Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Molka
Pon Gru 24, 2012 13:37
Witamina B17 - lekarstwo leczące raka w 100%
Autor Wiadomość
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 09:08   

zyon napisał/a:
Piotrx napisał/a:
zyon napisał/a:
Juz tak nie epatuj ta empatia, nie kazdy jest tak bystrym obserwatorem jak ty. Umarla i to jest fakt, ktory mozesz zaobserwowac, jaka byla tego nie wiesz, bo jej nie znales, wiec daruj sobie te osady.


Są jej wpisy, więc mogę zaobserwować jaka była i co myślała. Każdy rozsądny człowiek wie, że skuteczność leczenia farmakologicznego raka jest mniejsza od efektu placebo, to po wuj robiła te cyrki na stronie?

Mozesz zaobserowac tylko to co pisala i nic wiecej. Nie kazdy jest taki madry jak ty i nie kazdy nie ma pojecia o biochemii i fizjologii. Nie kazdy wierzy w bioslonskie czakry-szmakry. Ciezko to zrozumiec?


Wierzyć to możesz w teorię ewolucji, lub inne bzdety, tu się liczy wiedza oparta na obserwacji.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 09:10   

A w boga wierzysz czy inne bezdety? Bo wiesz, tu tez sie liczy wiedza oparta na obserwacji. Dopoki go nie zaobserwujesz to nie powinienes w niego wierzyc.

poza tym po raz kolejny zapytam jak obserwujesz wirusy, masz trzecie magiczne oko? A swoja wiedze na temat anatomii kregoslupa skad zaobserwowales?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Paź 31, 2012 09:11, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 14:41   

zyon napisał/a:
A w boga wierzysz czy inne bezdety? Bo wiesz, tu tez sie liczy wiedza oparta na obserwacji. Dopoki go nie zaobserwujesz to nie powinienes w niego wierzyc.


Dlatego zrobiłem rozróżnienie między wiarą a wiedzą. Słabo coś kojarzysz ostatnio. Czy to jesienny spadek formy?

zyon napisał/a:

poza tym po raz kolejny zapytam jak obserwujesz wirusy, masz trzecie magiczne oko? A swoja wiedze na temat anatomii kregoslupa skad zaobserwowales?


Napiszę ci po raz trzeci. Obserwuję skutki działania wirusów i bakterii i to mi wystarcza. Sam wirus mi nie jest do niczego potrzebny, tylko skutek jego działania. Nie powiesz mi chyba, że nie mogę obserwować skutków jego działania?
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 14:45   

zyon napisał/a:
po raz kolejny zapytam jak obserwujesz wirusy

Po raz kolejny podpowiem - "A jak obserwujesz grawitację?"

zyon napisał/a:
A w boga wierzysz czy inne bzdety?

To straszne mieć takie wyobrażenie by nazwać je bzdetem i w nie nie wierzyć,
to chyba problem z wyobraźnią.
Coś jakby lekarz miał wyobrażenie o leczeniu i sam w nie nie wierzył.

:D
Ostatnio zmieniony przez Użytkownik Śro Paź 31, 2012 14:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 15:04   

Piotrx napisał/a:
Dlatego zrobiłem rozróżnienie między wiarą a wiedzą. Słabo coś kojarzysz ostatnio. Czy to jesienny spadek formy?

Tylko, ze twoje poglady nie maja nic z wiedza wspolnego. Jak i nauka, o ktorej sie wypowiadales. Wiedze trzeba gdzies zdobyc, nauka to miedzy innymi poszerzanie wiedzy a ty nic nie czytasz, nic nie rozumiesz, nie starasz sie nawet. Tyle wiesz ile ci slonecki powiedzial i nic wiecej, to jest wlasnie wiara. Twoja wiedza o tej kobiecie jest zadna, bo jej nie obserwowales wiec nie mozesz nic wiedzec. nie?

Piotrx napisał/a:
Napiszę ci po raz trzeci. Obserwuję skutki działania wirusów i bakterii i to mi wystarcza. Sam wirus mi nie jest do niczego potrzebny, tylko skutek jego działania. Nie powiesz mi chyba, że nie mogę obserwować skutków jego działania?

Powiedz, jak zaobserwowales toksyny w moim kregoslupie? W jaki w ogole sposob to mozna zaobserwowac, i w ogole w jaki sposob bez jakiejkolwiek elementarnej wiedzy na temat anatomii, fizjologii, biochemii mozna formulowac jakies opinie na ten temat? Przeciez nawet zeby cos obserwowac to trzeba przynajmniej znac jakiekolwiek podstawy, jak to nazwac, z czego wynika.

A ty przeciez nie czytasz, samo czytanie to jest jakis trening dla mozgu, nawet ksiazek czy opinii, z ktorymi niekoniecznie sie trzeba zgadzac, rozwija myslenie, poszerza zasob wypowiedzi itp.

O poziomie twojej wiedzy swiadcza np notoryczne bledy ortograficzne, problemy z czytaniem i rozumieniem tekstu np mylenie b17 z b12, zyona z zenonem albo niezrozumienie znaczen slow czyli np mylenie imputacji z amputacja. To jest twoja "wiedza" wynikajaca z obserwacji a nie ze zdobywania informacji ze slowa pisanego. Czyli ewidentne deficyty wiedzy powiedzialbym.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Paź 31, 2012 15:14, w całości zmieniany 5 razy  
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 15:29   

zyon napisał/a:
Powiedz, jak zaobserwowałeś toksyny w moim kręgosłupie?

Ale z drugiej strony chyba nie sądzisz, że przyczyną bólu kręgosłupa jest brak klękosiadu, przyczyna albo tkwi w urazach, przetrenowaniu kociołkami, albo i przede wszystkim w odżywianiu, samo jedzenie tak jak jest zjedzone w rejony kręgosłupa się nie dostaje, ale coś niepożądanego powstałego z tego jedzenia, pitych płynów i powietrza, toksyny - jak zwał tak zwał, np. czy przyczyną zakwasów w mięśniach są toksyny - w pewnym sensie tak. Czy glukoza we kwi na poziomie 500mg% jest toksyną - w pewnym sensie tak.

Są jeszcze problemy niedoborowe, ale na to też można spojrzeć jak na toksyny, które są bo z powodów niedoborów nie zostały wydalone, w pewnym sensie nawet woda w za rzadkich kościach jest toksyną.

Reasumując, czy metodologia jest uznana czy nie ma szalenie mniejsze znaczenie od obserwacji przyczyn i skutków prowadzącej do wybierania przyczyn, które dają pożądane skutki.

Błądzenie we wzorach, które mówią, że etiologia bólu pleców jest wieloprzyczynowa i nieznana, nie rozwiąże bólu pleców. Dobra obserwacja po czym plecy bolą, a po czym nie jak najbardziej. Ty przykładowo odrzucisz jako absurdalną tezę, że plecy bolą po mleku, a je nie odrzucę, ja czasowo odrzucę mleko by tę tezę sprawdzić obserwacją.

Coś skumał?
:D
Ostatnio zmieniony przez Użytkownik Śro Paź 31, 2012 15:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 15:50   

Użytkownik napisał/a:

Coś skumał?
:D


Łopatologicznie mu to podałeś na tacy, ale znając zyona, to będzie dalej palił głupa.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 16:40   

Nic mi nie podales na tacy, wiec nie wiem o czym mowisz. Napisalem, ze masz braki w ogolnie pojetym wyksztalceniu i wiedzy ale tez zdecydowanie za czesto uzywasz odmian slowa zaczynajacego sie na "glup". To do brakow wiedzy dorzuca tez brak czegos innego.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 18:02   

zyon napisał/a:
Nic mi nie podales na tacy, wiec nie wiem o czym mowisz. Napisalem, ze masz braki w ogolnie pojetym wyksztalceniu i wiedzy ale tez zdecydowanie za czesto uzywasz odmian slowa zaczynajacego sie na "glup". To do brakow wiedzy dorzuca tez brak czegos innego.


Oj zenek, w lecie byłeś bardziej błyskotliwy, to chyba brak słońca tak źle na ciebie wpływa. :)
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Paź 31, 2012 18:10   

No i tak sie konczy z toba dyskusja na temat kobiety ktora umarla na raka w wieku 36 lat.
Gratulacje mistrzu blyskotliwosci. Nie krepuj sie wrzuc cos jeszcze taktownego, ona i tak nie zyje, wiec moze jakis "duren" albo "kretynka" sie nada?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Paź 31, 2012 18:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Użytkownik

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 31 Lip 2012
Posty: 529
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 23:35   

http://zdrowie.onet.pl/zy...67,artykul.html napisał/a:
Osoby chore na raka niebawem dowiedzą się z ulotki, że stosowane powszechnie leczenie może im zaszkodzić. Będą same musiały oszacować, czy ich nowotwór zagraża zdrowiu i życiu, czy też może samoczynnie ustąpi bądź nie będzie się rozwijać.

Problem polega na tym, że nikt nie wie, do której z dwóch grup należą poszczególne pacjentki. Na bardzo wczesnym etapie rozwoju nowotworu lekarze nie potrafią określić, które komórki rozwiną się, tworząc niebezpieczny guz, a które po prostu obumrą. Instynkt każe im leczyć wszystkie, na wszelki wypadek (...)
Nikt nie może tego wiedzieć w tym momencie, jeśli pacjentka nie zmieni nic w swoim metabolizmie to będzie się rozwijał, jeśli zmieni dostatecznie dużo w pożądanym kierunku to będzie się zwijał, niewiele tak zdecydowanie zmienia metabolizm jak zmiana jedzenia.

Wykład w tym temacie: www.tiny.pl/hnmkv
:|
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 16:33   

Cytat:
W 2006 roku naukowcy z Kyung Hee University w Południowej Korei opublikowali badanie, z którego wynika, że zastosowanie amygdaliny u pacjentów z rakiem prostaty wywołało apoptozę chorych komórek

http://www.primanatura.pl...jest-toksyczne/

Warto pić koktajle błonnikowe ;)
 
     
Gavroche
[Usunięty]

Wysłany: Śro Lis 21, 2012 16:41   

Piotrx napisał/a:
Cytat:
W 2006 roku naukowcy z Kyung Hee University w Południowej Korei opublikowali badanie, z którego wynika, że zastosowanie amygdaliny u pacjentów z rakiem prostaty wywołało apoptozę chorych komórek

http://www.primanatura.pl...jest-toksyczne/

Warto pić koktajle błonnikowe ;)

Lepiej nie mieć raka prostaty, nie zaobserwowales tego?
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 16:59   

Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Cytat:
W 2006 roku naukowcy z Kyung Hee University w Południowej Korei opublikowali badanie, z którego wynika, że zastosowanie amygdaliny u pacjentów z rakiem prostaty wywołało apoptozę chorych komórek

http://www.primanatura.pl...jest-toksyczne/

Warto pić koktajle błonnikowe ;)

Lepiej nie mieć raka prostaty, nie zaobserwowales tego?


Dobrze myślisz i pomyśl dalej, skoro to leczy, to czy może też nie zapobiega?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 17:01   

Blonnik nie leczy. Nikt nie zna takiego mechanizmu, zeby celuloza leczyla. Nawet najbystrzejsi obserwatorzy tego nie sa w stanie zaobserwowac.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Lis 21, 2012 17:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
asi_

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 95
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 18:02   

zyon napisał/a:
Błonnik nie leczy. Nikt nie zna takiego mechanizmu, żeby celuloza leczyła.
Nikt nie namawia do jedzenia czystej celulozy, równie dobrze można nazwać celulozę węglowodanem i się tym zadowolić.
wiki napisał/a:
Błonnik (błonnik pokarmowy, włókno pokarmowe) – kompleks heterogennych substancji pochodzenia roślinnego nie ulegający trawieniu przez enzymy przewodu pokarmowego człowieka oraz zwierząt monogastrycznych. Jest to mieszanina substancji o charakterze polisacharydowym (celuloza, hemicelulozy, pektyny, gumy, śluzy) i niepolisacharydowym (ligniny, kutyny).
Błonnik występuje w towarzystwie, a w zasadzie jest towarzystwem bardzo aktywnych biologicznie związków i mikroorganizmów, cytat z linku powyżej:
Cytat:
Korzystne współdziałanie
Paracelsus zasłynął powiedzeniem, że „to dawka odróżnia truciznę od lekarstwa”. Jednak dawka to nie jedyny czynnik wpływający na stopień szkodliwości substancji toksycznej. Wiadomo, że pewne związki spożywane w towarzystwie innych oddziaływują ze sobą wzajemnie. Okazuje się, że właściwie dobrane towarzystwo może znacznie złagodzić toksyczność substancji wyjściowej, a nawet zamienić ją w lekarstwo.
;)
 
     
asi_

Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Lis 2012
Posty: 95
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 19:02   

» Zdrowie » Medycyna naturalna » Witamina B17 - lekarstwo leczące raka w 100%
Moderatorka może zwrócić uwagę na słowo "danwit" występujące w linku.


http://www.sklep.danwit.p...-zbiorowa-.html


Filmowe wprowadzenie do tematu
http://tiny.pl/hnmkv
Filmowe wprowadzenie do tematu
 
     
AvetPharmaSklep 

Dołączyła: 11 Mar 2013
Posty: 35
Wysłany: Nie Kwi 28, 2013 00:20   

Piotrx napisał/a:
Gavroche napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Cytat:
W 2006 roku naukowcy z Kyung Hee University w Południowej Korei opublikowali badanie, z którego wynika, że zastosowanie amygdaliny u pacjentów z rakiem prostaty wywołało apoptozę chorych komórek

http://www.primanatura.pl...jest-toksyczne/

Warto pić koktajle błonnikowe ;)

Lepiej nie mieć raka prostaty, nie zaobserwowales tego?


Dobrze myślisz i pomyśl dalej, skoro to leczy, to czy może też nie zapobiega?


Czy witamina B17 jest dobrym specyfikiem do walki z każdym typem nowotworu? Powszechnie onkolodzy uważają, iż witaminy z grupy B nie są właściwe dla chorych na raka, szczególnie wit. B12.
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Kwi 28, 2013 10:45   

AvetPharmaSklep napisał/a:
Czy witamina B17 jest dobrym specyfikiem do walki z każdym typem nowotworu? Powszechnie onkolodzy uważają, iż witaminy z grupy B nie są właściwe dla chorych na raka, szczególnie wit. B12.
Widocznie powszechnie onkolodzy nie za bardzo są douczeni. Już prace naukowe japońskie z lat trzydziestych ub.w. wykazywały, że suplementacja witaminami z grupy B wydłużała czterokrotnie czas przeżycia szczurków z rakiem wątroby. Opisywałem te prace w Poradniku Dobrego Zdrowia 2010/04 oraz 2010/05
JW
 
     
brajan30

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 1020
Wysłany: Nie Kwi 28, 2013 11:50   

Z Witaminą B17, trzeba ostrożnie, już tłumaczę.
Jak następuje niszczenie komórki rakowej w organizmie i jak następować powinno?
Sprawny układ odpornościowy potrafi zabić tysiące komórek rakowych dobowo i je uprzątnąć czyli zutylizować, on sam decyduje ile tego robić i trzeba robić wszystko aby układ wzmacniać poprzez usunięcie toksemii (metoda NIA, Terapia Gersona). Naturalni zabójcy komórki NK nie potrzebują wcześniejszego spotkania z przeciwciałem żeby się zmobilizować do walki z komórką rakową. Po zabiciu tej komórki rakowej, resztki komórki stanowią pokarm dla makrofagów, czyli zbieraczy śmieci układu odpornościowego, zawsze wędrujących śladami komórek NK. I tylko taki schemat prowadzi do wygranej walki z rakiem, w przypadku witaminy B17 nie istnieje taki automatyczny system zbieraczy śmieci i następuje dodatkowa toksemia organizmu i tak już osłabionego, więc bezrozumne przyjmowanie witaminy B17 oznacza strzał w stopę. Zatem jeśli ktoś stosuje np. Terapie Gersona która działa kompleksowo i przyjmuje witaminę B17, to nic złego sobie nie zrobi, gorzej jest jeśli ktoś "głodzi raka" stosując dietę optymalną i dokłada witaminę B17, wtedy igra z ogniem. Ne tak dawno dyskutowałem z kobietą która leczyła matce raka dietą optymalną i witaminą B17, ostateczna diagnoza lekarska potwierdzała ten zgubny schemat, kobiety już nie ma.
 
     
marenowk 

Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 1
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 15:52   

Wiem, że to mój pierwszy post, ale jak widzę temat, że coś leczy raka w 100% to się nie mogłem powstrzymać od odkopania tematu i zapytania czy naprawdę ktoś tu wierzy w takie rzeczy?
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 16:06   

Tak i nie tylko tu, nie tyle wiara co przekonanie oparte na obserwacji.

Pozdrawiam.
:papa:
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 16:45   

Polecam artykuł dr Różańskiego dot. amygdaliny:
http://rozanski.li/?p=1340
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 17:04   

Polecam film:
https://www.youtube.com/watch?v=XFs9iYKEPFw
wyjaśniający czym jest tkanka nowotworowa,
i jakie naturalne mechanizmy stosuje organizm by ją zwalczać.

To tak jak by się nie przewrócić, nie wystarczy stanąć prosto, trzeba utrzymywać równowagę, pytanie dlaczego są kłopoty z równowagą i jak mechanizmy równowagi przywrócić, to nie tylko chodzi o B17, B17 to takie wsparcie, jak witamina C by dziąsła nie gniły, ale jakoś tym co jedzą samo mięso i popijają wodą dziąsła nie gniją.
8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Wrz 23, 2013 17:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 20:44   

To jeszcze dygresja czym jest przy nowotworach czynnik ryzyka.

Diagnoza - wybite zęby.
Czynnik ryzyka - chodzenie w butach.

A w sumie chodzi o to by nie chodzić z rozwiązanymi sznurowadłami.
:faint:
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Pon Wrz 23, 2013 22:25   

vvv napisał/a:
To jeszcze dygresja czym jest przy nowotworach czynnik ryzyka.

Diagnoza - wybite zęby.
Czynnik ryzyka - chodzenie w butach.

A w sumie chodzi o to by nie chodzić z rozwiązanymi sznurowadłami.
:faint:

Czynnikiem ryzyka, a moze i glowna przyczyna raka jest pospolity grzyb:
Cytat:
W końcu sieć przyczynowa, będąca w dużej mierze częścią współczesnej onkologii, czyli dotycząca toksycznych, genetycznych, immunologicznych, geograficznych, moralnych, społecznych i innych czynników, znajduje właściwą klasyfikację tylko w świetle infekcji grzybiczej, gdy arytmetyczne i diachroniczne sumowanie szkodliwych czynników działa jako kofaktor [kofaktory – związki chemiczne, które są potrzebne enzymom do katalizowania konkretnych reakcji chemicznych] zewnętrznej agresji.

Zrodlo:
http://www.igya.pl/schorz...czyna-raka.html
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 07:13   

marenowk napisał/a:
Wiem, że to mój pierwszy post, ale jak widzę temat, że coś leczy raka w 100% to się nie mogłem powstrzymać od odkopania tematu i zapytania czy naprawdę ktoś tu wierzy w takie rzeczy?

Nie ma terapii skutecznych w 100 % i nigdy nie będzie.
Samoistna, pięcioletnia przeżywalność w przypadku zdiagnozowanego raka wynosi co najmniej 40%, natomiast udział w tej przeżywalności terapii onkologicznych to po 2% dla chemii i naświetlań. Dlatego ustalono pięcioletni okres jako sukces w wyleczeniu z raka.
JW
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 07:18   

Kangur napisał/a:

Czynnikiem ryzyka, a moze i glowna przyczyna raka jest pospolity grzyb:


Gdyby to była prawda, to już dawno miałbyś raka.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 07:50   

Piotrx napisał/a:
Kangur napisał/a:

Czynnikiem ryzyka, a moze i glowna przyczyna raka jest pospolity grzyb:


Gdyby to była prawda, to już dawno miałbyś raka.

A skad jestes taka pewna?
Jak zwykle wyciagasz pochopnie durne wnioski nie czytajac artykulu.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
Piotrx 

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 1453
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 13:45   

Kangur napisał/a:
Piotrx napisał/a:
Kangur napisał/a:

Czynnikiem ryzyka, a moze i glowna przyczyna raka jest pospolity grzyb:


Gdyby to była prawda, to już dawno miałbyś raka.

A skad jestes taka pewna?
Jak zwykle wyciagasz pochopnie durne wnioski nie czytajac artykulu.


Jestem mężczyzną.
Grzyby, wirusy, bakterie rozmnażają się tam gdzie jest pożywka w postaci uszkodzonych, zdegenerowanych komórek. Jeżeli ich nie ma to nie wyrządzają szkody organizmowi. Dlatego jak zarazisz wirusem grypy 10 osób, to tylko 3 zachorują. Rak to siedlisko zdegenerowanych komórek, z którymi organizm sobie nie radzi, więc zawsze będą tam grzyby albo bakterie.
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Wto Wrz 24, 2013 19:33   

Piotrx napisał/a:

Jestem mężczyzną.
Grzyby, wirusy, bakterie rozmnażają się tam gdzie jest pożywka w postaci uszkodzonych, zdegenerowanych komórek. Jeżeli ich nie ma to nie wyrządzają szkody organizmowi.

Jest akurat odwrotnie: grzyby, wirusy i bakterie sa wyposazone w narzedzia do degenaracji komorek, "mezczyzno".
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Wto Wrz 24, 2013 19:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
dario_ronin
[Usunięty]

Wysłany: Czw Paź 31, 2013 18:17   

Dr Henryk S. Różański

"Witamina B17 – ciekawa koncepcja E. T. Krebs’a mijająca się z rzeczywistością i faktami naukowymi.
Wspominałem już o witaminie B17 i B15 na tej i innych stronach, dzisiaj dorzucę jeszcze garść informacji o komercyjnym preparacie Laetrile i nitrylozydach.
Laetrile, znany potem pod nazwą witaminy B17 – to preparat opracowany przez Ernst’a Krebs’a seniora, a modyfikowany i promowany przez Ernst’a Krebs’a juniora.
Ernst T. Krebs Jr. (1912-1996) pochodził z USA, ukończył University of Illinois (1942 r.), gdzie uzyskał stopień bakałarza sztuk; nie był z wykształcenia ani chemikiem, ani też biochemikiem i nie był synem niemieckiego biochemika Hansa Adolfa Krebsa (1900-1981). Niestety niektórzy autorzy tak zapalają się do opisywania nadzwyczajnych właściwości witaminy B17, że przypisują jej odkrycie Hans’owi Krebs’owi lub czynią Ernst’a Krebs’a synem Hansa. Wprawdzie wcześnie rozpoczął naukę w Hahnemann Medical College w Filadelfii, ale tej akademii nie ukończył (na drugim roku został wydalony). Nie miał prawdziwego stopnia doktora, uznanego przez władze amerykańskie. Wprawdzie przyznano mu “doktora nauk” w American Christian College w 1973 r., za godzinny wykład o preparacie Laetrile, ale niestety szkoła ta nie miała akredytacji ministerstwa edukacji, a stopnie nadawane w tym College nie były uznawane.
Pozdrawiam

Ernst T. Krebs, Junior, 1912-1996, amerykański bakałarz sztuk, pracował nad promocją i właściwościami witaminy B15 i B17

Hans Adolf Krebs (1900-1981), biochemik niemiecki nie miał nic wspólnego z kwestią związaną z witaminą B15 i B17. Opisał cykl kwasów trójkarboksylowych (cykl Krebsa) i cykl mocznikowy (ornitynowy). W 1953 r otrzymał Nagrodę Nobla.
Ernst Krebs był synem farmaceuty Ernst’a Krebs’a (seniora, 1876-1970). Ernst Krebs Senior zyskał rozgłos po stosowaniu preparatu z pietruszki w leczeniu grypy oraz wprowadzeniu do sprzedaży syropu Leptinol. Syrop Leptinol został zarekwirowany przez FDA, bowiem wnioski rejestracyjne i dokumentacja z nim związana okazały się oszustwem. Leptinol był sprzedawany jako lek na koklusz, gruźlicę, zapalenie płuc i astmę. W latach 40. E. Krebs senior zaczął promować nowy lek leczący raka, o nazwie Mutagen, który był mieszaniną enzymów trzustkowych, głównie chymotrypsyny.
Zarówno ojciec jak i syn opracowali preparat komercyjny o nazwie Laetrile, który Ernst Krebs junior opatentował w Amerykańskim Urzędzie Patentowym, jako preparat do leczenia zaburzeń trawiennych. Wraz z ojcem podawał środek najpierw zwierzętom, potem Ernst T. Krebs zaczął w latach 40 i 50 podawać Laetrile ludziom chorym na raka, co przyniosło mu sławę. Prowadził też badania nad witaminą B15, czyli kwasem pangamowym. E.T. Krebs przyjął teorię szkockiego embriologa John’a Beard’a (1857-1924) “Unitarystyczna Trofoblastyczna Teoria Raka”, wg której rak powstaje z komórek trofoblastu, które nie zostały zniszczone przez enzymy trzustki w odpowiednim czasie. Trofoblast występuje w blastocyście i pępowinie i uczestniczy w odżywianiu rozwijającego sie zarodka. Stąd wzięła sie koncepcja leczenia nowotworów za pomocą preparatów z trzustki, a potem wyodrębnioną trypsyną.

John Beard (1857-1924), embriolog z Uniwersytetu w Edynburgu, autor Unitarian Trophoblastic Theory Cancer z 1902 r. (źródło obrazka: http://users.navi.net/~rsc/beard066.htm)
Krebs dorobił do tej teorii kolejną, że Laetrile zabija te “błąkające się” komórki trofoblastu, a nawet założył w 1945 r. Fundację Pamięci J. Beard’a, aby wdrożyć i opracować teorię trofoblastycznego pochodzenia raka. W latach 50. głosił hipotezę, że rak jest spowodowany niedoborem witaminy B17. Uważał, że Laetrile jest rozkładany w komórkach rakowych do aktywnego cyjanku, który zabija te komórki. Dzieje się to pod wpływem enzymu beta-glikozydazy, którego ma być więcej w tkance nowotworowej. Niestety współczesne badania biochemiczne nie potwierdziły tej teorii, a nawet dowiodły, że poziom glikozydazy w komórkach rakowych jest śladowy.
Czym różni się Laetrile od amigdaliny?
Laetrile jest półsyntetyczną pochodną amigdaliny. Pod względem chemicznym to mandelonitrile-beta-glucuronide (glukuronid nitrylu kwasu migdałowego), tak przynajmniej wynika z patentu. Jest to związek spokrewniony z nitrylozydami (glikozydami cyjanogennymi) występującymi w roślinach. Laetrile nie jest nowatorską koncepcją leku. Spokrewniona z Laetrile’m amigdalina została odkryta w 1830 r. przez francuskiego chemika Pierre Jean Robiquet (1780-1840). Syntezę amigdaliny przeprowadził R. Kuhn i niezależnie W. Haworth w 1924 r. Jak podaje wybitny toksykolog D. G. Barceloux (2008 r.), analizy Laetrile wykazały, że preparat ten nie spełnia wymogów określonych w dokumentacji patentowej i zawiera najczęściej d-amigdalinę.
Laetrile z założenia nie miał być amigdaliną naturalną, ani też prunazyną, oryginalny preparat różni się od nich budową. Amigdalina naturalna jest beta-gencjobiozydem nitrylu kwasu D(-)-migdałowego = D(-)mendelonitrile-gentiobioside. Prunazyna (prunasin) to D(-)-mandelonitrile-D-glucoside (glukozyd nitrylu kwasu D(-)-migdałowego). Prulaurazyna to DL-mandelonitrile-D-glucoside (glukozyd nitrylu kwasu DL-migdałowego).
Amigdalina jako lek (wraz z dawkami) została opisana przez dra Fr. Oesterlena w “Handbuch der Heilmittellehre” w 1861 r., sporo miejsca poświęcono jej w “Hagers Handbuch der Pharmazeutischen Praxis” w 1938 r.
Wokół witaminy B17 panuje bardzo dużo nieporozumień i niejasności. Krebs miał sporo nieprzyjemności wskutek zalecania tego związku w leczeniu raka. Jednocześnie dzięki rozgłosowi i sprzedaży preparatu Laetrile zarobił sporo pieniędzy. Jako oryginalny preparat Laetrile nie może być produkowany, bowiem jego sprzedaż jako leku jest zabroniona. FDA, National Cancer Institute US oraz szwajcarska Pharmavista odradzają stosowanie witaminy B17 w zakresie leczenia nowotworów. Gdy US Food and Drugs Administration zabroniło sprzedaży Laetrile wówczas produkcję przeniesiono do Meksyku. Zaczęto wówczas promować ten preparat pod nazwą witaminy B17, jako naturalne źródło substancji leczącej i zapobiegającej rakowi.
Na rynku dostępne są liczne mniej lub bardziej udane substytuty Laetrile. Aby nie narazić się inspektorom z różnych instytucji państwowych producenci tego typu środków wykorzystują wyciągi z pestek, tak aby zawsze można było powiedzieć, że jest to swoistego rodzaju suplement. Trudno przecież zabronić zjadania nasion lub sprzedawania przetworzonych nasion powszechnie spożywanych owoców, np. moreli, brzoskwini, albo jabłek. Powstały liczne publikacje szerzące informacje o witaminie B15, głoszące, że sam autor leku stał się ofiarą nagonki ze strony koncernów farmaceutycznych i instytucji rządowych. Stworzono swoistego rodzaju teorię spiskową dziejów wymierzoną przeciwko “biednemu i uczciwemu” E. T. Krebsowi. Szczerze mówiąc sam w latach 80 i 90 w to uwierzyłem, ale gdy dotarłem do informacji o całej tej historii i dokumentacji naukowej o Laetrile zmieniłem swój pogląd na ten temat, a postać E. Krebs’a przestała być dla mnie autorytetem oraz ofiarą. Dla mnie jest to zwyczajny kombinator, który wykorzystywał tragiczną sytuację ludzi chorych na raka. W gruncie rzeczy nie poszukiwał prawdy o swoim wynalazku i nie przyznał się do pomyłki.
Najbardziej niebezpieczne dla zdrowia i życia mogą okazać się syntetyczne glikozydy cyjanogenne z niewiadomego pochodzenia, których synteza nie powiodła się i w rezultacie będą one źródłem niekontrolowanej dawki i formy cyjanowodoru lub cyjanku.
Chybione mogą okazać się także różnego rodzaju kombinacje preparatów, np. Schweizerisches Toxikologisches Informationszentrum opublikowało artykuł z 2005 r. (Ann. Pharmacother. 2005 Sep; 39(9):1566-9) autorstwa Bromley J, Hughes BG, Leong DC, Buckley NA.; Life-Threatening Interaction Between Complementary Medicines: Cyanide Toxicity Following Ingestion of Amygdalin and Vitamin C, w którym przedstawiono antagonistyczną interakcję (amigdalina – laetrile z witaminą C) jaka zaszła na skutek zażywania witaminy C w dużych dawkach (4,8 g/dzień) z równoczesnym przyjmowaniem amigdaliny (w dawce 3 g), u pacjenta z rakiem, lat 68. Doprowadziło to do zaburzeń procesu detoksykacji cyjanków i wystąpienia kwasicy mleczanowej, drgawek i zatrzymania oddychania.
Losy w ustroju.
Jeżeli przyjmiemy, że preparat z witaminą B17 zawiera rzeczywiście nienaruszony glikozyd to wchłanialność tej substancji wynosi 3% spożytej dawki. Jeżeli zażyjemy 100 mg amigdaliny to do krwi przedostanie się jej jedynie 3 mg. Słuszna więc była pierwsza koncepcja Krebs’a, aby Laetrile podawać dożylnie. Niewątpliwie można było wówczas kontrolować zawartość składnika czynnego w ustroju. Ponadto możliwe było dłuższe zachowanie formy chemicznej nitrylozydu (glikozydu) we krwi.
Glikozydy cyjanogenne są związkami niestabilnymi, szczególnie gdy dostaną się pod wpływ kwasów i enzymów. Tkanki roślinne bogate w nitrylozydy, gdy zostaną uszkodzone – szybko uwalniają enzymy rozkładające glikozydy do cyjanowodoru i cukru. Wyodrębnione glikozydy cyjanogenne w rozcieńczonych kwasach, np. solnym, albo poddane działaniu emulsyny (mieszanina enzymów roślinnych, w których dominuje glikozydaza beta), rozpadają się na aldehyd benzoesowy, kwas cyjanowodorowy i cukier. Enzym zawarty w drożdżach rozkłada amigdalinę na 1 cz. glukozy i nitryl kwasu l-migdałowego. W wyniku ogrzewania ze stężonym kwasem solnym amigdalina daje kwas d(-)-migdałowy. W żołądku zachodzi hydroliza typowa dla rozcieńczonego kwasu solnego, zatem już w przewodzie pokarmowym jest uwolniony cyjanowodór. Nijak się ma więc teoria Krebsa, że komórki rakowe rozkładają glikozyd cyjanogenny co cyjanowodoru, który je zabija. Glikozydy cyjanogenne nie dotrą do tkanki rakowej po podaniu doustnym, więc reakcja taka nie ma w ogóle miejsca.
Warto dodać, że emulsyna nie wszystką amigdalinę rozkłada do cyjanowodoru, aldehydu i dwóch cząsteczek cukru. Część amigdaliny zostanie pozbawiona jednej cząsteczki cukru (glukozy), przez co przekształci się w inny glikozyd cyjanogenny – prunazynę. Ta oczywiście w miarę przebiegu reakcji będzie dalej podlegać oczywistemu rozpadowi. Ślimaki posiadają enzym, który hydrolizuje amigdalinę, uwalniając disacharyd gencjobiozę.
Uwolniony cyjanowodór w przewodzie pokarmowym, w przeciwieństwie do glikozydu cyjanogennego, szybko ulega wchłonięciu do krwi i limfy. Wolne jony cyjanowe są metabolizowane do rodanków z udziałem enzymu siarkotransferazy tiosiarczanowej. Rodanki są 200 razy mniej toksyczne od cyjanków. Metabolizm cyjanów odbywa się głównie w wątrobie. Do przemiany potrzebna jest dostateczna ilość aminokwasów siarkowych, metioniny, cysteiny, cystyny. Przy niedoborze tych aminokwasów dochodzi szybko do zatrucia cyjankami. Część grup cyjanowych jest utleniana do CO2 i kwasu mrówkowego. Cyjanki łączą się również z cystyną, dając kwas 2-iminotiazolidyno-4-karboksylowy, który, podobnie jak rodanki może być wydalony z moczem.
Cyjanki muszą być wydalone z ustroju, bowiem hamują układ enzymatyczny oksydazy cytochromowej, uniemożliwiając wykorzystanie tlenu przez komórkę. Cyjanki powodują więc uduszenie organizmu wewnątrzkomórkowo. Oksydaza cytochromowa jest obecna we wszystkich komórkach organizmu, także i tych patologicznych (nowotworowych). Nie można więc powiedzieć, że amigdalina dając cyjany spowoduje uśmiercenie tylko komórek rakowych. Nie jest to lek inteligentny, który trafi tylko do nowotworu i tam zahamuje oddychanie. Zahamuje oksydazę wszędzie.
Teoretycznie istnieje możliwość skumulowania amigdaliny lub Laetrile (jako glikozydów) w tkance rakowej (np. przez wstrzyknięcie ich bezpośrednio do tkanki w odpowiednim roztworze; droga doustna odpada kategorycznie), następnie wprowadzenie tam glikozydazy, która spowoduje rozpad nitrylozydu do cyjanowodoru i cukru. Teoretycznie miejscowo zaszła by wówczas inhibicja oksydazy. Należy jednak pamiętać, że trudno tę reakcję przeprowadzić in vivo, bowiem tkanka nowotworowa jest najczęściej bardzo silnie unaczyniona i cyjany z pewnością by wydostały się dalej.
Uważam więc, że koncepcja leczenia nowotworów za pomocą glikozydów cyjanogennych jest nierealna w żywym organizmie. Zupełnie pozbawiona sensu przy podawaniu doustnym preparatu, który podlega normalnemu trawieniu i detoksykacji, typowemu dla związków cyjanogennych."

http://glejak.pl/forum/viewtopic.php?t=2180

i co myślicie ?
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Czw Paź 31, 2013 18:28   

dario_ronin napisał/a:
Dr Henryk S. Różański

http://www.prometeusze.pl/rozanski.php

dario_ronin napisał/a:
i co myślicie ?

Myślę, że można iść do specjalisty tradycyjnej medycyny chińskiej, dostać zalecenia, potem iść do lekarza NFZ i się go zapytać co o tym myśli, można? można. I to wcale nie jest przypadek odosobniony, tak z ≈50% tak ma.
:|
Ostatnio zmieniony przez vvv Czw Paź 31, 2013 18:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
xvk 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 31 Sie 2009
Posty: 715
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Paź 31, 2013 20:56   

Z metod łatwo dostępnych, prostych, którym nikt chyba nie zarzuci szkodliwości jest jeszcze BSM
http://www.samoleczeniebsm.pl/przyklady.html

Zastosowałabym też kapsaicynę, własnoręcznie wykonaną
http://drogadosukcesu.wor...aka-kapsaicyna/

To moje subiektywne zdanie.
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Nie Lis 03, 2013 17:13   I co teraz ? - idziemy dalej

dario_ronin napisał/a:


Dr Henryk S. Różański

"Witamina B17 – ciekawa koncepcja E. T. Krebs’a mijająca się z rzeczywistością i faktami naukowymi.

Tak więc trzeba oddać rację i honor Molce.
Jesteśmy jak te 3 świnki budujące domek -azyl. Wilk zniszczył słomiany, trzeba zaczynać od nowa.
Wracamy do NGM.
http://www.youtube.com/wa...ayer_detailpage

http://www.youtube.com/watch?v=qoDhjUreASA

Rozmawiałam z moim ojcem. W czasie wojny jako 10 latek miał kilka incydentów krwotoku z ust pochodzenia płucnego. Po ostatnim bardzo gwałtownym już mu się to nigdy nie powtórzyło. Leczony nie był. Gdy pracował (w zakładach chemicznych całe życie )miał badania- stwierdzono zwapnienia szczytów płuc. Miał tez kiepskie wyniki wydolności płuc. Niedawno miał badania wydolności płuc, ma normę wiekową ( 80 latek).
Ten przypadek zgadzał by się z teorią NGM.
Przypadek nowotworu piersi siostry mojej teściowej - adekwatny do wyjaśnień NGM.

Tylko co z nowotworami dzieci ?
_________________
gea
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Czw Lis 07, 2013 03:20   

No i ci z tymi co umierają na aids -jest czy go niema :shock:
_________________
pozdrawiam
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Lis 08, 2013 22:56   

Z Wiki:
Zespół nabytego niedoboru (rzadziej upośledzenia) odporności, AIDS (ang. Acquired Immunodeficiency Syndrome lub Acquired Immune Deficiency Syndrome, SIDA łac. Syndroma Immunitatis Defectus Acquisiti) – końcowe stadium zakażenia wirusem zespołu nabytego braku odporności (HIV) charakteryzujące się bardzo niskim poziomem limfocytów CD4, a więc wyniszczeniem układu immunologicznego (odpornościowego), co skutkuje zapadalnością na tzw. choroby wskaźnikowe (niektóre formy nowotworów, grzybic, nietypowe zapalenia płuc) mogące zakończyć się śmiercią pacjenta. W latach 1983–2008 na AIDS zmarło 25 mln ludzi; obecnie[od kiedy?] rocznie z tego powodu umiera 2 mln osób[1].

Wszystkie "choroby" jak się wetknie - jest AIDS.

Postulaty Kocha – to podstawowe reguły diagnostyczne przedstawione przez Roberta Kocha w 1892 roku. Spełnienie tych postulatów jest dowodem na to, że konkretny mikroorganizm może powodować określoną chorobę.
Treść postulatów:
Postulat 1 – Drobnoustrój musi być obecny u wszystkich osób mających daną chorobę i powinien mieć związek ze zmianami chorobowymi.
Postulat 2 – Drobnoustrój musi być wyizolowany w czystej kulturze od osoby chorej.
Postulat 3 – Drobnoustrój, wyosobniony od chorej osoby, po wprowadzeniu do ludzi lub zwierząt musi wywołać tę samą chorobę.
Postulat 4 – Drobnoustrój należy ponownie wyosobnić w czystej kulturze od eksperymentalnie zakażonego człowieka lub zwierzęcia w celu spełnienia trzeciego postulatu[1].

Nijak tego samego nie wywołuje. Z tym ,że ponoć szarlatan Koch wstawił zamiast :
" tę samą" - "podobną"

Jak na razie próbuję zweryfikować moje doświadczenia dotyczące chorych na nowotwory pod katem NGM. Jest to dość karkołomne. Jednak ma sens. I daje nadzieję.
_________________
gea
 
     
daniel_K 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 38
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 311
Skąd: Rybnik
Wysłany: Pią Paź 17, 2014 11:56   

A co z pestka z avocado? Też ją ma? Bo nigdy nie wiem co z tym robić i wyrzucam. W smaku gorzkie jak jasna cholera. A też ile tych kwiatków idzie z tego zasadzić? :)
_________________
"Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
 
 
     
gea

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 1354
Wysłany: Pią Paź 17, 2014 17:44   

http://www.dobra-rada.pl/...ko-awokado_1004

http://poradnikogrodniczy...do-z-pestki.php

Nie podają jak długo trzeba czekać na efekt wyhodowania owocu. Przypuszczam, że jest to możliwe do uzyskania w oranżerii. :D
_________________
gea
 
     
daniel_K 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 38
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 311
Skąd: Rybnik
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 18:40   

Nażarłem się ostatnio tej pestki awokado ale niedoooobre to że aż wykręca twarz :) I żyje, a tak straszą tymi cyjankami.
Kiedyś chyba nawet w książce do biologii czytałem że pestki jabłek są śmiertelnie trujące lecz trzeba by ich zjeść kilo ... To pewnie o tą b17 chodziło.
_________________
"Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
 
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 18:42   

A pestka pachniała gorzkimi migdałami?
JW
 
     
daniel_K 


Pomógł: 4 razy
Wiek: 38
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 311
Skąd: Rybnik
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 19:22   

Ciężko mi powiedzieć ale chyba nie. Nie wiem jak pachnie gorzki migdał :)
_________________
"Jeśli nie zainwestujecie w swoje zdrowie i zdrowie waszych bliskich, będziecie musieli wydać duże pieniądze na leczenie siebie i swojej rodziny u lekarzy ... Będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i agentów ubezpieczeniowych."
 
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 22:23   

Tak, jak pestki z wiśni. To charakterystyczny zapach cyjanowodoru.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Śro Lis 05, 2014 08:03   

daniel_K napisał/a:
Nażarłem się ostatnio tej pestki awokado ale niedoooobre to że aż wykręca twarz :) I żyje, a tak straszą tymi cyjankami.
Kiedyś chyba nawet w książce do biologii czytałem że pestki jabłek są śmiertelnie trujące lecz trzeba by ich zjeść kilo ... To pewnie o tą b17 chodziło.
Współczuję, pestka awokado jest wściekle gorzka, ale chyba nie zawiera witaminy B17, sądząc po smaku.
JW
 
     
zdrow

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 13 Lis 2014
Posty: 42
Wysłany: Pią Sty 23, 2015 10:48   

Ja stosuję u swoich pacjentów kilka pestek moreli dziennie ze względu na dużą zawartość wit.b17, bardzo jednajk jest ważna jakosć tych pestek. Najlepiej wybierać te ekologiczne żeby nie miały przy okazji innych toksyn... np. http:// $$/produkt/pestki-moreli-bp-150g/
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Gru 07, 2015 14:23   

Cytat:
http://podkowalinypl.shop...Amigdalina/1533
Dawkowanie:
profilaktycznie 1 -2g witaminy B17 dziennie dla konia o wadze około 500kg, stosować 1-2 m-ce dwa razy w roku.
leczniczo 3 - 5g witaminy B17 dziennie dla konia o wadze około 500kg.
Opakowanie: Cena: 255,00 zł
60g witaminy B17 99% w proszku + miarka.


Amigdalina co prawda dla konia, ale przecie koń to też ssak, a nie warzywo.
JW
 
     
BladyMamut 

Dołączył: 01 Cze 2016
Posty: 6
Wysłany: Pią Lip 29, 2016 15:11   

W ostatnich miesiącach robiłem napisy do serii filmów "Prawda o raku" ale niestety z youtuba zostały usunięte wszystkie części, jeśli ktoś jest zainteresowany to aktualnie linki do 6 częsci z napisami są w tym linku Prawda o raku

Cytat:
Prawda o raku to seria filmów w których Ty Bollinger w materiale prowadzi wywiady z wybitnymi naukowcami, badaczami, lekarzami oraz pacjentami chorymi na raka, którzy zapobiegają, leczą i zmagają się z nowotworem.
Dowiedziesz się o najlepszych kuracjach i protokołach, które nie szkodzą twojemu organizmowi od wiodących lekarzy z całego świata.
_________________
Ludzie, którzy próbują uczynić ten świat gorszym, nie biorą sobie wolnego dnia. - Bob Marley
 
     
polyanna 

Dołączyła: 13 Lis 2016
Posty: 8
Wysłany: Nie Lis 13, 2016 15:23   

Witamina B17 NIE DZIAŁA. Nie róbcie ludziom wody z mózgu! Moja mama od momentu operacji (rak jelita grubego, IIB) przez 13 miesięcy dzień w dzień jadła pestki gorzkie moreli, i co? I kontrolny tomograf wykazał wznowę miejscową + 2 przerzuty w segmencie VIII wątroby + 0,7mm guzek na prawym płucu.

Nie igrajcie z ludźmi chorymi i nowotwory złośliwe - oni łapią się każdej deski ratunku, aby żyć. Ja zmądrzałam, ale wcześniej trułam mamę cudowną witaminą B17 przez 13 miesięcy :(
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Nie Lis 13, 2016 15:43   

Witold Jarmolowicz, Gru 07, 2015 14:23 napisał/a:
Cena: 255,00 zł
Przecenili.
;)
Ostatnio zmieniony przez vvv Nie Lis 13, 2016 15:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Nie Lis 13, 2016 18:26   

vvv napisał/a:
Witold Jarmolowicz, Gru 07, 2015 14:23 napisał/a:
Cena: 255,00 zł
Przecenili. ;)
W górę na 320 zł za, nadal, 60g. W porównaniu z 3000 zł dla ludzi, to i tak tanio. Widocznie chorzy się połapali, że można amigdalinę zdobyć za 10% i zadziałało prawo popytu-podaży.
polyanna napisał/a:
Witamina B17 NIE DZIAŁA. Nie róbcie ludziom wody z mózgu! Moja mama od momentu operacji (rak jelita grubego, IIB) przez 13 miesięcy dzień w dzień jadła pestki gorzkie moreli, i co? I kontrolny tomograf wykazał wznowę miejscową + 2 przerzuty w segmencie VIII wątroby + 0,7mm guzek na prawym płucu.
Jedzenie pestek w raku, to zawracanie głowy. Tam jest za mało amigdaliny.
Polecam chemię onkologiczną.
Średnio, pięcioletni czas po chemii przeżywa 2,5% pacjentów, a spośród tych, którzy chemii nie brali przeżywa co najmniej 25%. Po chemii chorzy zazwyczaj nie umierają na raka pierwotnego, ale na raka wątroby wywołanego przez chemię. Po chemii nawet oddech chorego jest tak rakotwórczy, że pielęgniarki chodzą tam w kosmicznych skafandrach.
JW
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Nie Lis 13, 2016 19:30   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
Po chemii chorzy zazwyczaj nie umierają na raka pierwotnego, ale na raka wątroby wywołanego przez chemię.

Albo na niewydolność ogólnoustrojową, szczególnie, gdy są naświetlania i chemia.
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 02:34   

Witold Jarmolowicz napisał/a:
(...)
Jedzenie pestek w raku, to zawracanie głowy. Tam jest za mało amigdaliny.
(...)

https://www.google.ie/#q=amygdalin+contents+seeds

http://eprints.whiterose....2/Bolarinwa.pdf napisał/a:

Amygdalin content of seeds from Rosaceae species

Fruit Seeds Amygdalin Content (mg/g)

Apricot 14.37 ± 0.28
Cherry (Black) 2.68 ± 0.02
Cherry (Red) 3.89 ± 0.31
Nectarine (Summer Fire) 0.12 ± 0.01
Peach 6.81 ± 0.02
Plum (Green) 17.49 ± 0.26
Plum (Black; Friar Black) 10.00 ± 0.14
Plum (Purple; Larry Anne) 2.16 ± 0.02
Plum (Yellow; Son Gold) 1.54 ± 0.02
Plum (Red; Laetitia) 0.44 ± 0.04
Apple (Royal Gala) 2.96 ± 0.02
Pear (Conference) 1.29 ± 0.04

8)
Ostatnio zmieniony przez vvv Pon Lis 14, 2016 02:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 08:52   

Z tego wynika, że w 100 g pestek moreli jest zaledwie półtora grama amigdaliny lub mniej.
W terapii raka przez dwa tygodnie należy podawać dożylnie codziennie po 9 g.
Zatem należałoby zjadać codziennie 0,6 kg pestek z mizernym efektem, ponieważ to się źle wchłania w żołądku. I do tego zawiera 3000 kcal. Można by już nic innego nie jeść.
Dlatego jedzenie pestek moreli nie ma większego znaczenia.
O pestkach z wiśni czy jabłek w ogóle nie warto wspominać.
JW
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 09:09   

dario_ronin napisał/a:
Dr Henryk S. Różański
...W żołądku zachodzi hydroliza typowa dla rozcieńczonego kwasu solnego, zatem już w przewodzie pokarmowym jest uwolniony cyjanowodór.[/b] Nijak się ma więc teoria Krebsa, że komórki rakowe rozkładają glikozyd cyjanogenny co cyjanowodoru, który je zabija. Glikozydy cyjanogenne nie dotrą do tkanki rakowej po podaniu doustnym, więc reakcja taka nie ma w ogóle miejsca.
...
http://glejak.pl/forum/viewtopic.php?t=2180
i co myślicie ?

Pytanie, czy rzeczywiście amigdalina pod wpływem kwasów rozkłada się do cyjanowodoru, tak, jak to się dzieje z cyjankiem potasu.
Przecież wit. B12, cyjanokobalamina też zawiera grupę cyjanową.
Podobnie żelazocyjanek potasu jest trwały i nietoksyczny, pomimo, że zawiera aż 6 grup cyjanowych.



 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8787
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 10:03   

Toksyczność amigdaliny:
Cytat:

https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/656516#section=Non-Human-Toxicity-Excerpts
THE ORAL LD50 VALUE OF AMYGDALIN IN RATS WAS APPROX 522 MG/KG. THE 1ST SIGNS OF NEUROLOGICAL DAMAGE APPEARED 80 MIN AFTER ADMIN & WAS EXEMPLIFIED BY HIND-QUARTER ATAXIA.
Na człowieka dawka LD50 wypada 35 g amigdaliny. Mniej więcej 10% toksyczności soli kuchennej.
W przypadku cyjanku potasu toksyczność wynosi: LD50 Rat oral 5 mg/kg,
dla człowieka daje to 0,35 g, toksyczność sto razy większa niż amigdaliny i tysiąc razy większa, niż chlorku sodu.
JW
 
     
vvv
^^^


Pomógł: 12 razy
Wiek: 52
Dołączył: 04 Sty 2013
Posty: 3494
Wysłany: Pon Lis 14, 2016 12:26   

A co na to praktycy:

http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_witamina_b17_lub_letril.html
http://www.vismaya-maitre...lub_letril.html

;)
 
     
maslowska

Dołączył: 14 Wrz 2012
Posty: 98
Wysłany: Pon Gru 12, 2016 09:32   

Gdyby tak było to praktycznie każdy chory na raka brałby tę witaminę. Leczenie raka nie jest jednak takie proste oraz na różne rodzaje raka działają rózne rodzaje leczenia. Wielu chorych sięga w pewnym okresie leczenia po metody niekonwencjonalne. W większości przypadków jednak nie dają nic.
Co nie co jest opisane tutaj:
http://zwalczraka.net.pl/
Ostatnio zmieniony przez maslowska Pon Gru 12, 2016 09:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
pogodny 

Wiek: 34
Dołączył: 01 Cze 2015
Posty: 410
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Gru 16, 2016 09:21   

Dokładnie, znalezienie lekarstwa, które zwalczałoby raka w 100% byłoby na pewno przełomem, jednak wcale nie jest takie proste. A już na pewno nie będzie stanie go zwalczyć jedna witamina.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved