Ja z kolei nie przepadam Uwazam, ze takie okreslenia czesto psuja i banalizuja dyskusje, przykladem jest np to pisze brajan w temacie MO, uzywa jakichs wyswiechtanych zbitek, ktore same z siebie nic nie mowia, "zanieszczyszczenie srodowiska" etc. Wtedy to przerzucanie sie sformulowaniami rodem z tanich, kolorowych gazetek z poradami dietetycznymi dla gospodyn domowych, ktore maja problem z ciasteczkami do porannej kawy
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Kwi 23, 2012 08:49
Zyon,
Dlatego napisałem w cudzymslowiu.
Jak żywność moze byc niezdrowa?
I te napisy w alejkach supermarkietow!
Placcie trzy razy wiecej,bo tu zdrowiej!
No tak, przyznam sie, ze ostatnio troche "okienek" pootwierala mi praca zbiorowa Pollmera, Focka, Gondera i Hauga. Polmer to taki enfant terrible oficjalnej dietetyki ale bardzo ciekawie to pisza i uzasadniaja. Tam wlasnie sie rozprawiaja z takimi wytrychami typu "naturalna zywnosc" przy okazji tych wszystkich chlebkow na calych ziarnach.
Niedawno rozmawialem ze znajomym, ktory przyjechal z Holandii i pracy przy salatach lodowych. Opowiadal o takich akcjach, kiedy pakuja juz te salaty do woreczkow foliowych z logiem hipermarketu i nagle telefon dostaje brygadista, p[rzylatuje i krzyczy "stop!", po czym rzuca na stol nowe worki i kaze przepakowywac. Patrza na te worki a to worki z napisem "eko lodowa salata' Wiec przepakowywali, bo takie zamowienie akurat dostali. Te sama salate
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Kwi 23, 2012 08:56, w całości zmieniany 1 raz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pon Kwi 23, 2012 08:58
Wierzyć mozna tylko żonie ...
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Kwi 23, 2012 10:01
Gavroche napisał/a:
Wierzyć mozna tylko żonie ...
Zart "mniesiaca".
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
W moim zamyśle nie był to żart.
Wyrazy współczucia dla tych,którzy tak to odebrali
Lepiej uwazaj, tutaj jest pelno osob, ktore maja problemy z odczytywaniem kontekstow...
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Maj 11, 2012 13:20
Na razie ograniczyłem nieco surowe
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 21:49
Na IF lepiej wyczuwam co mi służy. Zatem zamieniłam surowe żółtka na ścięte bo te bardziej mnie krzepią. Przypomniało mi się, że Wiraha pisał, że strawność surowych żółtek jest niższa w porównaniu do stermizowanych. Idąc tym tokiem to co sądzić o mięsie, które jest ciężej strawne w każdej postaci od żółtek. A co dopiero surowe mięso w stosunku do stermizowanego.
Wychodzi na to, że moja surowa dieta była półgłodówką przez kilka miesięcy również z powodu gorszej przyswajalności B.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 21:59
Magdalinha napisał/a:
Na IF lepiej wyczuwam co mi służy. Zatem zamieniłam surowe żółtka na ścięte bo te bardziej mnie krzepią. Przypomniało mi się, że Wiraha pisał, że strawność surowych żółtek jest niższa w porównaniu do stermizowanych. Idąc tym tokiem to co sądzić o mięsie, które jest ciężej strawne w każdej postaci od żółtek. A co dopiero surowe mięso w stosunku do stermizowanego.
Wychodzi na to, że moja surowa dieta była półgłodówką przez kilka miesięcy również z powodu gorszej przyswajalności B.
Każde przejście to bedzie jakaś pół czy ile,głodowka.
Magdalinha Pomogła: 22 razy Dołączyła: 16 Paź 2008 Posty: 881 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Cze 14, 2012 22:03
U mnie żadna inna dieta nie wywołała u mnie tego efektu.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 13:16
Nie mylicie" trawienia" z przesunięciem treści pokarmowej z żołądka do jelita ?
Chyba,że surojadki chodzą "na stronę" co 5-6h wtedy faktycznie szybko się trawi
Budyń żółtkowy 2-3 xdziennie i tak przez x dni. O Wc można zapomnieć. Jaki wniosek? Nie trawi się, wolno się trawi czy jak?
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 15:05
Mariusz_ napisał/a:
Nie mylicie" trawienia" z przesunięciem treści pokarmowej z żołądka do jelita ?
Nie mylimy szefie
Ale czas pocięcia w żołądku polipeptydów na oligopeptydy może być przydatny
Btw, czy szef rozróżnia dobrze "fecal digestibility" od "ileal digestibility"?
Mariusz_ napisał/a:
Chyba,że surojadki chodzą "na stronę" co 5-6h wtedy faktycznie szybko się trawi
Chyba czerpiesz o tym wiedzę z opowieści cioci kloci.
Otóż chodzą różnie - od jednego do 0,3 raza na dzień, poza sporadycznymi odstępstwami
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 16:32
no tak mleko kobiece surowe 150ml opuszcz zoladek po 1h40 min 225 ml po 2h25min jajca 2h40 owoce 2h mieso srednio 3h
Masz badanie mowiace o wplywie bilansu energetycznego,przyswojonych wit i min ewentualnych stratach tychze wit i min,enzymow zuzytych do procesow trawiennych posilku prod surowe vs obrobione termicznie.
P.s no i czas trawienia tego co laduje w jelicie grubym.
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Pią Cze 15, 2012 16:42, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 16:54
Optymalni wiekszosc zywnosci pasteryzuja, nawet do 3h i nie gloduja.:hihi: Tu jak widac kopa miesa,źoltek i mozna 'przekrecic' sie z przejedzenia. A glodowki na porzadku dziennym som. A wystarczy 10 termizowanych zoltek z 100-200g termiźowanej smietanki powtornie termizowanej z termizowanymi cukrami i czlowiek zapomina co to glod i brak energii. CHYBa,ze w pernametnym surowym katabolizmie kroczy sie przez zycie
dlaczego więc go porządnie nie UHT-ować? optymalni czynią tak dla swoich niemowlaków czy jednak ufają surowej naturze?
A surojady do jedzą mięso weterynaryjnie zabezpieczone przed pasożytami czy jednak ufają surowej naturze?
maniek669 Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Lut 2012 Posty: 459
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 18:18
mi się wydaje to surowa dieta trochę taka sztuczna i prehistoryczna. Ludzie od kiedy mieli ogień zawsze poddawali obróbce swoje jadło nie ze względu na naukowo stwierdzoną strawność, tylko ze względu na instynkt i smak. W żadnej tradycji czy kulturze nie ma jedzenia surowego mięsa, podrobów, jaj itp oprócz oczywistych wyjątków jak np. tatar. Ale zawsze człowiek mając do wyboru surowiznę, a ognisko, wybierał ognisko. Nawet na jakiś prehistorycznych rycinach widoczne było ognisko, ewentualnie grill .
Jak dla mnie to mocne udziwnianie tematu te RAW FOOD ale może i dobre jak ktoś lubi
Ja bym swojego dziecka np.nie mógł katować surową wątróbką albo nerkami - siebie też
Ostatnio zmieniony przez maniek669 Pią Cze 15, 2012 18:20, w całości zmieniany 1 raz
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 19:00
Magdalinha napisał/a:
Zatem zamieniłam surowe żółtka na ścięte bo te bardziej mnie krzepią. Przypomniało mi się, że Wiraha pisał, że strawność surowych żółtek jest niższa w porównaniu do stermizowanych. Idąc tym tokiem to co sądzić o mięsie, które jest ciężej strawne w każdej postaci od żółtek. A co dopiero surowe mięso w stosunku do stermizowanego.
Sądzić to co ci mówi organizm. Jeśli na razie twój mózg czuje większe nasycenie na obrobionych to jedz takie. Przeplataj to np. co jakiś czas surowym i obserwuj. Czas sam pokaże. Nie możesz polegać na obcym doświadczeniu, które też było zdobywane w pewnym określonym czasie, tzn. szlaki metaboliczne też muszą w pełni się ustabilizować. Co z tego, że ja ci powiem, że nic mnie tak nie syci jak surowe mięso jaja i ryby (po obrobionym czuję sztuczny głód, tzn metabolizm rozkręca się zbyt gwałtownie i mając pewną siłę bezwładności sztucznie mnie nastraja do jedzenia). Na dodatek mam coraz niższe potrzeby energetyczne i coraz większą wydolność, ale nie od razu tak było po przejściu na surowe.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pią Cze 15, 2012 19:01, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 19:27
RAW0+ napisał/a:
Nie możesz polegać na obcym doświadczeniu, które też było zdobywane w pewnym określonym czasie, tzn. szlaki metaboliczne też muszą w pełni się ustabilizować.
Ano. Jak kto miał sporo przodów co palili żarcie w ogniu może mieć allele, co mogą nie za bardzo "lubieć" surowe.
Jest tu dużo osób, co mówią, że złapali pana boga za nogi po przejściu na LC. Inni mogą powiedzieć zupełnie coś przeciwnego - że przy niskich węglach czują się jakby szorowali gołym ciałem po jezdni.
Surowe żółtko jest obiektywnie lepsze, co nie znaczy, że każdy może tej "lepszości" doznać. Waldek kiedyś powiedział, że to jest tak dobre, że dla niektórych za dobre. Tyle mojego łopatologicznego komentu
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
maniek669 Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Lut 2012 Posty: 459
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 19:52
Hannibal napisał/a:
RAW0+ napisał/a:
Nie możesz polegać na obcym doświadczeniu, które też było zdobywane w pewnym określonym czasie, tzn. szlaki metaboliczne też muszą w pełni się ustabilizować.
Ano. Jak kto miał sporo przodów co palili żarcie w ogniu może mieć allele, co mogą nie za bardzo "lubieć" surowe.
Jest tu dużo osób, co mówią, że złapali pana boga za nogi po przejściu na LC. Inni mogą powiedzieć zupełnie coś przeciwnego - że przy niskich węglach czują się jakby szorowali gołym ciałem po jezdni.
Surowe żółtko jest obiektywnie lepsze, co nie znaczy, że każdy może tej "lepszości" doznać. Waldek kiedyś powiedział, że to jest tak dobre, że dla niektórych za dobre. Tyle mojego łopatologicznego komentu
jaja rozumiem, sam lubię sobię łyknąć, ale co powiesz o podrobach i mięsie ?? przecież to ekscentryzm
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 20:12
sa tu 'kozaki' od surowki, wiec na pewno odpowiedza mi na podstawie badan np laboratnryjnych. Jak wygkada poziom azotu polipyptedowego oraz wolnych aminokwasow w krwi po obrobionym termicznie i surowym bialku. wbrew pozorom ístotna sprawa ze wzgledu na.... oraz na...
maniek669 Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Lut 2012 Posty: 459
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 20:28
Mariusz_ napisał/a:
sa tu 'kozaki' od surowki, wiec na pewno odpowiedza mi na podstawie badan np laboratnryjnych. Jak wygkada poziom azotu polipyptedowego oraz wolnych aminokwasow w krwi po obrobionym termicznie i surowym bialku. wbrew pozorom ístotna sprawa ze wzgledu na.... oraz na...
szczerze mówiąc mam to gdzieś... te badania i inne nie mające odniesienia do rzeczywistości. Nie mógłbym się katować surowym móźdżkiem, nerkami, wątrobą - nawet psy wolą usmażone, lub przegotowane (przynajmniej moje ). Przecież to jest smakowy hardkor - a jak kiedyś ktoś tak jadł, to chyba jakieś zarośnięte małpoludy z inteligencją niewiele przewyższającą szympansy, bo mając ogień, jedzenie surowego jest szaleństwem . Ne wyobrażam sobie, że cywilizacja egipska, rzymska, Sumerowie, Majowie, Macedończycy, czy którakolwiek CYWILIZACJA po odnalezieniu ognia wyżerała mięcho na żywca.
Chyba tu się komuś coś poprzestawiało... totalny ekscentryzm nacechowany egotyzmem, bez żadnych podstaw w naukach ścisłych.
Budyń żółtkowy 2-3 xdziennie i tak przez x dni. O Wc można zapomnieć. Jaki wniosek?
W przyszłości nowotwór okrężnicy.
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 20:45
maniek669 napisał/a:
co powiesz o podrobach i mięsie ?? przecież to ekscentryzm
tylko dlatego, że mało osób tak jada? też mi argument
a ile osób macza w maśle kiełbasę czy nakłada na żółty ser masło i zawija w rulonik? 4 lata temu jadłem w kolejce podtatrzańskiej na Słowacji kiełbasę z masłem to się jedna kobita na mnie gapiła przedziwnie
lepiej jeść biały chleb z topionym serkiem - wtopisz się w tłum idealnie
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Pią Cze 15, 2012 20:45, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 21:08
Cytat:
lepiej jeść biały chleb z topionym serkiem - wtopisz się w tłum idealnie
Mariusz...w pestkach owocow. Ale skad ty mozesz o tym wiedziec, jak ty zapomniales co to sa owoce, co to sa pestki, a moze nigdy ich nie znales...
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Ostatnio zmieniony przez Edyta Słonecka Pią Cze 15, 2012 21:20, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Pią Cze 15, 2012 21:37
Pan Vince i Zane szeptaja na ucho,ze to nie teges jest. No ale wy co osiagneli i udowodnili wiele jestescie innego zdania
wole papryczke,rzodkiewke i takid tam jeszcze
Mariusz ty wpadles w pulapke, ale sadze ze sie w koncu polapiesz o co chodzi.
Ty sie zachlysnales i uwazasz, ze owoc(fruktoza) cie zabije, bo ktos tam gdzies napisal, a tu widzisz wazny jest zloty srodek, a nie skrajnosci.
Ale jestes jeszcze mlodzik takze statystycznie niewiele ci grozi, ale jak tak dalej bedziesz jechal na skrajnosci to przyjda lata, kiedy zacznie byc malo bezpiecznie.
Wez pod uwage to, ze malo mnie to obchodzi, a jednak pisze ci to z dobrej woli, uszanuj wiec to.
_________________ Z osobami z HIV i osobami odpowiedzialnymi za śmierć współforowiczów oraz ze złośliwymi kurduplami nie rozmawiam.
Nie rozmawiam również z ludźmi o mentalności motłochu, który pragnie tanich igrzysk.
Dość tej pisaniny, trzeba jakiś skrót:
glukoza - lubię nowotwory
fruktoza - nie lubię wątroby
sacharoza - nie lubię wątroby, ale lubię nowotwory
skrobia - lubię nowotwory ale tak nie za bardzo
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Pią Cze 15, 2012 23:04, w całości zmieniany 2 razy
maniek669 Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Lut 2012 Posty: 459
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 10:46
nie straszcie tym rakiem tak, bo to w życiu tak bywa, że ten co najwięcej straszy, najgorzej na tym wychodzi - oby straszących nie dopadł rak przed optymalnymi. Zresztą to są kacapały te wasze straszenie - poproszę mechanizm powstawania raka od żółtek i tłuszczy - przecież to jakaś bzdura. Szczególnie Edyta popisuje się tu ignorancją godnej blondynki, już jej posty na forum dr.kwaśniewskiego, wskazują, że nie ma ona kompletnie nic do powiedzenia, a dyskutuje i miesza z błotem poważnych ludzi, nawet @lekarkę, która ma 1000 razy większą wiedzę i nie powinna zniżać się do dyskusji z takimi blondynkami jak Edyta. Edyta - pod krzyż, albo ruskich idź lać bo to Twój poziom.
a do kibla to na ŻO chodzę trzy razy częściej niż na tradycyjnym jedzeniu - codziennie, więc argument o zaleganiu i gniciu w buty sobie wsadźcie.
Raka dostaje się od chemii i cukrów a nie od wiejskiego mięsa i tłuszczów moi mali, przestraszeni ludkowie.
PS. a raki przewodu pokarmowego są najczęstszymi rakami, bynajmniej nie tylko na Diecie Optymalnej
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Sob Cze 16, 2012 11:55
Co za szkoda,że się nie dowiemy .....
Paweł-poprostu napisał/a:
Oczywiście ŻO nie jest najlepsze, a przynajmniej gorsze od prostego LC z tego względu iż ŻO ogranicza azot polipeptydowy ale i także wolne aminokwasy co na dłuższą metę też nie jest korzystne. Mam zamiar kiedyś przeprowadzić badania i udowodnić swoje teorie, że najlepszy ten powyżej wspomniany stosunek gwarantuje rozdzielne surowe LC które jest najbardziej podobne do żywienia naszych przodków na naszej szerokości geograficznej. W skrócie RSLC .
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Wysłany: Sob Sty 09, 2016 15:01 Rezygnacja z surowej diety
nie potrtafiłabym zrezygnować z warzyw czy owoców, bo po prostu je uwielbiam! A żeby dodatkowo moja skóra była pełna blasku, rozpoczęłam kurację z royal collagen, to są kapsulki z naturalnym składem, więc nie muszę się martwić o efekty uboczne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.