Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Witold Jarmolowicz
Wto Sty 01, 2013 11:09
Czy nasi przodkowie byli wegetarianami?
Autor Wiadomość
Krajzega 

Wiek: 41
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 12
Skąd: Toruń
Wysłany: Śro Lip 22, 2009 12:11   

W wolnej chwili skrobne notke dluzsza ....albo to wyjdzie samo z moich tekstow:)


Jade tymczasem kupic oslonke pod antybiotyk - niestety musialem go zaaplikowac - 4 miesiace po wyrwnaiu zeba pojawila sie straszna ropa z dziasla.... moze nie musialem - dalem sie namowic :shoot: (czasem przegrywa czlowiek z hipohondria - albo saczaco sie rtecia z amalgamatu)

A wiec mam na imie pawel i urodzilem sie w Malkini w 1939 ......


Tak na powaznie to :
1983- narodziny
2002 - koniec liceum
-wojsko , Islandia , szkola ochroniarska :oops: ,,
2009 - o zgrozo wrescie chyba bedzie ten licencjat Awf Gorzow Wlkp

Zainterswoania - wczeniej jiu jitsu - sporty walki , zdrowie - diety , cwiczenia ruchowe, ulubione przedmoty na studiach ( fizjologia , anatomia , teoria sportu, higiena i zywienie ---hehe nizapomne Pani ,ktora na moje pytani odnosnie spozywania mleka w wieku starszym - 2 SZKLANY-- na moje pytanie co ze zwierzetami , ktore wogole nie pija go w wiekuu pozniejszym skad maja silne kosci Pani kontrowala ,ze drapiezniki jedza inne itd, a co z sarenkami co z innymi stworkami :) powiedziala , ze musi zapytac sie swojego weterynarza :) --stara dobra szkola --- 90% lekarzy postepuje podobnie (dla nich nie istnieja nowinki naukowe - ino stara szkola :medit: o zgrozo) , aktualnie w planach zycie pokerowo wolnosciowo zdrowe, oswobodzenie z jazma tyrani spolecznej

Jak widac mam rowniez udpodboania do komplikacji moich wypowiedzie --


Glowne plany odnosnie zdoraia na przyszlo ---

usuniescie bezpieczne amalgamtow
aktywnosc regulrna fizyczna
odnalezienie fajnego dietetycznego rozwiazania - naukowo naturlanego

Poki co bazuje nie na nowinkach goracych dietach taki a takich -- raczej sie sklaniam do sprawdzonych udokumentowanych rozwiazanich ( najlepszym udokumnetowaniem jest dlugie zycie ludzi , ktorzy je stosowali wykluczajac przypadki losowe ) poki co

nr1 ---- Gracie dieta:)
nr2----- ostantio zaintersowalem sie rozniwez dieta teog niemickiego doktora , ktory leczyl raka , z teog zrodla roznwiez sie dowiedzialem o truzcinie , ktora mi zaaplikowali do geby :razz: ----wspaniale spolecznestwo !!!!! nawet bez pytania czy poinformowani ze to niesie ze soba wydzielanie sie rteci do organizmu ;( ----jako dziecko przyjalem 3 takie swinstwa., nosze do dzis ;(
_________________
zabierzcie mi z geby te amalgamaty
 
 
     
Krajzega 

Wiek: 41
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 12
Skąd: Toruń
Wysłany: Śro Lip 22, 2009 14:01   

Patrze teraz katem oka , widze ze na topie tej strony jest dieta niskoweglowodanowa. Nie lustrowalem calego materialu ale juz na poczatek troszeczke sie nie zgodzie z tym.

Po pierwsze czlowek piszecie jadl awsze zwierzaki - nieprawda --- jak bylismy na drzewach bylismy roslnozerni dopiero , uzywie narzedzi i pierwsze zorganoziwane polowania dostarczaly miesa w ilosciach dostatecznych do wyzywienia. Tutaj poslkuja sie Antrpologia trzeba by zerknac , ktory okres byl dluzszy....

Po drugie czytalem ostatnio o tym ze nasze uklady pokarmowe sa idealnie stworzone do jedzenia pokarmu roslinnego (dlugie jelit itp) ---- tera na logike mamy kly prawda ?? mamy --- sadze ze raczje nadawaly sie do walki anizeli do jedzenia miesa ...

Przypatrzmy sie gorylom podobne do nas prawda ?? jeda pokarm roslinny glownie.... sa silne zdrowe masywne i dosc madre---- podejrzewam ze uklad pokarmowy maja podobny--

Jesli nie to sadze ze swinie maja podobne uklady do naszych ( transplantologia , lub jej mozliwsoci - swinia w niewoli je mieso zgodzie sie , wypuscice ja do lasu---- TAM POJAWIA SIE DZIK ROSLINOZERCA !!! WEGLOWODANOZERCA A RACZEJ WITAMINO I MIKROELEMENTOZERCA

NATURA WIE CO ROBI , "NATURA NIE JEST GLUPIA OSZUKANA ZEMSCI SIE NA STATROSC"
_________________
zabierzcie mi z geby te amalgamaty
 
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lip 22, 2009 14:30   

oczywiście, jeszcze dawniej człowiek był roślinożerny, ale jednak potem stał się głównie mięsożerny i to trwało parę milionów lat, co spokojnie wystarczyło na pełną ewolucyjną adaptację
co do naszego układu pokarmowego to jednak znacznie bliżej mu to mięsożercy niż roślinożercy
przeczytaj sobie ten artykuł - http://www.second-opinion...comparison.html
argumentów są tysięce, ale i tak najważniejszy jest taki, że dopiero na takim żywieniu ludzie ostatecznie odzyskują zdrowie
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Maad


Pomógł: 18 razy
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 1172
Wysłany: Śro Lip 22, 2009 20:29   

Krajzega napisał/a:
Przypatrzmy sie gorylom podobne do nas prawda ?? jeda pokarm roslinny glownie.... sa silne zdrowe masywne i dosc madre

Wolę patrzeć na Masajskiego wojownika - piękny widok :) (tylko bez żadnych skojarzeń proszę!) Wiesz co jedzą Masajowie?
_________________
Wszystko co dobre jest niemoralne, nielegalne, powoduje tycie albo ... jest po angielsku.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 11:55   

Krajzega napisał/a:
Po pierwsze czlowek piszecie jadl zawsze zwierzaki - nieprawda --- jak bylismy na drzewach bylismy roslnozerni dopiero , uzywie narzedzi i pierwsze zorganoziwane polowania dostarczaly miesa w ilosciach dostatecznych do wyzywienia. Tutaj posilkuja sie Antropologia trzeba by zerknac , ktory okres byl dluzszy....
Po drugie czytalem ostatnio o tym ze nasze uklady pokarmowe sa idealnie stworzone do jedzenia pokarmu roslinnego (dlugie jelit itp) ---- tera na logike mamy kly prawda ?? mamy --- sadze ze raczje nadawaly sie do walki anizeli do jedzenia miesa ...
Przypatrzmy sie gorylom podobne do nas prawda ?? jeda pokarm roslinny glownie.... sa silne zdrowe masywne i dosc madre---- podejrzewam ze uklad pokarmowy maja podobny--
NATURA WIE CO ROBI , "NATURA NIE JEST GLUPIA OSZUKANA ZEMSCI SIE NA STATROSC"

Nareszcie odmienne zdanie. Witamy!
Załóżmy, że nasi przodkowie rzeczywiście na drzewach żyli i nie jest to pobożne życzenie antropologów. Skąd wiadomo, co wtenczas jedli? Rozumując w ten sposób można by wyciągnąć wniosek, że skoro współcześnie większość ludzi spędza czas w biurach, to żywimy się papierem jak kozy.
Nie jest to abstrakcyjny zarzut.
Nieustannie specjaliści wskazują, że Eskimosi są zdrowi, ponieważ spożywają dużo ryb.
Sami Eskimosi, wszystkim, którzy raczą ich wysłuchać tłumaczą, że ryb jadają niewiele a głównym ich pożywieniem są tłuste ssaki morskie, czasem lądowe.
Skoro tu i teraz, na naszych oczach, antropolodzy z głębokim przekonaniem snują fantasmagorie na temat odżywiania żywych ludzi, którzy w mowie artykułowanej opowiadają każdemu chętnemu słuchaczowi, co jedzą, więc tym bardziej antropolodzy nie zasługują na zaufanie, kiedy piszą o prehistorii.
JW
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Lip 30, 2009 15:51   

Krajzega napisał/a:
Po pierwsze czlowek piszecie jadl awsze zwierzaki - nieprawda --- jak bylismy na drzewach bylismy roslnozerni dopiero , uzywie narzedzi i pierwsze zorganoziwane polowania....

Nie trzeba wcale polowac by dostac pokarm zwierzecy.
Taki lew upoluje. Albo zwierze samo padnie.
Owszem - inni padlinozercy zjedza mase z tej zwierzyny, ale mozg czy szpik kostny z grubych kosci to czlwiek jest w stanie lepiej wydobyc niz chocby pies..

Cytat:
---- tera na logike mamy kly prawda ?? mamy --- sadze ze raczje nadawaly sie do walki anizeli do jedzenia miesa ...

Nie ma co filozofowac. Zerknijmy na fakty. Dzikie zwierzeta boja sie ludzi mimo, ze nasze kly nie sa wielgachne.
To nie przypadek, ze maja zakodowana sylwetke ludzka jako cos groznego. Dzika sarna czlowieka sie zleknie - konia, losia, goryla - nie.

Cytat:
Przypatrzmy sie gorylom podobne do nas prawda ??

Nieprawda.
Nie jestem ani ociezaly jak goryl, ani nie wyzylbym na samych pedach jak goryl, ani nie jadam wlasnych odchodow jak to robi od czasu do czasu goryl.


Cytat:
NATURA WIE CO ROBI , "NATURA NIE JEST GLUPIA OSZUKANA ZEMSCI SIE NA STATROSC"

z tym sie zgadzam.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 01:01   

Czy nasi przodkowie byli wegetarianami?
Nasi przodkowie na mchu jadali.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 10:59   

Na mchu jadali, bo nie mieli stołów. :-)
Żeby być mięsożercą, wcale nie trzeba polować na duże zwierzęta. Nawet wilk w znacznej mierze żywi się małymi myszami.
Małpy, oprócz polowania na większe zwierzęta wyjadają różne robale, które przecie roślinami nie są. Poza tym, bliżej nam do mięsożernego szympansa niż ociężałego umysłowo goryla.
Wegetarianie argumentują, że ludzkie zęby nie są przystosowane do jedzenia mięsa, bo włókna wchodzą między zęby przystosowane do rozcierania, a nie do rozrywania. To już argument naciągany, ponieważ włókna roślinne też znakomicie między zęby włażą.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 11:14   

W ogóle nasze zęby nie nadają się do walki, chyba tylko po to, żeby drugiemu Homo sapiens sapiens tętnicę przegryźć.
Człowieka od zwierząt odróżnia nieproporcjonalnie duży mózg umożliwiający abstrakcyjne projektowanie, niezwykle sprawne ręce posługujące się narzędziami oraz współdziałanie w grupie synchronizującej swoje działania z pomocą artykułowanej mowy.
To zapewnia przewagę nad wszystkimi zwierzętami, a nie któryś element osobno.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 11:27   

Jakby tak dokładnie się zastanowić, to wszystkie ssaki, nie tylko my, pochodzą od małych wszystkożernych szczuropodobnych zwierzątek. Niektórzy podejrzewają te zwierzątka o to, że wyżerały jaja gadom, przez co doprowadziły do ich wyginięcia.
Tzn. wyżerały jaja zniesione w gniazdach. :-)
Więc to roślinożerność ssaków jest wtórna w stosunku do wszystkożerności. To krowy przeszły z naturalnego pożywienia na wegetarianizm, a nie my z wegetarianizmu na mięsożerność. Fakt!
JW
 
     
sherpa 

Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 35
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 11:33   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
...
że wyżerały jaja gadom, przez co doprowadziły do ich wyginięcia.
Tzn. wyżerały jaja zniesione w gniazdach. :-)
...

:hihi: :faint: :pada:
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 11:46   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Wegetarianie argumentują, że ludzkie zęby nie są przystosowane do jedzenia mięsa, bo włókna wchodzą między zęby przystosowane do rozcierania, a nie do rozrywania. To już argument naciągany, ponieważ włókna roślinne też znakomicie między zęby włażą.

To prawda, włókna wchodzą między zęby, ale to dotyczy chyba tylko mięśni; w przypadku organów tego nie uświadczyłem
Poza tym moje zęby, które nie należą do jakichś pierwszosortowych, bez problemu przystosowały się do wyszarpywania i gryzienia nawet twardych kawałków, jak np. ozoru, czy nawet miększych części kości; tzn. nie same zęby się przystosowały, ale i mięśnie rzuchwy
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pią Lip 31, 2009 23:09   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
To krowy przeszły z naturalnego pożywienia na wegetarianizm, a nie my z wegetarianizmu na mięsożerność. Fakt!
JW

Poczekamy. Moze wegeterianom przybedzie kilka zoladkow do trawienia zielska bakterimi. A wowczas beda zasilani bialkiem z bakterii. Ewolucja albo eksterminacja tego gatunku ludzi jest nieuchronna.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sie 01, 2009 06:15   

Ehh ta plankoniczna wiara w niczym nie udowodnioną TEORIĘ ewolucji... spotyka w tym temacie podobną wiarę w weganizm małp i tworzy zupełnie oderwany od rzeczywistości mit.


Małpy człekokształtne są wszystkożerne. Polują w zorganizowanych grupach używając ostrych narzędzi.

http://www.youtube.com/wa...4ik&feature=fvw

http://www.youtube.com/wa...feature=related
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sie 01, 2009 06:29   

Nawet jeśli przyjmiemy, że ewolucja miała miejsce, to ani człowiek ani jego przodkowie nigdy nie byli roślinożerni.

Orangutany są owocożerne ale nie gardzą jajkami i małymi kręgowcami. Goryl zjada banany i owady typu termity, jego dieta jest jednak bardzo uboga w składniki odżywcze, dlatego musi onadziewać się gigantyczną ilością pożywienia (ok 15-20 KILO DZIENNIE). To węglowodanowe bydlę żre i puszcza bąki przez 4 godziny a 20 przesypia. 8/

Najbliższe nam inteligentne małpy - szympansy i bonobo polują.



Australopitek żyjący 4-1.2 milionów lat temu także był wszystkożerny. Homo erctus również, a neandertalczyk to już rasowy myśliwy/padlinożerca.

http://tolweb.org/treehouses/?treehouse_id=4446
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Sob Sie 01, 2009 12:12   

WITAM :hug:

NA POCZĄTKU BYŁ GŁÓD
http://www.gandalf.com.pl...lucja-ludzkiej/

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
Iga
[Usunięty]

Wysłany: Sob Sie 01, 2009 14:15   

krzysztof2 napisał/a:

http://www.gandalf.com.pl...lucja-ludzkiej/

Widzę,że jakaś ciekawa książka.
To oczywiste ,ze nasi przodkowie raczej częściej głodowali niż my teraz-obecnie jedzenia jest ogrom i rzadko kto głoduje,panuje nawet przekonanie ,że nejlepiej jest nie odczuwać głodu i przy tym kierowac się apetytem-to ci dopiero inteligentne myślenie -czyli jedzą wtedy ,kiedy nie odczuwają głodu,a jedynie dlatego,że chce im się po prostu jeść,po prostu mają ochotę przegryźć sobie ciasteczko,"podgardle",jajeczko itd.
Odczuwanie głodu jest czymś zupełnie naturalnym,dlaczego więc człowiek tego uczucia się tak boi? Dlaczego ono jest tak niepożądanym odczuciem?Przecież to odczucie mówi nam,że nasz organizm potrzebuje pozywienia,które my powinniśmy wtedy jemu dostarczyć. Jesli dostarczamy organizmowi pożywienie w momencie,kiedy tego głodu nie odczuwamy,to robimy sobie krzywdę.Jesli nie dostarczymy pozywienia wtedy, kiedy odczuwamy głód,wtedy sie głodzimy-uwazam jednak,że krótkotrwałe głodzenie jest o niebo lepsze aniżeli doprowadzanie do ciągłych nadwyżek.Niektórzy uważają,że długotrwałe głodówki również są dobre-nikt jednak nie uważa,aby przejadanie się ,dostarczanie organizmowi więcej niż on potrzebuje było dobre.

Dziś rzadko kto jada wtedy, kiedy odczuje głód ,dziś częściej jada się dlatego ,że się chce jeść,dlatego że ma się ochotę coś zjeść.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Sob Sie 01, 2009 16:03   

Fragment tej ksiazki:
http://www.piw.pl/fragmenty/glod.htm
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
cheeta

Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 1
Wysłany: Pon Sie 03, 2009 15:04   

widze, ze malo kto oreientuje sie, ze goryle wcale nie sa wegetarianami!!
owszem jedza duzo pedow, lisci ale czesto tez robia polowania! napewno mieso bardzo im smakuje (co za tym idzie jest im bardzo potrzebne) bo wykradaja sobie nawzajem ofiare i bija sie o nia.
tak wiec malpki jako nasi bliscy krewni nie sa wegetarianami! podkreslic i zapamietac!

(jak ciekawostke dodam, ze goryle czasem zakradaja sie do wiosek i porywaja male dzieci ktore pozniej jedza zywcem- nie, to wcale nie jest klamstwo, kto nie wierzy niech poszuka w literaturze fachowej!:P)
 
     
arturtsk

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 189
Wysłany: Pon Sie 03, 2009 20:30   

krzysztof2 napisał/a:
WITAM :hug:

NA POCZĄTKU BYŁ GŁÓD
http://www.gandalf.com.pl...lucja-ludzkiej/

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:


M. Konarzewskiego artykuły doprowadziły mnie właśnie do diety nisko-wegl. i do tego forum.
Świetna książka na początek przygody z dieta.
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Sob Sie 15, 2009 11:52   

Ostatnio zrobiłem eksperyment. Skoro kiedyś człowiek żył na drzewie i żywił się owocami, dlatego więc dzisiaj powinien jeść owoce - wlazłem wysoko na drzewo i czułem się wyjatkowo niekomfortowo. To znaczy, że ten okres mamy już daleko za sobą! :viva:
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 08:17   

Hannibal napisał/a:
oczywiście, jeszcze dawniej człowiek był roślinożerny, ale jednak potem stał się głównie mięsożerny i to trwało parę milionów lat, co spokojnie wystarczyło na pełną ewolucyjną adaptację
co do naszego układu pokarmowego to jednak znacznie bliżej mu to mięsożercy niż roślinożercy
przeczytaj sobie ten artykuł - http://www.second-opinion...comparison.html
argumentów są tysięce, ale i tak najważniejszy jest taki, że dopiero na takim żywieniu ludzie ostatecznie odzyskują zdrowie

Tak w ogóle, to zależy, jak daleko sięgniemy w głąb dziejów. Wszystkie ssaki pochodzą od małych zwierząt wielkości szczura, które były wszystkożerne. Przy tak małych wymiarach z konieczności nie mogły być trawożercami jak goryl. Przy czym zauważmy, że wszystkożerność wyklucza typową roślinożerność opartą o liście. I vice wersa.
Więc, Panie Zenonie, niech wegetarianie uwzględnią całą ewolucję, a nie tylko ostatni marny milion lat.
JW
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Pon Wrz 02, 2013 09:01   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Niektórzy podejrzewają te zwierzątka o to, że wyżerały jaja gadom, przez co doprowadziły do ich wyginięcia.
Tzn. wyżerały jaja zniesione w gniazdach. :-)

O kurde, i te dinozaury, nawet inteligentne T. Rexy czy mniejsze mięsożerne nie zauważyły że ktoś im te jaja podjada? Ile czasu zajęło naszym małym przodkom zjedzenie wszystkich jaj od dinusków? Przecież nie mógł to być nagły wyskok plagi ssaków, które zalały kontynenty i zjadły jaja gadów w kilka tygodni. Chyba musiało to trwać na przestrzeni tysięcy lat. Dinozaury powinny wykształcić w ten czas jakiś mechanizm obronny, zacząć pilnować jajek cały czas. Ciekawe że inne gady które żyją do dziś, nie dały się tym pra-ssakom wytępić. To jednak musiała być 10 km asteroida.

Kangur napisał/a:
Moze wegeterianom przybedzie kilka zoladkow do trawienia zielska bakterimi.

Jakiegoż znowu zielska, o czym ty bredzisz? Znowu syndrom mięsożercy i jego głupiego wyobrażenia o wegusach daje o sobie znać? Po pierwsze - nie "zielska", tylko owoców tego zielska, np. buraki, ziarna, jabłka, banany. Zielsko to jedzą krowy, więc to one potrzebują 4 żołądków.

Waldek B napisał/a:
dlatego musi onadziewać się gigantyczną ilością pożywienia (ok 15-20 KILO DZIENNIE). To węglowodanowe bydlę żre i puszcza bąki przez 4 godziny a 20 przesypia. 8/

ma gazy pewnie dlatego że ciągle je. Czyli pochłania owoce, nie poczeka aż się one strawią i już zjada następne, które w jego układzie pokarmowym natrafiają na owoce zjedzone wcześniej, nadtrawione już. I za chwilę znowu następne kilogramy owoców, ciągle zaburzając trawienie. I żołądek durnieje, jelita szaleją.
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Pon Wrz 02, 2013 09:09, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Wto Wrz 03, 2013 08:29   

yarosh1980 napisał/a:
Dinozaury powinny wykształcić w ten czas jakiś mechanizm obronny, zacząć pilnować jajek cały czas. Ciekawe że inne gady które żyją do dziś, nie dały się tym pra-ssakom wytępić. To jednak musiała być 10 km asteroida.
Przypuszczalnie tak.
Natomiast co do rozwoju mechanizmów obronnych, niektóre organizmy wpadają w pułapkę przystosowania i nie potrafią zmienić swoich zachowań. Przykładem żółwie składające jaja na plaży od milionów lat, przed powstaniem ptaków. Pomimo, że ptaki też istnieją od dawna i polują na wyklute żółwiki biegnące do morza, samice nie zmieniają swoich zachowań i nie składają jaj w bardziej bezpiecznym miejscu.
JW
 
     
WagaSTOP_pl

Dołączył: 12 Kwi 2013
Posty: 35
Wysłany: Śro Wrz 04, 2013 14:55   

Nasi przodkowie z pewnością nie żywili się tylko roślinami i nie unikali mięsa,wręcz przeciwnie. Jedli je na potęgę jeżeli tylko udało sie coś upolować. Takie są tez prawa natury,w której człowiek jest właśnie mięsożercą.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Czw Wrz 05, 2013 08:36   

yarosh1980 napisał/a:
Jakiegoż znowu zielska, o czym ty bredzisz? Znowu syndrom mięsożercy i jego głupiego wyobrażenia o wegusach daje o sobie znać? Po pierwsze - nie "zielska", tylko owoców tego zielska, np. buraki, ziarna, jabłka, banany. Zielsko to jedzą krowy, więc to one potrzebują 4 żołądków.
A skąd nasi przodkowie 100 tys. lat temu mieli takie frykasy, jak buraki, ziarna, jabłka, banany? Byłby to ewenement ewolucyjny godny Nobla, że ewolucja antycypowała zmiany żywieniowe człowieka po 100 tys. lat i przystosowała go do nich wcześniej.
JW
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Wrz 15, 2013 19:02   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
A skąd nasi przodkowie 100 tys. lat temu mieli takie frykasy, jak buraki, ziarna, jabłka, banany?

mówiłem o takich frykasach w odniesieniu do współczesnych wegetarian, bo o takich też mówił pan Kangur. A co jedli ludzie 100 tysięcy lat temu? Pewnie też mieli swoje wege-frykasy, jak leśne owoce, dziko rosnące maliny lub pyszne i soczyste pędy, jakimi np. dzisiaj żywią się goryle.
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Wrz 15, 2013 22:21   

yarosh1980 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
A skąd nasi przodkowie 100 tys. lat temu mieli takie frykasy, jak buraki, ziarna, jabłka, banany?

mówiłem o takich frykasach w odniesieniu do współczesnych wegetarian, bo o takich też mówił pan Kangur. A co jedli ludzie 100 tysięcy lat temu? Pewnie też mieli swoje wege-frykasy, jak leśne owoce, dziko rosnące maliny lub pyszne i soczyste pędy, jakimi np. dzisiaj żywią się goryle.

Skad wiesz, ze pyszne ?
Jadasz takie ?
 
     
side 

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 687
Wysłany: Nie Wrz 15, 2013 22:22   

yarosh1980 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
A skąd nasi przodkowie 100 tys. lat temu mieli takie frykasy, jak buraki, ziarna, jabłka, banany?

mówiłem o takich frykasach w odniesieniu do współczesnych wegetarian, bo o takich też mówił pan Kangur. A co jedli ludzie 100 tysięcy lat temu? Pewnie też mieli swoje wege-frykasy, jak leśne owoce, dziko rosnące maliny lub pyszne i soczyste pędy, jakimi np. dzisiaj żywią się goryle.

Skad wiesz, ze pyszne ?
Jadasz takie ? :P
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Wrz 15, 2013 23:02   

side napisał/a:
Skad wiesz, ze pyszne ?
Jadasz takie ?

Dla każdego coś dobrego:) To, co było pyszne dla naszych praprzodków, nie musi być dla nas ;) Każdy gatunek ma jakieś przysmaki w swojej epoce.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 09:40   

yarosh1980 napisał/a:
side napisał/a:
Skad wiesz, ze pyszne ?
Jadasz takie ?

Dla każdego coś dobrego:) To, co było pyszne dla naszych praprzodków, nie musi być dla nas ;) Każdy gatunek ma jakieś przysmaki w swojej epoce.
To ciekawe. Znaczy Murzyni i Japończycy to inne gatunki? Ile jest tych gatunków ludzi? A może podludzi?
JW
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 11:17   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Znaczy Murzyni i Japończycy to inne gatunki? Ile jest tych gatunków ludzi?

Murzyni i Japończycy to inna rasa a nie gatunek. Z gatunkiem chodziło mi o gatunek zwierzęcia istniejący w danym okresie, czyli o naszych dalekich przodków, np. australopitek lub małpy człekokształtne etc. Wskazywał na to wyraz "epoka" w moim zdaniu - nie chodzi tylko o ludzi żyjących w naszej teraźniejszości. To jasne jak ch.., że 100 tysięcy lat temu byliśmy innym gatunkiem organizmów.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 12:04   

yarosh1980 napisał/a:
To jasne jak ch.., że 100 tysięcy lat temu byliśmy innym gatunkiem organizmów.
Nie masz pojęcia jak zdefiniować gatunek, ale nie przejmuj się w zasadzie nikt nie ma, są tylko mniej lub bardziej ułomne koncepcje.

o tutaj:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Gatunek_(biologia)
Ostatnio zmieniony przez vvv Wto Wrz 17, 2013 12:10, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 12:21   

racja, użyłem wtedy złego wyrazu. Zamiast zdania "Każdy gatunek ma jakieś przysmaki w swojej epoce" powinienem napisać: "Każda konkretna forma ewolucyjna danego gatunku ma jakieś przysmaki w aktualnej dla siebie epoce".
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 15:37   

yarosh1980 napisał/a:
To jasne jak ch.., że 100 tysięcy lat temu byliśmy innym gatunkiem organizmów.
Pudło. Skąd taka zarozumiałość? Nasi przodkowie żyli 40 tys. lat temu, a teraz odkryto ślady sprzed 100 tys. lat. Tacy sami, jak my.
Australopitek to znacznie odleglejsza historia. Lucy nie ma dużo wspólnego z nami, bo żyła 4 miliony lat temu.
JW

PS. Widzę wyraźną niechęć do logiki i nauk ścisłych.
To jaki był przyrost naturalny, niech już będzie, w ciągu tylko 40 tysięcy lat?
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 16:01   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
To jasne jak ch.., że 100 tysięcy lat temu byliśmy innym gatunkiem organizmów.
Pudło.

My jesteśmy homo sapiens, a 100 tysięcy lat temu nie było jeszcze homo sapiens.
 
     
kayaman

Dołączył: 26 Lut 2013
Posty: 30
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 20:13   

Lucy była także mięsożerna
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Wto Wrz 17, 2013 23:44   

yarosh1980 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
To jasne jak ch.., że 100 tysięcy lat temu byliśmy innym gatunkiem organizmów.
Pudło.

My jesteśmy homo sapiens, a 100 tysięcy lat temu nie było jeszcze homo sapiens.
Widzę, że omija Pan szerokim łukiem prosty szereg geometryczny.
Giertych do reszty rozłożył szkolnictwo.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Śro Wrz 18, 2013 00:03   

yarosh1980 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
To jasne jak ch.., że 100 tysięcy lat temu byliśmy innym gatunkiem organizmów.
Pudło.

My jesteśmy homo sapiens, a 100 tysięcy lat temu nie było jeszcze homo sapiens.
Jeżeli już, to homo sapiens sapiens. Skróciłem dystans do 40 tys. przecież, kiedy się rozeszły nasze drogi z kromaniończykiem.
Niech Pan to policzy.
Gdyby mnie ktoś tak czołgał z algebry na poziomie gimnazjum, to nawet gdybym był całkowicie lewy z matematyki, to bym się wściekł i policzył to ręcznie, siedząc przez całą noc z kalkulatorem i kartką. To tylko 1600 pokoleń. X razy X razy X i tak 1600 razy., gdzie X jest mnożnikiem powielania się jednego pokolenia.
Czyli X jest właśnie przyrostem naturalnym plus 1, wyrażonym w liczbach, a nie w procentach.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Wrz 18, 2013 00:51   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Widzę, że omija Pan szerokim łukiem prosty szereg geometryczny.
A Pan omija ludzi, którzy nie mają i już nie będą mieć dzieci jako takich co nie przeżyli, w zasadzie dzietność dotyczy kobiet, których z łatwością kilka setek jeden mężczyzna może udzietnić. Mężczyźni nie rodzą dzieci, więc nie przeżywają.

Podjęcie liczenia przy błędnych założeniach oznacza zgodę na błędne założenia.

Przykładowo, kobieta X miała sześcioro dzieci i zmarła przy porodzie szóstego w wieku 35lat, sześcioro jej dzieci dożyło wieku 70 do 90 lat, ale nie założyło rodzin i nie miało potomstwa i kto tu przeżył, nikt nie przeżył do szeregu geometrycznego?

Ja się jeszcze (z tego co wiem) nie zdecydowałem czy moja babcia ze strony mamy na pewno już teraz nie przeżyje do szeregu geometrycznego.

Nawet jeśli ktoś ma kilkoro wnucząt to prawnuki, czy praprawnuki mogą zdecydować, że w liczonym za 200 lat szeregu geometrycznym zostanie uznany za tego co nie przeżył.
:faint:
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Wrz 18, 2013 00:57, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Śro Wrz 18, 2013 08:48   

To nie ma nic do rzeczy w kwestii meritum,
czyli średniego przyrostu demograficznego
na przestrzeni 40 tys. lat.
Myślałem, że chociaż Pan potrafi to wyliczyć.
Z pomocą Excela to proste jak budowa cepa
Wystarczy znać procenty.
Wiadomo, że pojęcie procentów przekracza zdolności umysłowe
współczesnych maturzystów:
http://maturatobzdura.tv/
Ale zdaje się, że tutaj są jeszcze maturzyści sprzed epoki Giertycha.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Śro Wrz 18, 2013 09:27   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
To nie ma nic do rzeczy w kwestii meritum,
A to przepraszam,
odnosiłem się do "przeżywało tylko jedno z pięciorga urodzonych dzieci",

http://www.dobradieta.pl/...p=228945#228945
Witold Jarmolowicz
napisał/a:
maniek669 napisał/a:
I żyli do 90-ki - co ważne względnie sprawni - najczęściej posiadali wielką życiową mądrość i świeżość mózgu - w przeciwieństwie do dzisiejszych starszych, zdemencjowanych ludzi.
To była twarda walka o przeżycie i trochę loterii.
Na każdego zdrowego silnego człowieka, który dojrzał i też wychował swoje dzieci, przypadało czworo sióstr i braci którzy wcześniej wymarli bezpotomnie. 1/3 wymierała już w pierwszym roku życia.
Przy tak silnym ciśnieniu selekcyjnym, gdzie przeżywało tylko jedno z pięciorga urodzonych dzieci, dziecko, które dożyło 90-tki, siłą rzeczy było zdrowe i odporne na wszystkie przeciwności losu. (...)
JW
Czyli niuans "dziecko nie przeżyło" vs "nie dożyło wieku rozrodczego" vs "umarło bezpotomnie".
Ostatnio zmieniony przez vvv Śro Wrz 18, 2013 09:34, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Śro Wrz 18, 2013 12:15   

Wysłany: Śro Wrz 11, 2013 08:38
Cytat:
Na każdego zdrowego silnego człowieka, który dojrzał i też wychował swoje dzieci, przypadało czworo sióstr i braci którzy wcześniej wymarli bezpotomnie.
Patrzcie Panowie. Tyle postów, tyle młócenia piany przez cały tydzień i nikt, słownie nikt nie odniósł się do meritum i nie zweryfikował algebraicznie, czy mam rację, czy nie. Czy w skali 40 tys. lat rzeczywiście przyrost naturalny pokoleń był zbliżony do zera, czy nie. Nie równy zero, ale zbliżony do zera. Z pomocą Excela da się to policzyć w ciągu jednej minuty. Słownie: jednej minuty.
I dziwić się sejmomatołkom. Ten kraj musi utonąć w bezpłodnym gadulstwie. Bezpotomnie.
JW
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Śro Wrz 18, 2013 12:39   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
To jasne jak ch.., że 100 tysięcy lat temu byliśmy innym gatunkiem organizmów.
Pudło.

My jesteśmy homo sapiens, a 100 tysięcy lat temu nie było jeszcze homo sapiens.
Jeżeli już, to homo sapiens sapiens.

Przykro mi, ale homo sapiens sapiens również nie istniał 100 tysięcy lat temu.
Jednak nie wiem o co my się kłócimy, kiedy ja chciałem tylko coś wytłumaczyć forumowiczowi "side", który nie wierzył, że naszym przedludzkim formom z których się wywodzimy smakowały soczyste pędy, nasiona i różne małe owocki :| On chciał to uzależnić od tego, czy mi by to smakowało :razz:
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Śro Wrz 18, 2013 20:58   

Cytat:
Teorie poligeniczne
Istnieją też teorie poligeniczne, według których niezależne było powstanie Homo sapiens w różnych miejscach, także w Azji i Europie[12]. Mniej więcej 100 tysięcy lat temu dotarł na Bliski Wschód, ok. 60 tys. lat temu do Australii, a prawie 40 tys. lat temu do Europy (był to tzw. kromaniończyk, czyli człowiek z Cro Magnon – od nazwy stanowiska archeologicznego we Francji).
Do tego gatunku czasami zalicza się następujące podgatunki:
człowieka współczesnego (Homo sapiens sapiens);
człowieka kromaniońskiego (Homo sapiens fossilis, czyli Homo sapiens kopalny), którego uważa się za anatomicznie identycznego z człowiekiem współczesnym;
człowieka współczesnego starszego Homo sapiens idaltu (idaltu oznacza w lokalnym etiopskim języku afar, osobę starszą), który wykazuje pewne nieznaczne różnice z człowiekiem współczesnym i został wyodrębniony jako osobny podgatunek.
I dalej Pan brnie, chociaż w tym wypadku nie potrzeba profesury z antropologii, wystarczy Wikipedia.
A matematyki nadal za grosz. Napisałem jak byk: weźmy 40 tys. lat, nie musi być 100.
JW
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Śro Wrz 18, 2013 22:32   

No czyli dobrze wcześniej stwierdziłem, że jesteśmy z gatunku homo sapiens. A do niego należą rozgałęzienia jak homo sapiens sapiens, lecz nie chodziło mi już o tak dokładną systematykę, mówiłem li tylko o gatunku. No ale pan musiał ze złośliwości przyczepić się i na siłę wcisnąć jeszcze ten podgatunek.
Co do ram czasowych, to korzystamy widać z odmiennych źródeł; moje podają że podgatunek homo sapiens sapiens żył od końca plejstocenu, czyli od około 40 tys. lat temu. Chyba że pan mówił o homo sapiens sapiens wczesnym (tym dawniejszym - 160 tys. lat temu), ale ja mówię o współczesnym. A sam gatunek homo sapiens? W Europie na pewno go nie było 100 tysięcy lat temu. Tu pojawił się jakieś 40 tys. lat temu (właśnie człowiek z Cro Magnon i sapiens sapiens).
A nawet jeśli nasz gatunek istniał te 100 tysięcy lat temu, to czy miał takie same zwyczaje żywieniowe? Homo sapiens mimo że utrzymywał się głównie z polowań, to zajmował się także zbieractwem. I tu jest miejsce dla różnego typu roślinek.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Pią Wrz 20, 2013 09:31   

Złośliwość nie ma nic do rzeczy tam, gdzie w grę wchodzi meritum.
Meritum zaś jest takie, że większość bezmyślnie powtarza frazesy o tym, że cywilizacja powoduje zmiany ewolucyjne, że siedzenie przed telewizorem zmienia gatunek ludzki itd.
Tymczasem skala czasowa ewolucji to nie setki lat, ale setki tysięcy co najmniej czy miliony.
Durny profesor szukając poklasku wymyślił frazes o schodzeniu z drzewa, o jaskiniach i kanibalizmie i wszyscy teraz wpadli w zarozumiałość, jak bardzo jesteśmy rozwinięci w stosunku do jaskiniowców.
To brednia. Jesteśmy tacy sami organicznie i mózgowo.

Nikt nie twierdzi, że nasi przodkowie w ogóle nie jedli roślin. Nawet pies jada czasem trawę.
Przypuszczalnie przodkowie żywili się jak dziewiętnastowieczni Pigmeje albo Aborygeni.
Z bliższych czasów można poobserwować zdrowych Masajów.
40 tys. lat jest uznanym kanonem wiedzy od pół wieku. Późniejsze znaleziska przesunęły tę granicę na lata wcześniejsze.

Ale ja jestem gotów przyjąć tylko 10 tysięcy lat. Wtenczas to już na pewno ludzie byli tacy sami, jak dzisiaj, tylko chodzili piechotą.

Znajdzie się wreszcie tytan matematyki, który wyliczy, jaki był średni przyrost naturalny na pokolenie w ciągu 10 tys. lat, żeby od jednej pary zrodziło się 7 mld ludzi?
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Pią Wrz 20, 2013 10:09   

Cytat:
Znajdzie się wreszcie tytan matematyki, który wyliczy, jaki był średni przyrost naturalny na pokolenie w ciągu 10 tys. lat, żeby od jednej pary zrodziło się 7 mld ludzi?

Nie znalazł się przez 10 dni. Na tym polega różnica pomiędzy samodzielnym rozwiązywaniem problemów a mechanicznym przeklejaniem cytatów. Jak widać, tego zadania nie ma w Internecie. Dlatego na medycynę jest po kilkunastu chętnych na jedno miejsce, a politechniki świecą pustkami.
JW
 
     
dominika_10 

Wiek: 49
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 6
Wysłany: Pią Wrz 20, 2013 12:42   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Cytat:
Znajdzie się wreszcie tytan matematyki, który wyliczy, jaki był średni przyrost naturalny na pokolenie w ciągu 10 tys. lat, żeby od jednej pary zrodziło się 7 mld ludzi?

Nie znalazł się przez 10 dni. Na tym polega różnica pomiędzy samodzielnym rozwiązywaniem problemów a mechanicznym przeklejaniem cytatów. Jak widać, tego zadania nie ma w Internecie. Dlatego na medycynę jest po kilkunastu chętnych na jedno miejsce, a politechniki świecą pustkami.
JW


Witam,
Aby z jednej pary zrodziło się 7 mld ludzi w ciągu 10 000 lat, każda para musi wydać na świat 2,087 potomka.
Przy założeniu że wszystkie dzieci przeżywają, a pokolenie odnawia się co 20 lat.
Daje to średni przyrost naturalny w wielkości 100,091% rocznie

Jeśli będzie krytyka to proszę konstruktywną, próbowałam......
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Wrz 20, 2013 13:03   

To zadanie nie jest banalne, gdyż 0.087 potomka nie jest zdolne do życia a tym bardziej do rozmnażania, to musi być model zakładający jakąś zmienność przyrostu naturalnego w czasie i wynik zależy od założonego modelu zmienności przyrostu naturalnego w czasie.

Najbardziej delikatny początek mógłby wyglądać tak:

pokolenie(0) KM
pokolenie(1) KM K (przyrost 50%)
pokolenie(2) KM KM (przyrost 33%)
pokolenie(3) KM KM K (przyrost 25%)

Już z tego widać, że pytanie mogłoby być sformułowane ile minimalnie musi wynosić arytmetycznie średnio na pokolenie przyrost naturalny by z dwóch osobników w pokoleniu zerowym zrobiło się 7 000 000 000 w 500 pokoleniu, przy założeniu, że w każdym pokoleniu przyrost naturalny jest dodatni i maleje w każdym następnym pokoleniu.

Więc średnią ułamkową sobie można potem wyliczyć, ale model musi być oparty na dodatkowych założeniach i liczbach naturalnych by wynik był dokładny.
:D

Pomijam taki niuans, że w modelowanej rzeczywistości te 7 000 000 000 populacji to nie jest jedno pokolenie gdyż średnia długość życia jest większa od czasorozpiętości "pokolenia".
:shock:

W szkole by za to było "siadaj, cztery" gdyż zapytany zamiast podstawić do wzoru zaczął myśleć.
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Wrz 20, 2013 13:17, w całości zmieniany 7 razy  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Pią Wrz 20, 2013 14:44   

dominika_10 napisał/a:
Witam,
Aby z jednej pary zrodziło się 7 mld ludzi w ciągu 10 000 lat, każda para musi wydać na świat 2,087 potomka.
Przy założeniu że wszystkie dzieci przeżywają, a pokolenie odnawia się co 20 lat.
Daje to średni przyrost naturalny w wielkości 100,091% rocznie
Jeśli będzie krytyka to proszę konstruktywną, próbowałam......
Świetnie Pani to wyliczyła.
Rzeczywiście przy założeniu, że pokolenia odnawiają się co 20 lat (ten wynik raczej dotyczy interwału co 25 lat) jedna para musi doprowadzić skutecznie do rozrodu 2,087 potomka na przestrzeni 10 tys. lat. ( W przybliżeniu, nie czepiajmy się warunków początkowych, wiadomo, że nie można urodzić kawałka dziecka i pierwsze 8 pokoleń podwajało się do 256 sztuk.)
Purystom, których razi kawałek dziecka odpowiedzmy, że począwszy od 11-tego pokolenia liczba ludzi, którzy się podwajali (tylko podwajali, nie musieli więcej) wynosiła około 2000. Od tego momentu liczba 2,087 jest uprawniona, bo każdy 1000 par, czyli 2000 partnerów doprowadzał do skutecznego rozrodu 2087 swojego potomstwa.

Nie jesteśmy politykami. Nas najbardziej interesuje nie przyrost roczny, ale przyrost demograficzny na pokolenie.
Skoro 2000 partnerów płodziło 2087 potomków, również płodnych, oznacza to że każde pokolenie zwiększało się w stosunku do rodziców o:
przyrost pokolenia = (2087-2000)/2000*100 = 4,4% W zaokrągleniu, nie mierzymy stałej grawitacyjnej!

Odwracając obliczenia, każde 500 płodnych par pozostawiało po sobie 522 płodne potomne pary. Zauważmy, że przeciętnie z 456 par skutecznie przeżywało właśnie tylko dwoje dzieci, a troje zaledwie z 44 par, o czworgu dzieci nie wspominając już.
Ponieważ w społeczeństwach pierwotnych występuje wielodzietność, żeby zrekompensować wysoką śmiertelność, więc oczywistym jest, że reszta potomstwa wymierała bezpotomnie.
Ile to mogło być? Ostrożnie przyjmując, płodna kobieta mogła rodzić średnio 6 dzieci w ciągu całego swojego życia. W większości przypadków czworo z nich wymierało bezpotomnie, a przeżywało tylko dwoje.
My, żyjący, jesteśmy nieprawdopodobnymi szczęściarzami i wybrańcami losu.
Nasi przodkowie w każdym pokoleniu wygrywali walkę o życie z prawdopodobieństwem najwyżej 1/3, a może nawet 1/5 (gdyby kobiety rodziły po dziesięcioro dzieci).

Przy zaledwie 400 pokoleniach prawdopodobieństwo to zmniejsza się jak 1/3 razy 1/3 ... i tak 400 razy. Ile to jest?
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Pią Wrz 20, 2013 14:53   

Ile to jest?
10 do potęgi minus 190.
To jest po prostu niemożliwe, żeby urodzić się przy tak małym prawdopodobieństwie, przekraczającym odwrotność liczby atomów we Wszechświecie.
To jest prawdopodobieństwo miliardy razy mniejsze, niż trzykrotna wygrana 6 w totolotka
Nie ma przypadku w takiej sytuacji. To niemożliwe, musieli wygrywać najlepiej przystosowani do warunków życia.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Pią Wrz 20, 2013 16:01   

Dla uproszczenia pomijamy fakt, że prawdopodobieństwo jest jeszcze mniejsze, ponieważ żywy potomek musi mieć wcześniej żyjących dwoje rodziców, czworo dziadków, ośmioro pradziadków itd.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pią Wrz 20, 2013 16:11   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Ile to jest?
10 do potęgi minus 190.
To jest po prostu niemożliwe


116! = 3,3931086844518982011982560935886e+190

Więc jeśli potasuje Pan talię 116 kart to za każdym razem uzyska Pan coś równie niemożliwego.
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Pią Wrz 20, 2013 16:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
abaszydze

Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 121
Wysłany: Pią Wrz 20, 2013 16:21   

No i co?
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Wrz 21, 2013 19:01   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Złośliwość nie ma nic do rzeczy tam, gdzie w grę wchodzi meritum.

Moje meritum w tej sprawie było takie, iż jesteśmy gatunkiem homo sapiens. Pan temu zaprzeczył twierdząc, że jesteśmy homo sapiens sapiens, a nie homo sapiens. Tym samym zasugerował pan, iż nie istnieje taki gatunek jak homo sapiens :-x
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Sob Wrz 21, 2013 19:02   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Złośliwość nie ma nic do rzeczy tam, gdzie w grę wchodzi meritum.

Moje meritum w tej sprawie było takie, iż jesteśmy gatunkiem homo sapiens. Pan temu zaprzeczył twierdząc, że jesteśmy homo sapiens sapiens, a nie homo sapiens. Tym samym zasugerował pan, iż nie istnieje taki gatunek jak homo sapiens :o
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Wrz 21, 2013 21:19   

vvv napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Ile to jest?
10 do potęgi minus 190.
To jest po prostu niemożliwe

116! = 3,3931086844518982011982560935886e+190

Więc jeśli potasuje Pan talię 116 kart to za każdym razem uzyska Pan coś równie niemożliwego.
8)

Można też podrzucić kilogram monet jednogroszowych, 632 bitowy wynik orzeł/reszka 0/1 jest równie niemożliwy.

2 do potęgi 632 = 1,7822033662586700072817076584767e+190

Tasowanie kart jest chyba bardziej praktyczne.

Każda taka ogromna i niemożliwa liczba może wskazywać zestaw 44 słów wybranych ze słownika 20000 wyrazów.
20000 do potęgi 45 = 1,7592186044416e+189

oraz:

32 do potęgi 126 = 4,4555084156466750182042691461917e+189
oznacza, że taka niemożliwa liczba określa wiadomość 126 literową.

Czy SMS nie jest dłuższy.

To co określamy słownik 20000 wyrazów,
tasujemy karty i odczytujemy 44 wyrazową wiadomość,
unikalną, tylko dla nas.

Niemożliwe.
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Wrz 21, 2013 21:22, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Wrz 21, 2013 22:12   

vvv napisał/a:

Można też podrzucić kilogram monet jednogroszowych,
[...]
Niemożliwe.
8)


nie wiem czy to prawda. :)
natenczas prawda jest taka : masz dużo grosza - masz mięso do jedzenia. mięso, a nie wodę z chemią z dodatkiem mięsa.
czytałam o kulturze jedzenia mięsa przez indian. przeprosiny , dziękowanie zwierzęciu , minimalizm, by jak najwięcej osób skosztowało...
czy Indianie to przodkowie ?
co znaczy przod ek ?
:D
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Sob Wrz 21, 2013 23:05   

yarosh1980 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Złośliwość nie ma nic do rzeczy tam, gdzie w grę wchodzi meritum.

Moje meritum w tej sprawie było takie, iż jesteśmy gatunkiem homo sapiens. Pan temu zaprzeczył twierdząc, że jesteśmy homo sapiens sapiens, a nie homo sapiens. Tym samym zasugerował pan, iż nie istnieje taki gatunek jak homo sapiens :o

homo sapiens to gatunek
homo sapiens sapiens to podgatunek

:viva:
Ostatnio zmieniony przez vvv Sob Wrz 21, 2013 23:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Sob Wrz 21, 2013 23:41   

vvv napisał/a:

homo sapiens to gatunek
homo sapiens sapiens to podgatunek

moja wolna interpretacja :
homo sapiens - człowiek myśli
homo sapiens sapiens - człowiek myśli że myśli :P

co było pierwsze homo czy sapiens ? :D

dobrejnocy.
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Nie Wrz 22, 2013 23:05   

vvv napisał/a:
yarosh1980 napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
Złośliwość nie ma nic do rzeczy tam, gdzie w grę wchodzi meritum.

Moje meritum w tej sprawie było takie, iż jesteśmy gatunkiem homo sapiens. Pan temu zaprzeczył twierdząc, że jesteśmy homo sapiens sapiens, a nie homo sapiens. Tym samym zasugerował pan, iż nie istnieje taki gatunek jak homo sapiens :o

homo sapiens to gatunek
homo sapiens sapiens to podgatunek

vvv - jednak nie zrozumiałeś przekazu
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Wrz 22, 2013 23:46   

Sformułuj więc jasno przekaz to się odniosę, chyba, że Ci nie zależy.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8794
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 08:37   

vvv napisał/a:
116! = 3,3931086844518982011982560935886e+190
Więc jeśli potasuje Pan talię 116 kart to za każdym razem uzyska Pan coś równie niemożliwego. 8)
To jest bardzo dobry przykład. Jeżeli przez 400 tasowań za każdym razem wszystkie kiery byłyby na początku talii, nie moglibyśmy mówić o przypadku, ale o prawidłowości.
Podobnie przy 400 pokoleniach, przy tak małym prawdopodobieństwie i tak silnym ciśnieniu selekcyjnym, (co najmniej dwa razy więcej wymarło bezpotomnie niż przeżyło) niemożliwe, żeby przeżywały przypadkowe osobniki. Co widać nawet w naszych historycznych czasach.
Np. teraz bezpieczeństwo egzystencji promuje większy odsetek psychopatów w społeczeństwie, niż dawniej. Biali pomimo przewagi technologicznej przegrali rywalizację z miejscowymi w klimacie gorącym.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 09:37   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
nie moglibyśmy mówić o przypadku
Nie ma "przypadkowości" są tylko zależności których nie znamy.
Jedyną niewiadomą jest tylko wybór wolnej, który "zmienia" "przyszłość",
czyli punkt obserwacji w przestrzeni pięciowymiarowej,
czy jakoś tak.
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 12:00   

vvv napisał/a:
wybór wolnej,
miało być:
vvv napisał/a:
wybór wolnej woli,
 
     
Joannaż 


Pomogła: 38 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 19 Kwi 2010
Posty: 2285
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 12:56   

vvv napisał/a:
Witold Jarmolowicz napisał/a:
nie moglibyśmy mówić o przypadku
Nie ma "przypadkowości" są tylko zależności których nie znamy.
Jedyną niewiadomą jest tylko wybór wolnej, który "zmienia" "przyszłość",
czyli punkt obserwacji w przestrzeni pięciowymiarowej,
czy jakoś tak.
\

Adam, pewnie chodziło Ci o wybór (wyrób) wolnej przestrzeni. ;)
Czy przestrzeń zamieszkała przez człowieka jest wolna ?
wolna powolna za wolna ?

Przodkowie żyli zdaje się tak, że tej wolności dla przestrzeni nie ubywało. Jak najmniej dysonansu w środowisko. Genius loci, duch miejsca.
..
:)
_________________
Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
Ostatnio zmieniony przez Joannaż Pon Wrz 23, 2013 13:04, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 11:03   

vvv napisał/a:
Sformułuj więc jasno przekaz to się odniosę, chyba, że Ci nie zależy.

A w którym miejscu widzisz niejasność?
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 11:18   

yarosh1980 napisał/a:
A w którym miejscu widzisz niejasność?
tutaj:
yarosh1980 napisał/a:
vvv - jednak nie zrozumiałeś przekazu

8)
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 12:18   

a więc tamten mój post był dla ciebie jasny i go zrozumiałeś? No to dlaczego potem starałeś się mnie poprawiać i pouczałeś definicjami? W którym niby miejscu palnąłem błąd?
Ostatnio zmieniony przez yarosh1980 Wto Wrz 24, 2013 12:34, w całości zmieniany 4 razy  
 
     
yarosh1980 

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 742
Ostrzeżeń:
 7/2/3
Wysłany: Wto Paź 08, 2013 22:34   

Chyba już nie otrzymam od forumowicza "vvv" odpowiedzi na pytanie po jakiego grzyba napisał mi te definicje:
vvv napisał/a:
homo sapiens to gatunek
homo sapiens sapiens to podgatunek

:viva:

Do którego mojego zdania się to odnosiło i jaki miało związek z tym co mówiłem do JW? A może vvv zobaczył że w mojej wypowiedzi jest słowo "gatunek", więc na widok tego chciał zabłysnąć definicjami? Pomyślał, że jak mnie pouczy, to wyjdzie na to, że ja tego nie wiedziałem, a on wyjdzie na wielce mądrego, bo rozpisał mi pojęcia? Chyba się jednak zagalopował, bo zrobił to na ślepo, bez namysłu. Bez pomyślunku nad tym, w jakim kontekście używałem słów "gatunek" i "podgatunek". Bez próby zrozumienia o co chodziło w moim poście (wyższy tor myślenia u "vvv" jak widać nie funkcjonuje, jedynie ten niższy :( ) No i wyskoczył jak guma z majtek wlepiając opis obu pojęć. Oj porażka
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Wto Paź 08, 2013 23:57   

Wklejam na niebiesko swoje odpowiedzi do cytatu.

yarosh1980 napisał/a:
Chyba już nie otrzymam od forumowicza "vvv" odpowiedzi na pytanie po jakiego grzyba napisał mi te definicje: Skoro to takie ważne to już piszę.
vvv napisał/a:
homo sapiens to gatunek
homo sapiens sapiens to podgatunek

:viva:

Do którego mojego zdania się to odnosiło i jaki miało związek z tym co mówiłem do JW? Luźno pamiętam, że chciałem Ci przytaknąć, ze masz rację w podgatunkowym sporze z JW, który ma uczulenie z kolei na bycie podgatunkiem :faint: A może vvv zobaczył że w mojej wypowiedzi jest słowo "gatunek", więc na widok tego chciał zabłysnąć definicjami? Błyszczenie mnie wali (nie interesuje) Pomyślał, że jak mnie pouczy, to wyjdzie na to, że ja tego nie wiedziałem, a on wyjdzie na wielce mądrego, bo rozpisał mi pojęcia? Jak bym przewidział, że masz obsesję oceniania przez innych to bym nic nie pisał Chyba się jednak zagalopował, bo zrobił to na ślepo, bez namysłu. Bez pomyślunku nad tym, w jakim kontekście używałem słów "gatunek" i "podgatunek". Przytaknij takiemu, a wyjdzie, że go niesłusznie poprawiam, chociaż powiedział dobrze Bez próby zrozumienia o co chodziło w moim poście (wyższy tor myślenia u "vvv" jak widać nie funkcjonuje, jedynie ten niższy :( ) No i wyskoczył jak guma z majtek wlepiając opis obu pojęć. Oj porażka Zaiste, porażająca porażka, chyba ze zgryzoty dziś nie zasnę. (2 minuty dzisia zostało) :faint:
 
     
AvetPharmaSklep 

Dołączyła: 11 Mar 2013
Posty: 35
Wysłany: Śro Lis 06, 2013 15:03   

W kwestii wegetarianizmu u ludzi pierwotnych to raczej bardzo mało prawdopodobne,w końcu wg tamtejszych ludowych wierzeń w zależności od regionu- to właśnie mięso dawało siłę i było podstawa do przeżycia.
 
     
Lucja84

Dołączył: 27 Lis 2013
Posty: 6
Wysłany: Śro Lis 27, 2013 13:45   

yarosh1980 napisał/a:
side napisał/a:
Skad wiesz, ze pyszne ?
Jadasz takie ?

Dla każdego coś dobrego:) To, co było pyszne dla naszych praprzodków, nie musi być dla nas ;) Każdy gatunek ma jakieś przysmaki w swojej epoce.


haha na przykład my mamy czipsy. Cikekawe, jakby ludzie zareagowali na nie w innej odległej epoce :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved