Strona główna Fakty żywieniowe Jak się żywić? Przepisy Historia diety Forum  

  Forum dyskusyjne serwisu www.DobraDieta.pl  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Czat      Statystyki  
  · Zaloguj Rejestracja · Profil · Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości · Grupy  

Poprzedni temat «» Następny temat
Frytki
Autor Wiadomość
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Śro Sty 28, 2009 21:24   Frytki

znalazłem gdzieś w necie w przepisach montignaca i dzisiaj wypróbowałem.

kto ma ochotę robić fryty to polecam usmażyć na patelni pokrojonego selera przez jakieś 20 do 30 min (zależy od temp).
ten selerowy smaczek nie znika całkowicie (ale b. znacznie się osłabia), na pewno lepsze to (przynajmniej pod względem W) niż ziemniaki
Ostatnio zmieniony przez Molka Pią Wrz 23, 2011 22:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Sty 28, 2009 21:31   

to już chyba lepiej selera podgotować :/
 
 
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Śro Sty 28, 2009 21:40   

Hannibal napisał/a:
to już chyba lepiej selera podgotować :/


pewnie też się da, ale tu chodzi o fryty maczane w sosie :)
 
 
Witold Jarmolowicz 
Site Admin

Pomógł: 46 razy
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 8791
Wysłany: Śro Sty 28, 2009 23:54   

No i na męskość seler dobrze robi.
JW
 
 
Magdalinha 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 16 Paź 2008
Posty: 881
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2012 22:54   

Zbiggy jak grubo kroisz selera na fryty? te 20-30min to na malutkim ogniu?
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Pią Mar 30, 2012 18:59   

Magdalinha napisał/a:
Zbiggy jak grubo kroisz selera na fryty? te 20-30min to na malutkim ogniu?
Magdalinha,
ale stary wątek wyciągnęłaś, nie poznaję siebie i mam uczucie że czytam kogoś innego :)

dawno tego nie robiłem ale starałem się żeby były mniej więcej takie jak normalne fryty - zbyt grube pozostały by surowe w środku (a kto by chciał jeść surowe rzeczy hłe hłe ;) ) a zbyt cienkie - zesmażyły by się na wiórki
ja nie smażyłem na głębokim tłuszczu i musiałem to przewracać itd, już mi się tego nie chce robić
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Mar 30, 2012 22:15   

ja proponuje frytki z miesa, przepyszne, polecam, procedura taka jak ze zwyklymi z kartofli. 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Molka 
Moderator


Pomogła: 60 razy
Dołączyła: 02 Maj 2009
Posty: 6909
Wysłany: Pią Mar 30, 2012 22:21   

zyon napisał/a:
ja proponuje frytki z miesa, przepyszne, polecam, procedura taka jak ze zwyklymi z kartofli. 8)

no faktycznie, nie pomyslalam ze moznaby pokroic miesko w paseczki i rzucic na tluszcz. :P
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Pią Mar 30, 2012 22:26   

kiedys pod warszwa w jakims zajezdzie jadlem watrobke cieleca wlasnie usmazona jak frytki, w takie kwadratowe paski, pyszna byla z tego co pamietam, nawet czasami sni mi sie 8)
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Wto Kwi 03, 2012 02:15   

a ja sobie zakupiłam fajny garnek ze specjalna powłoką ze nie musze frytki kąpać w tłuszczu wychodza mi smaczniutkie i chrupiące bez tłuszczu .
_________________
pozdrawiam
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Kwi 03, 2012 08:27   

Frytki bez tluszczu :razz: Nie dziwne, ze masz problemy z waga jak masz fobie antlytluszczowa. Ta powloka to teflon czy inne rakotworcze cudo?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 03, 2012 08:33   

Może chodzi po prostu o frytki robione na parze
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Wto Kwi 03, 2012 08:48   

A to w takim razie nie lepiej normalnie ugotowac albo upiec sobie tego kartofla, pokroic w plasterki i udawac, ze to frytki? Taniej, nie trzeba specjalistycznych garnkow kupowac :hihi:
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Śro Kwi 04, 2012 19:12   

zyon napisał/a:
kiedys pod warszwa w jakims zajezdzie jadlem watrobke cieleca wlasnie usmazona jak frytki, w takie kwadratowe paski, pyszna byla z tego co pamietam, nawet czasami sni mi sie 8)

To musiała być twarda jak :-x
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Kwi 04, 2012 20:40   

EAnna napisał/a:
zyon napisał/a:
kiedys pod warszwa w jakims zajezdzie jadlem watrobke cieleca wlasnie usmazona jak frytki, w takie kwadratowe paski, pyszna byla z tego co pamietam, nawet czasami sni mi sie 8)

To musiała być twarda jak :-x

Nie musiala. Ostatnio przygotowywalem watrobke w ten sposob do dalszego zastosowania w kielbaskach Kangura. Jak sie przypilnuje czas smazenia, to moze byc naprawde pyszna. Surowa watrobke kroilem w paski aby po usmazeniu ulatwic sobie przepuszczenie tych paskow przez maszynke do melenia miesa.
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
EAnna 

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 1298
Wysłany: Śro Kwi 04, 2012 20:53   

Kangur napisał/a:
EAnna napisał/a:
zyon napisał/a:
kiedys pod warszwa w jakims zajezdzie jadlem watrobke cieleca wlasnie usmazona jak frytki, w takie kwadratowe paski, pyszna byla z tego co pamietam, nawet czasami sni mi sie 8)

To musiała być twarda jak :-x

Nie musiala. Ostatnio przygotowywalem watrobke w ten sposob do dalszego zastosowania w kielbaskach Kangura. Jak sie przypilnuje czas smazenia, to moze byc naprawde pyszna. Surowa watrobke kroilem w paski aby po usmazeniu ulatwic sobie przepuszczenie tych paskow przez maszynke do melenia miesa.

Kangurze,wg mnie wątróbka była pokrojona jak frytki ale smażona jak na watróbkę przystało. Dlatego mogła być pyszna i mięciutka.
Ale może się mylę i można z frytkownicy otrzymać chrupiącą wątróbkę :?
_________________
Pozdrawiam
EAnna
 
     
Kangur

Pomógł: 34 razy
Wiek: 82
Dołączył: 27 Sty 2005
Posty: 3119
Skąd: Australia
Wysłany: Śro Kwi 04, 2012 21:24   

EAnna napisał/a:

Kangurze,wg mnie wątróbka była pokrojona jak frytki ale smażona jak na watróbkę przystało. Dlatego mogła być pyszna i mięciutka.
Ale może się mylę i można z frytkownicy otrzymać chrupiącą wątróbkę :?

I tego procesu trzeba bylo pilnowac oraz odpowiednio reagowac (wyjmowac z tluszczu paski watrobki o odpowiedniej konsystencji w odpowiednim czasie).
_________________
Odkwaszać czy zakwaszać?
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1159
14 W czasie posiłku powiedział do niej Booz: «Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce».
 
     
figa


Pomógł: 8 razy
Wiek: 67
Dołączył: 07 Lut 2005
Posty: 1142
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 02:08   

zyon napisał/a:
Frytki bez tluszczu :razz: Nie dziwne, ze masz problemy z waga jak masz fobie antlytluszczowa. Ta powloka to teflon czy inne rakotworcze cudo?

nie teflon [tajemnica producenta]to gar z Bielska Białej - Eurofit
do tego olej Fitol ponoć prawdziwy niemodyfikowany rzepakowy.
smaczny ale chyba przereklamowany
:shock: :shock:
Wręcz odwrotnie -dlatego musze troszke tłuszcz ograniczyć
problem w tym ,że te wykąpane w tłuszczu rozlatywały sie -a teraz
pachnące twardziutkie .Podlewam wg własnego uznania.
_________________
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez figa Czw Kwi 05, 2012 02:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 09:21   

figa napisał/a:
zyon napisał/a:
Frytki bez tluszczu :razz: Nie dziwne, ze masz problemy z waga jak masz fobie antlytluszczowa. Ta powloka to teflon czy inne rakotworcze cudo?

nie teflon [tajemnica producenta]to gar z Bielska Białej - Eurofit
do tego olej Fitol ponoć prawdziwy niemodyfikowany rzepakowy.
smaczny ale chyba przereklamowany

Szczerze mowiac czy teflon czy jakis eurofit to malo istotna roznica, ale ja sie nie dziwie, ze masz problemy z waga, tylko dlaczego zrzucasz to na karb nieskutecznosci low carb....

Olej rzepakowy...przeciez to niejadalne jest
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 10:35   

zyon napisał/a:
ale ja sie nie dziwie, ze masz problemy z waga, tylko dlaczego zrzucasz to na karb nieskutecznosci low carb....


Pewnie..Zmieniając olej rzepakowy na smalec od razu problemy z wagą się skończą? :D
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 10:43   

Raczej zmieniajac frytki na cos innego. Choc smalec lepszy niz olej rzepakowy rzeczywiscie.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 14:21   

zyon napisał/a:
Raczej zmieniajac frytki na cos innego. Choc smalec lepszy niz olej rzepakowy rzeczywiscie.


Bardzo upraszczasz Zyonie. Problemu z masą ciała nie można wytłumaczyć jedzeniem smażonych pyr ;) .
A co jest złego w oleju rzepakowym? Czy kwasy nienasycone są jakieś zabójcze dla człowieka?
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 14:37   

Feniks napisał/a:
zyon napisał/a:
Raczej zmieniajac frytki na cos innego. Choc smalec lepszy niz olej rzepakowy rzeczywiscie.


Bardzo upraszczasz Zyonie. Problemu z masą ciała nie można wytłumaczyć jedzeniem smażonych pyr ;) .

Jak to mawial Einsten, wszystko nalezy uproscic tak, jak to jest mozliwe….. ale nie bardziej ;)
Problemu z masa ciala nie mozna tez wytlumaczyc jedzeniem chleba, ciastek, sloniny, czekolady czy marchewki. Ale problem z masa ciala generalnie można wytłumaczyć jedzeniem :) Zwlaszcza, gdy ten problem to jest suma pomniejszych problemow zwiazanych z jedzeniem poszczegolnych produktow, ktore same w sobie moga nie byc problemem :)

Feniks napisał/a:

A co jest złego w oleju rzepakowym? Czy kwasy nienasycone są jakieś zabójcze dla człowieka?

A co w nim jest dobrego?
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 15:34   

zyon napisał/a:
e problem z masa ciala generalnie można wytłumaczyć jedzeniem :) Zwlaszcza, gdy ten problem to jest suma pomniejszych problemow zwiazanych z jedzeniem poszczegolnych produktow, ktore same w sobie moga nie byc problemem :)


Zgadzam się.
Ale same w sobie frytki nie muszą być wcale jakimś negatywnym składnikiem diety. Oczywiście wszystko tutaj zależy od sposobu przygotowania i charakteru diety...

zyon napisał/a:
A co w nim jest dobrego?


Miałem nadzieję, że odniesiesz się jakoś do swojej opinii, jakoby olej rzepakowy był niejadalny. Praktyka ludzi spożywających go pokazuje że jadalny jest i jeszcze nikt nie doznał ciężkiej choroby ani nie umarł po jego spożyciu.
Nie musisz więc odpowiadać pytaniem na pytanie :D
 
     
Mariusz_ 
[Usunięty]

Pomógł: 12 razy
Wiek: 24
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 2808
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 18:38   

Po oleju rzepakowym człowieki nie tryskają zbytnio zdrowiem vide Polacy :hihi:
Ach te zdrowe sitosterole nieprzyswajalne przez ludzi podobno :)
Ostatnio zmieniony przez Mariusz_ Czw Kwi 05, 2012 18:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 18:54   

Feniks napisał/a:
Zgadzam się.
Ale same w sobie frytki nie muszą być wcale jakimś negatywnym składnikiem diety. Oczywiście wszystko tutaj zależy od sposobu przygotowania i charakteru diety...

Owszem, ale skorelowalem wypowiedzi figi o nieskutecznosci lc w jej przypadku z ta tutaj fobia antytluszczowa wynikajaca z zastosowania watpliwej jakosci wynalazkow, ktore pozwalaja "smazyc" bez jego udzialu.


zyon napisał/a:
Miałem nadzieję, że odniesiesz się jakoś do swojej opinii, jakoby olej rzepakowy był niejadalny. Praktyka ludzi spożywających go pokazuje że jadalny jest i jeszcze nikt nie doznał ciężkiej choroby ani nie umarł po jego spożyciu.
Nie musisz więc odpowiadać pytaniem na pytanie :D

Moze dlatego, ze jeszcze nikt nie udowodnil i zapewnie nie udowodni, ze od niego sie umiera ;) Ale faktem jest ze olej jest niejadalny z powodu obecnosci kwasu erukowego. Dopiero po jakichs genetycznych szacher-macher okazuje sie ze da sie go jesc. Poza tym chyba jest rafinowany, butelka nie jest ciemna wiec pewnie nie jest tez na zimno tloczony, czyli typowy olej dla mas. Nie wiem co wiecej mozna napisac.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Feniks

Pomógł: 7 razy
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 535
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 19:09   

zyon napisał/a:
Ale faktem jest ze olej jest niejadalny z powodu obecnosci kwasu erukowego. Dopiero po jakichs genetycznych szacher-macher okazuje sie ze da sie go jesc.


Czyli jest jadalny...Można by rzec. A co do kwasu erukowego, to odmiany niskoerukowe powstały przez jakieś modyfikacje genetyczne? A nie jedynie krzyżowanie poszczególnych gatunków rzepaku ze sobą? Niestety nie wiem tego :(

Wiele roślin, które są potencjalnie trujące się spożywa...(np. psiankowate..)

W mięsie też by się znalazło "trochę kwiatków"...

zyon napisał/a:
Poza tym chyba jest rafinowany, butelka nie jest ciemna wiec pewnie nie jest tez na zimno tloczony, czyli typowy olej dla mas


A nie wiem jak z tym olejem reklamowanym, ale ja tu mówię ogólnie o oleju rzepakowym, który dostępny jest w wersji tłoczonej na zimno...
 
     
Hannibal 
Moderator

Pomógł: 191 razy
Wiek: 40
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 15904
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 19:11   

Rzepakowy to wiadomo, że syf.
W ogóle wszelkie oleje lepiej sobie odpuścić, a jadać pełnowartościowe produkty. Olej kokosowy jest w sumie z nich wszystkich najlepszy, ale jego też lepiej "nie nadużywać", tylko wziąć się za orzechy kokosowe, jeśli ktoś lubi ten smak i zapach.
_________________
Don't buy into mono-dimensional training regimens. Exercising should reflect how rich and varied life is. #MovNat
 
     
zbiggy 
Genotypowy Troll


Pomógł: 28 razy
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1273
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 19:26   

Hannibal napisał/a:
Rzepakowy to wiadomo, że syf.
no i ta nazwa - po angielsku rzepak to "rape" - czyli prawnie zakazany owoc :)
_________________
I never forget a face, but in your case I'll be glad to make an exception.
 
     
zyon 


Pomógł: 69 razy
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 8854
Wysłany: Czw Kwi 05, 2012 20:34   

Feniks napisał/a:
Czyli jest jadalny...Można by rzec.

Juz kiedys tu rozprawilismy o kwestiach jadalnosci...jadalne sa sruby, sprezyny, asfalt, muchomor.......... tylko po prostu jadalne jeden raz :)


Feniks napisał/a:
A co do kwasu erukowego, to odmiany niskoerukowe powstały przez jakieś modyfikacje genetyczne? A nie jedynie krzyżowanie poszczególnych gatunków rzepaku ze sobą? Niestety nie wiem tego :(

Tez nie pamietam i nie chec mi sie szukac ale pamietam jak na stronach Portalu Rolnego odtrabiono sukces polskich naukowcow, zatem jaki by to nie byl sposob, to nie byl zbyt naturalny. Natura sie naukowacami raczej nie posluguje. Jezeli mialbym juz o tych samych wlasciwosciach to wolalbym np lniany.
_________________
Nauka:nigdy więcej! Po maturze chodziłem na 3 różne studia, jednak okazało się że wykształcenie to nie jest coś dla mnie. I tak oto twój argument spala na konewce:) To takie krótkowzroczne masło maślane.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Akademia Zdrowia Dan-Wit informuje, że na swoich stronach internetowych stosuje pliki cookies - ciasteczka. Używamy cookies w celu umożliwienia funkcjonowania niektórych elementów naszych stron internetowych, zbierania danych statystycznych i emitowania reklam. Pliki te mogą być także umieszczane na Waszych urządzeniach przez współpracujące z nami firmy zewnętrzne. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej o celu stosowania cookies oraz zmianie ustawień ciasteczek w przeglądarce.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł

Copyright © 2007-2024 Akademia Zdrowia Dan-Wit | All Rights Reserved