Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Siema;D
Autor Wiadomość
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 15:47   Siema;D

Witam wszystkich!;] :-D
Jestem Kosmal. Od momentu uzyskania pełnoletności jestem na LC (już miesiąc). Jestem uczniem LO i zwolennikiem ruchu i zdrowego żywienia. W dietę LC wprowadził mnie mój instruktor na siłowni i jestem mu teraz za to ogromnie wdzięczny. Dopiero miesiąc, a juz widzę dobry wpływ, lecz na razie nie czuję się upoważniony do wypowiadania się na ten temat. Szczerze powiem, że nie jest to prosta dieta. I to nie z powodu trudności stosowania, bo jest naprawdę prosta i smaczna, lecz z powodu reakcji otoczenia. Rodzice chcą mnie ubezwłasnowolnić :hah: ale możliwe, że badania, które zrobie ich uspokoją;] W każdym razie, cieszę się, że taka strona i forum istnieje - jest to dla mnie ważna podpora w chwilach zwątpienia.
Jeszcze raz witam wszystkich :-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 15:50   Re: Siema;D

Witamy kolejnego low-carbowca i to w dodatku młodego :)
Kosmal napisał/a:
W dietę LC wprowadził mnie mój instruktor na siłowni i jestem mu teraz za to ogromnie wdzięczny.

gdzie Ty takiego wytrzasnąłeś? :shock: ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 16:04   Re: Siema;D

Kosmal napisał/a:
W diete LC wprowadzil mnie moj instruktor na silowni i jestem mu teraz za to ogromnie wdzieczny.

:shock: :shock: :shock:
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 18:57   

Paweł Pawłowicz - prowadzi siłownię w milanówku. Można się od niego wiele nauczyć
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 19:17   

Kosmal napisał/a:
Paweł Pawłowicz - prowadzi siłownię w milanówku. Można się od niego wiele nauczyć

no nie dziwne, że w tych okolicach tacy goście są :D
sam jestem tak jakby z tamtych okolic, jako że w Grodzisku mam niemałą posiadłość i często na niej bywam; a rowerowo tamte okolice znam jak własną kiepszeń ;)
BTW - mój awatar jest właśnie stamtąd 8-)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 19:38   

To fajnie;] Już w Grodzisku mamy 2 low-carbowców:D
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 19:50   

Kosmal napisał/a:
To fajnie;] Już w Grodzisku mamy 2 low-carbowców:D

ano 8-)
Montwiłła 1, jakby co :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 20:16   

Super;] 3 Maja 1a
Masz posadzone jakies krzeczki typu maliny, porzeczki na działce? Bo Mam troche miejsca u siebie i sie zastanawiam Co posadzić
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 10, 2009 20:23   

właśnie w ten weekend sadziliśmy z ojcem
namówiłem go na jagodowe, a nie jakieś duże drzewa typu jabłonie
zeszłym razem posadziliśmy 12 krzaków malin oraz borówkę amerykańską
a tym razem 4 czarne porzeczki
jeśli chodzi o pozostałe to wiśnia oraz renkloda (takie jasne większe śliwki)
w planach jest jeszcze jeżyna i agrest
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 17:10   

W weekend sadzę krzaczki:-] Będę mieć na całe lato 8-)
zrobiłem właśnie badania po pierwszym miesiącu. Juto wyniki, trzymać kciuki. Może rodzice się wreszcie uspokoją. Ale tak to już jest.. dopóki nie zmieni się mentalność lekarzy, będziemy tępieni :-(
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 17:22   

Kosmal napisał/a:
W weekend sadzę krzaczki:-] Będę mieć na całe lato 8-)

w tym roku to raczej nie będziesz nic miał, kolego ;) dopiero w przyszłym coś się pojawi :)
Kosmal napisał/a:
zrobiłem właśnie badania po pierwszym miesiącu.

no dobrze, ale jakie wyniki mają być dobre? no bo jeśli to jest badanie cholesterolu to jest to badanie o kant tyłka
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 17:29   

To znaczy, będą sadzonki :-) to moze sie coś pojawi. A badania cholesterolu HDL i LDL i trójglicerydów. To znaczy, że te badania będą nic nie warte?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 17:34   

Kosmal napisał/a:
A badania cholesterolu HDL i LDL i trójglicerydów. To znaczy, że te badania będą nic nie warte?

to znaczy, że wynikami nie należy się przejmować
zasadne badanie to np. tomografia głowy jak miałeś jakiś uraz - to jest konkret na podstawie którego coś widać
a tu - coś widać i nie widać :D
zbiggy napisał/a:
LDL jest wyliczany wg wzoru zawierającego total, HDL i triglicerydy, a więc jest tak samo precyzyjny jak BMI.

Jeżeli chodzi o LDL to ważna jest średnia wielkość cząsteczki (a to trzeba sprawdzać rezonansem magnetycznym co jest droższe niż kalkulacja TC-HDL-TG/5)

Lepszym niż sam LDL (a znacznie lepszym niż całkowity cholesterol) predyktorem będzie iloraz TG/HDL

tylko jak Ci całk. cholest. wyjdzie np. 300 to możesz mieć "przerąbane" u rodziców ;) a w rzeczywistości to ten wynik jeszcze nic nie mówi
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 21:07   

Zobaczymy.. Wyniki podam jutro, to mi podpowiecie, czy wszystko jest ok. Żebym miał jakieś argumenty :-D
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Śro Maj 13, 2009 15:05   

Dobrze... Wyniki myślałem, że będą bardziej zadowalające.
Całkowity cholesterol to 237 mg/dl min.150 max.200
HDL: 88 mg/dl min. 30 max. 75
LDL: 136 mg/dl max. 130
Trójglicerydy: 62 mg/dl min.36 max.165
stosunek HDL/całk. 37%

Jak to wygląda waszym zdaniem??
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 13, 2009 15:18   

Kosmal napisał/a:
Jak to wygląda waszym zdaniem??

LDL wyszedł 136, ale podstawową sprawą jest wielkość jego cząsteczek (do sprawdzenia rezonansem magnetycznym) - im bardziej "small-dense" tym gorzej
triglicerydy masz niskie, więc spox
nie rozumiem jednak jakie wyniki byłyby wg Ciebie zadowalające?
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Śro Maj 13, 2009 18:51   

Wcześniej przed przejściem na diete cholesterol całkowity był 145mg/dl.
A Kwaśniewski pisze, że cholesterol się nie odkłada..
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Śro Maj 13, 2009 19:32   

A może się nie odkłada, tylko mam go po prstu więcej we krwi?
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 13, 2009 19:56   

cholesterol 145 mógł być tak samo dobry jak ten Twój obecny
w czasie detoksu może on skoczyć nawet do 600 i kumaci lekarzy stwierdzą, że to dobrze
normalnie spokojnie może on być średnio do ok. 350 (taka umowna norma)
mnóstwo zawałowców ma cholesterol poniżej 200; no i co z tego? ano nic, bo pewnie triglicerydy mają wysokie, spory poziom cząsteczek LDL-u małej gęstości, a przede wszystkim zdegenerowane organizmy złym trybem życia, złym żywieniem, snem, itd.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Śro Maj 13, 2009 20:18   

Ok, dzięki. :-D Teraz kolejny miesiąc spróbuje się zaadoptować do surowizny 8-)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Maj 13, 2009 20:45   

Kosmal napisał/a:
Teraz kolejny miesiąc spróbuje się zaadoptować do surowizny 8-)

wg MiTa będę od tej chwili za Ciebie odpowiedzialny :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Śro Maj 13, 2009 21:56   

Kosmal napisał/a:
Dobrze... Wyniki myślałem, że będą bardziej zadowalające.
Całkowity cholesterol to 237 mg/dl min.150 max.200
HDL: 88 mg/dl min. 30 max. 75
LDL: 136 mg/dl max. 130
Trójglicerydy: 62 mg/dl min.36 max.165
stosunek HDL/całk. 37%

Jak to wygląda waszym zdaniem??


u mnie było niemal dokładnie to samo, kiedy po 4 miesiącach od startu Atkinsa zrobiłem sobie panel lipidów (szkoda że nie zrobiłem PRZED bo ciekawe byłoby porównanie).
Trochę przyznam, że w pierwszej chwili poczułem się rozczarowany (dlaczego ja? Boże dlaczego mi to robisz? przecież mam dwójkę małych dzieci! - pomstowałem w poczekalni u notariusza, gdzie przybyłem w celu spisania testamentu ;P), jakbym podświadomie czekał na to że się zmieszczę w normie (no ale swoją drogą zobacz: gdybyś zmniejszył sobie HDL np. o 50, to miałbyś całkowity chol. 187, ale HDL 38 - niby oba w normie, ale byłoby to pogorszenie w stosunku do tego co masz teraz - może dlatego Atkins jako górną normę dla całkowitego podawał 240).

potem zacząłem zgłębiać temat i dowiedziałem się o tej wielkości cząsteczek LDL - że są różne: małe twarde kuleczki (złe) i puszyste farforcle (dobry "zły" cholesterol). pisze o tym wcale nie hardcorowy low-carber, a niejaki Barry Sears od diety Zone.
Z tego co on pisze, wynika, że jeżeli masz TG/HDL poniżej 2 to jest idealnie bo w większości masz puszysty LDL, a jeżeli powyżej 4 to znaczy że masz te małe kulki (Twój wynik jest poniżej 1 czyli super)

Pisałem kiedyś tutaj o Barry'm Grovesie - facet ma cholesterol ponad 300 i mając ponad 70-tkę jest zdrowy jak byk (albo tak twierdzi żeby lepiej sprzedawać książki :) - a nasi znajomi 70-latkowie żywiący się pszenicą i ziemniakami codziennie przyjmują garści leków, a to na ciśnienie, a to na wątrobę itd.

A wracając do moich wyników: robiłem sobie potem jeszcze 2 razy badania, każde kolejne co 4 miesiące, i trend był taki, że z każdym kolejnym badaniem miałem niższy LDL i total (ostatnio total miałem na poziomie 210, a LDL 125, ale już od ponad pół roku nie robiłem panelu, może niedługo zrobię żeby sprawdzić jak jedzenie samych tylko kolacji wpływa na wyniki). Nie wiem, może to taka ogólna prawidłowość, że na początku diety to się podnosi, a potem powoli spada. Np. Masajowie, którzy piją tylko zsiadłe mleko (i krew) i jedzą wołowinę, prawie żadnych roślin nie jedzą, a cholesterol mają niski.

Ja dodałem do swoich zwyczajów picie tranu, możesz też jeść tłuste ryby i jeść orzechy włoskie - to powinno mieć wpływ na obniżenie LDL jeżeli się tym przejmujesz - ja uważam że nie ma się czym przejmować.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Śro Maj 13, 2009 23:17   

Zbiggy,
ile mniej wiecej jesz dziennie kcal? Jestes w stanie oszacowac?

Jakiego tranu uzywasz? Ja ostatnio kupilem mollersa.
On ma chyba niestety jakies syntetyczne dodatki, wiec nie jest 100% shit-free.
Nie moge go zbyt duzo zjesc, bo go "czuje na zoladku". Kiedys z ciekawosci powazylem kilka dni z rzedu butelke z tranem przed i po posilku i jem go ok. 5- max 10g dobowo. Wiecej nie jestem w stanie bo mnie mdli.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Śro Maj 13, 2009 23:39   

zenon napisał/a:
Zbiggy,
ile mniej wiecej jesz dziennie kcal? Jestes w stanie oszacowac?


biorąc pod uwagę że od wielu miesięcy ważę 80,5 - 82,5 z rzadka wyskakując w jedną czy drugą stronę, to musi być ok. 2500

zenon napisał/a:

Jakiego tranu uzywasz? Ja ostatnio kupilem mollersa.
On ma chyba niestety jakies syntetyczne dodatki, wiec nie jest 100% shit-free.
Nie moge go zbyt duzo zjesc, bo go "czuje na zoladku". Kiedys z ciekawosci powazylem kilka dni z rzedu butelke z tranem przed i po posilku i jem go ok. 5- max 10g dobowo. Wiecej nie jestem w stanie bo mnie mdli.


ja też mam mollersa - kiedyś robiłem porównania nt. zawartości omega-3 i - jako bonus - wit. d3 i wydawał się rozsądnym rozwiązaniem - jakieś dodatki na pewno są ale nie zająłem się tym zbyt gorliwie, może trzeba pod tym kątem spojrzeć na ten stuff.
mi butelka 250ml wystarcza na ok. miesiąc, więc wychodzi jakieś 8,33ml (gramów mniej) dobowo. Ja biorę dużą łychę stołową i piję tak, już mnie nie mdli :)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 14, 2009 07:12   

ale teraz to trochę bez sensu ten tran, bo wit. D możemy sobie sporo "łyknąć" od słońca
zostaje jeszcze o-3, ale ja przynajmniej mam go sporo z baranich/ jagnięcych ozorów (patrz tabela), a resztę w ogóle z baraniego tłuszczu
wolę trochę się wykosztować na Carlsona czy krill oil i zażywać sobie go tak mniej więcej od października, bo
- mało słońca, ergo mało wit. D
- barany/ jagniaki są już raczej mało żywione trawą, więc zawierają proporcjonalnie więcej omegi-6
tak to mniej więcej widzę
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Czw Maj 14, 2009 14:32   

Świetnie;]
Jajka i tatar mogę jeść bez oporu na surowo;] Ale, żeby podroby wcinać na surowo, będę musiał chyba dojrzeć..
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Czw Maj 14, 2009 14:37   

Jeszcze jedna sprawa. Czy odstępstwo raz na miesiąc od diety jest wielkim grzechem? :roll: przyznam się szczerze, ze jak babcia zrobiła dzisiaj ciasto z pieczonymi jabłkami nie potrafiłem odmówic :-P
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 15, 2009 05:42   

no właśnie, jeszcze porządne jajka, które wcinają trawę i robaki są dobrym źródłem o3
Kosmal napisał/a:
Ale, żeby podroby wcinać na surowo, będę musiał chyba dojrzeć..

spoko, przecież to nie jakiś wyścig
najlepiej jak każdy dochodzi do tego w swoim naturalnym rytmie
ja do mięsa w kawałkach doszedłem dopiero po pół roku (wcześniej tatary)
Kosmal napisał/a:
Jeszcze jedna sprawa. Czy odstępstwo raz na miesiąc od diety jest wielkim grzechem? :roll: przyznam się szczerze, ze jak babcia zrobiła dzisiaj ciasto z pieczonymi jabłkami nie potrafiłem odmówic :-P

jeśli nie jesteś poważnie chory w stylu cukrzyca, rak, etc. to sporadyczne ciasto nie ma jakiegoś złego wpływu (sam jak jestem u dziadków w czasie Świąt to podjem trochę sernika domowej roboty czy całkiem dobrego makowca, gdzie jest mało ciasta a sporo maku)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Pią Maj 15, 2009 15:07   

Dorośli Japończycy uznawani za zdrowych oraz długowiecznych przekraczają normy zarówno ciśnienia jak i cholesterolu. 40% populacji je przekracza i się nie leczy, więc te normy to kit.
Wg ostatnich badań najbardziej znaczącym wskaźnikiem ryzyka chorób wieńcowych jest cholesterol nieHDL, czyli całkowity minus HDL. Gdzieś to tutaj cytowaliśmy na forum.
W tym wypadku nieHDL wynosi 149mg, wyraźnie poniżej 160, czyli taki lipidogram świadczy o niepodwyższonym ryzyku.
Z powodu cholesterolu. Co nie znaczy, że jesteśmy zabezpieczeni przed udarami, bo one mogą mieć różne przyczyny, z urazami mechanicznymi włącznie.
A poza tym organizm się długo przebudowuje i badanie cholesterolu już po miesiącu nie ma żadnego sensu.
Pozdrawiam
JW

PS. Skuteczniej się opalać, niż pić tran. A tak w ogóle, to łyżka zalecanego powszechnie tranu zawiera tyle cholesterolu ile kostka zabranianego smalcu. Więc ktoś nam robi wodę z mózgu.
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Maj 15, 2009 20:12   

Hannibal napisał/a:

sam jak jestem u dziadkow w czasie Swiat to podjem troche sernika domowej roboty czy calkiem dobrego makowca, gdzie jest malo ciasta a sporo maku


:shock: :shock: :shock:

ekskomunika!!!
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 15, 2009 20:15   

Witold Jarmolowicz napisał/a:


PS. Skuteczniej się opalać, niż pić tran.


Potwierdzam. Ja się opalam od kwietnia do póznego września. W ostatnią zimę suplementowałem tran "pierwszego sortu". Nie ma nawet porównania do opalania.

Swoją drogą, piękna sprawa jak się dzieciak sam w tym wieku ogarnia z takimi tematami. 8-)
_________________
http://waldekborowski.deviantart.com/
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 15, 2009 20:26   

zenon napisał/a:
:shock: :shock: :shock: ekskomunika!!!

ale to jak się je tam obrobione, czyli zniszczone termicznie jedzenie
wtedy to jakoś jeszcze się skomponuje smakowo
normalnie, gdy jem moje "rzeczy" to na takie wynalazki nie mam ochoty
P.S. przypominam, że u Kwaśniewskiego serniki też są ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Maj 15, 2009 22:23   

Witold Jarmolowicz napisał/a:

PS. Skuteczniej się opalać, niż pić tran. A tak w ogóle, to łyżka zalecanego powszechnie tranu zawiera tyle cholesterolu ile kostka zabranianego smalcu. Więc ktoś nam robi wodę z mózgu.


no tak, ale ja traktuję tran jako źródło ω-3 a wit. d tak jak napisałem jako bonus.
oczywiście że jak teraz jest słońce to korzystam i wystawiam nań klatę :)
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Pią Maj 15, 2009 22:43   

Waldek B napisał/a:
...suplementowalem tran "pierwszego sortu"....


Jezeli kupowales w Polsce to byl to najwyzej "drugi sort". Niestety...
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 16, 2009 06:16   

zenon napisał/a:
Jezeli kupowales w Polsce to byl to najwyzej "drugi sort". Niestety...

z tego, co pamiętam to Waldek kupował Carlsona z zagranicy
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Sob Maj 16, 2009 13:25   

Zamiast sprowadzać ten tran, nie lepiej sobie kupić tłustą makrelkę? :-P
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 16, 2009 13:43   

Kosmal napisał/a:
Zamiast sprowadzać ten tran, nie lepiej sobie kupić tłustą makrelkę? :-P

ano bardzo chętnie bym sobie zjadał takie ryby, ale u nas ich po prostu nie ma
nie mówię o nędznej wędzonej hodowlanej makreli, która gości w polskich sklepach, bo to nic innego jak popelina
pisałem tu już zresztą, że rozmawiałem z szefem kuchni z Kuchni Świata i ma on zbliżone do mnie zdanie na ten temat
rodzice moi byli w zeszłym roku na Maderze i tam to rzeczywiście jest wybór i można miesiącami jeść dzień w dzień inną smaczną rybę
a dobra ryba to świeża surowa (nie rozmrożona), no i dzika, ze zbadanego akwenu
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
krzysztof2

Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 756
Wysłany: Sob Maj 16, 2009 22:33   

WITAM :hug:

Tak jak pisze Hannibal :"... bo to nic innego jak popelina..."

To ,że ryba jest powszechnie wychwalana jako zdrowa żywność , wynika przede wszystkim z tego ,że dzikie tłuste ryby , jak na przykład łosoś , zawierają dużo długołańcuchowych kwasów omega -3. Ale ŻADEN ŁOSOŚ ANI JAKAKOLWIEK DZIKO ŻYJĄCA RYBA CZY ZWIERZĘ NIE WYTWARZAJĄ SAME Z SIEBIE KWASÓW OMEGA - 3. Dziki łosoś czerpie je m.in. z niektórych ALG zawierających te substancje odżywcze .

Tak na marginesie mogę dodać ,iż dodatkowo większość ryb dostępnych w sklepach ,marketach pochodzi ze sztucznych łowisk - hodowlane ( np. łososie hodowlane są zamknięte w zanurzonej w wodzie klatce w ilości 50 tyś w każdej !!! woda , którą wdychają i piją ,szybko zostaje zanieczyszczona odchodami dlatego rutynowo podaje się im mnóstwo hormonów , antybiotyków i szczepionek , by mogły przeżyć w takich warunkach . Dziki łosoś ma naturalne różowo - pomarańczowe "łososiowe" zabarwienie związane z jedzeniem kryla . Kolor tkanki łososia hodowlanego jest natomiast matowoszary, a ponieważ BAYŁABY NIEATRAKCYJNA DLA KONSUMENTÓW , więc do karmy ryb DODAJE SIĘ CHEMICZNIE WYTWARZANA ASTAKSANTYNĘ , żeby uzyskać odpowiedni kolor.

Wiele badań wykazało ,że w porównaniu z dzika rybą ryba hodowlana zawiera znacznie więcej toksycznych związków chemicznych i innych zanieczyszczeń , które NISZCZĄ UKŁAD NERWOWY I ODPORNOŚCIOWY I SĄ PRZYCZYNĄ raka oraz wad wrodzonych ( 3 ). Nie można zapominać ,że przedstawiciele "producenci ryb" -
przemysł hodowli łososia upiera się ,że badania były zbyt ograniczone , żeby móc je poważnie traktować .
JEDNAK w 2004 r. , po 2 latach i 2 mln. WYDANYCH dolarów , opublikowano wyniki badań , zawierających dokładne analizy łososia z całego świata. . Badania , które prowadzili w Cornell i innych miejscach CZOŁOWI EKSPERCI Z CAŁEGO ŚWIATA W ZAKRESIE ZANIECZYSZCZENIA PRZEMYSŁOWEGO , opublikowano w periodyku " SCIENCE" ( 4) .Wykazały one , że poziom PCB , dioksyn i zakaźnych środków owadobójczych , takich jak toxaphene , jest w rybach hodowlanych TAK WYSOKI , że zgodnie ze wskazówkami Agencji Ochrony Zdrowia w St.Zjed. ( EPA - Enviromental Protection Agency ) nie należy jeść HODOWLANEGO łososia częściej niż raz w miesiącu. Stowarzyszenie Producentów Łososia i Pstrąga uznało nowe wnioski z badań za "niebezpieczne , niepokojące i wypowiadane w ciemno ". Tej opinii sprzeciwił się Georgie Lucier , były kierownik programu toksykologicznego Departamentu Zdrowia w St. ZJ. , autor ponad 200 opracowań na temat toksycznych środków chemicznych. Popierany przez innych ameryk. uczonych określił krytykowane wyniki badań jako" niezaprzeczalne ".

Oczywiście nie życzę nikomu smacznego :roll:

1.L.Thompson , Mammalian Lignan Production from Various FooodS , "Nutrition and Cance" 1991 , 16(1):43-51
2.Toxic warnings grow for U.S fissh , Associated Press , August 25 , 2004
3. J. Eliperin , Farmed Salomon Raise Concerns : study cities high of chemical fire retardants , " Washington Post " , August 11 , 2004
4.R. Hites et al., Global Assessment of organic Contaminants in Farmed Salomon, " Science"Jan. 2004( 303) :9

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :papa:
 
     
grizzly
[Usunięty]

Wysłany: Sob Maj 16, 2009 23:14   

krzysztof2 napisał/a:
...Tak na marginesie mogę dodać ,iż dodatkowo większość ryb dostępnych w sklepach ,marketach pochodzi ze sztucznych łowisk - hodowlane...

Opisales makrabryczne fakty, ale kto jest winien tej sytuacji?
Moim zdaniem winny jest ten kto sprzedaje te trucizne! :razz: :razz:

Taki "osobnik" powoduje "masowe zatrucia"
u naszych BRACI POLAKOW i nie tylko! :razz:

Taki truciciel zaciera tylko "tluste lapki"
bo "kasiorka" wpada do "bankowego worka". :zzz:
.
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Nie Maj 17, 2009 10:06   

To już nie mam pojęcia co zrobić, by zdrowo się odżywiać. Widać na to, że jesteśmy skazani na taką żywność i już.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Nie Maj 17, 2009 14:30   

Kosmal napisał/a:
To już nie mam pojęcia co zrobić, by zdrowo się odżywiać. Widać na to, że jesteśmy skazani na taką żywność i już.


no i w ramach tego na co jesteśmy skazani można dokonywać lepszych i gorszych wyborów.
samo to że nie pompujemy non stop tyle insuliny co high carberzy jest już sporo warte.

jest takie powiedzenie, ze lepsze jest wrogiem dobrego, więc pewnie za chwilę się dowiesz że trzeba jeść ... (i tu po angielsku, a jakże :) ale jeżeli "tylko" odpuścisz sobie zboża, cukier i tłuszcze trans, to też lepiej wylądujesz niż na mrożonych pizzach z colą.
 
     
alejasienieznam 

Wiek: 35
Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 340
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 10:06   

no to mnie zasmuciliście, od 2 tygodni codziennie wieczorkiem bardzo zadowolony jem rybke a tu taki zonk :-P mam nadzieję że chociaż dobre suplementy omega-3 działają....
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 18:54   

Ja uważam, że większość "suplementów" to strata czasu, bezduszna wesoła twórczość chemików i korporacji mająca "łatać dziury w zdrowiu", czyli leczyć objawy i skutki a nie przyczyny. Zdrowy człowiek w 99% przypadków (a tym bardziej chory!) ich nie potrzebuje, podobnie jak leków.
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 19:15   

alejasienieznam napisał/a:
no to mnie zasmuciliście, od 2 tygodni codziennie wieczorkiem bardzo zadowolony jem rybke a tu taki zonk :-P mam nadzieję że chociaż dobre suplementy omega-3 działają....


nie jedz tych chińskich filetów po 6,99/kg ale jak od czasu do czasu wrzucisz makrelę czy śledzia to nic się nie stanie.
w sumie całe te przestrogi to można powtarzać i w odniesieniu do roślin - sztuczne nawozy, potem herbicydy, pestycydy, potem dojrzewanie w komorze gazowej.

zdrowa jest tylko woda... - wróć! woda ma kijowy skład minerałów
no to powietrze... (no way, wiadomo)

tak więc zdrowe jest tylko odżywianie się światłem (chyba breatharianizm) ale trzeba uważać na tanie chińskie świetlówki z marketów.
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 21:35   

Słuchajcie, mam wielki problem z upilnowaniem węgli. Czasem taka potrzeba mnie nachodzi na jakies węgle.. Szczególnie wieczorem. Zazwyczaj nie jem węgli wogóle w ciągu dnia i jak mnie najdzie..nie ma zmiłuj. Czy jest to spowodowane przyzwyczajeniami, czy organizm po prostu potrzebuje te węgle?
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 21:46   

Kosmal napisał/a:
Słuchajcie, mam wielki problem z upilnowaniem węgli. Czasem taka potrzeba mnie nachodzi na jakies węgle.. Szczególnie wieczorem. Zazwyczaj nie jem węgli wogóle w ciągu dnia i jak mnie najdzie..nie ma zmiłuj. Czy jest to spowodowane przyzwyczajeniami, czy organizm po prostu potrzebuje te węgle?


moim zdaniem to jeżeli masz wagę w normie, to nie przejmuj się (byle nie była to cola+ chipsy tylko raczej już jakieś owoce, czasem ciemna czekolada).
o ile pamiętam, masz 18 lat, więc nie takie rzeczy ujdą Ci płazem :)
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 19, 2009 07:48   

Kosmal napisał/a:
Słuchajcie, mam wielki problem z upilnowaniem węgli. Czasem taka potrzeba mnie nachodzi na jakies węgle.. Szczególnie wieczorem. Zazwyczaj nie jem węgli wogóle w ciągu dnia i jak mnie najdzie..nie ma zmiłuj. Czy jest to spowodowane przyzwyczajeniami, czy organizm po prostu potrzebuje te węgle?

może to być jedno i drugie
widzisz, mnie też czasem nachodzi ochota na większe ilości (np. dużo miodu czy daktyli), ale staram się miarkować, bo nie czuję się po nich dobrze na żołądku
myślę, że nie ma co się katować i pilnować tych 60-70 g - jeśli zjesz 120 to też będzie oki :)
mam takie dni, kiedy jem tylko "meat and fat" i nie czuję "węglowej potrzeby", ale są i takie, że na miód mam parcie ;)
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 08:44   

Ja tez miałem takie dni kiedy łyżka miodu przeistoczyła się w cztery, a 100 g arbuza w pół kilo. :shock: Tylko jak po tym wyrzezwieje to podchodze do lustra i myślę. Trzeba być szczerym ze sobą samym. To jest jak gudri pisze "zwykłe ćpanie", zupełnie bez sensu i bez celu. Uzależnienie, które trzeba najpierw sobie uświadomić, zrozumieć a potem pozbyć się go a nie wymyślac sobie wyssane z glukozy teoryjki, że "bo takie łorganizm mam zapotrzebowanie".

I owszem ktoś z wysoką wartością biologiczną i żelaznym zdrowiem może wpylać i 120 g węgli ale cywilizacyjny degenerat niech się lepiej pilnuje, żeby się nie obudził z ręką w nocniku. 8/
 
     
zenon 
Tygrys

Pomógł: 37 razy
Wiek: 38
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 5633
Skąd: z nienacka
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 09:34   

A ja nigdy nie mialem problemu z weglami, nigdy nie mialem parcia, ciezko by mi bylo przekroczyc 100g.
_________________

(\_/)
(O.o)
(> <)
This is Bunny.
Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 10:10   

zenon napisał/a:
A ja nigdy nie mialem problemu z weglami, nigdy nie mialem parcia, ciezko by mi bylo przekroczyc 100g.

nawet z iglastą spadzią? :]
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Waldek B 
Moderator


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 3552
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 10:13   

No właśnie, zenon ma albo bardzo silną wolę albo słabe miody i arbuzy.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 10:18   

Waldek B napisał/a:
No właśnie, zenon ma albo bardzo silną wolę albo słabe miody i arbuzy.

:what:
albo chce nas wpędzić w kompleksy :evil:
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Czw Maj 21, 2009 14:24   

Waldek B napisał/a:
Ja tez miałem takie dni kiedy łyżka miodu przeistoczyła się w cztery, a 100 g arbuza w pół kilo. :shock: Tylko jak po tym wyrzezwieje to podchodze do lustra i myślę. Trzeba być szczerym ze sobą samym. To jest jak gudri pisze "zwykłe ćpanie", zupełnie bez sensu i bez celu. Uzależnienie, które trzeba najpierw sobie uświadomić, zrozumieć a potem pozbyć się go a nie wymyślac sobie wyssane z glukozy teoryjki, że "bo takie łorganizm mam zapotrzebowanie".


Tak, to prawda. To się przeradza w "ćpanie". Można się nabawić wyrzutów sumienia :roll:
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Nie Maj 24, 2009 20:28   

Ostatnio mi się troche utytło. Z 73 na 75. Nie wiem czym to jest spowodowane.. Trochę mniej się ruszam, bo jeszcze oceny poprawiam, ale jem też mniej. Może usunę mleczne z posiłków i na noc zjem troche węgli?
 
     
Kosmal


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 107
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Wysłany: Wto Maj 26, 2009 21:22   

nie spoko 8-) wróciłem do pierwszego etapu atkinsa i już powraca do normy;] Za dużo węgli jadłem
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved