu oczyszczające organizm), których celem jest usunięcie chorej tkanki razem z zanieczyszczeniami. Takie oczyszczanie powoduje stany chorobowe (organizm oczyszcza się przez chorobę), bo z naszych zanieczyszczeń powstaje ropa, która jest produktem wydalanym przez bakterie. Dlatego ropnie ich wygląd zależy od tego, jaka bakteria tam bytuje. Czyraki – gronkowce lub paciorkowce, jęczmień – gronkowiec, liszaje i ropne rany itd to wszystko objawy usuwania zanieczyszczeń i martwych i chorych komórek z organizmu. Aby nie zablokować oczyszczania nie można działać środkami do zwalczania bakterii, ale środkami do przyśpieszenia ropienia. Często takie rany ropne otwierają się i zaczyna się wylewać ciągła ropa. Wynika to z tego, że do organizmu dostały się bakterie, które żywią komórkami krwi razem z odpadami, które się przy nich znajdują (toksynami, kancerogenami). Organizm pozwala na to, bo to jest jedyny sposób oczyszczenia. Występuje on u ludzi z poważnymi dolegliwościami wtedy takie rany nie goją się latami i cały czas sączy się z nich ropa.

I tu następna błędna teoria Dr Ashkary, że przyczyną chorób są bakterie i wirusy. Przyczyną chorób są toksyny, które uszkadzają komórka a które stają się pożywką dla patogenów. Pozbawiając organizm toksyn pożywki nie zostaniemy zaatakowani przez bakterie ani wirusy. One bytują na naszej skórze i w organizmie i zawsze dają nam znać, kiedy w naszym organizmie wartość toksyn przekroczy dopuszczalne normy. Dodatkowo pozwolą nam je usunąć. Wirusy i bakterie atakują tylko chorą tkankę, bo zdrowa daje sobie z nimi zawsze rade. Organizm specjalnie dopuszcza do choroby, aby pozbyć się patologii. Odchorowywanie chorób infekcyjnych wirusowych typu grypa, przeziębienie, rotawirus to naturalny sposób pozbywania się toksyn i chorych komórek z organizmu, jeżeli jest blokowany lekarstwami lub nieodchorowywany to szkodzi nam podwójnie i staje się inicjacją promotora (według mnie głównego). Znam wiele osób oczyszczających się przez choroby (gdzie pozbyli się dużych schorzeń) i znam wiele osób blokujących choroby lub którzy nigdy nie chorowali, którzy cierpią na raka.
Naturalny sposób wywoływania NIA to właśnie nie blokowanie ran ropnych, które powstają na skórze.

Inny sposób dawno stosowany do leczenia nerwobóli był taki, że pokrywało się szmatkę świeżym rozgniecionym czosnkiem i przykładało się do miejsca blisko bolących nerwowych na noc. Rano się ściągało i powstawał pęcherz. W pęcherzu zbierała się ropa. Pęcherz się przekuwało igłą, aby ropa wypłynęła i czekało się aż znowu się nazbiera i znowu się przekłuwało. Taki proces się powtarzało aż bule ustąpią.

Szczegółowo o samej NIA

Utworzenie sztuczne rany powoduje, że do rany przedostają się bakterie głównie bakterie oportunistyczne, które bytowały na skórze a teraz stały się bakteriami chorobotwórczym. Reakcja obronna organizmu powoduje, że w to miejsce wysyłane są krwinki białe (granulocyty, makrofagi itd.)

W przypadki metody NIA bakterie nie dostają się od razu do rany, bo rana jest dezynfekowana. To powoduje, że ropa pojawia się dopiero za parę dni. Wtedy do rany dostają się bakterie, które zaczynają zjadać martwą uszkodzoną tkankę i zaczynają przedostawać się do organizmu. Głównymi bakteriami powodującymi powstawanie ropy są paciorkowce, które bytują na skórze, jeżeli tkanka jest nienaruszona. Jeżeli powstaje rana infekują ranę i przedostają się do wewnątrz organizmu powodując stany zapalne. Reakcja immunologiczna powoduje, że po pewnym czasie bakterie zostają usunięte. Ciało obce w ranie zapewnia to( cieciorka nie jest tu niczym specjalnym, ma tylko zdolności do pochłaniania i pęcznienia) , że organizm dopuszcza bakterie, aby usunęły komórki wokół ziarenka, aby można go było wydalić razem z ropą. Niestety ziarenka nie można wydalić, bo jest zablokowane. Zgromadzona ropa powoduje rozrost bakterii i wymusza reakcje immunologiczną organizmu przechodzą do węzła limfatycznego po to, aby się namnożyć i przekazać informacje o zakażeniu innym komórkom. Później wracają w miejsce zakażenia aby zadziałać na bakterie. Bakterie paciorkowce łatwo przenikają do tkanki łącznej gdzie mogą oddziaływać na komórki, komórki chore i słabe. To powoduje, że reakcja immunologiczna powstaje w różnych miejscach. Ciągłe wchodzenie bakterii do wnętrza organizmu powoduje, że komórki makrofagi i monocyty odbijając się od ścian bakterii są stymulowane do produkcji cząsteczek białkowych o nazwie TNF-α które pobudzają komórki NK, które są komórkami skierowanymi przeciwko komórkom nowotworowym. Dodatkowo same cząsteczki białkowe TNF-α również działają przeciwnowotworowo wywołują rekcje powodujących zmiany w naczyniach krwionośnych nowotworu zmuszając je do apoptozy (zaprogramowanej śmierć komórki) lub zablokowania rozrastania się takiej komórki. Dlatego przy krótkich infekcjach to nie działa, ale działa przy długim stymulowaniu organizmu. Znikają komórki nowotworowe i znika rak. A pozostałości po raku i toksyny (kancerogeny są wydalane przez ranę)

W mózgu komórkami odpornościowymi są makrofagi dlatego one mają możliwość wyprodukowania TNF-α i zadziałania na komórki rakowe. W mózgu nie ma innych komórek odpornościowych.

To, że jakieś miejsce puchnie w organizmie oznacza, że bakterie wyprodukowały toksyny, które powodują reakcje obronne organizmu takie same jak przy alergenach, które wtargnęły do wewnątrz. To, że ropa śmierdzi bardziej lub mniej wynika z tego, że ropa wydzielana przez paciorkowce śmierdzi. Późniejsza ropa może już być produkowana przez komórki organizmu, które usuwają komórki, które zostały doprowadzone do śmierci.

Wszystkie choroby infekcyjne, bóle okresowe zaburzenia pojawiają się dopiero jak zaczyna się oczyszczać tkanka inna niż krew i limfa. Wtedy do krwiobiegu trafiają różne odpady, na które organizm reaguje jak na ciała obce i wydala je w postaci choroby. Choroba to proces oczyszczania organizmu z patologii i zanieczyszczeń. Blokowanie objawów chorobowych powoduje powiększenie patologii.

Dlaczego organizm zaczyna być silniejszy przy wylewaniu ropy z rany? Bo wszystkie zanieczyszczenia z krwi i limfy są wydalane przez ranę. Nagle największe magazyn toksyn jest pusty. Pokarm dostarczany do organizmu dochodzi do komórek i nie jest tracony na walkę z toksynami (większość substancji odżywczych z pokarmu jest zużywana na walkę z toksynami, dlatego organizm jest słaby niedożywiony). Jeżeli nie ma toksyn organizm nie potrzebuje dużo środków odżywczych, aby działał sprawnie. Ja bym powiedział nawet, że organizm pozbawiony toksyn sam jest wstanie ponaprawiać wszystkie uszkodzenia i nieprawidłowości w organizmie (przynajmniej wiem to po sobie).

Kiedy ta metoda nie zadziała lub będzie słabo działała.

Kiedy środowisko bakteryjne zostało zniszczone przez jakieś środki chemiczne i na naszej skórze nie ma odpowiednich bakterii. Takimi ludźmi są ludzie chorzy na łuszczyce i ludzie, którym pot wcale nie pachnie. Są to ludzie którzy pracowali przy jakiś chemikaliach lub innych substancjach "dziwnych”. Łuszczyca i brak zapachu potu jak się człowiek mocno spoci (biegiem, wysiłkiem, pracom) oznacza, że toksyny kumulują się pod skórą i nie ma bakterii, które mogłyby to wyciągnąć.

Może również nie zadziałać na tkankę, na której rośnie grzyb candida który jest antagonistom (blokuje) bakterie aby zadziałały na daną tkankę.

Przy słabym krążeniu krwi oczyszczanie również może być słabe i wolne. To można poprawić, aby lepiej działało.

Miałem nie dzielić, ale podzielę.
Napisze jeszcze, co da się tym leczyć a czego się nie da tym leczyć i czym to można wspomagać

Jak pisałem o przyczynie chorób, podawanych przez Dr Ashkar jako wywoływaną przez bakterie i wirusy to nie chodziło mi o raka ale o choroby infekcyjne. Dr Ashkar twierdzi, że usunięcie komórek chorych nie usuwa przyczyny choroby infekcyjnej tylko usunięcie bakterii i wirusów. A ja twierdze, że jest odwrotnie. Czyli przyczyną chorób infekcyjnych są toksyny, które niszczą komórki powodując, że stają się one podatne na działanie bakterii i wirusów. A sam atak bakteryjny i wirusowy to objaw chorobowy, który tak naprawdę jest próbą pozbycia się tych chorych komórek i toksyn przy wykorzystaniu bakterii i wirusów. Gdyby zrobić tak jak zaleca Dr Ashkar że należy usunąć bakterie z organizmu to metoda NIA nie działała by na nikogo. Organizm oczyszcza się przez choroby infekcyjne. Każda choroba infekcyjna odchorowana (grypa, przeziębienie, rota wirus) oczyszcza organizm z chorych, patologicznych, rakowych komórek. Natomiast choroba infekcyjna leczona lub nieodchorowana produkuje jeszcze większą ilość komórek, które w przyszłości staną się rakowe.

Skąd biorę wiedzę? Uczyłem się dużo o zdrowiu a nie o chorobach. Ucząc się o zdrowiu mimowolni poznaje się przyczynę wszystkich chorób, sposoby ich powstawania i sposoby ich cofania. Podstawowym błędem wszystkich metod leczących raka jest to, że zakładają, że na raka każdy może zachorować. Każda z metod zna odpowiedz jak uleczyć raka i dorabia sobie ideologie powstawania raka, każda błędną. Ja odchorowuje wszystkie choroby mam zamknięte drzwi przed toksynami i nie wpuszczam ich do krwioobiegu (większość wydalam). Ale o tym napisze na końcu.

A co z rakiem jaka jest przyczyna raka?

Z rakiem jest tak, że każdy chce znaleźć przyczynę raka i chce się stać sławny. Chemik udowodni, że przyczyna raka to problem chemiczny, fizyk udowodni, że przyczyna raka to problem fizyczny, medyk od bakterii, że raka wywołują bakterie, medyk od grzybów, że raka wywołują grzyby, dystrybutorzy leków, że przyczyną raka jest brak wczesnych badań i brania leków, dystrybutorzy suplementów, że przyczyną jest niezażywanie suplementów, brak picia noni, inni, że to sprawa genetyczna. I wszyscy mają jedną rzecz wspólną. Patrzą na raka po tym jak się już utworzył i badają go i każdy widzi to, co chciał zobaczyć (to na czym się zna). I widzą to, bo w raku zachodzą zmiany fizyczne, chemiczne, komórka wygląda jak niedożywiona, niedoleczona, genetycznie zmodyfikowana, na niej żerują bakterie i grzyby. Każdy ma coś dla siebie. Potem zaczyna się określanie jak można zlikwidować daną część zmian. Takie kombinowanie powoduje, że każdy z nich natrafia na to samo, czyli albo na stymulacje bakteryjną albo na stymulacje wirusową (lub związkami, na apoptoza) które powodują, że rak znika. Problem w tym, że nie rozumieją tego, co zrobili i dorabiają błędną teorie zgodnie z nauką, którą znają. Czy myślicie, że medycyna nie zna sposobu stymulacji bakteryjnej do pozbywania się raka? Znają udało im się wyleczyć raka pęcherza moczowego stosując serie szczepionek BCG, które zawierały bakterie prątka gruźlicy. Takie zabiegi przeprowadzono już w latach 1998 ale nie wiedzą do teraz dlaczego komórki rakowe znikają – tłumaczą to „że komórki rakowe głupieją i ulegają samounicestwieniu”

A co jest przyczyną raka, to samo, co innych chorób, czyli toksemia. Toksyny uszkadzają komórki, które stają się podatne na infekcje, aby organizm mógł się ich pozbyć. My namiętnie blokujemy infekcje, przez co doprowadzamy organizm do raka. I tu jest cała filozofia. Rak to jest choroba niewiedzy o zdrowiu. Kto nie ma wiedzy o zdrowiu ten choruje na raka. Sam fakt, że po usunięciu raka metodą NIA rak po jakimś czasie powraca oznacza, że metoda działa objawowo. Usuwa objaw toksemii, jakim jest rak. A organizm dalej jest zanieczyszczany. Do naszego magazynu (krwiobiegu) drzwi dla toksyn są otwarte i wpadają do niego w dużych ilościach a chodzi o to aby były zamknięte. Wtedy organizm nie choruje na nic bo nie ma toksyn a to powoduje że nie ma chorych komórek.

Aby metoda NIA była skuteczna i nie trzeba było jej już nigdy powtarzać trzeba podejść do problemu raka kompleksowo. Czyli usuwanie toksyn o komórek rakowych z organizmu jest już włączone. Teraz trzeba uszczelnić nabłonek i odchorować resztę chorób oczyszczających organizm.

Co to znaczy uszczelnić nabłonek? To znaczy zagoić wszystkie nadżerki. Najlepszą metodę jaką poznałem to stosowaną przez ludzi z tego forum (robi się ją w domu z oleju, cytryny i soku z aloesa)
http://bioslone.pl/forum2/index.php
opis mikstury
http://www.bioslone.pl/mikstura

oraz wiedza o tym jak powstają choroby

http://bioslone.pl/forum/?qs=forum

Od nich również się dużo nauczyłem.

To pozwoli zatamować dopływ nowych toksyn. Gdyby metoda słabo działała to można by zastosować do tego metodę Gersona lub zażywać Detox+ na pobudzenie apoptozy. Pisze o tym wszystkich dlatego bo jeżeli na kogoś metoda NIA nie zadziała to nie znaczy że ona nie działa tylko że coś źle robimy. Wtedy można dołożyć dodatkowe elementy z innym metod. Aby pobudzić krążenie wystarczy co wieczór po umyciu lub kąpieli nogi do kostek polewać prysznicem zimną wodą przez minutę. Dodatkowo zimna woda ma takie właściwości, że jak się nią polewa miejsce chore (tak samo jak przy stopach) to bakterie i wirusy w pierwszej kolejności idą w to miejsce, aby go oczyścić.


Na co trzeba uważać w tej metodzie.
1. Bakterie – swoje bakterie są zawsze dobre. Problemem są bakterie obce, które dla naszego organizmu są bardziej zjadliwe i mogą wywołać inne reakcje chorobowe. Dlatego należy unikać osób, którzy z zewnątrz mają pokrytą skórę, twarzy lub to, co widać krostami ropnymi lub innymi, bo to znaczy, że tam są bakterie. Pobyt w szpitalu również nie jest dobry, bo tam jest dużo bakterii.
2. Suplementy, noni, alveo i inne dziwne wspomagacze ogłupiają organizm dając mu dziwne złudzie zdrowia. TO powoduje, że sobie lepiej radzą z bakteriami a przez to rak nie znika. Żadnego sztucznego ogłupiania organizmu.
3. Stosowanie lekarstw przeciwbakteryjnych i wirusowych osłabia całą kuracje.
4. Chemioterapia osłabia działanie makrofagów, przez co NIA w połączeniu z chemioterapią nie działa.

Co z innymi chorobami.
AIDS
AIDS to choroba wywołana przez wirusa HIV. DO półki ten wirus jest w fazie utajonej i znajduje się wewnątrz krwinek czerwonych to człowiek nie choruje. Jeżeli następuje osłabienie organizmu to wirus zaczyna atakować organizm i wywoływać chorobę AIDS. Przy infekcji bakteriami paciorkowca organizm dostarcza zainfekowane krwinki do miejsca infekcji. Toksyny paciorkowca niszczą krwinki czerwone a w nich wirusa HIV, który nie zdąży się aktywować.

RZS
Wszystkie procesy usuwania chorych komórek z organizmu polegają na tworzeniu się ropy, która jest wydalana przez kaszel lub trafia do krwiobiegu, z którego musi być usunięta przez skórę lub przez nerki. Jeżeli blokujemy choroby infekcyjne to ropa nie wydostaje się na zewnątrz a odkłada się w stawach powodując ich stałe niszczenie. To powoduje stany zapalne, które powoli zaczynają usuwać chore komórki. Z tego robi się proces przewlekły. Po otworzeniu rany ropa jest usuwana prze ranę, przez co cały proces RZS jest wstrzymywane.

Stymulacja układu odpornościowego a szczególnie makrofagów powoduje że odbudowują się miejsca uszkodzone. Dlatego w przypadków urazów kręgosłupa, kolan powinny wystąpić regeneracje.
Powinno zadziałać na cukrzyce typu 1, astmę i inne podobne choroby gdzie potrzebna jest wymiana komórek chorych na nowe.

Na co nie zadziała
Na choroby spowodowane przez lektyny, które uszkadzają komórki (receptory komórek) powodując że organizm traktuje je jako komórki obce powodując choroby autoimmunologiczne. Stały dopływ lektyn głównie glutenu, (rakowcy powinni zrezygnować z glutenu w czasie choroby) powoduje, że choroba postępuje. Choroby takie jak hashimoto, żylaki odbytu, celiakia itd.

No to tyle z mojej strony. Dbajcie o to forum aby inni mieli z niego pożytek i dokumentujcie swoje osiągnięcia.
Ja znikam tak jak obiecałem.

Koniec wypowiedzi Namira.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Pon Sty 11, 2010 17:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Wto Lut 16, 2010 00:46   

Fakty TVN o Ashkarze, odsłona druga:

http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html

Marishka
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Wto Lut 16, 2010 01:16   

brajan30

bardzo sensowny ten tekst Namira, przemawia to do mnie jak najbardziej, w zasadzie mogę powiedzieć że skupienie się właśnie na tych aspektach jest dostatteczne i wystarczające. Gorzej jednak jest z wykonalnością w przypadku chorego. Chory powinien mieć jak najlepsze warunki, czyli np. nie leżeć w ponurym szpitalnym pomieszczeniu ale raczej zażywać jak najwięcej ruchu na świeżym powietrzu, przy czym to powietrze powinno być czyste. Uzupełniłbym całość o inne czynniki które wpływają na stan organizmu i w efekcie zdrowia.


Co do materiału i twórczości radosnych chłopców i dziewcząt prowadzonych przez agentów wrogich Polsce to w ogóle brak słów. Za taki materiał w taki istotnej sprawie powinno się ich co najmniej skazać na banicję.

I te zagrywki z zagubioną panią doktor którą nagrywają. Dlaczego kuXwa mać nie nagrgali tak samo , Urbachowej i tego knura zza biurka?

( wszelkie wyrazy złości, frustracji, nienawiści i umniejszania jak najbardziej zamierzone )

:x - tak wyglądają metody bolszewickich wykształciuchów
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Wto Lut 16, 2010 01:21, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 16, 2010 08:31   

Cytat:

Kancerogeny to są po prostu toksyny, które przenikają przez nieszczelny nabłonek układu oddechowego z powietrza wdychanego, pokarmowego z pokarmu zjadanego oraz przez skórę przy kontakcie z chemikaliami. Użycie słowa kancerogen miało zawęzić toksyny tylko do tych, co powodują raka. Ale tak naprawdę każda toksyna w większej ilość może być przyczyną raka.

Same toksyny (Kancerogeny) nie byłyby wstanie dostać się do organizmu, w którym nabłonek jest szczelny nie zawiera nadżerek. Bo taka jest funkcja nabłonka, aby oddzielać substancje odżywcze i dostarczać je do krwiobiegu a wszystko, co toksyczne odfiltrowywać do wydalenia razem z kałem. A skąd się pojawiają nadżerki w nabłonku? Wszystko zaczyna się od zaburzenia flory bakteryjnej w układzie pokarmowym i oddechowym. Pod wpływem zjadanych antybiotyków np. w dzieciństwie (wystarczy parę) lub innych lekarstw, lub pokarmów zawierających dziwne dodatki następuje zmniejszenie ilości bakterii pozytywnych dla naszego organizmu (Bakterie acidofilne), które zasiedlają nabłonek. Po usunięciu bakterii pozytywnych w to miejsce wchodzą bakterie z nieprawidłowej flory bakteryjnej lub grzyb candida, które nie przetwarzają pokarmu dla dobra organizmu a tylko odżywiają się odpadkami.
To powoduje, że pokarm nie zostaje dobrze przetrawiony i długo zalega w naszych jelitach. Zaleganie pokarmu z substancjami toksycznymi dalej uszkadza nabłonek zwiększając ilość nadżerek. W taki sposób otwierają się wrota do dostarczania toksyn (Kancerogenów) do organizmu. W przypadku układu oddechowego nieszczelność powstaje głównie przez stosowanie leków przeciwbakteryjnych i przeciwwirusowych, które docelowo zawsze zwiększają nieprawidłową florę bakteryjną. Dużą część nieszczelności otrzymują dzieci po swoich rodzicach, którzy swoim dzieciom dostarczali, w czasie ciąży nieodpowiedni pokarm.


Cytat:

2. Działanie bakterii – limfocyty t dopuszczają bakterie do chorych komórek w celu zabicia tych komórek. Bakteria używając receptorów łączy się z komórką powodując jej zniszczenie. Bakterie potrafią połączyć się tylko z chorymi, uszkodzonymi komórkami. Po zniszczeniu komórek są one przetwarzane na ropę przez komórki neutrofile.
3. Działanie wirusów – wirusy nie potrafią przeżyć bez komórki. Dlatego aby móc się rozmnożyć muszą wniknąć do wnętrza komórki. We wnętrzu komórki zaczynają się replikować używając narzędzia do replikacji danej komórki. Wirusy również potrafią wniknąć do chorych i uszkodzonych komórek. Wirusy namnażają się wewnątrz komórki tk długo aż zostanie ona rozerwana i nastąpi jej śmierć. Organizm pozwala wirusom grypy, przeziębienia, rota wirusom na zasiedlanie takich komórek, bo w bardzo szybki sposób pozwala to na pozbycie się dużej ilości chorych komórek.


Cytat:
1. Sam stres powoduje bardzo dużo zaburzeń w organizmie człowieka. Organizm blokuje wiele procesów aby całą energie poświęcić na walkę ze stresem:
- Cały proces trawienia i wydzielania soków trawiennych zostaje zablokowany to powoduje zaleganie treści pokarmowej w jelitach i zwiększenie ilości toksyn we krwi,
- przyśpieszenie metabolizmu, oddechu, akcji serca, wzrost cukru we krwi aby dostarczyć dużej energii na walkę ze stresem,
- zmniejsza się poziom leukocytów spada odporność itd.


Cytat:
Zadaniem infekcji jest usunięcie z organizmu człowieka chorych komórek i usunięcie toksyn.

Samo dziedziczenie raka to wymysł medycyny


Cytat:


Metodę leczenia infekcjami znam od dawna, ale robioną w naturalny sposób przez organizm. Natomiast metoda NIA Dr Ashkara to sztuczny sposób wywoływania reakcji oczyszczających


Cytat:
Zadaniem infekcji jest usunięcie z organizmu człowieka chorych komórek i usunięcie toksyn. Jeżeli w czasie infekcji zaczynamy zażywać lekarstwa i antybiotyki przeciwbakteryjne to zatrzymujemy proces niszczenia słabych komórek w połowie. Czyli komórka zostaje uszkodzona a niezabita. Taka komórka staje się podatna na działanie toksyn.


Cytat:
Metodę leczenia infekcjami znam od dawna, ale robioną w naturalny sposób przez organizm. Natomiast metoda NIA Dr Ashkara to sztuczny sposób wywoływania reakcji oczyszczających


Cytat:
I tu następna błędna teoria Dr Ashkary, że przyczyną chorób są bakterie i wirusy. Przyczyną chorób są toksyny, które uszkadzają komórka a które stają się pożywką dla patogenów. Pozbawiając organizm toksyn pożywki nie zostaniemy zaatakowani przez bakterie ani wirusy. One bytują na naszej skórze i w organizmie i zawsze dają nam znać, kiedy w naszym organizmie wartość toksyn przekroczy dopuszczalne normy. Dodatkowo pozwolą nam je usunąć. Wirusy i bakterie atakują tylko chorą tkankę, bo zdrowa daje sobie z nimi zawsze rade. Organizm specjalnie dopuszcza do choroby, aby pozbyć się patologii. Odchorowywanie chorób infekcyjnych wirusowych typu grypa, przeziębienie, rotawirus to naturalny sposób pozbywania się toksyn i chorych komórek z organizmu, jeżeli jest blokowany lekarstwami lub nieodchorowywany to szkodzi nam podwójnie i staje się inicjacją promotora (według mnie głównego). Znam wiele osób oczyszczających się przez choroby (gdzie pozbyli się dużych schorzeń) i znam wiele osób blokujących choroby lub którzy nigdy nie chorowali, którzy cierpią na raka.


Czyli podobnie jak Sinclair, Słonecki, Hajonus i inni kumaci goście.
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 20, 2010 08:23   

brajan30 napisał/a:
. Namir pisał
Koniec wypowiedzi Namira.

Pozdrawiam


Stek bzdur niestety
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Mar 20, 2010 01:27   

Bruford napisał/a:
Na pytanie o dokumenty szpitalne z US widocznie nie tylko ja o to pytałem.]

Witam
Dokumentacja szpitalna Ashkara dostępna jest tutaj: http://www.lekarstwonaraka.com.pl/dokumentacja.htm
Pozdrawiam

P.S. Pewna osoba z forum NIA, skopiowała tą dokumentację (za zgodą Admina) i zapytała się swojego onkologa, czy z dokumentacji rzeczywiście wynika ża Ashkar miał raka trzustki, onkolog odpowiedział twierdząco.
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Sob Mar 20, 2010 01:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Cze 19, 2010 22:51   

Metoda NIA, przynosi efekty są zdjęcia kontrastu, osoby z forum jak guz się rozpada:
http://free4web.pl/3/2,16...232,Thread.html
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Lip 04, 2010 00:11   

Właśnie zakończyłem zabieg metodą NIA, który stosowałem profilaktycznie, chcę tutaj opisać jak to u mnie przebiegało, podzielić się doświadczeniem, być może komuś to się również przyda.

PĘCHERZYK
Ze zrobieniem pęcherza, nie miałem żadnych problemów, przez pierwszy tydzień był lekki ból, ale dało to się przetrwać, bez żadnych środków przeciwbólowych.

OPUCHLIZNA
Po pierwszym tygodniu noga trochę opuchła, szczególnie w okolicy kostki, najwidoczniej dało się to zauważyć przy sznurowaniu butów. Na opuchliznę nie brałem żadnych leków, po prostu to przetrzymałem, wiadomo w okolicy ranki gromadzą się toksyny i martwe komórki, które organizm zamierza, usunąć na zewnątrz, ale ranka ma ograniczone możliwości i od razu wszystkiego nie usunie. W ciągu trzech kolejnych tygodni, opuchlizna stopniowo się zmniejszała i noga wróciła do naturalnych wymiarów.

WYGLĄD RANY I WYPŁYW Z RANY
Przed samym zabiegiem zrobiłem sobie badanie Volla, na obecność toksyn i praktycznie już po badaniu wiedziałem że mam bardzo mało toksyn w organiźmie. Nawet przeprowadzający badanie stwierdził, iż jest to jeden z lepszych wyników, jakie spotkał, a badaniem Volla zajmował się już kilka ładnych lat. W sumie to aż tak bardzo nie byłem zaskoczony, gdyż od kilku lat odżywiam się niskowęglowodanowo, co oczywiście wiąże się z maksymalnym ograniczeniem spożywania żywności przetworzonej, dodatkowo bardzo często biegam, a wiadomo wysiłek fizyczny też wiąże się z usuwaniem toksyn z organizmu.

Dużych wypływów, z rany to nie miałem, wypływało cały czas taką samą ilością, wpierw ropa z limfą, później już sama czysta limfa. Praktycznie po czterech miesiącach mogłem już zakończyć zabieg,(wypływała czysta limfa), ale przedłużyłem go zdecydowanie, do dziewięciu miesięcy, po prostu zdecydowałem że do pory letniej, będę to stosował.
Przez, ostatnie dwa miesiące zastosowałem DETOX+, który pobudza apoptozę, w efekcie zastosowania DETOXU+, zauważyłem zwiększony wypływ czystej limfy.

W czasie całego zabiegu,, dokoła rany tworzyły się małe strupki, smarowanie spirytusem niewiele pomogło, ale poradziłem sobie z tym problemem. Odstawiłem spirytus, a zacząłem przemywać sokiem z aloesu, pomogło zdecydowanie, czasami robiłem okłady z nasączonych wacików sokiem dokoła rany, później kładłem „kanapkę” i owijałem bandażem.
Można robić „kanapkę” z trzech-czterech chusteczek, dlatego iż jedna chusteczka nie jest w stanie wchłonąć całej limfy i ropy, wówczas ta limfa i ropa, uszkadza skórę i robią się swędzące strupki, podobnie jak ktoś stosuje samą kapustę bez chusteczki lub otwór w chusteczce jest zbyt duży.

Gojenie rany przebiegało wręcz błyskawicznie, po usunięciu ciecierzycy, bezpośrednio na ranę położyłem mocno nasączony wacik sokiem z aloesu, na to liść kapusty, na to chusteczkę i bandaż. I tak robiłem przez kilka dni, rana zagoiła się błyskawicznie.

KONIEC ZABIEGU NIA I CO DALEJ...
Sam koniec zabiegu, nie oznacza że nie mamy dbać o zdrowie. Niektórzy podchodzą do tematu następująco: „zrobię sobie zabieg NIA i już nie muszę dbać o zdrowie”, wg. mnie to błędne myślenie.
Ja wiem że Ashkar, twierdzi iż do skumulowania toksyn w organiźmie potrzeba ok. dziesięciu lat, i niektórzy wyprowadzają prosty wniosek: „zabieg NIA chroni mnie przez dziesięć lat”, to również może być bardzo zgubne, przecież wiadomo jeżeli ktoś jest narażony szczególnie na toksyny np. pracuje przy nawozach, przy spalinach, czy innych środkach chemicznych, to raczej u niego kumulacja toksyn nastąpi szybciej.
Wiadomo że na toksyny jesteśmy narażeni codziennie i na to nie mamy większego wpływu, ale możemy na bieżąco oczyszczać organizm i chronić się przed toksynami. Raczej nie możemy a powinniśmy, jak to zrobić? Tutaj doskonale sprawdza się mikstura oczyszczająca Józefa Słoneckiego, jest sporo informacji o tym w necie, jak i na forum biosłone.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Lip 04, 2010 00:27   

figa napisał/a:
Długo cie Bruford nie było i też byłam ciekawa Twojej opini .
za co serdecznie dziękuje.Prosto ,wyczerpujaco i na temat.
Też ,wydają mi sie masakryczne te cieciorkowate rany,
-ale jak sobie pomyśle o pijawkach czy poczwarach zżerających gnijące ciało
To sposób jakby bardziej higieniczny,tylko to na inne zaawansowane
choroby


No a przed stu laty takie ranki były dosyć popularne. Poza tym w modzie były puszczania krwii! także nie jest to znowu takie niespotykane.

brajan30 napisał/a:

Wiadomo że na toksyny jesteśmy narażeni codziennie i na to nie mamy większego wpływu, ale możemy na bieżąco oczyszczać organizm i chronić się przed toksynami. Raczej nie możemy a powinniśmy, jak to zrobić? Tutaj doskonale sprawdza się mikstura oczyszczająca Józefa Słoneckiego, jest sporo informacji o tym w necie, jak i na forum biosłone.


A w jaki to sposób? czytałem o tym na stronie Bioslone, ale jakoś nie przypominam sobie żeby ta mikstura rzeczywiście tak działała, to znaczy oczyszczała organizm z toksyn, niby jak? Rozumiem że poprzez leczenie nadżerek w jelitach zapobiega wchłanianiu wszelkich toksyn z układu pokarmowego, ale przecież toksyny nie dostają się do organizmu tylko tą jedną drogą. Chyba że zakładamy że jest to najwrażliwszy i najistotniejszy element zatrucia organizmu. Poza tym mam pewne wątpliwości czy mikstura jest w stanie dotrzeć poza jelito cienkie i czy dociera do jelita cienkiego w ogóle. Są jakieś badania na to? To że mikstura ma działanie pozytywne wcale mnie nie dziwi, również uznaję to że poprzez dobroczynny wpływ na częśc układu pokarmowego dobrze wpływa na pozostałe jego części ale jednak mowa że chroni nas przed toksynami moim zdaniem jest na wyrost. Poza tym kwestia przepuszczalności jelitowej jest trochę bardziej skomplikowana i szczelności jelit nie zastąpi żadna mikstura. Według mnie i tego co wiem to sensownym jest mieć zdrowe szczelne jelita, a nie zastępować organizm w tej pracy. oczywiście do tego należy odpowiednio się odżywiać i prowadzić życie. Znam też przynajmniej kilka lepszych metod na wzmacnianie ukąłdu pokarmowego i bariery jelitowej, a myślę że zdrowe warzywa jadane systematycznie działają również dużo lepiej niż olej z aloesem. Miksturę wbrew temy co piszą na Biosłone uznaję za lek i jej działanie chociaż rozsądne jest medyczne. Dla mnie Bioslone duzo ciekawych spraw porusza i w sumie duzo sie dowiedzialem z ich publikacji ale ich podejscie przeczy ich idei o rzekomym niemedycznym dzialaniu.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Lip 04, 2010 00:38, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Lip 04, 2010 09:58   

rakash napisał/a:
Znam też przynajmniej kilka lepszych metod na wzmacnianie ukąłdu pokarmowego i bariery jelitowej

Każdy stosuje to co go najbardziej przekonuje, mnie zdecydowanie przekonuje to co pisze Słonecki i osoby mające duże doświadczenie odnośnie oczyszczania organizmu, wypowiadające się na forum biosłone.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Lip 04, 2010 11:46   

Ale w czym te osoby mają doświadczenie? Przecież nie są w stanie stwierdzić czy mikstura usuwa toksyny i chroni przed nimi. Tak jak napisałem jedyny logiczny i sensowny efekt może być taki że mikstura goi nadżerki układu pkarmowego w jakimś stopniu. Z tego co się doczytałem to głównie o to chodzi, nic innego tam nie widzę. A co do skuteczności to chyba nie ma nic prostszego jak wypróbować na sobie. Ja próbowałem i piłem miksturę, jakoś nie było żadnych reakcji organizmu. Natomiast ewidentnie lepiej poczułem się kiedy ograniczyłem węgle i zacząłem jeść rozsądniej.
_________________

 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Lip 04, 2010 12:39   

rakash napisał/a:
Ale w czym te osoby mają doświadczenie? Przecież nie są w stanie stwierdzić czy mikstura usuwa toksyny i chroni przed nimi. Tak jak napisałem jedyny logiczny i sensowny efekt może być taki że mikstura goi nadżerki układu pkarmowego w jakimś stopniu. Z tego co się doczytałem to głównie o to chodzi, nic innego tam nie widzę. A co do skuteczności to chyba nie ma nic prostszego jak wypróbować na sobie. Ja próbowałem i piłem miksturę, jakoś nie było żadnych reakcji organizmu. Natomiast ewidentnie lepiej poczułem się kiedy ograniczyłem węgle i zacząłem jeść rozsądniej.

Mają doświadczenie i to spore, w zakresie oczyszczania organizmu, potrafią zinterpretować reakcje organizmu, jak nie blokować procesu odchorowania chorób itp. (przecież nie będe tutaj się rozpisywał z detalami)
Własnie na sobie sprawdziłem działanie mikstury i miałem reakcje organizmu oczyszczającego się, znajomi również pija miksturę i również na nich działa.
Z pewnością sa i inne metody oczyszczania, ale jak powiedziałem, każdy stosuje to do czego ma przekonanie.
Gojenie nadżerek to bardzo ważna rzecz za to odpowiada aloes jako środek gojący, sok z cytryny rozpuszcza kamienie i złogi, natomiast olej zapewnia dotarcie do jelit.
Na toksyny jesteśmy narażeni codziennie, skażone środowisko, żywność, nawozy itp, i dlatego musimy na bieżąco oczyszczać przewód pokarmowy, jelita, i uszczelniać.
Jesli chodzi o żywienie, też jestem od kilku lat na niskoweglowodanówce, ale niestety co dziesięć lat podwaja się skażenie środowiska i proces oczyszczania musi być prowadzony na bieżąco.
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Nie Lip 04, 2010 12:46   

Ja się z tym zgadzam w sumie tylko sobie myślę, że szczelne jelita nie są zasługą mikstury. Zdrowy organizm również nie powinien dopuszczać do powstawania kamieni itp. bo ma do tego róże drogi oczyszczania byle tylko były sprawne a organizm wydajny. Mikstura przy poważnym zatruciu nie wiele pomoże. Oczywiście co innego osoby które przez jakis czas juz zdążyły osłabić swój organizm wtedy łagodzenie i wspomaganie organizmu ma jak najbardziej sens.

U siebie nie stwierdziłem zadnych objawów kiedy piłem miksturę, nie wiem więc o czym mówisz i ci twoi znajomi, może jakieś konkrety, chętnie bym się dowiedział.

Ja nie jestem przeciwnikiem tej mikstury, to co piszą na Bioslone też jest dla mnie wartościowe.
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Lip 04, 2010 12:48, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Lip 04, 2010 14:50   

Myślę że trzeba zrozumieć działanie mikstury i jaka jest jej filozofia działania. Mikstura nie działa na zasadzie "mam raka to wylecze się miksturą", albo "zatrułem się to mikstura mnie wyleczy", nie tędy droga.
Doskonale obrazuje to Słonecki, który "przerobił, ze swoimi pacjentami, chyba wszystkie modne metody naturalne: ziołolecznictwo, odżywianie komórkowe, algi, minerały, homeopatię itp, i coś tam mówi że pomagało, ale dlaczego tylko pomagało? bo zmieniły się realia. Nie można oczekiwać, że sposoby, które powstały, kiedy woda w studni była czysta i zdrowa, jabłko pachniało jabłkiem, nikt nie znał konserwantów, doszły jeszcze barwniki, pestycydy, kwaśne deszcze, dziura ozonowa, nawozy, środki ochrony roślin itp
Dawne metody ludowe nie wytrzymuja próby czasu, są słabiutkie.
I po pewnym czasie u Słoneckiego narodziła się myśl, a gdyby tak nie przeszkadzać organizmowi, oczyszczać go codziennie, likwidować nadżerki, a reszta należy do naszego organizmu, który sam wie, jak go naprawić.
I to jest wszystko, co dziesięć lat podwaja się skażenie środowiska i człowiek musi oczyszczać organizm, można to zrobić metodą NIA, a później miksturą i oczywiście żywienie niskowęglowodanowe.
Niestety toksyny nas atakują, coraz intensywniej i trzeba sięgać nawet tak kontrowersyjnych metod jak NIA, aż strach pomyśleć co będzie np. za 50 lat, liczba nowotworów diametralnie rośnie, a człowiek sam się truje.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 12, 2010 12:43   

Brajanie, a nie uważasz, że raz na jakiś czas porządne odchorowanie jakiejś infekcji da nam o wiele większe oczyszczenie niż wszelakie mikstury?
U mnie to się dzieje i korzystam z tego "pełnymi garściami" 8-)
A poza tym wysiłek fizyczny, pocenie się, picie wówczas większej ilości płynów (woda z odrobiną soli), SEN!, no i żywienie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Lip 12, 2010 15:36   

Ja uważam że mikstura, czyli oliwa, aloes i cytryna podobnie jak specyfiki ziołowe ma działanie wspomagające, ale nie stanowi najważniejszego czynnika w dochodzeniu do zdrowia. Przed miksturę przedkładam naturę i odpowiednie odżywianie.

Dla potwierdzenia mogę podać że pijąc miksturę nie odczułem żadnej znaczącej poprawy, natomiast zmieniając dietę i wzmacniając się dzięki naturze zyskałem bardzo wymierne korzyści. Mikstury nie przekreślam, myślę że jest to coś co należy propagować ale nie zwariować jak w przypadku innych podobnych cudownych specyfików i nie traktować tego jak o panaceum.
_________________

 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Sie 18, 2010 17:18   

Hannibal napisał/a:
Brajanie, a nie uważasz, że raz na jakiś czas porządne odchorowanie jakiejś infekcji da nam o wiele większe oczyszczenie niż wszelakie mikstury?

Poważne odchorowanie jak najbardziej jest dobre, nie widzę tu żadnego konfliktu z miksturą, ona niczego nie blokuje.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 06:46   

brajan30 napisał/a:
Poważne odchorowanie jak najbardziej jest dobre, nie widzę tu żadnego konfliktu z miksturą, ona niczego nie blokuje.

Ja też nie widzę.
Tak tylko powiedziałem, że ta mikstura nie jest żadnym musem.
A odchorowanie - owszem. :)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 17:29   

Warto kupic i przeczytac te ksiazke Ashkara? Interesuje mnie ta tematyka i lubie czytac o roznych sprawach ale nie wiem czy tam jest jakis sens. Ktos moze cos powiedziec?
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 18:42   

Cytat:
Warto kupic i przeczytac te ksiazke Ashkara?

Raczej nie warto. Ma ok. 50 stron.
W internecie są filmy, forum, jest więcej informacji niż w książce.
 
     
M i T 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 7106
Wysłany: Pon Paź 04, 2010 15:19   

http://www.nto.pl/apps/pb...ORTAZ/592698961

Cytat:

dodano: 1 paždziernika 2010, 15:45
Raka leczy czosnkiem, cieciorką i kapustą... Szarlatani na opolskiej uczelni

Katarzyna Kownacka

Spotkanie z "medykiem”, dr. Ashkarem, odbyło się w Instytucie Psychologii UO. Przez niedopatrzenie – mówią władze uczelni i instytutu. Do którego nie powinno dojść – dodają etycy i onkolodzy.

- To, co mówią i robią onkolodzy, jest złe – przekonuje w internetowych filmikach dr Georg E. Ashkar. Przyznaje, że z medycyną nie ma nic wspólnego – jest fizykiem, ale pewnym głosem mówi, że zna jedyną na świecie metodę zwalczania raka, reumatyzmu, a nawet AIDS – metodę naturalnej absorpcji infekcji. W stu procentach skuteczną i tanią. Sam wyleczył się nią z raka trzustki. W wolnym tłumaczeniu – polega ona na tym, że do punktów poniżej kolan przykłada się na noc czosnek. W miejscach tych tworzą się bąble, które trzeba przeciąć. Następnie do rany przykłada się cieciorkę i owija ją kapustą w wilgotnej szmatce, żeby rana nie wysychała. Okład trzeba zmieniać dwa razy dziennie przez dwa miesiące. W tym czasie cieciorka ma ni mniej, ni więcej, tylko wyciągnąć z organizmu raka.
Na dole strony pseudolekarza widnieje formułka, że są to jedynie jego poglądy i kto stosuje tę metodę w praktyce, robi to na własne ryzyko i odpowiedzialność.

Pseudonauka na uczelni
Na własną odpowiedzialność można też było przyjść na odpłatne spotkanie z dr. Ashkarem, które 28 maja odbyło się w sali Instytutu Psychologii Uniwersytetu Opolskiego. Jak reklamował plakat, było ono poświęcone wspomnianej "Jedynej terapii na świecie, która w prosty i naturalny sposób usuwa z organizmu kancerogeny – prawdziwą przyczynę raka, artretyzmu i wielu innych nieuleczalnych chorób! Żadnych efektów ubocznych! 100% wyzdrowień”.

– Świat byłby piękny, a ten pan miałby Nobla, gdyby z rakiem można sobie było poradzić tak prosto – ucina dr Maciej Zatoński z Akademii Medycznej we Wrocławiu. – Niestety, obecnie nie istnieje żadna terapia, która usuwa z organizmu substancje rakotwórcze, czyli wspomniane kancerogeny. To nic innego, jak tylko promowanie oszukańczej nauki, które w dodatku odbywa się na uniwersytecie.
I dalej zbija argumenty twórcy metody: nie istnieją żadne terapie na raka czy artretyzm, które pozbawione są efektów ubocznych; nie istnieje żadna metoda gwarantująca 100 procent wyzdrowień z chorób nowotworowych.

Dr Zatoński wraz z psychologiem z Wrocławia, dr. Tomaszem Witkowskim, oburzeni tym, że spotkanie z osobą głoszącą takie poglądy odbyło się na uczelni wyższej, wystosowali list otwarty do władz Uniwersytetu Opolskiego. Zaprotestowali w nim przeciwko szerzeniu pseudonauki w placówce publicznej, co ich zdaniem "stoi w głębokiej sprzecznością z podstawowymi zasadami etyki obowiązującymi placówki naukowe. Zaangażowanie Uniwersytetu w propagowanie tego typu »terapii« uważamy za skrajnie nieetyczne, nierzetelne i nieuczciwe” – skwitowali autorzy listu.
Zebrali też przez internet podpisy ponad 200 osób popierających ich stanowisko, w tym ludzi nauki. – Jeśli takie spotkanie odbywa się w salach uczelni wyższej, to jej szyld uwiarygodnia wydarzenie – stwierdza dr Tomasz Witkowski.

Autorzy listu oburzeni są również tym, że choć pismo wraz z podpisami do rektora UO wysłali z początkiem sierpnia, do dziś nie otrzymali żadnej odpowiedzi ani stanowiska.
– Kilka razy w tym czasie kontaktowaliśmy się z uczelnią i dopytywaliśmy się o to, kiedy spodziewać się odpowiedzi – mówi dr Zatoński. – Siedem tygodni to sporo czasu na skreślenie kilku zdań, nawet jeśli wliczać, że był czas urlopów.

Zawiedli zaufanie
Instytut psychologii na pytania związane z wydarzeniami odpowiada oświadczeniem. Prof. Andrzej Szmajke, dyrektor placówki, pisze w nim, że "nie był on organizatorem tego przedsięwzięcia, nie wspiera go też swoim autorytetem ani nie był gwarantem stricte naukowego charakteru wystąpienia prelegenta. UO wynajął jedynie salę dydaktyczną oficjalnie działającemu stowarzyszeniu”.
Prof. Szmajke przekonuje, że ich "ewentualne niedopatrzenie” miało polegać na "niewykryciu nie do końca uczciwych intencji najemcy sali”. Wyjaśnia, że chodzi mu o treść plakatu, jak i fakt, że za wstęp na spotkanie była pobierana opłata.
reklama

Zastrzegający anonimowość pracownik instytutu twierdzi też, że Stowarzyszenie Profilaktyki Zdrowotnej w Opolu, które sprowadziło w maju dr. Ashkara, wiele razy wcześniej najmowało w budynkach UO pomieszczenia na spotkania.

– Wiedzieliśmy, że zajmuje się między innymi ochroną praw konsumentów, promocją zdrowia czy przeciwdziałaniem bezrobociu – mówi. – Nigdy wcześniej nie doszło do żadnych kontrowersyjnych spotkań, więc po prostu mieliśmy do nich zaufanie.

W związku z tym prof. Andrzej Szmajke zadeklarował, że nigdy już nie wynajmie sali tej organizacji. "W całym tym zdarzeniu czujemy się raczej ofiarami niż sprawcą i jednocześnie trudno nam sobie wyobrazić dostępne uniwersytetowi i zgodne z elementarnymi zasadami demokratycznego życia społecznego stuprocentowo skuteczne środki, które mogłyby nas ustrzec przed podobnymi incydentami w przyszłości” – skwitował dyrektor placówki. Dodał też, że autorzy listu spór o pseudonaukowość tego wydarzenia powinni toczyć ze stowarzyszeniem, a uczelnię raczej przeprosić.

Uniwersytet jest otwarty
Prof. Krystyna Czaja, rektor UO, zamieszania wokół spotkania nie rozumie. – Nie było ani pod patronatem uczelni, ani z jej logo – mówi. – Wynajmujemy sale różnym instytucjom, stowarzyszeniom czy organizacjom, bo uniwersytet to miejsce wymiany różnych poglądów, nie cenzurujemy ich. Poza tym musimy też dbać o nasze finanse.

Na pytanie, czy nie należałoby uważniej przyglądać się temu, kto i jakie poglądy w murach uczelni głosi, rektor odpowiada: – Uniwersytet to miejsce naprawdę otwarte. Na każde spotkanie można przyjść i powiedzieć, że głoszone na nim poglądy to bzdury. Ale faktycznie – gdybyśmy wiedzieli, kim jest doktor Ashkar i jakie poglądy głosi, to pewnie zgody na wynajem sali byśmy nie wydali.
Opóźnienie z odpowiedzią na list otwarty tłumaczy natomiast okresem urlopowym.
– List faktycznie dotarł do nas na początku sierpnia i od razu skierowałam go do instytutu psychologii z prośbą o wyjaśnienie – stwierdza prof. Krystyna Czaja. – Ale sierpień to dla nas miesiąc wolny. Kiedy wróciłam z urlopu, uważałam, że sprawa jest załatwiona. O tym, że nie jest, dowiedziałam się w ostatnią sobotę.

Uniwersytet niedopatrzenie nadrobił. – W środę odpowiedź na list została wysłana do Fundacji Wolnej Myśli, poprzez którą skierowano do mnie "list otwarty”, oraz do podpisanego pod tym listem doktora Tomasza Witkowskiego – informuje rektor.

Dr Grzegorz Francuz, filozof i etyk z Uniwersytetu Opolskiego: – To, że trzeba uważać, komu wynajmujemy salę, jest oczywiste. Z drugiej strony jednak – czy idąc takim tropem, nie popadniemy w skrajność? Gdyby na przykład salę chciała wynająć grupa ludzi, którzy będą rozmawiać o cudach z Fatimy, czyli twierdzeniach dalekich od twierdzeń popartych naukowymi dowodami. Albo skoro wiemy, że specjaliści od marketingu na każdym kroku używają manipulacji, to powinniśmy im wynająć sale do szkoleń czy nie? Byle kogo na uczelnię oczywiście wpuszczać nie można, ale nie można stosować policyjnych metod i cenzury prewencyjnej. W końcu rzeczy i poglądy odbiegające od normy mogą, a może nawet powinny się pojawiać na uniwersytecie, inaczej nie ma postępu poznawczego. Dziwne zjawiska są obiektem badań i krytycznej analizy. Śmieszna nawet wydaje mi się sugestia, że w murach uniwersytetu bezkrytycznie traktuje się osoby głoszące wątpliwe naukowo teorie. A tak na marginesie, zapanowała ostatnio moda na pisanie listów otwartych. Może lepiej napisać krytyczny artykuł na temat odrzucanych tez i działań?

Niefortunna nieroztropność
Prof. Jan Hartman, etyk i filozof z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, sytuację związaną z wynajęciem sali UO dla dr. Ashkara widzi bardziej jednoznacznie.
– Oczywiście, że nie powinna się była zdarzyć – ucina. – Ale jestem pewien, że uczelnia nie zrobiła tego świadomie. Na pewno była to nieuwaga i nieroztropność. Dość niefortunna, bo spotkanie kogoś takiego odbywające się w poważnych murach uczelni go uwiarygodnia.
Prof. Hartman tłumaczy to faktem, że uczenia to duża firma, prowadząca działalność na wielu frontach. Błędy czasem mogą się w niej zdarzać.

Co zatem UO zrobić powinien?
– Ustami rektora lub rzecznika możliwie szybko odciąć się od tego spotkania, przyznać do niedopatrzenia i zapewnić, że więcej takie rzeczy się nie zdarzą – wylicza uczony. – To musi być też nauczka dla uczelni na przyszłość. Każde podanie o wynajem trzeba sprawdzić, zanim się powie "tak”.
Tego samego zdania jest Wojciech Redelbach, dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii.
– My też miewamy takie zapytania, zdarzały się również od uzdrowicieli – mówi. – Odrzucamy każde, które wydaje nam się wątpliwe. Musimy dbać o dobre imię placówki, bo ktoś w ten sposób mógłby wykorzystać jej autorytet dla podbudowania własnych kontrowersyjnych teorii. W życiu centrum byłby to incydent, ale – mówiąc kolokwialnie - smród po nim pozostałby długo.

Szef centrum mówi, że uczula też personel na wszelkiego typu ulotki, które są rozkładane w poczekalniach, na parapetach czy stolikach.
– Kiedyś zdarzyło się już tak, że ktoś podrzucił bez naszej wiedzy foldery o słynnym jeszcze niedawno rzekomym panaceum na raka, czyli vilcacorze – mówi. – Pilnujemy się, bo jeśli pacjenci znajdą coś podobnego u nas, to mogą pomyśleć, że zgadzamy się z zawartymi w ulotce informacjami.
Zapewnia, że uzdrowiciele przekonujący do cudownych właściwości kolejnych specyfików na raka to dla onkologów chleb powszedni.

– Pół biedy, jeśli ich teorie nie kolidują z leczeniem, jeśli nie sugerują na przykład odstąpienia od stosowania leków albo chemio- lub radioterapii – stwierdza. – Bo jeśli się tak dzieje, to pacjenci często wracają do nas zbyt późno, byśmy mogli im pomóc…

Wspomina sześćdziesięciolatka, który trafił do Opolskiego Centrum Onkologii z mięsakiem na udzie. – Guz miał centymetr, może półtora średnicy, był ruchomy. Kiedy pacjent dowiedział się, że mimo to trzeba go jednak usunąć operacyjnie, a potem pewnie zastosować chemię, zniknął nam z pola widzenia na pół roku – opowiada Wojciech Redelbach. – Okazało się, że zdecydował się na jakieś tybetańskie metody polegające na przypalaniu świeczkami. Kiedy wrócił, mięsak był już nieruchomy i miał średnicę pięciu centymetrów. Skończyło się amputacją nogi – na własne życzenie pacjenta.

Dr Jerzy Jakubiszyn, przewodniczący Okręgowej Izby Lekarskiej w Opolu, nie ma wątpliwości. – Uniwersytet to firma o dużej renomie, powinna jej strzec i w takim przypadku wykazać dużo większą czujność. Swoją drogą przyjrzę się poglądom i teoriom głoszonym przez tego człowieka. Jeśli rzeczywiście namawia do przerwania leczenia albo głosi inne wątpliwe z medycznego punktu widzenia treści, to w imieniu izby złożymy doniesienie do prokuratury. Gorzej, że takie sprawy często są przez nią umarzane ze względu na niską szkodliwość czynu…

Niebezpieczni manipulanci
Znachorów, szarlatanów i uzdrowicieli jest cała masa. Działają sprytnie, bo swoje opowieści o cudownych metodach uwiarygodniają danymi statystycznymi, powoływaniem się na czyjeś badania.
– Operują półprawdami, a w ten sposób najprościej i najskuteczniej można manipulować przerażonymi chorymi ludźmi, którzy gotowi są chwytać się każdej deski ratunku – stwierdza dr Redelbach. – Chemia podawana chorym na raka to faktycznie – jak mówią niektórzy uzdrowiciele – trucizna. Jej działanie polega jednak na tym, że komórki rakowe, bardziej agresywne i szybciej metabolizujące, zabija szybciej. Tego już jednak nie dodają.

Powoływanie się przez szarlatanów na korzystanie wyłącznie z naturalnych metod dr Redelbach też nazywa półprawdą. – Bo medycyna czerpie z natury całymi garściami, tylko nauczyła się tworzyć i koncentrować sztuczne odpowiedniki substancji identycznych z naturalnymi.

Nabrać się dają nie tylko "zwykli Kowalscy”. W 2002 roku na raka przełyku zachorował słynny polski bard Jacek Kaczmarski, autor "Obławy”, "Murów” czy "Naszej klasy”. W obawie przed zabiegiem i ewentualną utratą głosu artysta wybrał kurację szarlatana Zygmunta B., który twierdził, że ulecza raka miksturą z czosnku, buraków i sfermentowanych ziół. Hochsztapler przekonywał potem, że dzięki niej dał Kaczmarskiemu, zmarłemu w kwietniu 2004, dwa lata życia. Onkolodzy byli innego zdania.

Dr Wojciech Redelbach na metodzie dr. Ashkara nie zostawia suchej nitki. – Trochę przypomina tę średniowieczną na walkę z przepukliną, kiedy ucinało się to, co wystawało poza organizm – ironizuje. – Przecież nacinanie ciała, by włożyć do rany cieciorkę może prowadzić do infekcji. Czosnek faktycznie zawiera antyoksydanty, ale nie wyleczy raka, nawet jeśli będziemy się nim nacierać codziennie na całym ciele i dodatkowo zjadać po kilogramie. Tak samo nie wyleczą raka piersi okłady z kapusty, a innych nowotworów – nacieranie się łajnem, bo i o takich historiach słyszałem – mówi dyrektor centrum onkologii.

I dodaje: – Pacjenci z diagnozą nowotworu i ich bliscy często nie myślą logicznie, nie dziwię się, że szukają wszelkich sposobów na chorobę. Na część z nich nawet się godzimy, choćby na wspomaganie terapii ziołami ojców bonifratrów. Ich twórcy nie namawiają do porzucenia konwencjonalnej terapii, tworzą mieszanki indywidualnie dla pacjentów, prosząc nawet o kartę ze szpitala, by dobrać odpowiedni skład. Ale kiedy słyszę o cudotwórcach od czosnku i kapusty albo o uzdrawiających Filipińczykach, ciarki przechodzą mi po plecach.

Dlaczego ludzie wciąż zawierzają takim szarlatanom?

– Bo medycyna stała się zbyt zwyczajna, straciła magię – kwituje dr Redelbach. – Leki trzeba brać po prostu dwa albo trzy razy dziennie, a nie przed wschodem słońca czy gdy zapieje. Zamiast być gorzkie, bo tylko gorzkie jest skuteczne, coraz częściej jak na złość bywają słodkie. Jeśli więc tym, których zaatakowała śmiertelna choroba, ktoś zaproponuje coś z pogranicza świata realnego, to ludzie są mu w stanie uwierzyć.

Choćby dziś, bo wieczorem w Opolu odbędzie się kolejne spotkanie z dr. Ashkarem.


Marishka
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pon Paź 04, 2010 22:04   

Ale medyczne brednie :faint:

infekcje może... a te plastiki które oni wkładają ludziom do ciała to nie powodują infekcji... no i przeszczepy przecież też nie powodują... bo jakże może ogłupiony organizm powodować infekcję.

Nic tylko jeść te tabletki wtedy jest jedyna szansa na wyleczenie.
_________________

 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Gru 08, 2010 09:25   

Kangur napisał/a:
To o czym Pan tu pisze moge potwierdzic z autopsjii i dawno temu pytalem Bruforda co o tym sadzi... Zastanawiam sie, czy nie zastosowac metody NIA, aby ratowac zeby.
Każda metoda jest dobra, która przynosi efekty. Jeżeli Pan zastosuje metodę NIA i ząb przestanie się chwiać, to proszę przy tym pozostać, nie bacząc na lamenty fachowców. Jeżeli nie przestanie, dowie się Pan, że w tym wypadku metoda nie zadziałała. Trzeba tylko skrupulatnie przestrzegać czystości. Po kilku miesiącach zostanie paskudna blizna, więc trzeba to robić na ciele w miejscu mało wyeksponowanym.
Niezależnie od terapii proszę wnikliwie przeanalizować sposób żywienia zarówno pod kątem ilości BTW jak i nietolerancji pokarmowych oraz toksyn spożywanych i występujących w otoczeniu.
JW
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 08, 2010 10:05   

brajan30 napisał/a:
[Dlaczego np. ludzie po zabiegu NIA, po pozbyciu się toksyn, zdefektowanych komórek, nie i mają ani astmy, ani rzs, ani artretyzmu?.


Oczywiście nie ma takich ludzi.Nie ma ani jednego w jakikolwiek sposób potwierdzonego przypadku "wyleczenia" czegokolwiek tzw "metodą NIA".Wszelkie doniesienia tego typu mają w zasadzie jedynie charakter plotek , pomijając oczywiście bajania Ashkara i jego polskiego komiwojażera , Polańskiego.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Gru 08, 2010 11:58   

Bruford napisał/a:
Oczywiście nie ma takich ludzi.Nie ma ani jednego w jakikolwiek sposób potwierdzonego przypadku "wyleczenia" czegokolwiek tzw "metodą NIA".Wszelkie doniesienia tego typu mają w zasadzie jedynie charakter plotek , pomijając oczywiście bajania Ashkara i jego polskiego komiwojażera , Polańskiego.

Bruford nie siej dezinformacji, jeśli chodzi o takie choroby jak RZS, Astma, Artretyzm, są ludzie którzy się z tego wyleczyli, wypowiadają się na forum. Nie byłeś w marcu na spotkaniu z Ashkarem, nie rozmawiałeś z ludźmi więc nie siej dezinformacji, dla takich niedowiarków jak Ty mieli nawet dokumentacje medyczną (nie Ashkar i Polański) ale osoby które się z tego wyleczyły.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 08, 2010 12:43   

brajan30 napisał/a:
Bruford napisał/a:
Oczywiście nie ma takich ludzi.Nie ma ani jednego w jakikolwiek sposób potwierdzonego przypadku "wyleczenia" czegokolwiek tzw "metodą NIA".Wszelkie doniesienia tego typu mają w zasadzie jedynie charakter plotek , pomijając oczywiście bajania Ashkara i jego polskiego komiwojażera , Polańskiego.

Bruford nie siej dezinformacji, jeśli chodzi o takie choroby jak RZS, Astma, Artretyzm, są ludzie którzy się z tego wyleczyli, wypowiadają się na forum. Nie byłeś w marcu na spotkaniu z Ashkarem, nie rozmawiałeś z ludźmi więc nie siej dezinformacji, dla takich niedowiarków jak Ty mieli nawet dokumentacje medyczną (nie Ashkar i Polański) ale osoby które się z tego wyleczyły.


Wypowiedzi ludzi na forum nie są żadnym dowodem na nic.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Gru 08, 2010 13:00   

Bruford napisał/a:
Wypowiedzi ludzi na forum nie są żadnym dowodem na nic.

Tutaj mogę się zgodzić i nie zgodzić. Zgodzić mogę się gdyż każdy może wejść na forum i napisać co chce. Nie mniej jednak jeśli osoby chore tygodniami i miesiącami opisują jak przebiega u nich proces leczenia, jakie organizm ma reakcje, jak wspomagają organizm przy zabiegu, dzielą się swoimi doświadczeniami, jak również się pytają, to trudno uznać takie osoby za niewiarygodne. Poza tym trzeba było być w marcu na sptkaniu z Ashkarem (było ponad 800 ludzi, wiem bo też byłem) i porozmawiać z ludźmi, nawet by pokazali Tobie dokumentacje medyczną, zwłaszcza gdybyś powiedział że Jesteś lekarzem.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Gru 08, 2010 13:16   

brajan30 napisał/a:
Bruford napisał/a:
Wypowiedzi ludzi na forum nie są żadnym dowodem na nic.

Tutaj mogę się zgodzić i nie zgodzić. Zgodzić mogę się gdyż każdy może wejść na forum i napisać co chce. Nie mniej jednak jeśli osoby chore tygodniami i miesiącami opisują jak przebiega u nich proces leczenia, jakie organizm ma reakcje, jak wspomagają organizm przy zabiegu, dzielą się swoimi doświadczeniami, jak również się pytają, to trudno uznać takie osoby za niewiarygodne. Poza tym trzeba było być w marcu na sptkaniu z Ashkarem (było ponad 800 ludzi, wiem bo też byłem) i porozmawiać z ludźmi, nawet by pokazali Tobie dokumentacje medyczną, zwłaszcza gdybyś powiedział że Jesteś lekarzem.


Tia , po czym okazanie dokumentacji skończyłoby się dokładnie tym samym co w przypadku dokumentacji Ashkara i jego rzekomego raka trzustki.[/list]
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Gru 08, 2010 18:28   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
metoda nie zadziałała.

Metoda może nie zadziałać jak ktoś będzie ogłupiał, blokował i próbował wzmacniać organizm w czasie zabiegu np. suplementami lub innymi dziwadłami typu sok z noni, alveo itp.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
zostanie paskudna blizna

Niech Pan nie przesadza, u mnie po dziewięciu mesiącach zabiegu pozostała skóra tylko lekko czerwona, ale i to zniknie za parę miesięcy, a ranę miałem naprawdę sporą gdyż, były tygodnie że w okresie zwiększonego wypływu limfy, w ranie miałem nawet 4 ziarna, aby więcej absorbowały limfy i ropy.
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Gru 08, 2010 19:08   

brajan30 napisał/a:
Poza tym trzeba było być w marcu na sptkaniu z Ashkarem (było ponad 800 ludzi, wiem bo też byłem) i porozmawiać z ludźmi, nawet by pokazali Tobie dokumentacje medyczną, zwłaszcza gdybyś powiedział że Jesteś lekarzem.


kurde
a nie podobnie było z Kaszpirowskim?
pewien gostek mi mówił ze cukrzyca i siwizna mu się cofnęła
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Gru 08, 2010 19:44   

No jak Ali odpowiesz w końcu na moje pytanie? :-D
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Śro Gru 08, 2010 22:48   

brajan30 napisał/a:

odpowiedz na pytanie dlaczego ludzie chorzy na RZS, astme, stosujący żywienie optymalne, po odstapieniu od tego żywienia mają ponownie RZS i astme? a dlaczego osoba po zabiegu NIA nie musi stosować żadnego żywienia optymalnego i nie ma ponownie RZS, ani astmy?



już o tym było
Można się zgodzić ze
organizm przy wywolanej infekcji wytwarza mechanizm obronny
i wydala "toksyny".

i nic ponadto
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pią Gru 10, 2010 07:59   

brajan30 napisał/a:
Metoda może nie zadziałać jak ktoś będzie ogłupiał, blokował i próbował wzmacniać organizm w czasie zabiegu np. suplementami lub innymi dziwadłami typu sok z noni, alveo itp.

Jakim cudem witaminy z grupy B albo cytrynian potasu coś blokują i utrudniają oczyszczanie?
JW
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Gru 10, 2010 17:46   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jakim cudem witaminy z grupy B albo cytrynian potasu coś blokują i utrudniają oczyszczanie?
JW

Jeżeli organizm ma być oczyszczany zakładamy metodą NIA, to nie należy go wzmacniać, jakimiś witaminami z grupy B, po co i dlaczego? Przy tej metodzie nie należy go wzmacniać jakimiś witaminami, tylko stymulować go do oczyszczania, np. koktajlami cytrynowymi, umiarkowanym wysiłkiem fizycznym powodującym szybsze krążenie limfy, można zażyć Detox+ na pobudzenie apoptozy. Ale nie należy go wzmacniać dodatkowymi witaminami. Jeżeli organizm przy tej metodzie się oczyszcza (ale nie tylko przy tej metodzie), to tworzą się stany zapalne, przyjmowanie dodatkowych witamin, jakiś dziwadeł, czy innych ogłupiaczy spowalnia lub blokuje proces zapalny, i nie ma to nic wspólnego ze zdrowiem.
Podam Panu przykład osoby która stosowała metodę NIA i zaczęła wzmacniać organizm Immunocalem (bo pan Polański go rozprowadza), który podnosi poziom glutationu w organiźmie, w efekcie, z rany miała mniejsze wypływy brudnej limfy i ropy. Po odstawieniu takiego "ogłupiacza" zwiększył się wypływ ropy i brudnej limfy, oraz nasiliły się bóle, czyli organizm pozbywał się zdefektowanych komórek poprzez wypływ ropy. A także na skórze tworzyły się krosty, strupki (organizm wydalał metale). Ból był tak duży,(chory miał raka kości) że chory, nawiązał kontakt z poradnią przeciwbólową, akurat spotkał tam lekarzy którzy znali się na tym i sami zalecili aby te środki brać w ostateczności, (kiedy ból jest nie do wytrzymania), gdyż zablokują procesy zapalne i tym samym metodę NIA.
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Pią Gru 10, 2010 19:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 10, 2010 19:46   

brajan30 napisał/a:
[bóle, czyli organizm pozbywał się zdefektowanych komórek poprzez wypływ ropy. A także na skórze tworzyły się krosty, strupki (organizm wydalał metale.


Oczywiście zbadano ,że w tej ropie były zdefektowane komórki oraz ,że w tych krostach były metale 8-)
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 11:24   

Bruford napisał/a:
Oczywiście zbadano ,że w tej ropie były zdefektowane komórki oraz ,że w tych krostach były metale 8-)

Badać można wszystko i zawsze, jak komuś to potrzebne to niech sobie przebada. Za chwilę dojdziemy do takiego absurdu że każdego skaleczonego będzie trzeba przebadać czy to czerwone co wypływa na skutek skaleczenia to rzeczywiście jest krew czy co innego.
Jeśli nie wiesz jak organizm wydala metale, oraz co znajduje się w ropie, to oczywiście możesz to przebadać, mi to absolutnie niepotrzebne
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 11:28   

brajan30 napisał/a:
[, to oczywiście możesz to przebadać, mi to absolutnie niepotrzebne


Oczywiście ,że Ci to niepotrzebne ,rzecz w tym ,żebyś nie gadał o wydalaniu metali w krostach skoro tego nie wiesz.Doszliśmy do absurdu w którym jakiś gość gada co się w ropie wydziela choć ropy pod mikroskopem nigdy nie widział
Ostatnio zmieniony przez Bruford Sob Gru 11, 2010 11:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 11:43   

Brufordzie, ale zawsze pozostaje jeden element, którego skuteczność była dowiedziona naukowo bardzo wiele razy - EFEKT PLACEBO.
Jeśli NIA byłaby nawet "tylko" tym, to może naprawdę zdziałać WIELE.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 11:53   

jako ciekawostkę podam, iż ropa sama w sobie np. dla mikrobiologa to zupełnie bezużyteczny materiał, ropa pod mikroskopem to jedna wielka masa leukocytów, :-) , natomiast to, o co chodzi w badaniu mikrobiologicznym jesli mówimy o miejscach zaropiałych, to to, zeby pobrany materiał pochodził z żywej tkanki, czyli najpierw nalezy oczyscic rane z ropy, dopiero potem pobierac wymaz, to bardzo trudna sprawa do przeforsowania jesli chodzi o medyków, pielegniarki czy lekarze czesto podchodzą w ten sposób, iż im więcej widoczej, mazistej śmierdzącej ropy na patyku tym większe prawdopodobienstwo wyhodowania, niestety tak nie jest.... ale jest coraz lepiej, ponieważ mikrobiologia rozwija się bardzo dobrze więc zaczyna się to przekładac pozytywnie na pacjenta...
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 12:00   

Hannibal napisał/a:
Brufordzie, ale zawsze pozostaje jeden element, którego skuteczność była dowiedziona naukowo bardzo wiele razy - EFEKT PLACEBO.
Jeśli NIA byłaby nawet "tylko" tym, to może naprawdę zdziałać WIELE.


Nie no zawsze.Nawiasem mówiąc w niektórych chorobach przewlekłych praktycznie zawsze z upływem lat pojawia się mniej lub bardziej jawna klinicznie depresja.Klasyką jest tu RZS.Wtedy wiadomo , pojawia się jakaś nadzieja , ruch w interesie itd.Tym ziarnkiem trudno zaszkodzić więc niech tam se..... Natomiast w odniesieniu do "zjawiska NIA " w Polsce to się sprawa ma trochę inaczej.Astma , stawy---te pomysły to się na dobrą sprawę wygenerowały tutaj dopiero.Pierwotnie to leśny dziadek opowiadał nieprawdopodobne dyrdymały o nowotworach odradzając ludziom leczenie ratunkowe.Byłem na takim zebraniu i po pól godzinie było mi trudno opanować napady śmiechu.Na sali dominowali tzw profesjonaliści 8-) - znawcy meridianów tudzież cudów rozmaitych.Stężenie absurdu najwyższego stopnia.No i masz , metal w kroście.[/fade]
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 12:03   

Molka napisał/a:
jako ciekawostkę podam, iż ropa sama w sobie np. dla mikrobiologa to zupełnie bezużyteczny materiał, ropa pod mikroskopem to jedna wielka masa leukocytów, :-) , ----...



No.I git.Ale leśny dziadek wie ,że tam są "karcinogeny" i zdefektowane komórki.Wicie , z mózgu na ten przykład idą do tej ropy. 8-)
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 14:02   

Bruford napisał/a:
Molka napisał/a:
jako ciekawostkę podam, iż ropa sama w sobie np. dla mikrobiologa to zupełnie bezużyteczny materiał, ropa pod mikroskopem to jedna wielka masa leukocytów, :-) , ----...



No.I git.Ale leśny dziadek wie ,że tam są "karcinogeny" i zdefektowane komórki.Wicie , z mózgu na ten przykład idą do tej ropy. 8-)

Wimy, :viva: to działka dla histopatologa...
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 15:51   

Bruford napisał/a:
Oczywiście ,że Ci to niepotrzebne ,rzecz w tym ,żebyś nie gadał o wydalaniu metali w krostach skoro tego nie wiesz.Doszliśmy do absurdu w którym jakiś gość gada co się w ropie wydziela choć ropy pod mikroskopem nigdy nie widział

Co Ty możesz wiedzieć o wydalaniu metali z organizmu, o procesach zapalnych i tworzeniu się ropy? przecież twój fach to blokowanie tych procesów, walka z wirusami i bakteriami. Więc lepiej idź swoją drogą.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 16:08   

brajan30 napisał/a:

I Dlatego powtarzam samo żywienie to za mało, jeżeli nie zachowany w organiźmie homoestazy, będziemy go blokować i ogłupiać, mówić że „nie widać logiki w tym calym blokowaniu infekcji "odchorowywaniu" i oczyszczaniu” to logike może ujrzymy wtedy gdy zachorujemy.


Tylko że infekcja może być wynikiem braku homeostazy, spowodowanej złym odżywianiem. Wtedy oczyszczanie nie ma sensu, bo będzie ciągnąć się w nieskończoność. Jeżeli ktoś choruje kilka razy w roku, to ewidentnie przyczyną jest brak homeostazy, wynikający prawdopodobnie ze złego odżywiania.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 18:17   

Piotrx napisał/a:
Tylko że infekcja może być wynikiem braku homeostazy, spowodowanej złym odżywianiem. Wtedy oczyszczanie nie ma sensu, bo będzie ciągnąć się w nieskończoność. Jeżeli ktoś choruje kilka razy w roku, to ewidentnie przyczyną jest brak homeostazy, wynikający prawdopodobnie ze złego odżywiania.

Tak, na początku tego wątku pisałem też że oczyszczanie bez zasad zdrowego żywienia ma taki sens jak zawracanie kijem Wisły. Dodać trzeba że dietą też można organizm blokować i ogłupiać.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 19:24   

brajan30 napisał/a:
[
Co Ty możesz wiedzieć o wydalaniu metali z organizmu, o procesach zapalnych i tworzeniu się ropy? przecież twój fach to blokowanie tych procesów, walka z wirusami i bakteriami. Więc lepiej idź swoją drogą.


No pewnie.Co ja tam wiem :-D Co prawda wszystko powyższe oglądałem wte i wewte, :-D tudzież eksperymentalnie ale kudy mi do leśnego dziadka który doznał olśnienia spieprzając maminy jogurt 8-) .Codziennie przez 8 godzin blokuję osobiście ludziom wydalanie metali w krostach.Biorę krostę i blokuję. 8-)

PS 8-) Nawiasem mówiąc leśny dziadek podaje się za doktora fizyki a nie potrafi skumać ile to tego płynu trzeba wyczyścić ogólnie.Znaczy jakoś prostej matmy nie potrafi przejść.Ponoć opracował powłokę antyecholokacyjną dla ruskich okrętów podwodnych (tak na zebraniu twierdził komiwojażer Polański - ten od tabletek poprawiających jakość benzyny) - i ,wicie rozumicie , ruscy mu pozwolili za Breżniewa wyjechać do USA 8-)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 19:25   

Molka napisał/a:
[Wimy, :viva: to działka dla histopatologa...


No , jak wicie to rozumicie ,że histopatolog nic nie wie.Leśny dziadek wie, na przykład wie ,ze komórki nowotoworowe się nie rozmanażają 8-)
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 01:25   

Bruford napisał/a:
Natomiast w odniesieniu do "zjawiska NIA " w Polsce to się sprawa ma trochę inaczej.Astma , stawy---te pomysły to się na dobrą sprawę wygenerowały tutaj dopiero.

Bruford, nie siej po raz kolejny dezinformacji, nie jesteś w temacie na bieżąco, więc co możesz powiedzieć. Jeśli chodzi o tą ropę to bakterie, pochłaniają chorą i martwą tkankę razem z zalegającymi w niej związkami przerabiając ją na rope którą organizm wydala. To że Ashkar ma niektóre błędne teorie w tłumaczeniu swojej metody nie oznacza, że ta metoda nie działa. Ja też z Ashkarem nie zgadzam się do końca jeśli chodzi o jego podział co on zalicza do kancerogenów a czego nie zalicza, ale mniejsza z tym, nie o tym chce dyskutować. Uważam że jeśli ktoś postawi tylko na tą metodę a po niej będzie dalej zasyfiał organizm i go blokował to metoda ta stanie się kolejnym łataniem dziur w organiźmie, ale już sama ta metoda daje sporo do myślenia, dlaczego po zastosowaniu jej ustępują pewne choroby i nie potrzeba żadnych specyficznych diet które dotychczas ktoś stosował, a dlaczego po odstąpieniu od diety te same choroby natychmiast powracają?
Do mnie bardziej przemawiają argumenty ludzi którzy znają się na zdrowiu a nie na chorobach (tak jak Ty). Bardziej do nie przemawiają argumenty już nie tyle Ashkara ale Namira (mądrze wszystko uzasadnione), jak i ludzi znających się na zdrowiu którzy zabierali wielokrotnie głos na forum Ashkara. Nie wypowiadali się oni tyle o metodzie NIA, co o zdrowiu, reakcjach organizmu itp.
Poczytaj sobie jedną z takich osób z forum Ashkara o nicku Igor45 (on wyleczył się metodą NIA z reumatyzmu, a jego żona z astmy o czym pisze). Nie podaje tego po to aby udowadniać że ktoś się z czegoś wyleczył, ale warto przeczytać wypowiedzi tego gościa, bo sporo on wie.
Warto przeczytać jego całe wypowiedzi co on pisze w całym tym wątku (nie trzeba czytać wypowiedzi innych można je pominąć warto przeczytać tylko wypowiedzi Igora45) http://free4web.pl/3/2,16...4,0,Thread.html
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Nie Gru 12, 2010 01:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 09:44   

brajan30 napisał/a:
Bruford, nie siej po raz kolejny dezinformacji


Absolutnie tego nie robię.Zasadniczo cytuję leśnego dziadka

brajan30 napisał/a:
Jeśli chodzi o tą ropę to bakterie, pochłaniają chorą i martwą tkankę razem z zalegającymi w niej związkami przerabiając ją na rope którą organizm wydala


Tak , z pewnością.Bakterie spod cieciorki na podudziu pochłaniają chorą tkankę z wątroby albo mózgu , litości

brajan30 napisał/a:
Do mnie bardziej przemawiają argumenty ludzi którzy znają się na zdrowiu a nie na chorobach (tak jak Ty).


Spoko , mnie obojętne.Zwracam tylko uwagę na to ,że ludziska choroby leczą cieciorką :roll:

brajan30 napisał/a:
Warto przeczytać jego całe wypowiedzi co on pisze w całym tym wątku (nie trzeba czytać wypowiedzi innych można je pominąć warto przeczytać tylko wypowiedzi Igora45


Niestety , nie warto.W gruncie rzeczy to stek ogólników.Co więcej , biorąc pod uwagę sposób administrowania tego forum , uważam ,że jest spora szansa na to ,że Igor45 to jeden z tych gości co to po spotkaniach z Ashkarem dostawali od Polańskiego certyfikaciki do gabinecików wszechuzdrawiających cudownie.
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 10:30   

Bruford napisał/a:

brajan30 napisał/a:
Warto przeczytać jego całe wypowiedzi co on pisze w całym tym wątku (nie trzeba czytać wypowiedzi innych można je pominąć warto przeczytać tylko wypowiedzi Igora45

Niestety , nie warto.W gruncie rzeczy to stek ogólników.Co więcej , biorąc pod uwagę sposób administrowania tego forum , uważam ,że jest spora szansa na to ,że Igor45 to jeden z tych gości co to po spotkaniach z Ashkarem dostawali od Polańskiego certyfikaciki do gabinecików wszechuzdrawiających cudownie.


Może tak być, bo zachęca do brania suplementów.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 10:47   

Bruford napisał/a:

brajan30 napisał/a:
Warto przeczytać jego całe wypowiedzi co on pisze w całym tym wątku (nie trzeba czytać wypowiedzi innych można je pominąć warto przeczytać tylko wypowiedzi Igora45

Niestety , nie warto.W gruncie rzeczy to stek ogólników..

I facet chce sie pochwalic, ze pracuje na wyzszej uczelni.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 10:54   

Albo w tym wątku, warto poczytać Lurtora, też gościu ma sporą merytoryczną wiedzę. To właśnie on powiedział żeby nie brać przy metodzie NIA, tego "ogłupiacza" Immunocalu który rozprowadza Pan Polański.
http://free4web.pl/3/2,16...334,Thread.html
A w tym miejscu Lurtor mądrze uzasadnia dlaczego nie brać "ogłupiaczy" przy oczyszczaniu (czwarta wypowiedź temacie) http://free4web.pl/3/2,16...,10,Thread.html
Wielokrotnie Lurtor pisał też o diecie optymalnej, jak ona blokuje stany zapalne w organiźmie i dlatego po odstąpieniu od niej powracają choroby. Optymalni oczywiście od razu rzucili się od obrony diety, ale co najwyżej się kompromitowali. Jak będę miał więcej czasu podam linki do tych dyskusji, sami ocenicie.
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Nie Gru 12, 2010 11:21, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 12:09   

brajan30 napisał/a:
Wielokrotnie Lurtor pisał też o diecie optymalnej, jak ona blokuje stany zapalne w organiźmie i dlatego po odstąpieniu od niej powracają choroby.

Jak nie odstąpili po latach od DO, też chorowali.
Panie Brajanie,
Sęk w tym, że argument Lurtora jest naciągany erystycznie. Stosując taką logikę można by stwierdzić, że gdy gość przestał pić wódkę i przeszedł na wegetarianizm, to mu się poprawiło pozornie, bo mu wegetarianizm zablokował oczyszczanie. Jak wraca do picia wódki, to mu się samopoczucie pogarsza, bo wódka wywiera działanie oczyszczające z toksyn. Ale jest lepiej, tylko że on tego nie rozumie, bo się czuje gorzej. Czyli wegetarianizm mu szkodzi bo maskuje chorobę, a picie wódki nie, bo oczyszcza.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 12:24   

Rozumiem zapał i krystaliczną czystość neofitów każdej metody.
Problem polega na tym, że u podstaw tego wszystkie leży nie troska o zdrowie, ale zwykła komercja, tak samo, jak w medycynie. Przepychanki na temat skuteczności czegoś lub nie, wynikają z pozamerytorycznych przesłanek i przyciągają naiwniaków, którzy ruszają na barykady. I tyle.
JW
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 12:42   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jak nie odstąpili po latach od DO, też chorowali.
Panie Brajanie,
Sęk w tym, że argument Lurtora jest naciągany erystycznie. Stosując taką logikę można by stwierdzić, że gdy gość przestał pić wódkę i przeszedł na wegetarianizm, to mu się poprawiło pozornie, bo mu wegetarianizm zablokował oczyszczanie. Jak wraca do picia wódki, to mu się samopoczucie pogarsza, bo wódka wywiera działanie oczyszczające z toksyn. Ale jest lepiej, tylko że on tego nie rozumie, bo się czuje gorzej. Czyli wegetarianizm mu szkodzi bo maskuje chorobę, a picie wódki nie, bo oczyszcza.
JW

Panie Witoldzie
Jeśli ktoś choruje to ma zasyfiony organizm, to jest sygnał, aby "zrobić porządek" w organiźmie, zastosować zasady zdrowego żywienia, odblokować go poprzez odchorowania, poprzez przywrócenie równowagii, która została zachwiana. (nie użeje tu słowa homoestaza bo co niektórzy zaraz sięgną do vikipedii, a nie o to chodzi)
Jeżeli ktoś choruje na reumatyzm czy astme i leczy się dietą, to tak naprawdę on się nie leczy tylko blokuje w organiźmie wszelkie stany zapalne i organizm nie ma żadnych szans w takim schemacie na wyleczenie się. Kiedy taka osoba odstąpi od diety choroba natychmiast powraca, bo skończyło się tapetowanie dietą organizmu, organizm chce odchorować, chce wyrzucić ten syf z siebie, spowodowany nagromadzeniem się w nim toksyn i zdefektowanych komórek, ale na diecie nie ma na to szans bo dieta blokuje wszelkie stany zapalne! Najlepiej było to widać własnie w czasie zabiegów metodą
NIA, chory rozpoczynając ją miał bóle, kaszel, niektórzy chorowali, z rany wydobywała sie brudna limfa, ropa (organizm odblokowywał się i oczyszczał), chory nie tyle już trzymał dietę co stymulował organizm do oczyszczania się. Po zabiegu choroba mijała, nie potrzebna była żadna dieta, tylko zasady zdrowego żywienia. Natomiast osoba która całe życie leczy się dietą, po odstąpieniu od niej ma nawrót choroby.
Ja prześledziłem dokładnie to co pisał tu na forum śp. Jurek i jak byk widać u niego to że on dietą blokował organizm. W momencie kiedy wykryto u niego chorobę, on powinien organizm odblokować, a przechodząc na dietę zbudował atrape zdrowia która musiała zakończyć się rakiem. Podobny proces widać u Pana Janego, gościu w momencie pojawienia się choroby, powinien dążyć do przywrócenia równiwagii w organiźmie. Z tym że u Pana Janego choroba wyniknęła właśnie z tapetowania organizmu dietą i choroba była dla niego poważnym sygnałem który on zlekceważył, później pozostały już tylko tabletki przeciwbólowe (organizm cały czas chciał zrobić porządek) i pojawił się rak.
Prawdopodobnie to samo było u Margano, tylko jak przeglądam jego archiwalne wypowiedzi, to on nic nie pisał o chorobie (może jako optymalny wstyd mu było), tylko nagle przestał pisać.
Wypowiedź Lurtora, która podałem jest tylko jedną z wielu jego wypowiedzi jak będe miał czas przytoczę ich więcej.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 12:59   

Akurat rak żołądka nie wynika z blokowania czegokolwiek dietą, ale z niedoborów witamin z grupy B w pożywieniu. Dlatego Japończycy na białym ryżu chorowali dziesięciokrotnie częściej, niż Europejczycy. Takie samo ryzyko zachorowania mają ortodoksyjni optymalni bo tam też brakuje tych witamin.
Skąd w ogóle ten pomysł, że jakaś dieta blokuje oczyszczanie i trzeba się żywić źle, żeby organizm się oczyszczał?
JW
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 13:13   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Skąd w ogóle ten pomysł, że jakaś dieta blokuje oczyszczanie i trzeba się żywić źle, żeby organizm się oczyszczał?
JW

Panie Witoldzie
Gdzie ja napisałem że trzeba się żywić źle? Cały czas pisze że nie należy stosować żadnych diet ale zasady zdrowego żywienia. Jak zna Pan kogoś kto ma przykładowo astmę i leczy się dietą, to niech taki chory odstąpi od diety to zobatrzy Pan jak dieta tapetowała organizm i nie ma to nic wspólnego ze zdrowiem. Można to robić lekami, różnymi aparatami, wizytami u bioenergeoteapeutów, i dietami.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 13:28   

brajan30 napisał/a:
Ja prześledziłem dokładnie to co pisał tu na forum śp. Jurek i jak byk widać u niego to że on dietą blokował organizm. W momencie kiedy wykryto u niego chorobę, on powinien organizm odblokować, a przechodząc na dietę zbudował atrape zdrowia która musiała zakończyć się rakiem.

Akurat ś.p. Pan Jurek chorował na POCHP, bo jako spawacz miał ciężko zniszczone płuca spalinami i dymem tytoniowym. Być może oczyszczanie coś by mu pomogło.
W tej chorobie występuje brak równowagi pomiędzy proteazami i antyproteazami, co prowadzi do degradacji elastyny i zmniejszenia elastyczności tkanki płucnej, co utrudnia oddychanie. Oprócz pyłów i dymów rozwojowi choroby sprzyjają czynniki genetyczne oraz GŁODZENIE. Czyli w jego wypadku głodówki oczyszczające pogorszyłyby stan zdrowia. Podobnie dogmatyczne DO, które też jest niedoborowe.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 13:33   

Zatem Panie Brajanie, na czym polega wg Pana zdrowe żywienie?
JW
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 13:38   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Akurat ś.p. Pan Jurek chorował na POCHP, bo jako spawacz miał ciężko zniszczone płuca spalinami i dymem tytoniowym. Być może oczyszczanie coś by mu pomogło.
W tej chorobie występuje brak równowagi pomiędzy proteazami i antyproteazami, co prowadzi do degradacji elastyny i zmniejszenia elastyczności tkanki płucnej, co utrudnia oddychanie. Oprócz pyłów i dymów rozwojowi choroby sprzyjają czynniki genetyczne oraz GŁODZENIE. Czyli w jego wypadku głodówki oczyszczające pogorszyłyby stan zdrowia. Podobnie dogmatyczne DO, które też jest niedoborowe.
JW

Wiem bo czytałem o ś.p. Panu Jurku. Niekoniecznie musiałby stosować głodówki, niemniej jednak przechodząc na dietę zablokował ostatecznie u siebie szanse na przywrócenie równowagii. Gdyby zastosował zasady zdrowego żywienia, i wdrożył oczyszczenie organizmu (niekoniecznie metoda NIA), przywracając równowagę miałby szanse na przeżycie.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 13:47   

brajan30 napisał/a:

Wypowiedź Lurtora, która podałem jest tylko jedną z wielu jego wypowiedzi jak będe miał czas przytoczę ich więcej.


Lurtor to chyba Lucky, tylko on ma taką wiedzę o oczyszczaniu:
http://free4web.pl/3/2,16...ad.html#7905125
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 13:50   

Piotrx napisał/a:
brajan30 napisał/a:

Wypowiedź Lurtora, która podałem jest tylko jedną z wielu jego wypowiedzi jak będe miał czas przytoczę ich więcej.


Lurtor to chyba Lucky, tylko on ma taką wiedzę o oczyszczaniu:
http://free4web.pl/3/2,16...ad.html#7905125


Lurtor to ktoś inny ,bardzo prawdopodobnie 8-)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 13:56   

ach te niedobory
To od Pana ????
Cytat:
e-mail z dnia 13-09-2006.
cyt:
"Witam!
W trybie pilnym proszę o odpowiedź na pytania:
1. Na czym polegają aktualne zasady żywienia
optymalnego, określone przez doktora Jana
Kwaśniewskiego obecnie?
2. Jaka jest obowiązująca obecnie proporcja B:T:W oraz czy są
określone obecnie ilości białek, tłuszczów lub węglowodanów?
3. Czy powinno się jeść ciągle to samo, czy trzeba urozmaicać
jadłospis?
4. Czy wieprzowina i jajka, jedzone monotonnie w dużych ilościach
nigdy nie szkodzą?
5. A jeżeli smak wymusza na nas inne proporcje lub ilości BTW,
to co wtedy? Czy należy dla zdrowia zmusić się do przestrzegania
zasad doktora Kwaśniewskiego? Czy odstąpić od nich?
6. Czy u ludzi chorych, do czasu wyzdrowienia, może wystąpić
konieczność zastosowania lekarstw, witamin i suplementów?
7. Czy są one zawsze zbędne, a może nawet szkodliwe na
żywieniu optymalnym?

Serdecznie pozdrawiam i proszę o szybką odpowiedź.
To bardzo ważne dla optymalnej społeczności.

JW" - koniec cytatu.

PS
Imię i nazwisko autora tych pytań, na które nie odpowiedziałem, do mojej wiadomości.

To Pan wie co krytykuje czy się Panu zdaje :hah: :hah:
A może posiadł już Pan tą wiedzę?(za pomocą kalkulatora)
Widze, że ciężko u Pana z odróżnieniem DO-stan chorobowy a ŻO :)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Gru 12, 2010 14:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 14:28   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Zatem Panie Brajanie, na czym polega wg Pana zdrowe żywienie?
JW

Panie Witoldzie, Ameryki zapewne nie odkryję. Na pewno nie jakiekolwiek wyznaczanie sobie BTW i nie chodzi tu tylko o ortodoksyjną dietę optymalną, tylko kierowanie się własnymi potrzebami organizmu. Unikanie żywności przetworzonej, wystrzeganie się takich skrajności jak pisze Dr. Kwaśniewski że miód jest zły, czy opieranie się tylko na smalcu i jajkach. Picie wystarczającej ilości płynów najlepiej wody, zrównoważenie żywienia, a nie popadanie w skrajności typu, nie jeść owoców, warzywa to sama woda itp.
Ja powiem na swoim przykładzie, nie chciałbym aby to co napiszę stało się przedmiotem dyskusji, bo nie o to chodzi. Od 2004 roku byłem na diecie optymalnej, i cholesterol miałem 330, a HDL co najwyżej miałem 20 maksymalnie 25% I nie mogłem tego zmienić ani dietą, ani rotacją mlecznych, ani wykluczeniem zbóż, ani różnymi kombinacjami BTW. Dodać trzeba że ani Dr.Kwaśniewski, ani Doktor Lutz, ani Doktor Atkins nie piszą nic o związku cholesterolu z wolnymi rodniami i toksynami, piszą tylko o węglowodanach, polecam książkę Ravnskov o cholesterolu. Oczywiście cholesterol 330, nie jest niczym złym, ale piszę tylko dlatego że zauważyłem pewną rzecz. A że lubię analizować, wyciągać wnioski, więc po zastosowaniu metody NIA, zadawałem sobie pytanie dlaczego po tym zabiegu gościu chory na astmę i reumatyzm nie musi stosować żadnych diet i jest zdrowy, a wystarczą mu zasady zdrowego żywienia?, a dlaczego osoba będąca na diecie jest skazana na powrót choroby w momencie odstąpienia od diety? Zrobiłem tak jak zalecali wypowiadający się tam na forum ludzie mający sporą wiedzę na temat zdrowia i reakcji organizmu. Zrezygnowałem całkowicie z jakiś proporcji BTW, a żywienie oparłem tylko o zasady zdrowego żywienia, nie blokuję odchorowań, wprowadziłem picie mikstury oczyszczającej (choć można to robić bez niej, nie mniej jednak argumenty na rzecz jej picia do mnie przemawiają), wprowadziłem sobie koktajle błonnikowe, (i tu najbardziej by się dziwił Dr. Kwaśniewski dodaje do nich dwie łyżki miodu). I po jakimś czasie zrobiłem wyniki badań krwi które przedstawiłem na forum, ogólny 270, HDL 50%!. Jak sobie sprawdziłem ile teraz jadam węglowodanów to wyszło mi gdzieś ok. 120 gram, dodam tylko że poprzednio jadałem w granicach 70 gram.
Wniosek jest oczywisty blokować i ogłupiać organizm możemy tak jak już pisałem zarówno lekami, dietami, aparatami, jak i różnymi innymi „ogłupiaczami”, co oczywiście nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. Jeżeli dieta blokuje procesy zapalne to też ogłupia organizm, a przy zasyfionym organiźmie nawet mega dawki witaminy B nic nie dadzą, a jeszcze bardziej zaszkodzą.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 14:52   

brajan30 jadałeś na gramy??? A oddychasz też na gramy czy zależnie od ..........??? Piszesz, że lubisz analizować........ Ja również i jak nasze analizy się różnią he he (odnośnie gramów wyrażonych w 0,5:1,25:0,25
1:2,5-x:50g zjeść musisz aby....
może jeszcze inaczej 1,x:4-5:1,5??? gdy........
Jakie to przewrotne :) :evil: )
Dziesięć przykazań się kłania można by rzecz :)
Najlepiej sprawdzić metodę NIA. Nic nie jeść tylko się oczyszczać i badać cholesterol, inne objawy chorobowe ect. Wynik podać na końcu.
Dodam, że nie krytykuję NIA. Każdy ma wolną wolę i wybór życie napisze epilog. Przeciąganie/przekonywanie liny da tyle na ile skuteczną retorykę posiada rozmówca (w wirtualnym świecie). Jak ta teoria sprawdza się w praktyce przekonują się Ci co się odważą. (do do odważnych świat należy np Orthoiodosupplementation :) itd )
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Gru 12, 2010 14:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 15:21   

Brajan
Czytam, że Lurtor krytykuje Ciebie i dietę low carb
http://free4web.pl/3/2,16...ad.html#8028385
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 15:44   

brajan30 napisał/a:
wystarczą mu zasady zdrowego żywienia?

Pewnie u Ciebie zmiana żywienia na lepsze miała taki wpływ.
Jesz teraz więcej węgli, zdrowsze rzeczy i wyszło Ci to na dobre.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 12, 2010 15:45   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

Takie samo ryzyko zachorowania mają ortodoksyjni optymalni bo tam też brakuje tych witamin

Panie Witoldzie, z tym nigdy z Panem się nie zgodzę..
Widzę że nie pozbył się pan fobii na punkcie DO,( konkurencja czy komercja???).
Nie ortodoksyjni a głupi nie potrafiący właściwie interpretować wiedzy '" spod peruczki" która to zaleca produkty pełnowartościowe w których nie brak witaminy B ( nabiał, mięso, jaja, wątróbka, ryby).
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 15:52   

ali napisał/a:
Nie ortodoksyjni a głupi nie potrafiący właściwie interpretować wiedzy '" spod peruczki" która to zaleca produkty pełnowartościowe w których nie brak witaminy B ( nabiał, mięso, jaja, wątróbka, ryby).

No jasne, ale jeśli jesz 30-40 g białka, malutko węgli to nijak nie uzbierasz wystarczających ilości witamin rozp. w wodzie.
Trzeba jeść po prostu więcej białka i węgli od naturalnych nieprzetworzonych produktów i wtedy będzie gites.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 16:16   

Hannibal ktoś kto jest zdrowy (myślący) jada tyle białka??? Uważałem Cie za bystrego, ale powoli ........

Zasady są proste jak na załączonym rys :D :
pkt I Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia

Myślisz, że po wciągnięciu w posiłku 30-40g białka i zapie****iu na budowie nie będę głodny????Nie mogę zjeść kolejnego posiłku muszę tylko zjeść tłuszcz tak, białko jest zabronione??? Bo tak napisał Dr Kwaśniewski. Też masz problem z gramaturą studencie jak pisał toan?Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem?? To chyba pół bidy z czytaniem, gorzej gdy problem jest z myśleniem/rozumieniem :)
Oczywiście bez urazy, ale głupota mnie drażni. :)

Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.

Dieta optymalna - to dieta wysokotłuszczowa. Tłuszcz jest najważniejszym składnikiem naszego pożywienia. I jemy go najwięcej.

Tłuszczu zjeść nie można za dużo, a jeśli będziemy go spożywali dużo, to szybko nasyca on organizm i zmniejsza się obawa, że zjemy za dużo białka lub węglowodanów
patrz pkt I

Niektórzy tak stają się przekonani o szkodliwości węglowodanów, że zaprzestają je jeść w ogóle. To jest błąd. 50 gramów węglowodanów na dobę jeść trzeba

Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.


A na koniec każdy jest inny :) i w tym momencie ludzie nie potrafiacy samodzielnie myśleć mają problem WoW :D i szkodzi im DO ZO :D heheh poezja

Wiem, wiem ciężko jest to pojąć po przeczytaniu tej biochemii (od nadmiaru wiedzy głowa boli i zdrowie kuleje :p )


Stan chorobowy=stan zdrowotności=30-40g B T200 w 20/D :D czy się stoi czy się leży

Hannibalu wzywam cię o podliczenie Twoich mikro i makro składników i podaniu ich do wiadomości publicznej, abyśmy my z brakami dowiedzieli się jak wygląda pokrycie RDA na LC ;) CZAS start
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Gru 13, 2010 12:40, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
ali
[Usunięty]

Wysłany: Nie Gru 12, 2010 16:24   

Hannibal napisał/a:


No jasne, ale jeśli jesz 30-40 g białka, malutko węgli to nijak nie uzbierasz wystarczających ilości witamin rozp. w wodzie.
Trzeba jeść po prostu więcej białka i węgli od naturalnych nieprzetworzonych produktów i wtedy będzie gites.


trza umieć czytać
pisze wyraźnie średnio 1 g na 1 kg wagi należnej
dla człeka w srednim wieku +/- w zależności od aktywności
a 30 - 40 g to minimum biologiczne
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 16:24   

Piotrx napisał/a:
Brajan
Czytam, że Lurtor krytykuje Ciebie i dietę low carb
http://free4web.pl/3/2,16...ad.html#8028385

Wiem, bo jemu chodziło o coś innego, ja jak pisałem odszedłem od jakiegoś określania BTW, ale cały czas mieszcze się w granicach żywienia niskowęglowodanowego, gdyż to żywienie zalicza się do 150 gram węglowodanów. Natomiast Lurtor myślał że ja trzymam się jakiś proporcji i stąd ta jego krytyka.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 16:35   

Dlatego proporcja jest świetna w swojej prostocie i nie musi się przekładać na wagę należna.
Aktywny dzień więcej wszystkiego, mniej aktywny w dół itd. Poezja :P
Niczym kulturystyka tyle i tyle BTW/kgnmc :D ,tylko że tu mamy inne cele. :D
A co jest stałe
jesien pada deszcz
zimą śnieg z deszczem ;)
wiosna dziewczyny Ściągają dużo kilogramów ciuchów eksponując delikatne, prawie nagie ciała na facetów to działa........ heheh
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Nie Gru 12, 2010 16:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 23:50   

ali napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:

Takie samo ryzyko zachorowania mają ortodoksyjni optymalni bo tam też brakuje tych witamin

Panie Witoldzie, z tym nigdy z Panem się nie zgodzę..
Widzę że nie pozbył się pan fobii na punkcie DO,( konkurencja czy komercja???).
Nie ortodoksyjni a głupi nie potrafiący właściwie interpretować wiedzy '" spod peruczki" która to zaleca produkty pełnowartościowe w których nie brak witaminy B ( nabiał, mięso, jaja, wątróbka, ryby).

Pisałem wielokrotnie, nie chcę świecić oczami za cudze pomysły. Zbyt wiele spotkałem osób, które przestrzegając dokładnie ilości zalecanych w DO zniszczyły sobie zdrowie.
Pan cały czas pisze o tym, jak wartościowe są produkty zwierzęce, co jest prawdą, ale pomija Pan, jak małe ich ilości są zalecane na DO.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 00:06   

brajan30 napisał/a:
Panie Witoldzie, Ameryki zapewne nie odkryję. Na pewno nie jakiekolwiek wyznaczanie sobie BTW i nie chodzi tu tylko o ortodoksyjną dietę optymalną, tylko kierowanie się własnymi potrzebami organizmu. Unikanie żywności przetworzonej, wystrzeganie się takich skrajności jak pisze Dr. Kwaśniewski że miód jest zły, czy opieranie się tylko na smalcu i jajkach. Picie wystarczającej ilości płynów najlepiej wody, zrównoważenie żywienia, a nie popadanie w skrajności typu, nie jeść owoców, warzywa to sama woda itp.

Panie Brajanie,
To jest tak enigmatyczne, że pasuje do każdego sposobu żywienia, a najbardziej do zaleceń IŻŻ, WHO i FDA.
Kiedyś zadałem sobie trud podliczenia bilansu tego, co jadał bardzo znany propagator zdrowego żywienia z kręgu Mistrza Słoneckiego, który miał mętne pojęcie o DO i wszystkich wrzucał do jednego worka. Okazało się, że wg tego, co mówił o swoim jadłospisie, żywił się prawie dokładnie zgodnie z dogmatyczną DO, chociaż o tym nie wiedział i oczywiście się z tym nie zgodził.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 00:16   

Mariusz_ napisał/a:
ach te niedobory
To od Pana ????
Cytat:
e-mail z dnia 13-09-2006.
cyt:
"Witam!
W trybie pilnym proszę o odpowiedź na pytania:

To Pan wie co krytykuje czy się Panu zdaje :hah: :hah:
A może posiadł już Pan tą wiedzę?(za pomocą kalkulatora)
Widze, że ciężko u Pana z odróżnieniem DO-stan chorobowy a ŻO :)

Przecież to wszystko już tu było, wystarczy zapuścić wyszukiwarkę.
http://www.dobradieta.pl/...p?p=89111#89111
To najwyższe władze optymalne nie potrafiły odpowiedzieć na te proste pytania. Słownie, nikt nie potrafił mi odpowiedzieć, włącznie z p. Tomaszem Kwaśniewskim.
JW
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Pon Gru 13, 2010 00:26   

Mariusz_ napisał/a:
...Tłuszczu zjeść nie można za dużo, a jeśli będziemy go spożywali dużo, to szybko nasyca on organizm i zmniejsza się obawa, że zjemy za dużo białka lub węglowodanów[/b]...
Tak? :viva:
A to "ciekawe! :hihi:

Domyślam sie kto takie "ob-jawienia" uzyskal
i rozpowszechnia od wielu lat! :hihi:

To sa konkretnie: BREDNIE!!! 8-)

BTW
Jak mozna ufac komus, skoro rozpowszechnia takie "bonki"?
Kazdy jest w stanie bez STUDIOW WYZSZYCH STACJONARNYCH
zweryfikowac wartosc tych informacji! :viva:

Wielokrotnie pisaly na tem temat osoby na naszym forum
i "za miedza". 8-)

Czy ludzie nie maja luster w domach? :viva:
.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 00:33   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Panie Brajanie,
To jest tak enigmatyczne, że pasuje do każdego sposobu żywienia, a najbardziej do zaleceń IŻŻ, WHO i FDA.
Kiedyś zadałem sobie trud podliczenia bilansu tego, co jadał bardzo znany propagator zdrowego żywienia z kręgu Mistrza Słoneckiego, który miał mętne pojęcie o DO i wszystkich wrzucał do jednego worka. Okazało się, że wg tego, co mówił o swoim jadłospisie, żywił się prawie dokładnie zgodnie z dogmatyczną DO, chociaż o tym nie wiedział i oczywiście się z tym nie zgodził.
JW

Panie Witoldzie, przecież to co napisałem na pewno Pan też stosuje jeśli chodzi o żywienie i tymi samymi zasadami na pewno Pan się kieruje, różnica może jest taka że Pan stosuje BTW, a ja nie, mi to określa organizm. Instytut gada głupoty gdyż zaleca pieczywa, a pieczywo ma niewiele wspólnego z zasadami zdrowego żywienia. A kto mówi że trzeba kierować się zaleceniami Instyturu Żywienia? Możliwe że jest to enigmatyczne ale pewne wnioski trzeba wyciągać samemu.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 00:34   

Hannibal napisał/a:
brajan30 napisał/a:
wystarczą mu zasady zdrowego żywienia?

Pewnie u Ciebie zmiana żywienia na lepsze miała taki wpływ.
Jesz teraz więcej węgli, zdrowsze rzeczy i wyszło Ci to na dobre.

Nie tyle zmiana żywienia na lepsze, co po prostu odejście od norm BTW i postawienie w 100% na własny organizm. Dokładnie tak jak to radzili ludzie znający się na zdrowiu i wypowiadający się na forum Ashkara. Tam było dawniej więcej takich ludzi, ale co oni zaczynali temat i doradzali to zawsze jakiś optymalny wcinał się ze swoim jajkiem i ginącymi w nim komórkami raka. Ponad rok temu jak byłem na turnusie u Doktora Wróbla (pojechałem sobie tak z ciekawości) rozmawiałem z wieloma ludźmi którzy wyleczyli się dietą z różnych chorób, rozmawiałem też z osobą chorą na RZS, taki gościu mówił że prawie wszystkie leki odstawił, ale czasami jak ma (rzut choroby, tak on to nazwał) to zażyje tylko jakieś środki przeciwbólowe i wszystko gra. Też sobie mówię, to fajnie, że się wyleczył. I tak bym myślał cały czas, ale wypowiedzi osób którzy się znają na zdrowiu rozjaśniły mi sporo, że to nie żadne leczenie ale tak naprawdę zbudowanie atrapy zdrowia i zakonserwowanie śmietnika toksyn i całego syfu który znajduje się w tym organiźmie. Przecież te tak zwane rzuty choroby i bóle to jest sygnał od organizmu, aby dać mu szanse na uwolnienie się od tego syfu, a w tym momencie to dieta blokuje wszystkie procesy zapalne i jest to niemożliwe. Ludzie po zabiegu NIA pozbywają się tych chorób i nie potrzebują już specyficznych diet. I to się dopiero nazywa wyleczenie z choroby i zdrowie, a nie blokowanie procesów zapalnych dietami. Już to pisałem wcześniej jak byk widać to na przykładzie Pana ś.p. Jurka, on miał organizm zniszczony i dodatkowo dieta zblokowała mu jakiekolwiek procesy zapalne (już to pisałem dzisiaj).
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 08:00   

brajan30 napisał/a:
Nie tyle zmiana żywienia na lepsze, co po prostu odejście od norm BTW i postawienie w 100% na własny organizm.

Powtórzę za Panem Witoldem - to zbyt enigmatyczna odpowiedź.
Odszedłeś od ŻO - rozumiem.
Wiem też, że jesz jakieś 120 g węgli na dzień, no w tych okolicach jakoś.
No to podobnie jak ja, chociaż ja czasem potrafię zjeść bardzo mało, lub dosłownie ZERO, a innego dnia wszamać z 250 g.
Pewnie co to reszty to jesteś nadal na LC, tylko wolisz się do tego nie przyznawać :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 10:43   

brajan30 napisał/a:
różnica może jest taka że Pan stosuje BTW, a ja nie, mi to określa organizm.

Skad sie dowiedziec ile wegli czy bialka okresla organizm aktualnie?
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 10:46   

Hannibal napisał/a:
brajan30 napisał/a:
Nie tyle zmiana żywienia na lepsze, co po prostu odejście od norm BTW i postawienie w 100% na własny organizm.

Powtórzę za Panem Witoldem - to zbyt enigmatyczna odpowiedź.
Odszedłeś od ŻO - rozumiem.
Wiem też, że jesz jakieś 120 g węgli na dzień, no w tych okolicach jakoś.
No to podobnie jak ja, chociaż ja czasem potrafię zjeść bardzo mało, lub dosłownie ZERO, a innego dnia wszamać z 250 g.
Pewnie co to reszty to jesteś nadal na LC, tylko wolisz się do tego nie przyznawać :D

Hani, zostawmy na boku stwierdzenie czy jest coś enigmatyczne czy nie jest, przecież tymi zasadami Ty również się kierujesz, wymieńmy je jeszcze raz:
Na pewno nie jakiekolwiek wyznaczanie sobie BTW i nie chodzi tu tylko o ortodoksyjną dietę optymalną, tylko kierowanie się własnymi potrzebami organizmu. Unikanie żywności przetworzonej, wystrzeganie się takich skrajności jak pisze Dr. Kwaśniewski że miód jest zły, czy opieranie się tylko na smalcu i jajkach. Picie wystarczającej ilości płynów najlepiej wody, zrównoważenie żywienia, a nie popadanie w skrajności typu, nie jeść owoców, warzywa to sama woda itp.
Nie tyle odszedłem od ŻO co całkowicie postawiłem na swój organizm i to zadziałało doskonale. Akurat w dniu którym przeliczyłem węglowodany wyszło mi ich 120 gram, z pewnością są dni kiedy zjem ich mniej, a może i więcej, o tym decyduje mój organizm nie ja, podejrzewam że 150 gram węglowodanów nie przekraczam, dlatego że mój organizm nie zgłasza takiego zapotrzebowania, czyli mogę z całą świadomością powiedzieć że nadal jest to żywnienie niekowęglowodanowe, ale ja nie określam żadnych BTW dla siebie, więc nie bardzo wiem do czego wolę się nie przyznawać? Z bałkiem i tłuszczem jest u mnie to samo.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 10:51   

zyon napisał/a:
Skad sie dowiedziec ile wegli czy bialka okresla organizm aktualnie?

Ja z tym problemu nie mam, jem do syta, nie przejadam się i tyle. Dziś np. na śniadanie zjadłem 3 całe jajka, jednego pomidora, jedną sznytke chleba z serem. Wypiłem szklankę wody. I to wszystko, i absolutnie nie interesuje mnie ile w tym miałem BTW.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 10:58   

Przyznam, ze nie przekonuje mnie to zbytnio, bo to wyglada na zwykle koryto. Pomieszane wszystko (BTW) i w ogole takie jedzenie "na czuja" to dosc mgliste okreslenie jest. Wczoraj jadlem "na czuja" i sie tak obzarlem, ze sie ruszac nie moglem.

Te wszystkie produkty, ktore jadles to jakies eko-jedzenie wyselekcjonowane?
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 11:07   

Jajak, eko, pmidor eko, woda strukturyzowana. O chleb trudno żeby był eko, dziś akurat miałem ochotę na kawałek to zjadłem, gdybym nie miał bym nie zjadł. I pamiętaj żywienie to nie wszystko.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 12:25   

zyon napisał/a:
Wczoraj jadlem "na czuja" i sie tak obzarlem, ze sie ruszac nie moglem.

To raczej się nie wsłuchałeś w organizm, skoro takie coś miałeś, gdyby się przejadł też bym zapewne to miał.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 12:37   

grizzly napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
...Tłuszczu zjeść nie można za dużo, a jeśli będziemy go spożywali dużo, to szybko nasyca on organizm i zmniejsza się obawa, że zjemy za dużo białka lub węglowodanów[/b]...
Tak? :viva:
A to "ciekawe! :hihi:

Domyślam sie kto takie "ob-jawienia" uzyskal
i rozpowszechnia od wielu lat! :hihi:

To sa konkretnie: BREDNIE!!! 8-)

BTW
Jak mozna ufac komus, skoro rozpowszechnia takie "bonki"?
Kazdy jest w stanie bez STUDIOW WYZSZYCH STACJONARNYCH
zweryfikowac wartosc tych informacji! :viva:

Wielokrotnie pisaly na tem temat osoby na naszym forum
i "za miedza". 8-)

Czy ludzie nie maja luster w domach? :viva:
.

Patrz pkt I i nie pi*** głupot :D Myślenie nie boli, a jest wręcz wymagane u ludzi po studiach dziennych stacjonarnych uniwerysteckich. Co innego po kursach wszelkiego rodzaju........:)

P.S
Pan z wykształceniem technicznym od "śrubokręta" mgr inż. Witold Jarmołowicz vs wiedza spod peruczki :) to jest wyzwanie hehhe
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pon Gru 13, 2010 15:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 23:33   

Niestety, Panie Mariuszu, doświadczenie pokazało, że tłuszczem też można się przejadać przez całe lata. Nie teoria to pokazała, ale doświadczenie. Instynkt wcale nie uchronił optymalnych od tego. Jedynym makroskładnikiem, którego nie można zjeść w nadmiarze, jest białko. Tylko wtenczas smak prawidłowo rozpoznaje nadmiar i nie pozwala na przejadanie się.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pon Gru 13, 2010 23:57   

brajan30 napisał/a:

Panie Witoldzie, przecież to co napisałem na pewno Pan też stosuje jeśli chodzi o żywienie i tymi samymi zasadami na pewno Pan się kieruje, różnica może jest taka że Pan stosuje BTW, a ja nie, mi to określa organizm.

Każdy ma prawo żywić się, jak mu się podoba i nawet nazywać to dowolnie. Problem polega na wzajemnym zrozumieniu, o czym jest dyskusja. Wg powyższej definicji ja równie dobrze mogę powiedzieć, że żywię się wegetariańsko, bo jadam w miarę możliwości zdrowe pożywienie, ekologiczne pomidory, sam kwaszę ogórki, smakują mi tylko dobre ziemniaki nie przenawożone, bardzo cenię kiełki jako najdoskonalsze pożywienie roślinne, czasem pieczemy chleb na zakwasie, polecam jedzenie większej ilości warzyw niż się w tym kraju jada, zalecam olej lniany i oliwę z oliwek, herbatę piję z cytryną, a nie z łojem. Jem pomidory wtenczas, kiedy mam ochotę, kieruję się smakiem, Formułą 4eS. :-)
I proporcja, i energia i rodzaj pokarmów nic nie mówią o tym, jak się dana osoba żywi. Dopiero ilości BTW oraz rodzaj pożywienia dają pełny obraz.
Nie pisałbym tego, gdym na co dzień nie miał do czynienia z osobami, które ciągle mówią, że tak, że one właśnie się tak żywią. Jedzą to wszystko, co ja zalecam, karkówkę, jajka, sery, ograniczają chleb i cukier. A po kilku tygodniach zdziwionko, że to jednak nie to samo.
JW
 
     
Kefa 

Pomogła: 4 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 30 Lis 2010
Posty: 110
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 00:04   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Jedynym makroskładnikiem, którego nie można zjeść w nadmiarze, jest białko. Tylko wtenczas smak prawidłowo rozpoznaje nadmiar i nie pozwala na przejadanie się.


Bardzo mnie interesjuje, dlaczego tak jest? Kiedyś tak sobie naiwnie tłumaczyłam, że to dlatego, że człowiek nie jest pierwotnym mięsożercą, raczej takim wtórnym, podrabianym ;) .
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 00:20   

Raczej dlatego nie można się przejeść białkiem, że białko nie może być gromadzone na później, co najwyżej może być zdeaminowane i przetworzone na tłuszcze. Przy okazji powstaje amoniak, który musi być szybko przetworzony do nietoksycznego mocznika, za czym watroba nie przepada. Natomiast tłuszcze i szczególnie węglowodany, łatwo i przyjemnie można przerabiać i gromadzić w tkance tłuszczowej. Ponadto ani produkty węglowodanowe, ani tłuszczowe nie zawierają wszystkich witamin i soli mineralnych, dlatego tam zawsze powstaje uczucie głodu z powodu niedoboru niektórych składników. Jedynie produkty białkowe zawierają wszystko, a i niezbędną ilość glukozy można wytworzyć z białka. Z tłuszczów się nie da.
Jeżeli do wystarczającej ilości mięsa dodamy tłuszcze, jako źródło skondensowanej energii, to będzie ideał. Jeżeli mięsa będzie za mało, to poczujemy głód i zaczniemy się tłuszczem przejadać z powodu niezrozumienia, czego nam potrzeba. Podobnie niedożywieni białkowo ludzie przejadają się węglowodanami.
JW
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 08:56   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
zalecam olej lniany

No wlasnie Panie Witoldzie, jak to jest z tym olejem. Pelno tu piewcow arcyszkodliwosci a wrecz nawet zbrodliwej podstepnosci tego znanego od lat specyfiku, jak to w koncu z tym olejem jest?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 09:20   

zyon napisał/a:
Pelno tu piewcow arcyszkodliwosci

Kogo masz na myśli? :-?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 09:56   

Tego i owego :hihi: Nie wiesz? Domysl sie. :hah:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 10:44   

zyon napisał/a:
Tego i owego :hihi: Nie wiesz? Domysl sie. :hah:

Acha, tak myślałem, że sobie to we własnej głowie zaprojektowałeś i zhiberbolizowałeś. :D
AFAIK nikt tu nie pisał o arcyszkodliwości oleju lnianego.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 10:47   

Olej lniany=NNKT=kwasy wielonienasycone=morderczy tlen=wolne rodniki=zlo, smierc w meczarniach, nowotwory, hemoroidy, stulejka i co tam jeszcze....
Teraz lepiej ? :-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 11:11   

zyon napisał/a:
Teraz lepiej ? :-)

Hehe, no jeśli to Twoja opinia to ok. :D
NNKT są dobre i potrzebne w niedużych ilościach.
Była mowa, że lepiej mieć od razu EPA i DHA z tranu, ale to nie znaczy, że ALA jest złe.
Sałatki, śledzie, etc. polane olejem lnianym są spoko.
No tylko trzeba mieć dobrej jakość olej - tłoczony na zimno, przechowywany w zimno-ciemnych warunkach.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Gru 14, 2010 11:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 11:41   

Hannibal napisał/a:
zyon napisał/a:
Teraz lepiej ? :-)

Hehe, no jeśli to Twoja opinia to ok. :D
NNKT są dobre i potrzebne w niedużych ilościach.
Była mowa, że lepiej mieć od razu EPA i DHA z tranu, ale to nie znaczy, że ALA jest złe.
Sałatki, śledzie, etc. polane olejem lnianym są spoko.
No tylko trzeba mieć dobrej jakość olej - tłoczony na zimno, przechowywany w zimno-ciemnych warunkach.

Nie moja, tylko taka obiegowa jaka tutaj krazy, oczywiscie podsumowana w pewien sposob. Dlatego pytam Pana Witolda, bo np Pawel-poprostu czy Mariusz_ ciagle o tych wielonienasyconych peroruja ze to Zlo i makabra, w temacie o oleju lnianym tez tam bylo sporo , zwlaszcza jak tam jakis koles co ma sklep sie wpisal.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Gru 14, 2010 11:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 16:59   

Bo wszystko masz w zwierzakach! Jeśli nie jesz takich części jak mózg czy ozory to zawsze pozostają ryby, olej lniany to jest ostateczne rozwiązanie przy mono dietach mięsnych.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:03   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Każdy ma prawo żywić się, jak mu się podoba i nawet nazywać to dowolnie. Problem polega na wzajemnym zrozumieniu, o czym jest dyskusja. Wg powyższej definicji ja równie dobrze mogę powiedzieć, że żywię się wegetariańsko, bo jadam w miarę możliwości zdrowe pożywienie, ekologiczne pomidory, sam kwaszę ogórki, smakują mi tylko dobre ziemniaki nie przenawożone, bardzo cenię kiełki jako najdoskonalsze pożywienie roślinne, czasem pieczemy chleb na zakwasie, polecam jedzenie większej ilości warzyw niż się w tym kraju jada, zalecam olej lniany i oliwę z oliwek, herbatę piję z cytryną, a nie z łojem. Jem pomidory wtenczas, kiedy mam ochotę, kieruję się smakiem, Formułą 4eS. :-)
I proporcja, i energia i rodzaj pokarmów nic nie mówią o tym, jak się dana osoba żywi. Dopiero ilości BTW oraz rodzaj pożywienia dają pełny obraz.
Nie pisałbym tego, gdym na co dzień nie miał do czynienia z osobami, które ciągle mówią, że tak, że one właśnie się tak żywią. Jedzą to wszystko, co ja zalecam, karkówkę, jajka, sery, ograniczają chleb i cukier. A po kilku tygodniach zdziwionko, że to jednak nie to samo.
JW

Wegetarianizm to już pewna skrajność i niewiele ma wspólnego z zasadami zdrowego żywienia, pisałem że pewne wnioski trzeba wyciągać samemu. Ja nadal spożywam produkty które spożywałem dawniej, różnica polega na tym że nie zwracam uwagi na żadne proporcje, a jedynie kieruje się tym czego chce mój organizm. Żywność choćby była najzdrowsza, to i tak za mało dla pełnego zdrowia (pisałem o tym wyżej).
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:05   

Paweł-poprostu napisał/a:
Bo wszystko masz w zwierzakach! Jeśli nie jesz takich części jak mózg czy ozory to zawsze pozostają ryby, olej lniany to jest ostateczne rozwiązanie przy mono dietach mięsnych.

No to akurat racja.
Nie każdy ma jednak dostęp do dobrego mózgu czy ozorów, a nawet jak ma to nie odpowiada im ich smak :D
Ja osobiście żadnych olejów nie spożywam, bo nie mam takiej potrzeby. Tłuszcze jadam tylko zwierzęce.
Ale osobiście olej lniany bardziej mi smakuje niż np. oliwa z oliwek czy kokosowy.
Może to dlatego, że len jest z mojego rejonu geograficznego, a oliwki, czy kokosy już nie.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:07   

brajan30 napisał/a:
Wegetarianizm to już pewna skrajność i niewiele ma wspólnego z zasadami zdrowego żywienia

Tak i ja sądzę, choć jedząc na nim ryby i jajka można spoko ciągnąć.
Ale punkt widzenia zależy o punktu siedzenie. Jak zwykle zresztą :D
Dla wegetarianina "zasady zdrowego żywienia" będą inne niż Twoje.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Wto Gru 14, 2010 17:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:13   

Zyon może zdradzisz czy dalej jadasz 2-3 łyżki dziennie tego specyfiku?? Jak tam poziom cholesterolu nadal rośnie na oleju lnianym?
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Gru 15, 2010 17:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:13   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
kiełki

Także cenie!
Sporo można znaleźć o ich zaletach min. skoncentrowanych enzymach, witaminach itd.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
sam kwaszę ogórki

Ja również.
Takie małosolne czy już bardzo mocno z kwaszone to istna poezja.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
ekologiczne pomidory

Takie przynajmniej jak papier nie smakują, uwielbiam słodziutkie pomidorki :-D .
Witold Jarmolowicz napisał/a:
dobre ziemniaki

Weź Pan z pyrami przez okno najlepiej, mordolepy zawsze były moją zmora niszczącą smak mięsa.
Choć przyznam że pod jedną postacią lubiłem: gniecione uprzednio usmażone z majerankiem, cebulką i szczyptą papryki.
Witold Jarmolowicz napisał/a:
czasem pieczemy chleb na zakwasie,

Jak byłem jeszcze na wege to spróbowałem zrobić żytniaka na zakwasie. Od początku mi to podejrzanie wyglądało, a porem takie sr.... miałem jak nigdy.
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:14   

Hannibal napisał/a:
brajan30 napisał/a:
Wegetarianizm to już pewna skrajność i niewiele ma wspólnego z zasadami zdrowego żywienia

Tak i ja sądzę, choć jedząc na nim ryby i jajka można spoko ciągnąć.
Ale punkt widzenia zależy o punktu siedzenie. Jak zwykle zresztą :D
Dla wegetarianina "zasady zdrowego żywienia" będą inne niż Twoje.

Tak dlatego, napisałem pewne wnioski należy wyciągać samemu, zwłaszcza wobec propagandy typu: "margaryna zdrowsza od masła", "pieczywo podstawą żywienia", "smalec powoduje miażdżycę", "mięso powoduje raka" itp.
 
     
Paweł-poprostu 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 29
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 697
Skąd: Polkowice
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:17   

Hannibal napisał/a:
Nie każdy ma jednak dostęp do dobrego mózgu czy ozorów, a nawet jak ma to nie odpowiada im ich smak :D

Bo to cieniasy są!
Hannibal napisał/a:
Ale osobiście olej lniany bardziej mi smakuje niż np. oliwa z oliwek czy kokosowy.
Może to dlatego, że len jest z mojego rejonu geograficznego, a oliwki, czy kokosy już nie.

Nienawidzę oliwy, lniany jak każdy wielonienasycone mi kompletnie nie służy.
Za to kokosowy jest po masełku dla mnie najlepszy :-) .
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=-rdnYY5eODQ
Ostatnio zmieniony przez Paweł-poprostu Wto Gru 14, 2010 17:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:55   

Paweł-poprostu napisał/a:
lniany jak każdy wielonienasycone mi kompletnie nie służy.
Za to kokosowy jest po masełku dla mnie najlepszy :-) .

Skad to wiesz, robiles jakies badania na przyswajalnosc? Czy po prostu tak sobie wymysliles?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 14, 2010 17:58   

Paweł-poprostu napisał/a:
lniany jak każdy wielonienasycone mi kompletnie nie służy.

Nawet jak z lekka nim skropisz łatwostrawne warzywka? No nie żartuj :D
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Śro Gru 15, 2010 17:31   

Zyon może zdradzisz czy dalej jadasz 2-3 łyżki dziennie tego specyfiku?? Jak tam poziom cholesterolu nadal rośnie na oleju lnianym?
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Nie Gru 19, 2010 11:57   

Trzy łyżki oleju albo oliwy, to zaledwie 30g tłuszczu, więc nie bardzo jest o co kruszyć kopie, skoro większość tu obecnych spożywa tego tłuszczu 150-200g.
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Nie Gru 19, 2010 12:50   

CHyba, że źle zrozumiałem niech mnie zyon poprawi spożywał on wyłącznie olej lniany przez okres 2-3 lat.
A 30 gram wielonienasyconych bez reszty powoduje no właśnie co ??:) Gdy równowaga w przyrodzie
http://high-fat-nutrition...nd%20Fish%20Oil
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 21:05   

Poczytałem sobie raz jeszcze co pisze Brajan i muszę przyznać że łopatologie ma dobrze opanowaną. Trzeba, to znaczy muszę, się z nim zgodzić, chociaż argument WJ że palacz po przejściu na wege też blokuje oczyszczanie wydaje mi się równie zasadne. Tak mi się narzuca pewien sposób myślenia ze przecież organizm nie oczyszcza się szeregowo gdzie jedna toksyna czeka w kolejce na drugą tylko dzieje się to niejako wielotorowo, co potwierdzają badania. Możemy przyjąć że w tym zakresie gdzie mowa jest o antyutleniaczach, enzymach itd. są to prawdziwe dane, które zresztą można samemu w pewnym sensie potwierdzić z doświadczenia.
Moim zdaniem LC nie blokuje oczyszczania, a nawet w pewnych sytuacjach jest to wręcz nieodzowne aby stosować takie odżywianie. Aczkolwiek do pewnego stopnia to jest też tutaj racja. Wątpię jednak aby to blokowało odchorowywanie. Blokowaniem zajmują się różne zbijacze gorączek, wyjaławiacze jak chemia i antybiotyki. A w zasadzie wszystko co naturalne sprzyja zdrowieniu, czasami szczególnie na przykład to co ma w sobie zwiększoną dawkę danej "substancji".

Ja osobiście byłbym za tym że przy takich schorzeniach jak RZS czy inny gościec zastosować rózne sposoby oczyszczania takie jak NIA czy dieta sokowo-surówkowa.

Tylko że zawsze kiedy rozpatrujemy jakiś przypadek należy być ostrożnym, bo dla kogoś kto przez lata się męczył i brał kupę lekarstw uzyskanie pewnego komfortu zdrowia to już jest tak dużo że czasami w ogóle nie liczy na więcej. Ja osobiście wiem że ludzie którzy mają przez lata dosyć poważne problemy ze zdrowiem w ogóle nie wiedzą czym jest prawdziwe zdrowie, zapomnieli już jak to jest kiedy człowiek jest wewnętrznie spokojny rozluźniony. I nie wieszałbym psów na Optymalnych, ponieważ oni w tej całej masie, nawet biorąc pod uwagę tych którzy dzisiaj są zdrowi, są w jakimś stopniu reformowalni. A tak poza tym to jest ich zdrowie a nie nasze i nikt za nikogo nie podejmie się dbania i leczenia. Tutaj też mogę coś powiedzieć bo mam bliski przypadek takiej osoby która nic nie robiła aż została zmuszona do robienia. Niestety potwierdza się to co mówią prawdziwe religie. I ten aspekt duchowy też trzeba mieć na uwadze za każdym razem kiedy się próbuje poruszać takie tematy. :pada:
_________________

Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lut 05, 2011 15:27, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 13:42   

http://www.youtube.com/wa...player_embedded
i co o ty myslec? :pada:
 
     
rakash 
We called it war!


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 2799
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 15:24   

A co myślisz?

Poczytałem sobie forum NIA które jest dosyć zbałaganione i niestety ale wiele z tego nie wynika. Sensowne jest jak się wydaje to co piszą niektórzy ze chemia niszczy zdolnosc do oczyszczania przez ranę, że trzeba pobudzać krążenie aby był efekt. W wielu przypadkach ludzie w ogóle nie biorą pod uwagę tego typu kwestii które są podstawowe. No ale co gorsza nie bierze ich pod uwagę sam "twórca"-propagator.

Nie ma to jak wypróbować na sobie i się przekonać. W końcu to nic strasznego, trzeba tylko chcieć.
_________________

 
     
Jarek75 


Wiek: 49
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 65
Skąd: Śląsk
Wysłany: Nie Wrz 25, 2011 21:02   

Witajcie ponownie

Trochę nie było mnie na forum, bo odszedłem do LC, ale wiedziałem, że kiedyś i tak tu trafię ze względu na otwartość grupy na wszelkie sprawy zdrowotne. I tym razem właśnie przez metodę Ashkara. Doświadczam prawdopodobnie jakiegoś samobójczego ataku układu odpornościowego i zastanawiam się, czy metoda ta jest w takim przypadku wskazana. Sam Ashkar poleca ją na reumatyzm i tocznia.

Z jednej strony pobudzenie układu odpornościowego może mieć skutek negatywny, bo nasili on swoje reakcje również wobec własnych komórek. Z drugiej strony napuszczenie go na realnego przeciwnika może odciągnąć go od samodestrukcji. Co przeważy?

Czasem można znaleźć opinie ludzi, którym NIA pomogła, choćby tutaj. Są na pewno i tacy, którym nie pomogła i ich opinie będą trudniej dostępne, bo zniechęcili się i olali fora i pomysłodawcę. Bo głupio im się przyznać, że dali się nabrać. Ciekawe, czy komuś NIA załatwiła sprawę nadwrażliwego jelita na przykład.

Aha, chyba tu nie mieliście jeszcze informacji o tym, że ekperyment naukowy wykazał iż wyciąg z ciecierzycy może hamować rozwój nowotworu.

Journal of Medicinal Food:
Effect of Chickpea Aqueous Extracts, Organic Extracts, and Protein Concentrates on Cell Proliferation
.
Cytat:
The cell lines Caco-2 (epithelial intestinal) and J774 (macrophages) have been exposed to chickpea seed extracts and protein preparations in order to screen the different chickpea fractions for effects on cell growth. Both cell growth-promoting and cell growth-inhibiting effects were found. Most interestingly, a fraction soluble in ethanol and acetone specifically and almost completely inhibited the growth of Caco-2 cells exhibiting a cancerous phenotype. It is concluded that chickpea seeds are a source of bioactive components and deserve further study for their possible anti-cancer effect.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Wrz 25, 2011 21:17   

O prosze, nie wiedziałam ciecierzyca została poddana badaniom..
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 16:17   

Jednego znachora w Polsce mniej :

http://free4web.pl/3/2,16...62,,Thread.html
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Pią Paź 28, 2011 12:42   

Mafia w białych kitlach będzie mogła dalej okradać ludzi i nabierać ich na leczenie chemioterapią albo naświetlaniem.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 28, 2011 14:08   

Biosłone też prędzej czy później odejdzie w chwalebne zapomnienie 8)
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Paź 28, 2011 20:13   

Bruford napisał/a:
Biosłone też prędzej czy później odejdzie w chwalebne zapomnienie 8)

Ashkar byl osamotniony. Bioslone to rodzinny biznes, ale jak zabraknie mistrza Jozia, to okaleczajace naiwnych Bioslone, pojdzie do lamusa.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1457
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 07:21   

Kangur napisał/a:
Bruford napisał/a:
Biosłone też prędzej czy później odejdzie w chwalebne zapomnienie 8)

Ashkar byl osamotniony. Bioslone to rodzinny biznes, ale jak zabraknie mistrza Jozia, to okaleczajace naiwnych Bioslone, pojdzie do lamusa.


Tego już nie da się zatrzymać. Są tysiące ludzi. Za kilka lat będą dziesiątki tysięcy.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 10:34   

Piotrx napisał/a:
Kangur napisał/a:
Bruford napisał/a:
Biosłone też prędzej czy później odejdzie w chwalebne zapomnienie 8)

Ashkar byl osamotniony. Bioslone to rodzinny biznes, ale jak zabraknie mistrza Jozia, to okaleczajace naiwnych Bioslone, pojdzie do lamusa.


Tego już nie da się zatrzymać. Są tysiące ludzi. Za kilka lat będą dziesiątki tysięcy.

Odpowiednia antyznachorska ustawa zalatwi tych oszustow w bardzo krotkim czasie.
Ashkar grasowal w Polsce, bo skorzystal z braku takiej ustawy. W USA, a tam przeciez mieszka, nie odwazyl sie otworzyc swego biznesu.
Juz nieraz pisalem, ze mistrz w USA pilby swoje siury za kratkami.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 15:52   

Kangur napisał/a:
W USA, a tam przeciez mieszka, nie odwazyl sie otworzyc swego biznesu..
bredzisz dziadzio, książka Ashkara jest dostępna w USA, podobnie jak książka Mortiza.
Kangur napisał/a:
Juz nieraz pisalem, ze mistrz w USA pilby swoje siury za kratkami.
Oj dziadzio, kłamstwo to chyba wyssałeś z mlekiem kangurzycy, chwaliłes się że niby u Ciebie w Australii jest takie super prawo że tam nie ma znachorów, a tymczasem http://www.sfora.pl/To-bo...nachorow-a36224
dziadzio chyba grzybice i kłamstwo to twoje dwie najwieksze "zalety". A za kratkami to byś prędzej wylądował ty ze swoim zasilaczem przepdzającym grzybice :hah:
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 16:06   

brajan zdajesz sobie sprawę że połowa postów z tego wątku i nie tylko z tego kwalifikuje się na kosz? jeszcze jeden post w stylu "dziadku" i wylecisz razem z dziadkiem do kosza... mam nadzieje że zrozumiałes.
Ostatnio zmieniony przez Molka Nie Paź 30, 2011 16:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 16:27   

Molka, wydaje mi się że jako moderator powinnaś być, bardziej bezstronna, a reagować kiedy ktoś kogoś obraża. Nie przeszkadza Tobie kiedy Kangur, obraża i wyzywa od oszustów Pana Słoneckiego, kiedy szydzi z chorych szukających pomocy na forum, kiedy nieustannie i permamentnie wszystkich nazywa jakąś Edytą, a wszystkich którzy mają problemy zdrowotne na diecie dyskredytuje, do niby Słoneckiego piszącego pod różnymi nickami. Sprowadził Kangur dyskusję do takiego poziomu to ją ma. Czym więc jest nazywanie 70 latka dziadkiem wobec powyższego?
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 18:40   

brajan30 napisał/a:

Oj dziadzio, kłamstwo to chyba wyssałeś z mlekiem kangurzycy, chwaliłes się że niby u Ciebie w Australii jest takie super prawo że tam nie ma znachorów, a tymczasem http://www.sfora.pl/To-bo...nachorow-a36224

Skorzystaj z tego bumu, przyjedz do Australii i zrobisz kase na swojej miksturze.
brajan30 napisał/a:

dziadzio chyba grzybice i kłamstwo to twoje dwie najwieksze "zalety". A za kratkami to byś prędzej wylądował ty ze swoim zasilaczem przepdzającym grzybice :hah:

Jestes tak tepy w interpretacji tekstu, ze nawet nie rozumiesz w jakim celu jest uzywany zasilacz.
Zasilacz jest uzywany do produkcji miedzi koloidalnej, wielki Mistrzu. Dotarlo?
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 19:21   

Kangur napisał/a:
Skorzystaj z tego bumu, przyjedz do Australii i zrobisz kase na swojej miksturze.

Czyli wychodzi na to że kłamałeś, twierdząc że w Australii nie ma znachorów gdyż jest tam tak doskonałe prawo
Kangur napisał/a:
Zasilacz jest uzywany do produkcji miedzi koloidalnej, wielki Mistrzu. Dotarlo?

I to jest lecznie przyczyny? podłącz akumulator od ciągnika będzie lepszy efekt
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 22:17   

brajan30 napisał/a:
Kangur napisał/a:
Skorzystaj z tego bumu, przyjedz do Australii i zrobisz kase na swojej miksturze.

Czyli wychodzi na to że kłamałeś, twierdząc że w Australii nie ma znachorów gdyż jest tam tak doskonałe prawo
Kangur napisał/a:
Zasilacz jest uzywany do produkcji miedzi koloidalnej, wielki Mistrzu. Dotarlo?

I to jest lecznie przyczyny? podłącz akumulator od ciągnika będzie lepszy efekt

Belkoczesz jakbys sie napil mikstury Sloneckiego.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Edyta Słonecka
Najinteligentniejszy


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 932
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 22:35   

Molka napisał/a:
brajan (...) i wylecisz razem z dziadkiem do kosza... .

Jak na porzadną kobiete z wysokim IQ przystało,to calkiem dobrze zamiatasz do tego kosza i w tym koszu 8)
http://www.dobradieta.pl/...13177cb5#184397
To się nazywa zamiatanie śmieci pod dywan,ponieważ wszystkie posty,ktore byly niewygodne dla ciebie i ktore usunelas sa tutaj

http://tiny.pl/h1l7d

;D
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 23:23   

Edyta Słonecka napisał/a:

To się nazywa zamiatanie śmieci pod dywan,ponieważ wszystkie posty,ktore byly niewygodne dla ciebie i ktore usunelas sa tutaj
http://tiny.pl/h1l7d
D

Znowu sie zdemaskowalas, Edytko. Tylko mistrz Slonecki nie zalapie, kto jest autorem tego postu.
Poprzednio zbieralas informacje o niedzwiedziu, ktory zdiagnozowal twoja schizofrenie, a teraz to samo robisz Molce.
Czy juz masz dosc informacji aby zalozyc blog o Molce?
Czy nastepna twoja ofiara ataku ma byc Kangur?

P.S. Na Kwasniewskim "nowicjuszke" zdiagnozowali jako Edyte.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 23:25   

Zdecydowanie moj ulubiony temat na forume.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 08:43   

Kangur napisał/a:
Belkoczesz jakbys sie napil mikstury Sloneckiego.
Ja bym inaczej powiedział, jakby potaśtał zasilacz Kangura :hah:
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 09:02   

brajan30 napisał/a:
Kangur napisał/a:
Belkoczesz jakbys sie napil mikstury Sloneckiego.
Ja bym inaczej powiedział, jakby potaśtał zasilacz Kangura :hah:

Cytat:
Przepraszamy, ale nie ma jeszcze artykułu „Potaśtać” w Wikipedii.

Uzupelniasz niewiedze medyczna, a tu w Wikipedii takie luki czekaja na ciebie.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 10:38   

Kangur napisał/a:
Uzupelniasz niewiedze medyczna, a tu w Wikipedii takie luki czekaja na ciebie.

Luki czekają na twój opis "jak wypędziłem grzyba zasilaczem i jogurtem"
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 11:41   

Wez sie mistrzu troche doksztalc zanim zaczniesz leczyc innych. Wiem, ze jestes orlem w interpretacji tekstu. To pewnie zasluga wieloletniego picia miksiury.
http://nmedicine.net/lech...ymi-sredstvami/
Jak przeczytasz ten link, to go skomentuj dla swoich ministrantow.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 16:19   

Kangur napisał/a:
Wez sie mistrzu troche doksztalc zanim zaczniesz leczyc innych. Wiem, ze jestes orlem w interpretacji tekstu. To pewnie zasluga wieloletniego picia miksiury.
http://nmedicine.net/lech...ymi-sredstvami/
Jak przeczytasz ten link, to go skomentuj dla swoich ministrantow.

Tekst "nałukowców" jest dla takich jak ty, co leczą skutki nie przyczynę, idziesz śladami "nałukowców" i widać z jakim efektem.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 12:04   

Bruford napisał/a:
Jednego znachora w Polsce mniej :

http://free4web.pl/3/2,16...62,,Thread.html

To nie jest forum Ashkara, to jest forum założone przez pewnego oszołoma, który wypisuje takie teksty od ponad dwóch lat na swoim forum i sporo rzeczy wymyśla które nigdy nie miały miejsca. Poza tym te wszystkie teksty na tym forum tworzy ta sama osoba, którą kilkakrotnie Polański wyrzucał ze swojego forum, za spamowanie.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 13:13   

zyon napisał/a:
Zdecydowanie moj ulubiony temat na forume.


Ja jeszcze lubię ten gdzie Alojzy i Aruś wyzywają się od dziadków i dzieciaków.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Kmiotek

Dołączył: 13 Paź 2011
Posty: 18
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 14:04   

Edyta Słonecka napisał/a:
Molka napisał/a:
brajan (...) i wylecisz razem z dziadkiem do kosza... .

Jak na porzadną kobiete z wysokim IQ przystało,to calkiem dobrze zamiatasz do tego kosza i w tym koszu 8)
http://www.dobradieta.pl/...13177cb5#184397
To się nazywa zamiatanie śmieci pod dywan,ponieważ wszystkie posty,ktore byly niewygodne dla ciebie i ktore usunelas sa tutaj

http://tiny.pl/h1l7d

;D


Ale numer! 8)
Chyba jednak opatrzność jakaś czuwała bo pozostało tylko to co jak sądzę powinno zostać.

Moderatorowi nie przystoi. Molko - wstydź się. O tak - :oops:
:)
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 02, 2011 13:54   

brajan30 napisał/a:
Bruford napisał/a:
Jednego znachora w Polsce mniej :

http://free4web.pl/3/2,16...62,,Thread.html

To nie jest forum Ashkara, to jest forum założone przez pewnego oszołoma, który wypisuje takie teksty od ponad dwóch lat na swoim forum i sporo rzeczy wymyśla które nigdy nie miały miejsca. Poza tym te wszystkie teksty na tym forum tworzy ta sama osoba, którą kilkakrotnie Polański wyrzucał ze swojego forum, za spamowanie.


Polański na swoim forum przede wszystkim i głównie wyrzucał za słowa prawdy o interesie zwanym NIA. Zresztą krótka lektura strony Polańskiego o NIA jak i rzut oka na stronę rzekomego instytutu w USA przekonuje o "klasie" gościa
_________________
Those Who Go Beneath the Surface Do So At Their Peril
I think that God in creating Man somewhat overestimated his ability.
"Amerika - ach, was ist Amerika gegen die Straßenbahnlinie Neun, die nach Brösen fuhr..."
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Lis 03, 2011 10:26   

Bruford napisał/a:
Polański na swoim forum przede wszystkim i głównie wyrzucał za słowa prawdy o interesie zwanym NIA. Zresztą krótka lektura strony Polańskiego o NIA jak i rzut oka na stronę rzekomego instytutu w USA przekonuje o "klasie" gościa

Było też sporo oszołomów na jego forum, klasa gościa zgoda, ale nie bardzo wiem jaki interes można zrobić na NIA? Film masz za darmo w sieci, od samego poczatku, na tym filmie jest wszystko to co jest w książce, a nawet więcej więc i książki nie trzeba.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 17:05   

Kolejna osoba chora na raka pokonała raka dzięki metodzie NIA Ashkara, tego gościa zmagania z chorobą obserwuję od 2009 roku, kiedy metoda pojawiła się w Polsce, jestem w kontakcie z tą osobą, a metodę obserwuję od września 2009 roku, kiedy to dowiedziałem się od niej w Arkadii Polania od doktora Wróbla. Wstawiam tu całą wypowiedź gościa z forum Ashkara, gdyż dostęp do tamtego forum mają tylko zalogowani, dodam jeszcze tylko, że na forum Ashkara jest też gościu który stopniowo wychodzi z czwartego stadium raka. Ciekawe co na to konowały. A teraz już wypowiedź gościa z forum Ashkara:

"Witam wszystkich ponownie, jestem tutaj po ponad dwóch latach. Na starym forum byłem jako Krisskross, piszę, bo teraz już wiem, że z raka idzie się wyleczyć. Jestem o tyle bogatszy w doświadczenie, nigdy nie czułem się lepiej i uważam, że przyszła pora na podzielenie się tym z Wami. Zaznaczam, iż może to wydać się trochę chaotyczne, tzn. forma wypowiedzi, ale wkleję posty, które stworzyłem ostatnio na innych portalach, a które zostały i tak skasowane. Metodę Ashkara stosowałem przez prawie trzy lata: 2,5 roku na dwóch łydkach i pół roku na jednej. Jakiś czas temu skończyłem, bo wszystkie symptomy zniknęły i sam rak! Oto te ostatnie posty opisujące moją drogę:

Miałem raka (nosogardła) i myślałem, że przekręcę się na tamten świat, tak źle się czułem. Ze względu na umiejscowienie, miałem do wyboru chemio- i radioterapię. Podziękowałem za to i, na przekór wszystkim, wziąłem sprawy we własne ręce. To było 5 lat temu, dziś żyję i nigdy nie czułem się lepiej. Zaadaptowałem wiele czynników przez te lata, analizowałem swe ciało, badając je na wiele sposobów, gdzie najważniejszym było sprawdzanie stopnia zakwaszenia organizmu, pH. Nie będę się teraz rozwodził co i jak. Ja wiem, że idzie się z raka samemu wyleczyć, tylko trzeba być konsekwentnym w działaniu, adaptując pewne środki. Ja wiem, że to dla wielu fantasy, widzę to, bo jeżeli próbuję się tymi informacjami podzielić, to moje komentarze nie są publikowane bądź natychmiast kasowane. Przecież ja nikomu nic nie narzucam i nie sprzedaję cud specyfików i szalonych metod w stylu picia moczu czy innych! Każdy z nas ma rozsądek, logikę i przede wszystkim wolną wolę. Każdy może wybrać, jaką drogą chce iść, po co ta cenzura? ...wa mać, 5 lat trwała moja walka i analiza mego ciała, ciągła edukacja, wszystko na przekór wszystkim, i trafiam na "beton" ignorantów broniących swego status quo, mających chyba patent na prawdę.

RAK - najważniejsze to nie nadawać temu powagi i traktować jak zwykłą uleczalną chorobę, biorąc twardo sprawy we własne ręce. Oprócz metody NIA pierwszym elementem jest sprawdzenie pH organizmu (mocz z rana i do przychodni). Moje pH na początku było poniżej 5 przez kilka testów... Teraz jest ponad 6, także badając kilka razy. Z zebranych wcześniej wiadomości na podstawie swojego ciała wynika, że stopień zakwaszenia to kluczowy parametr do obserwacji i przeciwdziałania. Poprzez przeciwdziałanie rozumiemy alkalizowanie tego zakwaszonego środowiska, m.in. pijąc płyny dobrej jakości, jak np. ręcznie wyciskane soki warzywne. Nie należy pajacować z dietami cud, tylko wszystko wziąć na logikę, ucząc się funkcji poszczególnych organów ciała i wiedzieć, co do czego służy, zdając sobie sprawę, że jesteś tym, co jesz. Temat-rzeka, więc skupię się tutaj na kilku najważniejszych elementach, które testowałem na sobie (i nadal to robię) w ciągu ostatnich pięciu lat. Pierwszym z nich jest chlorella, którą mieszamy z wodą, najlepiej z kokosa, i pijemy co rano na czczo, a posiłek 2 godziny po tym. Kolejny element to kelp (jodyna z glonów) i chili, na temat którego można wiele napisać - i nie mówię tu o działaniu kapsaicyny na raka w ogólnie przyjętym mniemaniu, tylko o elemencie, który ma zbawienny wpływ na całe działanie metabolizmu i oczyszczanie. Chili musi być w oleju, pokrojone lub w postaci pasty. Ja używam Mr. Naga Chili Pickle (w oleju nie jest tak mocne jak świeże) i idzie przeżyć, ba! Nawet się uzależnić . Dziennie 2-3 łyżeczki wieczorem, po wszystkich posiłkach. Następnym ważnym elementem jest woda z kokosa - ważne, by była 100%, a nie tylko z nazwy; kolejnym - herbata z suszonych pokrzyw, litr w termosie, popijać w ciągu dnia tak jak i oleje (po ok. 2 łyżeczki w ciągu dnia): rokitnikowy, z dzikiej róży czy z pestek dyni. Jak już nadmieniłem - nie pajacować z dietami cud, jeść normalnie, z naciskiem na logikę, gdzie wiadomym jest, by jeść dobre gatunkowo i jak najmniej przetworzone produkty, jak ważna np. mrożona makrela do kupienia w każdym większym rybnym, niedroga, a ważna i prosta w przyrządzeniu. To z grubsza najważniejsze elementy. To cenne wskazówki, które, mam nadzieję, się komuś przydadzą, bo ja już wiem, że organizm sam się leczy, tylko trzeba dać mu możliwość, edukować się i zachować instynkt, konsekwentnie stawiając czoła kolejnym dniom. Ja podziękowałem lekarzom za pomoc, choć bardzo źle się czułem, wszystkie symptomy przypisane do tego raka itd. Miałem wszystkich przeciw sobie, pukali się w głowy... i co? Żyję! Nigdy nie czułem się lepiej, z grubasa przeistoczyłem się w atletę, zgubiłem 20 kg, zaadaptowałem rower i siłownię. Wszystkie symptomy po czasie ustały, rak znikł, choć było ciężko, bo okres zdrowienia jest na początku bolesny. Mój był, bo nie wiedziałem tego, co teraz Wy wiecie... Pozdrawiam."
 
     
asi_

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 95
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 19:21   

brajan30 napisał/a:
Kolejna osoba chora na raka pokonała raka
Zmienił dietę, odrzucił chemię (spożywczą), czerpał dość szczęśliwie ważne substancje z ciekawych roślin, o metodzie Ashkara myślę, że to skuteczny sposób stymulacji układu odpornościowego i limfatycznego.

p.s. Kodowanie nicku mi się rozlazło, w UTF-8 wygląda lepiej.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 20:20   

Niezla bajka, najbardziej rozbawilo mnie to
Cytat:
nie pajacować z dietami cud, jeść normalnie, z naciskiem na logikę,
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 20:40   

zyon napisał/a:
Niezla bajka, najbardziej rozbawilo mnie to
Cytat:
nie pajacować z dietami cud, jeść normalnie, z naciskiem na logikę,

Nie żadna bajka tylko autentyczny przykład, cały czas mam kontakt mailowy z gościem.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 21:00   

Ta, jak Kristan mial kontakt z jakas tam kobieta, ktora tez wyszla to cie to jakos nie przekonalo.

Ten kolo z opowoadania wyzej: nie ma pojecia skad wzial sie rak, pisze o logice jednoczesnie szprycujac sie suplementami typu chlorella, jakos sie tu logika rozjechala. Pisze o suplach, ktore maja zabic tego raka bez wnikania w przyczyny jego powstania. Czyli typowe podejscie jak medycyna konwencjonalna - zabic, wypalic, zniszczyc. A skad ten rak, po co i dlaczego? A kogo to obchodzi. Ja tego nie kupuje.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 21:11   

zyon napisał/a:
Niezla bajka, najbardziej rozbawilo mnie to
Cytat:
nie pajacować z dietami cud, jeść normalnie, z naciskiem na logikę,

i podeprzeć się autorytetem Arkadia ;D a tak "Kwacha" nie lubią... :hah:
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 21:14   

zyon napisał/a:
Ta, jak Kristan mial kontakt z jakas tam kobieta, ktora tez wyszla to cie to jakos nie przekonalo.

Ten kolo z opowoadania wyzej: nie ma pojecia skad wzial sie rak, pisze o logice jednoczesnie szprycujac sie suplementami typu chlorella, jakos sie tu logika rozjechala. Pisze o suplach, ktore maja zabic tego raka bez wnikania w przyczyny jego powstania. Czyli typowe podejscie jak medycyna konwencjonalna - zabic, wypalic, zniszczyc. A skad ten rak, po co i dlaczego? A kogo to obchodzi. Ja tego nie kupuje.

W przypadku Kristiana chodziło o co innego skoro niby żółtkami "przepędziła raka" jak to napisał Kristian, to było pytanie dlaczego te same żółtka dopuściły do zachorowania na raka, tu Kristian nie potrafił odpowiedzieć.
W tym przypadku nie musisz nic "kupować" ten przypadek obserwuję od września 2009 roku, i przedstawiłem to co on napisał, i tyle, a wiem że gościu sporo eksperymentował, nie ściemnia, bo po co miałby to robić. Każdy może oceniać to jak chce ja wiem że jest to fakt autentyczny i tyle.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 22:41   

Tutaj są wypowiedzi tego gościa ze starego forum Ashkara z 2009 roku:
http://free4web.pl/3/2,16...ad.html#7779646
http://free4web.pl/3/2,16...ad.html#7922855
http://free4web.pl/3/2,16...ad.html#7806451

Zyon, masz dobre układy za miedzą, pociągniej za język Kristiana, bo on też zna dobrze tego gościa, sam z nim dyskutował na forum Ashkara, zresztą razem z Kristianem tam byliśmy, Kristian też robił sobie ten zabieg i jego żona również:
Tutaj wypowiedź Kristiana ze starego forum:
http://free4web.pl/3/2,16...ad.html#7804720
a tutaj nawet Kristian "ostrzega" tego gościa przed miodem: :viva:
http://free4web.pl/3/2,16...ad.html#7812149
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Pon Lis 19, 2012 22:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Gru 22, 2012 15:39   

Kolejna osoby wygrywa z rakiem dzięki metodzie NIA, fajnie gościu opisuje, na końcu mówi jak "pojechał" z onkologiem, więcej w linku:
http://www.lekarstwonarak...%20Zygmunta.pdf
 
     
_____

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 128
Wysłany: Sob Gru 22, 2012 16:27   

Ciekawą wspólną cechę wyleczeń z choroby nowotworowej jest to, że to chory przejmuje inicjatywę, poszukuje, próbuje, znajduje i wygrywa, w tym sensie choroba to nie przekleństwo genetyczno-losowe, a ostateczne i skuteczne zapytanie, czy jesteś gotów wziąć swój los w swoje ręce. To powinno być dosyć proste, gdy alternatywą jest 0,5% szansy przy 3% błędzie statystycznym.
:-/

A wiesz coś może na ten temat?, chodzi o to byśmy to my wybrali przypadek, a nie przypadek wybrał nas:
http://www.dobradieta.pl/...p=100177#100177
Cytat:
Zastosowałem to też u mojego syna 34 letniego , którego w szpitalu chcieli wykończyć
chemią itd. zobaczymy, trzymajcie kciuki.

Osobiście w sprawie nowotworowej "bym" obstawiał taki zestaw zainteresowań:
B17, VLC, oczyszczenie i stymulacja immunologiczna - może być a la Ashkar, regulacja immunologiczna na drodze pokarmowej a la lek. med. Bednarczyk-Witoszek, dobre słowo, szczęście, surowa zielenina, cytrusy, dwuwęglan sodu, nadtlenki (tłuszcze nienasycone, H2O2), stymulacja elektryczna napięciem rzędu kilku woltów, ale o bardzo precyzyjnie dobranej charakterystyce.

Przy czym Ashkar ma przewagę przez prostotę, łatwość zastosowania, łatwość obserwacji, niemożliwość przedawkowania.

Takie, jest moje zdanie, ale nie jestem onkologiem, więc moje zdanie nie powinno być traktowane poważnie.
:-)
Ostatnio zmieniony przez _____ Sob Gru 22, 2012 16:38, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Sty 01, 2013 13:40   

Kolejna osoba dzięki metodzie NIA, wygrywa z chorobą i odzyskuje zdrowie, tym razem RZS pokonany: http://www.bioslone.pl/fo...76257#msg176257
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 09, 2013 12:41   

tred102 napisał/a:
powinni o tym pisać na pierwszych stronach gazet i głosić we wszystkich czołówkach telewizyjnych wiadomości. Dlaczego tak nie jest?


Może dlatego ,że to na nic nie działa ?
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Sty 15, 2013 14:16   

Kolejna osoba dzięki metodzie NIA odzyskuje zdrowie, tym razem AZS Azotopowe Zapalenie Skóry (choroba nieuleczalna wg. medycyny), dziewczyna od pierwszego dnia mogła odstawić sterydy: http://www.bioslone.pl/fo...77848#msg177848
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Sty 15, 2013 14:28   

brajan30 napisał/a:
Azotopowe

A przypadkiem nie azotowe? ;D Moze dlatego nieulaczalne?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Sty 15, 2013 15:57   

Się nie dziw, słownik też się wyłożył, bo w genach jest wszystko, data urodzin, data śmierci i czy wygra w totolotka czy nie, wolna wola jest sterowana genetycznie, więc wszystkie choroby nadmiarowe, niedoborowe, urazowe, metaboliczne, psychiczne są uwarunkowane genetycznie, polskie litery i interpunkcja też. :faint:

http://sjp.pwn.pl/szukaj/atopowy
Cytat:
atopia «reakcja alergiczna organizmu, uwarunkowana genetycznie»
• atopowy
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Sty 16, 2013 21:20   

A tu opis jak pomału wychodzi dzięki metodzie NIA, z Atopowego Zapalenie Skóry:
http://www.bioslone.pl/fo...78093#msg178093
 
     
Herkimer 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Paź 2012
Posty: 172
Wysłany: Śro Sty 16, 2013 23:18   

Dzięki kapuście i ciecierzycy pokonali raka w dwa lata.. http://www.vismaya-maitre...r_pl_video.html
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 11:38   

Herkimer napisał/a:
Dzięki kapuście i ciecierzycy pokonali raka w dwa lata.. http://www.vismaya-maitre...r_pl_video.html


No ale gdzie właściwie oni pokazują jak tego raka pokonali?
 
     
Herkimer 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Paź 2012
Posty: 172
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 17:21   

Bruford napisał/a:


No ale gdzie właściwie oni pokazują jak tego raka pokonali?



Faktycznie nie powiedzieli jaki to rak , nie przedstawili wyników badań przed i po chorobie.
Pokazują jednak, jak za pomocą metody NIA poradzili sobie z problemem. Nie musieli nic więcej mówić, żeby być wiarygodnymi. Dane o chorobie są danymi osobowymi wrażliwymi i nikt z nas nie ma prawa wymagać od nich więcej niż sami chcieli powiedzieć. Czy uważasz, że nagrali ten film, żeby sobie zrobić widownię i zyskać poklask? Zapragnęli sławy, czy uczciwie, pełni entuzjazmu chcieli się podzielić swoim szczęściem z innymi? Nie wiem do końca jak to działa, może nawet jak placebo, może jak fizyczne wzmocnienie działania podświadomości według metody Silvy. To wszystko jest ważne – bo działa!!! Proste. Jeżeli do wyzdrowienia posłużyła jedynie wyobraźnia, to zdarzył się cud godny propagowania.
Już Albert Einstein powiedział: „ Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona
oraz
„Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko”

Cieszę się, że ciągle na swojej drodze spotykam osoby podobne do tego małżeństwa, ludzi kochających innych ludzi – ludzi bez jedynie materialistycznego, zimnego podejścia do życia, zakłamanych, podłych i ograniczonych. Podzieliłam się tym materiałem dla osób potrzebujących i szukających dla siebie ratunku. Mam nadzieję, że komuś pomogę.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 17:40   

Cytat:
nie przedstawili wyników badań przed i po chorobie.


Czyli tylko mówią , że pokonali.

Cytat:
Pokazują jednak, jak za pomocą metody NIA poradzili sobie z problemem.


Nie pokazują.Tylko mówią.

Cytat:
Czy uważasz, że nagrali ten film, żeby


Nic nie uważam. Doświadczenie przekonuje ,że ludzkie motywacje w takich sytuacjach bywają zaskakujące.

Herkimer napisał/a:
To wszystko jest ważne – bo działa!!!


No akurat tego ,że działa to nikt tam nie pokazał.Tylko mówili ,że działa :)
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 17:44   

NIA stymuluje układ limfatyczny i układ immunologiczny, a przez to całego chorego, takie świadectwa to są obserwacje, kwestie zrozumienia jak to działa, dowodów, analiz można pozostawić naukowcom, jak już wspominałem prawie nikt nie wie dlaczego ciała materialne się przyciągają, dlaczego istnieje grawitacja co nikomu nie przeszkadza i nikt istnienia grawitacji nie podważa.
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Czw Sty 17, 2013 18:11   

vvv napisał/a:
jak już wspominałem prawie nikt nie wie dlaczego ciała materialne się przyciągają, dlaczego istnieje grawitacja

Wspominasz wszystko po wielokroć... :zzz:
Biedni Ci prawie wszyscy, spali na fizyce?
Wszystkie ciała materialne się przyciągają, bo materia to energia.
Aha, grawitacja to najsłabsza chyba siła w przyrodzie, do minus 23.
Opisują to m. in. teorie Gell-Manna, Diraca, Pauliego itd, dotyczące cząstek elementarnych, kwarków, ich spinu...
Grawitację można potraktować jako oddziaływanie elektromagnetyczne.
 
     
Herkimer 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Paź 2012
Posty: 172
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 18:17   

Bruford napisał/a:


Czyli tylko mówią , że pokonali.

Nie pokazują.Tylko mówią.

No akurat tego ,że działa to nikt tam nie pokazał.Tylko mówili ,że działa :)


Wiesz, ja też mogę Ci powiedzieć, że żyję - co z tą wiadomością zrobisz, czy będziesz w nią wierzył, czy nie - Twoja sprawa. Nie mam zamiaru pokazać wszystkim zaświadczenia od lekarza, że żyję, nie dam Ci się obmacać, zmierzyć temperatury ciała, sprawdzić lusterkiem czy oddycham. Możesz nie wierzyć, że żyję - szanuję Twój sceptycyzm, masz do niego prawo. Jednocześnie współczuję, bo życie z nim musi być trudne.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 18:33   

To jest chyba ich strona, ale jak widać dopiero w budowie: http://jak.pokonac.raka.volny1.com/
A na youtubie można do niego napisać on ma nik: volny:
http://www.youtube.com/watch?v=9gDfs_R9USs
http://www.youtube.com/watch?v=F-BtlIJiOpk
Ostatnio zmieniony przez brajan30 Czw Sty 17, 2013 18:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 19:18   

Herkimer napisał/a:
Nie mam zamiaru pokazać wszystkim zaświadczenia od lekarza, że żyję,


To taka okoliczność , która nie wymaga zaświadczeń :) Słaba analogia.

Herkimer napisał/a:
Jednocześnie współczuję, bo życie z nim musi być trudne.


Nie ma potrzeby :) To bardzo ułatwia życie :)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 19:24   

Gavroche napisał/a:
vvv napisał/a:
jak już wspominałem prawie nikt nie wie dlaczego ciała materialne się przyciągają, dlaczego istnieje grawitacja

Wspominasz wszystko po wielokroć... :zzz:
Biedni Ci prawie wszyscy, spali na fizyce?
Wszystkie ciała materialne się przyciągają, bo materia to energia.
Aha, grawitacja to najsłabsza chyba siła w przyrodzie, do minus 23.
Opisują to m. in. teorie Gell-Manna, Diraca, Pauliego itd, dotyczące cząstek elementarnych, kwarków, ich spinu...
Grawitację można potraktować jako oddziaływanie elektromagnetyczne.

Pryyy, nie tak ostro ;D ;) :hah:
 
     
Herkimer 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Paź 2012
Posty: 172
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 19:32   

Bruford napisał/a:
Herkimer napisał/a:
Nie mam zamiaru pokazać wszystkim zaświadczenia od lekarza, że żyję,


To taka okoliczność , która nie wymaga zaświadczeń :)


Cokolwiek by nie powiedzieć na tę okoliczność - cieszę się, że żyję :D
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 19:47   

Bruford napisał/a:
To taka okoliczność , która nie wymaga zaświadczeń

Aczkolwiek i na tym polu zdarzają się "osiągnięcia" medyczne.
http://wiadomosci.wp.pl/k...,wiadomosc.html napisał/a:

W czerwcu pogotowie ratunkowe przyjechało do chorującej od dawna 84-letniej mieszkanki Jabłonowa k. Zwolenia, gdyż straciła ona przytomność. Lekarka stwierdziła zgon. Kobieta leżała w łóżku, a jej najbliżsi zajęli się przygotowywaniem pogrzebu.

Kiedy po kilku godzinach pracownicy firmy pogrzebowej wynosili worek z ciałem do kostnicy, zauważyli, że się porusza. Wezwany na miejsce lekarz stwierdził u kobiety powrót czynności życiowych.

Pacjentka trafiła na oddział intensywnej terapii i po prawie miesięcznym pobycie w szpitalu wróciła do domu. Przez prawie dwa tygodnie była uznana za zmarłą. Dopiero sąd na wniosek prokuratury unieważnił wystawiony jej akt zgonu i na nowo otrzymała dowód osobisty.

Trzeba doczytac, że lekarz nie ma sobie nic do zarzucenia - cud.
:shock:
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Sty 17, 2013 19:56   

Mariusz_ napisał/a:
Gavroche napisał/a:
vvv napisał/a:
jak już wspominałem prawie nikt nie wie dlaczego ciała materialne się przyciągają, dlaczego istnieje grawitacja

Wspominasz wszystko po wielokroć... :zzz:
Biedni Ci prawie wszyscy, spali na fizyce?
Wszystkie ciała materialne się przyciągają, bo materia to energia.
Aha, grawitacja to najsłabsza chyba siła w przyrodzie, do minus 23.
Opisują to m. in. teorie Gell-Manna, Diraca, Pauliego itd, dotyczące cząstek elementarnych, kwarków, ich spinu...
Grawitację można potraktować jako oddziaływanie elektromagnetyczne.

Pryyy, nie tak ostro ;D ;) :hah:

:hah: :hah: tak, trzeba ostroznie, bo sie zamknie w sobie i zacznie jakac :hah:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 18, 2013 11:12   

vvv napisał/a:
[
Trzeba doczytac, że lekarz nie ma sobie nic do zarzucenia - cud.
:shock:


Fascynujące doniesienie :) Mało co prawda związku z medycyną ale zawsze :)
No i zupełnie bez związku z tym ,że w filmikach tylko się gada i nic więcej :)
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 11:15   

Od dwóch miesięcy robię sobie ponownie zabieg NIA, tym razem chce sprawdzić pewne rzeczy jak one działają na organizm, jakie będą reakcje organizmu, kiedy metoda działa silniej, intensywniej. Mam kilka rzeczy do przetestowania. To są bardzo ważne elementy które mogą bardzo pomóc w chorobach w których liczy się czas. Rana wygląda u mnie super i nic nie boli, można obejrzeć na zdjęciach:
http://www.iv.pl/images/96397373949899233034.jpg
http://www.iv.pl/images/97766200737899367903.jpg
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 12:59   

 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Pon Sty 21, 2013 13:16   

brajan30 napisał/a:
Od dwóch miesięcy robię sobie ponownie zabieg NIA, tym razem chce sprawdzić pewne rzeczy jak one działają na organizm, jakie będą reakcje organizmu, kiedy metoda działa silniej, intensywniej. Mam kilka rzeczy do przetestowania. To są bardzo ważne elementy które mogą bardzo pomóc w chorobach w których liczy się czas. Rana wygląda u mnie super i nic nie boli, można obejrzeć na zdjęciach:
http://www.iv.pl/images/96397373949899233034.jpg
http://www.iv.pl/images/97766200737899367903.jpg

Faktycznie super.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 13:19   

A czemu to trzeba na łydce robic? gdyby kobieta chciała cos takiego zrobic miała by przechlapane, tylko w spodniach cały rok.. :P wyzej nie wolno?

brajan30 Ty chyba niedawno to robiles, czemu ponownie robisz , cos Ci dolega? czy chcesz eksperymentowac na sobie dla dobra ludzkosci? ;)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 13:55   

Pewnie sie zdrowko posypalo od trocin zapijanych olejem ale kto sie przyzna. Zeby sie kaleczyc dla przyjemnosci?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 14:25   

Molka napisał/a:
A czemu to trzeba na łydce robic? gdyby kobieta chciała cos takiego zrobic miała by przechlapane, tylko w spodniach cały rok.. :P wyzej nie wolno?

Na łydce przebiega dosyć spory kanał limfatyczny, chodzi tu o mięsień żeby było zdala od kości. Generalnie nie ma przeciwskazań aby zrobić wyżej, ale łydka jest miejscem dosyć stabilnym, bandaż się nie zsuwa, to miejsce bardzo praktyczne i sprawdzone. Czasami też biegam i nic się nie zsuwa.

Molka napisał/a:
brajan30 Ty chyba niedawno to robiles, czemu ponownie robisz , cos Ci dolega? czy chcesz eksperymentowac na sobie dla dobra ludzkosci? ;)

Ja jestem zdrowy, tak robiłem to w 2010 roku, dziś jestem bogatszy w wiedzę, obserwację innych doświadczenia, o wiele więcej wiem o tej metodzie niż kiedy ona raczkowała, chce ją bardziej dopracować, trochę rzeczy mam do sprawdzenia, przetestowania, chce wybadać kiedy metoda działa silniej i szybciej, kiedy jest szybsze krążenie limfy, co ją blokuje, jest sporo rzeczy do sprawdzenia, antyoksydanty naturalne, zioła, równowaga pH i wiele innych rzeczy.
Porównując sytuację do roku 2010 mogę powiedzieć że organizm jest zdecydowanie silniejszy, w 2010 roku po zrobieniu rany z opuchlizną do kostki męczył się kilka tygodni, teraz zajęło mu to parę dni, w 2010 roku na początku limfa nie była zbyt czysta, dopiero po paru miesiącach była czysta, teraz od samego początku jest czysta, skóra dokoła rany nie ma żadnych podrażnień, strupów czy uszkodzeń, w przeciwieństwie do roku 2010. Chce trochę eksperymentować, myślę że gdzieś do późnego lata-wczesnej jesieni czas mi to zajmie, później opiszę taki raport, to może się przydać ludziom którzy chorują na choroby w których liczy się czas, gdyż absolutnie nie zgadzam się z poglądem Ashkara, aby zrobić opatrunek i czekać.
 
     
Bruford

Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 1739
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 14:48   

brajan30 napisał/a:
[ trochę rzeczy mam do sprawdzenia, przetestowania,


Ale to jak to będziesz sprawdzał ? Czy teraz leci trochę więcej czy mniej albo ,że leci bardziej białe niż żółte ?
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 16:19   

brajan30 napisał/a:
Chce trochę eksperymentować, myślę że gdzieś do późnego lata-wczesnej jesieni czas mi to zajmie, później opiszę taki raport, to może się przydać ludziom którzy chorują na choroby w których liczy się czas, gdyż absolutnie nie zgadzam się z poglądem Ashkara, aby zrobić opatrunek i czekać.

no to powodzenia.. ;)
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 18:52   

brajan30 napisał/a:
Ja jestem zdrowy.

Ciekawy bedzie ten eksperyment na zdrowym.
Mam pytanko. Czy najpierw planujesz zachorowac a potem eksperymentowc na sobie, czy bedziesz eksperymentowac tak jak jestes "zdrowy"? Poeksperymentowalas na sobie z psychotropami i raportu juz nie musisz pisac. Kangur od twoich "raportow" ma syndrom Edyty i sie nie moze z tego otrzasnac.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 20:47   

Kangur napisał/a:
brajan30 napisał/a:
Ja jestem zdrowy.

Ciekawy bedzie ten eksperyment na zdrowym.
Mam pytanko. Czy najpierw planujesz zachorowac a potem eksperymentowc na sobie, czy bedziesz eksperymentowac tak jak jestes "zdrowy"? Poeksperymentowalas na sobie z psychotropami i raportu juz nie musisz pisac. Kangur od twoich "raportow" ma syndrom Edyty i sie nie moze z tego otrzasnac.

Kangur, bardzo Cie prosze, przeczytaj ponizszy cytat, jezeli bedziesz w kazdym temacie uprawiał takie jazdy, to bedziemy to kasowac.. przeciez brajan to nie Edyta, przeciez to meska noga jest z tym owłosieniem.. :P bo tylko czekac kiedy Molke zaczniesz posadzac o to ze jest Edyta.. :P
Witold Jarmolowicz napisał/a:

Odblokowałem. Od Pana zależy, czy tak zostanie.
Pozdrawiam
JW
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 20:50   

Molka napisał/a:
przeciez brajan to nie Edyta, przeciez to meska noga jest z tym owłosieniem..

Może się maskuje i przebieranki stosuje? ;) :]
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 20:52   

Mariusz_ napisał/a:
Molka napisał/a:
przeciez brajan to nie Edyta, przeciez to meska noga jest z tym owłosieniem..

Może się maskuje i przebieranki stosuje? ;) :]

brajana jakos nie kojarzyłam z Edyta.. :)
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 20:56   

Molka napisał/a:
Mariusz_ napisał/a:
Molka napisał/a:
przeciez brajan to nie Edyta, przeciez to meska noga jest z tym owłosieniem..

Może się maskuje i przebieranki stosuje? ;) :]

brajana jakos nie kojarzyłam z Edyta.. :)

To musi być meźcizna, te skarpetki... :) ;) :D
Dziura jak dziura,tylko po co takie samookaleczanie stosować brrrrr :) Może to związane jest z brakiem światła-depresja? :)
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 20:57   

vvv napisał/a:

daj spokój. :o

Molka napisał/a:
przeciez brajan to nie Edyta, przeciez to meska noga jest z tym owłosieniem..

Mariusz_ napisał/a:
Może się maskuje i przebieranki stosuje?

dobry bodypainting i ta dziura też może namalowana :)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Pon Sty 21, 2013 21:03, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Sty 22, 2013 00:30   

[quote="Molka"
Kangur, bardzo Cie prosze, przeczytaj ponizszy cytat, jezeli bedziesz w kazdym temacie uprawiał takie jazdy, to bedziemy to kasowac.. przeciez brajan to nie Edyta, przeciez to meska noga jest z tym owłosieniem.. :P bo tylko czekac kiedy Molke zaczniesz posadzac o to ze jest Edyta.. :P
Witold Jarmolowicz napisał/a:

Odblokowałem. Od Pana zależy, czy tak zostanie.
Pozdrawiam
JW
[/quote]
Wyslalem sekwencje czasowa postow Brajana30 i Edyty. Zostaly zlikwidowane i z jakichs przyczyn rachunku prawdopodobienstwa w tym przypadku nie zastosowano. Na 70% postow na tym forum to trzeba miec multum nikow.
Nie pomyslalas, ze to jest nie jej noga. Ty wierzysz w internetowa noge, a Kangur analizuje styl i tresc postu.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Sty 22, 2013 11:36   

 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Wto Sty 22, 2013 17:33   

_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Mar 09, 2013 16:58   

Na obecnym etapie mogę stwierdzić bardzo dobrze z metodą NIA współdziała wysokie pH w organizmie, poprzez zjadanie produktów alkalizujących, soki z wyciskarki, dobrze działa alga chlorella, picie ostropestu plamistego i ziela karczocha.
Na krążenie limfy oprócz ruchu, dobrze działa polewanie nóg zimną i gorącą wodą.
Dalsze wnioski za kilka miesięcy.
Udało się ludzi z Biosłone zainteresować metodą NIA, sporo ludzi ją robi i każdy sobie chwali, :viva: więcej o efektach tutaj: http://www.bioslone.pl/fo...83269#msg183269
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Pon Mar 11, 2013 21:42   hey

brajan30 napisał/a:
Na obecnym etapie mogę stwierdzić bardzo dobrze z metodą NIA współdziała wysokie pH w organizmie, poprzez zjadanie produktów alkalizujących, soki z wyciskarki, dobrze działa alga chlorella, picie ostropestu plamistego i ziela karczocha.
Na krążenie limfy oprócz ruchu, dobrze działa polewanie nóg zimną i gorącą wodą.
Dalsze wnioski za kilka miesięcy.
Udało się ludzi z Biosłone zainteresować metodą NIA, sporo ludzi ją robi i każdy sobie chwali, :viva: więcej o efektach tutaj: http://www.bioslone.pl/fo...83269#msg183269



PRzecież soki są nie zdrowe, coś innego można zamiast soków?
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 19:07   

Kolejna osoba dzięki metodzie NIA odzyskuje zdrowie, tym razem Leukoplakia (zmiana przedrakowa) pokonana: http://www.bioslone.pl/fo...84231#msg184231
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Mar 26, 2013 11:53   

Kolejna osoba dzięki NIA wygrywa z rakiem, (wpis z forum Ashkara)
Witam.
Zdiagnozowany rak jelita grubego(katnica) 02.2012.-operacja his-pat pooperacyjny -guz okrężnicy adenocarcinoma G-2.
Guz nacieka warstwę mięśniową właściwą i wnika do tkanki okołookrężniczej podsurowiczej t3.
W marcu 2012 robię badanie TK które pokazuje przerzuty na wątrobę-jestem załamany.
Natychmiast zastosowałem cieciorkę. Chemioterapii nie pobierałem. Około dwóch miesięcy stosowania NIA ranka mnie piekła-szczypała przy zmianie cieciorki wypływała z niej śmierdząca limfa z krwią.
W czerwcu 2012 zrobiłem badanie PET-CT. Wynik był bardzo radosny-przerzutów nie było Huraaaa. Metodę NIA stosuje już dwunasty miesiąc . Na dzień dzisiejszy jest centymetrowa obwódka wokół ranki i jeszcze wypływa z niej zakrwawiona limfa.
Samopoczucie bardzo dobre. NIA działa.
Pozdrawiam 21.02.2013
Florian
http://www.lekarstwonarak...=florian#p10060 (trzeba mieć konto na forum Ashkara żeby link się otworzył)
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Mar 26, 2013 14:07   

brajan30 napisał/a:
(trzeba mieć konto na forum Ashkara żeby link się otworzył)
I tak i nie. Na samym dole.
http://www.lekarstwonaraka.com.pl/Efekty-poczta.htm
http://www.lekarstwonarak...ekty-poczta.htm

oraz:

http://www.bioslone.pl/fo...82503#msg182503
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Śro Mar 27, 2013 19:22   

A tu najnowsze wieści od chorej na RZS do 25 lat, dzięki metodzie NIA pokonuje chorobę, kobieta obecnie jest na zabiegach w krio-komorze i taka rehabilitacja nieświadomie pomoże jej też na metode NIA która będzie intensywniej działała w takich warunkach, będzie szybsze krążenie limfy:

Witam
minęło już 2,5 m-ca od założenia "cieciorki" i zrobiłam wyniki: CRP miałam od kilku lat w granicach 52-80, OB ok 40.
Teraz mam CRP 18, OB 8, popłakałam się ze szczęścia!!!!!! Nie pamiętam kiedy brałam NIMESIL przeciwbólowy.Czuje sie świetnie!
Od poniedziałku tj. 11 marca mam rehabilitacje w Zgorzelcu i będe wchodzić do krio-komory.Podejrzewam że to już mój ostatni pobyt w szpitalu na rehabilitacji,ponieważ przy dobrych wynikach nie dostane skierowania.
Dziwne uczucie po tylu latach cierpienia nagle mam dużo siły, stawy nie bolą i mają większą ruchomość, poranna sztywność minęła!!!
Zobaczymy co powiedzą na rehabilitacji, nie przyznam sie do mojej kochanej cieciorki - napewno uznają że mam okres remisji.
Odezwe się za 3 tygodnie jak wróce ze Zgorzelca.Do krio-komory będe wchodzić w towarzystwie cieciorki (dobrze ją zabezpiecze).
pozdrawiam"
http://www.lekarstwonarak...t=15#wrapheader
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Mar 28, 2013 19:32   

I najnowszy wpis osoby która dzięki NIA wychodzi z ciężkiego Atopowego Zapalenia Skóry, które miała od urodzenia:

U mnie ponad trzy miesiące z NIA. Chyba jeszcze długo będzie mi trudno uwierzyć, że tak szybko mogłam poprawić mój stan zdrowia i samopoczucia. Wiele lat cierpiałam i całe życie przysłaniała mi ciężka alergia. Teraz żyję nowym życiem, bez reakcji anafilaktycznych, moja psychika także się odprężyła.
Sama metoda nie sprawia mi żadnych problemów. Zajmuje się ranką tyle ile wymaga tego ta terapia, czyli 2 razy dziennie po 5 minut. Mój wkład jest minimalny, a działanie metody totalne.
Oprócz odejścia ciężkiej alergii, moje ciało nabiera lekkości i harmonii. Wcześniej odnajdywałam w nim wiele niedoskonałości, dolegliwości i chorób. Teraz wszystkie procesy przebiegają bardziej harmonijnie np. cykl snu, ruchy perystaltyczne. Czuję się bardziej zrównoważona, stres fizjologiczny jaki mi towarzyszył całe życie wykańczał mnie. Teraz zbieram nowe siły, a to daje nowe perspektywy.
http://www.bioslone.pl/fo...85015#msg185015
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pon Kwi 08, 2013 18:13   

I kolejne pozytywne efekty metody NIA:
Pochwalę się- normalnie cud jakiś chyba, wczoraj dostałam miesiączkę i to obfitą bardzo, ostatni raz miałam w październiku... Dodatkowo na lewej ręce miałam jakby alergię (podobno na środki chemiczne), teraz jest coraz mniejsza chociaż niczym nie smaruję. Może moje hormony się uregulują wreszcie, a co za tym idzie spadnie i waga.
http://www.bioslone.pl/fo...85773#msg185773
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Wto Kwi 09, 2013 20:57   naturalne metody redukcji gorączki, wzmacniania sił chorego

Poniżej tekst nie mój ale się identyfikuję
Redukcję wysokiej gorączki u syna 2 latka
( m. in. zapalenie ucha środkowego, zapewne poszczepienne) uzyskiwałam kąpiąc go w wanience. Rezultat zawsze był natychmiastowy i dobry- dziecko zasypiało. Do lat 16 NIE DOSTAŁ NIGDY ANTYBIOTYKU. I był dość odporny. Z basenu wracał nieraz z gołą mokrą głową w zimie. O rosole pewien 90 latek powiedział,że wyleczyła go matka z gruźlicy, gdy był młody.

"System odpornościowy najbardziej osłabia stres, czyli nerwowy styl życia i bycia. Więc najlepiej jest zwyczajnie wyluzować i przyglądać się tylko, co się dzieje.

Wiara we własne siły i dbanie o zdrowie zarówno fizyczne jak i psychiczne na pewno nie zaszkodzi. Nasze babki zalecały dawać choremu rosół z kury na warzywach. I to działa. Przy wysokiej gorączce - ale takiej, którą chory znosi już źle (normalna gorączka jest sygnałem, że organizm się broni i to jest dobry znak) - można owinąć łydki chorego najlepiej lnianymi ścierkami (kuchennymi?) zmoczonymi w wodzie z octem (ok.łyżka na litr) i wyżętymi lekko. Chory musi być w czasie tych owijań przykryty dobrze, by mu było ciepło, nogi też przykryte. A jak zaczyna nas dopiero "brać", dobrze jest wziąć dość ciepły prysznic i mokre ciało lekko natrzeć solą kuchenną omijając miejsca wrażliwe i po chwili spłukać (wbrew pozorom nie wysusza to skóry) i się wytrzeć. Albo tylko - najlepiej wieczorem przed snem - nalać do miski ciepłej wody, dać garść soli i chwilę stopy wymoczyć (można spłukać)po czym wytrzeć starannie. Nie ja to wymyśliłam, ale na sobie sprawdziłam. Piszę zaś, bo może się komuś przyda.
A tak w ogóle to bądźmy dla siebie nawzajem życzliwi, to spowoduje, że będziemy czuli się lepiej, a tym samym będziemy też zdrowsi."
_________________
gea
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Wto Kwi 09, 2013 23:34   

I kolejna osoba dzięki metodzie NIA wygrywa z alergią: :viva:
Uczulenie zniknęło w 100%. Mam w sobie bardzo dużo energii. Ogrom. Bardzo często chodzę do toalety, smak mi się wyostrzył, apetyt znacznie zmniejszył, ochota na picie znacznie zwiększona. Nie rzucam się tak już na jedzenie jak zawsze Spanie jest głębsze. I zauważyłem, że po świętach trochę mnie zmuliło. Za dużo zjadłem, więc trzymając sie ram zdrowego odżywiania jest idealnie. Mogę już jeść truskawki. Dla mnie więcej nie potrzeba zdrowienia, ale syf wychodzi, więc pozostawie cieciorkę do czasu aż będzie czysta krew.
http://www.bioslone.pl/fo...85945#msg185945
 
     
koffin

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 482
Wysłany: Pią Kwi 12, 2013 18:43   super

brajan30 napisał/a:
I kolejna osoba dzięki metodzie NIA wygrywa z alergią: :viva:
Uczulenie zniknęło w 100%. Mam w sobie bardzo dużo energii. Ogrom. Bardzo często chodzę do toalety, smak mi się wyostrzył, apetyt znacznie zmniejszył, ochota na picie znacznie zwiększona. Nie rzucam się tak już na jedzenie jak zawsze Spanie jest głębsze. I zauważyłem, że po świętach trochę mnie zmuliło. Za dużo zjadłem, więc trzymając sie ram zdrowego odżywiania jest idealnie. Mogę już jeść truskawki. Dla mnie więcej nie potrzeba zdrowienia, ale syf wychodzi, więc pozostawie cieciorkę do czasu aż będzie czysta krew.
http://www.bioslone.pl/fo...85945#msg185945


Super, ciesze się ;)
Gotowane czy surowe warzywa są zdrowsze?
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Sob Maj 25, 2013 15:15   

I następny przypadek wyleczenia metodą NIA z alegii (z forum Ashkara):

Nie mam już alergii!!!!! Nie kicham, z nosa mi nie kapie woda, oczu nie mam czerwonych.Wczoraj siedzimy z mężem na ogrodzie i patrzymy na nasze auta całe w żółtym pyłku.Mąż zauważył że zawsze uciekałam z ogrodu i zamykałam okna, pyta: czy masz alergie? OOOO, chyba nie mam!! Jaka to ulga, spoglądam w lustro na moje oczy - ładne !!! Powieki normalne, zawsze o tej porze roku były grube i czerwone.
Czuje się bardzo dobrze, ale czasami mam takie dziwne lekkie bóle, drgania jak: w głowie w środku dziwne uczucie i po 4 godzinach spokój, w nadgarstku coś ciągnie i po 4-5 godzinach spokój, w uchu coś śmiesznego sie dzieje i mija.To trudno opisać.W kolanie swędziało mnie w środku kolana od wewnątrz, ani to podrapać wsiadłam na rowerek i zaczęłam pedałować 20 minut.Myślę że to jest oczyszczanie organizmu.
Dziwi mnie fakt, że nie kaszle i się nie dusze.Ciekawa jestem co z tymi guzkami reumatoidalnymi w moich płucach, one miały mnie dusić.
Po 6 miesiącach stosowania NIA zrobie tomograf płuc, już się nie moge doczekać.Wizyte u pulmonologa mam 05 czerwca, zrobią spirometrie, zawartość tlenu we krwi i inne badania.Po powrocie ze Szklarskiej Poręby (należe do poradni IZERY w Szkl.P.) zaraz napisze.
pozdrówka
http://www.lekarstwonarak...?p=11957#p11957
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Cze 06, 2013 18:25   

Kolejny wpis z forum Ashkara i sukcesy w zdrowiu dzięki metodzie NIA:

NIA towarzyszy mi już prawie 6 miesięcy. Od zastosowania metody nie powrócił już do mnie stan zapalny skóry, zwany atopowym zapaleniem skóry.
To ostre AZS męczyło mnie przez ostatnich 8 lat. Od niemowlęctwa miałam skazę białkową, a w dzieciństwie nietolerancje pokarmowe, ale gorące, sączące się i swędzące zmiany skórne ujawniły się po powrocie z wakacji u rodziny w USA. Prawdopodobnie musiałam tam zaabsorbować takie toksyny, których mój organizm (już osłabiony w wieku 20 lat) nie był w stanie wywalić. Latami zastanawiało mnie dlaczego to zapalenie skóry ma charakter przewlekły. NIA mnie olśniło. Pewne zjadliwe toksyny nie mogły opuścić mojego organizmu i powodowały szereg reakcji krzyżowych z innymi substancjami. Po zrobieniu ranki poczułam, że coś ode mnie odpadło. I rzeczywiście, odpadło ode mnie coś czego nie mogłam się pozbyć innymi sposobami. Dzięki tej ewakuacji toksyn, mogłam zacząć lepiej się odżywiać (wyjść z monodiety) i podjemować działania sprzyjające zdrowiu tj. zaczęłam się ruszać. Ruch okazał się odkryciem. Ruch jest niezbędny dla zdrowia. Limfa musi zostać przetłoczona, a stawy i kręgosłup powinny być elastyczne i sprawne.
Dzięki NIA mogłam też zdecydować się na oczyszczanie wątroby (wcześniej nie miałabym siły ani na taką decyzję, ani na sam zabieg). Płukanie wątroby wg Moritza przebiegło pomyślnie, wydaliłam sporo kamieni wewnątrzwątrobowych, których z pewnością nie chciałabym dłużej trzymać w sobie. Czekam na następne płukanie. Zrozumiałam, że sprawne układy wydalnicze są podstawą zdrowia. Już NIA mnie częściowo odblokowało, szczególnie porzez skórę, która zamiast ciągłego podrażnienia, wróciła do swoich funkcji respiracyjnych i wydalniczych (pocenie się). Pierwsze płukanie dało mi świadomość moich starych nawyków żywieniowych i uwrażliwiło na jakość pożywienia. Dieta powinna składać się ze świeżych, alkalizujących pokarmów. Odblokowany organizm naturalnie sięga właśnie po takie produkty. Zauważyłam, że na monodiecie mięsno-kapustno-ziemniaczanej byłam ciągle głodna. Od zastosowania Moritza bezboleśnie odeszło ode mnie kilka kilogramów, choć jem zgodnie z moim apetytem. Odblokowanie organizmu z toksyn skutkuje wieloma zmianami, w tym metabolizmu.
http://www.lekarstwonarak...?p=12419#p12419
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Czw Cze 13, 2013 22:43   

Kolejna osoba wychodzi z beznadziejnej choroby nowotworowej dzięki NIA:
Witam wszystkich 'cieciorkujacych'
Przykład mojej mamy. W marcu 2013 roku rozpoznano zaawansowanego raka szyjki macicy stadium IVa. 9 kwietnia załozono jej nefrostomie, ze wzgledu na nacieki. 10 kwietnia radioterapia paliatywna (10 lamp) lekarze nie dawali szans 7 maja zastosowalismy metode dr Ashkara, Alkala N,witamine B17, zioła, swieza pokrzywe, diete budwingowa. Dzis była na kontroli i sie okazało ze jest zdrowa, nie ma guza, ani nacieków, w poniedzialek wraca do pracy a nastepna wizyta u lekarza za 3 miesiace. Wszyscy jestesmy w szoku, ze w 2 miesiace pokonała raka ))))
http://www.lekarstwonarak...?p=12710#p12710
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Pią Cze 14, 2013 17:32   

dziś na forum Ashkara ta sama osoba napisała:
Onkolog tylko z usmiechem powiedzial, ze wszystko sie wycofało, ze jest czysto i ze mama jest zdrowa, nawet nie pytał co ma na nodze, pielegniarka za to pytała co sie mamie w noge stało
Niestety nie mam scanera, zeby zeskanowac wyniki TK, moze pozniej jak znajde czas to je przepisze.
Chcialabym tylko powiedziec, ze po przeczytaniu tylu dobrych opini na temat metody NIA na tej stronie, namówiłam mame do jej zastosowania. Dostalismy tez ksiazke z płyta od znajomega, ktoremy tez pomogło, miał raka płuc. Mama jak zobaczyla rane w ksiazce, powiedziala ze sobie tego nie załozy, wkoncu udało mi sie ja namówic, i ok dwóch tygodni po naswietlaniach załozyłysmy cieciorke. Oprocz tego stosowałysmy inne rzeczy tj. witamina B17 dwa razy dziennie po dwie tabletki (400mg), zioła (krwawnik, pokrzywe, nagietek), świerzą pokrzywe, mlecze, Alkala N na odkwaszenie organizmu, paste budwingowa, naprzemian inne zioła (kwiat jasnoty białej, nagietka, ziele przywrotnika), mama ograniczyla mieso, cukier tylko brzozowy, maka orkiszowa, chleb orkiszowy, kasza jaglana, kasztany jadalne, codziennie rano zapazone siemie lniane, genaralnie wszystko co nie zaszkodzi, a moze pomoc a dieta to podstawa przy walce z chorobą!!!!
http://www.lekarstwonarak...?p=12765#p12765
 
     
katowicecentrum

Dołączył: 14 Lut 2016
Posty: 1
Wysłany: Nie Lut 14, 2016 19:44   Odleżyna z otwartą raną działa podobnie jak metoda NIA?

Witajcie kochani. Szukałem takiego fomu/wątku o Dr. Ashkar'ze i w końcu znalazłem. Mam do Was, a właściwie tata ma, bardzo ważne pytanie. Aktualnie tata zamknął nogę, tzn. zakończył stosowanie metody NIA, ponieważ jeździmy trochę po szpitalach i tata ma silne obawy, że ktoś zobaczyłby ranę i że się lekarze/pielęgniarki doczepią. Jednocześnie tacie od leżenia w łóżku zrobiła się odlezyna z kości miedniczej (chyba, nie jestem lekarzem) i teraz miałbym do kogokolwiek z Was ważne pytanie. Na odpowiedzi na to pytanie tacie bardzo zależy.

Pytanie:
Ponieważ ta rana z tej odleżyny nie chce się goić, a opatrunki zmieniamy z 2 razy dziennie, czy można powiedzieć, że limfa, krew, ropa przesiąkające do opatrunków z rany pełnią podobny proces oczyszczający jak gdyby tata miał nogę nadal otwartą z cieciorką w środku i całą resztą procedury?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved