Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Nie Lut 13, 2011 14:09
Cytat:
Wzrost syntezy TAG i wydzielanie VLDL występuje w stanie sytości, przy karmieniu węglowodanami (zwł. fruktozą), przy wysokim poziomie WKT, przy spożywaniu etanolu oraz przy wzroście stosunku insulina : glukagon.
MAM serdeczna prosbe do was!
bo juz nie mam sily!tyle fajnych tematow porusza sie na forum dr.Kwasniewskiego a ja nie moge sie tam zalogowac!!moze ktos sprobowac sie zarejestrowac?u mnie pisze :rejestracja zostala wylaczona tymczasowo!to jak wejsc?jako gosc ale tez sie nie da!
PROSZE O INSTRUKCJE OBSLUGI DLA BLONDYNKI:)
bEDE DOZGONNIE WDZIECZNA
do Mariusz!tak tez mowi moj szef tylkod laczego tak mlodo:)
Pochwalę się swoimi osiągnięciami. Jest powód ponieważ wczoraj miałem niefajne ataki na serce.
Ostatnio pierwszy raz w życiu robiłem sobie lipidogram., Pierwszy raz bo oczywiście przy mojej sylwetce nikt nigdy, żaden mętny łeb po stacjonarnych nie wpadł na to żeby takiej osobie jak ja robić tego typu badania. Szkoda w sumie że nie miałem nigdy wcześniej wykonywanego badania bo byłoby z czym porównywać.
No więc wyszło że mam ok. 260 cholesterolu, 80 HDL, 160 LDL i 65 trójlicerydów.
Niby nie tak najgorzej. Ale jednak zrobiłem te badania bo coś jest nie tak z tym cholesterolem u mnie. No i wczoraj zacząłem suplementować TRAN. Dziwnie się to zeszło bo po kąpieli coś zaczęło się dziać z woreczkiem żółciowym (kolka, zapchany jak nic), a po północy miałem te rewelacje sercowe.
kaya2 napisał/a:
MAM serdeczna prosbe do was!
bo juz nie mam sily!tyle fajnych tematow porusza sie na forum dr.Kwasniewskiego a ja nie moge sie tam zalogowac!!moze ktos sprobowac sie zarejestrowac?u mnie pisze :rejestracja zostala wylaczona tymczasowo!to jak wejsc?jako gosc ale tez sie nie da!
PROSZE O INSTRUKCJE OBSLUGI DLA BLONDYNKI:)
bEDE DOZGONNIE WDZIECZNA
do Mariusz!tak tez mowi moj szef tylkod laczego tak mlodo:)
Bo tam trzeba najpierw napisać do toana.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Śro Lut 16, 2011 19:03, w całości zmieniany 6 razy
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Śro Lut 16, 2011 19:08
rakash napisał/a:
No i wczoraj zacząłem suplementować TRAN. Dziwnie się to zeszło bo po kąpieli coś zaczęło się dziać z woreczkiem żółciowym
No i wczoraj zacząłem suplementować TRAN. Dziwnie się to zeszło bo po kąpieli coś zaczęło się dziać z woreczkiem żółciowym
Tran zaczął ci rozpuszczać kamienie?
Nie wiem czy zaczął rozpuszczać, nic mi nie wiadomo o kamieniach. Nie wiem w sumie jak się je diagnozuje, chociaż miałem robione USG i nic mi na ten temat nie było wiadomo. Ale wiadomo, USG to tylko USG no i jeszcze pytanie kto je odczytuje.
Pojawił się ruch w woreczku, to znaczy odczuwalne aczkolwiek delikatne szarpnięcia w tej okolicy. Kolka. Ruchy. Blokada. To powinno zaliczać zdaje się do reumatyzmu. Nie wiem czy to ma związek z tranem ale doczytałem że witamina A i kwasy tłuszczowe mają na to szczególny wpływ, i dlatego być może organizm zareagował. To w sumie dobry sygnał. I pasuje mi to do ogólnego rozumowania na czym polega zdrowienie, że kiedy jest jakaś sytuacja stała - przewlekła dysfunkcja to zdrowienie objawia się rewelacjami. Tak jak przy rodzeniu kamieni nerkowych - musi być ból.
Co jest tutaj interesujące to mianowicie to że tej samej nocy pojawiły się rewelacje sercowe, co jakiś czas takie delikatne ale jednak odczuwalne i niepokojące objawy od strony serca, które mogą świadczyć o odrywających się złogach które mogą podrażniać. Tak to sobie tłumaczę.
Nie przejmuje się aż tak cholesterolem, chociaż nigdy wcześniej nie robiłem diagnostyki to z pewnością w przeszłości miałem z nim dużo większe problemy. Może nie było go mniej ale stosunek był zapewne gorszy. W ogóle czuje się coraz lepiej ale chciałbym jednak żeby te wskaźniki były lepiej wyregulowane. Nie dlatego ze mam fioła na punkcie zdrowia i wściekam się na tym punkcie (bo może ktoś tak pomyśli) ale dlatego że te właśnie ataki na serce są naprawdę niepokojące i jak się jakiś skrzep oderwie to róznie może być.
zyon napisał/a:
rakash napisał/a:
No i wczoraj zacząłem suplementować TRAN
Co cie sklonilo i co chcesz osiagnac?
Skłoniło mnie niedostateczne zdrowie i powolne wychodzenie z choroby, a także naglące sprawy życia codziennego i wiecznego. Świadomość niedoborów, potrzeby dopiedzczenia tego co zostało zaniedbane.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Lut 17, 2011 10:45, w całości zmieniany 8 razy
Skłoniło mnie niedostateczne zdrowie i powolne wychodzenie z choroby, a także naglące sprawy życia codziennego i wiecznego. Świadomość niedoborów, potrzeby dopiedzczenia tego co zostało zaniedbane.
Zatem przyznajesz, ze dieta, ktora promujesz czyli to tzw DO czy ZO jest malo warta jako zdrowa dieta a nawet powoduje niedobory?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Lut 17, 2011 11:46
rakash napisał/a:
Co jest tutaj interesujące to mianowicie to że tej samej nocy pojawiły się rewelacje sercowe, co jakiś czas takie delikatne ale jednak odczuwalne i niepokojące objawy od strony serca, które mogą świadczyć o odrywających się złogach które mogą podrażniać. Tak to sobie tłumaczę.
Zapytaj "ekspertow" jak to zdrowo odchorowac.
rakash napisał/a:
Skłoniło mnie niedostateczne zdrowie i powolne wychodzenie z choroby, a także naglące sprawy życia codziennego i wiecznego. Świadomość niedoborów, potrzeby dopiedzczenia tego co zostało zaniedbane.
A co za stwor to dopiedzczenie?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Lut 17, 2011 13:04
Kangur napisał/a:
A co za stwor to dopiedzczenie?
Nie wiem jak w Aussielandzie ale w Katolandzie dy jest koło sy, a nawet bardziej środka, co przy skurczach jest zrozumiałe.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Czw Lut 17, 2011 13:39
rakash napisał/a:
wczoraj zacząłem suplementować TRAN. Dziwnie się to zeszło bo po kąpieli coś zaczęło się dziać z woreczkiem żółciowym (kolka, zapchany jak nic), a po północy miałem te rewelacje sercowe.
+ wcale nie mały poziom cholesterolu może wskazywać, że jednak te kamienie masz. Tym bardziej, że wykonałeś mniej więcej to co się wykonuje przed czyszczeniem wątroby czyli rozmiękczenie kamieni przez podgrzanie (kąpiel) + picie oliwy (tran) i jeśli to zdarzyło się w nocy lub tuż przed porankiem to jest właśnie czas kiedy wątroba się oczyszcza przez podwyższone wydzielanie żółci. A te sercowe to mogły być pośrednie uciski na główną aortę przesuwających się kamieni w woreczku:
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Czw Lut 17, 2011 13:41, w całości zmieniany 1 raz
Tak jak wspomniałeś, ciepła kąpiel plus oleje i inne czynniki jak lecytyna mogły zrobić swoje. Jest to tym bardziej dla mnie ciekawe wydarzenie, ponieważ chyba pierwszy raz w życiu mogę tak skorelować działanie ze skutkami.
Tak, zakładam, biorąc pod uwagę jak się prowadziłem, że coś tam jest nie tak. Nie wiem czy kamienie czy może jeden duży kamień, ale coś szwankuje. Pierwszy raz miałem kolki po jakimś czasie jak zacząłem odżywiać się LC i sporo tłuszczu. Nie był to jakiś ból tylko raczej takie głupawe wrażenie powodujące obawę. Dawniej też to miewałem ale to było dawno temu i za bardzo nie potrafiłem skojarzyć co jest grane. Raczej myślałem że coś z wątrobą.
Co do ucisku to nie wiem, możliwe że coś takiego występuje. U mnie jednak jeżeli chodzi o serce to jednak bardziej w sercu. I chyba się dużo nie pomylę jeżeli powiem że to odrywające się złogi.
Nie spodziewałem się wcale że będzie łatwo, wręcz przeciwnie ja takich objawów spodziewałem się i wręcz nie mogłem się doczekać.
No i podkreślam fakt, że jeżeli chodzi o odchorowywanie jak to określił Kangur to to jest właśnie to odchorowywanie. W czasie kiedy organizm chce się pozbyć tego co mu zawadza zaczynają się takie zabawy jak kolka. Teraz mądrość polega na tym żeby tego nie zblokować albo jeszcze większej głupoty nie zrobić, ale pomóc organizmowi w usunięciu.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Lut 17, 2011 17:13, w całości zmieniany 2 razy
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Czw Lut 17, 2011 17:15
Podejrzewam, że nie masz grupy 0, typuję natomiast AB+ lub B+ (nie mogłem się oprzeć )
Nie wiem jak to się ma do grup krwi, ale wnioskuję że mam taki organizm który potrafi się dostosować. Co w przypadku chorób nie jest dobre. Ponad 10 lat temu miałem takie objawy które dzisiaj pasowałyby do ataku woreczka, ale wtedy niestety nie m iałem świadomości, a konowały plotły bez sensu. I to by pasowało. Na śmieciowym jedzeniu zaczęły się problemy i organizm zareagował, ale że został zlekceważony przez lekarstwa i brak zaniechania błędów żywieniowych to się przestawił na program przystosowania no i dopóki nie zmieniłem sposobu odżywiania miałem pozorny spokój. A w rzeczywistości organizm był przez to zablokowany i obciążony. No i dopiero teraz zaczyna się zabawa ze zdrowieniem.
Co do tego sposobu oczyszczania wątroby woreczka to kiedyś robiłem ten zabieg gdzie jednego dnia wypija się szklankę oliwy i soku cytryny. Było to bardzo dramatyczne wydarzenie, nie odczułem aby coś się działa tak jak teraz za to nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Myślę że takie jednorazowe atakowanie zapchanych dróg żółciowych i woreczka jest głupotą.
Nie wiem jak problemy z woreczkiem objawiają się u innych ale u mnie nie było nigdy w zasadzie jakichś ostrych sytuacji. No a poza tym w każdym taki przypadku trzeba się wspomagać rozgrzewaniem, olejami i witaminami oraz ew. ziołami. Myślę że to spokojnie da się radę opanować, tylko nie panikować. Zobaczymy co będzie dalej. Zamierzam się nagrzewać.
Zapomniałem dodać że od kilku miesięcy mam na wysokości wątroby wysypkę.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Czw Lut 17, 2011 17:35, w całości zmieniany 6 razy
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Ja mam wys. cholesterol z kawy, jestem kawoszem i degustatorem Piję tylko kawy z wyższej półki, ale to i tak nie zmienia faktu, że jestem kolekcjonerem cholesterolu. Biorę leki od 4 lat, które zbijają go, na razie pomagają, raz wylądowałem w szpitalu i mało brakło, już bym nie zasiadł przed komputer i nie popijał bym kawki, byłbym roślinką.
Raczej radzę kontrolować wys. cholesterolu, ja tego nie robiłem i źle na tym wyszedłem.
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1453
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 09:14
rakash napisał/a:
No więc wyszło że mam ok. 260 cholesterolu, 80 HDL, 160 LDL i 65 trójlicerydów.
Czy to nie za wysoki cholesterol? Może za dużo tłuszczu a za mało warzyw?
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 10:04
RAW0+ napisał/a:
Ale te proporcje to chyba nie teges?
A te proporcje jeszcze o niczym nie przesądzają.
Można mieć wysoki LDL, chociażby z tego powodu, że zapotrzebowanie organizmu na neutralizację różnych toksyn (np. alfa-toksyn) jest wysokie. W ten sposób LDL jest ważnym "graczem" naszego układu immunologicznego.
Tutaj dawałem odpowiedni cytat - http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#126024
Endotoksyny też są świetnie wymiatane przez LDL.
źródła:
Feingold KR and others. Infect Immun 63, 2041-6, 1995.
Netea MG and others. J Clin Invest 97, 1366-72, 1996.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Sob Lut 19, 2011 10:09, w całości zmieniany 2 razy
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 11:11
Hannibal napisał/a:
Można mieć wysoki LDL, chociażby z tego powodu, że zapotrzebowanie organizmu na neutralizację różnych toksyn
Czyli ten wysoki poziom wskazuje na silne stężenie toksyn w organizmie lub korytkowe spożywanie pokarmów, z tego by wynikało. Tak czy siak ten LDL jest dobrym markerem stanu naszego zdrowia.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 11:16
RAW0+ napisał/a:
Czyli ten wysoki poziom wskazuje na silne stężenie toksyn w organizmie
No toksyny docierają do nas i są tworzone nieustannie. U każdego!
Najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby były skutecznie neutralizowane.
Organizm ma wiele narzędzi, żeby to czynić. Nie należy mu w tym przeszkadzać - "primum non nocere".
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 13:48
Gdy jadlam wiecej jaj, tluszczu miałam wyzszy cholesterol, ok 250, z tym ze HDL tez poszedl w góre, gdy spasowałam z zółtkami spadl mi do ok 210 , wiec nie wiem dokladnie jak to sie ma do tego zatoksycznienia organizmu.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 14:00
Molka napisał/a:
wiec nie wiem dokladnie jak to sie ma do tego zatoksycznienia organizmu.
dlatego ja wymieniłem nie chwaląc się 2 czynniki: niewłaściwy pokarm i toksyny
PS. gdzieś to wyczytałem, ale nie pamiętam gdzie, Adamo mówi, że jednym z bardziej wiarygodnych markerów długowieczności jest niski poziom LDL i ja mu wierzę
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Sob Lut 19, 2011 14:03, w całości zmieniany 1 raz
No więc wyszło że mam ok. 260 cholesterolu, 80 HDL, 160 LDL i 65 trójlicerydów.
Czy to nie za wysoki cholesterol? Może za dużo tłuszczu a za mało warzyw?
Z tłuszczem nie przesadzam, to raczej skutek ześwinienia obyczaju (koryto) - jedzenia węgli typu mąka. Poza tym mało NNTK i właśnie warzyw. No a poza tym mimo tego że nie mam specjalnie jakichś objawów to jednak też jak to opisałem - woreczek i wątroba które muszą być zapchane w taki czy inny sposób.
Tylko co z tego wynika? Może powinienem "kontrolować" swój cholesterol? Ironia.
Oczekiwałem że znajdą się jacyś eksperci i doradzą, a tu cisza. Amba. Nikt nic nie wie. A przecież tylu mądrych na tym forum.
Molka napisał/a:
Gdy jadlam wiecej jaj, tluszczu miałam wyzszy cholesterol, ok 250, z tym ze HDL tez poszedl w góre, gdy spasowałam z zółtkami spadl mi do ok 210 , wiec nie wiem dokladnie jak to sie ma do tego zatoksycznienia organizmu.
No przecież to nie zależy tylko od tego jak jemy, ale od tego jak działa organizm. Wątroba szczególnie.
Hannibal napisał/a:
RAW0+ napisał/a:
Ale te proporcje to chyba nie teges?
A te proporcje jeszcze o niczym nie przesądzają.
Można mieć wysoki LDL, chociażby z tego powodu, że zapotrzebowanie organizmu na neutralizację różnych toksyn (np. alfa-toksyn) jest wysokie. W ten sposób LDL jest ważnym "graczem" naszego układu immunologicznego.
Tutaj dawałem odpowiedni cytat - http://www.dobradieta.pl/...ghlight=#126024
Endotoksyny też są świetnie wymiatane przez LDL.
źródła:
Feingold KR and others. Infect Immun 63, 2041-6, 1995.
Netea MG and others. J Clin Invest 97, 1366-72, 1996.
No własnie to jest właściwy trop.
Kwaśniewski pisał że jeżeli jest 50% HDL to nie jest źle jeżeli chodzi o wydolność. On to pisał w kontekście ludzi którzy właśnie mieli problemy z cholesterolem. I to jest prawda, u mnie ogólnie nie jest źle. Czasami tylko mam za szybkie tętno i inne problemy - wiadomo miażdżyca w jakimś stopniu się z tym wiąże. Ale ja mam też cholernie silnie stresujące środowisko życia. I to ma niestety też wpływ. To taka huśtawka, co oczywiście dobre nie jest, ale powoduje to tylko tyle że jest mi trudniej uzyskać odpowiedni, nazwijmy to, poziom niż komuś kto ma mocną przewagę PS. U mnie jest szybki metabolizm, przewaga katabolizmu i dlatego właśnie też ten cholesterol do ochrony. Generalnie chora sytuacja, ale staram się na ile mogę. Łatwo to nie jest.
No i potwierdza się to jak wspominałem w objawach kiedy mam odczucia ataku na serce - pasuje - odrywający się cholesterol podrażnia arterie i rzeczywiście może to być niebezpieczne.
Tak naprawdę jednak dużo niebezpieczniejsze jest sztuczne zbijanie cholesterolu.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lut 19, 2011 14:33, w całości zmieniany 5 razy
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 15:05
Molka napisał/a:
Gdy jadlam wiecej jaj, tluszczu miałam wyzszy cholesterol, ok 250, z tym ze HDL tez poszedl w góre, gdy spasowałam z zółtkami spadl mi do ok 210 , wiec nie wiem dokladnie jak to sie ma do tego zatoksycznienia organizmu.
Najdłużej żyjące starsze kobiety mają cholesterol powyżej 250. U nich wybitnie to koreluje ze zdrowiem i długowiecznością.
Dr Bernard Forette i zespół naukowców z Paryża odkryli, że "najdłużej żyły kobiety z wysokim poziom cholesterolu. Śmiertelność wśród kobiet z niskim poziom cholesterolu była 5 razy wyższa."
Co oczywiście nie oznacza, że jak któraś ma niższy to musi krócej żyć.
Correlation does not imply causation
Dalej -
"W Rosji ludzie z poziomem cholesterolu LDL około 140 mg/dl obarczeni są najniższym ryzykiem choroby wieńcowej. Jeśli poziom ten spada poniżej 112 ryzyko jest znacznie wyższe."
(badania dra Dimitri Shestova z rosyjskiej Akademii Nauk Medycznych z St. Petersburga)
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 15:39
@ Macius Od pewnego czasu nie ograniczam jaj az tak bardzo, ale tez nie faszeruje sie nimi np. w ilosci 5 dziennie, 2 dziennie zjadam, czasem 3. Sa dni gdzie nie jem ich wcale. Mysle ze teraz mam troche wyzszy cholesterol, musialabym zrobic zrobic badanie.
@rakash
Mówisz o odrywaniu sie złogów cholesterolu, no cos Ty, myslisz ze ten cholesterol to tak Ci sie odrywa i płynie sobie z pradem krwi? Zle rozumujesz, jesli faktycznie Ci sie oderwie, bedzie miał zator, w zaleznosci gdzie; zawal serca albo udar mózgu.. zator płuc...itd.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 15:41
Hannibal napisał/a:
Jeśli poziom ten spada poniżej 112 ryzyko jest znacznie wyższe
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 15:43
Molka napisał/a:
Sa dni gdzie nie jem ich wcale.
Ja tak samo.
Choć mam w swoim pokoju na dzień dzisiejszy ok. ćwierć tysiąca ekologicznych jaj to czasem robię sobie kilka dni z rzędu po 10 sztuk dziennie, a w inne dni w ogóle.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 15:47
RAW0+ napisał/a:
Ale przy jakim HDL?
Bardzo dobre pytanie
Cytuję dalej:
"Dr Shestow i jego współpracownicy (jednym z nich był prof. Herman Tyroler z Departamentu Epidemiologii Uniwersytetu Północnej Karoliny) zbadali także rolę, jaką odgrywał HDL, tzw. "dobry" cholesterol. Okazało się, że ludzie z niskim poziomem LDL mieli najwyższe poziomy HDL"
Craig WE and others. BMJ 298, 784-8, 1989.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 15:49
rakash napisał/a:
Z tłuszczem nie przesadzam, to raczej skutek ześwinienia obyczaju (koryto) - jedzenia węgli typu mąka................. Ironia.
Oczekiwałem że znajdą się jacyś eksperci i doradzą, a tu cisza.
@ Macius Od pewnego czasu nie ograniczam jaj az tak bardzo, ale tez nie faszeruje sie nimi np. w ilosci 5 dziennie, 2 dziennie zjadam, czasem 3. Sa dni gdzie nie jem ich wcale. Mysle ze teraz mam troche wyzszy cholesterol, musialabym zrobic zrobic badanie.
@rakash
Mówisz o odrywaniu sie złogów cholesterolu, no cos Ty, myslisz ze ten cholesterol to tak Ci sie odrywa i płynie sobie z pradem krwi? Zle rozumujesz, jesli faktycznie Ci sie oderwie, bedzie miał zator, w zaleznosci gdzie; zawal serca albo udar mózgu.. zator płuc...itd.
No właśnie. Sama piszesz że się odrywa i jest zator. Można się zastanawiać dlaczego i kiedy się odrywa. Czy też co sprawia że się odrywa. Ja te swoje odczucia tak właśnie kojarzę, z podrażnieniem, taki jakby lekki atak.
RAW0+ napisał/a:
rakash napisał/a:
Z tłuszczem nie przesadzam, to raczej skutek ześwinienia obyczaju (koryto) - jedzenia węgli typu mąka................. Ironia.
Oczekiwałem że znajdą się jacyś eksperci i doradzą, a tu cisza.
No nie będe przecież opowiadał bajek że jestem beton, że jadam zawsze tyle a tyle BTW itp. Grzeszę i mam tego świadomość. Co wcale nie zmienia faktu że staram się i odżywiam najbardziej naturalnie i rozsądnie jak mogę i na ile pozwala mi moja sytuacja.
Jestem niestety niezbyt systematyczny i stały. Są okresy kiedy odżywiam się tak i siak. Stąd na przykład te ostatnie błędy jeżeli chodzi o jedzenie warzyw. Co zresztą nie wiąże się z niechęcią bo ja warzywa zawsze lubiłem. Co by też pasowało do genotypówki, zakładając ze inne genotypy warzyw i surówek nieznoszą.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lut 19, 2011 16:15, w całości zmieniany 3 razy
no wiec gdyby Ci sie oderwal mialbys zator, a przeciez nie masz.
To tak jak z kamieniami w przewodach moczowych czy żółciowych, jak się zaklinuje w przewodzie kamień to jest zator i może być ból, ale nie musi. Kamień też może nie zaklinować się ale przechodzić przez przewody i wtedy odczuwa się to jako takie niefajne wrażenie, a w zasadzie można to nazwać kolką, ale nie jest zatorem. To jest przecież logiczne. Nie każdy oderwany zlepek cholesterolu musi powodować zator.
Tak na chłopski rozum.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lut 19, 2011 16:11, w całości zmieniany 2 razy
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 17:24
Hannibal napisał/a:
ludzie z niskim poziomem LDL mieli najwyższe poziomy HDL
A czy badania obejmowały proporcje VLDL i LDL? No i jak z trójglicerydami? Obawiam się że algorytm zdrowych proporcji jest nieco bardziej skomplikowany
Wysoki LDL anabolizm, ale tylko przy przebudowie??? Czy, aby na pewno wtedy tylko hmm...>?
Racja, trzeba brać zawsze kontekst w jakim się o czymś mówi. przy przebudowie tak może być, jeżeli podążamy po odpowiedniej drodze, czyli jeżeli wychodzimy z błędnego koła. Podkreślę jeszcze jedną rzecz że na tej drodze można się poruszać w jedną i drugą stronę, to znaczy przejść w jednym kierunku a potem zawrócić. Dlatego to ma swój sens.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Sob Lut 19, 2011 20:32, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 20:00
RAW0+ napisał/a:
To ile ja go muszę w końcu zjeść, żeby było nadmierne
Ty na swojej LC z 200g Ww nie musisz się martwić,gdyż daleko Ci do tzw keto diety, gdzie 20g białka/d ulega rozpadowi. Nie martw się na zapas. A jak wiadomo przy diecie Ww potzreba 12 enzymów białkowych na na tej drugiej x
Nadmiernie ,a to zależy od czegoś co zaczyna się na ami..... i dalej cukr.... he he a może i nie. Może całkiem od czegoś innego np zaczynającego się na podj.....
Albo niejedzenie czegoś bo moja grupa krwi mi nie pozwala itd wariantów trochę jest/ lol
Najgorsze jest na pewno takie odżywianie kiedy jada się pokarmy rafinowane. Jeżeli nawet jada się niezbyt optymalnie ale jada się produkty naturalne to nie może być tak źle.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 20:36
Cytat:
Białko <-> węglowodan może być traktowany zamiennie, ale im wyższa wartość biologiczna białka (decyduje głównie ilość aminokwasów egzogennych), tym więcej należy spożywać węglowodanów (lepiej złożonych niż prostych) lub białek o przewadze w składzie aminokwasów cukrogennych.
Polecam zapamiętać ,zapisać , przykleić na czole
P rakash proszę nie tworzyć sztucznych problemów. Wziąć się raz a porządnie za siebie-efekty przyjdą same
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Sob Lut 19, 2011 22:10
Cytat:
Dieta zawierająca 35-r-40 g białka na dobę oraz dieta Giorda-no-Giovanetti są w stanie utrzymać dodatni bilans azotowy pod warunkiem, że pokrywają one zapotrzebowanie na wszystkie aminokwasy egzogenne. Bez spełnienia tego warunku dieta nie zabezpieczy chorego przed utratą białka ustrojowego. Aby w 40 g białka podać wystarczającą ilość aminokwasów egzogennych, trzeba dietę w znacznej mierze oprzeć na produktach zawierających białko zwierzęce. Diety typu Giordanc-Giovanetti zabezpieczają pokrycie zapotrzebowania na aminokwasy egzogenne tylko dlatego, że wszystkie produkty białkowe są pochodzenia zwierzęcego. Tego typu niskobiałkowe diety są w stanie utrzymać dodatni bilans azotowy także i dlatego, że mocznik może być wykorzystany do syntezy aminokwasów endogennych.
oraz
Cytat:
Fizjologiczne zapotrzebowanie na białko może być pokryte tylko w przypadku całkowitego zaspokojenia potrzeb energetycznych ustroju, ponieważ przy niewystarczającej podaży energii z węglowodanów i tłuszczów białko zostaje wykorzystane jako substytut do jej produkcji.
Cytat:
Białko podnosi poziom podstawowej przemiany materii
Do wytworzenia 1 grama białka potrzeba 24 kilokalorii. Aby organizm mógł w pełni wykorzystać białko do celów budulcowych ilość dostarczanych w pożywieniu pełnowartościowych białek powinna pokrywać w okresie wzrostu 9 do 15% energii, a u ludzi dorosłych 6 do 8%. W niektórych stanach chorobowych wielkości te powinny być większe.
Rawo uważaj
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Sob Lut 19, 2011 22:17, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Nie Lut 20, 2011 06:28
rakash napisał/a:
Oczekiwałem że znajdą się jacyś eksperci i doradzą, a tu cisza. Amba. Nikt nic nie wie. A przecież tylu mądrych na tym forum.
W krótkich żołnierskich słowach - niańczenie nic nie daje,
nauka nie polega na powtarzaniu tylko na szukaniu i myśleniu,
nawet gdy przywiązanego do łóżka wyleczysz dietą,
wstanie on, pójdzie na zakupy i zje to na co ma ochotę i szpital i kaplica.
p.s. Chyba nawet w tym wątku było, że Cię nie przekonuję, bo Cię nie straszę, a bo ja straszny nie jestem, to nie moja rola, jak "straszyłem" to zawsze było na mnie, że "wykrakałem", "negatywne myślenie", "samosprawdzająca przepowiednia" i takie tam,
chaos i piaskownica, burza i tuman.
Gdy jadlam wiecej jaj, tluszczu miałam wyzszy cholesterol, ok 250, z tym ze HDL tez poszedl w góre, gdy spasowałam z zółtkami spadl mi do ok 210 , wiec nie wiem dokladnie jak to sie ma do tego zatoksycznienia organizmu.
Toksyny to tylko część układanki. Jeżeli teraz jesz mniej kalorii to proporcjonalnie powinny się zmniejszać Twoje lp. (zakładając że nie nadrabiasz prostymi ww lub ogromnymi ilościami złożonych ww).
Tym bardziej jajca z tłuszczem to takie "kopnięcie" anaboliczne i jak najbardziej może prowadzić do wzrostu LDL (przynajmniej w początkowej fazie i zakładając że jesteś na LC).
Nie przypadkowo osoby suplementujące testosteron mają podczas kuracji podwyższony właśnie LDL (z tym że HDL to już inna sprawa...).
Tak samo jak jajca i tłuszcz powodują z reguły podniesienie produkcji testosteronu z drugiej strony podawanie testosteronu powoduje kopniecie metabolizmu białek i tłuszczy (dlatego przy dobrze zaplanowanej diecie i treningach, odpowiednie porcje testosteronu świetnie spalają tłuszcz. Nie dosyć że rośnie masa mięśniowa to jeszcze tłuszcz się ładnie spala). Ale to trzeba umieć
Pozdr
_________________ "The object of war is not to die for your country but to make the other bastard die for his."
George S. Patton
Ostatnio zmieniony przez gudrii Nie Lut 20, 2011 08:51, w całości zmieniany 1 raz
Oczekiwałem że znajdą się jacyś eksperci i doradzą, a tu cisza. Amba. Nikt nic nie wie. A przecież tylu mądrych na tym forum.
W krótkich żołnierskich słowach - niańczenie nic nie daje,
nauka nie polega na powtarzaniu tylko na szukaniu i myśleniu,
nawet gdy przywiązanego do łóżka wyleczysz dietą,
wstanie on, pójdzie na zakupy i zje to na co ma ochotę i szpital i kaplica.
p.s. Chyba nawet w tym wątku było, że Cię nie przekonuję, bo Cię nie straszę, a bo ja straszny nie jestem, to nie moja rola, jak "straszyłem" to zawsze było na mnie, że "wykrakałem", "negatywne myślenie", "samosprawdzająca przepowiednia" i takie tam,
chaos i piaskownica, burza i tuman.
Skoro się poczuwasz.
Ja czekam na zalecenia prawdziwych znawców i ekspertów. Można się wykazać.
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Nie Lut 20, 2011 09:58, w całości zmieniany 2 razy
Dobra to spróbuję pomóc sobie swojemu przypadkowi sami trochę.
Cytat:
Kwercetyna wykazuje działanie przeciwutleniające, zapobiegające agregacji płytek krwi (przeciwzakrzepowe) i przeciwzapalne. Związek ten hamuje aktywność enzymu - hialuronidazy, co objawia się uszczelnieniem naczyń krwionośnych i co za tym idzie - utrudnieniem bakteriom wniknięcia do tkanek organizmu.
Rutozyd (rutyna) - połączenie kwercetyny z dwucukrem złożonym z glukozy i ramnozy, ma również działanie uszczelniające i wzmacniające naczynia krwionośne. Jest on składnikiem popularnego Rutinoscorbinu.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Lut 20, 2011 22:29
gudrii napisał/a:
Toksyny to tylko część układanki. Jeżeli teraz jesz mniej kalorii to proporcjonalnie powinny się zmniejszać Twoje lp. (zakładając że nie nadrabiasz prostymi ww lub ogromnymi ilościami złożonych ww).
Tym bardziej jajca z tłuszczem to takie "kopnięcie" anaboliczne i jak najbardziej może prowadzić do wzrostu LDL (przynajmniej w początkowej fazie i zakładając że jesteś na LC).
Nie przypadkowo osoby suplementujące testosteron mają podczas kuracji podwyższony właśnie LDL (z tym że HDL to już inna sprawa...).
Tak samo jak jajca i tłuszcz powodują z reguły podniesienie produkcji testosteronu z drugiej strony podawanie testosteronu powoduje kopniecie metabolizmu białek i tłuszczy (dlatego przy dobrze zaplanowanej diecie i treningach, odpowiednie porcje testosteronu świetnie spalają tłuszcz. Nie dosyć że rośnie masa mięśniowa to jeszcze tłuszcz się ładnie spala). Ale to trzeba umieć
Pozdr
Na mezczyzn jesli chodzi o trening wplywa on nieco inaczej niz na kobiety, kobiety musza uwazac aby sie nie przetrenowywac poniewaz wzrost wydzielania androgenów u nich moze prowadzic do zaburzen miesiaczkowania a nawet do zaniku miesiaczki, zreszta nie tylko przez wzrost testosteronu ale przez zmniejszenie poziomu hormonów przysadkowych LH I FSH, ktore prowadza do niedoczynnosci jajników.
Z tego co wyczytałam najlepszym treningiem do regulacji gospodarki hormonalnej sa krótkie intensywne cwiczenia np z ciezarkami, te bardziej aerobowe niby spalaja tluszcz ale podnoszac kortyzol spalajac tez miesnie i obnizajac libido.
Jest tak wiele terorii jesli chodzi o wysilek, ze niewiadomo co jest prawda a co fałszem. Najlepiej chyba wypróbowac na sobie i sie przekonac.
MOLKA BO z tego co czytam pracujesz w laboratorium analitycznym tak?
moze wiesz czego objawem jest wysoka amylaza w moczu????
krew ok!lipaza ok!wsztskie badania trzustki ok!
wysoka tnz referencja jest 320 a tu jest 590?
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Nie Lut 20, 2011 23:14
amylaza w moczu nie jest swoista tylko dla trzustki, moze dotyczyc schorzen trzustki ale równiez slinianek, dwunastnicy jesli chodzi o wrzody, urazy brzucha....
poza tym ty masz w normie te amylaze, jesli wartosci sa powyzej 700 I/U mozna sie zastanawiac nad jakimis nieprawidłowosciami. przy trzustce wartosci sa bardzo wysokie nawet do 10 000 tys.
zrób sobie poziom amylazy we krwi, jesli bedzie w normie, trzustke masz ok.
wg mnie nie masz powodu do niepokoju.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
TO o czym swiadczy taka wysoka wartosc?skoro jest nora przekroczona to musi to cos oznaczac?dodam ze zaczelo sie od dziwnego uczucia poparzonego jezyka?wiec lekarz po przeleczeniu ketokonazolem itp kazal zrobic wszytskie badania!no i amylaza we krwi przy refrencji 320 wyszla rowno 640 na samym pocztaku. we krwi robilam!jest ok?
wiec dlaczego taka wartosc podniesiona?
teraz przy referencji 490 mam 580!(zrobilam w innym lab dla pewnosci)
RAVO ja mam we krwi ok!tylko w moczu wartosc jest podwyzszona!jeden lekarz mowi zebym sie nie przejmowala!a inny z tyt prof. kazal mnie zrobic badanie MRCP! drogie bo kosztuje kolo 700zl. a co najbardziej mnie dziwni ze obydwoje ekarze nie dosc ze przyjmuja w tym samym szpitalu to przeciez szkonczyli te same krakowskie uczelnie medyczne!skad taka roznica wypowiedzi?i komu tu wierzyc?mnie zawsze sie wydawalo ze lekarz bez innyhc tyt ew ze specjalizacja jest lepszym diagnosta bo ma wieksze doswiadczenie-wiecej przyp diagznozuje chodzby na samym oddziale a prof jest wzywany do jakis tylko sposradycznych kosultacji!
no i co teraz poczac?
posiwieje chyba od tej amylazy!
zrobilam tomografie trzustki i jest ok!wszytskie badania ok!
MOLKA co radzisz?ty masz duze doswiadczenie.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 11:43
Cytat:
RAVO ja mam we krwi ok!tylko w moczu wartosc jest podwyzszona!
A to sorry.
Ale wiesz każde zaburzenie homeostazy na coś wskazuje. Obawiam się żeby otrzymać satysfakcjonującą odpowiedź będziesz musiała wydać te pieniądze - no niestety farmacja wprowadziła okrutne prawa nie dla biednych. Ja bym ci sugerował, żeby kompleksowo załatwić problem w dobraniu sobie odpowiedniej diety bo to pożywienie jest prawdziwym lekarstwem.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Wto Lut 22, 2011 21:26, w całości zmieniany 1 raz
dlatego tez jestem na DO od grudnia.stosuj jedzenie rotacyjne wiec dzien z bialkiem z jaj i dzien z bialkiem z miesa!stosunek 40/130/50 . narazie wszytsko jest ok!ale wlasnie zrobilam wszytskie badania tomografia ,bardzo dobrze usg i wszytskie narzady ok. woreczek tez!lekarze nie maja pomyslu. konsultowalam juz te wyniki u 8 lekarzy.kazdy co innego-jeni ze mam sie nie przejmowac, inny jak zobaczyl dal skierowanie na SOR do szpitala gdzie nic nie wyszlo w badaniach wiec do domu no i wkoncu do prof poszlam i ten zlecila to badanie!wiec sie wacham bo drogo!ale mysle ze wisi to nademna tak czy tak.myslama ze ktos moze ma jeszcze jakis poysl!
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
MIALAM robione 2 razy badanie slinianek!i nic!a po drugie slinianki strasznie bola, nie da sie miec chorych slinianek i nic o tym nie wiedzac.wiec to kazdy lekarz juz na poczatku wyeliminowal.ale tez tak myslalam na pocztaku ze to takie bedzie proste.
Nawet jeżeli ktoś miałby coś powiedzieć to musi mieć jakieś przesłanki chociaż. A ty chcesz żeby strzelać.
Co to znaczy wszystkie narządy ok?
Cytat:
nie jestem chora! mam tylko refluks zoladka i zgage ale czytam wszedzie ze przy chorobach ukl pokarmowgo i jelit duzo sie je bialek a ja mam tyle stad zaczelam szukac!i stad to forum zeby sie wywiedziec cos.
Zależy co nazywać chorobą. Piszesz o takich objawach ale pytanie czy są jeszcze jakieś inne.
Może jesteś leniwa zwyczajnie, może brakuje ci dyscypliny, ruchu?
Jakim jesteś "typem" metabolicznym? Masz skłonności do tycia czy masz szybki metabolizm?
_________________
Ostatnio zmieniony przez rakash Pon Lut 21, 2011 14:15, w całości zmieniany 3 razy
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 14:56
rakash napisał/a:
A ty chcesz żeby strzelać.
Bo ja lubię
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 14:58
kaya2 napisał/a:
...
A można znać twoją grupę krwi? Tak dla swoich przemyśleń
RAVO ja mam we krwi ok!tylko w moczu wartosc jest podwyzszona!jeden lekarz mowi zebym sie nie przejmowala!a inny z tyt prof. kazal mnie zrobic badanie MRCP! drogie bo kosztuje kolo 700zl. a co najbardziej mnie dziwni ze obydwoje ekarze nie dosc ze przyjmuja w tym samym szpitalu to przeciez szkonczyli te same krakowskie uczelnie medyczne!skad taka roznica wypowiedzi?i komu tu wierzyc?mnie zawsze sie wydawalo ze lekarz bez innyhc tyt ew ze specjalizacja jest lepszym diagnosta bo ma wieksze doswiadczenie-wiecej przyp diagznozuje chodzby na samym oddziale a prof jest wzywany do jakis tylko sposradycznych kosultacji!
no i co teraz poczac?
posiwieje chyba od tej amylazy!
zrobilam tomografie trzustki i jest ok!wszytskie badania ok!
MOLKA co radzisz?ty masz duze doswiadczenie.
ZDUBLOWALO MNIE SIE,
tak mam refluks ale on nie ma nic wspolnego z amylaza.
robilam gastroskopie i tu tez ok, sa jakies drobne zmiany ale lekarz moqwi zeby sie nie przejmowac
MAM grube rh+ A
ruszam sie CODZIENNIE KOLO 20 min napewno!jezdze na orbitka bo mam ciala ketonowe wiec gdzis doczytalam ze jak sie poruszam to spadna wiec sie ruszam.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 20:12
RAWO kaya pisze ze w krwi, amylaza jest w normie, wiec trzustka jest ok.
ból pod prawym zebrem to watroba bardziej.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 20:24
Molka napisał/a:
RAWO kaya pisze ze w krwi, amylaza jest w normie, wiec trzustka jest ok.
ból pod prawym zebrem to watroba bardziej.
Nom, ale tym linku http://zapytaj.echirurgia.pl/pyt1853.htm mówi się o amylazie w moczu. A jeśli jest jak mówisz wątroba to może być to, że ma A+ nie ma prawie w ogóle fosfatazy zasadowej dodać do tego do no i zaburzenia pracy wątroby mogą się pojawić przy takim przeciążeniu.
TAK przebadana dobrze. tomografia ok. usg ok!
dzis zjadlam ta mase kakaowa 100g i po tym bol po prawej stronie pod zebrami do teraz.wzielam no-spe bo tak boli ale nie bardzo pomoglo.
moze za duzo masla naraz?
ja mam jeszcze takie przyzwyczajenia e musze cps dobrego zjesc w poludnie,
wiec robie z 250 g masla 2 lyzek cukru 2 lyzek kakao wg ksiazki kucharkiej tylko ze bez orzechow bo teraz jestem na jednym rodz bilak dziennie.rozlewam ta mase do filizanek po 100g i daje do lodowki.
moze to powoduje te bole?za duzo masla na raz??
RAVO?CZEKAJ?BO ja mam wlasnie fasfataze zasadowa niska!ja mam 30 a norma do 40!
wiec co tam sugerujesz?
MOLKA ZA DUZO MASLA NA RAZ?tak tez mnie sie wydaje?co innego jakbym orala pole to wtedy tyle naraz by bylo ok a ja mam spokojna prace!???
a jakbym zjadala 2 sliwki w czekoladzie?te z naleczowa?zamiast tej masy maslowej?
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 20:35
Przekleja z działu dieta grupy krwi
Cytat:
Zasadowa fosfataza jelitowa. d'Adamo:
Osoby z grupą krwi 0 wydają się odnosić znaczne korzyści z diety zawierającej wolnego od antybiotyków i hormonów mięsa i drobiu. Jest tego bardzo prosty powód fizjologiczny:
soby z grupą krwi 0 mają w ich jelitach prawie 3 krotnie wyższy poziom enzymu zwanego zasadowa fosfataza jelitowa (IAP). Enzym ten pełni dwie bardzo ważne funkcje w organizmie. Po pierwsze, IAP dzieli cholesterol na mniejsze fragmenty, co pozwala na ich właściwy rozpad. Po drugie, IAP poprawia wchłanianie wapnia z pokarmu. Przy czym status wydzielania ABH odgrywa ważną rolę w poziomie alkalicznej fosfatazy, na przykład: Grupa wydzielaczy 0 wydziela więcej IAP niż grupa 0 niewydzielaczy. Tak więc spektrum wydzielania IAP rozciąga się od wysokiego w grupie 0 wydzielaczy na niski w grupie niewydzielaczy. Fosfataza zasadowa jest grupą enzymów, które można znaleźć przede wszystkim w wątrobie, kościach i jelitach. Istnieją również małe jej ilości wytwarzane przez łożysko i nerki. Podstawowym znaczeniem pomiaru fosfatazy alkalicznej jest sprawdzenie możliwości wystąpienia choroby kości lub wątroby. Trądzik różowaty jest powszechnym stanem zapalnym skóry twarzy o nieznanej etiologii, który często występuje w połączeniu z zaburzeniami żołądkowo-jelitowymi. Wiele żywieniowych i hormonalnych czynników wpływa na nasilenie objawów trądziku różowatego, z których kilka również modulują aktywność enzymu fosfatazy alkalicznej jelit (IAP). Rola IAP w hamowaniu reakcji zapalnej bakterii jelitowych sugeruje mechanizm, dzięki któremu patologia jelita może być połączona z charakterystycznym zapaleniem skóry- trądzikiem różowatym. IAP wpływa na utrzymanie homeostazy flory jelitowej i może mieć swój potencjał terapeutyczny wobec dysbiozy i patogennych infekcji. IAP ma kluczowe znaczenie dla zdrowia mikrokosmków jelit, uwrażliwia delikatne kosmki jelit podnosząc ich zdolność wchłaniania.
Choć pierwsze obserwacje tego zjawiska były już poczynione ponad cztery dekady temu, to w prawie trzydziestoletnim okresie praktyki lekarskiej, nigdy nie spotkałem lekarza, który zdawałby sobie sprawę z tego typu zależności, byłem pierwszym, który im to powiedział.
Oprócz tych dwóch kluczowych funkcji IAP ma istotny wpływ na zdolność regeneracji układu pokarmowego. Istotność IAP dla organizmu można zaobserwować w okresie płodowym, gdy poziom enzymu IAP wzrasta tak mocno, że jest on tymczasowo najbardziej obecnym procentowo z wszystkich enzymów w organizmie.Dlatego u większości naszych pacjentów z grupą 0 (44% ludności), widzimy wyraźną poprawę w chorobach zapalenia jelita grubego i choroby Crohna, właśnie wtedy, gdy wzrasta w pożywieniu ilość białka i zmniejsza się ilość węglowodanów.
Grupa krwi B wytwarza także znaczne ilości IAP, natomiast grupa A wytwarza jej bardzo mało. To prawdopodobnie wyjaśnia, dlaczego badania dotyczące korelacji chorób serca i grup krwi wykazują znacznie większy odsetek tych problemów u osób z grupą krwi A. Ludzie ci powinny przestrzegać diety typu śródziemnomorskiego. Ostatnie badania wykazały, że grupa krwi A nie tylko prawie nie wydziela fosfatazy alkalicznej w jelitach, ale to co wydziela jest unieczynniane w obecności własnych antygenów.Tak więc, mamy tu jedno z najsilniejszych wskazań dla grupy krwi A w dłuższej perspektywie dla korzyści z diety o niskiej zawartości tłuszczu dla krwi grupy A, zarówno w odniesieniu do podatności na choroby układu krążenia i (nie wymienionych tutaj) dodatkowej podatność na raka. Plan żywieniowy dla grupy krwi A, powinien kłaść nacisk na spożywanie zdrowych tłuszczów, małe ilości białka zwierzęcego i unikanie produktów o wysokiej zawartości fenyloalaniny. Jest to najlepsza metoda, aby zmaksymalizować wydajność układu pokarmowego dla grupy krwi A, obniżyć poziom zaburzeń jelitowych, a także zmniejszyć podatność na choroby układu krążenia.
kaya2 napisał/a:
WIEC JAKI macie pomysl?
Na diecie kwaśnieskiego się nie znam ale słyszałem, że on też przedstawiał taki wariant japoński czyli ryż i ryby czy coś tak tzn. zbliżony do śródziemnomorskiego.
RAVO. no to by sie zgadzalo!bo ja mam takie male wydzielanie.
ale co ze dieta optymalna nie dla mnie????
ostanio na youtubie widzialam wywiad dr.kwansiewkisgeo ktory mowil ze nie widzis zadnego zwiazku grup z dieta!
a to ja myslalam ze wszytscu tu sa diecie optyMALNEJ?
a ty RAVO JESTES NA TEJ JAPONSKIEJ?
mnie nie raz gniotła watroba gdy zjadlam za duzo tluszczu.
Brawo! Też wiedziałaś, tylko działasz za kulisami
Coraz bardziej mi się tu podoba
A na marginesie: po opiciu się tłustą, słodką śmietaną - przeżywałem Wielkie Nocne Mulenie. Przy czym, oczywiście tłuszcz nie szkodzi, bo szkodzić nie może
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 21:01
M i T napisał/a:
Molka napisał/a:
mnie nie raz gniotła watroba gdy zjadlam za duzo tluszczu.
Brawo! Też wiedziałaś, tylko działasz za kulisami
Coraz bardziej mi się tu podoba
A na marginesie: po opiciu się tłustą, słodką śmietaną - przeżywałem Wielkie Nocne Mulenie. Przy czym, oczywiście tłuszcz nie szkodzi, bo szkodzić nie może
Tomek
odstawiłam zupelnie mleczne, smietane juz dawno, dawno, kiedys tak mnie gniotla watroba (to było dawno temu), ze zrobilam wszystkie badania, na szczescie wszystko bylo w normie. Ja na poczatku diety optymalnej robilam mase bledow, jadlam za duzo w stosunku do potrzeb, no bo chcialam te ok 150 g tluszczu dostarczyc, dla mnie bylo to za duzo.
teraz bazuje tylko na łoju i tluszczach lekkich czyli oliwa z oliwek, jem duzo ryb w oleju, kurczaki, jaja jesli chodzi o bialko, zauwazylam ze rybka uduszona z warzywami jest dla mnie bardzo dobra opcja jesli chodzi o obiad, sniadanie to glownie jajka z łojem, mam power po takim sniadaniu, z wegli jadam duzo owocow, pije tez soki warzywne od jakiegos czasu, rewelacyjnie wypróznienia mi sie uregulowały. po prostu zaczelam odzywiac sie bardziej intuicujnie niz ksiazkowo, pje wode z cytryna codziennie. wprowadzilam takie swoje modyfikacje, dbam o wegle bo zauwazylam, ze zbyt niski poziom zle dziala mi na serce, arytmie dostawalam, tzn takie uczucie jakby serce przestawalo bic, czyli jakby takie przerwy w biciu, poczatkowo mylalam ze to potas, ale tyle bananow jadlam przeciez, zwiekszylam wegle i przeszlo.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 21:05
Cytat:
a to ja myslalam ze wszytscu tu sa diecie optyMALNEJ?
Obawiam się że jesteś w dość dużym błędzie
kaya2 napisał/a:
RAVO JESTES NA TEJ JAPONSKIEJ?
Ja to inna bajka mam 0 grupę krwi, na dodatek wydzielacz, fosfatazą mógłbym was 2 obdzielić Ja jestem głównie na diecie genotypowej
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Pon Lut 21, 2011 21:07, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 21:16
pamietam takiego mlodego chlopaka z forum dr Kwasniewskiego, luker czy jakos tak mial nick, nie mogl chlopak zrozumiec czemu zle czuje sie pomimo tego ze staral sie ze wszystkich swoich sil by wyliczac co do grama wszystkie skladniki, nawet mi fote przysłal, byl wysoki bardzo dobrze zbudowany, moze był Wojownikiem, nie wiem, w kazdym razie pisal ze jesli nie poprawi sie jego samopoczucie, to bedzie musial zrezygnowac, sugerowalam mu zeby na sile nie wciskal tyle tego zarła, ale on z jednej strony był zmulony a z drugiej odczuwal głod wiec jadł. zoładek odmawial mu posluszenstwa, czuł pełny zoładek i odbijania.
MOLKA?
a skad ty masz ten łój?ja czytalam na forum dr.kwasniewskiego jak tam jakis forumowicz sie wypowiadala ze pije łuj to go Tomek troche wysmial!
a mozesz mi powiedziec swoje proporcje??B/T/W
ILE jestes na diecie?ty tez miales zoladek?
jakie te soki warzywne?z czego??ja mam sokowirowke ale jak teraz na optymalnej pisze ze malo owocow sie ma jesc to stoi a szkoda!
i jak jesz banay?jak oni pisza ze raz dziennie ale zeby ogolnie wynikac glownie z warzyw brac wegle??
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 21:54
kaya2 napisał/a:
MOLKA?
a skad ty masz ten łój?ja czytalam na forum dr.kwasniewskiego jak tam jakis forumowicz sie wypowiadala ze pije łój to go Tomek troche wysmial!
a mozesz mi powiedziec swoje proporcje??B/T/W
ILE jestes na diecie?ty tez miales zoladek?
jakie te soki warzywne?z czego??ja mam sokowirowke ale jak teraz na optymalnej pisze ze malo owocow sie ma jesc to stoi a szkoda!
i jak jesz banay?jak oni pisza ze raz dziennie ale zeby ogolnie wynikac glownie z warzyw brac wegle??
Ja zamawiam łój http://www.znatury.pl/, jem na surowo , zamawiałam tam również mięso, dzoczyzne, jagnięcine, teraz ostatnio tylko kurczaki, soki warzywne kupuje w Biedronce bardzo dobre, pasteryzowne, od niedawna pije te soczki, bliżej wiosny będe sobie sama robic.
Na diecie jestem od 2008 roku z tym ze optymalna dieta tak niecały rok a potem, gdy tutaj przyszłam bardziej low carb, potem były okresy gdzie zaczęłam jadac surowe mięso, coś ala Hannibal, dużo owoców , surowizna , trochę wystraszyłam sie tych pasożytów i zrezygnowałam , byc może wrócę do surowego, powiem Ci że czułam sie bardzo dobrze na surowym, jelita, żołądek nie czuły żadnego obciążenia, teraz jeszcze zmodyfikowałam bardziej pod siebie, tzn. moim zamiarem jest połączyc low carb z dieta genotypowa, tzn. wybierac te produkty które najbardziej mi służą z tego punktu widzenia, chce sprawdzic co sie będzię działo. Banany uwielbiam, jadłam je cały ubiegły rok ale ostatnio wycofałam sie z nich z uwagi na diete genotypowa, może to śmieszne ale skoro zdecydowałam sie sprawdzic wiec musze byc konsekwentna. Ja wegle biore z warzyw, owoców, robie sobie czasem kluseczki z mąki orkiszowej, czasem kromeczka chlebka żytniego, eksperymentuje, w zasadzie to jestem bardziej na diecie Lutza, ale w końcu to tez low carb, nie licze, nie ważę , dla mnie jest ważne co jem, czyli ograniczam węglowodany żeby nie przekraczac 70-100 na dobe, reszta to biało i tłuszcz tak, żeby nie byc głodną, nie zaniedbuje białka, musi byc rano na śniadanie z tłuszczem w dosc sporej ilosci, na obiad głównie ryba z warzywami lub kurczak jesli chodzi o białko, stwierdziłam że to najpraktyczniejsza opcja.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 22:13
tzn miałam refluks zdiagnozowany, ale odkad jestem na low carb refluksu nie mam, tzn. juz na dicie optymalnej tez przestał mi dokuczac, refluks to sprawa złozona, odstresowa równiez, najwyrazniej diety niskoweglowodanowe działaja kojaco na system nerwowy plus zmiany czysto biochemiczne w zoladku i obserwuje sie poprawe. Refluks zle znosi duze dawki weglowodanów. przynajmniej obserwuje to z doswiadczenia.
ja za pierwszym razem wyleczylam sie z refluksu przez diete optymalna!to bylo troche temu. potem cieko bylo z wyjazdami i dieta wiec zrezygmowalam no i masz!znowu mnie dopadlo!
tez widze ze obnizenie wegla dobrze mnie robie, dlatego zaczyma sie zastanawiac czy nie lepiej zaczac jesc mniej wegla i tyle a nie byc na DO gdzie wg mnie kazdy blad mozna przyplacic zdrowiem, bo widzisz niby masa kakaowa z ksiazki a jednak zle sie czuje.
no i chyba na rano do omleta nie bede jesc tego dzemu!bo to tluszcz i wegiel prostu chodz dzemu biore tak malo ze tworzy wartswe niewidzilan:)
ech dzis mam tylo dola!jutro mnie przejdzie
a MOLKA NIE MIALAS CZASEM PRZY TYM REFLUKSIE NIC NA JEZYKU?JA MAM CALY CZAS JAKBY OPARZONY JEZYK?A PO POSILKAH KWASNYCH, OSTRYCH OBSYPANY CZERWONYMI PLAMAMI!
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Pon Lut 21, 2011 22:29
Kaya2=friga
Niech ci ktos zrobi zdjecie aparatem fotograficznym z uzyciem lampy blyskowej jamy ustnej z maksymalnie wysunietym jezykiem na brode.
Wszystkie objawy jakie opisujesz wskazuja na grzybice.
Wklej te zdjecia tutaj, bo na sasiednim forum tego nie mozesz zrobic.
Wielki Hannibal w ten sposob sie dowiedzial, ze ma grzyba w japie i teraz mniej japie.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Ostatnio zmieniony przez Kangur Pon Lut 21, 2011 22:30, w całości zmieniany 1 raz
mam zdj wleje!
nie to napewno nie grzyb!
robilam wymazy na grzyby i bakterie!
i przeleczylam sie ketokonazolem i flukonazolem i chyba wsztrskie swinstwa zjadalam na to!
i napewno nie grzyb ale zdj juz wysylam
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 15:16
kaya2 napisał/a:
a MOLKA NIE MIALAS CZASEM PRZY TYM REFLUKSIE NIC NA JEZYKU?JA MAM CALY CZAS JAKBY OPARZONY JEZYK?A PO POSILKAH KWASNYCH, OSTRYCH OBSYPANY CZERWONYMI PLAMAMI!
Ja miałam w zasadzie cofanie sie płynów, tzn jak cos plynnego zaaplikowałam to mi sie odbijało, tak jakby powietrze musiało wyjsc na zewnatrzi dopiero wtedy bylo ok, czasem aż kwas czułam w gardle. Lekarz powiedzial mi ze mam nadreaktywny wpust, ze to stresowe.
Języka nigdy nie miałam zmienionego.
Pewnie masz bardzo intensywne zarzucanie kwasu, az jezyk Ci podraznia.
NO wlasnie o to chodzi ze nie mam zadnego odbijania!przy gastoskopi wyszlo ze wpust jest lekko scisniety a nie ze otwarty czy uchylony!lekarz powiedzial ze to jest stopien ZERO REFLUKSU wg klasyfikacji trzeba diete i malo jesc i nie lezec po jedzeniu zeby stan sie nie pogarszal. jezyk mnie tak meczy ze szok!próbuje wkleic obrazek. zaraz poczytam jak radza.
objawy w miare ustapily wydaje mnie sie ze po miecie mam smak pierzy w buzi!sprobuje od jutra bez miety!na samej wodzie bede!ech ale sie porobilo na maxa!
Ząbki czosnku pomagają nie tylko w walce z przeziębieniem. Jedzone regularnie zmniejszają także ryzyko rozwoju miażdżycy.
- O tym, że czosnek ma wiele cennych właściwości leczniczych wiedzieli już nasi przodkowie. Współcześnie potwierdziły to badania naukowe. Gdy pacjenci pytają mnie, co mogą zrobić, by obniżyć poziom cholesterolu we krwi radzę im m.in. by regularnie jedli czosnek – przyznaje Stanisław Mazur, kardiolog i internista z Rzeszowa.
Czosnek to także cenna broń przeciwko wirusom i bakteriom. Allicyna, która wyzwala się z rośliny w naszym organizmie, to naturalny środek bakteriobójczy. Mówi się nawet, że czosnek to naturalny, łagodny antybiotyk. Działa także przeciwzakrzepowo, zwiększa wydzielanie soku żołądkowego i chroni przed zgagą.
Jednak żeby odnieść dobroczynne korzyści z działania czosnku należy jeść go regularnie. Ząbek dziennie, dodany do zup, sosów czy kanapek bez wątpienia korzystnie wpłynie na nasze zdrowie.
NIE WIEM czy kazdy ma inne predyspozycje odnosnie czosnku ale ja nie dam rady zjadac czosnku!boli mnie po nim zoladek. juz tyle razy probowalam i nie bardzo .
a jezyk zeby czosnku nie polykac probowalam nacierc kilka razy dziennie, wiem ze moze glupie no ale kazda metoda byle by sie tego pozbyc!i nic!
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 20:36
Dietetyk_333v napisał/a:
Czosnek obniży zły cholesterol
Ząbki czosnku pomagają nie tylko w walce z przeziębieniem. Jedzone regularnie zmniejszają także ryzyko rozwoju miażdżycy.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 20:54
kaya2 napisał/a:
wysle linka bo cos mi nie wychodzi wklejanie.
link bezpośredni wklejamy w następujący sposób:
[img]http://img691.imageshack.us/img691/7152/91p3835b.jpg[/img]
No nie jest to optymalny język.
Niestety diagnostyka i zalecenia to nie moja działka.
Niestety dla mnie każdy kto jada zboża, produkty mleczne i więcej niż minimum węglowodanów, nie wymaga diagnostyki tylko zmiany diety.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Wto Lut 22, 2011 21:01, w całości zmieniany 1 raz
nie jem zboz, mleka i poch, nie jem wegla duzo bo 50-60 dziennie!
taki mam od wrzesnie 2010!
TRAGEDIA!
DO tego amylaza w moczu 530 przy referencji 320!
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 21:05
kaya2 napisał/a:
nie jem zboz, mleka i poch, nie jem wegla duzo bo 50-60 dziennie!
taki mam od wrzesnie 2010!
TRAGEDIA!
DO tego amylaza w moczu 530 przy referencji 320!
A ile pieniedzy zainwestowane zostalo w DOBREGO LEKARZA! :hihi:
bylam u 8 lekarzy!pisalm juz!na koncu poszlam do prof .kazdy mowi co innego!
od "tak ma byc, ten model tak ma"do "pilnego pobutu w szpitalu" do badania za 700zl ktore ma przeswietlic cale moje cialo i pociaca na kawalki gdzie beda badac co jest nie tak!
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 21:21
kaya2 napisał/a:
bylam u 8 lekarzy!pisalm juz!na koncu poszlam do prof .kazdy mowi co innego!
od "tak ma byc, ten model tak ma"do "pilnego pobutu w szpitalu" do badania za 700zl ktore ma przeswietlic cale moje cialo i pociaca na kawalki gdzie beda badac co jest nie tak!
Moim zdaniem progowa kwota na inwestycje w SWOJE ZDROWIE
to suma 10 tys pln. Jesli ktos dysponuje taka mozliwoscia to ma prawo
miec nadzieje na pomyslne rozwiazanie swoich problemow. 8-)
Niestety obecny system "bezplatnej sluzby zdrowia"
to FIKCJA ktora juz wielu ludzi doprowadzila do SMIERCI! 8-)
.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 21:22
kaya2 napisał/a:
dzis zjadlam ta mase kakaowa 100g i po tym bol po prawej stronie pod zebrami do teraz.wzielam no-spe bo tak boli ale nie bardzo pomoglo.
moze za duzo masla naraz?
ja mam jeszcze takie przyzwyczajenia e musze cps dobrego zjesc w poludnie,
wiec robie z 250 g masla 2 lyzek cukru 2 lyzek kakao
kaya2 napisał/a:
nie jem zboz, mleka i poch,
Nie wiesz co jesz, to jak masz sobie sama zaordynować dietę,
potrzebny notesik w którym się pisze co do grama co się je i pije
i ktoś kto będzie ten notesik czytał i wskazywał niedobre produkty.
Powodzenia.
p.s.
Wskazywanie niedobrych produktów nie kosztuje 10 000PLN tylko 100 razy mniej i to niekoniecznie, chyba, że chcesz się zbadać po co masz unikać szkodliwych produktów.
Ostatnio zmieniony przez Adam319 Wto Lut 22, 2011 21:27, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 21:44
grizzly napisał/a:
progowa kwota na inwestycje w SWOJE ZDROWIE
to suma 10 tys pln
Czyżbyś zmieniał futro na letnie?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 21:44
grizzly napisał/a:
kaya2 napisał/a:
nie jem zboz, mleka i poch, nie jem wegla duzo bo 50-60 dziennie!
taki mam od wrzesnie 2010!
TRAGEDIA!
DO tego amylaza w moczu 530 przy referencji 320!
A ile pieniedzy zainwestowane zostalo w DOBREGO LEKARZA!
To jest podstawowe pytanie?
Misiu ty tylko weszysz gdzie mozna kase wycisnac.
Czy jestes w stanie podwazyc moja diagnoze za darmoche?
.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 21:46
Adam319 napisał/a:
...
I tyle z mojej strony, bo sam siebie zbanuję
jak będę co tydzień wskazywał z imienia i nazwiska specjalistę od takich języków.
:-)...
Eeee tam Adam masz bledne kalkulacje! 8-)
Wystarczy, ze ten LEKARZ po zainkasowaniu
odpowiedniej sumy odprowadzi NALEZNY procent
na cele np "kultu religijnego". 8-)
.
KANGUR!
ale ja robilam wymaz z jamy ustenj na grzyby i bakterie!
nic nie wyszlo!
dlaczego??
przeleczylam to :
FLUCONAZOLEM 200MG X 2-2 TYG
NYSTATYNA SMAROWALAM 1 TYDZ
chyba same slowo mnie wyleczy!
myslisz KANGUR ze to grzybica?albo jestes pewny?
czemu nie wykryli na badaniach robilam je na czystej i na jana/slawkowska.polecila mnie znajoma stomatolog z montelupich!
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 22:13
kaya2 napisał/a:
KANGUR!
ale ja robilam wymaz z jamy ustenj na grzyby i bakterie!
nic nie wyszlo!
dlaczego??
przeleczylam to :
FLUCONAZOLEM 200MG X 2-2 TYG
NYSTATYNA SMAROWALAM 1 TYDZ
poszlam do najlepszego lab w Kraakowie!
Nie do mnie pretensje, ze taka jest akademicka sluzba zdrowia.
Masz grzybice jamy ustnej i z pewnoscia calego ukladu pokarmowego.
Jak narazie nie ma lekarstwa na kandyde. Uodparnia sie na wszystkie leki.
Jak powiedzialem pani profesor, ze mam bole brzucha i odbija sie mi powietrzem, to mi poradzila zeby nie polykac powietrza przy jedzeniu.
Jak zademonstrowalem wikdok swojej jamy ustnej na laptopie pani doktor, to mi powiedziala, ze to sa pozyteczne bakterie.
Jak chcesz to ci podam jak nalezy to leczyc (za darmoche) bez misiowej porady.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Może i wykryli, ale po co mieli Ci mówić? Myślisz, że lekarzom zależy, żebyś wyzdrowiała? "Nie wiemy co Pani jest, ale niech Pani prze-leczy to tym, tym i jeszcze tym. Paranoja... I tym samym człowiek zasila swój organizm w chemiczne toksyny a lekarze i farmaceuci liczą zyski...
Kangur, Ty żartujesz? Przecież gołym okiem widać, że ta niby-plamka na języku to od lampy
_________________ Im więcej trudności w drodze do celu,
tym więcej radości w jego osiągnięciu.
tak sie zastanawiam nad ta candida?
chetnie poslucham jak sobie KANGUR z nia poradziles!
bylam oprocz tych 8 lekarzy u takiego znachora:)no juz taka beznadzieja!i on powiedzial mio ze to wstretna grzybica!i ze mam brac ketokonazol 200mg x 2 !kurcze dawka jak po chemioterapi!zaczelam troche ale tak mnie bolala watroba zreszta na ulotce pisze ze moze zniszczyc watrobe i firma ostrzega:)
ale po tym wszytskim zrobilam wszytkie badanie.i badanie "probki kalu"powinno wyjsc na tego grzyba!a nie wyszlo.?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 23:09
sinsemilla napisał/a:
Kangur, Ty żartujesz? Przecież gołym okiem widać, że ta niby-plamka na języku to od lampy
Nie wiem czy ty kpisz, czy o droge pytasz.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
KANGUR dasz te rade free czy juz sie rozmysliles?
wyleczyles sie z tej candidty w 100%?czy wraca?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Lut 22, 2011 23:38
Najpierw trzeba rozpoznac nieprzyjaciela zanim sie zacznie z nim walczyc.
Pieta Achlesa kandydy jest Ph srodowiska. Ph 7,4 jest optymalnym srodowiskiem dla rozwoju kandydy, a przy Ph 4,5 grzyb ginie.
Nalezy obnizyc Ph aby zniszczyc tego grzyba.
W jamie ustnej to mozna osiagnac poprzez plukanie tejze rozcieczonym octem jablkowym. Ph takiego octu jest w granicach 2-2,5.
W jednej szklance rozciecz ocet jablkowy w stosunku 1 czesc octu 4-5 czesci wody.
Plucz usta przez dluzszy czas. Wypluj te popluczyny do drugiej czystej i pustej szklanki. Popartz na te popluczyny pod swiatlo. Zobaczysz ile obumarlej kandydy jest w tych popluczynach.
Mozesz to robic siedzac przy komputerze.
Daj znac jak ci poszlo.
C.d.n.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
referensja jest podana przy kazdym wykonywanym badaniu
KANGUR a ty miales taki jezyk?
odtruwanie przzyles drastycznie?
i co jeszcze jak probowalam to leczyc zwyklym probiotykiem to umieralam takie bole brzucha!
dlaczego jesli to grzyb nie przeszlo po fluconie?na inny antyb jest wrazliwy?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 23, 2011 02:28
kaya2 napisał/a:
referensja jest podana przy kazdym wykonywanym badaniu
KANGUR a ty miales taki jezyk?
Mialem i mam ciety jezyk.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lut 23, 2011 05:31
sinsemilla napisał/a:
Kangur, Ty żartujesz? Przecież gołym okiem widać, że ta niby-plamka na języku to od lampy
No widać to gołym okiem.
Ale cóż, jak ktoś widzi wszędzie czegoś czego nie ma to tak to jest.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 23, 2011 09:30
Hannibal napisał/a:
sinsemilla napisał/a:
Kangur, Ty żartujesz? Przecież gołym okiem widać, że ta niby-plamka na języku to od lampy
No widać to gołym okiem.
Ale cóż, jak ktoś widzi wszędzie czegoś czego nie ma to tak to jest.
Golym okiem to widac twoja lysine, a jak chcesz obejrzec swoja jame ustna (i nie tylko) to kup sobie lupe na allegro i zobaczysz wtedy to, czego nie chcesz widziec. Ty nie chcesz widziec rzeczy, ktore ci nie pasuja.
http://allegro.pl/k261-cy...1465109261.html
Taniocha. Jak firma w Warszawie to sie przebiegniesz i odbierzesz osobiscie. Przyjemne z pozytecznym.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
KANGUR mialo byc c.d.n?
bo to tylko oczyszczanie niby jezyka a gdzie ukl. pokarmowy?
i co udalo ci sie opanowac ta candide?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 23, 2011 12:22
kaya2 napisał/a:
KANGUR mialo byc c.d.n?
bo to tylko oczyszczanie niby jezyka a gdzie ukl. pokarmowy?
i co udalo ci sie opanowac ta candide?
Nie denerwuj sie. Spakojna.
Ciag dalszy nastapi.
Uklad pokarmowy jest ponizej jezyka.
Udaje mi sie stopniowo likwidowac tego grzyba w jamie ustnej. Juz mam przeswity normalnego podniebienia, ktore cale bylo poktyte biala warstwa grzyba. Jezyk tez caly byl pokryty biala warstwa grzyba. Zaczynaja byc widoczne czerwone miejsca na jezyku. Ten grzyb cholernie szybko rosnie, szczegolnie w nocy. Wieczorem widze duza poprawe, a rano po przebudzeniu sie znowu czerwone miejsa sa zaciagniete biala warstwa. Kuracje stosuje dopiero od dwoch miesiecy.
Zakladalem, ze bedzie trwala pol roku, ale chyba bedzie trwala dluzej.
Przez ponad pol wieku mialem bole brzucha szczegolnie po posilku. Myslalem ze to normalne. Ostatnio bylem na przyjeciu, zjadlem szaszlyka z rozna i o dziwo nie mialem bolu brzucha.
Widze ze masz zaciecie do walki z tym paskudstwem. Kup sobie taka lupe z powyzszego postu, ktora proponuje Hannibalowi. Nie pozalujesz. Bedziesz mogla zajrzec sobie tu i owdzie, sprawdzic czy masz tego grzyba w kale. A jak masz zaciecie badacza(Rawo+ cie pomierzy) to zafunduj sobie porzadny USB mikroskop. Przy pomocy takiego mikroskopu bedziesz mogla sprawdzac obecnosc pasozytow w kale.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
MAMAMIJA:)
czyli uwazasz ze to grzyb u mnie?ja nie mam zadnego bialego nalotu tylko czerwone plamy.
rano u mnie jest na odwrot, bo poprawa, jezyk rozwy im dluzej nie jem tym jezyk ladniejszy.
a myslisz ze tego swinstwa by nie wykryli w lab?badalam wszytsko, kal tez:)i nic nie wyszlo a robilam badania w roznym czasie i w roznych lab?
uwazam ze jak tylko plukasz to go nie wleczysz bo to siedzi gleboko na pniu jezyka!tak mi kiedys powiedzial gastrolog i jak robili gastroskopie to powiedzial ze zobaczy czy tam jest i nie ma nic.
miales gastroskopie?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 23, 2011 12:59
kaya2 napisał/a:
MAMAMIJA:)
czyli uwazasz ze to grzyb u mnie?ja nie mam zadnego bialego nalotu tylko czerwone plamy.
rano u mnie jest na odwrot, bo poprawa, jezyk rozwy im dluzej nie jem tym jezyk ladniejszy.
a myslisz ze tego swinstwa by nie wykryli w lab?badalam wszytsko, kal tez:)i nic nie wyszlo a robilam badania w roznym czasie i w roznych lab?
uwazam ze jak tylko plukasz to go nie wleczysz bo to siedzi gleboko na pniu jezyka!tak mi kiedys powiedzial gastrolog i jak robili gastroskopie to powiedzial ze zobaczy czy tam jest i nie ma nic.
miales gastroskopie?
Mialem i gastroskopie i endospopie, zagladali mi do gardla rozni specjalisci, a jeden z nich mi powiedzial, ze nic nie widzi w gardle co by mozna bylo zoperowac. Badano sline i kal i tez nic nie wykryto.
Dopiero sam sie wzialem za badania i wykrylem w kale przywre jelitowa i dwa inne pasozyty, ktorych nie moglem zidentyfikowac, bo nie ma takiego katalogu on line.
Kupilem sobie ten mikroskop (wlasciwie to jest lupa), aby sprawdzic co mi lazi wokol odbytnicy. Zanim sprawdzilem co mi tam lazi sprawdzilem gardlo i jame ustna i sie przestraszylem. Kupilem laptopa i zademostrowalem swoja jame ustna swojej lekarce. Ona stwierdzila, ze to sa pozyteczne bakterie. Poszedlem do innego konowala i ten od razu stwierdzil, ze to jest grzybica. Czekam na wizyte u specjalisty. Pewnie bedzie to tem sam "specjalista", ktory nie widzial nic do wyciecia w gardle.
Jak sie sama nie wiezmiesz za tego grzyba, to ci zaden specjalista nie pomoze.
Na uklad pokarmowy pij miksture z kefiru i z 3-4 zabkow czosnku po szklance 3-4 razy dziennie. Do mikstury dodaj 4 krople plynu Lugola.
Jod w plynie Lugola nie niszczy kandydy w przewodzie pokarmowym, ale niszczy ja w poszczegolnych narzadach; jak watroba, nerki i td.
Jezyk masz ladniejszy jak nie jesz, bo nie dostarczasz grzybowi weglowodanow i on sie mniej rozwija. Pozywieniem kandydy sa weglowodany.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
No ale ty piszesz ze jak sie budzisz po nocy to masz jezyk bialy!tak jakby u ciebie ta candida sama sie namnarzala w nocy!bez pozywki.
dlatego jestem na DO i jem tylko zlozone wegle.ze No ale w takim razie czy ososby z domostwa nie powinny sie zarazic przynajmniej ta candida na jezyku?
jak miales robioan kolon to przeciez wiekszosc pasozytow bytuje w jelicie grupym i zywi sie niestrawionym resztkami wlasnie to jak mozliwe ze jej nie zobaczyli?ciekawe?
bede miec w nastepnym tyg badanie tego calego ciala-MRCP.wiec zobacze co wyjdzie, jaby to mialbyc jakis pasozyt to wyjdzie przeciez.
Ja nie wiem czy ja poprstu nie zaczne sobie robic zastrzykow z wit B12. bo wg mnie to jest brak wit z gr.b. samo lykanie wit gdzie sa mikroskpijne dawki nic nie da, wiec walne 1000ug i mam nadzieje bedzie poprwa.wg mnie ja mam jakies zmiany zaplane w jelitach cienkich co powoduje zle wchlanianie wit i mg bo ciagle i mi wychodzi mg i k niski!niby morfologia dobra ale sprobowac nie zaskodzi a napewno nic sie nie stanie.
ciekawe z ta twoja teoria. wezme to tez pod uwage.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Śro Lut 23, 2011 20:14
kaya2 napisał/a:
No ale ty piszesz ze jak sie budzisz po nocy to masz jezyk bialy!tak jakby u ciebie ta candida sama sie namnarzala w nocy!bez pozywki.
dlatego jestem na DO i jem tylko zlozone wegle.ze No ale w takim razie czy ososby z domostwa nie powinny sie zarazic przynajmniej ta candida na jezyku?
jak miales robioan kolon to przeciez wiekszosc pasozytow bytuje w jelicie grupym i zywi sie niestrawionym resztkami wlasnie to jak mozliwe ze jej nie zobaczyli?ciekawe?
bede miec w nastepnym tyg badanie tego calego ciala-MRCP.wiec zobacze co wyjdzie, jaby to mialbyc jakis pasozyt to wyjdzie przeciez.
Ja nie wiem czy ja poprstu nie zaczne sobie robic zastrzykow z wit B12. bo wg mnie to jest brak wit z gr.b. samo lykanie wit gdzie sa mikroskpijne dawki nic nie da, wiec walne 1000ug i mam nadzieje bedzie poprwa.wg mnie ja mam jakies zmiany zaplane w jelitach cienkich co powoduje zle wchlanianie wit i mg bo ciagle i mi wychodzi mg i k niski!niby morfologia dobra ale sprobowac nie zaskodzi a napewno nic sie nie stanie.
ciekawe z ta twoja teoria. wezme to tez pod uwage.
Czyli wymiekasz i dalej bedziesz placic konowalom za ich "uslugi". Jeszcze cie dorwie i wycycka Slonecki ze swoja mik-siura.
Powodzenia.
Przywre jelitowa zobaczylem pod mikroskopem z 300 krotnym powiekszeniem.
Laboratoria w kale widza tylko goowno.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Nie nie wymiekam!
wierze w twoje obserwacje!jestem pelna podziwu, bo zeby wypatrzyc takiego pasozyta to trzeba sie napracowac zwazywszy uwage na ich cykl(jesli wiesz co mam na mysli)
narazie stosuje rygorystycznie DO. mam Kolege lekarza ktory robi takie badania!jutro do niego zadzwonie i zapytam jak to jest przy takich badaniach.Napewno masz racje bo gdzies tu na forum czytalam ze polecaja lab w Lodzi ze tylko tam maja dobry sprzet i pozywki!Wiec pewnie cos w tym jest!
poplukam!co mi szkodzi plukac buzie octem:)
o Jodzie tez slyszalam!czytalam na innym forum ze ludzie tez pija stezony H2O2!30% po 1 kropelce!no to juz dla mnie hardkor:)
Jednak twoje objawy sa troszke inne:)ja nie mam nalotow tylko plamy czerwone!i pieka mnie.
Moj maz i moja mama twierdzi ze zawsze taki mialam tylko nie pamietam zeby mnie piekl. Ale takie nasze jezyki wg mnie tez moga byc objawem jakiegos zaburzenia z ukl. pokarmowego. Bo jedzenie dluzej u nas przebywa w zoladku!wiec fermentuje!
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Jakbys sie sie wycofala, to bym ci pokazal inna tylna czesc ciala. Tez zagrzybiona.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Jakbys sie sie wycofala, to bym ci pokazal inna tylna czesc ciala. Tez zagrzybiona.
kangurku to jest Twoje seksowne oczko?
Inne rzeczy mam bardziej seksowne.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Mala uwaga:) oko sexi tez mam takie niebieskie jak zaloze soczewki kolorowe:)
ALE
jak masz takie popekane bialka jak na zdj to swiadczy o stanie zapalnym jelita cienkiego!
Piotrx Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 1453
Wysłany: Czw Lut 24, 2011 12:59
Kangur napisał/a:
Czyli wymiekasz i dalej bedziesz placic konowalom za ich "uslugi". Jeszcze cie dorwie i wycycka Slonecki ze swoja mik-siura.
Powodzenia.
No właśnie jak zadbasz o prawidłowe odżywianie, koktajle i miksturę, to grzybica nie będzie dla ciebie stanowiła żadnego problemu. Poczytaj sobie na biosłone
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Lut 24, 2011 13:17
Piotrx napisał/a:
Kangur napisał/a:
Czyli wymiekasz i dalej bedziesz placic konowalom za ich "uslugi". Jeszcze cie dorwie i wycycka Slonecki ze swoja mik-siura.
Powodzenia.
No właśnie jak zadbasz o prawidłowe odżywianie, koktajle i miksturę, to grzybica nie będzie dla ciebie stanowiła żadnego problemu. Poczytaj sobie na biosłone
Czytanie a praktyka to dwie rozne rzeczy.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Jakbys sie sie wycofala, to bym ci pokazal inna tylna czesc ciala. Tez zagrzybiona.
kangurku to jest Twoje seksowne oczko?
Inne rzeczy mam bardziej seksowne.
"Kangur:, jakiś Ty jurny.
grrrrr
Ale serio, wstrzymaj się z niektórymi swoimi teoriami, bo to nie jest sexi...
Czy te biale plamki na powiekach, rzesach i w kacikach oka to teoria?
Czy mam wkleic odbytnice z takimi samymi plamkami?
Zaoszczedze ci takiego widoku i wkleje swoje gardlo.
Czy moglbys sie wypowiedziec na podstwie tego obrazka czy to teoria czy paraktyka?
A jakie sa twoje praktyczne zalecenia aby sie pozbyc tych (projekcyjnych wg Hannibala) bialych plamek?
Moze dieta na podstwie ksztaltu malzowiny usznej?
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
O wlasnie wczoraj skonczylem czytac ksiazke Ann Gittleman, ktora jest wumieniona z kolei w ksiazce Lutza. Pisze duzo ona o CLA. Wyglada na to, ze generalnie jezeli sie nie chce zrec supli ani nabialu to uniwersalnym zrodlem CLA jak i GLA jest olej lniany, w ktorym sa one pochodnymi LA.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Śro Mar 02, 2011 14:02
zyon napisał/a:
uniwersalnym zrodlem CLA jak i GLA jest olej lniany, w ktorym sa one pochodnymi LA
Dla Łowców lepsze masło i wołowina
Dla Zbieraczy baranina - dlatego dla nich Adamo podaje to z gwiazdką czyli na tym chudną
BDW. Przykład z życia 70 letni Łowca. Wielki chłop przed ważył 112 kg po kilku miesiącach jedzenia wołowiny 91 kg (wyszczuplał w oczach jak igła ). Bez głodowania, bez stresu
PS.
Cytat:
Z tematem masła zmierzyli się norwescy naukowcy, a o to ich wyniki.
Abstract
Tło
Mleko krowie jest naturalnym źródłem izomeru cis 9, trans 11 sprzężonego kwasu linolenowego (c9,t11-CLA) oraz kwasu wakcenowego (VA). Owe kwasy tłuszczowe mogą być uznane za żywność funkcjonalną, a ich stężenie w mleku może wzrosnąć poprzez zastosowanie suplementacji olejem słonecznikowym do żywienia krowy.
Celem badania jest porównanie wpływu zwykłego masła, do masła naturalnie wzbodaconego o c9,t11-CLA oraz VA na lipidy w plazmie u świń hodowlanych płci żeńskiej. Okres trwania eksperymentu to trzy tygodnie przy zastosowaniu dwóch diet zapewniających dziennie 5.0 g c9,t11-CLA oraz 15.1 g VA lub 1.3 g c9,t11-CLA oraz 3.6 g VA.
Results
Stężenie c9,t11-CLA, VA oraz kwasu alfa-linolenowego w surowicy wzrosło, natomiast stężenie kwasu mirystynowego (14:0) oraz palmitynowego (16:0) uległo zmniejszeniu u świń kamionych masłem wzbogaconym o CLA+VA w porównaniu do zwykłego masła, ale bez różnicy w stężeniu triacylogliceroli, cholesterolu, HDL, LDL, LDL o drobnych cząsteczkach lub cholesterolu całkowitego/HDL w obu grupach badanych.
Konkluzja
Hodowlane świnie będące na diecie zawierające masło naturalnie wzbogacone o około 20 g c9,t11-CLA oraz VA dziennie, przez trzy tygodnie, miały zwiększoną zawartość w surowicy kwasu alfa-linolenowego oraz zmniejszoną zawartość kwasu mirystynowego oraz palmitynowego w porównaniu do świń karmionych zwykłym masłem. Przypisuje się potencjalny korzystny wpływ masła wzbogaconego CLA+VA na kompozycję kwasów tłuszczowych w surowicy krwi.
Masło wzbogacone o CLA+VA zdaje się nie mieć znaczącego wpływu na profil lipoproteinowy plazmy u świń
Choć na pewno bardzo dużo zależy od chowu krów.
Ostatnio zmieniony przez RAW0+ Śro Mar 02, 2011 14:15, w całości zmieniany 3 razy
Kangur, po tym oku to nic nie widać. Tylko ty to widzisz oczami wyobraźni. Natomiast to drugie zdjęcie, gardłowe, to już bardzo czytelne, tam rzeczywiście widać grzybicę.
_________________
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Sob Mar 05, 2011 17:44
rakash napisał/a:
Kangur, po tym oku to nic nie widać. Tylko ty to widzisz oczami wyobraźni. Natomiast to drugie zdjęcie, gardłowe, to już bardzo czytelne, tam rzeczywiście widać grzybicę.
Podejrzewam, ze twoj sprzet do ogladania jest kiepskiej jakosci.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Pomogła: 23 razy Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sie 2009 Posty: 1331
Wysłany: Śro Kwi 06, 2011 11:33
Molka moze Ty bedziesz wiedziala, co sie dzieje z choleterolem, ktory juz mamy w sobie? nie mozna go wyplukac ani zutylizowac, to co sie z nim dzieje? jak juz ktos ma to jak sie go pozbyc, zeby nie krazyl tam i z powrotem?
Molka moze Ty bedziesz wiedziala, co sie dzieje z choleterolem, ktory juz mamy w sobie? nie mozna go wyplukac ani zutylizowac, to co sie z nim dzieje? jak juz ktos ma to jak sie go pozbyc, zeby nie krazyl tam i z powrotem?
Jasnie Pani, zeby on tylko tak sobie "krazyl tam i z powrotem"
to by bylo tak banalne jak naprawa pralki Kangura lub Forda! :viva: :hihi:
Ale niestety dzieja "siem" zeczy STRASZNE! :razz:
Nie wnikajac w szczegoly :hah: ma to swoj CMENTARNY UROK!!! :viva: :hihi:
.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Kwi 06, 2011 12:38
Neska napisał/a:
Molka moze Ty bedziesz wiedziala, co sie dzieje z choleterolem, ktory juz mamy w sobie? nie mozna go wyplukac ani zutylizowac, to co sie z nim dzieje? jak juz ktos ma to jak sie go pozbyc, zeby nie krazyl tam i z powrotem?
krążyc tam i z powrotem to on zawsze będzie nawet wtedy gdy w minimalnej ilości dostarczysz go z pożywieniem, ponieważ krażyc powinien po to żebys mogla zyc...
co się z nim dzieje? oj tak wiele się z nim dzieje, że aż trudno to sobie wyobrazic, kwestia tego by krążąc wchodził tam gdzie powinien wykonując swoje bardzo istotne funkcje...a to zalezy juz od kilku czynników o których próbujemy tutaj dyskutowac...
bez kontroli, badan trudno co kolwiek powiedzic traktujac problem po omacku, to jakby indywidualne jest z uwagi na Twój niepowtarzalny, osobniczy metabolizm..
jednym z waznych czynników jest ruch , trzeba się ruszac a najlepiej biegac nie za wolno i nie za szybko, tak w sam raz, trudne prawda?
grizzly [Usunięty]
Wysłany: Śro Kwi 06, 2011 12:52
Molka napisał/a:
...bez kontroli, badan trudno co kolwiek powiedzic traktujac problem po omacku, to jakby indywidualne jest z uwagi na Twój niepowtarzalny, osobniczy metabolizm....
Tak wiec "za darmoche" niestety
zostaje jedynie "biochimia biedronkowcow" a jak faktycznie chcemy
byc zdrowi i dlugo zyc MUSIMY INWESTOWAC PIENIADZE! :viva: 8-)
.
Molka moze Ty bedziesz wiedziala, co sie dzieje z choleterolem, ktory juz mamy w sobie? nie mozna go wyplukac ani zutylizowac, to co sie z nim dzieje? jak juz ktos ma to jak sie go pozbyc, zeby nie krazyl tam i z powrotem?
Ale dlaczego taka panika, przeciez cholesterol musi byc, bo bez niego nie ma niczego. Jest chociazby prekrursorem hormonow. To wspolczesna-nowoczesna medycyna tak zdemonizowala ten zwiazek chemiczny, glownie po to zeby natrzepac siana na przestraszonych i zakupic nowe alufelgi, domki letniskowe, bilety na Malysza.....
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Nie chce mi sie zakladac kolejnego tematu o medycynie konwencjonalnej i jej przedstawicielach a konkretnie o poziomie wiedzy tejze "nauki" wiec przytocze tutaj sobotni epizod, ktory dal mi do myslenia. Otoz na imprezie znajoma aptekarka opowiadala, ze wlasnie w sobote w poludnie przyszedl do niej lekarz z pobliskiej przychodni, osoba nam mniej-wiecej znana, przed czeterdziestka, otyly. Wyszedl mu cholesterol 230 bodajze, wiec przyszedl po......statyny. Konkretnie juz po 4 pudelko. Powiedzial, ze zbil sobie pare punktow i od razu sie "lepiej czuje" Znajoma do niego, ze to przeciez szkodliwe, nerki pierwsze wysiadaja potem brakQ10 wiec i serce a on na to, ze nie wiedzial tym.....ale ten cholesterol za wysoki, wiec musi brac.
To byl LEKARZ, ktory "leczy" ludzi w przychodni, strach pomyslec jak on "leczy" ludzi z cholesterolu. Taka mamy medycyne dzisiaj.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Pon Mar 19, 2012 12:20, w całości zmieniany 1 raz
side Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Lis 2011 Posty: 687
Wysłany: Pon Mar 19, 2012 18:28
Wprawdzie jedna jaskolka wiosny nie czyni, ale....
Cytat:
Kardiochirurg wypowiada się na temat prawdziwych przyczyn chorób serca
Dr. Dwight Lundell
PreventDisease
1 marca 2012
My, lekarze, z całym naszym wykształceniem, wiedzą i autorytetem, często mamy dość duże ego, które zwykle sprawia, że trudno nam się przyznać do błędu. Oto więc przyznanie się. Dobrowolnie przyznaję się do tego, że nie miałem racji. Jako kardiochirurg z 25 letnim doświadczeniem, po wykonaniu ponad 5000 operacji na otwartym sercu, chcę dzisiaj sprostować błędy w medycznych i naukowych faktach.
Trenowałem się przez wiele lat z innymi wybitnymi lekarzami nazywanymi “opiniotwórcami”. My, odpowiedzialni za kształtowanie opinii, bombardowani literaturą naukową, stale uczestniczący w seminariach edukacyjnych, upieraliśmy się, że choroby serca wynikają z prostego faktu – podwyższonego poziomu cholesterolu we krwi.
Jedyną akceptowaną terapią było przepisywanie leków na obniżenie poziomu cholesterolu oraz zalecanie diety, która poważnie ograniczy spożycie tłuszczów. Oczywiście zapewnialiśmy, że taka dieta obniży poziom cholesterolu i zapadalność na choroby serca. Odstępstwa od tych zaleceń uznawano za herezję i coś, co z dużym prawdopodobieństwem prowadzić do nadużyć.
To nie działa!
Zalecenia te nie dają się już obronić naukowo ani moralnie. Odkrycie kilka lat temu, że prawdziwą przyczyną chorób serca jest stan zapalny w ścianie tętnic, powoli prowadzi do zmiany paradygmatu w odniesieniu do tego, jak będą traktowane choroby serca i inne przewlekłe dolegliwości.
Najbardziej utrwalone zalecenia dietetyczne stworzyły epidemie otyłości i cukrzycy, których skutki przewyższają wszelkie historyczne plagi pod względem śmiertelności, ludzkiego cierpienia i opłakanych efektów gospodarczych.
Pomimo faktu, że 25% populacji bierze drogie leki statynowe, i pomimo faktu, że zmniejszyliśmy zawartość tłuszczu w naszej diecie, w tym roku na choroby serca umrze więcej Amerykanów niż kiedykolwiek wcześniej.
Statystyki Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego wskazują, że 75 milionów Amerykanów cierpi obecnie choroby serca, dwadzieścia milionów choruje na cukrzycę, a pięćdziesiąt siedem milionów ma stan przedcukrzycowy. Z każdym rokiem zaburzenia te dotykają coraz młodszych ludzi w coraz większej liczbie.
Mówiąc prosto, bez istnienia stanu zapalnego w organizmie nie ma możliwości, żeby cholesterol gromadził się w ścianie naczynia krwionośnego i powodował choroby serca i udary. Bez stanu zapalnego, cholesterol by się swobodnie poruszał po całym ciele, tak jak to przewidziała natura. To zapalenie powoduje, że cholesterol zostaje schwytany w sidła.
Zapalenie nie jest niczym skomplikowanym – to po prostu naturalny system obronny waszego organizmu, skierowany przeciw obcemu najeźdźcy, jak bakterie, toksyny lub wirus. Cykl zapalny jest doskonały pod względem sposobu ochrony organizmu przed tymi bakteryjnymi i wirusowymi najeźdźcami. Jeśli jednak chronicznie wystawiamy ciało na urazy powodowane przez toksyny lub żywność, do przetwarzania której organizm ludzki nie został zaprojektowany, pojawia się stan zwany przewlekłym stanem zapalnym. Przewlekłe zapalenie jest tak samo szkodliwe, jak korzystne jest ostre zapalenie.
Kto rozsądnie myślący będzie świadomie i ciągle narażać się na środki spożywcze lub inne substancje, znane z powodowania obrażeń organizmu? Cóż, może palacze, ale oni przynajmniej dokonują tego wyboru świadomie.
Reszta z nas po prostu stosuje się do zalecanej przez mainstream diety o niskiej zawartości tłuszczu i wysokiej zawartości tłuszczów wielonienasyconych oraz węglowodanów, nie wiedząc, że powodujemy tym notoryczne obrażenia naszych naczyń krwionośnych. Te powtarzające się urazy tworzą przewlekły stan zapalny, prowadzący do choroby serca, udaru mózgu, cukrzycy i otyłości.
Pozwólcie, że powtórzę: urazy i zapalenie w naszych naczyniach krwionośnych spowodowane jest niską zawartością tłuszczu w diecie zalecanej przez lata przez główny nurt medycyny.
Jacy są najwięksi winowajcy przewlekłego zapalenia? To proste, to wszystko, co jest naładowane prostymi, wysoko przetworzonymi węglowodanami (cukier, mąka i wszystkie wyroby z nich) oraz nadmierne spożycie olejów roślinnych omega-6, takich jak olej sojowy, kukurydziany i słonecznikowy, które znajdują się w wielu przetworzonych produktach spożywczych.
Poświęćcie chwilę i wyobraźcie sobie sztywny pędzel pocierający przez dłuższy czas miękką skórę, aż ta staje się bardzo czerwona i prawie krwawi. Robicie to kilka razy dziennie, codziennie, przez pięć lat. Gdybyście mogli wytrzymać to bolesne szczotkowanie, mielibyście krwawiący, spuchnięty, zakażony obszar, w coraz gorszym stanie w miarę dalszego urażania go. Jest to dobry sposób na wizualizację procesu zapalnego, jaki może toczyć się w waszym organizmie już teraz.
Niezależnie od tego, gdzie proces zapalny występuje, zewnętrznie czy wewnętrznie, przebiega on tak samo. Zaglądałem do środka tysięcy tętnic. Chora tętnica wygląda tak, jakby ktoś wziął pędzel i długo szorował nim ściany naczynia. Kilka razy dziennie, codziennie, żywność, którą jemy, wywołuje małe obrażenia, składające się na bardzo wiele obrażeń, powodując, że organizm w sposób ciągły i właściwy reaguje stanem zapalnym.
Chociaż uwielbiamy kuszący słodki smak rolady, nasze ciało reaguje na nią alarmem, jakby pojawił się obcy najeźdźca i wypowiedział wojnę. Żywność naładowana cukrami i węglowodanami prostymi, lub przetwarzana z zawartością olei omega-6 w celu uzyskania długiej trwałości, była ostoją amerykańskiej diety przez sześćdziesiąt lat. Te produkty powoli wszystkich truły.
W jaki sposób jedzenie zwykłej słodkiej rolady wywołuje kaskadę zapalenia i w efekcie powoduje chorobę?
Wyobraźcie sobie rozlanie syropu na klawiaturę i już macie obraz, co dzieje się wewnątrz komórki. Kiedy spożywamy węglowodany proste, takie jak cukier, gwałtownie wzrasta poziom cukru we krwi. W odpowiedzi, trzustka wydziela insulinę, której głównym celem jest dostarczenie cukru do każdej komórki, gdzie jest przechowywany, dopóki nie zostanie przetworzony w energię. Jeśli komórka jest pełna i nie potrzebuje więcej glukozy, glukoza jest odrzucana w celu uniknięcia nadmiaru cukru, który wszystko zakleja.
Kiedy pełne komórki odrzucają dodatkową glukozę, poziom cukru we krwi jeszcze bardziej wzrasta, produkuje się więcej insuliny i glukoza przekształca się w zapasy tłuszczu.
Co to wszystko ma wspólnego z zapaleniem? Poziom cukru we krwi jest regulowany w bardzo wąskim zakresie. Dodatkowe cząsteczki cukru przyczepiają się do różnych białek, w konsekwencji raniąc ściany naczyń krwionośnych. To powtarzające się uszkadzanie ścian naczyń krwionośnych uruchamia stan zapalny. Kiedy wywołujecie skok stężenia cukru we krwi kilka razy dziennie, każdego dnia, to zupełnie jakbyście szlifowali wewnętrzne ścianki swoich delikatnych naczyń krwionośnych papierem ściernym.
Choć możecie nie być w stanie tego zobaczyć, zapewniam was, że tak jest. Widziałem to u ponad 5000 pacjentów chirurgicznych w ciągu 25 lat i wszyscy mieli jedną wspólną cechę – stan zapalny w tętnicach.
Wróćmy do słodkiej rolady. Ten niewinnie wyglądający smakołyk nie tylko zawiera cukry, ale też jest wypiekany w jednym z wielu olejów omega-6, takich jak olej sojowy. Chipsy i frytki są przesiąknięte olejem sojowym, przetworzona żywność jest produkowana z dodatkiem olejów omega-6 w celu uzyskania dłuższego okresu przydatności do spożycia. Choć tłuszcze omega-6 są istotne – są bowiem częścią każdej błony komórkowej, trzymającej pieczę nad tym, co się dzieje wewnątrz i na zewnątrz komórki – muszą być w odpowiedniej proporcji do tłuszczów omega-3.
Jeśli równowaga przesuwa się przez spożywanie nadmiernej ilości omega-6, błona komórkowa wytwarza związki chemiczne zwane cytokinami, które bezpośrednio wywołują stan zapalny.
Dzisiejsza mainstreamowa amerykańska dieta prowadzi do skrajnej nierównowagi tych dwóch tłuszczów. Proporcja nierównowagi wynosi od 15:1 do aż 30:1 na korzyść omega-6. To ogromna ilość cytokin powodujących stan zapalny. W dzisiejszym środowisku spożywczym stosunek 3:1 byłby optymalny i zdrowy.
Co gorsza, nadwaga, jaką nosisz na sobie od jedzenia tych produktów, tworzy przeciążone komórki tłuszczowe, które wylewają duże ilości zapalnych substancji chemicznych, które dokładają się do szkód wyrządzonych przez wysoki poziom cukru we krwi. Proces, który rozpoczął się od słodkiej rolady, z czasem zamienia się w błędne koło, prowadzące do chorób serca, wysokiego ciśnienia krwi, cukrzycy i wreszcie, do choroby Alzheimera, jeśli proces zapalny nie ustaje.
Nie ma ucieczki od faktu, że im więcej spożywamy przygotowanej i przetworzonej żywności, tym bardziej wyzwalamy stan zapalny, powoli ale codziennie. Ciało ludzkie nie może przetworzyć, ani nie zostało zaprojektowane do spożywania, żywności naładowanej cukrami i przesiąkniętej olejami omega-6.
Istnieje tylko jedna odpowiedź na wyciszenie stanu zapalnego, a jest to powrót do pokarmów bliższych ich naturalnemu stanowi. Aby budować mięśnie, jedzcie więcej białka. Wybierajcie węglowodany, które są bardzo złożone, takie jak kolorowe owoce i warzywa. Zmniejszcie lub wyeliminujcie wywołujące zapalenie tłuszcze omega-6, takie jak olej kukurydziany i sojowy oraz przetworzone pokarmy, które są z nich wyprodukowane.
Jedna łyżka oleju kukurydzianego zawiera 7 280 mg tłuszczów omega-6, łyżka oleju sojowego zawiera 6 940 mg. Zamiast tego należy używać oliwy z oliwek lub masła pochodzącego od wolno wypasanych krów.
Tłuszcze zwierzęce zawierają mniej niż 20% omega-6 i prawdopodobieństwo, że wywołają stan zapalny jest znacznie mniejsze, niż w wypadku rzekomo zdrowych olejów oznaczonych jako wielonienasycone. Zapomnijcie o “wiedzy”, którą od dziesięcioleci wtłaczano wam do głowy. Nauka, dowodząca, że same tłuszcze nasycone powodują choroby serca, nie istnieje. Nauka stojąca za stwierdzeniem, że tłuszcze nasycone podnoszą poziom cholesterolu we krwi, jest również bardzo słaba. Od kiedy wiemy, że cholesterol nie jest przyczyną chorób serca, martwienie się tłuszczami nasyconymi jest jeszcze bardziej absurdalne niż było dotąd.
Teoria cholesterolu doprowadziła do zaleceń wyeliminowania bądź istotnego ograniczenia spożycia tłuszczów, co z kolei stworzyło pokarmy wywołujące teraz epidemię zapaleń. Mainstreamowa medycyna popełniła straszny błąd, kiedy doradzała ludziom unikanie tłuszczów nasyconych na rzecz produktów o wysokiej zawartości tłuszczów omega-6. Teraz mamy epidemię zapalenia tętnic, prowadzącego do chorób serca i innych po cichu zabijających chorób.
Co możecie zrobić? Wybrać nisko przetworzoną żywność, jaką serwowały wasze babcie, a nie tę, ku której zwróciły się wasze mamy – wytwarzane produkty zapełniające półki sklepów spożywczych. Poprzez wyeliminowanie żywności wywołującej zapalenie i dodanie niezbędnych składników odżywczych ze świeżej, nieprzetworzonej żywności, można odwrócić lata szkód spowodowanych w tętnicach i w całym ciele przez stosowanie typowej amerykańskiej [i nie tylko!] diety.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 09:48
zyon napisał/a:
Znakomite. Ciekawe kiedy do nas dotrze.
No wlasnie kiedy do was dotrze. Jan Kwasniewski w swoich ksiazkach pisal o tym kilkadziesiat lat temu.
Mariusz zacytuj im dokladnie, bo ja nie mam w formie elektronicznej zadnej jego ksiazki, a na piechote nie mam czasu szukac.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 11:42
zyon napisał/a:
Znakomite. Ciekawe kiedy do nas dotrze.
E tam, za dużo ogólników, za dużo mumbo-jumbo. Od wykształconych lekarzy biorących taką kasę wymagać tak mało? Diabeł tkwi w szczegółach . Nisko stawiasz zyon poprzeczkę
A komu chcesz tak wysoko wieszac te poprzeczki? Tak wierzysz w elitarnosc intelektualna naszych przedstawicieli medycyny? Czy wieksza zlozonosc jezyka przekona Pana Doktora, ktory u mnie w miescie, w sobote kupywal sobie w aptece statyny na obnizenie cholesterolu? Przekonasz tym Bruforda jak mu nie przedstawisz udokumentowanych 130 badan w 23 slepych probach z 15-krotnym placebo a wszystko w 15 egzemplarzach w 34 jezykach z obowiazkowymi 2 kilogramami zalacznikow?
Z drugiej strony....chcesz szczegolow a ogolniki od D'adamo cie nie jakos nie raza
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Wto Mar 20, 2012 12:21, w całości zmieniany 1 raz
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 14:17
zyon napisał/a:
D'adamo cie nie jakos nie raza
Nie, bo zmusza do myślenia
zyon napisał/a:
Tak wierzysz w elitarnosc intelektualna naszych przedstawicieli medycyny?
No, a nie powinno tak być? Ja nie wierzę, ja wymagam , albo won gnój przerzucać, bo tylko do tego oni się w takim razie nadają, i zlikwidować NFZ, albo przynajmniej obowiązkową skł. zdrowotną
Ten tekst tez zmusza wbrew pozorom. Tylko czy zainteresowani chca dac sie zmusic. Zmusza do myslenia sam fakt, ze lekarz po 25 latach jest w stanie sie przyznac do bledu. Zaten nie mow o bunga bunga, bo intencje jego sa sluszne ze wszech miar.
RAW0+ napisał/a:
zyon napisał/a:
Tak wierzysz w elitarnosc intelektualna naszych przedstawicieli medycyny?
No, a nie powinno tak być? Ja nie wierzę, ja wymagam , albo won gnój przerzucać, bo tylko do tego oni się w takim razie nadają, i zlikwidować NFZ, albo przynajmniej obowiązkową skł. zdrowotną
To czy powinno to nie podlega dyskusji.
A wymagac kazdy moze, ale chyba na tym sie konczy repertuar mozliwosci Juz to pisalem gdzies jak to Rath podsumowal - o sprowadzeniu roli lekarza do wydawcy recept , chyba nawet w temacie o B17, gdzie nota bene tez do pewnego momentu toczyla sie dyskusja z przedstawicielem betonowego med-establishmentu
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 15:08
Ciekawy artykuł, optymistyczne jest to, ze to jest proces odwracalny.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 17:14
zyon napisał/a:
Zmusza do myslenia sam fakt, ze lekarz po 25 latach jest w stanie sie przyznac do bledu
Ale chyba bardziej zmusza do myślenia socjologów, psychologów w temacie schizofrenii na linii farmacja - pacjent, ewentualnie psychiatrów - tych od traumy astenicznej
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Wto Mar 20, 2012 20:54
Kangur napisał/a:
Mariusz zacytuj im dokladnie
Po co...? Co by jajka z proporcją 1:15 jeszcze bardziej zdrożały ?! Musieliby wpierwaj ograniczyć to co im nie pozwala przejść na drugą stronę lustra-białko + inne mity
Oni wolą te:
hazelnut 1:90
walznuts 1:16 i to jest zdrowe,ale jak widać nie na głowę
Przekonasz tym Bruforda jak mu nie przedstawisz udokumentowanych 130 badan w 23 slepych probach z 15-krotnym placebo a wszystko w 15 egzemplarzach w 34 jezykach z obowiazkowymi 2 kilogramami zalacznikow?
Placebo to bardzo sprytnie pomyślane oszustwo.
Cytat:
W ostatnich kilku dekadach przeprowadzono tysiące prób klinicznych, w których porównywano działanie farmaceutyków w odniesieniu do placebo. Otóż, okazuje się, że wyniki tych badań są całkowicie nienaukowe i można wyrzucić je do kosza. Dlaczego? Powodem jest to, że zamiast placebo stosowano coś, co nim nie jest. To sprawia, że te badania są z naukowego punktu widzenia bezwartościowe.
W ramach przeprowadzonego przez siebie badania dokonali przeglądu 167 prób kontrolowanych przy pomocy placebo, których wyniki opublikowano w latach 2008-2009 w recenzowanych przez środowisko magazynach medycznych, i ustalili, że w 92 procentach tych prób nie zadano sobie nawet trudu, aby podać skład pigułek stosowanych jako placebo. Dlaczego to jest takie ważne? Otóż dlatego, że pigułki placebo mają być bierne. Jednak, jak się okazuje, nic nie jest bierne; nawet zawierające cukier tak zwane cukrowe pigułki&, albowiem cukier nie jest obojętny.
Okazuje się, że FDA nie opracował żadnych zasad dotyczących doboru i składu placebo przeznaczonego do prób klinicznych. Z technicznego punktu widzenia zespół prowadzący testy mógłby użyć jako placebo oka traszki lub łap jaszczurki i nawet nie musiałby podawać, czego użył.
Od dawna wiemy, że próby kliniczne są przesiąknięte oszustwami. Co więcej, większość prób klinicznych wykorzystywanych przez firmy farmaceutyczne do uzyskania od FDA zgody na wprowadzenie ich leków na rynek jest finansowana przez nie same. Wiadomo również, że większość prób klinicznych stara się uzyskać wyniki, które gwarantują finansowe korzyści tym, którzy za nie płacą. Co jest zatem w stanie powstrzymać Wielką Farmę (przemysł farmaceutyczny) przed takim spreparowaniem placebo, które szkodziłoby pacjentom w takim stopniu, by lek, który się z nim porównuje, wypadł korzystnie?
Jest faktem, że placebo jest zwykle dostarczane przez tę samą firmę, która finansuje testy. Czy w tym równaniu jest jeszcze miejsce na jakieś dodatkowe szalbierstwo?
Jako kluczową informację przy podejmowaniu wiążących decyzji FDA traktuje to, czy lek działa lepiej od placebo. To główne kryterium! Jeśli lek działa zaledwie o 5 procent lepiej od placebo, mówi się o nim, że jest efektywny (czyli że działa). Jest tak nawet wtedy, gdy placebo zostało tak dobrane i użyte, aby lek okazał się w porównaniu z nim dobry.
Po co...? Co by jajka z proporcją 1:15 jeszcze bardziej zdrożały ?! Musieliby wpierwaj ograniczyć to co im nie pozwala przejść na drugą stronę lustra-białko + inne mity
Maniek, Kwasniewski nie zaklada cwiczen silowych, z tego co sie orientuje to sam Tomasz Kwasniewski jako ruch poleca bieganie. Chyba nie chcesz powiedziec, ze przy standardowej dawce bialka jaka on zaleca dla osob nietrenujacych czy wrecz sie "leczacych" da sie cos zdzialac czy urosnac? Na sfd juz to chyba przerabiales. Poza tym jak juz ta naturalnosc, to natura stworzyla jajko w calosci, jakby byl sens spozywania samych zoltek to moze jajka powinny miec same zoltka?
I juz nie chodzi mi tu o komentarze, ze "pakernia jest dla debili, bieganie to jest cos", jak wiele razy to bylo walkowane.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Ostatnio zmieniony przez zyon Śro Mar 21, 2012 11:30, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Śro Mar 21, 2012 11:48
Zalecać to można sobie 2-2,5 i więcej gram białka na kg wagi ciała jak jada się byle co, a zwłaszcza białka roślinne. "Kwaśniewscy" z tego co się orientuje nikomu niczego nie zalecają g/kg białka. Raz to będzie 0,5-0,8, drugim razem 1,3 lub 1,5g/kg regulowane apetytem, ochotą.Z resztą o czym w ogóle tu rozmawiamy, większość z nas to AMATORZY, kt wydaje się,że ciężko ćwiczą niczym zawodowcy he he. Zalecenia IŻiŻ mówią wyraźnie 11-13% białka dla pracy bardzo ciężkiej
cały czas im się coś wydaje. Niech w końcu zajrzą do książek. Najlepiej będzie jak zaczną samodzielnie myśleć, ponieważ nawet kopiowanie im nieudolnie wychodzi!! (Japończycy)
http://www.izz.waw.pl/ind...emid=36&lang=pl
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Śro Mar 21, 2012 11:54
zyon napisał/a:
jakby byl sens spozywania samych zoltek to moze jajka powinny miec same zoltka?
W żółtku mamy wszystko (aminokwasy egzogenne i inne cuda) a w białku jajka tylko aminokwasy. To jakby porównać żelatyna vs wywary z nóżek wieprzowych, cielęcych, kurzych i co tam jeszcze kto lubi jeść. Czytać, czytać trzeba najlepiej z kluczem.
Osłonka termiczna, wstrząsowa jakaś musi być...
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Śro Mar 21, 2012 11:55, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 21, 2012 13:07
zyon napisał/a:
Poza tym jak juz ta naturalnosc, to natura stworzyla jajko w calosci, jakby byl sens spozywania samych zoltek to moze jajka powinny miec same zoltka?
To, że natura stworzyła nie znaczy, że trzeba to jadać.
Białko tak jakby "konserwuje" żółtko, dzięki czemu zachowuje dość długo swoją świeżość.
Ja jadam tylko żółtka, bo białka surowe są niedobre, no i zawierają inhibitory enzymów.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Śro Mar 21, 2012 13:12
Mariusz_ napisał/a:
Osłonka termiczna, wstrząsowa jakaś musi być.
A bakterie mogą se fruwać w te i wewte? Ale kapuśniak
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Śro Mar 21, 2012 13:14
Hannibal napisał/a:
zawierają inhibitory enzymów
A słyszałeś, że jajka zapłodnione przez koguty ich nie posiadają?
To, że natura stworzyła nie znaczy, że trzeba to jadać.
Białko tak jakby "konserwuje" żółtko, dzięki czemu zachowuje dość długo swoją świeżość.
No juz nie mow, ze tylko po to to bialko jest, zeby sobie ktos mogl zjesc swieze
Hannibal napisał/a:
Ja jadam tylko żółtka, bo białka surowe są niedobre, no i zawierają inhibitory enzymów.
Usmazone albo ugotowane nadaja sie do jedzenia znakomicie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 21, 2012 20:20
RAW0+ napisał/a:
A słyszałeś, że jajka zapłodnione przez koguty ich nie posiadają?
Coś słyszałem chyba. Ludzie z rawpaleo sporo jedzą tych "fertilized eggs".
Ale smakowo to chyba tylko kacze mi podchodzą - żółtka to oczywiście bomba smakowa, ale i białka są niczego sobie
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Pomogła: 60 razy Dołączyła: 02 Maj 2009 Posty: 6909
Wysłany: Śro Mar 21, 2012 20:28
Hannibal napisał/a:
Molka napisał/a:
cos w to nie wierze
Jasne, że można. Było o tym nie raz mowa na forum. Chodzi o wielokrotne gotowanie i odlewanie wywaru.
Jedynie ze sromotnikiem nic nie można zrobić.
myslalam ze miales na mysli sromotnika mowiac o tym czerwonym muchomorze...
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Śro Mar 21, 2012 20:32
Hannibal napisał/a:
RAW0+ napisał/a:
A słyszałeś, że jajka zapłodnione przez koguty ich nie posiadają?
Coś słyszałem chyba. Ludzie z rawpaleo sporo jedzą tych "fertilized eggs".
Ale smakowo to chyba tylko kacze mi podchodzą - żółtka to oczywiście bomba smakowa, ale i białka są niczego sobie
Jakiś spec anglojęzyczny od jajek to mówił. Powiedział też, że do 10 całych jajek na raz to można spokojnie na surowo szamać bo żółtko ma dość biotyny (jedna cząstka awidyny wiąże 4 cząstki biotyny)
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Mar 21, 2012 21:38
RAW0+ napisał/a:
Powiedział też, że do 10 całych jajek na raz to można spokojnie na surowo szamać bo żółtko ma dość biotyny (jedna cząstka awidyny wiąże 4 cząstki biotyny)
Nie w tym rzecz. Biotyna, jeśli już przy niej jesteśmy, jest z łatwością syntezowana przez florę bakteryjną, więc nie musimy jej w ogóle brać z pożywiania. No chyba, że ktoś ma marną florę.
Awidyna nie jest problemem, o ile ktoś nie szama sporej ilości samych surowych białek.
Problem z białkami jest taki, że zawiera też inne inhibitory enzymów, które nawet po lightowej obróbce term. zostają. U mnie na działce psy raczej średnio chciały je jeść, natomiast żółtka z wielkim apetytem.
Ja w każdym razie białka wywalam do kibla
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
Ostatnio zmieniony przez Hannibal Śro Mar 21, 2012 21:40, w całości zmieniany 1 raz
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Swiniaka to ja prawie w ogole nie jem, ale to zaden argument. Jezeli sa tacy co jedza calego swiniaka to argument obalony.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Zamowcie sobie wizyte hydraulika, i w ogole zastanowcie sie nad swoim barbarzynskim postepowaniem, oczyszczalnia sciekow ma co robic bez tego. Nie lepiej wywalic przez okno, moze akurat ktos skorzysta?
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 12:04
zyon napisał/a:
Zamowcie sobie wizyte hydraulika, i w ogole zastanowcie sie nad swoim barbarzynskim postepowaniem, oczyszczalnia sciekow ma co robic bez tego. Nie lepiej wywalic przez okno, moze akurat ktos skorzysta?
Kangur wszystkie odpady kuchenne wywala do kubla. Jak sie troche uzbiera w kuble, to zakopuje ten szajs do grzadki.
Pani w klasie sie pyta co sie robi z cyny.
Jasiu odpowaiada, ze tata scyny wyliwa przez okno.(Tak mi sie skojarzylo wywalanie przez okno.)
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
No w sumie racja, zapomnialem, ze warszawiacy to w blokach zyja a nie w swoich domach i podworek nie maja W kazdym razie wywalanie pozywienia do kibla to jakis apsurt i glupota, lepiej psu czy czemukolwiek innemu rzucic, moze sie pozywi ale nie wywalac do kibla i zapychac kanalizacje.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
O ile mnie pamięć nie myli, białko jaja kurzego można zastosować jako inhibitor korozji w środowisku kwaśnym. Czyli teoretycznie takie białeczko, może przedłużać żywotność linii kanalizacyjnych.
_________________ "...Janek zorientował się, że nic nie widzi. By nie zgubić się w lesie, chwycił idącego przed nim towarzysza. Zapadł na kurzą ślepotę. I znowu uratował go felczer. Łyżka surowej, zmielonej wątróbki sprawiła, że objawy choroby minęły."
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 17:29
zyon napisał/a:
W każdym razie wywalanie pożywienia do kibla to jakiś apsurt i głupota, lepiej psu czy czemukolwiek innemu rzucić, może się pożywi ale nie wywalać do kibla i zapychać kanalizację.
Paradoksalnie sąsiad pomimo moich ostrzeżeń zapchał sobie w domu prywatnym kanalizację białkami, nie żeby on był taki świadomy kulinarnie, ale ma starego psa który był już na przepaścią, ale zaproponowałem surowe żółtka i się bardzo przyjęły, dziennie dwa razy przychodzi po południu i późnym wieczorem do swojego pana prosząc, a później żądając żółtko, białka nie ruszy, białka z żółtkiem nie ruszy, białka gotowanego nie ruszy, tylko surowe żółtko. Pies chodzi, skacze lepiej widzi, przedtem zjadał resztki, ciasta, cukierki, ciężko dyszał, przechodził dwa mety i padał z nóg.
Sąsiad ma ogródek, więc teraz normalnie wylewa białka do kanału przygotowanego przez kreta, ciekawe co na to kret, może założył sobie pod ziemią hodowlę dżdżownic.
Białka do rur się przyklejają warstwa po warstwie, twardnieją i bardzo, ale to bardzo śmierdzą gdy się te rury przepycha.
p.s. Nie żebym sam to wymyślił, że białka są zapychające, ale uznałem doświadczenie, gdy zapchałem sobie na amen zlew w apartamentowcu w Chinach.
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 17:51
Są badania,dostępne chyba w archiwach PAN,dotyczące białek jaj.
Pieski były karmione wyłącznie gotowanym bialkiem jaja kurzego.
Po kilkudziesięciu dniach przestawaly jeść,a następnych kilkudziesięciu umieraly z głodu,mając pełne michy!
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 18:48
Cytat:
Pieski były karmione wyłącznie gotowanym bialkiem jaja kurzego.
Po kilkudziesięciu dniach przestawaly jeść,a następnych kilkudziesięciu umieraly z głodu,mając pełne michy!
Bo prawdziwych carnivores białko syci wyłączając hormony odpowiedzialne za uczucie głodu. Tak samo jest z długotrwałą głodówką, gdy z czasem przestaje się czuć głód.
Adam319 napisał/a:
Białka do rur się przyklejają warstwa po warstwie, twardnieją
W średniowieczu składnikiem zaprawy do budowy szczególnie kościołów były białka jaj. Ich moc można podziwiać w dzisiejszych zabytkach romańskich i gotyckich
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 19:28
Chodziło raczej o to,ze białka są tak syfiaste...
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 19:37
Gavroche napisał/a:
Chodziło raczej o to,ze białka są tak syfiaste...
Skoro są tak "syfiaste" to czemu micha pełna? Coś kręcisz
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 19:46
Chłopie,
badanie polegało na tym,ze podawano białka jaj jako jedyną karmę przez 3 miechy.
Psy wolały paść z głodu niż je żreć.Ot co!
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 20:33
Gavroche napisał/a:
Chłopie,
badanie polegało na tym,ze podawano białka jaj jako jedyną karmę przez 3 miechy.
Psy wolały paść z głodu niż je żreć.Ot co!
Czyli jednak nie zrozumiałeś
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 21:22
Wytłumaczysz?
Kangur Pomógł: 34 razy Wiek: 82 Dołączył: 27 Sty 2005 Posty: 3119 Skąd: Australia
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 21:30
Gavroche napisał/a:
Są badania,dostępne chyba w archiwach PAN,dotyczące białek jaj.
Pieski były karmione wyłącznie gotowanym bialkiem jaja kurzego.
Po kilkudziesięciu dniach przestawaly jeść,a następnych kilkudziesięciu umieraly z głodu,mając pełne michy!
Swego czasu opiekowalem sie psem i probowalem go karmic usmazonymi bialkami z jaj. Nie chcial zrec smazonych bialek, wolal zarcie z puszek.
_________________ Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
Gavroche [Usunięty]
Wysłany: Czw Mar 22, 2012 21:36
Te bidule zjadaly sobie obroze,a jak który padał to go pozeraly.
A bialeczko w miseczce pachniało pyszne...
pamiętasz ten eksperyment Vilhjalmura Stefansona 100 lat temu - po powrocie od Eskimosów do Nowego Jorku przez rok jadł tylko mięso i tłuszcz ale był taki moment że lekarze zasugerowali żeby jadł chude bo tłuszcz może szkodzić. no i Vil przewidywał że to się dobrze nie skończy, ale się dostosował i zachorował wtedy, zresztą jedyny raz przez ten rok - szybko dodał tłuszcz i wyzdrowiał
czyli tak bym to podsumował że nie chodzi o to że białko jajka samo w sobie jest złej jakości, tylko problemem jest że jest niewystarczające w kontekście braku czegokolwiek innego.
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 16 Sie 2009 Posty: 2409 Skąd: tiny.pl/hpb9n tiny.pl/hlhmn
Wysłany: Sob Mar 24, 2012 10:02
zbiggy napisał/a:
że nie chodzi o to że białko jajka samo w sobie jest złej jakości, tylko problemem jest że jest niewystarczające w kontekście braku czegokolwiek innego.
czarno na białym i żółtym wygląda tak:
białko na biało, żółtko na żółto
Pomógł: 191 razy Wiek: 39 Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 15904 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 24, 2012 11:17
Adamie, ale jeśli już opieramy się na tych danych, to trzeba zauważyć, iż jeśli porównamy takie same wagowe ilości białka i żółtka to różnice w profilu aminokwasowym będą dość niewielkie.
_________________ Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
czarno na białym i żółtym wygląda tak:
białko na biało, żółtko na żółto
rozmawiamy tu o paszy, w której ponad 90% kalorii stanowi białko - i na tym polegał problem, a nie na tym że są jakieś odchylenia w stosunku do składu żółtka.
gdyby zamiast białek dawać tym psom ekstrakt protein z żółtek (ale pozostawiając tłuszczu też tylko 0,2%) to niczego by to nie zmieniło
_________________ I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
Pomógł: 12 razy Wiek: 24 Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 2808
Wysłany: Sob Mar 24, 2012 12:39
zbiggy napisał/a:
rozmawiamy tu o paszy, w której ponad 90% kalorii stanowi białko
Czyli nie ma glukoneogenezy albo zachodzi tylko szczątkowo?
Zjadając same białka nie powstaje,aż tyle Ww, aby
Cytat:
Obliczono, że w komórce bakterii Eschericha coli w ciągu sekundy dokonuje się synteza około 10 cząsteczek RNA, 1400 cząsteczek białek, 30 cząsteczek polisacharydów i 12000 cząsteczek lipidów. Odbywa się to wskutek tlenowej przemiany glukozy, która jest głównym źródłem energii dla E. coli.
W Poludniowej Ameryce tez to bylo praktykowane. Wiezien dostawal chudziutki miesko i sie jeszcze cieszyl, ze o niego dbaja. I szybko bylo pozamiatane i to w aksamitnych rekawiczkach
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
Pomógł: 5 razy Wiek: 32 Dołączył: 02 Lip 2010 Posty: 253 Skąd: Gran Canaria
Wysłany: Wto Mar 27, 2012 16:44
zyon napisał/a:
W Poludniowej Ameryce tez to bylo praktykowane. Wiezien dostawal chudziutki miesko i sie jeszcze cieszyl, ze o niego dbaja. I szybko bylo pozamiatane i to w aksamitnych rekawiczkach
Jak znajde to wlepie, wiem, ze czytalem ale nie moge skojarzyc gdzie.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
RAW0+ Pomógł: 41 razy Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 1943
Wysłany: Wto Kwi 24, 2012 20:36
Kangur napisał/a:
Swego czasu opiekowalem sie psem i probowalem go karmic usmazonymi bialkami z jaj. Nie chcial zrec smazonych bialek, wolal zarcie z puszek
To tylko oznacza jak człowiek zdegenerował psu naturalny instynkt smaku. Pies genetycznie jest o wiele lepiej przystosowany do pożywienia wysokoproteinowego niż człowiek.
Podobno to nowe Diablo musie byc nonstop podlaczone do netu, nawet jak sie gra na singlu. Lipa, poczekam az bambusy zrobia porzadnego cracka.
_________________ Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
A słyszałeś, że jajka zapłodnione przez koguty ich nie posiadają?
Ma ktoś coś więcej na ten temat?
Bo ostatnio zacząłem swoje jajka jeść i znajomy mi zaczął coś gadać, że takie kury co z kogutem chadzają to jakieś kwasy mają. Więc zacząłem szukać i natknąłem się tutaj na wręcz przeciwną opinię.
Czyli, że to nic złego? a W przypadku spożywania białek nawet lepiej?
PS. Koguta już nie ma. Przeskoczyły przez płot i pies sąsiadów miał ucztę. Ale pewnie będzie na wiosnę.
_________________ dont judge me by my past - i dont live there anymore
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.